List ZNP do Rzecznika Praw Obywatelskich
Sławomir
Broniarz, przewodniczący ZNP zwrócił się w liście do Ireny
Lipowicz z prośbą o wykorzystanie prawa Rzecznika Praw
Obywatelskich do wystąpienia do Sądu Najwyższego w sprawie uchwały
wyjaśniającej stosowanie przepisów rozporządzenia MEN z dnia 17
listopada 2010 r. w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy
psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach i placówkach
( Dz. U z 2010r.Nr 228,poz.1487).
Zgodnie
z rozporządzeniem MEN z dnia 12 marca 2009 r. w sprawie
szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz
określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić
nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego
zakładu kształcenia nauczycieli, odpowiednio w §19,20,21,22
( Dz. U. z 2009r. Nr 50, poz.400) w przedszkolach , szkołach i
placówkach oświatowych mogą być zatrudniani nauczyciele
-psycholodzy, nauczyciele-pedagodzy, nauczyciele-logopedzi i
nauczyciele-doradcy zawodowi. Jednocześnie w przedszkolach, szkołach
i placówkach oświatowych zadania z zakresu pomocy
psychologiczno-pedagogicznej udzielanej uczniom realizują
specjaliści, w szczególności psycholodzy, pedagodzy, logopedzi i
doradcy zawodowi (na podstawie rozporządzenia MEN z dnia 17
listopada 2010 r.).
ZNP
wystosowało list do RPO w związku z rozbieżnościami w
orzecznictwie dotyczącymi kwestii określenia tygodniowego
obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych i
opiekuńczych, który obowiązana jest realizować osoba zatrudniona
na stanowisku nauczyciela-psychologa, pedagoga, logopedy i doradcy
zawodowego i osoba zatrudniona na stanowisku specjalisty,
o którym mowa w rozporządzenia MEN z dnia 17 listopada 2010r.
W
opinii ZNP sprawa jest istotna i wymaga rozstrzygnięcia, bowiem
rozporządzenie MEN z dnia 17 listopada 2010 r. mówi o specjalistach
wykonujących w przedszkolu, szkole i placówce zadania z zakresu
pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Także art. 42 ust. 7 pkt. 3
Karty Nauczyciela mówi o pedagogach, psychologach, logopedach i
doradcach zawodowych bez kwalifikującego określenia ‘nauczyciel’,
które w innych przypadkach w tym samym artykule Karty Nauczyciela
było wykorzystywane. Tym samym pojawiają się wątpliwości, czy
ustawodawca celowo pominął określenie ‘nauczyciel’, czy też
doszło jedynie do przeoczenia, które skutkuje sprzecznym
orzecznictwem.