„NA LUZIE – Nie hoduj, wychowuj”
Czasopismo - „PSYCHOLOGIA DLA RODZICÓW” Wrzesień 2016
Artykuł - „Na luzie – nie hoduj, wychowuj” – str. 40
Autor – Dominika Buczak
W artykule „Na luzie” pani Dominika Buczek rozmawia z panią Agnieszką Stein, psycholożką dziecięcą oraz autorką książek – „Dziecko z bliska”, „Dziecko z bliska idzie w świat” oraz „Potrzebna cała wioska”. Rozmowa toczy się na temat wychowania dziecka przez rodziców i problemów związanych z wychowaniem.
Centralną postacią domu jest rodzic, który ma prawo decydować, co wolno, a co nie. Nie musi tego wyczytać w podręczniku, wystarczy, że się zastanowi, na co ma ochotę. W dodatku może zmienić zdanie. Jednego dnia pozwolę dziecku skakać po łóżku, a drugiego boli mnie głowa i powiem: „Przeprasza, ale dzisiaj nie”. To jest w porządku. Rodzice nie muszą trzymać wspólnego frontu to nienaturalne, żeby zawsze mieli takie samo zdanie.
Zdaniem pani Agnieszki nie wiadomo czym jest to słynne bezstresowe wychowanie. Życie jest wystarczająco stresujące, więc nie warto, żeby rodzic się jeszcze dodatkowo napinał by dostarczyć dziecku stresu. Na pewno rodzicielstwo bliskości nie zakłada życiowego rozkładania poduszek przed dzieckiem. Nie warto wprowadzać bezstresowego wychowania, ponieważ dziecko poradzi sobie ze stresem. Kiedy umrze chomik powinno się powiedzieć dziecko że zwierzątko umarło i przeżyć z nim żałobę. Kiedy idziemy do dentysty, to się nie mówi w ostatniej chwili, tylko przygotowuje się je dwa tygodnie wcześniej. Nie mówi że zastrzyk nie będzie bolał, tylko że trochę będzie. Więc to zdecydowanie nie jest wychowanie bezstresowe.
Dziecko zostało przedstawiona jako osobowość indywidualna. Wychowanie nie może być szablonowe i pozbawione uczuć rodzicielskich. Skłania do podejścia indywidualnego do każdego dziecka i problemu związanego z ich wychowywaniem. Myślę że, artykuł trafnie przedstawia rozwiązywanie niektórych problemów rodzicielstwa. Po jego przeczytaniu chętnie sięgnę po książki napisane przez panią Agnieszkę oraz polecę je moim znajomym.