ANTONI MALCZEWSKI MARIA (BN) oprac. R. Przybylski
ŻYCIE POETY:
*w roku 1779 Jan Malczewski kupił sobie szefostwo XVII pieszego regimentu wojsk koronnych. W roku 1790 do tego regimentu przeniósł się płk. Filip Hauman wraz z żoną Konstancją, która uparła się mu towarzyszyć. Hauman nie przypuszczał, że powodem tej decyzji jest inny mężczyzna, bowiem dopiero po kilku tygodniach zdecydowała się ona porzucić męża tak Jan Malczewski uzyskał towarzyszkę życia.
Aby ratować fortunę Malczewski przystąpił do Targowicy, niebawem obdarzony został tytułem generała wojsk carskich i kilkoma orderami.
W marcu 1792r. odbył się ślub. Z owej pary narodził się Antonii Malczewski.
*poeta urodził się 3 czerwca 1793r., podobno w Warszawie. Po urodzeniu syna Malczewska powróciła do ostatniego mężowskiego majątku na Wołyniu.
W 1800 roku umarła pani Konstancja, matka poety. Po jej śmierci Antonii dostał się pod opiekę Julianny z Błędowskich Skibickiej. Przyszły poeta zachował dla niej za to ogromny szacunek do końca życia. Jej syn Franciszek został najlepszym przyjacielem Malczewskiego. Ze swą opiekunką Antonii Malczewski przyjechał do Krzemieńca w 1805r. i został uczniem IV klasy Gimnazjum Wołyńskiego. Ojciec umiera mu w 1808r.
1 września 1811r. wszedł Malczewski w służbę wojskową w Księstwie, w stopniu podporucznika Korpusu Inżynierów. Został skierowany do Modlina. Malczewscy byli spowinowaceni z arystokracją, stąd drzwi pałaców nawet najbardziej utytułowanych dam były przed poetą zawsze otwarte. Malczewski mieszkał wtedy z Aleksandrem Błędowskim, którego poznał kiedyś u Chodkiewiczów. Mieli oni pałac na Miodowej, w którym młody oficer był zawsze mile przyjmowany. Pani domu Karolina zabawiała Antoniego flirtem. Któregoś dnia zarysowała się między Błędowskim a Malczewskim różnica zdań na temat Chodkiewiczowej. Błędowski mówiąc o niej miał się podobno ironicznie uśmiechnąć. Niezgoda przemieniła się w kłótnię, kłótnia w pojedynek. Strzelano na Powązkach. Malczewski dwukrotnie chybił. Rozdrażniony rzucił się na Błędowskiego z pięściami i został postrzelony w kostkę. Gdy ocknął się z omdlenia ucałował serdecznie Błędowskiego.
1 lipca 1812r. – Malczewski zostaje przeniesiony na adiutanta polowego do sztabu jenerała Ksawerego Kosseckiego. Malczewski przebywał w Modlinie podczas oblężenia, jako adiutant Kosseckiego, aż do kapitulacji, to znaczy do 25.12.1813r. po klęsce wysłano członków załogi do domów. Malczewski wrócił na Wołyń. Dla wielu ludzi pokolenia Malczewskiego upadek Napoleona był cezurą dzielącą świat marzeń, nadziei i entuzjazmu od świata mierności, marazmu i pustki. Malczewski walczył o wolność kraju, był uroczy i uwodzicielski, umiał czule kochać i za wszelką cenę chciał o tym świadczyć swym bohaterstwem. Pojedynkował się i to w dodatku z przyjacielem. Zanim stworzył w 1821r. swe pierwsze arcydziełko liryczne, życie jego było bardziej poetyckie niż wiersze, które wtedy pisał.
W roku 1815 powrócił Malczewski do Warszawy i już dnia 29 maja został odkomenderowany do kwatermistrzostwa jenerała. Przyjaźnił się znów z Błędowskim, który go przeżyje, i którego życie skończy się w r. 1831.
Kolejną damą serca Malczewskiego została Franciszka Fryderykowa Lubomirska. Ręki jej poeta nie uzyska, ale dzięki podróży za ową damą zwiedzi Europę. Księżna wybierała się w kilkuletni wojaż. Poeta nie wahał się więc prosić o zezwolenie z wojska, które uzyskał 28 grudnia 1815r. Wiosną roku 1816 pozałatwiał swoje interesy majątkowe i pieniężne i najprawdopodobniej na początku lata tegoż roku udał się w daleką podróż przy boku ukochanej.
PODRÓŻE:
*swój szlak podróżny zaczął poeta od Szwajcarii, skąd jednak już na jesieni 1817r. podążył do Włoch, gdzie z księżną bawił rok. Tu nastąpiło zerwanie i jesienią tego samego roku wyjazd do Paryża. We Francji zajmował się Malczewski chemią, którą zainteresował go A. Chodkiewicz. Latem 1818r. wrócił nad jezioro genewskie. Lubił góry i to jezioro tak bardzo związane z naszą poezją romantyczną. Przedsięwziął wycieczkę na Mont Blanc. W końcu października tego roku razem z ks. Czetwertyńskim wyjechał poeta do Włoch. Przyjęło się sądzić, że w tym czasie w Wenecji Malczewski poznał Byrona. Wiadomo, że Malczewski powrócił z zagranicy wstrząśnięty poezją Byrona. Woził się przecież potem z kompletem dzieł wielkiego Anglika i z jego podobizną.
Lektura Byrona – przed Malczewskim otworzył się świat bohaterów „apostoła sceptycyzmu”, nie wierzących w sprawiedliwość swej epoki, niespokojnych o wartości swego buntowniczego życia. Poeta i świat, sens ludzkich usiłowań, prawda o XIX wieku – oto problemy poezji Byrona, które zapadły głęboko w serce Malczewskiego.
Latem 1821r. wrócił poeta do kraju i osiadł na Wołyniu, wziąwszy w dzierżawę wioskę Łasków. Niedługo po przyjeździe napisał wiersz: O jak przykro do swoich wracać bez nadziei. Był to wzruszający liryk, mówiący o rozpaczliwej utracie wiary w możliwość osiągnięcia szczęścia na świecie, w którym Malczewskiemu dane zostało myśleć, czuć i cierpieć. Poeta powoli zaczął pozbywać się przekonania o dobroci i mądrości swej epoki.
Podróżą tą zakończyła się jego młodość. Malczewski wrócił do kraju z nowym pojęciem o świecie, bez złudzeń, zupełnie już zrównoważony. Miał wtedy 29 lat.
WIEK KLĘSKI:
*Malczewski tuż po przyjeździe po raz pierwszy odwiedził swoich sąsiadów Rucińskich. Z czasem pani Rucińska wmówiła sobie i otoczeniu, że tylko obecność Malczewskiego wpływa na nią kojąco. Poeta podjął się leczenia chorej przy pomocy magnetyzmu. Mesmeryzm jako odmiana magnetyzmu miał wtedy gorących zwolenników. Okoliczną szlachtę nie tylko to śmieszyło, co oburzało. Gdy padło słowo rozwód małżonek zezwolił nań w końcu. Utrzymanie Rucińskiej w związku z tym spadło na głowę poety, toteż Malczewski rozpoczął starania o pieniądze.
W roku 1824 kochankowie przyjeżdżają do Warszawy. Lękano się stolicy natręctwa jego próśb o przyjaźń i pomoc dlatego go unikano. Choroba, najprawdopodobniej rak, musiała go nie mniej dobijać niż kochanka – histeryczka, niż niewdzięczność dawnych przyjaciół. Załuski Roman uprosił Kosseckiego, który był ministrem – sekretarzem stanu, o posadę dla jego byłego adiutanta. Malczewski został urzędnikiem ministerstwa spraw wewnętrznych. W tym momencie Rucińska wariowała, nie potrafiła wytrzymać nawet kilkugodzinnej nieobecności Malczewskiego. Zadręczała go prośbami i skargami, aż poeta zrezygnował w końcu z pracy.
W tym właśnie czasie wykańczał Malczewski swe jedyne dzieło. Poemat zaczęty najprawdopodobniej jeszcze na Wołyniu, wyszedł w druku na koszt autora, między 7 a 9 sierpnia 1825r. Malczewski liczył na sławę i pieniądze. Sława nie przyszła, nie przyszły i pieniądze. Poematu nie kupowano. Poematu nie rozumieli nawet krytycy. Dopiero w roku 1828 Grabowski z entuzjazmem wyraził się o poemacie. Wszystko to szarpnęło i tak już nadwątlonym zdrowiem poety. W domu nie było pieniędzy. Pomagał mu wtedy dawny przyjaciel, hr. Kossowski. Za pożyczone 100 zł Malczewski przeprowadził się z Rucińską do skromniejszego mieszkania przy ulicy Elektoralnej. W kwietniu 1826r. choroba zmogła go tak, że musiał położyć się do łóżka. Był samotny, jeśli nie liczyć histeryczki, która zadręczała go od kilku lat. Jego mądrą i przejmującą twórczość Warszawa zbyła milczeniem. Żył pełen gorzkiej niewiary w skuteczność usiłowań najszlachetniejszych ludzi swoich czasów, bezsilny na dodatek wobec swej bolesnej i beznadziejnej choroby. Przez ostatnie miesiące utrzymywał się z upokarzających pożyczek.
Zmarł 2 maja 1826 roku. Rucińska zabrała rzeczy „jakoby swoje” i znikła. Mogła teraz wytrzymać bez Malczewskiego jeszcze 30 lat, już bez spazmów i w dobrym zdrowiu. Wróciła do swego podsędka, który wybaczył jej małżeńską zdradę. Pogrzebem zajął się Karol Kossowski.
MIEJSCE POEMATU W DZIEJACH POLSKIEJ EPIKI POETYCKIEJ:
TRADYCYJNE ODCZYTANIE MARII:
*niektórzy historycy literatury, co prawda nie najznakomitsi, uważali poemat Malczewskiego za dosłowne niemal naśladownictwo Byrona. Mickiewicz, który w Literaturze słowiańskiej pisał, iż od Byrona odróżnia Malczewskiego jego uczucie chrześcijańskie, krytyka obłąkanej dumy buntownika romantycznego. W. Nehring dodał, iż melancholia Marii była zrezygnowana, że Malczewski widział w człowieku ofiarę gwałtu i cierpień bez odwetu. P. Chmielowski zupełnie wyraźnie przeciwstawiał bajrońską rozpacz, negację zaświatów – łagodnej rezygnacji Malczewskiego, jego rzekomej nadziei na wolność dusz w tamtym świecie. I w tej rezygnacji szukającej pocieszenia w religii, skłonny był upatrywać narodowe, charakterystyczne cechy polskiego usposobienia. Tak oto z biegiem lat powstał pogląd o chrześcijańskim pesymizmie Marii. Uczyniono z niej poemat o religijnym pocieszeniu człowieka. Zapomniano, że był to poemat historyczny, iż jego tematem były dzieje Polski.
MALCZEWSKI I BYRON:
*pierwszym, który zdał sobie sprawę, że dla nowoczesnej epiki poetyckiej decydujące i przełomowe znaczenie ma twórczość Byrona, był A. Mickiewicz. Twórca Grażyny pisał w roku 1822, że dziewiętnastowieczna Anglia ma dwóch geniuszów: Waltera Scotta i Byrona. Byron zbuntował się przeciw moralności, którą kultura Europy budowała przez wieki (legenda o doskonałej zgodności interesów jednostki i społeczeństwa i winę za najmniejszą dysharmonię przenoszono na jednostkę i jej namiętności. Byron skutecznie bronił później pokolenia rewolucyjnych romantyków całej Europy przed rozprzestrzeniającą się wszędzie racjonalistyczną teorią Hegla o obiekcie jako nadrzędnym, mądrym, logicznym systemie, wobec którego bunt jednostki jest karygodnym zwyrodnieniem.
System etyczny Byrona, krytyka ślepego i w swej istocie niehumanistycznego poświęcenia człowieka dla społeczności legła u podstaw całego cyklu powieści poetyckich, pisanych w latach 1813 – 1816 (Giaur, Narzeczona z Abydos, Korsarz, Lara, Oblężenie Koryntu, Paryzyna).
Wołanie o prawo do buntu wobec świata i o konieczności tworzenia przez człowieka nowego systemu pojęć o moralności i pięknie było naczelną zasadą jego powieści poetyckich. Dla Mickiewicza już od roku 1822 stawał się on apostołem sceptycyzmu, uczył, jak nie dowierzać swemu stuleciu. Słowacki w roku 1833 nazwał go poetą rozpaczliwej niewiary w dobrą przyszłość wieku XIX.
Twórca Marii nie podjął ideowego sporu ze swym ulubionym poetą. Wydaje się, że zszedł ze świata z przekonaniem, iż Byron wyraził ostateczną prawdę o człowieku. Ale potrafił być wnikliwym i nowatorskim kontynuatorem epiki poetyckiej Byrona. Malczewski opowiedział się za rewolucją moralno – filozoficzną, zaczętą przez Byrona.
POWSTANIE POLSKIEJ ROMANTYCZNEJ POWIEŚCI POETYCKIEJ:
*ogromną zasługą Malczewskiego było przeniesienie do literatury polskiej bajronicznej formy epiki poetyckiej, tzw. Powieści poetyckiej – romantycznego poematu filozoficzno – moralnego.
*wzorując się na Byronie Mickiewicz rozpoczął szukanie formy najbardziej właściwej dla epickiego obrazu historii. Wyrazem poszukiwań była Grażyna. Mickiewicz za najcenniejszy spadek dziejów uważał hasło: żadnej ugody z najeźdźcą. W Grażynie nastąpiło więc ostateczne odrzucenie podstawowej zasady naszego pseudoklasycznego historyzmu: traktowania historii jako aluzji do liberalnej polityki ostrożnego rozwijania tych jedynie możliwości, jakie zostawiła Polakom kompromisowa i ostrożna polityka wobec obcej przemocy. Historia od tej pory miała zostać nauczycielką ludzi, miła być mistrzynią buntowników.
Publikacja Grażyny miała dla rozwoju naszej literatury wielkie znaczenie. Poemat Mickiewicza uczył szukać w historii rewolucyjnych, politycznie rzecz biorąc, wartości. Żaden z wielkich poetów nie mógł przejść i nie przeszedł obok tego obojętnie. Była to tradycja, która chroniła nasz wczesny, postępowy romantyzm od wymyślonych konfliktów, urojonych dramatów i zbliżała naszą literaturę do życia i prawdy. W Grażynie nie mamy już przełomowego zdarzenia historycznego i cudowności (rezygnacja z epopei). W poemacie prawdziwie współczesna jest tylko aluzja polityczna. Moralny konflikt tego poematu został rozwiązany jak najbardziej tradycyjnie, antybajronicznie, był patetyczną pochwałą ofiary jednostki w imię zachowania ładu świata, nie kwestionowanego w swych treściach moralnych.
I dlatego decydującą rolę w rozwoju naszej romantycznej epiki poetyckiej odegrała Maria Malczewskiego. Malczewski zerwał zupełnie z ową krzątaniną wokół eposu i podjął wybitnie nowoczesną formę literacką, stworzona przez nowatorską literaturę europejską, która przejęta problemami życia ideowego człowieka – z zadziwiającą łatwością odrzuciła przepisy wiersza bohaterskiego, strzegące dość ściśle historyzmu.
Malczewski zasadniczo poszedł drogą Byrona i potraktował historię w swym poemacie w bardzo poważnej mierze jako umowną konwencję, maskę. Ale odniósł się do poetyckiego obrazu historii z dużo większą uwagą. Przeprowadził pewne studia nad obyczajowymi drobnostkami, których nie wahał się wpleść w fabułę, starał się dać dość ścisłą wizję XVII Polski. Podjął on równocześnie zagadnienie polskiej literatury: dramat człowieka uwikłanego w zdarzenia historyczne. Zmusiło go to do bardziej realistycznego potraktowania swej fantazji historycznej. Malczewski nie uważał za stosowne rezygnować zupełnie z realizmu szczegółów. To go zbliża do powieści skotowskiej, szanującej dokładność i realia. Malczewski pozostał jednak przy tematyce historycznej, traktując ją z drugiej strony zupełnie poważnie, jako przedmiot sam w sobie godny przemyślenia. Stąd mamy w Marii pomieszanie prawdziwych, szczegółowych, a nawet drobiazgowych danych historycznych z pobłażliwością dla prawdopodobieństwa.
MARIA JAKO ROMANTYCZNY POEMAT FILOZOFICZNY:
PRZECIW SŁONECZNEJ ETYCE OŚWIECENIA:
*Maria jest opowieścią o ludziach broniących swych ostatecznych przekonać, o sensowności ludzkiego bytu. Każdą z dwóch pieśni Marii otwiera uporczywie motyw przemijania ludzkiego istnienia. Podjęcia rozmyślań nad sensem ludzkiego losu i nad wartościami życia.
Natomiast przekonanie Malczewskiego o potworności świata zburzyło natychmiast wszelkie iluzje społecznej etyki oświeceniowej, z którą sentymentalizm polski wieku XIX zdołał się doskonale zżyć. Zburzyło wiarę, że kary zapobiegną zbrodniom, a dobre uczynki staną się przedmiotem ogólnego pożądania, dumy i szacunku. Pocieszenie boskie – tak ważne dla polskich sentymentalistów – niewiele się w Marii liczyło, gdyż nie broniło ono człowieka przed rozpaczą i nie zmieniało postaci świata.
Maria powstała w czasie, kiedy człowiek stanął wobec konieczności wypracowania sobie nowej etyki, nowych poglądów o szczęściu, o stosunkach między jednostką a światem. Na problemy te odpowiedział poeta opowieścią o losach Wacława i Miecznika.
BUNT ROMANTYCZNY:
*postać Wacława – to jeden z naszych pierwszych manifestów romantycznej rozpaczy. Postać ta została stworzona dla udowodnienia, iż przeznaczeniem człowieka jest odczucie utraty wszelkich dóbr i wszelkich prawd. Malczewski uważał jednak, że ludzie zanim dokonają swego smutnego losu, usiłują bronić się przed pustką. Dlatego kazał Wacławowi wierzyć, że przynajmniej jedna jedyna wartość – wielka miłość – pozwala człowiekowi trwać z przeświadczeniem o sensowności życia.
Miłość Wacława jest bardzo różna, bardzo odmienna od miłości Marii. Wacław i jego żona nie są bowiem klasyczną parą romantycznych kochanków. Podobnej pary w poezji polskiej nie ma. Maria – ubóstwiana przez romantycznych kochanków kobieta sentymentalna. Epoka tkliwości stworzyła ideał kobiety, z którego trudno było wyswobodzić się naszym romantykom. Mickiewicz wypominał w IV części Dziadów, że sentymentalnemu ideałowi kobiety brak odwagi.
Postać Marii wywodzi się bowiem z tradycyjnych, szeroko u nas rozpowszechnionych sentymentalnych motywów. W końcu pieśni pierwszej widzimy Marię w sytuacji, w jakiej z lubością zostawiali swe bohaterki poeci dum: jej ukochany jedzie na bój za ojczyznę. Postać rycerza, ból rozstania, podziw dla kochanka, który nie splamił swego poetycznego honoru, złe myśli i przeczucia, pociecha religii – oto wynikające z tej sytuacji wątki. Maria kochała więc jak bohaterki sentymentalnych dum i powieści. Religijne serce Marii nie odważyłoby się przekląć i znienawidzić ojca jej męża. Wiara w Boga ochroniłaby ją przed samobójstwem. Maria jak większość sentymentalnych kochanek zmarłaby rychło po zabójstwie Wacława – z boleści, z łez z żalu. Maria była jedną z bohaterek sentymentalnych, pełną elegijnego smutku i rezygnacji. Natomiast kochankowie romantyczni naszych powieści poetyckich nie chcieli znać religijnego pocieszenia. Udziałem ich stawała się zbrodnia i rozpacz. Jeśli miłość Marii jest miłością sentymentalną to miłość Wacława miłością w pełni romantyczną, wiodącą nie do pokory, lecz do buntu.
Romantyczni kochankowie – cierpieli bez skargi, usychali z nieszczęścia, a ojciec niekiedy z reguły za późno ustępował za późno. Dopiero Maria w wielkiej, romantycznej hiperboli ukazała zbrodniczość feudalnych uprzedzeń, bo tylko romantyzm odważył się pokazać społeczne przesądy w świetle ich ostatecznych konsekwencji. W poemacie Malczewskiego ojciec zamordował żonę swego syna. Wacław został w ten sposób wystawiony na wielką próbę: jego nienawiść mogła się obrócić tylko przeciw własnemu ojcu. Czas nieszczęścia stał się dla tego człowieka czasem moralnych decyzji. W imię zemsty Wacław potarga wielkie, nietykalne prawo natury: zostanie ojcobójcą. Przez zabójstwo to zohydzi własne sumienie, zniszczy jego czystość. Nieszczęśliwa miłość nie mogła się w poemacie Malczewskiego skończyć melancholią i rezygnacją. Jej tragiczny koniec, pełen patetycznej zbrodni i udręki, ukazywał romantycznemu bohaterowi świat jako obiekt godny jedynie buntowniczej pogardy i nienawiści, zostawiał okrutną pustkę bezsensu.
Dzieło Malczewskiego należało do tych utworów romantycznych, które wyrosły z ostrej krytyki etyki społecznej. W krytyce tej chodziło o zburzenie oświeceniowej utopii o zgodności interesów między społeczeństwem a jednostką, chodziło o zniszczenie fałszywego przekonania, że szczęście człowieka tkwi w podporządkowaniu się moralnym o obyczajowym prawom społeczeństwa.
Poemat Malczewskiego stał się manifestem skrajnego indywidualizmu. Człowiek otrzymał w nim pozwolenie na wymierzenie sobie sprawiedliwości ponad zwyczajami ludzi, a nawet ponad odwiecznymi zasadami sumienia. Absolutna bezsilność praw sumienia i praw społecznych wobec ironii świata zdawała się usprawiedliwiać takie stanowisko.
ROMANTYCZNY PESYMIZM:
*staje przed nami druga postać poematu, której zadaniem było bronić wiary w sensowność ludzkiego losu. Miecznik – o niego tu bowiem chodzi – miał głębokie przekonanie, że tylko miłość ojczyzny, tylko poświęcenie się dla jej dobra czyniło smutne bytowanie w tym ponurym świecie potrzebnym i radosnym.
Patriotyzm był w mniemaniu Malczewskiego drugą obok miłości wartością, która była zdolna stworzyć człowiekowi szczęście. Jedynie miłość i ojczyzna liczą się w życiu, czynią je poetycznym i znośnym.
Wartość Wacława była byt jawnie skazana na zagładę w obliczu czasu, przypadku czy podłości ludzkiej. Malczewski nie usiłował jednak bronić wielkiej prawdy Miecznika kosztem klęski Wacława. Poemat skończył się patetycznym obrazem starca, któremu pozostało już tylko przeżycie ohydy świata, ukorzenie się przed jego sarkazmem i ironią. Wtedy gdy Miecznik narażał swe życie dla ojczyzny, Wojewoda dokonał krzywdzącego go mordu. Szlachetność Miecznika została zbezczeszczona cynizmem zbrodniarza.
Bohaterowie Marii żyją w realnym świecie i podlegają prawom, które nimi rządzą. Dramat ich ma konkretne społeczne motywy: ból i radość zadają im ludzie. Ale nie tylko ludzie. Podlegają oni również prawom, które w przekonaniu poety rządzą dolą ludzką niezmiennie i bezwzględnie, ciąża na człowieku fatalnie, doprowadzając wszelkie ludzkie dążenia do nieuniknionego tragicznego finału. Postaci fantastyczne poematu są wykładnikiem pojęć poety o fatalistyczny, tragizmie bytu człowieka.
Pacholę – jest to personifikacja zgryzoty i niedoli w duchu poezji gminnej. Upostaciowany symbol doli ludzkiej. Podobny charakter co Pachole noszą Maski. Pacholę i Maski zaśpiewają w poemacie pieśń o przeznaczeniu człowieka. Wacławowi o zbrodni powie Pacholę, wszechwiedzący symbol bólu istnienia. Ostatecznym przeznaczeniem człowieka jest pustka i beznadziejność.
POEMAT PRZEDLISTOPADOWEGO POKOLENIA:
*Maria powstała w pierwszym dziesięcioleciu polskiego romantyzmu, kiedy poeci romantyczni nie zdążyli się jeszcze przerazić skrajnością etyki indywidualnej. Powstała w czasie, kiedy romantyzm nasz daleki był jeszcze od uczynienia z walki narodowowyzwoleńczej swego wielkiego, broniącego przed rozpaczą pozytywu życiowego.
Z dziejów Wacława i Miecznika odczytujemy dziś dramat pokolenia, które uległo rezygnacji, zanim przystąpiło do rewolucyjnego działania, dramat ludzi, którzy zanim uwierzyli w skuteczność swych przedsięwzięć, skapitulowali wobec podłości świata.
SĄD NAD HISTORIĄ:
U ŹRÓDEŁ ROMANTYCZNEGO HISTORYZMU:
*bajroniczną w istocie myśl o człowieku jako wielkiej pomyłce natury, człowieku nie mieszczącym się w ogólnej harmonii wszechświata, rozwinął Malczewski w sposób niezwykle interesujący, własny i przejmujący. O prawdziwości tej myśli świadczyć miała nie tylko historia ludzkiej miłości. Aby nikt nie miał już żadnych złudzeń, co właściwie znaczy przeznaczenie człowieka, poeta przywołał obraz dziejów narodu i ukazał je jako wielki dom rozpaczy. W ten sposób próbował Malczewski odpowiedzieć na pytania niepokojące polską naukę, literaturę, krytykę literacką w okresie Księstwa i Królestwa. W sporze tym chodziło o ocenę dorobku historycznego własnej klasy, o wyklęcie tych wad i błędów, które spowodowały upadek państwa, a których naród nie chciał już wielbić. Chodziło o wydobycie wartości, do których naród chciałby się przyznać i rad by je rozwijać.
Malczewski wprowadził do historyzmu polskiego nowatorskie spojrzenie na historię, ujął ją nie w politycznym, lecz w filozoficznym aspekcie. Pseudoklasyczny poemat historyczny, a także dramat, był aluzją do politycznych spraw współczesności. Interesował go na ogół tylko jeden problem naszych dziejów: stosunki między królem i narodem.
Mickiewiczowska Grażyna, mimo rewelacji ideowych, nie naruszyła ogólnie przyjętej zasady politycznego traktowania historii w literaturze. Wprowadzenie filozofii historii do historyzmu literackiego przypadło u nas w udziale Malczewskiemu.
SĄD NAD PRZESZŁOŚCIĄ SZLACHECKĄ:
*powszechnie wiadomo, że za kanwę poetycką posłużyły Malczewskiemu wypadki znane i komentowane szeroko na przełomie XVIII i XIX wieku: tragiczna historia Gertrudy Komorowskiej. Poeta nasz zostawił jednak z tych zasłyszanych opowieści jedynie suche fakty, zmieniwszy poza tym wszystko: i tło historyczne akcji, i stanowiska społeczne bohaterów tragedii, a nawet ich charaktery. Nie było takiego przedziału stanowego między Gertrudą Komorowską a Stanisławem Potockim, jaki był między Marią a Wacławem. W rzeczywistości Komorowscy mieli herb hrabiowski, podczas gdy Miecznik z Marii jest zwykłym szlachcicem. Ten sam Miecznik jest uczciwym i szczerym patriotą, Komorowski natomiast – jak wynika z dokumentów – był bardzo uległy wobec carskich wojsk. Młody Potocki zachował się wobec Gertrudy jak tchórz, obojętnie, bez iskry uczucia, przed i po zabójstwie. Wacław z poematu nie ma z nim nic wspólnego. Malczewski narzucił owym wydarzeniom z roku 1771 zupełnie inny sens, inną problematykę. Z opowieści o Komorowskiej został w Marii jedynie obraz ponurej i cynicznej zbrodni magnata feudalnego. Wszystko inne nie ma z tą anegdotą nic wspólnego.
Legenda o Gertrudzie Komorowskiej urosła pod piórem wielkiego poety do humanistycznego sądu nad przeszłością szlachecką, do poematu o najuczciwszych i najpodlejszych ludziach tej klasy.
Wielki krytycyzm Malczewskiego, gniewna nienawiść do ohydy, którą mieściły w sobie dzieje szlacheckiej Rzeczypospolitej, jest kontynuacją najbardziej postępowych kart Niemcewicza. I dedykacja powinna być rozumiana jako wyraz wierności dla krytycznej myśli starych ideologów Oświecenia, w chwili gdy jej twórcy poczęli ją przemilczać lub zwalczać.
W kolizji praw serca i zaślepionej pychy, w potępieniu okrucieństw feudalnego magnata tkwią właśnie narodowe treści Marii.
Malczewski nie poprzestał na oskarżeniu dziejów ojczystych o tolerowanie przestępstw przeciw naturze. Szukał w nich również wartości, które wydawały się mu jak najbardziej zgodne z humanistycznymi pojęciami o pięknie. Poszukiwania te zamknął w postaci Miecznika. Stanęły one w wyraźnej sprzeczności z sądami liberalnej krytyki literackiej i historiografii.
Malczewski nie bogobojne pomnażanie dobrobytu i radowanie się patriarchalną rodziną uważał za bezcenny klejnot szlacheckiej tradycji. Przeciwstawił on ideałowi Podstolego postać Miecznika, wyrosłą z romantycznego humanizmu, który niósł w sobie nienawiść do ludzi płaskich i płytkich. Poeta uznał patriotyzm, ową niecierpliwą miłość ojczyzny, której wiele przykładów dały dzieje pierwszej Rzeczypospolitej, za najcenniejszą wartość, jaka została narodowi po dawnej szlachcie. W obliczu narastającej rewolucji wartością godną kontynuowania wydał się wielki patriotyzm Miecznika, a nie umiejętność skrzętnego gospodarowania pana Podstolego.
CZŁOWIEK A HISTORIA:
*w mniemaniu Malczewskiego historia była wielkim Molochem – pobawiwszy się trochę człowiekiem wyrzuca go potem jak stare i zniszczone ubranie. Była jeszcze jednym elementem, dzięki któremu dosięga człowieka przeznaczenie. Pod tym względem los Miecznika jest bardzo wymowny. Jego posłuszeństwo historycznej racji społeczeństwa okazało się wyszydzone. Na jego poszanowanie obowiązków, które wobec człowieka stawia historia, obowiązku obrony ojczyzny – zerował cynizm Wojewody.
Według Malczewskiego człowiek nie otrzymuje od historii absolutnie nic, historia nawet wobec swych bezwzględnie szlacheckich i oddanych budowniczych jest niewypłacalna. Nie było w naszej literaturze tak rozpaczliwej syntezy historii. W istocie nastąpiło tu odwrócenie najbardziej ustalonych pojęć o dziejach, pojęć żywych w ówczesnej historiografii polskiej i poezji historycznej. Z tragicznej dysharmonii, w jakiej znajduje się człowiek ze światem, nie potrafi wyswobodzić ludzi nawet historia. Przeciwnie jest jednym z warunków tego rozpaczliwego rozdźwięku.
BOHATER POWIEŚCI POETYCKIEJ:
*bajroniczny bohater Byron tworzył go w świadomej opozycji wobec skotowskiej epiki poetyckiej. Różnice między Scottem a Byronem były bardzo poważne. Skotowska epika poetycka wyrosła z reakcyjnego romantyzmu i nosi na sobie ślady poetyki powieści grozy. Scott zakładał istnienie świata irracjonalnego, wpływ tego świata na życie człowieka, na życie społeczeństw. Oczywiście, wszystko to Byronowi było obce. Nie spotkamy u niego owej swoistej poetyckiej mieszanki Scotta: eposowych bohaterów obok romantycznych gnomów, oświeceniowego rozwiązywania konfliktów moralnych obok irracjonalnych praw losu. Bohater skotowskiej poezji epickiej jest poza tym bliski realizmowi historycznemu. Ma to swój odpowiednik w ówczesnej ideologii jego twórcy. Przed r. 1814 Scott był na konflikt dwóch narodów i dwóch formacji szczególnie uczulony i bardzo zależało mu na apoteozie dawnej rodowej społeczności Szkocji. Tworzył przez to jaskrawy kontrast z kapitalistyczną Anglią. Tendencja ku realizmowi historycznemu była bardzo silna i stopniowo eliminowała ona w poematach Scotta świat nierealny, nadzmysłowy. Dokładność opisu miejsca i czasu. Epika poetycka Scotta nie wyszła poza ten realizm opisów. Scott stronił od szerokich problemów tętniących współczesnymi konfliktami, w których szarpał się głębiej i dalej widzący Byron.
Historyzm wiązał, więc poematy Scotta z poetyką eposu. Dla romantycznej epiki istotną rewelacją był więc Byron, jego poematy dały początek filozoficzno – moralnej powieści poetyckiej, związanej jak najbardziej z współczesnością. Bohater Byrona był więc wbrew Scottowi człowiekiem współczesnym, a wbrew szkole jezuitów – rewolucyjnym buntownikiem. Był to człowiek XIX wieku, który opowiadał o swym stuleciu nie tylko dramatem swego serca. Współczesność ówczesna znalazła swój obraz przede wszystkim w jego filozofii moralności. Byron był twórcą nowego typu postaci literackiej w poezji epickiej, postaci – myśliciela. I ta właśnie cecha zaważyła głównie na subiektywizacji jego powieści poetyckich. Bohater ten przejął w literacko – zobiektywizowanej formie funkcję autorskiej refleksji filozoficzno – moralnej.
Obiektywizacja była tu naturalnie zasadą. Z reguły sama fabuła, sytuacje, akcja, stosunki z innymi postaciami zmuszały do nadania bohaterowi konsekwentnego charakteru. Prowadzi to zawsze do wyrzucenia poza nawias utworu wielu cech autora. Ale tym razem nie było mowy o eliminacji cech istotnych, chodziło bowiem o to, aby bohater przejął nie tylko całe bogactwo uczuć, lecz i system pojęć moralnych, namiętność refleksji ideowych autora, czyli ten zakątek duszy, który w literaturze oświeceniowej znajdował ujście głównie w przyciężkawym i przede wszystkim abstrakcyjnym poemacie filozoficznym, w liście poetyckim lub odzie.
Byron śmiałym gestem wprowadził do poezji epickiej pełnych, żywych, myślących ludzi. Nie trzeba się łudzić nieokreślonością miejsca i czasu samej fabuły jego wschodnich poematów. Byron zdawał sobie sprawę, że to nie burzy psychologicznej, ideowej, a nawet historycznej prawdy jego bohaterów. Taki właśnie typ bohatera przejął od Byrona Malczewski.
W epice i tragedii romantyczny bohater – myśliciel konfrontował swą prawdę z życiem, z prawdą innych postaci, z prawami świata, z historią, z Bogiem. Jego osobiste życie, nawet najbardziej własne uczucia były nierozerwalnie związane z ideą, której logiki chciał on dowieść za wszelką cenę. Życie bohatera stawało się niekiedy ofiarą ideowego eksperymentu, myśl ideowa była z reguły zaś bardzo osobistą namiętnością. Wszystkie te cechy, z pewnymi mutacjami, można odnaleźć w Wacławie. Jak dalece zaś było silne u Malczewskiego przesycenie postaci literackich filozofią świadczy fakt, że niektóre z nich stawały się jedynie abstrakcyjnymi, fantastycznymi uogólnieniami światopoglądowymi. Nie posiadają one swojego życia wewnętrznego. Żyją nadal dzięki urywkom lirycznym, jakie powkładał im w usta poeta.
Na przykładzie Marii obserwujemy więc dwie strony zmian dokonanych u nas przez romantyzm w zakresie bohatera literackiego. Rewelacją było jego indywidualne oblicze, jego myśli, gniewny głos, ogromne bogactwo życia wewnętrznego, jego filozofia i etyka. Ale też pojawiła się i jego umowna maska, marionetka, za którą mówił autor, a która była czystą abstrakcją, alegorią, tyle że filozoficzną, a nie dydaktyczno – moralną.
KOMPOZYCJA POWIEŚCI POETYCKIEJ:
*maniera literacka polegająca na wyrwaniu człowieka z chaosu świata, ukazaniu na chwilę jego tragedii i pogrążeniu go na powrót w rzece zjawisk, z rozpaczą pustki w sercu.
Narracja powieści poetyckiej spotkała się więc z bardziej konsekwentnymi atakami, przede wszystkim za tzw. zaciemnianie akcji, tzw. tajemniczość fabuły. Niezwykłe nowatorstwo eliminujące z epiki poetyckiej to, co z punktu widzenia głównych bohaterów było zbędne, a więc wszystkie chwyty starego eposu. Większość nie mogła pojąć o co w nowej epice chodzi, co jest jej zasadą artystyczną. Mickiewicz od razu zrozumiał, że te kompozycyjne nowości związane są z nową prawda o człowieku.
Nie znajdujemy u Byrona historycznie i ciągłej narracji, zawierającej pełny łańcuch zdarzeń od samego początku aż do samego końca; brak tu spokojnej akcji i stopniowych przejść, charakterystycznych dla epopei starego stylu. Poeta wydziela artystycznie efektywne wierzchołki akcji, które zamyka w obrazie lub scenie, momenty najwyższego dramatycznego napięcia – zostawiając niedopowiedzianym łączący tok zdarzeń, niezbędny dla jedności dramatycznej, ale mniej ważki z estetycznego punktu widzenia. Jak w dramacie stwarza on poprzerywany łańcuch oddzielnych, mocno nakreślonych sytuacji, oddzielonych określonym odstępem czasu.
Powieścią poetycką zawsze kieruje historia idei, której bohater jest wyrazicielem, ona też zdeterminowała główne cechy kompozycji. I była to jedna zasada organizująca Marię Malczewskiego. Druga zasada ukryta była głębiej. Czytelnik widział również tylko jej efekt, chodziło bowiem o to, co i jak w poemacie ma powiedzieć bohater, a co autor. Narrator więc opisuje świat, akcję, zdarzenia i czasem relacjonuje myśli bohatera. Autora słyszymy bardzo rzadko, a jeśli już słyszymy to we fragmentach luźno lub wcale nie związanych z akcją, sytuacją. Są to wtręty powstałe na zasadzie skojarzeń samego Byrona.
Jest tu więc tendencja ku maksymalnej obiektywizacji wypowiedzi narratora, co nie przeczy faktowi, że wypowiedzi te są często burzliwe, gwałtowne (relacje stanów duchowych bohatera), ale brak tu chęci uzewnętrzniania, że w epickim utworze literackim obok bohatera istnieje i autor. Ściślej zaś obiektywny narrator epicki i bohaterowie eliminują niemal zupełnie autora. Trochę inaczej było z Malczewskim. Uciekając się do metafory, można Marię, kiedy usiłuje się zanalizować jej narrację, określić jako dyskusję między bohaterami poematu a światem, z której wnioski ostateczne wyprowadza autor. Wokół tych trzech partnerów dyskusji grupują się struktury językowe; w wypadku pierwszym: monologi, dialogi, relacje stanów duchowych postaci, dokonane przez obiektywnego narratora; w wypadku drugim: opisy i normalny tok wypowiedzi obiektywnego narratora; w wypadku trzecim: rzadkie, ale wyraźne wstawki odautorskie. Charakterystyczne dla Marii są całe fragmenty, które nie wiemy komu przypisać: narratorowi czy autorowi.
Narrator w Marii nie tylko relacjonuje, lecz roztrząsa, osądza, prowadzi refleksję zupełnie samodzielną, choć zawsze uzupełniającą bohatera. Mamy więc u Malczewskiego wyraźną tendencję, silniejszą może nawet niż u Byrona, ku subiektywizacji wypowiedzi narratora, dokonywanej pod wyraźnym wpływem autora.
Charakterystyczna jest tu zgodność ideowa między bohaterem a autorem. Jest ona źródłem ogólnie lirycznego tonu powieści poetyckiej, tonu refleksji, która jest jakąś jej dominantą artystyczną i nawet dramatyczna akcja nie wydaje się temu przeczyć. Tę zasadę zgodności między bohaterem i autorem romantyzm odwróci w poemacie dygresyjnym, w którym stosunki ułożą się na zasadzie kpiny i złośliwości ze strony autora, a niespodzianek ze strony bohatera. Bohater pozwoli czasem na lirykę, ale zostanie za to z miejsca niemal zawsze wykpiony. Autor również zdobędzie się na podobny ton, oczywiście bez narażania się na złośliwy rewanż swej kreacji, ale ogólnie ironiczna zasada współistnienia usuwa już poważnie liryczną refleksję. Dominantą artystyczną staje się sarkazm, ironia, dowcip.
Ogólny zwrot romantycznej epiki ku bezpośredniości wyrazu, ku maksymalnej ekspresji środków językowych oznacza to ogólną ucieczkę romantyków od mowy zależnej. Tendencja do ucieczki przed mową zależną jest w powieści poetyckiej silna. Autor stwarza nawet specjalną postać, rodzaj posłańca z dramatu klasycznego, postać epizodyczną, niekiedy stworzoną tylko ku temu celowi – oddaj jej mianowicie zrelacjonowanie faktów. Dzięki temu pozbywa się opowiadania odautorskiego i nadaje nieuniknionej w tym wypadku relacji charakter żywej, naocznej, przeżytej wypowiedzi w pierwszej osobie. W fakcie tym dostrzegamy tylko pewne zachwianie realistycznej konstrukcji dzieła epickiego na korzyść lirycznej ekspresji. Przybywa po prostu jedna zbędna w obrazie artystycznym postać. Natomiast gdy bohaterowie powieści poetyckiej zaczynają wyrażać swe myśli i uczucia w formach pieśni, to widoczne jest w tym już zdecydowane odstępstwo na korzyść sztucznej konwencji. Ta konwencja w Marii wtopiona została w poetycką całość w postaci Masek, uzyskała uzasadnienie.
ZNACZENIE POWIEŚCI POETYCKIEJ:
*w nowo powstałym gatunku poezji epickiej dość ostro zarysowały się sprzeczności między realistycznymi, a nierealistycznymi konwencjami literackimi: postaci o cechach typu istnieją tu obok upostaciowanych symbolów i alegorii, społeczna motywacja konfliktów obok fatalizmu doli ludzkiej, liryzacja oparta na prawdzie życiowej obok liryzacji nadającej materiałowi fabularnemu cechy nieprawdopodobieństwa, konsekwentne odrzucenie ozdób kompozycyjnych starego eposu obok zbędnych, rozbijających prawdopodobieństwo konwencji. Podobne sprzeczności stanowiły zasadniczy rys powieści poetyckiej, tworzyły jej swoisty, niepowtarzalny charakter.
W procesie rozwoju literatury zdążającej do konwencji realistycznej, powieść poetycka musiała zostać zastąpiona innymi gatunkami epiki romantycznej: opowiadaniem poetyckim, poematem dygresyjnym. Nie przekreśla to oczywiście wielkiego znaczenia powieści poetyckiej, która zamknęła w sobie ogromną część doświadczeń walki o postęp w literaturze polskiej w niezwykłych dla niej latach 1825 – 1831. Dążenie do przeżytego, żywego, pełnego obrazu świata odegrało w pierwszym dziesięcioleciu romantyzmu, obok prób utworzenia typu literackiego, decydującą rolę w rozwoju naszej literatury. W budowaniu tych doświadczeń niemałą role odegrał poemat Malczewskiego. Została w nim zawarta historyczna prawda i o dawnej, szlacheckiej Polsce, i o burzliwych czasach poprzedzających powstanie listopadowe.