Urodził się w wiosce Groot Zundert w
holenderskiej Brabancji, niedaleko belgijskiej granicy, gdzie jego
ojciec był pastorem. Miał pięcioro rodzeństwa: Annę, Theo (który
później wspierał go przez całe życie), Elisabeth, Wilhelminę i
Cornelię.
W wieku piętnastu lat zakończył swoją
edukację. Rysował od dzieciństwa, lecz poważnie z malarstwem
zetknął się mając 16 lat w Hadze, gdzie pracował w galerii
marszandów Goupil & Cie. Początkowo nawiązywał do
artystycznej tradycji holenderskiej, dążąc do wyrażenia walorów
przedstawianych przedmiotów poprzez bogactwo gry światła, stosował
dosyć ciemną, impastową manierę, typową m.in. dla Fransa Halsa,
w tematyce nawiązywał do holenderskiego malarstwa rodzajowego XVII
wieku.
W 1873 roku Vincent van Gogh został przeniesiony
do Londyńskiej filii galerii. Tu spotykał swą pierwszą miłość,
córkę swoich gospodarzy, Eugenie Loyer. Jednak ona, będąc już
zaręczoną, odrzuciła propozycję małżeństwa ze strony Vincenta.
Zawód miłosny spowodował pierwszą z jego depresji i załamanie
nerwowe, w wyniku czego w 1876 roku stracił pracę w galerii. Były
to pierwsze objawy syndromu maniakalno-depresyjnego, który
towarzyszył mu przez całe życie.
W latach 1878 - 1880,
chcąc wspierać biednych i prowadzić działalność misyjną,
został protestanckim kaznodzieją, kontynuując tradycje rodzinne -
podjął studia teologiczne. Za pomoc ubogim górnikom w belgijskim
zagłębiu węglowym w Borinage, kosztem majątku kościelnego,
otrzymał naganę od zwierzchników kościelnych i został wykluczony
z kościoła protestanckiego. Wyjechał do Brukseli, gdzie postanowił
ostatecznie zostać artystą.
W 1881 roku na skutek
ciągłych problemów finansowych van Gogh wrócił do rodziców w
Etten. Tam powstały pierwsze szerzej znane dzieła jego autorstwa,
inspirowane twórczością Jeana-Franoisa Milleta (np. Siewca). Jego
pracę przerwała kolejna nieszczęśliwa miłość do owdowiałej
kuzynki Kee Vos (z domu Stricker). Mimo że ona zdecydowanie go
odrzucała, Vincent wyjechał za nią do Amsterdamu.
Nieobliczalne
zachowanie Vincenta powodowało częste konflikty. Po burzliwej
kłótni na temat planów na przyszłość zerwał kontakty z ojcem i
przeniósł się do Hagi (dzięki pomocy swego brata Theo). Uczył
się malarstwa u Antona Mauve. W 1882 roku związał się z
prostytutką Sien Hoornik, która została jego modelką. Podczas ich
wspólnego pożycia urodził się chłopiec (nie jest to
synVincenta). Presja i oburzenie ze strony całej rodziny (nawet Theo
nie mógł zaakceptować stylu życia brata) powodowała wzrastającą
depresję. W tym samym roku powstały pierwsze płótna olejne van
Gogha.
W sierpniu 1883 roku van Gogh odszedł od Sien i
przeniósł się do Drenthe w północnej Holandii. Tam, żyjąc w
spartańskich warunkach, spędził wiele czasu na spacerach po
okolicy szkicując i malując pejzaże oraz sceny z życia chłopów.
Brakowało mu jednak funduszy na zakup materiałów malarskich, co
zmusiło go w końcu do ponownego powrotu do domu.
Pod
koniec 1883 pogodził się z rodzicami i postanowił zamieszkać w
ich nowym domu w Nueuen. Tam mieszkał do śmierci ojca w 1885 roku.
Z tego okresu pochodzą takie obrazy jak Martwa natura z otwartą
biblią lub Jedzący kartofle.
W listopadzie 1885 Vincent
wyjechał do Antwerpii, aby studiować w Królewskiej Akademii
Sztuki. Był ciężko chory, cierpiał na syfilis, co objawiało się
m.in. gniciem dziąseł. Van Gogh zrezygnował z nauki, gdyż jego
gwałtowna, zbyt indywidualna technika nie zyskała uznania w
akademii. Porzucił studia i przeprowadził się do Paryża, gdzie
mieszkał z bratem Theo na Montmartre. W tym czasie poznał Emile'a
Bernarda, Georges'a Seurata, Paula Signaca i Paula Gauguina. Pod
wpływem impresjonistów i grafiki japońskiej jego paleta stała się
jaśniejsza, wykorzystywał też wartości dekoracyjne faktury i
linii.
W 1888 roku van Gogh przeniósł się do Arles w
Prowansji. Podróż ta okazała się być najważniejsza w życiu
twórcy. Tam, gdzie intensywnie świeci słońce, barwy przedmiotów
wydają się bardziej czyste i kontrastowe. Van Gogh z całą tego
świadomością podążał za światłem. W Arles ukształtował się
w pełni styl jego malarstwa, który charakteryzują intensywne barwy
odbijane od przedmiotów i intuicyjnie zestawione kontrastowo,
niekiedy z przewagą żółci, gruba faktura i deformacja, traktowane
jako środki ekspresji. Powstaje wiele obrazów, np. Nocna kawiarnia
lub Taras kawiarni w nocy.
Vincent, chcąc uczynić z
Arles centrum artystyczne, przekonał Paula Gauguina, aby ten
przyłączył się do niego. Wynajął "Żółty Dom", w
którym następnie razem malowali. Między malarzami dochodziło
jednak do konfliktów. 23 grudnia po kolejnej gwałtownej kłótni
Vincent zagroził przyjacielowi brzytwą i w stanie najwyższego
wzburzenia obciął sobie ucho, a następnie wręczył je w kopercie
miejscowej prostytutce. Następnego dnia został znaleziony bliski
śmierci i umieszczony w szpitalu w Arles. Odtąd ataki halucynacji i
załamania nerwowe nawiedzały go coraz częściej, przeplatając się
z okresami dobrego samopoczucia i jasności umysłu. W tym okresie
tworzy najwięcej uznanych przez krytyków dzieł. Najbardziej znanym
są Słoneczniki.
W marcu 1889 roku ludność Arles
wypędziła van Gogha z miasta. W maju artysta podjął się leczenia
się w szpitalu psychiatrycznym w St. Remy. Tam stwierdzono u niego
epilepsję (chociaż dziś podejrzewa się, że cierpiał na
porfirię). Malował m.in. Irysy, jeden z jego najpopularniejszych
Autoportretów oraz serię obrazów przedstawiających Cyprysy. Na
początku 1890 roku opublikowana została pierwsza pozytywna ocena
jego prac autorstwa Alberta Auriera.
Odwiedziwszy w Paryżu
Theo, jego żonę i syna, 21 maja 1890 roku przyjechał do
Auvers-sur-Oise na północy Francji i zamieszkał w gospodzie.
Znalazł w tym miejscu opiekę doktora Gacheta, przyjaciela Camille'a
Pissarra, lekarza będącego jednocześnie mecenasem artystów. W tym
czasie stworzył około siedemdziesięciu dzieł, m.in. Kościół w
Auvers i Pole pszenicy z krukami - obraz uznawany często za ostatnie
dzieło malarza.
27 lipca 1890 roku w czasie kolejnego załamania
nerwowego Vincent van Gogh podjął próbę samobójczą. Na
miejscowym polu pożyczonym rewolwerem strzelił sobie w pierś. Nie
zmarł jednak od razu, lecz po dwóch dniach na rękach Theo.