Kształtowanie wychowania przez media masowe (MM)
W wypowiedzi tej zwrócona zostanie uwaga na to, co wynika z posługiwania się w MM demokratyczną wolności wypowiedzi, a pominięto te składniki przekazu, które są powszechnie wychowawczo doceniane.
Bowiem pilna jest potrzeba analizy obszaru, który pozbawiony jest należytej odpowiedzialności za przekazywane treści. Takie opracowanie posłużyć powinno przygotowaniu oddziaływań zapobiegających negatywnym skutkom mas mediów.
Czas kształtowania odmiennej społecznej rzeczywistości
Mas media wykorzystują wirtualne cechy, jakie stwarza elektroniczny przekaz. świat wirtualny takiego przekazu, to świat domniemany, pozorny. Jednak za to, co i w jaki sposób jest przedstawiane w MM
odpowiedzialny jest twórca przekazu. Istnieje jednak również odpowiedzialność odbiorcy za bezkrytyczny odbiór, co gorsza również Rada Mediów nie panuje nad treściami przekazu.
Kształcenie stosunku krytycznego do odbioru MM staje się coraz ważniejszym zadaniem edukacyjnym. Warto tu uwypuklić specyficzne metody oddziaływań stosowane w mas mediach, bowiem na to, co się dzieje nie zwraca się dostatecznej uwagi. Powszechne staje się podważanie autorytetów, poprzez ukazywanie ich drobnych potknięć, śmiesznostek itp. Dominująca w MM elektroniczna technika przekazu, o ile pozornie zbliża nas do rzeczywistości, o tyle specyficznie odrealnia tę rzeczywistość mimo bogactwa zobrazowania. Trzeba tu rozróżniać jednak radio i telewizję od Internetu. Radio i telewizja daje większą możliwość dla twórczej wyobraźni niż Internet.
Odmienność wynika w mniejszym stopniu z samej nowoczesnej techniki. Tymczasem Internet stworzył swoje specyficzne środowisko. Odwróciły się role tu nie środowisko kształtuje nadawcę, lecz przeciwnie nadawca odbiorców. Te sposoby budzą wątpliwości. Poznawanie otaczającego nas świata obywa się jednak inaczej i nie jest to tym samym, co poznanie bez takiego pośredniczenia. Sam jego początek znajduje się w rękach operatorów odczytujących rzeczywistość, może i w miarę obiektywnie. Dalsza obróbka przekazu nim trafi on do odbiorcy podlega jednak stosownej interpretacji w pośredniczących ogniwach, a więc i przekształceniu stosownie do zamierzeń faktycznych decydentów tego przekazu. Zbyt często włącza się tu nachalnie jeszcze jeden składnik tego przekazu reklama, a ta w swym zamierzeniu nie chce być obiektywna. Jest pospolita i mało wartościowa, a nowa i panosząca się rzeczywistość przeciwstawiana jest często dotychczasowemu dorobkowi kultury. Czyżby gorsza kultura wypierała lepszą, a XXI wiek ulegał dziwacznej mistyfikacji w tworzonym przekazie medialnym?
Należy tu wskazać na jeszcze jeden czynnik przekazywane są określone symbole i wartości. Wpływają one na styl życia i myślenia, a dla wielu stają się też arbitrem prawdziwości. Takie przesłania jak zauważa to Tomasz Halik i należą do społecznych funkcji religii, jednak wskazania tej medialnej religii nazbyt często budzą poważne wątpliwości [1].
Nadto mas media stały się nową władzą osiągając kolosalne oddziaływania na tych, którzy wychowani są pod jej wpływem. Należy tu zwrócić uwagę na fakt, że MM w przeważającej mierze znalazły się w rękach prywatnego kapitału. Natomiast przydomek czwartej władzy dla mas mediów wynikał z funkcji kontrolnych, kiedy media były jeszcze niezależne. Obecnie to określenie przestaje być w pełni zasłużone, bowiem mas media pełniąc usługi względem zleceniodawców, wciąż są czwartą władzą mimo, że są już całkiem zależne. Taka władza nie może być godna szacunku, ponieważ służy manipulowaniu.
Trafić w gusta odbiorców
Masowy przekaz schlebia masowemu odbiorcy, tanim gustom i dalszej ich prymitywizacji. Niewybredne potrzeby zaspakajane do niedawna przez publikatory niskiego lotu stają się codzienności tego przekazu. Co gorsza, nie napotyka to na sprzeciw infantylizowanego i zdezintegrowanego społeczeństwa. Współczesny homo ludens uczestniczy z ochotą w przeplatanych reklamami obscenicznych widowiskach dostarczanych w MM. Daje to dochody, bo zapewnia tak pożądaną oglądalność.
Pogoń za sensacją, jej pozorowanie, a nawet prowokowanie sytuacji dla sensacji, należy do techniki. Tworzy się stosowne widowiska odwołujące się do niewybrednych emocji odbiorców. Atrakcją,
szczególnie popularną w tym obszarze rozrywki, stał się program Big Brother. Widowisko to jest perfekcyjnie stworzonym układem relacji nadawcy medialnego z odbiorcami. Składa się na to oglądanie zachowań pospolitych ludzi wyszukiwanych z tłumu do widowiska trafiają oni na ekrany TV. Osoby te starają się zaimponować widowni stosownie do swojej umysłowości i wyczuwając nie wyrafinowany gust zyskują poklask jako nowocześni gladiatorzy rozrywki. Zwycięzca zyskuje stosowną nagrodę i medialną popularność. O ile do rejestracji zdarzeń dla takiego programu wykorzystuje się dziesiątki kamer, to do prezentacji telewizyjnej wybierane są odpowiednio smakowite kąski. Programy tego typu lansują nowy styl bytowania masowemu społeczeństwu uwiedzionemu przez jego media. Podobną rozrywkę stanowią programy, w których w widowisku inscenizowanym pod dyktando prezentera wykorzystuje się ludzi nakłanianych do osobistego publicznego przedstawienia intymnych spraw i prywatnych dramatów.
11 września 2001 roku wykazał, że MM uległy szczególnej manipulacji. Bowiem bez refleksyjne media znalazły się w rydwanie Ben Ladena ku jego zadowoleniu i uciesze jego wyznawców. Rytuał przekazywania sensacji dopuścił do niezamierzonej reklamy. Wychowany przez te media młodzik zauroczony symbolicznym wydarzeniem, skutecznie powtórzył je, stosownie do swoich możliwości.
Szczególnym składnikiem nurtu manipulowania odbiorcami jest reklama towarów. Kontakt z reklamą skłania ludzi do kupowania rzeczy, których często właściwie nie potrzebują, tym bardziej, że reklama podaje mało rzetelnych informacji o towarze. Przeciwnie mami ona nierealistycznymi ułudami i poetyckimi metaforami w zupełności oderwanymi od reklamowanego towaru, którego dotyczy. Tenfachowo
spreparowany komunikat realizuje nową poetykę przekazu, która szczególnie działa na podświadomość lub bawi dowcipem sytuacyjnym. Należy do niej owijanie wątpliwej treści informacyjnej w efektowne opakowanie, które uwodzi pozorami niezwykłej atrakcji. Szczególnie perfidne jest to w stosunku do dzieci, aby wymuszały na rodzicach zakupy towarów, mało wartościowych dla ich rozwoju intelektualnego i
emocjonalnego. Ponadto reklamy kształtują w umysłach dzieci fałszywe wyobrażenie o świecie właśnie poprzez obrazy nie istniejącej rzeczywistości. Zadaniem reklamy w szerokim znaczeniu staje się
wychowywanie konsumpcyjnego społeczeństwa.
Piśmienniczy wzorzec myślowy zastępowany jest przez nowy, bardziej powierzchowny, a ten charakteryzuje się rozproszeniem uwagi dystrakcją. Masowe społeczeństwo łatwo kontaktuje się z pozorną rzeczywistości mediów zachowując się podobnie, jak w czasach schyłkowych cesarstwa rzymskiego, kiedy wystarczało, aby życie mas ludzkich kształtowało hasło: panem et circenses. Z drugiej strony współczesne masowe społeczeństwo upodobnia się do mieszkańców nowego wspaniałego świata Orwella. Wartość rozrywki stawiana jest w mas medialnym przekazie na pierwszym miejscu. Od wynajdywania coraz to nowej, a wątpliwej jakościowo rozrywki, są właśnie MM.
Współczesne społeczeństwo jest wytworem cywilizacji przemysłowej, a
ta sięga do globalizacji. Mas media rozwijały się wraz z tą cywilizacją, która rozkwitała pod sztandarami liberalnej demokracji. Media stały się nowym narzędziem służącym wzrostowi kapitału i z tego
względu musiało nastąpić podporządkowanie tego przekazu rynkowi finansowemu. Zapewne żyjemy już u schyłku tej cywilizacji, w czasie głębokich przemian. Amerykańska doktryna infostrady stawia na handlowy aspekt informacji. Pojawia się też spekulacyjny stosunek do prawdy. Biznes pozwala ją naginać, a
kryterium dla takich działań to wartość zysku. Tu również ujawnia się wszechwładza interesów finansowych MM mają im służyć.
Idea o Wolność słowa, swobodny dostęp do mediów i prawo do publikacji poglądów zobowiązują do prawdomówności [2*] nie jest przestrzegana. W medialnym biznesie szczególnie użyteczny jest nurt
podskórny, nie mający wiele wspólnego z prawdomówności. Istotą jego, którą należy dostrzec, jest to, iż manipulacja sięga podświadomości. Przed nieprawdą może się racjonalny umysł starać bronić, natomiast
obrona podświadomości przed manipulacjami staje się wątpliwa. Zadaniem edukacji dziś staje się skuteczne uświadamianie społeczeństwa w zakresie manipulacyjnego nurtu pojawiającego się w MM.
Czy MM gwałcą kanony dotychczasowej etyki?
Wątpliwości moralne nakazują przekaz w mas mediach odnieść i osadzić w problematyce etycznej. Warto dlatego zwrócić uwagę na następujące fakty dotyczące tych mediów:
1. Nasza cywilizacja stała się już zależna od MM, bowiem dominuje
pokolenie wychowane pod wpływem tej nowej mediacji i upowszechnił się
skonstruowany w mas mediach podporządkowany im typ odbiorcy.
Towarzyszy temu tworzenie odmiennej, specyficznej obyczajowości, a w
ślad za tym zmiana odniesień moralnych.
2. Dzięki MM dochodzi również do penetracji podświadomości odbiorcy.
Przyczynia się do tego tempo i sposób budowy narracji. Stosunkowo
jeszcze łatwo umożliwia ona odbiór znaczeń emocjonalnych, łatwiej
służących oddziaływaniom, lecz ogranicza intelektualną analizę treści
przekazu.
3. Odbiorca przekazu z podmiotu staje się przedmiotem. W następstwie
tego pojawiają się inne reguły porządku i relacji społecznych, a kult
konsumpcyjnego stylu życia stawiany jest na pierwszym miejscu.
Rozwija się subkultura supermarketu.
4. Kształtowanie etycznych postaw pro społecznych zostaje zachwiane,
podobnie jak i szacunek dla autorytetów, zaś funkcja wychowawcza
wymyka się spod kontroli społeczeństwa, przechodząc w ręce
dysponentów mas mediów.
W komunikowaniu się powinna być prawda, a nie atrakcyjność medialna, ideologiczna, polityczna lub komercyjną*. Dlatego znaczenie ma krytyczna ocena etyczna mas mediów. Idzie bowiem o to, kiedy bilans wartości ludzkich spowodowanych przez działania można uznać za dodatnią. Ta myśl wyraża kierunek etyki humanistycznej*. Wkraczamy zatem w obszar ocen wartości działań. Rodzi to pytania dotyczące oceny celu działań MM oraz sposobów prowadzących do tych celów. Kiedyś istniała teza: celem działalności gospodarczej jest zaspakajanie potrzeb, zysk jest efektem wtórnym. Cechą systemu,
któremu służą chętnie mas media jest twierdzenie odwrotne: celem jest zysk, a potrzeby jeżeli ich jeszcze nie ma należy wygenerować. Nie ma tu znaczenia czy te potrzeby mają wartość społeczną.
Przedstawione krytyczne ujęcie przekazów w mas mediach wskazuje na przekraczanie norm etycznych, które wciąż, a może jeszcze tylko jeszcze uważane są za słuszne.
Zadanie odbiorców mas mediów
Cywilizacja nasza osiąga stan przełomowy. Nie widać jednak wystarczająco mocnych tendencji dla usunięcia czynników działających niekorzystnie. Odbicie tego widać w MM. Nie dochodzi do uzgodnień tego, jaki byłby tu najwłaściwszy kierunek. Brak kryteriów określających jak wybrać z tego, co można, co w istocie warto i jest konieczne. Tymczasem pseudowartości tworzone są w medialnym huku.
Naukowcy, pedagodzy i artyści są szczególnie odpowiedzialni za obecność prawdy, dobra i piękna w życiu publicznym. Nakłada to na nas określone zobowiązania i odpowiedzialność za losy świata*.
Dla podjęcia tak określonych obowiązków trzeba autentycznie odczuwać powinność. Taką powinność odczuwała polska warstwa inteligencji lecz nie wszyscy artyści. Dziś warstwa inteligencji rozpływa się w klasie średniej, a nawet spychana jest poniżej tej warstwy. Zaś grupa społeczna intelektualiści (twórcy w dziedzinie kultury, nauki i sztuki) częściej stają się tylko ekspertami swej branży. Również współcześni filozofowie nie stworzyli systemu, którego przesłania byłyby w stanie zainspirować konkretne działania naprawcze. Główne religie zaspokajają bardziej potrzeby uczestniczenia w obrzędach, a istotne wartości moralne tkwiące w religiach rzadko stają się dla wyznawców zobowiązaniem społecznym.
Przedstawiony problem mediów nie da się ująć w oderwaniu od całości rozwoju społecznego, a globalizacja spostrzegana jest jako nowy system wszechwładzy interesów finansowych. Ludzie nie powinni być przez niż odcinani od rodzimego dziedzictwa kulturowego. Należy zauważać fakt, że właśnie różne dziedzictwa kulturowe kształtują różne spostrzeganie otaczającego nas świata (inne jest dziedzictwo chrześcijaństwa, islamu, buddyzmu). MM służyć winny nie tyle na drodze do globalizacji, co wspólnocie kultur dla ich koegzystencji. Rodzi to krytyczną refleksję, czy zniszczenie i wstrząsająca śmierć tysięcy ludzi w gruzach WTC to tylko wynik terroryzmu, czy też należy doszukiwać się tu skutku błędów rozwojowych, za które wspólnie winę ponoszą wskazane cechy mass mediów zależne od imperiów finansowych?
Trzeba podjąć starania, aby skutkiem edukacji było przeciwstawienie się temu, co w mass mediach niekorzystnie kształtuje osobowości i postawy. Trudno bowiem dążyć do kształtowania wspólnoty społeczeństw przy etycznie negatywnych przekazach serwowanych w mass mediach.
Przedstawione tu oceny rzeczywistości medialnej mają wskazać na istniejący problem. Wskazanie sposobów jego rozwiązań przerasta ramy tej wypowiedzi. Sens istnienia wspólnoty kultur powinien stać się drogowskazem dla dalszych działań służących godności mas mediów. Warto tu przypomnieć myśl ks. prof. Józefa Tischnera: Solidarność jest podstawą fundamentalną w tworzeniu lepszego ładu na Ziemi, gdyż stanowi wewnętrzny imperatyw działań na rzecz innych, mobilizuje do umiaru i samoograniczenia oraz otwiera na dobro wspólnej [3]. W mas mediach zagubiła się równowaga między moralności obowiązku i moralności indywidualnych dążeń. Konieczne jest przywrócenie tej równowagi nie tylko dla rozwoju wspólnoty społeczeństw.