In Vitro Boga
Narodzeni metoda In Vitro (???):
Jezus
Noe - syn Lameka i Bat-Enosz (Lamek byl synem Matuzalem'a, - Matuzalem - byl synem Henocha)
Melchisedek - syn Nira i Sopranimy (Nir byl kolejnym synem Lameka a tym samym bratem Noego)
Issak - syn Abrahama i Sarah
Samson
======================================================================
dotyczy - Noego i Melisedeka
Fragment z ksiazki "Strategia bogow" - Erich von Daniken - str. 10,
... Historia ta sięga bardzo daleko w przeszłość, choć poznaliśmy ją
dopiero w 1947 r. Wtedy to bowiem natrafiono w Qumran na sensacyjne
znaleziska: w miejscowych grotach odkryto w glinianych pojemnikach
rękopisy z II w.p.Chr.
Jeden z nich mówi o Lameku, praojcu koczowników i muzyków,
a zarazem ojcu Noego.
Lamek jest kontent zapewne jeszcze i dziś, że intymne historie
rodzinne nie wyszły na jaw za jego życia - bo są równie nieprzyjemne,
co zdumiewające. Małżonka Lameka, Bat-Enosz, wydała na świat
dziecko, mimo że Lamek nie wszedł z nią do łoża. Dopiero później
dowiedział się od swojego dziadka Henocha, że nasienie w łono jego
małżonki włożyli "strażnicy nieba". Lamek okazał się wielkoduszny
i uznał dziecko za swoje. Na prośbę "strażników", spłodzone w tak
dziwny sposób dziecko nazwano Noe. Noe zdobył światową sławę jako
człowiek, który przeżył potop.
Jakby nie dość było tych kłopotów, nie udało się też utrzymać
w tajemnicy narodzin w żadnym razie nie w naturalny sposób spłodzo-
nego dziecka syna Lameka, Nira. Żoną Nira była Sopranima, osoba
- jak twierdzi rodzina - bezpłodna. Wielokrotne próby Nira zapłod-
nienia Sopranimy spełzły na niczym. Dla kapłana Najwyższego, jakim
był Nir, podziwianego za mądrość przez prostych ludzi, niesłychaną
hańbą stała się wiadomość o ciąży małżonki. Wstrząśnięty i roz-
gniewany w najwyższym stopniu, Nir zelżył Sopranimę w tak okropny
sposób, iż padła trupem, z jej łona jednak wyszedł chłopczyk o wzroście
trzylatka. Nir zawołał wtedy swojego brata Noego. Obaj pochowali
Sopranimę i dali chłopcu imię Melchisedek. Melchisedek stał się znany
jako legendarny król-kapłan Salemu, późniejszego Jeru-Salem.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w przypadku Melchisedeka
chodziło o "niebiańskie narodziny". Zanim Pan otworzył hydranty
zapoczątkowując potop, z nieba zstąpił archanioł Michał i oznajmił
przybranemu ojcu Nirowi, iż to "Pan" zasadził Melchisedeka w łonie
Sopranimy. Dlatego właśnie - zrozumiałe! - "Pan" przysyła ar-
chanioła Michała z rozkazem zabrania Melchisedeka do raju, aby tam
przetrwał w zdrowiu rychły potop:
"I wziął Michał chłopca w ową noc, w którą i on zstąpił na ziemię,
a wziął go na swe skrzydła i umieścił w raju Adama".
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Dzien Sadu Ostatecznego" (Daniken):
... Na przykład Noe, który przeżył potop, wcale nie był byle kim. Wprawdzie jako jego ziemskiego ojca wymienia się Lamecha, ale ten wcale nie spłodził swego syna. Każdy może to sobie przeczytać w tekstach ze zwojów znad Morza Martwego (81 ). Jest tam napisane, że pewnego dnia Lamech powrócił z podróży trwającej dłużej niż dziewięć miesięcy. Wszedłszy do namiotu, zastał tam chłopczyka, który wyglądem nie pasował do jego rodziny. Miał inne oczy, inny kolor włosów i na dodatek inną skórę. Wściekły poszedł Lamech do żony, która zaklinała się na wszystkie świętości, że nie odbyła stosunku płciowego z żadnym obcym, nie mówiąc już o strażniku czy o którymś z |Synów |Nieba. Zatroskany Lamech udał się po radę do swego ojca, którym był ni mniej, ni więcej, tylko Matuzalem. Ten również nie znał odpowiedzi i udał się z kolei do swojego ojca, dziadka Lamecha. Gdyby to był teleturniej, wolno byłoby zgadywać do trzech razy, kto nim był. Otóż właśnie - mój przyjaciel Henoch. Henoch mówi swemu synowi Matuzalemowi, aby Lamech uznał chłopczyka za swojego i nie złościł się na żonę, ponieważ to "Strażnicy Nieba" włożyli nasienie do jej łona. A to dlatego, że ów kukułczy podrzutek ma zostać praojcem nowej ludzkości po potopie. Nakazał Lamechowi nadać chłopcu imię Noe, co ten uczynił. Epizod ten pokazuje, że już Henoch - ten sam, który potem odleciał ognistym rydwanem do nieba - był poinformowany o nadciągającej katastrofie potopu. Przez kogo? Przez przybyłych na ziemię "Strażników Nieba". A kto przeprowadził sztuczne zapłodnienie żony Lamecha? Ci sami kosmonauci. Tego rodzaju przykładami chciałbym podbudować koncepcję, która w podobnej formie zapisana została we wszystkich zakątkach świata.
I to co najmniej tysiące lat temu! Prawdziwy krzyż pański z tymi niezliczonymi bożymi synami, których tabuny przewalają się po mitologiach Egiptu, Grecji i Indii - boska elita jest obecna dosłownie wszędzie. ...
======================================================================
dotyczy - Samson'a
Samson żył w czasach, gdy Bóg karał Izraelitów wydając ich "w ręce Filistynów". Pewnego dnia Anioł Pana objawił się w mieście Sorea Izraelicie z plemienia Dana, Manoachowi, oraz jego bezpłodnej żonie. Anioł przepowiedział im, że będą mieli dziecko które zacznie wyzwalać Izrael z rąk Filistynów. Miał on przyjąć śluby nazireatu, a przez to powstrzymywać się od alkoholu i nieczystych potraw oraz nie obcinać włosów. Syn, którego nazwano Samson, narodził się według zapowiedzi; wychowywał się w swojej prowincji "a Pan mu błogosławił".