Onaturze
WOJNY
Jirafa Roja
Warszawa 2007
Tłumaczył Andrzej Hildebrandt
Onaturze
WOJNY
CarlvonClausewitz
Tytuł oryginału: „Über die Natur des Krieges”
© Copyright for the polish edition by Jirafa Roja 2006
Tłumaczył: Andrzej Hildebrandt
Redakcja: Klaudyna Hildebrandt
Koordynacja projektu: Quendi Language Services, www.quendi.pl
Korekta: Magdalena Rejnert
Opracowanie graficzne serii: Grzegorz Zychowicz | Tatsu
Łamanie: Tatsu
Druk i oprawa: Sowa – Druk na yczenie, tel. (022) 431 81 40
www.sowadruk.pl
ISBN 978-83-89143-76-1
Wydanie II
Warszawa 2007
SPISTREŚCI
Wstęp:Politykawojny ........................... 7
OdAutora.................................... 19
Czymjestwojna? .............................. 23
Celiśrodkinawojnie .......................... 51
Gałęziesztukiwojny ........................... 53
OteoriiWojny ................................ 65
NaukaczySztukaWojny ........................ 93
Metodologia .................................. 97
Krytyka .................................... 105
Oprzykładach ............................... 109
„Wojnajesttylkokontynuacjąpolitykiinnymiśrodkami”,to
zdanieCarlavonClausewitzanietracinaaktualności,po-
dobniejakwieleinnychtezzawartychwtraktacie„Onatu-
rzewojny”.Pruskigenerałiteoretykwojskowościdałpod-
walinynowoczesnegomyśleniaowojnie.Wojnie,którejce-
lemjestnietylkopodbój,aleteżdoprowadzeniedorozbro-
jeniawrogaipodpisaniapokoju.„Rozbrojenieczypokona-
nieprzeciwnika,bezwzględunato,jakbędziemyrzeczna-
zywać,musizawszebyćcelemdziałańwojennych”.„Wojna
jestaktemprzemocy,mającymnacelunagięcieprzeciwni-
kadonaszejwoli”.
„Tendencjadozniszczeniaadwersarza,leżącaupodstaw
ideiwojny,wżadnymrazieniezmieniasięwrazzrozwojem
cywilizacyjnym”–pisał.Oczywiścieodbiegatoodwspółcze-
snegojęzykapolitycznejpoprawności,aleczyżtymwłaśnie
niejestinterwencjazbrojna;nawetprowadzonapodpłasz-
czykiemochronyinteresów,poszanowaniaprawczłowieka
czy–jaktoładnieokreśliłdoradcaReagana,RobertaKa-
gan–„gotowościądowzięcianasiebieobowiązkuochrony
innychkrajów”(wkontekścieinterwencjiwIraku).Język
Clausewitzabyćmożeróżnisięodoficjalnychkomunikatów
strategówzPentagonu,alediagnozysątesame.Jeśli„cel
polityczny nie nadaje się na cel działań zbrojnych; wtedy
Politykawojny
8
O
NATURZE
WOJNY
9
W
STĘP
:P
OLITYKA
WOJNY
należydokonaćwyborucelu,stanowiącegojegoekwiwalent,
izastępującegogoprzyzawarciupokoju”.„Wojnaspołecz-
ności – całych narodów, a zwłaszcza narodów cywilizowa-
nych–zawszezaczynasięoduwarunkowańpolitycznych,
ipowodowanajestmotywempolitycznym.Jestonazatem
aktem politycznym”. „Wojna nie jest tylko aktem politycz-
nym,aletakżerzeczywistyminstrumentempolityki,konty-
nuacjąpolitycznychprzetargów,politykąpostępującądalej
przyużyciuinnychśrodków.Wszystkopozatymisprawami,
któresąwłaściwesamejwojnie,odnosisiętylkodoszcze-
gólnegocharakteruwykorzystywanychprzezniąśrodków”.
Sam podbój jednak nie wystarcza, gwarantuje zaledwie
krótkotrwałe zwycięstwo. Oznacza dalsze koszty związane
zrebelią,tłumieniezamieszek,niezadowoleniamieszkań-
ców.Zwycięstwomusibyćusankcjonowaneprzezobydwie
strony.Otymzresztąwspółcześnistratedzytakżedoskona-
lewiedzą.NowoczesnawojnajakżebliskajestideiClause-
witza,społecznośćpodbitegokrajumanietylepogodzićsię
zlosem,magozentuzjazmemzaaprobować.Nieprzypad-
kiem amerykańska propaganda pokazywała żołnierzy wi-
tanychprzezIrakijczykówkwiatami.Późniejrzeczywistość
niebyłajużtakróżowa,bopodłożemwojny–jakpisałClau-
sewitz–jestnietylkopolityka,aletakżetłumionamniejlub
bardziejnienawiść.„Jeślidwiestronyuzbroiłysiędowalki,
musiałopopchnąćjedotegouczuciewrogości,itakdługo
jaksąuzbrojone,czylinierozmawiająopokoju,uczucieto
musitrwać”.„Siłamilitarnamusizostaćzniszczona,tozna-
czysprowadzonadotakiegostanu,wktórymniebędziejuż
zdolnakontynuowaćwojny.Krajmusizostaćpodbity,ponie-
ważwprzeciwnymwypadkuwkrajutymprzeciwnikmoże
sformowaćnowesiły.Jednaknawetjeśliobatepostulatyzo-
stanąwypełnione,wdalszymciąguniemożnauznaćwojny,
czylistanuistnieniawrogichuczućidziałańwrogichsił,za
skończoną,takdługojaknieudasięrównieżstłamsićwoli
8
O
NATURZE
WOJNY
9
W
STĘP
:P
OLITYKA
WOJNY
przeciwnika;atooznacza,żerządisojusznicyprzeciwni-
kamuszązostaćzmuszenidopodpisaniapokoju,albolud-
ność musi zostać poddana naszej woli; inaczej nawet gdy
będziemycałkowicieokupowaćwrogikraj,wojnamożewy-
buchnąćnanowo,albogdzieśnajegoterenie,albodzięki
pomocyudzielonejprzezsojuszników.Możesiętorównież
rzeczjasnazdarzyćpopodpisaniupokoju,alefakttennie
wskazujenanicinnegojaktylkonato,iżżadnawojnanie
zawierawsobieelementówcałkowitegoizupełnegozakoń-
czenia.Alemimotego,żetaksięrzeczymają,wrazzzawar-
ciempokojuwygasajednakzawszekilkaogniskzapalnych,
któreinaczejtliłybysięwukryciu,anamiętnościstająsię
stłumione,jakożewszyscy,którychumysłyskłaniająsięku
pokojowi,aktórychwkażdymkrajuiwkażdymczasiejest
wielkaliczba,odchodzązupełnieodścieżkizbrojnegoopo-
ru.Cokolwiekbysiępóźniejwydarzyło,zawszemusimypo-
strzegaćceljakoosiągnięty,asprawywojennezakończone,
poprzezzawarciepokoju”.
Clausewitzzwracałteżuwagęnaczynnikludzki,naro-
lę przywódcy, na morale żołnierzy, ich wolę walki i wiarę
w zwycięstwo. Gloryfikował wielkich wodzów, przypisując
im cechy przynależne geniuszom. Przypomina to słynne
zdanieNapoleona,że„nawojnienieludziesąważni,lecz
człowiek”. Także współcześni wodzowie lubią występować
wrolimężówstanu,realizując„wolęwiększości”.Nawetje-
ślitejwiększościniepodpierająbadaniaspołecznejopinii.
Właśnie opinia społeczna jest tym elementem, który
Clausewitzpomijałcałkowicie,żyłwszakżewzmilitaryzowa-
nympaństwiepruskim.Nastrojówspołecznychwspółcześni
wodzowielekceważyćniemogą,boichwładzawdemokra-
cji jednak absolutną nie jest, czego dobitnym przykładem
byławojnawWietnamie.Wydarzeniaz11września2001
roku,nasilającesięzagrożenieterroryzmemsąkolejnymsy-
gnałem.Nowoczesnawojnatojużnieokopy,piechotaiar-
10
O
NATURZE
WOJNY
11
W
STĘP
:P
OLITYKA
WOJNY
tyleria, wróg często jest niewidzialny, co całkowicie zmie-
nianaszewyobrażenieowojnie.Właściwiemożnaobecnie
mówić o permanentnej wojnie z wrogiem, którego nie da
sięzlokalizowaćnamapie.Dlapolitykówtowyjątkowonie-
przyjemnasytuacja.„Każdabezwyjątkuosobajestpoten-
cjalnymterrorystą”–pisałpoupadkuWordTradeCenter
francuskifilozofJeanBaudrillard.„Zamachz11września
dramatycznie uzmysłowił to, co rozumiano już od dawna:
bogatymisilnymnieprzysługujejużmonopolnaprzemoc”
–pisałzkoleiNoamChomsky.IdalejzacytujmyBaudrillar-
da:„Jestcałkowicielogiczne,żekiedysiłarośniewsiłę,na-
silasiętakżewolajejzniszczenia.Aletoniewszystko:siłata
jestwpewiensposóbwspółwinnawłasnegozniszczenia.Au-
toregeneracjasystemunarastawmiarę,jakstajesięonco-
razbardziejdoskonałyiwszechmocny”.Clausewitzlekce-
ważyłdoświadczeniahistorii,uważającjezamałoużyteczne
wepocerodzącegosięindustrializmu.Zmilitarnegopunk-
tuwidzeniapewniemiałrację,zwłaszczażepróbypowiela-
niaschematówrozegranychjużbitewdawałyczęstożałosne
efekty.Rzymupadłjednakniewwynikunajazdubarbarzyń-
ców–onebyłytylkoskutkiem–alezpowoduwłasnejdege-
neracji,atagroziwszystkimpolitykom…nawetjeślimienią
sięgenialnymistrategami.
Współcześnie dla prowadzenia wojny na szeroką skalę
konieczne jest społeczne przyzwolenie, uzyskiwane często
dziękipropagandowymkłamstwomimanipulacjompolity-
ków(doskonałymprzykłademsązarzutybrytyjskiegospołe-
czeństwapodadresemTony’egoBlaira,któryoszukałopinię
publiczną, mówiąc, że Irak dysponuje bronią chemiczną;
wcześniej, w 1982 roku, Brytyjczycy byli świadkami innej
manipulacji,związanejzwojnąoFalklandy,alerządThat-
cherumiejętniewykorzystałwówczasspołeczneprzyzwole-
nie).WEuropieprzyzwoleniadlawojnyniema;jakpisał
wspominany już Robert Kagan: „Amerykanie są z Marsa,
10
O
NATURZE
WOJNY
11
W
STĘP
:P
OLITYKA
WOJNY
EuropejczycyzWenus”.AletoAmeryka,anieEuropajest
światowymżandarmem.
Istotnym czynnikiem rozstrzygającym o losach bitew
wczasachClausewitzabyłaodwaga,męstwowboju.„Jeśli
przyjrzymysięsubiektywnejnaturzewojny,czyliwarunkom,
naktórychjestprowadzona,będzienamprzypominałagrę.
Pierwszorzędnymskładnikiem,wobecnościktóregoprowa-
dzonesąwszelkiedziałanianawojnie,jestniebezpieczeń-
stwo; a która z cech moralnych ujawnia się w niebezpie-
czeństwiejakopierwsza?Odwaga.Oczywiściedopewnego
stopniamożnapogodzićodwagęzostrożnąkalkulacją,ale
należąonedodwóchróżnychkategoriiireprezentująróżne
cechyumysłu.Wojnanajbardziejprzypominahazard”.Dziś
oczywiście na uprawianie hazardu politycy pozwolić sobie
niemogą,aleteż„mgławojny”zczasówClausewitzaopa-
dła, współczesne satelity i systemy szpiegowskie pozwala-
jąnamierzaćcelezogromnąprecyzjąbezryzykastratwła-
snych(conajwyżejwlokalnejludności,awięcspołeczności
wroga–nawetjeślioficjalnyjęzykpropagandytaktegonie
ujmuje).Niemajużmiejscanamęstwo,miejscedawnych
bohaterów zajęły zdalnie sterowane pociski, a purpurowe
serce – jedno z najstarszych i najważniejszych amerykań-
skichodznaczeńzaponiesionewbojurany–przyznajesię
zaprzypadkoweobrażeniapijanychżołnierzyzabawiających
sięzdziwkamiwkantynie.
Nie znaczy to jednak, że nie powinniśmy uważnie
wczytaćsięwtraktatCarlavonClausewitza.Jegodiagno-
zarolipolitykiwtymconazywa„sztukąwojny”jestaktu-
alna.„Wojnawprawdziwymświecieniejestrzecząekstre-
malną,istniejącąikończącąsiętylkowjednym,pojedyn-
czymwybuchu;jesttodziałaniesił,którenierozwijająsię
całkowiciewtymsamymstopniuiwtensamsposób,lecz
którewjednymmomenciezyskujądośćmocy,abypoko-
naćopór,jakidajeinercjalubtarcie,awinnymmomencie
12
O
NATURZE
WOJNY
13
W
STĘP
:P
OLITYKA
WOJNY
sązbytsłabe,abywywołaćjakikolwiekefekt.Jesttozatem
w pewnym stopniu pulsowanie gwałtownej siły, bardziej
lub mniej zaciekłej, wybuchającej i wyczerpującej swą
energię wolniej lub szybciej – innymi słowy, prowadzącej
zwykle szybciej lub wolniej do celu, ale zawsze trwającej
natyledługo,abynaowejdrodzepozwolićwywieraćnasię
wpływdlazmianyswegokierunku–wskrócie,abypodle-
gaćwolikierującejniąinteligencji.Jeśliprzypomnimyso-
bie,iżwojnamaswekorzeniewcelupolitycznym,wtedy
rzeczjasnatenpierwotnymotyw,którypowołałjądoist-
nienia,winienbyćniezmiennienajważniejszympowodem
jej prowadzenia. Jednak cel polityczny nie jest tu jakimś
despotycznym prawodawcą – musi on dostosować się do
charakteru środków i choć zmiany w nich mogą wymu-
sićmodyfikacjecelupolitycznego,celówmusizachować
bezwzględnepierwszeństwo.Politykazatemprzeplatasię
nieustanniezsamąmateriąwojnyimusinaniąwywierać
staływpływ–natyle,nailepozwolinatocharakteruwol-
nionychprzezniąsił”.
***
CarlPhilipsGottliebvonClausewitzurodziłsięw1780ro-
kuwpobliżuMagdeburga.Wywodziłsięzbiednejszlachty,
akompleksypochodzeniabardzowidocznesąwjegopra-
cach teoretycznych. Miał dwanaście lat, kiedy wstąpił do
wojska.Jednymzjegoprzełożonychbyłwybitnypruskistra-
teg,generałGerhardvonScharnhorst,któryzwróciłuwagę
na młodego oficera. Clausewitz został adiutantem księcia
Augusta. Walczył przeciwko wojskom Napoleona w latach
1812-1814(warmiirosyjskiej,m.in.wbitwiepodBorodino)
i 1814-1815 (w armii pruskiej). Jako pułkownik dowodził
m.in.atakiemkawaleriipruskiejpodLutzen,wktórejpo-
ległvonScharnhorst(Clausewitzwspominaotymwswoim
12
O
NATURZE
WOJNY
13
W
STĘP
:P
OLITYKA
WOJNY
traktacie).W1815rokuzostałdoradcąszefasztabudowód-
cyIIIPruskiegoKorpusu,któryuniemożliwiłNapoleonowi
połączenie sił pod Waterloo. Dosłużył się stopnia genera-
ła.Wlatach1818-1830byłdyrektoremberlińskiejAkade-
miiWojennej(AllgemeineKriegschule).Zmarłnacholerę
w1831roku.
Ł
UKASZ
G
OŁĘBIEWSKI
CarlvonClausewitz
Onaturzewojny
Wojnaniejestigraszką,
niejestzwykłymzamiłowaniemdoprzygodyczywygranej,
niejestskutkiemnieskrępowanegoentuzjazmu;
jestpoważnymśrodkiem
osiąganiapoważnychcelów.
Faktu,żekoncepcjenaukowenieskładająsięwyłącznie,ani
nawet przede wszystkim, z systemu i z jego skończonych
założeń teoretycznych, nie trzeba już dzisiaj uzasadniać.
Wtraktacieniniejszymsystemniejestwidocznynapierw-
szyrzutoka,azamiastteoriiwpostaciukończonejbudowli,
sątutylkomateriałydojejbudowy.
Naukowośćniniejszejpracyzasadzasięwpróbiezgłę-
bienianaturywojskowości,abypokazaćjejzbieżnośćzna-
turąjejelementówskładowych.Nieunikanoargumentów
filozoficznych,alewmiejscach,gdzienadtosięonerozmy-
wały, Autor ucinał je i uciekał się do odpowiadających im
wynikówdoświadczeń;gdyżtaksamojakwieleroślinrodzi
owocejedyniewówczas,gdyniepozwalaimsięrosnąćzbyt
strzeliście,takożiwnaukachpraktycznychlistkiigałązki
teoriiniemogąsięzanadtorozrosnąć,lecztrzymaćjenależy
bliskodoświadczenia,czyliichnaturalnejgleby.
Niewątpliwie błędem byłoby próbować ze składu che-
micznego ziarna zboża domyśleć się kształtu kłosa, który
zeń może wyrosnąć; wystarczy wszakże udać się na pole,
byobserwowaćdojrzewaniekłosów.Dociekanieiobserwa-
cja,filozofiaidoświadczenieniemogąanisobąnawzajem
pogardzać,anisięwykluczać;winnynatomiastwzajemnie
uznawać swe obywatelskie prawa. Zatem gmach założeń,
OdAutora
20
O
NATURZE
WOJNY
21
O
D
A
UTORA
zawartychwksiążceniniejszej,niejestpozbawionypodpo-
ry: łuki wewnętrznej konieczności założeń tych wspierają
z zewnątrz przypory albo doświadczenia, albo samej idei
Wojny.
MożnabyzapewnenapisaćsystematycznąteorięWojny
pełnąduchaitreści,naszedoświadczeniajednak,jakdo-
tąd,byłycałkiemodmienne.Niemówięjużtuoichnienau-
kowymduchu;leczdążącdospójnościikompletnościsys-
temu,przepełnionesąoneuogólnieniami,truizmamiiba-
nałamiwszelkiegoautoramentu.Uderzającymprzykładem
tychżejestchoćbywyciąg,sporządzonyprzezLichtenberga,
zregulaminupostępowaniawraziepożaru.
Jeśliwdomuwybuchniepożar,przedewszystkimchro-
nićnależyprawąstronędomu,stojącegopolewej,azdru-
giejstrony,lewąstronędomustojącegopoprawej;gdyżje-
ślibyśmynaprzykładchronililewąstronędomuzlewejstro-
ny,wtedyprawastronadomuznajdujesiępoprawejstrony
lewej, a zatem skoro pożar płonie na prawo od tej strony,
izprawejstrony(gdyżzałożyliśmy,iżdomznajdujesięna
lewoodpożaru),wtedyprawastronabliżejogniasięznaj-
dujeniżlewa,iprawastronałacniejzapalićsięmoże,gdyby
chronionaniebyła,zanimogieńprzejdzienastronęlewą,
chronioną.Azatemzapalićsięmożecoś,coniejestchro-
nione,itocośspalisięowielewcześniejniżzapaliłobysię
cośinnego,nawetgdybyniebyłochronione;musimywięc
zostawićtodrugieichronićtopierwsze.Abykolejnośćusta-
lićwłaściwą,musimytylkozauważyćczydomjestnaprawo
odpożaru–wtedybędzietolewastrona,ajeślidomjestna
lewoodpożaru,wtedystronaprawa.
Abynieprzerazićinteligentnegoczytelnikapodobnymi
banałami i aby ku jego niesmakowi nie rozwodnić zanad-
to nielicznych korzyści płynących z niniejszej książki, Au-
torwolałprzekazaćwniedużychsamorodkachszlachetne-
gokruszcuswewrażeniaiprzekonania,wynikwielulatroz-
20
O
NATURZE
WOJNY
21
O
D
A
UTORA
myślańoWojnie,swoichkontaktówzutalentowanymiludź-
mi,iwieluosobistychdoświadczeń.Wtensposóbpowstały
rozdziałytejksięgi,pozorniesłabozesobąpowiązane;lecz
pozostajeżywićnadzieję,iżlogicznychzwiązkówniewyda-
dząsięoneczytelnikowipozbawione.Możeniebawem,za-
miasttychokruchówtreści,większyjakiśumysłprzedsta-
wijejcałośćjakojednorodnyodlewzczystegokruszcu,bez
szumowin.
Niestety na resztę tekstu wylała nam się kawa…
Chcesz nam postawić nową?