Dzienniczek Ucznia rozdział 14

background image

5.07.2011

Zaprawd

ę

, mówi

ę

wam: Je

ś

li nie b

ę

dziecie zawróceni

i nie staniecie si

ę

jak dzieci,

nie wejdziecie do Królestwa Niebios.

(Mateusz 18,3; NBG)

Bracie Władysławie!

Byłem wczoraj

ś

wiadkiem niespotykanej rozmowy,

któr

ą

chc

ę

si

ę

podzieli

ć

:

Mała dziewczynka,

cztery lata,

blondyneczka,

po zabawie na placu z hu

ś

tawkami

(u

ś

miechni

ę

ta, zadowolona, beztroska)

była szykowana przez swoj

ą

mam

ę

do kolacji.

Miała na ni

ą

dosta

ć

to, co lubi -

prosiła o chlebek z miodem

i jeszcze o kromeczk

ę

z kremusiem czekoladowym.

Naraz mówi: Chciała bym by

ć

ju

ż

w niebie.

Na to mama: A co, tak ci tu

ź

le?

Mała odpowiada: Nie, ale bym chciała.

Poprosiłam Pana Jezusa,

aby mi przygotował ładne miejsce w niebie.

Bo wiesz mamo,

jak poprosisz, to Pan Jezus we

ź

mie ci

ę

do nieba,

a jak nie poprosisz, to umrzesz.

20.07.2011

Kto odwraca swoje ucho, aby nie słucha

ć

Prawa/Nauki

– tego nawet modlitwa jest wstr

ę

tn

ą

(Przypowie

ś

ci Salomona 28,9; NBG)

ielu ludzi mówi o bogu, ale Boga wcale nie znaj

ą

; zatem czy jest to Bóg

prawdziwy; Bóg Abrahama, Izaaka i Jakóba? I wielu mówi o Jezusie, ale

Jezusa te

ż

nie znaj

ą

; zatem czy jest to Jezus Pisma?

Ale boj

ę

si

ę

, aby jako

ś

, tak jak

w

ąż

w jego podst

ę

pno

ś

ci oszukał Ew

ę

, nie zostały ska

ż

one wasze zamiary, z dala od

prostoty wzgl

ę

dem Chrystusa. Gdy

ż

je

ś

li kto

ś

przychodzi i ogłasza innego Jezusa,

którego my

ś

my nie ogłaszali; albo bierzecie innego ducha, którego nie otrzymali

ś

cie;

albo inn

ą

ewangeli

ę

, której nie przyj

ę

li

ś

cie łaskawie - znosicie to dobrze (2 Koryntian

11,3-4; NBG).

Wielu, w

ś

wi

ę

ta zasiada „przy choince” – lecz na co dzie

ń

propaguj

ą

ateizm i to nie

raz w skrajnej postaci.
Bardzo si

ę

ucieszyłem, kiedy w ko

ń

cu zainstalowano mi programy: „National

Geographik” i „Animal Planet”, licz

ą

c,

ż

e obejrz

ę

ciekawe filmy o odkryciach oraz o

ż

yciu zwierz

ą

t. Niestety. „National Geographik” do szcz

ę

tu przesi

ą

gł materializmem,

wi

ę

c działa mi na nerwy; za

ś

dziko

ść

„Animal Planet” przejawia si

ę

darwini

ź

mie.

Słowem, w jednym, jak i drugim przypadku, nie jest nam razem „po drodze”. I a

ż

dziw

W

background image

bierze,

ż

e ludzie obdarzeni licznymi tytułami, wi

ę

c na swój sposób rozs

ą

dni, mog

ą

opowieda

ć

takie bzdury, b

ą

d

ź

wyplata

ć

„ró

ż

owe, wiklinowe koszyczki”. Lecz

wystarczy zada

ć

proste pytania, by z gronostaji, podbitych gro

ź

n

ą

min

ą

, wylazły

parciane szwy. Dla przykładu: Dlaczego nawet przez grube szkło – wida

ć

, a przez

cieniutk

ą

blaszk

ę

– nie wida

ć

? Jak to si

ę

stało,

ż

e po Wielkim Wybuchu, z którego

„powstał

ś

wiat”, na ziemi zgromadziła si

ę

tak wielka ilo

ść

wody? Sk

ą

d ona si

ę

wzi

ę

ła? A wzi

ąć

si

ę

przecie

ż

musiała, aby powstała „prazupa”. Czemu jej nie ma w

układzie słonecznym, a gdzie indziej tak

ż

e wydaje si

ę

w

ą

tpliwa?

Za

ś

je

ś

li chodzi o zwierz

ę

ta, to rzucaj

ą

si

ę

w oczy podobie

ń

stwa w upodobaniach

autorów. W filmach dla ludzi pokazuje si

ę

mordy i sex; natomiast filmy o zwierz

ę

tach

to przede wszystkim kopulacja oraz wzajemne zabijanie. Pozycji o ich m

ą

dro

ś

ci -

brak, a ich codzienne

ż

ycie pokazane jest „napr

ę

dce i po łebkach”. Ja, na przykład,

ch

ę

tnie obejrzałbym film o sroczkach pod moim oknem. Para srok budowała gniazdo

na wierzchołku wysokiego drzewa, kiedy jeszcze nie było li

ś

ci. Przypatrywałem si

ę

ich pracy, bo mieszkam na 3 pi

ę

trze. Dla tych małych, przepi

ę

knych ptaszków, było

to powa

ż

ne zadanie i huk roboty. A kiedy wreszcie sko

ń

czyły, nadszedł okres wielkiej

wichury. Drzewo zacz

ę

ło si

ę

kołysa

ć

w amplitudzie niemal

ż

e 3 metrów. Za

ś

gniazdo

jak stało – tak stało. Jako in

ż

ynier budownictwa zacz

ą

łem si

ę

zastanawia

ć

, jak one to

zrobiły? I czy ja, swoimi dziesi

ę

cioma palcami, bez u

ż

ycia materiałów pomocniczych,

byłbym w stanie wykona

ć

takie dzieło z kupy połamanych patyczków? Oj, oj, wydaje

mi si

ę

,

ż

e nie! A je

ś

li ju

ż

tak – to wichury by pewnie nie przetrwało. A tu macie!

Przetrwało i ani drgn

ę

ło! Jak to zrozumie

ć

bez Boga?

Zapytałem pewnego fizyka, w jaki sposób Albert Einstein wyprowadził wzór E=mc

2

(energia = masa x pr

ę

dko

ść

ś

wiatła

2

). Przecie

ż

na „zdrowy rozum” to jakie

ś

pokr

ę

tne

równanie! Odpowiedział mi,

ż

e go nie wyprowadzał; wyszedł mu sam, po prostu,

siadł i napisał go z głowy! No, z głowy to si

ę

takich rzeczy nie pisze, nawet gdy s

ą

ż

ydowskie. Raczej wida

ć

tu działanie Najwy

ż

szego oraz

ś

wiatło, które zostało dane

Einsteinowi. Takie

ś

wiatło, mniejsze lub wi

ę

ksze, ogarnia ka

ż

dego człowieka.

Jest prawdziwe

ś

wiatło, które o

ś

wieca ka

ż

dego człowieka, który przychodzi na

ś

wiat.

Było na

ś

wiecie i

ś

wiat w

ś

ród niego powstał, a

ś

wiat Go nie poznał. Do swoich

własnych przyszedł, ale swoi Go nie przyj

ę

li. Ale tym, którzy Go przyj

ę

li, dał im moc

sta

ć

si

ę

dzie

ć

mi Boga, owym wierz

ą

cym co do Jego Imienia; którzy nie z krwi, ani z

woli ciała wewn

ę

trznego, ani z upodobania m

ęż

czyzny, ale zostali narodzeni z Boga

(Jana 1,9-13; NBG).

Je

ś

li człowiek stłumi to

ś

wiatło, ma szanse pogr

ąż

y

ć

si

ę

w

głupocie. Gorzej. Je

ż

eli nie spojrzy ku Bogu, pozostanie wielce samotnym. Otó

ż

,

wła

ś

nie! Samotno

ść

i trwoga! Pogr

ąż

aj

ą

si

ę

w swojej pysze, ale te

ż

my

ś

l o

ś

mierci

nie daje im spokoju.
Gullio Andreotti – 7 krotny premier Włoch, wyznał przed kilku laty: ”Przez czas
mojego rz

ą

dzenia poznałem dziesi

ą

tki tysi

ę

cy ludzi; co tydzie

ń

poznawałem ich

setki… Lecz czy my

ś

licie,

ż

e ten tłum sprawił,

ż

e poczułem si

ę

mniej samotny;

ż

e

ust

ą

piły l

ę

ki?” Ano, wła

ś

nie!

Ż

ycie bez prawdziwego Boga to mniejszy, lub wi

ę

kszy

koszmar! Samotnym pozostaje król i premier, duchowny i zakonnica, Marylin Monroe
i pasterz w górach. Samotnym mo

ż

na te

ż

by

ć

w rodzinie.

Zapytałem brata Jana, który jest w podobnym do mnie wieku: Jasiu! Powiedz mi, co
by

ś

my dzisiaj robili, gdyby nas Pan nie przygarn

ą

ł? Jak to co? – odpowiedział bez

ż

adnych waha

ń

– godzinami by

ś

my siedzieli w poczekalniach ró

ż

nych lekarzy, dr

żą

c

o swe kruche

ż

ycie. Bóg nas i od tego ochronił. Wraz z powołaniem do

ż

ycia, dał

nam te

ż

pewno

ść

zbawienia, a z uwolnieniem od grzechu – wielk

ą

, olbrzymi

ą

rado

ść

,

swobod

ę

wypowiedzi, a przede wszystkim – wolno

ść

.

background image

Lecz aby tego do

ś

wiadczy

ć

, nie nale

ż

y odwraca

ć

ucha od

ż

adnej z prawd biblijnych.

I prosi

ć

, prosi

ć

, prosi

ć

!.. Bowiem kamienne serce – jak powiedział brat Jacek Sz. –

trzyma si

ę

drzewa Wiadomo

ś

ci i nakazów. Boi si

ę

całkowitej wolno

ś

ci,

przypuszczaj

ą

c,

ż

e pójdzie w złym kierunku. Nowe serce ju

ż

takich obaw nie ma,

bowiem wie,

ż

e zbawienie jest Dziełem Boga i

ż

e wierzy

ć

– to znaczy ufa

ć

. Bo cho

ć

pisze „czarno na białym”, wielu braci przypomina ptaszki z klatek, które wypuszczone
na wolno

ść

, nie wiedz

ą

co z t

ą

wolno

ś

ci

ą

zrobi

ć

, i z powrotem wracaj

ą

do „klatek”. A

tam czekaj

ą

„ptasznicy” i zacieraj

ą

dłonie.

Kto zwodzi prawych

(

tak

ż

e:

wła

ś

ciwych, przyjemnych, odpowiednich, sprawiedliwych)

na zł

ą

drog

ę

– ten sam wpadnie w swoj

ą

zasadzk

ę

;

jednak uczciwi odziedzicz

ą

bogactwo

(

tak

ż

e:

dobre rzeczy, szcz

ęś

cie).

(Przypowie

ś

ci Salomona 28,10; NBG)

31.08.2011

Zaniedbałem „Dzienniczek ucznia”, poniewa

ż

trwaj

ą

poprawki Nowej Biblii Gda

ń

skiej.

Kiedy to minie, postaram si

ę

pisa

ć

cz

ęś

ciej

I doszło mnie słowo WIEKUISTEGO, głosz

ą

c:

Synu człowieka! Prorokuj oraz o

ś

wiadcz:

Tak powiedział WIEKUISTY:

Wołaj:

Miecz, wyostrzony miecz został te

ż

wygładzony!

Wyostrzony by sprawił rze

ź

, wygładzony, aby l

ś

nił blaskiem!

(Ezechiela 21,13; NBG)

iblia to „dziwna” Ksi

ę

ga. Sama sob

ą

stanowi dowód Prawdy, zaprzeczaj

ą

c jej

ziemskiemu pochodzeniu.

Stare Przymierze zawarto z domem Jakóba (Izraelem według cielesnej natury); o nim
mówi i do niego si

ę

zwraca niemal cały Stary Testament. Na tych zwojach

Prawa/Nauki oraz Proroków oparł swoje istnienie naród wybrany; swój byt, swoj

ą

m

ą

dro

ść

, kultur

ę

, chwał

ę

i przeznaczenie. Izrael jest depozytariuszem Pisma. Tak

było przez 4000 lat i tak pozostało do dzisiaj.
Jednak niewielu zauwa

ż

a,

ż

e ta Podstawa Bytu

ś

wiadczy przeciwko

Ż

ydom

(poprawnie: Judejczykom), w ka

ż

dym razie jest wielce krytyczna. I teraz zapytajmy:

Czy jest na

ś

wiecie inny naród, który do takiej sytuacji dopuszcza? Raczej nie;

wszystkie propaguj

ą

sw

ą

ś

wietno

ść

; humanizm, po

ś

wi

ę

cenie dla drugich, jakie

ś

„misje”; bo

ś

my zgoła cacy i pi

ę

kni. W skład historii poszczególnych narodów

wchodz

ą

przewa

ż

nie panegiryki. Nawet kl

ę

ski si

ę

przekuwa w zwyci

ę

stwa. Dla

przykładu – Polacy, na pewno si

ę

w tym kochaj

ą

. A u

Ż

ydów jest jak raz odwrotnie!

Nadto Bóg, Bóg Izraela, jest nad wyraz surowy i sprawiedliwy. Nie daje szans na

ż

ycie wyznawcom Prawa Moj

ż

esza, czyli swojemu narodowi, który przecie

ż

Sam

Sobie wybrał.
O niebia

ń

skim pochodzeniu Pisma za

ś

wiadcza te

ż

Nowe Przymierze. Bo jak si

ę

okazuje, jest ono nie do przyj

ę

cia, zarówno dla

Ż

yda według ciała, jak i dla

pozostałych narodów. Ska

ż

one (dostosowane do dogmatów, tych jawnych, b

ą

d

ź

utajonych) jeszcze ujdzie, ale zbli

ż

one do prawdy – nigdy! Bóg daje zbawienie za

darmo! Wystarczy si

ę

skruszy

ć

przed Stwórc

ą

i całym sercem poprosi

ć

. Czy mo

ż

na

B

background image

to bra

ć

na powa

ż

nie? Czy da si

ę

na to przysta

ć

?

Ś

wiat si

ę

opiera na handlu. Co

ś

za

co

ś

! To za tamto! A za darmo - to „figa z makiem”. Tak te

ż

si

ę

my

ś

li o Bogu, który

przecie

ż

jest Stwórc

ą

wszystkiego.

Ludzko

ść

, zgromadzona pod drzewem Wiadomo

ś

ci Dobrego i Złego, stale karmi si

ę

jego owocami, zatem bez przerwy ocenia i ustawicznie s

ą

dzi. Ten jest zły, a tamten

dobry; to jest złe, a tamto wprost przeciwnie. Widzi si

ę

ź

d

ź

bła w oczach innych, a

belki w swoim si

ę

nie dostrzega. Na słowa Pana Jezusa,

ż

e wszyscy ludzie s

ą

ź

li,

spuszczono kurtyn

ę

milczenia. No

ś

ne hasło na dzisiaj brzmi: Zasługujecie na wi

ę

cej!

Tu powinny zad

ąć

fanfary!

A jak wygl

ą

da rzeczywisto

ść

? Do

ść

ponuro. Ten, kto odszedł od Boga i grzeszy –

winien jest kary

ś

mierci. Bowiem kar

ą

za odst

ę

pstwo, czy grzech, jest wła

ś

nie

ś

mier

ć

człowieka; wpierw pierwsza, a potem druga. Tego si

ę

te

ż

nie rozgłasza. A w

ś

ród

braci?.. Zamiast d

ąż

y

ć

do wyzwolenia z grzechu – do czego zach

ę

ca Biblia –

upewnia si

ę

ludzi w grzechu i ten grzech niemal dopieszcza. I dlatego jest napisane:

Wi

ę

c je

ś

li sprawiedliwy z trudem

(!)

jest ratowany - w jaki sposób wydob

ę

dzie si

ę

bezbo

ż

ny oraz grzeszny? (1 Piotra 4,18; NBG)

. Tak wygl

ą

da problem na dzisiaj.

Kto zatem odziedziczy

ż

ycie wieczne?

Tu pojawia si

ę

nowa zadra! Wybór, predystynacja, przeznaczenie - o którym si

ę

mówi półg

ę

bkiem, bo tak do ko

ń

ca nie rozumie.

Mówił te

ż

: Dlatego wam

powiedziałem,

ż

e nikt nie mo

ż

e do mnie przyj

ść

, je

ś

li mu to nie zostało dane od

mego Ojca (Jan 6,65; NBG).

Popatrzmy na to z innej strony. Bóg dokonał Dzieła

Stworzenia i swoje stworzenie umiłował. To przecie

ż

zrozumiałe! Ale te Jego „dzieci”

odeszły od Stworzyciela; same chc

ą

decydowa

ć

o wszystkim i stawiaj

ą

si

ę

na pozycji

bogów. Weszły do obozu przeciwnika (szatana) i podobnie jak on oraz demony,
domagaj

ą

si

ę

uwielbienia i hołdów, i robienia pod ich dyktando. Wi

ę

c tak najcz

ęś

ciej

si

ę

robi! Za

ś

ludzie powołani przez Boga i obdarzeni łask

ą

Wiary – ch

ę

tnie zerkaj

ą

na

ś

wiat, do tyłu, a wi

ę

c na to, co przecie

ż

zginie.

Ż

ona Lota nie była wyj

ą

tkiem. Nic,

tylko rozło

ż

y

ć

r

ę

ce, a potem je i załama

ć

! A przecie

ż

napisano:

Nikt, kto przyło

ż

y

swoj

ą

r

ę

k

ę

do pługa, a jest zwrócony do tyłu, nie jest zdatny do Królestwa Boga

(Łukasz 9,63; NBG).

W tej przykrej, na wskro

ś

, sytuacji, jak Bóg ma zaspokoi

ć

Sw

ą

miło

ść

? Jak rozmawia

ć

ze zbuntowanym stworzeniem? I w ko

ń

cu – jak ich ocali

ć

? Z

pomoc

ą

przyszła predystynacja. Poniewa

ż

wszyscy stali si

ę

ź

li, wszyscy odeszli od

Stwórcy, nikt nie zamierza powraca

ć

, ani te

ż

słucha

ć

Pana – Bóg ratuje człowieka

zmieniaj

ą

c go od wewn

ą

trz; delikatnie, cho

ć

lekko i „na sił

ę

”.

Najpierw, na rozkaz Pana, tworzy si

ę

naród wybrany. Powstaje dom Jakóba, czyli

Izrael według ciała. Słowem – predystynacja! Czym si

ę

ż

ni Izraelita od

reprezentanta innych narodów? O, tych ró

ż

nic jest do

ść

sporo, ale jedna jest

zasadnicza. To na ten naród wskazał Bóg, jako na Swoich wybranych! Tu potrzebne
s

ą

trzy wykrzykniki!

Co na to dictum

ś

wiat? Zacytuj

ę

z Erec Israel: 22 wrze

ś

nia 2011 w Nowym Jorku

odb

ę

dzie si

ę

uroczysta sesja ONZ przeciwko rasizmowi. Nazwa tej pi

ę

knej inicjatywy

to Durban III. Po raz trzeci ONZ podejmie prób

ę

deklaracji,

ż

e na

ś

wiecie rasizm jest

w Izraelu i tylko w Izraelu. Czyli Prawo Moj

ż

esza jest be! Za to pi

ę

kna jest

demokracja oraz wspaniały kapitalizm! O te warto

ś

ci

ś

wiata b

ę

dzie si

ę

walczy

ć

z

Bogiem, cho

ć

by na Armagedonie.

Szatan wraz z demonami wci

ąż

prowadz

ą

wojn

ę

z

Ż

ydami, do której wci

ą

gn

ę

ły i

ludzi.

Ż

yd to zakalec i ple

śń

; wielkie nieszcz

ęś

cie narodów. Na

Ż

ydach si

ę

je

ź

dzi

okrakiem i poszturchuje ostrogami. Niejeden,

ś

ródmiejski mur okraszaj

ą

konstruktywne wnioski:

Ż

ydy do gazu! Albo krzyczy si

ę

do wybranych: Ty

o

ś

wi

ę

cimski

ś

mieciu!

background image

Uspokójmy rozgrzane piekłem głowy i spokojnie si

ę

zastanówmy: Jacy s

ą

Ż

ydzi?

Ź

li,

czy dobrzy? To pytanie spod drzewem Wiadomo

ś

ci, którego nale

ż

y unika

ć

. Dlatego

odpowiem po

ż

ołniersku: To w ogóle nie ma znaczenia!

Ż

ydzi s

ą

ź

li, jak wszyscy

upadli ludzie, a jednak maj

ą

wyró

ż

nik. To na nich wskazał Bóg jako na naród

wybrany. Oni s

ą

Moi – powiedział. Zatem wyst

ę

puj

ą

c przeciwko

Ż

ydom, jako

szczególnej społeczno

ś

ci – wyst

ę

puje si

ę

przeciw Bogu!

Kwestionuj

ą

c ich prawo do

ziemi obiecanej – podwa

ż

a decyzj

ę

Stwórcy!

Gdy

ż

tak mówi WIEKUISTY Zast

ę

pów:

Po sław

ę

wysłał mnie do narodów, które was ograbiły; bo kto si

ę

was dotyka – dotyka

si

ę

ź

renicy Mego oka! (Zacharjasz 2, 12; NBG).

W podobnej sytuacji jest Izrael według Ducha, czyli wła

ś

ciwy Izrael, wybrany tak z

Izraela według ciała, jak i pogan. Pan Jezus powiedział:

Nie wy mnie wybrali

ś

cie, ale

ja was sobie wybrałem. Tak

ż

e wam sprawiłem, aby

ś

cie szli naprzód i nie

ś

li owoc, a

wasz owoc by trwał (Jan 15,16; NBG).

Czyli tu tak

ż

e doszło do wyboru (z

przeznaczenia; ang. predystynacji) i to jeszcze przed zało

ż

eniem

ś

wiata.

Niech

b

ę

dzie wysławiany Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas uwielbił

w niebiosach całym błogosławie

ń

stwem duchowym w Chrystusie; gdy w nim wybrał

nas sobie przed poło

ż

eniem fundamentów

ś

wiata, aby

ś

my byli wobec Niego

ś

wi

ę

tymi

i bez zarzutu, w miło

ś

ci (Efezjan 1,3; NBG).

Ci wybrani te

ż

s

ą

w pogardzie. Z nimi si

ę

walczy, oczywi

ś

cie; przy tym ich si

ę

nie słucha, kiedy mówi

ą

o potrzebie skruchy (nie

udawanej, aktorskiej – ale tej autentycznej), o „marszu przez pustyni

ę

”, o zerwaniu z

drzewem Wiadomo

ś

ci i grzechem, i o wej

ś

ciu do odpocznienia. O tym nale

ż

y

milcze

ć

! Predystynacj

ę

odstawi

ć

! A o prawdziwej skrusze nie powinno by

ć

tak

ż

e

mowy! Teatrzyk, liczy si

ę

teatrzyk!

Starzy

Ż

ydzi to po prostu zaraza; nowi

Ż

ydzi to wariaci i sekta. Strzec si

ę

trzeba

jednych i drugich. Taka jest nauka

ś

wiata, głoszona „anielskimi” głosami.

Ich usta s

ą

gładsze ni

ż

ś

mietana - a j

ą

trz

ą

Jego serce;

ich słowa mi

ę

ksze od oliwy - ale to

obna

ż

one miecze (Psalm 55,22; NBG).

Starzy

Ż

ydzi nie popuszczaj

ą

, a i nowi

dostarczaj

ą

kłopotów. Mówi

ą

,

ż

e s

ą

sprawiedliwymi,

ż

e nie grzesz

ą

, wszczynaj

ą

walki z hierarchi

ą

i, o zgrozo, o

ś

mielaj

ą

si

ę

kwestionowa

ć

dziesi

ę

cin

ę

. Zatem

wszystkich trzeba pogoni

ć

ze szmatami namoczonymi w wodzie. A

ś

wiat si

ę

u

ś

ciele

ż

ami.

Tak by mogła wygl

ą

da

ć

cudowna perspektywa – jednak na naszych oczach dzieje

si

ę

co

ś

innego. Ogół widzi,

ż

e trwaj

ą

czasy ko

ń

ca. Nawet ludzie na wskro

ś

niewierz

ą

cy, powiadaj

ą

,

ż

e to nie mo

ż

e tak trwa

ć

. A i znaków co dzie

ń

przybywa.

Przypomniał mi si

ę

sen brata Józka, odnosz

ą

cy si

ę

do naszych czasów. Otó

ż

,

ś

niła

mu si

ę

kula ziemska nad któr

ą

wisiał pot

ęż

ny i l

ś

ni

ą

cy miecz. Na ten miecz, z góry,

padały krople wody. (Przypomn

ę

,

ż

e woda jest symbolem Słowa Boga). Za

ś

te krople

miały tak

ą

wła

ś

ciwo

ść

,

ż

e wyostrzały ten miecz.

Je

ś

li człowiek si

ę

nie nawróci - wyostrzy Swój miecz,

Swój łuk naci

ą

gnie i wymierzy.

Przygotuje dla niego narz

ę

dzia

ś

mierci,

Swe strzały uczyni pal

ą

cymi.

(Psalm 7,13-14; NBG)

7.09.2011

Ale prosz

ę

was, bracia, aby obserwowa

ć

tych, co czyni

ą

podziały i zgorszenia wbrew nauce, której wy

ś

cie si

ę

nauczyli; nawet

odwró

ć

cie si

ę

od nich.

Bo tacy nie słu

żą

naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi,

background image

ale swojemu brzuchowi;

tak

ż

e zwodz

ą

serca niewinnych po

ś

ród pi

ę

knej mowy i sławy.

(Rzymian 16,17; NBG)

to „krajobraz” na dzisiaj! Obejrzyjmy wi

ę

c, poszczególne fragmenty.

Podziały… no, podziałów to u nas nie brakuje. Mam na my

ś

li poszczególne

ko

ś

cioły, ma si

ę

rozumie

ć

protestanckie. Sk

ą

d si

ę

to bierze? Z doktryn. Wiele razy

pisałem o Drodze, któr

ą

stanowi Pan Jezus; a szczególnie o „marszu przez pustyni

ę

(oczywi

ś

cie w znaczeniu duchowym), w trakcie którego człowiek wzrasta, od

niemowl

ę

ctwa w Chrystusie – do dojrzałego ucznia. Owe wy

ż

sze etapy poznania

najcz

ęś

ciej prowadz

ą

do wa

ś

ni. S

ą

i zasadzki na tej drodze. Po pierwsze liczne

„okopy”. Je

ż

eli pastorowi uda si

ę

u

ś

pi

ć

społeczno

ść

, głoszona jest tylko nauka, jak

ą

on sam wyniósł z seminarium. Nie szuka si

ę

, nie kołacze, nie puka; słowem, nie idzie

do przodu, ale wybiera pi

ę

kny teren i na nim stawia budynek. Jest maj

ą

tek, s

ą

w nim

mieszkania, kto

ś

tym wszystkim musi zarz

ą

dza

ć

; zatem wzrasta rola pastora

(powiedzmy zwi

ęź

le - jednostki). A po niewielkim czasie to ju

ż

on decyduje o

wszystkim. O maj

ą

tku, o nauczaniu oraz o „polityce”. Rady zboru stanowi

ą

tylko

parawan do tak zwanych pastorskich harców. Za

ś

sama synagoga (co znaczy:

miejsce spotka

ń

; greckie okre

ś

lenie budynku zborowego z NT) nabiera cech

ś

wi

ę

to

ś

ci. Bywa nawet nazywana

ś

wi

ą

tyni

ą

!

Gdy si

ę

pojawi kto

ś

nowy, lub kto

ś

z braci otrzyma objawienie – ogłasza si

ę

„stan

zagro

ż

enia” oraz t

ę

pi takiego osobnika przy pomocy „ognia i miecza”. Nie rozwa

ż

a

si

ę

nowych kwestii, aby ”nie m

ą

ci

ć

w głowach”. O niektórych wersetach nawet si

ę

nie

wspomina, a „rozrabiaków” usuwa, by w „okopie” panowała cisza i spokój, dostatek i
udawana jedno

ść

, pod dyktando oczywi

ś

cie pastora. W tej sytuacji „czarne barany”,

zamiast prorokowa

ć

przed zborem, zmuszone s

ą

do odej

ś

cia z opuszczonymi

rogami. Jednak Pan te rogi podnosi, i to wy

ż

ej ni

ż

si

ę

mo

ż

na spodziewa

ć

. Naraz, ju

ż

„na wolno

ś

ci”, człowiek przekracza duchowy Jarden i wchodzi do odpocznienia. Pan

uwalnia go całkowicie od grzechu.
„Okopy”, gdzie

ś

„na pustyni”, propaguje tak

ż

e Brytyjka (Biblia Waszawska). W

oparciu o ni

ą

tworzy si

ę

w seminariach do

ść

ponure podstawy nauczania; dla

przykładu: Usprawiedliwienie, a nie sprawiedliwo

ść

z Wiary, z całkowitym

pomini

ę

ciem Wiary Jezusa; niemo

ż

liwo

ść

zerwania z grzechem w tym

ż

yciu, zatem

odrzucanie odpocznienia w Bogu; mo

ż

liwo

ść

utraty zbawienia, które przecie

ż

jest

darmo, z łaski; jedynowładztwo pastorów oraz budowa hierarchii; zawłaszczanie
powszechnego kapła

ń

stwa uczniów; tytułomania; szaty; tworzenie ludzkich praw,

nazywanych prawami moralnymi; ł

ą

czenie si

ę

z religiami

ś

wiata. Bokiem wpuszcza

si

ę

Prawo Moj

ż

esza, dla przykładu w kwestii dziesi

ę

ciny… i tak dalej, i tym podobnie.

Pastorem (pasterzem) staje si

ę

naraz człowiek, a nie Pan Jezus Chrystus.

Mym pasterzem jest WIEKUISTY,

niczego mi nie brakuje.

Daje mi si

ę

wylegiwa

ć

na zielonych błoniach,

do spokojnych wód mnie prowadzi,

dusz

ę

moj

ą

orze

ź

wia.

Dla Swojego Imienia prowadzi mnie po

ś

cie

ż

kach sprawiedliwo

ś

ci.

Cho

ć

bym szedł po dolinie cieni

ś

mierci,

nie b

ę

d

ę

si

ę

bał złego, bo Ty jeste

ś

ze mn

ą

;

Twoja laska i Twa podpora – one mnie pociesz

ą

.

Wobec moich wrogów zastawiasz przede mn

ą

stół;

moj

ą

głow

ę

namaszczasz olejem;

mój kielich si

ę

przelewa.

O

background image

(Psalm 231-5; NBG)

Podam znamienny przykład do omówienia w zborach. W Biblii Warszawskiej jest
napisane: Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdy

ż

diabeł od pocz

ą

tku grzeszy (1

Jana 3,8; BW). Czy kto

ś

słyszał na ten temat kazanie? A przecie

ż

to sprawa

zasadnicza! Wszyscy członkowie zboru powinni chórem zakrzykn

ąć

: Jeste

ś

my z

diabła, czy z Boga?! A tu cisza, milczenie, porz

ą

dkowanie okopów oraz studzenie

głów. Lecz Brytyjka to „bro

ń

obosieczna” – rozwi

ą

zuje dylematy hierarchii, ale te

ż

i

nas

ą

cza kwasem.

Gdy chodzi o zgorszenia - b

ą

d

ź

my szczerzy - sprawy si

ę

weksluje na tor boczny,

albo przesuwa na

ś

lepy. Bardzo gorszy pastorów wypicie szklanki piwa, a działania

jak wy

ż

ej s

ą

jak najbardziej w porz

ą

dku. Cho

ć

przecie

ż

napisano:

Tak

ż

e i wy

jeste

ś

cie bezrozumni? Nie rozumiecie,

ż

e wszystko, co z zewn

ą

trz wchodzi do

człowieka, nie mo

ż

e go zanieczy

ś

ci

ć

, bo nie wchodzi mu do serca, ale do brzucha i

do ust

ę

pu wychodzi; oczyszczaj

ą

c wszystkie pokarmy. Ale te

ż

powiedział,

ż

e to, co

wychodzi z człowieka, to zanieczyszcza człowieka. Bo z wn

ę

trza, z serca ludzi,

wychodz

ą

złe my

ś

li, cudzołóstwa, nierz

ą

dy duchowe, m

ęż

obójstwa, złodziejstwa,

chciwo

ś

ci, niegodziwo

ś

ci, zdrada, zuchwało

ść

, złe oko, blu

ź

nierstwo, pycha, głupota.

Wszystkie te zło

ś

ci wychodz

ą

z wn

ę

trza oraz zanieczyszczaj

ą

człowieka (Marek

7,18-23; NBG).

Słyszałem i takie wypowiedzi: Po co ta Nowa Biblia Gda

ń

ska? Przecie

ż

istnieje

Brytyjka, która sama o sobie napisała,

ż

e jest „Pilnie i wiernie przetłumaczona”.

Papier przyjmuje ró

ż

ne głupstwa. Ale prawda jest zgoła inna. Odst

ą

pienie od Biblii

Gda

ń

skiej, na rzecz wła

ś

nie Biblii Warszawskiej, stało si

ę

po

ż

ywk

ą

do zwodzenia

niewinnych serc. Trudno utrzyma

ć

zdrow

ą

nauk

ę

, je

ś

li Pismo jest zam

ą

cone.

I wreszcie

pi

ę

kna mowa i sława

. Pewien m

ą

dry

Ż

yd powiedział, jak nast

ę

puje: Nie

zwracaj uwagi na to, kto mówi – ale co mówi. I tu dotykamy sedna. Warto

ść

usługi

kaznodziejskiej oceniana jest nie na podstawie poznania – ale liczy si

ę

krasomówstwo. Widziałem nawet pastora, który dawał swoisty show: Przemawiał,
ta

ń

czył, stepował,

ś

piewał, na przemian we łzach i rado

ś

ci. Sala była zabita;

przyje

ż

d

ż

ano nawet z najdalszych stron, no i przewa

ż

ały zachwyty. Ja jednak

zadałem sobie pytanie: Czy tak powinna wygl

ą

da

ć

społeczno

ść

Zgromadzenia

Wybranych? Słyszałem o innych braciach i siostrach, którzy zbieraj

ą

bodaj

ż

e milion

dolarów, bo tyle sobie za

ż

yczył słynny ameryka

ń

ski uzdrowiciel. Zatem przyznam

otwarcie,

ż

e ci bracia i owe siostry faktycznie potrzebuj

ą

uzdrowienia! Ale od Pana

Jezusa! I to zupełnie darmo!
Wierz

ę

,

ż

e Bóg ma wielkie, ale te

ż

i subtelne poczucie humoru. Wida

ć

to w ka

ż

dym

stworzeniu. Lecz jestem te

ż

przekonany,

ż

e Bóg nie da si

ę

traktowa

ć

zuchwale i

lekcewa

ż

y

ć

Jego Słowo.

Wtedy Królestwo Niebios b

ę

dzie upodobnione do dziesi

ę

ciu dziewic, które wzi

ę

ły

swe lampy i wyszły na spotkanie oblubie

ń

ca. Za

ś

pi

ęć

z nich było m

ą

drych, a pi

ęć

oci

ęż

ałych. Wszystkie oci

ęż

ałe wzi

ę

ły swoje lampy, ale nie wzi

ę

ły z sob

ą

oliwy; lecz

m

ą

dre wzi

ę

ły w naczynia oliw

ę

ze swoimi lampami. A gdy oblubieniec zwlekał,

wszystkie si

ę

zdrzemn

ę

ły i spały. Za

ś

o

ś

rodkowej porze nocy powstał krzyk: Oto

oblubieniec idzie, wyjd

ź

cie na Jego spotkanie. Wtedy wstały wszystkie owe dziewice

oraz ustawiły swoje lampy. A oci

ęż

ałe powiedziały m

ą

drym: U

ż

yczcie nam z waszej

oliwy, bo nasze lampy gasn

ą

. Wi

ę

c te m

ą

dre odpowiedziały, mówi

ą

c: Aby

przypadkiem

nam i wam nie zabrakło; raczej id

ź

cie wbrew sprzedaj

ą

cym

oraz nab

ą

d

ź

cie sobie

(Mateusz 25,1-9; NBG).

background image

17.09.2011

Uwa

ż

ajcie, aby si

ę

wam kto

ś

nie zdarzył, kto rabuje

(

tak

ż

e:

zabiera sobie jako łup)

przez spekulacje (

tak

ż

e:

filozofi

ę

)

i pusty fałsz

– według religijnej tradycji (

tak

ż

e:

przekazu, doktryny) ludzi, według

podstawowych zasad rozumowania

ś

wiata

(

tak

ż

e:

elementów,

ż

ywiołów, składników dowodzenia)

- a nie według Chrystusa

(Kolosan 2,8; NBG)

abuje? A wi

ę

c bierze to, co nie jego. Przejmuje władz

ę

nad lud

ź

mi, której Pan

mu nie dawał. I z tego łupu czerpie zyski.

Aby to jednak nast

ą

piło, musz

ą

powsta

ć

okre

ś

lone podstawy. Sk

ą

d si

ę

je bierze?

Ano ze spekulacji na temat Pisma, które bardziej przypominaj

ą

filozofi

ę

, ni

ż

nauczanie w Jezusie.

To najpierw wiedzcie,

ż

e całe proroctwo Pisma nie jest do

prywatnego wykładu (

tak

ż

e:

wyja

ś

nienia, rozwi

ą

zania). Bowiem proroctwo nigdy nie

zostało przyniesione z pragnienia człowieka, ale mówili je ludzie Boga, prowadzeni
przez Ducha

Ś

wi

ę

tego (2 List Piotra 1,20-21; NBG).

Zatem aby naucza

ć

w zborze,

trzeba mie

ć

dar nauczania (rozumie

ć

słowo/nauk

ę

o sprawiedliwo

ś

ci) oraz by

ć

prowadzonym przez Ducha. Nie wolno tego uto

ż

samia

ć

z krasomówstwem, czy

zgoła łatwo

ś

ci

ą

wypowiedzi. Nie nale

ż

y te

ż

z spotka

ń

z Panem ogółu braci i sióstr

robi

ć

„teatr jednego aktora”, wraz z ocen

ą

„talentu” pastora. Tu w ogóle nie o to

chodzi! Je

ś

li tłamsi si

ę

Ducha, gasi, zgromadzeni usłysz

ą

to, co od dawna dokładnie

wiedz

ą

; albo jakie

ś

nudne kazanie, w którym czyta si

ę

Pismo

Ś

wi

ę

te (najcz

ęś

ciej

znany fragment), po czym własnymi słowami opowiada. Tak, powoli, u

ś

piona

społeczno

ść

, z

ż

ywego organizmu przekształca si

ę

w martwe ko

ś

cielnictwo.

A kiedy ju

ż

wszystko chrapie, dochodzi tak

ż

e do fałszów według religijnej

tradycji/doktryny ludzi. Pewnego razu rozmawiałem ze zwierzchnikiem jednego z
ko

ś

ciołów i wypowiedziałem pogl

ą

d w zło

ż

onej, biblijnej sprawie. Na to on, z

paluszkiem do góry, mówi tak: O! Nasz ko

ś

ciół uwa

ż

a inaczej! Nasz ko

ś

ciół? –

zagadn

ą

łem – Co te

ż

brat do mnie mówi? Raczej nale

ż

y powiedzie

ć

,

ż

e to brat

uwa

ż

a inaczej. A przy tym domniemuj

ę

,

ż

e jest to temat przemilczany, czy wr

ę

cz

tłumiony w zborach. No, zróbmy eksperyment; powrócimy na sal

ę

zborow

ą

i

wywołamy ten wła

ś

nie temat. Zapewniam brata,

ż

e do

ść

szybko ujawni

ą

si

ę

ż

nice.

Ko

ś

ciół wyda si

ę

„podzielony”’, bowiem bracia przedstawi

ą

ż

ne zdania. Ba, jest

wielce prawdopodobne,

ż

e nie znajdzie si

ę

dwóch podobnych.

Czy jest to sytuacja naganna? Ale, sk

ą

d

ż

e! Na Drodze, któr

ą

jest Pan, nie chodzi si

ę

parami, w czwórkach, a tym bardziej nie idzie razem zbór, czy ko

ś

ciół. Ka

ż

dy jest na

innym etapie, cho

ć

nie wolno zbacza

ć

z tej Drogi. Pogl

ą

dy si

ę

„wygładzaj

ą

” przy

drugim „podchodzeniu pod Jarden/Jordan”; natomiast „za Jardenem”, po narodzeniu
na nowo i wej

ś

ciu do odpocznienia, ró

ż

nic jest do

ść

niewiele, albo ich nie ma wcale.

Zatem jacy jeste

ś

my dojrzali - tak rozumiemy; a je

ś

li co

ś

inaczej rozumiecie, to tak

ż

e

Bóg wam objawi. Jednak do czego my przybyli

ś

my pierwsi - tej normy

przestrzegajmy (

tłumaczenie równoległe:

t

ą

norm

ą

posuwajmy si

ę

w szeregu) oraz to

samo rozumiejmy (Filippian 3,15-16; NBG).

Kto to s

ą

ci, co przybyli pierwsi? Ano ci,

którzy z łaski Pana poznali słowo o sprawiedliwo

ś

ci; i tak

ż

e z łaski Pana, weszli do

odpocznienia. O nich mo

ż

na powiedzie

ć

,

ż

e maj

ą

dar pastorstwa i nauczania. I w tym

R

background image

darze winni prowadzi

ć

trzod

ę

. Gdzie? Do przodu, tylko do przodu – z nabyt

ą

cierpliwo

ś

ci

ą

, wyrozumiało

ś

ci

ą

, pokor

ą

, jako znaj

ą

cy Drog

ę

, bo przecie

ż

sami j

ą

przeszli.
Za

ś

je

ś

li jest odwrotnie, je

ż

eli nauczanie zgarnie kto

ś

, kto sam jeszcze przebywa ”na

pustyni”, wówczas dochodzi do doktryn, zgodnych z poznaniem pastora. A wraz z
rozwojem hierarchii, obejmuje to cały ko

ś

ciół. Powstaj

ą

doktrynalne okopy, wi

ę

c

rozłam si

ę

umacnia.

Owe doktryny – jak łatwo zauwa

ż

y

ć

– opieraj

ą

si

ę

na

podstawowych zasadach

rozumowania

ś

wiata (

tak

ż

e:

elementach,

ż

ywiołach, składnikach dowodzenia).

A

wi

ę

c, przywództwo jednostki – w tym przypadku oczywi

ś

cie pastora; nast

ę

pnie

tworzenie hierarchii – na wzór religii

ś

wiata; ”zawłaszczanie darów Ducha

Ś

wi

ę

tego”

– według wyobra

ż

e

ń

przywódców; eliminacja powszechnego kapła

ń

stwa; metody

przyn

ę

ty i w

ę

dki.

Do elementów

ś

wiata zbli

ż

aj

ą

si

ę

te

ż

doktryny: Bo przecie

ż

wszyscy grzesz

ą

i nikt

nie ma pewno

ś

ci zbawienia.

Tylko czeka

ć

, a pojawi

ą

si

ę

tak

ż

e szaty (ju

ż

si

ę

nie

ś

miało pojawiły), a potem je

przyozdobi

ą

złotymi lamówkami.

Je

ś

li zatem, umarli

ś

cie z Chrystusem z dala od

ż

ywiołów tego

ś

wiata, dlaczego -

podobnie jak

ż

yj

ą

cy w

ś

wiecie - poddajecie si

ę

jakiemu

ś

nakazowi (

tak

ż

e:

decyzji,

zasadzie, dogmatowi): Nie miej do czynienia, nie do

ś

wiadcz, ani nie dotknij. To

wszystko, co istnieje według przykaza

ń

i nauk ludzi - w u

ż

yciu jest na zgub

ę

. Zaiste,

te zasady, które maj

ą

podstaw

ę

(

tak

ż

e:

wymysł, kształt; wyroczni

ę

) uczono

ś

ci (

tak

ż

e:

wiedzy, nauki; m

ą

dro

ś

ci

ż

yciowej, zdrowego rozs

ą

dku) w dobrowolnie obranym

kulcie, pokorze i bezlitosnym traktowaniu ciała - nie maj

ą

ż

adnej warto

ś

ci, oprócz

nasycenia cielesnej natury (Kolosan 2,20-23; NBG).

Powie kto

ś

- uprawiam krytykanctwo. Nie, pisz

ę

to wszystko z Miło

ś

ci. Z Miło

ś

ci tak

ż

e

i do tych, co daj

ą

si

ę

nazywa

ć

pastorami.

Wci

ąż

si

ę

modl

ę

o rychłe przyj

ś

cie Pana, ale i o zbawienie wielu. Nie widz

ę

w tym

sprzeczno

ś

ci. Poniewa

ż

jestem przekonany,

ż

e

ż

aden zapisany w Ksi

ę

dze

Ż

ycia nie

zginie, ale i

ż

aden nie zapisany si

ę

nie nawróci.

Słuchaj córko i spójrz, skło

ń

twoje ucho;

zapomnij o twym ludzie i o domu twojego ojca.

Poniewa

ż

król pragnie twego wdzi

ę

ku;

on jest twoim Panem, skło

ń

si

ę

ku niemu.

(Psalm 45,11-12; NBG)

22.9.2011

Za

ś

sprawiedliwy b

ę

dzie

ż

ył z wiary

(

tak

ż

e:

ufno

ś

ci, dowodu,

ś

wiadectwa);

a je

ś

li si

ę

cofnie

(

tak

ż

e:

ograniczy, powstrzyma),

moje serce nie znajdzie w nim przyjemno

ś

ci

(

tak

ż

e:

zadowolenia, gotowo

ś

ci)

(Hebrajczyków 10,38; NBG).

ofnie? Gdzie? Do czego? I co si

ę

wtedy stanie? Rozpatrzmy to po kolei. Na

wst

ę

pie uwagi ogólne.

Tłumacz Biblii ma do dyspozycji szereg manuskryptów, w których s

ą

pewne ró

ż

nice -

dodania, b

ą

d

ź

opuszczenia. Przy pracy nad Now

ą

Bibli

ą

Gda

ń

sk

ą

zdecydowali

ś

my

C

background image

si

ę

na grecki tekst tzw. Textus Receptus, którym posługiwała si

ę

Biblia Gda

ń

ska. Na

ten zbiór manuskryptów wskazywał tak

ż

e Duch

Ś

wi

ę

ty.

Jednak czytelnik mo

ż

e si

ę

zastanawia

ć

, sk

ą

d te ró

ż

nice w tekstach? Dla przykładu,

ten sam werset w Biblii Warszawskiej brzmi:

A sprawiedliwy

mój z wiary

ż

y

ć

b

ę

dzie

Chodzi o owo słówko –

mój

, z którym na przestrzeni dziejów musiały by

ć

spore

kłopoty. Bo kiedy si

ę

gniemy do tekstów hebrajsko-polskich, zauwa

ż

ymy,

ż

e na

przykład Cylkow przedstawia takie tłumaczenie: b

ę

dzie

ż

ył moc

ą

swojej

wiary;

natomiast w Textus Receptus w ogóle je pomini

ę

to. Sk

ą

d takie korowody?

Odpowiedzi udzieli Septuaginta, czyli przekład (nie kanonicznych jeszcze wtedy)
Ksi

ą

g

Ż

ydowskich ze starohebrajskiego na grek

ę

, z III wieku przed Chrystusem.

Bowiem ten werset ma odniesienie do Habakuka, gdzie napisano:

Za

ś

sprawiedliwy

b

ę

dzie

ż

ył z (

tak

ż

e:

z powodu) Mojej wiary (

tak

ż

e:

ufno

ś

ci, prawdy, stało

ś

ci,

solidno

ś

ci, pokory; Habakuka 2,4; NBG).

Drobne słówko i niby „nic wielkiego”, ale, ale… Ju

ż

staro

ż

ytni m

ę

drcy dostrzegli,

ż

e

owa Wiara i Ufno

ść

ma kolosalne znaczenie. Według Talmudu (Makkoth 24a),

wła

ś

nie w tym słowie wyra

ż

a si

ę

cała tre

ść

przykaza

ń

. Potwierdza to Nowy

Testament. A jednak w Textus Receptus to słówko opuszczono. Dlaczego?
Zarówno

Ż

yd, jak i ucze

ń

Pana mo

ż

e si

ę

zastanawia

ć

nad tym, czy aby Bóg ma

Wiar

ę

? Dla

Ż

yda to spory problem, natomiast ucze

ń

Pana winien pami

ę

ta

ć

o

wersecie:

Gdy

ż

jeste

ś

cie zbawieni łask

ą

z powodu wiary; i to nie z was, Boga to dar;

nie z uczynków, aby si

ę

kto

ś

nie chlubił.

A zatem ludzka wiara nie ma wi

ę

kszego

znaczenia; liczy si

ę

Wiara od Boga, która jest darem, jak wszystko! Zwi

ą

zane z tym

darem uczynki, równie

ż

pochodz

ą

od Boga.

Poniewa

ż

jeste

ś

my Jego dziełem i w

Chrystusie Jezusie zostali

ś

my stworzeni dla szlachetnych (

tak

ż

e:

doskonałych)

uczynków, które Bóg wcze

ś

niej przygotował, aby

ś

my w nich

ż

yli (Efezjan 2,8-10;

NBG).

Sam Pan jest tego przykładem oraz dla nas dowodem. Jezus – Człowiek miał Wiar

ę

Jezusa – Ojca i czynił dzieła/uczynki Ojca.

Mówi mu Filip: Panie, poka

ż

nam Ojca, a

nam wystarczy. Mówi mu Jezus: Tak długi czas jestem z wami, Filipie, a nie poznałe

ś

mnie? Kto widzi mnie - ujrzał Ojca; jak

ż

e ty mówisz: Poka

ż

nam Ojca? Nie wierzysz,

ż

e ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Sprawy, które ja wam mówi

ę

, nie mówi

ę

od

samego siebie; ale Ojciec, co we mnie mieszka, to On czyni te dzieła (Jan 14,8-10;
NBG).

I my tak

ż

e mamy Wiar

ę

od Boga i czynimy uczynki z Boga. Dlatego mo

ż

na

powiedzie

ć

,

ż

e wypełnia si

ę

inne słowo:

Zatem wy b

ą

d

ź

cie doskonałymi, tak jak

doskonały jest wasz Ojciec, który jest w niebiosach (Mateusz 5,48; NBG).

Otó

ż

,

wła

ś

nie! Gdy czynimy Jego uczynki – stajemy si

ę

doskonali. Bowiem wszystko,

dosłownie wszystko pochodzi od Boga-Stwórcy oraz w Bogu staje si

ę

doskonało

ś

ci

ą

i pełni

ą

. W Bogu te

ż

Jego Wiara, jako dar, staje si

ę

nasz

ą

Wiar

ą

– ow

ą

podstaw

ą

zbawienia.

Ś

wiat oraz ludzi

ś

wiata dr

ę

czy nast

ę

puj

ą

cy problem: Jak to? Wi

ę

c tylko

wiara/ufno

ść

? To wystarczy?! Pisałem o tym setki razy. Nie – tylko… Wiara/Ufno

ść

?

Ale – a

ż

… Wiara/Ufno

ść

! Bowiem ta Wiara/Ufno

ść

jest zaprzeczeniem odst

ę

pstwa!

Za

ś

„czerpie sok i rozkwita” na gruncie Miło

ś

ci z Boga.

A je

ś

li si

ę

cofnie…

Oto problem! Do czego mo

ż

e si

ę

cofn

ąć

ucze

ń

Pana, który

przecie

ż

posiada Wiar

ę

? Z Prawa Wiary/Łaski/Miło

ś

ci mo

ż

e wróci

ć

do starych

przykaza

ń

. I to jest fałszywy krok. Tak si

ę

zdarza u

Ż

ydów Mesjanistycznych, co

wracaj

ą

do Prawa Moj

ż

esza (oczywi

ś

cie okrojonego, czyli w istocie nie Prawa); albo

u uczniów z pogan, którzy tworz

ą

sobie własne prawa („moralne”), oparte na

widzimisi

ę

pastorów. A to powa

ż

na sytuacja. Próba „zapłaty” Bogu. Podwa

ż

anie

Jego Dzieła Miło

ś

ci. Nieprawo

ść

! Wi

ę

c trudno si

ę

zgoła dziwi

ć

,

ż

e

Jego serce nie

background image

znajdzie w takim przyjemno

ś

ci

(tak

ż

e:

zadowolenia, gotowo

ś

ci

!). Je

ś

li kto

ś

kradł, a

przestał kra

ść

,

ż

yj

ą

c w Panu Jezusie - słusznie uczynił, cho

ć

ten stan nie ma wpływu

na jego zbawienie. Raczej

ś

wiadczy o wzro

ś

cie tego nowego człowieka w starym,

którego przenika Miło

ść

.

Przed konsekwencj

ą

powrotu do uczynkowo

ś

ci przestrzega i inny werset, mówi

ą

cy o

pochwyceniu:

A gdy one odeszły naby

ć

, przyszedł oblubieniec; a gotowe

(!)

weszły z

nim na wesele, i drzwi zostały zamkni

ę

te. Lecz potem przychodz

ą

i owe drugie

dziewice, mówi

ą

c: Panie, panie, otwórz nam. A on odpowiadaj

ą

c, rzekł: Zaprawd

ę

,

mówi

ę

wam, nie znam (

tak

ż

e:

nie widz

ę

, nie poznaj

ę

) was (Mateusz 25,1012; NBG).

W smutku rozpłyn

ę

ła si

ę

moja dusza;

pod

ź

wignij mnie według Twojego słowa.

Oddal ode mnie drog

ę

fałszu i obdaruj mnie Twoj

ą

nauk

ą

.

(Psalm 119,28-29; NBG)

30.9.2011

To wam powiedziałem, aby

ś

cie nie zostali zgorszeni.

Bo b

ę

d

ą

was czynili wykluczonymi z miejsc zgromadze

ń

(

tak

ż

e:

wyp

ę

dzonymi z miejsc zgromadze

ń

);

ale przychodzi te

ż

pora, w której ka

ż

dy, kto was zabije,

b

ę

dzie uwa

ż

ał,

ż

e składa kult Bogu.

To tak

ż

e uczyni

ą

, bo nie poznali Ojca ani mnie.

(Jan 16,1-3; NBG)

rze

ś

ladowania uczniów Pana, zachowuj

ą

cych zdrow

ą

, apostolsk

ą

nauk

ę

,

opart

ą

wpierw na przekazach, potem na nieskalanym jeszcze Pi

ś

mie

Ś

wi

ę

tym,

rozpocz

ę

ły si

ę

wraz z misj

ą

Jezusa, a nast

ę

pnie, z roku na rok nasilały. Z jednej

strony prze

ś

ladowcami byli ortodoksyjni judai

ś

ci (jak mówi Pismo – stró

ż

e, psy); a z

drugiej tworz

ą

ca si

ę

natychmiast hierarchia z wła

ś

ciwym sobie nauczaniem.

Napisałem do zboru, lecz nie przyjmuje (

tak

ż

e:

nie aprobuje, nie zgadza si

ę

) nas

Diotrefes, d

ążą

cy w

ś

ród nich do pierwsze

ń

stwa. Dlatego, je

ś

li przyjd

ę

, przypomn

ę

jego uczynki, które sprawia, oczerniaj

ą

c nas niegodziwymi słowami. A nie b

ę

d

ą

c

zadowolony nawet nimi, ani sam nie przyjmuje braci; zabrania tym, którzy pragn

ą

,

oraz wyrzuca ich ze zboru.
Umiłowany, nie na

ś

laduj nieszcz

ę

sneg

o (

tak

ż

e:

podłego, zgubnego, złego)

- ale

szlachetnego (

tak

ż

e:

po

ż

ytecznego, przydatnego, sprawiedliwego, prawego,

dobrego, doskonałego) człowieka. Kto post

ę

puje szlachetnie - jest z Boga. A kto

ź

le

post

ę

puje - Boga nie zobaczył (3 List Jana1, 9-11; NBG).

Ano, wła

ś

nie! Z jednej strony apostoł Jan – a z drugiej strony Diotrefes. Przyjmuj

ą

c,

ż

e Pismo

Ś

wi

ę

te zostało w cało

ś

ci spisane przed rokiem 70 po Chr. (bo gdyby było

inaczej, na pewno by wspomniano o zburzeniu

Ś

wi

ą

tyni Jerozolimskiej), to, co dzisiaj

widzimy w pełni, z wi

ę

kszym, lub mniejszym nat

ęż

eniem, istniało przez długie wieki.

Za

ś

doktryny coraz bardziej oddalały si

ę

od Pisma. Ale tak

ż

e – o czym jestem

ś

wi

ę

cie przekonany – bez przerwy, z reguły w domach, trwały oraz działały

ż

ywe

społeczno

ś

ci, prowadzone przez Ducha

Ś

wi

ę

tego.

Tak

ż

e dzi

ś

, ci, co nie przyjmowali do zgromadze

ń

(gdy

ż

przyjmował wył

ą

cznie Pan),

usuwaj

ą

ludzi ze zborów, b

ą

d

ź

opornych traktuj

ą

jak „tr

ę

dowatych”, chocia

ż

samych

ich z

ż

era „tr

ą

d grzechu”. Tak powstaj

ą

nowe religie oraz tworz

ą

si

ę

nowe władze. A

za władzami stoj

ą

: Palce w górze, napomnienia, kary, oszczerstwa o herezje,

wyp

ę

dzenia (na przykład: w wyniku Konstytucji 3 Maja), wreszcie… stosy i

ś

cinanie

P

background image

głów. Ano, ano! Do

ś

cinania ju

ż

niedaleko!

Dano jej te

ż

da

ć

ducha obrazowi bestii,

aby obraz bestii i mówił, i sprawił,

ż

eby ci, którzy nie pokłoni

ą

si

ę

obrazowi bestii,

mogli zosta

ć

zabici. Czyni te

ż

wszystkim - małym i wielkim, bogatym i biednym,

wolnym i niewolnikom - aby dali im pi

ę

tno na ich praw

ą

r

ę

k

ę

, lub na ich czoło. Tak

ż

e

aby nikt nie mógł niczego kupi

ć

, ani sprzeda

ć

; lecz tylko ten, co ma pi

ę

tno - imi

ę

bestii, albo liczb

ę

jej imienia (Objawienie 13,15-17; NBG).

B

ą

d

ź

my szczerzy – „bij

ą

ostatnie dzwony”! Za

ś

ci, co si

ę

b

ę

d

ą

domaga

ć

i oskar

ż

a

ć

w my

ś

l wytycznych

przywódców religijnych, co „kolbami w drzwi załomoc

ą

”, by w ko

ń

cu chwyci

ć

za

miecze; ci wła

ś

nie b

ę

d

ą

uwa

ż

ali,

ż

e składaj

ą

kult Bogu - cho

ć

po prawdzie b

ę

dzie to

kult szatana, demonów i antychrysta.

Zatem ja, za

ś

wiadczam przed Bogiem i Panem Jezusem Chrystusem, który ma

s

ą

dzi

ć

ż

yj

ą

cych i umarłych, o jego przybyciu oraz o jego królestwie. Ogło

ś

to słowo;

sta

ń

obok w por

ę

, czy nie w por

ę

; wyka

ż

(

tak

ż

e:

badaj, próbuj, rozs

ą

d

ź

, popraw),

krytykuj (

tak

ż

e:

zga

ń

, ukarz), zach

ę

caj, w całej wyrozumiało

ś

ci i nauczaniu.

Poniewa

ż

zdarzy si

ę

czas, kiedy nie znios

ą

zdrowej nauki, a nadto nagromadz

ą

sobie nauczycieli według własnych t

ę

sknot, daj

ą

c sobie drapa

ć

ucho. Wi

ę

c zaiste,

odwróc

ą

słuch od prawdy, a b

ę

d

ą

si

ę

zwraca

ć

do bajek. Ale ty we wszystkim b

ą

d

ź

trze

ź

wy, wycierp zło, wykonaj prac

ę

głosiciela Dobrej Nowiny, wypełnij twoj

ą

słu

ż

b

ę

(2 do Tymoteusza 4,1-5; NBG).

2.10.2011

Lecz w

ś

ród ludu zdarzali si

ę

te

ż

fałszywi prorocy,

jak i b

ę

d

ą

w

ś

ród was fałszywi nauczyciele,

co wprowadzaj

ą

herezj

ę

(

tak

ż

e:

odłamy; podziały) pot

ę

pienia

oraz przynosz

ą

sobie samym szybk

ą

zgub

ę

,

zaprzeczaj

ą

c Władcy Absolutnemu

(

tak

ż

e:

odrzucaj

ą

c Władc

ę

Absolutnego), który ich wykupił.

Wielu te

ż

pójdzie za

ich zgub

ą

i b

ę

dzie przez nich profanowana droga prawdy.

Wi

ę

c w chciwo

ś

ci, b

ę

d

ą

wami handlowa

ć

zmy

ś

lonymi

(

tak

ż

e:

utworzonymi, sfałszowanymi) słowami

(

tak

ż

e:

zasadami, racjami, argumentami, prawami, opowie

ś

ciami).

Ich wyrok od dawna nie le

ż

y odłogiem, a ich zguba nie drzemie (2 Piotra 1-3;

NBG).

o pisze. Tego si

ę

nie da wymaza

ć

. Zatem tak musi wygl

ą

da

ć

rzeczywisto

ść

. O

zbawieniu człowieka z łaski napisano w wielu Ksi

ę

gach Nowego Testamentu,

nieraz po kilka razy. Z łaski – a zatem darmo, bez

ż

adnych dodatkowych warunków.

Gdyby takie warunki zaistniały, łaska przestała by by

ć

łask

ą

, a miłosierdzie –

miłosierdziem.

Tak wi

ę

c i w obecnej porze została reszta według wyboru łaski. A je

ś

li

łask

ą

, to ju

ż

nie z uczynków - gdy

ż

łaska nie byłaby wtedy łask

ą

. A je

ś

li z uczynków,

to nie jest ju

ż

łaska - bo uczynek nie byłby wtedy uczynkiem (Rzymian 12,5-5; NBG).

Lecz w

ś

ród ludu zdarzali si

ę

fałszywi prorocy, jak i b

ę

d

ą

w

ś

ród was fałszywi

nauczyciele.

No i mamy powa

ż

ny problem! Jak odró

ż

ni

ć

nauczyciela, a wi

ę

c

człowieka obdarzonego przez Ducha darem nauczania – od fałszywego nauczyciela,
a wi

ę

c uzurpatora, cho

ć

by z mnóstwem tytułów przed nazwiskiem. I na to odpowiada

Pismo, we fragmencie z 2 Piotra. Owi fałszywi nauczyciele zaprzeczaj

ą

zbawieniu z

łaski, wci

ą

gaj

ą

braci pod prawo, które sami sobie wymy

ś

lili. Te zasady nazwali

„prawem moralnym” oraz gro

żą

utrat

ą

zbawienia (pot

ę

pieniem) za nie przestrzeganie

tego prawa, lub wr

ę

cz wykluczaj

ą

ze zborów, w ich mniemaniu „czarne barany” i

T

background image

jakie

ś

takie „butne owce”. Powinni „becze

ć

” jak pastor! Rzecz jasna o pot

ę

pieniu, co

zrodzi nowe podziały w

ś

ród społeczno

ś

ci zborowej. Ci twórcy praw moralnych i

nowych rygorów zachowania (opartych na uczynkach spod Drzewa Wiadomo

ś

ci,

wzbogaconych o dziesi

ę

cin

ę

), cho

ć

mówi

ą

o Jezusie, de facto zaprzeczaj

ą

Władcy

Absolutnemu, który ich wykupił, umniejszaj

ą

c Dzieło Boga, które przecie

ż

jest pełne,

jasne i doskonałe.
Wiele złego robi te

ż

przekłamane Pismo

Ś

wi

ę

te. To nim si

ę

podpieraj

ą

fałszywi

nauczyciele „beztrosko wykr

ę

caj

ą

c koty ogonami”. I dlatego

Ś

l

ą

skie Towarzystwo

Biblijne podj

ę

ło i „zako

ń

czyło” prace nad przekładem, pod nazw

ą

Nowa Biblia

Gda

ń

ska. Nie dbali

ś

my o tzw. ”warto

ść

literack

ą

”, kład

ą

c główny nacisk na

dokładno

ść

oraz dosłowno

ść

Ksi

ą

g. Gdy si

ę

uka

ż

e drukiem, owym fałszywym

nauczycielom, nie znaj

ą

cym słowa/nauki o sprawiedliwo

ś

ci, b

ę

dzie o wiele trudniej.

Ale i bracia, którzy za nimi id

ą

, nie b

ę

d

ą

ju

ż

mieli wymówki. Bo wszystko mo

ż

na

poszuka

ć

, sprawdzi

ć

i to najcz

ęś

ciej w ksi

ąż

kach (słownikach) znajduj

ą

cych si

ę

w

bibliotekach zborowych.

Chwalcie WIEKUISTEGO,

wołajcie Jego Imi

ę

,

gło

ś

cie pomi

ę

dzy lud

ź

mi Jego dzieła.

Ś

piewajcie Mu, przygrywajcie Mu,

rozpami

ę

tujcie wszystkie Jego cuda.

Chlubcie si

ę

Jego

ś

wi

ę

tym Imieniem,

niech si

ę

raduje serce tych, którzy pragn

ą

BOGA.

Badajcie WIEKUISTEGO oraz Jego wspaniało

ść

,

wci

ąż

szukajcie Jego oblicza.

(Psalm 105,1-4; NBG)

cd. rozdz. 15


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dzienniczek Ucznia rozdział 21
Dzienniczek Ucznia rozdział 16
Dzienniczek Ucznia rozdział 5
Dzienniczek Ucznia rozdzial 8
Dzienniczek Ucznia rozdział 4
Dzienniczek Ucznia rozdział 15
Dzienniczek Ucznia rozdział 19
Dzienniczek Ucznia rozdział 13
Dzienniczek Ucznia rozdział 9
Dzienniczek Ucznia rozdział 20
Dzienniczek Ucznia rozdział 18
Podstawy zarządzania wykład rozdział 14
15 rozdział 14 npjnvtyhnmvi3lcxvuv4gqecwvq3lhmwv6hlf7i NPJNVTYHNMVI3LCXVUV4GQECWVQ3LHMWV6HLF7I
zaliczenia z hist gosp, ROZDZIAŁ 14, Gospodarka na ziemiach polskich
Dzienniczek ucznia Edukacja wczesnoszkolna E-BOOK
15 rozdzial 14 bkx5k7fq5uxxzgt7 Nieznany (2)
Bestia zachowuje się źle rozdział 14

więcej podobnych podstron