PIERNIK
PIERNIK Jest to bardzo stary przepis, który jest częścią mojego rodzinnego
„dziedzictwa" kulinarnego. Stosowała go moja babka, moja matka zaś opuszczając
po wojnie Litwę na zawsze, zabrała go wraz z innymi przepisami, które spisała
potem dla mnie w małym zeszyciku. Piernik jest płaskim ciastem, po upieczeniu tak
twardym, że niepodobieństwem wydaje się go ugryźć. Stare przepisy każą odstawić
go na dwa tygodnie lub nawet więcej. W tym czasie piernik, wchłonąwszy wilgoć z
powietrza, staje się idealnie miękki. Osoby niecierpliwe, które nie chcą czekać tak
długo, mogą mieć kłopoty z jego pokrojeniem, lecz przekonają się, że pomimo
twardości rozpływa się w ustach. Jedną z głównych zalet piernika jest to, że można
go trzymać bardzo długo. Planując na przykład świąteczne prezenty, można
jednorazowo upiec jego większą ilość, mając w dodatku pewność, że gdy po choince
zostanie już tylko wspomnienie, a bombki i inne zabawki zostaną schowane do
przyszłego roku, piernik nie tylko nie straci smaku, ale będzie jeszcze lepszy.
Posmarowane masłem kawałki piernika można podawać na podwieczorek lub
śniadanie, a także podczas stojącego przyjęcia. kawałek wielkości 32 na 22 cm 1
szklanka (1/4 1) miodu po pół łyżeczki sproszkowanego imbiru, cynamonu,
utłuczonych goździków i utartej gałki muszkatołowej szczypta zmielonego pieprzu 3
3/4 szklanki (500 g) mąki 3 duże jajka 1 łyżeczka proszku do pieczenia 3 łyżki
stołowe wódki 1 szklanka mielonych orzechów utartych z 1/4 szklanki cukru
Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C (350 F). Blachę do pieczenia (22 x 32 x 5
centymetrów) wysmarować masłem i wysypać mąką. Miód roztopić z imbirem,
goździkami, cynamonem, gałką muszkatołową i pieprzem. Doprowadzić do
wrzenia. Następnie, póki roztopiony miód jest jeszcze bardzo gorący, zalać nim
mąkę. Mieszać tak długo, aż masa będzie idealnie gładka. Mieszając dodawać po
jednym jajku. Proszek do pieczenia rozpuścić w wódce i wlać do dobrze
wymieszanej masy. Dodać orzechy. Mieszać tak długo, aż wszystkie składniki się
połączą. Ciasto wylać na blachę i wygładzić powierzchnię. Piec godzinę. Następnie
zmniejszyć temperaturę do I50°C (300 F) i piec dalszych 30 min, aż ciasto zacznie
odstawać od blachy, a jego krawędzie lekko zbrązowieją. Blachę z upieczonym
ciastem przewrócić na czysty lniany ręcznik. Blachę usunąć dopiero, gdy ciasto
całkiem wystygnie. Najlepiej zaś zostawić na całą noc. Piernik dokładnie zawinąć w
ręcznik (w razie potrzeby dodać jeszcze jeden ręcznik) i odstawić na tydzień w
pokojowej temperaturze. W tym czasie powinien trochę zmięknąć. Jeśli zamierzamy
piernik przechowywać dłużej, nawet do trzech miesięcy, po zmięknięciu należy go
zapakować hermetycznie i trzymać w temperaturze pokojowej.
CIASTO CZEKOLADOWE Oto nietypowy przepis, który otrzymałam od Helen
Szell, na dość twarde, zbite, niezbyt wilgotne i słodkie, prawie czarne ciasto o
niezwykle intensywnym smaku. Nic dziwnego. Moja przyjaciółka, która zbiera
książki kucharskie, stwierdziła, że żadne ciasto czekoladowe nie ma tak wysokiej
proporcji czekolady i masła w stosunku do mąki. Robi się je nadzwyczaj łatwo.
Równie łatwo kroi się je, przechowuje i zamraża. Najchętniej podaję je na deser wraz
z owocami lub na podwieczorek z rozmaitymi drobnymi ciasteczkami. 8 —10 porcji
180 g (6 uncji) masła 3/4 szklanki (150 g) cukru 160 g (5 1/2 uncji) półsłodkiej
czekolady 3 jajka, białka i żółtka osobno 3/4 szklanki (105 g) mąki lukier jak na babkę
(patrz str. 302) (według uznania) Masło utrzeć, aż będzie całkiem miękkie. Dodać
cukier i dalej ucierać, aż masa zrobi się całkiem puszysta. Na bardzo małym ogniu
roztopić czekoladę. Poczekać, aż ostygnie do temperatury pokojowej, a następnie
dodać do masy masła i cukru. Cały czas mieszając dodać - po jednym - żółtka, a na
koniec - stopniowo- mąkę. Mieszać tak długo, aż konsystencja ciasta będzie gładka.
Piekarnik nagrzać do 100°C (350 F). Formę na ciasto o pojemności 6 szklanek
wysmarować masłem i wysypać mąką. Białka ubić na sztywno. Do ciasta dodać 1 /4
ubitej piany i bardzo dokładnie wymieszać. Następnie ciasto bardzo delikatnie
połączyć z resztą piany. Ciasto przełożyć do formy i wstawić do piekarnika. Piec na
środkowej półce ok. 40 min. Ciasto jest gotowe, gdy wykałaczka, którą nakłuliśmy je,
jest zupełnie sucha, jego krawędzie odchodzą nieco od formy, a powierzchnia lekko
popękała. Ciasto po wyjęciu odstawić na 10 min, następnie wyjąć z formy. Ciasto
nadaje się już do podania, lecz jeśli ktoś chce, może je oblać tym samym lukrem, co
babkę (patrz str. 302).
TORT PIASKOWY PRZEKŁADANY MASĄ POMARAŃCZOWĄ To staroświeckie
jasnokremowe, dość zwarte ciasto po przełożeniu masą pomarańczową pokrywa się
polewą. Radzę jednak zachować umiar, gdyż nadmiar polewy może stłumić
delikatny smak ciasta. Jeśli ktoś woli, wystarczy posypać je cukrem pudrem. Ja
jednak uważam, że łagodny smak masła i migdałów najlepiej komponuje się z masą
pomarańczową i polewą ze słodko-gorzkiej czekolady. W dawnych czasach torty
takie piekło się w specjalnych formach, każdą warstwę osobno. Ponieważ
powierzchnia ciasta i tak jest pokryta polewą, najczęściej upieczone ciasto przecinam
po prostu wzdłuż na dwie połowy, a następnie kroję je poziomo na warstwy. 12 —
16 porcji 225 g (8 uncji) masła 1 szklanka (200 g) cukru 8 jajek (białka i żółtka osobno)
115 g (4 uncje) mąki 1 szklanka plus 2 łyżki stołowe (115 g/ 4 uncje) mąki
ziemniaczanej lub kukurydzianej 1/2 szklanki sparzonych, zmielonych migdałów
łyżka stołowa utartej skórki z cytryny 3 krople esencji migdałowej łyżki stołowe
kirszu lub białego rumu Piekarnik nagrzać do temperatury 170°C (325°F). Utrzeć
masło. Stopniowo dodać cukier, a następnie, gdy całkowicie połączy się z masłem,
wrzucać po jednym żółtku. Gotowa masa powinna być lekko puszysta. Mąkę
pszenną wymieszać z mąką ziemniaczaną, następnie dodać do niej stopniowo masę z
masła, jajek i żółtek. Gdy wszystkie składniki się połączą, dodać zmielone migdały,
skórkę z cytryny, esencję migdałową i likier. Białka ubić na sztywno i ostrożnie
połączyć z ciastem. Tortownicę średnicy 27 cm wysmarować masłem i wysypać
mąką. Ciasto wlać do tortownicy i piec ok. godziny. Ciasto będzie upieczone, gdy
wykałaczka, którą je nakłujemy będzie zupełnie sucha, a jego krawędzie skurczą się
nieco i będą trochę odstawały od tortownicy. Gdy ciasto jest już upieczone, odstawić
do wystygnięcia. Gdy dojdzie już do temperatury pokojowej, pokroić je na dwie lub
trzy warstwy, przełożyć masą pomarańczową lub konfiturą z moreli i oblać polewą
czekoladową (patrz str. 292).
MASA POMARAŃCZOWA „Odpowiednia ilość" — to tyle masy, ile będzie
potrzeba do posmarowania dwóch krążków ciasta; nie starczy nam jej na
posmarowanie wierzchu i boków tortu. odpowiednia ilość do przełożenia 3 warstw
średnicy 22 cm jajko żółtka 60 g (2 uncje) masła 11/4 szklanki (250 g) cukru 1 łyżka
stołowa utartej skórki z pomarańczy 3 łyżki stołowe świeżego soku z pomarańczy
(lub 1 łyżka stołowa zamrożonego soku pomarańczowego w koncentracie) Całe jajko
wraz z żółtkami lekko ubić. Wszystkie ingrediencje umieścić w rondlu i gotować na
średnim ogniu na parze, cały czas mieszając (proszę zwrócić uwagę, by dno rondla
nie było zanurzone w wodzie, lecz znajdowało się nad jej powierzchnią). Gdy masa
będzie całkiem gęsta, zdjąć z ognia i ubijać dalej, aż całkiem wystygnie (po
wystygnięciu znacznie zgęstnieje).