Strona 1
moja Nadzieja - Mielec - Kazanie 2 (krok 5-7)
2009-08-11 22:32:49
opera:2
Nasze rozwa ania po wi cone s Dwunastu Krokom. Jest to krótki, zajmuj cy pó kartki, zbiór zasad, na których Anonimowi Alkoholicy opieraj
swoje wysi ki osi gania trze wo ci. Kroki te sta y si podstaw dzia ania rozmaitych grup samopomocowych. Wreszcie Kroki te mog sta si
pomoc dla tzw. "normalnych" ludzi - dla nas.
Przy s owie "normalny" konieczny jest cudzys ów, bo tak naprawd gdzie szuka tej normalno ci? Któ z nas wolny jest ca kowicie od problemów,
niedoskona
ci swoich i cudzych, wreszcie grzechu, który jest powszechnym do wiadczeniem ludzko ci. Ka demu z nas potrzebna jest pomoc,
ka demu z nas, by nie szamota si bezradnie w yciu, potrzebny jest program. Takim programem jest Dwana cie Kroków.
Wyznali my Bogu, sobie i drugiemu cz owiekowi istot naszych b dów. Pozornie przypomina to Krok czwarty mówi cy o obrachunku moralnym.
Ró nica jest jednak spora. Jak w Kroku czwartym chodzi o po
enie siebie na wadze - uznania swojego zepsucia, tak w Kroku pi tym chodzi o
odszukanie przyczyn. Krok czwarty pyta "jak jest"; Krok pi ty pyta "DLACZEGO tak jest? Sk d si to bierze, jakie s mechanizmy - korzenie
problemów które nas dotykaj ?"
Zewn trzny problem - ludzki grzech - mo e by ko cowym ogniwem d ugiego
cucha przyczyn i skutków. Zdarza si
e trze wiej cy alkoholik po
kilku latach mityngów odkrywa, e jego problemem jest tak naprawd erotomania. Potem odkrywa, e jej przyczyny wyp ywaj z
nieprzepracowanych problemów domu jego dzieci stwa (bardzo cz sto alkoholizmu rodziców) - czasami z molestowania seksualnego. Wreszcie
odkrywa, jak kto
drze powiedzia
e jest Doros ym Dzieckiem Braku Mi
ci.
Bo wszyscy jeste my Doros ymi Dzie mi Braku Mi
ci. Nasz grzech bierze si st d, e nie kochamy, e kochano nas w z y sposób, albo wcale, e
nikt nie nauczy nas kocha
ciwie.
Rozumienie procesów, które w nas zachodz , ma fundamentalne znaczenie dla wychodzenia z ró nych na ogów. Pomaga te w prostowaniu naszego
ycia - radzenia sobie z ro nymi problemami.
Chodzi przede wszystkim o unikanie sytuacji, które przewracaj pierwsz kostke domino. Dla alkoholika b dzie to pierwszy kieliszek. Dla
erotomana dopuszczenie jakiej my li czy zewn trznego bod ca. Mówi teraz o na ogach, ale ka dy problem i grzech ma swój punkt startu. Od
czego przecie rozpoczyna si ma
ska k ótnia, utrata kontaktu z dzie mi, kompulsywne zakupy, godziny sp dzone bezmy lnie przed telewizorem
czy komputerem, zaniedbane zdrowie i wszystko inne co jest nasz trosk , problemem, niekiedy grzechem.
Ten Krok w czasie naszych rekolekcji zadaje nam trudne pytanie: Jaki jest mechanizm twojego problemu, przez co ten problem zostaje uruchomiony?
Co za tym idzie - jak go omija ? To trudne, ale nies ychanie wa ne zadanie w naszej formacji.
Kolejny Krok mo e wyda si dziwny. Brzmi on: "Stali my si ca kowicie gotowi, aby Bóg uwolni nas od wszystkich wad charakteru." Czy to nie
oczywiste, e cz owiek, który ma jaki problem, chcia by usun
go ze swojego ycia? Otó nie jest to oczywiste. Z jednej strony m czymy si i
cierpimy bardzo z powodu naszych problemów i grzechów, ale rozsta si z nimi? To trudne.
Znane s przypadki, gdy ona alkoholika - bardzo cierpi ca z powodu jego picia - po uzyskaniu przez m a trze wo ci - nie mo e z tym wytrzyma .
Prowokuje go do zapicia a nawet wprost podsuwa alkohol.
Dzieje si tak dlatego,
yciowe do wiadczenie, wy obi o w nas pewne koleiny zachowa . Cierpimy w nich bardzo, ale czujemy si bezpiecznie -
w tym sensie, e wiemy po kolei jakie nieszcz cia nas zaskocz . Gdy wchodzimy w ycie bez nieszcz
mo e si to okaza ponad si y.
W pewnym sensie ycie kobiety yj cej w jakim patologicznym zwi zku jest uporz dkowane. Mo e to by cykl - nie ma m a w domu - przychodzi
i jest awantura - nast pnie bicie - dalej trze wienie i przepraszanie. Jest to straszne i destrukcyjne, ale kobieta mo e nie mie si , by zburzy ten
"porz dek" i dalej tkwi, bez adnych prób zmian sytuacji, w takim zwi zku.
Chcia bym si odnie
te do w asnego do wiadczenia. Jecha em kiedy na rekolekcje ignacja skie z gor cym postanowieniem, e si nawróc . W
czasie rekolekcji dokona em odkrycia - ja nie chc si nawróci - ja chcia em tylko mniej cierpie . Porzuci swoje grzechy - rozsta si z nimi na
zawsze - to by o ponad moje si y.
Wielu narkomanów zg asza si po pomoc, ale nie chc oni uzdrowienia - chc jedynie odtrucia, by przywróci intensywno
dozna swojego na ogu.
Kojarzy mi si to wszystko z warunkami odpustu zupe nego. Wydawa by si mog o, e to takie proste - wyspowiada si , przyj
Komuni ,
pomodli si w intencjach Ojca wi tego. Jest jednak ma y punkcik - cz sto niestety pomijany, który jest istot odpustu - wolno
od
najdrobniejszego nawet przywi zania do grzechu - nawet lekkiego.
To nie jest atwe. Nie zdradza
ony? - zgoda! Ale nigdy ju
yciu nie da sobie okazji, by tak dyskretnie (cho rzeczowo) spojrze na nogi, biodra
i piersi obcej kobiety? Uznawa prawo cz owieka do dobrego imienia? - oczywi cie! Ale nigdy ju nie nadstawi ucha, gdy kto o naszym bli nim
mówi du o i le?
W tym przyk adach nie chodzi mi o to, czy zdarzy si nam po dliwie spojrze na cz owieka czy poplotkowa o nim (bo pewnie si zdarzy), ale czy
mamy w sobie wewn trzne nastawienie, by rozsta si z tym przywi zaniem?
Odpowiedzmy sobie szczerze, czy cz sto nie jest z nami tak, e wyspowiadali my si
owali my bardzo, postanowili my popraw . Tylko e...
linka nam cieknie. Tak nam troch tego wszystkiego szkoda. Chcemy, by Bóg uwolni nas od wad charakteru - ale niekoniecznie wszystkich i
niekoniecznie do ko ca.
Z tob
le a bez ciebie jeszcze gorzej - takie s owa pad y kiedy w pewnym zwi zku kobiety i m czyzny. Z jednej strony wiadomo
grzechu,
cierpienia, destrukcji a z drugiej, e nie mo na tego przeci
e jest si do grzechu przywi zanym. Augustyn, pó niejszy biskup i wi ty, który mia
zwi zek z kobiet modli si : "nawró mnie - ale jeszcze nie dzisiaj".
moja NADZIEJA Mielec
Strona 2
moja Nadzieja - Mielec - Kazanie 2 (krok 5-7)
2009-08-11 22:32:49
opera:2
Krok szósty pyta ka dego z nas - czy naprawd chcesz pozby si swoich grzechów i problemów - raz na zawsze? Wzi
rozwód z grzechem? Dla
bardzo wielu ludzi jest to sztuka nie do ud wigni cia. I tu rodzi si praktyczny sposób anonimowych alkoholików. Dla alkoholika my l o rozstaniu
na ca
ycie z tym strasznym i kochanym alkoholem jest nie do ud wigni cia. To co jest do ud wigni cia to trze wo
na 24 godziny. Nie my
o
tym co za tydzie , miesi c, rok, ale yj chwil obecn - dzi
trze wy.
Krok siódmy to: "Zwrócili my si do Niego [Boga] w pokorze, aby usun
nasze braki." Tu chodzi o co innego ni w kroku trzecim. Tam
powierzali my si Bogu. W jakim stanie byli my? Najlepiej to obrazuje syn marnotrawny. Powierzy si Ojcu taki jaki by - bosy, z achmaniony,
brudny (g ód, ch ód, smród, n dza i ubóstwo) - to jest Krok trzeci. Ojciec za da mu najpi kniejsz szat (wcze niej pewnie zaprowadzi do
azienki), sanda y na nogi, pier cie na r
- to jest krok siódmy.
Czasami mówimy o pracy nad sob . Mo na zosta , przy tym terminie, ale tak naprawd to Duch wi ty nad nami pracuje. Tak trzeba to wyra enie
rozumie . Je li b dzie inaczej, je li w tym momencie na powrót uwierzymy, e co mo emy, e jeste my silni to znowu odstawimy Boga na boczny
tor a sami wrócimy do pocz tków. No mo e do po owy Kroku pierwszego - b dziemy mie problem i SAMI z tym problemem b dziemy si szarpa .
Usuwanie braków to ycie w pe ni Ducha wi tego. Prosimy Boga, by by z nami zawsze, kierowa nami, chroni nas. To zaproszenie Boga do prozy
naszego ycia. To wzi cie Boga na zakupy - trzymanie go w portfelu, to pytanie o nasze decyzje, to zaproszenie do wszystkich spraw, konfliktów, to
branie Boga tak e do
ka.
ycie w Duchu to dziesi tki zwyci stw w ci gu dnia i dziesi tki pora ek, gdy dopuszczamy do g osu starego cz owieka. Po upadku jednak nie
pozostajemy na ziemi - Bóg nas podnosi i idziemy dalej.
Oczyszczenie to bardzo trudny proces - to pole pe ne perzu. Ci gniemy ma
ro link i nie mo emy uwierzy
e jej korze ci gnie si i ci gnie -
jakby bez ko ca. Wydaje si
e pole zosta o oczyszczone a tu pojawia si ci gle co nowego. Oczyszczenie to ci
e zmaganie si z sob - ilekro
kupuje bu
i twaro ek farmerski - tylekro pojawia si my l: "dwadzie cia deko krówek, dwadzie cia deko krówek, przecie to tylko dwadzie cia
deko". Wiele razy wygrywam, wiele razy przegrywam.
Gdy id do spowiedzi - mam sta ego spowiednika - móg bym nie wyznawa grzechów, tylko mówi krótko: "to samo". Mimo to wiem, e nie mog
si poddawa
e nie mog rezygnowa , poddawa si beznadziei. Za ka dym upadkiem ucz si tego samego - nie ustan na w asnych nogach, je li
Ty mnie nie podtrzymasz, Bo e.
Proces oczyszczenia wymaga zatem od nas wielkiej pokory i cierpliwo ci. Jasno te trzeba powiedzie
e nigdy si nie sko czy. Ten który mówi, e
praca nad sob mo e mie koniec przypomina cz owieka, który twierdzi, e ogródek przy domu mo na wypieli jednego dnia - raz na zawsze.
Krok ten ka e zada nam pytanie - czy zdolny chcesz podj
trud pracy nad sob ? I czy w tym celu gotowy jeste podda si woli Bo ej i Bo emu
prowadzeniu?
Powtórzmy trzy kroki, które sta y si kanw naszych rozwa
. "Wyznali my Bogu, sobie i drugiemu cz owiekowi istot naszych b dów. Stali my
si ca kowicie gotowi, aby Bóg uwolni nas od wszystkich wad charakteru. Zwrócili my si do Niego w pokorze, aby usun
nasze braki."
Powtórzmy tak e pytania, które przed nami stawia dzisiejszy dzie . Czy rozumiesz swój problem? Czy rozumiesz co si z tob dzieje? Czy
odkrywasz w sobie i usuwasz przywi zanie i t sknot za grzechem? Czy masz w sobie zgod , by Bóg popracowa nad tob i ukszta towa wed ug
swojej woli? Warto na te pytania odpowiedzie .
moja NADZIEJA Mielec