Pierwszy września 1939 Czy aby wszystko jasne

background image

Pierwszy września 1939. Czy aby
wszystko jasne?

Wehrmacht przekracza granicę Polski – łamanie szlabanu granicznego (niemieckie propagandowe
zdjęcie pozowane, wykonane 14 września).

1 września roku 1939 był końcem dawnej Polski, końcem dawnego narodu polskiego. Naród polski
przetrwał zgotowaną nam przez hitlerowskie Niemcy i Związek Sowiecki hekatombę drugiej wojny
światowej, ale wyszedł z niej bez elit solidarnie eksterminowanych przez obu okupantów.

Wyrok śmierci na Polskę, tajnie zaprotokołowany, został podpisany parę dni wcześniej w Moskwie –
w obecności samego tow. Stalina. O wszystkim wiedzieli nasi zachodni alianci. Wiedzieli i nie
powiedzieli, bo chodziło o to, by pierwsze uderzenie świeżego Wehrmachtu runęło na Polskę.
Pierwszego września 1939 roku jeden z katów przystąpił do wykonywania wyroku. Siedemnastego
września dołączy do niego drugi kat. Wraz z zapisaniem i wykonaniem wyroku śmierci na Polskę
tamtego września, taki sam los został zapisany (tajny protokół) i rychło ziszczony wobec wszystkich
narodów Europy Środkowej i Wschodniej – od Estonii po Rumunię. Polska jako najważniejsze
państwo „Międzyeuropy” oddzielającej Niemcy od Rosji było w tej układance najważniejsze. Gdy ono
upadło, nic już nie stało na przeszkodzie powstania bezpośredniej „granicy przyjaźni” między
Niemcami a Związkiem Sowieckim.

Pierwszy września 1939 roku był końcem dawnej Polski, końcem dawnego narodu polskiego. Naród
polski przetrwał zgotowaną nam przez hitlerowskie Niemcy i Związek Sowiecki hekatombę drugiej
wojny światowej, ale wyszedł z niej bez elit solidarnie eksterminowanych przez obu okupantów,

background image

którzy mimo faktu, że od 22 czerwca 1941 roku pozostawali ze sobą w stanie wojny, to jednak przez
cały czas nie ustawali w swoich wysiłkach duchowej, kulturowej i gospodarczej dekapitacji Polaków.
Cały czas trwała eksterminacja polskiej inteligencji, polskiego duchowieństwa, polskich elit
politycznych, polskiego ziemiaństwa oraz właścicieli mniejszych bądź większych zakładów
przemysłowych. W takim stanie przyszło nam po 1945 roku stawić czoła polityce sowietyzacji.
Przetrwaliśmy jako „naród przykościelny” (R. Legutko), dzięki takim wielkim mężom stanu i książętom
Kościoła jak kardynałowie August Hlond, Adam Sapieha, a zwłaszcza Prymas Tysiąclecia – kardynał
Stefan Wyszyński.

Jednak pierwszy września 1939 roku zdruzgotał – mówiąc dzisiejszym językiem – polskie szanse
rozwojowe na długie lata. Musiało upłynąć pół wieku od tamtej tragicznej daty zanim mogliśmy
rozpocząć odbudowywanie polskich (nie tylko z nazwy) elit. Wraz z oficerami z Katynia oraz innych
miejsc kaźni polskiej elity na obszarze Sowietów, wraz z reprezentantami polskich elit
eksterminowanych w niemieckiej akcji AB (1940 r.), wraz z setkami tysięcy ofiar Powstania
Warszawskiego, zostały bezpowrotnie utracone dla Polski ich dzieci. Utracone, bo nie miały szans na
zaistnienie. Tak rozerwano łańcuch pokoleń polskiej elity, który nie został naruszony nawet w
najcięższych okresach niewoli rozbiorowej w dziewiętnastym wieku. Na opuszczone miejsce przyszły
po 1945 roku nowe elity (tego słowa używam tutaj tylko w funkcjonalnym, socjologicznym sensie)
sowieckiego chowu. Ale początek naszej narodowej tragedii nastąpił pierwszego września 1939 roku.

Kto jednak dzisiaj o tym wszystkim pamięta? Mając od kilkunastu lat stały kontakt dydaktyczny
(wykłady, seminaria) z młodzieżą studiującą mogę obserwować jak wielkie spustoszenia w
świadomości historycznej młodych Polaków poczyniły tzw. reformy edukacji realizowane w końcu
poprzedniego wieku (reforma Handkego wprowadzająca „nową maturę” oraz gimnazja), których
integralną częścią było stałe redukowanie liczby godzin historii w szkole. Zwłaszcza najnowszej
historii Polski. Do dzisiaj słyszę odpowiedź pewnej studentki, która mniej więcej dziesięć lat temu na
moje pytanie (z kategorii „pytanie ostatniej szansy”): „Czy ma Pani jakieś skojarzenia ze słowem
Westerplatte w odniesieniu do historii Polski w dwudziestym wieku?”, głosem pewnym stwierdziła:
„Westerplatte to było wzgórze we Włoszech, które zwycięsko szturmowała polska armia”. Albo
pisemna odpowiedź pewnego studenta na pytanie o udział Polaków w drugiej wojnie światowej:
„Polacy od początku bohatersko walczyli w drugiej wojnie światowej. Przykładem tego było
Westerplatte, zaatakowane 1 września 1939 roku przez Sowietów. Sowieci podejrzewali bowiem, że
Polacy przetrzymują na Westerplatte najnowsze technologie wojskowe”, etc. Zaręczam: no fake
news
, ale smutna rzeczywistość. Wypada mieć nadzieję, że obecna reforma edukacji nie zakończy się
na zniesieniu gimnazjów (skądinąd bardzo słusznie), ale zrealizuje się jak najbardziej pozytywnie na
newralgicznych kierunkach, jakimi są programy nauczania, podstawy programowe i podręczniki.

Skoro już ustaliliśmy, czym był pierwszy września 1939 roku, równie warto jest przypomnieć czym ta
data nie była. Nie była więc nagłym zniknięciem z map Europy państwa niemieckiego zagarniętego w
niebywałym, bo trwającym dobę, Blitzkriegu przez nazistów, którzy następnie rozwinęli w
okupowanej Polsce oraz w innych krajach, które dostały się w zasięg ich władzy, cały wachlarz swojej
zbrodniczej polityki. Nie. Pierwszego września 1939 roku Rzesza Niemiecka (tak, z takim
przymiotnikiem, w oryginale: Deutsches Reich) nie zaniknęła i to agendy państwa niemieckiego
prowadziły od tego dnia aż do 1945 roku na ziemiach polskich zbrodniczą politykę okupacyjną. To
instytucje i agendy państwa niemieckiego zorganizowały i nadzorowały funkcjonowanie obozów

background image

zagłady na okupowanych ziemiach polskich. Eksterminacja polskich elit, począwszy od Sonderaktion
Krakau (wywiezienie profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego do obozów śmierci w głąb Rzeszy
Niemieckiej) aż po Powstanie Warszawskie nie była przedsięwzięciem partyjnym (NSDAP), ale była
realizowana przez państwo niemieckie. Tak jak Westerplatte nie jest wzgórzem we Włoszech, tak i w
Polsce od 1939 roku nie było „okupacji hitlerowskiej”, ale okupacja niemiecka. No fake news, tylko
smutna rzeczywistość.

Należy zresztą pamiętać, że fakt ciągłości państwa niemieckiego (Rzeszy Niemieckiej) jest obecny w
oficjalnej doktrynie prawnej demokratycznej RFN po drugiej wojnie światowej. Widać to było
wyraźnie w przypadku kontrowersji związanych z uznaniem przez Bonn granicy Polski na Odrze i
Nysie Łużyckiej. Po układzie między RFN Willego Brandta a władzami PRL z grudnia 1970 roku, który
przewidywał uznanie tej granicy przez stronę niemiecką, Trybunał Konstytucyjny RFN stanął na
stanowisku mówiącym o dalszym istnieniu Rzeszy Niemieckiej w granicach z 1937 roku. Dodajmy, że
takie stanowisko nie zostało zrewidowane po zjednoczeniu Niemiec i po zawarciu układów polsko-
niemieckich z 1990 i 1991 roku o granicach i dobrym sąsiedztwie. Skoro więc Rzesza Niemiecka w
sensie prawnym ciągle istnieje według niemieckiego sądu konstytucyjnego, zasadne jest pojawienie
się kwestii reparacji wojennych należnych Polsce ze strony państwa, które pierwszego września 1939
roku napadło na Rzeczpospolitą Polską, a nie na Polską Rzeczpospolitą Ludową, której komunistyczni
wielkorządcy ze swoimi enerdowskimi odpowiednikami dogadali się w sprawie reparacji. Nie zrzekła
się ich Rzeczpospolita Polska. Jeśli zaś sprawa ta przysłuży się skutecznej walce o prawdę historyczną i
zwalczaniu kłamstwa (np. o „polskich obozach koncentracyjnych”. Tak swoją drogą, czy obozy w
Sachsenhausen, Dachau czy Ravensbruck to też dzieła Polaków?) – to warto ją podjąć. Prawda jest
bezcenna.

Grzegorz Kucharczyk


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MatLab 2 lista z zadaniami na koło, To co się udało zobaczyć, choć nie wiem czy dobrze wszystko zano
Opracowanie na pierwsze kolokwium z zarządzania statkiem, Szkoła, Wszystko co mam
Każda chwila to szansa, aby wszystko zmienić
MatLab ROZWIĄZANA lista na koło, To co się udało zobaczyć, choć nie wiem czy dobrze wszystko zanotow
Koniec wieku-krok w przod czy w tyl, wszystko do szkoly
Kampania wrześniowa 1939
dodatek do wykładu pierwszego negocjacje wymysł czy koniecznośc KONFLIKT nie obowiązuje na egzamin p
W czasie kampanii wrześniowej 1939 r, Warszawski Józef ks TJ
Czy aby nie jesteś moim wrogiem(1)
Co wydarzyło się 17 września 1939 roku
Holder i wszystko jasne
Piechur niemiecki w Kampanii Wrześniowej 1939
O co walczyła Solidarność Czy aby nie o bezprzymiotnikową demokrację, suwerenność państwa i solidar
Wspomnienia Jana Behnke,Kampania Wrzesniowa 1939
Broń żołnierzy września 1939 granatnik wz36
Czy z nami wszystko w porzadku(1)
Teraz wszystko jasne
Kampania wrześniowa 1939 roku w Polsce
Angielski A czy the Wszystko o przedimku

więcej podobnych podstron