Szeroki Kadr Wakacyjna fotografia dla zaawansowanych w ćwiczeniach

background image

Wakacyjna fotografia dla zaawansowanych w ćwiczeniach

Tomasz Kulas


Wakacje to szczególny okres. Po pierwsze dlatego, że wielu z nas wykonuje w tym czasie znacznie
więcej zdjęć niż zazwyczaj. Po drugie – co zupełnie oczywiste – bo więcej też mamy czasu. Warto
zatem opracować wakacyjny plan samorozwoju, aby poszerzyć swoje umiejętności i wiedzę
fotograficzną. I świetnie się przy tym bawić!

Wstęp

Z doświadczenia wiem, że jeśli pojedziemy na wakacje bez specjalnego planu fotografowania, to nic
złego się nie stanie. Przywieziemy sporo ciekawych ujęć – w większości takich, które same
„napatoczyły się przed obiektyw”. Trochę architektury, trochę przyrody, trochę krajobrazów,
portretów, dokumentu, street photo – wszystko w proporcjach zależnych od tego, jak i gdzie
spędzaliśmy wakacje.

W takiej wakacyjnej fotograficznej mieszance nie ma absolutnie nic złego, ale można mieć poczucie
niedosytu. Bo z jednej strony każde wakacje to nowe kadry i nowe motywy, lecz z drugiej – stare
techniki i wrażenie stania w miejscu. Tymczasem urlop to najlepszy czas na rozwój umiejętności
fotograficznych – idealny do eksperymentów z nowymi technikami i sposobami wyrazu, które
zapewnią dobrą zabawę.

Być może ta zabawa będzie wymagać wstania przed świtem, dźwigania statywu, dodatkowych
obiektywów czy filtrów, ale jeśli się na taki samodzielny kurs fotograficzny zdecydujemy, to
gwarantuję, że oprócz pamiątek z wakacji przywieziemy do domu coś jeszcze – głęboką satysfakcję.
No i oczywiście zdjęcia, mnóstwo świetnych zdjęć! Lepszych niż w poprzednich latach i takich, których
wcześniej w ogóle nie umielibyśmy zrobić.

Przedwakacyjne zakupy

Przy każdym ćwiczeniu podaję sprzęt przydatny do jego wykonania. Szybko da się zauważyć, że sam
aparat to zwykle za mało – często niezbędny będzie statyw albo specjalistyczny obiektyw, czasem
przyda się zewnętrzna lampa błyskowa, wężyk spustowy lub inne akcesoria. Dlatego oprócz
opracowania dla siebie idealnie dopasowanego kursu, dobrze jest zaplanować – w ramach
przedwakacyjnych wydatków – niezbędne zakupy.

Rachunek sumienia

Każdy fotograf jest inny i każdy rozwija się na swój własny, indywidualny sposób. Ktoś, kto ma dzieci,
dużą rodzinę lub mnóstwo znajomych, może świetnie opanować fotografię portretową, za to
zupełnie nie mieć doświadczenia w uwiecznianiu architektury. Ktoś inny tak dobrze pozna zwyczaje
ważek, że zapełni kartę pamięci naprawdę niezwykłymi ujęciami makro, za to praca z modelką w
plenerze kojarzyć mu się będzie z czarną magią. Dlatego pierwszym krokiem w czasie

background image

przygotowywania wakacyjnego planu rozwoju jest zrobienie fotograficznego rachunku sumienia i
wypunktowania tych elementów, w których mamy najmniejsze doświadczenie.

Oczywiście pod warunkiem, że chcemy te umiejętności rozwinąć. Może być przecież tak, że ktoś
koncentruje się na jednym typie fotografii zupełnie świadomie i nic innego go już nie interesuje.
Jednak większość fotografów, jakich znam, lubi wypróbowywać nowe techniki i stawiać przed sobą
coraz to nowe wyzwania. Zwłaszcza na wakacjach.

Dlatego przygotowana przeze mnie lista ćwiczeń do samodzielnego wykonania ma charakter otwarty.
Każdy może wziąć z niej tylko te elementy, które przypadną mu do gustu i będą zgodne z listą
wypunktowanych „braków”. No i oczywiście każdy może dodać do niej zupełnie nowe, własne
propozycje. Zachęcam do główkowania.

Ćwiczenie 1
Zdjęcia z bardzo krótkimi czasami naświetlania

Stopień zaawansowania: niski
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat z możliwością regulacji czasu naświetlania

background image

Fontanna sfotografowana przy czasach naświetlania 1/4000 s i 1/4 s wygląda zupełnie inaczej, a co
najważniejsze – w obu przypadkach nieco intrygująco.

Proste ćwiczenie na rozgrzewkę ;-) Na wakacjach mamy czasem możliwość sfotografowania fontanny,
wodospadu lub wody żwawo płynącej w strumieniu. Zamiast fotografować te motywy w zwykły
sposób, z czasem naświetlania dobieranym przez światłomierz aparatu, wybierzmy najkrótszy
możliwy czas naświetlania – zazwyczaj 1/4000 s, czasem jeszcze mniej. Może się to wiązać z
koniecznością znaczącego podniesienia czułości ISO oraz maksymalnego otwarcia przysłony
obiektywu, ale warto to zrobić. Uwieczniona w ten sposób woda wygląda po prostu… inaczej. Trochę
dziwnie, trochę niesamowicie, a na pewno ciekawie.

Ćwiczenie 2
Zdjęcia z długimi czasami naświetlania

Stopień zaawansowania: średni
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat z możliwością regulacji czasu naświetlania, statyw,
ewentualnie filtr szary i lampa błyskowa


To ćwiczenie jest już nieco bardziej skomplikowane, ponieważ wydłużanie czasu naświetlania musimy
eksperymentalnie dostosować do fotografowanego motywu. Jeśli na przykład chcemy uzyskać
malowniczo rozmytą wodę w napotkanym podczas wakacyjnej wycieczki strumieniu, wystarczy czas
rzędu 1/3 lub 1/2 s. Fontanna, wodospad lub rozmyte krople letniego kapuśniaczka wyglądają
niezwykle już przy 1/10-1/20 s, natomiast dla odmiany falujące morze dobrze jest naświetlać przez co
najmniej kilka sekund. Oczywiście są to tylko dane orientacyjne – najlepsze ustawienia trzeba
eksperymentalnie ustalić samemu na miejscu.

background image

Żeby skutecznie rozmyć płynącą wodę w strumieniu, wystarczy czas naświetlania 1/4 - 1 s.

Naturalnie woda nie jest jedynym wakacyjnym motywem, który warto fotografować z długimi
czasami naświetlania. Możemy poeksperymentować w ten sposób podczas pieczenia kiełbasek na
ognisku (iskry), a w mieście trzeba koniecznie spróbować wykonać zdjęcie jadących nocą
samochodów (rozmyte światła).
To klasyka, którą powinien opanować każdy fotograf.

Uwaga: dla zaawansowanych jeszcze dwa ćwiczenia dodatkowe. Po pierwsze, fotografia uliczna przy
bardzo długim czasie naświetlania (co najmniej kilkanaście sekund, ale równie dobrze kilkanaście
minut), z pomocą filtru szarego, który pozwoli odpowiednio wydłużyć ekspozycję. Po drugie,
dodatkowe wprowadzenie błysku lampy na początku lub na końcu naświetlania (na pierwszą lub
drugą kurtynę migawki). Ta ostatnia technika dobrze sprawdza się też podczas koncertów lub
nocnych imprez w lokalach.


Ćwiczenie 3
Astrofotografia

Stopień zaawansowania: wysoki
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat z możliwością regulacji czasu naświetlania, statyw,
ewentualnie także grip oraz pilot lub wężyk spustowy


To bardzo dobre ćwiczenie wakacyjne, zwłaszcza jeśli na co dzień fotografujemy w terenach gęsto
zamieszkanych, z dużą ilością „szumu świetlnego”. Warunek jest jeden: musimy wybrać się na
odludzie, z dala od świateł domów czy latarni, a nawet przejeżdżających drogą samochodów.
Pamiętajmy, że podczas bardzo długiego czasu naświetlania sensor aparatu wychwyci wszystko,
czego my nie widzimy – chociażby łunę nad leżącym w oddali miastem albo odblask diody
zostawionego nieopatrznie w kadrze smartfona czy zegarka. Ważna jest też odpowiednio
bezchmurna pogoda i wysoka przejrzystość powietrza – miejski smog niemile widziany.

background image

Kiedy już znajdziemy odpowiednie miejsce, reszta pracy to głównie cierpliwe czekanie. Wybieramy
kadr, najlepiej taki, na którym oprócz nieba znajdzie się również trochę okoliczności przyrody,
ustawiamy dość wysoką czułość ISO i – w przypadku lustrzanek – tryb wstępnego podnoszenia lustra,
otwieramy mocno przysłonę obiektywu i fotografujemy. Fotografujemy. I jeszcze fotografujemy. I tak
przez dobrych kilka godzin.

Oprócz oczywistych oczywistości, takich jak statyw, głowica czy obiektyw (najlepiej szerokokątny), w
przypadku astrofotografii bardzo przydatny jest zaawansowany wężyk spustowy z możliwością
regulacji liczby zdjęć, odstępów między nimi albo czasu rozpoczęcia fotografowania. Przykładem
może być Nikon MC-36.

Wężyk spustowy nie jest konieczny, o ile nasz aparat ma możliwość fotografowania w trybie B
(uruchomienie naświetlania poprzez jedno naciśnięcie migawki, zakończenie przez drugie naciśnięcie)
lub interwałometr, ale warto go przed wakacjami dokupić. Poprawi ogólny komfort pracy, uchroni
przed poruszeniami, a także umożliwi skorzystanie z techniki wykonania zdjęć w trybie seryjnym
(zamiast jednego o dłuższym czasie naświetlania), bez konieczności trzymania wciśniętego spustu
migawki. Fotografowanie seriami i ich późniejsze łączenie w programie komputerowym jest
bezpieczniejsze ze względu na akumulator aparatu – jeśli się wyczerpie, stracimy tylko ostatnią
klatkę, a nie tę jedną, jedyną, naświetlaną przez połowę nocy. Warto też oczywiście użyć gripa z
dodatkowymi akumulatorami.






background image

Ćwiczenie 4
Portret z lampą w plenerze (dzień)

Stopień zaawansowania: wysoki
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat z możliwością regulacji czasu naświetlania, statyw,
ewentualnie także grip oraz pilot lub wężyk spustowy


To ćwiczenie dla tych, którzy chcieliby zmienić coś w wykonywanych przez siebie plenerowych
zdjęciach portretowych i przeszli już etap podstawowy, związany z odpowiednim dobraniem
ogniskowej, odległości od modela i stopnia otwarcia przysłony. To wszystko wystarczy, żeby wykonać
plastyczne, dobrze wyglądające portrety, ale warto spróbować czegoś więcej. Tym czymś będzie
dodatkowe źródło światła (bo podstawowym w czasie wakacyjnych plenerów jest oczywiście słońce),
najlepiej w postaci zewnętrznej lampy błyskowej sterowanej przewodowo lub bezprzewodowo.
Możliwości eksperymentowania jest sporo: jeśli słońce oświetla modela od przodu, możemy użyć
lampy jako tylnego światła konturowego. Można też zastosować odwrotny układ – fotografować pod
słońce, od przodu doświetlając modela światłem lampy lub blendą. Warto też użyć lampy jako światła
bocznego, rysującego lub po prostu użyć jej do likwidacji niepotrzebnych cieni pod nosem i łukami
brwiowymi.

Gwarantuję jedno – tak wykonane wakacyjne portrety zaczną niespodziewanie wyglądać lepiej,
ciekawiej i bardziej profesjonalnie. Po nabraniu wprawy takie fotografowanie nie będzie trwało
dłużej niż spontaniczna sesja bez dodatkowej lampy błyskowej.

Gdyby nie wykorzystanie lampy błyskowej, modelki byłyby niedoświetlone lub krajobraz za nimi –
prześwietlony. Dodatkowo błysk flesza pozwolił zmniejszyć cienie pod brodami i nosami modelek.

background image

Ćwiczenie 5
Zabawy z lampą w plenerze (noc)

Stopień zaawansowania: średni
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat z manualnym trybem naświetlania, zewnętrzna lampa
błyskowa, statyw

Tego typu roztańczony efekt powstanie, gdy na początku naświetlania zdjęcia błyśnie lampa, a my
podczas całej ekspozycji (w tym przypadku 1/10 s) będziemy obracać aparat wokół osi obiektywu.

To również jedno z ćwiczeń, które powinny być wykonywane niemal obowiązkowo. Znakomicie uczy,
czym tak naprawdę jest fotografia. W tym przypadku „rysowanie światłem” jest bowiem wyjątkowo
precyzyjnym określeniem.

Pierwsze, co robimy, to wybór kadru. Im ciekawszy (w dość bliskim planie), tym lepiej, więc mile
widziane są ruiny zamku, jaskinia, płot ze sztachetami, kilka grubych pni drzew – cokolwiek, co warto
oświetlić nie w całości (bo wtedy najlepiej zrobić to za dnia), ale w wybranych fragmentach.

Sposób jest prosty: ustawiamy aparat na statywie i wybieramy dość długi czas naświetlania (najlepiej
w trybie manualnym), tak by całość pozostała mocno niedoświetlona. Następnie wciskamy spust
migawki i błyskamy tu i ówdzie lampą błyskową, najlepiej też z mocą błysku ustawioną manualnie.

Uwaga: to także ciekawy pomysł na stworzenie „wielokrotnej ekspozycji” samego siebie – wystarczy
w czasie ekspozycji stanąć w kilku miejscach kadru i błysnąć trzymaną w ręku lampą w swoją stronę.
Niekoniecznie trzeba trzymać ją tuż pod brodą, co daje oświetlenie niczym z taniego horroru, ale
właściwie… czemu nie?



background image

Ćwiczenie 6
Zdjęcia panoramiczne

Stopień zaawansowania: niski
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat i statyw, najlepiej z głowicą panoramiczną, ale
niekoniecznie.


Tym razem jest to proste ćwiczenie, które uczy przy okazji pewnej przydatnej umiejętności – radzenia
sobie w trudnych sytuacjach zdjęciowych.

Czy jest sens ćwiczyć wykonywanie panoram w czasach, w których wiele aparatów ma funkcję
stworzenia panoramy ze zdjęć rejestrowanych z ręki, w trybie automatycznym? Zdecydowanie tak.
Po pierwsze, nadal w przypadku panoram łączonych na szybko w aparacie zdarza się wiele pomyłek w
montażu. Po drugie, tylko samodzielne wykonywanie zdjęć da nam pełną kontrolę nad tym, co
zmieści się w kadrze (automaty czasem dość mocno obcinają kadr z góry i z dołu). Po trzecie, mamy
wtedy możliwość zastosowania na przykład bracketingu ekspozycji, w celu późniejszego montowania
panoramy typu HDR. Po czwarte wreszcie, tylko w ten sposób możemy zarejestrować panoramę,
która będzie się składać nie z jednego, ale kilku rzędów zdjęć.

Panoramy wykonywane w trybie automatycznym (opcja dostępna w wielu aparatach kompaktowych,
niektórych lustrzankach i… smartfonach) bardzo często mają sporo błędów montażowych, w tym
negatywnym przykładzie widocznych najbardziej na samym budynku pałacyku.

Jeśli ktoś poważnie myśli o fotografowaniu panoram, wskazane są dwie rzeczy: zakup specjalnej
głowicy panoramicznej i dokładniejsze zapoznanie się z techniką fotografowania (m.in. z
wyznaczaniem tak zwanej źrenicy wejściowej obiektywu, czyli ustawienia likwidującego błąd
paralaksy). Jednak w przypadku zwykłych zdjęć panoramicznych obiektów znajdujących się w dość
dużej odległości od fotografa wystarczy zwykła głowica lub w ostateczności nawet aparat trzymany w
ręku. Ważne jest co innego – jednakowe naświetlenie wszystkich klatek (a więc tryb manualny,
preselekcja balansu bieli) i zostawianie zakładek w postaci około jednej czwartej każdego ujęcia, co
ułatwi późniejszy montaż.

Źrenica wejściowa

to termin, którego w uproszczeniu używa się do określania punktu bez paralaksy (zwanego też
błędnie punktem nodalnym), czyli bez zniekształceń tego samego motywu fotografowanego z
różnych kierunków. W przypadku korzystania z głowicy panoramicznej punkt bez paralaksy ustalamy
doświadczalnie, poprzez początkową kalibrację głowicy.

background image

Tym razem panorama składana ręcznie (7 pionowych kadrów z zakładkami), ze zdjęć wykonywanych
aparatem trzymanym po prostu w dłoniach. Udało się uniknąć błędów montażowych, mimo że ze
względu na obiekty położone bardzo blisko aparatu prawdopodobieństwo powstania takich błędów
było duże. Oczywiście znacznie większa jest też rozdzielczość wyjściowa – w tym przypadku spokojnie
możemy osiągnąć ok. 60 mln pikseli.

Oprócz zwykłych sytuacji, kiedy rzeczywiście chcemy wykonać panoramę, to ćwiczenie przyda się
jeszcze w innych okolicznościach. Jeśli dobrze opanujemy ten zabieg, możemy go stosować zawsze
wtedy, gdy coś nie mieści się w kadrze. Szybka „panorama”, na przykład z dwóch rzędów po trzy
klatki, załatwi sprawę.

Uwaga: dalszą częścią tego ćwiczenia na długie jesienne lub zimowe wieczory będzie oczywiście
montaż panoramy. Można to zrobić za pomocą darmowych programów, takich jak Panorama Tools (z
nakładką Hugin) czy prostszy, ale znacznie mniej zaawansowany Microsoft Image Composite Editor.

Ćwiczenie 7
Panoramy sferyczne

Stopień zaawansowania: wysoki
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat, statyw z głowicą panoramiczną


Panoramy obejmujące pełną sferę to już trudne zagadnienie – idealne do przećwiczenia w wakacje.
Problem polega bowiem na tym, że w tego typu panoramie nie wybieramy jednego ładnego
fragmentu sceny, lecz miejsce, które musi być atrakcyjne w całości, niezależnie od strony, w którą się
obrócimy. Wakacyjne wycieczki to świetna okazja do poszukania tego typu zakątków.

Przykra informacja jest taka, że tym razem już koniecznie potrzebujemy prawdziwej głowicy
panoramicznej (osoby uzdolnione technicznie mogą spróbować zrobić ją samodzielnie), nie licząc
oczywiście statywu i aparatu. Więcej jest w związku z tym przygotowań – za pierwszym razem
musimy dobrze określić źrenicę wejściową używanego obiektywu, aby później montaż przebiegał
gładko i bezproblemowo. Jeśli zależy nam na szybkości panoramowania, najlepiej wybrać obiektyw

background image

typu rybie oko, natomiast jeśli dążymy do uzyskania potężnej rozdzielczości, warto wybrać szkło o
dłuższej ogniskowej i węższym kącie widzenia.

Pracy jest z tym sporo, głowica kosztuje też niemało, ale efekt stania niejako wewnątrz zdjęcia i
rozglądania się na wszystkie strony – niezrównany. Jeśli zaś stworzymy kilka panoram sferycznych i
utworzymy z nich wirtualną wycieczkę, zrobienie wrażenia na znajomych podczas oglądania zdjęć z
wakacji absolutnie gwarantowane.

Ćwiczenie 8
Planeta Małego Księcia

Stopień zaawansowania: średni
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat, statyw, głowica (najlepiej panoramiczna, ale
niekoniecznie)

background image

To przykład „planetki” wykonanej ze zwykłego zdjęcia. Ułatwieniem przy późniejszym maskowaniu
miejsca „szwu” była duża jednorodność głównego motywu – morza.

Czego potrzebujemy? Po pierwsze panoramy obejmującej pełne 360 stopni, a jeszcze lepiej 360×180
stopni, czyli całą półkulę. Taką panoramę „ściskamy” w Photoshopie do postaci kwadratu, a
następnie wybieramy polecenie Filtr – Zniekształcenie – Współrzędne biegunowe, zaznaczamy
Biegunowe na kartezjańskie i wciskamy OK. Planetka gotowa!

Oczywiście diabeł, jak to zwykle bywa, tkwi w szczegółach. Odpowiedni dobór kadru, odległość od
motywów umieszczonych w bliskim planie – to wszystko ma znaczenie, kiedy przygotowujemy
materiał do montażu „planetki”. Warto zatem zmierzyć się z tym rodzajem fotografii podczas
wakacyjnych wojaży.

Warto dodać, że tak naprawdę do wykonania takiej planetki nadaje się niemal każde zdjęcie,
niekoniecznie panoramiczne – ważne, aby miało dobrze wypoziomowaną linię horyzontu. Problem
polega na tym, że po zwinięciu w kulkę na takiej planetce będzie widoczna linia „szwu”, więc najlepiej
zwijać zdjęcia niepanoramiczne o dość jednorodnym motywie tła, np. statek płynący po wodzie,
krowę spacerującą po trawie itd. Dzięki temu taki „szew” dość łatwo zamaskujemy podczas edycji
obrazu w programie graficznym.

background image

Latem mamy wiele okazji do wykonania ciekawego materiału filmowego przeznaczonego na „żywe
zdjęcie”. Poruszane wiatrem liście drzew, płynąca woda lub chmury na niebie – to tylko kilka
przykładów na ruchome tło na przykład do nieruchomego, a przez to intrygującego portretu.

Ćwiczenie 9
Ożywione zdjęcia

Stopień zaawansowania: średni
Sprzęt, który musimy przygotować: aparat z możliwością nagrywania ujęć wideo, wskazany jest też
statyw


Pora na odrobinę wakacyjnej magii. Jeśli ktoś oglądał którąś część przygód Harry’ego Pottera, od razu
załapie, o co chodzi. Tak – wakacje to także świetny moment na to, by wypróbować tworzenie
cinemagrafów, czyli właśnie zdjęć, które tak do końca to zdjęciami nie są.

Przede wszystkim należy zacząć od tego, że do ożywienia zdjęcia potrzebujemy nie pliku RAW czy
JPEG, ale fragmentu filmu. Krótkiego, zazwyczaj kilkusekundowego, za to bardzo precyzyjnie
przygotowanego – i to warto podczas wakacji poćwiczyć.

Najlepszy motyw do filmowania będzie ogólnie statyczny (dlatego najlepiej filmować ze statywu), z
delikatną akcją dziejącą się w jakimś fragmencie kadru. Dobry przykład to sfilmowanie dwóch
palących się świeczek, a następnie unieruchomienie wszystkiego, poza płomieniem jednej z nich.
Tego typu ruchome zdjęcie (zapisane w formacie GIF) wygląda niezwykle efektownie. To samo może
dotyczyć chociażby bliskiego portretu ładnej dziewczyny, która – ogólnie absolutnie nieruchoma – co
pewien czas będzie mrugać do nas okiem.

Największą kontrolę nad tworzonym ruchomym zdjęciem zapewni Photoshop, ale trzeba przyznać, że
nie jest to najwygodniejsze narzędzie do tego typu działań. Do ćwiczeń zdecydowanie polecam zatem
darmowy program Microsoftu o nazwie Cliplets, wraz z kilkoma krótkimi filmami instruktażowymi.

background image

Ćwiczenia, ćwiczenia

To tylko dziewięć przykładów ćwiczeń, które wydają się dobrze pasować do wakacyjnych urlopów i
wojaży. Można by ich jednak wymienić znacznie więcej – obrazy typu HDR, fotografia makro, zabawy
z głębią ostrości, interwałometr i filmy poklatkowe, panoramowanie, zdjęcia seryjne… Lista może być
dużo dłuższa i tylko od nas zależy, co się na niej znajdzie. Ważne jest jedno – żeby rzeczywiście
przygotować na nadchodzące wakacje plan rozwoju i dzięki niemu wykonać zdjęcia, z których
będziemy zadowoleni. Trzymam za Was kciuki!

Tekst: Tomasz Kulas
Zdjęcia: Tomasz Kulas, materiały firmy Nikon


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Szeroki Kadr – Poradnik – Fotografia podwodna
Szeroki Kadr – Poradnik – Fotografowanie w świetle zastanym
Szeroki Kadr – Poradnik – Fotografia krajobrazowa
Fotografia Dla bardziej zaawansowanych id
Szeroki kadr Fotografia dzieci
Szeroki Kadr Fotografia podwodna
Fotografia krajobrazowa w czerni i bieli Szeroki Kadr
Ćwiczenia Kegla dla mężczyzn, dla mężczyzn, Ćwiczenia
kolędy dla zaawansowanych
Trening sprawnościowy dla zaawansowanych, Trening, Plany tygodniowe
KONSPEKT ZAJĘĆ, dla dzieci, ćwiczenia matematyczne
Joga dla początkujących ćwiczenia
[sciagiuwm pl] teoria z Ä-wiczeĹ- z fotogrametrii, studia, FIT, Ćwiczenia, kola
ćwiczenia usprawniające funkcje słuchowe, Dla dzieciaczków, Ćwiczenia
LITERKI-SYLABY N(1)(2), Dla Sebastiana, CWICZENIA SYLABY, SYLABY ZAMKNIETE I OTWARTE (gaga11111)
kurs AutoCAD dla zaawansowanych

więcej podobnych podstron