Archiwum Gazety Wyborczej; Wojna czeczeńska?












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 166, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 2001/07/18, dział
ŚWIAT, str. 8
WJ
Niespokojna Gruzja
Wojna czeczeńska?
Prezydent Gruzji Eduard Szewardnadze wysłał dodatkowe oddziały
policji do Achmetii, by nie dopuścić do wybuchu wojny między zamieszkującymi tę
krainę Gruzinami i Czeczenami
W położonej przy granicy z Czeczenią dolinie
Pankisskiej od wieków mieszka kilka tysięcy Czeczenów-Kistów. Kiedy jesienią 1999 r. Rosjanie
najechali Czeczenię, do Achmetii schroniło się 6-7
tys. uchodźców, w tym sporo partyzantów. Moskwa wiele razy żądała od Tbilisi
zgody na interwencję w Achmetii. Szewardnadze kategorycznie odmawiał, twierdząc,
że byłby to początek ogólnokaukaskiej wojny. Gruzińskie władze drżały jednak
także na samą myśl o konflikcie z Czeczenami. Bo
wraz z napływem uchodźców Achmetia stała się głównym na Kaukazie rynkiem
kontrabandy broni i narkotyków oraz handlu żywym towarem. W ciągu ostatnich
sześciu miesięcy łupem handlarzy padło dwóch przedsiębiorców z Hiszpanii, jeden
ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także wielu Gruzinów.
Gruzińskie władze są bezsilne. Dolina Pankisska pozostaje praktycznie poza
kontrolą Tbilisi, a pojawienie się tam gruzińskich wojsk mogłoby sprowokować
starcia z Czeczenami.
W piątek nieznani napastnicy porwali policjanta Mamukę Arabulego z wioski
Laliskuri. Jego sąsiedzi nie czekali na policję. Nazajutrz zatrzymali
przejeżdżający przez wieś autobus i wzięli do niewoli 20 Czeczenów - wypuszczą ich na wolność, gdy uwolniony
zostanie nie tylko policjant Mamuka, ale i wszyscy jeńcy przetrzymywani w
dolinie Pankisskiej.
W nocy z poniedziałku na wtorek porywacze uwolnili Mamukę i 80-letniego
staruszka Bawida Badzeraszwilego, porwanego przed miesiącem ojca bogatego
gruzińskiego przedsiębiorcy z Telawi.

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]