1
Wykład 8
Odczytanie fragmentu Rdz 12,4-8
Ks. Michał Bednarz
Skąd wyszli, kim byli i kiedy żyli patriarchowie?
Prowadzący: Skąd pochodzili patriarchowie?
Wykładowca: Autor Księgi Rodzaju stwierdza, że rodzina Abrahama pochodziła z Mezopotamii, czyli stamtąd
obszaru między Eufratem stamtąd Tygrysem. Było to tzw. Międzyrzecze. Właśnie stamtąd wyruszył patriarcha,
aby udać się do ziemi obiecanej mu przez Boga. Autor natchniony pisze o dwóch punktach wyjścia: Ur w dol-
nej Mezopotamii (Rdz 11,28-31; 15,7) i Charanie (Rdz 12,1-4). Z opisu wynika, że Terach, ojciec Abrahama,
udał się do Charanu z Ur leżącego w południowej Mezopotamii. Między Ur i Charan istniały wzajemne powią-
zania mające źródło we wspólnej religii lunarnej. Kilka szczepów Semitów północno-zachodnich udało się na
teren południowej Mezopotamii, gdzie były lepsze warunki materialne Wróciły jednak na północ w czasie
klęsk, gdy mniej więcej w połowie XIX wieku przed Chr. nastąpił tam okres niepokoju.
Okolice wielkich rzek, w tym wypadku Eufratu i Tygrysu, tworzyły zawsze dogodne środowiska dla rozwoju
wielkich kultur. Do takich ośrodków należała także Mezopotamia. Ale jej położenie wywoływało również
skutki tragiczne dla tego obszaru. Teren ten był narażony na częste najazdy ludów z pustyni i z północy. Przy
końcu IV tysiąclecia przed Chr. przybyli tutaj Sumerowie, być może z Afganistanu. To oni właśnie wynaleźli
pismo klinowe i stworzyli na tym obszarze wspaniała cywilizację. Jednak około roku 1950 przed Chr. państwo
Sumerów upadło na skutek najazdu Amorytów. Nie jest wykluczone, że w okresie jakichś niepokojów, które
często nawiedzały obszar Międzyrzecza, rodzina Abrahama, szukająca bezpieczniejszego miejsca zamieszka-
nia, udała się na północ do Charanu.
Prowadzący: Do jakiej grupy etnicznej należeli patriarchowie?
Wykładowca: Gdy chcemy określić pochodzenie etniczne rodziny Abrahama, na szczególną uwagę zasługują
pewne dane Biblii, która łączy patriarchów z Amorytami – Aramejczykami. Ojczyzna patriarchów jest bowiem
określana w Piśmie Świętym jako Padan-Aram (= Droga do Syrii albo Równina Syrii, Równina Aram), Aram-
Naharaim, tzn. Aram dwu rzek, tj. Mezopotamia północna między Karkemisz a Niniwą (por. Rdz 25,20; 24,10;
Oz 12,13). Naród wybrany miał świadomość etnicznego pokrewieństwa z Aramejczykami. W chwili składania
ofiary z pierwocin oraz w czasie wielkich uroczystości religijnych każdy Izraelita miał przypomnieć sobie mi-
łosierdzie, jakie Bóg okazał jego ojcom i wypowiadał następujące wyznanie wiary: „Ojciec mój, tułacz Aramej-
czyk” (Pwt 26,5). W ten sposób określał swoją przynależność etniczną.
Ale warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół. Wprawdzie bardzo rzadko, ale w pewnych wypadkach
Pismo Święte posługuje się terminem Hebrajczycy na określenie Izraelitów (Rdz 14,13). Ta nazwa występuje
najczęściej w opowiadaniach o pobycie Izraelitów w Egipcie. Ponadto termin ten pojawia się w opisach wojen
izraelsko-filistyńskich i zawsze w ustach wrogów Izraela. Wiele tekstów znalezionych w Azji, a pochodzących
z okresu od XX wieku przed Chr. aż do wieku XV, wspomina o Habiru. Zaś w dokumentach egipskich z okresu
od XV wieku aż do wieku XII wspomniani są Apiru. Teksty z Ras Szamra świadczą zaś o tym, że półkoczow-
nicze szczepy, plądrujące pogranicza Syrii, określano podobnym terminem. Dotychczas nie zdołano ustalić, czy
za pomocą tej nazwy określano grupę etniczną, zawodową czy społecznie „niższą”. Jeszcze do niedawna są-
dzono, że było to określenie grupy społecznej. Uważano, że były to grupy bandytów, którzy, nie krępując się
ż
adnymi prawami czy zasadami, atakowali karawany handlowe lub też byli to jeńcy wojenni albo niewolnicy
czy też uciekinierzy, którzy z różnych powodów opuścili własną ojczyznę. Dlatego podejmowali się wszystkich
możliwych zajęć. Zawsze uchodzili jednak za obcych w ramach jakiegoś narodu. Ostatnio jednak mnożą się
argumenty przemawiające na korzyść opinii utrzymującej, że chodzi o grupę etniczną. Byli to ludzie nie mający
stałego miejsca w ówczesnych strukturach społecznych; półnomadzi żyjący bądź to ze spokojnej pracy, bądź to
z grabieży. Gdy nadarzała się ku temu okazja, osiedlali się w miastach. W czasie wojny stawali się najemnika-
2
mi walczącymi po stronie tego, kto więcej płacił. Taki ich obraz przekazują tabliczki z egipskiego Tell el-
Amarna. Niekiedy, na skutek niesprzyjających okoliczności, sprzedawali się nawet jako niewolnicy. W Egipcie
liczni spośród nich wykorzystywani byli jako robotnicy, zwłaszcza zatrudniani przy podejmowanych przez
faraona pracach. Niektórzy z nich osiągali jednak wysokie stanowiska w hierarchii społecznej. Nie można wy-
kluczyć ani pokrewieństwa Hebrajczyków z Habiru, ani identyczności etymologicznej tych terminów. Wydaje
się, iż są poważne racje, aby przypuszczać, że przodkowie Izraela byli spokrewnieni z tymi tajemniczymi gru-
pami, albo przynajmniej ich z nimi łączono.
Prowadzący: Jak wyglądało życie codzienne patriarchów?
Wykładowca: Patriarchowie prowadzili życie na pół osiadłe. Uprawiali ziemię, ale bardzo często w małych
grupach przesuwali się z miejsca na miejsce. Wędrowali poprzez stepowe okolice, gdzie w studniach znajdowa-
li wystarczającą ilość wody. Czasem zatrzymywali się w pobliżu studzien, które zapewniały im wodę. Nawią-
zywali kontakty z ludnością osiadłą i często przyjmowali jej zwyczaje. Rodzina Abrahama należała więc do
grupy, która wybrała życie dosyć swobodne i wędrowała poprzez tereny znajdujące się na pograniczu obszarów
zamieszkałych przez ludność osiadłą. Dlatego nie można porównywać jej do dzisiejszych Beduinów – ludzi
pustyni. Nawet jeżeli w pewnych wypadkach posługiwali się wielbłądami, to jednak najczęściej używali osłów,
aby przesuwać się z miejsca na miejsce. Byli to raczej seminomadzi. Można dostrzec u nich elementy typowe
dla ludności osiadłej i dla nomadów. Ich cechą charakterystyczną była silna więź łącząca członków klanu.
Skłoniła ona członków rodziny Abrahama do interwencji, np. gdy Lot znalazł się w niebezpieczeństwie (Rdz
14,13-16). Inną cechą charakterystyczną była ich niezwykła troska o zachowanie czystości rasy (Rdz 24; 28).
Również typowo nomadyczne jest poczucie solidarności i zrodzone z tego prawo zemsty (Rdz 34,25).
Prowadzący: Kiedy żyli patriarchowie?
Wykładowca: Trudno ustalić dokładne daty dotyczące życia patriarchów. Jednak pewne szczegóły opisu Księgi
Rodzaju pozwalają to uczynić. Panuje dosyć ogólne przekonanie, że okres ten przypada na lata 2000-1700
przed Chr. Opis biblijny zgadza się bowiem z obrazem historycznym Bliskiego Wschodu tego właśnie czasu.
Wydaje się, że harmonizuje zwłaszcza z obrazem migracji, które miały miejsce około roku 1900. Niektórzy
podają dosyć precyzyjną datę i uważają, że wędrówkę Abrahama należy umieścić około 1850 roku.
Można by dokładnie określić ten czas, gdyby udało się zidentyfikować królów ze Wschodu, a których imiona
podaje 14 rozdział Księgi Rodzaju w związku z uprowadzeniem Lota i jego rodziny. Imiona królów wymienio-
nych przez autora natchnionego nie są jednak znane z tekstów pozabiblijnych. Dlatego niemożliwa jest ich
identyfikacja.
Pewną pomocą może być jednak fakt, że w tekście biblijnym wspomniany jest Kedorlaomer, król Elamu. W
dwóch epokach Elam był potęgą. Rajd pod wodzą króla Elamu był możliwy albo przed objęciem władzy przez
Hammurabiego, czyli w XVIII wieku przed Chrystusem, albo po śmierci tego władcy babilońskiego. Można
więc wspomnianą ekspedycję umieścić bądź to w wieku XIX bądź XVII. Drugą możliwość należy raczej wy-
kluczyć, gdyż wtedy nie potrafimy zmieścić wydarzeń, o których pisze Biblia, między migracją Abrahama a
wyjściem Izraelitów z Egiptu. Wzmianka o królu Elamu, który wraz z innymi władcami Wschodu najechał
Dolinę Jordanu, pozwala zatem wyciągnąć wniosek, że wyprawa przeciw Sodomie i Gomorze miała miejsce
zanim jeszcze Hammurabi pokonał władcę tego państwa.
Z kolei mielibyśmy ułatwione zadanie, gdyby udało się zidentyfikować faraona, który faworyzował Józefa,
albo tego władcę Egiptu, który nie wiedział już o zasługach syna Jakuba. W tym wypadku można wyciągnąć
pewne wnioski. Faraon, łaskawy dla Józefa i jego rodziny, był prawdopodobnie władcą należącym do dynastii
Hyksosów, którzy panowali w Egipcie na przełomie XVII/XVI wieku przed Chr. W tym właśnie czasie Semici
mogli być dobrze przyjęci przez władców egipskich, którzy również byli semickimi nomadami. A w takim ra-
zie czasy Józefa przypadają na lata około 1700 przed Chr. Z poglądem tym zgadza się fakt, że Izraelici osiedlili
się wokół hyksoskiej stolicy Egiptu, na równinie Tanis w Delcie Nilu. Hyksosi zbudowali stolicę na miejscu
dawnego Tanis i nazwali to miasto Awaris. Byli oni najeźdźcami i pochodzili z tego samego wielkiego szczepu,
z którego wywodziła się rodzina Abrahama. Byli to palestyńscy Kananejczycy i Amoryci mówiący mniej wię-
cej tym samym językiem, co szczep Jakuba.
3
Natomiast władcą, który nie znał Józefa i uciskał Izraelitów, był prawdopodobnie faraon z XVIII dynastii, który
przejął rządy w Egipcie po wypędzeniu Hyksosów, czyli po roku 1570, i był wrogo nastawiony do wszystkich
Azjatów. Stąd zrozumiałe, że był niechętny dawnym wybawicielom Egiptu – rodzinie Józefa i Jakuba.
Ks. Piotr Łabuda
Od Soboru Trydenckiego aż po dziś dzień
Prowadzący: W naszym studium nad natchnieniem biblijnym dotarliśmy do Soboru Trydenckiego. W związku
z tym powinniśmy zadać sobie pytanie, czy po tym soborze nastąpił rozwój nauki o natchnieniu?
Wykładowca: Sobór Trydencki potwierdził wiarę Kościoła w Boskie pochodzenie wszystkich ksiąg Pisma
Ś
więtego, ale nie rozstrzygnął samej natury natchnienia biblijnego, koncentrując się bardziej na fakcie na-
tchnienia i na kanonie biblijnym. W okresie potrydenckim uczeni teologowie podkreślali szczególne działanie
Boga w natchnieniu biblijnym, pomniejszając jednak rolę autora ludzkiego (Bellarmin, Suarez, Bannez). W
tym czasie, a więc po 1546 roku, pojawiają się pierwsze próby odróżnienia natchnienia od objawienia. Teolo-
gowie podjęli w swoich badaniach próby dokładniejszego określenia sposobów działania Ducha Świętego. Za-
częto też ukazywać, że Biblia, będąc dziełem człowieka, posiada literackie paralele w literaturze pozabiblijnej.
Niestety, często w tych opracowaniach przesadnie akcentowano rolę Ducha Świętego w natchnieniu. Stąd też
powstawały teorie, które głosiły, że teksty Pisma Świętego mają tylko ludzkie pochodzenie, a dopiero później
zostały zatwierdzone przez Ducha Świętego (L. Lessius). Inni komentatorzy wskazywali na istnienie pewnych
stopni natchnienia (J. Bonfrere), czy też starali się dowodzić, że księgi biblijne stały się „natchnione” dzięki
„zatwierdzeniu” przez Kościół (D. Haneberg). Pojawiały się również teorie, według których natchnienie miało-
by polegać jedynie na braku błędów w tekście (J. Jahn).
Prowadzący: Teorie te były więc nie do końca właściwe.
Wykładowca: Rzeczywiście następowało swego rodzaju przeakcentowanie pewnych treści, jednak wzmożona
dyskusja po soborze trydenckim dała także nowe spojrzenie na sprawę natchnienia. I tak dzięki tym dyskusjom
zaczęto podkreślać nie tylko rolę Boga, ale też i rolę człowieka w powstawaniu Pisma Świętego. Ważny stał się
nie tylko udział Boga, ale i wysiłek człowieka. Oczywiście pośród wielu niewłaściwych ujęć, które minimali-
zowały wpływ Boga na powstawanie ksiąg, zostało wprowadzone niezwykle cenne rozróżnienie pomiędzy ob-
jawieniem a natchnieniem. O ile bowiem objawienie jest ukazaniem prawdy hagiografowi, o tyle natchnienie
wskazuje na szczególne poruszenie przez Ducha Świętego, który skłania pisarza do napisania pewnych prawd
oraz towarzyszy mu w tym dziele. Z czasem teologowie uznali za słuszne stanowisko, że nie jest koniecznym
objawienie wszystkich słów czy idei zawartych w Biblii. Są bowiem obszerne części, które hagiograf mógł
zdobyć własnym wysiłkiem. Nie zmienia to oczywiście faktu, że całe Pismo Święte powstawało pod natchnie-
niem Boga.
Swoistym podsumowaniem całego dorobku kolejnych wieków jest nauczanie Soboru Watykańskiego I. W
trakcie jego obrad, w 1870 r. ojcowie soborowi stwierdzili, iż: „Kościół uznaje księgi Starego i Nowego Testa-
mentu za święte i kanoniczne nie dlatego, że zostały sporządzone własnym wysiłkiem ludzkim, a następnie
autoryzowane i zatwierdzone; ani też dlatego, że zawierają objawienie bez żadnego błędu, lecz dlatego, że na-
pisane pod natchnieniem Ducha Świętego Boga mają za autora i jako takie zostały Kościołowi przekazane”
(EB 77). Ojcowie soborowi, potwierdzając i porządkując nauczanie wcześniejszych teologów, równocześnie
poszerzyli rozumienie definicji natchnienia. Sobór przede wszystkim stwierdza, że księgi Pisma Świętego dla-
tego uznawane są za święte i natchnione, gdyż: „napisane pod natchnieniem Ducha Świętego, Boga mają za
Autora i jako takie zostały przekazane Kościołowi”.
Po zakończeniu Soboru Watykańskiego I powstały kolejne pytania. Analizując ogólnie wypowiedzi teologów
na te pytania, można stwierdzić, iż najczęściej wskazywano, że Boże poruszenie dotyczyło wszystkich władz
autora. Ponadto, mówiąc o Bogu jako autorze ksiąg świętych, podkreślano zasadniczo boskie pochodzenie
ksiąg. Zastanawiano się także nad kwestią przekazania ksiąg Pisma Świętego Kościołowi. Co prawda teologo-
wie mówiąc o natchnieniu, nie podkreślali faktu przekazywania jako elementu składowego prawdy o natchnie-
niu, jednak można mówić, iż przeświadczenie to było zasadniczo oczywistym dla nich. A zatem przekazywanie
należy do definicji natchnienia, ponieważ pozwala ono odróżnić Księgi Święte zawarte w kanonie od innych,
które nie posiadają natchnienia, a co za tym idzie, nie są źródłowymi świadkami Bożego Objawienia.
4
Prowadzący: Potem przyszedł czas Soboru Watykańskiego II.
Wykładowca: Zanim Vaticanum Secundum, warto wspomnieć jeszcze krótko o ważnym wydarzeniu, którym
bez wątpienia była encyklika Leona XIII Providentissimus Deus (18.11.1893 r.). Encyklika ta zamknęła dysku-
sję na temat zakresu natchnienia. Zawarta w niej nauka zostaje niejako powtórzona w kolejnych encyklikach
Spiritus Paraclitus papieża Benedykta XV z 1920 r. oraz Divino afflante Spiritu papieża Piusa XII w 1943 r.
Według Leona XIII „Nie wolno uciekać się do ograniczenia natchnienia do pewnych części Pisma Świętego,
lub przypisywać błędu samemu Pismu Świętemu. Absolutnie odrzucić trzeba opinie tych, którzy chcąc uniknąć
trudności, nie wahają się twierdzić, że natchnienie odnosi się tylko do spraw wiary i obyczajów, a nie obejmuje
innych prawd. Jest absolutnie niemożliwe, aby jakiś błąd mógł się wkraść do natchnienia Bożego” (EB 124).
Papież wyjaśnia również udział hagiografów w powstawaniu Pisma Świętego: „Duch Święty swoją nadprzyro-
dzoną mocą pobudził ich i skłonił do pisania i w czasie pisania tak im towarzyszył, aby to wszystko i tylko to,
co On rozkazał dobrze pojęli w umyśle, wiernie zechcieli spisać i rzeczywiście dokładnie wyrazili w sposób
nieomylnie prawdziwy” (EB 125).
Na koniec jeszcze kilka zdań n temato nauczaniu Soboru Watykańskiego II, który został poprzedzony encykli-
ką papieża Piusa XII Divino afflante Spiritu. W encyklice tej papież podkreśla twórczy udział hagiografów.
Pisze, iż współczesne osiągnięcia nauk pozwalają na pełniejsze ujęcie i przedstawienie problemów a także na
lepsze poszukiwania odpowiedzi. Podkreślając wagę świętych pisarzy, papież równocześnie wskazuje na waż-
ną rolę środowiska, które wpływa na ostateczny kształt dzieła. Z ważnych czynników papież wymienia korzy-
stanie przez autora z różnych źródeł oraz posługiwanie się rodzajami literackimi właściwymi epoce biblijnej.
Wszystko to nadaje Pismom natchnionym specyficzny kształt.
Ojcowie Soboru Watykańskiego II opierając się na powyższych wynikach badań teologicznych, podjęli próbę
pełniejszego wyjaśnienia tajemnicy natchnienia biblijnego. Po raz pierwszy w dokumentach Kościoła hagiograf
został nazwany „prawdziwym autorem”, opuszczono natomiast tradycyjną nazwę „narzędzie” (instrumentum).
Stąd też (KO 7) stwierdzenie, iż Duch Święty nie tyle że podał, czy podyktował, ale „podsunął” wiadomości,
prawdy, które miały być przekazane. Sobór oczywiście stanął na straży twierdzenia, iż wpływ Ducha Świętego
rozciąga się na cały proces powstawania Pisma Świętego ze wszystkimi jego uwarunkowaniami społecznymi.
Dotychczasowe negatywne ujęcie nieomylności (bezbłędność Pisma Świętego) zastąpiono sformułowaniem
pozytywnym: „Pismo Święte podaje prawdę dla naszego zbawienia” (KO 11).
W konstytucji soborowej Dei Verbum czytamy, iż „prawdy przez Boga objawione, które są zawarte i wyrażone
w Piśmie Świętym, spisane zostały pod natchnieniem Ducha Świętego”. Dalej ojcowie soborowi stwierdzają, iż
„Święta Matka Kościół uważa na podstawie wiary apostolskiej księgi tak Starego, jak Nowego Testamentu w
całości, ze wszystkimi ich częściami za święte i kanoniczne dlatego, że spisane pod natchnieniem Ducha Świę-
tego, Boga mają za autora i jako takie zostały przekazane Kościołowi. Do sporządzenia Ksiąg Świętych wybrał
Bóg ludzi, którymi posługiwał się jako używającymi własnych zdolności i sił, aby przy Jego działaniu w nich i
przez nich, jako prawdziwi autorowie przekazali na piśmie to wszystko i tylko to, co On chciał” (KO 11).
Ojcowie soborowi nie podali definicji natchnienia (co znajdowało się w schemacie przygotowawczym: „Na-
tchnienie jest to ...”), ale tylko jego opis. W ich wypowiedziach nie znajdujemy odniesienia do scholastycznego
i neotomistycznego schematu (Bóg, autor pierwszorzędny, który oświeca, porusza i towarzyszy autorowi na-
rzędnemu) jak się wydaje po to, aby nie nawiązywać do szkół teologicznych i nie zamykać drogi dla badań
komentatorów. Sobór używa wyrażenia Bóg-autor, ale w sformułowaniu, które nie pomniejsza znaczenia ha-
giografa. Hagiografowie są więc prawdziwymi autorami. Rzecz jasna, czytamy w Dei Verbum, że „Bóg posłu-
ż
ył się ludźmi działając w nich i przez nich”, ale równocześnie w tekście konstytucji zostaje pominięty termin
„narzędzie”, zostaje również podkreślona odpowiedzialność hagiografów, którzy używali własnych zdolności.
Ojcowie soborowi, nie chcąc umniejszać roli autorów ludzkich, stwierdzają, iż „polecenie to [głoszenia Ewan-
gelii], zostało wiernie wykonane przez apostołów, którzy nauczaniem ustnym, przykładem i za pośrednictwem
instytucji przekazali to, co otrzymali z ust Chrystusa (...), wspierani natchnieniem Ducha Świętego (...) na pi-
ś
mie utrwalili orędzie zbawienia” (KO 11). Jak widać więc, Sobór Watykański II wyraźnie podkreśla, iż na-
tchnieniem zostaje objęty nie tylko etap spisania, ale i cały proces wcześniejszy, nazywany tradycją.
Prowadzący: Omówiliśmy zatem całą historię kształtowania się nauki o natchnieniu. O skutkach, jakie daje
natchnienie, porozmawiamy w czasie następnego wykładu, który już za tydzień. Dziękuję księżom profesorom
za wykłady, na koniec pytanie, które dziś brzmi: Dlaczego potomków Abrahama nazywano Hebrajczykami?
5
Prawidłową odpowiedź, jak również imię i nazwisko osoby, która wylosowała nagrodę książkową, można zna-
leźć na stronie internetowej naszego studium biblijnego. Wszystkie informacje, jak również wcześniejsze audy-
cje, można pobrać ze strony internetowej:
www.studiumbiblijne.diecezja.tarnow.pl
Do usłyszenia za tydzień.