1
30 maja 2012, w ramach wykładu z Nauki o Policji, Pani Profesor Janina Czapska zapewniła
studentom unikalną możliwość spotkania z dr. Zbigniewem Rau, który wygłosił prelekcję pt.
„Czynności operacyjno-rozpoznawcze oraz instytucja świadka koronnego”. Wykład miał charakter
otwarty i mogli w nim wziąć udział wszyscy studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dr hab. Zbigniew
Rau jest prawnikiem i oficerem policji. Specjalizuje się w przestępczości zorganizowanej, był
współautorem nowelizacji ustawy o świadku koronnym, jest także współtwórcą i koordynatorem
Polskiej Platformy Bezpieczeństwa Wewnętrznego
1
.
Wykład rozpoczął się punktualnie i przez następne prawie dwie i pół godziny,
z dziesięciominutową przerwą, toczył się wartko i zajmująco. Po krótkim wprowadzeniu obejmującym
przepisy konstytucyjne dotyczące praw i wolności obywateli, szczególnie warunków ograniczania
wolności przez państwo określonych w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, Pan doktor rozpoczął pierwszą
część wykładu dotyczącą zorganizowanych grup przestępczych (ZGP) działających w Polsce,
a konkretnie zasad ich funkcjonowania. Wiadomości te ujęte były w formie czytelnych wykresów
celnie i treściwie komentowanych przez prowadzącego, zaś uzyskane zostały w wyniku badań
przeprowadzonych w 2012 roku wśród osób objętych w Polsce programem świadka koronnego (ŚK).
Wykresy obejmowały także porównanie wyników z rezultatami uzyskanymi w roku 2001 i 2009. Od
czasu powołania tej instytucji w 1997 roku objętych programem było 108 osób, obecnie ŚK jest 99-
ciu. Liczby te, jak również badania, dotyczą także instytucji tzw. małego świadka koronnego
2
. Z
analizy badań dowiedzieliśmy się, że ZGP funkcjonują obecnie jak duże przedsiębiorstwa. Coraz mniej
istotne są powiązania rodzinne, lojalność zaś nie jest wynikiem silnych więzi pomiędzy członkami
grupy, a zagrożeniem ciężkimi karami. Z analizy porównawczej wynika, że stosunki wewnątrz ZGP
znacznie się zbrutalizowały, obecnie kary za brak lojalności obejmują także groźby wobec członków
rodzin przestępców, czy nawet ich okaleczanie. Wśród wewnętrznych czynników najbardziej
zagrażających ZGP wymieniano, poza informatorami policyjnymi, właśnie wewnętrzne spory, a także
niesprawiedliwy podział zysków oraz kary pieniężne wewnątrz grupy. Jednak najbardziej
zaskakującym okazał się czynnik „brak zasad”, który potwierdza znaczną ewolucję funkcjonowania
ZGP na przestrzeni lat. Wyróżnia się cztery podstawowe źródła finansowania grup: narkotyki,
prostytucję, przemyt oraz przestępstwa gospodarcze. Od lat 90-tych ZGP zmieniły sposób działalności
na bardziej zakamuflowaną, „z kryminalnej na tajną”, ponieważ każdą grupę można, przy
odpowiednim nakładzie kosztów, pracy i ludzi, rozpracować, co już niejednokrotnie się zdarzało.
1
Jest to naukowa sieć, czy też platforma technologiczna powstała w 2005 roku w celu tworzenia
zaawansowanych, zintegrowanych narzędzi technologicznych i informatycznych wspomagających działania
organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości na rzecz bezpieczeństwa publicznego. Jednocześnie pozwala ona
na zacieśnienie współpracy pomiędzy sektorami nauki, badań i rozwoju oraz edukacji w zakresie
bezpieczeństwa (www.ppbw.pl).
2
Art. 60 §3 Kodeksu karnego.
2
Z badań wynika, że rosnącym zagrożeniem zewnętrznym dla ZGP jest wciąż polepszające się
techniczne wyposażenie policji. Konflikty pomiędzy grupami, ewentualnie niektóre wewnętrzne spory
rozwiązuje się raczej poprzez negocjacje niż otwarte wojny, które groziłyby wykryciem
i w konsekwencji rozbiciem grupy. Teraz jest to więc regularna ukryta działalność, jej zaś „rynkowy”
charakter potwierdza ilość istniejących ZGP – od kilku lat utrzymuje się ona na poziomie 400 grup,
spośród których 300 to grupy tymczasowe, doraźnie działające i nieduże (kilkunastoosobowe).
Istnieje więc najwyraźniej pewien poziom „nasycenia” rynku przestępczego tego typu działalnością.
Respondenci w większości przyznali, że pomimo istnienia właściwie nieograniczonego (choć
malejącego) wpływu lidera grupy na jej członków, jest możliwe wyjście z grupy. Funkcjonowanie
w takim środowisku jest nieprawdopodobnie obciążające psychicznie, ŚK pisali, że trzeba „mieć oczy
dookoła głowy”. Czy ten stres jest jednak podstawowym czynnikiem skłaniającym do współpracy
z policją? Po części tak – badani wskazują na to, że grupa wydała na nich wyrok, ale także na to, że po
aresztowaniu dawni koledzy odcięli się od nich. Ponadto często zaznaczano odpowiedź, że w inny
sposób świadek nie uniknąłby długoletniego więzienia oraz, że współpraca była skutkiem
wytworzenia przez organy ścigania specyficznych okoliczności (chodzi o tzw. gry operacyjne, które w
skrócie oznaczają dozwolony prawem podstęp, wprowadzenie świadka w błąd, i wykorzystanie
uzyskanych w ten sposób informacji).
W związku z gwarancjami przewidzianymi dla świadka koronnego i możliwościami, które
poddani programowi oceniają wysoko i pozytywnie, stosunkowo trudno obecnie uzyskać status
świadka koronnego. Chętnych jest wielu, choć nie każdy dysponuje odpowiednio istotnymi dla
organów informacjami. Poza tym oczekiwania wobec programu wśród kandydatów także rosną.
Praca ze świadkiem koronnym jest bardzo trudna, bowiem jest to indywidualna praca z każdą
osobą poddaną programowi przez starannie i interdyscyplinarnie przygotowanych funkcjonariuszy.
Świadek koronny ma interes w tym, aby nie mówić całej prawdy lub ją naginać, czasem w ogóle nie
chce pewnych rzeczy powiedzieć. Weryfikacja jego zeznania sprawia zatem dużo problemów, nie
może to być w konsekwencji jedyny dowód w sprawie. Największą jednak bolączką polskiego
systemu jest w ocenie dr. Rau przewlekłość postępowania, która, poza bezsensownym wydawaniem
pieniędzy publicznych, skutkuje zacieraniem się pamięci świadków i koniecznością wielokrotnego ich
przesłuchiwania, a także zniechęcaniem do współpracy (świadkowie coraz częściej oczekują, że status
świadka koronnego nie tylko uwolni ich od odpowiedzialności, ale także zapewni szybki i stosunkowo
prosty powrót na łono społeczeństwa).
W drugiej (krótszej) części wykładu Pan doktor pokrótce omówił wyniki badań społecznych
dotyczących gotowości współpracy obywateli z policją i ich poglądów na temat naruszania pewnych
3
wolności na rzecz ścigania przestępców. Wyniki ujawniły racjonalność społeczeństwa i stosunkowo
wysoką świadomość dotyczącą praktyki działania policji (niestety także w kontekście braku zaufania
do zachowania przez funkcjonariuszy poufności danych osobowych osoby składającego
zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa). Zmienia się nastawienie Polaków do Policji
jako instytucji, aż 86% uważa, iż złożenie zawiadomienia i szeroko pojęta współpraca z policją nie jest
donosicielstwem, lecz pomaganiem.
Prowadzący ostatecznie najmniej czasu poświęcił czynnościom operacyjno-rozpoznawczym,
a właściwie kontroli operacyjnej, jaką jest podsłuch. Na podstawie art. 19-22 ustawy o Policji
przedstawił nam szczegóły zastosowania podsłuchu, a także wyjaśnił medialny szum wokół rzekomej
inwigilacji polskiego społeczeństwa przez organy ścigania. Prowadzący zwrócił uwagę na brak
rzetelności mediów podających, że 2 mln Polaków jest podsłuchiwana. Otóż faktycznie w roku 2011
pobrano listę około 2 mln numerów telefonów wraz z rejestrem połączeń i lokalizacją telefonu
komórkowego, czyli tzw. billingów. Jest to pewne naruszenie prywatności, wynikające jednak z tego,
że tworzona była baza numerów telefonów komórkowych w zastępstwie istniejących kiedyś dla
telefonów stacjonarnych książek telefonicznych, a to w wyniku wizyty przedstawicieli policji
londyńskiej i instalowania w Polsce nowoczesnego systemu informacji kryminalnej. Podsłuch zaś jest
obwarowany wieloma przepisami gwarancyjnymi, których zawiłości prowadzący streścił słuchaczom.
W ubiegłym roku zastosowano natomiast 6 888 faktycznych podsłuchów, co wydaje się mieć niewiele
wspólnego z powszechną inwigilacją.
Wykład dr. Zbigniewa Rau był niezwykle interesujący. Frekwencja nie była duża, co jednak nie
jest zaskakujące wobec powszechnej wśród studentów zasady optymalizacji czasu spędzonego na
uczelni. Myślę, że każdy, kto wybrał się na wykład w zeszłą środę, jest z tej decyzji zadowolony. Co
było zauważalne w tempie wykładu i prędkości z jaką przełączano slajdy, prelegent mógłby (i chciał)
poprowadzić nawet cały przedmiot dotyczący tego jednego tematu, do czego w mojej opinii ma
doskonałe predyspozycje. Wykład był interesującym i pouczającym urozmaiceniem materiału
przedmiotu Nauki o policji; za jego zorganizowanie przez Panią Profesor Czapską oraz chęć wzięcia
udziału przez Pana doktora Rau serdecznie dziękujemy.
Joanna Rybicka