PAP, PKo/09:54
"Ojciec" islamskiej bomby atomowej na wolności
Ojciec pakistańskiej bomby atomowej Abdul Qadeer Khan, okryty hańbą, kiedy w 2004 roku
przyznał, że sprzedawał tajemnice nuklearne Iranowi, Korei Północnej i Libii, odzyskał
wolność - poinformował jego prawnik.
W 2004 roku ówczesny prezydent Pakistanu Pervez Musharraf ułaskawił wprawdzie Khana z racji
jego wcześniejszych zasług dla kraju, ale zdecydował o umieszczeniu go w areszcie domowym.
Teraz sąd zwrócił mu wolność - powiedział prawnik Iqbal Jaffry i podkreślił, że Khan "będzie
dysponował pełnią praw (...) zgodnie z konstytucją i Koranem".
Khan skonstruował pierwszą bombę atomową w świecie islamskim w 1998 roku. W styczniu 2004
roku przyznał, że przez ponad 10 lat brał udział w pokątnym handlu technologiami nuklearnymi z
Koreą Płn., Libią i Iranem. W 2008 roku Khan zmienił wersję, twierdząc, że Korea Płn. w 2000
roku otrzymała wirówki atomowe z Pakistanu za przyzwoleniem Perveza Musharrafa. Mówił też,
że Musharraf zmusił go, by "w interesie kraju" został "kozłem ofiarnym".
Rząd Pakistanu twierdził od początku, że nie miał nic wspólnego z przekazywaniem tajemnic
atomowych innym krajom. Zdaniem komentatorów, Khan nie mógł jednak działać sam, a
ułaskawienie go było wynikiem układu, mającego uchronić przed odpowiedzialnością za transfer
technologii jądrowych wysoko postawionych współpracowników Khana, w tym wpływowych
generałów armii pakistańskiej.
http://wiadomosci.onet.pl/1911637,12,1,1,,item.html
dostęp: 6.02.2009 / 12:51:16