Problem zadany przez nature

background image

http://abcwspinania.info/

Problem zadany przez naturę...
Krzysztof Kucharczyk "Kuchar"

Czym innym jest rozwiązanie problemu o naturze "bulderu", a czym innym

potraktowanie kawałka skały jako drogi wspinaczkowej. W tych pierwszych czynnik
bezpieczeństwa, a co za tym idzie asekuracji, jest drugorzędny. Na niewysokich

kamieniach można z niej zrezygnować w ogóle, na dłuższych odcinkach zabezpieczyć
się można górną asekuracją, w wypadku większości naszych skał będzie to "wędka".

Przy drodze wspinaczkowej podstawą będzie przejście drogi, przy jednoczesnym
asekurowaniu się w trakcie wspinaczki. Mam nadzieję, że mrzonki o robieniu nowych,

trudnych dróg bez asekuracji można już włożyć między bajki. Nie chodzi tu bynajmniej
o pozbawienie wartości "żywców", a tylko o rozgraniczeniu pomiędzy rozwiązaniem

problemu, a sposobem przejścia drogi, która już istnieje. Po określeniu czym mam
zamiar się zająć, należałoby przejść do meritum czyli do pytania "możliwe, czy nie

możliwe?". Aby nie rozwodzić się nad rozwiązywaniem problemów w rodzaju, "jak
przejść ten komin czy trawiasty stok?" skupimy się na granicy ludzkich możliwości.

Czym jest ta magiczna granica. Otóż na pewno nie jest powierzchnią szyby (typowy
przykład niemożliwego). Granicą ludzkich możliwości jest to, co przebyto

najtrudniejszego, a nie to, czego nie zrobiono. Ale jak to się dzieje, że to coś skrajnie
trudnego powstaje. Nie tak dawno uważano (mam na myśli grupę wiodących

wspinaczy z Południa Polski), że wystarczy na przewieszonej ścianie wykuć dziurki czy
listewki w odpowiednich odległościach i już mamy ekstrem. Ten tok rozumowania

naznaczony jest jednak poważnym błędem. Mam na myśli ograniczenie w
możliwościach twórczych i wyobraźni autora prac rzeźbiarskich. Jest jednak pewien

twórca, który tych ograniczeń nie posiada! Mam na myśli NATURĘ, cokolwiek dla
różnych ludzi to znaczy. Naturę nie w tym sensie, że my jako dzieci natury możemy w

dowolny sposób kształtować otoczenie (w tym i rzeźbę skalną), tylko naturę samą w
sobie. Naturę, która nie brała pod uwagę słabości poprzednich pokoleń wspinaczy, brak

hiszpańskiej gumy i miękkiej "buły". Naturę która stworzyła wszystkie możliwe stopnie
trudności od najłatwiejszych do nieskończoności. Naturę która stworzyła stopnie i

chwyty nie biorąc pod uwagę przypakowania lokalnych mistrzów, jak i ich parametrów.
Zakładając, że stworzyła wszystkie trudności, każda dziura wywiercona na pozornie

gładkiej płycie jest zepsuciem trudniejszej drogi w przyszłości. Z dowodami każdy
zainteresowany spotkał się nie raz. Jeszcze nie tak dawno płyta na Cimie w Podzamczu

była gładka i mało kto widział tam możliwość zrobienia dróg klasycznych; w chwili
obecnej każda z nich jest pocięta gęstą siatką dróg o różnych trudnościach.

Pamiętajmy o tym, że dwadzieścia lat temu, za wyjątkiem kilku hakówek nie było tam
żadnej drogi. Fakt, że w kilku miejscach użyto dłuta, spowodował tylko zmniejszenie

trudności drogi i nic poza tym. Pewien chwyt "Ommadown Direct" na Gołębniku bez
którego da się przejść bardziej direct, a do tego łatwiej od wariantu podkutego - jest już

przysłowiowy. Przykładów tego typu jest więcej, ale pominę je milczeniem aby nie
nadawać im zbytniego rozgłosu. Oprócz celowego kucia chwytów i stopni są także inne

rodzaje ingerencji człowieka w naturalną rzeźbę skały. Rozkuwanie szczelin i otworów w
trakcie haczenia, usuwanie ostrych krawędzi dziurek w trakcie czyszczenia skały,

obrywanie luźnych fragmentów skały, czyszczenie z roślinności i usuwanie ziemii z
chwytów, czyszczenie szczotką drucianą stopni, pogłębianie naturalnych wymyć itp.

Wszystkie te zabiegi, jeżeli są wykonywane w sposób wyważony i bez przesady, nie
stanowią zbytniej ingerencji w naturalną rzeźbę, aczkolwiek ułatwiają późniejsze

przejście. Wiele dróg jurajskich, szczególnie tych łatwiejszych (VI.1-VI.4) zawdzięcza
swe powstanie pracowitym "hakmistrzom" i pozostałym po nich "hakodziurom".

1

background image

http://abcwspinania.info/

Traktowane są one obecnie, jak naturalna rzeźba skalna i raczej nikt nie haczył dróg
trzydzieści lat temu, aby jego dzieci mogły robić skałkowe standardy. Wszystko co

wcześniej napisałem nie przybliżyło nas jednak do odpowiedzi na postawione pytanie
"czy są jeszcze problemy wspinaczkowe?". Odpowiedź na nie jest prosta, ale zawiera

pewną pułapkę w postaci słowa "jeżeli". Natura zadała nam problemów nieskończenie
wiele, JEŻELI nie będziemy jej poprawiać. I nie o ilość tu chodzi, ale o czas

rozwiązywania tych najtrudniejszych. Wraz z podwyższaniem trudności (przesuwaniem
granicy ludzkich możliwości) będzie się wydłużał czas realizacji problemów. Pytanie,

czy wystarczy nam cierpliwości? Zdaję sobie sprawę z tego, że łatwiejsze drogi zostaną
zrobione wcześniej i jeżeli nie pozwolimy sobie na kucie pozostaną problemy tylko

naprawdę trudne, a o to chyba idzie. Niech o pokonanie tych trudności walczą
następne pokolenia. Tymczasem trwa wyścig o zaliczanie co ciekawszych formacji

skalnych, nie zawsze zgodnie z tym co napisałem. Wykuć, ale zrobić - ta myśl
przyświeca autorom niektórych realizacji. Powstają drogi trudne, ale nie najtrudniejsze.

Aby zrobić naprawdę trudną drogę należy być cierpliwym. Wypatrzywszy wolny od
drogi i gładki kawałek skały należy mu się przyjrzeć. Wypatrzenie hipotetycznego

przebiegu drogi narzuca nam start i koniec. Potem należy zjechać na linie i przyjrzeć
się temu co wypatrzyliśmy z dołu. Drogi naprawdę trudne, początkowo wydają się

niemożliwymi do przebycia. Wraz z kolejnymi przymiarkami zauważamy rzeźbę
układającą się w logiczny ciąg. Później stwierdzamy, że poszczególne chwyty i stopnie

są nimi naprawdę. Po tym gdy ten chaos ułoży nam się w ciąg, rozpoczyna się praca
wyobraźni. Poszczególne chwyty i stopnie układają się w sekwencje, przyzwyczajamy

się do widoku siebie w tym otoczeniu. Wszystko to dzieje się w sferze wyobraźni.
Czasem jest to uświadomione, najczęściej jednak odbywa się w podświadomości. Z

czasem nadchodzi jednak moment realizacji. Wieszamy "wędkę" i okazuje się, że nie
puszcza. Gdzie tkwi błąd? Niestety w tym momencie najważniejsza jest silna wola i

cierpliwość, której większości brakuje. Sięgają po śrubokręt, dłuto, wiertło i ... . A
wystarczy odrobina cierpliwości. Po pierwszych niepowodzeniach zaczynamy robić

pojedyncze przechwyty, później łączymy je w sekwencje trzy, czteroprzechwytowe.
Potem następuje moment w którym potrafimy przejść (z wieloma blokami) całość. W

zasadzie dopiero teraz powinno się mówić o problemie wspinaczkowym. Potem
nadchodzi czas łączenia w dłuższe odcinki, zmniejszania ilości bloków. Na sam koniec

przechodzimy w ciągu z górną asekuracją. Jest droga! I tu pojawia się kolejny problem.
Czy przejście drogi z górną asekuracją ma jakąś wartość? Otóż, moim zdaniem - TAK! I

aby uciąć wszelką dyskusję, od razu wkładam tak przebyty kawał skały w odrębną
dziedzinę wspinania - bouldering. A to że z górną asekuracją nie ma większego

znaczenia. Jeżeli chcemy aby rzeczony problem nabrał wagi drogi wspinaczkowej,
musimy poświęcić jeszcze sporo czasu na przygotowanie przelotów, nauczenie się

wpinek, pokonanie strachu i kilka kolejnych niedogodności. Po wielu próbach,
miesiącach a czasem latach pracy powstaje droga. Jeżeli do realizacji projektu zabrał

się wspinacz pokonujący trudności w okolicach granicy ludzkich możliwości - powstaje
naprawdę trudna droga. Ale czy komuś z mistrzów wystarczy cierpliwości? Osądźcie

sami.

"Kuchar"

2


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
POROD W EKSTAZIE PRZEWIDZIANY PRZEZ NATURE HORMO
narkotyki i alkohol - problem nadużywania przez dzieci i młodzież, Prace dyplomowe, pedagogika i psy
Kolejnym problemem analizowanym przez Braudela jest słownictwo
Projekty interwencji w problem ubóstwa po przez organizowanie pomocy społecznej
Problem do rozwiązania Picie alkoholu przez młodzież, wypracowania
grupa 10, Problem przemocy w szkole został poważnie potraktowany dopiero w latach osiemdziesiątych X
10x10 (107) Wilki stanowia problem, Książka pisana przez Asię (14 lat)
Wychowanie przez pracę w kształceniu przedzawodowym, Problemy i zagadnienia wychowawcze
[Problem recepcji wyznania ausburskiego przez katolikow
Problem nadużywania alkoholu przez młodzież, Pedagogika, Pedagogika
[Problem recepcji wyznania ausburskiego przez katolikow
Zniewolenie przez pracę a problematyka pedagogiki pracy, Rynek Pracy,Doradztwo Zawodowe,Poradnictwo
Podstawy Zarządzania, Istota rozwi±zywania problemów przez kierowników. Problemy i okazje, Współczes
Wymień główne problemy twórczości I Krasickiego Omów jeden gatunek literacki uprawiany przez poetę
problemy z wykrywaniem map przez program spróbuj…
procedura postepowania w przypadku problemow z odbieraniem dziecka przez rodzicow rozwiedzionych zyj
T 3[1] METODY DIAGNOZOWANIA I ROZWIAZYWANIA PROBLEMOW

więcej podobnych podstron