Tajemne wyjaśnienia dotyczące Mahamudry
- Naturalny stan Mahamudry
"Skłaniam się przed Śri Wadżradakinią. Skłaniam się przed najradośniejszą, współwyłaniającą
się pierwotną mądrością. Znaczenie tego tekstu zostanie podane w trzech częściach.
Nauka o naturalnym stanie mahamudry składa się ona z trzech aspektów:
Wyjaśnienia tego jakimi rzeczy są. Cokolwiek się porusza, bądź nie porusza i wszystko to, co
jest stabilne, bądź niestabilne, oraz to, co jest materialne i niematerialne, jak również cokolwiek,
co jawi się jako zjawisko i to, co nie jawi się w ten sposób; wszystko bez wyjątku, nigdy nie
odeszło i nie odejdzie od tej podobnej do nieba natury. Ponadto, chociaż przy opisie nieba
używamy terminu "niebo", to niebo samo w sobie nie posiada żadnej określoności,
indywidualnej natury. Znajduje się całkowicie poza byciem obiektem, do którego można by
zastosować takie ograniczające pojęcia jak "jest", "nie jest", "bez istnienia", "bez nieistnienia" i
wszystkie pozostałe.
W ten sam sposób, pomiędzy niebem, umysłem i faktyczną rzeczywistością (dharmatą) nie ma
najdrobniejszej różnicy. Wszystkie nazwy, które wskazują na różnice, są tylko przypadkowo
nadanymi tytułami. Nie posiadają prawdziwej wartości i są tylko słowami opisowymi. Wszystko
jest zawarte we własnym umyśle. Poza własnym umysłem nie ma niczego, co posiadałoby
choćby wartość atomu. Ktokolwiek urzeczywistni, że od samego początku nie było umysłu jako
bytu, osiągnął to niezrównane zrozumienie wszystkich Buddów trzech czasów. To, co jest
dobrze znane jako naturalny róg obfitości, jest tylko inną fałszywą ideą, ponieważ od samego
początku jest to współwyłaniająca się natura. Tej natury nie sposób pokazać; jest niewyrażalna i
nikt nie może jej rozumieć w sposób dualistyczny. Jeżeli istnieje właściciel, to może posiadać
jakąś własność. Lecz jeśli od samego początku nie ma żadnego "ja", to któż może posiadać to
"nie ja"?
Gdyby umysł był czymś rzeczywistym, co się posiada, wtedy wszystkie zjawiska również były
by rzeczywiste i można by je sobie przywłaszczyć. Jeżeli nie ma żadnego umysłu, to kto
zrozumie, czym coś jest? Umysłu i wszystkich myśli, które mogą się pojawić, nie sposób
znaleźć przez szukanie. Ani poznający, ani poznawane nie istnieją jako tacy, a jednak nie rodzą
się i nie zanikają w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.
To nie ulega zmianie, ponieważ jest to naturalny stan wrodzonego, wielkiego zadowolenia. Z
tego powodu wszystkie zjawiska są naturalnym stanem. Wszystkie czujące istoty są Buddami.
Wszystkie twory (umysłu) i wszelka działalność od samego początku zachodzą w kręgu
wszechobejmującej przestrzeni. Wszystkie rzeczy, które można zidentyfikować za pomocą
języka i pojęć, są jak królicze rogi.
Ukazanie tego, jak istoty popadają w pomieszanie wskutek niezrozumienia tej rzeczywistości.
Niestety! Kiedy słońce przesłaniają chmury, jego promienie sięgają wszędzie, jednak istoty bez
oczu przebywają w nieustannej ciemności. Spontaniczne współwyłanianie się (pustki i
przejrzystości) jest obecne wszędzie, jednak głupcy są bardzo dalecy od tego.
Ponieważ istoty nie rozumieją, że umysł nie jest bytem, silnie wiążą pierwotną naturę umysłu,
polegając na zróżnicowaniu i konceptualnym osądzie. Następnie, tak jak ludzie wpadający w
obłęd od "błogosławieństwa" demona, tak też owe istoty tracą siły, przestają cokolwiek
rozumieć i same sobie stwarzają cierpienie. Wierząc w realność rzeczy, istoty zostają schwytane
przez wielkiego demona myśli, przez co stwarzają sobie tylko bezgraniczne cierpienie.
Niektórzy z tych głupców są ograniczeni zróżnicowaniem swych intelektów.
Trzymają mistrza (sam umysł) w domu i wyruszają szukać go gdzie indziej. Niektórzy z nich
wierzą w realność odbić, inni nie odcięli korzenia, lecz (zadowalają się) odcięciem gałęzi i liści.
Bez względu na to, co robią, nie uświadamiają sobie, że się oszukują.
Ukazanie sposobu w jaki eremici osiągają realizację. Wspaniale! Istoty podobne do dzieci nie
znają swojej prawdziwej natury, ale ja ją urzeczywistniłem, ponieważ nigdy nie oddzielałem się
od stanu tej prawdziwej natury. Zdobyłem wiedzę o początku i końcu siebie, dzięki czemu
ujrzałem, że ja sam, moja prawdziwa natura, przebywa sama. Jednak chociaż doświadcza się tej
samotności, nie uważa się jej za trwałą rzeczywistość. Nie ma nikogo ani niczego, co można by
zobaczyć, i dlatego jest to niewyrażalne. A ponieważ nie da się tego wyrazić, to któż może ją
poznać?
Kiedy praktykujesz niezmienny umysł, wówczas osiągniesz realizację, którą posiadam ja,
eremita. Mleka śnieżnego lwa nie można trzymać w zwykłym naczyniu. Kiedy lew ryczy w
lesie, wszystkie jelonki czują lęk, jednak lwiątka są szczęśliwe i biegną do swojej matki.
Podobnie, kiedy naucza się o wielkim zadowoleniu, które od samego początku jest
nienarodzone, głupi ludzie, którzy żywią błędne idee, czują obawę, ale szczęśliwcy stają się
szczęśliwi, a włosy wibrują na ich ciałach.
(Na tybetański) przełożył je indyjski uczony Wajroczanarakszita.
(z "biblioteczki buddyjskiej". Vol.85)