badania psychiatryczne ducze
Nakazał badania psychiatryczne Kaczyńskiego. I już sprawy nie prowadzi
Badania psychiatryczne prezesa PiS | Gdy ktoś mówi, że stracił nad sobą kontrolę, trzeba to
sprawdzić - Polityka.pl
Większość Polaków popiera badania psychiatryczne dla prezesa PiS - Wiadomości
KACZYŃSKI BADANIE PSYCHIATRYCZNE - Aktualne wydarzenia z kraju i zagranicy -
Wiadomości.gazeta.pl
Badania psychiatryczne prezesa PiS odwołane. Na razie
Lider opozycji skierowany na badania psychiatryczne - Psychologia.net.pl
http://www.se.pl/wiadomosci/polska/badanie-psychiatryczne-pewnie-sie-
odbedzie_192441.html
Odwołano środowe badania psychiatryczne Kaczyńskiego - Polska - Newsweek.pl
Odwołano badania psychiatryczne Kaczyńskiego - WPROST.pl
Nakazał badania psychiatryczne Kaczyńskiego. I już sprawy nie prowadzi
Według nieoficjalnych informacji "Wiadomości" TVP1, sędzia Maciej Jabłoński, który nakazał przebadać
psychiatrycznie Jarosława Kaczyńskiego, został wyłączony ze sprawy. Wcześniej wysłanie szefa PiS do psychiatry
skrytykowała Naczelna Rada Adwokacka. To "zbędna i dolegliwa" decyzja - napisała NRA.
•
Jarosław Kaczyński (Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta)
Według nieoficjalnych informacji "Wiadomości" TVP1, sędzia Maciej Jabłoński, który nakazał przebadać
psychiatrycznie Jarosława Kaczyńskiego, został wyłączony ze sprawy. Wcześniej wysłanie szefa PiS do psychiatry
skrytykowała Naczelna Rada Adwokacka. To "zbędna i dolegliwa" decyzja - napisała NRA.
Wniosek o wyłączenie sędziego w toczącym się w Warszawie procesie Janusz Kaczmarek kontra Jarosław Kaczyński
wystosował adwokat prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do niego -
informuje nieoficjalnie TVP 1.
Sąd sprawdzi stan zdrowia psychicznego J. Kaczyńskiego
W połowie czerwca prowadzący proces karny wytoczony Jarosławowi Kaczyńskiemu przez byłego szefa MSWiA,
Janusza Kaczmarka, Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy zdecydował, że zasięgnie opinii dwóch biegłych psychiatrów, by
stwierdzić, czy stan zdrowia psychicznego oskarżonego pozwala na udział w postępowaniu sądowym. Szef PiS nazwał
to postanowienie sądu "skandalicznym". Rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek tłmaczył, że "sąd w
tej sprawie bada tylko, czy oskarżony może uczestniczyć w rozprawie"
NRA: Nadchodzą wybory, a szef opozycji u psychiatry
Tymczasem decyzję sędziego skrytykowała też Naczelna Rada Adwokacka. - Wyrażamy przekonanie, że w omawianej
sprawie zastosowano środek zbędny, a nadto szczególnie dolegliwy w okolicznościach tej sprawy - głosi zamieszczone
na stronie internetowej adwokatury pismo NRA do ministra sprawiedliwości. Podpisał je wiceprezes Rady, mec. Jacek
Trela. Jak podkreślono, decyzja sądu wywołuje "wątpliwości i zastrzeżenia".
Oprócz szefa resortu sprawiedliwości, Krzysztofa Kwiatkowskiego, pismo NRA otrzymała też prezes Sądu Okręgowego
w Warszawie, Beata Waś. NRA zwróciła się do adresatów o "dopuszczalne - w ramach kompetencji - monitorowanie
przebiegu sprawy". Wskazała też, że proces Kaczmarek kontra Kaczyński toczy się w okresie kampanii przedwyborczej i
jest szeroko relacjonowany przez media, zaś badaniu psychiatrycznemu poddany ma być lider ugrupowania
opozycyjnego.
- Sąd w postępowaniu karnym dysponuje imperium i środkami o charakterze przymusowym; wiążą się one z
określonymi dolegliwościami m.in. dla podsądnych. Środki te powinny być jednak wykorzystywane stosownie do
okoliczności, z baczeniem, aby stopień ich dolegliwości nie przekraczał rzeczowej potrzeby - napisała NRA.
Proces za "agenta śpiocha"
Janusz Kaczmarek, były szef MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, wytoczył swojemu byłemu szefowi proces o to,
że w 2008 r. nazwał go "agentem śpiochem". Pod koniec kwietnia warszawski sąd okręgowy uchylił wcześniejszą
decyzję sądu rejonowego o umorzeniu tej sprawy i nakazał prowadzić ten proces. Na początku czerwca sąd zwrócił się
do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić, czy będzie on w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan
zdrowia psychicznego. Według dokumentów sądowych takie zarządzenie sąd wydał "wobec treści publicznych
wypowiedzi oskarżonego Jarosława Kaczyńskiego odnoszących się do kwestii jego stanu psychicznego i skutków
przyjmowanych środków farmakologicznych". Chodziło o wypowiedzi w wywiadach udzielonych przez Jarosława
Kaczyńskiego tygodnikowi "Newsweek" i portalowi Onet.pl.
Kaczyński odpowiada sądowi
Prezes PiS już odpowiedział na działania Temidy. Poinformował sąd, że, zgodnie z zaświadczeniem lekarskim
otrzymwał leki zgodne z zaświadczeniem lekarskim. Dodawał, że zostały mu przepisane przez Wojskowy Instytut
Medyczny 10 kwietnia 2010 roku. Równocześnie lider PiS zaprzeczył też, jakoby nadal brał leki oddziałujące na
psychikę. Poinformował również sąd, że z porady psychologa, neurologa lub psychiatry nie korzystał. Przypomina to
też pismo NRA.
- J. Kaczyński udzielił wyczerpującej odpowiedzi w zakreślonym terminie (...). Nie zachodziły zatem, jak się wydaje,
przesłanki uzasadniające postanowienie o badaniu przez biegłych psychiatrów - głosi pismo NRA.
Mec. Trela powiedział, że pismo Rady ma charakter "sygnalizacyjny". - Jako organizacja samorządowa chcieliśmy
zwrócić uwagę, że w tym postępowaniu dzieje się coś niepokojącego - powiedział wiceszef NRA. Zaznaczył też, że
chociaż adresaci pisma nie mogą ingerować w niezależność sądu, jednak nie wyklucza to zainteresowania sprawą i
poddania jej analizie.
Dr Aleksandra Jodko
1 lipca 2011
Badania psychiatryczne prezesa PiS
Sędzia, który wydał postanowienie o skierowaniu Jarosława Kaczyńskiego na badania psychiatryczne, został odsunięty
od sprawy, a Radiu ZET grozi proces za publikację sondażu na temat badań. Dlaczego ten temat budzi takie emocje?
Joanna Cieśla: Jarosław Kaczyński i jego otoczenie uważają, że skierowanie prezesa PiS na badania psychiatryczne
jest skandaliczne i pozbawione podstaw. W jakich okolicznościach sąd może podjąć taką decyzję?
Dr Aleksandra Jodko: Jeśli istnieje podejrzenie, że czyjeś zachowanie wynika z zaburzeń psychicznych albo, że składane
zeznania będą niewiarygodne z powodu choroby psychicznej lub tymczasowych zakłóceń psychicznych
przesłuchiwanego. Jeśli ktoś mówi na przykład: w moim życiu był epizod, kiedy moje zachowanie wymknęło się spod
kontroli - panowanie nad nim miały inne osoby lub substancje psychoaktywne, należy rozważyć, czy taka sytuacja
ponownie nie ma miejsca.
Publicznie poinformowano, że leki, które prezes PiS przyjmował, to Xanax i Hydroksyzyna – często stosowane środki
uspokajające o umiarkowanie silnym działaniu. Czy po tej informacji sąd powinien odstąpić od badania?
Niekoniecznie. Żadna informacja podana publicznie nie może zastąpić badania psychiatrycznego czy psychologicznego;
chociażby dlatego, że różne środki mogą różnie wpływać na różne osoby. Często objawy, które pacjent przypisuje
działaniu leków, są de facto objawami zaburzenia lub choroby. Jeśli ktoś mówi, że jego zachowanie zakłociła witamina
C, też należałoby to zbadać.
Jak przebiega takie badanie biegłych psychiatrów?
To rozmowa dotycząca aktualnej i przeszłej sytuacji życiowej, przyjmowanych leków, przeżywanych emocji, relacji
z innymi ludźmi, ważnych związków, sposobów radzenia sobie w trudnych okolicznościach, codziennego
funkcjonowania. Biegły może też spytać, dlaczego badany mówił o utracie kontroli nad swoim zachowaniem i czy taka
sytuacja trwa nadal. Czasem wykonuje się też badanie psychologiczne, które najczęściej ma formę testów
interpretowanych przez psychologów klinicznych. W przypadku innych wątpliwości można wykonać badania
dodatkowe, m.in. badania laboratoryjne, badania neuroobrazujące.
Całość nie jest więc szczególnie dolegliwa?
To zależy od tego, jak ktoś odczuwa bycie badanym przez psychiatrów czy psychologów, czy trudno mu dzielić się
swoimi przeżyciami, opowiadać o swoim życiu. Również ze względu na negatywny obraz osób wymagających opieki
psychiatrycznej i stygmat pacjenta psychiatrycznego samo badanie, choć „nie boli” w dosłownym sensie, często wiąże
się ze wstydem, bywa odbierane jako upokarzające. Dlatego może na nie skierować tylko sąd lub prokuratura, a nie na
przykład policja.
Co by się stało, gdyby sąd odstąpił od badania, a potem okazałoby się, że przesłuchiwany był niepoczytalny?
Trzeba by od nowa zbierać zeznania po jego powrocie do zdrowia. Poza tym, jeśli ktoś raz mówi, że nie ponosi
konsekwencji za swoje zachowanie, bo było ono poza jego kontrolą, nie można wykluczyć, że za jakiś czas znów powie,
że na przykład zeznawał w stanie niepoczytalności.
•
Większość Polaków popiera badania psychiatryczne dla prezesa PiS
1 lip 11 09:13
Skomentuj 0
10193
Foto: Onet Jarosław Kaczyński, fot. PAP/Radek Pietruszka
43 procent Polaków popiera skierowanie Jarosława Kaczyńskiego na badania psychiatryczne - wynika z sondażu
Millward Brown SMG/KRC dla Radia ZET. Przeciw jest 41 procent ankietowanych.
0
‹ wróć
Na pytanie "Jak oceniasz decyzję sędziego, który powołał biegłych, którzy mają ocenić czy stan psychiczny Jarosława
Kaczyńskiego pozwala mu na uczestnictwo w procesie?", 43 procent Polaków uznało tą decyzję za dobrą, w tym 18
procent za zdecydowanie dobrą.
Przeciwnego zdania było 41 procent, w tym 15 procent określiło ją jako zdecydowanie złą. 16 procent nie miało zdania.
Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie tysiąca dorosłych Polaków.
Sprawa dotyczy procesu, jaki był szef MSWiA Janusz Kaczmarek wytoczył Jarosławowi Kaczyńskiemu za pomówienie go
określeniem "agent śpioch".
W końcu kwietnia warszawski sąd okręgowy uchylił wcześniejszą decyzję sądu rejonowego o umorzeniu tej sprawy i
nakazał prowadzić ten proces.
Na początku czerwca media poinformowały, że sąd rejonowy zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić,
czy będzie w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego. Zarządzenie sądu miało zostać
wydane - jak wynikało z ujawnionych dokumentów - "wobec treści publicznych wypowiedzi oskarżonego Jarosława
Kaczyńskiego odnoszących się do kwestii jego stanu psychicznego i skutków przyjmowanych środków
farmakologicznych". Chodziło o wypowiedzi w wywiadach udzielonych przez Kaczyńskiego tygodnikowi "Newsweek" i
portalowi Onet.pl.
Sąd w swoim zarządzeniu z końca maja - jak ujawniono w mediach - zawarł cztery pytania: po pierwsze jak nazywają
się leki, które przyjmował Kaczyński po 10 kwietnia 2010 roku; po drugie: jaki lekarz przepisał mu te lekarstwa; po
trzecie: czy Jarosław Kaczyński również teraz przyjmuje środki, które oddziałują na psychikę. I po czwarte: czy lider
opozycji wcześniej już korzystał z porady psychologa, neurologa lub psychiatry, a także czy obecnie z takich porad
korzysta.
Wczoraj sędzia Maciej Jabłoński, który na potrzeby procesu chciał zbadać stan zdrowia psychicznego Jarosława
Kaczyńskiego został odsunięty od sprawy - dowiedzieli się reporterzy "Wiadomości" TVP1.
Konsekwencją wyłączenia sędziego Jabłońskiego ze sprawy jest konieczność wyznaczenia nowego sędziego, który
poprowadzi sprawę od nowa. Nowy sędzia może zmienić lub utrzymać wydane w połowie czerwca postanowienie o
skierowaniu Jarosława Kaczyńskiego na badania psychiatryczne. Lider PiS tę decyzję uznawał za "skandaliczną,
całkowicie bezprawną i pozbawioną podstaw". Mówił też, że ta decyzja ma swoje "aspekty polityczne".
Autor: Pog Źródła: Onet
kaczyński badanie psychiatryczne
"Nie wnioskowałem o badania psychiatryczne J. Kaczyńskiego"
- Nie wnioskowałem o badania psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego. To decyzja sądu - mówi w TOK FM Janusz
Kaczmarek. - W aktach sprawy są dwie zalakowane koperty, prawdopodobnie z dokumentacją lekarską. W oparciu o
nie sąd uznał potrzebę powołania biegłych, którzy ocenią, czy prezes PiS jest zdolny brać udział w procesie - dodał.
B. szef MSWiA i b. prokurator krajowy Janusz Kaczmarek pozwał Jarosława Kaczyńskiego za nazwanie go ''agentem-
śpiochem''. Sąd orzekający w sprawie poprosił o opinię o zdrowiu psychicznym prezesa PiS.
Kaczyński o decyzji sądu: PO działa sowieckimi metodami>>
- Po, co panu - jako oskarżycielowi - dowód z badania psychiatrycznego Jarosława Kaczyńskiego - pytał Jacek Żakowski.
- To małe nieporozumienie. Ani ja, ani mój pełnomocnik, nie składaliśmy wniosku o badania. Sąd z urzędu o tym
zadecydował - mówił Kaczmarek. To słuszna decyzja? - Trudno mi oceniać decyzję niezawisłego sądu, zrobił to sąd
odwoławczy. Uznał, że nie ma podstaw do uchylenia tej decyzji i wniosek o badania jest zasadny. To już koniec trybu
odwoławczego, badanie więc najprawdopodobniej się odbędzie - powiedział.
Jak podkreślił, są podjął taką decyzję na postawie dostępnych mu dokumentów. - W aktach sprawy są dwie
zalakowane koperty. Można je otworzyć tylko za zgodą sędziego. Są jednak notatki sędziowskie wskazujące, że w
oparciu o tę dokumentację sąd uznał potrzebę powołania dwóch biegłych psychiatrów, którzy mają ocenić, czy
Jarosław Kaczyński jest zdolny brać udział w procesie - dodał Kaczmarek.
''To normalne, gdy sąd ma wątpliwości''
- Czy to jest normalna sytuacja, żeby w sprawie karnej, z oskarżenia prywatnego przeprowadzać tego typu wniosek
dowodowy? - pytał Żakowski. - To jest sprawa, w której zagrożeniem jest kara pozbawienia wolności na rok. W
procedurze polskiej osoby chore psychicznie nie trafiają do zakładów karnych - trafiają do zamkniętego zakładu
psychiatrycznego, bądź stosowane są wobec nich inne środki probacyjne. Jeśli sąd uznał, że są wątpliwości, musi to
sprawdzić - mówi.Ale, czy pana zdaniem to jest potrzebne na tym etapie? - dociskał Żakowski. - Jeśli pyta mnie pan
jako prawnika, powiem tak: sąd postąpił zgodnie z prawem. Jeśli pyta mnie pan jako uczestnika procesu: uważam, że
sprawa za bardzo się przeciąga. On tak naprawdę od czterech lat się nie zaczął, nie ma merytorycznego
rozstrzygnięcia. A te badania jeszcze ten proces przedłużą - powiedział Kaczmarek.
Psychiatrzy diagnozują, są zdecyduje co dalej
- Jak tego typu dowód będzie przeprowadzany? Jaka jest praktyka? Czy Jarosław Kaczyński będzie pod obserwacją
kliniczną? - pytał Żakowski.
- Nie. Praktyka jest taka: bada się dokumentacje, a jednocześnie dwóch biegłych psychiatrów rozmawia z daną osobą.
Dwóch, by nie było pomyłki. Dopiero jeśli rozmowa i dokumenty wskażą, że nie można podjąć jednoznacznej decyzji,
wówczas podejmuje się decyzję o obserwacji - mówił Kaczmarek.
Kto o tym decyduje? - Psychiatrzy stawiają diagnozę, a sąd podejmuje decyzję w sprawie ewentualnego skierowania
na zamkniętą obserwację - mówi były szef MSWiA. - Często do tego dochodzi? - W sprawach karnych dość często, ale
to też wynika z tego, że wiele oskarżonych o to wnosi, bo to jest ich linia obrony. Mamy sytuację prawną: są
wątpliwości, sąd podjął taką decyzję, odrzucił odwołania osoby pozwanej, dalej musi być więc stosowany kodeks
postępowania karnego, a zatem: przebadania i dokonanie oceny lekarskiej i prawnej w tym zakresie.
Jak dodał, pojawiały się głosy, że
Jarosław Kaczyński kłamał w deklaracjach na temat przyjmowania leków
. - Nie mnie
to oceniać - skomentował.
Badania psychiatryczne prezesa PiS odwołane
Jarosław Kaczyński (Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta)
Zaplanowane na 6 lipca badania psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego zostały odwołane. Nowy sędzia musi dopiero
zapoznać się ze sprawą, wtedy podejmie decyzję czy i kiedy zostaną te badanie przeprowadzone - poinformował
rzecznik warszawskiego sądu.
Dopiero po zapoznaniu się ze sprawą sędzia podejmie decyzję, czy ten dowód (badania psychiatryczne prezesa PiS -
red.) należy przeprowadzać, czy nie - powiedział Radiu TOK FM Wojciech Małek, rzecznik sądu okręgowego w
Warszawie, dodając, że trudno jest określić, kiedy sędzia podejmie decyzję w tej sprawie.
W czerwcu Sąd Rejonowy dla miasta Warszawy wydał postanowienie o zasięgnięciu opinii dwóch biegłych
psychiatrów, czy stan zdrowia psychicznego prezesa PiS pozwala mu na udział w procesie.
Sąd rozpatruje skargę Janusza Kaczmarka, byłego szefa MSWiA w rządzie PiS. Kaczmarek wytoczył prywatną sprawę
karną za to, że prezes PiS nazwał go ''agentem śpiochem''. Warszawski sąd zarządził badania psychiatryczne w celu
ustalenia, czy Kaczyński - w związku z przyjmowaniem po śmierci brata leków psychotropowych - jest w pełni władz
umysłowych i może świadomie uczestniczyć w procesie.
Lider opozycji skierowany na badania psychiatryczne
Sąd, który prowadzi proces karny, wytoczony Jarosławowi Kaczyńskiemu przez b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka,
zdecydował, że zasięgnie opinii biegłych psychiatrów w sprawie oskarżonego. Według Kaczyńskiego postanowienie
sądu jest "skandaliczne".
O postanowieniu sądu pierwsza poinformowała TVN24. Proces, który ma toczyć się przed stołecznym sądem
rejonowym, został wytoczony Kaczyńskiemu przez Kaczmarka za określenie go przez prezesa PiS mianem "agent
śpioch". W końcu kwietnia warszawski sąd okręgowy uchylił wcześniejszą decyzję sądu rejonowego o umorzeniu tej
sprawy i nakazał prowadzić ten proces.
- W połowie czerwca Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wydał postanowienie o dopuszczeniu dowodu z opinii dwóch
biegłych lekarzy psychiatrów celem odpowiedzi na pytanie, czy stan zdrowia psychicznego oskarżonego pozwala na
udział w postępowaniu sądowym - poinformował wydział prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie.
Kaczyński, pytany przez dziennikarzy o to postanowienie sądu rejonowego, powiedział: "złożyłem odwołanie od tej
decyzji, bo ona jest skandaliczna, całkowicie bezprawna, pozbawiona podstaw". Jak zaznaczył, złożył też wniosek o
wyłączenie sędziego, który wydał tę decyzję, oraz wniosek o ukaranie go przez rzecznika dyscyplinarnego. - To jest
szykana niemająca najmniejszych podstaw, ale przede wszystkim to ma aspekty polityczne - podkreślił Kaczyński.
Na początku czerwca media poinformowały, że sąd rejonowy zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić,
czy będzie on w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego. Zarządzenie sądu miało
zostać wydane - jak wynikało z ujawnionych dokumentów - "wobec treści publicznych wypowiedzi oskarżonego
Jarosława Kaczyńskiego odnoszących się do kwestii jego stanu psychicznego i skutków przyjmowanych środków
farmakologicznych". Chodziło o wypowiedzi w wywiadach udzielonych przez Kaczyńskiego tygodnikowi "Newsweek" i
portalowi Onet.pl o tym, że po katastrofie smoleńskiej przyjmował środki uspokajające.
Sąd w swoim zarządzeniu z końca maja - jak ujawniono w mediach - zawarł cztery pytania: po pierwsze jak nazywają
się leki, które przyjmował Kaczyński po 10 kwietnia 2010 roku; po drugie: jaki lekarz przepisał mu te lekarstwa; po
trzecie: czy Jarosław Kaczyński również teraz przyjmuje środki, które oddziałują na psychikę. I po czwarte: czy lider
opozycji wcześniej już korzystał z porady psychologa, neurologa lub psychiatry, a także czy obecnie z takich porad
korzysta.
Wówczas rzecznik PiS Adam Hofman zaznaczył, że w związku z "dziwną i niespotykaną praktyką" partia zdecydowała
się na upublicznienie odpowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, którą skierował do Sądu Rejonowego. Kaczyński informował
w niej sąd, że otrzymywał leki zgodne z zaświadczeniem lekarskim. Dodawał, że zostały mu przepisane przez
Wojskowy Instytut Medyczny 10 kwietnia 2010 roku. Lider PiS zaprzeczył też jakoby nadal brał leki, które oddziałują na
psychikę. Poinformował również sąd, że nie korzystał z porady psychologa, neurologa lub psychiatry.
Rzecznik PiS powiedział, że "dla wielu Polaków nie jest niczym dziwnym, że po stracie najbliższych zażywają leki
uspokajające". - Jarosław Kaczyński stracił w katastrofie smoleńskiej brata i bratową oraz wielu przyjaciół i wieloletnich
współpracowników. Dodatkowo matka Jarosława Kaczyńskiego była wówczas w krytycznym stanie medycznym. Po
zaleceniach lekarzy Jarosław Kaczyński przyjmował leki uspokajające - informował Hofman.
Komentatorzy wskazują, że skierowanie na badania psychiatryczne przez sąd może oznaczać zamknięcie na kilka
tygodni w szpitalu psychiatrycznym w celu oceny stanu zdrowia psychicznego przez biegłych. Oznaczałoby to, że lider
opozycji może spędzić kampanię wyborczą zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Decyzja sądu porównywana jest
także do praktyk z czasów komunistycznych, gdy w Związku Radzieckim zamykano przeciwników ustroju w szpitalu
psychiatrycznym z diagnozą "schizofrenii bezobjawowej", np. za wyjście na ulicę z transparentem "Chcę wyjechać z
ZSRR". Także w Polsce kilka miesięcy temu umieszczono przymusowo w szpitalu psychiatrycznym mężczyznę, który
złożył kwiaty pod pałacem prezydenckim w Warszawie.
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego (wyrok SN z dnia 10.05.1979 w spr. I KR 47/79, OSNPG 1979 poz. 173)
oraz doktryną prawa, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych lekarzy psychiatrów o stanie zdrowia psychicznego
sprawcy jest dopuszczalne, jeśli istnieją "uzasadnione wątpliwości" co do jego poczytalności.
Sformułowanie to oznacza, iż nie chodzi tu jednak o czyjekolwiek lub jakiekolwiek wątpliwości, lecz o wątpliwości
wynikające z obiektywnych przesłanek, powzięte przez uprawniony organ procesowy, a więc przez sąd lub
prokuratora. Wątpliwości te muszą być oparte na konkretnych dowodach lub na konkretnych okolicznościach
ustalonych w sprawie i muszą wynikać z oceny owych dowodów i okoliczności; oceny dokonanej in concreto przez
uprawniony organ procesowy na wniosek stron albo z urzędu.
Przykładowo będą to zaświadczenia stwierdzające chorobę psychiczną lub niedorozwój umysłowy oskarżonego,
długotrwały jego pobyt w szpitalu psychiatrycznym z rozpoznaniem świadczącym o istotnych mankamentach zdrowia
psychicznego, a także wyjątkowo nietypowy przebieg przestępczego zdarzenia albo nietypowy sposób zachowania się
oskarżonego zarówno w chwili popełnienia czynu, jak i w toku postępowania przygotowawczego lub sądowego.
Badanie psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego pewnie się odbędzie
Badanie psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego pewnie się odbędzie
Psychiatrzy najprawdopodobniej zbadają Jarosława Kaczyńskiego (61 l.). Tak przynajmniej zakłada Janusz Kaczmarek
(50 l.), b. prokurator krajowy, który pozwał prezesa PiS za nazwanie go "agentem-śpiochem".
Ostatnio orzekający w tej sprawie sędzia Maciej Jabłoński poprosił o opinię o zdrowiu psychicznym Kaczyńskiego.
Sędzia chce wiedzieć, czy lider największej opozycyjnej partii może uczestniczyć w procesie. Oburzony prezes PiS złożył
wniosek o wyłączenie sędziego ze sprawy, chce, by go zdyscyplinowano, a Kaczmarek się tłumaczy. - Ani ja, ani mój
pełnomocnik nie składaliśmy wniosku o badania - mówił w TOK FM. Podkreślił, że decyzję o badaniach wydał sąd
odwoławczy i nie chciał jej komentować. - Uznał, że nie ma podstaw do uchylenia tej decyzji i wniosek o badania jest
zasadny. To już koniec trybu odwoławczego, badanie więc najprawdopodobniej się odbędzie - powiedział b.
prokurator krajowy.
Badania psychiatryczne Kaczyńskiego odwołane
Odwołano badania psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie
Wojciech Małek. Nowy sędzia, który poprowadzi proces Jarosława Kaczyńskiego z Januszem Kaczmarkiem, najpierw
chce poznać akta sprawy. Małek, informując w poniedziałek o odwołaniu środowego terminu badań Jarosława
Kaczyńskiego, które zarządził sędzia Maciej Jabłoński, wyłączony potem ze sprawy na wniosek obrońców prezesa PiS,
nie umiał sprecyzować, kiedy zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie. Według Małka nowy sędzia wyznaczony do
poprowadzenia tego procesu najpierw chce się zapoznać z aktami postępowania.
W zeszłym tygodniu sąd wyłączył sędziego Jabłońskiego z prowadzenia procesu karnego o zniesławienie, jaki
Kaczyńskiemu wytoczył Janusz Kaczmarek za określenie go mianem "agent śpioch". Powodem wyłączenia sędziego był
fakt, że orzekał on już wcześniej w sprawach dotyczących Kaczmarka.
Na początku czerwca media poinformowały, że warszawski sąd rejonowy zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami
mającymi ustalić, czy będzie w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego, co wiązało
się z publicznymi wypowiedziami lidera PiS odnoszącymi się do kwestii jego stanu psychicznego i skutków
przyjmowanych środków farmakologicznych. W konsekwencji sąd zarządził badania psychiatryczne Jarosława
Kaczyńskiego, co on sam uznawał za "skandaliczne".
Na początku czerwca media poinformowały, że sąd rejonowy zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić,
czy będzie w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego. Zarządzenie sądu miało zostać
wydane - jak wynikało z ujawnionych dokumentów - "wobec treści publicznych wypowiedzi oskarżonego Jarosława
Kaczyńskiego odnoszących się do kwestii jego stanu psychicznego i skutków przyjmowanych środków
farmakologicznych". Chodziło o wypowiedzi w wywiadach udzielonych przez Kaczyńskiego tygodnikowi
"Newsweek" i portalowi Onet.pl.
Odwołano badania psychiatryczne Kaczyńskiego
Odwołano planowane na środę badania psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego - poinformował rzecznik Sądu
Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek. Nowy sędzia, który poprowadzi proces prezesa PiS z Januszem
Kaczmarkiem, najpierw chce poznać akta sprawy.
Jarosław Kaczyński (fot. FORUM)
Odwołano planowane na środę badania psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego - poinformował rzecznik Sądu
Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek. Nowy sędzia, który poprowadzi proces prezesa PiS z Januszem
Kaczmarkiem, najpierw chce poznać akta sprawy.
Małek, informując w poniedziałek o odwołaniu środowego terminu badań Jarosława Kaczyńskiego (które zarządził
sędzia Maciej Jabłoński, wyłączony potem ze sprawy na wniosek obrońców prezesa PiS), nie umiał sprecyzować, kiedy
zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie. Według Małka nowy sędzia wyznaczony do poprowadzenia tego procesu
najpierw chce się zapoznać z aktami postępowania.
W zeszłym tygodniu sąd wyłączył sędziego Jabłońskiego z prowadzenia procesu karnego o zniesławienie, jaki
Kaczyńskiemu wytoczył Janusz Kaczmarek za określenie go mianem "agent śpioch". Powodem wyłączenia sędziego był
fakt, że orzekał on już wcześniej w sprawach dotyczących Kaczmarka.
W piątek w sądzie wyznaczono nowego sędziego do poprowadzenia tego procesu. Może on zmienić lub utrzymać
wydane w połowie czerwca postanowienie o skierowaniu Kaczyńskiego na badania psychiatryczne. Lider PiS tę decyzję
uznawał za "skandaliczną, całkowicie bezprawną i pozbawioną podstaw". Mówił też, że ta decyzja ma swoje "aspekty
polityczne". Pytany o to w poniedziałek rzecznik sądu nie umiał sprecyzować, kiedy zapadnie ostateczna decyzja, czy
badania psychiatryczne są w tej sprawie potrzebne, czy też nie. Kaczmarek wytoczył prezesowi PiS proces
za pomówienie go określeniem "agent śpioch". W końcu kwietnia warszawski sąd okręgowy uchylił wcześniejszą
decyzję sądu rejonowego o umorzeniu tej sprawy i nakazał prowadzić ten proces.
Na początku czerwca media poinformowały, że sąd rejonowy zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić,
czy będzie w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego. Zarządzenie sądu miało zostać
wydane - jak wynikało z ujawnionych dokumentów - "wobec treści publicznych wypowiedzi oskarżonego Jarosława
Kaczyńskiego odnoszących się do kwestii jego stanu psychicznego i skutków przyjmowanych środków
farmakologicznych". Chodziło o wypowiedzi w wywiadach udzielonych przez Kaczyńskiego tygodnikowi "Newsweek"
i portalowi Onet.pl.
Sąd w swoim zarządzeniu z końca maja - jak ujawniono w mediach - zawarł cztery pytania: po pierwsze, jak nazywają
się leki, które przyjmował Kaczyński po 10 kwietnia 2010 roku; po drugie, jaki lekarz przepisał mu te lekarstwa;
po trzecie, czy Jarosław Kaczyński również teraz przyjmuje środki, które oddziałują na psychikę. I po czwarte, czy lider
opozycji wcześniej już korzystał z porady psychologa, neurologa lub psychiatry, a także czy obecnie z takich porad
korzysta.
pap, ps
Małek, informując w poniedziałek o odwołaniu środowego terminu badań Jarosława Kaczyńskiego (które zarządził
sędzia Maciej Jabłoński, wyłączony potem ze sprawy na wniosek obrońców prezesa PiS), nie umiał sprecyzować, kiedy
zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie. Według Małka nowy sędzia wyznaczony do poprowadzenia tego procesu
najpierw chce się zapoznać z aktami postępowania.
W zeszłym tygodniu sąd wyłączył sędziego Jabłońskiego z prowadzenia procesu karnego o zniesławienie, jaki
Kaczyńskiemu wytoczył Janusz Kaczmarek za określenie go mianem "agent śpioch". Powodem wyłączenia sędziego był
fakt, że orzekał on już wcześniej w sprawach dotyczących Kaczmarka.