53
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
Analiza i Egzystencja 2 (2005)
ISSN 1734-9923
PRZEMYS£AW GUT
*
ZAGADNIENIE WOLNOCI OSOBY LUDZKIEJ
W UJÊCIU LEIBNIZA
S³owa kluczowe: wolna wola, determinizm, przygodnoæ, koniecznoæ,
analitycznoæ
Keywords: free will, determinism, contingency, necessity, analyticity
Problematykê wolnoci na gruncie systemu Leibniza mo¿na sprowadziæ do
pytania: w jaki sposób przyjêty przez autora Monadologii determinizm,
wyra¿ony w zasadzie racji dostatecznej, wspó³gra z doktryn¹ ludzkiej wol-
noci decydowania i dzia³ania? Jest to pytanie, które bardziej ni¿ jakiekol-
wiek inne, ujmuje charakter i kierunek wypowiedzi Leibniza w o¿ywionej
ówczenie dyskusji o wolnoci osoby ludzkiej. Metodologia jego rozwa-
¿añ w tej kwestii zbudowana zosta³a bowiem na konfrontacji dwóch za³o-
¿eñ wyjciowych: pierwszego, ¿e istnieje realna wolnoæ pojêta jako wy-
bór miêdzy alternatywnymi mo¿liwociami, oraz drugiego, ¿e rzeczywi-
stoæ, pocz¹wszy od swojego fundamentu, jest ze swej istoty racjonalna
*
Przemys³aw Gut, dr filozofii, adiunkt w Katedrze Historii Filozofii Nowo¿ytnej
i Wspó³czesnej KUL. Autor ksi¹¿ki Leibniz. Myl filozoficzna w XVII wieku, Wroc³aw:
Wydawnictwo Uniwersytetu Wroc³awskiego (Monografie FNP), 2004. Zajmuje siê g³ów-
nie filozofi¹ nowo¿ytn¹, zw³aszcza metafizyk¹ i epistemologi¹ w XVII w., oraz filozofi¹
wspó³czesn¹, szczególnie teori¹ dzia³ania i emocji. Przebywa³ na stypendiach nauko-
wych w Ludwig-Maximilians-Universität (Monachium), Karl-Franzens-Universität
(Graz), Katholieke Universiteit Leuven (Leuven) i Internationale Akademie für Philo-
sophie (Liechtenstein).
54
Przemys³aw Gut
w tym sensie, ¿e wszystko, co rozgrywa siê w wiecie, ³¹cznie z ludzkim
decydowaniem i dzia³aniem, jest zdeterminowane i podporz¹dkowane pra-
wom.
We wspó³czesnej literaturze powiêconej Leibnizowi mo¿na spotkaæ
ró¿ne próby zrekonstruowania jego wypowiedzi w sprawie uzgodnienia
wolnoci i determinizmu. Rozbie¿noci dotycz¹ zarówno charakteru tego
wywodu, jak i jego wartoci. Najczêciej w tym kontekcie porusza siê
nastêpuj¹ce kwestie. Czy Leibniz ca³kowicie odrzuci³ Spinozjañsk¹ inter-
pretacjê wolnoci jako ukoniecznienia, czy te¿ nieznacznie j¹ zmodyfiko-
wa³ i broni³ pewnej wersji tego stanowiska, jak sk³onni s¹ s¹dziæ niektórzy
komentatorzy? Jaka jest faktyczna rola doktryny wiatów mo¿liwych, do-
wodów przygodnoci istnienia wiata i finalizmu w Leibnizjañskim pro-
gramie uzgodnienia ze sob¹ determinizmu i tego, co uznaje on za kwinte-
sencjê wolnoci? Czy podane przez Leibniza uzasadnienie wolnoci jed-
nostki pozostaje w zgodzie z podstawowymi zasadami jego filozofii, i czy
mo¿na je na gruncie tych zasad utrzymaæ? Jak ma siê Leibnizjañskie rozu-
mienie wolnoci do sensu tego pojêcia przyjmowanego przez zwolenni-
ków kompatybilizmu z jednej strony, za z drugiej przez zwolenników
libertarianizmu? Czy wysi³ek Leibniza mo¿na uwa¿aæ za satysfakcjonuj¹-
ce rozwi¹zanie problemu pogodzenia wolnoci i determinizmu?
1
1
Zob. R.M. Adams, Leibniz: Determinist, Theist, Idealist, Oxford: Oxford Universi-
ty Press 1994, s. 953; E. Vailati, Leibniz and Necessary and Contingent Predication,
Studia Leibnitiana 17 (1986), s. 195210; E.M. Curley, The Root of Contingency,
[w:] G.W. Leibniz: Critical Assessments (Critical Assessements of Leading Philoso-
phers Seeries), I, ed. R.S. Woolhouse, II. Series, London 1994, s. 187207; C. Borest,
Leibniz and Compatibilist Account of Free Will, Studia Leibnitiana 24 (1992), s. 49
58; H. Schepers, Zum Problem der Kontingenz bei Leibniz, [w:] Leibniz Logik und
Metaphysik, hrsg. von A. Heinekamp, F. Schupp, Darmstadt 1988, s. 193222;
M.D. Wilson, Leibnizs Dynamics and Contingency in Nature, [w:] Ideas and Mecha-
nism, s. 421441; G.W. Fitch, Analyticity and Necessity in Leibniz, [w:] G.W. Leibniz:
Critical Assessments..., s. 290307; N. Rescher, Leibniz: An Introduction to His Philo-
sophy, Lanham, Meryland, s. 1367; B. Mates, The Philosophy of Leibniz: Metaphysics
and Language, New YorkOxford 1996, s. 105122; ten¿e, Leibniz on Possible Worlds,
[w:] Logic, Methodology, and Philosophy of Science, ed. B. van Rootselaar, J.F. Stahl,
Amsterdam 1968, s. 507529; C.E. Jarrett, Leibniz on Truth and Contingency,
[w:] G.W. Leibniz: Critical Assessments..., s. 97113; D. Blumenfeld, Leibnizs Theory
of Striving Possibles, Studia Leibnitiana 5 (1973), H. 2, s. 163177; ten¿e, Leibniz on
Contingency and Infinite Analysis, Philosophy and Philosophical Research 45 (1985),
s. 483514.
55
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
Prezentacja podjêta w artykule bêdzie mia³a bardziej charakter syste-
matyczny ni¿ historyczny. Wiêcej w niej bêdzie uwag i analiz ukazuj¹cych
logikê wywodu Leibniza, mniej historycznych omówieñ i komentarzy. Bêdê
siê jednak stara³, aby wszystko, co zostanie powiedziane, wystarczy³o do
rzucenia wiat³a na kilka zasadniczych spraw uwik³anych w problematykê
pogodzenia wolnoci i determinizmu w doktrynie Leibniza. W czêci pierw-
szej omówiê g³ówne tezy kszta³tuj¹ce Leibnizjañskie ujêcie wolnoci i de-
terminizmu. W czêci drugiej przedstawiê trudnoci, którymi zdaniem
niektórych komentatorów obarczona jest teoria wolnoci Leibniza.
Czêæ I
1. Zacznijmy wszystko od pytania o mo¿liwy sposób pogodzenia
wolnoci i determinizmu. Mo¿na na przyk³ad oprzeæ siê na rozumowaniu,
¿e skoro nauka zapewnia nas o prawdziwoci determinizmu panuj¹cego
w wiecie przyrody, a my jednoczenie jestemy pewni naszej wolnoci
dziêki jej wewnêtrznemu poczuciu, to najlepiej i mo¿e najwygodniej by³o-
by uznaæ zarówno determinizm, jak i wolnoæ. Przy tym podejciu wiara
w wolnoæ osoby ludzkiej by³aby nastêpstwem elementarnego dowiadcze-
nia i w zwi¹zku z tym by³aby rzeczywistoci¹ niedowodliw¹ lub tak¹, wo-
bec której nie mielibymy ¿adnych powodów, aby pow¹tpiewaæ. Nastêpnie
mo¿na odwróciæ dotychczasow¹ logikê i dowodziæ, ¿e zwi¹zek miêdzy
wolnoci¹ i determinizmem jest kwesti¹ dla nas ca³kowicie niejasn¹, kwe-
sti¹, która wymyka siê racjonalnemu wyjanieniu. Po prostu taki jest wiat,
¿e pewne stworzenia, które w nim istniej¹, posiadaj¹ wolnoæ, inne nie.
Fakt ten jest byæ mo¿e skutkiem swobodnej woli Boga, jak g³osi³ Karte-
zjusz, lub przypadku, jak przekonywa³ Bayle. Wówczas przyjmuje siê, ¿e
istnieje wyczuwalne przeciwieñstwo miêdzy wnioskami, jakie p³yn¹ z de-
terminizmu, a przekonaniem, i¿ dokonujemy wolnych wyborów; przeci-
wieñstwo, które wydaje siê uchylaæ wszelkie racjonalne próby pogodze-
nia. Wielu pisz¹cych obecnie autorów uwa¿a (Colin McGinn, Peter van
Inwagen), ¿e zwi¹zek miêdzy wolnoci¹ a determinizmem wydaje siê nie-
rozwi¹zywalny w sposób oczywisty, gdy¿ jest byæ mo¿e co takiego w na-
szej biologii, co w naszym sposobie mylenia, co zosta³o nam zakodowa-
56
Przemys³aw Gut
ne w naszych mózgach, ¿e rozwi¹zanie tajemnicy zwi¹zku wolnoci i de-
terminizmu nam ludziom wydaje siê niemo¿liwe
2
.
Leibniz tymczasem by³ przekonany, ¿e musi istnieæ racjonalny zwi¹-
zek miêdzy wolnoci¹ w rodzaju ludzkim a determinizmem
3
. wiat nie ma
dwóch od siebie niezale¿nych historii. Musi istnieæ jaki sensowny uk³ad
miêdzy wolnoci¹ i determinizmem, i musz¹ byæ jakie powody, dla któ-
rych tak jest. Na tym polega m¹droæ Boga i zasada racji dostatecznej.
W zwi¹zku z tym do uzgodnienia wolnoci z determinizmem nie zbli¿y nas
odwo³anie siê do wewnêtrznego odczucia wolnoci, poniewa¿ w ten spo-
sób nie zdo³amy dostrzec, do jakiego stopnia i w jakiej postaci wolnoæ
i determinizm wspó³graj¹ ze sob¹. Aby to osi¹gn¹æ, trzeba ustaliæ precy-
zyjne warunki wolnoci, czyli wyranie uj¹æ to, co sprawia, ¿e jestemy
wolni, oraz to, co sprzeciwia siê wolnoci. Byæ mo¿e nie mamy powodów,
aby nie dowierzaæ wewnêtrznemu poczuciu wolnoci. Pamiêtaæ jednak
nale¿y, ¿e nie wszystkie czynniki odpowiedzialne za nasze decyzje i dzia-
³anie s¹ dostêpne wiadomoci. Mo¿na sobie pomyleæ sytuacje, w których
2
P. van Inwagen, Tajemnica metafizycznej wolnoci, [w:] Wolnoæ we wspó³czesnej
kulturze, Lublin: RW KUL 1997, t³um. A. Szutta, s. 51.
3
Zob. Teodycea, s. 383.
Wykaz skrótów:
GM
Leibniz. Wybór tekstów, t³um. M. Gordon, Warszawa: Wiedza Powszech-
na, seria Myli i Ludzie 1974.
GP
Die philosophischen Schriften von G.W. Leibniz, Bd. IVII, hrsg. von
C.I. Gerhardt, Berlin: Weidmannische Buchhandlung 18751890.
KA
G.W. Leibniz, Korespondencja z Antoineem Arnauldem, t³um. S. Ci-
chowicz, J. Kopania, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, seria
BKF 1998.
NR
G.W. Leibniz, Nowe rozwa¿ania dotycz¹ce rozumu ludzkiego, t. III, t³um.
I. D¹mbska, Warszawa: PWN, seria BKF 1956.
Teodycea G.W. Leibniz, Teodycea. O dobroci Boga, wolnoci cz³owieka i pocho-
dzeniu z³a, t³um. M. Frankiewicz, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe
PWN, seria BKF 2001.
TM
G.W. Leibniz, Pisma z teologii mistycznej, t³um. M. Frankiewicz, Kra-
ków: Znak, seria Biblioteka Filozofii Religii 1994.
WWF
G.W. Leibniz, Wyznanie wiary filozofa. Rozprawa metafizyczna. Mona-
dologia. Zasady natury i ³aski oraz inne pisma filozoficzne, t³um. S. Ci-
chowicz, J. Domañski, H. Krzeczkowski, H. Moese, Warszawa: PWN,
seria BKF 1969.
57
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
mamy subiektywne poczucie wolnoci, ale nie jestemy rzeczywicie wol-
ni z uwagi na czynniki przed nami ukryte. Ponadto pytanie, czy determi-
nizm i wolnoæ s¹ spójne, nie odnosi siê do subiektywnego poczucia, lecz
dotyczy spójnoci dwóch tez metafizycznych i wyp³ywaj¹cych z nich wnios-
ków. Wiedzy na ten temat trzeba zatem poszukiwaæ w pojêciowej analizie,
rozpatruj¹c naturê wolnoci i determinizmu. Dopiero potem mo¿na to od-
nieæ do rodzaju dowiadczeñ, jakie siê ma w sytuacjach powziêcia decyzji
czy wykonywania dzia³ania. Innymi s³owy, tylko jeli jest prawd¹ a priori,
¿e wolnoæ nie przeczy determinizmowi, mo¿na byæ pewnym, ¿e mog¹
istnieæ wolne dzia³ania w wiecie deterministycznym. Poczucie wolnoci
stanowi zbyt kruch¹ podstawê dla uzgodnienia determinizmu i wolnoci.
Poza tym gdyby wiedzê o wolnoci zdobywa³o siê wy³¹cznie na podstawie
w³asnego odczucia, niemo¿liwe by³oby w ogóle mylenie w kategoriach
wolnoci o dzia³aniach innych osób.
2. Leibnizjañska zasada determinizmu g³osi, ¿e wszystko, co istnieje
i rozgrywa siê w wiecie ma swoj¹ przyczynê zgodnie z ustalonym warun-
kowaniem. Zasada ta ma walor powszechny i musi byæ zastosowana do
ka¿dego obszaru rzeczywistoci, równie¿ w odniesieniu do decydowania
i dzia³ania ludzkiego
4
. Leibniz uwa¿a³, ¿e odst¹pienie od determinizmu
oznacza³oby rezygnacjê z wyjaniania, skoro wszystko musi byæ wyja-
niane przez sw¹ przyczynê [...]
5
. Zgodnie z przes³aniem tej zasady dowo-
dzi³ nastêpnie, ¿e poszczególne dzia³ania ludzkie, w równej mierze, jak
inne zdarzenia, maj¹ swoj¹ znan¹ zawczasu przyczynê, dla jakiej raczej
wyst¹pi³y, ni¿ nie wyst¹pi³y, oraz ¿e prawdziwe twierdzenia je opisuj¹ce s¹
analityczne, czyli dla ka¿dej prawdy o postaci X podj¹³ dzia³anie A lub
X wybra³ A mo¿na dobraæ racje, pokazuj¹ce, i¿ pojêcie predykatu A za-
wiera siê w pojêciu swego podmiotu X, wyranie lub implicite
6
.
Powy¿sza zasada niemal od razu wzbudzi³a szereg kontrowersji. Byli
filozofowie, którzy dowodzili, ¿e jeli uznamy determinizm w tej postaci,
to musimy nieodparcie przyj¹æ dwie konkluzje, które wydaj¹ siê przeczyæ
wolnoci lub j¹ ograniczaæ.
(I) Ludzkie dzia³ania, podobnie jak inne zdarzenia w wiecie, podle-
gaj¹ koniecznoci.
4
Zob. WWF, s. 373.
5
KA, Uwagi o licie p. Arnaulda, s. 36.
6
Zob. GP, VII, s. 199.
58
Przemys³aw Gut
(II) Dla uznania wolnoci musi co najwy¿ej wystarczyæ, aby by³a ona
niezale¿na od przymusu, chocia¿by podlega³a koniecznoci (Arnauld,
Bayle).
Leibniz oczywicie uwa¿a³, ¿e w wyprowadzanych przez innych wnio-
skach musi byæ co nie w porz¹dku. Twierdzi³, ¿e mo¿na podaæ powody,
dla których nale¿y obie konkluzje odrzuciæ. Gdy chodzi o pierwsz¹, to do-
wodzi³, i¿ z determinizmu w przyjêtej przez niego postaci wcale nie wyni-
ka pogl¹d, i¿ dzia³ania podejmowane przez dowoln¹ osobê s¹ dzia³aniami,
które musia³a ona podj¹æ z koniecznoci w tym sensie, ¿e nie mog³a spra-
wiæ, aby ich nie podj¹æ. Dowodzi³, ¿e determinizm w jego ujêciu stwierdza
jedynie, i¿ ludzkie dzia³ania s¹ zawsze zdeterminowane i nie dziej¹ siê przy-
padkowo. To wcale nie zaprzecza temu, ¿e kto móg³ podj¹æ inne dzia³anie
ni¿ to, które akurat podj¹³, gdyby inaczej postanowi³. Opinia, ¿e determi-
nizm poci¹ga za sob¹ koniecznoæ, bazuje na wadliwym upodobnieniu za-
sady determinizmu i koniecznoci dwóch przecie¿ zasadniczo ró¿nych
od siebie tez. Otó¿ to, co zdeterminowane, jest konieczne tylko hipotetycz-
nie, chocia¿ dzieje siê wedle jakiej sta³ej przyczyny i prawid³owoci. De-
terminizm w odniesieniu do dzia³ania ludzkiego jest zatem koniecznoci¹
hipotetyczn¹. Pewne zdarzenie jest konieczne hipotetycznie wtedy, gdy jest
konieczne ze wzglêdu na co innego. Natomiast koniecznoæ w sensie w³a-
ciwym jest koniecznoci¹ bezwzglêdn¹, per se, której zaprzeczenie jest
niemo¿liwe, poniewa¿ kryje w sobie wewnêtrzn¹ sprzecznoæ. Leibniz
uwa¿a³, ¿e ma tu zatem zastosowanie ró¿nica miêdzy koniecznoci¹ wyni-
kania i wyniku
7
. Wobec tego determinizm dowodzi³ w odniesieniu do
dzia³ania osoby, nie powoduje bezwzglêdnej koniecznoci i nie znosi real-
noci wolnoci, chocia¿ zak³ada zdeterminowanie przez jakie przyczyny
i dzia³aj¹ce na nich prawa. Tak np. osoba X, która powziê³a decyzjê, ¿e
podejdzie jutro do egzaminu, wprawdzie musi podejæ do egzaminu ze
wzglêdu na koniecznoæ hipotetyczn¹, gdy¿ wynika to ze splotu wczeniej-
7
Wemy pod uwagê nastêpuj¹cy s¹d: Jeli p, to koniecznie q. S¹d ten mo¿e znaczyæ:
albo jest konieczne, ¿e jeli p, to q (koniecznoæ wynikania), albo jeli p, to q jest ko-
nieczne (koniecznoæ wyniku) (por. TM, O przypadkowoci, s. 54. Zob. R.M. Adams,
wyd. cyt., s. 16). Koniecznoæ wynikania oznacza, i¿ konieczne jest, ¿e q jest konse-
kwencj¹ p, to wszak nie poci¹ga za sob¹, i¿ samo q jest konieczne (WWF, Wyznanie
wiary filozofa, s. 20). Operator jest konieczne, ¿e poprzedza ca³oæ relacji: jeli p, to
q, a nie poszczególne jej cz³ony.
59
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
szych przyczyn, dla jakich podejdzie ona raczej do egzaminu, ni¿ go od³o-
¿y, nie dlatego jednak, by podejcie do egzaminu by³o samo w sobie ko-
nieczne lub by niepodejcie do egzaminu implikowa³o sprzecznoæ. To od
niej zale¿y, czy podejdzie do egzaminu, czy te¿ nie, chocia¿ dzieje siê to
wskutek pewnych przyczyn i praw. Determinacja tego rodzaju, w przeko-
naniu Leibniza, nie niszczy wolnoci dzia³ania tej osoby.
Sednem jednak Leibnizjañskiego determinizmu w odniesieniu do
ludzkiego dzia³ania jest twierdzenie, ¿e przyczyny, ze wzglêdu na które
osoba podejmuje dzia³anie, nie mog¹ byæ zwyk³ymi przyczynami spraw-
czymi, na jakie wskazujemy celem wyjanienia zdarzeñ przyrodniczych
(mechanicznych), lecz musz¹ byæ przyczynami wewnêtrznymi i finalistycz-
nymi zarazem. Cech¹ istotn¹ osobowego dzia³ania jest bowiem to, ¿e s¹ to
dzia³ania zamierzone, motywowane wartoci¹, jak¹ ma dla podmiotu prze-
widywany cel dzia³ania. Podobnie prawa, na mocy których odbywa siê dzia-
³anie osoby, nie s¹ tymi samymi prawami, z których korzystamy w celu
wyjanienia zjawisk przyrody. Osobowe dzia³anie mo¿na wyjaniæ tylko
przez odwo³anie siê do wartoci, celu i doskona³oci oraz zasad, które w tym
obszarze s¹ czynne. Z tego widaæ, ¿e obca by³a dla Leibniza redukcja wszyst-
kich form zdeterminowania realizowanego w rzeczywistoci do warunko-
wania mechanicznego. Determinizm w odniesieniu do dzia³ania osoby nie
ma postaci determinizmu kauzalnego, lecz teleologiczny i wewnêtrzny.
3. Na kanwie poczynionych dot¹d wyjanieñ warto przejæ do nastêp-
nego pytania, a mianowicie: czy dla uznania wolnoci mo¿e wystarczyæ,
aby by³a ona przeciwieñstwem przymusu, a nie koniecznoci? Z udziele-
niem odpowiedzi na to pytanie wi¹za³ Leibniz mo¿liwoæ odrzucenia dru-
giej z wyprowadzonych konkluzji.
W pierwszej kolejnoci zauwa¿my, ¿e wolnoæ nie oznacza jedynie
braku pewnego rodzaju przeszkody lub bariery. Nie mo¿na przyj¹æ, ¿e dla
wolnoci wystarczy, aby by³a ona niezale¿na od przymusu. Pogl¹d, ¿e oso-
ba jest wolna, o ile robi to, co chce, albo wtedy, kiedy dzia³a zgodnie z w³as-
nym zamierzeniem, nie ujmuje istotnej cechy idei wolnoci osoby. Otó¿
zasadniczym warunkiem wolnoci osoby dowodzi³ Leibniz jest realny
wybór miêdzy rozmaitymi mo¿liwociami dzia³ania (duch wolny pisa³
w pracy O wolnoci zawsze wybiera jedno zamiast czego innego)
8
.
8
GM, O wolnoci, s. 169.
60Przemys³aw Gut
Jeli osoba nie mog³a zrobiæ inaczej, ni¿ zrobi³a nawet jeli zrobi³a to, co
chcia³a wcale nie jest wolna. Wolnoæ z koniecznoci wymaga alterna-
tywnych mo¿liwoci.
Nastêpnie co zwi¹zane jest z pierwszym, ale trzeba to powiedzieæ
wyranie problemu wolnoci osoby nie mo¿na sprowadzaæ do pytania,
czy mo¿e ona robiæ to, co chce robiæ, lecz nale¿y zapytaæ, czy jej wola jest
wolna, tzn. czy ma ona wolnoæ chcenia, polegaj¹c¹ na podejmowaniu w³a-
snych decyzji lub dysponowaniu wolnoci¹ wyboru. Wolnoæ realizowana
w akcie wyboru osoby dotyczy wiêc przede wszystkim wolnoci chcenia
albo wolnej woli. (Niew¹tpliwie pisa³ Leibniz ka¿dy cz³owiek posiada
swobodê czynienia tego, co zechce [...] Powstaje problem, czy cz³owiek
posiada równie¿ swobodê chcenia)
9
.
4. Z dotychczasowych rozwa¿añ na temat pojêæ determinizm i wol-
noæ wynikaj¹ liczne wnioski. Na trzy z nich chcê zwróciæ uwagê.
Po pierwsze, Leibniz wystêpuje jako zwolennik pozytywnej koncep-
cji wolnoci, w myl której wolnoæ osoby polega na dysponowaniu real-
nym wyborem miêdzy ró¿nymi sposobami dzia³ania lub na podejmowaniu
w³asnych decyzji w polu dostêpnych alternatywnych mo¿liwoci. To sta-
wia Leibniza w opozycji wobec standardowego kompatybilizmu, koncep-
cji, wed³ug której wolnoæ jest jedynie pojêciem negatywnym, oznaczaj¹-
cym przeciwieñstwo przymusu, a nie koniecznoci
10
. Termin wolnoæ ne-
gatywna oznacza te¿ teoriê g³osz¹c¹, ¿e odpowied na pytanie o wolnoæ
osoby podejmuj¹cej jakie dzia³anie zale¿y jedynie od tego, czy jest to dzia-
³anie zgodne z tym, które chce ona podj¹æ. Dla Leibniza natomiast istota
problemu tkwi w tym, czy osoba podejmuj¹ca jakie dzia³anie ma wolnoæ
woli, tzn. czy dysponuje ona swobod¹ chcenia tego, co sama chce lub wy-
biera.
Po drugie, Leibniz zaprzecza³, ¿e jedyny sposób odrzucenia twier-
dzenia, i¿ dzia³anie ludzkie podlega absolutnej koniecznoci, polega na
przyznaniu, ¿e nie ma ono ¿adnej determinuj¹cej je przyczyny. Wobec tego
twierdzenia mo¿na wnieæ nie mniejsze zastrze¿enia ni¿ wobec pierwsze-
go
11
. Leibniz wystêpuje zatem jako przeciwnik nie tylko teorii, w myl któ-
9
Tam¿e, s. 168.
10
Por. C. Borest, wyd. cyt., s. 56.
11
W Licie do p. Costea Leibniz przeprowadza rozgraniczenie trzech sytuacji w od-
niesieniu do decydowania i dzia³ania: (1) koniecznoæ metafizyczn¹ (absolutn¹, geome-
61
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
rej dzia³anie ludzkie podlega koniecznoci, lecz te¿ teorii, zgodnie z któr¹
nieokrelonoæ (brak zdeterminowania) ma stanowiæ racjonaln¹ podstawê
wolnego decydowania i dzia³ania. Uwa¿a³, ¿e chocia¿ wolnoæ chcenia jest
znamienn¹ cech¹ wolnoci, to jednak moc swobodnego decydowania i dzia-
³ania bez ¿adnej przyczyny lub ród³a zdeterminowania implikuje sprzecz-
noæ
12
. Przede wszystkim, jeli wola jest ca³kowicie niezdecydowana, czyli
nie jest ukierunkowana ku czemu, co j¹ okrela, to fakt ten czyni³by decy-
dowanie i dzia³anie osoby ca³kowicie przypadkowym. Osoba mog³aby
wówczas wybraæ cokolwiek, czyli by³oby w zasadzie ca³kowicie obojêtne,
¿e wybiera akurat tê mo¿liwoæ postêpowania, któr¹ wybiera. To niszczy-
³oby, zdaniem Leibniza, wszelk¹ racjonalnoæ decydowania i dzia³ania oso-
by, wszelk¹ te¿ odpowiedzialnoæ osoby za w³asne czyny oraz wszelk¹ jej
wra¿liwoæ moraln¹ na nagrodê i karê. Dlaczego bowiem chwaliæ albo ga-
niæ j¹ za to, co zrobi³a, skoro tak samo zas³u¿y³aby na pochwa³ê lub naga-
nê, robi¹c co ca³kiem przeciwnego?
13
. Wobec tego bardziej wiarygodny
tryczn¹), któr¹ nazywa³ lep¹ koniecznoci¹ w odniesieniu do dzia³ania; (2) ca³kowit¹
nieokrelonoæ, tj. sytuacjê braku zdeterminowania; (3) koniecznoæ moraln¹ (por. WWF,
List do p. Costea z 19 XII 1707 r., s. 269274). Koniecznoæ wziêta metafizycznie nie
pozostawia miejsca dla ¿adnego wyboru, wskazuje tylko na jedyn¹ mo¿liw¹ sytuacjê.
Jej przeciwieñstwo zawiera wewnêtrzn¹ sprzecznoæ. To istotnie przekrela realn¹ wol-
noæ decydowania i dzia³ania osoby. Ca³kowita nieokrelonoæ z kolei uniemo¿liwia
decydowanie i dzia³anie, gdy¿ nie daje ¿adnej racjonalnej podstawy do decyzji, by przed-
k³adaæ jedn¹ decyzjê nad drug¹. Nie ma w niej bowiem ¿adnej racji, która mog³aby
stanowiæ motyw dzia³ania (por. Teodycea, § 349, s. 423 n.; WWF, Rozprawa metafi-
zyczna, § 2, s. 97 n.). Jedynie w sytuacji moralnej koniecznoci, która dla Leibniza jest
regu³¹ prawdziwego wyboru w dzia³aniu osoby, istnieje mo¿liwoæ wolnego i zarazem
racjonalnego decydowania i dzia³ania. Dzia³anie czynione w tej sytuacji nie jest bowiem
absolutnie konieczne, poniewa¿ jego przeciwieñstwo jest mo¿liwe nawet wtedy, gdy
jest wysoce nieprawdopodobne, lecz zarazem nie jest przypadkowe, gdy¿ jest okrelone
przez wczeniejsze przyczyny, stanowi¹ce motyw.
12
Por. Teodycea, § 302, s. 390; NR, II, 21, § 8, s. 201.
13
WWF, Rozprawa metafizyczna, § 2, s. 98. Albowiem przekonanie, ¿e Bóg poczyna
sobie z czymkolwiek bez ¿adnej racji dla swej woli, oprócz tej, ¿e to siê wydaje ca³kiem
niemo¿liwe, stanowi pogl¹d niezbyt stosowny dla jego chwa³y; dla przyk³adu za³ó¿my,
¿e Bóg ma wybieraæ miêdzy A i B i ¿e bierze A bez ¿adnej racji po temu, by je przed³o¿yæ
nad B; a ja powiadam, ¿e ten postêpek Boga nie by³by wcale chwalebny, wszelka po-
chwa³a bowiem musi siê opieraæ na jakiej racji, której ex hypothesi tu nie ma wcale.
Utrzymujê natomiast, ¿e Bóg nie robi nic, co by nie zas³ugiwa³o na chwa³ê (tam¿e,
s. 100).
62
Przemys³aw Gut
jest pogl¹d, ¿e to, co osoba wybiera, nie jest okrelone przez wolê, lecz
osoba co chce, co wybiera, poniewa¿ to co przez wzgl¹d na jej w³asny
os¹d, jest lepsze ni¿ co innego. Ten punkt z kolei stawia Leibniza w opo-
zycji wobec typowego libertarianizmu, koncepcji g³osz¹cej, ¿e wolnoæ
zak³ada brak jakiegokolwiek zdeterminowania.
Po trzecie, podstawowa teza Leibniza wyra¿a siê nie tyle w przeko-
naniu, ¿e wolnoæ nie wyklucza determinizmu, lecz raczej w mocniejszym
przekonaniu, ¿e wolnoæ nie tylko jest spójna z determinizmem, ale fak-
tycznie wymaga determinizmu
14
. Wed³ug Leibniza u¿ycie woli nie mo¿e
nast¹piæ w sposób ca³kowicie niezdeterminowany, nie poprzedzone odrêb-
nym stanem poznawczym. Dzia³ania o charakterze osobowym s¹ jak naj-
bardziej po³¹czone z poprzedzaj¹cym je os¹dem w postaci okrelonych prze-
konañ i wynikaj¹cych z nich postanowieñ. W tym sensie dzia³ania zupe³-
nie niezdeterminowane nie by³yby dzia³aniami osobowymi.
5. Maj¹c na wzglêdzie powy¿sze wnioski, mo¿na zrozumieæ, dlacze-
go w ujêciu Leibniza wolnoæ w rodzaju ludzkim wymaga spe³nienia trzech
warunków:
(i) inteligencji, obejmuj¹cej proces poznania przedmiotu decyzji wraz
z umiejêtnoci¹ rozpoznania jego wartoci dla podmiotu, z którego wynika
os¹d ustanawiaj¹cy racjê, ze wzglêdu na któr¹ osoba podejmuje decyzjê,
a potem dzia³anie;
(ii) spontanicznoci, dla której charakterystyczny jest akt podejmo-
wania w³asnych decyzji lub akty mu pokrewne: akt chcenia czy akt dyspo-
nowania swobod¹ wyboru jednego zamiast drugiego (idea wolnoci wy-
maga czego, co nazwalimy zasad¹ alternatywnych mo¿liwoci akt de-
cyzji lub wyboru jest realny, o ile dostêpne s¹ ró¿ne mo¿liwoci decydowa-
nia);
(iii) przygodnoci, czyli wykluczenia logicznej koniecznoci i przy-
padkowoci
15
.
Przyjêcie tych trzech warunków, którym musi sprostaæ wolnoæ, o ile
ma byæ czym realnym, wymaga³o od Leibniza zdecydowanych rozstrzyg-
niêæ. Najpierw pokazania, ¿e zdeterminowanie wewnêtrzne i finalistyczne,
w przeciwieñstwie do sprawczego, nie likwiduj¹ wolnoci dzia³ania i de-
cydowania w rodzaju ludzkim. Potem dowodu, ¿e istniej¹ realnie mo¿li-
14
Por. Teodycea, s. 485.
15
Teodycea, § 288, s. 380.
63
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
woci niezrealizowane lub jak siê wyra¿a³ wiaty mo¿liwe, poniewa¿
by osoba mog³a decydowaæ o swym dzia³aniu w sposób wolny, musz¹ byæ
jej dostêpne ró¿ne mo¿liwoci dzia³ania w takim sensie, ¿e wybór jednej
z nich nie narusza mo¿liwoci pozosta³ych
16
. Tylko wtedy, gdy realnie ist-
niej¹, niezale¿ne od siebie, rozmaite alternatywne zestawy mo¿liwoci,
zapewniaj¹ce pole wyboru, osoba mo¿e podj¹æ niejedn¹ decyzjê i niejedno
dzia³anie. I w tym sensie mo¿na nadal utrzymywaæ, ¿e to od niej zale¿a³o,
jak¹ podjê³a decyzjê, a potem dzia³anie, nawet gdyby przyj¹æ, ¿e by³o wy-
soce nieprawdopodobne, by post¹pi³a inaczej poza sposobem, w jaki fak-
tycznie post¹pi³a
17
. A wreszcie dowodu, ¿e wiat, który aktualnie istnieje,
istnieje przygodnie, skoro ka¿dy przejaw wolnoci wymaga sytuacji wy-
kluczenia logicznej lub metafizycznej koniecznoci z jednej strony, z dru-
giej usuniêcia przypadkowoci. St¹d koniecznym warunkiem wystêpo-
wania wolnoci w rodzaju ludzkim jest uzasadnienie przygodnoci aktual-
nie istniej¹cego wiata, a wiêc zarówno dowód za tym, ¿e to, co zachodzi
faktycznie jako aktualne, jest logicznie mo¿liwe, ¿eby nie istnia³o, a jedno-
czenie dowód za tym, ¿e to, co zachodzi faktycznie jako aktualne, ma
swoj¹ obiektywn¹ racjê, czyli ¿e mo¿na znaleæ dostateczn¹ racjê, dlacze-
go aktualnie istnieje i dlaczego istnieje w³anie ono, a nie co innego. Do-
piero wtedy, gdy udowodni siê, ¿e aktualnie istniej¹cy wiat jest przygod-
ny, wolnoæ oka¿e siê faktem
18
.
Czêæ II
W ramach artyku³u nie ma mo¿liwoci, aby rozwin¹æ i sprawdziæ po-
wy¿sze warunki. Za³ó¿my jednak, ¿e Leibnizowi siê powiod³o i uda³o mu
siê przedstawiæ konkluzywne argumenty za tym, ¿e obok przyczyn spraw-
16
Zob. GM, Dyskusja z Gabrielem Wagnerem, s. 175.
17
Por. Teodycea, § 172, s. 282; § 173, s. 282 n.; GM, List do Bourgueta z grudnia
1714 r., s. 189; TM, O przypadkowoci, s. 53; GM, O wolnoci, s. 162.
18
Uzasadnienie przygodnoci wiata by³o prowadzone przez Leibniza w ró¿nych kie-
runkach. Stara³ siê on dowieæ prawdziwoci trzech tez, twierdz¹c, ¿e:
1. wiat aktualnie istniej¹cy jest przygodny sam w sobie;
2. wiat aktualnie istniej¹cy jest przygodny ze wzglêdu na cechê bycia najlepszym
z mo¿liwych;
3. wiat aktualnie istniej¹cy jest przygodny ze wzglêdu na wybór Boga.
64
Przemys³aw Gut
czych czynne s¹ przyczyny celowe oraz ¿e te ostatnie nie likwiduj¹ wolno-
ci. Nastêpnie przyjmijmy, ¿e sukcesem zakoñczy³ siê dowód istnienia
mo¿liwoci niezrealizowanych oraz dowód przygodnoci wiata. Czy przy
tych za³o¿eniach mamy nadal powody, aby nie uznaæ propozycji Leibniza?
Podnoszono wiele trudnoci w stosunku do tego, co zaproponowa³ Leib-
niz. Ja omówiê jedynie kilka z nich, które wci¹¿ wzbudzaj¹ o¿ywion¹ dys-
kusjê.
6. W celu podwa¿enia rozstrzygniêæ Leibniza wytacza siê niekiedy
zarzut, ¿e wolnoæ pozytywna osoby, za któr¹ opowiada siê Leibniz, zak³a-
da co wiêcej ni¿ tylko realne istnienie mo¿liwoci niezrealizowanych (mo¿-
liwych wiatów). Wymaga istnienia mo¿liwych wiatów, w których te same
osoby, istniej¹ce w aktualnym wiecie, podejmuj¹ inne decyzje i dzia³ania
ni¿ w wiecie aktualnie istniej¹cym. Tylko pod tym warunkiem mo¿na te
zdarzenia osobowe uznaæ za przygodne, czyli wykonywane w sposób wol-
ny. Na tej podstawie wolnoæ zdarzenia osobowego Cezar przekroczy³
Rubikon zak³ada, ¿e istnieje mo¿liwy wiat, w którym ten sam Cezar nie
przekroczy³ Rubikonu. Tymczasem nie jest to mo¿liwe na gruncie filozo-
ficznych ustaleñ Leibniza, poniewa¿ jak siê wydaje wyklucza³ on ist-
nienie transwiatowych indywiduów, tj. takich, które istniej¹ w wiêcej ni¿
jednym wiecie.
W celu rozpatrzenia ostatniej kwestii wyjdziemy od tego, czy fak-
tycznie ka¿da z osób, podobnie jak ka¿da z substancji, jest kompatybilna
dok³adnie ze swoim i tylko ze swoim wiatem, do którego przynale¿y. Kom-
patybilnoæ jest, jak zauwa¿a J. Perzanowski, relacj¹ ontologiczn¹, relacj¹
pierwotniejsz¹ i podstawow¹ wobec wspó³mo¿liwoci i wspó³niesprzecz-
noci. Jeli pewne obiekty s¹ mo¿liwe i kompatybilne, implikuje to, ¿e s¹
wspó³mo¿liwe (wspó³niesprzeczne). Sam¹ za kompatybilnoæ uwa¿a
wspomniany komentator mo¿na zdefiniowaæ przez odwo³anie siê do ogól-
nej ontologii kombinacyjnej. Jej sta³ymi s¹: umo¿liwianie i uniemo¿liwia-
nie oraz bycie obojêtnym, ontycznie neutralnym. Na tej podstawie kom-
patybilnoæ mo¿na uj¹æ nastêpuj¹co: dwa obiekty s¹ kompatybilne, gdy
wzajemnie siebie umo¿liwiaj¹
19
. Ka¿dy wiat mo¿liwy jest zbiorem kom-
patybilnych z sob¹ indywidualnych substancji ze wzglêdu na ich istotê.
Kompatybilnoæ wyznacza nastêpnie granice miêdzy poszczególnymi wia-
19
Zob. J. Perzanowski, Logiki modalne a filozofia, [w:] Jak filozofowaæ, red. J. Perza-
nowski, Warszawa: PWN 1989, s. 262364.
65
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
tami. Z uwagi na ni¹ poszczególny wiat mo¿liwy jest maksymalnie konsy-
stentny w takim sensie, ¿e zawiera ka¿d¹ substancjê indywidualn¹, która
jest kompatybilna ze wszystkimi innymi nale¿¹cymi do danego wiata, a wy-
klucza ka¿d¹, która nie jest kompatybilna ze wszystkimi innymi nale¿¹cy-
mi do danego wiata. Nic wiêc dziwnego, ¿e zmiana, nawet najdrobniej-
sza, w zbiorze w³asnoci przynale¿nych danej substancji doprowadzi³aby
w rezultacie do przemian w ca³ym wiecie. wiat ten nie by³by ju¿ tym
samym wiatem. Z tej racji wed³ug Leibniza ¿adna osoba, ze wzglêdu
na sw¹ niepowtarzaln¹ istotê, nie mo¿e nale¿eæ do wielu ró¿nych wiatów
mo¿liwych, lecz jest zamkniêta w granicach dok³adnie jednego wiata.
Podobny wniosek nasuwa Leibnizjañska zasada to¿samoci bytów
nierozró¿nialnych, zgodnie z któr¹ osoba, jak ka¿da substancja, jest bytem
zupe³nym, i tym samym wyklucza siê automatycznie wielokrotn¹ konkre-
tyzacjê.
Pomimo tego s¹ autorzy wykorzystuj¹cy pomys³y D. Lewisa w opi-
nii których wprawdzie na gruncie systemu Leibniza ta sama osoba nie mo¿e
istnieæ w wiêcej ni¿ jednym wiecie, to jednak osoba zamkniêta w jednym
wiecie mo¿e mieæ swoje odpowiedniki w innych wiatach. Stosunek od-
powiednioci opiera siê w przeciwieñstwie do to¿samoci na podobieñ-
stwie (jako podstawê wskazuj¹ oni na fragment z Teodycei § 414, s. 476)
20
.
Taka interpretacja ratowa³aby Leibniza przed powy¿szym zarzutem. Rodzi
siê jednak pytanie, czy mo¿na udzieliæ poparcia tej interpretacji. Istnienie
odpowiedników danej osoby w innych wiatach zak³ada przecie¿, ¿e ist-
niej¹ jakie wspólne w³asnoci. Tymczasem Leibnizjañskie w³asnoci przy-
nale¿ne danej substancji s¹ tak samo jak sama substancja indywidualne.
Nie jest mo¿liwa sytuacja, by ta sama w³asnoæ przys³ugiwa³a dwóm oso-
bom. Ponadto wszystkie osoby ró¿ni¹ siê od siebie od pocz¹tku swojego
istnienia. Ka¿da osoba, wziêta z osobna, ma indywidualne prawo serii, zgod-
nie z którym nastêpuj¹ce po sobie jej kolejne w³asnoci s¹ konsekwencj¹
pierwszej w³asnoci
21
. St¹d wszystkie w³asnoci danej osoby s¹ ze sob¹
powi¹zane i ka¿da nastêpna jest w pewnym sensie nastêpstwem wczeniej-
szej. W zwi¹zku z tym nie jest mo¿liwa taka sytuacja, któr¹ zak³ada Ishigu-
20
Zob. F. Mondadori, Reference, Essentialism, and Modality in Leibnizs Metaphy-
sics, Studia Leibnitiana 5 (1973), s. 101; H. Ishiguro, Leibnizs Philosophy of Logic
and Language, New York: Cornell University Press 1972, s. 119125.
21
Por. KA, List Leibniza do Arnaulda z 30 IV 1687 r., s. 87 n.
66
Przemys³aw Gut
ro, ¿eby dana osoba obecna w jednym wiecie by³a to¿sama do jakiego
momentu z osob¹ w innym wiecie.
Pomimo tych zastrze¿eñ s¹dzê jednak, ¿e na gruncie doktryny Leib-
niza mo¿liwa jest sytuacja, aby dana osoba obecna w jednym wiecie mia³a
swoje odpowiedniki w innych wiatach, wtedy gdy rozwa¿a siê j¹ pod po-
staci¹ ogólnoci (sub ratione generalitatis). Wówczas nie bierze siê Ceza-
ra za okrelone indywiduum, tzn. nie wymienia siê tych wszystkich oko-
licznoci i cech, które dope³niaj¹ jego indywidualnoæ w jednym z mo¿li-
wych wiatów. W ten sposób twierdz¹c o Cezarze, ¿e by³ w³adc¹ najwiêk-
szego ówczenie imperium, w³adc¹, który straci³ ¿ycie wskutek spisku, nie
wymienia siê po imieniu ani Rzymu, ani Brutusa oraz pozosta³ych okolicz-
noci. Wówczas mówiæ mo¿na o wielu Cezarach, do których wszystkie
wymieniane predykaty bêd¹ mia³y zastosowanie. Przy takim za³o¿eniu
mo¿na sobie pomyleæ wielu Cezarów, z których ka¿dy z osobna bêdzie
realizowa³ odmienne dzia³anie. Ka¿demu z tych Cezarów bêdzie odpowia-
da³ jaki jeden ustalony wiat. W jednym z nich Cezar przekroczy Rubi-
kon, w innym za nie
22
.
7. Nieugiêty libertarianista móg³by dowodziæ, ¿e postaæ determini-
zmu poszerzonego o wewnêtrzne i finalistyczne zdeterminowanie tylko
komplikuje nasze ujêcie przyczynowoci, nie wprowadza doñ w rzeczywi-
stoci ¿adnej istotnej zmiany. Podobnie dowód mo¿liwoci i przygodnoci.
Nasze decyzje i dzia³ania, choæ uwarunkowane wewnêtrznie, dostosowane
do naszych przekonañ i zamiarów, s¹ przecie¿ nadal czym, co zosta³o
wczeniej okrelone. Stwierdzenie, ¿e X móg³ post¹piæ inaczej, gdyby ina-
czej postanowi³ lub gdyby co innego by³o wczeniej jego udzia³em wcale
nie prowadzi do wniosku, ¿e faktycznie X móg³ post¹piæ inaczej, skoro
zosta³ tak okrelony. Bior¹c pod uwagê jego dotychczasowe decyzje, obec-
ne myli, przekonania i zamierzenia, nie móg³ postanowiæ inaczej. Jeli X
nie jest wolny do zrobienia czego innego ni¿ to, co robi, bior¹c pod uwagê
jego myli i przekonania, to w ogóle nie jest wolny. Prawdziwa wolnoæ
jest zatem mo¿liwa tylko w sytuacji, kiedy X móg³ post¹piæ inaczej, bior¹c
pod uwagê jego przekonania, myli i inne wzglêdy. St¹d prawdziwa wol-
noæ jest mo¿liwa tylko w sytuacji indeterministycznej. Wola jest wolna,
je¿eli w jej mocy jest wykroczenie poza wszelkie zdeterminowanie i wy-
konanie dzia³ania z samej siebie.
22
Por. KA, Uwagi o licie p. Arnaulda, s. 37 n.
67
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
Leibniz móg³by replikowaæ, ¿e teoria opowiadaj¹ca siê za indetermi-
nizmem jest nie do utrzymania z tych wzglêdów, które wskaza³em wy¿ej.
Nastêpnie móg³by twierdziæ, ¿e X postanowi³ tak, gdy¿ takie mia³ myli,
przekonania, zamiary oraz to a to by³o wczeniej jego udzia³em; ale sen-
sownie mo¿na by od niego wymagaæ, aby mia³ inne myli i przekonania,
poniewa¿ posiadanie takich przekonañ nie by³o dla niego konieczne. W tym
sensie móg³ nadal postanowiæ inaczej i podj¹æ inne dzia³anie. Dalej móg³-
by Leibniz stwierdziæ, ¿e ujêcie, które zak³ada, ¿e osoba jest wolna wów-
czas, gdy bior¹c pod uwagê jej przekonania, myli, inne wzglêdy mog³a
post¹piæ w tej samej mierze tak lub inaczej, by³oby sprzeczne z traktowa-
niem osób jako inteligentnych podmiotów, które mo¿na zrozumieæ.
8. Inna trudnoæ, wytoczona ju¿ przez Arnaulda, g³osi, ¿e zgodnie
z filozofi¹ Leibniza indywidualne pojêcie ka¿dej osoby zawiera raz na za-
wsze to, co mo¿e byæ jej udzia³em. Wobec tego wszystko, co przydarza siê
ka¿dej osobie, jest zawarte w jej pojêciu indywidualnym przed jej wszelki-
mi wolnymi rozporz¹dzeniami, czyli niezale¿nie od jej decyzji. Z tego po-
wodu trudno jest mówiæ, ¿e osoba sama z siebie decyduje o tym, jakie ma
podj¹æ dzia³anie. Realnoæ wolnoci decydowania i dzia³ania w rodzaju
ludzkim wymaga zatem, aby nie wszystko, co jest udzia³em ka¿dej osoby,
by³o rozpatrywane jako zawartoæ jej pojêcia indywidualnego.
W odpowiedzi na powy¿szy zarzut Leibniz zwraca³ najpierw uwagê,
¿e to, co jest udzia³em ka¿dej osoby i wynika z jej pojêcia indywidualnego,
jest konieczne jedynie hipotetycznie i zak³ada jej wolne rozporz¹dzenia,
sprawiaj¹ce wynikanie. Wobec tego zdarzenia dedukowane z indywidual-
nego pojêcia ka¿dej osoby nie s¹ dedukowane w ten sam sposób i z t¹ sam¹
koniecznoci¹, jak w³asnoci kuli z jej gatunkowego pojêcia. Nastêpnie za-
uwa¿a³, ¿e nale¿y uwzglêdniæ, i¿ zwi¹zek miêdzy indywidualnym pojêciem
Cezara i tym, co jest jego udzia³em, chocia¿ nie jest niezale¿ny od jego wol-
nych rozporz¹dzeñ, nie jest te¿ zale¿ny od nich ca³kowicie, tak jak gdyby nic
poza sam¹ decyzj¹ go nie determinowa³o. Po pierwsze, wolne decyzje Ceza-
ra, sprawiaj¹ce wynikanie, s¹ zawis³e od zasady moralnej, ¿e wszelki umys³
kieruje siê tym, co wydaje siê jemu najlepsze. Po drugie, poszczególne
decyzje Cezara, podejmowane obecnie, nie s¹ oderwane od jego decyzji,
które podejmowa³ on wzglêdem tego wszystkiego, co by³o wczeniej jego
udzia³em. W ten sposób swobodne decyzje ka¿dej osoby nie przestaj¹ na-
le¿eæ do ich indywidualnych pojêæ, lecz s¹ dostosowane do ich zasadni-
czych zamiarów i w³anie poprzez to s¹ zawarte w pojêciach tych osób.
68
Przemys³aw Gut
Gdy chodzi o twierdzenie, ¿e nic nie mo¿e zawieraæ siê w pojêciu
indywidualnym osoby, co zale¿y od jej swobodnej decyzji, to na pocz¹tek
wskazywa³ Leibniz, ¿e twierdzenie o indywidualnym pojêciu jest jak naj-
cilej powi¹zane z twierdzeniem, ¿e ka¿dy orzecznik konieczny lub przy-
godny, przesz³y, teraniejszy lub przysz³y jest umieszczony w pojêciu pod-
miotu w ka¿dym s¹dzie prawdziwym. Negacja wiêc twierdzenia, ¿e indy-
widualne pojêcie zawiera wszystko, co przydarzy siê osobie, jest w istocie
likwidacj¹ twierdzenia, ¿e prawdy o dzia³aniach osób s¹ ugruntowane w sto-
sownych podmiotach. W konsekwencji sugeruje to pogl¹d dowodzi³ Leib-
niz, ¿e nie jest jeszcze prawd¹ ani to, ¿e Cezar przekroczy Rubikon, ani
prawd¹, ¿e Cezar nie przekroczy Rubikonu, a bêdzie prawd¹ to lub tamto,
dopiero po podjêciu decyzji przez Cezara. Taki pogl¹d napotyka jednak
powa¿ne trudnoci. Przeczy bowiem najbardziej podstawowym zasadom
mylenia, zw³aszcza zasadzie wy³¹czonego rodka, w myl której nie ist-
nieje nic poredniego miêdzy prawd¹ a fa³szem, czyli nie istniej¹ twierdze-
nia ani prawdziwe, ani fa³szywe.
9. W opinii niektórych autorów, jeli faktycznie wszystkie prawdziwe
s¹dy opisuj¹ce ludzkie decydowanie i dzia³anie s¹ analityczne, to nie ma
miejsca na wolnoæ (przygodnoæ) w rodzaju ludzkim
23
. Analitycznoæ jest
bowiem tym, co nieuchronnie czyni dan¹ prawdê koniecznie prawdziw¹.
Jedynie syntetycznoæ nie wymusza takiego wniosku. A wiêc wolnoæ (przy-
godnoæ) jest mo¿liwa wy³¹cznie poza obszarem analitycznoci. Podzia³y:
analityczny-syntetyczny i konieczny-przygodny, s¹ ekwiwalentne.
Interesuj¹ce jest, ¿e interpretacja ta jest w znacznej mierze zbli¿ona
do tej, któr¹ przedstawi³ Arnauld, polemizuj¹c z Leibnizem. Oto najbar-
dziej reprezentatywna z tego punktu widzenia wypowied Arnaulda:
Wydaje siê mnie jednak, ¿e po tym wszystkim trzeba sobie zadaæ pyta-
nie (w tym w³anie le¿y moja trudnoæ), czy zwi¹zek miêdzy tymi przed-
miotami (mam na myli z jednej strony Adama, z drugiej to wszystko,
co mia³o przydarzyæ siê i jemu i jego potomnoci) jest taki sam z sie-
bie, niezale¿nie od wszelkich wolnych rozporz¹dzeñ Bo¿ych, czy te¿
jest od nich zale¿ny. Chodzi mi o to, czy Bóg moc¹ swych wolnych
rozporz¹dzeñ ustali³ to wszystko, co przydarzy³oby siê Adamowi i jego
potomnym, i dlatego w³anie wie on o tym wszystkim, co przydarzy³o-
23
Zob. J.W. Noson, Leibniz and Logical Argument for Individual Substances, Mind
51 (1942), s. 201222; E.M. Curley, The Root of Contingency..., s. 191.
69
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
by siê Adamowi i jego potomnym, czy te¿ istnieje (niezale¿nie od tych
rozporz¹dzeñ) wewnêtrzne i konieczne powi¹zanie miêdzy Adamem,
z jednej strony, a tym, co przydarzy³o siê i bêdzie siê przydarzaæ jemu
i jego potomnym, z drugiej strony. Bez przyjêcia tego drugiego nie wi-
dzê, w jaki sposób mog³oby byæ prawdziwe to, co g³osisz, Panie, mia-
nowicie ¿e indywidualne pojêcie ka¿dej osoby zawiera raz na zawsze
to wszystko, co kiedykolwiek siê jej przydarzy, odnosz¹c nawet to po-
jêcie do Boga (KA, List Arnaulda do Leibniza z 13 V 1686 r., s. 24).
Arnauld s¹dzi³, ¿e je¿eli dane zdarzenie wyra¿one przez orzecznik
jest wewnêtrznie zwi¹zane z danym przedmiotem ujêtym przez podmiot,
to zwi¹zek ten jest zwi¹zkiem koniecznym. Je¿eli natomiast dane zdarze-
nie wyra¿one przez orzecznik jest zewnêtrznie zwi¹zane z danym przed-
miotem ujêtym przez podmiot, to zwi¹zek ten jest zwi¹zkiem przygodnym.
Skoro Leibniz zak³ada, ¿e wszystkie s¹dy s¹ prawdziwe wtedy, gdy predy-
kat zawiera siê w podmiocie, to tym samym ¿aden s¹d nie mo¿e byæ przy-
godny, wiêc jest konieczny. Prawda przygodna jest mo¿liwa tylko wtedy,
gdy podyktowana jest okolicznociami zewnêtrznymi. Takie ujêcie zwi¹z-
ku miêdzy analitycznoci¹ i koniecznoci¹ sk³oni³o równie¿ Arnaulda do
sformu³owania uwagi krytycznej, ¿e system Leibniza jest tak samo deter-
ministyczny (necesatarystyczny), jak system Spinozy i nie da siê go pogo-
dziæ z chrzecijañsk¹ doktryn¹ grzechu i wolnej woli.
Zauwa¿my najpierw, ¿e Leibniz w odpowiedzi na krytykê Arnaulda
nie negowa³ tezy, i¿ wszystkie s¹dy prawdziwe s¹ analityczne. Uwa¿a³ jed-
nak, ¿e z faktu, i¿ w s¹dzie prawdziwym zachodzi wewnêtrzny zwi¹zek
miêdzy podmiotem a predykatem, nie wynika koniecznoæ tego s¹du. Ana-
litycznoæ nie stanowi podstawy koniecznoci. Analitycznoæ jest rodza-
jem, a koniecznoæ i przygodnoæ s¹ jej gatunkami. Analitycznoæ jest za-
tem neutralna wobec dystynkcji: koniecznoæ i przygodnoæ. Konieczny
i przygodny, jak siê wydaje, s¹ u Leibniza determinatorami, lecz nie mody-
fikatorami w kontekstach s¹d koniecznie prawdziwy i s¹d przygodnie
prawdziwy
24
.
24
W Uwagach o licie p. Arnaulda Leibniz pisze: S¹dzê nawet, ¿e to otwiera przed
nami drogê pojednania, wyobra¿am sobie bowiem, ¿e p. Arnauld wzdryga³ siê przed
wyra¿eniem zgody na to twierdzenie tylko dlatego, ¿e wzi¹³ zwi¹zek, przy którym ob-
stajê, za wewnêtrzny i konieczny zarazem, podczas gdy ja mam go za wewnêtrzny, lecz
nie za konieczny, gdy¿ wyt³umaczy³em to teraz obszernie, ¿e jest on oparty na wolnych
70Przemys³aw Gut
Wa¿na jest tu tak¿e wypowied Leibniza, ¿e dowolny przedmiot (sub-
stancjê) mo¿emy rozwa¿aæ z punktu widzenia ogólnego lub indywidualne-
go pojêcia. Dotyczy to zarówno istniej¹cych, jak i mo¿liwych przedmio-
tów. Z tej racji nie wszystko, co twierdzimy o Cezarze przekraczaj¹cym
Rubikon, jest konieczne lub przygodne. Zale¿y to od tego, z punktu wi-
dzenia jakiego pojêcia orzekamy co prawdziwego o Cezarze. Jeli powie-
my o Cezarze: Cezar jest zdolny do mylenia, to ujmujemy Cezara z punk-
tu widzenia pojêcia ogólnego wówczas twierdzenie to jest koniecznie
prawdziwe. Jeli za twierdzimy o nim, ¿e przekroczy³ Rubikon, to twier-
dzenie to jest przygodne. Podmiotem jest tu Cezar ujêty z punktu widzenia
pojêcia indywidualnego
25
. A wiêc nie wszystko, co orzeka siê o Cezarze,
jest konieczne.
10. Na koniec zwróæmy uwagê, ¿e istnieje te¿ kilka znanych argu-
mentów próbuj¹cych podwa¿yæ proponowane przez Leibniza podejcie do
uzgodnienia wolnoci i determinizmu. Mo¿na na przyk³ad przekonywaæ,
¿e to nie wewnêtrzne dowiadczenie konstytuuje nasze poczucie wolnoci,
poczucie, którego dowiadczamy na co dzieñ, lecz sam fakt wolnoci umo¿-
liwia nam dopiero jej dowiadczenie. Poza tym jak dowodzi³ Kartezjusz
umys³ nie wytwarza niczego, czego nie jest wiadomy, wyranie odró¿-
nia biern¹ zdolnoæ odbierania od aktywnej zdolnoci wytwarzania, obej-
muj¹cej decydowanie i dzia³anie. I wreszcie, wiadomoæ wolnoci jest jak
najcilej powi¹zana ze wiadomoci¹ w ogóle. Nastêpnie mo¿na zwróciæ
uwagê, ¿e (T. Warfield): jeli odwo³anie siê do ukrytych czynników jest
rozporz¹dzeniach i poczynaniach. Nie mam na myli ¿adnego innego powi¹zania pod-
miotu z orzecznikiem prócz tego, które wystêpuje w najbardziej przypadkowych praw-
dach, co znaczy, i¿ zawsze jest co do uchwycenia w podmiocie, co s³u¿y do zdania
racji, dla jakiej ów orzecznik lub zdarzenie nale¿y do niego, czyli dla jakiej zdarzy³o siê
to raczej, ni¿ siê nie zdarzy³o. Atoli owe racje prawd przypadkowych tylko nak³aniaj¹,
lecz nie przymuszaj¹. Jest tedy prawd¹, ¿e móg³bym nie odbyæ tej podró¿y, jest wszak¿e
pewne, ¿e j¹ odbêdê. Ów orzecznik czy te¿ zdarzenie nie s¹ zwi¹zane w sposób pewny
z innymi mymi orzecznikami ujêtymi w sposób niezupe³ny czy te¿ sub ratione genera-
litatis; s¹ one wszelako zwi¹zane w sposób pewny z moim zupe³nym pojêciem indywi-
dualnym, skoro zak³adam, ¿e to pojêcie jest urobione rozmylnie po to, by mo¿na by³o
wydedukowaæ z niego wszystko, co mi siê przydarza; pojêcie to wystêpuje niew¹tpliwie
a parte rei (KA, s. 43).
25
Por. GM, Dyskusja z Gabrielem Wagnerem, s. 176; KA, Uwagi o licie p. Arnaulda,
s. 33 n.
71
Zagadnienie wolnoci osoby ludzkiej w ujêciu Leibniza
potrzebne, by podwa¿yæ poczucie wolnoci decydowania i dzia³ania, to kto
móg³by zauwa¿yæ, ¿e do pomylenia s¹ sytuacje, w których brak jest ukry-
tych czynników, podwa¿aj¹cych poczucie wolnoci. Takie sytuacje mo¿na
by uznaæ za sytuacje, w których wystêpuje wolnoæ
26
. Na pierwszy, jak
i na drugi argument Leibniz móg³by replikowaæ, ¿e nasze gromadzenie wia-
dectw dotycz¹cych wolnoci jest mo¿liwe, kiedy mamy jasn¹ ideê wolno-
ci. Dopiero wiedza a priori stwarza nam mo¿liwoæ rozumienia, rozpatry-
wania i wyjaniania jakichkolwiek przejawów wolnoci. Co wiêcej, dopie-
ro pe³na analiza idei wolnoci uzbraja nas w kryterium rozstrzygania, jakie
sytuacje mo¿na rzeczywicie uznaæ za sytuacje, w których obecna jest wol-
noæ.
Podsumowanie
Z przeprowadzonych rozwa¿añ widaæ, ¿e zdaniem Leibniza niewia-
rygodna jest ka¿da teoria redukuj¹ca wolnoæ osoby do wolnoci dzia³ania
lub ujmuj¹ca sens wolnoci w opozycji do przymusu lub bariery. Wolnoæ
jest raczej zwi¹zana z wolnoci¹ chcenia (wolnoci¹ woli) i wyboru mie-
dzy alternatywnymi mo¿liwociami. Jej pe³na autentycznoæ odzwiercie-
dla siê jednak w idei wyboru tego, co najlepsze. Dopiero w tej ostatniej
sytuacji wolny wybór miêdzy alternatywnymi mo¿liwociami znajduje swoje
ostateczne usprawiedliwienie. Z tych m.in. powodów Leibniz dowodzi³, ¿e
odpowiednio rozumiany determinizm w odniesieniu do ludzkiego dzia³a-
nia i decydowania jest integralnym sk³adnikiem wolnoci w rodzaju ludz-
kim. Indeterminizm natomiast okazuje siê stanowiskiem niewiarygodnym,
a nade wszystko stanowiskiem rodz¹cym nieusuwalne trudnoci, zwi¹zane
z istnieniem wolnoci i odpowiedzialnoci moralnej. Koncepcja tak pojê-
tej wolnoci, której sednem obok spontanicznoci jest inteligencja, wyma-
ga³a wielu stanowczych rozstrzygniêæ metafizycznych dotycz¹cych finali-
zmu, istnienia niezrealizowanych mo¿liwoci oraz przygodnoci wiata.
Ca³a konstrukcja jak pokazano nie jest wolna od napiêæ. Wynikaj¹
one m.in. z tego, ¿e dowód istnienia wolnoci woli próbowa³ Leibniz uzgod-
niæ z mocn¹ teori¹ indywidualnoci osoby z koncepcj¹ pojêcia indywidual-
26
T.A. Warfield, Kompatybilizm i inkompatybilizm: wybrane argumenty (w druku).
72
Przemys³aw Gut
nego oraz z powszechn¹ analitycznoci¹ prawdy. Powa¿ne k³opoty rodzi
te¿ twierdzenie Leibniza, ¿e wszystko, co jest udzia³em osoby, jest nastêp-
stwem jej indywidualnego prawa serii. Zw³aszcza pierwsza i druga trud-
noæ (punkty 6 i 7) mog¹ w jakim stopniu podwa¿aæ faktycznoæ wolno-
ci osoby na gruncie doktryny Leibniza.
THE PROBLEM OF HUMAN FREEDOM ACCORDING TO LEIBNIZ
Summary
The article concerns the fundamental metaphysical problem of human freedom as it
is discussed in Leibnizs philosophy. The essence of it can be expressed as follows:
in what way the determinism developed by Leibniz goes along with his doctrine of
human freedom in action?
The article is divided into two parts. The first part contains analysis of Leib-
nizs theses encapsulating his determinism and those concerning his concept of
freedom. The second part points to some major difficulties resulting from Leibnizs
view.
Leibniz starts with the conviction that there is no contradiction between the
two following theses: 1) at least some human actions are performed freely (i.e. the
agent might have done otherwise than in fact he did); and 2) each action has a re-
ason which is known beforehand and this is the reason why the action is undertaken
rather than not. This view was justified by Leibniz by means of 1) introducing
divisions and distinctions between modalities, 2) by laying the stress on teleologi-
cal determinism, and 3) by arguments in favour of the thesis that the world exists
contingently.
The analysis carried out in the second part demonstrates that Leibnizs view
leads to some difficulties. Two of them are of great significance: a) the relationship
between freedom and Inter-World Identity of the agent, and b) seemingly unavoida-
ble link between freedom and indeterminism. Both these problems result from the
fact that Leibnizs idea of freedom was based on his strong concept of individuality,
and from universal analyticity of truth.