Wołoszczyzna a Turcja
Dodane przez Darkol dnia 03 czerwiec 2005
Powrót do - Dział Tematyczny
||
Powrót do - Dział Artykułów
Wołoszczyzna wobec Turcji w drugiej połowie XV i w XVI wieku
Książę wołoski, Vlad Dracula przyjmuje ambasadorów tureckich
Autor tekstu: Marek Przybyszewski
Źródło: www.historia.terramail.pl
I. Wstęp
Od momentu kiedy państwo tureckie i religia muzułmańska usadowiły się na trwałe w Europie, a właściwie
na jej południowym wschodzie, czyli Bałkanach, na polityce państw tego regionu niezwykłą wręcz rolę
odgrywał stosunek tych państw do tego nowego agresywnego i zmilitaryzowanego mocarstwa za jakie
zaczęto uważać Osmańską Turcję. Polityka wobec Turcji zdominowała na długie wieki działania królów,
książąt i wojewodów państw bałkańskich. Właśnie polityka Hospodarstwa Wołoskiego wobec Turcji jest
tematem niniejszej pracy. Wołoszczyzna jako jedno z księstw rumuńskich, od momentu swego powstania
na przełomie XIII i XIV wieku, zawsze pozostawało w orbicie wpływów bądź to węgrów bądź to, później,
Turków. Nie zaznało to księstwo w początkach swej historii pełnej niezależności, a jego hospodarowie
zmieniali protektorów w zależności od istniejących możliwości wykorzystania sytuacji politycznej dla
własnych często partykularnych interesów, szczególnie zaznaczy się to w XVII wieku i przejawiało się to
sprzedajnictwem urzędu Hospodara.
Choć było ono najbardziej narażone na zapędy agresywnego sąsiada, jakim było imperium osmańskie od
XIV wieku, to jednak właśnie władcy tego księstwa nie ustawali w wysiłkach mających doprowadzić do
uzyskania jak największej samodzielności, a nawet podejmowali pierwsze próby zjednoczenia wszystkich
ziem rumuńskich (Wołoszczyzny, Mołdawii i Siedmiogrodu) widząc w tym jedyny sposób stawienia
skutecznego oporu żywiołowi tureckiemu. Mieszkańcy Wołoszczyzny stale dążyli do uzyskania wolności,
mimo iż niewiele było momentów w historii, kiedy mogliby się nią nacieszyć. Prawie każdy władca Wołoski,
niezależnie z jakiego pochodził nadania, czy przyszedł na czele wojsk tureckich, węgierskich czy
mołdawskich zawsze obracał się przeciw ciemiężycielom swego ludu.
Zakres chronologiczny pracy obejmuje drugą połowę wieku XV (tj. Od wstąpienia na tron hospodarski
Włada Palownika w 1456 r.) i cały wiek XVI, aż do śmierci Michała Walecznego w 1601 r.Autor określając
w ten sposób zakres chronologiczny chce przedstawić politykę wobec Turcji i próby uzyskania niezależności
w pierwszym okresie intensywnych stosunków łączących te dwa organizmy państwowe o jakże różnych
możliwościach i ukazać tę walkę, nie zawsze toczoną na polach bitew, Dawida z Goliatem, jej przyczyny i
skutki. Literatura polskojęzyczna poświęcona dziejom ziem rumuńskich i ich stosunkom do sąsiadów jest
nader uboga i widać tu szerokie pole dla badaczy. W 1996 r. Ukazała się praca I. Czamańskiej
przybliżająca stosunki księstw rumuńskich do swych sąsiadów w XIV i XV wieku. Właściwie poza wyżej
wspomnianą pracą i Historią Rumunii w ostatnim czasie nie ukazały się na tym polu żadne poważniejsze
opracowania dotyczące ziem rumuńskich w XV-XVIII w. Tak więc autor zmuszony był (z braku znajomości
języka rumuńskiego) do wykorzystania jedynie dostępnych mu prac w języku polskim.
Rozdział I. Wołoszczyzna w drugiej połowie XV w.
Na Wołoszczyźnie Władysław Dan zostal w 1456 r. obalony przez syna, Włada
Diabła, również Włada, zwanego Palownikiem (Vlad łepeş), od okrutnego
Page 1 of 7
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=12
sposobu uśmiercania ludzi przez wbijanie żywcem na pal, którym hojnie
szafował w stosunku do swoich przeciwników. W 1442 r. zostal uwięziony wraz z ojcem w Turcji . Po
śmierci ojca przewidziany przez Turków na hospodara wołoszczyzny, podczas. wyprawy Tureckiej w 1449
r. zbiegł do Mołdawii na dwór Bogdana II . W czasie rzadów Piotra Arona znalazł schronienie w
Siedmiogrodzie, gdzie zyskał, względy Jana Hunyadiego. Po zwycięstwie Węgrów nad Turkami pod
Belgradem protekcja ta utorowała, mu drogę do tronu wołoskiego. Rządy swoje Wład rozpoczął od
zabezpieczenia się przed wielkimi bojarami, którym podstępnie zgotował prawdziwą masakrę. Udzielił
natomiast poparcia mieszczaństwu rumuńskiemu, wiążąc, a nawet mordując kupców saskich w odwet za
ich konszachty z wołoską opozycją polityczną. W 1459 r. ograniczył wstęp kupcom zagranicznym na
jarmarki, zezwalając im na udział jedynie w trzech, i to odbywających się wyłącznie w miejscowościach
nadgranicznych. Drakońskie metody Włada nie zdusiły jednak oporu bojarów. W 1459 r., musiał on toczyć
walkę z pretendentem do tronu, Danem. Wiosną 1460 r. rozbił ostatecznie Dana, który zginął w walce.
Król Maciej Korwin uznał słuszność pretensji Włada i zatwierdził jego żądanie odszkodowania pieniężnego
ze strony Braszowa popierającego Dana.
Z Turcją Wład utrzymywał początkowo dobre stosunki, które okupywał haraczem 10 tys. dukatów rocznie.
Jednak już 1459 r. odmówił jednak dalszych wypłat, szczęśliwie uniknął tureckiej zasadzki, mordując za to
bez litosci podstępnych dygnitarzy sułtańskich z Giurgiu, a zimą 1461/62 r. wprost zaatakował tureckie
posiadłości za Dunajem i ściągnął tym samym na siebie z wiosną 1462 r. wielką wyprawę turecką. Wezwał
wtedy całą ludność do walki i z jej pomocą rozbił najpierw jedną z armii tureckich wezyra Mahmud-Paszy.
Pod koniec maja pod Turnu stoczył bitwę z armią sułtana Mehmeda II, w której doznał porażki. Wycofał się
aż pod Tîrgovişte, ale przez cały czas prowadził walkę podjazdową. Brak żywności, epidemia dżumy,
gwałtowny nocny atak Wołochów pod Tîrgovişte oraz wymordowanie jeńców tureckich zwykłą metodą
wbicia na pal wyczerpały i zdemoralizowały armię turcką, która ponadto zagrożona była możliwością
nadciągnięcia Węgrów. Wycofała się ona do Braiły, atakowana w odwrocie przez wojska Włada. Osłabienie
Turków postarała się wykorzystać opozycja przeciwko Władowi , Wład bronił się energicznie, początkowo
osiągnął przewagę, ale ostatecznie opuszczony przez wszystkich został w listopadzie uwięziony i wydany w
ręce Węgrów. Jego zaprzysiężeni wrogowie z miast saskich zdołali skompromitować go wobec Macieja
Korwina przy pomocy fałszywych oskarżeń o antywęgierskie knowania z Turcją.
Wystąpił przeciwko Władowi, atakując Kilię także i hospodar mołdawski Stefan,
którego Wład wprowadził na tron. Kilkanaście lat spędził Wład w niewoli, a
później na wygnaniu na Węgrzech. Rządy na Wołoszczyźnie zagarnął Radu
Piękny. Formalnie wasal Węgier, faktycznie uzależniony był od Turcji, uchodząc
za jej zwolennika i narzędzie. Z tego powodu był atakowany przez Stefana
mołdawskiego, który w 1465 r. usadowił się w Killi, a od 1470 r. regularnie
najeżdżał swego sąsiada, niszcząc m.in. Braiłę i parokrotnie wypędzając Radu
Pięknego z kraju. Przeciwko Radu Stefan mołdawski wysunął od 1473 r.
Basaraba III Starego (cel Batrin), zwanego także Laiota Basarab. W 1474 r.
pojawił się jeszcze Basarab IV, zwany Młodym (cel Tinar) lub Tepelus, syn
Basaraba II, pokonany przez Stefana. Basarab Stary utrzymywał się tylko dzięki
pomocy Stefana, ale ostatecznie pod naciskiem bojarów wszedł w porozumienie
z Turkami i uzyskał zatwierdzenie Porty otomańakiej. Zmiana sytuacji oraz
porozumienie mołdawsko-węgierskie otworzyły drogę dla żyjącego na wygnaniu
Włada Palownika. W 1476 r. z pomocą węgierską odzyskał on tron wołoski,
wyparłszy Turków wspierających Basaraba Starego. Jednak w 1477 r. Turcy powrócili i Wład zginął w
zwycięskiej zresztą dla niego bitwie, przypuszczalnie zamordowany skrytobójczo przez bojarów w
zamieszaniu na placu boju .
Źródła ówczesne, zwłaszcza siedmiogrodzkie, przedstawiły Włada jako bezmyślnego okrutnika, pławiącego
się w krwi niewinnych ofiar. Był to jednak władca niewątpliwie wybitny, który okrutnymi metodami
usiłował realizować dwa główne cele: obronę niezawisłości przed zaborczością turecką oraz
unowocześnienie państwa przez wzmocnienie pozycji panującego i poparcie warstw średnich. W obydwu
wypadkach musiało dojść do walki z wielkimi bojarami. Wład przegrał gdyż podstawy, na których opierał
się jego program, okazały się zbyt kruche. Władzę na Wołoszczyźnie zagarnął Basarab Stary, usunięty
zresztą już w listopadzie 1477 r. przez Stefana mołdawskiego na rzecz Basaraba Młodego. Ten ostatni
wkrótce pogodził się z Turcją, udzielając jej pomocy wojskowej w 1481 r. Stefan mołdawski podjął ostatnią
próbę podporządkowania sobie Wołoszczyzny, bijąc Basaraba i wprowadzając na tron Włada Mnicha
(Călugărul). Raz jeszcze na przełomie 1481/82 r. Basarab Młody odzyskał władzę, zginął jednak
zamordowany. Wład Mnich porozumiał się z Turcją i został przez nią zatwierdzony jako hospodar
Wołoszczyzny, otrzymując przysłany mu z Konstantynopola sztandar jako symbol władzy, uznanej przez
Turków, nadanej jednak przez sułtana.
Rozdział II. Utrata niezawisłości
Wołoszczyzna już w ciągu drugiej połowy XV w., po upadku Włada Palownika, była coraz bardziej
uzależniona od Turcji mimo przeciwdziałania ze strony Stefana Wielkiego i Węgier. Proces ten ułatwiały
Page 2 of 7
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=12
silne już więzy gospodarcze łączące ją z Turcją oraz walki wewnętrzne między grupami możnych bojarów.
Bardzo silne stały się związki turecko-olteńskie, wzmacniane małżeństwami politycznymi tamtejszych
rodów bojarskich z renegatami pozostającymi na służbie sułtańskiej. Pod koniec XV w. do wielkiego
znaczenia doszedł ród bojarski Craiovescu, którego przedstawiciele pełnili urząd bana Olteinii. Z ich
poparcia korzystał hospodar Radu, zwany najczęściej Wielkim (Radu cel Mare, 1496-1508), utrzymujący
dobre stosunki z Węgrami i Polską, lecz zabiegający usilnie o pokój z Turcją. Haracz podwyższono z 8 do
12 tys. dukatów rocznie, co roku hospodar musiał stawić się w Konstantynopolu. Nie chroniło to i tak kraju
przed najazdami tureckich dowódców z pogranicza, nie przestrzegających poleceń sułtańskich. Turcy, tak
władze centralne, jak i pograniczne, lokalne, ingerowali coraz częściej w wewnętrzne sprawy
Wołoszczyzny.
Po śmierci Radu Wielkiego wbrew opozycji Węgier, Turcy osadzili na tronie hospodarskim syna Włada
Palownika, Mihnea zwanego Złym (Mihnea cel Rau). Próbował on uniezależnić się od Turcji przy poparciu
Węgier, przez co naraził się rodowi Craiovescu. Konflikt skończył sie w 1510 r. zupełną klęską i śmiercią
Mihnea. Taki sam los i z tego samego powodu spotkał następnego hospodara, którym był VlăduŃ, drugi syn
Włada Mnicha. W 1512 r. poniósł on klęskę w starciu pod Bukaresztem i wzięty do niewoli został ścięty. W
obydwu wypadkach bojarzy Craiovescu, wypędzeni przez władcę, chronili się za Dunajem i powracali z
siłami tureckimi. Po obaleniu VlăduŃa Craiovescu wprowadzili na tron Neagoe Basaraba (1512-1521), syna
marszałka Pirvu. Był on narzędziem w ręku Craiovescu, którzy w tych okolicznościach zaczęli popierać
centralizację władzy. Po śmierci Neagoe Basaraba rozgorzała zacięta walka o tron, w której toku Turcy
zaczęli przygotowywać się do wprowadzenia na Wołoszczyźnie administracji tureckiej, zaprowadzanej w
prowincjach bałkańskich. Podziałało to jak zimny przysznic na zwaśnione strony, które zgodnie oddały
władzę Radu de la (z) AfumaŃi, cieszącemu się stosunkowo najsilniejszym poparciem ludności. Jednak
przez kilka lat musiał on toczyć walki z Turkami, w czasie których kilkakrotnie pokonany musiał opszczać
kraj.
Mapa ziem rumuńskich - ówczesna mapa z XVI wieku (powiększ mapę)
Turcy wprowadzili na tron Władysława III, ale w 1523 r. ród Craiovescu obalił go na rzecz Radu Bădica, z
kolei zamordowanego podstępnie przez Turków. W 1524 r. Radu de la AfumaŃi zwyciężył Władysława,
pogodzony z rodziną Craiovescu i zatwierdzony przez Turcję. Jednak w 1525 r. musiał na pewien czas
dzielić władzę z Władysławem, który opanował przejściowo Bukareszt, gdy Radu utrzymał się w Tîrgovişte.
Haracz płacony Turkom został podwyższony do 14 tys. dukatów. Po śmierci Radu de la AfumaŃi w 1529 r. i
jego następcy Basaraba, Turcy osadzili na tronie Mojżesza (Moise), syna Władysława III. Wpływy rodu
Craiovescu sięgneły wtedy szczytu. Posiadali oni dziedzicznie tytuł wielkiego bana z prawem kary śmierci,
własny dwór, wojsko, kancelarię dyplomatyczną, administrację na obszar Oltenii, rozdawali ziemię na
prawach wasalnych, sprawowali mecenat kulturalny. Ich potęga spowodowała jednak opozycję bojarską, i
w 1530 r. nadszedł kres ich samowłdztwa a hospodar Mojżesz i wielki ban Barbu Craiovescu zostali zabici.
Przez 15 lat po śmierci Mojżesza na Wołoszczyźnie toczyły się ciągłe walki o tytuł hospodara a władcy byli
słabi i coraz bardziej ulegali Turkom. Gdy w 1545 r. znów doszło do buntu przeciw Radu Paisie, Turcy
pokonali jego rywali, i władzę objął Mirczy, zwany Pastuchem (Mircea Ciobanul), syna Radu Wielkiego.
Osadzenie na tronie kandydata tureckiego narzuconego siłą oznaczało kres resztek niezależności
politycznej państwa wołoskiego w stosunkach międzynarodowych. Przełom czwartego i piątego
dziesięciolecia XVI wieku przyniósł zniesienie resztek samodzielności Wołoszczyzny. Turcy zmusiwszy do
uległości księstwa rumuńskie, zadbali o to, aby państwa te utrzymać na stałe w szachu. W tym celu na
północnym brzegu Dunaju utworzyli kilka przyczółków, obejmujących twierdze, porty, i komory celne, oraz
Page 3 of 7
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=12
zaplecze rolnicze z kilkudziesięciu wsi na pograniczu z Wołoszczyzną. Te wydarte Wołoszczyźnie
wspomniane okręgi wojskowo-administracyjne nosiły nazwę raja. Wołoszczyzna, tak samo jak i Mołdawia,
nie psiadała po rozgromieniu Węgier i wobec ugodowego stanowiska Polski, żadnego oparcia
zewnętrznego, w odróżnieniu od dużej autonomii Siedmiogrodu. Postawa Turcji wobec państw rumuńskich
ulegała wachaniom w zależności od sytuacji międzynarodowej i układów wewnątrz imperium osmańskiego,
lecz wyraźnie rysowała się tendencja do traktowania ich jako zwykłe prowincje a hospodarów jako
wyższych urzędników sułtańskich. Ogromne korzyści materialne, jakie przy istniejącym już układzie
stosunków osiągało z ziem rumuńskich państwo tureckie, sprawiły, że nie wprowadzono tu administracji
tureckiej, pozostawiając im autonomię, tak że można mówić nadal o istnieniu odrębnych państw
rumuńskich, z jakkolwiek poważnymi ograniczeniami.
Hospodarowie w praktyce byli nominowani co w ciągu XVI w. stało się regułą. Nominacje te nie były
dożywotnie, lecz zwyczajem tureckim często odwoływanle. Zachowano tylko pewien ceremoniał: złożenie
hołdu sułtanowi, przekazanie jako oznak władzy sztandaru, miecza, konia i kaftana, uroczystą koronację w
kraju. Ale hospodar musiał pozostawić w Konstantynopolu członków rodziny jako zakładników. Sułtan w
radzie przybocznej, zwanej teraz z turecka dywanem, zwykle miał donosicieli i zdrajców, na dworze
sułtańskim z reguły przebywali pretendenci do tronu, na wolności albo i w lochach, jednak stanowiący
groźbę i środek nacisku. Zmuszono hospodarów do przeniesienia rezydencji na Wołoszczyźnie z Tîrgovişte
do Bukaresztu, miasta otwartego, nieobronnego. Twierdze rumuńskie zburzono, ograniczono drastycznie
liczebność wojska. Turcy natomiast posiadali silne oparcie w twierdzach wzdłuż Dunaju, na wybrzeżu, we
flocie wojennej. Hospodarom zabroniono prowadzenia polityki zagranicznej. Od tej zasady odstępowano
tylko wyjątkowo. Turcy dbali, aby hospodarowie Mołdawii i Wołoszczyzny nie byli w zgodzie, wygrywali
jednych przeciwko drugim, zwłaszcza bardziej niezależnym. Dążyli do tego, by wytworzyć stan trwałego
napięcia, niepewności i demoralizacji życia politycznego, co też im się znakomicie udawało. Nieufność
Turków nie tylko do społeczeństwa rumuńskiego, ale i hospodarów, skłoniła ich do traktowania krajów
rumuńskich nie jako sojusznika wojskowego, a jako źródło dochodów. Wszystkie trzy kraje zobowiązano
do wystawienia po 10 tys. żołnierza. Obowiązek obrony granic obciążał Turcję. Natomiast na czoło wysunął
się bezlitosny wyzysk ekonomiczny. Turcy zawarowali sobie prawo wykupu żywności, zwłaszcza zboża i
bydła po wyznaczonych cenach, około 7-krotnie niższych od rynkowych. Narzucili swój monopol handlu,
ograniczając kontakty z innymi krajami, wypierając z rynku miejscowe kupiectwo.
Stopniowo ziemie rumuńskie zaczęły żywić znaczną część armii tureckiej, a zwłaszcza Konstantynopol.
Haracz płacony przez Wołoszczyznę wynosił w 1503 r. 8 tys. dukatów, a z końcem XVI w. osiągnął pułap
155 tys. dukatów. Ponadto wysokość "darów", składanych rzadko i tylko najwyższym dygnitarzom rosła w
zastraszający sposób, wiążąc się z takimi okolicznościami, jak święta muzułmańskie, zwłaszcza bairam,
wstąpienie na tron sułtana, mianowanie dygnitarzy państwowych (np. wezyra, bejlerbeja, paszów),
hospodarów, ich wizyty w Konstantynopolu, przybycie wysłańców Porty do kraju, małżeństwa w rodzinie
sułtańskiej itp. W żadnym z tych wypadków nie wypadało wystąpić z pustymi rękami, pamiętając o
podarunkach w gotówce, futrach, koniach itp. dla sułtana, jego rodziny, dworu, urzędników. Ale
największe zasoby pochłaniało w końcu uzyskiwanie i przedłużanie nominacji hospodarskich. Poczynając
od drugiego panowania Piotra Raresa (1541) trony Mołdawii i Wołoszczyzny były do kupienia. Dla
przepłacenia zauszników sułtana wydawano olbrzymie sumy. Dworacy tureccy odkryli żyłę złota. Stąd
utrzymywanie w rezerwie po kilku pretendentów, po to, by wycisnąć nowe łapówki. Za odpowiednią opłatą
można było uzyskać uwięzienie rywala, obcięcie mu nosa, uszu, całej głowy. Skutki tego systemu były
straszne. Hospodarowie, zadłużeni i stale zagrożeni, dążyli do wyciśnięcia jak największych kwot możliwie
szybko i wszelkim sposobem, by spłacić długi, zdobyć majątek i ulokować go za granicą na "czarną
godzinę" niełaski sułtańskiej, inaczej bowiem podlegał on konfiskacie. Koszty płacił kraj, a w pierwszym
rzędzie niższe warstwy społeczeństwa.
Kraj musiał też dostarczyć jeszcze pewnych ilości bydła, zboża i innych produktów bezpłatnie albo po
zaniżonych cenach oraz ludzi do pracy w twierdzach tureckich, przy transporcie. Bezwzględny turecki
wyzysk zahamował poważnie postępy w rolnictwie, wstrzymał rozwój rzemiosł, handlu, miast, kultury.
Wołoski aparat państwowy zszedł do roli wykonawcy obcych poleceń, wydawanych w interesie zachłannych
zdobywców, a na niekorzyść własnego społeczeństwa, które korzystało z każdej sposobności, by podjąć
próbę zrzucenia obcego jarzma. Z tych samych powodów, do których dochodziły jeszcze motywy natury
społecznej, nienawiść szerszych mas kierowała się przeciw znacznej części bojarów, stanowiących na ziemi
rumuńskiej podporę panowania Turków. W takich warunkach trudno byłoby się spodziewać aby zmiany w
życiu gospodarczo-społecznym i politycznym państwa wołoskiego cechowało wysokie tempo rozwoju.
Upadało górnictwo i rzemiosło, a wołoskie kupiectwo znajdowało sie w ciężkim kryzysie. Turcy popierali
kupców lewantyńskich, z imperium, którzy dopuszczali się wielu nadużyć i wypierali miejscowe kupiectwo.
Na rynku wołoskim panował już niepodzielnie pieniądz turecki, gdyż turcy zabronili bicia własnej monety.
Pogłębiający się kryzys rzemiosła i kupiectwa fatalnie wpłynął na położenie miast, z których wiele straciło
swoje dawne znaczenie a wiele spadło do roli większych wsi. Zyskały jedynie centra administracyjne.
Stosunki wewnętrzne Wołoszczyzny tego okresu charakteryzuje ciągły brak stabilizacji i walki, podsycane
zresztą przez Turcję. Stare rody bojarskie zwalczały silniejszą władzę hospodarów, poszukując oparcia w
sąsiednich państwach. Hospodarowie natomiast nie liczyli się z urzędnikami dworskimi i radą, i
Page 4 of 7
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=12
rozbudowywali własną administrację, głównie do celów fiskalnych. Silna władza centralna, która mogła w
innych warunakch odegrać pozytywną rolę, w warunkach tureckiej niewoli była tylko narzędziem wyzysku i
terroru. Turcja zaś wykorzystywała wszystkie sprzeczności, z jednej strony popierając i ochraniając
hospodarów z drugiej zaś strony podsycała opzycję bojarską jeśli tylko hospodar stawał się zbyt
samodzielny.
Rozdział III. Droga ku niezależności
Na Wołoszczyźnie Mircza Ciobanul toczył zaciętą walkę z opozycją bojarską. W 1548 r. odparł najazd
swych przeciwników z Siedmiogrodu. Dopiero w 1552 r. poniósł klęskę i schronił się u Turków w Giurgiu.
Władzę objął Radu Eliasz (Ilie) o nastawieniu proaustriackim. Mircza odzyskał tron z pomocą turecką, lecz
sami Turcy usunęli go wkrótce właśnie za konszachty z Austrią. Hospodarem z ich woli został Pătraşcu
Dobry (cel Bun), syn Radu Paisie, rychło zresztą zmarły. Powracający po raz trzeci Mircza Pastucha
wymordował w Bukareszcie zaproszonych podstępnie bojarów, metropolity, biskupów i przełożonych
klasztorów. Po śmierci Mirczy w latach 1539-1568 panowała matka jego syna Piotra Młodego (Petru cel
Tînăr). Opozycja pokonała ich przy pomocy węgierskich najemników i opanowała Bukareszt, jednak uległa
Turkom. Za Piotra w radzie bojarskiej zaczęły dochodzić do głosu nowe elementy społeczne, z jednej
strony nowi bojarzy rumuńscy, z drugiej greccy, protegowani Turcji. Piotr został w końcu usunięty przez
Turków i uwięziony, a w latach 1568-1577 rządził Aleksander Mircza (Alexandru Mircea), zwany też
Nowym (cel Nou), starszy syn Mirczy Pastucha. Jego wstąpieniu na tron towarzyszyły silne zamieszki w
kraju. I on walczył zawzięcie z bojarami, a Turkom były jak najbardziej na rękę podobne rozterki
wewnętrzne w społeczeństwie rumuńskim.
Schyłek XVI w. zaznaczył się dochodzącym już do ostatecznych granic wyzyskiem ze strony Turcji.
Mianowanie hospodarem kosztowało już ponad milion dukatów! Pod koniec XVI w. jedynie hospodar Piotr
Cercel wybił się ponad mizerność ówczesnych władców wołoskich. Zdolny, wykształcony, znający Francję,
Włochy, Turcję. Był jednak, zbyt pewny siebie wobec poparcia jakiego udzielała mu Francja, zmierzał do
większej niezależności, utrzymywał kontakty dyplomatyczne z Francją, Wenecją, Polską (ze Stefanem
Batorym) i Siedmiogrodem, dbał o wojsko, dążył do pewnych reform wewnętrznych. Turcy woleli więc
usunąć go zawczasu, później zaś za próbę odzyskania tronu utopili go w Bosforze.W 1593 r. rządy na
Wołoszczyźnie objął wówczas Michał, zwany później Walecznym (Mihai
Viteazul), syn Patrascu Dobrego, jeden z najwybitniejszych władców
rumuńskich. Wielki bojar wzbogacony handlem w Turcji, miał oparcie w
potężnym rodzie olteńskim Buzescu, z którym był spokrewniony, od 1580 r.
piastował wysokie stanowiska państwowe. Zdobył tron wołoski zwykłą drogą
przekupstwa. Od początków swego panowania szukał płaszczyzny
porozumienia z Siedmiogrodem dla zyskania oparcia przeciw Turcji, i
organizował sieć wywiadu za Dunajem. W 1594 r. zawarł przymierze z
Aronem Tyranem, hospodarem Mołdawii co w ramach wcześniejszej już
współpracy mołdawsko-siedmiogrodzkiej z lat l592-1593 dawało system
sojuszów trzech krajów obejmujących ziemie rumuńskie. Akcja ta spotkała
się jednak z oporem części bojarów rumuńskich i węgierskiej szlachty
siedmiogrodzkiej, obawiających się wzmocnienia pozycji władców i zemsty
Porty. Michał już latem 1594 r. podjął walkę z Turkami. W listopadzie
wyparto ich z Bukaresztu. Wystąpiła też Mołdawia, a wojska cesarskie i
siedmiogrodzkie natarły na Turków w Banacie. Na przełomie 1594/95 r.
Rozgorzały zacięte boje o linię Dunaju.
W styczniu 1595 r. Michał odniósł szereg zwycięstw nad siłami turecko-tatarskimi. 20 V 1595 r. posłowie
Michała zawarłi układ z Zygmuntem Batorym. Oddawał on Wołoszczyznę w lenno księciu
siedmiogrodzkiemu, zobowiązywał hospodara do uzgadniania decyzji z radą dwunastu bojarów, wyroki
śmierci i konfiskaty majątku poddawał zatwierdzeniu księcia, zawierał rezygnację z samodzielnej polityki
zagranicznej. W lipcu Zygmunt zawarł podobny układ z Mołdawią, na której tron wprowadził w maju
Stefana Răzvana. Latem 1595 r. Turcy podjęli przeciwuderzenie. Michał musiał opuścić linię Dunaju cofając
się pod naporem armii Sinana-paszy. 23 sierpnia Michał stoczył zaciętą bitwę w obronie stolicy i po
całodziennych zmaganiach, w których przejściowo utracił całą artylerię, odniósł wielkie zwycięstwo,
walcząc osobiście. Osłabiony musiał jednak wycofać się w góry. Bukareszt i Tîrgovişte zajęli Turcy.
Przystąpili oni teraz do zamienienia Wołoszczyzny w zwykłą prowincję turecką, lecz wywołało to tylko
wzrost oporu ludności. W ciągu jesieni położenie uległo poprawie. Otrzymano posiłki siedmiogrodzkie,
odzyskano Tîrgovişte i Bukareszt. W październiku Michał zdobył twierdzę turecką w Giurgiu. Była to ciężka
klęska wojsk muzułmańskich. Przyczyniły się do niej oddziały włoskich najemników. Z końcem 1595 r.
odbito Braiłę, z początkiem 1596 r. pokonano Tatarów pod Tîrgovişte. Wołosko-siedmiogrodzką akcję
zbrojną uwieńczył więc pełny sukces.
Od koalicji natomiast odpadła Mołdawia. Gdyż za namową mołdawskiej emigracji nastąpiła zbrojna
interwencja Polski, chcącej wykorzystać chwilę do zagarnięcia Mołdawii. W sierpniu 1595 r. wkroczyły
wojska hetmana Jana Zamoyskiego i wprowadziły na tron Jeremiego (Jeremiasza) Movilă, zdecydowanie
Page 5 of 7
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=12
propolskiego i prokatolickiego. Zobowiązał się on do uległości wobec Polski, która jednocześnie starała się
jednak podtrzymać nadal pokojowe stosunki z Turcją, dzięki czemu zyskano zatwierdzenie Porty dla
Jeremiego jako nowego hospodara. Turcja czuła się zmuszona do czasowych taktycznych ustępstw.
Mołdawia miała pozostawać w lennej zależności od Polski mianującej odtąd jej hospodarów, ale płacić
nadal haracz Turcji i nie występować przeciwko niej. Pomimo osłabienia koalicji i porażek wojsk cesarskich
Michał odparł w 1596 r. próbę najazdu turecko-tatarskiego na Wołoszczyznę i również otrzymał
zatwierdzenie sułtańskie. Uwolniwszy się od niebezpieczeństwa tureckiego Michał zajął się umocnieniem
swej nowej pozycji. Zaczęto usuwać zniszczenia wojenne, odbudowywać spustoszone miejscowości,
zakładać nowe, wśród nich Ploieşti. Zza Dunaju napływali osadnicy, chłopi bułgarscy i serbscy, uchodzący
spod panowania tureckiego. Odżył handel, zwłaszcza z Siedmiogrodem. Chcąc liczyć na poparcie bogatych
rodów bojarskich Michał w 1595 r. odebrał chłopom prawo przenoszenia się, przywiązując ich do ziemi.
Celem zabezpieczenia swej władzy hospodar zmienił skład osobowy rady bojarskiej. W stosunkach
zewnętrznych Michał rozpoczął starania o złagodzenie układu z Siedmiogrodem. Nigdy zresztą nie stosował
się ściśle do jego postanowień, m.in. prowadząc nadal własną politykę zagraniczną. Dzięki współpracy z
Austrią doprowadził do obalenia kanclerza Siedmiogrodu Stefana Jósiki, niebezpiecznego rywala,
zmierzającego z pomocą polską do opanowania księstwa i do usunięcia Michała. Dnia 9 V 1598 r. Michał
podpisał w Tîrgovişte układ sojuszniczy z Austrią, zyskując uznanie niezależności i dziedziczności władzy
oraz pieniądze na utrzymanie wojsk zaciężnych. W rokowaniach z Turcją zgodził się tylko na płacenie
haraczu. Jego wypad za Dunaj aż po Bałkany, podjęty jesienią 1598 r. w oparciu o przychylność
tamtejszej ludności chrześcijańskiej, zakończył się szeregiem zwycięstw. W tych okolicznościach Turcja
podpisała pokój 6 X 1598 r. Podniosło to międzynarodowy prestiż Wołoszczyzny i umocniły pozycję Michała
w kraju. Miał on silne oparcie w wojskach najemnych i rumuńskich, w których główną rolę odgrywała
drobna szlachta, w administracji państwowej kontrolującej prowincjonalnych dostojników, w cerkwi, dla
której nie szczędził nadań. Dzięki temu zdołał stłumić spiski bojarskie. Korespondencja opozycji bojarskiej
określała Michała jako gorszego od Turków i Tatarów. Państwo wołoskie było też w stanie przeciwstawić
pokaźną siłę niebezpieczenstwom zewnętrznym.
A zagrożenie przyszło od strony Siedmiogrodu, w którym w 1599 r.
księciem został kardynał Andrzej Batory, krewny i sojusznik Jana
Zamoyskiego, zamierzający z jego pomocą zastąpić Michała,
Szymonem Movilă. Michał odrzucił żądanie dobrowolnego ustąpienia i w
październiku 1599 r. błyskawicznie, jak było jego zwyczajem, uderzył
na Siedmiogród. W bitwie pod Şelimbăr, z pomocą protestanckich
Szeklerów pokonał groźnego przeciwnika. Kardynał Andrzej zginął w
ucieczce zabity przez Szeklerów, nieprzyjaciół Batorych, którzy odebrali
im wiele praw. Miejscowa ludność rumuńska Siedmiogrodu witająca go
z otwartymi rękoma oczekiwała od Michała polepszenia swej sytuacji.
Rządy na Wołoszczyźnie Michał zlecił na razie swemu synowi Mikołajowi
(Nicolae Pătraşcu). Zajęcie Siedmiogrodu i katastrofa Batorych
zaostrzyły stosunki Wołoszczyzny z Mołdawią i Polską. Michał próbował układów z Polską co do
ewentualnego zjednoczenia przez niego ziem rumuńskich pod zwierzchnictwem polskim, ale Polska oraz
emigracja wołoska w Polsce nie chciała o tym słyszeć. W tej sytuacji Michał zdecydował się na politykę
faktów dokonanych, i w początkach maja 1600 r. uderzył nagle na Mołdawię, zajmując po krótkim oporze
Suczawę i bijąc przeciwników pod Verbia. Nie zdołał jedynie opanować Chocimia, natomiast reszta kraju
znalazła się w jego rękach.
Dnia 27 maja w Jassach wystawił dokument, w którym po raz pierwszy użył tytułu: "Hospodar
Wołoszczyzny i Siedmiogrodu i Mołdawii". Chciał on oddać tron mołdawski komuś z rodziny Piotra
Kulawego albo Piotra Cercela, ale tylko jako swemu "zarządcy". Podjął też od razu układy z cesarstwem o
uznanie swych tytułów i stanu posiadania oraz o pokój z Polską. Plany Michała od razu spotkały się z
ostrymi sprzeciwami z wielu stron. Nienawiścią darzyła go opozycja bojarska wołoska i mołdawska,
szukająca oparcia zagranicą. Szlachta siedmiogrodzka nie nabrała doń zaufania mimo gestów
pojednawczych. Przeważyła obawa z powodu ustępstw na rzecz Szeklerów, a zwłaszcza Rumunów, których
wprowadzał do sejmu, podsycając tym ich ambicje i nadzieje. Na jesieni 1600 r. doszło do zbrojnego
powstania szlachty węgierskiej pod wodzą Stefana Csaky. Turcy jak zawsze byli wrogami zjednoczenia
ziem rumuńskich w jednym ręku. Cesarstwo prowadziło nieszczerą grę i podsycało też po cichu opór
Węgrów. Polska zaś obawiała się zadomowienia u jej granic ukraińskich "chłopskiego panowania" .
Powstanie siedmiogrodzkie ułatwiło i przyspieszyło interwencję obcą. Węgrzy siedmiogrodzcy uzyskali
pomoc austriacką. Wojska generała Jerzego Basta, 12 IX 1600 r. zadały Michałowi, mimo wsparcia go
przez Szeklerów, ciężką klęskę. Cały Siedmiogród był od razu stracony, a szlachta węgierska wzięła
krwawy odwet na Szeklerach i Rumunach. W tym samym czasie na Mołdawię uderzyli Polacy pod Janem
Zamoyskim. Zajęto Suczawę, wkroczono i na Wołoszczyznę. W październiku wojska Michała poniosły
kolejne porażki. Michał jednak wciąż nie tracił nadziei, bronił się w Oltenii, stłumił spisek bojarski, odparł
atak turecki. Ale 25 listopada wojska wiernego mu bana Udrea (z rodu Băleni) zostały rozbite pod Arges.
Zadecydowała zdrada rodu Buzescu. Michał musiał ratować się ucieczką z kraju. Michał po utracie w 1600
Page 6 of 7
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=12
r. z takim trudem zjednoczonych ziem rumuńskich, uszedł do Wiednia, próbując znowu dojść do
porozumienia z Habsburgami. W lutym 1601 r. wybuchło w Siedmiogrodzie powstanie szlachty węgierskiej
przeciw rządom habsburskim na rzecz Zygmunta Batorego, kandydata turecko-polskiego. Austria
postanowiła włączyć się w konflikt stawiając na Michała. Habsburgowie doprowadzili do pozornej zgody
między nim a gen. Bastą. Dzięki temu na Wołoszczyźnie Michał szybko odzyskał wpływy wykorzystując
niezadowolenie z rządów Szymona Movilă, do akcji wkroczyli też zaniepokojeni Buzescu, wzniecając w
czerwcu wojnę domową. Zdawało się, że teraz wybiła godzina Michała, który nie wyrzekł się planów
ponownego zjednoczenia ziem rumuńskich. 3 VIII wojska gen. Basty i Michała odniosły zwycięstwo w
północno-zachodnim Siedmiogrodzie. Ale Austriacy nie zamierzali przywracać władzy Michała, i 9 sierpnia,
Michał zginął napadnięty podstępnie we własnym obozie pod miastem Turda.
Zakończenie
Wielkie dzieło Michała Walecznego, człowieka o szerokich horyzontach, potrafiącego wybić się ponad
przeciętność ówczesnych władców wołoskich, dla których najwyższym dobrem było ich dobro, człowieka
świadomego swej pozycji i zmierzającego do zjednoczenia ziem rumuńskich pod jednym berłem upadło
bardzo szybko. Pozostała jednak po nim idea zjednoczenia ziem rumuńskich tkwiąca w powoli aczkolwiek
systematycznie dojrzewającym społeczeństwie. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że przyczyną
załamania się planów Michała była niesprzyjająca sytuacja międzynarodowa, niechęć do idei zjednoczenia
ze strony sąsiadów bojących się o utratę wpływów. Ale czy tylko? Trzeba też wziąć pod uwagę czynniki
wewnętrzne, które doprowadziły do takiego a nie innego końca marzeń Michała Walecznego o
zjednoczonej Rumunii. Przyczyn tych było wiele, jak choćby mała jeszcze (pomimo wzrastającej wymiany
handlowej) spoistość gospodarcza tych ziem, niedojrzałość poczucia wspólnoty narodowej, zwłaszcza ze
strony bojarstwa przejawiającego odśrodkowe dążności wynikające z egoistycznych pobudek. Poza tym
siły Michała były zbyt nikłe dla wykonania tak wielkiego zadania. Mimo iż jego wojska stanowiły poważną
siłę, to brak szerokiego poparcia społecznego w trzech państwach rumuńskich i oparcie się tylko na
własnej klasie bojarstwa wołoskiego, musiało doprowadzić do takiego końca i upadku Michała Walecznego i
jego dzieła.
Po klęsce Michała i powrocie jarzma tureckiego w systemie zarządzania krajami rumuńskimi nie zaszły
jakieś znaczące zmiany, choć dzięki oporowi stawionemu przez Michała zelżał ucisk finansowy
Wołoszczyzny. Hospodarstwo Wołoskie zachowało dotychczasową autonomię, lecz funkcja hospodarów
sprowadzała się do zaspokajania żądań tureckich, utrzymywania spokoju, oraz organizowania wywiadu na
rzecz Turcji w państwach ościennych. Widać więc jak bardzo splatały się losy Wołoszczyzny z Turcją,
odgrywającą wraz z Węgrami największą rolę w polityce państw rumuńskich. Szczególnie widoczną w
hospodarstwie Wołoskim, gdzie właściwie każda sfera życia społecznego, gospodarczego i politycznego
była poddawana inwigilacji zza Dunaju. To właśnie w tym państwie, który był języczkiem u wagi tak
Węgier jak i Turcji, narodziła się idea zjednoczenia ziem rumuńskich i stworzenia silnego państwa
mogącego, we współpracy z Węgrami, skutecznie przeciwstawić się osmańskiej potędze i pochodowi
muzułmańskiemu na północ. Dla władców wołoskich to właśnie Turcja była państwem, z którym musieli się
liczyć i uważnie obserwować sytuację nad Bosforem, gdzie ważyły się ich losy. Choć prawie zawsze
próbowali się z tych wiążących ich pętów uwolnić. Natomiast dla społeczeństwa wołoskiego, szczególnie
biedniejszych warstw, Turcja była znienawidzonym cięmiężycielem, przyczyną ich niedostatku i biedy.
Szlachta wołoska za to nie zawsze traktowała w ten sposób swego potężnego sąsiada, często wchodząc z
Turkami w związki tak gospodarcze jak i polityczne.
Bibilografia
Czamańska Ilona, "Mołdawia i Wołoszczyzna wobec Polski, Węgier i Turcji w XIV i XV w.", Poznań 1996.
Demel Julian, "Historia Rumunii", Ossolineum 1970.
"Historia Dyplomacji Polskiej" tom I, pod red. M. Biskupa, PWN Warszawa 1980.
Powrót do - Dział Tematyczny
||
Powrót do - Dział Artykułów
Page 7 of 7
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=12