190
Wojciech LACH
Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce
DOŚWIADCZENIA WOJSKA W WALCE
Z PATOLOGIAMI ŻYCIA SPOŁECZNEGO
I MOŻLIWOŚCI ICH WYKORZYSTANIA W SYSTEMIE EDUKACJI
Referat ten nie jest próbą prostego przeniesienia rozwiązań stosowanych w
Siłach Zbrojnych do systemu edukacji powszechnej, nie jest też wyrazem tendencji
do stosowania radykalnych metod w rozwiązywaniu problemów wychowawczych.
Stanowi jedynie propozycję przyjrzenia się wojsku jako instytucji o określonych
celach i zasadach funkcjonowania oraz ewidentnych, zdaniem autora, analogii
pomiędzy systemami szkolnictwa i Sił Zbrojnych i patologiami, z jakimi się spotyka-
ją. Nie jest przypadkiem, że główne problemy wychowawcze, dotyczące żołnierzy z
poboru (służby zasadniczej), z jakimi boryka się wojsko, tj. przemoc (tzw. „fala”),
używki (narkotyki i alkohol) oraz próby samobójcze, niczym nie różnią się od tych,
które spędzają sen z powiek władzom oświatowym. Armia stanowi końcowe ogni-
wo w procesie kształcenia/wychowania młodego obywatela. Trafiają do niej prawie
bezpośrednio 19-latkowie - absolwenci szkół, ze wszystkimi swoimi nawykami i
problemami. Dodatkowym czynnikiem, utrudniającym osiągnięcie założonych ce-
lów szkolenia wojskowego, jest fakt przymusowego wcielania. Sukces szkoleniowy
i wychowawczy w warunkach biernego oporu ze strony znacznej części wycho-
wanków wydaje się, jeśli nie niemożliwy, to trudny do osiągnięcia. A jednak, nawet
w warunkach znacznie skróconego (w Marynarce Wojennej z 3 lat do 9 miesięcy)
okresu szkolenia, armia wydaje się osiągać swoje cele.
W jaki sposób je osiąga? Przede wszystkim przy pomocy stałych i niezmien-
nych atrybutów systemu, które w pośredni sposób mają znaczenie wychowawcze
takich, jak:
- jednoznaczne i obowiązujące wszystkich przepisy, które są bezwzględnie
przestrzegane i nad którymi się nie dyskutuje;
- podsystem kształcenia kadr, który zaspokaja potrzeby instytucji;
- klarowny podsystem motywacyjny, który z zachowaniem określonych
procedur promuje pożądane i karze negatywne zachowania;
- umundurowanie, oznaki stopni wojskowych i identyfikatory;
- odizolowanie jednostek wojskowych od „reszty świata”;
- symbole narodowe i wojskowe;
- intensywne szkolenie;
- dyscyplina, rozumiana jako podporządkowanie się podmiotu szkole-
nia/wychowania zasadom obowiązującym w danej instytucji, jako warunek
osiągnięcia założonych celów;
- jednoosobowe dowodzenie, w ramach którego przełożony ma duże możli-
wości oddziaływania wychowawczego i dyscyplinującego.
Jako główny cel funkcjonowania wojska w stosunku do żołnierzy służby za-
sadniczej należy przyjąć intensywne przeszkolenie w jak najkrótszym czasie dla
ewentualnych potrzeb obrony narodowej (np. rozwinięcie umiejętności w ramach
wyuczonego wcześniej zawodu). Wszystkie powyższe cechy wojska jako systemu
ś
wiadczą o jego stabilności, konieczności i celowości funkcjonowania, niezmienno-
191
ś
ci prostych zasad działania oraz kultywowaniu tradycji. Poczucie uczestnictwa w
ważnym dla wychowanka procesie, opartym na długiej tradycji i nie poddającym
się chwilowym koniunkturom motywuje do działania i stanowi podstawę wycho-
wawczą. Nie przypadkiem okres największych problemów armii z tzw. „falą” przy-
padł na lata 90-te minionego wieku, lata największych zmian strukturalnych i pro-
gramowych w wojsku. Był to zresztą bardzo medialny wówczas temat. Wraz ze
stabilizacją systemu problem stopniowo przestaje istnieć.
Generalną zasadą oddziaływań wychowawczych w wojsku jest zasada: DO-
WODZISZ – SZKOLISZ – ODPOWIADASZ. W myśl tej zasady przełożony odpo-
wiada nie tylko za jeden, wybrany aspekt szkolenia podwładnego, lecz za całość
procesu „przerabiania go z konsystencji cywila” do postaci: DOBRY ŻOŁNIERZ –
DOBRY SPECJALISTA – DOBRY OBYWATEL. Dlatego też wszystkie zajęcia w
wojsku można podzielić na trzy zasadnicze grupy: ogólnowojskowe, specjalistycz-
ne oraz kształcenie obywatelskie. Okazuje się, że w pododdziałach (załogach
okrętów) o wysokim stopniu specjalizacji i intensywnym, ciekawym szkoleniu wy-
stępuje znacznie mniej zjawisk patologicznych, niż w pododdziałach o „łagodnym”
podejściu do szkolenia. Ponadto przełożony, odpowiadający za ”całokształt”, w
przypadku problemów z podwładnymi/wychowankami ma do dyspozycji wyspecja-
lizowane służby: oficera wychowawczego, psychoprofilaktyka, kapelana, lekarza.
Dysponuje również szeregiem środków dyscyplinujących. Należy także wspomnieć
o Żandarmerii Wojskowej, Wojskowych Prokuraturach i Sądach Garnizonowych
oraz Wojskowym Ośrodku Wykonywania Kary Ograniczenia Wolności.
Analizując poszczególne komponenty systemu szkoleniowo-wychowawczego
wojska, pozwolę sobie na podkreślenie analogii z systemem oświaty. Zachęcam
do skojarzeń. A więc po pierwsze: jednoznaczne i przejrzyste przepisy, obowiązu-
jące wszystkich, wyznaczające cele i zasady funkcjonowania instytucji oraz sposo-
by ich osiągnięcia, podlegające rzetelnej realizacji, nie podlegające dyskusji. Moż-
liwości rozwoju zawodowego i awansowania nie wymagają od wojskowych groma-
dzenia niezliczonej liczby kwitków i zaświadczeń oraz pisania sprawozdań ze swo-
jej działalności, aby jakiś urzędnik mógł ocenić jej jakość i wyrazić zgodę na
awans, co skupia całą uwagę i czas na kompletowaniu teczki a nie na przygotowa-
niu do prowadzenia zajęć. Za to dokładnie prowadzona jest dokumentacja szkole-
nia (plany, instruktaże, konspekty itp.). Jakość szkolenia oceniają przełożeni, naj-
lepiej znający swoich podwładnych. Oni też mogą awansować podwładnego na
wyższe stanowisko, jeśli spełnia kryterium wykształcenia/wyszkolenia. Wojskowi
nie mogą pracować w dwóch jednostkach lub na dwa etaty, dorabiając do kiepskiej
pensji, co odbija się na jakości pracy. Często pełnią dodatkowe obowiązki, lecz w
ograniczonym zakresie.
Po drugie: kształcenie kadr, spełniające zapotrzebowanie instytucji na specja-
listów. Mimo znacznej redukcji liczby uczelni wojskowych, pozostałe realizują zapo-
trzebowanie armii w tym zakresie. Ponadto, realizuje się nabór spośród absolwen-
tów wyższych uczelni o pożądanych specjalnościach. Nie ma możliwości zatrud-
nienia ludzi przypadkowych, gdyż np. „brakuje matematyka”. Nie ma ryzyka likwi-
dacji uczelni pedagogicznych ani radykalnego spadku poziomu wykształcenia na-
uczycieli. Pojawiła się ponadto idea wakacyjnego wojskowego przeszkolenia stu-
dentów kierunków pedagogicznych jako sposobu zaliczenia „wojska”. Ewentualne
studia podyplomowe, jako warunek dalszego awansu, mogą być realizowane w
wybranym kierunku na koszt armii.
192
Po trzecie: klarowny podsystem motywacyjny, a więc m.in. awans zawodowy,
współzawodnictwo, wachlarz nagród i kar, dotyczący zarówno wychowawców, jak i
wychowanków, dający dużą możliwość reagowania na pozytywne i negatywne
zjawiska. Żołnierze mają świadomość odpowiedzialności za swoje postępowanie i
tego, że przepisy nakazują bezwzględnie reagować na każdy przejaw niezdyscy-
plinowania oraz, że ewentualna kara jest nieuchronna. W najpoważniejszych przy-
padkach istnieją ustalone procedury kierowania sprawy do sądu. Tylko świado-
mość nieuchronności kary powstrzymuje sprawcę – to truizm, lecz jak najbardziej
na miejscu. Również nagradzanie nie ogranicza się do podsumowania roku szko-
leniowego, lecz w miarę możliwości stanowi bieżącą reakcję na pozytywne posta-
wy. Bardzo ważne są rocznice, patroni i święta jednostki, pomagające żołnierzom
w identyfikowaniu się z celami instytucji. Konkursy wiedzy, zawody sportowe i
wszelkiego typu rywalizacja są doskonałym przykładem np. wykorzystania czasu
wolnego i okazją do wyróżnień.
Po czwarte: umundurowanie, oznaki stopni wojskowych i identyfikatory. Mun-
dur pełni ważną rolę wychowawczą. Świadczy o przynależności do instytucji, sta-
nowi wyróżnik spośród innych instytucji, często jest powodem do dumy. Nie każdy
może nosić na przykład czerwony beret lub znaczek członka załogi okrętu pod-
wodnego. Nie każdy może być absolwentem szkoły imienia…. Mundur jest wi-
docznym dowodem ciągłości tradycji. Pokazuje miejsce w hierarchii instytucji oraz
ułatwia identyfikację. Poczucie anonimowości ułatwia naruszanie dyscypliny.
Umundurowanie pozbawia zbędnych z punktu widzenia celów funkcjonowania
instytucji atrybutów bogactwa/biedy i możliwości ostentacyjnego manifestowania
przekonań. Nie musi być zbyt oficjalny ani drogi. Może mieć charakter symbolicz-
ny, lecz powinien być widoczny.
Po piąte: ogrodzenie jednostki wojskowej zapewnia bezpieczeństwo i utrudnia
osobom niepożądanym wstęp na teren instytucji. Identyfikatory i przepustki umoż-
liwiają wejście na teren wyłącznie osobom upoważnionym. Przemycenie na teren
jednostki np. narkotyków czy alkoholu jest trudne, choć pomysłowość dealerów
budzi respekt (np. narkotyki w pizzy lub kebabie na wynos).
Po szóste: armia dysponuje symbolami narodowymi i wojskowymi, które pod-
kreślają jej ważną funkcję w państwie i związek z tradycją. Są to: flaga państwowa,
flagi rodzajów wojsk, bandera wojenna, sztandar jednostki, patron jednostki, od-
znaki wzorowego pododdziału, wzorowego dowódcy, szefa, żołnierza, strzelecka,
pamiątkowa odznaka jednostki, nadawana uchwałą Komisji Odznaki i inne. Rów-
nież stosowane w podsystemie motywacyjnym odznaczenia resortowe mają cha-
rakter symboli przynależności do instytucji.
Po siódme: interesujące i intensywne szkolenie pozostawia niewiele miejsca
na patologię. Na przykład, będący często ostatecznością w rozwiązywaniu proble-
mów dyscyplinarnych Wojskowy Ośrodek Wykonywania Kary Ograniczenia Wol-
ności jest zwykłą jednostką wojskową o niezwykłym programie szkolenia, gdzie na
jednego wychowanka przypada jeden szkolący, przebywający z nim non stop i
gdzie szkolenie trwa kilkanaście godzin na dobę. Efekty są zadziwiające: „absol-
wenci” ośrodka stają się bardzo dobrymi żołnierzami, specjalistami, obywatelami.
Im bardziej realne (zbliżone do realiów pola walki) jest szkolenie, tym żołnierze
bardziej identyfikują się z jednostką.
Po ósme: dyscyplina oparta na konsekwentnym przestrzeganiu regulaminu.
193
Po dziewiąte: przełożony w procesie dowodzenia nie może być ograniczany
koniunkturalnymi decyzjami władz, naciskami kuratoriów lub rodziców, wpływem
mediów, skuteczność jego działań wychowawczych nie jest przedmiotem kampanii
politycznej.
APOLITYCZNOŚĆ armii oznacza między innymi, że przełożonych nie dobiera
się z klucza politycznego, lecz podstawą jest kryterium kompetencji.
Podsumowując, system wychowawczy wojska jako instytucji można przed-
stawić następująco:
Doświadczenia z zapobiegania patologiom w wojsku prowadzą do konkluzji,
ż
e skuteczność działań wychowawczych zależy od dyscypliny realizacji pozosta-
łych zadań systemu. Możliwości tkwią w samym systemie i wszelka kampanijność
oraz chwilowy radykalizm im nie służy. Stosując analogię do instytucji szkoły, zda-
niem autora, dysponuje ona podobną strukturą, ma większe możliwości oddziały-
wania (chociażby przez dłuższy czas nauki i pozytywną motywację wychowanków
na wejściu), lecz słabiej akcentuje niektóre swoje atrybuty. Być może dokładniejsze
wydzielenie terytorium szkoły, wprowadzenie insygniów przynależności, zmiana
zasad awansu zawodowego, rozbudowa podsystemu motywacyjnego, nacisk na
tradycje i symbolikę, większe uprawnienia dyrektorów i wzrost znaczenia wyspecja-
lizowanych służb, wprowadzenie jasnych procedur postępowania w przypadkach
patologicznych oraz konsekwentne ich stosowanie pozwoli na stopniowe „opano-
wanie sytuacji”. Dalsza demokratyzacja przekroczy delikatną linię równowagi po-
między dyscypliną a anarchią i pozbawi system możliwości skutecznej realizacji
założonych celów wychowawczych.
WOJSKO JAKO
SYSTEM WYCHOWAWCZY
TRADYCJE
SYMBOLIKA
PODSYSTEM
MOTYWACYJNY
INSYGNIA
PRZYNALEŻNOŚCI
PROGRAM
SZKOLENIA
WYSPECJALIZOWANE
SŁUŻBY
WYDZIELONE
TERYTORIUM
DYSCYPLINA
SZKOLENIOWA
KONSEKWENCJA
SANKCYJNA
KLAROWNOŚĆ
PROCEDUR