Wydział Nauk Społecznych
Mówiąc o czasie jako kategorii procesów życia społecznego należy bezwzględnie zaliczyć go do podstaw. Każdy proces, zjawisko w społeczeństwie zachodzi w określonym czasie i przestrzeni i oddziałuje na daną jednostkę lub grupę w społeczeństwie. Dotykając tego jakże obszernego tematu należałoby przede wszystkim postawić pytania „czym jest czas?”, „skąd czerpiemy wiedzę na temat czasu?” i „jakie kategorie czasu możemy wyróżnić?”. Nie można bowiem poprzestać na jednym tylko aspekcie dotyczącym czasu, gdyż czas społeczny jest powiązany np. z czasem biologicznym czy psychologicznym, a więc by w pełni pojąć całość procesów jakie zachodzą w społeczeństwie, należy rozpatrzyć ją pod kilkoma właśnie względami. Warto również zapoznać się z koncepcjami filozoficznymi, jakie od wieków towarzyszą postrzeganiu czasu. Nie ma bowiem spójnej definicji dla tego pojęcia, a każdy, w miarę swych możliwości, interpretuje go we właściwy sobie sposób. Do badań prowadzonych nad zjawiskiem czasu wykorzystuje się zależnie od potrzeb metody ilościowe i jakościowe. Te ostatnie są jednak trudne do zinterpretowania, ze względu na niejednoznaczność samego zjawiska. Naukowcy wszystkich dziedzin starają się od lat odpowiedzieć na pytanie o definicję i wartość czasu. W ujęciu socjologicznym w bardzo prosty, acz dokładny sposób mówi o tym Barbara Adam, profesor Szkoły Nauk Społecznych University of Cardiff.
Na samym początku swej książki stawia pytanie „czym jest czas?”. Wiemy, że „jest wszędzie i przenika wszystko” jako „integralna część naszej egzystencji”.1 To jednak nie rozwiązuje problemu, bo podane są tu jedynie cechy tego niesamowitego zjawiska, natomiast ono samo zostaje nie wyjaśnione. Jak się okazuje, aby rozważyć ten temat, szukać należy u źródeł ludzkości, tam gdzie pierwszy raz mówiono o czasie. Sięgnę więc po określenie wydobyte z mitów mezopotamskich, że czas jest stwórcą.2 To od niego pochodzili bogowie, on porządkował Chaos, z którego wszystko było wydobyte. W dzisiejszym świecie również można powiedzieć, że porządkuje on chaos (choć w innym znaczeniu), poprzez swoją stałość i niezmienność. Wszystkie starożytne cywilizacje nie rozumiejąc zjawiska czasu i jego upływu, podnosiły go do rangi bóstwa i nadawały mu kluczowe znaczenie dla rozwoju wydarzeń. I choć nie w pełni wiedząc dlaczego tak się dzieje, uznawano skończoność lub nieskończoność pewnych rzeczy. Jasne było, że ludzka egzystencja się skończy. Niektórzy wierzyli, że życie nie tyle nas opuszcza, ile np. poprzez reinkarnację zmienia swoją formę. Tak czy inaczej określano początek i koniec jakiegoś etapu, umiejscowiony w danym punkcie w czasie. Uznawano również niezmienność i nieskończoność pewnych aspektów życia jak bogowie czy kosmos. To dotyczy jednak teorii sprzed wielu tysięcy lat.
Pierwsi filozofowie mieli już inny stosunek do czasu. Przyjmując wiedzę poprzednich pokoleń starali się ją dodatkowo zgłębić i nie tylko zaakceptować znane już pewniki, ale także wniknąć w strukturę czasu, by być świadomym otaczającego ich świata. Wśród starożytnych najgłębsze teorie czasu głosili pitagorejczycy, określając czas jako miarę ruchu. Tak miała się według nich potwierdzać jego realność. Jednak epikurejczycy i stoicy, a za nimi wielu innych negowało takie podejście, gdyż wynikałoby z tej teorii, że to co nie doświadcza ruchu, nie doświadcza również upływu czasu, a ewidentnie było widać, że tak nie jest. Później jednak Platon i Arystoteles udoskonalili teorię pitagorejczyków, skłaniając się ku temu, że choć czas dotyka w pewnym sensie ruchu, to ruch jest jedynie źródłem poznania tego zjawiska, a samo istnienie czasu wyraża się w duszy świata. Można tu uznać dwie ówczesne metody badawcze dla poznania czasu: ilościową, jaką jest ruch, który da się zmierzyć w określonych jednostkach, jak również jakościową, czyli obserwację zmian, porównanie tego co było „przed” i „po” danym zjawisku. Wśród filozoficznych koncepcji czasu wyróżnia się ta głoszona przez św. Augustyna, dla którego czas to pewna ciągłość, której poznanie się odbywa za pomocą przeżyć.
Inne podejście wykształtowało się XVII wieku i ewoluowało wraz z pracą nad zrozumieniem pojęcia czasu. A zaczęło się ono tworzyć wraz z badaniami angielskiego fizyka i filozofa Isaaca Newtona. Ze względu na swoje specjalizacje rozłożył czas na ten, który da się zmierzyć i podzielić na części i czas absolutny, trwający bez względu na wszystko. Ten ostatni czas zdefiniował jako trwanie.3 Później podejmuje się działań w zakresie rozważań Immanuel Kant. Opisuje on czas jako tryb postrzegania. Według niego jest to narzędzie będące podstawą dla doświadczania. Twierdzi on także, że czas wskazuje na sposób, a nie sam cel postrzegania rzeczywistości. W XVIII wieku Georg Wilhelm Friedrich Hegel uznaje czas za powstawanie i przemijanie. Rozumuje on raczej na płaszczyźnie nie tyle fizycznej, ile duchowej i metafizycznej. Dzięki temu zbliża on kierowanie się w kształtowaniu teorii czasu do odniesienia go do życia społecznego.
Tym zajmują się m. in. Marks, Weber i Durkheim. Tworzą oni teorie socjologiczne, w których czas postrzegany jest w kategorii relacji społecznych, środków i wartości.4 Pragną zbliżyć się do ujęcia czasu jako elementu życia społecznego. Karol Marks w teorii wartości, którą oparł na pracy, uznał czas za dobro podstawowe, posiadające niezwykle wysoką wartość. Jego założenia dotyczą ilościowego sposobu mierzenia czasu. Dana jednostka czasu (np. godzina) pracy jest równa określonej wartości pieniężnej. Tę metodę stosuje się do dziś przy zatrudnianiu pracowników czy sprzedaży usług. Mowa tu w takim razie o czasie jako kategorii ekonomicznej.
Ekonomia i zarządzanie to tylko jedna z współczesnych koncepcji w badaniu czasu. Można wyróżnić jeszcze co najmniej pięć innych podstawowych sposobów patrzenia na czas. Odnosząc się jednak do wspomnianej już kwestii ekonomii czasu, warto przytoczyć słowa niemieckiego ekonomisty, zajmującego się zarządzaniem czasem, Lothara Seiwerta: „Czas można określić jako wartościowy kapitał, który jest dobrem niesłychanie rzadkim”.5 Jeśli chodzi więc o cechy czasu, to należy uświadomić sobie, że nie jesteśmy w stanie powstrzymać jego biegu. Chwila, która trwa, jest wszystkim co mamy. Nie będzie możliwości powrotu i odzyskania straconych momentów. Czas to po prostu nasza codzienność, nasze życie. I aby go nie zmarnować, trzeba umieć zaplanować i zorganizować sobie przyszłość. Inna z koncepcji mówi o czasie w sensie biologicznym. Kiedyś było to określenie rytmu serca (ok. 70 uderzeń w ciągu minuty), który wyznaczał miarę czasu. Obecnie mówi się w ten sposób o egzystencji danego organizmu lub zjawiska przyrodniczego. W przyrodzie jednak częściej używa się czasu fizycznego, czyli wielkości fizycznej mierzonej powtarzającym się procesem (np. ruchem Ziemi wokół własnej osi – doba). Całkiem inaczej rozumuje się na ten temat z punktu widzenia socjologa. Można mówić wtedy np. o czasie jako kategorii kulturowej. Pozwala on wtedy określać różnice między społeczeństwami. Dzięki niemu dokonujemy analizy wśród kultur istniejących obecnie w różnych miejscach na ziemi, ale także wśród tych, które już wymarły. Stanowi to podstawę dla określenia czasu społecznego, który opisywany jest jako czas „ciała i zegara”6, czyli płynący swobodnie i niezależnie od wszystkiego, ale mający wpływ na społeczeństwo jako całość i wszystkie jednostki w nim zawarte indywidualnie. Na te ostatnie oddziałuje także czas psychologiczny. Określany jest jako zmienny wymiar postrzegania rzeczywistości, uwarunkowany okresem życia, w jakim znajduje się człowiek i jego sytuacją egzystencjalną.
Jeśli chodzi o praktyczne wykorzystanie badań nad czasem, zainteresował aspekt ekonomiczno – zarządczy. Studiując pedagogikę przedszkolną i wczesnoszkolną muszę przyznać, że fascynuje mnie podejście do tego tematu przez wieki. W aspekcie dysponowania czasem w sensie ekonomicznym, ale także jako elementu kultury, należy przyznać, że w szkolnictwie nastąpiły kolosalne zmiany. Rozwój pedagogiki przynosił nowe poglądy, idee i teorie, wg których istotą nauczania było rozumienie przez ucznia prezentowanych treści, a także jego samodzielność i twórczość. Przemiany w szkolnictwie przebiegały stopniowo, więc jeszcze w XX wieku można było zauważyć ideę przekazywania treści i wymagania od ucznia ich zapamiętywania. Metodę tę krytykował jednak już w starożytności Sokrates, próbując obudzić w swych uczniach kreatywność i zmusić do aktywnego myślenia. Był on jednak wykraczającą poza swoją epokę osobą, a jego metody przyjęło niewielu. W edukacji instytucjonalnej zmiany nadeszły bardzo późno, a za ich początek można uznać rewolucję przemysłową. Uznano wtedy za fakt, że lepiej uczyć uczenia się, a nie podawać bezpośrednio materiał do przyswojenia. Uczeń kreatywny, mający już w pierwszych latach nauki stworzone podstawy do samodzielnego zdobywania wiedzy i poszukiwania odpowiedzi na nurtujące go pytania, wyrażał większą wolę uczenia się, dużo szybciej zdobywał nowe umiejętności i był sam sobie nauczycielem. Taka postawa wpływa na możliwość bezpośredniego przekwalifikowania się i permanentnego wykorzystania własnego czasu, a zatem utrzymania się. Jak się okazuje więc czas jest powiązany również z edukacją jako procesem życia społecznego.
Jak widać, wobec tego, badania nad czasem nie były próżnym filozoficznym rozpatrywaniem problemów egzystencjalnych, ale przyniosły wielkie zmiany w światowej gospodarce i ekonomii. Oczywiście miały także wpływ na ludzką świadomość świata i samoświadomość. Nie ulega wątpliwości, że czas dalej pozostaje zjawiskiem nie w pełni wyjaśnionym i różnie rozumianym, nie tylko przez odmienne grupy naukowców, ale także osoby wewnątrz tych grup. Niezależnie czy chodzi o wymiar fizyczny, psychologiczny czy społeczny, przez tysiące lat zastanawiano się nad tym czym tak naprawdę można wytłumaczyć istnienie czasu i jak go zdefiniować. Zrodziło się wiele teorii, które były i są wciąż udoskonalane. Czym jest zatem czas? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Rozpatrując go w kilku kategoriach, jesteśmy jednak w stanie ustalić podstawowe założenia dla każdej z nich i odnaleźć własny sposób jego pojmowania.
Bibliografia:
B. Adam, Czas, Warszawa, Wydawnictwo Sic!, 2010.
E. Kuczmera – Ludwiczyńska, D. Ludwiczyński, Jak szanować czas organizując prace sobie i innym, Warszawa, Bizarre, 2009.
L. Seiwert, Jak organizować czas, Warszawa, PWN, 1998.
E. Tarkowska, Czas w życiu Polaków, Warszawa, Wydawnictwo IFiS PAN, 1992.
G. J. Whitrow, Czas w dziejach, Warszawa, Prószyński I S-ka, 2004.
D. Zohar, Trough the Time Barrier, Londyn, Paladin, 1983.
B. Adam, Czas, Warszawa, Wydawnictwo Sic!, 2010, s. 9.↩
G. J. Whitrow, Czas w dziejach, Warszawa, Prószyński I S-ka, 2004, s. 34.↩
D. Zohar, Trough the Time Barrier, Londyn, Paladin, 1983, s. 115.↩
B. Adam, Czas, Warszawa, Wydawnictwo Sic!, 2010, s. 48.↩
L. Seiwert, Jak organizować czas, Warszawa, PWN, 1998, s. 13.↩
B. Adam, Czas, Warszawa, Wydawnictwo Sic!, 2010, s. 119.↩