(09) Działalność aparatu bezpieczeństwa wobec Kościoła Rzymskokatolickiego dekanatu bełchatowskiego (R Peterman)

background image

Radosław Peterman

Działalność aparatu bezpieczeństwa wobec Kościoła

rzymskokatolickiego dekanatu bełchatowskiego

W pracy tej podjąłem się próby opisania metod walk z Kościołem

Katolickim. Obejmuje ona tylko fragment działań organów bezpieczeństwa

państwa wobec dekanatu bełchatowskiego. Trudność opisania przedsięwzięć

oraz działań UB/SB jest tym większa, gdyż na przełomie lat 1989-1990 Służba

Bezpieczeństwa dokonała zniszczeń swoich akt. Służba Bezpieczeństwa

zniszczyła wówczas takie materiały archiwalne, jak sprawozdania

z działalności pionów operacyjnych zajmujących się rozpracowywaniem

Kościoła. Likwidacji uległy też materiały analityczne dotyczące pracy

z informatorami. Były to bezcenne źródła, które dzisiaj pozwoliłyby lepiej

poznać cele i metody walki z Kościołem. Zniszczono także teczki ewidencji

operacyjnej księży (TEOK), które prowadzono systematycznie od 1946 r.

Na szczęście nie wszystkie materiały uległy zniszczeniu.

Do walki z Kościołem pozyskiwano informatorów i agentów,

stosowano prowokację (tzw. kombinacje operacyjne), podsłuchy telefoniczne

i pokojowe, przeprowadzano perlustrację (kontrolę) korespondencji osób

duchownych w urzędach pocztowych, zatrzymywano, przesłuchiwano oraz

inspirowano działania propagandowe i rzekome inicjatywy społeczne.

Zachętą do stosowania takich metod było stanowisko ministra

Bezpieczeństwa Publicznego Stanisława Radkiewicza, który dnia

13 października 1947 r. na odprawie krajowej funkcjonariuszy urzędów

bezpieczeństwa publicznego stwierdził, że można skompromitować Kościół

poprzez zbieranie materiałów dotyczących powiązań oraz udziału

duchowieństwa z organizacjami niepodległościowymi. Na tej podstawie

zalecał przygotowywać, a raczej preparować, dokumenty służące za podstawę

aresztowań, a następnie procesów politycznych księży.

background image

Radkiewicz na tej odprawie uważał, że „zwalczanie wrogiej

działalności kleru jest niewątpliwie jednym z najtrudniejszych zadań, jakie

stoją przed nami. Nie tylko dlatego, że kler jest to instytucja dysponująca

wielkimi zasobami materialnymi (ziemia, przedsiębiorstwa, olbrzymie dotacje

zagraniczne, instytucje i organizacje charytatywne), które wykorzystuje się

do rozszerzenia swoich wpływów. Trudność zwalczania wrogiej działalności

kleru leży w pierwszym rzędzie w tym, że kościół może prowokacyjnie

wykorzystać każdy krok skierowany przeciw niemu, przedstawiając go jako

walkę z religią.”

Minister bezpieczeństwa publicznego tak precyzował kierunki pracy

operacyjnej:

„1. Rozpracować udział księży w podziemiu, który obecnie jest jeszcze

b. poważny. Szczególną uwagę należy zwrócić na kler zakonny, który stanowi

bardziej elitarny i aktywny element i ma ze względu na warunki życiowe

(kolektyw, pomieszczenia klasztorne) większe możliwości uprawiania pracy

konspiracyjnej.[...]

2. Przystąpić do wszechstronnego i systematycznego rozpracowania

instytucji kościoła w terenie. Główne obiekty: kuria biskupia,

dekanaty, rada dekanacka i instytucje najściślej oparte o diecezje

(„Caritas”).[...]

3. Należy zerwać z zakorzenionym poglądem, że „klasztoru nie da się

rozpracować”. Nie należy kapitulować przed trudnościami. Kierunek

dojścia: prokuratorzy klasztoru, żebracy, dostawcy klasztorni itp.

4. Zarówno: a) celem dokładnego poznania stosunków w łonie kleru

na każdym szczeblu; b) celem głębszego i poważnego

rozpracowania i; c) – co najważniejsze – dla umożliwienia

wywierania celnego nacisku w odpowiednim kierunku – należy

wszechstronnie zaznajomić się z bazą materialną kleru. [...]

7. Z całą stanowczością i bezwzględnością nie dopuścić do wdzierania

się kleru i organizacji katolickich na grunt robotniczy. [...]

9. Przeciwdziałać (taktownie i drogą pośrednią) wpływom kleru na

masowe organizacje młodzieżowe, w pierwszym rzędzie na ZHP. [...]

background image

11. Systematycznie rozpracowywać prefektów szkolnych przede

wszystkim za pomocą agentury młodzieżowej. [...]

13. [...] należy usunąć zaniedbanie i przystąpić do budowy sieci

agencyjnej, sygnalizacyjnej i informacyjnej wśród pątników,

kramikarzy i żebraków odpustowych itp.

14. Przeciwdziałanie rozszerzaniu się prasy katolickiej, która jest

rozsadnikiem ducha wrogości i organizatorem elementów zacofanych.

[...]

16. Ze względu na konieczną jak największą ostrożność i szczególną

odpowiedzialność przy stosowaniu wszelkich represji wobec

duchowieństwa – należy zarówno areszty księży, jak metody

represyjne i profilaktyczne w stosunku do duchowieństwa

i katolickich imprez masowych bezwzględnie uzgadniać

z Ministerstwem.”

Ministerstwo zalecało intensywniejsze rozpracowywanie organizacji

katolickich, w szczególności „Caritas”, Sodalicję Mariańską, Bractwo Żywego

Różańca, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Nakazywało rozbudowywać

sieć agenturalną wśród duchowieństwa, poprzez werbowanie księży mających

szansę dalszych awansów w hierarchii kościelnej. Ministerstwu zależało także

na zdobyciu do współpracy także kanclerzy kurii.

Tymi sprawami zajmował się, najpierw, Referat VI Powiatowej

Delegatury do spraw Bezpieczeństwa Publicznego w Bełchatowie, następnie

już Referat III (a od 1962 r. – referat IV) Służby Bezpieczeństwa KPMO

w Bełchatowie.

Rozproszone działania organów bezpieczeństwa państwa

systematycznie porządkowano poprzez wydawanie kolejnych wytycznych

i instrukcji dotyczących pracy operacyjnej. Jednym z pierwszych ułatwień

w rozpracowywaniu duchowieństwa była wprowadzona, przez dyrektor

Departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Julię Brystygier

w 1946 r., systemu ewidencji duchowieństwa. Ta ewidencja odnosiła się

do „obiektu”, czyli: diecezji, dekanatu lub parafii i miała ułatwić pracę

operacyjną w tych miejscach. Ewidencja była prowadzona w siedmiu teczkach:

background image

1. „Materiały oficjalne” - zawierała m.in. historię, charakterystykę, plany

oraz skład osobowy „obiektu”;

2. „Sieć agenturalna” - umieszczano w niej spis istenijącej agentury oraz

grafik spotkań z nią;

3. „Ewidencja elementu przestępczego” - wykazywano w niej m.in.

osoby „przedstawiające niepewny element, księża pozostający

w legalnej opozycji – PSL, Stronnictwo Pracy”;

4. „Praca operacyjna” - zawierała m.in. plany pracy, raporty i meldunki

specjalne;

5. „Korespondencja” - zawierała pisma z urzędów odnośnie

duchowieństwa;

6. „Ewidencja przestępczej działalności” - umieszczano w niej m.in.

wykaz nielegalnych wydawnictw oraz „tajnych zebrań i posiedzeń”;

7. „Ewidencja elementu demokratycznego” - zawierała spis księży

przynależnych do „partii demokratycznych”.

Kolejne instrukcje wydawane przez MBP precyzowały działania

operacyjne aparatu bezpieczeństwa. Instrukcja Departamentu V MBP z 1946 r.

w sprawie pracy z agentami w środowisku duchowieństwa pomagała

funkcjonariuszom UB właściwie ukierunkować informatora i agenta

na uzyskiwanie wiadomości potrzebne w pracy operacyjnej.

Potrzeba rozbudowania sieci tajnych współpracowników w środowisku

kościelnym spowodowała stworzenie w 1949 r. projektu instrukcji dotyczącej

werbowania agentury w szeregach duchowieństwa, a następnie wytycznych dla

szefów WUBP i naczelników Wydziałów V WUBP „w sprawie pracy

aegenturalno-operacyjnej”.

Projekt instrukcji przewidywał, że przy typowaniu kandydata

na werbunek należało z góry określić cel, dla jakiego chciano wykorzystać

agenta i zadania, jakie zamierzano jemu postawić. Na informatorów zalecano

typować „księży dziekanów lub ich bliskich kolegów i przyjaciół oraz księży

zajmujących stanowiska kierowników dekanalnych organizacji masowych, jak

Caritas [...] lub księży kierujących działalnością Katolickiego Stowarzyszenia

Młodzieży.” Projekt instrukcji przewidywał nie tylko zdobywanie wiedzy

background image

poprzez pozyskane do współpracy osoby ale także przewidywano działania

rozbijające jedność Kościoła:

„3. Zwykłych księży (proboszczów wiejskich, wikariuszów) należy

typować na czynną współpracę. Zadaniem tych agentów nie będzie udzielanie

informacji z terenu kleru, a sabatowanie zarządzeń biskupów przez nie

odczytywanie w całości listów pasterskich, nie rozwijanie na terenie swoich

parafii organizacji masowych, pomoc w zwalczaniu band i aktów sabotażu

oraz zachęcanie wiernych do wypełnienia poleceń władz państwowych.

Werbunki takie należy przeprowadzić w skali masowej. [...]

5. Na agentów inspiratorów, wykonujących zadania pozytywne, należy

typować popularnych i wpływowych kanoników i prałatów kapituły,

profesorów seminariów duchownych i wydziałów teologii oraz w miastach

wojewódzkich proboszczów większych parafii. Szczególnie parafii

robotniczych.”

Księży przeznaczonych do werbowania zatwierdzał szef WUBP,

natomiast werbunek biskupów, kanclerzy kurii, prowincjałów zakonów

akceptowało MBP. Ministerstwo proponowało przekazywanie zadań, które nie

naruszały „dyscypliny duchownej”. Sugerowało także by agenta nastawiać na

„robienie kariery w zawodzie duchownym i osiąganie coraz wyższych

stanowisk”.

Na problem współpracy z aparatem bezpieczeństwa zwracał uwagę

także biskup Michał Klepacz na konferencji w listopadzie 1949 r.: „Może być

tak – mówił, że księża będą musieli żyć w nędzy materialnej, 300 wniosków

władz o rzekomych nadużyciach skarbowych czeka na swój bieg. Wciąż nie

ustają szykany i próby popychania księży do zdrady przez wciąganie ich na

listy donosicieli. Obiecują wielkie korzyści, grają na patriotyzmie, zapewniają

całkowite bezpieczeństwo i tajność współpracy, albo straszą różnymi

sposobami. Biada temu, kto ulegnie pokusie lub da się zastraszyć, bo nie tylko

nie zapewni sobie korzyści, lecz także nie zapewni sobie bezpieczeństwa,

a zwłaszcza spokoju sumienia. Zostanie wykorzystywany przez szantaż,

wciągany w coraz trudniejsze sprawy, do ostatnich granic spodlony i potem

odrzucony”.

background image

Aparat bezpieczeństwa w 1955 r. wytyczył sobie takie zadania:

„1. Na biskupów, którzy są ze swej nieprzejednanej wrogości do Polski

Ludowej, należy prowadzić akty na rozpracowania, bądź to w ramach spraw

agenturalnych na osobę, bądź też w ramach spraw ewidencyjno-

obserwacyjnych. To samo dotyczy kurialistów i kleru parafialnego.

2. Rozpracowanie powinno polegać na aktywnym śledzeniu działalności

rozpracowywanych. Każde wrogie wystąpienie bądź też wypowiedź

powinna być nam znana i w odpowiedni sposób potwierdzona.

3. Do rozpracowania należy wykorzystać możliwości posiadanej agentury oraz

położyć nacisk na zdobycie agentury mającej bezpośrednie dotarcie

do figurantów. Agenturę werbować spośród księży i osób świeckich

cieszących się zaufaniem u rozpracowywanych.

4. Należy położyć duży wysiłek na zdobycie cennej agentury w kurii. [...]

Do opracowania jako kandydatów na werbunek brać pod uwagę takie osoby,

które nie są agresywne w stosunku do władzy ludowej oraz cieszą się

zaufaniem u wrogiego aktywu. Brać też pod uwagę takie ewentualności,

że mogą być księża, którzy kiedyś byli znani jako wrogowie, a obecnie

na skutek zmian sytuacji poglądy ich też uległy zmianie.

5. Prowadzić głębokie rozpoznania osób świeckich utrzymujących ścisłe

kontakty z kierownictwem kurii i kurialistów, biorąc pod uwagę charakter

i płaszczyzny, na jakich te kontakty odbywają się, w celu zdobycia wśród

nich cennej agentury zdolnej ujawnić kierunki i kanały wpływów kleru

na poszczególne grupy społeczne.

6. Należy interesować się wszystkimi usuniętymi ze stanowisk kurialnych

księżmi zajmującymi obecnie stanowiska parafialne, jak też i księżmi ściśle

związanymi z biskupami, szczególnie usuniętymi za wrogą działalność,

którzy, jak wiemy z doświadczenia, są inspiratorami oporu przeciwko

postępowym kierownikom kurii i władzy ludowej.

7. Głęboko analizować wszelkie posiadane sygnały i zaczepki świadczące

o powiązaniach figurantów z zagranicą, a szczególnie z Watykanem.

W punkcie tym trzeba mieć na uwadze kontakty tak rodzinne, jak

i przyjacielskie. Konieczna w tym wypadku jest pomysłowość

background image

w wykorzystywaniu danej agentury, opracowywać odpowiednio realne

kombinacje operacyjne dla rozwiązania tego odcinka. Poza tym do tego celu

należy typować odpowiednich kandydatów do werbunku, których

po wychowaniu operacyjnym można byłoby wykorzystać na tym odcinku.

8. Posiadaną agenturę nastawiać na pełne rozeznanie sytuacji i zamierzeń

kierownictwa kurii. W tym celu należy skrupulatnie i z uwagą analizować

otrzymane doniesienia po całym zagadnieniu kleru rzymskokatolickiego dla

ustalenia nowych form działalności, szybkiego im przeciwdziałania.

9. Mając na uwadze niezadowalający stan pracy operacyjnej po zagadnieniu

seminariów duchownych, rozpracowanie tego zagadnienia ustawić w dwóch

zasadniczych kierunkach:

a)

rozeznawania i ustalenia jednostek spośród alumnów cieszących się

względami kierownictwa z uwagi na swoje zdolności naukowe w celu

typowania spośród nich kandydatów do werbunku, z perspektywą

przyszłego kierowania ich na studia za granicą;

b)

rozpoznawania i ustalenia jednostek niezadowolonych, chwiejnych

w celu pozyskiwania ich dla rozeznawania ludzi i stosunków

panujących w seminariach duchownych oraz wykorzystania

niektórych z tych jednostek do siania defetyzmu i oporu wśród

pozostałych alumnów.

10. Szybko reagować na wszelkiego rodzaju wrogie wystąpienia, jak ambona,

demonstracje polityczne, kolportaż wrogiej literatury, wroga propaganda,

wroga działalność przeciwko socjalistycznej gospodarce i inne. Ujawnione

fakty szybko potwierdzać i wyciągać odpowiednie wnioski.

11.Bezwzględnie włączać się do rozpracowania faktów kradzieży, włamań i

napadów połączonych z profanacją. Zapobiegać wykorzystaniu tych

momentów przez wrogie elementy klerykalne do rozszerzenia wrogiej

propagandy.

12.Interesować się działalnością pracowników byłych redakcji reakcyjnych

pism kurialnych. Szczególnie tymi, którzy obecnie są redaktorami

wydawnictw PAX-u.

background image

13.Aktywnie interesować się przyjazdem różnych delegacji zagranicznych do

działaczy spośród kleru i aktywu świeckiego.”

Te powyższe zadania były systematycznie realizowane na każdym

szczeblu aparatu bezpieczeństwa. Powiat bełchatowski też nie był wolny

od działań operacyjnych. Służba Bezpieczeństwa z tego terenu tak oceniała

sytuację w czerwcu 1956 r.: „Na terenie tut. powiatu jest 11 kościołów

i 14 księży. [...] Do najciekawszych z nich jest dziekan z Bełchatowa

ks. Nowak, który to do chwili powstania tut. powiatu czuł się „głową” miasta

Bełchatowa. Kierował on przede wszystkim życiem kulturalnym tegoż miasta.

Mamy informację, że do księdza Nowaka przychodzą ludzie, którzy mu

donoszą o wszystkim co się dzieje w Bełchatowie. Plotki, które mu donieśli,

często wykorzystywał na kazaniu. [...].

Ksiądz Nowak często na kazaniu wypowiada się wrogo. Mamy również

sygnał (niesprawdzony), że ks. Nowak ma swoją bibliotekę. [...]

Odnośnie księdza z Łękinska – Sobonia też otrzymaliśmy sygnały,

że posiada bibliotekę prywatną, że interesuje się bardzo istniejącą tam

spółdzielnią produkcyjną, w której atmosfera nie jest dobra. [...] Oprócz tego

ks. Soboń również ostatnio strasznie stara się o zdobycie autorytetu wśród

dzieci.”

Bełchatowska Służba Bezpieczeństwa swoją wiedze o działalności

duchowieństwa czerpała przede wszystkim z doniesień agenturalnych.

Werbowanie informatorów przebiegało różnie. Jednego z nich namówiono do

przekazywania informacji o księdzu dziekanie Nowaku. „Kandydat

opracowywany był przez tow. Klembę Zenona. Podczas prowadzonej rozmowy

przed werbunkowej, kandydat oświadczył, że zgadza się udzielać pomocy

naszemu aparatowi. Wobec tego wiedziałem, że dalsze czynności werbunkowe

jak bym przeprowadzał, kandydat w ogóle odmówiłby nam udzielania pomocy

i dlatego zrezygnowałem z dalszych czynności, a ten sposób opisał mi

postępowanie ks. dziekana Nowaka M. i przyrzekł w każdej chwili co od niego

będę chciał, a będzie w jego mocy, to starał się będzie nam pomóc. Pobrałem

od w-w zobowiązanie o zachowaniu tajemnicy”.

background image

Oficerowie SB otrzymywane informacje różnie interpretowali. Potrafili

w ramach jednego sprawozdania tą samą informację różnie odczytać. Najpierw

podawali, że notatką służbową z dnia 21 czerwca 1957 r. stwierdzono, „że

ks. Nowak Marian mówił do ludzi, że Prezydium nie dało mu zezwolenia aby

procesja chodziła w godzinach popołudniowych”. Następnie ten fakt tak

odczytywali: „W dniu 20 czerwca 1957 r. w święto Bożego Ciała miała odbyć

się procesja, która nie odbyła się z powodu tego, że w tych godzinach padał

deszcz i ks. dziekan Nowak odwołał te uroczystości z powodu niepogody.

W godzinach popołudniowych, kiedy przestał padać deszcz ludność zwróciła

się do niego, aby procesja poszła po południu, to ks. Nowak odpowiedział im,

że on nie może w tych godzinach wychodzić z procesją bo mu Prezydium

Powiatowej Rady Narodowej zabroniło, a jak chcą to niech idą do Prezydium,

aby uzyskać zezwolenie na wyjście procesji. Z tych wypowiedzi wynika, że ks.

Nowak widocznie posiadał w tym taki cel aby podburzyć społeczeństwo

przeciwko P.P.R.N., że jemu nie zezwalają i utrudniają mu w obrzędach

kościelnych. O powyższym mówią posiadane materiały”.

Innym ciekawym elementem nieznajomości struktur Kościoła przez

funkcjonariuszy SB z Bełchatowa jest fragment sprawozdania za drugi kwartał

1958 r. z działalności referatu III Służby Bezpieczeństwa przy Komendzie

Powiatowej MO: „W dniu 29 maja 1958 r. uzyskano informację od kilku osób,

że ksiądz Nowak jak był na wizytacji biskup w tutejszym dekanacie, to

na każdym kazaniu które wygłaszał nawoływał wiernych by w każdą niedzielę

i święto przychodzili do kościoła, jak to przyszli wtedy gdy jest biskup.

Następnie apelował do młodzieży tak żeńskiej, jak i męskiej, by młodzież ta

gremialnie odwiedzała Jasną Góre w Częstochowie i brała udział w Ślubach

Jasno-Górskich, podkreślając przy tym w których będzie uczestniczył papierz

[sic!] Wyszyński. [...] Jednocześnie starać się będziemy ustalić czy ks. Nowak

Marian nie stara się inspirować kleru do wrogiej działalności w tutejszym

dekanacie”.

Słaba praca z „agenturą” spowodowała, w ocenie funkcjonariuszy, brak

wiedzy o zamierzeniach Kościoła, a wystąpienia księży często ich zaskakiwały.

Takim przykładem jest fragment analizy pracy Wydziału V Wojewódzkiego

background image

Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi z 1952 r.: „Wiemy już dzisiaj

jakimi metodami kler katolicki stara się przyciągać młodzież na swoje pozycje.

Wiemy również kto konkretnie z pośród kleru odpowiedzialny jest za odcinek

młodzieżowy, okazało się, że jest on naszym informatorem, co daje nam pewne

możliwości poprzez nastawienie go do zmniejszenia aktywności kleru wśród

młodzieży i po tej właśnie linii została skierowana praca Sekcji V-tej, która

biorąc za podstawę sytuację polityczną, a związku z tym walkę o młodzież,

opiera swoje plany na tym zagadnieniu”.

W 1958 r. funkcjonariusze z powiatu bełchatowskiego uzyskali

informację, że nowo przybyły do parafii w Łękinsku, ks. Zygmunt Cisłowski,

intensywnie zainteresował się działalnością Związku Harcerstwa Polskiego.

Służba Bezpieczeństwa źle widziała jego zaangażowanie na tym polu i jeszcze

w tym samym roku przeprowadziła na ten temat rozmowę: „Ksiądz Cisłowski

z parafii Łękinsko chociaż dwukrotnie były z nim przeprowadzane rozmowy

profilaktyczne nie zmienił swojego postępowania, a w dalszym ciągu

występuje negatywnie przeciwko władzy ludowej i jednocześnie stara się

przyciągać młodzież na swoją stronę, aby posiadać bezpośredni wpływ

i oddziaływanie na to środowisko. [..] Należy stwierdzić, że posiada poparcie

wśród młodzieży ponieważ młodzież nie posiadając żadnych rozrywek

korzysta z jego wymysłów.” Zapobieganie przed angażowaniem się

duchowieństwa w pomoc różnym instytucjom państwowym i społecznym było

częścią realizacji wytycznych Departamentu III Ministerstwa Spraw

Wewnętrznych w sprawie zwalczania „wrogiej działalności kleru i aktywu

katolickiego”: „Biorąc pod uwagę kierunki działalności Kościoła katolickiego

i powiązanych z nim elementów reakcyjnych oraz sytuację w stosunkach

między państwem i Kościołem – przed Służbą Bezpieczeństwa stoją

następujące zadania:

- ujawnianie, rozpracowywanie i zwalczanie działalności godzącej

w podstawy ustrojowe naszego państwa, sprzecznej z obowiązującymi

ustawami [...],

- ujawnienie, przeciwdziałanie i zwalczanie działalności kleru naruszającej

obowiązujący porządek prawno-publiczny, polegającej na nieprzestrzeganiu

background image

zarządzeń administracyjnych i zmierzającej do ingerencji w pracę instytucji

państwowych oraz organizacji społecznych,

- obserwacja reakcyjnych elementów spośród kleru świeckiego i zakonnego

oraz świeckich działaczy katolickich dla zdobywania informacji o ich

zamierzeniach, panach, formach i metodach działalności społecznej, mającej

na celu ideologiczną walkę z socjalizmem.

[...]W pracy operacyjnej na odcinku kleru świeckiego, zakonów

i świeckich działaczy katolickich należy dążyć do stałego rozszerzania

i pozyskiwania nowych źródeł informacji, przede wszystkim w tych ogniwach

Kościoła i katolików świeckich, które wykazują wolę walki z socjalizmem.

Należy wykorzystywać agenturę pracującą w sprawach, jak i poza sprawami

oraz wszelkie inne środki operacyjne. Skontrolować również możliwość

wykorzystania wyeliminowanej w poprzednim okresie agentury, a także

odnowić poufne kontakty z tymi księżmi, którzy są lojalni wobec władzy

ludowej i nie odmawiają współpracy z władzami. W koniecznych wypadkach

krok ten winien iść w parze z udzielaniem im pomocy materialnej.

Obok zwalczania antypaństwowej działalności kleru i świeckich

działaczy katolickich aparat Służby Bezpieczeństwa winien dążyć do

zdobywania informacji o całokształcie działalności kleru i środowisk

klerykalnych. Posiada to zasadnicze znaczenie. Uzyskiwane na bieżąco

informacje o ich planach i zamierzeniach pozwolą na występowanie we

właściwym czasie z kontrakcją przeciwko ich poczynaniom poprzez czynniki

administracyjne, Służbę Bezpieczeństwa, względnie MO.

Należy podnosić na wyższy poziom pracę z posiadaną siecią

agenturalną, śmielej stosować kombinacje mające na celu wprowadzenie

agentury do ważniejszych ogniw koncepcyjnych i organizacyjnych Kościoła

katolickiego.”

W 1955 r. łódzki aparat bezpieczeństwa sugerował na odprawie

kierowników WUd/sBP i Pud/sBP żeby „aktywnie działających księży nie

werbować i niecelowe jest werbować takich, którzy głośno działają aktywnie w

terenie, i do których żadne środowisko nie ma zaufania. W stosunku do księży

stosujemy pewny wachlarz sposobów werbunku, poprzez rodzinę itp. Bardzo

background image

poważne w stosunku do księży obok polityczne oddziaływania stanowi

zainteresowanie materialne księdza. Kwestia ta polega na tym, że od 1952 r.

władza ludowa ma poważne możliwości w ustawianiu księży na stanowiskach

i to jest bardzo ważny czynnik, który może przyczynić się do werbunku.”

Na tej samie odprawie Dyrektor Departamentu VI MBP

płk Więckowski mówił: „Jest bowiem niejednokrotnie szereg rzeczy, które są

kompromitujące dla księży, lecz nie w sensie sądzenia, ale w sensie

skompromitowania ich przed ludźmi, bo przed biskupem np. oni się już nie

boją, jeżeli chodzi dajmy na to o stronę moralną. W tych wypadkach można

stosować szereg kombinacji np. jeżeli chodzi dajmy na to o stronę moralną.

W tych wypadkach można stosować szereg kombinacji np. jeżeli chodzi

o powiązanie ich z bandami, organizacjami różnymi w okresie okupacji.

Chodzi tu o takie fakty, za które nie można sądzić, ale te względy, że kiedyś

oni mieli coś na sumieniu dają nam podstawę, żeby dać im do zrozumienia,

żeby taki czy inny ksiądz wiedział o tym, że my wiemy o jego życiu

i zrozumiał, żeby dla swego osobistego dobra zgodził się na współpracę

z nami. Jasnym jest, że również nie możemy straszyć takiego księdza, że go

zamkniemy, ale w umiejętny sposób wykorzystać te wszystkie momenty, które

posłużą nam do werbunku”.

Stosowanie tzw. kombinacji operacyjnej miało nie spłoszyć kandydata

do współpracy z funkcjonariuszami. Na początku funkcjonariusze

przedstawiali się, jako koledzy osób wstępujących do seminarium, a następnie,

po wielokrotnych spotkaniach, wyjawiali swoją faktyczną profesję. Innych

werbowano w czasie służby wojskowej, najpierw do współpracy z informacją

wojskową, a następnie zachęcano do dostarczania informacji o środowisku

duchownych, cały czas przedstawiając się jako oficerowie wojska.

Pomimo wymienionych tutaj wielu przykładów pozyskanych

informatorów aparat bezpieczeństwa samokrytycznie stwierdził, że środowisko

osób duchownych nie jest dostatecznie zabezpieczone operacyjnie. W 1953 r.

UB oceniło, że na ogólną ilość księży na terenie województwa łódzkiego

(przytaczali liczbę 450) oraz na przeszło 1000 zakonników i zakonnic

posiadało 1 agenta i 50 informatorów, w tym ok. 30 księży. W środowisku

background image

zakonnym pracowało 13 informatorów, w tym 5 księży zakonnych. Poziom

posiadanych tajnych współpracowników nieznacznie się zwiększył w 1963 r.

do 73 osób, ale jednocześnie zwiększyła się też liczba księży do 710. W tym

okresie z SB współpracowało 4 dziekanów, 48 proboszczów, 12 wikariuszy,

1 przełożony zakonny i 8 zakonników.

Urząd Bezpieczeństwa poprzez działalność agenturalną uzyskiwał

informacje, takie jak np. od informatora „Wrona” (organisty w powiecie

łaskim), które wykorzystał w celu zmuszenia księdza z tego powiatu do

wystąpienia ze stanu duchownego. Inny tajny współpracownik ps. „Lucjan”,

jako kleryk pomógł funkcjonariuszom UB zwerbować dwóch następnych

informatorów: „Marka” i „Heńka”.

Agent „Motor”, z powodu pełnienia funkcji kierowcy w kurii biskupiej,

dostarczał ważne informacje o miejscach odwiedzanych przez biskupa Michała

Klepacza. Z końcem lat pięćdziesiątych SB dowiedziało się, że biskup Klepacz

postanowił uzyskać uprawnienia kierowcy, a co za tym idzie, miał

samodzielnie podróżować. Ta decyzja biskupa zagroziła funkcjonariuszom

utratę kontroli nad nim, gdyż wtedy biskup nie korzystałby z usług

zwerbowanego już kierowcy.

„Ewa”, informator pozyskany dopiero po opuszczeniu murów klasztoru

franciszkanów, otrzymał za zadanie: „wyprowadzić kleryków z seminarium”

tzn. zachęcać do wystąpienia z zakonu.

Zdarzały się też sytuacje groteskowe w prowadzeniu tajnych

współpracowników przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa. Informator

„Kapelan” (później zmieniono mu pseudonim na „Stach”) na początku

zajmował się rozeznaniem środowiska seminaryjnego oraz profesorów

nauczających w Seminarium Duchownym. W momencie, gdy został księdzem i

rozpoczął pracę w jednej z łódzkich parafii oficer prowadzący go musiał z nim

przerwać współpracę, aby nie dokonać jego dekonspiracji. Powodem było

posiadanie w tej parafii jeszcze jednego informatora prowadzonego przez tego

samego oficera.

background image

Do współpracy wykorzystywano też bliską rodzinę księdza. Takim

przykładem był informator ps. „Róża”, który dostarczał informacje o księdzu

Tadeuszu Rybusie oraz o osobach go odwiedzających.

Jednym z najważniejszych informatorów był „O-1”. Pozyskano go

5 kwietnia 1949 r. Przez cały okres współpracy (a pracował do 1953 r. –

do momentu swojej ucieczki za granicę) dostarczał ogólne informacje, które

charakteryzowały osoby z środowiska kapłańskiego. Jednak niektóre

doniesienia UB wykorzystało do sprawy śledczej wobec już aresztowanego

księdza, a inne posłużyły do zwerbowania innego kapłana. Organy

bezpieczeństwa wystawiły mu pozytywną opinie o współpracy. „Za okres

współpracy z nami agent otrzymywał zadania wyłącznie inspiracyjno-

interwencyjne, z których wywiązywał się. Przykładem może być list otwarty

dla prasy i udział w Kongresie Bojowników w Warszawie, w Łodzi, gdzie

informator aktywnie wywiązywał się z zadania. Ostatnio otrzymał zadanie

skupienia wokół siebie grupy księży, których realizuje. Inicjatywa

każdorazowo uzależniona jest od korzyści materialnych. Jeśli posiada

perspektywę większego rozgłosu, ewentualnie większych korzyści

materialnych, to przejawia dużo osobistej inicjatywy i odwrotnie”.

Informator „O-1” za współpracę otrzymywał pokaźne wynagrodzenia.

Funkcjonariusze byli z niego tak zadowoleni, że postanowili stworzyć

możliwości przeniesienia go do poważniejszego ośrodka. Poprzez odpowiednie

kierowanie nim chcieli wokół jego osoby stworzyć grupę księży zdolnych do

przeciwstawienia się „reakcyjnej polityce Episkopatu”.

Aparat bezpieczeństwa werbując informatora myślało także

o możliwościach współpracy w przyszłości. Znamienna w tym kontekście była

charakterystyka kandydata na tajnego współpracownika: „Typując wyżej

wymienionego jako kandydata na pozyskanie w charakterze tajnego

współpracownika wziąłem pod uwagę jego możliwości w chwili obecnej

i przydatność operacyjną w przyszłości. Może on być w przyszłości

wykorzystany do pogłębienia niezadowolenia i antagonizmu wśród kleryków”.

Informator „O-1” wytworzył tak dużą liczbę doniesień, która zmieściła się w

background image

10 tomach. Niestety do dnia dzisiejszego zachował się tylko mikrofilm z jego

teczki personalnej, a teczki pracy Służba Bezpieczeństwa zniszczyła w 1988 r.

Prowadząc werbunek informatorów funkcjonariusze używali różnych

metod. Przykładowo jednego z kandydatów – księdza pracującego w katedrze

– chciano zwerbować na podstawie materiałów kompromitujących, które

próbowano, bezskutecznie, zdobyć przy użyciu trzech tajnych

współpracowników wywodzących się z grona kapłanów („Zygmunta”,

„Józefa” i „Wrzosa”) oraz podsłuchu telefonicznego.

Z roku na rok aparat bezpieczeństwa ulepszał swoje metody pracy

operacyjnej wymierzone przeciwko Kościołowi. Od momentu utworzenia

Wydziału IV położono nacisk na pozyskiwanie nowych „źródeł informacji”,

które zagwarantują szybki, obiektywny i cenny dopływ informacji, ale posłużą

także do wykonywania zadań dezintegracyjnych. Jednym z ważniejszych

celów było rozbijanie jedności duchowieństwa. Sugerowano także, aby

wykorzystywać „sprzeczności i poważne tarcia” między kardynałem Stefanem

Wyszyńskim a łódzką kurią do pozyskiwania nowych współpracowników. Przy

pomocy tajnych współpracowników starano się także tworzyć rozbieżności

między duchowieństwem diecezjalnym a zakonnym. Wśród zamierzeń

znalazły się też i takie: „Wykorzystywać trzeba wszelkie rozbieżności między

klerem a wiernymi, ‘rozpalać’ umiejętnie zaistniałe antagonizmy, których na

każdej parafii jest wiele Nie zaszkodzi, gdy wierni wyrzucą księdza lub

urządzą jemu awanturę. Zależy to od naszego sprytu i momentu, w którym

wkroczymy”.

Referat IV w Komendzie Powiatowej MO w Bełchatowie w 1967 r.

prowadził 5 spraw operacyjnych z powodu „negatywnej postawy i działalności

wobec PRL”, które dotyczyły:

- ks. Antoniego Łukasika z parafii w Bełachatowie,

- ks. Aleksandrowi Kluecie z parafii w Szczercowie,

- ks. Piotrowi Siczkowi z parafii w Chabielicach,

- ks. Władysławowi Puczyńskiemu z parafii w Parznie,

- ks. Alfredowi Mikołajewiczowi z parafii w Drużbicach.

background image

W tym samym czasie, aby móc realizować postawione sobie zadania,

funkcjonariusze z referatu IV posiadali pięciu tajnych współpracowników:

- kontakt operacyjny ps. „Piast” – ksiądz, przekazywał informacje

o działalności duchowieństwa oraz listy i wytyczne otrzymywane z Kurii;

- tajny współpracownik ps. „Wierzba” – był organistą i przekazywał te

informacje o księżach: Antonim Łukasiku, Władysławie Puczyńskim i Zenonie

Witczaku (z parafii w Parznie), które uzyskiwał z rozmów z nimi;

- tajny współpracownik ps. „Janusz” – świecki, który został pozyskany

celem inwigilacji ks. Eugeniusza De Ville z parafii w Kleszczowie;

- tajny współpracownik ps. „Wrona” – świecki, informujący

o działalności księży z parafii w Łobudzicach;

- kandydat na tajnego współpracownika ks. „W” – przekazywał

informacje o swoich kolegach księżach, z którymi uczył się w seminarium

duchownym w Łodzi.

Efektem finalnym w doskonaleniu metod rozpracowywania Kościoła stały

się wytyczne z 1973 r. do pracy operacyjnej w Wydziale IV, w które dość

dokładnie precyzowały cele walki aparatu bezpieczeństwa z Kościołem:

„Praca operacyjna i działania Departamentu IV i jego odpowiedników

w terenie charakteryzują się określoną specyfiką. Wynika ona m.in. z faktu, że

głównym obiektem zainteresowania jest kościół katolicki i jego ogniwa, czyli

organizacja posiadająca jednolitą, hierarchiczną, scentralizowaną i zwartą

strukturę; prowadząca działalność opozycyjną w sferze ideologicznej i społecz­

no-politycznej.

Praca operacyjna ma w tej sytuacji zapewnić rozpoznanie i rozpracowa­

nie przejawów i faktów wrogiej, szkodliwej działalności polityczno-ideologicz­

nej oraz przeciwdziałać możliwościom jej podjęcia. Z drugiej zaś strony winna

ona prowadzić do osiągnięcia w perspektywie celów politycznych jakimi na

tym odcinku m.in. są:

-

neutralizacja polityczna hierarchii kościelnej i kleru,

-

doprowadzenie do afirmacji przez duchowieństwo i kościół systemu

społeczno-politycznego PRL,

background image

-

sprowadzenie roli kościoła do zaspokajania potrzeb religijnych

ludzi wierzących,

-

osłabienie wpływu kościoła na społeczeństwo, w tym szczególnie

możliwości działania w sferze ideologicznej i społeczno-politycz­

nej.

Potrzeba działania na rzecz realizacji tych właśnie celów powoduje

konieczność stosowania określonych specyficznych metod i środków, które nie

są konieczne i przydatne na innych odcinkach i w realizacji innych zadań.

Wytyczne stanowią próbę wyeksponowania, w oparciu o ogólne zasady

pracy operacyjnej, tych elementów (zwłaszcza do pracy w sprawach i pracy ze

źródłami informacji), które są specyficzne dla działań operacyjnych na odcinku

kościoła rzymsko-katolickiego, stowarzyszeń katolików świeckich oraz

kościołów i związków wyznaniowych nierzymsko-katolickich.”

Służba Bezpieczeństwa walkę z Kościołem prowadziła do końca 1989 r.

Departament IV, który zajmował się duchowieństwem, został zlikwidowany 24

sierpnia 1989 r. Po jego likwidacji od września 1989 r. zaczęto likwidować

materiały, które dokumentowały wszelkie działania skierowane przeciwko

Kościołowi. Podsumowaniem tego była notatka z 25 stycznia 1990 r. dotycząca

likwidacji „teczek ewidencji operacyjnej księdza”:

„1. Teczki ewidencji operacyjnej księży [...] stanowiły bierną formę

dokumentowania pozareligijnej działalności księży skierowanej przeciwko

porządkowi publicznemu.

2. [...] sytuacja społeczno-polityczna w kraju ulegała zasadniczym zmianom,

wpływając tym samym na systematyczne ograniczanie zakresu

zainteresowań resortu księżmi w ramach wspomnianych teczek. [...]

3. W dniu 17 lutego 1989 r. minister spraw wewnętrznych anulował niektóre

zarządzenia dotyczące pracy operacyjnej pionu IV, w tym dotyczące

przedmiotowych teczek. Dało to podstawę do całkowitego zaniechania ich

prowadzenia.

U podłoża wspomnianej decyzji oprócz wyżej omówionych przesłanek

znalazł się również fakt znacznych postępów w prawnym uregulowaniu

stosunków państwo – Kościół i Polska – Watykan.

background image

4. 24 sierpnia 1989 r. minister spraw wewnętrznych zarządzeniem nr 075/89

rozwiązał Departament IV i jego terenowe odpowiedniki.

Z uwagi na fakt, iż zbierane w ramach teczek materiały nie przedstawiały

wartości prawnej i historycznej oraz by w przyszłości nie mogły być

przedmiotem konfliktów między państwem a Kościołem, uległy one – zgodnie

z obowiązującymi przepisami – likwidacji.”

background image

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Organy bezpieczeństwa wobec Kościoła katolickiego dzieje
Dzialania aparatu represji PRL wobec masonerii dokumenty
Sosnowska, Joanna Koncepcja opieki nad dzieckiem w działalności społecznej Kościoła rzymsko katolic
Łagosz Zbigniew Aparat represji wobec Roberta Waltera i jego działalności na kanwie masonerii ezote
KONWENCJE 09-2009, Zarządzanie bezpieczną eksploatacją statku -Zdanowicz
Temat 9-10 ISPS 09-2009, Zarządzanie bezpieczną eksploatacją statku -Zdanowicz
Obrażenia powłok klatki piersiowej i brzucha powstałe w wyniku działania pasów bezpieczeństwa u o (2
Temat 9-10 ISM -09-2009, Zarządzanie bezpieczną eksploatacją statku -Zdanowicz
14. Podstawowe aspekty bezpieczeństwa informacji (12.01.09), PODSTAWOWE ASPEKTY BEZPIECZEŃSTWA INFOR
INSPEKCJA PSC - BANDERY 09-2009, Zarządzanie bezpieczną eksploatacją statku -Zdanowicz
09 B Abdalla Polityka UE wobec Bliskiego Wschodu
Istota i uwarunkowania bezpieczeństwa społecznego 6.06.09, Istota i uwarunkowania bezpieczeństwa spo
OZNAKI PRYMATU KOŚCIOŁA RZYMSKIEGO W PIERWSZYCH WIEKACH CHRZEŚCIJAŃSTWA
CHRZEŚCIJAŃSTWO PRZED POWSTANIEM KOŚCIOŁA RZYMSKO KATOLICKIEGO
09 System Zarzadzania Bezpieczenstwem
Tarcza 09, Uczelnia Łazarskiego, Bezpieczeństwo międzynarodowe
Walka z Kościołem Rzymskokatolickim

więcej podobnych podstron