Przeciw masonerii
(
)
Leon XIII ujawnia caù¹ przewrotnoœã wolnomularstwa
êczamy encyklikê Humanum genus, najwa¿niejsz¹, najbardziej
¹ w opisie wolnomularstwa oraz przewrotnoœci jego planów.
Bez analizy tych dokument
ów papieskich nie mo¿na zrozumieã bardzo powa¿nej sytuacji, w
jakiej obecnie znajduje si
ê Koœcióù i wszystkie nasze tak zwane cywilizowane spoùeczeñstwa,
korzystaj
¹ce przedtem, przez caùe wieki, z chrzeœcijañskiej cywilizacji z jej zasadami oraz
z chrze
œcijañskiej moralnoœci.
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
Jak to bardzo trafnie wypowiada papie
¿ Leon XIII, celem wolnomularzy jest zniszczenie
wszystkich chrze
œcijañskich instytucji, poùo¿enie kresu temu, co zostaùo stworzone i
ustanowione przez Ko
œcióù w przeci¹gu dziesiêciu czy dwunastu wieków, doszczêtne tego
unicestwienie. Moralno
œã, zasady, dogmaty Koœcioùa: wszystko nale¿y zniszczyã!
W spos
ób uzasadniony mo¿na sobie wyjaœniã ów rozkùad jedynie oddziaùywaniem jakiejœ
niezwykle skutecznej organizacji, poniewa
¿ w ci¹gu stuleci udaùo siê jej dokonaã tego, co
przewidzia
ùa i co zapowiedziaùa: „Jeœli trzeba bêdzie, zu¿yjemy wieki, lecz osi¹gniemy to”.
W jaki spos
ób, o ile u jego podùo¿a nie ma jakiegoœ staùego pierwiastka, mo¿e tùumaczyã siê
podobnego typu zamiar? Ot
ó¿, owym staùym pierwiastkiem jest szatan – Papie¿ mówi to
otwarcie. Nie mo
¿na wytùumaczyã tej zùoœci, tej wrogoœci, jak¹ ¿ywi wolnomularstwo w
stosunku do Ko
œcioùa, w koñcu wobec naszego Pana Jezusa Chrystusa niczym innym jak
nienawi
œci¹ szatana. Inne wytùumaczenie jest niemo¿liwe.
Zreszt
¹, skoro pozna siê, podczas tajnych ceremonii, prawdziwe powi¹zania miedzy
wolnomularstwem i szatanem we wszystkim, co dokonuje si
ê pod osùon¹ tajemnicy, pojmuje
si
ê tê wytrwaùoœã, a ponadto ow¹ inteligencjê, tê niezwykù¹ finezjê, z jak¹ kierowany jest caùy
plan. Mo
¿e to byã jedynie dzieùo wyj¹tkowej i przewrotnej inteligencji.
Wolnomularstwo nigdy nie by
ùo tak silne, a jego wpùyw równie szeroki, jak w chwili obecnej.
Liczba wolnomularzy i ich bezczelno
œã rosn¹ w sposób nieprawdopodobny. Spotykaj¹ siê oni
teraz w jasny dzie
ñ, poniewa¿ nie musz¹ ju¿ niczego obawiaã siê ze strony rz¹dów, które ich
popieraj
¹ i s¹ nimi naszpikowane. Nie potrzebuj¹ ju¿ siê ukrywaã. Niew¹tpliwie ci¹gle
jeszcze zbieraj
¹ siê dyskretnie, aby rozprawiaã o swojej strategii, sporz¹dzaã plany,
podejmowa
ã wa¿ne decyzje... lecz nie ukrywaj¹ ju¿ swojego istnienia. Obecnie, co ùatwo
mo
¿na zrozumieã, ju¿ nawet nie atakuj¹ Koœcioùa, gdy¿ Koœcióù sam realizuje to, do czego
oni chcieli doprowadzi
ã. Mo¿na by wrêcz powiedzieã, i¿ Koœcióù oddaù siê dziœ do dyspozycji
wolnomularstwa, kt
óre niegdyœ potêpiaù!
Natomiast Leon XIII jasno, kategorycznie i stanowczo o
œwiadczyù: „Porozumienie miêdzy
chrystianizmem i masoneri¹ jest niemo¿liwe”. Lecz obecnie s¹dzi siê, i¿ postêpuje siê dobrze,
praktykuj
¹c faùszywy ekumenizm równie¿ z wolnomularstwem. Masoneria jest zatem bardzo
zadowolona; m
ówi ona sobie: zaùatwione, Koœcióù przyjmuje teraz nasze idee, nasze
pragnienia, nie ma ju
¿ z nim problemów.
Encyklika Leona XIII
Humanum genus, dotycz¹ca sekty wolnomularzy, jest datowana 20
kwietnia 1884 r. Nosi ona tytu
ù De secta massonum – O sekcie masonów, pokazuj¹c, ¿e
Papie
¿ nie zamierzaù traktowaã wolnomularstwa w rêkawiczkach.
Pañstwo szatana
Pierwszym motywem, pojawiaj
¹cym siê w prologu papieskiego tekstu, jest u¿yty przez
papie
¿a Leona XIII opis sprzecznoœci pomiêdzy dwoma królestwami. Rodzaj ludzki jest
podzielony na dwa wrogie obozy:
Rodzaj ludzki, gdy od Boga, Stw
órcy i dawcy ùask nadprzyrodzonych, z
nienawi
œci diabelskiej mizernie odpadù, podzieliù siê na dwa ró¿ne i przeciwne
obozy; z kt
órych jeden walczy nieustannie w obronie prawdy i cnoty, drugi
broni tego, co si
ê cnocie i prawdzie sprzeciwia. Pierwszym z tych obozów jest
Kr
ólestwo Bo¿e na ziemi, tj. prawdziwy Koœcióù Jezusa Chrystusa. Drugi
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
ob
óz, to królestwo szatana. To dwojakie królestwo, podobne do dwóch miast,
kt
óre przeciwne maj¹c prawa, do przeciwnych d¹¿¹ celów, wyraênie widziaù i
opisa
ù œw. Augustyn, przyczynê i êródùo obu trafnie i treœciwie okreœlaj¹c tymi
s
ùowami (...).
Papie
¿ cytuje œwiêtego Augustyna:
Dwoje kr
ólestw utworzyùa dwojaka miùoœã; królestwo ziemskie utworzyùa
mi
ùoœã wùasna, posuniêta, a¿ do pogardy Boga; królestwo niebieskie zaœ
utworzy
ùa miùoœã Boga, posuniêta a¿ do pogardy siebie.
Jest to zatem dok
ùadne przeciwieñstwo. Dla miùoœci Boga gardzimy sob¹, chrzeœcijanin
pogardza sob
¹; szatan, na odwrót, posuwa miùoœã wùasn¹, egoizm, a¿ do pogardy Boga, do
sprzeciwiania si
ê Mu.
Przez wszystkie wieki jedno kr
ólestwo walczyùo przeciwko drugiemu,
rozmait
¹ broni¹ i w ró¿norodny sposób. (...) Za dni naszych jednak¿e zdaje siê,
¿e zwolennicy zùego zmawiaj¹ siê miedzy sob¹, i wszyscy do jak
najgwa
ùtowniejszej napaœci siê sposobi¹ pod przewodem i przy pomocy owego
daleko rozga
ùêzionego i silnie zorganizowanego stowarzyszenia masonów
czyli wolnomularzy.
Leon XIII charakteryzuje zatem zwi
¹zek wolnomularzy jako pañstwo szatana – królestwo
demon
ów. I dokùadnie okreœla plany masonów:
Nie taj
¹c siê ju¿ bowiem bynajmniej z zamiarami swoimi, zuchwale miotaj¹
si
ê przeciwko majestatowi Bo¿emu; jawnie i otwarcie d¹¿¹ do zburzenia
Ko
œcioùa, i to w tym celu, aby ludy chrzeœcijañskie do szczêtu obedrzeã
z dobrodziejstw wys
ùu¿onych przez Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Wobec oczywistego stanu rzeczy, w obliczu tej sytuacji, papie
¿ dochodzi do wniosku, i¿ jego
obowi
¹zkiem, jako najwy¿szego kapùana, jest ujawnienie zagro¿enia:
Obowi
¹zkiem Naszym jest zwracaã uwagê na niebezpieczeñstwo, wskazywaã
nieprzyjaci
óù, i wedle mo¿noœci stawiaã czoùo ich zamiarom i fortelom, ¿eby
kr
ólestwo Jezusa Chrystusa, nad którym przejêliœmy opiekê, nie tylko nie
ponios
ùo ¿adnego uszczerbku, lecz nawet nowymi nabytkami wci¹¿ wzrastaùo i
rozszerza
ùo siê po caùej kuli ziemskiej.
(...)
Podstawowy cel wolnomularstwa
Nast
êpnie, w zdaniu iœcie proroczym, które nale¿y pamiêtaã, Leon XIII wyraênie precyzuje
cel, jaki wyznaczyli sobie wolnomularze:
Ich ostatnim celem (...) jest: zupe
ùne wywrócenie porz¹dku koœcielnego i
pa
ñstwowego, jaki siê wytworzyù dziêki religii chrzeœcijañskiej, a postawienie
natomiast nowego porz
¹dku wedle swojego ducha, na podstawie i wedle praw
wzi
êtych z naturalizmu.
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
Wolnomularze podj
êli siê caùkowicie zmieniã podstawy naszego spoùeczeñstwa i, niestety,
zrealizowali to z i
œcie diabelskim sprytem. Wpoili oni stopniowo tê zmianê stanu
umys
ùowego, mentalnoœci, postrzegania spraw za poœrednictwem szkóù na wszystkich
szczeblach nauczania, przez podst
êpn¹ subwersjê, która sprawia, i¿ ludzie, nie zdaj¹c sobie z
tego sprawy, ca
ùymi latami pij¹ truciznê w maùych dawkach. Doprowadziùo to w koñcu do
zmiany ich mentalno
œci.
Tak samo zatrute s
¹ zmiany oraz reformy, dokonane podczas i po Soborze Watykañskim II i
inspirowane przez modernizm i fa
ùszywy ekumenizm, które wywodz¹ siê z doktryny
wolnomularskiej. Powtarzam to bezustannie: owe reformy s
¹ zatrute, poniewa¿ nie
wytwarzaj
¹ ju¿ katolickiego ducha. Daj¹ one innego ducha. Ci, którzy przywykli do ¿ycia
zgodnie z tymi reformami, do stosowania ich, nie maj
¹ ju¿ katolickiego ducha; stracili ducha
pokuty, ofiarno
œã, samozaparcie. Nie maj¹ ju¿ poczucia ani poszanowania hierarchii,
autorytetu, ani niczego.
Jedna ze wspania
ùych rzeczy, jakiej uczy nas liturgia – liturgia zawsze ta sama – jest
szacunek. Dlatego,
¿e respekt dla sacrum jest poszanowaniem Boga, Boga obecnego w
liturgii, w osobach oraz w rzeczach. To w
ùaœnie nazywane jest sacrum. Desakralizacja, owa
przyziemno
œã spotykana we wspóùczesnych rytuaùach, sprawia, i¿ nie ma ju¿ szacunku. Ju¿
nie ma uszanowania Eucharystii, ju
¿ nie ma respektu dla osób, dla hierarchii. Szacunek jest
powabem chrze
œcijañskiej uprzejmoœci. Ka¿dy chrzeœcijanin czci Boga, Boga obecnego w
osobach, w rzeczach, Boga obecnego w rzeczywisto
œci sakramentów; wszystkie wspaniaùe
ceremonie, szczeg
óùowo ustalone przez liturgiê, przepojone s¹ oznakami szacunku dla Boga –
przez przykl
êkanie, pochylanie siê, a tak¿e przez okazywanie poszanowania przedmiotom
u
¿ywanym podczas naszych nabo¿eñstw (np. œwiêtym naczyniom, czy te¿ ucaùowanie przez
kap
ùana stuùy przed jej naùo¿eniem etc.).
Winni
œmy równie¿ szanowaã naszego bliêniego, szanowaã siê wzajemnie. Nie ma nic
bardziej niemi
ùego ni¿ wszechobecne prostactwo przez wzajemne traktowanie siê bez
najmniejszego szacunku. Nasze dusze s
¹ œwi¹tyni¹ Ducha Úwiêtego, zatem istnieje coœ w
najwy
¿szym stopniu œwiêtego w nas samych, w naszych osobach, w naszych duszach, co
drudzy winni szanowa
ã, podobnie jak my musimy respektowaã to u innych. Musimy
wykluczy
ã wulgarnoœã z naszych stosunków z innymi, poniewa¿ nie powinniœmy
zachowywa
ã siê wobec otaczaj¹cych nas osób w taki sposób, jak gdyby nie byùo w nich nic
œwiêtego.
Podstawowe zasady wolnomularstwa
Po przedstawieniu jasnego celu wolnomularstwa, tj. zniszczenia za wszelk
¹ cenê Koœcioùa i
religii katolickiej, Leon XIII sporz
¹dza listê podstawowych zasad, jakimi kieruj¹ siê masoni.
Nie wystarczy, m
ówi on, zbadaã ich czyny; nale¿y szukaã kieruj¹cych ich dziaùaniem zasad.
Jest to bardzo wa
¿ne, poniewa¿ Leon XIII stara siê usilniej ni¿ jego poprzednicy zbadaã
zasady wolnomularstwa. Papie
¿e pocz¹tków XIX wieku kùadli szczególnie nacisk na
otaczaj
¹c¹ masonów tajemnicê i na popeùniane przez nich zbrodnie, a mniej zgùêbiali zasady.
1. Naturalizm
G
ùówn¹ zasad¹ naturalistów jest ta, ¿e natura ludzka i rozum ludzki we
wszystkich sprawach maj
¹ byã naszym wodzem i nauczycielem.
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
Podstawow
¹ zasad¹, z powodu której Papie¿ potêpia wolnomularstwo, jest naturalizm. Mo¿na
by s
¹dziã na pierwszy rzut oka, i¿ w koñcu naturalizm wierzy w naturê ludzk¹ i kieruje siê
wed
ùug niej. Byùoby to jednak bùêdem, poniewa¿ nie nale¿y zapominaã, ¿e natura ludzka
dozna
ùa szoku, zostaùa zraniona, przez grzech pierworodny. Wiara uczy nas, ¿e grzech
pierworodny, wchodz
¹c wraz z win¹ Adama i Ewy w historiê ludzkoœci, nie tylko pozbawiù
dusze
ùaski, lecz ponadto zraniù naturê i wprowadziù w ni¹ nieporz¹dek. Trzeba zawsze o tym
pami
êtaã.
Jest to najzupe
ùniej nieodzowne, by móc wùaœciwie zrozumieã te zagadnienia, które œw.
Tomasz przedstawi
ù bardzo przejrzyœcie: przez grzech pierworodny natura zostaùa zraniona w
czworaki spos
ób. Zaœ owe rany, mówi œwiêty Tomasz, trwaj¹ nawet po otrzymaniu przez nas
ùaski; pozostaj¹ one w czùowieku. Nawet gdy, przez ùaskê chrztu, grzech pierworodny jest
nam odj
êty jako grzech, to pozostawia on jednak œlady, nastêpstwa w ludzkiej naturze.
Owe cztery rany to: po pierwsze
– rana ignorancji. Cnota roztropnoœci zostaùa zraniona przez
niewiedz
ê i przestaùa zatem byã tym, czym powinna. Ktoœ, kto jest nieœwiadomy, kto ma
pewn
¹ skùonnoœã do bùêdu, jest nieostro¿ny. Bêd¹c êle pouczony, nieuchronnie myli siê.
Cztery cnoty kardynalne zosta
ùy zranione. Cnota roztropnoœci jest zniewa¿ona przez bù¹d.
Cnota sprawiedliwo
œci, stanowi¹ca podstawowy i gùówny przymiot naszego ludzkiego ¿ycia,
oddaje Bogu to, co Mu jest nale
¿ne, zaœ bliêniemu to, co jemu i nam samym siê nale¿y. Owa
cnota jest dotkni
êta przez ranê zùoœliwoœci. Istnieje trwaj¹ce w nas upodobanie do czynienia
z
ùa, do nieoddawania Bogu tego, co Mu siê nale¿y, do nieoddawania bliêniemu tego, co jest
mu nale
¿ne, oraz do nieoddawania, równie¿ nam samym, naszej wùasnej osobie, tego, co siê
nam nale
¿y.
Wyst
êpuje zatem pewna tendencja do zùa. Jest to tak oczywiste, ¿e nie trzeba nawet znaã tych
zasad, by m
óc je wykazaã. Spostrzega siê to niestety u ludzi: istnieje jakaœ skùonnoœã do
z
ùoœliwoœci.
Trzecia rana, to cnota m
êstwa zraniona przez sùaboœã. Czùowiek nie opiera siê pokusie, osùabù,
jego si
ùy zmniejszyùy siê. Jego cnota mêstwa ulegùa osùabieniu w obliczu ¿yciowych
trudno
œci.
Wreszcie czwarta rana, ta, kt
óra ura¿a cnotê wstrzemiêêliwoœci, tzn. po¿¹dliwoœã. Czùowiek
jest kuszony przez przyjemno
œci dóbr doczesnych, czyli pieni¹dze i rozkosz, i potrzebuje
cnoty wstrzemi
êêliwoœci, aby powœci¹gn¹ã odczuwany poci¹g do przyjemnoœci. Tkwi w
szponach
¿¹dzy zaspokojenia tych przyjemnoœci. Potrzebuje do tego pieniêdzy. Dobrze
wiemy, i
¿ czùowiek jest równie¿ poci¹gany przez dumê, przez pragnienie zaszczytów.
Natura ludzka ma wi
êc owe cztery rany. Gdy jednak mowa o naturalizmie, to wolnomularze,
moderni
œci oraz liberaùowie zawsze maj¹ skùonnoœã twierdziã: nie, natura jest dobra, st¹d
wszystko to, co Ko
œcióù nazywa rozwi¹zùoœci¹, nie stanowi dla nas rozprzê¿enia, tak musi
by
ã. Nale¿y daã czùowiekowi wszystkie przyjemnoœci, których poszukuje; trzeba mu je daã,
natura tego si
ê domaga. Istnieje zatem prawo natury: czùowiek musi mu siê podporz¹dkowaã!
Lecz, gdy
– przeciwnie – uznamy, ¿e czùowiek jest zraniony w swej naturze, ¿e jest on
nieuporz
¹dkowany... jeœli wtedy zachêca siê go do pozostania na tej drodze rozwi¹zùoœci, to
przecie
¿ widzimy, dok¹d to go zaprowadzi!
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
Ot
ó¿, gdy ujawniamy sùaboœã czùowieka, odpowiada siê nam: ale¿ nie, czùowiek nie jest sùaby.
Odczuwane przez niego pragnienia nie s
¹ oznak¹ sùaboœci. Czùowiek potrzebuje tych
przyjemno
œci i ma do nich prawo. A potem przypomina siê prawo czùowieka do rozwoju
w
ùasnej natury. Jedynym ograniczeniem jest wymóg niezakùócania porz¹dku publicznego.
Stanowi to jedyne ograniczenie, jakie ci, kt
órzy sprzeciwiaj¹ siê nam i nas zwalczaj¹, stawiaj¹
wolno
œci ludzi i swobodzie wszystkich zùych instynktów tkwi¹cych w czùowieku: nie
zak
ùócaã porz¹dku publicznego. Nie mieã problemów z policjantami, to wszystko.
Oto dok
¹d prowadzi nasze spoùeczeñstwo, oparte na faùszywych zasadach wolnomularstwa.
To jest ich naturalizm. Rozumiemy doskonale,
¿e kiedy papie¿e potêpiaj¹ naturalizm, to nie
maj
¹ na myœli natury samej w sobie, ani natury ludzkiej, lecz bù¹d w twierdzeniu, i¿ natura nie
zosta
ùa zraniona przez grzech pierworodny i st¹d wszystko to, co jest nieuporz¹dkowane
w naszej naturze, stanowi rzecz zupe
ùnie naturaln¹; nie ma siê prawa sprzeciwiaã siê
istniej
¹cym w czùowieku instynktom. Wùaœnie to nazywaj¹ oni prawami czùowieka: prawem
do wolno
œci.
2. Racjonalizm
G
ùówna zasada naturalistów, jak ju¿ sama ich nazwa wskazuje, jest ta, ¿e
natura ludzka i rozum ludzki we wszystkich sprawach maj
¹ byã naszym
wodzem i nauczycielem,
m
ówi dalej Papie¿.
Zaprzeczaj
¹ bowiem, i¿by cokolwiek byùo nauczane przez Boga; nie przyjmuj¹
w religii
¿adnego dogmatu, ¿adnej prawdy, której by rozum ludzki poj¹ã nie
zdo
ùaù, nie przyjmuj¹ ¿adnego nauczyciela, któremu obowi¹zani byliby
wierzy
ã dla samej powagi jego urzêdu.
Tak wi
êc w spoùeczeñstwie, w jakim obecnie ¿yjemy, nie chce siê ju¿ ani Boga, ani wùadzy
nad sob
¹. Wyjaœnia to wszystkie modyfikacje, maj¹ce miejsce w aktualnym nauczaniu
wprowadzonym we wszystkich krajach. Nauczanie przesta
ùo byã autorytatywne, tzn.
udzielane przez kogo
œ, kto uczy, natomiast staùo siê ono kolokwiami, dialogami, poniewa¿ nie
jest si
ê ju¿ w stanie znieœã myœli, i¿ mo¿na nakazaã przyjêcie jakiejœ prawdy. Jest to wùaœnie
to, o czym m
ówi Papie¿: „Nie przyjmuj¹ ¿adnego nauczyciela, któremu obowi¹zani byliby
wierzyã dla samej powagi jego urzêdu”.
Nie jest si
ê ju¿ zobowi¹zanym wierzyã ¿adnemu nauczycielowi, poniewa¿ on nie mo¿e, nie
ma prawa narzuca
ã i mówiã prawdy – tego, co nale¿y myœleã, lub w co winno siê wierzyã.
Ka
¿dy mo¿e myœleã to, co chce. Prawda powstaje rzekomo ze œcierania siê idei. Ka¿dy
wyra
¿a swoj¹ prywatn¹ opiniê i w taki sposób czyni siê postêpy w nauce.
Jest to zupe
ùnie niedorzeczne! Obecnie coraz bardziej przyczynia siê to do unicestwienia
prawdziwej wiedzy, poniewa
¿ nie chce siê ju¿ podporz¹dkowaã nauczaniu magisterium, to
znaczy nauczaniu wywodz
¹cemu siê z caùej tradycji, oraz z nabytej ju¿ prawdy.
Nauki fizyczne, chemia, mechanika, itp. zmuszaj
¹ jednak do innego postêpowania. Nikt nie
mo
¿e dziaùaã wedùug wùasnego widzimisiê. Istniej¹ pewne reguùy, których nale¿y
przestrzega
ã. Nieprzestrzeganie ich spowodowaùoby olbrzymi baùagan. (...)
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
Czy zatem w stosunku do religii ka
¿dy mógùby bezkarnie posiadaã swoje zdanie? Nie,
poniewa
¿ skutki byùyby straszne. Oto jak niszczy siê inteligencjê, która nie ma ju¿ podwalin,
ju
¿ nie posiada prawdy, nie ma ju¿ niczego. To wùaœnie jest przyczyna, ¿e nieprawdopodobna
ignorancja panuje nawet w uniwersytetach, nawet odno
œnie podstawowych zasad.
3. Odrzucenie porz¹dku nadprzyrodzonego i przyrodzonego
Winni
œmy posiadaã dobr¹ znajomoœã ludzkiej natury (tak¹, jakiej naucza Koœcióù), a tak¿e
owego naturalizmu i racjonalizmu, g
ùoszonych publicznie przez tych, którzy s¹ w bùêdzie i
zaprzeczaj
¹ prawdom wiary. Odrzucaj¹c wszelk¹ prawdê, ka¿dy dogmat religijny,
wolnomularze pragn
¹ tym samym unicestwiã Koœcióù, zniszczyã go. Otó¿ czym jest Koœcióù,
je
œli nie spoùeczeñstwem zaùo¿onym przez Naszego Pana Jezusa Chrystusa, który, jak
przypomina Leon XIII, powierzy
ù Mu misjê nauczania:
Szczeg
ólnym i jemu jednie wùaœciwym zadaniem Koœcioùa Katolickiego jest
nauk
ê od Boga sobie powierzon¹, jako te¿ powagê nauczycielstwa wraz z
innymi
œrodkami do zbawienia pomocnymi w caùej peùni posiadaã i
nienaruszalnie przechowywa
ã.
Oto owe inne
œrodki: ùaska, sakramenty, modlitwa, Ofiara Mszy œwiêtej. Wùaœnie to jest
zadaniem Urz
êdu Nauczycielskiego oraz celem Koœcioùa. Nikt nie ma prawa zmieniaã jego
dogmat
ów. Jeœli, jak mówi¹ wolnomularze, one ju¿ nie istniej¹, je¿eli nie ma ju¿ zdrowej i
sta
ùej doktryny, wówczas prawda staje siê wzglêdna. Nie istnieje ju¿ prawda absolutna
odno
œnie natury, czùowieka, Boga.
Koœcióù i wolnomularstwo: porozumienie jest niemo¿liwe
Wolnomularstwo nigdy nie zrezygnowa
ùo z ¿adnego ze swoich celów. Lecz od Soboru
hierarchowie zachowywali si
ê tak, jakby wszystko byùoby teraz mo¿liwe: porozumienie z
masoneri
¹ wchodziùo w skùad tzw. aggiornamento – „otwarcia siê” na œwiat, ogùoszonego
przez Sob
ór Watykañski II, bêd¹cy soborem dialogu i ekumenizmu.
Ostatnio biskupi niemieccy opublikowali dokument, kt
órego lektura jest szczególnie
wymowna:
W latach 1974
–1980, na polecenie konferencji episkopatu i zjednoczonych
wielkich l
ó¿ Niemiec, miaùy miejsce w Niemczech oficjalne rozmowy miêdzy
Ko
œcioùem i wolnomularstwem. Konferencja biskupów Niemiec zleciùa grupie
uczestnicz
¹cych w kolokwium: po pierwsze, sprawdziã zmiany zaszùe
wewn
¹trz masonerii; po drugie, rozpatrzyã zgodnoœã podwójnej
przynale
¿noœci do Koœcioùa katolickiego i do wolnomularstwa....
Czytaj
¹c tego rodzaju rzeczy, ma siê wra¿enie, ¿e to sen – tak jest to nieprawdopodobne!
Po trzecie, w przypadku pozytywnej odpowiedzi na poprzednie pytanie,
przygotowa
ã opiniê publiczn¹, poprzez inicjatywy publicystyczne, na zmianê
sytuacji....
Biskupi niemieccy gotowi byli zrobi
ã reklamê zachwalaj¹c¹ zwi¹zek miêdzy Koœcioùem i
wolnomularstwem. Zatem, jak napisa
ù Ploncard d’Assac, posuwano siê bardzo daleko w
„otwarciu”. Dlaczego? Biskupi niemieccy wyjaœniaj¹ to:
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
Poniewa
¿ Koœcióù otworzyù siê na dialog ze wszystkimi ludêmi dobrej woli, na
rozmowy z ka
¿d¹ skùonn¹ do tego grup¹.
Co wi
êcej, Paweù VI podkreœliù rozszerzenie podstaw teoretycznych oraz wskazaù praktyczne
ukierunkowania, to jest r
ó¿ne kluby, z którymi nale¿aùoby nawi¹zaã dialog, skoro
„poprawnie” rozumiane pojêcie wolnoœci czùowieka tak w ¿yciu prywatnym, jak i religijnym i
pa
ñstwowym (podkreœlana ze specjalnym naciskiem przez Sobór Watykañski II) kùadzie
podwaliny pod dialog z wolnomularstwem.
To, co powiedzieli biskupi niemieccy, jest bardzo niebezpieczne, albowiem przyj
êcie
wolno
œci religijnej rozumianej prawie tak samo, jak j¹ okreœla masoneria, zezwoliùoby na
swobod
ê wierzenia, na wolnoœã wszystkich religii, a zatem na wolnoœã bùêdu.
Biskupi niemieccy sugeruj
¹ równie¿, i¿ niemieckie wolnomularstwo utrzymuje instytucje
braterskiej pomocy i dobroczynno
œci, co pozwoliùoby znaleêã pewne punkty stycznoœci z
Ko
œcioùem, którego istotnym powoùaniem jest miùoœã.
„Zdarzaùo siê zreszt¹”, kontynuuj¹ niemieccy biskupi,
i
¿ w naszych zdezorientowanych czasach niektóre osoby znajdowaùy w
symbolach i w rytua
ùach wolnomularstwa jakieœ speùnienie nie zaspokojonych
potrzeb; a poniewa
¿ w Koœciele katolickim symbole i rytuaùy miaùy zawsze
swoje miejsce, mog
ùo siê przypuszczaã, i¿ równie¿ w tym mo¿na by znaleêã
punkt styczno
œci i jak¹œ podstawê zrozumienia....
Mi
êdzy diabelskimi, szatañskimi rytuaùami masonerii a liturgi¹ Koœcioùa! Jest nie do
pomy
œlenia, ¿e to znajduje siê w oficjalnym piœmie episkopatu!...
4. Odrzucenie jedynej obiektywnej prawdy
Biskupi Niemiec kontynuuj
¹:
Podczas konferencji przypomniano zw
ùaszcza opinie wolnomularza Lessinga:
„Gdyby Bóg w swojej prawej rêce trzymaù ukryt¹ caù¹ prawdê, a w lewej jedno
ci
¹gùe poszukiwanie prawdy, i gdyby mi powiedziaù: wybieraj, to – nawet
dodaj
¹c, i¿ zawsze bez przerwy myliùem siê – rzuciùbym siê z pokor¹ do jego
lewej r
êki”.
A zatem, gdyby B
óg trzymaù w jednej rêce prawdê, a w drugiej poszukiwanie tej¿e prawdy,
on, Lessing, zwr
óciùby siê ku lewej rêce, aby trwaã w poszukiwaniu prawdy, a nie, aby
otrzyma
ã prawdê. Jest to nie do wierzenia!
I powiedzia
ùbym Mu, Bogu (dorzuca mason): „Ojcze, skarz mnie, czysta
prawda jest tylko dla Ciebie... za
œ ja chcê zawsze trwaã w poszukiwaniu
prawdy. Wybieram poszukiwanie prawdy
”.
Przera
¿aj¹cym jest to odrzucenie prawdy i mówienie: niech Pan Bóg raczej mnie ukarze, ni¿
da mi prawd
ê!
Zauwa
¿my jednak¿e, i¿ jeœli uwa¿nie zgùêbimy wywodz¹ce siê z Soboru Watykañskiego II
teksty: czy to
Gaudium et spes, czy to Dignitatis humanae, to odnajdziemy to samo ujêcie:
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
jeste
œmy wszyscy razem, wszystkie religie s¹ na drodze poszukiwania prawdy. Jak Koœcióù
m
ógù twierdziã tego rodzaju rzeczy? Nie jesteœmy na drodze poszukiwania prawdy! My j¹
posiadamy!
Wszystko to jest zrobione w tym celu, aby przypodoba
ã siê wolnomularzom i protestantom,
kt
órzy równie¿ podzielaj¹ masoñskie teorie wyra¿one w relatywizmie:
Relatywno
œã ka¿dej prawdy stanowi podstawê wolnomularstwa,
kontynuuj
¹ biskupi niemieccy,
(nie ma wi
êc prawdy obiektywnej), co z zasady poci¹ga za sob¹ odrzucenie
wszystkich pozycji dogmatycznych. Podobne poj
êcie prawdy nie daje siê
pogodzi
ã z katolick¹ ide¹ prawdy, ani z punktu widzenia teologii naturalnej,
ani z punktu widzenia teologii objawionej.
U wolnomularzy uj
êcie religii jest relatywistyczne; wszystkie religie s¹
konkurencyjnymi pr
óbami wypowiedzenia w sùowach boskiej prawdy.
Oto jak wolnomularze jeszcze dzisiaj definiuj
¹ religie. Na szczêœcie biskupi niemieccy
pokazali nieco odwagi, publikuj
¹c równie¿ tego typu zdania.
Czy mo
¿na zatem byã zdziwionym, czytaj¹c w wydawanym w Rzymie „La Civilta cattolica”
artyku
ù znanego jezuity (bêd¹cego w czasie Soboru niesùychanie przychylnym dialogowi z
wolnomularzami), w kt
órym protestuje on przeciwko pismu biskupów niemieckich? Pisze on:
„Och, to dotyczy Niemiec, lecz nie obchodzi innych krajów”. I znajdujemy to w jednym z
najwa
¿niejszych czasopism katolickim, wydawanym w Rzymie i kierowanym przez jezuitów.
Jest to przera
¿aj¹ce! Pocz¹wszy od Soboru, istniaùo zatem pragnienie doprowadzenia do
porozumienia z wolnomularzami. Ot
ó¿ jest to niemo¿liwe: byùoby to zniszczenie caùej naszej
teologii, naszej filozofii. Nie pozosta
ùoby ju¿ nic.
Interesuj
¹ce s¹ powy¿sze dygresje, robione w chwili, gdy analizujemy, co Leon XIII napisaù
prawie sto lat temu. Wiek p
óêniej, w naszej epoce, zasady wolnomularzy pozostaj¹ ci¹gle
takie same. Oni nie zmienili si
ê: nadal nie mog¹ znieœã Koœcioùa.
Ko
œcióù obowi¹zkowo i caùkowicie przeciwstawia siê wolnomularstwu. Oni oœwiadczaj¹, ¿e
prawda jest relatywna, my za
œ mówimy, ¿e jest ona obiektywna. Oni twierdz¹, ¿e nie ma
dogmat
ów, a my, ¿e istnieje prawda objawiona i dogmaty. Porozumienie jest wiêc
niemo
¿liwe. Dlatego te¿, jak zapewniaù Leon XIII, wolnomularze bêd¹ nadal robiã wszystko,
aby pr
óbowaã zniszczyã Koœcióù, poniewa¿ On nieustannie siê im przeciwstawia. Pomiêdzy
nimi a nami istnieje istotna sprzeczno
œã. Ich naturalistyczna reguùa jest formalnie sprzeczna
z doktryn
¹ Koœcioùa.
5. Laicyzm pañstwa i walka przeciwko Koœcioùowi
„Dlatego te¿ [masoni] gùosz¹ caùemu œwiatu tê zasadê i walcz¹ w jej obronie: ¿e Koœcióù od
pañstwa zupeùnie odù¹czyã nale¿y”. Zgodnie ze swoim naturalizmem, wolnomularze
wychwalaj
¹ laickoœã pañstwa: nale¿y oddzieliã Koœcióù od pañstwa, wykluczyã dogmaty oraz
obiektywn
¹ prawdê. Po tym zaczn¹ oni oddziaùywaã na udzielane przez pañstwa (w szkoùach
pa
ñstwowych) i uniwersytety nauczanie. Bêd¹ mogli zeœwiecczyã dusze i umysùy oraz
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
wreszcie spowodowa
ã przenikniêcie swych relatywistycznych idei, prowadz¹cych
praktycznie do usuni
êcia Boga. I Leon XIII precyzuje:
Chcieliby oni zbawienny wp
ùyw Koœcioùa na prawodawstwo i administracje
pa
ñstw zupeùnie usun¹ã. I nie doœã im na tym, ¿eby nie uwzglêdniane
Ko
œcioùa, tego najlepszego przewodnika; oni jeszcze nieprzyjaênie godziã nañ,
i obra
¿aã go musz¹ (...).
Smutne konsekwencje zasad wolnomularskich
Opisawszy szczeg
óùowo zasady masonerii, Leon XIII dochodzi do spowodowanych przez nie
nast
êpstw: skutki te s¹ caùkowicie opùakane.
1. Powszechna niemoralnoϋ
Gdzie wychowanie maso
ñskie górê wziêùo, gdzie usuniêto wychowanie
chrze
œcijañskie, tam rychùo upadaj¹ dobre i piêkne obyczaje, tam szerz¹ siê
potworne zdania i opinie, tam wyst
êpki œmiaùo i zuchwale gùowê podnosz¹.
Og
ólnie dziœ skar¿¹ siê i narzekaj¹ na to wszyscy, a w niemaùej liczbie i tacy,
kt
órzy niechêtnie, ale oczywistoœci¹ zniewoleni, œwiadectwo prawdzie dawaã
musz
¹.
Czytaj
¹c ów tekst, mo¿na by myœleã, ¿e wspominaj¹c zuchwaùoœã opisywanych dzisiaj w
gazetach wyst
êpków, otaczaj¹ce nas zbrodnie, owe morderstwa we Francji, w Hiszpanii i
gdzie indziej, te eksploduj
¹ce bomby, które zabijaj¹ niewinnych etc. Leon XIII napisaù go w
obecnych czasach. Jest to okropne.
„Wystêpki œmiaùo i zuchwale gùowê podnosz¹”, czego
w
ùaœnie jesteœmy œwiadkami. Papie¿ czyni w tym momencie aluzje do nieuznawania grzechu
pierworodnego, przyczyny tych wszystkich rozwi
¹zùoœci.
2. Negowanie grzechu pierworodnego i spoùeczeñstw konsumpcyjne
Poniewa
¿ nadto rozum ludzki, trucizn¹ pierworodnego grzechu zepsuty, do
z
ùego ni¿ do dobrego jest skùonniejszy: przeto aby umieã ¿yã uczciwie,
koniecznie potrzeba poskramia
ã burzliwe namiêtnoœci, i ¿¹dze poddawaã pod
w
ùadze rozumu. W tej walce trzeba czêsto wznosiã siê do pogardy rzeczy
ludzkich, i podejmowa
ã niemaùe trudy i przykroœci, aby zwyciêstw rozumowi
zawsze zapewni
ã. Naturaliœci zaœ i masoni, nie wierz¹c bynajmniej w te
prawdy, kt
óre za sprawa Bo¿¹ poznaliœmy, twierdz¹, ¿e wola ta w niczym
os
ùabion¹ nie zostaùa. Co wiêcej, przeceniaj¹ dzielnoœã i doskonaùoœã natury
ludzkiej (...). Tak si
ê dzieje, ¿e nieustannie patrzeã musimy na to, jak ludziom
podsuwane bywaj
¹ liczne podniety ¿¹dz i namiêtnoœci; jak szerz¹ siê
czasopisma i rozprawy, pozbawione wszelkiego wstydu i umiarkowania; jak
na scenach przedstawiane bywaj
¹ widowiska swawolne; jak tematy dzieù
sztuki bezwstydnie dobierane wed
ùug prawideù tak zwanego weryzmu; jak
subtelnie wymy
œlane s¹ ró¿ne wyrafinowane sposoby ¿ycia miêkkiego i
zniewie
œciaùego; jak wreszcie wynajdywane wszelkiego rodzaju ponêty, aby z
ich pomoc
¹ uœpiona dzielnoœã i cnota nie stawiaùa oporu.
Cz
ùowiek zatem ulega niewoli namiêtnoœci, temu, co dzisiaj nazywa siê spoùeczeñstwem
konsumpcyjnym. Jak mo
¿na zdefiniowaã spoùeczeñstwo konsumpcyjne? Chyba tak, ¿e
zobowi
¹zuje siê ono do oddania mo¿liwie jak najwiêcej dóbr materialnych do dyspozycji
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
ludzi, a zatem do nak
ùaniania ich do przyjemnoœci, do zdobywania pieniêdzy, do korzystania
z wszystkiego, do kupowania wszystkiego.
Gdyby jeszcze chodzi
ùo jedynie o oddanie ludziom do rozporz¹dzenia dobra stosowne, lecz to
nie wchodzi w gr
ê; w spoùeczeñstwie konsumpcyjnym rzeczy niewùaœciwe s¹ umieszczane na
r
ówni z rzeczami uczciwymi. Sùowem czyni siê wszystko, aby popieraã grzech. Nie b¹dêmy
zatem
zdziwieni,
widz
¹c to spoùeczeñstwo zmierzaj¹ce do samobójstwa, do
samounicestwienia si
ê.
Nie bierze si
ê pod uwagê ani grzechu pierworodnego, ani cnoty, ani duchowoœci czùowieka,
ani tego wszystkiego, co jest duchowe i winno przewa
¿aã nad dobrami materialnymi. Nie,
cz
ùowiek staje siê jedynie ciaùem i przedmiotem konsumpcji. Nale¿y zmusiã go do mo¿liwie
jak najwi
êkszego konsumowania, aby zarobiã jak najwiêcej pieniêdzy, oraz daã mu jak
najwi
êcej uùatwieñ wiod¹cych go do grzechu. (...)
Zawùadn¹ã wychowaniem mùodzie¿y
Lecz to nie wystarczy; tak jak zapewnia Leon XIII, masoneria chce tak
¿e zawùadn¹ã
wychowaniem m
ùodzie¿y.
Sekta wolnomularzy d
¹¿y równie¿ z najwiêkszym wysiùkiem do tego, aby
zagarn
¹ã pod sw¹ wùadzê wychowanie mùodzie¿y.
Po rozwodzie przysz
ùa kolej na opanowanie teraz przez sekty wychowania mùodzie¿y. Jest to
oczywisto
œã jasna jak sùoñce. We wszystkich krajach œwiata istnieje wyraêny wzrost
laicyzacji nauczania.
Organizacje takie jak UNESCO, za
ùo¿one rzekomo w celu propagowania na caùym œwiecie
nauczania oraz walki z analfabetyzmem, s
¹ faktycznie kierowane przez masoneriê, aby, pod
k
ùamliwym pretekstem umo¿liwienia wszystkim ludziom dostêpu do kultury, wszêdzie
szerzy
ã laickie i ateistyczne wychowanie.
Wyra
ênie to stwierdziliœmy w naszych misjach: z organizacjami UNESCO mieliœmy jak
najgorsze k
ùopoty, poniewa¿ dysponowaùy one mnóstwem pieniêdzy i zakùadaùy szkoùy
œwieckie wszêdzie tam, gdzie my mieliœmy szkoùy katolickie, podczas gdy istniaùa masa
miejscowo
œci, w których nie byùo katolickich szkóù i gdzie mogùy one zaùo¿yã swe wùasne.
Nie, umy
œlnie budowaùy je obok nas, aby zniszczyã wpùyw Koœcioùa katolickiego.
Z pieni
êdzmi, jakimi ono dysponowaùy, byùo to sprawa ùatw¹. Organizacje te pùaciùy
nauczycielom o wiele wi
êcej, ni¿ my byliœmy w stanie zapùaciã.
Papie
¿ ujawnia wiêc wpùyw masonerii na wychowanie mùodzie¿y.
Sekta wolnomularzy d
¹¿y równie¿ z najwiêkszym wysiùkiem do tego, aby
zagarn
¹ã pod sw¹ wùadzê wychowanie mùodzie¿y, w tym przekonaniu, ¿e
mi
êkki i giêtki wiek ùatwo wedle woli swojej uksztaùtowaã i nagi¹ã zdoùaj¹, w
kt
ór¹ stronê zechc¹, i ¿e w ten sposób najprêdzej wychowaj¹ pañstwu takich
obywateli, jakich sobie
¿ycz¹. Dlatego te¿ nie dopuszczaj¹ sùug Koœcioùa ani
do nauczania, ani do nadzoru kszta
ùc¹cej siê mùodzie¿y; a w wielu miejscach
doszli ju
¿ do tego, ¿e wychowanie mùodzie¿y znajduje siê wyù¹cznie w rêku
œwieckich ludzi, i ¿e przy nauce obyczajów starannie pomija siê wzmiankê o
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
najwi
êkszych i najœwiêtszych obowi¹zkach, które czùowieka z Bogiem ù¹cz¹.
(...)
Ideologia demokratyczna niszczy autorytet
Zasad
¹ wspóùczesnego systemu demokratycznego jest nale¿¹ca do ludu suwerennoœã. Wùadza
istnieje we wszystkich ludziach, w t
ùumie. To lud udziela wùadzy (któr¹ ka¿dy dysponuje)
innemu cz
ùowiekowi. Lecz nikt nie ma prawa sam z siebie rozkazywaã drugiemu! Filozofia
tomistyczna r
ównie¿ nam to mówi, lecz dlatego, ¿e to Bóg wydaje nam rozkazy. Mówimy, ¿e
ci, kt
órzy bior¹ udziaù w rz¹dzeniu, uczestnicz¹ we wùadzy Boga. I to dlatego, ¿e nadano im
w
ùadzê (która zostaùa im udzielana w okolicznoœciach naturalnych, lub te¿ przez wybory).
W
ùadza jednak pochodzi od Boga. To wùaœnie twierdzi Koœcióù; rzecz¹ maùo wa¿n¹ jest
spos
ób, w jaki ludzie otrzymali wùadzê. Na przykùad autorytet ojca rodziny jest wùadz¹
zgodn
¹ z prawami natury, która zostaùa nadana mu przez naturê. To nie dzieci udzielaj¹
w
ùadzy ojcu.
Ile to wydarze
ñ byùo dla rodów przyczyn¹, ¿e staùy siê królewskimi dynastiami. Byùy to,
powiedzia
ùbym, osobistoœci pojawiaj¹ce siê za cich¹ zgod¹ spoùecznoœci szczególnie wtedy,
gdy trzeba by
ùo broniã kraju przed nieprzyjacióùmi. Nale¿aùo mieã wydaj¹cego rozkazy
przyw
ódcê, organizuj¹cego spoùeczeñstw dla jego dobra i wùaœnie w celu obrony narodu
przed nieprzyjaci
óùmi z zewn¹trz. Instynktownie ludzie uznawali autorytet „tego, któremu
przy pomocy inteligencji, oraz posiadanych zdolno
œci udaùo siê ochroniã naród przed
nieprzyjaci
óùmi”. Uwa¿ano go za króla. Te talenty byùy zdolnoœciami wrodzonymi,
udzielonymi przez Boga tym ludziom, kt
órzy, zostawszy królami lub uznani jako ksi¹¿êta,
stali si
ê protoplastami rodu. Dlatego i¿, jak mówi papie¿, œmieszn¹ rzecz¹ jest mówiã, ¿e
wszyscy jeste
œmy równi. Nie posiadamy tych samych przymiotów ani tej samej inteligencji,
ani jednakowej si
ùy fizycznej. Jedni maj¹ du¿¹ zrêcznoœã fizyczn¹, inni nie umiej¹ nic zrobiã
swoimi dziesi
êcioma palcami. Jedni s¹ bardzo inteligentni, drudzy zaœ mniej. Jesteœmy
wszyscy niejednakowi i Pan B
óg tego wùaœnie chciaù. Zamierzyù On tê nierównoœã, owe
r
ó¿nice akurat po to, abyœmy siê uzupeùniali i pomagali jeden drugiemu, abyœmy dzielili siê
naszymi zdolno
œciami z tymi, którzy otrzymali ich mniej. To wùaœnie jest spoùeczeñstwo.
Je
¿eli istniej¹ ludzie bêd¹cy zwierzchnikami, posiadaj¹cy przedsiêbiorstwa przemysùowe,
kt
órymi kieruj¹, to potrzebuj¹ oni równie¿ innych. Co zrobiliby, gdyby nie byùo nikogo
pracuj
¹cego fizycznie? Istnieje koniecznoœã uzupeùniania siê. Robotnicy potrzebuj¹
w
ùaœciciela myœl¹cego o caùej organizacji fabryki, o komercjalizacji swoich wyrobów, o
poszukiwaniu nowych rynk
ów zbytu... Pan Bóg stworzyù ludzi w ten sposób. Pragn¹ù On, aby
spo
ùeczeñstwo byùo zorganizowane, uporz¹dkowane, instytucjonalne, a nie zaœ, by byùo ono
mas
¹ ludzi, jak to utrzymuj¹ wolnomularze oraz liberaùowie; jak¹œ bezksztaùtn¹ mas¹
wszystkich takich samych ludzi, posiadaj
¹cych identyczne prawa. To ujêcie jest caùkowicie
b
ùêdne. Jest ono przeciwne naturze.
Leon XIII pot
êpia ow¹ zupeùnie faùszyw¹ koncepcjê, któr¹ tak okreœla:
•ródùem przeto wszelkiej wùadzy jest zdaniem ich lud, a kto wùadzê dzier¿y,
ma j
¹ z rozkazu lub zezwolenia ludu, tak i¿ ten¿e zmieniwszy swe zdanie,
mo
¿e wùadców nawet wbrew ich woli pozbawiã panowania.
Widzimy teraz dok
ùadnie sytuacjê, w jakiej, wraz ze wzrostem liczby wyborów, znajduj¹ siê
wszystkie narody. Zaledwie wybrani, kandydaci ju
¿ myœl¹ o nastêpnych wyborach i
przygotowuj
¹ przyszù¹ kampaniê wyborcz¹. Politycy bêd¹ schlebiaã ludowi, dadz¹ mu to czy
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
tamto w celu otrzymania jego g
ùosów podczas nastêpnej kampanii. Jest to przeciwne
rozs
¹dkowi i prowadzi do spoùeczeñstwa absolutnie groteskowego. Ten, kto bêdzie
rozporz
¹dzaù wiêkszymi œrodkami, wiêksz¹ sum¹ pieniêdzy, ten, kto bêdzie umiaù omamiã
najwi
êcej wyborców, kto bêdzie miaù najwiêcej wpùywu, ten zostanie wybrany. Nie bêdzie to
kto
œ posiadaj¹cy najwiêcej dyspozycji do zostania gùow¹ Pañstwa, lecz ten, kto jest
najsilniejszy, kto ma najwi
êcej pieniêdzy (...).
Przestêpczoœã mùodzie¿y – owoc masonerii
Interesuj
¹c¹ rzecz¹ jest zwróciã uwagê na sprzecznoœci wynikaj¹ce z postêpowania
wolnomularzy. Z jednej strony zak
ùadaj¹ oni œwieckie instytucje dla mùodzie¿y i dla dzieci, a
z drugiej robi
¹ jednoczeœnie wszystko, aby zapeùniã dzieãmi wiêzienia.
Nie zgadzaj
¹ siê na pozostawienie Koœcioùowi troski o udzielanie katolickiego wychowania
(kt
órego etykê odrzucaj¹) i niszcz¹ dobre obyczaje, szerz¹c rozpustê, pornograficzne filmy i
ksi
¹¿ki. Czyni¹ wszystko, aby popsuã mùodzie¿ – a potem buduj¹ wiêzienia dla mùodocianych
przest
êpców oraz szpitale psychiatryczne lub zakùady poprawcze. Jest to niewiarygodne, gdy¿
przedtem to nie by
ùo znane. Nie istniaùy wiêzienia dla dzieci. Domy poprawcze byùy czêsto
sieroci
ñcami, gdzie dzieãmi zajmowaùy siê zakonnice oraz bracia bonifratrzy; obecnie we
Francji s
¹ na przykùad w Pontcalec siostry, do których policja kieruje opuszczone przez
swoich rodzic
ów dzieci, aby tam na nowo odnajdywaùy rodzinn¹ atmosferê i miùoœã u tych
si
óstr czy braci, którzy je przygarnêli.
Ot
ó¿ owe zgromadzenia byùy przeœladowane; zakonnicy i zakonnice wygnane. Zrobiono
wszystko, aby te dzie
ùa zniknêùy, rzekomo po to, by zaùo¿yã instytucje œwieckie. Skutek:
musiano zbudowa
ã wiêzienia dla dzieci, bêd¹ce prawdziwymi obozami koncentracyjnymi,
gdzie panuj
¹ wszystkie zboczenia.
Albo te
¿, poniewa¿ jest zbyt du¿o mùodocianych przestêpców, pozostawia siê ich na
wolno
œci. Nie mo¿na ich wszystkich uwiêziã. Zdarza siê wiêc to, co obecnie, wraz ze
wzrostem przest
êpczoœci, dostrzega siê we wszystkich krajach: kradzie¿e, narkotyki...
Szwajcaria nie jest wolna od tego ogarniaj
¹cego mùodzie¿ wzburzenia. W Zurychu czy w
Lozannie widzi si
ê bandy mùodych, kradn¹cych samochody, wybijaj¹cych witryny sklepów,
aby je ograbi
ã, zachowuj¹cych siê niczym prawdziwi bandyci, a policja biernie siê temu
przygl
¹da. Nie wie, co ma zrobiã. Stwierdza fakty, zatrzymuje kilku spoœród nich,
przes
ùuchuje ich... Na kilka dni wsadza siê ich do wiêzienia, a potem wypuszcza, i wszystko
zaczyna si
ê od pocz¹tku.
Odpowiedzialne w
ùadze nie wiedz¹ ju¿, jak pokierowaã spoùeczeñstwem, któremu zostaùy
odebrane wszystkie podstawy moralne. Wszystko to, co mog
ùo podsun¹ã mùodzie¿y zasady
w
ùaœciwego ¿ycia, przyzwoitego ¿ycia, zostaùo zniszczone. W imiê wolnoœci usuniêto
wszystkie bariery! Jest to przera
¿aj¹ce! Rozpowszechnianie siê narkotyków jest jednym tego
przyk
ùadem. Jest to straszna plaga, upowszechniaj¹ca siê nawet w szkoùach pozostaj¹cych
jeszcze katolickimi. Je
¿eli doszùo siê do tego punktu, to dlatego, ¿e ju¿ nie pragnie siê
narzuci
ã prawa naturalnego, prawa Bo¿ego. Dekalog przestaù ju¿ byã podstaw¹ spoùeczeñstw,
pod
ùo¿em rodziny, podstaw¹ nauczania. Istniej¹ jedynie „prawa czùowieka”! Widaã ich
skutki! (...)
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
Aggiornamento: przystosowanie siê do liberalnego ducha
Pragnienie zmian by
ùo czêste ujawniane przez papie¿y. Chêã zmiany jest grzechem
wsp
óùczesnych ludzi i szalej¹c¹ podczas Soboru chorob¹. Chciano wszystko zmieniã pod
pretekstem
aggiornamento, pod pozorem przystosowania siê; uwa¿ano, i¿ nale¿y dostosowaã
si
ê do poziomu wspóùczesnego czùowieka. A poniewa¿ wspóùczesny czùowiek ci¹gle siê
zmienia, trzeba zatem stale si
ê zmieniaã, w nieskoñczonoœã siê dostosowuj¹c...
Jest rzecz
¹ oczywist¹, i¿ w pewnej mierze adaptuje siê metody apostolstwa; jest to tak jasne,
¿e nawet nie potrzeba poruszaã tej sprawy. Nie mówi siê kazañ dla dorosùych tak, jak dla
dzieci; nie g
ùosi siê kazañ dla intelektualistów, dla osób wyksztaùconych tak, jak dla prostych
ludzi. Oczywi
œcie dostosowuje siê do sùuchaczy. Jest to caùkiem naturalne i nie byùo
koniecznym powo
ùaã z tego powodu Soboru Powszechnego.
Lecz, czego nie mo
¿na nawet sobie wyobraziã, w rzeczywistoœci chciano podyskutowaã o
metodach, w celu tak zwanego dostosowania sposobu wyra
¿ania naszej wiary, by uczyniã j¹
bardziej przyst
êpn¹ dla wspóùczesnego czùowieka. O jakiego czùowieka chodzi?
S
¹ ludzie, ale nie ma „czùowieka” odseparowanego od caùej rzeczywistoœci. Gdy mówi siê o
dostosowaniu si
ê do czùowieka wspóùczesnego, w zale¿noœci od tego, czy chodzi o Europê,
Ameryk
ê Poùudniow¹, Chiny, lub inny kraj... to o jakiego czùowieka chodzi? Wspóùczesny
„czùowiek” to po prostu czùowiek posiadaj¹cy rozum uksztaùtowany przez doktryny
maso
ñskie, przez idee „bezwzglêdnie szkodliwe dla Koœcioùa, absolutnie sprzeczne nawet z
zasadami natury, z zasadami ustanowionymi przez Boga”.
S
¹dzenie, i¿ mo¿liwym jest schrystianizowanie pogl¹dów i sùownictwa tego „wspóùczesnego
cz
ùowieka”, jest rzecz¹ caùkowicie nierealn¹. Na pró¿no bêdzie siê mówiã: „prawa czùowieka,
mimo wszystko, mo¿na by dostosowaã do Ewangelii” – jest to niemo¿liwe! Przygotowali je
wolnomularze, kt
órzy chcieli, aby byùy one przeciwne dekalogowi. Nie mówi siê o
obowi
¹zkach czùowieka, lecz wyù¹cznie o jego prawach, w celu zniszczenia prawa Bo¿ego
tak, aby przesta
ùo ono ju¿ byã podstaw¹ spoùeczeñstw i aby zast¹piono je przez wolnoœã.
Prawa cz
ùowieka, bogini Rozumu, oddawanie czci boskiej ludzkiemu rozumowi – oto wùaœnie
rewolucja: postawi
ã czùowieka na miejsce Boga.
Tak bardzo chciano dostosowa
ã siê, ¿e w rzeczywistoœci doszùo do zracjonalizowania naszej
liturgii, maj
¹cej takie piêkne obrzêdy, takie œwiête, takie tajemnicze, takie doskonaùe.
Zrobiono z niej co
œ racjonalistycznego, ludzkiego. Poni¿ono œwiêty rytuaù Mszy, aby zrobiã z
niego jaki
œ posiùek, zgromadzenie wspóùwyznawców, protestanck¹ eucharystiê.
Nale
¿aùo siê zdemokratyzowaã, pozbyã siê hierarchii: hierarchia ju¿ nie istnieje, ksi¹dz jest
jedynie wyznaczanym przewodnicz
¹cym, który równie dobrze mógùby byã wybrany przez
wsp
ólnotê (...).
Zerwaã masonerii maskê!
Leon XIII zwraca si
ê nastêpnie do biskupów:
Poniewa
¿ jednak¿e, stosownie do wa¿noœci Naszego urzêdu, wùaœciw¹ jest
rzecz
¹, abyœmy sami wskazali najodpowiedniejszy sposób postêpowania:
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
przeto tak postan
ówcie, ¿e przede wszystkim nale¿y zedrzeã maskê z masonów
i ukaza
ã ich we wùaœciwej ich postaci.
Papie
¿ mówi biskupem: waszym pierwszym obowi¹zkiem jest ujawniã masoneriê, zerwaã
mask
ê, któr¹ siê przysùania, czyli napiêtnowaã oszukañcze sùownictwo, jakiego ona u¿ywa,
rozmaite, rzekomo filantropijne instytucje i po
œwiêcenie, do którego zachêca. Za tym kryje siê
duch diabelski.
Wolnomularze nie lubi
¹ byã demaskowani. Nie lubi¹, kiedy o nich siê mówi.
Wielokrotnie napadano na mnie, poniewa
¿ w kilku przemówieniach wspomniaùem o
wolnomularstwie, co wywia
ùo natychmiastowe repliki w gazetach. Gdy tylko poruszy siê
temat wolnomularstwa, je
œli publicznie je siê krytykuje, jego zwolennicy protestuj¹. Nie
mog
¹ tego znieœã. Czuj¹c siê zdemaskowanymi, czego obawiaj¹ siê, s¹ wiêc wœciekli i
kontratakuj
¹.
W kazaniu wyg
ùoszonym w Lille w 1977 roku otwarcie wypowiadaùam siê przeciwko
masonerii. Powiedzia
ùem, ¿e ona wùaœnie
by
ùa przyczyn¹ wszystkich tych rewolucji, tej caùej wojny przeciwko
Ko
œcioùowi, caùego tego myœlenia wyrz¹dzaj¹cego jeszcze dzisiaj szkody.
Oni nie prze
ùknêli tej interwencji. I wùaœnie w takich to okolicznoœciach siê demaskuj¹... Po
owym o
œwiadczeniu jeden z dziennikarzy, kieruj¹cy pewnym doœã dobrym czasopismem (co
powodowa
ùo, i¿ byù chêtnie czytywany w naszych œrodowiskach), okazaù siê tym, kim byù
faktycznie. Jego ojciec by
ù wolnomularzem. On sam to mówiù. I w napisanym artykule ów
dziennikarz okaza
ù siê bardzo niezadowolony, poniewa¿ atakowaùem masoneriê. Nie
powinienem by
ù nigdy tego zrobiã – powiedziaù – byùo to absolutnie niedopuszczalne. W tej
sprawie zrobi
ù on zatem coœ wiêcej od mimowolnego wyjawienia swoich skrytych zamiarów.
Gwa
ùtowna reakcja spowodowaùa jego wyjœcie z mroku ukrywaj¹cego jego prawdziw¹
przynale
¿noœã. Zdziwiùo to wielu czytelników jego czasopisma, którzy nie przypuszczali, i¿
mo
¿e on tak broniã wolnomularstwa (...). Ù
Niniejszy artyku
ù jest fragmentem z IV rozdziaùu ksi¹¿ki
– Wykùad o encyklice
Humanum genus
Leona XIII. Ksi¹¿ka abp. Lefebvre Przeciw herezjom ukazaùa siê nakùadem
Wydawnictwa
Te Deum.
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -
(not legal for business or government use)
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -