abp Marcel Lefebvre Przeciw masonerii Zawsze wierni nr 3 2001 (40) (1)

background image

Przeciw masonerii

Zawsze wierni nr 3/

2001

(

40

)

abp Marcel Lefebvre

Leon XIII ujawnia caù¹ przewrotnoœã wolnomularstwa

Leonowi XIII zawdzi

êczamy encyklikê Humanum genus, najwa¿niejsz¹, najbardziej

kompletn

¹ w opisie wolnomularstwa oraz przewrotnoœci jego planów.

Bez analizy tych dokument

ów papieskich nie mo¿na zrozumieã bardzo powa¿nej sytuacji, w

jakiej obecnie znajduje si

ê Koœcióù i wszystkie nasze tak zwane cywilizowane spoùeczeñstwa,

korzystaj

¹ce przedtem, przez caùe wieki, z chrzeœcijañskiej cywilizacji z jej zasadami oraz

z chrze

œcijañskiej moralnoœci.

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

Jak to bardzo trafnie wypowiada papie

¿ Leon XIII, celem wolnomularzy jest zniszczenie

wszystkich chrze

œcijañskich instytucji, poùo¿enie kresu temu, co zostaùo stworzone i

ustanowione przez Ko

œcióù w przeci¹gu dziesiêciu czy dwunastu wieków, doszczêtne tego

unicestwienie. Moralno

œã, zasady, dogmaty Koœcioùa: wszystko nale¿y zniszczyã!

W spos

ób uzasadniony mo¿na sobie wyjaœniã ów rozkùad jedynie oddziaùywaniem jakiejœ

niezwykle skutecznej organizacji, poniewa

¿ w ci¹gu stuleci udaùo siê jej dokonaã tego, co

przewidzia

ùa i co zapowiedziaùa: „Jeœli trzeba bêdzie, zu¿yjemy wieki, lecz osi¹gniemy to”.

W jaki spos

ób, o ile u jego podùo¿a nie ma jakiegoœ staùego pierwiastka, mo¿e tùumaczyã siê

podobnego typu zamiar? Ot

ó¿, owym staùym pierwiastkiem jest szatan – Papie¿ mówi to

otwarcie. Nie mo

¿na wytùumaczyã tej zùoœci, tej wrogoœci, jak¹ ¿ywi wolnomularstwo w

stosunku do Ko

œcioùa, w koñcu wobec naszego Pana Jezusa Chrystusa niczym innym jak

nienawi

œci¹ szatana. Inne wytùumaczenie jest niemo¿liwe.

Zreszt

¹, skoro pozna siê, podczas tajnych ceremonii, prawdziwe powi¹zania miedzy

wolnomularstwem i szatanem we wszystkim, co dokonuje si

ê pod osùon¹ tajemnicy, pojmuje

si

ê tê wytrwaùoœã, a ponadto ow¹ inteligencjê, tê niezwykù¹ finezjê, z jak¹ kierowany jest caùy

plan. Mo

¿e to byã jedynie dzieùo wyj¹tkowej i przewrotnej inteligencji.

Wolnomularstwo nigdy nie by

ùo tak silne, a jego wpùyw równie szeroki, jak w chwili obecnej.

Liczba wolnomularzy i ich bezczelno

œã rosn¹ w sposób nieprawdopodobny. Spotykaj¹ siê oni

teraz w jasny dzie

ñ, poniewa¿ nie musz¹ ju¿ niczego obawiaã siê ze strony rz¹dów, które ich

popieraj

¹ i s¹ nimi naszpikowane. Nie potrzebuj¹ ju¿ siê ukrywaã. Niew¹tpliwie ci¹gle

jeszcze zbieraj

¹ siê dyskretnie, aby rozprawiaã o swojej strategii, sporz¹dzaã plany,

podejmowa

ã wa¿ne decyzje... lecz nie ukrywaj¹ ju¿ swojego istnienia. Obecnie, co ùatwo

mo

¿na zrozumieã, ju¿ nawet nie atakuj¹ Koœcioùa, gdy¿ Koœcióù sam realizuje to, do czego

oni chcieli doprowadzi

ã. Mo¿na by wrêcz powiedzieã, i¿ Koœcióù oddaù siê dziœ do dyspozycji

wolnomularstwa, kt

óre niegdyœ potêpiaù!

Natomiast Leon XIII jasno, kategorycznie i stanowczo o

œwiadczyù: „Porozumienie miêdzy

chrystianizmem i masoneri¹ jest niemo¿liwe”. Lecz obecnie s¹dzi siê, i¿ postêpuje siê dobrze,
praktykuj

¹c faùszywy ekumenizm równie¿ z wolnomularstwem. Masoneria jest zatem bardzo

zadowolona; m

ówi ona sobie: zaùatwione, Koœcióù przyjmuje teraz nasze idee, nasze

pragnienia, nie ma ju

¿ z nim problemów.

Encyklika Leona XIII

Humanum genus, dotycz¹ca sekty wolnomularzy, jest datowana 20

kwietnia 1884 r. Nosi ona tytu

ù De secta massonumO sekcie masonów, pokazuj¹c, ¿e

Papie

¿ nie zamierzaù traktowaã wolnomularstwa w rêkawiczkach.

Pañstwo szatana

Pierwszym motywem, pojawiaj

¹cym siê w prologu papieskiego tekstu, jest u¿yty przez

papie

¿a Leona XIII opis sprzecznoœci pomiêdzy dwoma królestwami. Rodzaj ludzki jest

podzielony na dwa wrogie obozy:

Rodzaj ludzki, gdy od Boga, Stw

órcy i dawcy ùask nadprzyrodzonych, z

nienawi

œci diabelskiej mizernie odpadù, podzieliù siê na dwa ró¿ne i przeciwne

obozy; z kt

órych jeden walczy nieustannie w obronie prawdy i cnoty, drugi

broni tego, co si

ê cnocie i prawdzie sprzeciwia. Pierwszym z tych obozów jest

Kr

ólestwo Bo¿e na ziemi, tj. prawdziwy Koœcióù Jezusa Chrystusa. Drugi

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

ob

óz, to królestwo szatana. To dwojakie królestwo, podobne do dwóch miast,

kt

óre przeciwne maj¹c prawa, do przeciwnych d¹¿¹ celów, wyraênie widziaù i

opisa

ù œw. Augustyn, przyczynê i êródùo obu trafnie i treœciwie okreœlaj¹c tymi

s

ùowami (...).

Papie

¿ cytuje œwiêtego Augustyna:

Dwoje kr

ólestw utworzyùa dwojaka miùoœã; królestwo ziemskie utworzyùa

mi

ùoœã wùasna, posuniêta, a¿ do pogardy Boga; królestwo niebieskie zaœ

utworzy

ùa miùoœã Boga, posuniêta a¿ do pogardy siebie.

Jest to zatem dok

ùadne przeciwieñstwo. Dla miùoœci Boga gardzimy sob¹, chrzeœcijanin

pogardza sob

¹; szatan, na odwrót, posuwa miùoœã wùasn¹, egoizm, a¿ do pogardy Boga, do

sprzeciwiania si

ê Mu.

Przez wszystkie wieki jedno kr

ólestwo walczyùo przeciwko drugiemu,

rozmait

¹ broni¹ i w ró¿norodny sposób. (...) Za dni naszych jednak¿e zdaje siê,

¿e zwolennicy zùego zmawiaj¹ siê miedzy sob¹, i wszyscy do jak
najgwa

ùtowniejszej napaœci siê sposobi¹ pod przewodem i przy pomocy owego

daleko rozga

ùêzionego i silnie zorganizowanego stowarzyszenia masonów

czyli wolnomularzy.

Leon XIII charakteryzuje zatem zwi

¹zek wolnomularzy jako pañstwo szatana – królestwo

demon

ów. I dokùadnie okreœla plany masonów:

Nie taj

¹c siê ju¿ bowiem bynajmniej z zamiarami swoimi, zuchwale miotaj¹

si

ê przeciwko majestatowi Bo¿emu; jawnie i otwarcie d¹¿¹ do zburzenia

Ko

œcioùa, i to w tym celu, aby ludy chrzeœcijañskie do szczêtu obedrzeã

z dobrodziejstw wys

ùu¿onych przez Zbawiciela Jezusa Chrystusa.

Wobec oczywistego stanu rzeczy, w obliczu tej sytuacji, papie

¿ dochodzi do wniosku, i¿ jego

obowi

¹zkiem, jako najwy¿szego kapùana, jest ujawnienie zagro¿enia:

Obowi

¹zkiem Naszym jest zwracaã uwagê na niebezpieczeñstwo, wskazywaã

nieprzyjaci

óù, i wedle mo¿noœci stawiaã czoùo ich zamiarom i fortelom, ¿eby

kr

ólestwo Jezusa Chrystusa, nad którym przejêliœmy opiekê, nie tylko nie

ponios

ùo ¿adnego uszczerbku, lecz nawet nowymi nabytkami wci¹¿ wzrastaùo i

rozszerza

ùo siê po caùej kuli ziemskiej.

(...)

Podstawowy cel wolnomularstwa

Nast

êpnie, w zdaniu iœcie proroczym, które nale¿y pamiêtaã, Leon XIII wyraênie precyzuje

cel, jaki wyznaczyli sobie wolnomularze:

Ich ostatnim celem (...) jest: zupe

ùne wywrócenie porz¹dku koœcielnego i

pa

ñstwowego, jaki siê wytworzyù dziêki religii chrzeœcijañskiej, a postawienie

natomiast nowego porz

¹dku wedle swojego ducha, na podstawie i wedle praw

wzi

êtych z naturalizmu.

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

Wolnomularze podj

êli siê caùkowicie zmieniã podstawy naszego spoùeczeñstwa i, niestety,

zrealizowali to z i

œcie diabelskim sprytem. Wpoili oni stopniowo tê zmianê stanu

umys

ùowego, mentalnoœci, postrzegania spraw za poœrednictwem szkóù na wszystkich

szczeblach nauczania, przez podst

êpn¹ subwersjê, która sprawia, i¿ ludzie, nie zdaj¹c sobie z

tego sprawy, ca

ùymi latami pij¹ truciznê w maùych dawkach. Doprowadziùo to w koñcu do

zmiany ich mentalno

œci.

Tak samo zatrute s

¹ zmiany oraz reformy, dokonane podczas i po Soborze Watykañskim II i

inspirowane przez modernizm i fa

ùszywy ekumenizm, które wywodz¹ siê z doktryny

wolnomularskiej. Powtarzam to bezustannie: owe reformy s

¹ zatrute, poniewa¿ nie

wytwarzaj

¹ ju¿ katolickiego ducha. Daj¹ one innego ducha. Ci, którzy przywykli do ¿ycia

zgodnie z tymi reformami, do stosowania ich, nie maj

¹ ju¿ katolickiego ducha; stracili ducha

pokuty, ofiarno

œã, samozaparcie. Nie maj¹ ju¿ poczucia ani poszanowania hierarchii,

autorytetu, ani niczego.

Jedna ze wspania

ùych rzeczy, jakiej uczy nas liturgia – liturgia zawsze ta sama – jest

szacunek. Dlatego,

¿e respekt dla sacrum jest poszanowaniem Boga, Boga obecnego w

liturgii, w osobach oraz w rzeczach. To w

ùaœnie nazywane jest sacrum. Desakralizacja, owa

przyziemno

œã spotykana we wspóùczesnych rytuaùach, sprawia, i¿ nie ma ju¿ szacunku. Ju¿

nie ma uszanowania Eucharystii, ju

¿ nie ma respektu dla osób, dla hierarchii. Szacunek jest

powabem chrze

œcijañskiej uprzejmoœci. Ka¿dy chrzeœcijanin czci Boga, Boga obecnego w

osobach, w rzeczach, Boga obecnego w rzeczywisto

œci sakramentów; wszystkie wspaniaùe

ceremonie, szczeg

óùowo ustalone przez liturgiê, przepojone s¹ oznakami szacunku dla Boga –

przez przykl

êkanie, pochylanie siê, a tak¿e przez okazywanie poszanowania przedmiotom

u

¿ywanym podczas naszych nabo¿eñstw (np. œwiêtym naczyniom, czy te¿ ucaùowanie przez

kap

ùana stuùy przed jej naùo¿eniem etc.).

Winni

œmy równie¿ szanowaã naszego bliêniego, szanowaã siê wzajemnie. Nie ma nic

bardziej niemi

ùego ni¿ wszechobecne prostactwo przez wzajemne traktowanie siê bez

najmniejszego szacunku. Nasze dusze s

¹ œwi¹tyni¹ Ducha Úwiêtego, zatem istnieje coœ w

najwy

¿szym stopniu œwiêtego w nas samych, w naszych osobach, w naszych duszach, co

drudzy winni szanowa

ã, podobnie jak my musimy respektowaã to u innych. Musimy

wykluczy

ã wulgarnoœã z naszych stosunków z innymi, poniewa¿ nie powinniœmy

zachowywa

ã siê wobec otaczaj¹cych nas osób w taki sposób, jak gdyby nie byùo w nich nic

œwiêtego.

Podstawowe zasady wolnomularstwa

Po przedstawieniu jasnego celu wolnomularstwa, tj. zniszczenia za wszelk

¹ cenê Koœcioùa i

religii katolickiej, Leon XIII sporz

¹dza listê podstawowych zasad, jakimi kieruj¹ siê masoni.

Nie wystarczy, m

ówi on, zbadaã ich czyny; nale¿y szukaã kieruj¹cych ich dziaùaniem zasad.

Jest to bardzo wa

¿ne, poniewa¿ Leon XIII stara siê usilniej ni¿ jego poprzednicy zbadaã

zasady wolnomularstwa. Papie

¿e pocz¹tków XIX wieku kùadli szczególnie nacisk na

otaczaj

¹c¹ masonów tajemnicê i na popeùniane przez nich zbrodnie, a mniej zgùêbiali zasady.

1. Naturalizm

G

ùówn¹ zasad¹ naturalistów jest ta, ¿e natura ludzka i rozum ludzki we

wszystkich sprawach maj

¹ byã naszym wodzem i nauczycielem.

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

Podstawow

¹ zasad¹, z powodu której Papie¿ potêpia wolnomularstwo, jest naturalizm. Mo¿na

by s

¹dziã na pierwszy rzut oka, i¿ w koñcu naturalizm wierzy w naturê ludzk¹ i kieruje siê

wed

ùug niej. Byùoby to jednak bùêdem, poniewa¿ nie nale¿y zapominaã, ¿e natura ludzka

dozna

ùa szoku, zostaùa zraniona, przez grzech pierworodny. Wiara uczy nas, ¿e grzech

pierworodny, wchodz

¹c wraz z win¹ Adama i Ewy w historiê ludzkoœci, nie tylko pozbawiù

dusze

ùaski, lecz ponadto zraniù naturê i wprowadziù w ni¹ nieporz¹dek. Trzeba zawsze o tym

pami

êtaã.

Jest to najzupe

ùniej nieodzowne, by móc wùaœciwie zrozumieã te zagadnienia, które œw.

Tomasz przedstawi

ù bardzo przejrzyœcie: przez grzech pierworodny natura zostaùa zraniona w

czworaki spos

ób. Zaœ owe rany, mówi œwiêty Tomasz, trwaj¹ nawet po otrzymaniu przez nas

ùaski; pozostaj¹ one w czùowieku. Nawet gdy, przez ùaskê chrztu, grzech pierworodny jest
nam odj

êty jako grzech, to pozostawia on jednak œlady, nastêpstwa w ludzkiej naturze.

Owe cztery rany to: po pierwsze

– rana ignorancji. Cnota roztropnoœci zostaùa zraniona przez

niewiedz

ê i przestaùa zatem byã tym, czym powinna. Ktoœ, kto jest nieœwiadomy, kto ma

pewn

¹ skùonnoœã do bùêdu, jest nieostro¿ny. Bêd¹c êle pouczony, nieuchronnie myli siê.

Cztery cnoty kardynalne zosta

ùy zranione. Cnota roztropnoœci jest zniewa¿ona przez bù¹d.

Cnota sprawiedliwo

œci, stanowi¹ca podstawowy i gùówny przymiot naszego ludzkiego ¿ycia,

oddaje Bogu to, co Mu jest nale

¿ne, zaœ bliêniemu to, co jemu i nam samym siê nale¿y. Owa

cnota jest dotkni

êta przez ranê zùoœliwoœci. Istnieje trwaj¹ce w nas upodobanie do czynienia

z

ùa, do nieoddawania Bogu tego, co Mu siê nale¿y, do nieoddawania bliêniemu tego, co jest

mu nale

¿ne, oraz do nieoddawania, równie¿ nam samym, naszej wùasnej osobie, tego, co siê

nam nale

¿y.

Wyst

êpuje zatem pewna tendencja do zùa. Jest to tak oczywiste, ¿e nie trzeba nawet znaã tych

zasad, by m

óc je wykazaã. Spostrzega siê to niestety u ludzi: istnieje jakaœ skùonnoœã do

z

ùoœliwoœci.

Trzecia rana, to cnota m

êstwa zraniona przez sùaboœã. Czùowiek nie opiera siê pokusie, osùabù,

jego si

ùy zmniejszyùy siê. Jego cnota mêstwa ulegùa osùabieniu w obliczu ¿yciowych

trudno

œci.

Wreszcie czwarta rana, ta, kt

óra ura¿a cnotê wstrzemiêêliwoœci, tzn. po¿¹dliwoœã. Czùowiek

jest kuszony przez przyjemno

œci dóbr doczesnych, czyli pieni¹dze i rozkosz, i potrzebuje

cnoty wstrzemi

êêliwoœci, aby powœci¹gn¹ã odczuwany poci¹g do przyjemnoœci. Tkwi w

szponach

¿¹dzy zaspokojenia tych przyjemnoœci. Potrzebuje do tego pieniêdzy. Dobrze

wiemy, i

¿ czùowiek jest równie¿ poci¹gany przez dumê, przez pragnienie zaszczytów.

Natura ludzka ma wi

êc owe cztery rany. Gdy jednak mowa o naturalizmie, to wolnomularze,

moderni

œci oraz liberaùowie zawsze maj¹ skùonnoœã twierdziã: nie, natura jest dobra, st¹d

wszystko to, co Ko

œcióù nazywa rozwi¹zùoœci¹, nie stanowi dla nas rozprzê¿enia, tak musi

by

ã. Nale¿y daã czùowiekowi wszystkie przyjemnoœci, których poszukuje; trzeba mu je daã,

natura tego si

ê domaga. Istnieje zatem prawo natury: czùowiek musi mu siê podporz¹dkowaã!

Lecz, gdy

– przeciwnie – uznamy, ¿e czùowiek jest zraniony w swej naturze, ¿e jest on

nieuporz

¹dkowany... jeœli wtedy zachêca siê go do pozostania na tej drodze rozwi¹zùoœci, to

przecie

¿ widzimy, dok¹d to go zaprowadzi!

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

Ot

ó¿, gdy ujawniamy sùaboœã czùowieka, odpowiada siê nam: ale¿ nie, czùowiek nie jest sùaby.

Odczuwane przez niego pragnienia nie s

¹ oznak¹ sùaboœci. Czùowiek potrzebuje tych

przyjemno

œci i ma do nich prawo. A potem przypomina siê prawo czùowieka do rozwoju

w

ùasnej natury. Jedynym ograniczeniem jest wymóg niezakùócania porz¹dku publicznego.

Stanowi to jedyne ograniczenie, jakie ci, kt

órzy sprzeciwiaj¹ siê nam i nas zwalczaj¹, stawiaj¹

wolno

œci ludzi i swobodzie wszystkich zùych instynktów tkwi¹cych w czùowieku: nie

zak

ùócaã porz¹dku publicznego. Nie mieã problemów z policjantami, to wszystko.

Oto dok

¹d prowadzi nasze spoùeczeñstwo, oparte na faùszywych zasadach wolnomularstwa.

To jest ich naturalizm. Rozumiemy doskonale,

¿e kiedy papie¿e potêpiaj¹ naturalizm, to nie

maj

¹ na myœli natury samej w sobie, ani natury ludzkiej, lecz bù¹d w twierdzeniu, i¿ natura nie

zosta

ùa zraniona przez grzech pierworodny i st¹d wszystko to, co jest nieuporz¹dkowane

w naszej naturze, stanowi rzecz zupe

ùnie naturaln¹; nie ma siê prawa sprzeciwiaã siê

istniej

¹cym w czùowieku instynktom. Wùaœnie to nazywaj¹ oni prawami czùowieka: prawem

do wolno

œci.

2. Racjonalizm

G

ùówna zasada naturalistów, jak ju¿ sama ich nazwa wskazuje, jest ta, ¿e

natura ludzka i rozum ludzki we wszystkich sprawach maj

¹ byã naszym

wodzem i nauczycielem,

m

ówi dalej Papie¿.

Zaprzeczaj

¹ bowiem, i¿by cokolwiek byùo nauczane przez Boga; nie przyjmuj¹

w religii

¿adnego dogmatu, ¿adnej prawdy, której by rozum ludzki poj¹ã nie

zdo

ùaù, nie przyjmuj¹ ¿adnego nauczyciela, któremu obowi¹zani byliby

wierzy

ã dla samej powagi jego urzêdu.

Tak wi

êc w spoùeczeñstwie, w jakim obecnie ¿yjemy, nie chce siê ju¿ ani Boga, ani wùadzy

nad sob

¹. Wyjaœnia to wszystkie modyfikacje, maj¹ce miejsce w aktualnym nauczaniu

wprowadzonym we wszystkich krajach. Nauczanie przesta

ùo byã autorytatywne, tzn.

udzielane przez kogo

œ, kto uczy, natomiast staùo siê ono kolokwiami, dialogami, poniewa¿ nie

jest si

ê ju¿ w stanie znieœã myœli, i¿ mo¿na nakazaã przyjêcie jakiejœ prawdy. Jest to wùaœnie

to, o czym m

ówi Papie¿: „Nie przyjmuj¹ ¿adnego nauczyciela, któremu obowi¹zani byliby

wierzyã dla samej powagi jego urzêdu”.

Nie jest si

ê ju¿ zobowi¹zanym wierzyã ¿adnemu nauczycielowi, poniewa¿ on nie mo¿e, nie

ma prawa narzuca

ã i mówiã prawdy – tego, co nale¿y myœleã, lub w co winno siê wierzyã.

Ka

¿dy mo¿e myœleã to, co chce. Prawda powstaje rzekomo ze œcierania siê idei. Ka¿dy

wyra

¿a swoj¹ prywatn¹ opiniê i w taki sposób czyni siê postêpy w nauce.

Jest to zupe

ùnie niedorzeczne! Obecnie coraz bardziej przyczynia siê to do unicestwienia

prawdziwej wiedzy, poniewa

¿ nie chce siê ju¿ podporz¹dkowaã nauczaniu magisterium, to

znaczy nauczaniu wywodz

¹cemu siê z caùej tradycji, oraz z nabytej ju¿ prawdy.

Nauki fizyczne, chemia, mechanika, itp. zmuszaj

¹ jednak do innego postêpowania. Nikt nie

mo

¿e dziaùaã wedùug wùasnego widzimisiê. Istniej¹ pewne reguùy, których nale¿y

przestrzega

ã. Nieprzestrzeganie ich spowodowaùoby olbrzymi baùagan. (...)

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

Czy zatem w stosunku do religii ka

¿dy mógùby bezkarnie posiadaã swoje zdanie? Nie,

poniewa

¿ skutki byùyby straszne. Oto jak niszczy siê inteligencjê, która nie ma ju¿ podwalin,

ju

¿ nie posiada prawdy, nie ma ju¿ niczego. To wùaœnie jest przyczyna, ¿e nieprawdopodobna

ignorancja panuje nawet w uniwersytetach, nawet odno

œnie podstawowych zasad.

3. Odrzucenie porz¹dku nadprzyrodzonego i przyrodzonego

Winni

œmy posiadaã dobr¹ znajomoœã ludzkiej natury (tak¹, jakiej naucza Koœcióù), a tak¿e

owego naturalizmu i racjonalizmu, g

ùoszonych publicznie przez tych, którzy s¹ w bùêdzie i

zaprzeczaj

¹ prawdom wiary. Odrzucaj¹c wszelk¹ prawdê, ka¿dy dogmat religijny,

wolnomularze pragn

¹ tym samym unicestwiã Koœcióù, zniszczyã go. Otó¿ czym jest Koœcióù,

je

œli nie spoùeczeñstwem zaùo¿onym przez Naszego Pana Jezusa Chrystusa, który, jak

przypomina Leon XIII, powierzy

ù Mu misjê nauczania:

Szczeg

ólnym i jemu jednie wùaœciwym zadaniem Koœcioùa Katolickiego jest

nauk

ê od Boga sobie powierzon¹, jako te¿ powagê nauczycielstwa wraz z

innymi

œrodkami do zbawienia pomocnymi w caùej peùni posiadaã i

nienaruszalnie przechowywa

ã.

Oto owe inne

œrodki: ùaska, sakramenty, modlitwa, Ofiara Mszy œwiêtej. Wùaœnie to jest

zadaniem Urz

êdu Nauczycielskiego oraz celem Koœcioùa. Nikt nie ma prawa zmieniaã jego

dogmat

ów. Jeœli, jak mówi¹ wolnomularze, one ju¿ nie istniej¹, je¿eli nie ma ju¿ zdrowej i

sta

ùej doktryny, wówczas prawda staje siê wzglêdna. Nie istnieje ju¿ prawda absolutna

odno

œnie natury, czùowieka, Boga.

Koœcióù i wolnomularstwo: porozumienie jest niemo¿liwe

Wolnomularstwo nigdy nie zrezygnowa

ùo z ¿adnego ze swoich celów. Lecz od Soboru

hierarchowie zachowywali si

ê tak, jakby wszystko byùoby teraz mo¿liwe: porozumienie z

masoneri

¹ wchodziùo w skùad tzw. aggiornamento – „otwarcia siê” na œwiat, ogùoszonego

przez Sob

ór Watykañski II, bêd¹cy soborem dialogu i ekumenizmu.

Ostatnio biskupi niemieccy opublikowali dokument, kt

órego lektura jest szczególnie

wymowna:

W latach 1974

–1980, na polecenie konferencji episkopatu i zjednoczonych

wielkich l

ó¿ Niemiec, miaùy miejsce w Niemczech oficjalne rozmowy miêdzy

Ko

œcioùem i wolnomularstwem. Konferencja biskupów Niemiec zleciùa grupie

uczestnicz

¹cych w kolokwium: po pierwsze, sprawdziã zmiany zaszùe

wewn

¹trz masonerii; po drugie, rozpatrzyã zgodnoœã podwójnej

przynale

¿noœci do Koœcioùa katolickiego i do wolnomularstwa....

Czytaj

¹c tego rodzaju rzeczy, ma siê wra¿enie, ¿e to sen – tak jest to nieprawdopodobne!

Po trzecie, w przypadku pozytywnej odpowiedzi na poprzednie pytanie,
przygotowa

ã opiniê publiczn¹, poprzez inicjatywy publicystyczne, na zmianê

sytuacji....

Biskupi niemieccy gotowi byli zrobi

ã reklamê zachwalaj¹c¹ zwi¹zek miêdzy Koœcioùem i

wolnomularstwem. Zatem, jak napisa

ù Ploncard d’Assac, posuwano siê bardzo daleko w

„otwarciu”. Dlaczego? Biskupi niemieccy wyjaœniaj¹ to:

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

Poniewa

¿ Koœcióù otworzyù siê na dialog ze wszystkimi ludêmi dobrej woli, na

rozmowy z ka

¿d¹ skùonn¹ do tego grup¹.

Co wi

êcej, Paweù VI podkreœliù rozszerzenie podstaw teoretycznych oraz wskazaù praktyczne

ukierunkowania, to jest r

ó¿ne kluby, z którymi nale¿aùoby nawi¹zaã dialog, skoro

„poprawnie” rozumiane pojêcie wolnoœci czùowieka tak w ¿yciu prywatnym, jak i religijnym i
pa

ñstwowym (podkreœlana ze specjalnym naciskiem przez Sobór Watykañski II) kùadzie

podwaliny pod dialog z wolnomularstwem.

To, co powiedzieli biskupi niemieccy, jest bardzo niebezpieczne, albowiem przyj

êcie

wolno

œci religijnej rozumianej prawie tak samo, jak j¹ okreœla masoneria, zezwoliùoby na

swobod

ê wierzenia, na wolnoœã wszystkich religii, a zatem na wolnoœã bùêdu.

Biskupi niemieccy sugeruj

¹ równie¿, i¿ niemieckie wolnomularstwo utrzymuje instytucje

braterskiej pomocy i dobroczynno

œci, co pozwoliùoby znaleêã pewne punkty stycznoœci z

Ko

œcioùem, którego istotnym powoùaniem jest miùoœã.

Zdarzaùo siê zreszt¹”, kontynuuj¹ niemieccy biskupi,

i

¿ w naszych zdezorientowanych czasach niektóre osoby znajdowaùy w

symbolach i w rytua

ùach wolnomularstwa jakieœ speùnienie nie zaspokojonych

potrzeb; a poniewa

¿ w Koœciele katolickim symbole i rytuaùy miaùy zawsze

swoje miejsce, mog

ùo siê przypuszczaã, i¿ równie¿ w tym mo¿na by znaleêã

punkt styczno

œci i jak¹œ podstawê zrozumienia....

Mi

êdzy diabelskimi, szatañskimi rytuaùami masonerii a liturgi¹ Koœcioùa! Jest nie do

pomy

œlenia, ¿e to znajduje siê w oficjalnym piœmie episkopatu!...

4. Odrzucenie jedynej obiektywnej prawdy

Biskupi Niemiec kontynuuj

¹:

Podczas konferencji przypomniano zw

ùaszcza opinie wolnomularza Lessinga:

„Gdyby Bóg w swojej prawej rêce trzymaù ukryt¹ caù¹ prawdê, a w lewej jedno
ci

¹gùe poszukiwanie prawdy, i gdyby mi powiedziaù: wybieraj, to – nawet

dodaj

¹c, i¿ zawsze bez przerwy myliùem siê – rzuciùbym siê z pokor¹ do jego

lewej r

êki”.

A zatem, gdyby B

óg trzymaù w jednej rêce prawdê, a w drugiej poszukiwanie tej¿e prawdy,

on, Lessing, zwr

óciùby siê ku lewej rêce, aby trwaã w poszukiwaniu prawdy, a nie, aby

otrzyma

ã prawdê. Jest to nie do wierzenia!

I powiedzia

ùbym Mu, Bogu (dorzuca mason): „Ojcze, skarz mnie, czysta

prawda jest tylko dla Ciebie... za

œ ja chcê zawsze trwaã w poszukiwaniu

prawdy. Wybieram poszukiwanie prawdy

”.

Przera

¿aj¹cym jest to odrzucenie prawdy i mówienie: niech Pan Bóg raczej mnie ukarze, ni¿

da mi prawd

ê!

Zauwa

¿my jednak¿e, i¿ jeœli uwa¿nie zgùêbimy wywodz¹ce siê z Soboru Watykañskiego II

teksty: czy to

Gaudium et spes, czy to Dignitatis humanae, to odnajdziemy to samo ujêcie:

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

jeste

œmy wszyscy razem, wszystkie religie s¹ na drodze poszukiwania prawdy. Jak Koœcióù

m

ógù twierdziã tego rodzaju rzeczy? Nie jesteœmy na drodze poszukiwania prawdy! My j¹

posiadamy!

Wszystko to jest zrobione w tym celu, aby przypodoba

ã siê wolnomularzom i protestantom,

kt

órzy równie¿ podzielaj¹ masoñskie teorie wyra¿one w relatywizmie:

Relatywno

œã ka¿dej prawdy stanowi podstawê wolnomularstwa,

kontynuuj

¹ biskupi niemieccy,

(nie ma wi

êc prawdy obiektywnej), co z zasady poci¹ga za sob¹ odrzucenie

wszystkich pozycji dogmatycznych. Podobne poj

êcie prawdy nie daje siê

pogodzi

ã z katolick¹ ide¹ prawdy, ani z punktu widzenia teologii naturalnej,

ani z punktu widzenia teologii objawionej.

U wolnomularzy uj

êcie religii jest relatywistyczne; wszystkie religie s¹

konkurencyjnymi pr

óbami wypowiedzenia w sùowach boskiej prawdy.

Oto jak wolnomularze jeszcze dzisiaj definiuj

¹ religie. Na szczêœcie biskupi niemieccy

pokazali nieco odwagi, publikuj

¹c równie¿ tego typu zdania.

Czy mo

¿na zatem byã zdziwionym, czytaj¹c w wydawanym w Rzymie „La Civilta cattolica”

artyku

ù znanego jezuity (bêd¹cego w czasie Soboru niesùychanie przychylnym dialogowi z

wolnomularzami), w kt

órym protestuje on przeciwko pismu biskupów niemieckich? Pisze on:

Och, to dotyczy Niemiec, lecz nie obchodzi innych krajów”. I znajdujemy to w jednym z
najwa

¿niejszych czasopism katolickim, wydawanym w Rzymie i kierowanym przez jezuitów.

Jest to przera

¿aj¹ce! Pocz¹wszy od Soboru, istniaùo zatem pragnienie doprowadzenia do

porozumienia z wolnomularzami. Ot

ó¿ jest to niemo¿liwe: byùoby to zniszczenie caùej naszej

teologii, naszej filozofii. Nie pozosta

ùoby ju¿ nic.

Interesuj

¹ce s¹ powy¿sze dygresje, robione w chwili, gdy analizujemy, co Leon XIII napisaù

prawie sto lat temu. Wiek p

óêniej, w naszej epoce, zasady wolnomularzy pozostaj¹ ci¹gle

takie same. Oni nie zmienili si

ê: nadal nie mog¹ znieœã Koœcioùa.

Ko

œcióù obowi¹zkowo i caùkowicie przeciwstawia siê wolnomularstwu. Oni oœwiadczaj¹, ¿e

prawda jest relatywna, my za

œ mówimy, ¿e jest ona obiektywna. Oni twierdz¹, ¿e nie ma

dogmat

ów, a my, ¿e istnieje prawda objawiona i dogmaty. Porozumienie jest wiêc

niemo

¿liwe. Dlatego te¿, jak zapewniaù Leon XIII, wolnomularze bêd¹ nadal robiã wszystko,

aby pr

óbowaã zniszczyã Koœcióù, poniewa¿ On nieustannie siê im przeciwstawia. Pomiêdzy

nimi a nami istnieje istotna sprzeczno

œã. Ich naturalistyczna reguùa jest formalnie sprzeczna

z doktryn

¹ Koœcioùa.

5. Laicyzm pañstwa i walka przeciwko Koœcioùowi

Dlatego te¿ [masoni] gùosz¹ caùemu œwiatu tê zasadê i walcz¹ w jej obronie: ¿e Koœcióù od

pañstwa zupeùnie odù¹czyã nale¿y”. Zgodnie ze swoim naturalizmem, wolnomularze
wychwalaj

¹ laickoœã pañstwa: nale¿y oddzieliã Koœcióù od pañstwa, wykluczyã dogmaty oraz

obiektywn

¹ prawdê. Po tym zaczn¹ oni oddziaùywaã na udzielane przez pañstwa (w szkoùach

pa

ñstwowych) i uniwersytety nauczanie. Bêd¹ mogli zeœwiecczyã dusze i umysùy oraz

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

wreszcie spowodowa

ã przenikniêcie swych relatywistycznych idei, prowadz¹cych

praktycznie do usuni

êcia Boga. I Leon XIII precyzuje:

Chcieliby oni zbawienny wp

ùyw Koœcioùa na prawodawstwo i administracje

pa

ñstw zupeùnie usun¹ã. I nie doœã im na tym, ¿eby nie uwzglêdniane

Ko

œcioùa, tego najlepszego przewodnika; oni jeszcze nieprzyjaênie godziã nañ,

i obra

¿aã go musz¹ (...).

Smutne konsekwencje zasad wolnomularskich

Opisawszy szczeg

óùowo zasady masonerii, Leon XIII dochodzi do spowodowanych przez nie

nast

êpstw: skutki te s¹ caùkowicie opùakane.

1. Powszechna niemoralnoϋ

Gdzie wychowanie maso

ñskie górê wziêùo, gdzie usuniêto wychowanie

chrze

œcijañskie, tam rychùo upadaj¹ dobre i piêkne obyczaje, tam szerz¹ siê

potworne zdania i opinie, tam wyst

êpki œmiaùo i zuchwale gùowê podnosz¹.

Og

ólnie dziœ skar¿¹ siê i narzekaj¹ na to wszyscy, a w niemaùej liczbie i tacy,

kt

órzy niechêtnie, ale oczywistoœci¹ zniewoleni, œwiadectwo prawdzie dawaã

musz

¹.

Czytaj

¹c ów tekst, mo¿na by myœleã, ¿e wspominaj¹c zuchwaùoœã opisywanych dzisiaj w

gazetach wyst

êpków, otaczaj¹ce nas zbrodnie, owe morderstwa we Francji, w Hiszpanii i

gdzie indziej, te eksploduj

¹ce bomby, które zabijaj¹ niewinnych etc. Leon XIII napisaù go w

obecnych czasach. Jest to okropne.

Wystêpki œmiaùo i zuchwale gùowê podnosz¹”, czego

w

ùaœnie jesteœmy œwiadkami. Papie¿ czyni w tym momencie aluzje do nieuznawania grzechu

pierworodnego, przyczyny tych wszystkich rozwi

¹zùoœci.

2. Negowanie grzechu pierworodnego i spoùeczeñstw konsumpcyjne

Poniewa

¿ nadto rozum ludzki, trucizn¹ pierworodnego grzechu zepsuty, do

z

ùego ni¿ do dobrego jest skùonniejszy: przeto aby umieã ¿yã uczciwie,

koniecznie potrzeba poskramia

ã burzliwe namiêtnoœci, i ¿¹dze poddawaã pod

w

ùadze rozumu. W tej walce trzeba czêsto wznosiã siê do pogardy rzeczy

ludzkich, i podejmowa

ã niemaùe trudy i przykroœci, aby zwyciêstw rozumowi

zawsze zapewni

ã. Naturaliœci zaœ i masoni, nie wierz¹c bynajmniej w te

prawdy, kt

óre za sprawa Bo¿¹ poznaliœmy, twierdz¹, ¿e wola ta w niczym

os

ùabion¹ nie zostaùa. Co wiêcej, przeceniaj¹ dzielnoœã i doskonaùoœã natury

ludzkiej (...). Tak si

ê dzieje, ¿e nieustannie patrzeã musimy na to, jak ludziom

podsuwane bywaj

¹ liczne podniety ¿¹dz i namiêtnoœci; jak szerz¹ siê

czasopisma i rozprawy, pozbawione wszelkiego wstydu i umiarkowania; jak
na scenach przedstawiane bywaj

¹ widowiska swawolne; jak tematy dzieù

sztuki bezwstydnie dobierane wed

ùug prawideù tak zwanego weryzmu; jak

subtelnie wymy

œlane s¹ ró¿ne wyrafinowane sposoby ¿ycia miêkkiego i

zniewie

œciaùego; jak wreszcie wynajdywane wszelkiego rodzaju ponêty, aby z

ich pomoc

¹ uœpiona dzielnoœã i cnota nie stawiaùa oporu.

Cz

ùowiek zatem ulega niewoli namiêtnoœci, temu, co dzisiaj nazywa siê spoùeczeñstwem

konsumpcyjnym. Jak mo

¿na zdefiniowaã spoùeczeñstwo konsumpcyjne? Chyba tak, ¿e

zobowi

¹zuje siê ono do oddania mo¿liwie jak najwiêcej dóbr materialnych do dyspozycji

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

ludzi, a zatem do nak

ùaniania ich do przyjemnoœci, do zdobywania pieniêdzy, do korzystania

z wszystkiego, do kupowania wszystkiego.

Gdyby jeszcze chodzi

ùo jedynie o oddanie ludziom do rozporz¹dzenia dobra stosowne, lecz to

nie wchodzi w gr

ê; w spoùeczeñstwie konsumpcyjnym rzeczy niewùaœciwe s¹ umieszczane na

r

ówni z rzeczami uczciwymi. Sùowem czyni siê wszystko, aby popieraã grzech. Nie b¹dêmy

zatem

zdziwieni,

widz

¹c to spoùeczeñstwo zmierzaj¹ce do samobójstwa, do

samounicestwienia si

ê.

Nie bierze si

ê pod uwagê ani grzechu pierworodnego, ani cnoty, ani duchowoœci czùowieka,

ani tego wszystkiego, co jest duchowe i winno przewa

¿aã nad dobrami materialnymi. Nie,

cz

ùowiek staje siê jedynie ciaùem i przedmiotem konsumpcji. Nale¿y zmusiã go do mo¿liwie

jak najwi

êkszego konsumowania, aby zarobiã jak najwiêcej pieniêdzy, oraz daã mu jak

najwi

êcej uùatwieñ wiod¹cych go do grzechu. (...)

Zawùadn¹ã wychowaniem mùodzie¿y

Lecz to nie wystarczy; tak jak zapewnia Leon XIII, masoneria chce tak

¿e zawùadn¹ã

wychowaniem m

ùodzie¿y.

Sekta wolnomularzy d

¹¿y równie¿ z najwiêkszym wysiùkiem do tego, aby

zagarn

¹ã pod sw¹ wùadzê wychowanie mùodzie¿y.

Po rozwodzie przysz

ùa kolej na opanowanie teraz przez sekty wychowania mùodzie¿y. Jest to

oczywisto

œã jasna jak sùoñce. We wszystkich krajach œwiata istnieje wyraêny wzrost

laicyzacji nauczania.

Organizacje takie jak UNESCO, za

ùo¿one rzekomo w celu propagowania na caùym œwiecie

nauczania oraz walki z analfabetyzmem, s

¹ faktycznie kierowane przez masoneriê, aby, pod

k

ùamliwym pretekstem umo¿liwienia wszystkim ludziom dostêpu do kultury, wszêdzie

szerzy

ã laickie i ateistyczne wychowanie.

Wyra

ênie to stwierdziliœmy w naszych misjach: z organizacjami UNESCO mieliœmy jak

najgorsze k

ùopoty, poniewa¿ dysponowaùy one mnóstwem pieniêdzy i zakùadaùy szkoùy

œwieckie wszêdzie tam, gdzie my mieliœmy szkoùy katolickie, podczas gdy istniaùa masa
miejscowo

œci, w których nie byùo katolickich szkóù i gdzie mogùy one zaùo¿yã swe wùasne.

Nie, umy

œlnie budowaùy je obok nas, aby zniszczyã wpùyw Koœcioùa katolickiego.

Z pieni

êdzmi, jakimi ono dysponowaùy, byùo to sprawa ùatw¹. Organizacje te pùaciùy

nauczycielom o wiele wi

êcej, ni¿ my byliœmy w stanie zapùaciã.

Papie

¿ ujawnia wiêc wpùyw masonerii na wychowanie mùodzie¿y.

Sekta wolnomularzy d

¹¿y równie¿ z najwiêkszym wysiùkiem do tego, aby

zagarn

¹ã pod sw¹ wùadzê wychowanie mùodzie¿y, w tym przekonaniu, ¿e

mi

êkki i giêtki wiek ùatwo wedle woli swojej uksztaùtowaã i nagi¹ã zdoùaj¹, w

kt

ór¹ stronê zechc¹, i ¿e w ten sposób najprêdzej wychowaj¹ pañstwu takich

obywateli, jakich sobie

¿ycz¹. Dlatego te¿ nie dopuszczaj¹ sùug Koœcioùa ani

do nauczania, ani do nadzoru kszta

ùc¹cej siê mùodzie¿y; a w wielu miejscach

doszli ju

¿ do tego, ¿e wychowanie mùodzie¿y znajduje siê wyù¹cznie w rêku

œwieckich ludzi, i ¿e przy nauce obyczajów starannie pomija siê wzmiankê o

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

najwi

êkszych i najœwiêtszych obowi¹zkach, które czùowieka z Bogiem ù¹cz¹.

(...)

Ideologia demokratyczna niszczy autorytet

Zasad

¹ wspóùczesnego systemu demokratycznego jest nale¿¹ca do ludu suwerennoœã. Wùadza

istnieje we wszystkich ludziach, w t

ùumie. To lud udziela wùadzy (któr¹ ka¿dy dysponuje)

innemu cz

ùowiekowi. Lecz nikt nie ma prawa sam z siebie rozkazywaã drugiemu! Filozofia

tomistyczna r

ównie¿ nam to mówi, lecz dlatego, ¿e to Bóg wydaje nam rozkazy. Mówimy, ¿e

ci, kt

órzy bior¹ udziaù w rz¹dzeniu, uczestnicz¹ we wùadzy Boga. I to dlatego, ¿e nadano im

w

ùadzê (która zostaùa im udzielana w okolicznoœciach naturalnych, lub te¿ przez wybory).

W

ùadza jednak pochodzi od Boga. To wùaœnie twierdzi Koœcióù; rzecz¹ maùo wa¿n¹ jest

spos

ób, w jaki ludzie otrzymali wùadzê. Na przykùad autorytet ojca rodziny jest wùadz¹

zgodn

¹ z prawami natury, która zostaùa nadana mu przez naturê. To nie dzieci udzielaj¹

w

ùadzy ojcu.

Ile to wydarze

ñ byùo dla rodów przyczyn¹, ¿e staùy siê królewskimi dynastiami. Byùy to,

powiedzia

ùbym, osobistoœci pojawiaj¹ce siê za cich¹ zgod¹ spoùecznoœci szczególnie wtedy,

gdy trzeba by

ùo broniã kraju przed nieprzyjacióùmi. Nale¿aùo mieã wydaj¹cego rozkazy

przyw

ódcê, organizuj¹cego spoùeczeñstw dla jego dobra i wùaœnie w celu obrony narodu

przed nieprzyjaci

óùmi z zewn¹trz. Instynktownie ludzie uznawali autorytet „tego, któremu

przy pomocy inteligencji, oraz posiadanych zdolno

œci udaùo siê ochroniã naród przed

nieprzyjaci

óùmi”. Uwa¿ano go za króla. Te talenty byùy zdolnoœciami wrodzonymi,

udzielonymi przez Boga tym ludziom, kt

órzy, zostawszy królami lub uznani jako ksi¹¿êta,

stali si

ê protoplastami rodu. Dlatego i¿, jak mówi papie¿, œmieszn¹ rzecz¹ jest mówiã, ¿e

wszyscy jeste

œmy równi. Nie posiadamy tych samych przymiotów ani tej samej inteligencji,

ani jednakowej si

ùy fizycznej. Jedni maj¹ du¿¹ zrêcznoœã fizyczn¹, inni nie umiej¹ nic zrobiã

swoimi dziesi

êcioma palcami. Jedni s¹ bardzo inteligentni, drudzy zaœ mniej. Jesteœmy

wszyscy niejednakowi i Pan B

óg tego wùaœnie chciaù. Zamierzyù On tê nierównoœã, owe

r

ó¿nice akurat po to, abyœmy siê uzupeùniali i pomagali jeden drugiemu, abyœmy dzielili siê

naszymi zdolno

œciami z tymi, którzy otrzymali ich mniej. To wùaœnie jest spoùeczeñstwo.

Je

¿eli istniej¹ ludzie bêd¹cy zwierzchnikami, posiadaj¹cy przedsiêbiorstwa przemysùowe,

kt

órymi kieruj¹, to potrzebuj¹ oni równie¿ innych. Co zrobiliby, gdyby nie byùo nikogo

pracuj

¹cego fizycznie? Istnieje koniecznoœã uzupeùniania siê. Robotnicy potrzebuj¹

w

ùaœciciela myœl¹cego o caùej organizacji fabryki, o komercjalizacji swoich wyrobów, o

poszukiwaniu nowych rynk

ów zbytu... Pan Bóg stworzyù ludzi w ten sposób. Pragn¹ù On, aby

spo

ùeczeñstwo byùo zorganizowane, uporz¹dkowane, instytucjonalne, a nie zaœ, by byùo ono

mas

¹ ludzi, jak to utrzymuj¹ wolnomularze oraz liberaùowie; jak¹œ bezksztaùtn¹ mas¹

wszystkich takich samych ludzi, posiadaj

¹cych identyczne prawa. To ujêcie jest caùkowicie

b

ùêdne. Jest ono przeciwne naturze.

Leon XIII pot

êpia ow¹ zupeùnie faùszyw¹ koncepcjê, któr¹ tak okreœla:

•ródùem przeto wszelkiej wùadzy jest zdaniem ich lud, a kto wùadzê dzier¿y,
ma j

¹ z rozkazu lub zezwolenia ludu, tak i¿ ten¿e zmieniwszy swe zdanie,

mo

¿e wùadców nawet wbrew ich woli pozbawiã panowania.

Widzimy teraz dok

ùadnie sytuacjê, w jakiej, wraz ze wzrostem liczby wyborów, znajduj¹ siê

wszystkie narody. Zaledwie wybrani, kandydaci ju

¿ myœl¹ o nastêpnych wyborach i

przygotowuj

¹ przyszù¹ kampaniê wyborcz¹. Politycy bêd¹ schlebiaã ludowi, dadz¹ mu to czy

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

tamto w celu otrzymania jego g

ùosów podczas nastêpnej kampanii. Jest to przeciwne

rozs

¹dkowi i prowadzi do spoùeczeñstwa absolutnie groteskowego. Ten, kto bêdzie

rozporz

¹dzaù wiêkszymi œrodkami, wiêksz¹ sum¹ pieniêdzy, ten, kto bêdzie umiaù omamiã

najwi

êcej wyborców, kto bêdzie miaù najwiêcej wpùywu, ten zostanie wybrany. Nie bêdzie to

kto

œ posiadaj¹cy najwiêcej dyspozycji do zostania gùow¹ Pañstwa, lecz ten, kto jest

najsilniejszy, kto ma najwi

êcej pieniêdzy (...).

Przestêpczoœã mùodzie¿y – owoc masonerii

Interesuj

¹c¹ rzecz¹ jest zwróciã uwagê na sprzecznoœci wynikaj¹ce z postêpowania

wolnomularzy. Z jednej strony zak

ùadaj¹ oni œwieckie instytucje dla mùodzie¿y i dla dzieci, a

z drugiej robi

¹ jednoczeœnie wszystko, aby zapeùniã dzieãmi wiêzienia.

Nie zgadzaj

¹ siê na pozostawienie Koœcioùowi troski o udzielanie katolickiego wychowania

(kt

órego etykê odrzucaj¹) i niszcz¹ dobre obyczaje, szerz¹c rozpustê, pornograficzne filmy i

ksi

¹¿ki. Czyni¹ wszystko, aby popsuã mùodzie¿ – a potem buduj¹ wiêzienia dla mùodocianych

przest

êpców oraz szpitale psychiatryczne lub zakùady poprawcze. Jest to niewiarygodne, gdy¿

przedtem to nie by

ùo znane. Nie istniaùy wiêzienia dla dzieci. Domy poprawcze byùy czêsto

sieroci

ñcami, gdzie dzieãmi zajmowaùy siê zakonnice oraz bracia bonifratrzy; obecnie we

Francji s

¹ na przykùad w Pontcalec siostry, do których policja kieruje opuszczone przez

swoich rodzic

ów dzieci, aby tam na nowo odnajdywaùy rodzinn¹ atmosferê i miùoœã u tych

si

óstr czy braci, którzy je przygarnêli.

Ot

ó¿ owe zgromadzenia byùy przeœladowane; zakonnicy i zakonnice wygnane. Zrobiono

wszystko, aby te dzie

ùa zniknêùy, rzekomo po to, by zaùo¿yã instytucje œwieckie. Skutek:

musiano zbudowa

ã wiêzienia dla dzieci, bêd¹ce prawdziwymi obozami koncentracyjnymi,

gdzie panuj

¹ wszystkie zboczenia.

Albo te

¿, poniewa¿ jest zbyt du¿o mùodocianych przestêpców, pozostawia siê ich na

wolno

œci. Nie mo¿na ich wszystkich uwiêziã. Zdarza siê wiêc to, co obecnie, wraz ze

wzrostem przest

êpczoœci, dostrzega siê we wszystkich krajach: kradzie¿e, narkotyki...

Szwajcaria nie jest wolna od tego ogarniaj

¹cego mùodzie¿ wzburzenia. W Zurychu czy w

Lozannie widzi si

ê bandy mùodych, kradn¹cych samochody, wybijaj¹cych witryny sklepów,

aby je ograbi

ã, zachowuj¹cych siê niczym prawdziwi bandyci, a policja biernie siê temu

przygl

¹da. Nie wie, co ma zrobiã. Stwierdza fakty, zatrzymuje kilku spoœród nich,

przes

ùuchuje ich... Na kilka dni wsadza siê ich do wiêzienia, a potem wypuszcza, i wszystko

zaczyna si

ê od pocz¹tku.

Odpowiedzialne w

ùadze nie wiedz¹ ju¿, jak pokierowaã spoùeczeñstwem, któremu zostaùy

odebrane wszystkie podstawy moralne. Wszystko to, co mog

ùo podsun¹ã mùodzie¿y zasady

w

ùaœciwego ¿ycia, przyzwoitego ¿ycia, zostaùo zniszczone. W imiê wolnoœci usuniêto

wszystkie bariery! Jest to przera

¿aj¹ce! Rozpowszechnianie siê narkotyków jest jednym tego

przyk

ùadem. Jest to straszna plaga, upowszechniaj¹ca siê nawet w szkoùach pozostaj¹cych

jeszcze katolickimi. Je

¿eli doszùo siê do tego punktu, to dlatego, ¿e ju¿ nie pragnie siê

narzuci

ã prawa naturalnego, prawa Bo¿ego. Dekalog przestaù ju¿ byã podstaw¹ spoùeczeñstw,

pod

ùo¿em rodziny, podstaw¹ nauczania. Istniej¹ jedynie „prawa czùowieka”! Widaã ich

skutki! (...)

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

Aggiornamento: przystosowanie siê do liberalnego ducha

Pragnienie zmian by

ùo czêste ujawniane przez papie¿y. Chêã zmiany jest grzechem

wsp

óùczesnych ludzi i szalej¹c¹ podczas Soboru chorob¹. Chciano wszystko zmieniã pod

pretekstem

aggiornamento, pod pozorem przystosowania siê; uwa¿ano, i¿ nale¿y dostosowaã

si

ê do poziomu wspóùczesnego czùowieka. A poniewa¿ wspóùczesny czùowiek ci¹gle siê

zmienia, trzeba zatem stale si

ê zmieniaã, w nieskoñczonoœã siê dostosowuj¹c...

Jest rzecz

¹ oczywist¹, i¿ w pewnej mierze adaptuje siê metody apostolstwa; jest to tak jasne,

¿e nawet nie potrzeba poruszaã tej sprawy. Nie mówi siê kazañ dla dorosùych tak, jak dla
dzieci; nie g

ùosi siê kazañ dla intelektualistów, dla osób wyksztaùconych tak, jak dla prostych

ludzi. Oczywi

œcie dostosowuje siê do sùuchaczy. Jest to caùkiem naturalne i nie byùo

koniecznym powo

ùaã z tego powodu Soboru Powszechnego.

Lecz, czego nie mo

¿na nawet sobie wyobraziã, w rzeczywistoœci chciano podyskutowaã o

metodach, w celu tak zwanego dostosowania sposobu wyra

¿ania naszej wiary, by uczyniã j¹

bardziej przyst

êpn¹ dla wspóùczesnego czùowieka. O jakiego czùowieka chodzi?

S

¹ ludzie, ale nie ma „czùowieka” odseparowanego od caùej rzeczywistoœci. Gdy mówi siê o

dostosowaniu si

ê do czùowieka wspóùczesnego, w zale¿noœci od tego, czy chodzi o Europê,

Ameryk

ê Poùudniow¹, Chiny, lub inny kraj... to o jakiego czùowieka chodzi? Wspóùczesny

„czùowiek” to po prostu czùowiek posiadaj¹cy rozum uksztaùtowany przez doktryny
maso

ñskie, przez idee „bezwzglêdnie szkodliwe dla Koœcioùa, absolutnie sprzeczne nawet z

zasadami natury, z zasadami ustanowionymi przez Boga”.

S

¹dzenie, i¿ mo¿liwym jest schrystianizowanie pogl¹dów i sùownictwa tego „wspóùczesnego

cz

ùowieka”, jest rzecz¹ caùkowicie nierealn¹. Na pró¿no bêdzie siê mówiã: „prawa czùowieka,

mimo wszystko, mo¿na by dostosowaã do Ewangelii” – jest to niemo¿liwe! Przygotowali je
wolnomularze, kt

órzy chcieli, aby byùy one przeciwne dekalogowi. Nie mówi siê o

obowi

¹zkach czùowieka, lecz wyù¹cznie o jego prawach, w celu zniszczenia prawa Bo¿ego

tak, aby przesta

ùo ono ju¿ byã podstaw¹ spoùeczeñstw i aby zast¹piono je przez wolnoœã.

Prawa cz

ùowieka, bogini Rozumu, oddawanie czci boskiej ludzkiemu rozumowi – oto wùaœnie

rewolucja: postawi

ã czùowieka na miejsce Boga.

Tak bardzo chciano dostosowa

ã siê, ¿e w rzeczywistoœci doszùo do zracjonalizowania naszej

liturgii, maj

¹cej takie piêkne obrzêdy, takie œwiête, takie tajemnicze, takie doskonaùe.

Zrobiono z niej co

œ racjonalistycznego, ludzkiego. Poni¿ono œwiêty rytuaù Mszy, aby zrobiã z

niego jaki

œ posiùek, zgromadzenie wspóùwyznawców, protestanck¹ eucharystiê.

Nale

¿aùo siê zdemokratyzowaã, pozbyã siê hierarchii: hierarchia ju¿ nie istnieje, ksi¹dz jest

jedynie wyznaczanym przewodnicz

¹cym, który równie dobrze mógùby byã wybrany przez

wsp

ólnotê (...).

Zerwaã masonerii maskê!

Leon XIII zwraca si

ê nastêpnie do biskupów:

Poniewa

¿ jednak¿e, stosownie do wa¿noœci Naszego urzêdu, wùaœciw¹ jest

rzecz

¹, abyœmy sami wskazali najodpowiedniejszy sposób postêpowania:

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

background image

przeto tak postan

ówcie, ¿e przede wszystkim nale¿y zedrzeã maskê z masonów

i ukaza

ã ich we wùaœciwej ich postaci.

Papie

¿ mówi biskupem: waszym pierwszym obowi¹zkiem jest ujawniã masoneriê, zerwaã

mask

ê, któr¹ siê przysùania, czyli napiêtnowaã oszukañcze sùownictwo, jakiego ona u¿ywa,

rozmaite, rzekomo filantropijne instytucje i po

œwiêcenie, do którego zachêca. Za tym kryje siê

duch diabelski.

Wolnomularze nie lubi

¹ byã demaskowani. Nie lubi¹, kiedy o nich siê mówi.

Wielokrotnie napadano na mnie, poniewa

¿ w kilku przemówieniach wspomniaùem o

wolnomularstwie, co wywia

ùo natychmiastowe repliki w gazetach. Gdy tylko poruszy siê

temat wolnomularstwa, je

œli publicznie je siê krytykuje, jego zwolennicy protestuj¹. Nie

mog

¹ tego znieœã. Czuj¹c siê zdemaskowanymi, czego obawiaj¹ siê, s¹ wiêc wœciekli i

kontratakuj

¹.

W kazaniu wyg

ùoszonym w Lille w 1977 roku otwarcie wypowiadaùam siê przeciwko

masonerii. Powiedzia

ùem, ¿e ona wùaœnie

by

ùa przyczyn¹ wszystkich tych rewolucji, tej caùej wojny przeciwko

Ko

œcioùowi, caùego tego myœlenia wyrz¹dzaj¹cego jeszcze dzisiaj szkody.

Oni nie prze

ùknêli tej interwencji. I wùaœnie w takich to okolicznoœciach siê demaskuj¹... Po

owym o

œwiadczeniu jeden z dziennikarzy, kieruj¹cy pewnym doœã dobrym czasopismem (co

powodowa

ùo, i¿ byù chêtnie czytywany w naszych œrodowiskach), okazaù siê tym, kim byù

faktycznie. Jego ojciec by

ù wolnomularzem. On sam to mówiù. I w napisanym artykule ów

dziennikarz okaza

ù siê bardzo niezadowolony, poniewa¿ atakowaùem masoneriê. Nie

powinienem by

ù nigdy tego zrobiã – powiedziaù – byùo to absolutnie niedopuszczalne. W tej

sprawie zrobi

ù on zatem coœ wiêcej od mimowolnego wyjawienia swoich skrytych zamiarów.

Gwa

ùtowna reakcja spowodowaùa jego wyjœcie z mroku ukrywaj¹cego jego prawdziw¹

przynale

¿noœã. Zdziwiùo to wielu czytelników jego czasopisma, którzy nie przypuszczali, i¿

mo

¿e on tak broniã wolnomularstwa (...). Ù

Niniejszy artyku

ù jest fragmentem z IV rozdziaùu ksi¹¿ki

Przeciw herezjom

Wykùad o encyklice

Humanum genus

Leona XIII. Ksi¹¿ka abp. Lefebvre Przeciw herezjom ukazaùa siê nakùadem

Wydawnictwa

Te Deum.

cena

23,40 zù

abp Marcel Lefebvre

Przeciw herezjom

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF

Home

Edition

This PDF created with the

FREE RoboPDF Home Edition

(not legal for business or government use)

Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs -

www.robopdf.com

Buy RoboPDF


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
JE abp Marcel Lefebvre Przeciw masonerii 2
Wyznawca Wiary Abp Marcel Lefebvre
[abp Marceli Lefebvre] Co to jest liberalizm
ABP MARCELI LEFEBVRE OBJAWIENIE N M PANNY W QUITO (Kazanie z dnia 30 czerwca 1988 roku)
abp Marcel Lefebvre Rewolucja w tiarze i kapie
abp Marceli Lefebvre Co tojest liberalizm
Reforma Lutra i Nowa Msza abp Marcel Lefebvre protestantyzm podbija Kościół
[Zawsze wierni] Świątynia jerozolimska a czasy ostateczne
Co to jest Liberalizm Abp Marcel Levebre, prof Jacek Bartyzel
„Kościół przeciw masonerii – zapis debaty telewizyjnej”
Marcel Lefebvre Oni Jego zdetronizowali
[Zawsze wierni] Zastrzeżenia wobec zapowiedzianej beatyfikacji Jana Pawła II
Open Letter To Confused Catholics (Archbishop Marcel Lefebvre)
ZW nr 3 4 2001 Zimowe wyprawy ze nieżynk
ZW nr 3-4 2001 Zimowe wyprawy ze nieżynk
ZW nr 3 4 2001 Zuchowe Boże Narodzenie
Kol gr B ze statystyki nr 1, Kolokwium ze statystyki nr 1/2001/2002

więcej podobnych podstron