obraz polski w okresie prywatyzacji

background image

1

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Wydział: Historyczny

Kierunek: Historia specjalność nauczycielska

II rok

Joanna Rogacka

Obraz Polski w okresie prywatyzacji

[na podstawie książki Elizabeth Dunn, Prywatyzując Polskę, Wydawnictwo Krytyki Politycznej,

Warszawa 2008]

Poznań 2014

background image

2

Książka Elizabeth Dunn Prywatyzując Polskę, amerykańskiej antropolog oraz doktora nauk

humanistycznych, bardzo wnikliwie opisuje zmiany zachodzące w życiu zawodowym ludzi

pracujących w postkomunistycznej fabryce, która przechodzi proces prywatyzacji. Wstęp Dawida

Osta wprowadza nas w swoisty klimat książki. Mam na myśli to, iż autorka zadaje bardzo dużo pytań

dotyczących procesów i mechanizmów zachodzących w fabryce Alima-Gerber w Rzeszowie, na które

oczywiście udziela w swej pracy wyczerpującej odpowiedzi na każde z nich. W wprowadzeniu mamy

w krótkim zarysie przedstawioną problematykę książki, oraz to iż jej autorka dała nam możliwość

wglądu, poznania wszystkich aspektów transformacji dokonującej się bezpośrednio na jej oczach.

Książka podzielona jest na sześć rozdziałów, każdy z nich ma swój tytuł, zawiera

podrozdziały oraz zajmuje się zupełnie innym zagadnieniem, nie odbiegając tym samym od głównego

założenia tej pracy.

Rozdział pierwszy zatytułowany Droga do kapitalizmu, jest pewnego rodzaju retrospekcją

wydarzeń, które miały bardzo silny wpływ na wewnętrzną strukturę fabryki oraz zapoczątkowały

w Polsce falę prywatyzowania przedsiębiorstw.

Gerber, który przejął zakład Alima początkowo uważał iż jest on bardzo podobny do firmy

matki, więc kierownictwo postanowiło zastosować takie same techniki zarządzania usilnie dożąć do

stworzenia kopii fabryki jak w Stanach Zjednoczonych. Szybko jednak zorientowali się iż mentalność

i doświadczenie polskich rolników i robotników znacznie się różni od rzeczywistości ludzi którzy

pracowali w fabryce w Faremont w USA.

Przywołany przykład ZSRR, który próbował zbudować socjalizm w całym państwie wzorując

się na wynalazkach Henrego Forda (pioniera amerykańskiego kapitalizmu) daje nam do myślenia czy

faktycznie techniki socjalizmu tak bardzo różniły się od tych kapitalistycznych. Wprowadzenie

taylorowskich zasad pracy miało na celu ukształtowanie "człowieka-maszyny", taki robotnik miał być

zdyscyplinowaną, wydajną siłą roboczą, wzorem Nowego Socjalistycznego Człowieka. Autorka

ukazuje iż różnica między socjalizmem a kapitalizmem w zarządzaniu firmą polega na stopniu

centralizacji władzy. Otóż w kapitalistycznych fabrykach zarządzanie procesem produkcji było

w rękach kierownictwa firmy a w socjalistycznych fabrykach opierało się na poziomie całego państwa

a nie przedsiębiorstwa. Centralne planowanie odbierało firmą takim jak Alima autonomię, ograniczało

je, decydując na szczeblu państwowym w jakiej produkcji ma się ona wyspecjalizować. Gdy

rozpoczęły się niedobory surowców kierownictwo Alimy zaczęło elastycznie przestawiać produkcję

i tym samym zamiast produkować tylko odżywki dla dzieci, w zależności od pory roku, produkowano

również dżemy, kompoty, napoje owocowe, mrożonki a nawet dania gotowe w słoikach. Braki

towarów zniosły barierę między pracownikami fizycznymi a umysłowymi. Warto też wspomnieć,

że dzięki centralnemu planowaniu i gospodarce niedoboru robotnicy zyskali siłę polityczną, gdy byli

niezadowoleni z ułomności państwa organizowali strajki. Mogę stwierdzić, iż to państwo było

background image

3

uzależnione od robotników a nie na odwrót. Tak sytuacja wyglądała w Polsce, natomiast w USA

i innych krajach kapitalistycznych w latach siedemdziesiątych rosła międzynarodowa wymiana

towarowa, nazwano to mianem przemiany kapitalizmu tzw. postfordyzm, globalizacja itp.

Postawiono na "elastyczną produkcję", zróżnicowanie oferty było powodem skupienia

się producentów na jakości a nie ilości produktów, przez to też wprowadzono systemy kontroli

jakości. Te radykalne zmiany odbiły się również na dyscyplinie pracy, próbowano nauczyć

pracowników, że ich zatrudnienie nie jest czymś stałym. Z kolei niepewność zatrudnienia

powodowała, iż robotnicy podnosili lub całkowicie zmieniali swoje kwalifikacje, aby dopasować

się do zmiennych wymogów produkcji. W budzącej się do życia demokracji rynkowej zarówno

w Polsce jak i w USA dążono o wytworzenia autonomicznych podmiotów, podejmujących decyzję

oraz ponoszących ryzyko za własne czyny. Istotny jest fakt, iż było to przejście z biernego robotnika

w aktywnego pracownika.

Pod koniec pierwszego rozdziału Elizabeth Dunn dzieli się z nami pokrótce swoimi

refleksjami odnoszącymi się do doświadczeń na różnych stanowiskach i wśród różnych ludzi

w fabryce Alima-Gerber. Pracując na taśmie produkcyjnej przyznaje, iż było to zajęcie "otępiające

i wyczerpujące", ale pozwoliło jej to zaobserwować proces produkcji oraz relacje i stosunek pracy,

który panował na hali. Swój raport tworzyła poprzez rozmowy z pracownikami, co niekiedy było

trudnym i żmudnym procesem, ponieważ rzadko były to rozmowy w spokojniej i sprzyjającej

atmosferze. Pracowała również wśród menadżerów, przedstawicieli handlowych oraz podjęła się

pracy polegającej na zarządzaniu. Te wszystkie stanowiska pracy pomogły jej przeprowadzić

szczegółowe badania, ocenić pracę ludzi na coraz to wyższych posadach oraz porównać wszystkie

swoje wnioski ze sobą. Pragnę zwrócić uwagę, że to tylko dzięki metodzie antropologicznej, czyli

obserwacji oraz uczestnictwu w życiu fabryki, autorka jest w stanie tak dokładnie przedstawić nam

badania robotników Alimy i ocenić na ich przykładzie tworzące się nowe formy stosunków

kapitalistycznych w firmie. Za trud pracy jaką autorka w to włożyła, uważam że należą się jej

podziękowania, bo to dzięki niej dziś jestem w stanie dogłębnie poznać gospodarkę Polski w okresie

po upadku socjalizmu.

Na początki rozdziału drugiego, który nosi tytuł Rozliczalność, korupcja i prywatyzacja Alimy,

dowiadujemy się iż to firma Heinz początkowo miała przejąć Alimę. W tej prywatyzacji ówczesny

minister prywatyzacji, Janusz Lewandowski, dostrzegał możliwość zwiększenia poparcia społecznego

dla samego procesu prywatyzacji. Cel który zamierzał osiągnąć to stworzenie w Polsce sprzyjającego

klimatu do inwestowania. Jednak gdy społeczeństwo dowiedziało się iż ich firma Alima została

sprzedana firmie Gerber zaczęły się oskarżenia korupcyjne pod adresem Lewandowskiego. Nie bez

znaczenia był fakt iż wtedy w Polsce dopiero zaczęto stosowanie rachunkowości i audytu. Ta idea

zupełnie przewróciła wewnętrzne struktury firm do góry nogami. Władze ówczesnej Polski

w prywatyzacji upatrywały zyski, tak więc bardzo chętnie patrzyli na zagranicznych inwestorów

background image

4

którzy licytowali się między sobą o kupno jakiejś firmy. Szybko okazało się iż menadżerom Alimy

brakowała kapitału finansowego jak i również intelektualnego. Brak wiedzy technicznej i kompetencji

miały bardzo duże znaczenie, oznaczało to bowiem konieczność uczestniczenia w rozmaitych

szkoleniach tych którym zależało na zachowaniu pracy. Należy tu podkreślić że nie małym

problemem było ustalenie wartości danej firmy. Wszystko to było spowodowane długotrwałym

socjalizmem oraz tym iż dotychczas wszystko było własnością państwa. Oszacowanie wartości Alimy

wcale nie było takie łatwe, otóż pojawiało się wiele rozbieżności na temat szacunkowej wartości

firmy. Lewandowski chciał przeprowadzić prywatyzacje, którą można byłoby łatwo skontrolować

dzięki rachunkowości. To właśnie proces rachunkowości miał przekonać zagranicznych biznesmenów

do zainwestowania w Polsce i pokazać iż jest to bezpieczne. Z kolei obywatela miało to przekonać,

że prywatyzacja jest sprawiedliwa i uczciwa. Jednak mimo tych wszystkich starań, w dalszym ciągu

pojawiały się oskarżenia o korupcję skierowane w stronę Lewandowskiego. Robotnicy i rolnicy byli

dogłębnie poruszeni faktem iż podjęto decyzję o sprzedaży Alimy Gerberowi, bez konsultacji z nimi.

Co w rzeczywistości realnie odebrano im możliwość o decydowaniu o przyszłości swojej i firmy.

Był to pierwszy zwiastun zapowiadający poważne zmiany w stosunku do pracowników. Pracownicy,

przez tą sytuację poczuli się iż są niekompetentni do podejmowania jakichkolwiek decyzji. Pozwolę

sobie wyjaśnić krótko dlaczego to zajście odbiło się tak wielkim echem wśród pracowniczej

społeczności. Otóż pracownik, który wcześniej gdy przedsiębiorstwo należało do państwa, był

współwłaścicielem firmy z prawem do podejmowania decyzji jednak zmieniło się to wraz

z prywatyzacją. nastąpiło tak zwane uprzedmiotowienie pracownika, który teraz był pozbawiony mocy

decyzyjnej o czymkolwiek co dotyczyło przedsiębiorstwa. Gdy ogłoszono, że Gerber chce zawęzić

proces produkcji tylko do odżywek dla niemowląt wielkie obawy obudziły się w rolnikach, którzy tym

samym tracili rynek zbytu na swoje owoce i warzywa. Pojawiła się propozycja skierowana

do pracowników i robotników dotycząca wykupu 40% przysługujących im udziałów w spółce.

wypłacano także dodatkowe premie. Gerber tymi działaniami chciał dać ludziom poczucie

bezpieczeństwa oraz wyciszyć bunty. ponadto obiecano im że od tego czasu będą nazywani

"wspólnikami". Rozczarowanie pracowników i rolników było ogromne, gdy okazało się że nazywanie

ich "wspólnikami" było tylko "pustym" tytułem. W rzeczywistości ludzie nie mogli o niczym

decydować, a co więcej nie mieli żadnej gwarancji zatrudnienia oraz skupu proponowanych przez nich

owoców. Niestety okres socjalizmu przyzwyczaił ludzi, iż gdy oni dbają o firmę to firma również dba

o nich. Gerber miał jednak inne spojrzenie i koncepcję postrzegania przedsiębiorstwa. Wprowadził

prawa kapitalizmu, akcje nabyte przez pracowników postrzegał jako to iż przejmują oni swoją pracę

na własność. Udziały miały tylko narzucić dyscyplinę pracownikom. Część pracowników przystała

na propozycję zwolnienia w zamian za odszkodowanie. Natomiast Ci którzy zostali, obawiając się

braku miejsc pracy na rynku dużego bezrobocia w Rzeszowie, musieli dostosować się do nowej

polityki firmy pod groźbą zwolnienia ale tym razem już bez żadnej odprawy. Poprzez swoją politykę

background image

5

firma znalazła się w sytuacji braku siły roboczej, ponieważ bardzo wiele młodych pracowników

produkcyjnych przystało na warunki zwolnienia.

Amerykanie doszli do przekonania, że aby Alima odniosła sukces należy polskich

menadżerów nauczyć nowej kapitalistycznej dyscypliny. Proces ten przeprowadzany był na szeroką

skalę i miał na celu najszybsze ukierunkowanie pracowników Alimy na właściwy, dla Gerbera, sposób

myślenia, konsumowania i pracowania. Tak więc Gerber zwolnił całe poprzednie kierownictwo firmy

w celu wzmocnienia swojego stylu zarządzania. Dodatkowo, aby transformacja była w pełni udana

niezbędna była zmiana socjalistycznej mentalności menadżerów oraz ich chęć podążania za "duchem

kapitalizmu". Ogromna ilość pracowników zaczęła sprzeciwiać się, według nich, nowej drastycznej

polityce nowego zarządu. Sprowokowany oporem pracowników Gerber, postanowił usunąć jednostki,

które przeszkadzały firmie w przeprowadzaniu reform, na stanowiska kierownicze zatrudniono

młodych menadżerów spoza Rzeszowa. Miało to oczywiście swoje plusy. Otóż Ci menadżerowie, byli

to ludzie bezstronni, nie powiązani z nikim jakimiś układami, mający pełną swobodę działania.

Działania kierownictwa Alimy-Gerber miały na celu stworzenie z tej firmy

międzynarodowego gracza. Do przeprowadzenia tej transformacji były potrzebne jednak drastyczne

zmiany. Gdybym postawiła się na miejscu rolników, których wykluczono jako dostawców

przedsiębiorstwa z powodu wprowadzenia systemu kontroli rolnej, w którym firma zaczęła

preferować potężnych plantatorów a nie drobne gospodarstwa, na pewno byłabym przeciw nowej

polityce i stawiałabym opór nowej polityce firmy. Nikt nie chciał być zdegradowany z pozycji

robotnika od którego zależała przyszłość firmy do siły roboczej postrzeganej jako zasób lub

obciążenie. Z drugiej strony patrząc na tą sytuację trzeźwym okiem oraz z perspektywy czasu,

potrzebny był proces prywatyzacji oraz transformacji całej Alimy. To otworzyło Polsce drogę

do kapitalizmu, własności prywatnej oraz zwiększenia niezależności ludzi, która na początku nie była

przez nich samych doceniana.

Rozdział trzeci pod tytułem Frugo: marketing niszowy i produkcja elastycznych ciał,

wprowadza nas w etap, gdzie Alima - Gerber poprzez produkcję nowej linii soków owocowych Frugo

chce wkroczyć na rynek nie określonego odbiorcy. Była to chęć "wyjścia" z ograniczonej produkcji

odżywek dla dzieci.

Autorka uczestniczyła w spotach reklamowych przedstawianych przez polskiego dyrektora

rzeszom pracowników. Miało to na celu ukazanie im pewnej symboliki: otóż człowiek starszy w

reklamie symbolizował socjalizm, a człowiek młody, energiczny kapitalizm oraz nieokreślonego

odbiorcę produktu. Założenia formy było takie, iż odbiorcą soków Frugo miały być nastolatki.

Elizabeth Dunn ukazuje nam dwa przeciwieństwa panujące w sferze marketingu oraz

specyfikę konsumpcji masowej, gdzie każdy pragnął wszystkiego, ponieważ ludzie wymieniali się

produktami. Z kolei marketing niszowy jest strategią podejmowaną aby dotrzeć do konkretnych grup

odbiorców. AG z pomocą zagranicznych agencji reklamowych postanowiła spełnić pragnienie

background image

6

potrzeby zróżnicowanego produktu dla nowo stworzonych tożsamości. Wewnętrzna organizacja

Alimy nadal była źródłem "sztywności", uniemożliwiała ona "elastyczną" reakcję na potrzeby. Tak

więc wielu Polaków chcących zachować swoje stanowisko pracy, skłaniało się do zakupu tzw.

"elastycznych" produktów, pokazując tym samym wymagane przez kapitalizm "elastyczne

dyspozycje". Wraz ze wzrostem napływu zagranicznych inwestycji do Polski pojawiła się presja aby

polscy menadżerowie przeszli transformację i posiedli wiedzę o kapitalistycznej praktyce biznesowej.

Było to konieczne, ponieważ chciano zarządzanie firmy powierzyć polskim pracownikom a nie

zagranicznym. Zamierzeniem tego pomysłu było to aby wykwalifikowani już menadżerowie

przekazywali swą wiedze dalej, ci spowodowało by większą elastyczność gospodarki. Pragnę zwrócić

uwagę na bardzo istotną kwestię: menadżerowie Alimy, aby udowodnić swoje nowe podejście nie

mogli polegać na życiorysach, tak więc zmieniali oni swój ubiór, posiadane dobra oraz sposób

zarządzania przestrzenią osobistą. Co którzy przyswoili sobie wizerunek zachodniego biznesmena,

przeobrazili się z kierownika na menadżera, uosabiając tym samym swoistą transformację socjalizmu

w kapitalizm. Musimy mieć świadomość, że ta transformacja kierownika w menadżera jest

nieodzownym i najważniejszym elementem prywatyzacji osób.

Następny podrozdział przynosi nam porównanie handlowców - nowo zatrudnionej grupy - ze

zwykłymi pracownikami. Autorka uczestniczyła w przeprowadzanych rozmowach kwalifikacyjnych

dla przedstawicieli handlowych i zwraca uwagę na politykę firmy, która na to stanowisko

wprowadziła limit wiekowy. Musieli być to ludzie poniżej 35 roku życia, no i najczęściej byli

to mężczyźni. Słowo "ruch" było tutaj synonimem odwagi innowacyjności. Co więcej Elizabeth Dunn

uzmysławia nam iż w oczach członków komisji rekrutacyjnej stało się to słowo cechą osobowości.

Przedstawiciele handlowi pełnili funkcję wizytówki firmy, także zwracano bardzo dużo uwagi na ich

strój, gesty oraz sposób wymowy. Ponadto cały czas musieli uczestniczyć w przeróżnych szkoleniach.

Z kolei robotnicy przedstawieni są jako całkowite ich przeciwieństwo. Robotnik równało się

stwierdzeniu nieinteligentnej osoby, był on pozbawiony mocy decydowania dotyczącej nawet swojej

pracy. Wszystkie założenia formy skreślały robotników jako pracowników bez absolutnie żadnych

szans na awans. Warto w tym miejscu zaznaczyć, ze robotnicy nie pozostali bierni w tej kwestii.

Zaprzeczyli że są sprywatyzowanymi jednostkami i zaproponowali odmienną formę bycia osobą a nie

przedmiotem oraz odwracając znaczenie socjalizmu i kapitalizmu przedstawiają się również jako

osoby elastyczne. Jednak różnica pomiędzy elastycznością przedstawicieli handlowych a robotników

polegała na tym że, Ci pierwsi swą elastyczność opierali na specjalizacji ich charakterów

i osobowości, a Ci drudzy na doświadczeniach które zapewniało im wszechstronność.

Podsumowując, to doświadczenia socjalizmu sprawiły, że pracownicy produkcji potrafili

współpracować i odpowiednio koordynować swoją pracę tak aby minimalizować opóźnienie

w procesie produkcji i to uważali za swoją elastyczność. Natomiast praca przedstawicieli handlowych

opierała się na indywidualności. Pościg do stworzenia nowych tożsamości, a tym samym dążenie do

background image

7

elastyczności wymuszaną wręcz przez kapitalizm była bardzo widocznym aspektem w nowej polityce

przedsiębiorstwa.

Moim zdaniem autorka pokazuje nam wprowadzenie nowego produktu na rynek polski - soku

Frugo - jako zapoczątkowanie pogoni pracowników do elastyczności a właściwie ich produkowanie

przez firmę. Przez cały rozdział przeplatają się przeciwieństwa, które mają na celu podkreślenie różnic

między pracownikami Alima - Gerber. Z drugiej strony jednak dostrzegamy dążenia pracowników do

zatarcia złego wydźwięku socjalizmu w kapitalistycznym przedsiębiorstwie.

Czwarty rozdział Kontrola jakości, dyscyplina i przeobrażanie osób, skupia się na

uzmysłowieniu czytelnikowi kontekstu procesów kontroli jakości względem pracowników jak i

produkowanej żywności i soków. Dostrzegamy pewnego rodzaju płynność oraz zacieranie się granicy

między ludźmi a rzeczami.

Socjalistyczna Alima, jako firma należała do państwa i pełniła główne funkcje społeczne:

pomagała rolnikom, tworzyła nowe miejsca pracy, nie skupiając się w ogóle na jakościowej produkcji

oraz na przynoszeniu zysku. Działania Gerbera były zupełnie inne. Gerber chcąc dostosować

produkcje AG do wszelkich standardów jakości, postawił wysokiej klasy laboratorium a wraz z nim

pojawiły się procedury kontroli jakości. Dawały one pewność iż każdy produkt jest dokładnie

sprawdzony w każdym etapie produkcji. Protokoły kontroli jakości miały ważną funkcję: miały

wzbudzać większe zaufanie do produktów które spełniają wysokie standardy postawione przez matki

karmiące swoje dzieci odżywkami Gerbera. Miało to na celu uświadomienie im, iż te odżywki,

sprawdzane dokładnie w procesie produkcji, są dobre dla ich dzieci a nie to co same ugotują.

Osobiście bardzo sceptycznie podchodzę do obiadków i deserków ze słoika. Jako matka, wolę

swojemu dziecku ugotować marchewkę z własnego ogródka niż kupić ze sklepowej półki. Mimo

emitowanych dziś reklam Gerbera, zapewniających o latach doświadczeń w żywieniu dzieci, wiem

na pewno że nie zdecyduję sie na karmienie synka odżywkami ze słoika. Reklamy te według mnie

mają przekonać i pokazać matkom, że kompletnie nie mają pojęcia czym karmić swoje dzieci, a za to

duża firma z długoletnią tradycją zna się na tym lepiej. Było i nadal jest to podważanie kompetencji

każdej z matek. Oczywiście nie neguję tych matek, które zdecydowały się na karmienie produktami

Gerbera czy też innej firmy. Natomiast jeżeli chodzi o mnie, to razem z mężem nie jesteśmy

przekonani do czegoś co może stać na półce miesiącami a na etykiecie widnieją napisy:

"niepasteryzowane, bez konserwantów" i tym podobne.

Kolejnym wątkiem w firmie jest: wartościowanie pracy. Proces ten miał na celu precyzyjne ustalenie

stopnia trudności określonych stanowisk, dostosowania pod tym względem płac oraz decyzji

w sprawie awansu lub zatrudnienia. Firma wprowadzała również metody indywidualnej oceny

pracowników oraz system pensji motywacyjnych. Wszystkie te procesy sprzyjały kształtowaniu się

i utrwaleniu hierarchii zawodowej w firmie, która miała być odbiciem sprawiedliwości. W rezultacie

background image

8

jednak okazało się, iż to do czego doprowadził ten proces wcale nie jest wobec poszczególnych

stanowisk sprawiedliwy.

Kolejny poruszony problem to motywacja. Motywację łączono z indywidualizmem. Wśród

pracowników produkcyjnych indywidualizm budził strach, czuli się lepiej jako część większej grupy.

Firmie zależało na tym aby dostrzegli różnice między jednostkami, dążyli do samodoskonalenia się

oraz skupili się na podnoszeniu wyników oceny, ponieważ to od tego zależały płace ludzi.

Przywołany problem "znajomości" w Polsce opierał się na wymianie darów, model osoby był zupełnie

inny niż kapitalizm chciał wykształcić poprzez ocenę i szkolenia. Wszystkie znajomości w firmie

miały ulec rozpadowi przy wprowadzeniu systemu wynagrodzeń powiązanych z oceną pracowników.

Do dziś nie udało się wyeliminować tego pewnego rodzaju problemu lub wręcz choroby dzisiejszych

przedsiębiorstw. Wspomnę teraz krótko takim pojęciu, które się pojawiło w tym rozdziale, mianowicie

chodzi o sformułowanie "Człowiek Zachodu". Autorka przedstawia nam tego człowieka jaki jednostkę

posiadającą swoje indywidualne cechy. Osoba wspólnotowa oddziaływuje na innych a jednostka

sprywatyzowana zmienia tylko siebie oddziaływując na świat. Są to dwie główne różnice tych dwóch

modeli konstruowania osób.

Ten rozdział pokazał jak ściśle powiązany był ze sobą wprowadzony w Alimie - Gerber

system kontroli jakości z wartościowaniem pracy wszystkich pracowników firmy oraz procesami

przeobrażania osób. Wielokrotnie pojawia się słowo "indywidualizm", które jest przeciwstawiane

bliskim relacjom międzyludzkich w pracy. Ważną rolę w tych transformacjach odgrywają

wszechobecne znajomości, mające do dziś dnia ogromne znaczenie.

W piątym rozdziale Wyobrażenia domu i rodziny w miejscu pracy, mamy zarysowany obraz

kobiet, które używają szerokiej gamy metafor aby opisać swój stosunek do firmy produkującej

odżywki dla niemowląt, co do matek na pewno bezpośrednio przemawia.

Pracownicy, zwłaszcza kobiety, będące większością pracowników produkcyjnych, sięgały

do metafory pokrewieństwa aby opisać stosunki panujące w firmie. Często kierowników

przedstawiały jako rodziców, firmę jako żonę lub matkę a siebie same porównały do posłusznych

dzieci. Należy zwrócić uwagę na problem płci i bezrobocie. Kobiety tocząc spory z kierownikami

używały przy tym metafor pokrewieństwa aby zmienić kontekst panujących stosunków pracy.

Kobiety zarabiały mniej niż mężczyźni i być może było to spowodowane polityką rządu. W fabryce

produkcję odżywek dla niemowląt traktowano jako kontynuację zajmowania sie dziećmi.

Odwoływano sie do macierzyństwa, które stanowi istotę kobiecości a dokładniej karmienie dziecka

jako esencja kobiecości. Rola kobiety-matki jest niesamowicie ważna, ponieważ to przecież one

budują bezpieczną, prywatną przestrzeń domową. Statusem rodzinnym pracownice broniły się przed

zwolnieniem. Jedna kobieta, której autorka wypowiedź przytacza w książce stwierdza iż firma nie

uznając jej kobiecości odmawia jej uznania ją za osobę. Muszę zaznaczyć, że kwestia odwoływania

się do pojęć związanych z rodziną nie zawsze była skuteczna.

background image

9

W ostatnim, szóstym rozdziale, Władza i postsocjalizm, znajdziemy pewną konsolidację tego

co było w całej prawie książce. Wspomina zmiany sposobu zarządzania, modernizację,

dyscyplinowanie pracowników, wprowadza zupełnie nowe technologie i nową władzę. Autorka

przedstawia w tym rozdziale główną tezę swojej pracy. Mianowicie przez całą książkę pokazywała

czytelnikowi, że to co się dzieje na poziomie jednostkowym lub mikrospołecznym jest tak na prawdę

powieleniem procesów zachodzących w gospodarce i polityce na poziome państwa.

Uważam, że niniejsza książka Elizabeth Dunn bardzo dokładnie pokazuje proces prywatyzacji

socjalistycznej firmy państwowej. Szczegółowo opisane są wszystkie procesy mające miejsce w tej

firmie oraz to jak odbiły się one na ludziach tam pracujących. Jest bardzo wiarygodna w tym co pisze,

ponieważ uczestniczy bezpośrednio w życiu firmy i ich pracowników. Jest to tak jakby bezpośrednia

relacja, która pozwala nam lepiej sobie uzmysłowić problemy tamtego okresu, które spotkają

kierownictwo Gerbera, władze polskie oraz przede wszystkim pracowników. Zdecydowanie jest to

najlepsza pozycja dotycząca polskiej gospodarki w okresie postsocjalizmu. Z czystym sumieniem

mogę polecić ją każdemu, kto jest zainteresowany tym tematem bądź chciałby z ciekawości

prześledzić proces prywatyzacji ogromnego przedsiębiorstwa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
6 Sytuacja Polski w okresie pozytywizmu
Obraz polskiego społeczeństwa w
gospodarka polski w okresie międzywojennym UATVSRRDYPNLTCZRE546YPZZ5OMSCXBL7C4W5GA
Spoleczny obraz polskiej szkoly, Społeczny obraz polskiej szkoły
Spoleczny obraz polskiej szkoly, Społeczny obraz polskiej szkoły
Obraz polskiej wsi i miasta, wszystko do szkoly
analiza Pawła golańskiego z meczu Polski z Portugalią, Prywatne, Studia
praca polski obraz polski i polaków
Engel-streszczenie-polskie, STUDIA -PRYWATNE, Studia - wykłady - Dorota, telefon
Obraz polskiej sceny politycznej
Polityka zagraniczna Polski w okresie dwudziestolecia miedzywojenneg, UKSW politologia, Polityka zag
Obraz Polski i Polakow, NIEMCY
Tragizm losu patriotycznej młodzieży polskiej w okresie zaborów na podstawie wiersza A Mickiewicza
Ironiczny obraz Polski w kryminalnej trylogii Marcina Świetlickiego
Spoleczny obraz polskiej szkoly. projekt, Społeczny obraz polskiej szkoły
Głowy polskie w okresie międzywojennym
Kluz, Slany Obraz polskiej starości

więcej podobnych podstron