Wywiad z doktorem Paulem O.
Autorem „Lekarz, alkoholik, nałogowiec”
AA Grapevine lipiec 1995
Historia doktora Paula O. „Lekarz, alkoholik, nałogowiec” została opublikowana w trzeciej i
czwartej edycji Wielkiej Księgi. Jego uwagi o akceptacji, które pojawiają się na stronach 449
i 450 (strony 417-418 w czwartym wydaniu) okazały się pomocne dla wielu członków AA w
ostatnich latach. Wywiad został przeprowadzony przez telefon do domu doktora Paula w
Kalifornii.
Q…Jak to się stało, że napisałeś historię, która znalazła się w Wielkiej Księdze?
Dr Paul…Redaktor „Grapevine”-kobieta o imieniu Paula C.-Była także przewodniczącą
komisji ds. przeglądania historii osobistych. Napisała do mnie, że magazyn chce opublikować
napisany przeze mnie artykuł o tym, dlaczego lekarze nie powinni przepisywać alkoholikom
żadnych pigułek. Więc widziała, o czym tam napisałem i spytała mnie czy mam podwójny
problem i czy byłbym skłonny napisać o tym artykuł do rozpatrzenie pod kątem publikacji w
Wielkiej Księdze.
Moja reakcja na to była taka sama jak moja reakcja, kiedy kiedyś zaproponowana mi pójście
na AA. Uważałem, że jest to jeden z najgłupszych pomysłów, jakie kiedykolwiek słyszałem i
zignorowałem jej list.
Kiedy później zadzwoniła i poprosiła o napisanie tego artykułu skłamałem, że nie mam czasu
go napisać. Ale ona wydłużyła termin i zadzwoniła do mnie po raz drugi. Pomyślałem, że
skoro już jestem w Programie to byłoby miło jakbym napisał historię, która może znaleźć się
w Wielkiej Księdze. Powiedziałem sobie- a co mi tam! Napiszę to i jej wyślę!
Więc tak zrobiłem, ale do tego czasu zrobiono kolejne wydanie drugiej edycji i pomyślałem
sobie- no i dobrze! To znaczy, że tego nie opublikują.
Ale Paula powiedział, że artykuł bardzo jej się spodobał i Grapevine opublikował go pod
tytułem „Brązowe mokasyny” wraz z ilustracją pary brązowych mokasynów. Ostatecznie
został on umieszczony w Wielkiej Księdze, ale tytuł został zmieniony jak mi się wydaje w
tym celu, żeby pokazać, że alkoholik może być zawodowym lekarzem i być uzależnionym i
to nie czyni go nie alkoholikiem. Zostało to dobrze odebrane i do dziś jest dla mnie czymś
nieprawdopodobnym, kiedy ludzie podbiegają do mnie po mityngach i mówią mi jak to miło,
że ta historia jest w książce. Mówią, że walczyli ze swoimi grupami domowymi, ponieważ te
grupy nie pozwalały im mówić o narkotykach. Więc pokazali swojej grupie tę historię w
książce i powiedzieli „Na Boga! Teraz musicie mi pozwolić mówić o narkotykach”.I
naprawdę cierpię, kiedy widzę jak rozdzielamy te dwie rzeczy. Nie sądzę, że w AA
przestaliśmy walczyć w tej kwestii.
Q…Czy żałujesz czegoś, co napisałeś w tej historii?
Dr Paul…Cóż…muszę powiedzieć, ze jestem naprawdę zaskoczony liczbą ludzi, którzy
przychodzą do mnie i pytają mnie poufnie, bo słyszeli to od największego autorytetu-
zazwyczaj od swojego sponsora-czy to prawda, że są rzeczy w mojej historii, które chciałbym
zmienić albo czy żałuję, że ją napisałem, ponieważ jest tam o narkotykach albo czy może
zmieniłem zdanie, że AA jest odpowiedzią czy też akceptacja jest odpowiedzią. Ja również
słyszałem- od najlepszych autorytetów!- On już umarł! Zapił się albo zaćpał prochami!
Ostatnią z takich pogłosek było, że umarła moja żona Max a ja wpadłem w takie
przygnębienie, że upiłem się z rozpaczy. Więc czy jest coś, co chciałbym w tej historii
zmienić? Nie. Dzisiaj wierzę w to, co napisałem jeszcze mocniej niż w momencie, kiedy to
pisałem.
Q…Czy uważasz, że twoja historia może pomóc tym, którzy są podwójnie uzależnieni?
Dr Paul…Myślę, że tak. Myślę, że ta historia pokazuje prawdę o tym, że alkoholik może być
uzależniony również od innych środków, a nawet, że alkoholik ma konstytucyjne prawo do
posiadania tylu problemów ile chce! Ale myślę też, że jeżeli nie jesteś alkoholikiem
uzależnienie od czegoś innego nie czyni cię kimś wyjątkowym. Ja to widzę tak, że alkoholik
to osoba, która nie może pić i nie powinna korzystać z leków a nałogowiec to osoba, która nie
może używać narkotyków i nie może pić. Ale to nie oznacza, że każde spotkanie AA ma być
otwartą dyskusją na temat narkotyków, jeśli ktoś sobie tego nie życzy. Każdy na mityngu ma
prawo powiedzieć, że nie życzy sobie żeby gadać o prochach.
Ludzie, którzy chcą pogadać o narkotykach mają inne miejsca, do których mogą się udać
żeby omówić ten problem. I AA jest bardzo otwarte dając Kroki i Tradycje innym grupom,
które chcą z nich korzystać. Wiem to z własnego doświadczenia, ponieważ napisałem do GSO
i dostaliśmy pozwolenie na założenie Anonimowych Lekomanów (PA) i Anonimowych
Uzależnionych od Substancji Chemicznych (CDA). Zrobiłem to, kiedy pracowałem w
dziedzinie uzależnień chemicznych. Założyliśmy grupy, ale nie chodzę na nie, bo mam
wszystko, czego potrzebuję od AA. Nie mam żadnych problemów w trzymaniu się z daleka
od myśli o lekach i nigdy nie przedstawiam się jako alkoholik i narkoman.
Jestem wkurzony- a może podrażniony jest lepszym słowem- na ludzi, którzy nalegają na to
żeby AA poszerzyło swoją działalność włączając w to leki i inne uzależnienia oprócz
alkoholu. Naprawdę słyszałem jak ktoś powiedział, że AA, powinno zmienić nazwę na
Anonimowych Nałogowców. Uważam, że to bardzo wąski punkt widzenia oparty na
osobistych opiniach a nie na zdrowym rozsądku. Historia uczy nas, że Towarzystwo imienia
Waszyngtona tak rozszerzyło swoją działalność, że wyparowało. Jim B. powiedział, że
najwspanialszą rzeczą, jaka kiedykolwiek wydarzyła się w AA była publikacja Wielkiej
Księgi, ponieważ Program AA został spisany i udostępniony w tej formie na całym świecie.
Tak, więc gdziekolwiek jesteś, jest to ten sam program. I nie rozumiem jak można zmienić
program, chyba, że zmienią książkę, ale nie widzę żeby tak było.
Q: Czy to kwestia zachowania prostoty i jedynego celu?
Dr Paul: Zachowanie jedności celu jest bardzo istotne. Wygląda na to, że to działa, więc
dlaczego mielibyśmy to zmieniać? Nie myślę, że każda zmiana spowoduje poprawę.
Q: Obecnie pijacy wydają się przychodzić na spotkania już na sucho, ale nie zawsze tak było
Dr Paul: Nie, nie było tak. Obecnie krok 12 nie przebiega już tak dramatycznie jak kiedyś.
Teraz jak sądzę, jeśli dostajesz zadanie wykonania wizyty 12 kroku to idziesz do kogoś, kto
leży w szpitalu. Informujesz go, kiedy są dostępne mityngi AA, nie jakieś inne mityngi i
umawiasz się na spotkanie.
Kiedyś chodziliśmy do ludzi, którzy wcale nie prosili o pomoc. Jednego razu poszedłem do
gościa, który wyglądał jak ogromny pies husky. Dowiedziałem się od kierownika motelu, że
facet mieszka na drugim piętrze a ja szedłem w górę zewnętrznymi schodami żeby się tam
dostać. Pomyślałem sobie, że jeśli facet da kopniaka w drzwi może łatwo zrzucić mnie przez
poręcz schodów a ja wyląduję na betonie. Pomyślałem sobie, więc- ok.! Dobra wiadomość
jest taka, że prawdopodobnie zostanę jednym z pierwszych męczenników AA. Pomyślałem
też- no tak! Ale zła wiadomość jest taka, że będę anonimowym męczennikiem. W każdym
razie nawiązałem kontakt z tym gościem i pozostał przez chwilę trzeźwy.
Q: W swojej historii w big booku mówisz, że akceptacja jest kluczem do wszystkiego.
Zastanawiam się czy kiedykolwiek miałeś problemy z przyjmowaniem tego, co życie ci
przyniosło.
Dr Paul” Myślę dziś, że moim zadaniem jest naprawdę cieszyć się życiem czy mi się to
podoba czy nie. I nie podoba mi się wszystko, co wymaga mojej akceptacji. Tak naprawdę,
jeśli wszystko byłoby zgodne z moimi oczekiwaniami i pragnieniami nie byłoby
najmniejszego problemu z akceptacją. To godzenie się z rzeczami, których nie lubię jest
trudne. Akceptacja tego, z czym nie jest mi po drodze. Tak. Uważam, że czasami jest to
bardzo trudne.
Q: Jakieś przykłady?
Dr. Paul: Nic wielkiego. Po prostu czasami wydaje mi się, że muszę akceptować sposób życia
mojej żony Max i jej odmienny sposób robienia wielu rzeczy. Ona jest zupełnie inna osobą
niż ja. Ona lubi bałagan, ja lubię porządek. Ona myśli chaotycznie ja lubię uporządkowane
myślenie. Bardzo, bardzo się od siebie różnimy. Nigdy nie powinniśmy za siebie wychodzić!
A w grudniu zeszłego roku obchodziliśmy 55-tą rocznicę małżeństwa.
Q: Sądzę, że ona też ma swoje przemyślenia na ten temat
Dr Paul: Z pewnością
Q: Nadal chodzisz na mityngi?
Dr Paul: Jasne. 5-6 razy w tygodniu.
Q: Czy ty i Max chodzicie na mityngi razem?
Dr Paul: Max nie jest w AA. Ona jest w Al.-Anon i jest nadal bardzo aktywna na tym polu.
Ale ja też chodzę na Al.-Anon co jest wielce pomocne a Max chodzi ze mną na otwarte
mityngi AA co jest pomocne dla niej. To trochę tak jak mawiała Elsa C.: Kiedy dwie osoby
mają swoje indywidualne programy są one jak dwa tory, dwie oddzielne równoległe szyny ale
jedziemy po nich razem obok siebie a wszystkie mityngi trzymają nas razem.
Q: Myślisz, że jeszcze byłbyś żonaty gdybyś nie chodził na mityngi przez te wszystkie lata?
Dr Paul: Jestem pewien, że nie byłbym. Początkowo myślałem ,że Modlitwa o Pogodę Ducha
mówi, że muszę zmienić rzeczy, których nie mogę zaakceptować. Więc pomyślałem, że to
dobrze, że nie możemy się dogadać i nadszedł czas żeby zmienić małżeństwo. Krążyłem w
poszukiwaniu weteranów, którzy zgodzą się ze mną i powiedzą mi, że właśnie o tym mówi ta
modlitwa. Ale Max i ja w końcu przyzwyczailiśmy się do tego małżeństwa i przestaliśmy
rozmawiać o rozwodzie oraz zaczęliśmy pracę nad swoimi programami. W rzeczywistości
mamy tendencję do sponsorowania sobie nawzajem, co jest dość niebezpieczne, ale
pomagamy sobie nawzajem zobaczyć, kiedy potrzebujemy więcej mityngów lub musimy
popracować mocniej na którymś kroku czy coś w tym stylu.
Q: Czy masz lub miałeś sponsora?
Dr Paul: Na początku rozmawiałem z moim przyjacielem Jackiem N., który był trzeźwy kilka
miesięcy dłużej niż ja. Jack, jego żona, Max i ja chodziliśmy wszyscy razem na mityngi AA.
Gadałem mu jak moja grupa macierzysta prześladuje mnie, bo nie mam sponsora i pod
wpływem chwili wypaliłem wtedy „Czy ty nie mógłbyś być moim sponsorem?” A on od razu
powiedział do mnie „Będę twoim sponsorem, jeśli ty będziesz moim sponsorem”. A ja
odparłem „Nie wiem czy inni na to pozwolą.”. Ale zdecydowaliśmy się spróbować i udało się.
Dzwoni do mnie, bo jestem jego sponsorem i ja go tak nazywam, bo jest moim sponsorem,
więc dzwonimy do siebie dwa razy częściej. Wciąż się nawzajem sponsorujemy. To ciągnie
się już od 27 lat. Przeniósł się do Los Angeles, ale pozostajemy w kontakcie głównie przez
telefon.
Q: Czy masz jakieś narzędzie, slogan lub krok, który jest dla ciebie szczególnie przydatny na
dziś?
Dr Paul: Prawie codziennie rano zanim wyjdę z łóżka mówię Modlitwę o Pogodę Ducha.
Modlitwę Trzeciego Kroku i Siódmego Kroku. Potem Max i ja powtarzamy te modlitwy
razem z innymi plus medytacja przed śniadaniem. I mówię te trzy modlitwy wielokrotnie w
ciągu dnia. Wychowałem się myśląc, że muszę doskonalić swoją osobowość, potem trafiłem
do AA i AA powiedziało mi, że nie ma żadnego sposobu żeby tego dokonać i, że tylko Bóg
może usunąć nasze braki. Byłem zdumiony, że nie staję się lepszym człowiekiem im mocniej
próbuję. To, co zrobiłem z wieloma moimi problemami- takimi jak strach, depresja,
bezsenność- to potraktowanie ich jako wady charakteru, bo z pewnością wpływają one
niekorzystnie na moją osobowość. Na depresję nigdy nie pomogły mi żadne antydepresanty.
Zamiast tego z każdą wadą, której chcę się pozbyć robię tak, że staję się chętny, aby ją usunąć
i proszę Boga żeby ją usunął a potem to już On działa. Teraz wiem, ze Bóg ma swoje
sztuczki, które mogą usunąć moje wady chyba, że są one przydatne dla ciebie lub moich
bliźnich. Więc nie mówię mu, który mój defekt ma zostać całkowicie usunięty i śpię
spokojnie a rano może mi zostawić tę wadę, którą uzna za stosowne a ja przyjmuję ją jako dar
od Niego. Biorę wszystko, co mi daje. Nigdy nie miałem pretensji, kiedy nie usunął wielu
moich wad, ale też nigdy nie rościłem pretensji, kiedy niektóre wady usunął na stałe. Wynik
tego jest taki, że już nie walczę sam ze sobą.
Q: Ciekawy sposób widzenia rzeczy. To znaczy, że wady otrzymujemy w prezencie.
Dr Paul: Zgadza się. I to jest biznesowa zasada 62 (zobacz „12 kroków i 12 tradycji” str. 149)
Tak jak zawsze mówił ojciec Terry „Zaprzyjaźnij się ze swoimi wadami”. I faktycznie jeden
poeta powiedział „Przytul swojego demona, bo w przeciwnym razie może cię ugryźć w
dupę”. Poeci mogą tak mówić.
Q: czy twój sponsoring zmienił się w ciągu tych wielu lat?
Dr Paul: Dużo więcej rzeczy robimy przez telefon. Zawsze mówię na mityngach-jeśli masz
jakiś problem dam ci swój domowy numer telefonu. Tak, więc odbywam wiele rozmów
telefonicznych z ludźmi z całego kraju. Ludzie pytają mnie czy jestem gotowy pomóc im jako
sponsor a ja im mówię- dobra, dzwoń do mnie codziennie przez 30 dni a może 60 lub 90 dni i
oni dzwonią do mnie codziennie i nawzajem się poznajemy i w tym czasie dowiadujemy się,
jakie są nasze relacje. To coś w rodzaju okresu próbnego. Następnie, jeśli nadal chcą żebym
był ich sponsorem możemy pójść dalej a jeśli nie, rozchodzimy się i nie ma problemu. I to
przyzwyczaja ich żeby zadzwonić, kiedy mają problem zagrażający trzeźwości. Ja osobiście
przerabiam każdy Kroki indywidualnie z wieloma ludźmi, ale też przerabiam sam wszystkie
Kroki średnio, co 5 lat. I za każdym razem, kiedy je robiłem moja trzeźwość wznosiła się na
inny poziom tak jakby robił je pierwszy raz. Czasami ludzie dzwonią do mnie w strachu, bo
ich sponsor odszedł lub umarł albo oni odeszli od sponsora lub mityngi już im nie
wystarczają.
I z powodu mojego związku z prochami dużo ludzi przychodzi do mnie żeby mi powiedzieć-
Jakby pan to nazwał? Brak równowagi chemicznej? Widzą we mnie doradcę, który mówi-tak,
masz depresję-i ten doradca ma im wypisać receptę na leki antydepresyjne. Moja propozycja
brzmi wówczas-jeśli chcesz zrobić coś takiego i nie robiłeś Kroków przez te parę lat, to zrób
teraz krok Pierwszy. I wielokrotnie ludzie robią to decydując, że jednak nie chcą pigułki.
Q: Podczas wystąpienia na krajowym zjeździe AA Max będzie z tobą?
Dr Paul: Nie. Chyba nie pojedziemy tam.
Q: Dlaczego nie?
Dr Paul: Ponieważ uznałem że nie przyszedłem do AA żeby zostać komiwojażerem i być
ciągle z dla od domu.
Q: We Wspólnocie jest teraz coraz więcej młodych ludzi. Czy uważasz, że młodym ludziom
jest szczególnie trudno, bo przestali pić w tak młodym wieku?
Dr Paul: Ludzie zawsze mówią, że cieszą się, że jest tylu młodych i ja się z tym zgadzam, ale
też jestem zadowolony, że jest tylu starych. Chciałbym zobaczyć jak osiągają oni trwałą
trzeźwość. Trudno powiedzieć czy twój ból jest większy od mojego i czy moje cierpienie było
gorsze niż twoje. Jestem przekonany, że młodzi ludzie mają problemy, ale my wszyscy je
mamy-geje też mają problemy, ludzie uzależnieni od leków mają problemy, ludzie samotni
mają problemy. Nie ma większego problemu niż bycie z kobietą, kiedy alkoholik próbuje
zachować trzeźwość, Albo tego, kiedy alkoholik nie może być z kobietą. To największy
problem, jaki można sobie wyobrazić Każdy ma swoje wyjątkowe problemy.
Ja uważam i nigdy nie zmieniłem tego zdania- nigdy nie miałem takiego problemu i nikt
nigdy nie przyszedł do mnie z takim problemem, na który nie byłoby rozwiązania w Krokach.
To dodaje mi dużej pewności siebie. Myślę, że program, kroki, zawierają wszystko, czego
potrzebuję.
Zszedłem trochę z tematu, ale nie mogę dać tutaj krótkiej odpowiedzi. Często mówię
ludziom, że im więcej o czymś wiem tym krótszą daję odpowiedź, ale kiedy nie wiem
zaczynam tworzyć własne koncepcje.
Q:, Który moment jest najlepszy żeby zapoznać się z tradycjami?
Dr Paul: Uważam, że Kroki są łatwiejsze do zrozumienia niż Tradycje a Tradycje niż
Koncepcje. Faktycznie to uważam, że długa forma Tradycji jest łatwiejsza do zrozumienia niż
krótka ich wersja oraz uważam, że długa wersja Tradycji zawiera bardziej specyficzne idee
AA i jest tylko dla alkoholików, ale nie dla wszystkich. Wiele osób wyraża taką opinię-
jedynym warunkiem uczestnictwa jest pragnienie zaprzestania picia- i ludzie interpretują to w
ten sposób, że jeżeli jesteś w stanie nie pić możesz nazywać siebie alkoholikiem i członkiem
AA. Myślę, że oznacza to, że jeśli jesteś alkoholikiem z chęcią zaprzestania picia to jest to
jedynym wymogiem członkostwa.
Q: Ile lat jesteś teraz trzeźwy?
Dr Paul: 27
Q: 27 lat mityngów. Zauważyłeś jakieś zmiany w sposobie ich prowadzenia?
Dr Paul:: Widzę, że jest więcej mityngów są to większe mityngi oraz są bardziej różnorodne.
Uwielbiam obserwować jak AA się rozrasta. I cieszyć się mityngami. Byłem na mityngach w
Singapurze, Hong Kongu i w Japonii, ale myślę, że najbardziej interesujące było, kiedy
Chuck C., Al. D. i ja byliśmy na wakacjach na Kajmanach i nie mogliśmy znaleźć żadnego
mityngu. W ramach 12 kroku postanowiliśmy zorganizować tam mityng, więc poszliśmy do
lokalnej gazety żeby nadać sprawie trochę rozgłosu. Potem zrobiliśmy publiczne spotkanie
informacyjne i teraz mamy tam regularne mityngi. O ile mi wiadomo te mityngi nadal się
odbywają.
Q: Więc nie jesteś znudzony AA?
Dr, Paul: Cóż. Myślałem o tym kilka lat temu. Dlaczego dzieje się tak, że wielu ludzi nie ma
już wśród nas? Dokąd poszli? Wydaje mi się, że większość ludzi, którzy opuszczają AA
odchodzi z powodu nudy. I postanowiłem, że nie zamierzam się nudzić, i jedną z rzeczy, którą
robię, kiedy się nudzę, i nie bardzo wiem, co ze sobą zrobić, zakładam nowy mityng. I
prawdopodobnie założyłem ich z 15 lub 20. Ostatni z nich w listopadzie. Razem z kilkoma
przyjaciółmi założyliśmy mityng „Radosna trzeźwość”. Jest to jednogodzinny dyskusyjny
mityng tematyczny, przy czym temat zawsze jest z Wielkiej Księgi jest oparty na programie i
mówimy jak żyć w oparciu o program. Dużo gadamy i mamy z tego mnóstwo frajdy to
świetna odtrutka na depresję.
Q: Co jest dla ciebie najważniejsze w AA?
Dr, Paul: Tu chodzi o coś więcej niż o samo nie picie. Aby być trzeźwy i kontynuować życie
musiałem odstawić alkohol. Jedną z rzeczy, która bardzo mi się podoba w AA jest to, że
wszyscy mamy poczucie wspólnego kierunku plus mapę drogową informującą nas dokładnie
jak tam się dostać. To mi się podoba. Wszystko, czego chcę od AA to żeby było go więcej i
więcej dopóki nie odejdę.
Dr Paul Ohliger, autor słynnego fragmentu o akceptacji na stronach 449-450 Wielkiej Księgi
(wydanie amerykańskie) zmarł w piątek 19 maja 2000 roku w Mission Viejo w Kalifornii.
Miał 83 lata i zmarł z powodu powikłań po operacji serca. Max zmarła rok później 1 lipca
2001 roku.
Dał siłę każdemu z nas, który jest w tym Programie i nie sądzę żeby ktokolwiek z nas mógł
myśleć o akceptacji nie myśląc o jego historii powiedział jeden z członków AA, który nazywał
Dr.Paula swoim sponsorem.
Historia doktora Paula „Lekarz, alkoholik, nałogowiec” została opublikowana w 3-ciej
edycji Wielkiej Księgi. Jego uwagi o akceptacji, które zaczynają się na stronie 449 są jednymi
z najczęściej cytowanych i najważniejszych fragmentów tej książki, która używana jest jako
podręcznik powrotu do zdrowia przez miliony alkoholików.
Tłumaczenie-, Remik C. 04.2013