Transmutacja biologiczna lub skąd się bierze wapń
w jajach?
Przez wieki ludzie śmiali się z marzeń średniowiecznych alchemików aby nauczyć się
przekształcać jeden element w drugi. Obecnie dzięki żywym roślinom, transformacja
elementów nie wygląda tak niesamowicie.
Na początku dwudziestego wieku pewien francuski uczeń, który marzył o
tym aby zostać
naukowcem, zaczął zauważać dziwne zachowanie kur w kurniku swojego ojca. Rozgarniając
pazurami ziemię, stale dziobały ziarna miki, substancji krzemionkowej obecnej w glebie. Nikt
nie mógł wytłumaczyć Loisowi Kervran, dlaczego kurczaki preferują mikę i dlaczego za
każdym razem, gdy jakiś ptak był ubijany na zupę, w jego żołądku nie było śladu miki; lub
dlaczego kury codziennie niosły jaja w skorupce wapiennej, chociaż najwyraźniej nie
wydziobywały wapnia z gleby, w której go brakowało. Minęło wiele lat, zanim Kervran zdał
sobie sprawę, że kury potrafią zmienić jeden element w inny.
Czytając powieść Gustawa Flauberta „Bouvard et Pecuchet”, młody Kervran natknął się na
wspomnienia wybitnego francuskiego chemika Louisa Nicolasa Vauquelin, w których było;
,że ten „obliczając masę wapna zjadaną przez kurę z owsa, stwierdził większą ilość wapna w
powłoce ich jaj. Okazuje się, że kury potrafią syntetyzować materię. Nikt nie wie jak.”
Kervran pomyślał: jeśli organizm kurczaka jest w jakiś sposób zdolny do produkcji wapnia,
konieczne jest zrewidowanie całej wiedzy zdobytej na zajęciach z chemii. Pod koniec XVIII
wieku Antoine Laurent Lavoisier, zwany „ojcem nowoczesnej chemii”, sformułował zasadę,
że we Wszechświecie „nic nie znika, nic nie powstaje, ale wszystko tylko zmienia formę”.
Okazało się, że pierwiastki mogą tworzyć ze sobą różne połączenia, ale nie potrafią
przekształcić się jedne w drugie; miliony eksperymentów tylko potwierdziły słowa
Lavoisiera.
Pierwsza rysa w tej wydawałoby się, niezachwianej teorii powstała na początku dwudziestego
wieku wraz z odkryciem promieniotwórczości. Okazało się, że około 20 elementów realnie
mogą przekształcać się w coś całkiem innego i najwidoczniej nie chcą podporządkować się
prawu zachowania materii. Na przykład, rozkładający się rad przekształca się w
elektryczność, ciepło, światło i różne substancje, takie jak ołów, hel i inne elementy. Wraz z
rozwojem fizyki jądrowej człowiek nauczył się nawet tworzyć niektóre elementy, których
brakuje w słynnej tabeli Mendelejewa. Początkowo sądzono, że pierwiastki te dawno już
zniknęły z powodu rozpadu radioaktywnego lub w ogóle nie istniały w ich naturalnej formie.
Brytyjski fizyk Ernest Rutherford, który pierwszy rozwinął teorię istnienia jądra atomowego,
w 1919 roku udowodnił, że transmutacja pierwiastków może być spowodowana
bombardowaniem cząstkami alfa (identycznymi z atomami helu, ale bez elektronów). Fizyka
cząstek nadal wykorzystuje tę metodę, wykorzystując coraz więcej „ciężkiej artylerii”. Ale
nawet po tych odkryciach nikt nie pomyślał, że wielki Lavoisier może się mylić co do ponad
osiemdziesięciu elementów nieradioaktywnych. Chemicy wciąż są przekonani, że niemożliwe
jest tworzenie nowych pierwiastków za pomocą reakcji chemicznej. Ponadto twierdzą, że
wszystkie reakcje zachodzące w żywej materii są czysto chemiczne. Ich zdaniem chemia jest
w stanie wyjaśnić fenomen życia.
Młody Kervran otrzymał dyplom z inżynierii i biologii nadal pamiętając eksperyment
Voklana. Postanowił go powtórzyć. Karmił swoje kury tylko owsem mierząc dokładną
zawartość wapnia w jajach. Następnie sprawdzał zawartość wapnia w jajach i ściółce swoich
kur i stwierdził, że ptaki produkowały czterokrotnie więcej wapnia niż pobierały z
pożywienia. Kervran zapytał swoich kolegów z biochemii o pochodzenie tego dodatkowego
wapnia. I otrzymał odpowiedź: ze szkieletu ptaka. Kervran zrozumiał, że może to mieć
miejsce tylko w wyjątkowych przypadkach, ale jeśli kura stale pobierałaby wapń ze swoich
kości, to wkrótce byłyby po niej. W rzeczywistości kury, w których diecie brakuje wapnia,
znoszą jaja z miękką skorupką dopiero czwartego lub piątego dnia. Ale jeśli zacząć karmić
kurę potasem, następne jajo, które zniesie, będzie miało twardą skorupkę składającą się z
wapnia. Najwyraźniej kury są w stanie przekształcić potas w wapń, w który jest bogaty owies.
Kervran dowiedział się również, że gdy Voklan wycofał się, Anglik William Prout
skrupulatnie zbadał i zmierzył zawartość wapnia w jajach kurzych. Po wylęgu kurczaka jego
ciało zawierało czterokrotnie więcej wapnia niż pierwotnie występowało w jajach, chociaż
zawartość wapnia w skorupce pozostała niezmieniona. Praut doszedł do wniosku, że
tworzenie się wapnia odbywało się wewnątrz jaja. Dokonał tego odkrycia w czasie, gdy
naukowcy wciąż nie podejrzewali istnienia atomu, powiedział Kervran, więc przedwcześnie
było mówić o pewnych przemianach atomowych.
Jeden z przyjaciół powiedział Kervranowi, że już w 1600 r. flamandzki chemik Jean Baptista
Helmont posadził sadzonkę wierzby do glinianego garnka zawierającego sto kilogramów
wysuszonej w piecu ziemi. Przez pięć lat drzewo nie otrzymywało nic, tylko wodę deszczową
lub destylowaną. Kiedy Helmont wyciągnął drzewo z doniczki i zważył je, okazało się, że
zyskało ono około 85 kg wagi, podczas gdy masa gleby pozostała mniej więcej taka sama.
Może drzewo zamienia w drewno, korę i korzenie zwykłą wodę?
Tillandsia lub porosty hiszpańskie stały się dla Kervrana kolejną interesującą anomalią w
królestwie roślin. Ten rodzaj mchu może rosnąć na drutach miedzianych bez jakiegokolwiek
kontaktu z glebą. Po spaleniu nie było w nim śladu miedzi, ale tylko tlenki żelaza i inne
pierwiastki, najwyraźniej uzyskane z atmosfery.
Inny francuski naukowiec, Henri Spindler, zainteresował się tym, jak Laminaria (odmiana
wodorostów morskich) wytwarza jod. Szukając odpowiedzi, Spindler przeszukał pół
zapomnianą literaturę na zakurzonych półkach biblioteki i odkrył, że niemiecki naukowiec
Vogel posadził nasiona rzeżuchy w szklanych doniczkach i nie dał im nic poza destylowaną
wodą. Kilka miesięcy później Vogel spalił dorosłe rośliny, okazało się, że zawierały dwa razy
więcej siarki niż było w nasionach. Spindler odnalazł również taki fakt, że wkrótce po
Vogelu, dwóch Anglików Lawes, Gilbert z Instytutu Badań Rolniczych w Rothamsted w
Anglii, odkryli, że rośliny wydają się być w stanie wyciągnąć więcej elementów z gleby niż
ona je zawiera.
Przez siedemnaście lat Lowes i Gilbert uprawiali pole koniczyny, kosili ją trzy lub cztery razy
w roku i siali nową koniczynę raz na cztery lata, bez użycia nawozów. To pole dawało
ogromne plony siana. Według naukowców, aby zrekompensować składniki odżywcze, które
rośliny pobrały z gleby przez siedemnaście lat, trzeba wyprodukować 2,6 tony wapna, 1,2
tony tlenku magnezu, 2,1 tony potasu, 1,2 tony kwasu fosforowego i 2,6 tony azotu, czyli
około 10 ton nawozów. Skąd się wzięły te wszystkie minerały?
W poszukiwaniu tej tajemnicy Spindler natknął się na dzieło hanowerskiego barona Alpechta
von Herzeele, który w 1873 opublikował rewolucyjną książkę „Pochodzenie substancji
nieorganicznych” (The Origin of Inorganic Substances). Ta książka dostarczyła dowodów na
to, że rośliny nie są tak prymitywne, jak się wydaje: nie tylko zasysają substancje z gleby, ale
ciągle wytwarzają nowe. Przez całe życie von Hertzeel przeprowadził setki analiz, i wszystkie
wykazały jedną rzecz: początkowa zawartość potasu, fosforu, magnezu, wapnia i siarki w
nasionach kiełkujących w wodzie destylowanej gwałtownie wzrasta w najbardziej
niezrozumiały sposób. Jeśli wierzyć prawu zachowania materii, zawartość minerałów w
roślinach uprawianych w wodzie destylowanej powinna być równa zawartości minerałów w
nasionach, z których wyrosły. Jednak analizy Herzeela potwierdziły nie tylko wzrost
zawartości minerałów w popiele spalonych roślin, ale także wzrost zawartości innych
substancji, takich jak azot, który spalał się w procesie spalania nasion.
Von Herzeele odkrył również, że rośliny zdają się alchemicznie przekształcać fosfor w siarkę,
wapń w fosfor, magnez w wapń, dwutlenek węgla w magnez i azot w potas.
Historia nauki pełna jest dziwnych faktów, jednym z nich jest dzieło von Herzeela,
opublikowane w latach 1876-1883, które w spotkaniu z oficjalną nauką odbiło się ciszą. Co
jest zaskakujące, ponieważ z punktu widzenia nauki zjawiska biologiczne można wyjaśnić za
pomocą praw chemii. Dlatego większość prac Herzeela nigdy nie dotarła do półek bibliotek.
Spindler próbował zainteresować swoich kolegów eksperymentami Herzeela. Jednym z nich
był Pierre Baranger, profesor i dyrektor Laboratorium Chemii Organicznej w słynnej
Politechnice paryskiej, która od swojego powstania w 1794 roku przygotowuje najlepszych
naukowców i inżynierów we Francji. Aby przetestować pracę Herzeela Baranger rozpoczął
serię eksperymentów, które trwały około 10 lat. Eksperymenty te w pełni potwierdziły
odkrycia Herzeela i wprowadziły naukę o atomie w oblicze prawdziwej rewolucji.
W styczniu 1958 r. Baranger ogłosił swoje odkrycia światu. W Instytucie Genewskim w
Szwajcarii, na spotkaniu z wybitnymi chemikami, biologami, fizykami i matematykami,
zauważył, że gdyby dalej kontynuował swoje badania, niektóre teorie, które nie miały
wystarczającej bazy eksperymentalnej, musiałyby zostać zweryfikowane.
W wywiadzie udzielonym w 1959 roku w Science et Vie Baranger stwierdził, że jego metody
badawcze w pełni spełniają najbardziej surowe wymagania bezstronnej współczesnej nauki:
„Moje wyniki wydają się być niewiarygodne. Ale nigdzie się nie zapodziały. Podjąłem
wszelkie środki ostrożności. Ciągle powtarzałem moje eksperymenty. Przez lata robiłem
tysiące analiz. Moje wyniki potwierdzili niezależni eksperci, którzy nie wiedzieli czym się
zajmuję. Korzystałem z różnych metod. Zmieniałem warunki eksperymentów, i czy nam się to
podoba, czy nie, fakt pozostaje ten sam: rośliny znają starożytną tajemnicę alchemii. Każdego
dnia na naszych oczach, zamieniają jedne elementy w drugie. ”
Do 1963 r. Baranger przedstawił niepodważalne dowody na to, że podczas kiełkowania
nasion roślin strączkowych w roztworze soli manganu, mangan znika, a w zamian pojawia
żelazo. Próbując rzucić światło na mechanizm działania tego zjawiska, odkrył szereg
wzajemnie powiązanych czynników związanych z transformacją pierwiastków w nasionach,
w tym czas kiełkowania, rodzaj oświetlenia, a nawet dokładną fazę księżyca.
Aby zrozumieć ogromne znaczenie dzieła Barangera, trzeba przypomnieć zasady fizyki
atomowej. Stwierdza ona, że aby umocować elementy w swoim stanie potrzebna jest
ogromna ilość „energii stabilizującej”. Alchemicy nie potrafili generować tak potężnych
energii i kierować nimi. W związku z tym ich twierdzenia, że są w stanie przekształcić jeden
element w inny, są fałszywe. Jednak rośliny nieustannie przekształcają elementy w sposób
zupełnie nieznany nauce, która nie może obejść się bez swoich potwornych nowoczesnych
akceleratorów atomowych. Małe źdźbło trawy, kruche krokusy i petunie potrafią zrobić to, co
współcześni alchemicy w obliczu fizyki jądrowej uważają za całkowicie niemożliwe.
Spokojny i uprzejmy Baranger mówił o swoich badaniach w następujący sposób: „Od
dwudziestu lat nauczam chemii na Politechnice. Wierzcie mi, laboratorium, w którym się
znajduję nie jest jaskinią fałszywej nauki. Nigdy nie myliłem szacunku do nauki z pragnieniem
dostosowania się do istniejącej doktryny. Dla mnie każdy starannie przeprowadzony
eksperyment przyczynia się do rozwoju nauki, nawet jeśli jest sprzeczny z naszymi
przekonaniami. Von Herzeel zrobił zbyt mało eksperymentów, aby przekonać wszystkich
sceptyków. Ale jego wyniki zainspirowały mnie do odtworzenia tych eksperymentów w
nowoczesnym laboratorium z całą możliwą dokładnością i powtarzałem je tak wiele razy, aby
ze statystycznego punktu widzenia były doskonałe. Tak zrobiłem.”
Baranger ustalił, że zawartość fosforu i potasu w nasionach grochu rosnących w wodzie
destylowanej w ogóle się nie zmienia, ale jeśli nasiona rosną w roztworze soli wapnia,
zawartość fosforu i potasu rośnie o 10%, podczas gdy zawartość wapnia wzrasta w obu
grupach . „Doskonale rozumiem, – mówił Baranger w swoich wywiadach dziennikarzom,
którzy zasypywali go wszelakimi zastrzeżeniami, – że te wyniki porażają waszą wyobraźnię. I
rzeczywiście, wszystko to jest zdumiewające. Rozumiem doskonale, że chcecie znaleźć błąd,
który podważy dokładność moich eksperymentów. Ale na razie tych błędów nikt nie znalazł.
Fakt pozostaje faktem: rośliny mogą zmieniać jedne elementy w drugie”.
„Jeśli już mówić na temat sprzeczności eksperymentów Barangera, pisała „Nauka i życie”, –
to i sami fizycy jądrowi doszli do takiego stopnia, gdzie do wyjaśniania jądra atomu wysunęli
cztery wzajemnie wykluczające się teorie. Co więcej, tajemnica życia nie została jeszcze
odgadnięta być może dlatego, że nikt nie szukał wskazówki w jądrze atomu. Do tej pory życie
uważane jest za zjawisko chemiczne i molekularne, ale być może kluczem do odkrycia
tajemnicy są najodleglejsze i niezbadane zakątki fizyki atomowej.”
Ustalenia Barangera mają daleko idące praktyczne implikacje. Na przykład, niektóre rośliny
mogą wprowadzać do gleby elementy, które są użyteczne dla wzrostu innych roślin. Odkrycie
to może drastycznie zmienić istniejące doktryny dotyczące płodozmianu, naprzemienności i
kombinacji upraw, nawozów lub wprowadzenia materii organicznej do ubogiej gleby (jak
potwierdził to Friend Sike w jego doświadczeniach). Mało tego, Baranger przewiduje, że
niektóre rośliny mogą dokonywać syntezy rzadkich elementów dla przemysłu. Rośliny już
pokazały nam, że są zdolne do wywoływania transformacji subatomowych, których ludzie nie
mogą wykonać w swoich laboratoriach bez użycia ogromnej siły oddziaływania cząstek.
Człowiek również nie jest zdolny w zwykłych temperaturowych warunkach dokonywać
syntezy ogromnej ilości substancji, na przykład alkaloidów, które rośliny produkują w
zwykłych temperaturach.
Kervran bezustannie odczuwał jego nierozerwalny związek z ziemią, mimo że pracował w
mieście. Jego wyobraźnia odkryła inne zjawisko o skali globalnej, o czym od dawna wiedzieli
specjaliści od rolnictwa. W książce Didier Bertrand „Magnez i życie” (Magnesium and Life),
opublikowanej w języku francuskim w 1960 r., Kervran zauważył, że po zebraniu z pól
pszenicy, kukurydzy, kartofli lub każdy innej kultury, z ziemi wycofują się elementy, które
wciągnęły rośliny do swojego wzrostu. Gleby dziewicze zawierają od 30 do 120 kg magnezu
na hektar. „Wychodzi – podkreślił Bertrand – że w większości ziem uprawnych na świecie
magnez powinien zniknąć dawno temu, wraz z niezliczonymi plonami. Ale tak się nie dzieje.
Co więcej, w wielu częściach świata, takich jak Egipt, Chiny czy dolina rzeki Pad we
Włoszech, tereny te pozostają wyjątkowo żyzne, pomimo tysiącletniej historii rolnictwa i
ogromnej ilości magnezu pobranego z gleby.” Kervran pomyślał: może życie roślinne nie
podlega tabeli Mendelejewa i zamienia na przykład wapń w magnez lub azot w węgiel? Staje
się wtedy jasne, dlaczego gleby są w stanie przywrócić zawartość niezbędnych elementów.
Z charakterystyczną celtycką szczerością Kervran opublikował w 1962 r. „Transmutacje
biologiczne” (Biological Transmutations), pierwszą książkę z serii poświęconej nowemu
spojrzeniu na wszystko co żyje. Wielkie wstrząsy czekają rolników, którzy polegają
wyłącznie na chemii. Ponadto Kervran ostrzegał, że żywność skompilowana przez chemię nie
może zapewnić długiego życia, ani zwierzętom ani człowiekowi. Kervran uznaje poprawność
Lavoisiera, ale tylko w odniesieniu do reakcji chemicznych. Według Kervrana błąd nauki
polega na jej upartym przekonaniu, że wszystkie reakcje w żywym organizmie mają charakter
chemiczny, i że w związku z tym życie można postrzegać jako zjawisko chemiczne. Kervran
argumentował również, że analiza chemiczna nie może odpowiednio określić właściwości
biologicznych substancji.
W swojej książce chciał zademonstrować wszystkim, że materia posiada jedyne niewidoczne
właściwości, o których nie wie ani fizyka współczesna ani chemia. Innymi słowy, nie poddaję
w wątpliwość praw chemii. Błędem wielu chemików i biochemików jest to, że starają się
stosować prawa chemii za wszelką cenę, nawet w obszarach, w których nie zawsze mają one
zastosowanie. Procesy biologiczne mogą otrzymać ekspresję chemiczną, ale jest to tylko
konsekwencja nieznanego zjawiska transmutacji.
W swojej genialnej książce The Nature of Substance Rudolf Hauschka rozwija jeszcze
bardziej idee Kervrana i Herzeela. Według niego życie nie może być wyjaśnione w
kategoriach chemii, ponieważ podstawą życia nie jest pewna kombinacja elementów, ale coś,
co poprzedza elementy. Hauschka nazywał materię „osadem życia”. „Czy nie jest mądrzej
przyjąć,” pytał, „że życie istniało na długo przed materią i było rezultatem poprzedzającego ją
duchowego początku?”
Haushka był gorącym zwolennikiem „duchowej nauki” Rudolfa Steinera i utrzymywał dość
twardą pozycję: znanymi elementami są trupy, resztki form życia. Chociaż chemicy są w
stanie uzyskać tlen, wodór i węgiel z roślin, jednak nie mogą uzyskać żywej rośliny z
połączenia tych lub jakichkolwiek innych elementów. Haushka powiedział: „Żywi mogą stać
się martwi; ale początkowo wszystko zostało stworzone tylko żywym i nigdy martwym”.
Haushka również odtworzył wiele eksperymentów Herzeela i odkrył, że rośliny mogą nie
tylko tworzyć materię ze sfery niematerialnej, ale także mogą zamieniać materię w „eter”.
Zauważył również, że takie pojawianie się i znikanie materii odbywa się w sekwencji
rytmicznej, często zgodnie z fazami księżyca.
W Paryżu Kervran, życzliwy i zawsze gotowy do współpracy siedemdziesięcioletni człowiek
z doskonałą pamięć i spostrzegawczością, przekazał autorom książki, że podczas kiełkowania
nasion zaczynają pracować potężne energie syntetyzujące enzymy, prawdopodobnie
przekształcając jedne elementy w drugie. Eksperymenty przekonały go, że fazy księżyca
odgrywają szczególnie ważną rolę w procesie kiełkowania, chociaż botanicy twierdzą, że
wymagane do tego jest tylko ciepło i wilgoć.
„Nie możemy działać zgodnie z zasadą: jeśli o tym nie wiem, to nie istnieje” – powiedział
Kervran. – O istnieniu energii, którą wielki austriacki naukowiec i wizjoner Rudolf Steiner
nazywał kosmicznymi siłami eterycznymi, można przekonać się z co najmniej jednego faktu,
że niektóre rośliny kiełkują tylko wiosną, nawet w przypadku obecności ciepła i wilgoci o
innych porach roku. Niektóre rodzaje pszenicy kiełkują tylko wraz ze wzrostem długości
dnia, ale jeśli odbywa się to sztucznie, kiełkowanie nie jest gwarantowane. ”
Według Kervrana, tak naprawdę nie wiemy czym jest materia. Nie wiemy, z czego
zbudowany jest proton lub elektron; słowa przykrywają naszą ignorancję. Wierzy, że
wewnątrz jądra atomu kryją się siły i energie o zupełnie nieoczekiwanej naturze. Konieczne
jest szukanie wyjaśnień transformacji niskoenergetycznych nie w klasycznej fizyce atomowej
zbudowanej na wysokich energiach, ale w sferze super-słabych związków, gdzie ogólnie
akceptowane prawa zachowania materii, a nawet istnienie masy ekwiwalentu energii (czyli E
= mc2, formuła Einsteina) nie są gwarantowane.
Fizycy błędnie myślą, że te same prawa fizyczne odnoszą się w równym stopniu do materii
życia i materii nieożywionej. Na przykład wielu z nich jest przekonanych, że niemożliwe jest
istnienie negatywnej entropii, siły, dzięki której żyjąca uporządkowana materia jest tworzona
w biologii. Jest to niemożliwe, ponieważ druga zasada termodynamiki Carnota-Clausiusa nie
jest spełniona, co w odniesieniu do zaniku energii głosi: istnieje tylko pozytywna entropia,
czyli naturalny stan materii jest chaosem, a wszystkie przedmioty rozpadają się i stają się
chaotyczne, oddając ciepło bez jego późniejszego odzyskania.
Na przekór wszystkim prawom fizyki Wilhelm Rajch skonstruował akumulatory do
gromadzenia energii, nazwanej przez niego „orgonem”, w górnej części której ma miejsce
stały wzrost temperatury. A jeśli tak, to drugie prawo termodynamiki jest kompletnym
nonsensem. Reich zademonstrował to zjawisko Albertowi Einsteinowi w jego domu w
Princeton, a Einstein, choć nie potrafił wyjaśnić mechanizmu tego zjawiska, potwierdzał jego
istnienie. Pomimo tego zaczęto mówić, że Reich jest szalony.
Reich opierał się na fakcie, że materia zbudowana jest z orgonu. W odpowiednich warunkach
materia pojawia się w prawie nic nieważącym orgonie, przy czym te „odpowiednie warunki”
występują dość często. Wszystko to wskazuje, że za klasyczną chemią molekularną
Lavoisiera w żywej przyrodzie stoi głębszy poziom chemii jądrowej, w której nukleony,
składniki jądra atomu, łączą się i oddzielają. Kiedy cząsteczki są łączone, uwalniana jest
energia cieplna. Na poziomie jądra działają mocniejsze energie rozpadu jądrowego i syntezy
jądrowej, przypominające procesy w bombach atomowych lub wodorowych. Pozostaje jednak
tajemnicą, dlaczego transmutacja biologiczna nie wyzwala tak ogromnej ilości energii.
„Nauka i życie” stwierdza, że jeśli reakcja typu plazmy jądrowej zachodzi w bombach,
reaktorach jądrowych i gwiazdach, to musi też istnieć inny rodzaj reakcji nieodłączny żywym
organizmom, w której synteza jądrowa przebiega niezwykle „cicho”. Magazyn daje analogię
do sejfu, który można albo wysadzić dynamitem, albo cicho otworzyć przy użyciu
prawidłowej kombinacji liczb na zamku szyfrowym. Jądro zachowuje się jak zamek
szyfrowy: może opierać się użyciu brutalnej siły, ale będzie łatwy przy umiejętnej
manipulacji. Tajemnica życia, którą witaliści już od dawna namacali, to tylko cyfrowa
kombinacja, stworzona przez mistrza sejfu za pomocą zamka szyfrowego. Rozwiążmy kod na
„zamku nuklearnym” a zrozumiemy, gdzie kończy się nieożywione, a zaczyna się życie.
Wydaje się, że tam gdzie człowiek polega na „dynamicie”, rośliny i inne żywe organizmy
używają znanego im kodu.
Kervran sugeruje również, że mikroorganizmy mogą zamienić jałowy piasek w żyzną ziemię.
W końcu, jeśli dzisiaj próchnica powstaje z materii organicznej, to przecież były czasy, kiedy
nie było materii organicznej na Ziemi.
Okazuje się, że być może dr Wilhelm Reich dokonał największego odkrycia, opisując swoje
obserwacje mikroskopijnych baniek energetycznych lub „bionów”, jeszcze nieżyjących, ale
już „nośników energii biologicznej”. Według Reicha, w wystarczająco wysokiej
temperaturze, każda materia, nawet piasek, pęcznieje i rozkłada się w bioniczne bąbelki, które
następnie mogą przekształcić się w bakterie.
Obecnie Kervran zdecydował się pozostawić swoją działalność pedagogiczną we Francji, aby
całkowicie poświęcić się alchemii. Zastanawiał się, dlaczego proste reakcje chemiczne, takie
jak połączenie pojedynczego atomu azotu z pojedynczym atomem tlenu, można
przeprowadzić w laboratorium tylko w bardzo wysokich temperaturach i ciśnieniu, podczas
gdy żywe organizmy wytwarzają tę syntezę w temperaturze pokojowej. Wydaje się, że
znaczącą rolę odgrywają tu biologiczne katalizatory, znane jako „enzymy”.
W roczniku „Alchemia: fikcja czy rzeczywistość?”, Opublikowanym w 1973 roku w Rouen
przez studentów prestiżowego Narodowego Instytutu Chemii Przemysłowej, Kervran napisał,
że mikroorganizmy są koncentracją enzymów. Ich zdolności do transformacji elementów
wykraczają znacznie poza samo dołączanie peryferyjnych elektronów do tworzenia związków
(jak w klasycznej chemii). Mikroorganizmy mogą dokonywać zmian w jądrach atomowych
elementów.
Zgodnie z obserwacjami większość przekształceń występuje w ramach pierwszych
dwudziestu elementów tabeli Mendelejewa. Transformacje tych pierwiastków, jak się wydaje,
odbywają się najczęściej przy udziale wodoru i tlenu. Tak więc przemiana potasu w wapń
zachodzi poprzez przyłączenie protonu wodoru.
Kervran podejrzewał, że opisane przez niego zjawisko transformacji i dane z jego badań nie
będą odpowiadać chemikom. W końcu nie mówimy tu o nawykowych ruchach chemicznych
elektronów na peryferiach atomu i wiązaniach chemicznych między molekułami, ale o
zmianie struktury samego atomu, wywołanej działaniem enzymów w żywej materii.
Ponieważ procesy te zachodzą w jądrze atomu, to chemia tu jest bezsilna, działa tu inna
nauka. Na pierwszy rzut oka język nauki wydaje się dziwny, ale w rzeczywistości jest tak
prosty, że będzie zrozumiały dla każdego licealisty. Tak więc, jeśli mamy sód o masie
atomowej 11, czyli z 11 protonami w jądrze (11Na) i tlenem z 8 protonami (80), to musimy
tylko połączyć wszystkie protony i otrzymać 19 protonów, co odpowiada masie atomowej
potasu 19k.
Podobnie, wapń (Ca) można uzyskać z potasu (K) z udziałem wodoru (H) o wzorze: jH +
19K = 20Ca; lub z magnezu z udziałem tlenu: i2Mg + 80 = 20Ca; lub z krzemu z udziałem
węgla: 14Si + 6С = 2оС-
Kiervran twierdzi, że przyroda urzeczywistnia podział atomu za pomocą życia biologicznego.
Dzięki temu mikroorganizmy są głównymi strażnikami urodzaju ziemi.
Według Kervrana niektóre transformacje są użyteczne biologicznie, inne są szkodliwe.
Ponieważ te drugie walczą, konieczne jest całkowite przemyślenie problemu niedoboru
pierwiastków w glebie i metody tego rozwiązania. Dowolne stosowanie nawozów azotowych,
fosforanowych i potasowych może doprowadzić do zmniejszenia w roślinach tych
elementów, które są niezbędne do zdrowej diety. W tym przypadku Kervran odniósł się do
pracy amerykańskiego badacza, który zupełnie nieświadomy teorii biologicznej transformacji
Kervrana odkrył, że przy nadmiernie wysokiej zawartości potasu w hybrydowej kukurydzy
poziom molibdenu maleje. „Jaka powinna być optymalna zawartość w roślinie tych dwóch
elementów?” – pyta Kervran, a następnie odpowiada na swoje pytanie w następujący sposób:
„Wydaje się, że nikt o tym nie pomyślał; ale nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie,
ponieważ zawartość pierwiastków różni się nie tylko od gatunków, ale także między
podgatunkami. ”
Według Kervrana nic strasznego się nie wydarzy, nawet gdy nawozy potasowe nagle znikną
ze sprzedaży, ponieważ mikroorganizmy mogą otrzymać potas z wapnia. Jeśli ludzie byli w
stanie uruchomić przemysłową produkcję drożdży i pleśni do produkcji penicyliny, to
dlaczego nie zorganizować hodowli bakterii na dużą skalę, aby przekształcić te elementy? Już
pod koniec lat sześćdziesiątych, w stanie New Jersey, dr Howard Worne odkrył „enzymy”
(Enzymes, Inc.), które bombardując strontem-90, stworzył mutanty o pożądanych
właściwościach. W rezultacie wyizolowali enzymy, które pomogły zamienić bezużyteczny
węgiel w użyteczny. Wszystko jest bardzo proste: mikroorganizmy wchłaniają jedne
substancje a wyodrębniają inne. Obecnie Howard w Nowym Meksyku używa
mikroorganizmów do przekształcania odpadów z gospodarstw domowych i obór w próchnicę
dla zachodnich stanów, którym brakuje kompostu, i do gazu metanowego dla wschodnich
stanów potrzebujących energii elektrycznej.
Zjawisko biologicznej transformacji pierwiastków pozostało nierozpoznane przez większość
specjalistów w rolnictwie. Ale zwolennicy rolnictwa biologicznego przewidywali odkrycie
tego zjawiska. Ponadto zdawali sobie sprawę, że będzie trzeba zapłacić wysoką cenę za
wykorzystanie chemii w systemach biologicznych. „Rolnictwo opierające się na czystej
chemii dzięki swoim agresywnym i intensywnym metodom”, podkreśla Kervran, „zawsze
kończy się niepowodzeniem. Znaczny wzrost plonów, jak w przypadku kukurydzy z Illinois,
jest tylko zjawiskiem przejściowym. ”
Europa nie nadużywała nawozów sztucznych tak bardzo jak USA, gdzie z tego powodu
utracono ogromne obszary gruntów ornych, ale nawet w Europie, według Kervrana,
odporność roślin na szkodniki stale się coraz mniejsza. Porażki w hodowli roślin atakowanych
przez szkodniki i choroby są tylko konsekwencją braku równowagi biologicznej.
„Tradycyjni naukowcy zajmujący się glebą i agronomowie, którzy utożsamiają biologię z
chemią”, napisał Kervran, „nie zrozumieją, że rośliny niekoniecznie pobierają wszystkie
niezbędne elementy z ziemi. Oni nie mogą dawać rad rolnikom; rolnikom powinni pomagać
oświeceni i rozumiejący problem specjaliści, którzy zrozumieli różnicę między czysto
chemiczną a biologiczną uprawą roli. Oczywiście, tradycyjni uczeni mogą również ponownie
rozważyć swoje poglądy i sami odtworzyć niektóre eksperymenty opisane w tej książce. Jeśli
są uczciwymi ludźmi, mogą rozpoznać błędy z przeszłości i je naprawić. Nie muszą nawet
podawać tego publicznie; wystarczy, że zaczną działać na podstawie swojej nowej wiedzy. ”
Na przykład wielki angielski astrofizyk Fred Hoyle rozpoznał kiedyś błędność teorii stałego
stanu wszechświata, której używał przez prawie ćwierć wieku, a która przyniosła mu sławę.
Według Kervrana, sam Hoyle nie zaprzeczył, że przyszłe obserwacje mogą odkryć błędność
postulatów współczesnej fizyki, co następnie doprowadzi do całkowitego zrewidowania
właściwości materii i praw w chemii.
Biuletyny opracowane na przykład przez British Soil Association zawierają artykuły
potwierdzające idee Kervrana dotyczące biologicznej transmutacji pierwiastków w glebie. We
francuskiej wersji tego biuletynu Nature et Progres jeden z badaczy podał, że analizował
zawartość fosforu w identycznych glebach miesiąc po miesiącu w ciągu roku. Badacz
przygotował pierwszy skrawek ziemi odpowiednio zrobionym kompostem, który nie zawierał
fosforu. W drugiej części nawiózł bogatym w fosfor zwierzęcy nawozem. W rezultacie do
końca roku zawartość fosforu w próbce gleby z pierwszej sekcji wynosiła 314 mg, a z drugiej
tylko 205 mg. Badacz doszedł do wniosku: „Okazuje się, że miejsce o wysokiej zawartości
fosforu nie otrzymało żadnego dodatku tego minerału. To magia żywej ziemi.”
Dr Barry Commoner obserwował, jak nabywcy nawozów sztucznych stają się od nich
całkowicie zależni; Kervran powiedział, że to samo dzieje się z roślinami. Hodujemy rośliny
na łatwo przyswajalnych chemikaliach i pobudzamy ich wzrost – ale to rozwiązanie jest tylko
tymczasowe. To tak samo, jak stymulowanie apetytu za pomocą aperitifu, a następnie jeść
byle co.
Louis-Victor de Poglie, który zdobył Nagrodę Nobla za odkrycie właściwości falowych
elektronu, powiedział: „Jest jeszcze za wcześnie, aby naukowcy mogli wyjaśnić procesy
życiowe z powodu niepowodzenia dziewiętnasto, a nawet dwudziestowiecznego pojęcia
fizyki”. Kervran, który umieścił ten cytat na początku brytyjskiego wydania swojej książki,
dodał: „Kto może powiedzieć, jaka część współczesnej fizyki powinna zawierać„ energię
myśli ” lub siłę woli i charakter? Można przeprowadzić analogię pamięci z informacją i
negatywną entropią z cybernetyką (a może i z chemią?), ale gdzie jest gwarancja, że przez
studiowanie rozumu i intelektu nie odkryjemy nowych praw fizyki i chemii?
We wstępie do drugiej książki Kervrana pt. „Natural Transmutations”, opublikowanej w 1963
roku, geolog Jean Lombard stwierdził, że Kervran odkrył ogromny obszar wiedzy, która może
wyjaśnić zamieszanie w geologii. Lombard napisał również: „Prawdziwi naukowcy, którzy
zawsze są otwarci na nowe, czasami zastanawiają się: czy może główną przeszkodą w
rozwoju nauki nie jest słaba pamięć naukowców? Chcielibyśmy przypomnieć tym ostatnim o
swoich poprzednikach, spalonych na stosie za ich „arbitralne interpretacje”, które teraz stały
się niepodważalnymi prawdami. Gdyby naukowców nadal palono na stosie za swoje
„odmienne poglądy”, nie dałbym za życie Louisa Kervrana i złamanego grosza ”.
W swojej recenzji trzeciej książki Kervrana, „Low Energy Transmutations”, opublikowanej w
1964 roku, profesor Rene Furon z University of Paris napisał: „Ta książka uzupełnia dwie
poprzednie. Ile można zaprzeczać, że natura wytwarza magnez z wapnia (a w niektórych
przypadkach odwrotnie); że sód jest przekształcany w potas, a zatrucie tlenkiem węgla może
nastąpić bez jego wdychania.”
Wydaje się, że japońscy naukowcy jako pierwsi poważnie podeszli do prac Kervrana poza
Francją. Kiedy profesor Hisatoki Komaki przeczytał japońskie tłumaczenie „Biologicznych
przemian” Kervrana, wyrysował podobieństwa między odkryciami Kervrana a kosmologią
starożytnego Wschodu. Napisał do Kervrana, że przekształcenie pierwiastka Yang sodu w
pierwiastek Yin potasu jest szczególnie interesujące, ponieważ w Japonii występuje niedobór
złóż potasu, ale istnieją ogromne zasoby soli morskiej.
Komaki zrezygnował z nauczania i został szefem biologicznego laboratorium badawczego w
Matsushita. Powiedział Kervranowi, że próbuje potwierdzić przekształcenie sodu w potas, a
także użyć tej metody do zastosowania na skalę przemysłową. Badania Komaki potwierdziły,
że różne mikroorganizmy, w tym niektóre bakterie i cztery rodzaje pleśni i grzybów, są w
stanie przekształcić sód w potas, a namnożenie kolonii bakterii wzrosło niewiarygodnie po
dodaniu niewielkiej ilości potasu. Komaki stworzył nowy produkt z drożdży piwnych, który
po dodaniu do kompostu zwiększa w nim zawartość potasu. W jaki sposób wiąże się to z
działaniem preparatów biodynamicznych wymyślonych przez Rudolfa Steinera i
opracowanych przez Ehrenfreda Pfeiffera pozostaje tajemnicą.
P.S. W 1873 roku Von Herzel opublikował „Pochodzenie substancji nieorganicznych”. Do
niego należy fraza: „To nie ziemia rodzi rośliny, ale rośliny ziemię”.
Przeprowadził kilkaset eksperymentów w latach 1875-1883 i przekonał się dzięki nim do
możliwości biologicznej transmutacji. Warto zauważyć, że eksperymenty dotyczące uprawy
roślin z nasion (lub innych części roślin) w zamkniętych kolbach, w hydroponikach z kontrolą
składu roztworu odżywczego itp., a także analiza chemiczna popiołu były przeprowadzane na
dość wysokim profesjonalnym poziomie.
Chociaż temat transmutacji biologicznej postrzegany jest dziś wyłącznie jako pseudonauka, to
przez ponad 130 lat nikt nie próbował (w żadnym razie w literaturze naukowej nic o tym się
nie wspomina) przeprowadzać podobnych eksperymentów w celu ustalenia ważności
(udowodnienia lub obalenia) wyników Herzela.