Adaptacja akustyczna domowego studia
Zbigniew Jaśkiewicz
Wielu z nas staje w pewnym momencie przed problemem budowy własnego, domowego studia
nagraniowego. W założeniu powinna się ona odbyć przy minimalnych kosztach, przy użyciu
materiałów i technologii ogólnodostępnych. W artykule znajdziecie informacje o sugerowanych
wymiarach i kształcie pomieszczenia, sposobach efektywnego tłumienia częstotliwości
rezonansowych, opisy zalecanych materiałów i konstrukcji możliwych do wykonania we własnym
zakresie. Opiszemy też, krok po kroku, cały proces adaptacji akustycznej naszego pomieszczenia.
Właściwe warunki akustyczne pomieszczenia przeznaczonego do nagrywania i odsłuchu muzyki w
dużym stopniu zależą od wielu czynników:
1. Pożądany czas pogłosu.
2. Wielkość i proporcje wymiarów ścian, podłogi i sufitu.
3. Ogólnych parametrów budowlanych (położenie, materiały konstrukcji przegród budowlanych i
budynku).
4. Przeznaczenie (nagrania, produkcja, mastering czy też wszystko razem).
Minimum do spełnienia - żadnych fal stojących i żadnych szkodliwych odbić.
Różne kształty
pomieszczeń i ich przydatność pod kątem odsłuchowym.
1. Złe (a=b=c)
2. Niekorzystne (a=2b)
3. Dobre (a ą b ą c)
4. Ciekawe...
Pogłos. Ustalono, że pożądany czas pogłosu w studiu powinien mieć wartość 0,5-0,6s. Dla audycji
słownych czas ten zmniejsza się do 0,3-0,4s. Oznacza to, że dźwięk nie może być całkowicie
stłumiony, pozbawiony odbić. Pomieszczenie nadmiernie wytłumione ma zbyt mały czas pogłosu i
jest akustycznie martwe. Poziom i czas wybrzmiewania dźwięków w całym paśmie akustycznym
powinien być wyrównany. Zależy to też w dużym stopniu od rozmiarów i proporcji pomieszczenia.
W bardzo małych pomieszczeniach rzędu 6-10m2 jest trudny do uzyskania, co nie przekreśla
jednak zasadności jego adaptowania.
W bardzo różnych kształtem i wielkością pomieszczeniach udawało się często uzyskać bardzo
dobre efekty akustyczne, trzeba się jednak wykazać przy tym żyłką eksperymentatora i odkrywcy.
Ponieważ większość dostępnych pomieszczeń budowlanych to prostopadłościany, więc ten kształt
dominować będzie w naszych rozważaniach.
Mamy tu trzy wymiary, trzy równoległe do siebie płaszczyzny odbijające, co naturalnie sprzyja
powstawaniu niekorzystnych zjawisk akustycznych: rezonansu, fal stojących, zdudnień, dyfrakcji
czy interferencji fal dźwiękowych. Ogromny wpływ na wielokrotne rezonanse mają proporcje
wymiarów wysokości do długości i do szerokości pomieszczenia. Na podstawie wyliczeń i
doświadczeń wielu akustyków ustalono korzystne proporcje wymiarów pomieszczeń, gdzie poziom
i ilość szkodliwych rezonansów są ograniczone do minimum. Ideałem byłby pokój o
nierównoległych ścianach. Jeśli Twoje pomieszczenie ma zbliżone wartości proporcji do podanych
niżej, to jeden z większych problemów masz za sobą. Niekorzystny układ powstaje wtedy, gdy
jeden z wymiarów jest prostą wielokrotnością innego (np. szerokość 3m, a długość 6m) lub jeszcze
gorzej gdy podłoga (sufit) jest kwadratem (czyli długość jest równa szerokości). Ale i z tym można
sobie poradzić stawiając przegrody zmieniające proporcje pomieszczenia lub eliminujące
równoległość istniejących przegród.
Można dodać, że najdłuższa przekątna pomieszczenia wyznacza nam najniższą częstotliwość, która
rozwinie pełną długość fali, co pozwala jej dobrze i bez zakłóceń wybrzmieć. Jeśli ta przekątna ma
długość ok. 7m, to bez problemu wybrzmi niski ton o częstotliwości ok. 50Hz.
Rezonanse i zdudnienia to nasz największy problem. Fala akustyczna dociera do jednej z
ograniczających ścian i zostaje odbita, a następnie spotyka się z nadchodzącą falą, co powoduje
wygaśnięcie lub wzmocnienie w zależności od jej stanu. Dodatkowo odbita fala jest ponownie
odbijana przez przeciwległą ścianę. W pewnych szczególnych warunkach w wyniku nałożenia się
dwóch fal o przeciwnych kierunkach (fazach) powstaje fala stojąca. Dotyczy to głównie fal o
niskich częstotliwościach (20Hz-400Hz), z uwagi na ich długość i wartość energii. Fale stojące,
jako fale ciśnieniowe o dużej energii, "pompują" zamknięte pomieszczenie od środka i w przypadku
osiągnięcia częstotliwości rezonansowej tego pomieszczenia potrafią wprawić w drgania wszystkie
przegrody, co prowadzi do mocnego subiektywnego wzrostu natężenia dźwięku. Zazwyczaj wyższe
harmoniczne częstotliwości własnej pomieszczenia też ulegają niekontrolowanemu wzmocnieniu.
Fale stojące mogą również powstawać między ścianami nierównoległymi (fale tangencjalne).
Weźmy za przykład pomieszczenie o wymiarach 3×5×7m.Trzy pary równoległych ścian = trzy
podstawowe rezonanse.
Jako długość fali podstawiamy podwojoną odległość między ścianami, co pozwoli nam wyznaczyć
częstotliwość rezonansową własną tego pomieszczenia. W efekcie mamy:
f1 = (340m/s : 2)×3m = 56,6Hz
f2 = (340m/s : 2)×5m = 34Hz
f3 = (340m/s : 2)×7m = 24Hz
Te trzy częstotliwości mogą być naszym problemem, również ich wyższe harmoniczne, czyli
56,6Hz×2, 56,6Hz×3 itd. Powyżej 350-400Hz problem z rezonansami powoli zanika. O ile uda nam
się zgubić różnymi sposobami trzy pierwsze podstawowe rezonanse własne, to ich wyższe
harmoniczne też w dużym stopniu zanikną.
Najprostszy (w zakresie wyższych basów) sposób wytłumienia częstotliwości rezonansowej
własnej pomieszczenia to zawieszenie ciężkich, mocno pofałdowanych kotar z weluru lub
podobnego gęstego materiału w pewnej odległości od ściany. Należy spełnić warunek, że ta
odległość jest równa długości fali rezonansowej podzielonej przez 4. Przykład:
Mamy rezonans w okolicy 250Hz, stąd długość fali wynosi ok. 136cm, a po podzieleniu przez 4
mamy odległość 34cm. W przypadku 50Hz byłoby to 1,72m, ale nikt o zdrowych zmysłach nie
podzieli swojego małego studia na połowę!
W przypadku bardzo niskich częstotliwości rezonansowych walczymy z nimi przy pomocy
"pływających absorberów" lub pułapek basowych (basstrap). Właściwie określenie basstrap
dotyczy wszelkiego rodzaju pułapek dźwiękowych. Pływające ściany - płyty absorbująco-tłumiące -
to zazwyczaj fragmenty ścian studia zbudowane na innej zasadzie. Są one umieszczane najczęściej
w okolicach narożników pomieszczenia, gdzie wartości ciśnienia akustycznego są największe.
Materiał absorbera to w wielu przypadkach wełna skalna lub mineralna. Pływające absorbery mogą
być częścią ścian w studio lub stanowić samodzielne, przenośne ustroje akustyczne.
Pułapki rezonansowe - basstrapy (rezonatory) to nic innego jak pudła czyli rodzaj obudowy kolumn
głośnikowych, które odpowiednio nastrojone wychwytują szkodliwy rezonans. Należy używać
kształtów raczej prostopadłościennych, walcowych, półwalcowych, trójkątnych itp., a unikać
regularnych sześcianów. Kubatura o wartości ok. 80-100 litrów spełnia zazwyczaj większość
wymagań. Wystarczy jeden otwór wlotowy i dobre wytłumienie wnętrza pułapki, a długość rurki
bass-reflexu (zwykła rurka z PCV o średnicy np. 50-75mmm) wyznaczyć doświadczalnie lub
obliczyć. Zakres działania pułapek sięga zwykle ±6Hz (1/3oktawy) od ustawionej wartości
pochłaniania. Należy pamiętać, by przy końcu rurki we wnętrzu pułapki zostawić trochę wolnego
miejsca. Basstrapy wykazują często większą skuteczność po ustawieniu w górnych narożnikach
pomieszczenia.
Praktyczny przykład
basstrapu na zakres głębokiego basu.
1. Istniejąca ściana.
2. Pustka powietrzna (50mm i 25mm).
3. Sztywna płyta z wełny mineralnej
(25-30mm).
4. Membrana (sklejka o grubości 4mm).
5. Deska lub lepiej płyta (szer. 10-12cm, grubość 20-25mm).
6. Kantówka 50×50mm.
Jeśli basstrap budujemy jako wolnostojący, tylną ściankę stanowi płyta MDF lub OSB grubości 18-
22mm. Główne wymiary obrysowe: szerokość nie mniejsza niż 60cm, wysokość nie mniejsza niż
120cm.
Materiały izolacyjne. Aby wybrać właściwe materiały należy poznać i porównać ich dwa parametry
akustyczne: współczynnik redukcji (absorpcji) akustycznej (NRC) podawany w Sabinach i poziom
izolacji akustycznej (STC) podawany w decybelach.
Współczynnik absorpcji akustycznej podaje się na ogół dla częstotliwości od 125 do 4000Hz.
Współczynnik redukcji hałasu to średni poziom absorpcji mierzony dla częstotliwości 250, 500,
1000 i 2000Hz zaokrąglony do 0,05. Niskie wartości oscylują w zakresie 0,1-0,3, średnie od 0,3-
0,5, wysokie powyżej 0,5. Jednym słowem - pełne odbicie bez pochłaniania to wartość 0, a
całkowita absorpcja to wartość 1. Poziom izolacji akustycznej daje nam informacje o średnim
spadku natężenia dźwięku za przegrodą wykonaną z danego materiału. Przykładowo: niski poziom
0-12dB, średni 12-24dB i wysoki powyżej tej wartości. Odporność na wilgoć, ogniotrwałość,
odporność na zarysowania czy inne parametry użytkowe w niektórych przypadkach mogą również
mieć znaczenie.
Materiały i ustroje akustyczne zazwyczaj kojarzą się z gąbkami, piankami, różnymi rodzajami
wełny lub filcu i podobnymi materiałami, które są miękkie, lekkie i porowate. Wszystko to jednak
są materiały tłumiące, a nie izolacyjne. Najwyższą izolacyjność akustyczną posiadają materiały lite
i ciężkie o dużej gęstości właściwej - takie jak np. beton czy metale (ołów). Być może ten fakt jest
dla wielu zaskoczeniem. Doświadczenie wskazuje, że po wyłożeniu ścian miękkimi materiałami
robi się subiektywnie ciszej. Nie jest to złudzenie, ale też i nie wynika z poprawy izolacyjności
ścian. Materiał tłumiący powoduje, że dźwięk w pomieszczeniu szybciej wygasa, bo fala
dźwiękowa mniej razy odbije się od ścian zanim jej energia spadnie do zera. Tak więc w
wytłumionym pomieszczeniu będzie ciszej dlatego, że wszystkie dźwięki zostaną w nim szybciej
stłumione.
Wiele firm na świecie produkuje specjalistyczne materiały do zastosowań akustycznych. Są niestety
bardzo drogie, a ich użycie z dobrym skutkiem wymaga pewnego poziomu wiedzy. W naszych
warunkach można z powodzeniem użyć popularnych i niedrogich materiałów, w które można się
zaopatrzyć w sklepach czy hurtowniach budowlanych. Można użyć (jeśli ktoś ma możliwość)
materiały stosowane do opakowań zbiorczych, np. cienkie 6-10mm i grubsze 16-25mm płyty MDF
lub HDF - opakowania palet z panelami podłogowymi, spienione folie polietylenowe lub
polipropylenowe, pianki poliuretanowe meblowe, korek techniczny itp., itd. Od dzisiaj więc
rozpowiadamy po znajomych, że przyjmiemy każdą ilość zbędnych materacy z pianki, kocy,
grubych zasłon, dywanów, resztek wykładzin, płyt gipsowych, oprócz tego deski, listwy i kantówki.
Konstrukcje. Izolacyjność akustyczną można zapewnić w prosty sposób - postawić bardzo grubą
betonową ścianę... Grube, lite ściany są niestety kosztowne, mają słabą izolacyjność cieplną, a
ogromny nacisk na podłoże zazwyczaj uniemożliwia takie rozwiązanie. Poza tym izolacyjność to
tylko jeden z parametrów, o które nam chodzi.
Można jednak wykorzystać fakt, iż dźwięk odbija się na granicy dwóch ośrodków, które różnią się
od siebie gęstością. Zamiast przegród litych zastosujemy więc przegrody wielowarstwowe
(sandwicz). I to jest właśnie najskuteczniejszy sposób zapewnienia dobrej izolacyjności akustycznej
oraz dobrej izolacyjności cieplnej przy zachowaniu optymalnej ekonomiki budowy. Podstawowy
wariant konstrukcyjny polega na tym, że do istniejących ścian dołożymy taką sandwiczową
strukturę. Ma to spełnić nasze dwa podstawowe wymagania - skuteczne odizolowanie studia od
wpływów zewnętrznych, a także wyrównane rozsądne pochłanianie i rozpraszanie dźwięku w jego
wnętrzu.
Proste i złożone
struktury ścian w studiu:
1. Istniejaca ściana.
2. Pustka powietrzna.
3. Warstwa wełny skalnej (mineralnej) lub płyta Styroflex.
4. Miękka płyta wiórowa.
5. Płyta MDF lub OSB lub gipsowo-wiórowa.
6. Wykładzina dywanowa, płyty akustyczne firmowe, pianka studyjna.
Rozwiązania praktyczne. Zaczniemy od zabrania wszystkim domownikom lub znajomym starych
kotar, grubych koców, kołder i pierzyn. Wieszamy je prowizorycznie i równomiernie w naszym
pomieszczeniu, wstawiamy odsłuchy i coś do grania, a potem siadamy i słuchamy. Na początku
odgłosów z zewnątrz, ze wszystkich stron. Próba klaśnięcia w dłonie niesie również informacje o
pogłosie. Zapisujemy wrażenia. Włączamy muzykę i opisujemy wrażenia. Określamy rezonanse
własne pomieszczenia. Jeśli zrobimy to z należytą uwagą, to zidentyfikujemy prawie wszystkie
problemy jakie przyjdzie nam rozwiązać.
Oczywiście nie ma to jak prawidłowa konstrukcja budowlana. Pewne wymogi minimalne dotyczące
wartości izolacyjności akustycznej przegród są określone prawnie, niestety w rzeczywistości jest
inaczej. Wielką uwagę należy zwrócić na problem szczelności. Przegrody o dobrej izolacyjności
akustycznej niewiele pomogą jeśli nie będą szczelne. Jak ważne jest to zjawisko zapewne wielu z
Was wie. Dźwięk łatwo przedostaje się przez wszelkie szczeliny. Dlatego też sprawdźmy czy nasze
ściany, sufit i podłoga nie mają słabych punktów w postaci akustycznych przecieków lub mostków
(przewodników dźwięku). Mogą to być szczeliny, pęknięcia, otwory, ubytki, zakotwienia dużych
metalowych mocowań, przeloty rur wodnych, gazowych lub grzewczych itp.
Skutecznym lecz kosztownym rozwiązaniem (w przypadku cienkich istniejących ścian) jest
wymurowanie dodatkowej warstwy ściany, oddzielonej od ściany pierwotnej przez cienką warstwę
z materiałem tłumiącym. Taka konstrukcja zasadniczo podniesie izolacyjność ściany. Dużo bardziej
realnym wariantem jest wykonanie dodatkowej warstwy z płyty kartonowo-gipsowej na podkładzie
z materiału tłumiącego. Takie rozwiązanie może przynieść sporą poprawę, aczkolwiek nie
dorównuje skutecznością ściance murowanej. Zastosowanie płyt niesie ryzyko pewnych ubocznych
efektów. Należy zadbać o bardzo solidne wykonanie prac - zachowanie szczelności i sposobu
mocowania płyt, który zredukuje możliwość ich drgania. Należy pamiętać, aby powierzchnie
niepodpartych płyt nie przekraczały wymiarów 350×350mm. Alternatywą dla płyt kartonowo-
gipsowych są płyty gipsowo-wiórowe, które mogą dać lepsze wyniki. Mało skutecznym
rozwiązaniem jest pokrywanie ścian tylko grubą warstwą materiałów tłumiących lub też stosowanie
sufitów podwieszanych nie izolowanych wewnątrz.
Gdy nasze studio to niewielki pokoik w blokach, a pogrubienie ścian nie wchodzi w grę,
dostateczną alternatywą może być wyklejenie wszystkich ścian płytami korkowymi typu Izofon
(10mm) lub płytami typu Styroflex (43mm) + tania wykładzina. Dobre i estetyczne mogą okazać
się płyty akustyczne np. firmy Armstrong, ale niezbędne będą basstrapy w narożnikach. Tylna
ściana powinna zawierać więcej materiałów absorbujących.
Możliwe są tu dwie opcje - symetryczna lub niesymetryczna. W pierwszej każda para
przeciwległych ścian jest identyczna na zasadzie "co z lewej to i z prawej". W układzie
niesymetrycznym jest dopuszczalna pewna dowolność zarówno w użyciu materiałów tłumiących
jak i ustawieniu sprzętu po obu stronach ścian. Jest to odejście od sztywnych (wg niektórych
sztucznych) reguł akustycznych, na rzecz bardziej obiektywnych symulacji przeciętnych warunków
odsłuchu. Nie jest oczywiście wszystko jedno gdzie co postawimy. Potrzebujemy wielu prób do
ustalenia właściwego układu.
Można również posłużyć się tańszą opcją: po lekkim i niezbędnym wygłuszeniu studia
wykonujemy mobilne absorbery w formie płyt ustawionych pionowo i/lub pułapki basowe, które
mogą być, w zależności od potrzeb, odpowiednio lokowane w różnych strefach pomieszczenia.
Sposób tańszy, ale wymaga wielu eksperymentów.
Układ stelaża
nośnego w przypadku montażu płyt kartonowo-gipsowych i gipsowo-wiórowych:
1. Sufit.
2. Kantówka 10-12×4cm.
3. Podłoga.
4. Przekładki izolacyjne.
5. "Okienka", najlepiej nie większe niż 35×35cm.
Wykonanie typowej struktury ściany akustycznej zaczynamy od wykonania kratowej konstrukcji
podtrzymującej izolację - stelaża. Stelaż, najlepiej z kantówek drewnianych (lub profili z
zimnogiętej blachy), należy mocować do ściany na podkładkach izolujących o grubości ok. 3-6mm,
wzdłuż całych powierzchni przylegania. Najbardziej odpowiednie (i najtańsze) są
mikropęcherzykowe folie- pianki o grubości 2mm, stosowane w budownictwie pod panele
podłogowe (ok. 2,20 zł/m2). Mają dobre własności tłumiące. Należy podłożyć 2 lub 3 warstwy
pasków takiej folii wzdłuż każdej powierzchni przylegania elementów nośnych do ściany. Dotyczy
to również powierzchni styku tych elementów do podłogi i sufitu (4-5 warstw folii). W przypadku
drewna można się wspomóc tackerem. Cały system kratowy tworzy w ten sposób nowy układ
"pływającej ściany".
Wypełniamy pustki wełną skalna lub mineralną szerokości 1,2m i grubości 100mm (ok. 5 zł/m2).
Na powierzchnię czołową kantówek nakładamy znów 2-3 warstwy folii panelowej, co izoluje
następną warstwę - płyty. Oprócz tego rozciągnięcie folii na całą powierzchnię ściany w niektórych
warunkach poprawia izolacyjność akustyczną o 3dB i może stanowić warstwę paroszczelną. Wybór
materiału płyt jest w zasadzie dowolny. Ja proponuję OSB lub MDF grubości 18-20mm, w dalszej
kolejności gipsowo-wiórową lub gipsowo-kartonową. Ostatnia warstwa to najtańsza wykładzina
dywanowa (6-10 zł/m) lub droższa lecz bardziej ekologiczna warstwa korka 2-3mm grubości.
W kraju są dostępne specjalne płyty dźwiękochłonne z otworami i szczelinami z różnych
materiałów. Należy zwrócić uwagę na ich wartości współczynników pochłaniania i izolacyjności.
Płyty te są przy tym estetyczne, bakteriostatyczne i zapewniają dobry poziom ochrony ogniowej, co
ma również bardzo istotne znaczenie.
Najbardziej dźwiękochłonna powinna być ściana albo za naszymi plecami (częściej) albo też ta
przed nami. Pierwsze rozwiązanie zawiera mniej niespodzianek, a drugie może w pewnych
warunkach dać ciekawsze efekty. W strefach narożnych znajdą się basstrapy, ewentualnie inne
absorbery czy ekrany.
W połowie odległości dźwiękowca od odsłuchów, zwłaszcza dalszego planu, warto umieścić na
ścianach nie pochłaniacze lecz rozpraszacze akustyczne o szerokości 1-1,6m. Najprostsze
rozwiązanie to surowa płyta OSB lub MDF z nawierconymi na powierzchni otworkami o różnych
średnicach i głębokościach (losowo), i niekoniecznie na wylot. Inne rozwiązanie to ta sama płyta z
naklejonymi gęsto na jej powierzchni "klockami" różnej wielkości i kształtu z drewna, styropianu
itp. Uzyskamy w ten sposób równomierny i naturalny pierwszy pogłos w strefie dalszego odsłuchu.
Możliwe
rozmieszczenie ustrojów akustycznych w studio.
1. Basstrapy.
2. Rozpraszacze.
3. Ruchome rozpraszacze lub absorbery.
4. Pułapki basowe - rezonatory.
Podłoga, sufit i okna. Masywna betonowo-ceglana struktura podłogi jest korzystna, a pusta i lekka
struktura z dużą ilością wolnych powietrznych przestrzeni jest niekorzystna (np. lekka podłoga-
strop z drewna). Jeśli mamy solidną i grubą podłogę, wystarczy gęsta i dość gruba wykładzina.
Najlepszy układ to pływająca podłoga-strop, gdzie płyta z betonu 4-6mm "pływa" na podkładzie ze
specjalnych płyt izolujących. Są to płyty z wiórów miękkich (łatwo połamać między palcami -
20dB), z prasowanej wełny mineralnej lub płyt ze spienionych tworzyw sztucznych (dobra jest
płyta Styroflex, która przy grubości 43mm daje izolacyjność ok. 34dB).
W przypadku podłogi łatwiej jest uzyskać dużą masę i gęstość niż w przypadku sufitu. Obowiązuje
zasada: im więcej włożysz w sufit, tym mniej musisz zadbać o podłogę. Na powierzchni podłogi
znajduje się większość wyposażenia studia (sprzęt i meble) co w dużym stopniu rozprasza i
pochłania dźwięk.
W przypadku sufitu możemy dać wełnę100-150mm + płytę (gipsową, OSB lub MDF) 16-19mm +
ładne płyty akustyczne o izolacyjności min. 26dB i współczynniku absorpcji nawet 0,60-0,70
dobrej firmy np. Armstrong. Zamiast wełny można z powodzeniem wykorzystać płyty Styroflex
(grubość tylko 43mm).
Jeśli zastane okna są nowej generacji (szyby zespolone), to mają współczynnik izolacyjności
akustycznej w granicach 26-38dB. Jeśli odgłosy z zewnątrz nie są zbyt słyszalne (zależy od
położenia budynku), to zasłaniamy okno przesuwaną, mocno pofałdowaną kotarą z ciężkiego
gęstego weluru, co zapobiega niekorzystnym wewnętrznym odbiciom dźwięku. Jeśli jednak
izolacyjność okna jest zbyt mała, można pomyśleć o kilku rozwiązaniach:
1. Nowe okno o układzie trzech zespolonych szyb o różnej grubości (drogo).
2. Do istniejącego dodajemy dodatkowe wewnętrzne lub zewnętrzne okno w układzie dwóch szyb
zespolonych o różnych grubościach.
3. Może wystarczy zewnętrzna roleta o dobrym współczynniku izolacyjności akustycznej +
wewnętrzna kotara.
4. Zamiast okna wewnętrznego damy "sztuczne okno" jako ruchomą zamykaną przegrodę
akustyczną, np. sandwicz od strony pokoju (wada - brak światła dziennego).
Pamiętajmy, że okna drewniane są zawsze lepsze niż plastikowe czy plastikowo-aluminiowe. Ramy
i wnęki okienne zawsze możemy okleić korkiem, grubym welurem czy wykładziną zmniejszając
odbicia dźwięku. Pomocne mogą okazać się czasowo montowane osłony akustyczne własnej
produkcji (kotary, draperie, płyty absorbujące itp.)
Okna między reżyserką a studiem (jeśli takowe jest), to zazwyczaj układ 3-5 szyb zespolonych o
różnych odległościach pomiędzy nimi, o różnych grubościach i miękkim zawieszeniu akustycznym.
Ich izolacyjność przekracza często 70dB.
Przykład izolacji
podłogi:
1. Istniejąca podłoga.
2. Warstwa głusząco-tłumiąca (wełna skalna, płyta Styroflex).
3. Płyta MDF, OSB lub gipsowo-wiórowa.
4. Wykładzina dywanowa.
5. Ściana.
6. Przekładka izolacyjna.
Struktura sufitu
(zalecana):
1. Istniejący sufit.
2. Pustka powietrzna.
3. Legary.
4. Uszczelnienie - podkładki izolacyjne.
5. Warstwa wełny skalnej (mineralnej) 100-150mm grubości.
6. Płyta miękka - celulozowa, prasowana wełna mineralna lub płyta, np. Styroflex 20-30mm.
7. Płyta MDF lub OSB 16-19mm.
8. Płyty akustyczne firmowe, wykładzina lub korek 3-6mm.
Wnęki i drzwi. W zależności od położenia zazwyczaj korzystniejsze jest ustawienie sprzętu tak, aby
dźwięk wybrzmiewał z kierunku wnęki, co daje lepszą panoramę i przejrzystość podczas odsłuchu.
Pamiętajmy jednak, by nie ustawiać odsłuchów w najgłębszej części wnęki, bo to prosta droga do
wykonania rezonatora Helmholza! Ostre krawędzie ścian lub sufitu między wnęką a
pomieszczeniem należy zaokrąglić i wygłuszyć.
Drzwi to newralgiczny, ale często zaniedbywany element. Większość drzwi w naszym domu to
drzwi, przez które szczególnie dużo widać, a jeszcze lepiej słychać. Spójrzmy na drzwi od
zamrażarek przemysłowych: zalecane są struktury sandwiczowe z 1-2cm pustką powietrzną. Tu
szczelność musi wynosić 100%. Wszelkie chwyty i materiały dozwolone, byle dużo (sandwicz) i
dokładnie. Zbyt duża dziurka od klucza wymaga osłony. To samo dotyczy zbyt luźnej, metalowej
klamki, którą owijamy czymś miękkim albo zamieniamy na plastikową lub drewnianą. Dołożenie
drugich drzwi tworzy tzw. śluzę akustyczną, ale tylko tam, gdzie są grube, solidne mury. W tym
przypadku odstęp obu skrzydeł drzwi powinien być większy niż 15-20cm. Niezwykle istotne są
uszczelki dociskowe i osłaniające. Nakładając na powierzchnie istniejących drzwi kolejne warstwy
tłumiąco-izolujące, pamiętajmy o wytrzymałości zawiasów - być może trzeba będzie je wzmocnić
lub dołożyć dodatkowe.
Przykładowa
struktura drzwi.
1. Istniejące drzwi.
2. Istniejąca ściana.
3. Cienka warstwa tłumiąca (np. wykładzina).
4. Ościeżnica.
5. Ściana tłumiąco-pochłaniająca w studio.
6. Płyta z wełny mineralnej (30-40mm).
7. Uszczelnienie.
8. Płyta MDF lub OSB (16-19mm).
Sprzęt i meble. Wszystko potrafi drgać i wzbudzać nowe drgania zwłaszcza jeśli jest odpowiednio
długie, sztywne i kanciaste - szczególnie przedmioty metalowe. Stoły mikserskie, obudowy
komputerów, skrzynki odsłuchów, sprzęt w rakach, krzesła, stoły, biurka, półki, regały przylegające
do ścian, stojące po kątach nie używane instrumenty (zwłaszcza akustyczne i perkusyjne) potrafią
wdzięcznie dodawać swoje dźwięki, interferencje i łamane fale do naszego materiału lub skutecznie
ubarwiać odsłuch. Należy więc zabezpieczyć miękkim, ale grubym "kocykiem" wszelkie ostre
narożniki, większe płaskie i pionowe powierzchnie mebli i sprzętu. Zbędne w danym procesie
muzycznym przedmioty, instrumenty, kable i żelastwo należy wynieść. Meble najlepiej grubo
tapicerowane. Źródła światła powinny mieć możliwie małe wymiary (halogenki), żadnych
większych kloszy ze szkła lub metalu. Szklanki, kieliszki, kubki z łyżeczkami, talerzyki ze
sztućcami, nożyczki i inne takie mają swoje miejsce w kuchni. Nasze Panie mogą usiłować wstawić
do naszego studia wazony czy swoje zdjęcia za szkłem, ale dopuszczamy tylko wyszywanki, kilimy
i wełniane skarpety. Często są to nasze pokoje mieszkalne, nie rezygnujmy więc z regałów pełnych
książek, zasłon i firanek, otwartej szafy pełnej ubrań - zwykle takie elementy potrafią bardzo
pomóc.
Przekrój najprostszej
płyty antywibracyjnej.
1. Sklejka, np. 4mm.
2. Warstwa absorbująca: wełna mineralna, filc itp. - 2-4cm.
3. Guma 3-5mm.
Inne przydatne porady. Warto pamiętać o instalacji z żarówką przed drzwiami z napisem
"Nagranie". Włącznik światła powinien być zawsze wewnątrz studia. Pomyślmy o wyciszeniu lub
przeniesieniu dzwonka lub dzwonka domofonu czy telefonu z korytarza w miejsce, gdzie inni
słyszą, a my w studiu nie. Jeśli są w naszym studiu kaloryfery połączone z domowym układem
ogrzewania, to musimy się liczyć z nieoczekiwanymi hałasami łatwo przenoszonymi z innych
pomieszczeń. Jeśli nasze pomieszczenie sąsiaduje z innym, gdzie znajdują się urządzenia drgające
podczas pracy (np. zmywarka, pralka itp.), to staramy się usunąć te drgania u źródła, podkładając
np. płyty antywibracyjne.
Wentylacja. W pomieszczeniu o kubaturze ok. 16m3 zapas tlenu dla jednego człowieka wystarczy
na około 1 godzinę. Można posiedzieć dłużej, ale zawsze kończy się to albo bólem głowy albo
sennością czy wręcz niedotlenieniem. Zagadnienie bezgłośnej wymuszonej wentylacji czy
klimatyzacji jest bardzo trudne i kosztowne w rozwiązaniach. Zatem pozostaje naturalna wentylacja
i częste wietrzenie, co oderwie nas od klawiatur i monitorów dla naszego zdrowia i z pożytkiem dla
muzyki.
Instalacje elektryczne. Trzy fazy w studiu to dobra rzecz. Jeszcze lepiej gdy poprowadzimy je
prosto spod licznika. Nasze kable powinny być grube i pomysłowo poprowadzone w przepustach
(izolacja akustyczna w dziurach w ścianie czy podłodze). Nie wisimy na jednej fazie z pralką,
odkurzaczem czy starym radiem dziadka albo zapalarką od gazu czy jarzeniówką.
Trudno w jednym artykule omówić szczegółowo każdy problem i podać jego rozwiązanie
praktyczne. Rozmaitość pomieszczeń z jakimi możemy się spotkać bardzo utrudnia wskazanie
najlepszej i najtańszej metody adaptacji akustycznej. Kierując się jednak ogólnymi zasadami, które
podano w artykule, można podjąć się tego zadania. Życzymy powodzenia!