RICHARD DEY
Motywowanie do zwycięstwa
(Motivate to Win)
Jak działać efektywniej -
sprawdzone techniki
(Tested Techniques for Greater Achievement)
(tłumaczył Mariusz Włoczysiak)
WPROWADZEIE
Słowo „motywacja" należy do sześciu najczęściej używanych słów w dokumentacji
przedsiębiorstw - tak twierdzi Instytut Badań Możliwości Człowieka (Institute of Manpower
Studies). To, że jest ono tak często używane, wcale jednak nie oznacza, że jest dobrze
rozumiane.
W badaniu przeprowadzonym przez firmę Grassroots Group plc, które objęło 500
spośród 1000 największych przedsiębiorstw działających w Wielkiej Brytanii, stwierdzono, że
95 procent tych przedsiębiorstw twierdzi, że ich pracownicy mogliby mieć lepszą motywację.
Martin van Mesdag w liście do czasopisma „Marketing Week" napisał:
Motywowanie to najważniejsze z zadań zarządzania. Łączy w sobie umiejętności
porozumiewania się, dawania dobrego przykładu, stawiania wyzwań, zachęcania, uzyskiwania
reakcji, angażowania pracowników, delegowania obowiązków, rozwijania i szkolenia,
informowania, instruowania oraz sprawiedliwego nagradzania.
Słowo „motywacja" u wielu osób wywołuje silne reakcje emocjonalne. Przed
napisaniem niniejszej książki rozmawiałem o tym z moją rodziną, kolegami i znajomymi;
wszyscy reagowali podobnie: „Przydało by mi się to - obojętnie co to jest" albo: „Chętnie
przeczytam coś o tym".
Motywacja wywołuje więc reakcję ukazującą, że każdy chciałby ją mieć, ale większość
nie zdaje sobie sprawy z tego, co ona oznacza. Ogłoszenia o wolnych miejscach pracy stawiają
wymaganie posiadania przez kandydatów poczucia motywacji. W sporcie również widzimy
niezwykłe wyniki i osiągnięcia, które są bardzo silnie powiązane z motywacją.
Człowiek jest zorientowany na osiąganie celu, a wszelkie wspaniałe osiągnięcia świata
są efektem działania ludzi o silnej motywacji. Żyjemy w świecie coraz bardziej złożonym,
dysponując potężną techniką. Rozwój techniki komputerowej, mikroprocesorów, postępy w
elektronicznym przetwarzaniu danych oraz rozwój twórczego działania człowieka są doprawdy
zdumiewające.
Świat, w którym pracujemy tworzą ludzie. Rodzice poczynają dzieci, które zdobywają
wykształcenie, a następnie zajmują się budowaniem swoich karier zawodowych. Potem
wchodzą w relacje z innymi ludźmi, pobierają się i znów na świat przychodzą dzieci. I tak ten
cykl się powtarza.
Nieliczni z nas w czasie szkolnej edukacji uzyskiwali (choć może zdarzało się to bardzo
rzadko) wskazówki dotyczące nas samych, porozumiewania się, innych ludzi, ale także
motywacji.
Niniejsza książka mówi o człowieku: w pracy, w sporcie, w wolnym czasie, w
związkach z innymi ludźmi, w ich środowisku domowym.
Właściwie każdy z nas może motywować samego siebie, a także powinien motywować
drugiego człowieka.
JAK TA KSIĄŻKA MOŻE CI POMÓC
Cel jaki przyświecał pracy nad tą książką jest następujący: powinno się ją przeczytać, a
samo czytanie powinno być łatwe. Powinna to być książka, do której możesz zajrzeć, aby
zaznaczyć pewne wyrażenia lub fragmenty, które do Ciebie przemówią. Ale prawdziwym
celem napisania tej książki jest wyjaśnienie mistycznego znaczenia przypisywanego słowu
„motywacja" i przedstawienie prostych i łatwych pomysłów, które pomogą Ci w osiągnięciu
wszystkiego, co tylko chcesz osiągnąć.
Wszyscy wiemy, że sukces przychodzi poprzez innych ludzi. Wybitny sukces
osiągnięty w świecie biznesu dzięki działaniu pojedynczego człowieka zdarza się bardzo
rzadko - jeśli w ogóle.
Znaczną część niniejszej książki można nazwać „zdrowym rozsądkiem" - tak jest, nie
ukrywam tego. Zdrowy rozsądek to cecha, którą należy podziwiać. Ci, którzy ją mają,
korzystają z niej, natomiast ci, którzy jej nie mają, nie zdają sobie nawet sprawy z tego, czego
im brakuje.
Na skutek oddziaływania warunków środowiskowych, w jakich przyszło nam żyć, w
świecie szybkich zmian, w świecie rosnących wymagań, w świecie coraz większych
oczekiwań, być może największym wymogiem wobec nas samych jest dążenie do poprawy
swoich zachowań. Jak możemy stać się ludźmi jeszcze lepszymi? Jak możemy działać
sprawniej? A jeśli przyjmiemy, że prawdziwy świat, w którym żyjemy i pracujemy to świat
ludzi, najważniejsze okaże się rozumienie samego siebie, rozumienie tego, co nas motywuje i
świadomość tego, w jaki sposób możemy uzyskać silniejszą motywację.
Ci z nas, którzy ponoszą większą odpowiedzialność i zarządzają innymi ludźmi, muszą
wiedzieć, co jest konieczne, aby pomóc ludziom w realizowaniu ich własnych aspiracji lub w
uzyskaniu motywacji do osiągania wspólnego celu.
Moim zamiarem nie było stworzenie kompilacji motywujących opowieści. Historia
ludzkości pełna jest zdumiewających osiągnięć człowieka, od wybitnych wyczynów w świecie
sportu po męstwo na scenie działań wojennych; od finansowego sukcesu przedsiębiorcy
poprzez cudowne wręcz przezwyciężenie zagrażającej życiu choroby, aż po osobiście
poniesione ofiary złożone przez niektórych ludzi, aby życie stało się znośne dla tych, którzy
mają mniej szczęścia.
To właśnie wewnętrzna motywacja jest tą siłą, która kryje się za powodzeniami i
osiągnięciami ludzkości. Utrzymując lub budując własną motywację przeanalizuj te historie o
sukcesie. Tak niewiele zależy od naszego wieku, koloru skóry, rasy czy okoliczności.
MOŻESZ - JEŚLI TYLKO SĄDZISZ, ŻE POTRAFISZ.
Jeżeli tylko zastosujesz się do zasad omawianych w niniejszej książce staniesz się z
pewnością osobą o silniejszej motywacji. Jeśli ponosisz odpowiedzialność za innych, z
pewnością posiądziesz większą umiejętność osiągania sukcesu poprzez ich sukces. A Twój
sukces jest tym tylko, co sam postanowisz.
MOTYWACJA Z PERSPEKTYWY
Jeżeli rozumiesz co motywuje ludzi, masz do dyspozycji najpotężniejsze narzędzie
potrzebne do pracy z nimi.
We wprowadzeniu stwierdziłem, że motywacja wydaje się być wymogiem
powszechnie obowiązującym. Wszyscy chcą większej motywacji, ale nie są zupełnie pewni
czym ona jest. Pracownik powie, że chciałby czuć się bardziej motywowany. Menedżer albo
lider chciałby mieć w swoim zespole ludzi o większej motywacji, a pracodawca chce
zatrudniać osoby z poczuciem motywacji. W gruncie rzeczy wymagania pracodawcy są nawet
większe: pracownik powinien umieć sam siebie motywować.
Motywacja i siła są tak ze sobą powiązane, iż można powiedzieć, że w osobie
umotywowanej tkwi siła. Można tu przytoczyć pewną niezwykłą historię matki, niewysokiej
kobiety (160 cm) ważącej jakieś 57 kg, która miała straszny wypadek samochodowy jadąc ze
swoim małym synkiem. Samochód przewrócił się na bok a dziecko znalazło się w pułapce pod
nim. Matka na szczęście została wyrzucona z samochodu i nie odniosła obrażeń. Kiedy
przybyły służby ratownicze, matka kołysała swoje dziecko na rękach, również całe i zdrowe.
Oboje zostali zabrani do szpitala na badania, gdzie okazało się, że kręgi krzyżowe w
kręgosłupie matki uległy zmiażdżeniu. Najwidoczniej matka podniosła samochód i odsunęła
dziecko stopami, wskutek czego uszkodziła kręgosłup. W zwykłych okolicznościach
podniesienie tego pojazdu przez matkę byłoby niemożliwe. Nie miała ona odpowiedniej
budowy ciała, siły ani odpowiednio rozbudowanych mięśni. Miała natomiast siłę motywacji.
PODSTAWĄ WSZELKIEJ MOTYWACJI JEST NADZIEJA.
To właśnie nadzieja jest u człowieka kryterium decydującym o motywacji. To ona jest
przyczyną wywołującą skutek i paliwem napędzającym ten silnik. Bez nadziei, nikogo nie
można motywować.
MOTYWACJA I MAIPULACJA
Zacznijmy od wyjaśnienia różnicy z punktu widzenia zarządzania, różnicy między
motywacją a manipulacją.
Manipulacja, w moim bardzo uproszczonym opisie, oznacza nakłanianie kogoś do
zrobienia czegoś, ponieważ Ty tego chcesz; motywacja jest natomiast sprawianiem, aby dana
osoba zrobiła coś, ponieważ sama tego chce. I na tym polega ta różnica.
Jak to określił mój wielki przyjaciel, Frank Tijou: „To ta różnica jest tu różnicą".
Stanowczo za długo współczesne zarządy firm działających w Wielkiej Brytanii
podlegały reżimowi manipulacji, podczas gdy ludzie cierpieli na skutek słabego i w wielu
przypadkach opieszałego zarządzania.
W istocie rzeczy, menedżerowie brytyjscy na jakiś czas nawet zaprzestali prowadzenia
rozmów z pracownikami i komunikowali się z nimi jedynie za pośrednictwem związków
zawodowych. Przez wszystkie lata mojej działalności jako konsultanta firm i szkoleniowca, nie
przypominam sobie ani jednego przypadku starcia między związkami zawodowymi a dobrym
zarządem firmy.
Jak już to stwierdziłem, świat, w którym pracujemy to świat ludzi, a mimo to w wielu
firmach awansuje się pracowników do zarządu lub przydziela funkcje kierownicze dlatego, że
sprawdzili się na innym stanowisku lub dobrze wypełnili jakieś zadania. Bardzo rzadko
prowadzi się szkolenia z zakresu zarządzania ludźmi. Tylko dlatego, że dana osoba była dobra
lub skuteczna pełniąc jakąś inną funkcję, przełożeni oczekują, że otrzymując tytuł menedżera
taki człowiek automatycznie - jakimś boskim zrządzeniem losu - będzie wiedział na czym
polega motywowanie innych, porozumiewanie się z ludźmi i zarządzanie nimi.
I w ten sposób koło się zamyka, ponieważ wielu z tych menedżerów postępuje
dokładnie tak, jak to robili ich poprzednicy. Naśladują ich i ich manipulacyjny styl zarządzania,
który dzięki temu trwa i trwa.
Oczywiście, taki system działa, ale nie na długo, a ponadto rodzi nieufność i prowadzi
do powstania sytuacji typu „oni i my".
Manipulacyjny styl zarządzania ludźmi nie tworzy idealnej sytuacji, w której
menedżerowie razem z innymi ludźmi podążają w tym samym kierunku, chcąc osiągnąć ten
sam, wspólny cel.
Dlatego naiwnością jest zachęcanie ludzi o własnej motywacji do uczestniczenia w
rozmowie kwalifikacyjnej, a następnie, po ich zatrudnieniu, oczekiwanie, że taki kandydat
będzie posłusznie reagował na manipulowanie.
Motywacja, jak już wspomniałem, oznacza nakłanianie kogoś do zrobienia czegoś
dlatego, że ten człowiek sam tego chce. Dotyczy to również Ciebie i mnie, jeżeli naprawdę
czegoś chcemy, mamy większą motywację, a jeśli czegoś nie chcemy, brakuje nam
automotywacji. Tak więc, w niniejszej pracy będziemy przyglądać się i omawiać metodykę,
zasady i techniki, które służą nie tylko budowaniu własnej motywacji, ale także i motywowaniu
innych ludzi, z którymi się kontaktujemy.
Chcąc spojrzeć na motywację z właściwej perspektywy, musimy także odróżnić
motywację poprzez nastawienie (attitude motivation) od motywacji poprzez zachętę
(incentive motivation).
Wszyscy znamy motywację w stylu kija i marchewki. Ponieważ jednak wiele osób nie
musi mieć zbyt dokładnego wyobrażenia o tym fascynującym zagadnieniu, określmy różnice
między nimi.
MOTYWACJA POPRZEZ ASTAWIEIE
Motywacja poprzez nastawienie oznacza to, w jaki sposób ludzie myślą i czują.
Oznacza ich poczucie pewności siebie, wiarę w siebie, nastawienie do życia - bez względu na
to, czy jest pozytywne, czy negatywne. Oznacza ich odczucia dotyczące przyszłości i ich
sposoby reagowania na przeszłość. Każdy z nas od czasu do czasu musi upewnić się, czy ma
właściwe nastawienie - ale o tym trochę później.
MOTYWACJA POPRZEZ ZACHĘTĘ
Motywacja poprzez zachętę występuje wtedy, gdy dana osoba lub zespół czerpią
korzyści z określonego działania. Można to podsumować następująco: „Zrób jedno, a
dostaniesz drugie". W Rozdziale 10 szczegółowo omówiona została motywacja poprzez
zachętę oraz rodzaje nagród, jakie pobudzają ludzi do działania, jakie sprawiają, że chcą oni
starać się nieco bardziej niż zwykle.
Bardzo ważne jest zrozumienie różnicy pomiędzy tymi dwoma rodzajami motywacji
oraz zaakceptowanie faktu, że obie są skuteczne, o ile tylko zostaną zastosowane w praktyce.
ODPOWIEDIE ŚRODOWISKO
Zapoznając się z technikami służącymi do budowania motywacji i stawiając tę sprawę
w odpowiedniej perspektywie, istotne jest zrozumienie, że motywacja może być efektywna dla
danej osoby lub grupy osób tylko w odpowiednim środowisku.
Przykładowo, menedżer może starać się motywować pewien zespół osób
wprowadzając program współzawodnictwa lub zachęt, skądinąd dobrze przygotowany. Jeżeli
jednak środowisko, w którym działa zespół, nie sprzyja harmonijnym relacjom międzyludzkim,
lub jeśli występuje obmawianie, brak zaufania lub nieprzyjemna atmosfera, żadne zachęty czy
usiłowania wprowadzenia podejścia motywacyjnego nigdy nie będą skuteczne.
Trzeba więc przyjrzeć się środowisku. Czy można w nim w ogóle prowadzić
motywowanie? A jeżeli jesteś liderem, to czy jest to środowisko odpowiednie do motywowania
Twoich podwładnych?
Weźmy jako przykład wyposażenia biura. Czy urządzenia biurowe działają sprawnie?
Czy w pomieszczeniu nie jest za ciepło albo za zimno? Czy jest czysto i schludnie? Czy
pomieszczenie sprzyja wydajnej pracy? A może jakieś inne czynniki przeszkadzają w
uzyskiwaniu odpowiednich wyników?
Aby być skutecznym menedżerem i motywować innych, musisz dysponować (lub
rozwinąć w sobie) umiejętności przywódcze. Wszyscy to wiemy, ale i tak warto to powtarzać.
Osobiście uwielbiam niektóre dobrze znane powiedzonka, takie jak to:
Kiedy przywódcy kierują, zwolennicy podążają za nimi.
Oczywiście, ludzie kopiują zachowania swoich przełożonych, nie można więc oddzielić
stylów kierowania od wyników motywowania. „Daj dobry przykład" - od niepamiętnych
czasów wmawia się liderom.
CZŁOWIEK Z MOTYWACJĄ
Spróbujmy teraz stworzyć obraz człowieka z motywacją. Po pierwsze, jak we
wszystkich formach porozumiewania się z innymi musimy wziąć pod uwagę wygląd takiego
człowieka postrzegany przy pierwszym spotkaniu. Człowiek posiadający motywację na pewno
będzie wyglądał estetycznie: jego włosy będą zadbane, ubranie świeżo wyprane i wypra-
sowane, a buty będą czyste. Taki wygląd zewnętrzny dowodzi, że ta osoba dba o siebie.
Jedna z moich firm przez wiele lat miała bardzo skuteczny zespół prowadzący sprzedaż
przez telefon. Ustanowiono pewien standard i wymagano, aby sprzedający przez telefon
zawsze przychodzili do pracy estetycznie ubrani, z odpowiednią fryzurą, a kobiety zawsze
miały makijaż. Stwierdziliśmy, że osiągane sukcesy były bezpośrednio związane z motywacją
zespołu prowadzącego sprzedaż przez telefon.
Kiedy ci ludzie czuli się dobrze z samymi sobą, ich wyniki i sprzedaż wzrastały.
Trzeba też zwrócić uwagę na to, jak ludzie się poruszają. Mam dobrego przyjaciela,
który przez okno swego biura patrzy, jak poruszają się ludzie przychodzący na rozmowę
kwalifikacyjną i w zasadzie podejmuje decyzję o zatrudnieniu na podstawie ich sposobu
poruszania się. Powiedział mi kiedyś, że człowiek, który idzie w określonym celu i z
odpowiednią szybkością, jest lepszym pracownikiem niż ktoś, kto garbi się i chodzi niedbale.
Czy dana osoba porusza się niemrawo, z rękoma w kieszeniach, czy też chodzi sprężystym
krokiem, a ręce dodają jej dynamiki?
Po drugie, mowa ciała mówi wiele o człowieku entuzjastycznym. Uśmiechnięta twarz,
ożywiony wzrok i optymistyczny wyraz twarzy z pewnością mogą informować o motywacji
danej osoby - podobnie, jak dzieje się to ze wszystkimi sygnałami mowy ciała.
Ci, którzy studiują mowę ciała twierdzą, że ludzie w tej części Europy potrafią
komunikować się przy pomocy około 40.000 słów i dźwięków, z czego na co dzień używamy
jedynie około 4.000.
Samych tylko sygnałów mowy ciała widocznych na twarzy jest podobno około 15.000.
Z tej statystyki możemy przekonać się, że większość ludzi potrafi kontrolować to, co
wypowiada. Dlatego w każdej sytuacji, gdy mowa ciała jest sprzeczna z wypowiedzią - co
widać po samej ilości sygnałów płynących z mowy ciała - to właśnie mowa ciała niemal na
pewno będzie przekazywać właściwe informacje.
Jeśli więc ktoś mówi, że czuje się dobrze, ale wyraz jego twarzy albo zapadnięte barki
wyraźnie pokazują coś przeciwnego, sytuacja zapewne nie jest tak dobra, jak on ją przedstawia.
I wreszcie: jak komunikuje się człowiek z motywacją? Z entuzjazmem. Człowiek z
motywacją mówi o przyszłości, o tym, co będzie robić albo co planuje robić. Traktuje
przeszłość jak doświadczenie, które sobie przyswoił, a pozytywne okoliczności zamienia w
sukcesy. Dlatego człowiek z motywacją czuje smak życia, a przebywanie w jego obecności jest
przyjemnością.
Nade wszystko jednak, człowieka z motywacją łatwo można określić jako osobę
pozytywną. Oznacza to, że jego nastawienie wyróżnia się następującymi cechami:
• optymizmem;
• motywacją w dążeniu do celu;
• oczekiwaniem sukcesu.
To z kolei wytwarza energię. Ludzie z motywacją wydają się mieć jej mnóstwo. Na
pewno słyszałeś takie powiedzenie: „Jeśli chcesz, żeby coś zostało zrobione, poproś o to kogoś,
kto jest stale zajęty".
AGRODY = REZULTATY
Na zakończenie tego rozdziału chcę ukazać motywację z pewnej perspektywy. Michael
le Boeuf napisał świetną książkę - „Sztuka motywacji" (How To Motivate People), w której
podaje najważniejszą zasadę zarządzania sprawdzającą się na całym świecie. Brzmi ona:
Więcej uzyskasz z zachowania, które zostaje wynagrodzone. ie dostajesz tego, na co
masz nadzieję, o co prosisz, czego pragniesz, albo o co żebrzesz. Dostajesz to, co nagradzasz.
Ta najważniejsza zasada zarządzania sugeruje więc, że to, co jest nagradzane, jest
realizowane. Dlatego Ty, jako menedżer lub przywódca innych, musisz zadać sobie pytanie i
sprawdzić: co zauważasz i nagradzasz? Dokładniej zajmiemy się tą kwestią w Rozdziale 8,
analizując motywowanie zespołu i grupy oraz motywowanie pojedynczej osoby.
Nie wynagradzaj dobrego zachowania, a najpewniej będziesz uzyskiwał niewłaściwe
rezultaty.
PAMIĘTAJ
• Nadzieja jest podstawą wszelkiej motywacji.
• Motywacja czy manipulacja - zauważ tę różnicę.
• Odróżniaj: motywację poprzez nastawienie od motywacji poprzez zachętę.
• Przyjrzyj się cechom człowieka z motywacją.
MĄDRE SŁOWA
Biedne jest powszechne przekonanie, że sukces psuje ludzi, czyniąc ich próżnymi,
egoistycznymi i zadufanymi w sobie. Wręcz przeciwnie, sukces sprawia, że przede wszystkim
stają się oni pokorni, tolerancyjni i uprzejmi. To niepowodzenie czyni ludzi okrutnymi i
zgorzkniałymi.
Somerset Maugham
PRAWA MOTYWACJI
Pozwólcie, że zadam dwa pytania tym Czytelnikom tej książki, którzy obarczeni są
wielką odpowiedzialnością zarządzania, kierowania i motywowania innych ludzi:
Jakiemu menedżerowi chciałbyś podlegać?
I drugie:
Czy Ty jesteś takim typem człowieka?
Są to dwa naprawdę istotne pytania, które każdy menedżer powinien regularnie sobie
zadawać, ponieważ odpowiedzi na nie winny stworzyć fundament dla określenia zasad
sprzyjających zdrowemu stylowi zarządzania.
W tym rozdziale zapoznamy się z prawami motywacji. Można się spierać, czy są to
raczej zasady czy też prawa. Ja wolę używać słowa „prawa", ponieważ wywołuje ono w
człowieku przekonanie, że jeśli je złamie, poniesie karę.
PRAWO l
Aby motywować innych, sami musimy mieć motywację.
Motywowanie drugiego człowieka jest niemożliwe, jeśli Ty sam nie masz motywacji.
Jakiemu menedżerowi chciałbyś podlegać? Takiemu, który przychodzi do pracy
pierwszy, przed wszystkimi innymi, który jest pełen entuzjazmu, pozytywny, zawsze ma jakieś
dobre nowiny, którymi chętnie się dzieli, jest lojalny i daje innym przykład? Takiemu, który ma
jakiś cel? Innymi słowy -jest MENEDŻEREM Z MOTYWACJĄ?
Poznałem wielu menedżerów, którzy żądają i oczekują od swoich pracowników
większej motywacji, ale po przyjrzeniu się im samym, widać zupełnie wyraźnie, dlaczego nie
dostają oni tego, na co liczą.
Prowadziłem kiedyś konferencję dla około dwustu doświadczonych menedżerów z
jednej z większych brytyjskich firm państwowych. Dowiedziałem się, że była to ich druga
konferencja, na której starali się wprowadzić nowy styl zarządzania i nową strategię. Kadra
kierownicza nie tylko nie rozumiała w pełni nowego systemu, ale i nie przyjmowała go z
entuzjazmem. Okazało się, że jedną z podstawowych przyczyn braku entuzjazmu i motywacji
do wprowadzenia zmiany było to, iż najważniejszy menedżer odpowiedzialny za opracowanie
nowego programu został zwolniony tuż przed pierwszą konferencją, a następnie zaproszony do
przyjęcia sześciomiesięcznego kontraktu, po to tylko, by zakomunikować i wdrożyć tę
strategię. Cóż za niezwykła decyzja!
Jeśli chcesz motywować innych, sam musisz mieć motywację.
PRAWO 2
Motywacja wymaga celu
Niemożliwe jest, aby jakikolwiek człowiek, zespół lub grupa ludzi, miała motywację,
nie mając jasno określonego, konkretnego celu.
Motywacja, jak już powiedziałem, dotyczy dążenia ku przyszłości, a bez celu takie
działanie jest niemożliwe.
W Rozdziale 6, poświęconym motywowaniu siebie, omówię zasady i etapy ustalania
celów oraz sposoby osiągania tego, co chcesz osiągnąć. Smutne jest, że tak niewielu ludzi w
ogóle ma jakieś cele, a jeszcze bardziej druzgocące jest to, że wielu nie ma nawet nadziei. W
istocie rzeczy, wiele osób budzi się rankiem, a ich pierwszą reakcją jest zaskoczenie - udało mi
się przeżyć noc! Nie mają określonego kierunku działania, nie mają celów i nie mają niczego,
czego by mogli oczekiwać, czego chcieliby dokonać.
Wszyscy wiemy, jak łatwo wkrada się apatia wtedy, gdy nie ma nadziei. Każdy z nas
musi mieć nadzieję. Musimy do czegoś dążyć i musimy ustalać sobie cele.
PRAWO 3
Motywacja nie trwa wiecznie
Prawo to wynika z powszechnego błędnego rozumienia funkcji zarządzania. Co roku
uczestniczę w wielu konferencjach przygotowywanych przez różne przedsiębiorstwa. Jednym
z głównych celów takich konferencji jest zebranie ludzi razem w jednym miejscu, przekazanie
im informacji o dokonaniach, opowiedzenie nowinek oraz nakreślenie celów i planów na
przyszłość. Celem nadrzędnym jest wysłanie uczestników i delegatów do domu z
naładowanymi akumulatorami i zwiększoną motywacją. I większość konferencji osiąga ten cel.
Ale taka motywacja i przyjemne uczucia nie trwają wiecznie. Przypomina to
nadmuchany balonik: jeżeli nie zawiążesz węzełka, powietrze z niego uleci. Motywowanie
powinno i musi być ciągłym procesem. Nie jest to doładowanie energii, które wystarczy
zorganizować raz na rok.
Niektóre przedsiębiorstwa organizują coroczne spotkania połączone z oceną, podczas
których każdy członek załogi spotyka się ze swoim przełożonym na prywatnej rozmowie,
podsumowującej wyniki jego pracy. Może to być, rzecz jasna, ćwiczenie wspomagające
motywację, ale może też jej pozbawiać. Z założenia jednak celem takiej oceny, jeżeli jest
prawidłowo przeprowadzona, jest motywowanie poprzez omawianie silnych i słabych stron
pracownika, nakreślanie planów jego działania na przyszłość i umożliwiania mu rozwoju.
W niektórych organizacjach jest to jednak jedyna okazja w ciągu roku, podczas której
możliwe jest omówienie wyników danej osoby w rozmowie z przełożonym - tylko jeden raz na
rok. Jeżeli więc przyjmujemy, że taka ocena ma mieć charakter motywujący, niezależnie od
zasadniczego wymogu korygowania nieproduktywnych działań lub zachowań, dobrze byłoby
częściej organizować takie mini-oceny, być może nawet raz na kwartał.
Jest to jednak tylko jeden przykład ciągłego motywowania. Czytając tę książkę
poświęconą sztuce motywowania, napotkasz wiele pomysłów i koncepcji. Proszę, nie wierz
jednak w to, że skoro dany człowiek dzisiaj ma silną motywację, jutro będzie ona taka sama.
Może być tak, że w miejscu pracy dany człowiek czuje się motywowany, a w
warunkach domowych odczuwa brak motywacji - i na odwrót. Już samo to zjawisko jest
dostatecznym powodem, dla którego każdy powinien starać się zrozumieć siłę motywacji,
zrozumieć siebie, swoje odczucia i reakcje, przyczyny dla których czuje się szczęśliwy lub
nieszczęśliwy, zrozumieć, co daje mu taką inspirację, dzięki której jest w stanie zrobić właśnie
tę odrobinę więcej niż do niego należy.
Wszyscy powinniśmy zrozumieć co nas pozbawia motywacji, po czym podjąć
działania, które zapobiegłyby powstawaniu takich sytuacji.
Pozbawić motywacji może mnie chociażby silnik samochodu, który nie chce zapalić
albo list od mojego bankiera, który dostałem w sobotni poranek. Dlatego podejmuję działania
zmierzające do zapobiegania lub wyeliminowania tych przyczyn utraty poczucia motywacji.
Regularne sprawdzanie i przeglądy samochodu są tu z pewnością nadzwyczaj skuteczne. A co
do banku, kiedy zmieniam bank albo osobę prowadzącą moje sprawy, spotykamy się na
rozmowie wprowadzającej, podczas której wyjaśniam warunki, na jakich ma być prowadzone
moje konto; jeśli kiedykolwiek potem dostanę list w sobotni poranek, likwiduję konto!
PRAWO 4
Motywacja wymaga uznania
Jest to prawo o potężnej mocy działania. Jeśli będziesz je łamał, nigdy nie będziesz miał
przy sobie ludzi, którzy naprawdę mają poczucie motywacji.
Uznanie może przybrać wiele postaci: od nadania specjalnego tytułu po list zawierający
podziękowanie, od tego, w jaki sposób kogoś przedstawiasz po podziwianie wazonu z
kwiatami w domu.
Ludzie starają się o uznanie bardziej niż o cokolwiek innego w życiu. Uznanie może
być komplementem. Jeżeli jesteś rodzicem, na pewno zdarzyła Ci się taka sytuacja, gdy
dziecko wróciło ze szkoły przynosząc jakąś pracę. Może to być obrazek, który namalowało, a
Ty, jako rodzic, podziwiasz ten obrazek, pokazujesz go innym członkom rodziny i wieszasz go
na ścianie. W rezultacie - na pewno to zauważyłeś - nie tylko dziecko będzie czuło większą
motywacje, ale i Ty dostaniesz więcej obrazków.
Szczere komplementy są dobrą formą uznania, lecz do mówienia komplementów
potrzeba człowieka o dużym poczuciu własnej wartości. Ludzie o zawężonym widzeniu świata
nie są w stanie nawet dostrzec dokonań innych.
W działalności gospodarczej przedsiębiorstwa wyrażają uznanie na konferencjach,
podczas których składają podziękowania swoim pracownikom za ich wyniki, osiągnięcia,
lojalność, itp. Złota zasada mówi, że kiedy wyrażasz uznanie, nie wolno Ci nikogo pominąć.
Na jednej z konferencji, w której uczestniczyłem, przewodniczący ofiarowywał butelki
szampana pracownikom o najlepszych wynikach, a butelki te były rezultatem uzyskanych
obrotów w sprzedaży. Po wręczeniu ostatniej butelki, zapytał zgromadzone osoby, czy ktoś nie
został pominięty. Jeden biedak podniósł rękę. Na twarzy przewodniczącego pojawił się wyraz
zdumienia i zakłopotania, po czym dało się słyszeć jego pytanie zadane asystentowi: „Kto to
jest, do licha?" Na szczęście asystent znał nazwisko tego sprzedawcy. Obaj rzucili się do
przeglądania pliku kartek i po chwili przewodniczący ogłosił, że faktycznie, sprzedawca
uczestniczący w konferencji ma racje. Popełniono błąd, ale na szczęście posiadano zapasową
butelkę i biedaczek mógł przyjść po swoją nagrodę. Impreza, która w innych warunkach
mogłaby być bardzo udaną okazją do wyrażenia uznania, została zaprzepaszczona.
PRAWO 5
Współuczestniczenie motywuje
Od połowy lat osiemdziesiątych widoczna jest tendencja wykupywania udziałów w
firmach przez jej pracowników. W wielu przypadkach, przedsiębiorstwa, które dotychczas nie
przynosiły zysku zaczęły odnosić ogromne sukcesy. Okazuje się, że w wielu z tych firm
pracownicy dysponują większościowym udziałem. Potwierdza to teorię, że współ-
uczestniczenie jest dobrym czynnikiem motywującym.
Ludzi często bardziej motywuje sposób, w jaki wykorzystywane są w pracy ich
umiejętności, a nie to, w jaki są traktowani. Kiedy czują, że są elementem eksperymentu albo
częścią projektu, wykazują większy poziom motywacji.
Dlatego angażując ludzi w daną działalność, podnosisz ich poziom motywacji.
Wielu menedżerów nie dzieli się swoimi planami, celami i dążeniami na przyszłość.
Nie pozwalają oni doświadczać pracownikom ducha pionierskiego działania. W styczniu 1993
roku prowadziłem dwudniowy kurs dla sprzedawców. Po przybyciu do hotelu, spotkałem się z
niektórymi delegatami i odkryłem zdemoralizowaną grupę ludzi bez motywacji. Zadając
mnóstwo pytań, doszedłem do tego, że w firmie dokonano zmiany w kadrze kierowniczej.
Zespół pracowników zajmujących się sprzedażą zaczął odczuwać, że podlega dyktatowi, że ich
opinie nie są już oczekiwane ani nawet cenione i że nie są brani pod uwagę przy podejmowaniu
decyzji. Musiałem rozwiązać tę sytuację. Nazajutrz spotkałem się z nowym menedżerem i
przez dwie godziny rozważaliśmy rozmaite punkty widzenia. Przed tym naszym spotkaniem,
nowy menedżer w ogóle z nikim nie rozmawiał. SPRZEDAWAJ
SWOJE POMYSŁY. NIE OPOWIADAJ O NICH. SPRAW, BY LUDZIE POCZULI
TO, CO IM PRZEKAZUJESZ.
PRAWO 6
Motywuje nas poczucie rozwijania się
To prawo też trzeba dobrze zrozumieć.
Kiedy widzimy własny rozwój, dążymy do czegoś i osiągamy założone cele, zawsze
czujemy większą motywację. Kiedy zauważamy, że cofamy się w swoich działaniach, tracimy
poczucie motywacji.
Na początku lat dziewięćdziesiątych, w Wielkiej Brytanii przeżywano okres
dramatycznej utraty motywacji. Częściowo spowodował to szybki spadek wartości
nieruchomości pod koniec lat osiemdziesiątych. Na skutek problemów odczuwanych przez
gospodarkę światową i wielu innych czynników, ceny domów i gruntu spadły w niektórych
stronach Brytanii nawet o połowę.
Ludzie poczuli, że są mniej zamożni albo, że są bogaci tylko na papierze, czego
skutkiem była dramatyczna utrata wiary w siebie, zachwianie pewności siebie, brak motywacji,
poczucie utraty panowania nad sytuacją i bardzo niewielkie wydatki na zbędne cele. Pieniądze
przeznaczano raczej na rzeczy konieczne niż na luksusy.
To właśnie w tym okresie wystąpiło ogromne zatracenie motywacji wśród osób
posiadających nieruchomości, ponieważ widzieli oni, jak szybko budynki tracą na wartości, a
hipoteka przewyższa nową wycenę.
Kraj i ludzi ogarnęła recesja, a przysłowiowego światła na końcu tunelu nie było widać
- wystąpiła więc masowa utrata motywacji.
Przykład ten obrazuje sytuację utraty motywacji na skutek wystąpienia okoliczności
pozostających poza kontrolą większości ludzi. To zaś prowadzi do masowej utraty wiary w
siebie. Istotą tego przykładu jest zrozumienie, dlaczego lub jak człowiek może się poczuć. Ta
świadomość pomaga w podejmowaniu działań, które zwiększają motywację ludzi, dzięki
czemu mogą oni wyszukiwać i opracowywać metody dalszego rozwijania się.
Poznałem wielu ludzi, którzy po zbankrutowaniu odczuli ogromny spokój umysłu.
Kiedy następuje bankructwo, kończy się niszczący okres zdesperowania i zmartwienia. Od tej
pory można już tylko znów odnosić sukcesy.
Uczucie utraty motywacji powstaje na skutek lęku płynącego z zastanawiania się, co
jeszcze może się nie udać albo co jeszcze może się zdarzyć.
Każdy człowiek, widząc własny rozwój, obojętne jaką formę on przyjmuje, odczuwa
znacznie silniejszą motywację. Dotyczy to zarówno naszego życia prywatnego, jak i
zawodowego, naszych ulubionych zajęć, sportów czy zainteresowań. Kiedy czujemy, że
idziemy do przodu, chcemy iść jeszcze dalej.
To prawo trzeba wykorzystywać, pracować nad jego stosowaniem, uwzględniać i
planować je. Dzięki temu możliwe będzie uzyskanie wyższego poziomu motywacji.
PRAWO 7
Wyzwanie jest motywujące tylko wtedy, gdy możesz wygrać
W dalszej części książki zajmiemy się zachętą, współzawodnictwem i wyzwaniami,
które inspirują ludzi do uzyskiwania lepszych wyników. Trzeba pamiętać, że wyzwanie
motywuje nas tylko wtedy, gdy istnieje szansa na to, że mu sprostamy, że odniesiemy sukces.
Widziałem zbyt wiele konkursów i prób współzawodnictwa organizowanych przez
menedżerów zajmujących się sprzedażą, których celem było uzyskanie lepszych wyników. Nie
zrozumieli oni tego prawa, a potem zastanawiali się, dlaczego dany konkurs dawał poczucie
motywacji tylko jednej czy dwóm osobom, które chciały polepszyć swoje osiągnięcia, wziąć
udział w konkursie i zdobyć nagrody.
Konkursy, współzawodnictwo i wyzwania są nadzwyczaj skuteczne i najpewniej
prowadzą do inspirowania ludzi do większej aktywności. Warunkiem jest jednak to, by
uczestnicy wierzyli, że mają szansę wygrać.
Znam taki przypadek, gdy pewne przedsiębiorstwo ufundowało dwutygodniowe
wczasy dla dwóch osób na Wyspach Bahama. Konkurs był otwarty, około czterdziestu
sprzedawców mogło wziąć w nim udział. Nagroda miała przypaść osobie, która w okresie
trzech miesięcy uzyska najlepsze wyniki w sprzedaży. Spośród czterdziestu sprzedawców, do
konkursu przystąpiły trzy osoby. Te trzy osoby miały pod kontrolą największy teren,
dysponowały największą ilością klientów i zamówień gotowych do realizacji. Przez ostatnie
dwa lata systematycznie zajmowały trzy czołowe miejsca w klasyfikacjach. Pozostałą część
zespołu to wyzwanie w gruncie rzeczy pozbawiło motywacji, ponieważ wiedzieli oni, że mają
nikłe albo żadne szansę na sukces. Różnica pomiędzy nimi i tymi trzema liderami była tak
ogromna, że dotrzymanie im kroku było praktycznie niemożliwe.
Wyzwanie naprawdę motywuje, a ludzie starają się sprostać stawianym im zadaniom.
Rzuć wyzwanie zrobienia czegoś wartościowego, a w dziewięciu przypadkach na dziesięć
ludzie to zrobią. Menedżerowie coraz częściej stwierdzają, że praca sama w sobie może być
czynnikiem motywującym. Ale nie praca traktowana jak narkotyk, lecz inne jej aspekty, takie
jak odpowiedzialność, wyzwanie i poczucie zajmowania się czymś wartościowym.
Aby praca danego człowieka była dla niego większym wyzwaniem, należy mu zlecić do
wykonania największe zadanie, jakiemu ta osoba jest w stanie sprostać. Z odpowiedzialnością
jaką wówczas ponosi musi się oczywiście wiązać odpowiednie uznanie osiągniętych przez
niego wyników.
PRAWO 8
Każdego coś motywuje
Prawo to mówi o tym, że każdego człowieka można motywować. Każdego z nas coś
inspiruje, choć niekoniecznie zdajemy sobie sprawę z tego, co to jest. Niekiedy usilne
poszukiwanie sposobu zachęcenia danej osoby do działania lub do uzyskiwania lepszych
wyników przewyższa osiągane efekty.
Każdy z nas ma w sobie taki zapalnik. Dobry menedżer zajmujący się motywacją
będzie starał się na wiele sposobów zapalić człowieka do zachowywania się w sposób
ukazujący większy poziom motywacji. A kiedy po wielu próbach ciągle mu się to nie udaje,
menedżer w wielu przypadkach obwinia siebie - żaden menedżer nie jest zadowolony, gdy
musi zwolnić pracownika. Niekiedy może to być jednak najlepsze, co można zrobić, ponieważ
- jak już to stwierdziłem - dane środowisko może nie sprzyjać uzyskiwaniu odpowiednich
wyników. Z drugiej strony, przyczyną może też być nastawienie danego człowieka, który
zdecydowanie nie chce się zmienić, człowieka, który stale wskazuje coś palcem i mówi: „To
nie moja wina, to ktoś inny zawalił. Firma, produkt, papiery. To menedżer. W sumie moja praca
nic nie daje".
Czyż nie jest to niezwykłe, że praca nie dba o ludzi? Różnica pojawia się wtedy, gdy
ludzie dbają o pracę. Ktoś może mówić i wierzyć, że dostał najgorszą pracę, jaką człowiek
kiedykolwiek wymyślił. Ktoś inny podejmie te same zadania z innym nastawieniem i powie, że
jest przekonany, że to najlepsza praca w dziejach ludzkości -jakie to szczęście, że akurat on
może ją wykonywać.
Będąc osobą zajmującą się motywowaniem ludzi i stosując to prawo, pamiętaj, że
każdego coś inspiruje, coś co pobudza go do życia. Nie możesz jednak zapomnieć, że niekiedy
zaangażowane wysiłki i czas mogą przewyższać efekty.
PRAWO 9
Przynależność do grupy motywuje
To prawo podkreśla jak ważne dla człowieka jest poczucie przynależności do grupy. Im
mniejsza jest grupa, do której człowiek należy, tym większa lojalność, motywacja i starania.
Kiedy chodziłeś do szkoły, na pewno organizowano zawody zespołów szkolnych i
rodzinnych. Twierdzę, że kiedy odbywały się zawody zespołów rodzinnych, ekscytacja,
emocje, lojalność i motywacja były większe niż podczas zawodów szkolnych.
Przenieśmy tę analogię na szerszy grunt. Co powiększa emocje pośród kibiców i
podbija ceny biletów na czarnym rynku? Czy fakt rozgrywania finałowego meczu, czy też to,
że nasi grają przeciwko zawodnikom z innego kraju? Kibice lokalnego zespołu pokazują, do
kogo czują przynależność, nosząc szale, czapki i znaki swojego zespołu - chcą czuć
przynależność.
Oczywiście każdy jest „pracownikiem" i stanowi część składową przedsiębiorstwa lub
organizacji, ale dobry menedżer zajmujący się motywacją sprawi, że jego ludzie będą czuć, iż
należą do określonego zespołu.
W niektórych przypadkach można stworzyć pewną nazwę, wykorzystuj ąc chociażby
nazwisko lidera jako określenie całego zespołu. W innych organizacjach przynależność do
grupy wynika z podziału na wydziały: dział produkcji, dział marketingu, dział handlowy i tak
dalej. A gdy ktoś stworzy tego rodzaju poczucie przynależności do grupy, dobry menedżer
zajmujący się motywacją opracuje dodatkowe działania, które będą łączyć tych ludzi. Mogą
one polegać na wspólnym pikniku, pójściu do teatru, regularnych spotkaniach i odprawach.
Koszulki, długopisy i kalendarze także pomagają stworzyć poczucie przynależności do
zespołu. Ale najpierw trzeba zaakceptować to, że ludzi motywuje już sama przynależność
do grupy.
PAMIĘTAJ
• Aby motywować innych, sami musimy mieć motywację.
• Motywacja wymaga celu.
• Motywacja nie trwa wiecznie.
• Motywacja wymaga uznania.
• Współuczestniczenie motywuje.
• Motywuje nas poczucie rozwijania się.
• Wyzwanie jest motywujące tylko wtedy, gdy możesz wygrać.
• Każdego coś motywuje.
• Przynależność do grupy motywuje.
MĄDRE SŁOWA
Człowiek przekonany wbrew swojej woli, pozostanie przy własnym zdaniu.
Howard Lago
ROZPOZAJ CZYIKI POZBAWIAJĄCE MOTYWACJI
Równie ważne, jak znajomość praw motywacji jest poznanie i umiejętność
identyfikowania czynników, które pozbawiają człowieka motywacji. Podstawą wszelkiej
motywacji, jak już powiedzieliśmy wcześniej, jest nadzieja. Bez nadziei żaden człowiek nie
będzie odczuwał motywacji.
Człowiek jest istotą zorientowaną na osiąganie celów. Ludzkość rozwija się poprzez
wyznaczanie i osiąganie kolejnych celów. To właśnie patrzenie w przyszłość w nieoceniony
sposób pomaga rozwijać umysł ogarnięty pasją motywacji.
Jeśli komuś brakuje motywacji albo inni ludzie, czy okoliczności pozbawiły go
motywacji, to będzie to widoczne w mowie jego ciała, wyglądzie i wyrazie twarzy. Dlatego
umiejętność rozpoznawania zewnętrznych cech człowieka bez motywacji ma zasadnicze
znaczenie.
Mówimy tu o zwykłym rozumieniu takich sytuacji, ale na skutek nacisków i tempa
życia, jakim podlega większość ludzi, stanowczo zbyt często nie jesteśmy świadomi uczuć
innych ludzi. To dlatego tak ważne jest, aby menedżer posiadający motywację potrafił
doświadczać empatii.
Empatię zwykle określa się jako „stawianie siebie w sytuacji innych ludzi" albo
„patrzenie na sprawy oczyma innych". Niektórzy ludzie są tak bardzo zajęci sobą, że nawet nie
wykazują chęci patrzenia na świat z punktu widzenia drugiego człowieka.
Relacje zachodzące między domownikami i ich kłótnie w wielu przypadkach mogłyby
być zażegnane, gdyby obie strony popatrzyły na wszystko z punktu widzenia drugiej osoby.
Łatwo to zrobić, gdy zadamy sobie pytanie: „Dlaczego on to powiedział?" albo: „Dlaczego ona
to powiedziała?" Zwykle dzieje się jednak tak, że ludzie reagują na słowa i oczywiście na
wyraz twarzy, ale nie zastanawiają się, co sprawia, że dana osoba wypowiada konkretne słowa.
Empatia nie oznacza, że musisz zgadzać się z innym człowiekiem. Empatia to
zrozumienie, dlaczego dana osoba mówi to, co mówi lub robi to, co robi. Są tacy ludzie, jak już
to zauważyliśmy, którzy nie odczuwają empatii. I są też tacy, którzy odczuwają nadmierną
empatię, co powoduje u nich nieśmiałość i brak asertywności, a to wiąże się z brakiem
pewności siebie. Empatia niczym nie różni się od zwykłego życia - wszelkie ekstrema
zmniejszają szansę powodzenia.
Po czym można więc rozpoznać człowieka, który nie ma motywacji?
OZAKI ZEWĘTRZE
Wygląd przede wszystkim. Ludzie mniej dbają o swoje włosy, nie starają się zadbać o
ubranie, rzadziej je prasują i piorą, a ich buty wyglądają na zaniedbane.
Może to przenieść się na sposób utrzymania samochodu, a nawet na wykonywanie
pracy, wygląd biurka czy pomieszczeń biurowych. W końcu to zaniedbanie można będzie
zauważyć także w ich domu.
Kąciki ust opuszczają się zamiast podnosić, przekazując sygnał mowy ciała
stwierdzający, że umysł w tym ciele czuje się nieszczęśliwy, pozbawiony motywacji,
niepewny, a czasem nawet zgorzkniały. Tacy ludzie mają skłonności do zapadania na rozmaite
choroby.
Ale najważniejszą wskazówką jest to, co ludzie mówią. Kiedy zaczynają mówić,
natychmiast przekazują słuchającemu -jeśli naprawdę słucha on tego, co jest mówione -
ostateczny sygnał określający człowieka z motywacją lub bez niej.
Zajmijmy się więc podstawowymi powodami występowania braku motywacji.
BRAK PEWOŚCI SIEBIE
Często można to wyrazić wewnętrznym odczuciem: „Czy ja potrafię to zrobić?" albo:
„Nie jestem dość dobry" lub: „Nie mam odpowiednich kwalifikacji", itd. Kiedy ludzie tracą
poczucie pewności siebie, jest to zazwyczaj spowodowane jednym z trzech czynników:
1. Pewność siebie została zachwiana czymś, co powiedział ktoś inny (zajmiemy się
bardziej szczegółowo tą kwestią omawiając trzeci czynnik pozbawiający człowieka
motywacji);
2. Brak pewności siebie może wynikać z naszych uwarunkowań nabytych w okresie
dzieciństwa. Każde rodzące się dziecko ma umysł o pozytywnym nastawieniu. W ciągu
pierwszych kilku miesięcy życia dostaje pozytywne sygnały od swoich rodziców. Kiedy tylko
dziecko zaczyna się poruszać, te pozytywne sygnały nasilają się: „Tak, uda Ci się", „Tak, zrób
to". Dziecko wkrótce zaczyna stawać o własnych siłach, duma rodziców jest coraz większa, to
samo dzieje się z pozytywnymi uczuciami. W końcu dziecko stawia pierwsze kroki. Zaczyna
chodzić, rodzice zapraszają więc do domu przyjaciół i rodzinę, aby dzielić się tą radością, ale
gdy tylko dziecko naprawdę nauczy się chodzić, sygnały drastycznie zmieniają się z
pozytywnych na negatywne: „Uważaj", „Nie rób tego", „Nie dotykaj, bo coś ci się stanie"... tak
umysł o pozytywnym nastawieniu zaczyna doświadczać uwarunkowania NIE-NIE.
3. Uwarunkowania z przeszłości.
Sukces
V
Pewność siebie
V
Umiem
Niepowodzenie
V
Brak pewności siebie
V
Nie umiem
Załóżmy, że poproszono Cię o wygłoszenie przemówienia. Twoja podświadomość
natychmiast zaczyna przypominać sobie różne sytuacje. Jeżeli Twoje ostatnie przemówienie
przebiegło całkiem dobrze, na pierwszym planie pojawi się: „Tak, zrobię to." A jeśli ostatnie
przemówienie było klęską, Twoje uwarunkowania z przeszłości wywołają w Tobie poczucie:
„Nie dam rady". Oczywiście można przezwyciężyć tę tendencję, o czym wkrótce się
przekonasz. Ważne jest jednak to, aby zrozumieć jak się czujesz. Jeśli nigdy jeszcze nie
wygłaszałeś przemówienia, Twoja podświadomość zapyta: „A czy ja to potrafię?"
Dlatego kluczowe znaczenie w zarządzaniu sobą i innymi ma przede wszystkim próba
zrozumienia przyczyn wywołujących uczucie braku pewności siebie. A po drugie, trzeba
pilnować, aby w przyszłości samemu nie stać się przyczyną utraty pewności siebie. Każdy, kto
robi coś nowego, od czasu do czasu doświadcza zachwiania pewności siebie. Jeżeli ktoś
twierdzi, że nigdy nie odczuwa tego stanu, znaczy to, że nigdy nie robi niczego nowego.
Skuteczny menedżer nie może więc niszczyć pewności siebie u innych ludzi, ponieważ
doprowadzi to do utraty motywacji. Spowoduje to również utratę zaufania i lojalności. W
Rozdziale 5 zajmiemy się metodami uzyskiwania większej pewności siebie.
ZAMARTWIAIE SIĘ
Zwrot „zamartwiać się" pochodzi (w języku angielskim) od anglosaskiego słowa
„weirgan", które oznacza „dusić, dławić do utraty życia". U większości ludzi zamartwianie się
prowadzi właśnie do takich efektów.
Zamartwianie się jest oczywistym czynnikiem powodującym utratę poczucia
motywacji. Takie właśnie uczucie mają ludzie, którzy zamartwiają się tym, co się stanie, kiedy
im się nie powiedzie; którzy lękają się, że gdy popełnią błąd, stracą pracę; ale najbardziej
obawiają się tego, że mogą zostać ośmieszeni przed kolegami lub przełożonymi.
Zdarza się, że z powodu tego ciągłego lęku niektórzy wolą nic nie robić, nie
podejmować żadnych decyzji, uważając, że w ten sposób uchronią się przed popełnieniem
błędu.
Aby się rozwijać i normalnie żyć, człowiek musi podejmować decyzje. Musi się
również liczyć z tym, że część z nich okaże się błędna. Zarządzanie motywacyjne nigdy nie
doprowadzi do utraty motywacji w człowieku z powodu sytuacji, w której ponosi on karę za
popełnienie błędu.
Wszyscy wielcy liderzy i przedsiębiorcy świata przyznają, że popełniają błędy i mylą się
w swoich ocenach. a szczęście, częściej podejmują oni słuszne decyzje niż te niewłaściwe.
Ten lęk wyrażony w postaci zamartwiania się prowadzi do lęku przed niepowodzeniem,
co John Evans Jones podsumował w doskonałym systemie rozwoju osobistego Powerfax:
iepowodzenie to tylko słaby wynik. Dlatego nie ma niepowodzeń, są tylko wyniki.
EGATYWE OPIIE
Oto mamy czynnik odbierający motywację o największej sile działania. Szkody
wyrządza to, co mówią inni ludzie. Gdybyśmy mieli wybrać jeden, najbardziej szkodliwy
nawyk człowieka, z pewnością byłoby to przekazywanie negatywnych informacji. Negatywne
opinie zaprzepaściły więcej potencjalnych sukcesów, niż jakikolwiek inny czynnik.
W każdej organizacji dzieje się tak, że jeśli jeden człowiek jest negatywnie nastawiony,
rozprzestrzenia się to jak pożar lasu i wszyscy stają się negatywnie nastawieni. Każdy, kto nie
umie lub nie chce w pełni zrozumieć zagrożeń i wpływu negatywnych opinii, nigdy nie zdoła
opanować sztuki motywacji.
Załóżmy, że masz dobry pomysł i omawiasz go ze swoim przyjacielem, a on daje Ci
negatywne sygnały na ten temat. Twój pomysł się nie sprawdzi, to niewłaściwy moment, Ty i
tak tego nie zrobisz... Jak się czujesz? Odczuwasz motywację czyją tracisz? Jestem pewien, że
dobrze znasz odpowiedź...
Pozwól, że zapytam: czy szukając oceny albo porady zwracasz się do ekspertów w
interesującej Cię dziedzinie? Możesz zapytać taksówkarza o opinię na temat chirurgii mózgu -
na pewno on ją ma - ale pojawią się wątpliwości, czy jest ona właściwa. Kiedy ktoś wyraża
opinię na jakiś temat, należy sprawdzać jej wiarygodność, to znaczy stwierdzić, czy dana osoba
ma odpowiednie kwalifikacje, doświadczenie albo wiedzę w dziedzinie, w której wyraża swoją
opinię. Pamiętaj też, że eksperci mogą się mylić, co doskonale potwierdza chociażby książka
„The Experts Speak" autorstwa Christophera Cerf i Yictora Navasky, wydana przez Pantheon
Books.
Edison stwierdził: „Mówiący obraz nie zastąpi zwykłego filmu niemego."
Arystoteles rzekł: „Można powiedzieć, że kobieta jest nieco gorsza od mężczyzny."
„Palenie papierosów wywołuje pozytywne skutki u większości ludzi" - tak doktor łan
McDonald, chirurg, wypowiedział się w czasopiśmie Newsweek, 18 listopada 1963 roku.
„Samolot nigdy nie będzie latał" - Lord Haldane, rok 1907.
„Telewizja nie potrwa zbyt długo - to przemijająca moda" - Mary Somerville, rok 1948.
Te uwagi wyrazili tak zwani eksperci. Jakie wiec mamy szansę, kiedy rozmawiamy z
przypadkowo napotkanym w pubie facetem?
Jeżeli przyjmujesz czyjeś negatywne opinie, pamiętaj, że to tylko opinie - mogą być
słuszne, ale mogą też być błędne. Charakterystyczne dla większości ludzi, którzy odnieśli
największy sukces w życiu, jest to, że bardzo rzadko w sposób bezpośredni przekazywali
opinie negatywne.
Jest bardziej prawdopodobne, że udzielając rady, ludzie tacy szukają najgorszego z
możliwych scenariuszy, a po sprawdzeniu wszelkich możliwości odniesienia sukcesu,
udzielają Ci więcej informacji. Dzięki temu zyskujesz większe zrozumienie sytuacji, o której
opinii poszukujesz, a to sprawia, że możesz łatwiej sformułować własne zdanie i podejmować
własne decyzje.
A skoro mówimy o opiniach, nowi, ambitni politycy powinni nauczyć się
odpowiedniego używania słowa „nigdy" - i nigdy nie powinni mówić „nigdy".
POCZUCIE: „TO IE MA PRZYSZŁOŚCI"
Gdy ktoś odczuwa, że nie ma przyszłości, musi to powodować utratę poczucia
motywacji. W niektórych dziedzinach trzeba bardzo długo czekać na odpowiednią chwilę.
Czasem wiadomo też, że szansę awansu są nikłe, ponieważ i tak przypadnie on któremuś
członkowi panującej rodziny.
W innych organizacjach jedyną szansą awansu jest wieloletni staż pracy, a w jeszcze
innych wszystkie stanowiska kierownicze zajmują ludzie z zewnątrz.
Trzeba zaakceptować fakt, że brak wytyczonej drogi awansu i kariery nie musi być
czymś złym dla firmy. W wielu przypadkach ludzie korzystają ze swej pracy jako z odskoczni
do osiągania własnych celów, co oczywiście jest całkowicie zdrowe i zrozumiałe.
Dobra sytuacja występuje wtedy, gdy zarówno pracodawca, jak i pracownik potrafią
rozpoznać i szanować własne warunki lub okoliczności zatrudnienia. Poczucie „to nie ma
przyszłości" może zostać odpowiednio zneutralizowane dzięki właściwemu zarządzaniu. Jeżeli
menedżer zdaje sobie sprawę, że w jego organizacji nie ma możliwości dokonywania
postępów zawodowych lub awansowania, może przynajmniej zapewnić bodźce i motywacje,
które zmniejszają poczucie: „to nie ma przyszłości". Może tego dokonać doceniając dobrze
wykonaną pracę, zmieniając i dzieląc odpowiedzialności, angażując pracowników w
podejmowanie decyzji lub - co może jest najważniejsze - dając możliwość szkoleń.
Oczywiste jest (choć trzeba o tym powiedzieć), że udostępnianie szkolenia w zakresie,
jaki nigdy nie będzie wykorzystywany w danej organizacji, jest czynnikiem odbierającym
człowiekowi motywację.
CZUJĘ SIĘ IEWAŻY
Kiedy człowiek autentycznie czuje, że jest nieważny, odczuwa brak motywacji. Można
to również wyrazić następująco: „Nikt o mnie nie dba", „Nie jestem potrzebny," „Jestem tylko
jednym z trybików w ogromnej machinie".
Dobre zarządzanie może sobie z tym poradzić - jak z każdym czynnikiem działającym
osłabiająco na motywację. Menedżerowie liniowi mający zdolności kierownicze i
motywacyjne wiedzą, że docenianie człowieka może zneutralizować to poczucie. Czasem
wystarczy zwykłe „dziękuję", czasem prywatny list od menedżera na wyższym szczeblu
organizacji lub od kogoś z kierownictwa. Czasem może to nawet sprowadzić się do tego, że
dyrektor przedsiębiorstwa zna imię danego pracownika i zwraca się do niego właśnie w ten
sposób.
Oto piękny przykład: pewien człowiek dokonywał wizytacji placu budowy. Zapytał
jednego z murarzy, co robi, na co murarz odpowiedział: „Układam cegły". Drugi murarz na to
samo pytanie odrzekł: „Buduję ścianę". Natomiast trzeci murarz powiedział: ,3uduję dom".
Ten trzeci murarz na pewno czuł się współtwórcą wykonywanej pracy i na pewno czuł,
że jest ważną osobą w całości prac.
To dlatego styl zarządzania zmienił się z „Wielkie jest piękne" na „Małe jest piękne".
Być może najprostszym i najłatwiejszym sposobem na wyeliminowanie tego poczucia
nieważności jest podejmowanie
działań aktywnych, ukierunkowanych na dawanie, a nie na branie. Popatrz, co możesz
zrobić dla innych ludzi -jak możesz pomóc innym?
IE WIEM, CO TU SIĘ DZIEJE
Ten czynnik pozbawiający motywacji występuje bardzo często -ludzie czują, słusznie
lub nie, że nie wiedzą, co się dzieje, nikt im niczego nie mówi, informacje docierają do nich
zawsze na samym końcu.
W organizacji, w której takie poczucie jest powszechne, informacje często są
przekazywane na zasadzie głuchego telefonu. Takie informacje w większości przypadków są
przerażająco niedokładne, praktycznie zawsze mają negatywny charakter i noszą znamiona
plotki.
Wszystko to można określić jako niewłaściwe porozumiewanie się. Od wielu lat
menedżerowie brytyjscy nie rozmawiają już z robotnikami i kontaktują się z nimi tylko poprzez
związki zawodowe. Jaki niezwykły sposób zarządzania, motywowania i porozumiewania się z
pracownikami! Związki zawodowe mają swoje miejsce w zdrowym społeczeństwie, ale ich
funkcją nie jest pośredniczenie pomiędzy kierownictwem i pracownikami. Tak łatwo jest temu
zapobiec. Ludzi trzeba informować - informacje powinni otrzymywać od swoich szefów, a nie
z artykułów prasowych. Nie powinni być uzależnieni od plotek. Wszyscy przecież wiemy, że
plotki zawsze zniekształcają rzeczywistość.
LUDZIE SĄ AGRADZAI IE ZA TO, CO ROBIĄ,
ALE ZA TO, KIM SĄ
Mówiąc o prawach motywacji, rozważaliśmy znaczenie doceniania człowieka. Utrata
motywacji musi pojawić się w każdej organizacji, w której ludzie są awansowani, nagradzani
lub doceniani za to, że należą do właściwej rodziny lub za ich odpowiednie relacje
międzyludzkie lub tylko dlatego, że „pasują tutaj".
PAMIĘTAJ
Zrozum i unikaj takich czynników osłabiających motywację jak:
• Brak pewności siebie.
• Zamartwianie się.
• Negatywne opinie.
• Poczucie „tu nie ma przyszłości".
• Poczucie bycia nieważnym.
• Brak wiedzy o tym, co się dzieje.
• Fałszywe uznanie.
MĄDRE SŁOWA
Jednym z najłatwiejszych sposobów na to, by mieć rację, jest przewidywanie
niepowodzenia, zwłaszcza własnego.
ASERTYWOŚĆ
Asertywność przypomina motywacje, ponieważ wiele osób czuje, że powinni być
bardziej asertywni lub, że nie są dostatecznie asertywni. Wygląda na to, że wielu ludzi jej chce,
ale nie są dokładnie pewni, czym ona jest.
Asertywność najlepiej można chyba opisać jako wyrażanie opinii, myśli i uczuć w
sposób nie wykazujący cech zachowawczości, jasno i otwarcie. Oznacza to umiejętność
proszenia o coś i odmawiania prośbom innych, jeśli są one nie do przyjęcia. Brzmi to bardzo
prosto, ale w rzeczywistości wiele osób ma wielkie problemy z odmawianiem innym ludziom,
tak samo zresztą, jak i z porozumiewaniem się z przyjaciółmi, znajomymi czy też z osobami
spotykanymi w pracy. Asertywność nie oznacza natomiast, że dany człowiek jest zapatrzony w
siebie, dogmatyczny, nużący czy nadmiernie tolerancyjny.
W poprzednim rozdziale zapoznaliśmy się z istotą empatii i zrozumienia pewności
siebie. Empatia musi odgrywać główną rolę w byciu asertywnym. Oznacza bowiem zdolność
komunikowania się w sposób, który faktycznie bierze pod uwagę uczucia innych ludzi. Tu
także musi zaistnieć wyrażanie poczucia pewności siebie.
W Rozdziale 5, w którym omówione zostaną techniki konieczne do motywowania
samego siebie, zajmę się także kilkoma zasadami budowania poczucia pewności siebie. To
właśnie brak pewności siebie sprawia, że ludzie czują, iż nie są dostatecznie asertywni.
LĘK PRZED ODRZUCEIEM
Ludzie, którzy szczerze czują, że ich sposób porozumiewania się z innymi jest zbyt
uległy, a nie asertywny, często stwierdzają, że przyczyną tego są ich uwarunkowania z
przeszłości. W wielu przypadkach powoduje to niezdolność radzenia sobie w sytuacjach
odrzucenia albo w takich, jakie dana osoba może odczytywać jako odrzucenie. W
rzeczywistości, odrzucenie występuje bardzo rzadko.
W najprostszym rozumieniu tego słowa, odrzucenie występuje wtedy, gdy osoba, z
którą rozmawiamy, odpowiada słowem „nie" lub w jakiś sposób je sugeruje. Proszę, zrozum, że
zawsze, gdy ktoś mówi do Ciebie „nie", oznacza to „nie" tylko w tym danym momencie. To nie
jest „nie" na późniejsze godziny dnia, na jutro, na następny tydzień, miesiąc czy rok. To „nie"
dotyczy tylko danej chwili.
Zadam Ci teraz proste, bezpośrednie pytanie. Czy masz coś albo czy kupiłeś kiedyś lub
czy kiedykolwiek zrobiłeś coś, czemu wcześniej powiedziałeś „nie"?
Jestem pewien, że Twoja odpowiedź brzmi: „tak".
Jak więc widzisz, okoliczności się zmieniają. Nasze nadzieje, wymagania i aspiracje
ciągle ewoluują, a my ciągle zmieniamy zdanie. „Nie" - nie oznacza odrzucenia, jest to po
prostu „nie" będące odpowiedzią na dowolną przyczynę zaistniałą w danej chwili.
ROZWIJAIE W SOBIE ASERTYWOŚCI
Wielu ludzi czuje, że aby rozwinąć w sobie asertywność, muszą być bardziej
agresywni. Nie może to być prawdą, skoro człowiek odrzuca agresję i bardzo źle na nią reaguje.
Asertywność jest umiejętnością interpersonalną. Może ona odzwierciedlać to o czym
myślisz, ukazywać Twoje najgłębsze uczucia wobec samego siebie oraz Twoje relacje z innymi
ludźmi.
Jak już powiedziałem, człowiek asertywny to taki, który łatwo nawiązuje kontakty z
innymi, jasno i otwarcie przekazuje swoje myśli i nie zachowuje się defensywnie. Nie
przepraszaj, jeżeli jesteś przekonany, że nie masz za co.
Jestem pewien, że masz przyjaciół, którzy powiedzieli Ci kiedyś: „Och, nie mogłem o
to poprosić". A dlaczego by nie? Albo: „Nie mogłem mu tego powiedzieć..." Dlaczego?
Równowagą, która jest bardzo ważna jest równowaga między empatią a wyrażaniem
własnych opinii i uczuć. Pamiętaj, możesz mieć rację, ale równie dobrze możesz się mylić.
Zajmijmy się teraz ośmioma stopniami, które pomagają człowiekowi w rozwijaniu
asertywności.
1. OCZEKUJ WŁASNEGO LĘKU
W dziedzinie kontaktów międzyludzkich całkowicie normalne i w pełni akceptowalne
jest to, że każdy od czasu do czasu czuje lęk wyrażając to, co myśli lub czuje. Jeżeli ktoś
szczerze twierdzi, że nigdy nie czuje lęku, na pewno nie potrafi zrozumieć innych ludzi ani
wczuć się w ich sytuację.
Nie popadaj więc w zakłopotanie. Odczucie lęku jest czymś całkowicie normalnym, a
pojawia się, ponieważ wyrażasz swoją troskę o innych.
2. BUDUJ POCZUCIE PEWNOŚCI SIEBIE
Technikami służącymi budowaniu pewności siebie zajmiemy się w Rozdziale 5. Na
razie powiem tylko, że pewność siebie może być nawykiem - wykształcenie złych nawyków
wymaga trochę czasu, a zły nawyk powstaje na skutek ciągłego praktykowania i powtarzania,
do chwili, gdy w którymś momencie trudno jest się go pozbyć. Ale na jego pełne rozwinięcie
się potrzeba trochę czasu.
Dokładnie tak samo jest z dobrymi nawykami. Potrzeba nieco czasu, a budowanie
pewności siebie trzeba ciągle ćwiczyć. Dobrych nawyków - kiedy już zaowocują - równie
trudno jest się pozbyć.
3. WIERZ W SIEBIE
Jeżeli jeszcze nie wierzysz w siebie, zacznij TERAZ! Jeśli nie wierzysz w siebie,
bardzo utrudniasz innym ludziom budowanie wiary w Ciebie. Mam tu na myśli to, w jaki
sposób sam do siebie się zwracasz! Te wszystkie: „Tak, umiem to" albo: „Potrafię to zrobić".
Te pozytywne sygnały ułatwiają bowiem odpowiedź na pytania: „Jak się czujesz ze sobą? Jakie
jest Twoje wyobrażenie o sobie?" Pamiętaj, panujesz nad tym wszystkim.
Jeśli pomyślisz, że można Cię pokonać, zostaniesz pokonany,
Jeśli pomyślisz, Że nie można Cię pokonać i tak się stanie,
Jeśli chcesz zwyciężyć, ale sądzisz, Że nie zdołasz,
Pewnym jest niemal, że nie zwyciężysz.
Potyczki życia nie zawsze wygrywają
Silniejsi lub szybsi,
Ale wcześniej czy później wygrywa ten,
Kto wierzy, że wygrać może.
Anonim
4. PATRZ I SŁUCHAJ TEGO, CO INNI CI PRZEKAZUJĄ
Słowo „patrz" oznacza zwrócenie uwagi na mowę ciała. Sygnały, które są
przekazywane poprzez mowę ciała danej osoby mogą dostarczyć bardzo wielu informacji.
Twierdzi się, że można rozróżnić około 750.000 sygnałów mowy ciała, a niektóre z nich bardzo
trudno poddają się naszej kontroli. Takie sygnały na pewno dają pewniejsze informacje niż to,
co ludzie mówią.
Bycie asertywnym nie oznacza, że trzeba forsować swój punkt widzenia. Asertywność
jest połączeniem przekonywania, które oznacza umiejętność przekazywania swojego punktu
widzenia oraz - o czym wie każdy sprzedawca - umiejętności słuchania, która zwiększa naszą
siłę perswazji.
Być może jednym z kluczowych motywów pozwalających na uzyskanie większej
asertywności jest zrozumienie i zawierzenie, jak łatwo przychodzi nam sprzedawanie własnych
pomysłów. W mojej książce zatytułowanej „Selling To Win" w szczegółach opisuję systemy i
metodykę perswazji. Mimo, że książka ta przeznaczona została dla osób zajmujących się
sprzedażą produktów i usług, każdy powinien ją przeczytać, ponieważ każdy coś komuś
sprzedaje - a między mówieniem i sprzedawaniem jest ogromna różnica.
Pracując nad tym etapem rozwijania własnej asertywności, ćwicz słuchanie i
rozumienie punktu widzenia osoby, z którą rozmawiasz, nie rezygnując równocześnie z
własnych poglądów.
Muszę to powtórzyć: zadawaj sobie pytania: „Dlaczego on to powiedział?" albo:
„Dlaczego ona tak mówi?"
5. BIERZ POD UWAGĘ OKOLICZNOŚCI
Oznacza to, że jeśli chcesz porozumiewać się skutecznie i asertywnie, powinieneś dać
sobie czas na pomyślenie i rozważenie okoliczności, którymi trzeba się zająć. Wzmocni to
Twoje poczucie pewności siebie i ułatwi Ci wyrażenie tego, co chcesz przekazać.
Jest takie piękne powiedzenie: „Działaj szybko, żałuj bez pośpiechu".
Każdy ma prawo zastanowić się przed udzieleniem odpowiedzi. Aby pomóc sobie w
odpowiednim ukierunkowaniu myśli, spróbuj wyobrazić sobie efekt końcowy tego, co chcesz
osiągnąć. Tak często ludzie nie umiejący porozumiewać się usiłują zdobywać punkty albo
wygrać spór. A tymczasem w świecie handlu powiada się: „Możesz wygrać spór, ale przegrasz
możliwość sprzedaży".
Dlaczego masz więc przejmować się punktami? Określ rezultat jaki pragniesz osiągnąć,
a to pomoże Ci wymyślić pozytywne rozwiązanie. Dobre myślenie oznacza pozostawienie
mózgowi elastyczności. Nie pozwól, aby Twój proces myślowy stał się skostniały albo, by było
Ci trudno wyobrazić sobie alternatywne rozwiązanie jakiegoś problemu.
6. PLANUJ SWOJE REAKCJE
Kiedy myślisz o sytuacji, która wymaga rozwiązania, sprawdź czy sprawa, którą się
zajmujesz jest rzeczywiście ważna i czy nie jest jedynie przykrywką, pod którą ukrywa się
prawdziwe sedno problemu.
Dlatego planując swoje reakcje musisz określić kiedy i jak. Nawiąż porozumienie z
samym sobą podczas mentalnych przygotowań i zaakceptuj fakt, że w niektórych przypadkach
druga strona może być wytrącona z równowagi albo rozzłoszczona.
Nie oczekuj tylko tego, co najlepsze, ale mentalnie przygotuj się również na najgorszy z
możliwych scenariuszy, innymi słowy - co najgorszego może się zdarzyć? Nadmienię tutaj, że
bardzo rzadko ma to faktycznie miejsce. Prawdziwie pozytywnie myślący człowiek zawsze
oczekuje najlepszego, w swym umyśle utrzymuje wyraźny obraz pozytywnego rezultatu, ale
zdaje sobie również sprawę z potencjalnie najgorszej sytuacji i ma przygotowany awaryjny
plan na taką okoliczność. Kiedy w myślach tworzysz najgorszą wersję wydarzeń, to tak, jakbyś
usunął z przebiegu procesu zachodzącego w twym umyśle pozytywne myśli.
7. PRZEKAŻ SWÓJ PUNKT WIDZENIA
Jeżeli z jakiegoś niezwykłego powodu staniesz się bardzo nerwowy albo odczujesz
duże zaniepokojenie, weź kilka głębokich oddechów. Zwykle uspokaja to układ nerwowy i
dotlenia krwioobieg. Odpręż się i oczyma wyobraźni wyraźnie zobacz ten pozytywny rezultat.
Przekazując swój punkt widzenia - podkreślam to jeszcze raz - bądź absolutnie pewny tego, co
mówisz.
Bądź otwarty i nie broń się. Nie wyobrażaj sobie, że druga strona myśli dokładnie tak
samo, jak Ty. Nie polegaj na wyobraźni drugiej strony i nie przekazuj niczego z poczuciem:
„Mam nadzieję, że zrozumieli, o co mi chodzi".
Nie może być niezrozumienia, a tym bardziej sarkazmu. Skutecznie przekazując swój
punkt widzenia, zaakceptuj, że w pewnym stopniu porozumiewanie się między ludźmi jest
procesem sprzedaży. Ma ona przekonać kogoś do wyraźnego zobaczenia pewnego efektu
końcowego, który chcesz osiągnąć.
Działania podejmowane w celu osiągnięcia danego rezultatu nigdy nie są tak ważne jak
samo przekazywanie wyraźnego obrazu tego, jaki ten rezultat ma być.
8. BĄDŹ NASTAWIONY POZYTYWNIE
I wreszcie - ZAWSZE BĄDŹ NASTAWIONY POZYTYWNIE -szczęśliwy, radosny i
uśmiechnięty. Ludzie, którzy komunikują się z radosnym i pozytywnym wyrazem twarzy,
łatwiej przekazują swój punkt widzenia innym.
PAMIĘTAJ
Osiem stopni pomagających wzmocnić asertywność:
• Oczekuj własnego lęku.
V
• Buduj poczucie pewności siebie.
V
• Wierz w siebie.
V
• Patrz i słuchaj tego, co inni Ci przekazują.
V
• Bierz pod uwagę okoliczności.
V
• Planuj swoje reakcje.
V
• Przekaż swój punkt widzenia.
V
• BĄDŹ NASTAWIONY POZYTYWNIE.
MĄDRE SŁOWA
Kiedy ktoś mówi przyciszonym głosem, na pewno czegoś potrzebuje. Kiedy podnosi
głos, znaczy to, że tego nie dostał.
BUDOWAIE PEWOŚCI SIEBIE
Ludzie najmniej cenią tę swoją wartość, która jest najcenniejsza. Ta wartość - przy
stosowaniu odpowiedniej troski, może znacząco zmienić życie. Ta wartość traktowana jest jako
coś pewnego i stałego, na co nie można narzucić żadnej ceny. Tą wartością jest, rzecz jasna,
nasz własny mózg, umysł i proces myślowy.
Wyobraź sobie komputer stworzony i skonstruowany przez najdoskonalsze i
najbardziej zaawansowane technologicznie mózgi świata. Ten komputer jest tak ogromny, jak
stadion Wembley. Taki komputer kosztowałby miliony funtów, a jednak każdy człowiek
dysponuje najpotężniejszym komputerem, jaki ludzkość do tej pory stworzyła.
Naukowcy prowadzący badania ciągle nam mówią, że ledwie maleńka cząstka
ludzkiego mózgu jest poznana i wykorzystywana. Zapewne największym osiągnięciem
dwudziestego wieku będzie jeszcze większe zrozumienie i pełniejsze wykorzystanie mózgu.
Ale co to ma wspólnego z poczuciem automotywacji? To bardzo proste - musi istnieć
bezpośrednie powiązanie pomiędzy własnymi przekonaniami i motywacją.
Jeżeli przyjmiesz, że Twoją najcenniejszą wartością jest Twój mózg, warto też przyjąć
pewne podstawowe zasady dotyczące jego funkcjonowania - a są one bardzo proste.
Przykładowo, cokolwiek wprowadzisz do mózgu, dostaniesz to z powrotem. Mózg działa
podobnie jak nowoczesny komputer. Mózg potrafi jednak także myśleć i tworzyć, czego
komputer nie jest w stanie robić.
Jeśli więc przyjmiemy, że mózg jest najbardziej niezwykłym miejscem do
magazynowania informacji, kluczowym zagadnieniem staje się dopilnowanie co będziemy w
nim magazynowali. Niektórzy ludzie mają mózg wypełniony negatywnymi myślami i
przeżyciami. Ciągle wprowadzają do niego sygnały: „Nie mogę" i stosy wymówek, które
potwierdzają dlaczego nigdy im się nie uda.
Kiedy więc tacy ludzie stają w obliczu nowej możliwości lub wyzwania, ich mózg na
każde pytanie daje odpowiedź: „Nie, nie możesz" - albo coś podobnego.
W rozdziale poświęconym asertywności omówiliśmy znaczenie budowania pewności
siebie. Zajmijmy się teraz pięcioma etapami koniecznymi do budowania tej pewności i
umożliwiającymi zbudowanie własnych przekonań, które mogą stać się podstawą do
wewnętrznej automotywacji.
1. POZBĄDŹ SIĘ WYMÓWEK
Wiele osób hamuje siebie w życiu tworząc nieuzasadnione i w znacznej mierze
nieprawdziwe wymówki, takie jak:
• „Nie umiem"
• „Nie mogę, bo..."
• „Nie mam odpowiedniego wykształcenia"
• „Nie jestem dostatecznie asertywny"
• „Jestem za stary"
• „Jestem za młody"
• „Mam słabe zdrowie"
• „Nie mam szczęścia"
• „Nigdy nie jestem we właściwym miejscu o właściwej porze"
• „Nie skończyłem odpowiedniej szkoły"
• „Tak już jest w mojej rodzinie"
• „Urodziłem się pod złą gwiazdą"
Wymówki. Każdy może wymyślić pretekst do czegokolwiek, dlatego chcąc budować
poczucie pewności siebie nigdy - i naprawdę mam tu na myśli nigdy więcej - nie uciekaj się do
wymówek. Może wymówki są wygodne, a czasem rzeczywiście mogą dawać uspokojenie, ale
na pewno powstrzymują Cię one przed osiągnięciem celu.
Spróbuj więc wymazać ze swojego myślenia i ze słownika, którego używasz słowa,
,NIE UMIEM" i, ,NIE JESTEM" i zastąp je - i naprawdę mam tu na myśli słowo zastąp -
zwrotami „UMIEM" i „JESTEM".
Pamiętaj: Twój mózg to magazyn - możesz z niego wydobyć to, co wcześniej do niego
wprowadziłeś, dlatego trzeba negatywne stwierdzenia zastępować pozytywnymi.
2. ZASTOSUJ POTĘGĘ OBRAZU
Najpierw zadam Ci dwa pytania: Jakie masz o sobie zdanie? Jakie jest Twoje
wyobrażenie o sobie?
Mam nadzieję, że jesteś w stanie udzielić odpowiedzi, że jesteś z siebie dumny, że jesteś
o sobie jak najlepszego zdania - ale chciałbyś żeby było jeszcze lepiej.
Wszyscy znamy takie powiedzenie:, Jak zobaczę, to uwierzę". Mózg, mając
nieograniczone możliwości, może Ci bardzo pomóc w spełnieniu życiowych ambicji, jeżeli
dasz mu szansę. Niech Twój mózg wyobrazi sobie Ciebie takim, jakim chcesz być. Dokładnie
wyobraź sobie to, co chcesz osiągnąć. Im więcej o tym myślisz, tym masz większe możliwości
uzyskania pozytywnego rezultatu.
Jest jeszcze jedno powiedzenie: „Stajemy się tym o czym myślimy". Pamiętam, jak
podczas jednego z moich wykładów zacytowałem to stwierdzenie, na co ktoś z widowni
krzyknął: „Ale ja nie chcę być dziewczyną!" A mówiąc poważnie: ta metoda może przynieść
zarówno negatywne, jak i pozytywne skutki.
Jeśli będziesz pozwalał swoim myślom nieustannie krążyć wokół chorób i złego stanu
zdrowia, niemal pewne jest, że będziesz doświadczał dolegliwości, o których myślisz. Jeśli
ciągle będziesz myślał o negatywnych stronach Twojego małżeństwa czy kariery zawodowej,
wszystko to może stać się rzeczywistością.
Dlatego budując pewność siebie przy pomocy tworzonych w myślach obrazów należy
dopilnować, aby to, o czym myślisz i co sobie żywo wyobrażasz, było pozytywne. Musi to
sprzyjać Twojemu wyobrażeniu o sobie i jego polepszaniu, te myśli muszą być nakierowane na
cele, które sobie stawiasz - aspiracje i szczęście w Twoim życiu.
Co się więc dzieje, jeśli przyłapiesz się na jakiejś negatywnej myśli?
Pozwól, że zapytam: co robisz, gdy wywołując film stwierdzisz, że jedno ze zdjęć jest
nieostre albo, że nieco się ono prześwietliło? Sądzę, że najprawdopodobniej po prostu
wyrzucisz to zdjęcie. Twój mózg powinien działać dokładnie w taki sam sposób.
Jeśli przyłapiesz się na myśleniu o czymś, co nie sprzyja osiągnięciu przez Ciebie
zakładanego celu, powiedz sobie: „Nie chcę o tym myśleć. Nie chcę tak myśleć". Powiedz
swojemu mózgowi, swoimi własnymi słowami, aby pozbył się tej myśli i zastąpił ją bardziej
pozytywnym procesem myślowym. Pamiętaj to, co już Ci mówiłem - na jawie możesz
kontrolować wszystko, o czym myśli Twój mózg. To nie on Ciebie kontroluje.
3. NIE BÓJ SIĘ PORAŻKI
Lęk przed poniesieniem porażki zmniejsza poczucie pewności siebie i, co jest naturalne,
automotywację.
Kiedy stajesz w obliczu jakiejś nowej możliwości lub wyzwania, zadaj sobie pytanie, co
najgorszego może się zdarzyć, co możesz nazwać porażką w danej sytuacji. Podzielę się z Tobą
takim oto zdaniem, które John Evans Jones, mój dobry przyjaciel, często wypowiada: „Każda
porażka to tylko negatywny rezultat". Innymi słowy, rezultat, który Ci się nie podoba.
W ćwiczeniu pozytywnego myślenia tkwi pewne zagrożenie: niektórzy ludzie mogą
stać się nieznośnie i nierealistycznie pozytywni; mogą stworzyć sobie tak niebiańskie umysły,
że na Ziemi nie będzie z nich żadnego pożytku.
Kluczowe jest zachowanie odpowiedniej równowagi. Trzeba zachować realizm: kiedy
już przyjrzysz się najgorszemu, co może się stać i pomyślisz o tym, jak poradzić sobie w takiej
sytuacji, gdyby rzeczywiście to nastąpiło - innymi słowy, stworzysz dla siebie plan awaryjny,
pozbądź się całkowicie tej myśli i skoncentruj się na planowaniu sukcesu.
Cokolwiek robisz, nie obawiaj się niepowodzenia. Ten lęk powstrzymuje wielu ludzi
przed podjęciem próby zrobienia czegokolwiek, przed jakimkolwiek dążeniem i osiągnięciem
czegokolwiek, ponieważ nie są oni w stanie poradzić sobie z zaakceptowaniem możliwości
poniesienia porażki.
Niektórzy nigdy niczego nie próbują zrobić, ponieważ ten lęk przed porażką działa w
ich mózgu od wielu lat. Myślą o nim codziennie, nic więc nie robią, a wskutek tego tracą
poczucie pewności siebie, stają się niepewni i nieszczęśliwi. Pozwól, że zacytuję tu takie
cudowne stwierdzenie:, Jedynym sposobem na pokonanie lęku jest robienie tego, czego się
obawiasz".
Zanim zakończymy rozważania o niepowodzeniu, powiem tylko tyle, że są ludzie,
których lęk przed niepowodzeniem motywuje, O ile jednak motywuje ich ten lęk, to nigdy nie
wyobrażają sobie, żeby mogli faktycznie ponieść porażkę - a to zasadnicza różnica.
4. WYGLĄD TWORZY POCZUCIE PEWNOŚCI
Już poruszyłem ten temat w niniejszej książce, ale nie przepraszam za to, że się
powtarzam. Nieustannie zwracaj uwagę na swój wygląd zewnętrzny.
Zdarzyło Ci się kiedyś być na wieczornym przyjęciu, podczas którego wszyscy - oprócz
Ciebie - ubrani byli w garnitury czy smokingi? Jeśli nie, na pewno masz w sobie obawę przed
znalezieniem się w takiej sytuacji. Gdyby tak się stało, byłby to kryzys Twojego poczucia
wartości.
To jest ten sam mózg, to samo ciało, niemniej jednak wygląd zewnętrzny nas zawiódł.
Musisz zrozumieć znaczenie wyglądu zewnętrznego i musisz wydać nieco pieniędzy, aby
upewnić się, że to, co na zewnątrz, wygląda dobrze - po to, by to co wewnątrz również miało
szansę stać się dobrym. Ale i w tym przypadku, jak ze wszystkimi innymi sprawami, bądź
realistą. Niektórzy ludzie przesadnie zajmują się swoim wyglądem i kończą karmiąc własne
ego.
Przypomnę takie powiedzenie:„Im większe ego, tym mniejsze konto w banku".
5. SPORZĄDŹ WYKAZ SWOICH SUKCESÓW
Każdy doświadcza sukcesu w swoim życiu. Każdy też przeżywa słabsze okresy, gdy
traci poczucie pewności siebie lub gdy ciąg pozytywnych zdarzeń w jego życiu zmienia się w
negatywną passę. Kiedy ma to miejsce, na Tobie spoczywa odpowiedzialność za odwrócenie
losu.
Pomysł sporządzenia wykazu własnych sukcesów jest bardzo prosty. Wróć pamięcią do
swoich najdawniejszych sukcesów. Może był to czas szkoły podstawowej, kiedy wygrałeś w
biegu z łyżeczką i jajkiem. Może były to gratulacje, jakie zebrałeś po narysowaniu czy
namalowaniu czegoś. Spróbuj więc przypomnieć sobie wszystkie swoje sukcesy, nawet te
najdawniejsze, jakich doświadczyłeś do tej pory. Możesz nagrać je na taśmie magnetofonowej.
Możesz sporządzić ich wykaz w formie notatnika. Bez względu na to, jaką metodę zastosujesz,
stale dopisuj nowe sukcesy swojego życia. A potem, kiedy zdarzy Ci się stanąć w obliczu
potencjalnej utraty pewności siebie, możesz przejrzeć ten wykaz i odświeżyć swoją
najcenniejszą wartość wspomnieniami sukcesów, które odniosłeś. Zmniejszy to poczucie
zwątpienia czy utratę pewności siebie, jakie wynikły z zaistniałych okoliczności.
Motywacja może utrzymać się tylko na bazie nadziei. Aby motywować siebie, musisz
mieć nadzieję. A nadzieja oznacza oczekiwanie przyszłości. Z tego względu, jeśli chcesz
motywować siebie, musisz ponosić odpowiedzialność za tworzenie swojej własnej nadziei.
Ludzie, którzy naprawdę mają poczucie automotywacji, nie pozwalają, by ich nadzieja
wymknęła im się spod kontroli albo, by ktoś inny im ją zapewnił - rząd, polityka na świecie,
pogoda czy jakikolwiek inny czynnik, który nie podlega ich bezpośredniej kontroli.
Przypomnijmy więc sobie teraz działania konieczne do budowania nadziei i
koncentrowania się. Aby mózg mógł działać, musi mieć wyznaczony cel, dlatego kolejny
rozdział zapozna Cię z etapami ustalania celów w życiu.
PAMIĘTAJ
Pięć stopni prowadzących do budowania poczucia pewności siebie:
• Pozbądź się wymówek.
V
• Zastosuj potęgę obrazu.
V
• Nie bój się porażki.
V
• Zajmij się swoim wyglądem.
V
• Sporządź wykaz swoich sukcesów.
MĄDRE SŁOWA
Im więcej robimy czegoś dobrego, tym mniej jesteśmy za to nagradzani. Im więcej
robimy czegoś złego, tym bardziej jesteśmy za to karani.
JAK MOTYWOWAĆ SIEBIE WYZACZAJĄC CELE
WYZACZAIE CELÓW
Niezwykłe jest to, że bardzo niewielu ludzi naprawdę decyduje o tym, co chcą mieć. Na
pewno słyszałeś takie powiedzenie: „Kto wędruje donikąd, zwykle tam dociera". Równie
niezwykłe zdaje się być to, że gdy pytasz ludzi, czego pragną, bardzo niewiele osób wie, czego
pragnie. Ludzie wypowiadają się takimi nieokreślonymi sformułowaniami jak: „Chcę odnieść
sukces" albo: „Chciałbym być milionerem" albo: „Chcę szczęścia". Ale w gruncie rzeczy nie
wiedzą, czego naprawdę chcą, a potem są nieszczęśliwi i negatywnie nastawieni do życia,
ponieważ nie dostają tego, czego chcą.
Jeżeli umysł człowieka dokładnie coś sobie wymyśli i uwierzy w to, musi to osiągnąć.
Historia ludzkości to historia osiągania celów. Czołowi psycholodzy uważają dziś mózg i układ
nerwowy za bardzo złożony mechanizm automatycznego dążenia do celu. Tak więc Ty i ja, a
właściwie my wszyscy, dysponujemy wyposażeniem niezbędnym do osiągania tego, czego
naprawdę pragniemy, jeżeli tylko podejmiemy wysiłek jego wykorzystania. A skoro czegoś
naprawdę pragniesz i masz odpowiednie wyposażenie, które może pomóc Ci w uzyskaniu tego
-zrób z tego użytek!
Oto więc etapy wyznaczania celów i ich osiągania.
1. SPORZĄDŹ LISTĘ SWOICH PRAGNIEŃ
Sporządź wykaz wszystkiego tego, czego pragniesz, zarówno teraz, jak i w przyszłości,
tak w swoim życiu zawodowym, jak i prywatnym, zarówno tych wymiernych, jak i
niewymiernych.
Tworząc tę listę, bądź realistą. Trenerzy zajmujący się motywacją, mówią do swoich
słuchaczy: „Wybieraj wielkie cele". Oni są w błędzie. I to może być niebezpieczne. Może w
sali konferencyjnej brzmi to bardzo motywujące, ale niebezpieczeństwo tkwi w tym, że trudno
jest uwierzyć w krótkoterminowe cele, które są zbyt ambitne - więc nie są one osiągane.
Człowiek, który wyznacza sobie taki cel, traci poczucie motywacji i w niektórych przypadkach
nigdy już nie próbuje. Wielkie cele należy ustalać na dłuższy okres czasu. Powinny one być
opracowane w etapach, a naprawdę nie ma niczego złego w zwiększaniu skali własnego
myślenia i dążeniu do tego, by myśleć wielkimi kategoriami. Przypomnę jeszcze raz: Stajemy
się tym o czym myślimy.
Nie wpisuj na listę swoich celów tych spraw, które jak sądzisz powinieneś zrealizować.
Zapisuj tylko te, myśli, które naprawdę, naprawdę, naprawdę chcesz.
Nie zapisuj samych celów finansowych. Takie cele trzeba zamienić w coś wymiernego,
chyba że dotyczy to spłaty długu. Pieniądze potrzebne są do tego, by je wydawać na coś
konkretnego, na co masz ochotę, nie są celem samym w sobie.
Sporządzenie takiego wykazu może dać Ci wiele radości, ale nie jest to coś, z czego
należałoby się śmiać. Sporządzenie takiej listy powinno być Twoją prywatną sprawą, chyba, że
jesteś z kimś w bardzo bliskim związku - w takiej sytuacji powinniście mieć pewne cele
wspólne i powinniście je omawiać. Wiele małżeństw czy związków rozpada się, ponieważ tych
dwoje ludzi ma rozbieżne cele. Bardzo zastanawiające jest, jak niewiele osób przeznacza czas
na myślenie o tym, co naprawdę chcą robić, osiągać lub doświadczać w swoim życiu.
Spory odsetek ludności Wielkiej Brytanii robi to ćwiczenie niedzielnymi popołudniami
w okresie zimy, tuż przed tym, gdy mają zostać ogłoszone wyniki totalizatora sportowego. W
całym kraju rozbrzmiewają wówczas na pewno takie oto rozmowy: „A jeśli wygramy dzisiaj
milion funtów, co zrobimy? Możemy kupić nowy dom, nowy samochód, wyjechać w podróż
naszego życia, a trochę oddać na cele dobroczynne (dobrze jest to powiedzieć - może to
zwiększyć nasze szansę!)". Potem ogłoszone zostają wyniki i - pomijając jedną czy dwie
szczęśliwe osoby na mniej więcej dziesięć milionów grających -rozmowa zmienia się w:
„Gdybyśmy postawili te dwa krzyżyki w tym miejscu" albo: „Nic takiego, za tydzień przyjdzie
nasza kolej". I zmienia się temat rozmowy.
Dlatego kiedy sporządzasz taki wykaz, kluczowym słowem jest - to przecież oczywiste
- NAPRAWDĘ.
2. WYBIERZ CEL
Teraz ze swojej listy celów wybierz jakiś cel główny, uwzględniając poniższe trzy
punkty, które są bardzo ważne:
(a) powinno to być coś na tyle ważnego, by warte było Twoich starań,
(b) taki cel powinno dać się osiągnąć w ciągu kilku miesięcy, nie lat, a najlepiej w ciągu
maksimum trzech miesięcy.
Ten Twój pierwszy cel musi być czymś, co można osiągnąć w miarę szybko. Wszyscy
wiemy, że sukces rodzi sukces. Osiągnięcie tego celu wzmocni Twoje poczucie pewności
siebie i udowodni Ci, że ta metoda działa. Ale nade wszystko, ludzki umysł lepiej reaguje na
cele krótkoterminowe niż na takie, które osiąga się w dłuższym okresie czasu.
(c) bądź realistyczny co do aspektów finansowych, jeżeli Twój cel dotyczy pieniędzy.
3. ZDEFINIUJ SWÓJ CEL
Zdefiniuj cel w najdrobniejszych szczegółach. Na tym etapie wyznaczania celów ważne
jest dla Twojej najcenniejszej wartości, aby być skupionym i mieć krystalicznie jasną wizję
tego celu. Twoim celem może być chęć schudnięcia, ale zrzucanie wagi nie jest celem. Bądź
konkretny - dokładnie ile chcesz stracić na wadze? Celem może być sformułowanie: „Chcę być
sprawniejszy ruchowo". Co dokładnie oznacza sprawność ruchowa dla tej konkretnej osoby?
Być może ten człowiek ma na myśli zrobienie dwudziestu pompek i przebiegnięcie trzech
kilometrów.
Dlatego Twój cel musi być całkowicie wymierny. Innym celem może być: „Chcę
dostać awans. Awans na co? Na jakie stanowisko, jaki tytuł, jaki zakres obowiązków, itp.? Dla
kogoś innego celem będzie chęć posiadania nowego samochodu. Czy ma to być nowy
samochód czy używany? Jakiej marki i jaki model, jakiego koloru, z jakim wyposażeniem
dodatkowym? Pozwól, że przypomnę Ci powiedzenie: „Jeżeli umysł człowieka dokładnie coś
sobie wymyśli i uwierzy w to, musi to osiągnąć".
4. WYOBRAŹ SOBIE OSIĄGNIĘCIE CELU
Wyobraź sobie, że osiągnąłeś swój cel. Znów mówimy tu o wykorzystaniu Twojej
najcenniejszej wartości. Niech Twoja świadomość i podświadomość żywo wyobrazi sobie
osiągnięcie zakładanego celu. W ciągu tych wielu lat miałem okazję trenować wiele osób w
wygłaszaniu przemówień publicznych i wielu z uczestników moich kursów przychodziło na
nie, mówiąc sobie: „Żaden ze mnie mówca". Jednym z pierwszych etapów stawania się dobrym
mówcą jest neutralizacja tego zastrzyku negatywności poprzez mówienie sobie: „Jestem
dobrym mówcą" i wyraźne wyobrażanie sobie sukcesu, jaki odnosisz przy każdym
wystąpieniu.
Może zabrzmi to bardzo banalnie, ale wiele osób, które przewinęły się przez moje
szkolenia często poddawało ten etap w wątpliwość. Jak mam sobie wyobrazić, że coś mam
skoro tego nie mam? Kto tu kogo mami? Jedynym, co mogę powiedzieć, jest to, że nie jest to
jakaś dziwna technika, którą sobie wyobraziłem. Jest to jedna z najważniejszych zasad
wszelkiego rozwoju osobistego i sukcesu. Niech Twój mózg aktywnie włączy się do etapów
prowadzących Cię do osiągnięcia Twojego celu: oto wielka moc wyobraźni. Doktor Roger
Bannister, pierwszy człowiek na świecie, który przebiegł milę w czasie poniżej czterech minut,
wyobrażał sobie, że biegł cztery odcinki po ćwierć mili i że każdy z nich przebiegał w czasie
poniżej jednej minuty.
Któregoś dnia zadzwoniłem do mojego dobrego przyjaciela i kolegi „po fachu", Franka
Tijou, którego nie widziałem od miesięcy. Moim pierwszym pytaniem było, rzecz jasna, pytanie
o jego zdrowie, na co on odpowiedział, że właśnie dowiedział się że ma raka. Czułem się
zdruzgotany, ponieważ sądziłem, że on -pewnie każdy z nas kiedyś tak powiedział - był ostatnim
człowiekiem, o którym mógłbym sądzić, że ma tę wyniszczającą chorobę. Potem zapytałem go,
co to za rak, na co on odparł, że ma raka gruczołów limfatycznych.
a pewno nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie, ale kiedyś powiedziano mi, że
to jedna z najpoważniejszych odmian raka. W szoku zapytałem go, jak się czuje, na co on
odparł: „Świetnie!" To „świetnie" niemal wrzasnął do telefonu. Potem zaczai mówić, że ma do
przejścia sześć chemioterapii, straci wszystkie włosy i zaraz po leczeniu będzie czuł się
straszliwie chory. Da sobie jakiś czas na pozostanie w domu, żeby dojść do siebie - ale w ogóle
to ma przed sobą czas wielkiej aktywności. Po szóstej terapii będzie musiał zaczekać na
końcowe badania, a potem razem ze swoja żoną, Kate, pojedzie na urlop do Turcji. Teraz, kiedy
opisuję tę historię, jakieś dwa i pół roku po tamtej rozmowie, Frank jest bardziej zajęty niż
kiedykolwiek wcześniej. Pojechał na urlop i jest zdrowy jak rydz. Połączenie doskonałej
pomocy medycznej i wiara w pozytywny wynik leczenia okazały się mocniejsze od raka Franka.
Twój mózg może stać się Twoim największym przyjacielem i pomocnikiem. Jeżeli dasz
mu szansę, możesz doskonale się tym bawić. Najprawdopodobniej stanie się on Twoim
najbardziej efektywnym pracownikiem, jeżeli odpowiednio go przeszkolisz. Kontynuujmy tę
analogię - dla niektórych ludzi ich mózg jest najbardziej kosztownym pracownikiem, ponieważ
zawsze uważa się za najgorszego, wyszukuje wszelkich pretekstów potwierdzających dlaczego
mu się nie udaje i ciągle widzi to, co negatywne jako przeciwności pozytywnych wydarzeń.
5. USTAL TERMIN OSTATECZNY
A teraz ustal ostateczny termin dla osiągnięcia swojego celu. Postanów, do kiedy chcesz
osiągnąć swój cel. Wszyscy reagujemy na wyznaczone ostateczne terminy - jeżeli wiemy, że o
określonej porze samolot odlatuje, a pociąg odjeżdża, na pewno na nie zdążymy. Musisz więc
postanowić, kiedy chcesz osiągnąć swój cel (albo cele).
Czyż nie jest to zabawne, jak co roku ludzie mówią sobie, że zrobią świąteczne zakupy
wcześniej, nawet jeszcze w ciągu roku? Ale wygląda na to, że co roku ogromna większość ludzi
robi zakupy w ciągu ostatnich dwóch tygodni! Umysł ludzki naprawdę reaguje na ustalone
ostateczne terminy!
6. NOŚ „PRZYPOMINACZE"
Noś ze sobą swoje cele. Każdy człowiek, który jest ambitny i dąży do osiągnięcia
czegoś, powinien nosić ze sobą swoje cele jako przypomnienie i jako dążenie. Już
powiedziałem, że życie nie jest jednym cudownym ciągiem coraz lepszych osiągnięć. Wszyscy
przeżywamy wzloty i upadki, mamy dobre i złe dni. Trzeba nauczyć się, jak sobie radzić z
sukcesem, a kiedy doświadczasz sukcesu, naturalne jest, że motywuje Cię to jeszcze bardziej.
Nosząc ze sobą swoje cele, jeżeli kiedykolwiek stwierdzisz, że coś Cię rozprasza albo,
że przeżywasz chwilę zastoju, albo - to się częściej zdana. - że ktoś inny próbuje ściągnąć Cię z
drogi do Twoich celów, to one zapisane w notatniku albo na kartce ciągle będą Ci o sobie
przypominać. Tak realizują się cele.
Wiele jachtów pływa po oceanach świata bez sternika. Żagle są wcześniej postawione,
pilot automatyczny działa i jachty płyną dokładnym kursem prowadzącym do celu.
Robin Fielder, mój były partner i współzałożyciel firmy Leadership Development,
opowiada taką historię: kiedy wypłynął z Rayling Island z gościem na pokładzie, ten zapytał
go:
, Jak to się dzieje, że niektóre jachty płyną na północ, a niektóre na południe, a wiatr
wieje tylko z jednego kierunku i to ze wschodu?" Odpowiedź brzmiała:
„To nie kierunek wiatru jest ważny, ale ustawienie żagli".
I tak samo jest z osiąganiem celu i automotywacją: to etapy są ważne.
TWÓJ WŁASY PLA
I oto dochodzimy do ostatniej części wyznaczania celów i ich osiągania. To, co
zrobiliśmy do tej pory, to zbudowanie etapów decydowania, czego naprawdę chcesz oraz
przeszkolenie mózgu tak, by stał się najbardziej wydajnym i dochodowym pracownikiem.
Ostatecznym etapem musi teraz być przygotowanie planu.
Korzystając z tej żeglarskiej analogii, wyobraź sobie statek pasażerski wypływający z
portu w Wielkiej Brytanii w podróż do Sydney w Australii. Któregoś dnia po wyjściu z portu
pasażer pyta kapitana: „Którędy popłyniemy?" A na to kapitan odpowiada: „To ciekawe
pytanie. Moglibyśmy popłynąć naokoło, to jasne, ale moglibyśmy też popłynąć na skróty, przez
Kanał Sueski. To ciekawe pytanie, dowiem się".
Pasażer zadający pytanie za pytaniem musi być człowiekiem o naprawdę pozytywnym
nastawieniu. „Dobrze, kapitanie, chętnie tego posłucham. Ale powiedz mi, do jakiego portu
najpierw zawiniemy, bo na pewno będziemy potrzebować więcej paliwa i jedzenia, a ja
chciałbym wysłać parę widokówek".
Kapitan odpowiada na to: „To ciekawe pytanie. Masz rację, musimy gdzieś się
zatrzymać. Nie przejmuj się, zadzwonię i dowiem się wszystkiego". Uznać to można za szczyt
farsy, ponieważ w prawdziwym świecie właściciele tego statku, kiedy już ustalą port
przeznaczenia, datę wypłynięcia w rejs, itp., na pewno przygotują plan całej podróży. Ustalono
by oczywiście także i kurs, razem z portami pośrednimi, liczbą członków załogi, ilością paliwa
i żywności, liczbą biletów, jakie trzeba sprzedać oraz agencjami, które należałoby zatrudnić do
ich sprzedaży. Każdy szczegół musiałby być zaplanowany dużo wcześniej.
Mówię tutaj o Twoim życiu i Twoich celach. Ten pasażerski statek, nie mając planu
podróży, prawie na pewno roztrzaskałby się gdzieś na skałach. Dlatego przygotowując plan
prowadzący do osiągnięcia swoich celów, musisz wykonać następujące proste czynności: weź
kartkę papieru, napisz precyzyjnie swój cel w jej górnej części, wraz z datą, kiedy powinieneś
go osiągnąć, po czym sporządź wykaz wszystkich etapów koniecznych do jego osiągnięcia.
Ilustruje to poniższy przykład.
Rozumiem, że może to kosztować Cię nieco wysiłku, a może nawet nieco myślenia i
pracy; ale tu chodzi o Twój cel i Twoje życie. Czy warto?
Kiedy skończysz pisać plan, jedynym, na czym musisz się skupić, jest jego pierwszy
etap, a po jego zakończeniu musisz przejść do następnego. Każdy etap planu powinien mieć
wyznaczoną ostateczną datę realizacji. W ten sposób podzieliliśmy nasz cel na serię
drobniejszych etapów, które łatwiej jest realizować i do których łatwiej jest się przekonać, a
wszystko dzięki jednej ze wspaniałych zasad ośmiu praw sukcesu, która brzmi:
TRWAŁY JEST SUKCES OSIĄGANY MAŁYMI KROKAMI, TRUDNO GO
OSIĄGNĄĆ DUŻYMI SKOKAMI.
CEL: schudnąć 7 kg data rozpoczęcia:
data realizacji:
Plan działania
Wykonać badania lekarskie
Wybrać odpowiednią dietę
Zakupić produkty na dietę
Rozpocząć plan ćwiczeń:
Tydzień 1 schudnąć 1 kg
Tydzień 2 schudnąć 1 kg (2 kg)
Tydzień 3 schudnąć 1 kg (3 kg)
Tydzień 4 schudnąć 1 kg (4 kg)
Tydzień 5 schudnąć 1 kg (5 kg)
Tydzień 6 schudnąć 1 kg (6 kg)
Tydzień 7 schudnąć 1 kg (7 kg)
Ten plan jest bardzo prosty. Skoncentruj się kolejno na każdym etapie i zaznaczaj jego
realizację.
I oto mamy receptę na osiąganie celów. Jest niezawodna, a równocześnie bardzo
zrozumiała i zwyczajna; dlaczego więc nie każdy ma w życiu to, czego chce? Są ku temu trzy
bardzo proste powody:
1. Ludzie nie wierzą, że mogą coś osiągnąć, ponieważ mają negatywne nastawienie do
życia.
2. Nie pokazano im, jak się to robi.
3. Tak naprawdę nie chcą tego, nie są więc przygotowani, by zapłacić cenę odrobiny
pracy albo wysiłku w dążeniu do osiągnięcia wybranego celu.
Zig Ziggler, zapewne najwybitniejszy z ludzi zajmujących się motywacją, podkreśla, że
za sukces się nie płaci, a jednak korzysta się z jego dobrodziejstw.
A teraz zajmijmy się kilkoma kolejnymi kwestiami, które pomagają w budowaniu
automotywacji.
WŁAŚCIWE MIEJSCE, WŁAŚCIWY CZAS
Niektórzy ludzie sami siebie przekonują, że po prostu nie mają szczęścia. Proszę
jednak, zauważ, że pomiędzy szczęściem i przypadkiem jest ogromna różnica. Przypadek to
wygrana na loterii albo postawienie w wyścigach na konia, który wygrywa. Szczęście to coś,
nad czym większość z nas może uzyskać kontrolę.
Dlatego wielu ludzi sukcesu często mówi: „Tak, mam szczęście" albo: „Miałem łut
szczęścia". Zawsze sprowadza się to do tego, że trzeba być we właściwym miejscu i czasie. Ale
żeby być we właściwym miejscu i we właściwym czasie, ten człowiek najprawdopodobniej
zrobił coś, żeby tak się stało. Na pewno nie siedział w domu i nie marzył o tym, żeby mieć
szczęście.
„LUCK" angielskie słowo oznaczające szczęście najlepiej podzielić na łatwe do
zapamiętania elementy:
L
U
C
K
Labour Under
Correct
Knowledge
(Praca) (Oparta
o)
(Odpowiednią)
(Wiedzę)
Praca oznacza robienie czegoś. Odpowiednia wiedza to świadomość, gdzie jesteś
dzisiaj, gdzie chcesz się znaleźć oraz posiadanie planu, który tam Cię doprowadzi.
Omówiliśmy to już w rozdziale opisującym wyznaczanie celów i ich osiąganie.
WŁAŚCIWE TOWARZYSTWO
Utrzymując swoją motywacje, musisz sprawdzić, w jakim towarzystwie przebywasz.
Czy ludzie, z którymi się spotykasz lub którzy Cię otaczają, mają pozytywne nastawienie, czy
negatywne? Jeżeli stale spotykasz się z ludźmi o negatywnym nastawieniu, którzy krytykują,
potępiają i narzekają, szukając we wszystkim i w każdym wad, niemal pewne jest, że zaczniesz
być taki, jak oni - bez względu na to, jak bardzo pozytywne jest Twoje nastawienie. Odwrotna
sytuacjateż jest prawdziwa. Jeśli spotykasz się i przebywasz pośród ludzi o pozytywnym
nastawieniu, entuzjastycznych, mających własne cele, przekonasz się, że oni mają nadzieję.
Niemal na pewno można ich nazwać ludźmi z motywacją.
Dlatego musisz stale sprawdzać, z jakimi ludźmi przebywasz, kogo spotykasz i z kim
rozmawiasz i musisz pilnować zachowania odpowiednio wysokiego poziomu swojej
motywacji, unikając ludzi o negatywnym nastawieniu na tyle, na ile tylko zdołasz. Bądźmy
realistami, nawet bliski członek Twojej rodziny albo Twoja ukochana osoba mogą mieć
negatywne nastawienie. Zadaj sobie pytanie, dlaczego on(a) to mówi? Dlaczego tak się
wypowiada? To właśnie jest empatia - zrównoważenie ego, o którym właśnie tu mówimy. Ale
za wszelką cenę unikaj ludzi o negatywnym nastawieniu.
SAMODYSCYPLIA
Samodyscyplina - wykonywanie zadań ważnych, a często i nieprzyjemnych, zanim
przejdziemy do czegoś przyjemnego - odgrywa aktywną rolę w tworzeniu człowieka mającego
automotywację. Ludzie opisywani niekiedy jako mający słabszy charakter od innych, często
mają trudności z samodyscypliną i mają skłonność do wykonywania tego, co sprawia im
przyjemność oraz do zaniedbywania tego, co jest ważne. Przypominam sobie, jak moja matka
mówiła do mnie, kiedy byłem dzieckiem, że diabeł patrzy Ci przez ramię i zachęca do robienia
czegoś, czego nie powinieneś robić.
Być może łatwiejsze będzie ukazanie tej koncepcji w formie analogii dwóch
pracowników: Pana Sukces i Pana Niepowodzenie.
Pan Niepowodzenie zachęcać Cię będzie do odwlekania, odkładania na później tego, co
powinieneś zrobić, odkładania wszystkiego, co choć trochę może być nieprzyjemne. A Pan
Sukces jest jego dokładnym przeciwieństwem. Zwolnij więc Pana Niepowodzenie z pracy!
Kiedy jednak podejmujesz pewne kroki zmierzające do uzyskania większej kontroli czy
też - jak to teraz nazwałem - samodyscypliny, należy przyznawać sobie samemu nagrody. I oto
znowu jesteśmy przy kwestii nadziei i czegoś, czego oczekujemy z utęsknieniem.
Dbaj o swoje zdrowie. Szpitale w całej Wielkiej Brytanii przepełnione są ludźmi, którzy
nie wykazują oznak prawdziwej choroby. To ich najcenniejsza wartość została skażona. Jak
powiedział Zig Ziggler: „Cuchnące myślenie".
Czyż nie ma w tym czegoś niezwykłego, że ludzie pracujący na własny rachunek
bardzo rzadko chorują i mają naprawdę niewiele dolegliwości? Dlaczego tak jest? Dlatego, że
nie mogą pozwolić sobie na chorowanie. Prawdą jest też odwrotne stwierdzenie: ludzie, którzy
mają słabą nadzieję, niewiele celów czy aspiracji, którzy niczego nie pragną, stają się
regularnymi gośćmi w klinikach i cierpią na każdą możliwą dolegliwość.
Słowo "emerytura" budzi przerażenie. Niezliczone tysiące ludzi oddaje swoje życie
pracy i przedsiębiorstwu, w którym pracują, a potem oczekuje emerytury. Statystyka pokazuje
przerażające rezultaty - ile osób umiera w ciągu jednego roku czy dwóch lat po przejściu na
emeryturę.
Emerytura, na którą tak czekali, była ich celem, a po osiągnięciu tego celu pojawiła się
próżnia, w której nie było niczego, do czego można byłoby dążyć albo co należałoby osiągnąć.
Ci ludzie nie przygotowali się ani nie zaplanowali sobie tych wspaniałych lat, kiedy nie muszą
już dłużej chodzić do pracy po to, żeby zarabiać na swoje utrzymanie. ikt nigdy nie powinien
przechodzić na emeryturę, człowiek po prostu powinien przestać zarabiać na swoje
utrzymanie.
MOTYWUJ SIEBIE MOTYWUJĄC IYCH
Jedną z najlepszych technik służących motywowaniu siebie i utrzymywaniu
automotywacji jest motywowanie innych ludzi. Może zabrzmiało to trywialnie, ale jest to
jednak prawdą i daje dobre rezultaty. Jak zwykle, najpierw zajmijmy się zasadą, która brzmi:
COKOLWIEK DAJESZ W ŻYCIU Z SIEBIE, DOSTANIESZ Z POWROTEM
i takie jest prawo życia - znów czerpiące z praw sukcesu - które mówi, że takie zwroty
są dziesięciokrotnie większe niż wniesione wkłady.
Dlatego motywowanie innego człowieka może być takie proste jak uśmiech. Raczej
rzadko się zdarza, abyś idąc ulicą czy nawet siedząc w samochodzie w korku ulicznym, nie
uzyskał odwzajemnienia uśmiechu, którym kogoś obdarzasz. A czyż nie jest łatwo odczuwać
motywację, kiedy się uśmiechasz? Zdolność uśmiechania się i śmiania jest jedną z
największych różnic między człowiekiem i światem zwierząt.
Niemal każdy problem w świecie można rozwiązać mając poczucie humoru. Śmiechem
i żartem neutralizujemy naciski i zmartwienia.
PAMIĘTAJ
Przygotuj szczegółowy plan:
• Przejmij kontrolę nad własnym szczęściem.
• Przebywaj we właściwym towarzystwie.
• Bądź zdyscyplinowany.
• Pozbądź się Niepowodzenia.
• Motywuj siebie motywując innych.
MĄDRE SŁOWA
Wykorzystane szansę mnożą się, a lekceważone umierają.
MOTYWOWAIE OSOBY
Większość z nas w jakimś momencie swego życia staje w obliczu innego człowieka -
pracownika, przyjaciela czy członka rodziny - o którym myślimy sobie: „Gdyby udało mi się
ich zachęcić. Na pewno jest coś takiego, co by ich poruszyło". Albo: „Co mogę zrobić, żeby
zmienić ich nastawienie i wciągnąć ich do życia?"
Wielu menedżerów ciągle doświadcza takich sytuacji i zastanawia się, jak motywować
człowieka, którego zatrudniają? Zawsze trzeba zadać sobie pytanie: „Dlaczego chcesz
motywować tego człowieka?" Jeżeli jest to członek rodziny albo bliski przyjaciel, jest to
normalne, ponieważ ten człowiek nie wykorzystuje swojego pełnego potencjału, przegapia
okazje i nie jest z siebie zadowolony.
W pewnej mierze to samo odnosi się do pracownika. Wierzymy, że dana osoba ma
większy potencjał niż ten, który pokazuje, a naszym obowiązkiem jako pracodawcy jest
maksymalizacja tego potencjału i osiągnięć oraz - rzecz jasna - wyników każdej osoby w
danym zespole.
Czy brak motywacji wynika z istnienia któregoś z czynników obniżających motywację
(por. Rozdział 3), a może jest jakaś inna przyczyna? Zadaj sobie pytanie: dlaczego tej osobie
brak motywacji? I bądź przygotowany na zaakceptowanie odpowiedzi i możliwości, że to Ty
jesteś tą przyczyną. Jeśli to Ty jesteś tą przyczyną, Twoim obowiązkiem jest podjecie działania,
które zaowocuje zmianą.
Motywowanie staje się niemożliwe, jeżeli istniejące okoliczności nie sprzyjają
motywowaniu danej osoby. Tragedia polega na tym, że większość menedżerów nie dokonuje
samooceny, obawiają się oni odkrycia prawdy i konieczności przyznania, że to oni są
przyczyną braku motywacji.
Załóżmy jednak, że kiedy już dokonasz pełnej samooceny i okaże się, że brak
motywacji nie jest spowodowany istniejącymi okolicznościami, Twoim stylem kierowania czy
jakimiś innymi czynnikami osłabiającymi motywacje, a będącymi pod Twoją kontrolą, możesz
wówczas zająć się dwoma podstawowymi etapami teorii motywowania człowieka.
Etap 1: Odkryj, czego dany człowiek naprawdę chce.
Etap 2: Pokaż mu, jak może to osiągnąć.
CZEGO OI POTRZEBUJĄ?
Jak więc masz stwierdzić, czego ten człowiek naprawdę potrzebuje? Najprostszym
rozwiązaniem jest, to oczywiste, zapytać go o to. Bądźmy jednak realistami. Jedno jest pewne:
jeżeli podejdziesz do któregoś ze swoich pracowników stojącego razem ze swoimi kolegami i
zapytasz go, czego tak naprawdę chce, na pewno nie dowiesz się prawdy.
Takie pytania należy zadawać na osobności i dopiero po pewnym czasie, kiedy
pracownik zacznie ufać swojemu pracodawcy lub menedżerowi.
Możesz oczywiście dowiedzieć się tego obserwując i słuchając rozmów prowadzonych
w czasie wolnym od pracy. Trzeba jednak zaakceptować to, o czym już wspomnieliśmy - wiele
osób tak naprawdę nie wie, czego chce, a są nieszczęśliwi, ponieważ tego nie mają. Prowadzi
to do wewnętrznej frustracji, która nie sprzyja byciu człowiekiem z motywacją.
Jeżeli człowiek nie wie, czego chce, motywowanie go jest bardzo trudnym zadaniem.
Wielu młodych ludzi kończy szkołę, college albo uniwersytet i nadal nie wie, jaką działalnością
albo pracą chcieliby się tak naprawdę zająć. Wielu z tych młodych ludzi cierpi z powodu
ogromnej frustracji, a w niektórych przypadkach z powodu straszliwej utraty poczucia własnej
wartości, kiedy spotykają się z kolegami awansującymi i podążającymi wybranymi przez siebie
ścieżkami kariery. Nie ma jednego prostego rozwiązania, które pozwoliłoby pomóc
człowiekowi odkryć, czego tak naprawdę pragnie. Zdrowy rozsądek podpowiada, że troskliwy
lider albo menedżer powinien pomóc rozwijać myślenie danej osoby poprzez konwersacje,
rozmowy, sugestie; w żadnej mierze nie może to być żądanie.
Nie wolno Ci narzucać własnych aspiracji albo celów, ponieważ byłaby to manipulacja.
W niektórych przedsiębiorstwach można tego dokonać dając ludziom możliwość pracy w
różnych wydziałach. Czasem konieczne jest zwolnienie danej osoby z pracy. W końcu jednak
wielu ludzi samodzielnie rozwiązuje ten problem.
JAK MOGĘ TO OSIĄGĄĆ?
Drugi etap to pokazanie danej osobie, jak może otrzymać to, czego naprawdę pragnie -
łatwiej to powiedzieć niż zrealizować. Ale kiedy lider albo menedżer dowie się, co dany
człowiek tak naprawdę chce osiągnąć, w większości przypadków można opracować strategię
pozwalającą danej osobie osiągnąć te cele. I w takiej sytuacji naprawdę skuteczny menedżer
może pokazać co potrafi. Czasami pierwszym etapem może być umożliwienie człowiekowi
podjęcia dalszego szkolenia. Dobre szkolenie staje się silnym czynnikiem motywującym dla
tych, którzy mają tyle szczęścia, że mogą je podjąć. W Wielkiej Brytanii ciągle nie doceniamy
znaczenia udostępniania ludziom możliwości pogłębiania wiedzy i rozwijania ich
umiejętności.
W niektórych przypadkach wystarczy opracowanie ścieżki kariery. Istnieją tu takie
same prawidłowości jak w przypadku zainteresowań lub świata sportu: wszystko polega na
wskazaniu, a następnie planowaniu strategii rozwoju osobistego.
Pracodawcy muszą zaakceptować fakt, że jeśli dany człowiek nie będzie miał środka do
realizacji celu albo ambicji, rozpocznie poszukiwanie nowych źródeł i nowych możliwości
tworzenia swojej kariery. Minęły już te czasy, gdy ludzie podejmowali pracę w jakiejś firmie i
zostawali w niej na całe życie. Niekiedy „łowcy głów", osoby zajmujące się rekrutacją i
kadrami, rezygnują z ofert osób, które za długo pracowały w jednym przedsiębiorstwie.
Znacznie lepiej jest jednak zarządzać w sposób otwarty, jeżeli menedżer i pracownik
rozumieją, że przyjdzie taka chwila, gdy pracownik po osiągnięciu pewnego poziomu zmieni
pracę. Bardzo zdrową jest sytuacja, gdy pracodawca jest dumny i cieszy się, że jego były
pracownik robi postępy w swojej karierze i osiąga doskonałe rezultaty. Ja sam zawsze jestem
bardzo poruszony, gdy dowiaduję się, że moi dawni pracownicy odnoszą sukcesy w swoim
życiu.
Wymieńmy teraz pewne działania i zachowania, które pomagają w motywowaniu i
inspirowaniu:
1. BĄDŹ DOBRYM SŁUCHACZEM
Aby mieć jakąkolwiek możliwość inspirowania człowieka, trzeba mieć do niego
zaufanie i szacunek. Oznacza to, że człowiek zajmujący się motywacją musi stać się swego
rodzaju powiernikiem. Wszyscy znamy takie powiedzenie:,,Problem, którym się dzielisz, jest
mniejszy o połowę; radość, którą się dzielisz, podwaja się". Z tego właśnie względu
pracownicy, współpracownicy i koledzy powinni wiedzieć, że można zbliżyć się do Ciebie, że
można z Tobą porozmawiać, że nie zostaną zbyci, że zawsze znajdziesz dla nich czas i
wysłuchasz ich problemów i obaw.
2. MOŻNA CI ZAUFAĆ
Oznacza to, że jeśli chcesz być powiernikiem i być szanowanym przez innych, nie
wolno Ci przekazywać dalej tego, co usłyszysz. Kiedy ktoś powierza Ci swoją tajemnicę,
powinien czuć się absolutnie bezpieczny i pewny, że to, co powie, pozostanie tajemnicą.
Dlatego wielu menedżerów nie zdobywa lojalności czy szacunku swoich podwładnych - po
prostu nie potrafią trzymać języka za zębami. Nie należy się więc dziwić, że ludzie, którzy
potrafią być dobrymi słuchaczami i są na tyle uczciwi, by spraw poufnych nie przekazywać
innym, zawsze przyciągają do siebie innych ludzi, którzy chcą przebywać w ich towarzystwie.
Znam pewną wspaniałą kobietę, która nawet teraz, kiedy przekroczyła
siedemdziesiątkę, kiedy cierpiała na artretyzm, zawsze miała przy sobie mnóstwo przyjaciół,
sąsiadów i członków rodziny. Co jeszcze bardziej niezwykłe, wygląda na to, że co najmniej 60
do 70 procent jej gości to ludzie poniżej trzydziestego roku życia, a wszyscy wychodzą od niej
sprężystym krokiem, z uśmiechem na twarzy. Ona ich wysłuchuje, jest nimi zainteresowana,
dodaje im odwagi.
3. PRZYŁAP ICH NA ROBIENIU CZEGOŚ DOBREGO
Wiele jest rozmaitych sposobów podnoszenia poziomu motywacji danego człowieka, a
zapewne najprostszym jest zastosowanie w praktyce zasady: „Przyłap ich na robieniu czegoś
dobrego". Wszyscy menedżerowie zauważają u swoich pracowników sytuacje, w których ci
robią coś niewłaściwie, ale bardzo nieliczni menedżerowie zauważają to, co zostało wykonane
prawidłowo. Rzecz jasna, krytyka brzmi najlepiej, gdy jest wygłaszana w formie wyjaśnienia.
A może sporządzilibyśmy wykaz innych sposobów podnoszenia poziomu motywacji u Twoich
pracowników? W dalszej części książki, w rozdziale traktującym o konkursach (Rozdział 11),
zajmiemy się wynagradzaniem osiąganych rezultatów. Trzeba przyznać, że niektóre z
najprostszych form kontaktów interpersonalnych mogą ogromnie przyczynić się do
podniesienia poziomu motywacji i osiąganych wyników. List z podziękowaniami dla
pracownika za wykonanie jakiegoś zadania, pomoc, wsparcie czy wymierny efekt zostanie
przyjęty z przyjemnością, niekiedy stając się cenioną pamiątką z pracy.
4. POKAŻ, ŻE W NICH WIERZYSZ
Ludzie dorastają do poziomu wiary, jaką ich menedżerowie w nich pokładają. Jeśli więc
chcesz inspirować daną osobę do osiągania wyższych i lepszych wyników, to TY - inspirator -
musisz wierzyć, że ta osoba może tego dokonać i musisz pokazać jej swoją wiarę, mówiąc na
przykład: „Wiem, że potrafisz tego dokonać" albo: ,3ardzo dobrze to robisz" czy: „To jedna z
Twoich mocnych stron". Musisz nie tylko okazać swoją wiarę i zaufanie do tej osoby, musisz
też sprawić, by zostały one zauważone i usłyszane przez innych, z którymi się spotykacie.
Trzeba oczywiście zachować realizm i nie umniejszać swojej własnej wartości, stosując zwrot:
„Jesteś w tym dobry" w odniesieniu do czegoś, w czym dana osoba jest w sposób oczywisty
niekompetentna. Kiedy jednak pominiemy takie zdarzenia, okaże się, że ludzie często dorastają
do uzyskiwania pewnego poziomu wyników w zależności od wiary, jaką w nich pokładasz.
5. POZYTYWNE INFORMACJE
Zadaniem osoby zajmującej się motywowaniem, jest motywowanie, dlatego
powinieneś umieć zawsze powiedzieć coś, co dodaje otuchy. Postaraj się być człowiekiem,
jakiego sam chciałbyś spotkać, poznać i z którego inspiracji chciałbyś korzystać.
6. STAWIAJ WYZWANIA
Niektórzy ludzie szybko się „zapalają", innym potrzeba więcej czasu. Niektórzy
zaczynają osiągać sukcesy jeszcze w szkole podstawowej, inni mając lat pięćdziesiąt ciągle są
na początku drogi. Jestem przekonany, że sława Pułkownika Sandersa z Kentucky Fried
Chicken pojawiła się dopiero, kiedy przekroczył on osiemdziesiątkę! Z tego względu niekiedy
trzeba stawiać ludziom wyzwania; mogą się oni wówczas „zapalić" i zaangażować, nastawiając
się na uzyskiwanie dobrych wyników. Wyzwania mogą przyjmować wiele różnych form, o
czym przekonamy się w pozytywnych przykładach omówionych w dalszej części książki.
Mogą być także wyzwania o charakterze negatywnym: „Założę się, że tego nie zrobisz" albo:
„Założę się, że Ci się nie uda". Takie informacje należy przekazywać w dobrej wierze, bez
śladu negatywnego nastawienia lub złej woli.
7. BĄDŹ OSTROŻNY Z NEGATYWNYMI WYZWANIAMI
Mówimy tu o czymś bardzo podobnym do tematu poruszonego w punkcie 6, z tą
różnicą, że chodzi nam o uwagi wypowiadane w złym nastroju, bez dobrej woli i bez wiary w
człowieka. Jeszcze bardziej niebezpieczne przedłużenie wyzwania negatywnego może
przerodzić się w obrazę lub zniewagę. Czasem spotyka się taki styl zarządzania, w którym
menedżer ignoruje jedną z osób w swoim zespole, która ciągle nie osiąga odpowiednich
wyników. Dodam tylko, że można to robić, ale tylko w ostateczności, kiedy wszystkie inne
formy porozumienia i zarządzania już zostały wykorzystane. Takie wyzwanie można
poprzedzić informacją: „Ponieważ jesteś zupełnie nieprzydatny, a ja i tak tracę na Ciebie czas,
jestem przekonany, że nie zdołasz...".
Jeszcze raz podkreślam, że jest to bardzo (naprawdę bardzo) niebezpieczna forma
motywacji, a jeśli ma być skuteczna, nie można jej stosować w pierwszych etapach tworzenia
relacji pomiędzy kierownictwem a pracownikiem. Jeżeli menedżer rzeczywiście posiada
zdolność motywowania innych ludzi upływający czas pomoże w stworzeniu takiego związku z
pracownikiem, że naprawdę osiągnie on sukces korzystając z tej formy motywacji.
8. UNIKAJ SARKAZMU
Sarkazm bardzo rzadko jest rozumiany, a zwykle jest pojmowany opacznie. Z
pewnością nie jest to motywacyjny styl porozumiewania się - jeżeli człowiek motywujący
chce, aby dana osoba słuchała go i reagowała na to, co on mówi. Ludzie sarkastyczni sądzą, że
są zabawni i weseli. Jasne jest, że są mało zabawni, a wcześniej czy później staną się ludźmi
cynicznymi. Cynizm i sarkazm nigdy nie wspomagają motywacji.
9. ZBIERAJ MIÓD
W piękne słoneczne dni pszczoły lecą, by zbierać pyłek z kwiatów, napełniają swoje
mieszki i wracają do ula. Czy i Ty jesteś takim typem człowieka, do którego ludzie chcą wracać
po osiągnięciu sukcesu? Zadam Ci pytanie: Kiedy osiągasz jakiś sukces, z kim chciałbyś
porozmawiać? Z kim chcesz dzielić się swoimi radościami i przyjemnościami? Aby móc
motywować innych, sam musisz być takim człowiekiem, któremu ci inni ludzie ciągle chcą się
zwierzać, dzwoniąc, przychodząc do Ciebie, wysyłając widokówki; Twoje odpowiedzi zawsze
powinny być pełne szczerego entuzjazmu, prawdziwej przyjemności, autentycznego
zainteresowania i prawdziwej satysfakcji.
PAMIĘTAJ
Aby motywować skutecznie:
• Usuń czynniki osłabiające motywację.
• Odkryj, czego ludzie potrzebują.
• Pokaż im, jak mogą to uzyskać. A teraz inspiracja:
• Bądź dobrym słuchaczem.
• Bądź godny zaufania.
• Przyłap ich, jak robią coś dobrze.
• Pokaż im, że w nich wierzysz.
• Bądź wysłannikiem dobrych wiadomości.
• Stawiaj sobie wyzwania.
• Uważaj na negatywne wyzwania.
• Unikaj sarkazmu.
• Przyciągaj ludzi, którzy osiągają sukcesy.
MĄDRE SŁOWA
Kiedy ktoś obwinia innych za swoje porażki, dobrze jest jego sukcesy też przypisać
innym ludziom.
Howard ewton
MOTYWOWAIE ZESPOŁU
Zdumiewające jest, jak wiele może osiągnąć zespół o silnej motywacji. Kiedy
kończyłem studia na uczelni rolniczej, miałem odbyć roczną praktykę na farmie w Cranbrook
w hrabstwie Kent. Pojechało nas tam kilkoro, stworzyliśmy wiec klub rugby o nazwie
Cranbrook Rugby Club. Okazało się, że musimy pokonać wiele przeciwności i problemów.
Pierwszym był brak terenu do gry, drugim brak pieniędzy, choćby na koszulki. W końcu udało
nam się wynająć teren od miejscowej szkoły, a i pozostałe problemy stopniowo też zostały
pokonane. Inspiracja, motywacja i siła działania pochodziły od dwóch osób: braci McMinnies.
To ich zapał dawał siłę reszcie zespołu, pozwalając nam uwierzyć, że:
• było coś, co musieliśmy udowodnić;
• byliśmy pionierami;
• docenienie nas było dla nas bardzo stymulujące;
• efekty sukcesu były wspólne.
W pierwszym roku brakowało nam umiejętności i talentu, ale mieliśmy niesamowity
entuzjazm, determinację i motywację.
Trenowaliśmy w zespole raz w tygodniu, a w nagrodę za osiągane efekty chodziliśmy
do pubu White Hart. W pierwszym sezonie rozegraliśmy piętnaście meczy i nie przegraliśmy
ani jednego. Jak to było możliwe? Na pewno nie wynikało to z naszych umiejętności, ale z
odpowiedniej motywacji zespołu.
W kolejnym roku nie poszło nam tak dobrze. Kilka osób z dawnego zespołu wyjechało.
Bracia McMinnies nie mogli poświęcać grze tyle czasu, co przedtem; doszli nowi ludzie, a
pierwotne bodźce, które dawały nam motywację, nie miały już zastosowania. Stąd wypływa
kolejna dobra nauka dla wszystkich menedżerów i osób motywujących zespoły. Pamiętajcie o
takim prawie: motywacja nie trwa wiecznie. To z tego powodu bardzo nieliczne zespoły
sportowe utrzymują się na samym szczycie przez dłuższy czas.
Aby zespół długo pozostawał w samej czołówce, potrzeba wielkich umiejętności i siły
dyscypliny.
Różnica pomiędzy zespołem i grupą polega na tym, że wszyscy członkowie zespołu w
jakimś stopniu odpowiadają za efekty końcowe. Słownik „Concise Oxford Dictionary"
definiuje pracę zespołową jako „wspólny wysiłek, zorganizowaną współpracę".
W świecie sportu oklaskujemy zespoły i wychwalamy ducha zespołu. Ach, gdyby
menedżerowie i osoby odpowiadające za działalność gospodarczą zastosowali te same zasady.
Gdyby zasady panujące w sporcie zostały zrozumiane, bylibyśmy naprawdę zdumieni rezulta-
tami, które można osiągnąć.
TRZYMAJ SIĘ SWOICH ZASAD
Przyjrzyjmy się teraz niektórym zasadom, jakie można zastosować zarówno w życiu
społecznym, jak i zawodowym. Zacznę od podkreślenia znaczenia wyrażenia: „Musi panować
odpowiedni klimat." Tę zasadę należy stosować nie tylko do motywowania siebie, pojedynczej
osoby, ale także do przemienienia grupy w zespół. Aby ludzie odczuwali
motywację i byli szczęśliwi w swojej pracy, wystarczy przestrzegać pięciu zasad, które
dyktuje zdrowy rozsądek.
1. TRZEBA BYĆ W STANIE TO ZROBIĆ
Ludzie muszą być w stanie wykonać jakąś pracę czy zadanie albo sprawdzić się na
stanowisku, na którym zostali obsadzeni. Wszyscy znamy powiedzenie: „Pasuje jak
kwadratowy kołek do okrągłej dziury". W świecie handlu często uważa się, że trzeba być
dobrym handlowcem, aby móc stać się dobrym menedżerem handlowym. To prawda. Ale to
nie oznacza, że każdy dobry handlowiec będzie dobrym menedżerem. Natomiast przeciwne
stwierdzenie niemal na pewno jest prawdziwe.
KTO NIE JEST DOBRYM HANDLOWCEM, NIE MOŻE BYĆ DOBRYM
MENEDŻEREM HANDLOWYM.
Zetknąłem się z taką fatalną sytuacją, wizytując lokalne zebranie handlowców w firmie
jednego z moich klientów. Zespołem handlowców kierował menedżer, który najwyraźniej
pasował tam ,jak kwadratowy kołek do okrągłej dziury". Należało przydzielić mu funkcję
menedżera do spraw administracji sprzedaży, bo w tej dziedzinie miał właśnie umiejętności,
talent, pewność siebie i entuzjazm. Zespół pracowników cierpiał, tym bardziej, że ich wyniki
dawały im miejsce na samym końcu tabeli rankingowej obejmującej dwanaście okręgów.
Ten menedżer był osobą bardzo introwertyczną, nigdy tak naprawdę nie osiągnął
sukcesu w sprzedaży, a bardziej swobodnie czuł się z komputerem niż z ludźmi. Nigdy nie
należało dawać mu stanowiska menedżera ani lidera.
2. TRZEBA SIĘ DO TEGO NADAWAĆ
To prawda, ludzie powinni potrafić - dzięki swojemu wyszkoleniu i programom
własnego rozwoju - przystosować się do roli jaką mają odegrać w swoim zespole. Przypomnę
tu także jedno z dobrze znanych powiedzeń: „Możesz zaprowadzić konia do wodopoju, ale nie
możesz zmusić go do picia". Jeżeli dany człowiek nie chce odbywać szkolenia i nie chce
stanowiska, na którym się znalazł, nigdy nie będzie się do tego nadawał.
3. NIE NALEŻY ZBYT DUŻO PRACOWAĆ
Aby człowiek był szczęśliwy w swojej pracy, nie może wykonywać jej zbyt wiele. Musi
zachować odpowiednią równowagę. Każdy z nas zna stwierdzenie: „Z samej pracy, bez
zabawy, człowiek staje się nudnawy". Jeżeli nasze zajęcia są monotonne, osiągane wyniki
utkną w martwym punkcie. Zróżnicowanie jest absolutnie konieczne dla zachowania
maksimum entuzjazmu i skuteczności.
4. TRZEBA ODNOSIĆ SUKCESY
Aby zespół mógł odnosić sukcesy - a zespół składa się przecież z pojedynczych osób -
ludzie muszą być szczęśliwi, a to szczęście można wzmacniać poprzez cieszenie się uczuciem
odnoszenia sukcesów.
I tu znowu wracamy do prawa sukcesu, które mówi: kiedy widzimy własne postępy,
nasza motywacja jest silniejsza.
5. TRZEBA MIEĆ WŁAŚCIWE NASTAWIENIE
Celem tego rozdziału, poświęconego motywowaniu zespołu, jest uświadomienie Ci, że
zajmujemy się sprawami, które mogą mieć zastosowanie tak samo wobec zespołu w pracy, w
grach, jak i w każdej innej formie aktywności.
Gdy ludzie uczestniczą w zawodach, albo prowadzą działalność społeczną lub
charytatywną są mniej niechętni temu pięcioliterowemu słowu - PRACA - ponieważ zwykle
sugeruje ono coś, czego nigdy nie będziemy robić, jeśli nie dostajemy za to odpowiedniej
nagrody, a nagrodą dla większości ludzi są w tym wypadku pieniądze. Dlatego tak bardzo
istotne jest nastawienie do pracy.
Gdyby ludzie potrafili to zaakceptować, w większości przypadków byłoby tak, że im
więcej sukcesów by odnosili, tym większe dostawaliby wynagrodzenie. To z kolei oznaczałoby
uzyskiwanie większego zadowolenia z czasu, który nie spędzają w pracy: soboty i niedziele,
wieczory i urlopy.
Nigdy nie przestaje mnie zdumiewać, jak różne nastawienia do pracy maj ą różni ludzie.
W niektórych przedsiębiorstwach, które odwiedzałem,
zwłaszcza w świecie reklamy i promocji sprzedaży, ludzie zaczynają prace o 7.30
rankiem i nie wychodzą do domu wcześniej niż o 7.00 czy 8.00 wieczorem. Oczywiście, nie
codziennie, ale regularnie i zawsze wtedy, kiedy jest to potrzebne. W innych firmach ludzie
„odrabiają" swoich osiem godzin i minutę przed końcem pracy już wybiegają z zakładu. Nie
mogą doczekać się, kiedy wreszcie będą mogli wyrwać się ze swojej pracy.
TWORZEIE ŚRODOWISKA PRACY ZESPOŁOWEJ
Klimat musi być odpowiedni. I oto dochodzimy do dziesięciu kluczowych sugestii,
które mówią o tym, jak możemy stworzyć odpowiednie środowisko pracy dla zespołu, który
ma w naturalny sposób posiadać silną automotywację. Rzecz jasna, jedną z naczelnych zasad
dobrego kierowania motywacją jest to, że te uwarunkowania nie mogą być narzucone czy
wymuszone, ale powinny być naturalnym pozytywnym klimatem pozwalającym na
uzewnętrznianie się motywacji.
1. POZYTYWNE WARUNKI PRACY
Określenie to oznacza, że wyposażenie, narzędzia oraz systemy, które członkowie
zespołu muszą wykorzystywać - rzeczywiście działają. Każdy z nas co jakiś czas doświadcza
frustracji spowodowanej wadliwym sprzętem czy systemami. Nie twierdzę tutaj, że takie
sytuacje powodują od razu utratę motywacji -jeśli jednak nie będzie się im przeciwdziałać,
niewątpliwie to nastąpi.
Miejsce pracy powinno być czyste i wygodne. Ludzie powinni być dumni z miejsca, w
którym pracują - ale i tu równowaga ma istotne znaczenie. Na pewno nie jestem ekspertem od
optymalizacji powierzchni stanowiska pracy przypadającej na jednego człowieka, itp., ale
widziałem już ekstremalnie małą wydajność pracy spowodowaną umieszczeniem ludzi w
ogromnych luksusowych pomieszczeniach biurowych, gdzie jest stanowczo zbyt wiele
miejsca, i widziałem też równie niewiarygodną wydajność i motywację ducha zespołu, w
którym ludzie niemal na siebie wpadali, w sytuacji, w której chwytano krzesło czy zajmowano
miejsce przy biurku natychmiast, gdy tylko się zwalniało.
Stworzenie pozytywnego środowiska pracy w większości przypadków kosztuje bardzo
niewiele.
2. OKREŚLENIE MISJI
Każdy zespół ludzi powinien być świadomy misji sformułowanej przez
przedsiębiorstwo, a każdy dobry menedżer sprawi, że taka misja stanie się częścią kultury tego
przedsiębiorstwa.
W większości firm misję przygotowują dyrektorzy - i jest to całkiem słuszne. Ale misja
nie jest przeznaczona tylko dla dyrektorów, trzeba podzielić się nią ze wszystkimi członkami
personelu.
3. KULTURA PRIORYTETÓW
Mam nadzieję, że nie zapomnieliście najważniejszej zasady zarządzania, jaka
obowiązuje w świecie:
Dostajesz więcej tego, co nagradzasz.
Z tego powodu dla zespołu o silnej motywacji kluczowe znaczenie ma dopilnowanie,
aby wszyscy jego członkowie znali swoje priorytety w pracy nad osiąganiem celów całego
zespołu.
Co menedżer nagradza albo zauważa i docenia? Przyjrzyjmy się paru przykładom:
• Czy nagradzani są ci ludzie, którzy wyglądają na zajętych i pracują dłużej, a nie ci,
którzy mają rezultaty?
• Czy stawiane są żądania dotyczące jakości, ale terminy realizacji są nierealne?
• Czy przedsiębiorstwo wymaga lojalności, ale nie daje poczucia zabezpieczenia
pracy?
• Czy po wyczerpaniu zasobów ludzie otrzymują znaczne dodatkowe budżety, a mimo
to oczekuje się od nich oszczędzania?
• Czy ludzie obawiają się zachowywać niekonwencjonalnie, podczas gdy w ich pracy
naprawdę potrzebne jest twórcze działanie?
• Czy wymagana jest praca zespołowa, a jednak członkowie zespołu konkurują ze sobą?
Kultura priorytetów jest więc bardzo ściśle połączona z zachowaniem, które jest
oczekiwane od pracowników. Ludzie zawsze zachowują się stosownie do działania
mechanizmu wynagradzania, w jakim zostali wyszkoleni.
4. WSPÓLNY CEL
Musi być jakiś wspólny cel albo nawet powód, dla którego podejmuje się walkę.
Absolutnie niemożliwe jest motywowanie zespołu, w którym tego nie ma. Kiedy tworzymy to,
co nazywam tutaj „wspólnym celem", należy pamiętać, aby ten cel był interesujący dla całego
zespołu. Nie jest dobre narzucanie zespołowi pewnego celu, który stymuluje lub interesuje
menedżera, lidera, ale nie interesuje i nie stymuluje uczestników zespołu. Wiąże się to z
potrzebą stworzenia celu na drodze zbiorowego podejmowania decyzji. Jest to naprawdę proste
i oczywiste, zdumiewa mnie jednak, jak wiele przedsiębiorstw i organizacji po prostu nie
przestrzega tej zasady.
Można opracować doskonałe programy zachęt albo przygotować i poprowadzić
wspaniałe seminaria poświęcone motywacji. Można też zająć się drugą skrajnością motywacji -
to znaczy grozić ludziom wyrzuceniem z pracy. Takie działanie nigdy jednak nie będzie
skuteczne jeśli chodzi o emocjonalne angażowanie ludzi i szczere ich uczestniczenie w
prowadzonej działalności.
Znacznie łatwiej osiągnąć jest jakiś cel, w którego wyznaczeniu pracownicy mają
pewien udział, niż cel narzucony z zewnątrz. A na dodatek, takie cele stają się skutecznymi
środkami pobudzającymi motywację. Osoba motywująca tworząca wspólny cel powinna
również od czasu do czasu stworzyć stymulację wynikającą z nowych celów. Przypomnij sobie
przykład podany przeze mnie wcześniej - Klub Cranbrook Rugby, w którym na skutek
zaistnienia pewnych okoliczności zaniknęły pierwotne czynniki pobudzające motywację.
5. UTRZYMAJ WYSOKI POZIOM ENERGII
Ludzie odczuwają naturalną zwiększoną motywację jeśli są aktywni. Rzadko cierpią na
zmęczenie fizyczne, odczuwają jednak - co już mówiliśmy - zmęczenie psychiczne, czyli stres.
Naprawdę niezwykle rzadko ludzie zgłaszają się do lekarzy podając ciężką pracę bez stresu
jako przyczynę swoich dolegliwości.
6. PAMIĘTAJ O INDYWIDUALNOŚCI
Pojedynczy człowiek zawsze jest ważny, nawet jeśli praca obejmuje zespół ludzi.
Zespół to grupa osób, które są wzajemnie zależne od swoich wyników, ale zachowują
odrębność i niezależność jako ludzie. Muszą oni indywidualnie odczuwać, że są traktowani
uczciwie i sprawiedliwie. Muszą indywidualnie odczuwać, że są doceniani za wkład, jaki
wnoszą do pracy. Muszą indywidualnie odczuwać, że rola, jaką mają do spełnienia, przyczynia
się do osiągnięcia wspólnego celu. Muszą indywidualnie odczuwać lojalność i szacunek
menedżera i swoich kolegów.
A skoro jesteśmy przy temacie lojalności i szacunku, bądźmy realistami - jest to coś, na
co trzeba zapracować swoim życiem, nigdy więc nie wolno tego wymagać lub oczekiwać.
7. POCZUCIE PRZYNALEŻNOŚCI DO ZESPOŁU
Czy zauważyliście, jak ochoczo ludzie noszą swetry i podkoszulki z nazwami ich
ulubionych zespołów sportowych? Jedną z zasad motywacji, o której wcześniej już
wspomnieliśmy, jest pozytywna motywacja wynikająca z przynależenia do pewnej grupy.
Dlatego będąc menedżerem, poszukuj wszelkich możliwości tworzenia utożsamienia z Twoim
zespołem.
8. DZIEL SIĘ SUKCESEM
Członkowie zespołu muszą umieć dzielić się wynikami swoich sukcesów. Na pewno
zauważyłeś, że w corocznych finałach pucharu w piłce nożnej na Wembley to kapitan zespołu
przyjmuje puchar, który zostaje tradycyjnie pocałowany i podniesiony do góry, ale potem trafia
w ręce każdego członka zespołu, a medale dostają wszyscy, nie tylko kapitan czy trener.
Doskonały przykład tej zasady zaprezentował Richard Branson z przedsiębiorstwa
Yirgin Airways. Może pamiętasz, jak na początku 1993 roku linie lotnicze British Airways
przyznały się do pewnych nieetycznych działań i nieuczciwej konkurencji. Zawarta została
ugoda, a pokrzywdzona strona otrzymała około 500.000 funtów w ramach odszkodowania i
ponad 2.000.000 funtów na pokrycie kosztów czynności prawnych.
Richard Branson podzielił się uzyskanymi pieniędzmi ze wszystkimi członkami
swojego przedsiębiorstwa, gdyż -jak ja to rozumiem - uważał, że w równym stopniu
pokrzywdzone zostało jego przedsiębiorstwo, jak i zyski przez nie osiągane. Dodam tylko, że
miałem ogromny zaszczyt wręczenia w roku 1987 roku Richardowi Bransonowi pierwszej
nagrody National Motivator of the Year (Najlepiej Motywującego Człowieka Roku), którą
ufundowała moja firma. Ten człowiek naprawdę zasłużył na swoje zwycięstwo i naprawdę
świetnie motywuje innych.
9. POZYTYWNIE NASTAWIONY ZESPÓŁ
W jaki sposób członkowie zespołu porozumiewają się ze sobą? Czy jest on pozytywny
czy negatywny? Jeżeli jest negatywny, gwarantowane jest, że zespół stanie się
nieproduktywny. Kiedy ludzie pozwalają sobie ugrzęznąć w pułapce krytykowania, potępiania
i narzekania, zaczyna dominować atmosfera wzajemnego obmawiania i lamentowania, i ta
najbardziej dokuczliwa choroba człowieka zaczyna się rozwijać.
Menedżer lub lider muszą zapobiegać rozprzestrzenianiu się takiego negatywnego
porozumiewania się między ludźmi w zespole.
Najbardziej skuteczni współcześni menedżerowie nauczają i szkolą ludzi omawiając
aspekty pozytywne i negatywne. Każdy zapewne zna powiedzenie o kropli kwaśnego mleka.
Tak samo jest z zespołem -wystarczy jedna negatywnie nastawiona osoba, żeby pozostali
stopniowo też stawali się coraz bardziej negatywnie nastawieni. A zespół z negatywnym
nastawieniem na pewno nie ma zbyt wielkiej motywacji.
Moje przedsiębiorstwo - Denny Productions - oferuje doskonałą taśmę wideo
zawierającą program szkoleniowy dla menedżerów, dzięki któremu mogą oni nauczyć się, jak
można dokonać przemiany człowieka czy zespołu negatywnego w zespół pozytywny. Jeżeli
jesteś tym zainteresowany, wystarczy napisać na podany adres.*
Zajmiemy się tą kwestią w Rozdziale 12, zatytułowanym Motywacyjne
Porozumiewanie się.
10. KIEROWANIE MOTYWACYJNE
Ten tytuł można byłoby równie dobrze umieścić na pierwszym miejscu naszej listy.
Styl kierowania menedżera musi być motywacyjny, a dokładne informacje na ten temat
znajdziesz w Rozdziale 9.
Powyższych dziesięć kluczowych elementów służących stworzeniu motywującego
klimatu, w którym ludzie mogą łączyć się w zespoły i dobrze funkcjonować, może - o ile są one
efektywnie wprowadzane -wyeliminować wszelkie tłumaczenia (zapewne uzasadnione),
mówiące dlaczego niemożliwe jest właściwe motywowanie ludzi.
Zajmijmy się teraz paroma pomysłami, które również pomagają w tworzeniu zespołu o
silnej motywacji.
WSPÓLA PRZERWA A HERBATĘ
Warto zatroszczyć się o to, by pracownicy przebywali w grupie. Na pewno sam tego
doświadczyłeś w którymś momencie swego życia, kiedy studiowałeś razem z innymi.
Zazwyczaj przed rozpoczęciem zajęć ludzie są dla siebie zupełnie obcy, ale po trzech dniach,
tygodniu czy dowolnym innym okresie wspólnej pracy, ludzie w zdumiewający sposób stają
się sobie bliscy!
Kiedy wiec zabierasz swój zespół na wspólne szkolenie, rozmowy czy nawet na
wycieczkę dla przyjemności, sprawiasz, że ci ludzie zbliżają się do siebie.
Takie sytuacje nie muszą być kosztowne, jeśli Twój budżet jest ograniczony.
Wystarczy, któregoś dnia po pracy zorganizować wspólne wyjście na grę w kręgle, pójść do
restauracji lub do teatru. Oczywiście, masz też do wyboru wspaniałe trzy- lub czterodniowe
zajęcia prowadzone w terenie.
Należy tu jednak przestrzec wszystkich menedżerów i liderów. Często używane
powiedzenie: „Poufałość wywołuje lekceważenie" jest, niestety, bardzo trafne. Dlatego będąc
menedżerem musisz zawsze być przygotowanym na zachowanie pewnego dystansu do
swojego zespołu.
Kiedy pracownicy albo członkowie zespołu dostrzegą lub doświadczą Twoich słabości,
najprawdopodobniej stracisz część ich szacunku. Wszyscy mamy jakieś słabe punkty.
Najważniejsze jest to, by mając ogromną odpowiedzialność, jaka spoczywa na każdym liderze
czy menedżerze, osoba taka - wtedy, gdy przebywa razem ze swoim zespołem - zawsze była
przygotowana do pracy i działania, czy też, jak określa się to w wojsku: „na służbie".
Kończąc ten rozdział, jeszcze raz zastanówmy się nad tą wielką regułą zarządzania
ludźmi:
Dostajesz więcej tego, co nagradzasz.
PAMIĘTAJ
Chcąc stworzyć zespól o silnej motywacji, musisz:
• Zapewnić dobre warunki pracy.
• Wyjaśnić misję przedsiębiorstwa.
• Dać zespołowi cel.
• Pamiętać o indywidualności członków zespołu.
• Promować tożsamość zespołu.
• Dzielić się sukcesami.
• Zapewnić pozytywne nastawienie w zespole.
• Być liderem z motywacją.
MĄDRE SŁOWA
PRACA ZESPOŁOWA
Było sobie czterech ludzi o imionach
WSZYSCY, KTOŚ, KAŻDY i IKT,
Kiedy była pilna praca, którą trzeba było wykonać,
poproszono WSZYSTKICH ojej wykonanie.
WSZYSCY byli pewni, że KTOŚ ją zrobi.
KAŻDY mógł ją zrobić,
ale IKT tego nie dokonał.
KTOŚ rozzłościł się, ponieważ
WSZYSCY powinni to zrobić.
WSZYSCY uważali, że KAŻDY może to zrobić,
ale IKT nie zrozumiał, że WSZYSCY tego nie zrobią.
Skończyło się to tym, że WSZYSCY obwiniali KOGOŚ, ale IKT nie zrobił tego, co
KAŻDY mógł zrobić.
KIEROWAIE MOTYWACYJE
Pewien wielki generał, przemawiając do swych oficerów powiedział: „Dopilnujcie,
żeby wasi ludzie mieli powody, by okazywać wam szacunek".
Jak już powiedziałem, na szacunek trzeba zasłużyć i nie należy go wymagać. Wszyscy
oceniamy liderów bardziej za to, co robią, niż za to, co mówią. W handlu, przemyśle i biznesie
menedżerowie nadzorujący innych to - rzecz jasna - handlowcy. Muszą sprzedać swoje
pomysły i zasady pracy. Muszą sprzedać dobre pomysły i nawyki dobrej pracy. Menedżerowie,
którzy odnoszą sukcesy, doceniają wagę dobrego przykładu.
Wiedzą, że są codziennie obserwowani, wiedzą, że własnym przykładem wywierają
znacznie większy wpływ i mogą doprowadzić do uzyskiwania lepszych wyników niż poprzez
stosowanie słownych porad, wykładów czy innych form przekazu.
Niestety, niektórzy menedżerowie mają wrażenie, że po osiągnięciu pewnego poziomu
nie podlegają już tym samym normom, jakich oczekują od swoich podwładnych. Niemal
uwierzyli, że ich zadaniem
jest mówienie innym ludziom, co mają robić, bez względu na to, czy sami tak postępują,
czy nie. Największą tragedią jest to, że jeżeli oni sami nie mają dość wiary, by robić to, co
mówią, mówienie o tym innym ludziom przynosi naprawdę niewiele pożytku.
Wszyscy wiemy, że mocne i słabe strony każdego wydziału czy organizacji często
odzwierciedlają cechy człowieka czy ludzi, którzy nimi kierują. Skoro Ty - menedżer - masz
trudności w skłonieniu ludzi, którzy dla Ciebie pracują, do przestrzegania standardów, które
wdrażasz, może najpierw zastanów się nad sobą? Czy Ty sam przestrzegasz tych standardów?
Czy sam stosujesz to, czego nauczasz?
DZIESIĘĆ ZASAD KIEROWAIA LUDŹMI
Wymieńmy więc teraz dziesięć zasad motywacyjnego kierowania ludźmi.
1. WYZNACZAJ CELE
Wyznacz jakiś realistyczny cel i osiągnij go. Ludzie czerpią inspirację z pracy dla
menedżera, który ma cel. Jak już mówiliśmy w rozdziale o „wyznaczaniu celów", cele muszą
być takie, by można było je osiągnąć, ale wyznaczanie przez menedżera coraz wyższych celów,
podobnie jak styl zarządzania, może być bardzo motywujące. Zawsze istnieje jednak ryzyko, że
można ich nie osiągnąć. Naprawdę nie ma to większego znaczenia, o ile nie jest to sytuacja
ciągłego ponoszenia porażek, ponieważ wówczas w sposób oczywisty powoduje utratę
zaufania i wiary w kolejne cele wyznaczane w przyszłości.
2. BĄDŹ PRZYKŁADEM
Pamiętaj, że w miarę upływu czasu podwładni wykazują skłonność do kopiowania
zachowań swojego szefa. Ludzie chcą być prowadzeni przez swoich przełożonych. W wielu
rozmaitych organizacjach widoczne jest, jak to kopiowanie - świadome lub nieuświadomione -
nie tylko wpływa na sposób wykonywania pracy, ale również na styl ubierania się i wygląd
ludzi, sposób porozumiewania się z innymi pracownikami, dotrzymywanie terminów, ich
przekonania, prasę, którą czytają. Ta lista nie ma końca.
Zadam to pytanie jeszcze raz: jakiego rodzaju ludzie mają dla Ciebie pracować? A jeśli
jesteś liderem spoza świata biznesu, być może w świecie sportu czy w nauczaniu, to jakie
rezultaty (w zachowaniach lub w porozumiewaniu się) chcesz uzyskiwać? Pamiętaj, wszystko
zaczyna się od Ciebie!
3. CIĄGLE UDOSKONALAJ SIEBIE
Bądź postępowy w myśleniu. Stosuj proces myślowy: ,jak mogę zrobić to lepiej?"
Wyeliminuj ze swojego myślenia i mówienia zwroty takie jak: „robię co mogę" i nigdy nie
pozwól, by ludzie, których prowadzisz, też myśleli, że robią wszystko, na co ich stać. Wszyscy
to wiemy - jeśli będziemy szczerzy wobec samych siebie - stać nas na więcej.
Człowiek myślący postępowo w naturalny sposób myśli kategoriami, które zawsze
pozwalają mu widzieć przyszłość jako przeciwieństwo tego, co minęło. A kiedy analizujesz
swoją własną osobowość, zadaj sobie pytanie: Czy dzisiaj jestem wart więcej niż wczoraj albo
w zeszłym tygodniu, miesiącu, czy nawet roku? Jako człowiek myślący postępowo, codziennie
masz okazję przeżywania nowych doświadczeń, zdobywania nowej wiedzy, a wszystko po to
tylko, by pod koniec dnia być lepszym człowiekiem.
4. DAJ SOBIE CZAS NA MYŚLENIE
Poświęć nieco czasu na myślenie. Naprawdę jest to niezwykłe, i raczej smutne, że tylu
liderów po prostu nie daje sobie czasu na myślenie; a z tych, którzy pozwalają sobie na to, nie
jest to w zasadzie przeznaczanie czasu na myślenie, ale rozmyślanie z obowiązku, często w
trakcie podróży. A przecież otrzymaliśmy tak wspaniały dar w postaci mózgu o
nieograniczonych możliwościach, a równocześnie często sami ograniczamy jego ogromną
moc.
Przeznacz pół godziny dziennie na samo myślenie, a rezultaty wprowadzą Cię w
zdumienie. Jedne z moich najbardziej produktywnych dni to takie, które spędziłem samotnie w
hotelu albo z dala od biura, ludzi i telefonu. Ciekawe dla Ciebie będzie również i to, że po
czasie przeznaczonym na myślenie znacznie wzrośnie Twój poziom motywacji. Daj sobie czas
na solidne przemyślenie spraw, a zmartwienia zobaczysz z innej perspektywy, uporządkujesz
cele i plany, rozwiążesz problemy. Zawsze miej przygotowany notatnik i długopis, by móc
zapisywać myśli i decyzje, które przyjdą Ci do głowy.
5. PROWADŹ NIE POPYCHAJĄC
Najskuteczniejsze jest kierowanie poprzez przykłady, a nie nakazy. Lider z motywacją
prowadzi, ale nie musi popychać, pokazuje, ale nie musi nakazywać.
Podobno kiedyś Generał Eisenhower wyjaśniając tę zasadę swoim oficerom, kładł
kawałek sznurka na podłodze i pokazywał, że popychając go niczego nie można osiągnąć, ale
gdy go pociągnąć, powędruje wszędzie tam, dokądkolwiek tylko zechcesz.
W większości zespołów sportowych kapitan jest zwykle jednym z najlepszych graczy.
Trzeba jednak zaakceptować fakt, że nie musi to oznaczać, że ten konkretny człowiek
dysponuje cechami lidera, choć są one normą i warunkiem podstawowym do pełnienia funkcji
kapitana. Wyjątki są nieliczne: Mikę Brearley, były kapitan angielskiej drużyny krykieta, na
pewno jest jednym z nich, ciesząc się ogromnym szacunkiem jako jeden z największych
kapitanów wszechczasów. On sam zresztą przyznawał, że z punktu widzenia pewnych
elementów gry w krykieta (batting lub bowling) nie należał do najlepszych zawodników.
Stale zadawaj sobie pytanie: CZY PROWADZISZ LUDZI SWOIM PRZYKŁADEM?
6. OCENIAJ NA PODSTAWIE WYNIKÓW
Zawsze bądź przygotowany na to, że będziesz oceniany na podstawie wyników,
ponieważ i Ty - menedżer z motywacją i lider - oceniasz innych na podstawie wyników.
Gdybyś miał określić własne wzorce motywacyjnego stylu kierowania, czy byłyby one
ukierunkowane na rezultaty zgodne z zasadami, które wcześniej omówiliśmy? A może
stworzyłeś swoją własną kulturę oceniania na podstawie rezultatów?
7. BUDUJ POCZUCIE PEWNOŚCI
Rozwijaj ogromne poczucie pewności siebie i swoich umiejętności. To ogromne
poczucie pewności siebie musi inspirować innych, i to dzięki temu motywacyjny styl
kierowania może być tak skuteczny. Mówimy tu o podnoszeniu osiągnięć innych ludzi na takie
poziomy, o jakich nigdy nie sądzili, że mogą stać się ich udziałem.
Zasady budowania poczucia pewności siebie już omówiliśmy, wiemy też, że pewność
siebie może ulegać obniżeniu, gdy podejmujemy nowe wyzwania. Już samo zrozumienie tego
mechanizmu pomaga w budowaniu i zachowywaniu pewności siebie, nie umniejszając
posiadanych umiejętności.
Umiejętności to coś, co zdobywamy, ponieważ bardzo tego pragniemy.
8. SPODZIEWAJ SIĘ KRYTYKI
Smutne to, ale prawdziwe, że kiedy ktoś odnosi coraz większe sukcesy, tylko kwestią
czasu jest moment, gdy zacznie być krytykowany. Brytyjczycy mają bowiem taką cechę, która
nakazuje nam desperacko poszukiwać bohatera czy to w świecie sportu, biznesu, czy polityki,
ale gdy tylko ustawimy taką osobę na piedestale, media muszą znaleźć jakiś sposób, żeby
takiego człowieka ściągnąć z powrotem na dół - bez względu na aurę sławy, która go otacza.
Jeżeli więc chcesz być dobrym liderem, wychylasz się ponad przeciętność, stajesz się
łatwym celem dla krytyki. Niemal zawsze jest to skutkiem jednego z najbardziej szkodliwych i
złych ludzkich uczuć -zazdrości!
9. MYŚL O PRZYSZŁOŚCI
Zaplanuj, że jutro zrobisz coś innego. Jeżeli każdego dnia zdołasz zrobić coś odrobinę
różnego od tego, co robiłeś wczoraj, zakładając, że postępujesz odrobinę lepiej, pomoże Ci to w
umocnieniu tego inspirującego stylu kierowania, który tak dobrze działa na motywację.
Człowiek, który zawsze szuka czegoś nowego, co mógłby zrobić, musi mieć zdumiewająco
postępowy umysł.
10. MYŚL JAK ZWYCIĘZCA
Taki proces myślowy jest bardzo korzystny. Kiedy znajdziesz się w jakiejś sytuacji czy
to pozytywnej, czy negatywnej, spróbuj wyobrazić sobie, w jaki sposób myślałby i działał w tej
sytuacji człowiek, którego znasz i którego możesz określić mianem człowieka sukcesu. Jeżeli
jest to związane ze sportem, pomyśl o najlepszym graczu w danej dyscyplinie -jak by myślał,
jak działał? Jeżeli chodzi o biznes, pozwól mi na użycie przykładu ze świata handlu -jak
myślałby i działał najlepszy sprzedawca świata?
DZIESIĘĆ RÓŻIC POMIĘDZY ZWYCIĘZCĄ I POKOAYM
1. Zwycięzca popełnia błędy i mówi: „Myliłem się".
Człowiek pokonany powiada: „To nie moja wina".
2. Zwycięzca mówi, że wygrywa, ponieważ ma odrobinę szczęścia, chociaż to nie
ma nic wspólnego ze szczęściem. Człowiek pokonany za swoje niepowodzenia obwinia
pecha, chociaż to nie był pech.
3. Zwycięzca pracuje więcej niż człowiek pokonany i ma więcej czasu. Człowiek
pokonany jest zawsze „zbyt zajęty" - zbyt zajęty byciem pokonanym.
4. Zwycięzca analizuje problemy. Człowiek pokonany omija je.
5. Zwycięzca okazuje swoją pokorę naprawiając błędy.
Człowiek pokonany mówi, że jest mu przykro, ale znów robi to samo.
6. Zwycięzca wie, o co ma walczyć i kiedy ma iść na kompromis. Człowiek
pokonany idzie na kompromis tam, gdzie nie powinien, i walczy za coś, co nie jest tego warte.
Każdy dzień jest walką życia, bardzo ważne jest wiec to, byśmy walczyli o właściwe sprawy i
nie marnowali czasu na błahostki.
7. Zwycięzca mówi: „Jestem dobry, ale nie tak dobry, jak powinienem być".
Człowiek pokonany mówi: „Hmmm, nie jestem tak słaby jak większość ludzi". Zwycięzca
patrzy, dokąd ma zmierzać. Człowiek pokonany zajmuje się tymi, którzy nie osiągnęli jeszcze
tej pozycji, jaką on sam zajmuje.
8. Zwycięzca szanuje tych, którzy są wyżej w hierarchii niż on sam i stara się od
nich uczyć. Człowiek pokonany obraża się na osoby na wyższych stanowiskach i stara się
znaleźć w nich jakieś wady.
9. Zwycięzca jest odpowiedzialny nie tylko za swoją pracę.
Człowiek pokonany mówi: , Ja tu tylko pracuję".
10. Zwycięzca mówi: „a pewno można to lepiej zrobić".
Człowiek pokonany mówi: „A po co to zmieniać? Zawsze tak było".
DWAAŚCIE GŁÓWYCH POWODÓW IEPOWODZEIA W
KIEROWAIU
Oczywiście bardzo ważna jest świadomość tego, co należy robić kierując ludźmi, ale
świadomość tego, czego nie należy robić jest równie ważna.
1. BRAK UMIEJĘTNOŚCI ORGANIZOWANIA DROBIAZGÓW
Zawsze, gdy menedżer przyznaje publicznie albo wobec samego siebie, że jest zbyt
zajęty, by odpowiednio zająć się jakimś aspektem swojej pracy, przyznaje się do tego, że nie
potrafi efektywnie wykonywać swojej pracy.
2. NIECHĘĆ ROBIENIA TEGO, O CO PROSI SIĘ INNYCH
Kiedy okoliczności tego wymagają - podkreślam, że dotyczy to tylko tych sytuacji, w
których jest to konieczne - efektywny menedżer zawsze chętnie wykonuje to, o co prosi innych.
Nie ma znaczenia, że mogą oni nie być w stanie wykonać zadania równie dobrze, ale
mogą nie chcieć ponosić ryzyka popełnienia błędu.
3. OCZEKIWANIE ZAPŁATY ZA TO, CO SIĘ WIE, A NIE ZA TO, CO SIĘ ROBI
Świat nie płaci ludziom za to, co wiedzą, ale za to, co robią oraz - co jest ważniejsze - za
to, do czego motywują innych.
Bardzo dobre jest zdobycie świetnego wykształcenia, zdanie wszelkich egzaminów i
uzyskanie wszelkich możliwych stopni naukowych dzięki mózgowi napełnionemu wiedzą.
Smutne jest jednak, że wielu młodych ludzi opuszcza dzisiaj uniwersytet wierząc, że są boskim
darem dla ludzkości - a wszystko za przyczyną tej nabytej wiedzy. Tacy ludzie nie rozumieją,
że płaci się za to, co człowiek robi, a nie za to, co wie.
4. OBAWA PRZED KONKURENCJĄ
Czegokolwiek się obawiamy, na pewno się zdarzy. Menedżer, który obawia się, że
jeden z jego ludzi zajmie jego pozycję, niemal na pewno wcześniej czy później będzie miał
okazję tego doświadczyć.
Wielu menedżerów obawiając się zagrożenia pozycji, stara się raczej zatrzymywać
ludzi na podległych stanowiskach niż ich promować, co ma służyć ich własnej obronie.
Wszyscy znamy jednak powiedzenie: „Nie zatrzymasz dobrych ludzi na dole".
5. BRAK TWÓRCZEGO MYŚLENIA
Bez twórczego myślenia, menedżer nie jest w stanie tworzyć planów i wyznaczać
celów, które pomagają w efektywnym prowadzeniu pracowników. Twórcze myślenie można
również nazwać myśleniem równoległym.
Menedżer, którego cechą są „klapki na oczach", przegapia okazje i nie inspiruje swoich
pracowników.
6. SYNDROM,JA"
Menedżer, który twierdzi, że jemu należą się wszystkie zaszczyty za osiągnięcie celu
postawionego przed nim lub przed jego zespołem, na pewno spotka się z oburzeniem.
Menedżer naprawdę efektywny nigdy nie rości sobie pretensji do zaszczytów, ale kiedy one
przychodzą, pilnuje by przypadły całemu zespołowi.
7. NADMIERNE POBŁAŻANIE
Bez względu na formę, jaką przybiera pobłażanie sobie, nie tylko niszczy ono
wytrwałość i siły witalne menedżera, ale przyczynia się także do utraty szacunku w oczach
zespołu. Nadmierne pobłażanie sobie może przejawiać się w wielu różnorodnych formach: od
nadużywania alkoholu po kobieciarstwo!
8. NIELOJALNOSC
Menedżer, który nie jest lojalny wobec swoich kolegów, zarówno tych postawionych
wyżej, jak i tych, którzy są od niego zależni, nie utrzyma swojej pozycji lidera zbyt długo.
Brak lojalności jest jedną z głównych przyczyn niepowodzeń i utraty szacunku w
każdej dziedzinie życia.
Z lojalnością jest tak, jak z szacunkiem -trzeba na nią zasłużyć i nigdy nie można jej
żądać.
9. NACISK NA „AUTORYTET LIDERA"
Przykładem tego jest stwierdzenie: „Zrób to, bo jak nie to jesteś zwolniony!" Liderzy
sukcesu prowadzą ludzi zachęcając ich, a nie usiłując wzbudzić strach w swoich podwładnych.
Prowokowanie strachu to cecha kierowania siłą. Historia, jak wiemy, udowadnia efektywność
tej formy kierowania ludźmi. To naprawdę działa - ale nie trwa wieczniel
Menedżer, który wykorzystuje strach jako narzędzie motywacji stwierdzi, że za
pierwszym razem okazuje się on skuteczny, może nawet i za drugim razem. Ale potem władza
zaczyna słabnąć. Potem zniszczenie autorytetu jest tylko kwestią czasu.
10. PODKREŚLANIE TYTUŁÓW
Niektórzy menedżerowie robią wiele szumu wokół własnego tytułu, co widać na
drzwiach ich biura. Menedżer, który zbytnio wierzy w swój tytuł, najwidoczniej nie ma niczego
więcej, czym mógłby się szczycić.
11.BRAK ZROZUMIENIA DESTRUKTYWNYCH WPŁYWÓW NEGATYWNEGO
ŚRODOWISKA
Absolutnie niemożliwe jest bycie wielkim liderem lub menedżerem, który motywuje
innych, bez głębokiego zrozumienia ogromu szkód powodowanych negatywnym
środowiskiem. Zapobieganie i zmienianie takiego środowiska omówimy dokładnie w
Rozdziale 12, poświeconym motywacyjnemu porozumiewaniu się.
12. BRAK ZDROWEGO ROZSĄDKU
Ostatnią z dwunastu głównych przyczyn ponoszenia kieski w kierowaniu ludźmi
najlepiej zapewne ilustruje przykład menedżera, który staje się tak niebiańsko dobry i do
wszystkiego pozytywnie nastawiony, że na Ziemi nie ma z niego żadnego pożytku.
Kiedyś był sobie pewien młody menedżer, który czuł, że jedynym, czego mu brakuje w
życiu, jest pozytywne myślenie. Dlatego w swojej determinacji, aby to naprawić, zapisuje się na
trzytygodniowy kurs pozytywnego myślenia w USA i przez trzy pełne tygodnie poddaje się
procesowi „prania mózgu" poprzez pozytywne myślenie. Powróciwszy do swoich towarzyszy,
opowiada wszystkim, że brakowało mu w życiu tylko tego jednego - siły pozytywnego myślenia,
bo kiedy już to masz, absolutnie wszystko staje się możliwe.
Dni mijały a jego koledzy stawali się coraz bardziej cyniczni. W akcie totalnej
desperacji, chcąc udowodnić kolegom siłę swojego pozytywnego myślenia, nasz menedżer
powiada:
„Pójdę na dach tego budynku, skoczę z niego, wyląduję i nic mi się nie stanie!"
Znajomi i koledzy pomyśleli sobie: „Świetnie, to naprawdę trzeba zobaczyć!" Zbierają
się więc wszyscy na dachu budynku i słyszą, jak ten nieroztropny menedżer znów zapowiada:
„Pójdę na dach tego budynku, skoczę z niego, wyląduję i nic mi się nie stanie!"
I skoczył.
a wysokości piątego piętra można było usłyszeć, jak w locie mówi sam do siebie:, Jak
na razie, wszystko w porządku...".
Tak więc pamiętaj, że dla zwyczajnego człowieka SKRAJOŚCI SA IEBEZPIECZE.
DWAAŚCIE GŁÓWYCH CECH LIDERA
1. CHĘĆ ROBIENIA TEGO, CZEGO WCZEŚNIEJ NIE ROBIONO
Żaden pracownik nie chce mieć menedżera, który nie ma odwagi i pewności siebie.
Pozytywny styl kierowania ludźmi polega na podejmowaniu wyzwań i korzystaniu z
możliwości, jakich wcześniej nie wypróbowywano.
Menedżer zajmujący się sprzedażą, który odnosi sukcesy, wychodzi i sprzedaje nawet
w warunkach bardzo trudnego rynku albo wtedy, gdy sprzedawcy są narażeni na ekstremalne
naciski. Taki menedżer wie, że ryzykuje poniesienie porażki, ale mimo to, dając im przykład,
podtrzymuje motywację w zespole.
2. MOTYWACJA WŁASNA
Menedżer, który nie potrafi motywować siebie, nie ma absolutnie żadnej szansy na
motywowanie innych.
3. POCZUCIE UCZCIWOŚCI
To wspaniała cecha skutecznego lidera, więc aby zachować szacunek zespołu,
menedżer musi być wrażliwy na to, co jest uczciwe i sprawiedliwe. Styl kierowania, w którym
wszyscy ludzie są traktowani równo i sprawiedliwie zawsze stwarza poczucie bezpieczeństwa.
Wiele razy przekonywałem się, że jest to nadzwyczaj konstruktywne podejście, bardzo
pomocne we wzmacnianiu motywacji.
4. KONKRETNE PLANY
Lider mający motywację zawsze ma jakieś cele i planuje ich osiąganie. Planuje swoją
pracę, a potem realizuje ten plan.
5. TRZYMANIE SIĘ PODJĘTYCH DECYZJI
Menedżer, który waha się podejmując decyzje, pokazuje, że nie jest pewny siebie,
natomiast efektywny menedżer podejmuje decyzje po odpowiednim przemyśleniu całej
sprawy. Bierze nawet pod uwagę taką możliwość, że jego decyzja może okazać się niesłuszna.
Większość ludzi podejmujących decyzje czasami się myli. Nie umniejsza to jednak
szacunku, jakim otaczają ich ludzie od nich zależni. Bądźmy realistami: menedżer sam może
podejmować więcej błędnych decyzji niż jego podwładni podejmują słusznych decyzji, ale
skuteczny lider podejmując decyzję pokazuje swoje przekonanie do niej, będąc
konsekwentnym w jej realizowaniu.
W takiej sytuacji także i podwładni mają siłę do walki o podjętą decyzję.
6. NAWYK ROBIENIA CZEGOŚ WIĘCEJ, NIŻ TO ZA CO PŁACĄ
Jedną z konsekwencji przyjęcia roli lidera jest chęć robienia czegoś więcej niż jest to
wymagane od podwładnych. Menedżer, który przychodzi do pracy wcześniej niż jego
pracownicy i wychodzi z pracy nieco później niż oni, daje przykład takiej właśnie cechy lidera.
7. POZYTYWNA OSOBOWOŚĆ
Podwładni szanują tę cechę. Nie tylko budzi ona poczucie pewności siebie, ale pomaga
też w stworzeniu zespołu emanującego entuzjazmem.
8. EMPATIA
Lider odnoszący sukcesy musi umieć postawić się w sytuacji swoich podwładnych -
potrafi widzieć świat ich oczyma. Nie musi zgadzać się z ich punktem widzenia, ale musi
potrafić dostrzec, co oni czują i rozumieć ich punkt widzenia.
9. PANOWANIE NAD SZCZEGÓŁAMI
Lider odnoszący sukcesy rozumie i realizuje wszystkie szczegóły swojej pracy,
dysponując oczywiście wiedzą i umiejętnościami, które pozwalają mu podjąć
odpowiedzialność wiążącą się z zajmowanym stanowiskiem.
Henry Ford pozwał do sądu dziennikarza w sprawie o zniesławienie, ponieważ ów
dziennikarz twierdził, w swoim artykule, że Henry Ford był nie tylko nudziarzem, ale także
człowiekiem nieco przy głupim.
Obrońca wezwał Henry'ego Forda na świadka i zaczął bombardować go pytaniami
dotyczącymi wiedzy ogólnej i historii, zadając takie pytania, jak: „Może Pan wyjaśnić teorię
względności Einsteina?"
a większość pytań Henry Ford odpowiadał: „Przykro mi, nie znam odpowiedzi na to
pytanie."
Po przeprowadzeniu tego przydługiego przesłuchania, prawnik zwrócił się do sędziów:
„Jak sądzę, moje stanowisko zostało udowodnione".
Henry Ford odpowiedział na to: „Zaraz, zaraz. Od dwóch godzin zadaje mi Pan te
pytania, ale odpowiedź na żadne z nich, nawet gdybym ją znał, nie pomogłaby mi w
prowadzeniu mojej firmy i nie pomogłaby mi w budowaniu lepszych silników. Mam na biurku
szereg przycisków, a jeśli potrzebuję znać odpowiedź na takie pytania, wiem dokładnie, który
przycisk mam nacisnąć i w ciągu paru sekund mogę udzielić odpowiedzi".
Henry Ford wygrał sprawę.
10. CHĘĆ PODEJMOWANIA PEŁNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI
Inną konsekwencją bycia liderem jest powszechnie przyjęty zwyczaj podejmowania
odpowiedzialności za błędy podwładnych. Jeżeli pracownik popełni błąd, może nawet na
skutek niekompetencji, lider musi czuć się tak, jakby to on sam popełnił błąd. Jeśli lider
spróbuje przenieść tę odpowiedzialność na kogoś innego, przestanie być liderem.
Skuteczny lider akceptuje znane powiedzenie: „Tutaj kończy się odpowiedzialność".
11. POWIELANIE
Lider odnoszący sukcesy zawsze szuka możliwości powielania swoich umiejętności w
innych ludziach. Dzięki temu pozwala rozwijać się innym i może równocześnie efektywnie
działać w wielu miejscach.
Jest to zapewne największa z zalet liderów - umiejętność tworzenia innych liderów.
Lidera zawsze można poznać po ilości ludzi, którzy przejęli od niego jego talenty oraz po tych,
których wykształcił i dał światu jako kolejnych wielkich liderów.
Andrew Carnegie, jeden z największych praktyków z zakresu motywacji i liderów, jacy
kiedykolwiek żyli, wykształcił w swojej organizacji trzydziestu dwóch milionerów.
12. GŁĘBOKA WIARA WE WŁASNE ZASADY
Bardzo cenię sobie powiedzenie: „Dopóki nie jesteś gotów czegoś bronić, każdy
drobiazg Cię pokona".
Nic, co warto osiągnąć, nigdy nie przychodzi bardzo łatwo. Lider odnoszący sukcesy
ma determinację osiągnięcia celów bez względu na przeszkody, jakie pojawią się na jego
drodze. Wierzy w to, co robi i ma siłę, by o to walczyć.
MĄDRE SŁOWA
ie ma bezpiecznego sposobu umożliwiającego bycie dobrym liderem. ie wygrywa się
cały czas i trzeba nauczyć się, że niepowodzenie jest elementem gry - o ile nie popełniasz tego
samego błędu dwa razy.
Sir Colin Marshall
MOTYWACJA POPRZEZ ZACHĘTĘ
Niezwykłe jest jak większość ludzi znajduje w okresie swego zatrudnienia swoistą
równowagę w relacji pracodawca-pracownik. Wielu pracuje na tyle ciężko, żeby nie można
było ich zwolnić, toteż w rewanżu dostają od szefa tylko tyle, by nie odeszli do innej pracy. I na
tego rodzaju mniej lub bardziej radosnych zasadach opiera się nasze życie. Często zastanawiam
się, ilu ludzi naprawdę kocha swoją pracę i często zastanawiam się też, ilu pracodawców
naprawdę cieszy się z towarzystwa ludzi, którzy dla nich pracują.
Przecież, jak już wspomnieliśmy, kiedy czynnik szczęścia i zadowolenia po obu
stronach jest równie silny, sukces jest nieunikniony.
Skuteczny program zachęt nie tylko przynosi większe zyski, lecz może również obudzić
w pracownikach lojalność i podnieść ich morale. Większość ludzi, jak się wydaje, zmierza do
pracy, aby zrobić coś sensownego, ale nie uważają tego, za coś wyjątkowego.
Ci sami ludzie poświęcają wiele godzin swoim zainteresowaniom i działaniom
charytatywnym, bez jakiejkolwiek nagrody pieniężnej, a ich działanie w tym zakresie jest
naprawdę wyjątkowe. To, co otrzymują - to uznanie.
Wszyscy mamy przyjaciół lub znajomych, którzy spędzają ogromne ilości czasu i
energii w organizacjach takich, jak Round Table i Rotary. Mamy również i takich przyjaciół,
których bardziej interesuje dodatkowa działalność niż praca zawodowa.
Mam przyjaciela z czasów szkolnych, którego spotkałem jakieś dwa, trzy lata temu.
Szalenie interesował się, wręcz kochał masonerię, do tego stopnia, że niemal cały wolny czas
poświęcał temu zajęciu. W jego przypadku było to bardzo wiele, zważywszy na uznanie z
jakim się spotykał dzięki tej działalności - zapewne nie był tak doceniany w swojej pracy.
(Chyba powinienem tutaj dodać, że to, co robił zawodowo było sprzeczne ze wszystkimi
naukami masonów.) Smutne jest jednak to, że w końcu ta sytuacja doprowadziła do zniszczenia
jego małżeństwa.
Jak ze wszystkim, przesadne zaangażowanie się może stać się destruktywne. Uznanie
ze strony innych może działać tak jak narkotyk.
Gdyby tyle samo wysiłku tego rodzaju ludzie włożyli w swą codzienną pracę,
zbieraliby bajeczne nagrody.
Parę lat temu słuchałem wielkiego mówcy zajmującego się motywacją: Petera Riggsa.
Tak oto przedstawia on to, co uważa za trzy najwspanialsze nagrody w świecie:
1. Robisz to, co Cię cieszy i to dla samej przyjemności takiego działania, czyli, innymi
słowy, jesteś naprawdę szczęśliwy i zadowolony ze swojej pracy.
2. Uznanie - we wszystkich jego postaciach.
3. Pieniądze - a pieniądze stają się głównym czynnikiem motywacyjnym, tylko wtedy,
gdy otrzymuje sieje w ilości niewystarczającej na zaspokojenie codziennych potrzeb takich jak
płacenie czynszu lub hipoteki, zapewnienie pożywienia oraz płacenie bieżących wydatków,
czyli prądu, gazu, telefonu, itp.
Wielu menedżerów popełnia ten błąd: myślą, że pieniądz to główny wymóg
motywacyjny. A może przecież być i tak, że awansujący menedżerowie dochodzą do tego, że
ich pakiet wynagrodzenia -
stanowiący obiecaną nagrodę - jest mniejszy od tego, jaki otrzymują niektórzy
pracownicy.
Większość profesjonalnych menedżerów słyszała o hierarchii potrzeb Masłowa. Nie
mam zamiaru omawiać jej tutaj szczegółowo, chcę natomiast zauważyć, że ludzkie aspiracje,
wymagania lub żądania zazwyczaj z biegiem czasu ulegają zmianie.
Niniejszy rozdział powinien nam uświadomić, w jaki sposób możemy uzyskać lepszą
efektywność. To zaś powinno przynieść lepsze wyniki dzięki - przede wszystkim - zrozumieniu
potęgi zachęty czy też programu motywacyjnego, a następnie nauczeniu się, w jaki sposób taki
program można przygotować i przeprowadzić.
Omówiliśmy już istotną kwestię tworzenia pozytywnego, szczęśliwego i
umotywowanego środowiska pracy, zajmijmy się więc pierwszą z wielkich nagród
wszechświata.
UZAIE
Skoncentrujmy się teraz na znaczeniu uznania i na tym, co ono tak naprawdę oznacza.
Według mnie, jest to najpotężniejsza zachęta motywacyjna. W najprostszej postaci
może to być zwykłe „dziękuję" lub jakaś pochwała. Oczywiście najłatwiej i najskuteczniej jest
wygłaszać takie pochwały publicznie, tak, by inni pracownicy czy koledzy mogli usłyszeć
pochwałę lub podziękowanie.
Wszyscy wiemy, na jak wiele stać jest ludzi, którzy chcą zyskać odrobinę uznania u
kogoś. Ludzie uwielbiają pojawiać się w telewizji, w radio, lubią kiedy ich zdjęcie trafia na
łamy lokalnej prasy. W Wielkiej Brytanii wciąż niebywała popularność i prestiż towarzyszą
Liście Honorowej. Niemal każdy zawód ma pewne metody uznawania ludzi najlepszych w
danej profesji - najprostszy przykład to nominacje do Oskara lub nagroda Emmy. Każda
profesja, każdy rodzaj biznesu mają pewne procedury przyznawania nagród: od reklamy po
samochody wyścigowe; od bieliźniarstwa po producentów budyniu czekoladowego.
Przez kilka lat Jack Thornley z fabryki Thornley's w Chorley, Lancashire, był Mistrzem
Europy w Produkcji Budyniu Czekoladowego. Ta nagroda dawała ogromny prestiż! W wojsku
przyznaje się medale. W świecie sportu zwycięzca staje na najwyższym podium.
Skoro wiec zrozumieliśmy potęgę uznania, podajmy kilka przykładów tego zjawiska w
świecie biznesu. Ci, którzy mają umysł handlowców, dowiedzą się zapewne z przyjemnością,
że jest to najtańsza i najbardziej opłacalna z zachęt.
ZACHĘTY DO REDUKOWAIA KOSZTÓW
Wśród dyrektorów handlowych powinny krążyć listy przedstawiające rezultaty
sprzedaży każdego sprzedawcy w danej grupie. W bardzo dużych organizacjach handlowych
można przygotować tabele rankingowe, po opublikowaniu których każdy może sprawdzić, czy
jego nazwisko znalazło się na pierwszym miejscu. Takiej formie oceny będą się sprzeciwiać
tylko ci, którzy na takich listach zawsze zajmują ostatnie miejsca.
Przyznawać można także dyplomy potwierdzające uzyskanie określonych wyników, a
najlepiej jest wręczać je oprawione w ramy. Takie dyplomy trzeba powiesić na ścianie.
Działają one jak ciągłe przypomnienie o dokonanych osiągnięciach. Działają także jak doping,
kiedy ludzie widzą je na ścianie, budzą się w nich myśli w rodzaju: „chciałbym mieć coś
takiego". Opłaca się więc zadbać, by dyplomy były dobrze zaprojektowane i profesjonalnie
wydrukowane na wysokiej jakości pergaminowym papierze.
Zawsze stawiajcie sobie pytanie kontrolne: Czy chciałbym otrzymać i powiesić sobie
na ścianie jeden z opracowanych przeze mnie dyplomów?
We wszystkich działaniach gospodarczych i handlowych można motywować ludzi
zmieniając nazwę wykonywanej przez nich pracy. Czasem jest to jedyny sposób zapobiegania
utracie wysoce wydajnego pracownika. Wymyśl nowe lub bardziej prestiżowe nazwy
stanowisk.
Przykładami są nazwy, które ludzie sami sobie nadali:
• stajenny przekształcił się w pracownika technicznego ds. koni,
• szczurołap - w kierownika działu zwalczania szkodników,
• komiwojażer - w akwizytora,
• gospodyni domowa - w zarządcę domu.
Jeżeli nie potrafisz wymyślić dla kogoś nazwy i w sumie nie wiesz, co on takiego robi,
może spróbujesz tego: Wiceprezes!
Można dawać w prezencie tabliczki do wieszania na ścianie, ale także tradycyjne
puchary i trofea. Z pewnością widziałeś, że w niektórych organizacjach wyróżnia się ludzi
krawatem, który mają nosić; w innych jest to samochód, którym jeżdżą. A w jeszcze innych - co
uważam za wysoce niebezpieczne - ludziom przyznaje się oznakowane ich nazwiskiem miejsca
na parkingu. Niebezpieczne jest to dlatego, że może tworzyć naprawdę głębokie podziały.
Widziałem firmy, w których pracownicy, w miarę awansowania, otrzymują inne miejsca na
stołówce albo w ogóle siedzą w osobnej części jadalni. W niektórych firmach pozwala się
ludziom wchodzić i wychodzić innymi drzwiami, a są też i takie firmy, w których o pozycji
ludzi decyduje wielkość budżetu, za który są odpowiedzialni.
Wszystkie te przykłady niebezpiecznie wypaczają reguły rządzące uznaniem. Po
pierwsze dlatego, że dzielą ludzi, a po drugie - sprawiają, że dajesz więcej niż jest warte to, co
nagradzasz. W biznesie, jeśli weźmiesz pod uwagę ostatni z przykładów, o sukcesie nie
decyduje to, ile potrafisz wydać, lecz to ile umiesz zarobić.
O uznaniu można mówić także wtedy, kiedy firma posiada własną firmową gazetę,
biuletyn lub jakiś informator, w którym (o ile jest to możliwe) pojawia się zdjęcie
wyróżniającego się pracownika. Ludzie oczywiście najpierw patrzą na zdjęcia.
Najbardziej efektywni menedżerowie i liderzy zawsze dbają o docenianie
wyróżniających się pracowników i przedstawiają swoją opinię na forum publicznym, dołączają
jednak do tego także list
z osobistymi gratulacjami. I jak wszyscy doskonale wiemy, takie listy nigdy nie trafiają
do kosza na śmieci.
W 1972 roku - chociaż pracowałem na samodzielnym stanowisku nadzorował moją
prace bardzo efektywny menedżer ds. sprzedaży, Barry Wells. Pracowałem wówczas w firmie
marketingowej zajmującej się sprzedażą urządzeń gospodarstwa domowego. Jeden ze
schematów przyznawania wyróżnień był znany jako Plan Diamentowej Szpilki. W gruncie
rzeczy sprowadzał się do tego, że im więcej się sprzedało, tym więcej, bądź większe diamenty,
przypinano do klapy marynarki - a muszę tu przyznać, że te atrakcyjne diamentowe szpile
przyznawano i mężowi, i żonie (lub obojgu partnerom), nawet jeśli tylko jedno z nich aktywnie
pracowało. Pod koniec tych niezwykle pracowitych trzech miesięcy, kiedy mnóstwo czasu
spędziłem poza domem, osiągnąłem tyle, że mogłem otrzymać najwyższą z tych nagród.
Znajdowałem się jakieś 320 kilometrów od domu, w hotelu w Plymouth. Gdy
zadzwoniłem do domu dowiedziałem się od żony, że otrzymała przeogromny bukiet kwiatów z
karteczką: „Dziękuję Ci za całe Twoje wsparcie" - podpisany przez Barry'ego Wellsa.
Łatwo się można domyśleć, że ten niewiele kosztujący gest zaowocował po tysiąckroć
już po upływie kilku miesięcy.
Relacjonując tą opowieść chciałbym zwrócić uwagę na to, że ilekroć jest to możliwe,
wyrażaj uznanie dla obojga partnerów, nawet jeśli sukces jest zasługą tylko jednego z nich.
SPRÓBUJ ZAPAMIĘTAĆ IMIOA
Zajmijmy się teraz przez chwilę nieco innymi sprawami, które również dotyczą
uznania. Najmilsze brzmienie dla naszych uszu ma jedno słowo - nasze własne imię. Człowiek
piastujący w firmie najwyższe stanowisko, kiedy znajdzie się pośród szeregowych
pracowników i pamięta ich imiona, a nawet imiona ich partnerów czy pewne szczegóły z życia,
będzie przez nich darzony wielkim szacunkiem.
Nie wszyscy spośród nas są obdarzeni doskonałą pamięcią, lecz odrobina planowania i
przygotowania, a może nawet krótkie sprawozdanie ze strony podwładnych, okażą się
pomocne w usuwaniu luk z pamięci. Pamiętanie daty urodzin lub rocznic to kolejna znakomita
forma wyrażania naszego uznania.
Zanim zakończymy ten rozdział, proponuję powiesić na ścianie podpisane zdjęcie
osoby, która w danym miesiącu może pochwalić się największymi sukcesami w
najważniejszych kategoriach.
PIEIĄDZE
Przejdźmy zatem do trzeciej wielkiej nagrody wszechświata -pieniędzy.
Pieniądze, jak już wspomnieliśmy, nie stanowią zachęty, o ile nie okaże się, że dany
człowiek ma ich za mało na zaspokojenie pilnych potrzeb. Jeśli więc pieniądze mają służyć
jako zachęta, winny występować we właściwych proporcjach. Można wprowadzić nagrodę w
postaci pucharu, który kosztuje 10 czy 15 funtów lub ciętego kryształu, na którym wyryto
odpowiednie słowa. Spróbuj jednak dać motywującą nagrodę wartą 10 czy 15 funtów komuś,
kto zarabia ponad 10.000 funtów!
Problem z pieniędzmi jako zachętą polega również na tym, że mogą one w całości
zostać przeznaczone na domowe wydatki, nie przynosząc żadnych trwałych zmian w życiu
człowieka. Pieniędzy musi być na tyle dużo, aby stanowiły skuteczną zachętę i motywację, a
oferowana kwota musi być relatywna do wysokości dochodów danej osoby. Dla kogoś, kto
zarabia rocznie 20.000 funtów, otrzymanie kwoty 1.000 funtów na pewno będzie motywujące.
Spójrzmy na to z szerszej perspektywy. Nie mówię tutaj, że pieniądze nie mają
znaczenia. Jeżeli stanowią fragment obowiązującej struktury płac, premię czy udział w zyskach
danej firmy, są skutecznym
narzędziem. Coraz więcej firm udowadnia, że sukces można osiągnąć -angażując ludzi
do współwłasności firmy i wzbudzając ich zainteresowanie ogólną zyskownością
podejmowanych działań.
Interesujące jest to, że wielu ludzi uważa pieniądze za największą z zachęt, co nie jest
prawdą. Czyż nie jest interesujące to, w jaki sposób ludzie wydają pieniądze usiłując zdobyć
uznanie?
Działalność charytatywna jest tego doskonałym przykładem. Jak wiadomo, podczas
zbierania pieniędzy na cele dobroczynne niezwykle ważne jest wyrażenie możliwie
największego uznania i przekazanie jak największej ilości słowa „dziękuję" ludziom za ich
wkład w pracę charytatywną. Tylko nieliczne z największych darowizn pozostają
anonimowymi. Ludzie wydają mnóstwo pieniędzy na bilety umożliwiające wstęp do Royal
Enclosure w Ascot. Nie chodzi tutaj wcale o budynki Royal Enclosure - liczy się tak zwany
prestiż, płynący z bycia widzianym w takim miejscu.
Pod koniec lat 80-tych wielkie firmy wydające karty kredytowe wypuściły na rynek
coś, co nazywamy Złotymi Kartami. Trzeba mieć dużo pieniędzy, żeby dostać taką kartę
ponieważ jest ona przyznawana tylko ludziom o określonych dochodach. Stały się one wielkim
symbolem społecznego statusu. Korzyści płynące z posiadania Złotej Karty są minimalne w
porównaniu z poniesionymi wydatkami.
Uznanie, jakim darzy się osobę posiadającą Złotą Kartą - a nie jakąś zwykła kartę - jest
jednak tym, co przemawia do ludzi. Posiadanie jak największej ilości kart kredytowych stało
się symbolem statusu społecznego.
PAMIĘTAJ
Trzy największe zachęty to:
• Szczęście,
• Uznanie,
• Pieniądze,
Nigdy o nich nie zapominaj!
MĄDRE SŁOWA
ajlepszy zdrowy rozsądek jest wart o wiele więcej niż intelekt. Skutecznie działający
menedżerowie mają mnóstwo zdrowego rozsądku, popartego sporą dozą chęci do działania.
Sir Michael Edwards
KOKURSY
Dokonajmy teraz przeglądu reguł i zasad pomagających w tworzeniu programu zachęt
w ramach danej organizacji. Dla uproszczenia nazwę takie działania konkursami.
Przyjmijmy najpierw pewne założenie, a mianowicie takie, że wszelkie konkursy, które
zostały zorganizowane i przebiegają efektywnie, samofinansują się i nie pociągają za sobą
żadnych dodatkowych kosztów. Opłacają je nie ci, którzy zwyciężają, lecz ci, którzy niczego
nie wygrali, ale próbując wygrać podnieśli poziom podejmowanych przez siebie działań.
Ponadto ich obecność stanowi dla innych doping do zdobywania wyższych osiągnięć.
PIĘĆ ZŁOTYCH REGUŁ
Jeśli złamiesz którąś z tych reguł, Twój konkurs niemal na pewno zakończy się
niepowodzeniem. Wielu spośród czytających te słowa podejdzie do kwestii konkursu czy
programu zachęt z pewną dozą sceptycyzmu spowodowanego tym, że albo doświadczyliście
czegoś, co pozbawiło was motywacji, albo wprowadziliście w życie program, który okazał się
kompletnym fiaskiem. Niestety, wiele osób ponosi porażkę, ponieważ łamią wspomniane tu
reguły. Jeżeli doświadczyłeś niepowodzenia, raz jeszcze wszystko przeanalizuj, uwzględniając
informacje zawarte w tym rozdziale i spróbuj ponownie.
1. Sprawdzają się takie konkursy, w których każdy ma szansę wygrać. W przeciwnym
wypadku, ludzie nawet nie będą chcieli próbować. To jest pierwsza przyczyna, dla
której dany konkurs nie sprawdza się. Druga jest o wiele groźniejsza, gdyż konkurs
powinien mobilizować pracowników do dołożenia starań, aby osiągnąć cel. Po
zakończeniu nieudanego konkursu, zniszczona może zostać życzliwa postawa wobec
takich działań podejmowanych w przyszłości. Najbardziej popularnym typem kon-
kursów stają się loterie, czego najlepszym przykładem jest środowisko handlowców, w
którym każda dokonana sprzedaż upoważnia handlowca do uzyskania losu.
Teoretycznie, im więcej masz losów, tym większą masz szansę wygrania głównej
nagrody.
Pod koniec okresu kwalifikacyjnego przeprowadza się losowanie i może się zdarzyć, że
- widziałem to na własne oczy -ludzie, którzy najsłabiej działali, zdobywają pierwszą
nagrodę, ponieważ jak wiadomo wygrana w loterii jest losowa i nie zależy od
powodzenia. Coś takiego może spowodować masowy zanik motywacji u ludzi, którzy
naprawdę nastawili się na osiągnięcie celu.
2. Konkursy trwające przez długi okres czasu mają niewielką wartość, jeśli zamiarem jest
natychmiastowe osiągnięcie wielkich zysków. Nie mówię tego po to, byś uznał, że
długotrwałe konkursy nie mają żadnej wartości - tak na pewno nie jest. Wiele firm
przyznaje doroczne nagrody: sprzedawcy roku,
menedżera roku, itp. Są to sprawy wielkiej wagi i nie należy z nich rezygnować.
Jeżeli jednak celem jest natychmiastowa poprawa lub błyskawiczna zmiany
efektywności, maksymalny okres trwania konkursu powinien wynosić trzy miesiące. Ci
z was, którzy uczestniczyli w długotrwałych konkursach, z pewnością zauważyli, że
najlepsze wyniki osiągacie w ostatnim miesiącu przed zakończeniem konkursu.
Celowym wydaje się więc prowadzenie równoległych konkursów krótkoterminowych,
które będą towarzyszyły temu jednemu, który trwa znacznie dłużej.
Chciałbym, abyś zaakceptował zasadę głoszącą, że należy prowadzić tylko jeden
konkurs w danym okresie czasu. Zmagania długotrwałe lub drugoplanowe nie zwracają
uwagi w sposób ciągły, ani też nie cieszą się takim zainteresowaniem jak konkursy
doraźne, dlatego nigdy nie organizuj dwóch konkursów krótkoterminowych w tym
samym czasie. To stara zasada handlu - w danej chwili można sprzedać tylko jeden
produkt.
3. Ilekroć układasz plan konkursu, zadaj sobie pytanie: „Co chcemy przez to osiągnąć?"
Mimo, że jest to oczywiste, zdumiewający jest fakt, jak niewielu ludzi zadaje sobie takie
pytanie. Pozwólcie, że przypomnę wam najważniejszą z zasad kierowania ludźmi
obowiązującą w świecie - dostajesz więcej tego, co nagradzasz.
4. Nagrody, jak wspominaliśmy wcześniej, nie powinny przybierać formy pieniężnej, lecz
jakąś inną, konkretną postać. Nagród tego typu jest cała gama, od grawerowanych
kryształów po Bożonarodzeniowy kosz pełen delikatesów, od butelki wina po prezenty
wybrane z katalogu. Wiele doskonałych firm wydaje
znakomite katalogi nagród i prezentów. Niektóre z nich nawiązują rzecz jasna do
systemu punktów podobnego do tego, czego sami doświadczyliśmy, od symbolicznego
znaczka po bony, które można dostać na stacjach benzynowych.
Najwspanialszą i przynoszącą najlepsze rezultaty nagrodą jest podróż. Od wyjazdów
weekendowych po zwiedzanie najbardziej egzotycznych zakątków świata. Jeżeli jednak
zamierzasz wykorzystać podróż lub urlop jako zachętę, nie wolno zapominać o
wykupieniu biletu na dwie osoby. Zwiększy to siłę oddziaływania i wyzwoli większe
poparcie ze strony pracowników, a to oznacza dołożenie przez nich starań mających na
celu zwiększenie wydajności pracy.
Można sobie wyobrazić jaki spadek motywacji nastąpiłby w domu pracownika, gdyby
weekend w Amsterdamie lub dwutygodniowe wczasy na Seszelach były przeznaczone
dla jednej tylko osoby! Zachęta poprzez bilet podwójny zbliży do siebie rodzinę lub
partnerów - będą siebie wzajemnie zachęcać, dzieląc się otrzymaną nagrodą.
5. Konkursy muszą umożliwić udzielenie odpowiedzi na trzy poniższe pytania, a dopóki
ich z łatwością nie uzyskamy, zaplanowany konkurs nie spełni swojej funkcji:
• Co dokładnie mam zrobić?
• Co dokładnie za to dostanę?
• Do kiedy?
ZARZĄDZAIE PLAEM ZACHĘT
Kiedy już opracujesz plan zachęt lub konkurs, opierając się na zasadach
przedstawionych powyżej, należy maksymalizować potencjalny sukces poprzez realizacje
kolejnych etapów. Chcę tu jeszcze raz wspomnieć o tym, do czego odwoływałem się
wcześniej: wszystkie konkursy powinny być opracowane bardzo oszczędnie, a uzyskane efekty
wzrostu wydajności pracy powinny pokryć koszty ich organizacji.
Konkursy należy uczestnikom sprzedawać, dlatego menedżer z motywacją informując
uczestników o programie konkursu będzie przestrzegał poniższej struktury.
Etap l
Przedstaw nagrodę lub nagrody. Przygotuj ilustracje lub próbki, a każdemu
uczestnikowi przekaż folder informacyjny lub zdjęcie nagród.
Etap 2
Powiedz uczestnikom, co mają zrobić, aby otrzymać podane nagrody i upewnij się, że
system jest rzetelny, że każdy ma szansę uczestnictwa i że podane informacje są dokładne i
zrozumiałe.
Etap 3
Powiedz, kiedy zaczyna, się konkurs i kiedy ma się zakończyć. Bądź realistą. Nigdy nie
ogłaszaj konkursu zbyt wcześnie, ponieważ pracownicy uzyskujący najlepsze wyniki lub
najbardziej ambitni będą ograniczać normalną działalność w oczekiwaniu na rozpoczęcie
konkursu.
Etap 4
No i wreszcie - sprzedawaj i jeszcze raz sprzedawaj. Na tym etapie wielu prowadzących
programy zachęt popełnia błędy. Mnóstwo czasu spędzają na opracowaniu konkursu, może
nawet organizują wielką konferencję, która go zainauguruje, ale potem bardzo rzadko mówi się
o tym, aż do momentu, kiedy zostają ogłoszone wyniki. Powinni oni ciągle o nich mówić na
forum publicznym lub w trakcie rozmów. Zachęty naprawdę działają, trzeba jednak
programowi zachęt dać możliwie największą szansę poprzez bezustanną promocję, poprzez
ciągłe
informowanie uczestników o tym, ile im jeszcze brakuje do uzyskania nagród na
różnych etapach konkursu. A jeżeli to Ty prowadzisz konkurs, ciągle mów o nim swoim
pracownikom. Za każdym razem, kiedy rozmawiasz z ludźmi, którzy zaangażowali się w
niego, opowiadaj o konkursie, sprzedawaj go i mów im o ich sytuacji. Można tego dokonać
podczas bezpośrednich spotkań albo w czasie rozmów telefonicznych. Regularnie wysyłaj
informacje pisemne, aby pracownicy mogli zobaczyć, jak niewiele brakuje im do zdobycia
nagrody.
IM WIĘKSZY ROZGŁOS, TYM WIĘKSZY SUKCES.
SUKCES CZY KLĘSKA
Podam teraz przykład konkursu, w którym uczestnicy mogą skutecznie konkurować ze
sobą, mimo, że pracują na przysłowiowych „nierównych polach gry". Znów opieram te dane na
osiągnięciach w sprzedaży, ale zasady ogólne można zastosować do każdego rodzaju zadania i
działalności.
W poniższym przykładzie mamy sześć osób: Roberta, Małgorzatę, Tomasza, Janinę,
Henryka i Bogdana. Pracują oni w różnych stronach kraju, niektórzy na terenach dobrze
rozwiniętych, o znanych obrotach, inni dopiero rozpoczęli działalność, a jeszcze inni pracują
nad rozwijaniem podlegającego im terenu.
Menedżer spotyka się osobiście z każdą z tych osób i uzgadnia cele na okres trzech
miesięcy. Przedstawiono to w poniższej tabeli:
uzgodniony cel
Robert
Małgorzata
Tomasz
Janina
Henryk
Bogdan
60
70
30
40
60
80
Przyznawaniem nagród rządzą następujące zasady:
• Pierwsza nagroda przypadnie osobie, która uzyska najwyższą ogólną sprzedaż.
• Przeznaczono nagrodę dla każdego, kto osiągnie dokładnie tyle, ile zaplanowano.
• Nagroda równorzędna pierwszej nagrodzie przypadnie osobie, która uzyska
największy procentowy przyrost sprzedaży względem zakładanego celu.
Zobaczmy, jakie efekty uzyskały podane osoby na zakończenie okresu trwania
konkursu.
uzgodniony cel
wynik sprzedaży
Robert
60
58
Małgorzata
70
70
Tomasz
30
30
Janina
40
38
Henryk
60
68
Bogdan
80
69
Wybierając zwycięzców widzimy, że Małgorzata dostanie pierwszą nagrodę za
największą sprzedaż, a Henryk dostanie nagrodę równorzędną za największy wzrost sprzedaży.
Tomasz, który w innych warunkach nigdy nie wygrałby żadnej nagrody, otrzyma ją za
dokładną realizację zakładanego planu.
I oto mamy najprostszy przykład konkursu, w którym każdy ma szansę wygrać.
Zakończę ten rozdział opowieścią o zachętach, która ilustruje, jak bardzo trzeba
uważać, co zamierzasz wynagrodzić, ponieważ dokładnie tego dostaniesz więcej. Ostrzegam!
Jedna z wielkich brytyjskich firm spedycyjnych otrzymywała zbyt wiele reklamacji i
miała spore problemy z własnym wizerunkiem, ponieważ paczki nie były dostarczane na czas i
trafiały w niewłaściwe miejsca.
Wiele paczek wracało do magazynów jako nie dostarczone na skutek „nieobecności"
adresata lub „niemożności" odnalezienia właściwego adresu. Przedsiębiorstwo to opracowało
więc program zachęt przeznaczony dla kierowców, którego zasadą było, że im mniej paczek
wracało do magazynów, tym większe nagrody otrzymywali kierowcy. Łatwo można sobie
wyobrazić, co się działo! Zwroty zmniejszyły się drastycznie, ale jakość dostaw nie poprawiła
się, ponieważ paczki znikały za płotami albo w domach przypadkowych osób!
PAMIĘTAJ
Pięć Złotych Zasad stanowiących podstawę efektywnego programu zachęt:
• Każdy musi mieć możliwość wygrania.
• Dokładnie zaplanuj czas przeprowadzenia konkursu.
• Określ dokładnie co jest celem projektu.
• Wyznacz wymierne nagrody.
• Dopilnuj, by program został dokładnie zrozumiany.
MĄDRE SŁOWA
Ważniejsze jest, by robić to, co właściwe, niż właściwie robić cokolwiek.
Peter Drucker
MOTYWACYJE POROZUMIEWAIE SIĘ
Ludzie osądzają liderów bardziej na podstawie tego, co robią, niż tego, co mówią. Lecz
właśnie to, co mówią, porozumiewając się werbalnie albo w formie pisemnej sprawia, że
istnieją różnice w ich ocenie.
Być może główną przyczyną niesnasek i problemów jest upadek sztuki
porozumiewania się. Często sprowadza się to do niezrozumienia.
The American Management Association (Amerykańskie Stowarzyszenie Zarządzania)
stwierdziło kiedyś: „Najważniejsze wyzwanie dla współczesnego przełożonego sprowadza się
do jednego zwrotu -POROZUMIEWANIE SIĘ".
Niestety, wielu przełożonych i menedżerów uważa, że informowanie pracowników nie
jest konieczne. Uważają, że pracownicy mają do wykonania swoją pracę i tylko tym powinni
się zajmować - a nie marnować czas na rozmowy.
Jak wszyscy wiemy, jest to podejście bardzo krótkowzroczne. Nie ma mowy o
jakimkolwiek zarządzaniu firmą bez pełnego, otwartego i dwukierunkowego porozumienia.
Oznacza to zarówno mówienie, jak i słuchanie. Oczywiście, sprawy mogą zajść za daleko i
ludzie będą spędzać zbyt wiele czasu na rozmowach, zmniejszając w ten sposób swoją pro-
duktywność.
Pewien klient mojej firmy, jednej z głównych w branży FMCG (szybko obrotowe dobra
konsumpcyjne), był przesiąknięty - jak odkryłem - wewnętrznymi grami politycznymi, którymi
zabawiało się całe kierownictwo, zamiast dbać o klientów. Gdyby taką samą efektywność i
troskę skierowano w stronę klienta, przedsiębiorstwo na pewno osiągałoby znacznie lepsze
wyniki.
Pierwszą i zapewne najważniejszą zasadą porozumiewania jest dokładne
przekazywanie żądanych treści. Jeżeli odbiorca informacji nie rozumie jej znaczenia,
uzyskanie oczekiwanego efektu nigdy nie będzie możliwe. Żaden menedżer nie osiągnie celu
przekazując niekompletne lub niezrozumiałe informacje.
W niniejszym rozdziale zajmiemy się komunikacją za pomocą słowa pisanego, telefonu
i oczywiście bezpośredniej rozmowy. Jedną z największych korzyści w komunikacji
bezpośredniej jest to, że można ocenić, czy dana osoba zrozumiała wiadomość albo na
podstawie tego co mówi, albo poprzez informacje przekazywane mową ciała.
Menedżer odnoszący sukcesy rozumie i zna mowę ciała. Zdaje sobie sprawę z tego, że
dźwięki werbalne stanowią mniej niż 10% informacji przekazywanych przez człowieka.
Dlatego prawdziwa sztuka porozumiewania się polega na umiejętności przekazywania
informacji lub wiadomości z absolutną dokładnością.
Przeprowadzono kiedyś wywiad radiowy z czcigodnym Davidem Blunkettem, członkiem
parlamentu, który w poprzedniej kadencji był przewodniczącym Rady Miasta Sheffield.
Prowadzący program zapytał, czy - jego zdaniem - utrata wzroku była największą z
niedogodności przeszkadzających w pracy nie tylko w Izbie Gmin, lecz i w codziennych
spotkaniach, w których należało brać udział. David Blunkett zaprzeczył, mówiąc, że nie jest to
niedogodność i do pewnego stopnia uważa ją za coś korzystnego, ponieważ może uważnie
słuchać tego, co mówią ludzie - i naprawdę musi wsłuchiwać się w to, co słyszy.
Czuł on, że jest człowiekiem bardziej analitycznym, mniej emocjonalnym i mniej daje się
rozpraszać przez mowę ciała swoich rozmówców, ponieważ mógł skupiać swą uwagę na głosie
i wymowie.
Porozumiewanie się jest procesem dwukierunkowym, ponieważ umożliwia reagowanie
na informacje, a nie tylko ich przekazywanie. Jeżeli menedżer nie potrafi albo nie chce dobrze
przekazywać odpowiednich treści, nigdy nie zdoła wykonać dobrze pracy ani osiągnąć dobrych
wyników.
Niniejsza książka poświęcona jest motywacji, nie zamierzam więc szczegółowo
zajmować się sposobami jednoznacznego wydawania poleceń. Poszerzę natomiast nieco temat
zasad i filozofii przyświecających stylowi porozumiewania się opartemu na motywowaniu.
TELEFO
Zacznijmy od - zapewne najbardziej rozpowszechnionego narzędzia służącego
porozumiewaniu się - telefonu. W jaki sposób rozmawiamy przez telefon z naszymi
znajomymi, kolegami i pracownikami? Najważniejsze są sytuacje, gdy ktoś do nas dzwoni.
Kiedy podnosisz słuchawkę, bądź nastawiony pozytywnie i entuzjastycznie. Kiedy rozmówca
przedstawi się, powinieneś tym bardziej okazać swoje zadowolenie, że dzwoni do Ciebie.
Innymi słowy, spraw, by Twój rozmówca dobrze się poczuł, by odczuł, że jest dla Ciebie ważną
osobą.
„Miło mi Panią/Pana słyszeć".
,3ardzo się cieszę, że Pani/Pan zadzwoniła/zadzwonił".
„Jak wspaniale Panią/Pana usłyszeć"
Zawsze mów to z uśmiechem - zdumiewające jest, że wówczas te słowa brzmią bardziej
szczerze i łatwiej nam przychodzą, gdy usta składają się do uśmiechu!
A teraz rozmowy, które Ty wykonujesz. Zaplanuj i dokładnie określ, co chcesz
powiedzieć. Pamiętaj, żeby Twój głos brzmiał pozytywnie i entuzjastycznie. Jeżeli jesteś
menedżerem, który rozmawia ze swoimi podwładnymi, Twoje słowa są wyjątkowo ważne.
Dlatego po grzecznościowym zwrocie w rodzaju: „Jak się miewasz?" od razu przejdź do sedna
rozmowy.
Odnoszący sukcesy menedżer zajmujący się sprzedażą po krótkim grzecznościowym
wprowadzeniu pyta swoich rozmówców o osiągane przez nich wyniki. Nie rób jednak tego, co
niektórzy menedżerowie mają w zwyczaju i nie mów o wszystkim innym, tylko nie o celu
Twojego telefonu. Ci ludzie najpierw pytają o takie zwykłe sprawy jak informacje w dzienniku
telewizyjnym. Przejdź do sedna sprawy. To, co jest ważne dla Ciebie, staje się ważne także
i dla Twoich pracowników.
Dla wielu przełożonych i menedżerów telefon jest głównym środkiem służącym
porozumiewaniu się; bezpośrednie spotkania zdarzają im się tylko raz na tydzień czy miesiąc.
Jeżeli tak jest, rozmowy telefoniczne nabierają tym większego znaczenia, stając się okazją do
wzmocnienia motywacji i entuzjazmu. Menedżer powinien zawsze przygotować dobre
wiadomości, które może przekazać w czasie rozmowy telefonicznej.
Menedżer powinien na bieżąco przekazywać swoim pracownikom wiadomości i
informacje o wszelkich zmianach i nowych możliwościach. Pamiętaj: „Niech dowiedzą się o
tym z pierwszej ręki". A jeśli wolno mi odwołać się do poprzedniego rozdziału - pamiętaj o
rozmowie na temat promocji i konkursów, w których biorą udział.
Zawsze staraj się odbierać telefony, nigdy nie powinieneś być zbyt zajęty, by tego nie
zrobić. Unikaj przedłużania spotkań i narad w nieskończoność. Dopilnuj również, aby nie
przekazywano bezużytecznych informacji podczas Twojej nieobecności w biurze.
Zadzwoniłem kiedyś do pewnego menedżera i dowiedziałem się, że wyszedł na lunch.
Na pytanie, o której godzinie mogę go zastać, usłyszałem: „Około piętnaście po trzeciej".
Dowiedziałem się wszystkiego, co było mi potrzebne: że mojego rozmówcy nie było w
biurze i że miał wrócić około kwadrans po trzeciej.
Postaraj się sprawić, by po zakończeniu rozmowy każdy Twój rozmówca mógł
pomyśleć: „Cieszę się, że z Tobą dzisiaj rozmawiałem". Telefon daje okazję do motywowania i
inspirowania, wykorzystaj ją!
SPOTKAIA W CZTERY OCZY
Co ludzie robią rano po przyjściu do biura? Jak menedżerowie i przełożeni witają
swoich pracowników? A skoro już zadaję te pytania, pozwól, że zapytam jeszcze, z jakiego
typu ludźmi chciałbyś pracować? Pozytywnie nastawionymi, entuzjastycznymi, oddanymi,
gotowymi do działania? Na pewno tak. A skoro tak jest, najpierw zacznij od siebie.
Te pierwsze poranne powitania są bardzo ważne. Są tak samo ważne, jak to, co
mówimy naszym wyglądem i mową ciała.
Entuzjazm jest zaraźliwy, dlatego zawsze miej jakieś pozytywne wiadomości, które
będziesz mógł przekazać. Stań się posłańcem dobrych wiadomości. Bądź konsekwentny, nie
ulegaj wahaniom nastrojów. Ludzie czują się znacznie bezpieczniej, kiedy podlegają
konsekwentnemu stylowi zarządzania. Przede wszystkim jednak - nie obarczaj pracowników
problemami, które ich nie dotyczą. Nie twierdzę, że nie należy ludzi informować - oczywiście,
że należy. Menedżerowie i liderzy, niezależnie od uznania, jakie sobie zyskują, zazwyczaj
zarabiają więcej od innych pracowników i to z tego powodu zakres ich odpowiedzialności jest
większy. W ramach tej większej odpowiedzialności obarczani są problemami, które powinni
rozwiązywać, to oni muszą znaleźć rozwiązanie. Tylko słaby menedżer będzie zrzucał swoje
troski i problemy na zespół, którym kieruje. Nie pozwól, by Twoi podwładni zajmowali się
Twoimi zmartwieniami. Z pewnością i tak nie mogą niczemu zaradzić, więc nie należy pytać
ich o ewentualne rozwiązania.
PLOTKOWANIE WYWOŁUJE KONFLIKT
W większości organizacji plotki są przyczyną konfliktów. Przypomnij sobie ostatnią
plotkę, która pojawiła się w Twoim miejscu pracy. Na ile była to wiadomość prawdziwa, a na
ile wypaczona? A przede wszystkim - jak wielkie spowodowała szkody?
Większość plotek wygląda całkiem niewinnie, ale mogą one pozbawić pracowników
morale i pogorszyć wydajność pracy. Nie możemy zmienić ludzkiej natury, nie możemy
zapobiec rozpowszechnianiu plotek przez pracowników, przysłuchiwaniu się im, wypaczaniu i
przekazywaniu dalej. Każdy z nas może jednak zapobiec powstawaniu okoliczności, w których
plotki mogą powstawać.
Z pewnością warunki, w których konieczne jest dochowywanie tajemnicy, bardziej
sprzyjają powstawaniu plotek niż jakiekolwiek inne okoliczności, ponieważ ludzie będą
domyślać się, wyobrażać sobie różne sprawy i plotkować. Skoro ktoś chce zachować coś w
tajemnicy, musi to być coś bardzo interesującego. Dlatego im lepiej będziesz informował
swoich pracowników, tym mniej będą oni mieli powodów do wymyślania własnych historii.
Każdy chce wiedzieć, co dzieje się w organizacji, w której pracuje. Ludzie nie przestaną
myśleć, zastanawiać się i rozmawiać o tym, co dotyczy ich, ich pracy, ich życia, a im bardziej
dotkliwy jest brak prawdziwych informacji, tym szybciej rozprzestrzeniać się będą wiadomości
wymyślone. Zanim więc zdecydujesz, że coś należy trzymać w tajemnicy, zastanów się: „Czy
naprawdę jest to konieczne?".
Z tego powodu dobrzy menedżerowie unikają okrywania tajemnicą swojej pracy i
zasad, które stosują w pracy. Przekazują innym pracownikom wszystkie informacje, które
mogą im przekazywać. Są gotowi odpowiadać na każde pytanie i omawiać problemy ze swoimi
podwładnymi. Pamiętam, jak kiedyś pewna urzędniczka pracująca w banku powiedziała mi,
jak bardzo szanuje swojego szefa: „On rzeczywiście potrafi mnie wysłuchać".
Konieczność wysłuchiwania problemów innych osób jest jedną z konsekwencji
podjęcia się zadania kierowania ludźmi. Pozwól przypomnieć sobie: PROBLEM, KTÓRYM
SIĘ DZIELISZ, TRACI POŁOWĘ SWOJEJ MOCY.
Wspomnę tu tylko o stylu zarządzania, który znany jest jako „gołębi". To ten rodzaj
menedżera, który wpada do biura, biega wszędzie, zrzuca ładunek pod hasłem: „wiesz co..." i
wylatuje dalej. Unikaj „gołębiego" stylu zarządzania.
Zanim zakończymy temat bezpośrednich rozmów, musimy wspomnieć o naradach.
Osobiście uważani, że im mniej ich jest, tym lepiej. Idealną liczbą uczestników narad jest jedna
osoba (w wyjątkowych przypadkach dwie). Jeżeli istnieje konieczność, by więcej osób było
obecnych na naradzie, może należałoby wynieść wszystkie krzesła z sali narad? Zdumiewające
jest, jak szybko ludzie przechodzą do sedna spraw, gdy nie mogą wygodnie usiąść.
Niedawno otrzymałem takie oto powiadomienie, w którym bardzo dobrze podkreślono
najważniejsze sprawy:
Jesteś samotny?
Pracujesz na samodzielnym stanowisku?
Nienawidzisz konieczności podejmowania decyzji?
Wolisz o tym mówić niż to zrobić?
ZORGAIZUJ ARADĘ
Możesz spotkać się z innymi ludźmi,
spać spokojnie; zrzucić podejmowanie decyzji;
nauczyć się pisać tony bezsensownej retoryki;
poczuć się kimś ważnym i wywrzeć wrażenie
na swoich kolegach (lub ich zanudzić).
I WSZYSTKO TO W GODZINACH PRACY.
ARADY
Praktyczna Alternatywa Pracy.
POROZUMIEWAIE SIĘ
Na chwilę zmieńmy teraz nasze wyobrażenie o tym, jak ludzie porozumiewają się
między sobą.
Porozumiewanie się, jak większość spraw, które do tej pory omówiliśmy, nie dotyczy
wyłącznie środowiska pracy, ale także odnosi się do świata zachowań społecznych, sportowych
i spędzania czasu wolnego.
Co ludzie mówią, gdy spotykają się z innymi ludźmi? Czy są pozytywnie nastawieni,
czy negatywnie? Czy wynajdują wady w swoich przełożonych i organizacji, czy też
rozmawiają z pozytywnym nastawieniem? Z punktu widzenia prowadzenia przedsiębiorstwa,
grupa ludzi o negatywnym nastawieniu może stać się nieproduktywna, a ich negatywne
nastawienia zwykle zaczyna się od jednej osoby. Jak w tym powiedzeniu o kropli kwaśnego
mleka. Wystarczy jedna kropla, by całe mleko straciło wartość. Tak samo jest z ludźmi.
Wystarczy jedna osoba o niewłaściwym nastawieniu, by zepsuć atmosferę i wszystko
zniszczyć.
Możesz być absolutnie pewny, że negatywnie nastawiony zespół nie ma zbyt wysokiej
motywacji.
Dlatego kluczowe znaczenie dla wszystkich menedżerów i liderów ma nie tylko
zrozumienie mocy negatywnych zachowań, o czym już mówiliśmy, ale także szkolenie i
kształcenie swoich podwładnych, które ma na celu uświadomienie im siły i szkodliwości
negatywnego nastawienia. Nie popełniaj błędów w tej dziedzinie - jeżeli będąc menedżerem
nie potrafisz stworzyć pozytywnej atmosfery, nie zdołasz osiągnąć wyników, których
oczekujesz.
POROZUMIEWANIE SIĘ NA PIŚMIE
Już mówiłem, że załamanie porozumienia między ludźmi jest głównym powodem
większości problemów w świecie. Jest jednak taka dziedzina tego ogromnego zagadnienia,
której odpowiedzialność za wywołane tragedie jest znacznie większa. Mówię tu o
porozumiewaniu się w formie pisemnej.
To najgroźniejsza forma porozumiewania się. Zawsze, gdy słowa zostają przelane na
papier, przyjmując postać listów, memorand, faksów czy nawet (w warunkach współczesnego
zaawansowanego technologicznie środowiska pracy) informacji komputerowych - strzeż się.
Słowa napisane wywołały znacznie więcej strajków i problemów międzyludzkich w
przedsiębiorstwach niż jakikolwiek inny czynnik. W większości przypadków słowo pisane
odczytywane jest negatywnie. Ludzie mogą swobodnie je interpretować, na miarę swoich
możliwości, podkreślając wybrane zwroty. Między wierszami listu można wyczytać znacznie
więcej informacji niż jego autor rzeczywiście zamierzał przekazać.
Dlatego proszę wszystkich, którzy zajmują się motywacją - nigdy nie zapisujcie
niczego innego poza pozytywnymi gratulacjami.
A jeżeli chcecie dokonać wymiany informacji, niech to, co napiszecie będzie
faktograficzne i konkretne.
Czy kiedy dostajesz list od swojego przełożonego, w którym zawarta jest krytyka
odnośnie czegoś, co zrobiłeś, odczuwasz większą motywację, czy też tracisz zapał? Każdy zna
odpowiedź na to pytanie! Bez względu na to czy ta krytyka była uzasadniona, czy nie miała
wiele wspólnego z rzeczywistością - tracisz motywację. Na pewno nie to było celem napisania
takiego listu.
Przytoczę tu autentyczny przykład. Pewien sprzedawca otrzymał list od swego
menedżera tuż przed rozpoczęciem kolejnego dnia akcji sprzedaży. Sprzedawca był
człowiekiem o silnej motywacji, wyszkolonym tak, by nie pozwolił sobie na zagubienie
swojego pozytywnego nastawienia martwiąc się o rachunki, które mogły właśnie nadejść
pocztą, zostawiał więc takie listy do przeczytania na koniec dnia. Ale tu miał przed sobą list od
swojego szefa, otworzył go więc. Wewnątrz było pismo, krytykujące jego pracę.
Rzecz jasna, list go wytrącił z równowagi. Mimo tego podniósł słuchawkę, wykonał
pierwszą rozmowę, nie udało mu się dokonać sprzedaży (to chyba oczywiste), poszedł więc do
kawiarni, w której napisał pierwszą odpowiedź na ten list. Wykonał drugi telefon, w którym
również mu się nie powiodło (oczywiste), poszedł więc na dłuższy lunch, by przygotować
poprawioną odpowiedź na list szefa.
Postanowił wtedy, że powinien spotkać się z szefem, anulował więc spotkanie
umówione wcześniej. Zadzwonił do szefa, ale powiedziano mu, że ten wyjechał w sprawach
służbowych na dwa dni. Przez te dwa dni sprzedawca nic nie robił - czekał na powrót swojego
szefa.
Na pewno nie takiej reakcji pragnął menedżer, który napisał ten list.
Jeżeli więc musisz pisać listy do swoich pracowników, dopilnuj, by zawierały dobre
wiadomości. Jeśli masz coś nieprzyjemnego do przekazania albo chcesz kogoś skrytykować,
zrób to osobiście albo przynajmniej zadzwoń, tak, żeby dana osoba miła szansę zareagować. W
takiej sytuacji sprawę można omówić, zaradzić jej i atmosfera zostanie oczyszczona.
Po wszystkim możesz powiedzieć: „Napiszę Ci w punktach, to, co omówiliśmy, tak
żeby każdy z nas miał świadomość tematu i żeby nie było nieporozumień".
Oczywiście zgodnie z prawem zwolnienie z pracy należy sporządzić na piśmie. Ale nie
o takich sytuacjach tutaj mówimy.
ZWRACAJ UWAGĘ NA SWOJE MEMORANDA
Informacje wewnętrzne firmy (memoranda) to kolejna pułapka. Niekiedy
menedżerowie wolą pisać memoranda niż porozumiewać się bezpośrednio. Pomijając fakt, że
memoranda zajmują więcej czasu, jeżeli zawierają krytykę, mogą wywołać jeszcze większy
stres, ponieważ adresat będzie zastanawiał się, kto jeszcze otrzymał taką wiadomość.
Menedżer, który wybiera pisemną formę porozumiewania się z innymi, nigdy nie
powinien nadzorować lub zarządzać ludźmi. Najlepszy sposób używania słowa pisemnego to -
rzecz jasna - konkretna wymiana informacji.
BĄDŹ KONKRETNY W PRZEKAZYWANIU INFORMACJI
Pewien hydraulik napisał kiedyś list do organizacji zajmującej się nadzorem
technicznym, informując, że kwas solny doskonale sprawdza się w czyszczeniu zatkanych rur.
Organizacja podziękowała mu za sugestię, dodając jednak: „Skuteczność kwasu
chlorowodorowego jest niewątpliwa, jednakże pozostałości korozyjne nie odpowiadają
trwałości metali".
Hydraulik napisał ponownie, ciesząc się, że jego pomysł został tak dobrze przyjęty!
Dostał kolejną odpowiedź:,,Nie używaj kwasu solnego - wyżera rury jak cholera".
Ostatnia historia, jaką przytoczę w tym rozdziale, została zaczerpnięta ze świata
wojskowości, a jest to doskonały przykład sytuacji, w której komunikacja słowna zawodzi:
Pułkownik wydał polecenie adiutantowi:
Jutro wieczorem, około godziny 20:00, na naszym terenie widoczna będzie kometa
Halleya - takie zdarzenia występuje raz na siedemdziesiąt pięć lat. Niech ludzie zostaną odko-
menderowani do sprzątania terenu batalionu. Osobiście objaśnię im to rzadkie zjawisko. Jeżeli
będzie padać deszcz, niczego nie zobaczymy, niech żołnierze zbiorą się w sali odpraw, a ja
pokażę im filmy.
Adiutant do dowódcy kompanii:
Z rozkazu Pułkownika, jutro o godzinie 20:00 kometa Halleya stawi się nad terenem
batalionu. Jeżeli będzie padał deszcz, odkomenderować ludzi do sprzątania, a potem zebrać ich
w sali odpraw, gdzie nastąpi to niezwykłe zjawisko, które występuje tylko raz na
siedemdziesiąt pięć lat.
Dowódca kompanii do dowódcy plutonu:
Z rozkazu Pułkownika podczas sprzątania o godzinie 20:00 jutro wieczorem w sali
odpraw stawi się niezwykła kometa Halleya. Jeżeli na terenie batalionu będzie padał deszcz,
Pułkownik wyda kolejny rozkaz, co jest niezwykłe i zdarza się tylko raz na siedemdziesiąt pięć
lat.
Dowódca plutonu do kaprala:
Jutro o godzinie 20:00 Pułkownik stawi się w sali odpraw wraz z kometą Halleya, co
jest niezwykłe i zdarza się raz na siedemdziesiąt pięć lat. Jeżeli będzie padał deszcz, Pułkownik
odkomenderuje kometę na teren batalionu.
Kapral do żołnierzy:
Jeżeli
jutro
o
godzinie
20:00
będzie
padał
deszcz,
niezwykły
siedemdziesieciopiecioletni generał Halley w asyście Pułkownika poprowadzi swoją kometę
przez teren batalionu.
PAMIĘTAJ
• Nie kieruj ludźmi stosując metodę zarządzania zwaną „gołębią".
• Motywuj ludzi przez telefon.
• Planuj dobre wiadomości.
• Ograniczaj liczbę narad.
• Zapobiegaj plotkom - nie bądź za bardzo tajemniczy.
• Uświadamiaj ludziom siłę negatywnego nastawienia.
• Zawsze pisz pozytywne informacje.
MĄDRE SŁOWA
Gdyby przyznawano nagrodę za znalezienie winnych, niektórzy szybko by się
wzbogacili.
MOTYWUJĄCA KRYTYKA
Ludzie, na których spoczywa odpowiedzialność za sprawowanie nadzoru, muszą
kontrolować wiele różnorodnych spraw. Nie ma to jednak nic wspólnego z ich osobistymi
uczuciami wobec podwładnych.
Menedżerowie i przełożeni są ludźmi i tak jak inni, mają swoje sympatie i antypatie.
Skuteczny menedżer mający odpowiednią motywacje dba jednak o to, by nie okazywać swoich
odczuć wobec podwładnych. Zupełnie naturalny jest spadek wydajności pracy, w sytuacji, gdy
pracownik odczuje, że jego bezpośredni przełożony nie lubi go albo traktuje go
niesprawiedliwie. Czasem pracownicy mogą mieć poczucie, że ktoś inny traktowany jest lepiej.
Od czasu do czasu konieczne jest przywrócenie kogoś do porządku albo skrytykowanie
pod warunkiem jednak, że celem jest uzyskanie odpowiedniej efektywności pracy i
przekazania tego, na co dana osoba zasłużyła.
Chyba dla każdego menedżera najbardziej nieprzyjemne w całej ich pracy jest
zwalnianie pracowników. Znam kilku menedżerów, u których niepokój i presja związane ze
zwalnianiem innych spowodowały poważne choroby.
Mając jednak na uwadze rozwój ludzi, sporadyczne krytykowanie pracowników
wydaje się być konieczne.
Charles Schwarb, jeden z najwybitniejszych ludzi sukcesu w historii amerykańskiego
przemysłu, powiedział:,,ie spotkałem jeszcze człowieka, który zrobiłby coś lepiej lub włożył w
coś więcej starań, będąc pod wpływem ogólnej aprobaty, a nie ducha krytycyzmu".
Omówiliśmy już ogromne postępy, widoczne w zachowaniach człowieka, które można
osiągnąć dzięki pochwałom, aprobacie i uznaniu. Przyjrzyjmy się teraz, jak można rozwijać się
i uzyskiwać odpowiednią efektywność działania dzięki motywującej krytyce.
PO CO KRYTYKOWAĆ?
Zacznijmy od postawienia bardzo prostego pytania: dlaczego menedżer powinien
krytykować pracownika?
Rzecz jasna, nie jest to związane z prywatnymi upodobaniami lub niechęcią. Głównym
powodem powinno być poczucie troski. Po drugie, do obowiązków menedżera należy
kierowanie pracownikami, nie tylko w celu osiągania określonych wyników, które pozwolą im
pozostać w pracy, ale także takich wyników, które pomogą im osiągnąć ich własne cele oraz
takich wyników, które pozwolą na umocnienie ducha pracy zespołowej.
Celem krytyki nie jest więc i nigdy nie powinno być mszczenie, lecz budowanie. Dla
osiągnięcia takiej reakcji postawmy sobie pytania: „Co dokładnie chcemy poprawić?" i „Jaka
dokładnie ma być reakcja na koniec narady lub rozmowy?" Innymi słowy: „Co jest moim
celem, moim zamiarem i końcowym rezultatem?"
Zagadnienia, które menedżer musi poruszyć powinny być więc konstruktywne, a nie
destruktywne. Zwracam na to uwagę, ponieważ spora doza krytyki nie tylko nie jest
konstruktywna, a wręcz zdecydowanie działa destruktywnie. Do znalezienia winy nie potrzeba
żadnych specjalnych zdolności. O wiele więcej inteligencji potrzeba, by wymyślić lepsze
sposoby działania.
Dobrze, gdy menedżer wie, co chce przekazać swoim pracownikom, ale mimo to
omawia to z kimś innym, kto również posiada tę wspaniałą wartość - ludzki mózg. Tak wiec,
aby wiadomość dotarła, należy upewnić się, że rozmawiasz z człowiekiem o otwartym umyśle.
Na początku spotkania powinieneś otworzyć umysł tego człowieka, tak, by mógł on przyjąć to,
co chcesz przekazać. Musi on umieć wysłuchać Cię, przyjąć do wiadomości, omówić i
zareagować na przekazaną informację.
W wielu przypadkach menedżer zmuszony jest do krytykowania pracownika z uwagi na
działania, które są bardzo irytujące. Niekiedy pracownik postępuje nieodpowiedzialnie, a
nawet - co jest jeszcze gorsze - robi to z zamiarem złamania pewnych reguł lub przyjętych norm
zachowań.
Niektórzy menedżerowie tracą cierpliwość i reagują natychmiast. W furii krytykują
swojego podwładnego. Nie rób tego - czasem to działa, ale nieuchronnie niszczy relacje z
pracownikiem i powoduje drastyczną utratę szacunku.
Poznałem kiedyś dyrektora firmy budowlanej, który popełniał takie banalne błędy
porozumiewania się. Do tego cierpiał z powodu stosowania tzw. „gołębiego" stylu zarządzania,
brakowało mu moralnej odwagi i skutecznie niszczył zaufanie, jakim darzyli go przełożeni i
brygadziści, doprowadzając do tego, że nie byli oni w stanie podjąć jakiejkolwiek decyzji.
Nietrudno domyśleć się, że doprowadziło to do powstania trudnej sytuacji, a ów brak moralnej
odwagi był zapewne najbardziej nieprzyjemną z wad tego człowieka.
Inni menedżerowie, być może powodowani frustracją lub brakiem odwagi nie potrafią
rozmawiać z osobą, która sprawia im kłopoty, kończy się to więc tak, że mówią o tym
wszystkim innym. Rzecz jasna, taki styl zarządzania jest niesprawiedliwy.
SKUTECZA MOTYWUJĄCA KRYTYKA
Poznajmy wiec, dziewięć etapów skutecznej motywującej krytyki:
ETAP l
Bardzo uważnie wybierz porę. Krytykowanie kogoś, nawet za jakieś drobne
niedopatrzenie, może być bardzo przykre, jeśli dana osoba zabiera się właśnie do wykonania
jakiegoś ważnego zadania.
Zadam teraz pewne pytanie: Czy słuszne jest krytykowanie kogoś w piątek wieczorem,
zanim ten człowiek pojedzie do domu, skoro i tak szansa na naprawienie przewinienia jest
znikoma?
ETAP 2
Rozmowa z pracownikiem musi odbywać się na odosobnieniu. Znasz tę zasadę:
chwalić przy wszystkich, ganić w cztery oczy.
Nie wolno dopuścić do tego, by rozmowa została podsłuchana przez kolegów,
podwładnych, nadzorujących - kogokolwiek. Tak uczy zdrowy rozsądek, lecz błąd ten popełnia
wielu menedżerów, którzy potem dziwią się, że spotykają się z wrogimi reakcjami.
W większości przypadków wrogość spowodowana jest tym, że krytykowana osoba tak
naprawdę nie słucha tego, co się do niej mówi, niepokojąc się, co pomyślą sobie koledzy.
Wywołuje to sprzeczki, ku zadowoleniu podsłuchiwaczy. Przypomina to granie pod publikę.
Tak więc złota reguła brzmi: jeżeli chcesz ganić, rób to bez świadków.
ETAP 3
Zanim poruszysz konstruktywne punkty krytyki, spraw, by dana osoba otworzyła się na
Twoje słowa; osiąga się to bardzo prosto poprzez uświadomienie komuś, że go doceniasz i
poprzez wymienienie pozytywnych spraw, które dana osoba wykonuje.
Może to stanowić sposób wyrażenia uznania, a przecież - o czym wspominaliśmy w
poprzednich rozdziałach - dobry menedżer stara się przyłapać pracowników na robieniu czegoś
dobrego. Dlatego ten pierwszy etap, który w pewnej mierze ma charakter motywacyjny, przede
wszystkim przygotowuje pracownika i otwiera jego umysł na wysłuchanie i omówienie
danej sprawy. Przypomnij dobre cechy danej osoby, wróć do jej sukcesów i osiągnięć. Każdy
kiedyś odnosi sukcesy.
ETAP 4
Spójrz danej osobie prosto w oczy. Menedżer, który nie potrafi patrzeć w oczy, traci
wiarygodność, a moc jego przekazu słabnie. Niektórzy wyglądają przez okno albo patrzą na
buty, co drastycznie osłabia to, co mają do powiedzenia.
ETAP 5
Mów tylko prawdę. Nie chce przez to powiedzieć, że menedżerowie kłamią. Często nie
potrafią jednak powiedzieć o czymś dokładnie tak, jak dana sprawa wygląda. Wierzą, że ich
podwładni mają tak dobrą wyobraźnie, że zrozumieją ich niejasne przesłanie. Zbytnio ufają
aluzjom, żywiąc nadzieje, że druga osoba zrozumie, o co chodzi, nawet wtedy, gdy jej się tego
nie powie.
Przedstawiaj więc sprawy dokładnie tak, jak one wyglądają. Bądź konkretny. Jeżeli
sytuacja dotyczy cech danej osoby - na przykład w sytuacji kiedy wygląd danej osoby stawiają
na przegranej pozycji -troskliwy menedżer zwróci na to uwagę.
Wszyscy słyszeliśmy powiedzenie, że tylko prawdziwy przyjaciel mówi prawdę, to
samo powinno dotyczyć dobrego, troskliwego menedżera zajmującego się motywacją.
Pamiętam, jak kiedyś zjadłem w pociągu ciastko z kremem, po czym pojechałem
taksówką na spotkanie w interesach. Dopiero pod sam jego koniec, kiedy udałem się do toalety,
zauważyłem ślady kremu na podbródku. Gdyby mi ktoś o tym powiedział!
ETAP 6
Nigdy nie krytykuj człowieka - krytykuj jego zachowanie. Trzeba uważać, by nie
krytykować człowieka, a zwłaszcza tego, co należy do -jak można to określić - sfery „wartości
i przekonań".
Zdarzają się sytuacje, gdy krytykując zachowanie musimy wspomnieć o jego
przyczynie, o czym mówiliśmy w poprzednim rozdziale. I to jest właśnie sedno procesu
porozumiewania się. To zachowanie danej osoby prowadzi do uzyskiwania rezultatów, które
chcemy zmienić lub poprawić i dlatego właśnie w tej sferze trzeba być absolutnie konkretnym i
stawiać sprawy jasno.
ETAP 7
Omówiwszy rozmaite kwestie stanowiące cel krytyki, menedżer musi następnie
odbudować poczucie wartości skrytykowanej osoby. Osiąga się to łatwo i skutecznie poprzez
przypomnienie jej dobrych cech i zachowań. Podkreślam to ponownie - wymień je dokładnie i
konkretnie.
Pamiętajmy o celu krytyki. Chcemy, by dana osoba wyszła z tego spotkania po
wysłuchaniu i zaakceptowaniu krytyki, mówiąc do siebie: „Poprawię to, co było niewłaściwe" -
przy czym szacunek i lojalność istniejące pomiędzy stronami rozmowy pozostają nienaruszone.
Celem krytyki nie jest niszczenie wzajemnego zaufania, wizerunku własnego danej
osoby czy wiary we własne siły. Chodzi o tworzenie perspektyw na przyszłość.
Każdy robi pewne rzeczy dobrze, każdy ma jakieś zalety i właśnie to należy podkreślać.
ETAP 8
Ustal termin spotkania z osobą, którą właśnie skrytykowałeś, aby dokonać analizy
omawianych spraw. Czasem konieczne może okazać się sporządzenie podsumowania
poruszonych tematów w formie listu, tak, by obie strony miały punkt odniesienia i by nie było
nieporozumień.
Data takiego przeglądu jest bardzo ważna, pokazuje bowiem, że menedżer chce wyjść
poza samą krytykę, wskazując przy tym cel swojemu podwładnemu, do którego będzie on
dążył.
ETAP 9
Ostatnim etapem powinna być oczywiście pochwała, kiedy skrytykowana osoba
poprawi swoje zachowanie.
I znowu wracamy do podstawowej reguły zarządzania - dostajesz więcej tego, co
nagradzasz.
Pochwała pełni tu rolę takiej właśnie nagrody.
Osobiście uważam, że ilekroć pojawia się konieczność konstruktywnej krytyki, istotne
jest podkreślenie, że to, co wypowiadasz, to Twoja prywatna opinia - możesz mieć rację, ale
możesz też się mylić.
ZWOLIEIE Z PRACY
Zanim zakończymy omawianie tematu krytyki, wspomnieć należy i o tym, że menedżer
zajmujący się motywacją czasem musi zwolnić pracownika.
Gdy taka decyzja zapadnie, nie należy sprawy odkładać na później. Zazwyczaj
rozstanie z pracownikiem należy przeprowadzić możliwie najszybciej - aby ocalić zespół jako
całość. Istnieją oczywiście wyjątki od reguły, w sytuacji kiedy pracownikowi przysługuje okres
wypowiedzenia. W większości przypadków jest to jednak wyjątkowo niebezpieczne, stanowiąc
czynnik osłabiający motywację u pozostałych członków zespołu. Lepiej jest więc dla
wszystkich zainteresowanych, by po podjęciu stosownej decyzji dana osoba jak najszybciej
odeszła z firmy.
Oczywiste jest, że żaden menedżer nie lubi mówić pracownikowi, że jego praca nie jest
już potrzebna. Niemniej jednak, jest to jeden z tych obowiązków, za wypełnianie których
menedżerowie są odpowiednio wynagradzani.
Zwalniając pracownika, menedżer nie może go niszczyć. Pracownik nigdy nie
powinien odczuć chęci zniszczenia jego własnego wizerunku, pewności siebie czy
wewnętrznych przekonań. Jeśli decyzja o zwolnieniu zapadła, należy ją poprzeć powodami,
które są logiczne, słuszne i sprawiedliwe. Należy powiedzieć prawdę. Czasami nie ma jednak
potrzeby mówienia całej prawdy.
Jeżeli zwalniany człowiek wpada w złość albo się zdenerwuje, nie może to mieć
wpływu na zachowanie menedżera. Potraktuj to jako ćwiczenie w rodzaju „no i co z tego". O
wiele lepiej będzie, jeżeli taki człowiek wychodzi zły, ale zachowując swoją postawę,
przekonania i pewność siebie, tak, że może podjąć kolejną pracę, niż gdyby miało go to
pozbawić motywacji w takim stopniu, że już nie będzie szukał nowej pracy.
Sir John Harvey Jones, powszechnie uznawany w Wielkiej Brytanii za jednego z
wielkich guru zarządzania, mawiał: „Czasami trzeba kogoś zwolnić. ajważniejsze jest to, że
nie masz prawa niszczyć poczucia własnej godności takiego człowieka. Bardzo trudno jest tego
uniknąć, ale musisz pamiętać, że nie masz prawa rujnować czyjegoś życia po to, by móc
prowadzić swoją firmę".
Chciałbym tu przytoczyć to, co ja mówię w takich sytuacjach: „Słuchaj, jest mi
naprawdę przykro. Jesteś zdolny, ale między nami „chemia nie pracuje". Możesz mnie za to
winić". Wolę być raczej nielubianym szefem niż patrzeć na kogoś ze świadomością, że
zrujnowałem jego życie.
PAMIĘTAJ
Aby krytykować bez osłabiania motywacji należy:
• Uważnie wybrać odpowiednią porę.
• Omawiać wszystko w cztery oczy.
• Uświadomić danej osobie, że ją cenisz.
• Patrzeć jej prosto w oczy.
• Mówić prawdę.
• Krytykować zachowanie, a nie człowieka.
• Podkreślić raz jeszcze wszystkie dobre cechy danej osoby.
• Ustalić datę spotkania, by przeanalizować sytuację. Pamiętaj również o nagradzaniu
poprawy!
MĄDRE SŁOWA
ieszczera pochwała jest gorsza niż brak pochwały.
SUKCES DZIĘKI LUDZIOM
Wielokrotnie już mówiłem, że sukces osiąga się tylko dzięki ludziom. Oznacza to, że
menedżer lub przełożony osiąga swoje wyniki nie tylko dzięki własnym wysiłkom, bowiem
lepsze wyniki osiąga się poprzez powielanie metod pracy i stworzenie zgranego zespołu
pracowników.
Omówiliśmy już kwestie kierowania i porozumiewania się, dokonaliśmy przeglądu
zasad decydujących o rozmaitych stylach zarządzania, podkreśliliśmy także znaczenie
motywacyjnego porozumiewania się.
W niniejszym rozdziale chcę najpierw zająć się takim wydawaniem poleceń, które
prowadzi do uzyskiwania określonych rezultatów, a potem - skutecznym delegowaniem zadań.
WYDAWAIE POLECEŃ
Każdy przełożony i menedżer musi od czasu do czasu wydawać instrukcje i polecenia.
Bywa niekiedy tak, że polecenia wydawane są na konferencjach i seminariach, na których
menedżerowie wyższego szczebla ustalają nową strategię, metody prowadzania działalności,
a wielokrotnie także zmieniają politykę lub nawet zasady postępowania. W mojej
książce „Speak For Yourself" szczegółowo opisane są techniki stosowane w takich sytuacjach,
nie będę wiec tu powielał tych informacji. Skupie się natomiast na tym, co leży u podstaw
rozwijania chęci do działania, entuzjazmu i - oczywiście - motywacji, aby móc zrozumieć
przekazywane wiadomości i praktycznie je zastosować. Jest to równie ważne, jak wydawanie
samych poleceń i instrukcji.
Zostałem kiedyś zaproszony do wygłoszenia przemówienia na seminarium jednej z
wiodących brytyjskich firm ubezpieczeniowych. Zebrało się całe kierownictwo firmy, która
wprowadzała nową strategię działania - opracowanie jej pochłonęło dwa i pół roku
kosztownych badań i opracowania projektu. To, czego się dowiedziałem, wywarło na mnie
takie wrażenie, jakiego w żadnej innej sytuacji nie doświadczyłem.
Każdy pojedynczy element nowego planu został pilnie przemyślany przed
rozpoczęciem wdrożenia i prezentacji, z wyłączeniem czynnika ludzkiego. Firma przygotowała
cały system, wszystkie niezbędne dokumenty i strukturę organizacyjną, zupełnie pomijając
jednak reakcję pracowników. Pominięto ogromny lęk i nieufność, jakie budzą się na dźwięk
słowa „zmiana", jak również konieczne szkolenie personelu, które zapewniłoby osiągnięcie
sukcesu przez ten program. Krótko mówiąc, zupełnie zabrakło motywacji koniecznej
pracownikom do wdrożenia nowej strategii, reakcja była więc negatywna, a nie pozytywna.
Gdyby tylko menedżerowie uświadomili sobie znaczenie treningu rozwoju osobowości.
Drugi z przykładów to pewna firma znana w branży spożywczej. Ta firma również
postanowiła dokonać zmian w swej strukturze operacyjnej i przejść od struktury pionowej do
rozwiązań bardziej przystępnych.
Personel kierowniczy wyższego szczebla miał za zadanie wprowadzić nową strategię.
Około trzy miesiące później wszystko trzeba było powtórzyć z grupą o dokładnie takim samym
składzie. Szybko przekonano się, że przekazane informacje i sugestie zmian nie zostały
podjęte, ani na szczeblu zarządu, ani w działalności operacyjnej.
W tym przypadku, strategia została najpierw przekazana w niejasny sposób, a poza tym
- jak w poprzednim przykładzie – pracownikom brakowało motywacji. Kierownictwo po
zakończeniu pierwszego szkolenia nie miało głęboko zakorzenionego poczucia słuszności i
konieczności wdrożenia sugerowanych zmian.
Ludzi należy inspirować, motywować i sprzedawać im nowe idee, strategie lub
udoskonalone wykonanie. Spora część mojej pracy polega na wygłaszaniu przemówień na
konferencjach, kongresach i seminariach, których celem jest pomoc słuchającym w odczuciu
pewności siebie, wiary we własne siły i motywacji do działania.
Instrukcje i polecenia nie muszą zawsze dotyczyć zmian w zasadach organizacji pracy.
Menedżer powinien jednak w każdych okolicznościach przekazywać werbalnie zadania lub
obowiązki, które wszystkich prowadzą do wspólnego celu danej organizacji.
MOTYWUJĄCE POROZUMIEWAIE SIĘ
Zapoznajmy się z sześcioma regułami rządzącymi wydawaniem instrukcji i poleceń,
które zapewniają osiągnięcie określonego efektu, tworząc formę motywacyjnego stylu
zarządzania. Jeszcze raz podkreślę z naciskiem: ten proces oparty jest na przekazie werbalnym,
niepisanym, potem jednak można go uzupełnić formą pisemną.
1. Dokładnie określ sens i istotę polecenia lub instrukcji. Wiem, że jest to oczywiste -
ale stanowczo zbyt wiele osób dysponujących władzą kierowniczą nie precyzuje dokładnie
tego, o co im chodzi. Często sami oni doskonale rozumieją całą sytuację i zakładają, że druga
strona wie, o czym jest mowa.
2. Poproś słuchających, by własnymi słowami powtórzyli otrzymane polecenia. Wielu
ludzi po otrzymaniu instrukcji nie przyznaje się, że nie w pełni rozumieją wszystko to, co
zostało powiedziane lub czego się od nich oczekuje, zwłaszcza jeśli czują, że menedżer jest
typem człowieka niecierpliwego.
3. Zachęcaj ludzi do dyskusji lub zadawania pytań. Nie sprawiaj wrażenia, że pytania
zirytują Cię lub obrażą.
Pozwalając na zadawanie pytań, zwiększasz zaangażowanie pracowników. Zmniejsza
to również ryzyko niezrozumienia. „Co o tym myślisz..." „Co Ty na to?" „Masz jakiś pomysł?"
4. Raczej proś niż nakazuj. Menedżer zajmujący się motywacją dobrze wie, że odniesie
większy sukces kiedy zwróci się z uprzejmą prośbą, a nie wykrzyczy rozkazy. Zastosuj zwrot
„Czy możesz, proszę, wysłać tę paczkę dzisiaj?" zamiast „Chcę, żeby ta paczka została dzisiaj
wysłana" czy -jeszcze gorsze - „Jeszcze dziś wysłać tę paczkę". „Czy możesz, proszę,
dokończyć ten raport przed obiadem?" jest lepsze niż „Skończ ten raport przed obiadem". To, w
jaki sposób prosisz ludzi o wykonanie pewnych czynności, jest bardzo ważne, zarówno dla
relacji międzyludzkich, jak i dla współpracy z pracownikami. Prosząc, unikasz wywoływania
oburzenia u innych.
5. Wyjaśnij pracownikowi dlaczego tak jest, jak jest. Nawet krótkie wyjaśnienie
sprawia, że praca staje się bardziej interesującą, Twój punkt widzenia będzie lepiej
zrozumiany, a pracownik zrozumie dlaczego dane polecenie musi zostać wykonane.
Prawdopodobieństwo popełnienia błędu przez kogoś, kto rozumie przyczyny sytuacji, jest
znacznie mniejsze. Tacy pracownicy są bardziej zaangażowani, a jeśli dana praca czy zadanie
przestają być aktualne, rozumieją przyczyny takiej sytuacji. Z drugiej strony, jeśli pracownicy
nie rozumieją powodów, dla których wykonuje się daną czynność, będą ślepo robić to, co im
polecono.
6. Kontynuuj to, co zaczynasz. Pozostawanie w ciągłym kontakcie to jedna z
najskuteczniejszych metod zapobiegania powiększaniu się małych problemów. Dodatkową
korzyścią jest to, że pracownicy będą oczekiwać chwili podzielenia się z Tobą informacjami na
temat ich postępów, co sprzyja osiąganiu pozytywnych rezultatów i prowadzi do osiągnięcia
sukcesu.
Ludzie nienawidzą przekazywania złych wieści swojemu menedżerowi, jeśli więc
wiedzą, że będą proszeni o przedyskutowanie czegoś, ich zaangażowanie i determinacja do
osiągnięciu sukcesu będą o wiele silniejsze.
W pewnych sytuacjach konieczne jest ostrożne postępowanie. Niektórym ludziom
brakuje pewności siebie, inni są bardzo wrażliwi lub wręcz przeciwnie - mają problem ze
swoim ego. Takich ludzi trzeba zachęcić do uwierzenia, że mogą mieć naprawdę dobre
pomysły.
Rozmowa może przebiegać na przykład tak: „Jak Twoim zdaniem można się tym
zająć?" A po uzyskaniu odpowiedzi można stwierdzić: „Czekałem, aż to powiesz" albo: „Tak
sądziłem, że o tym właśnie myślałeś".
DELEGOWAIE ZADAŃ
Sukces przychodzi poprzez innych ludzi. Wielcy Uderzy i menedżerowie mają
przynajmniej dwie cechy wspólne. Po pierwsze, pragną zatrudniać ludzi o większych
umiejętnościach lub wiedzy od ich własnych. Druga cecha to zdolność doprowadzania innych
do tego, by stali się przywódcami. Innymi słowy, szukają oni sposobów skopiowania swoich
umiejętności na użytek innych osób.
Dbanie o rozwój innych ludzi polega na uważnym i planowym delegowaniu
odpowiedzialności i obowiązków. Żaden menedżer nie osiągnie zbyt wiele, jeśli spróbuje
dźwigać cały ciężar zarządzania na własnych barkach.
Mamy cztery etapy efektywnego delegowania zadań:
l. Załóżmy, że ludzie którzy dla Ciebie pracują mają odpowiednie zdolności. Menedżer
musi przyjąć takie założenie. Musi zaufać swoim podwładnym i wierzyć w nich. Okazanie
zaufania zespołowi pozwala większości osób na osiągnięcie poziomu, który zakładał
menedżer.
Powiedzieliśmy wcześniej: „Nie zdolności, lecz chęci prowadzą do sukcesu".
Zdolności można w sobie rozwijać, ale jeżeli tych zdolności brakuje, zaufanie menedżera
zwiększy chęci danego człowieka do działania.
2. Delegując zadania, pozostaw pracownikowi jak najmniej wątpliwości co do swoich
oczekiwań. Powiedz mu:
(a) co należy zrobić;
(b) dlaczego jest to potrzebne;
(c) kiedy należy zakończyć prace.
3. Nie wyjaśniaj, jak to można zrobić. Oto cały sekret efektywnego delegowania zadań.
Kiedy powiesz komuś dokładnie jak ma być wykonana dana czynność, odbierasz mu
możliwość tworzenia. Staje się to zupełnie nudne, nie ma żadnego wyzwania, nie ma mowy o
rozwijaniu zdolności. Nie wyjaśniając, rzucasz wyzwanie. Mózg zaczyna pracować. Bez
wątpienia pojawi się stres i ekscytacja, ale daje to pracownikowi szansę pomyślenia. Możesz
powiedzieć: „Moje zadanie jest zbyt ważne, aby można było ryzykować popełnieniem błędu" -
czym dajesz do zrozumienia, że dana osoba powinna wypracować możliwie najlepszy sposób
podejścia do sprawy, ale przed działaniem powinna jeszcze skonsultować się z Tobą. To
oczywiście, daje Ci pewne zabezpieczenie i może jedną bezsenną noc mniej!
4. Menedżer zajmujący się motywacją zawsze wyróżnia i hojnie nagradza
pracowników, którzy dobrze wykonują swoją pracę. Jeżeli jednak praca została wykonana
niedbale (mało prawdopodobne, jeśli zastosowałeś się do powyższych wskazówek), cokolwiek
uczynisz, nie rób wokół tego zbyt wielkiego szumu. Pracownicy i tak dowiedzą się, że
wykonali pracę niedbale. Stracą poczucie pewności siebie, ale jeśli jesteś liderem
zajmującym się motywacją, na pewno nie popełnią drugi raz tego samego błędu. To
doświadczenie pozwoli im się uczyć i w przyszłości przyniesie korzystne rezultaty i uczyni z
nich lepszych pracowników.
PAMIĘTAJ
Oto cztery etapy skutecznego delegowania zadań:
• Załóż, że dana osoba ma odpowiednie umiejętności.
V
• Wytłumacz zadanie, ale
V
• Nie podawaj żadnych szczegółów odnośnie tego, jak daną pracę należy wykonać.
V
• Wyróżniaj to, co na wyróżnienie zasługuje.
MĄDRE SŁOWA
Kto nie odczuwa ogromnej radości z sukcesów odniesionych przez swych podwładnych
lub tych, którzy byli jego podwładnymi, ten nie będzie dobrym przywódcą.
Richard Denny
MOTYWACJA W DOMU
Świat, w którym żyjemy i pracujemy jest wyłącznie światem ludzi.
W tej książce skupiłem się na prezentacji porozumiewania się akcentującego
motywację w relacjach międzyludzkich oraz na auto-motywacji; wspólnym ich celem jest tu
osiąganie większych sukcesów i szczęścia.
Gdy ludzie wspinają się po szczeblach kariery, oczekuje się od nich większego
zaangażowania, lojalności i dyspozycyjności wobec swego pracodawcy. Wielu ludziom praca
pochłania cały ich czas, zakłócając -a jest to prawdziwą tragedią - równowagę czasu
przeznaczonego na życie prywatne i pracę.
Praca staje się celem życia: tak ich pochłania, że w końcu stają się pracoholikami. Do
tego stopnia poświęcają się firmie i związanymi z nią obowiązkami, że sieją prawdziwe
spustoszenie, niszcząc swoje domowe ognisko. Tym, którzy pracują na własny rachunek, ich
własna firma i zaangażowanie w jej sprawy przesłania wszystko, opanowując całe ich życie.
Czyż praca nie powinna być środkiem prowadzącym do celu? Nie jest przecież celem
samym w sobie. Oczywiste jest, że pracujemy, aby mieć pieniądze, które z kolei pozwalają nam
na pewien styl życia, zapewniając przyjemności lub szczęście, do których wszyscy dążymy.
Radosne strony życia wydają się mieć znaczenie tylko wtedy, kiedy dzielimy je z
innymi. Szczęście i przyjemność tak naprawdę pochodzą tylko z kontaktów z innymi ludźmi. A
jednak wielu menedżerów i ludzi piastujących wysokie stanowiska w świecie biznesu
nieświadomie niszczy to, co zamierzają osiągnąć.
Wszyscy doskonale się orientujemy, jak wysoki jest wskaźnik rozwodów w
społeczeństwach Zachodu. Istnieje oczywiście wiele powodów, uzasadniających dlaczego
rozpad małżeństwa jest w tym dziesięcioleciu bardziej prawdopodobny niż przed trzydziestu
czy pięćdziesięciu laty. Wiąże się to częściowo z zanikiem negatywnej postawy względem
rozwodu, z względną łatwością jego uzyskania oraz z pokusami i naciskami płynącymi z
warunków życia społeczeństwa XX wieku.
Zmniejszenie w ludziach chęci odniesienia sukcesu czy to dzięki ich własnym
wysiłkom, czy w firmach, w których są zatrudnieni, wydaje się jednak być mało
prawdopodobne.
Rozmawiałem o tym z wieloma menedżerami. Naprawdę jest to smutne, gdy
dowiadujesz się, ilu z nich jest wstrząśniętych i zaskoczonych, kiedy ich małżeństwo się
rozpada. Początkowo obwiniają tę drugą osobę, ale ich gorycz zamienia się w wyrzuty
sumienia i straszliwe samooskarżanie.
Mówią o tym, jak ciężko pracowali, wieczory i weekendy oddawali bez reszty firmie, a
celem poświęcenia i zaangażowania był awans i wyższe wynagrodzenie. A przecież wszystko
to było po to, by mieć większy, wygodniejszy dom, zapewnić większe wygody, wykształcić
dzieci i zabezpieczyć finansowo współmałżonka. Zrobili to dla swojego partnera (partnerki). A
jednak nie są w stanie zrozumieć, że szczęście i przyjemność nie pochodzą z tego, o czym tutaj
wspomniano, lecz z dzielenia się.
Trzeba posiadać umiejętność empatii, by wczuć się w sytuację swego partnera.
ZDROWIE I DOBRE SAMOPOCZUCIE
Gabinety lekarskie w całym kraju przepełnione są ludźmi, którzy nie są chorzy, lecz są
samotni lub pogrążeni w depresji. To ludzie, którzy utracili wszelką nadzieję, do niczego nie
tęsknią, nie mają z kim dzielić swych najskrytszych myśli i uczuć, czują się niekochani, nikt się
o nich nie troszczy. I tak dalej...
W odróżnieniu od chorób ciała, wszystkie te skargi i narzekania są chorobami umysłu,
pochodnymi negatywnego nastawienia mentalnego.
Ludzie, którzy są szczęśliwi, mają motywację, walczą o sukces, o wiele rzadziej chodzą
do lekarza. Statystyki pokazują, że ludzie pracujący na własny rachunek zdecydowanie mniej
chorują, niż ci, których ktoś zatrudnia. Dlaczego? Można wyciągnąć prosty wniosek, że ci
pierwsi nie mogą sobie pozwolić na chorowanie i musi być w tym ziarno prawdy.
Lecz tak, jak we wszystkim i tutaj mamy wyjątki. Kto bez przerwy ugania się za
sukcesem i poświęca pracy wieczory i weekendy, znajduje się pod ogromnym naciskiem i
łatwiej może zapaść na chorobę serca niż ten, kto podchodzi do życia z większą swobodą.
PRACOHOLICY
Niektórzy uzasadniają swoje „pracoholiczne" podejście do życia dbaniem o dobro
rodziny. W wielu przypadkach robią to jednak dla własnej satysfakcji. A potem, stanowczo za
późno, odkrywają cierpienie, samotność i desperację wynikające z tego, że nie ma z kim dzielić
się osiągnięciami i sukcesami.
Celem motywacji jest człowiek. Równocześnie, motywacja nastawiona jest także na
osiąganie sukcesu, zarówno przez pojedynczą osobę, jak i przez grupę, zespół czy organizację.
Trwały lub progresywny sukces można utrzymać tylko wtedy, gdy podstawy celu pozostają
nienaruszone.
Taką podstawą musi być zaspokojenie ludzkich potrzeb, które są związane z
umiejętnością dzielenia się z innymi.
Każdy, kto umie przekonać samego siebie, że jest wspaniałym w motywowaniu do
pracy, ale nie jest kochany, szanowany albo lubiany w domu, musi być oszustem.
Kto w swym życiu zawodowym będzie przestrzegał zasad przedstawionych w tej
książce, ten osiągnie sukces. Kto jednak te same zasady zignoruje w warunkach domowego
ogniska, ten wszędzie będzie siał spustoszenie. W końcu zniszczy także własną zdolność do
inspirowania i motywowania innych. To syndrom znany jako, fób to, czego nauczasz". Zadaj
sobie pytanie - JAKI/JAKA JESTEM?
RÓWOWAŻEIE PRACY I ZABAWY
Życie polega na dążeniu do równowagi i jej zachowywaniu. Zbyt wiele działań w
jednym kierunku i już dzieje się coś niewłaściwego. Poznajmy więc teraz parę myśli i refleksji,
które pomagają w utrzymaniu równowagi i celu w życiu.
Każdy, kto ma szczęście dzielić swe życie z kimś innym (mogą to być dzieci, partner
lub inni członkowie rodziny), doświadcza „dreszczu emocji na dźwięk kroków tego, kto wraca
do domu".
Z pewnością powinien to być główny czynnik motywujący dla nas wszystkich - aby ci,
którzy pozostają w domu, wyczekiwali odgłosu naszych kroków.
Można to z łatwością osiągnąć, po pierwsze - troszcząc się o nich, a po drugie -
planując. Ciągle tutaj to powtarzamy: ludzie spędzają tyle czasu planując swoją pracę, dlaczego
nie planują zajęć domowych?
Rozumiem, że ludzie planują urlopy, ale to są tylko dwa, trzy tygodnie w roku. Co z
pozostałymi pięćdziesięcioma tygodniami?
Planuj to, co robisz w domu. Może to być wizyta u przyjaciela, przejażdżka po okolicy,
wyjście do teatru, kino, kolacja na mieście. Lista nie ma końca. Zaproś przyjaciół, ale przede
wszystkim znajdź okazję do tego, by rodzina dzieliła swe zainteresowania. Jest takie wspaniałe
sformułowanie: „Rodzina, która razem się bawi, zawsze pozostaje razem".
W tworzeniu umotywowanego życia domowego ważne jest, by partnerzy omawiali
swoje cele. Muszą wspólnie decydować do czego zmierzają i obie strony muszą aktywnie
dążyć do realizacji tych celów.
Partner, który dopiero wrócił z pracy, powinien dostrzegać to, co dzieje się w domu.
Może zabrzmi to powierzchownie, ale podejdź do tego zgodnie z moją intencją. Zauważ nową
fryzurę. Zauważ posiłek, który podano na stół. Zauważ pracę, którą wykonuje się prowadząc
przeciętny dom.
Rozumiem, że w wielu współczesnych gospodarstwach domowych oboje partnerzy
wychodzą do pracy. Ale nie wszędzie tak jest; podoba mi się nazywanie tego, kto zostaje w
domu, tytułem „Zarządzającego Domem". Oczywiście w sytuacji, gdy oboje pracują poza
domem, obowiązki domowe należy wykonywać wspólnie. I można grać w grę, która polega na
tym, że kto pierwszy wróci do domu, przygotowuje niespodziankę na powitanie tej drugiej
osoby.
Należy unikać poświęcania w weekendy zbyt wiele czasu swoim zainteresowaniom.
Przejawem straszliwego samolubstwa może być przeznaczanie przez któregoś z partnerów
znacznej części wolnego czasu wyłącznie na własne zainteresowania.
Porozumiewanie się w domu jest równie ważne, jak w pracy. Spróbuj stworzyć takie
sytuacje, by każdy z członków rodziny mógł się wypowiedzieć. Bardzo ważne jest, aby cała
rodzina zasiadła do wspólnego posiłku, prowadząc wspólne rozmowy. Kiedy częściej i bardziej
regularnie rozmawiamy ze sobą, możliwość pojawienia się konfliktów w rodzinie jest
mniejsza.
Ci, którzy mają szczęście być rodzicami, nie powinni przegapiać spraw dotyczących
wychowania dzieci: przedstawienia w szkole, dni sportu czy konkursy recytatorskie powinny
mieć pierwszeństwo przed wszelkimi innymi sprawami zawodowymi. Jakże często słyszymy
rodziców uskarżających się na to, że ich dzieci tak szybko dorastają, że tęsknią oni do
uczestniczenia w ich radościach i sukcesach.
Największym darem, jaki rodzic może ofiarować swemu dziecku, jest zrozumienie
potęgi i niszczących efektów negatywnego myślenia oraz potęgi i korzyści z pozytywnego
myślenia - czyli „Uda Ci się" zamiast „Nie dasz rady".
Człowiek wykorzystujący motywację w warunkach domowych i wierzący w nią na
pewno będzie lepszym inspiratorem w pracy.
PAMIĘTAJ
• Motywacja nie kończy się, gdy wracasz do domu.
• Planuj wspólne cele.
• Dostrzegaj udane osiągnięcia.
• Unikaj egocentryzmu.
• Porozumiewaj się więcej i częściej.
• Pamiętaj, że wśród Twoich priorytetów powinny znaleźć się elementy życia
domowego.
MĄDRE SŁOWA
Mniej się bój, więcej miej nadziei; mniej też jedz, a więcej żuj; Mniej skomlenia, dbaj o
oddech; mniej gadania, więcej mów; Mato gniewu, więcej miłości; A wszystko co dobre będzie
Twoje.
Szwedzkie przysłowie
ZAKOŃCZEIE
Ta książka, „Motywowanie do Zwycięstwa", jak na pewno sami już to stwierdziliście,
zawiera jedne z najważniejszych zasad i reguł rządzących sukcesem i osiąganiem postępów.
Jak to powiedzieliśmy na samym początku, motywacji potrzeba fundamentu nadziei.
Czego pragniesz w swoim życiu? Lepszej pracy? Nowego domu? Zdrowia? Udanego
małżeństwa? Sławy, fortuny, sukcesu?
Cokolwiek to jest, możesz to osiągnąć. Możesz mieć wszystko, czego naprawdę
pragniesz, ale nie możesz mieć wszystkiego, na co masz ochotę. Im więcej będziesz myślał o
tym zdaniu, tym bardziej Twoje cele będą stawały się realne.
Bez względu na to, w obliczu jakiego kryzysu czy problemu staniesz, najważniejsze
jest, byś decydując się na podjęcie określonych działań, ciągle pamiętał o wybranych przez
siebie celach. Wielu ludzi popełnia błąd pozwalając swojemu ego lub emocjom oddzielić ich od
celu, który sobie wyznaczyli. Niektórzy usiłują udowodnić własną siłę, inni chcą podkreślić
władzę, jaką dysponują.
Kiedy znajdziesz się w trudnej sytuacji, zadaj sobie pytania:
• Czy to działanie zaprowadzi mnie do celu - tak czy nie?
• Czy to, co mówię lub robię, da mi takie rezultaty, jakich naprawdę pragnę?
Zanim podejmiesz działanie, pomyśl o jego konsekwencjach. Twoje cele powinny być
sednem każdego podejmowanego przez Ciebie działania.
Podtytuł tej książki brzmi: „Jak działać efektywniej - sprawdzone techniki". Słowo
„efektywniej" musi również sugerować sukces, a żeby móc osiągnąć coś i odnosić sukcesy,
musisz mieć wolę robienia tego, co jest do tego potrzebne. Proszę, zrozum, że wygrywanie jest
pewnym stanem umysłu i że jest ważniejsze niż samo wykonywanie określonych działań. Chęć
poprzedza działanie. Łatwo jest uzasadniać słabości, odrzucać cele jako nierealne albo być
cynicznym, ale naprawdę MOŻESZ mieć wszystko, czego pragniesz. Miej ochotę zrobić
więcej, miej ochotę podejmować wszelkie godne działania, jakie są do tego potrzebne. Na
początku może będziesz musiał dokonać pewnych wyrzeczeń, może będziesz miał mniej czasu,
w którym mógłbyś rozładować swoje napięcia - wkrótce jednak będziesz cieszył się nagrodami
wynikającymi z Twoich osiągnięć i sukcesów.
Zapewne jednym z Twoich niewymiernych celów jest bycie na zawsze człowiekiem z
motywacją. Tak, jest to możliwe - ZAWSZE.
Wracaj regularnie do tej książki. Sporządzaj rozmaite listy i wykazy. Odświeżaj swój
umysł przypominając sobie przedstawione zasady -i pamiętaj - będąc osobą z motywacją nie
powstrzymuj się od motywowania innych ludzi.
157
TO SIĘ DA ZROBIĆ
Ktoś powiedział, że tego zrobić się nie da Ale on zachichotał i odpowiedział: Być może
się nie da, Ale ja się pod tym nie podpisuję Dopóki sam nie spróbuję.
Wiec ostro wziął się do roboty
Ukrywając jakby lekki uśmiech na twarzy;
I zaczął sobie podśpiewywać ten, który się odważył
Brać się za rzecz, której zrobić się nie da,
I co?
I zrobił to.
Doradców zawsze znajdziesz tysiąc życzliwych: Tego się zrobić nie da - skonstatują,
Wszystkie zagrożenia dokładnie wypunktują, Klęskę pewną oznajmią złowieszczo, Ale Ty nie
daj się złapać w te kleszcze.
Po prostu chwyć się z problemem za bary
Ukrywając lekki uśmiech na twarzy;
Zrzuć krępujący Twe ciało pancerz;
I zacznij sobie podśpiewywać, gdy się odważysz
Zacząć robić to, czego zrobić się nie da,
I co?
I nic. I zrobisz to.
Anonim