"Afera guzikowa". Publicyści bronią
premiera. I krytykują Żakowskiego

han 2011-06-03, ostatnia aktualizacja 2011-06-03 14:10:02.0

- Może premierowi się wydawało, że będzie dowcipny, że jakimś wdziękiem się popisze. Nie wyszło - powiedział
Tomasz Wołek o niefortunnej wypowiedzi Donalda Tuska podczas konferencji prasowej na temat stroju
dziennikarki. Wraz z Tomaszem Lisem i Wiesławem Władyką skrytykował dowcipy Żakowskiego w rozmowie z
posłanką PO Joanną Muchą o jej storju bez guzików.

- Można krytykować Donalda Tuska, ale on jest normalnym facetem - powiedział Tomasz Lis i zorientował się, że to źle
zabrzmiało. - Już tłumaczę. To znaczy, że ma kochającą i kochaną żonę, uwielbia swoją córkę i przedmiotowo kobiet nie
traktuje. Kobiety są na eksponowanym miejscu w tym rządzie. Więc jakiś tekścik zupełnie niewinny nie zasługuje na
komentarz. Moja wrażliwość szowinistyczno-szatniana jest tu nieistotna. Przeprowadziłem szerokie konsultacje w pracy i
w domu, wyłącznie z paniami, które popierają ruch kobiecy i nazywają siebie feministkami. One nie mają z tym żadnego
problemu. Nie dajmy się zwariować - powiedział naczelny "Wprost".

- Ja z kolei rozmawiałem z kobietami, które są zmęczone obecnością tego typu wrzutek w miejscach, gdzie są one
kompletnie niepotrzebne: w polityce, w pracy - powiedział Żakowski. - To bez znaczenia, Jacek - machnął ręką Tomasz
Wołek. Ten zaoponował: - To nie jest bez znaczenia! Gdyby ktoś za tobą bez przerwy chodził i ci powtarzał takie
historie, też byś się zmęczył.

Lis: dziennikarze powinni chodzić w garniturach, nie w szortach

- Ja widzę tu pewien problem i jest to problem męsko-damski: chodzi o dziennikarzy w sandałach i krótkich spodenkach
chodzących po Sejmie i roznegliżowane dziennikarki paradujące po Kancelarii Premiera - powiedział Tomasz Lis. - Ani
w amerykańskim Kongresie ani w Białym Domu taki ubiór nie byłby do zaakceptowania. Jak kiedyś zostawałem szefem
"Faktów", to był szok, bo na początku napisałem: garnitury, koszule, pod krawatem i odpowiedni ubiór dla kobiet w
miejscach publicznych. Możemy sobie chodzić w szortach po redakcji - dodał naczelny "Wprost".

Wiesław Władyka zwrócił głośno uwagę na to, że nigdzie nie widać zdjęcia owej dziennikarki. I wyraził zainteresowanie
tym, "jaki typ wizażu sprowokował premiera". Publicysta zgodził się, że wypowiedź Tuska była niezręczna. - Może
premierowi się wydawało, że będzie dowcipny, że jakimś wdziękiem się popisze. Nie wyszło.

- Niemniej są dwie strony tej konfrontacji. Rzeczywiście dziennikarze zachowują się beznadziejnie, sam to obserwuję.
Siedzą w pozach nonszalanckich, niestosownie poubierani. Jeśli koleżanka dziennikarka ostentacyjnie chciała
zaprezentować swoja urodę, to spotkała się z jakimś rodzajem komplementu - zachichotał Władyka i podsumował: "bez
przesady!".

Wcześniejszym gościem w Poranku Radia TOK FM była posłanka PO Anna Mucha. Do pomysłu Żakowskiego, żeby w
parlamencie ściślej pilnować dress-codów - zasłaniać się i maskować swoją seksualność odniosła się tymi słowami: - To
jest absolutnie za mało. Na pewno zdaje pan sobie sprawę z tego, że każdy dress-code można złamać i zachowywać
tylko jego pozory. Kluczem jest edukacja i przedstawienie kobiety jako podmiotu a nie przedmiotu. Ważne jest też
wychowanie dziewczynek, w którym są silne, niezależne i nie pozwalają na to, żeby w taki sposób się traktować.

Premier Tusk lubi lato

Podczas konferencji prasowej dotyczącej polskiej prezydencji, premier Tusk, pytany przez dziennikarkę Polskiego
Radia, czy wszystko jest już zapięte na ostatni guzik, odpowiadał zmieszany: - Guziki wszystkie zapięte na pewno...
Trochę taki jestem... Patrzę na letni strój pani redaktor i dlatego nie kojarzy mi się z tym... z dopięciem wszystkiego na
ostatni guzik. To nie przygana, wręcz przeciwnie. Bardzo lubię... lato.

Tusk: Jak patrzę na Pani strój to nie kojarzy mi się...

Odwrócenie ról: publicyści krytykują guzikowe żarty Żakowskiego

Czym was wkurzyłem? - zapytał Żakowski swoich gości na początku programu.

- Swoim seksizmem - odpowiedział Lis. - Np. zdanie: "Bardzo chciałabym wiedzieć, jak pani wygląda bez tych guzików"
było seksistowskim nawiązaniem do seksualności i cielesności posłanki Muchy. Jest to język właściwy dla męskiej
szatni, który odzwierciedla przedmiotowe traktowanie kobiet.

- Mam wrażenie, że prosiłem panią poseł o radę, jak można się ubrać bez guzików i odpowiedź była zaskakująca:
wystarczy założyć sukienkę. Ja mogę założyć włosiennicę, która też tradycyjnie nie ma guzików - zaproponował
prowadzący.

Wołek też mu zwrócił uwagę: - Zakałapućkałeś się trochę z tą piłką. Żakowski : - Jaką piłką? Lis : - Z piłką, którą
chciałeś zabrać Donaldowi Tuskowi.

Strona 1 z 2

'Afera guzikowa'. Publicyści bronią premiera. I krytykują Żakowskiego

2011-06-05

http://www.tokfm.pl/Tokfm/2029020,103454,9719890.html?sms_code=

Ryzykowny żart prowadzącego

Jacek Żakowski, w nawiązaniu do ostatniej wpadki premiera, nie powstrzymał się w rozmowie z Joanną Muchą od
prowokacyjnego dowcipu:

Jacek Żakowski: - Wszystko zapięte na ostatni guzik?
Joanna Mucha: Nie mam guzików, dzisiaj tak się złożyło.
Jacek Żakowski: - Ale nie ma pani nic na sobie? (Posłanka PO była w lubelskim studiu TOK FM - red.)
Joanna Mucha: Nie panie redaktorze, proszę w tym kierunku nie iść...
Jacek Żakowski: - Nie jestem psem Sabą pani poseł...

Na koniec rozmowy o wpadce premiera Żakowski znów wrócił do tematu guzików. - Zmienimy temat, żeby już nie
korzystać dalej z tego, że nie ma pani na sobie ani jednego guzika. Ale przyznam, że tak jak z podziwem patrzę na
mosty budowane bez gwoździ, tak z podziwem słucham ubraniu bez jednego guzika. Chciałabym, żeby mi kiedyś pani
opowiedział, jak pani to robi.

- Sukienka, panie redaktorze, sukienka - odpowiedziała posłanka Mucha.

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl -

www.gazeta.pl

© Agora SA

Strona 2 z 2

'Afera guzikowa'. Publicyści bronią premiera. I krytykują Żakowskiego

2011-06-05

http://www.tokfm.pl/Tokfm/2029020,103454,9719890.html?sms_code=