36
‘AlÈ Ibn AbÈ ‡Çlib
List kalifa ‘Alego Ibn AbÈ ‡Çliba do MÇlika Ibn al-∞Çri@a an-NaÆa‘iego
al-A‰tara uwa˝any jest za jeden z najwczeÊniejszych dokumentów szy-
ickiej teorii w∏adzy. ‘AlÈ mia∏ go napisaç, mianujàc w roku 658 albo
659 na namiestnika (wÇlego) Egiptu MÇlika. MÇlikowi nie uda∏o si´
wykorzystaç rad swojego zwierzchnika: otruto go w drodze do Egiptu.
List zachowa∏ si´ w dziele przypisywanym ‘Alemu, a mianowicie
w
Nah∆ al-balÇ©a. Jak si´ uwa˝a, Nah∆ zawiera ca∏y dorobek przypisy-
wany ‘Alemu: jego chutby, listy i maksymy.
Nah∆ zosta∏ spisany w XI
wieku przez wybitnego szyickiego uczonego z Bagdadu A‰-·arÈfa ar-
RǬiego (zm.1016), jednego z twórców wczesnej doktryny szyizmu
imamickiego. A‰-·arÈf ar-RÇ¬È zebra∏ tradycje przypisywane ‘Alemu,
stàd
Nah∆ trzeba uznaç za w wi´kszym stopniu apokryf ni˝ dzie∏o ory-
ginalne. Nie jest jednak wykluczone, ˝e niektóre zawarte w tym zbio-
rze utwory sà jednak oryginalne, wi´kszoÊç trzeba uznaç za apokryfy.
Nah∆ doczeka∏ si´ wielu szczegó∏owych komentarzy autorstwa przede
wszystkim uczonych szyickich. WÊród nich najwi´kszà jednak s∏awà
cieszy si´ komentarz Ibn AbÈ al-∞adÈda (zm.1257).
Zawarta w
Nah∆ al-balÇ©a teoria polityczna niewiele ma wspólnego
z typowo szyickimi rozwa˝aniami na temat w∏adzy. W gruncie rzeczy
jest to wyk∏ad zasad politycznych jako ˝ywo przypominajàcy sunnic-
kie teorie: zarówno te, które w formie porad dla w∏adcy tworzy∏ w
po∏owie VIII wieku Ibn al-Muqaffa‘, jak i powstajàce w rozwini´tej
formie g∏ównie w w. X i XI, a znane z dzie∏ Al-BÇqillÇniego, AbË Ya‘li
al-FarrÇ’, Al-MÇwardiego i innych. W liÊcie do MÇlika wiele wskazuje,
˝e pierwowzorem by∏ tu „List o otoczeniu w∏adcy” (
Ar-RisÇla fÈ #^-
^a…Çba) Ibn al-Muqaffy. Dotyczy to szczególnie porad natury moralnej.
List
do MÇlika Ibn al-∞Çri@a al-A‰tara
W imi´ Boga mi∏osiernego i litoÊciwego!
To jest to, co s∏uga Bo˝y ‘AlÈ, rozkazodawca wiernych, nakaza∏ MÇli-
kowi Ibn al-∞Çri@owi al-A‰tarowi w swoich zaleceniach (
‘ahd), jakie mu
wyda∏, gdy go mianowa∏ namiestnikiem Egiptu, by tam pobiera∏
ÆarÇ∆,
zwalcza∏ jego [Egiptu] wrogów, s∏u˝y∏ poprawie ˝ycia jego mieszkaƒ-
ców i zapewnia∏ dobrobyt jego krainom.
[‘AlÈ] nakaza∏ mu bogobojnoÊç i przedk∏adanie pos∏uszeƒstwa wo-
bec siebie, kierowanie si´ przepisanymi w Ksi´dze Boga obowiàzkami
i tradycjami. Nie uzyska szcz´Êcia ten, kto nie b´dzie si´ nimi kiero-
wa∏, a n´dz´ b´dzie cierpia∏ tylko ten, kto im przeczy i kto je odrzuca.
[Nakaza∏ mu] wspomagaç Boga, chwa∏a niechaj mu b´dzie, r´kà, ser-
cem i j´zykiem. On, wspania∏e jest Jego imi´, zagwarantuje pomoc
ka˝demu, kto Go wspomo˝e i umocni ka˝dego, kto Go umacnia.
Nakaza∏ mu, by prze∏amywa∏ nami´tnoÊci swojej duszy, i wykorze-
nia∏ z niej opór, albowiem dusza nak∏ania do z∏a, chyba ˝e Bóg jej oka-
˝e mi∏osierdzie.
Wiedz, MÇliku, ˝e wys∏a∏em ci´ do kraju, w którym przed tobà w∏a-
da∏y dynastie1 zarówno sprawiedliwe jak i tyraƒskie. Ludzie b´dà spo-
glàdali na twoje post´powanie tak, jak ty niegdyÊ spoglàda∏eÊ na post´-
powanie w∏adców (
wulÇt), którzy byli przed tobà, b´dà mówiç o tobie
to samo, co ty mówi∏eÊ o nich. A o dobrych [w∏adcach] Êwiadczà s∏o-
wa, jakie na ich temat Bóg wk∏ada w usta swoich s∏ug.
Niechaj wi´c najulubieƒszym skarbem b´dzie dla ciebie szlachetne
dzia∏anie. Panuj nad swoimi zachciankami i powstrzymuj swojà dusz´
przed tym, co ci nie przystoi, albowiem powstrzymywanie duszy ozna-
cza okazywanie jej sprawiedliwoÊci zarówno w tym, co pokocha∏a, jak
i w tym, czego nie lubi.
Natomiast echo póêniejszych dzie∏ znaleêç mo˝na w omawianiu
poszczególnych urz´dów. Ze sporà dozà prawdopodobieƒstwa mo˝na
zak∏adaç, ˝e w liÊcie do MÇlika mamy do czynienia z kszta∏tujàcymi si´
dopiero ideami politycznymi szyizmu wieku X i XI. A te koncepcje
odzwierciedla∏y jedynie teori´ sunnickà. Nie powsta∏a jeszcze teoria
w∏adzy imamów szyickich, z jej specyficznym podejÊciem do pozycji
imama i jego miejsca w paƒstwie szyickim i sunnickim. Âlady póêniej-
szych idei daje si´ zauwa˝yç dopiero w komentrzu Ibn AbÈ #l-∞adÈda.
Podstawà przek∏adu jest tekst listu zawarty w
·ar… Nah∆ al-balÇ©a
autorstwa Ibn AbÈ #l-∞adÈda, (oprac. Mu…ammad AbË #l-
Fa¬l IbrÇhÈm, Kair 19, przedruk Qumm, b.r.w., t.XVII, s.30-117.
Istnieje angielski przek∏ad Listu opublikowany w:
A Shi‘ite Anthology.
Selected and with a Foreword by ‘AllÇmah Sayyid Mu…ammad
∞usayn ‡abÇtabÇ’È. Translated with Explanatory Notes by William
C.Chittick, Qumm 1989 (II wyd.), s.68-89.
37
38
go zemsty od trzymania si´ niesprawiedliwoÊci. Zaiste Bóg s∏yszy we-
zwania ciemi´˝onych. Dla ciemi´˝ycieli jest zaÊ zasadzkà (
mir^Çd).
Niechaj najulubieƒszà twojà sprawà b´dzie ta, która jest Êrodkowa
pod wzgl´dem poprawnoÊci, najbardziej sprawiedliwa, zyskujàca naj-
wi´ksze uznanie wÊród poddanych, albowiem gniew pospólstwa unie-
wa˝nia zadowolenie wybraƒców, a gniew wybraƒców uniewa˝nia za-
dowolenie pospólstwa.
Nikt inny z poddanych ni˝ wybraƒcy nie jest dla w∏adcy (
wÇlÈ)
wiekszym ci´˝arem w chwilach odpoczynku, mniejszà pomocà w cza-
sie próby, bardziej niech´tny do sprawiedliwego post´powania, upar-
ty w ˝àdaniach, mniej wdzi´czny za dary, ch´tny do wykr´cania si´,
gdy si´ zakazuje, najmniej cierpliwy przy zrzàdzeniach losu. Nato-
miast podporà religii, ∏àcznikiem muzu∏manów, gotowoÊcià wobec
wrogów jest pospólstwo tej spo∏ecznoÊci, niechaj wi´c twoja sk∏onnoÊç
i mi∏oÊç skieruje si´ ku nim.
Niechaj spoÊród twoich poddanych najdalszy od ciebie i najwstr´t-
niejszy dla ciebie b´dzie ten, kto najskrz´tniej szuka ludzkich wad. Lu-
dzie bowiem majà wady, które w∏adca (
wÇlÈ) winien skrywaç. Nie
ujawniaj wi´c tych, które sà przed tobà ukryte, albowiem w∏aÊnie ty
powinieneÊ oczyszczaç to, co ci zostanie ujawnione. Bóg panuje nad
tym, co jest przed tobà skryte. Skrywaj wi´c, jak mo˝esz niedoskona-
∏oÊci, a Bóg skryje w tobie to, co chcia∏byÊ ukryç przed swoimi podda-
nymi.
Rozwiàzuj w ludziach w´ze∏ zawiÊci, odcinaj od siebie wszelkie
sznury wrogoÊci (
witr), unikaj wszystkiego, co ci nie odpowiada
(
ya¬i…u laka), nie wierz nazbyt szybko donosicielowi (sÇ‘in), albowiem
donosiciel jest k∏amcà, nawet jeÊli si´ wydaje, ˝e udziela dobrych rad.
Nie w∏àczaj do swoich doradców skàpca, który mo˝e ci´ odciàgnàç
od hojnoÊci (
fa¬l) i sprowadziç na ciebie n´dz´. Nie w∏àczajà równie˝
tchórza, który os∏abi twoje rozkazy, ani cz∏owieka po˝àdliwego, który
mo˝e ukazaç ci niesprawiedliwoÊç jako rzecz dobrà. Skàpstwo tchó-
rzostwo i po˝àdliwoÊç sà ró˝nymi cechami, które ∏àczy niech´ç do Bo-
ga.
Twoim najgorszym pomocnikiem (
wazÈr) jest ten, kto wczeÊniej
Spraw, by twoje serce odczuwa∏o litoÊç dla twoich poddanych
(
ra‘iyya)2, mi∏oÊç do nich i dobroç dla nich. Nie bàdê dla nich jak dra-
pie˝ne zwierz´, chcàce ich po˝reç.
Poddani dzielà si´ na dwa typy: Jedni sà dla ciebie braçmi w reli-
gii, inni sà równymi ci stworzeniami. Pope∏niajà niespodziewane b∏´-
dy, zdarzajà si´ im niedostatki, dopuszczajà si´ wyst´pków w sposób
zamierzony lub przez pomy∏k´. Obdaruj ich swoim przebaczeniem
i wybaczeniem, tak samo jak pragniesz i chcia∏byÊ, aby Bóg obdarzy∏
ci´ swoim przebaczeniem i wybaczeniem. Ty bowiem jesteÊ ponad ni-
mi, ale twój zwierzchnik jest nad tobà. Bóg jest równie˝ ponad tym,
kto ciebie wyznaczy∏. Bóg chce, byÊ ty im wystarczy∏, tobie ich powie-
rza.
Nie podejmuj wojny z Bogiem, poniewa˝ nie dysponujesz si∏à prze-
ciwko jego zemÊcie, i bezwzgl´dnie potrzebujesz jego przebaczenia
i mi∏osierdzia. Nigdy nie ˝a∏uj przebaczania, nigdy nie ciesz si´ kara-
niem. Nie post´puj pospiesznie, jeÊli mo˝esz postàpiç inaczej. Nie
mów: „Otrzyma∏em si∏´ rozkazywania, rozkazuj´ i nale˝y mnie s∏u-
chaç”, bo to jest zepsucie w sercu, os∏abienie religii i zbli˝anie si´ do
przemian losu.
JeÊli w∏adza, którà posiadasz, wywo∏a w tobie wynios∏oÊç albo aro-
gancj´, przyjrzyj si´ pot´dze królestwa Bo˝ego nad tobà, pot´dze, jakà
ma wobec ciebie, a jakiej ty nie posiadasz. To os∏abi twoje ambicje, po-
wstrzyma twojà zapalczywoÊç i przywróci ci rozum, który byç mo˝e
utraci∏eÊ.
Strze˝ si´ konkurowania z Bogiem w jego pot´dze i upodobniania
si´ do jego wielkoÊci, albowiem Bóg upokorzy ka˝dego olbrzyma i po-
ni˝y ka˝dego, kto jest wynios∏y.
Post´puj sprawiedliwie wobec Boga i wobec ludzi, wobec swojej ro-
dziny i wobec tych twoich poddanych, których polubi∏eÊ. JeÊli tak nie
postàpisz, b´dziesz niesprawiedliwy. Kto zaÊ ciemi´˝y s∏ugi Bo˝e, z te-
go Bóg uczyni Swojego przeciwnika przed wszystkimi innymi s∏uga-
mi. Kto sprzeciwia si´ Bogu, tego argumenty Bóg niszczy, i b´dzie
przeciw niemu prowadzi∏ wojn´, póki nie ustàpi lub nie oka˝e skruchy.
Nie ma rzeczy bardziej sk∏aniajàcej do ∏aski Boga i przyspieszenia je-
39
40
spadnie ci´˝ar tego, w czym si´ im sprzeciwi∏eÊ.
Pobieraj cz´sto nauki u uczonych (
‘ulamÇ’), prowadê dysputy z m´-
drcami (
…ukamÇ’) ustalajàc to, co przynosi twojemu krajowi dobro
i ustanawiajàc to, na czym ludzie przed tobà si´ wspierali.
Wiedz, ˝e poddani dzielà si´ na kategorie (
†abaqÇt), z których jedne
nie przyniosà poprawy drugim, które jednak nie mogà bez siebie ist-
nieç. Do nich nale˝à:
– ˝o∏nierze Boga;
– pisarze (
kuttÇb) ludzi wybranych i pospólstwa;
– sprawiedliwi s´dziowie;
– sprawiedliwi i ∏agodni namiestnicy;
– ludzie pobierajàcy pog∏ówne (
∆izya) i ÆarÇ∆ od ∂immich i od mu-
zu∏manów;
– kupcy i rzemieÊlnicy;
– ni˝sze klasy ludzi pozbawionych w∏asnoÊci i n´dzarze.
Ka˝dej z tych grup Bóg wyznaczy∏ jej udzia∏, okreÊlajàc w swojej
Ksi´dze i w tradycji swojego proroka, oby Bóg b∏ogos∏awi∏ jego i jego
ród, kary i obowiàzki, jako przechowywany przez nas uk∏ad (
‘ahd).
[
˚o∏nierze]
˚o∏nierze z przyzwolenia Boga sà ochronà poddanych, ozdobà
w∏adców, pot´gà religii, drogà prowadzàcà ku bezpieczeƒstwu. To tyl-
ko dzi´ki nim trwajà poddani. Ale jedynym Êrodkiem utrzymania dla
˝o∏nierzy jest to, co Bóg im przydziela z
ÆarÇ∆u, dzi´ki czemu zyskujà
si∏´ do walki (
∆ihÇd) z nieprzyjacielem, na czym si´ wspierajà w tym,
co im przynosi korzyÊç, i dzi´ki czemu zaspokajajà swoje potrzeby.
A przy tym te dwie grupy [tj. ˝o∏nierze i podatnicy] nie utrzymajà si´
bez trzeciej grupy: s´dziów, namiestników i pisarzy, którzy ustalajà
kontrakty, gromadzà korzyÊci oraz biorà w opiek´ sprawy ogólne
i szczegó∏owe. A wszyscy oni nie mogà si´ obejÊç bez kupców i rze-
mieÊlników, którzy razem przynoszà potrzebne rzeczy, utrzymujà tar-
gi (suki). Zapewniajà dzi´ki pracy swoich ràk dobrobyt, jakiego inni
bez nich nie osiàgn´liby.
42
u ciebie by∏ pomocnikiem z∏ych ludzi. Ci zaÊ, którzy z nimi dzielili wy-
st´pki, nie powinni byç dla ciebie wsparciem, poniewa˝ sà pomocni-
kami grzeszników i braçmi ciemi´˝ycieli. Znajdziesz dla nich godnych
zast´pców majàcych podobne poglàdy i wp∏ywy, ale nie dopuszczajà-
cych si´ takich jak oni wyst´pków, przest´pstw i grzechów, ludzi któ-
rzy nie wspierajà ciemi´˝yciela w jego niesprawiedliwoÊci, grzesznika
w jego grzechach. Tacy sà dla ciebie najmniejszym ci´˝arem i najwi´k-
szà pomocà, najbardziej lubià ciebie najmniej kochajà kogoÊ poza to-
bà. Tych wybieraj jako najbli˝szych w swojej samotnoÊci i w swoich
uroczystoÊciach. Niechaj najbardziej wp∏ywowi z nich mówià ci naj-
bardziej gorzkà prawd´ i niechaj w najmniejszym stopniu wspomaga-
jà ci´ w tym, co Bóg uwa˝a za wst´tne w najbli˝szych sobie ludziach,
choçby nawet by∏o ci to nie wiem jak mi∏e.
Trzymaj si´ ludzi pobo˝nych i prawdomównych. Przyzwyczaj ich
do tego, by ci´ nie wychwalali ani nie próbowali si´ cieszyç uczynka-
mi, których nie jesteÊ sprawcà. Nadmiar pochwa∏ bowiem wywo∏uje
pró˝noÊç (
zahw) i rodzi wynios∏oÊç.
Niechaj ani dobroczyƒca ani z∏oczyƒca nie b´dà dla ciebie tym sa-
mym, by ludzie czyniàcy dobro nie odwrócili si´ od niego, a ludzie
czyniàcy z∏o nie byli zach´cani do czynienia z∏a. Ka˝demu z takich lu-
dzi oddaj to, co oddajesz samemu sobie.
Wiedz, ˝e nic tak nie rodzi dobrego zdania o w∏adcy wÊród pod-
dannych jak to, ˝e czyni dla nich dobro, ∏agodzi ich obcià˝enia i nie
zmusza ich do czegoÊ, co nie jest ich obowiàzkiem. W tych sprawach
post´puj tak, byÊ si´ doczeka∏ akceptacji swoich poddanych, albowiem
dobra opinia pozwoli ci uniknàç d∏ugotrwa∏ej troski (
na^ab †awÈl).
Najbardziej na twojà dobrà opini´ zas∏uguje ten, kto dobrze wyko-
na∏ zadania, które mu zleci∏eÊ, natomiast najbardziej zas∏uguje na two-
jà z∏à opini´ ten, kto zlecone mu przez ciebie zadania êle wykona∏.
Nie odrzucaj s∏usznych obyczajów, których trzymali si´ przywódcy
tej spo∏ecznoÊci (
umma), które zosta∏y powszechnie zaakceptowane
i które przynios∏y dobro poddanym. Nie wprowadzaj [nowych] oby-
czajów, które szkodzi∏yby w czymÊ wykonywaniu istniejàcych obycza-
jów, i niechaj ten, kto je ustanowi∏, otrzyma nagrod´, a na ciebie niech
41
nie ich dobrych uczynków wzmaga ich odwag´ i zach´ca bezczyn-
nych, jeÊli Bóg tylko zechce.
Nast´pnie uznawaj wszystko, co ka˝dy z nich osiàgnà∏. Nie przypi-
suj osiàgni´ç jednego cz∏owieka innemu, i nie pomniejszaj niczyich
osiàgni´ç.
Niechaj szlachetnoÊç cz∏owieka nie sprawia, byÊ za wielkie uznawa∏
drobne osiàgni´cia. Niechaj nie b´dà pomniejszane osiàgni´cia, które
by∏y wspania∏e. Zwracaj si´ do Boga i Jego wys∏annika w sprawach,
które ci´ k∏opoczà i które nie sà dla ciebie oczywiste. Albowiem Bóg,
chwa∏a niechaj mu b´dzie, powiedzia∏ ludziom, których pragnà∏ po-
prowadziç: „O wy, którzy wierzycie! S∏uchajcie Boga! S∏uchajcie Po-
s∏aƒca! I s∏uchajcie tych spoÊród was, którzy posiadajà moc rozkazy-
wania! A jeÊli si´ sprzeczacie o coÊ mi´dzy sobà, to przedstawcie to Bo-
gu i Pos∏aƒcowi – jeÊli wierzycie w Boga i w Dzieƒ Ostatni!”(Koran,
4:59 – JB). Zwracanie si´ do Boga oznacza korzystanie z jasnych wy-
powiedzi Jego Ksi´gi, a zwracanie si´ do wys∏annika oznacza korzysta-
nie z jego tradycji, która ∏àczy a nie dzieli.
[
S´dziowie]
Do rozsàdzania wybierz najlepszego twoim zdaniem spoÊród swoich
poddanych, którego z tropu nie zbijajà [nazbyt liczne] sprawy, którego
strony nie wyprowadzajà z równowagi, który nie upiera si´ przy omy∏-
ce i bez wi´kszego ociàgania si´ powraca do prawdy, jeÊli jà pozna, któ-
ry nie sk∏ania si´ do po˝àdliwoÊci, który nie zadowala si´ bli˝szym zna-
czeniem, nie si´gajàc do dalszego, który dog∏´bnie rozwa˝a sprawy nie-
jasne, który trzyma si´ przede wszystkim argumentów, który nie gniewa
si´ z powodu próÊb stron, który cierpliwie dà˝y do wyjaÊnienia spraw,
który jest neugi´ty wydajàc wyrok, który nie da si´ oszukaç pochwa∏à,
nie ulegnie pokusie. Takich ludzi jest ma∏o.
Nast´pnie cz´sto zajmuj si´ wykonywaniem przez niego w∏adzy sà-
downiczej i szczodrze dawaj mu to, dzi´ki czemu uniknie niedostat-
ków i dzi´ki czemu nie b´dzie wiele potrzebowa∏ od ludzi. Daj mu
przy sobie pozycj´, o jakiej nikt z twojego otoczenia (
ÆÇ^^atika) nie mo-
44
Potem idzie najni˝sza grupa ludzi w potrzebie i ludzi biednych, po-
trzebujàcych wsparcia i pomocy. U Boga dla wszystkich jest dostatek,
a od w∏adcy ka˝dy mo˝e si´ spodziewaç tyle, na ile zas∏uguje. Jednak-
˝e w∏adca nie osiàgnie tego, do czego naprawd´ zobowiàza∏ go naj-
wy˝szy Bóg jeÊli nie b´dzie szuka∏ u Boga pomocy i wspó∏dzia∏ania, je-
Êli nie wpoi w swojà dusz´, ˝e nale˝y trzymaç si´ twardo sprawiedli-
woÊci (
…aqq) w sprawach ∏atwych i trudnych.
Wyznaczaj na dowódc´ swoich ˝o∏nierzy tego, kto twoim zda-
niem najbardziej jest oddany Bogu, jego wys∏annikowi i twojemu
imamowi, kto ma najczystsze serce, kto jest najzmyÊlniejszy, kto naj-
wolniej popada w gniew, kto ch´tnie wybacza, kto okazuje dobro lu-
dziom s∏abym, kto jest surowy wobec silnych, kogo nie porusza prze-
moc i kto nie okazuje bezsilnoÊci.
Trzymaj si´ te˝ ludzi szlachetnych, pochodzàcych z dobrych rodów
o wielkich osiàgni´ciach, ludzi bohaterskich i odwa˝nych, hojnych
i tolerancyjnych, w nich bowiem mieÊci si´ wszelka szlachetnoÊç
i uznanie.
Zajmuj si´ dog∏´bnie ich (wojska) sprawami tak, jak rodzice zajmu-
jà si´ sprawami swoich dzieci. Niechaj nic, w czym ich umocni∏eÊ, nie
wywo∏uje twojego niepokoju (
tafÇqama). Nie odwo∏uj dobroci, jakà im
obieca∏eÊ, nawet jeÊli jest niewielka, jest ona bowiem powodem, dla
którego udzielajà ci dobrych rad i majà o tobie dobre mniemanie.
Nie próbuj poniechaç drobnych spraw, skupiajàc si´ na wielkich,
poniewa˝ potrafià wykorzystaç najdrobniejszà twojà ∏ask´, a mogà si´
obejÊç bez najwi´kszej z twoich ∏ask. Preferuj tych z twoich dowód-
ców, którzy najbardziej wspierajà swoich ˝o∏nierzy, którzy sà lepsi od
swoich przodków, dajàc im wi´cej ni˝ dawa∏a im pozostawiona w do-
mu rodzina. Wtedy ich jedynà troskà b´dzie zwalczanie wroga, a two-
ja dobroç dla nich wzbudzi w ich sercach dobroç dla ciebie. Ich rady
sà szczere tylko wtedy, gdy zwierzchnicy zajmujà si´ ich sprawami.
Gdy ich zanadto nie obcià˝ajà i gdy nie ociàgajà si´ w zakoƒczeniu ich
s∏u˝by.
Niechaj wi´c ich nadzieje b´dà wielkie, obdarzaj ich wspania∏ymi
pochwa∏ami, wyliczaniem ich osiàgni´ç, albowiem cz´ste wspomina-
43
wiem uzyskuje si´ go [
ÆarÇ∆] wy∏àcznie dzi´ki dbaniu o ziemi´. Kto si´
domaga
ÆarÇ∆u bez dbania o ziemi´, doprowadzi kraj do ruiny, a ludzi
do zguby. Panowanie takiego cz∏owiek nie utrzyma si´ d∏ugo. JeÊli
skar˝yç si´ b´dà na ci´˝ary, zaraz´, brak wody, susz´, zniszczenie
gruntów w wyniku suszy lub zalania przez powódê, zmniejsz im obcià-
˝enia, jak o to proszà, by si´ poprawi∏o ich po∏o˝enie.
Niechaj ˝adna z ulg, jakie im przyzna∏eÊ, nie obcià˝a ciebie, ponie-
wa˝ to, co masz jest gromadzonym zapasem, po który zwrócà si´ do
ciebie, by budowaç twój kraj i upi´kszaç twoje w∏adanie. A zarazem
przyniesie ci to ich pochwa∏y, jeÊli jeszcze b´dziesz obdarza∏ ich spra-
wiedliwoÊcià. B´dziesz si´ móg∏ oprzeç na ich sile dzi´ki temu, co dla
nich gromadzi∏eÊ (
i∆mÇ‘ika lahum), gdy ich uwolni∏eÊ od ci´˝arów, na
ich zaufaniu, poniewa˝ nawykli do twojej sprawiedliwoÊci i ∏agodnoÊci
wobec nich. Cz´sto mo˝e dojÊç do spraw, które ch´tnie zniosà, gdy im
je narzucisz, albowiem rozkwit pozwoli im znieÊç to, co na nich na∏o-
˝y∏eÊ. Zniszczenie ziemi zaprawd´ wynika wy∏àcznie z n´dzy jej miesz-
kaƒców, a jej mieszkaƒcy stajà si´ n´dzarzami wtedy, gdy panujàcy
zajmujà si´ gromadzeniem [majàtku], nie sà pewnie, czy utrzymajà
w∏adz´ i nie korzystajà z pouczajàcych wzorów.
[
Sekretarze]
A potem przyjrzyj si´ po∏o˝eniu swoich sekretarzy (
kuttÇb). Swoje
sprawy powierz najlepszym z nich. Listy z umieszczonymi w nich two-
imi przebieg∏ymi posuni´ciami (pu∏apkami?
makÇyid) i tajemnicami
powierz temu z nich, w kim znalaz∏y si´ najszlachetniejsze cechy mo-
ralne, którego nie psuje hojnoÊç (
karÇma) i który nie odwa˝y si´ jej wy-
korzystaç przeciwko tobie w obecnoÊci zebranych ludzi (
mala’). Nie
zdarzy mu si´ przez zapomnienie nie dostarczyç ci listów od twoich
namiestników. B´dzie w tym, co otrzyma∏ od ciebie i co wydaje w two-
im imieniu, wysy∏a∏ trafne odpowiedzi. Nie sprawi, ˝e zawarty b´dzie
dla ciebie marny kontrakt, ani te˝ nie poniecha rozwiàzania kontraktu
niekorzystnego dla ciebie. B´dzie zna∏ swojà pozycj´ w wykonywaniu
spraw, bo kto nie zna w∏asnej pozycji, ten tym bardziej nie zna pozy-
cji innych.
46
˝e marzyç, by móg∏ si´ tym samym zabezpieczyç przed Êmiertelnym
oskar˝aniem go przed tobà (
i©tiyÇl ar-ri∆Çl lahu ‘indaka).
Rozwa˝ to szczegó∏owo, albowiem ten urzàd (
hÇ∂Ç #d-dÈn) by∏ prze-
cie˝ jeƒcem w r´kach ludzi z∏ych, którzy traktowali go [namiestnika]
wedle w∏asnych zachcianek, dà˝àc przez niego do osiàgniàcia spraw
doczesnych.
Potem zajmij si´ sprawami swoich namiestników. Wyznaczaj ich na
stanowiska dopiero po sprawdzeniu ich, nie kieruj si´ w powierzaniu
im stanowisk w∏asnymi zachciankami i stronniczoÊcià (
a@ara), to sà bo-
wiem cechy gromadzàce w sobie ró˝ne odmiany niesprawiedliwoÊci
i zdrady. Poszukuj ludzi doÊwiadczonych i skromnych, pochodzàcych
ze szlachetnych rodów, zajmujàcych naczelne miejsce w islamie. Sà
oni bardziej moralni, szczerzy w dzia∏aniach, ma∏o podatni na po˝àdli-
woÊç, przenikliwi w postrzeganiu skutków swoich dzia∏aƒ.
Szczodrze im p∏aç, to bowiem jest ich si∏a w naprawie samych sie-
bie, dzi´ki temu nie potrzebujà braç z tego, co im podlega. To te˝ b´-
dzie argumentem przeciwko nim, jeÊli nie pos∏uchajà twojego nakazu
albo zawiodà twoje zaufanie.
Potem sprawdzaj ich post´powanie, posy∏aj do nich zaufanych
i prawdomównych szpiegów (
‘uyËn). Sprawdzanie ich dzia∏aƒ potajem-
nie sprawi, ˝e nie zawiodà zaufania i ∏agodnie b´dà traktowaç podda-
nych. Strze˝ si´ pomocników. JeÊli któryÊ z nich dopuÊci si´ zdrady, co
do której uzyskasz zgodne i przekonywajàce ci´ jako Êwiadectwo infor-
macje od szpiegów, wymierz mu kar´ cielesnà i odbierz od mu to, co
z powodu jego dzia∏ania utracono. Potem go poni˝, obarcz pi´tnem
zdrady i wstydem podejrzeƒ.
[ŒarÇ∆]
Przyjrzyj si´ sprawom
ÆarÇ∆u z korzyÊcià dla tych, którzy go p∏acà, po-
niewa˝ w korzystnej formie
ÆarÇ∆u i w korzyÊci tych, którzy go p∏acà
le˝y korzyÊç wszystkich innych. A nie ma korzyÊci wszystkich innych
bez ich korzyÊci, poniewa˝ wszyscy ludzie zale˝à od
ÆarÇ∆u i tych
którzy go p∏acà.
Bardziej ni˝ Êciàgniem
ÆarÇ∆u zajmuj si´ utrzymaniem ziemi, albo-
45
chce zapewniaç sobie wy∏àcznoÊç, tego ukaraj przyk∏adnie, ale bez
przesady.
[
Biedacy i n´dzarze]
Potem, na Boga, [zajmij si´] najni˝szà klasà tych, którzy sami nie
umiejà daç sobie rady: biedakami i n´dzarzami, ludêmi nieszcz´snymi
i niezdolnymi, w tej bowiem klasie sà ludzie w potrzebie i tacy, którym
ledwie starcza na ˝ycie.
W imieniu Boga zajmuj si´ tymi, nad którymi Bóg ci powierzy∏
opiek´. W swoim skarbcu wydziel dla nich cz´Êç, a tak˝e w ka˝dej
miejscowoÊci cz´Êç dochodów islamu (
©allÇt ^awÇfÈ #l-islÇm). Tym, któ-
rzy sà najdalej, nale˝y si´ tyle samo, ile tym, którzy sà najbli˝ej. Powie-
rzono ci dbanie o prawa ka˝dego z nich. Niech ci´ od nich nie odpy-
cha niewdzi´cznoÊç (
ba†ar), poniewa˝ nie b´dzie ci wybaczone, jeÊli
pominiesz drobiazgi, by si´ zajàç sprawami wielkimi i wa˝nymi. Nie
zapomnij troszczyç si´ o nich i nie okazuj im pogardy. Zajmuj si´ spra-
wami tych spoÊród nich, którzy do ciebie nie dotarli, tych, od których
odwracajà si´ oczy, którymi ludzie pogardzajà. Wyznacz dla nich za-
ufanego, bogobojnego i skromnego cz∏owieka, by ci przedstawia∏ ich
sprawy. A potem zajmuj si´ nimi tak, by Bóg w dniu, w którym Go
spotkasz, wybaczy∏ ci. Ci bowiem sà poddanymi, którzy bardziej ni˝
jacykolwiek inni potrzebujà sprawiedliwoÊci. Ka˝demu z nich oddaj
sprawiedliwoÊç, proszàc Boga o przebaczenie.
Zajmuj si´ sierotami i ludêmi starymi, tym, którzy nie dajà sobie sa-
mi rady, nie sà w stanie sami prosiç. Jest to ci´˝kie zadanie dla panu-
jàcych, sprawiedliwoÊç ca∏a jest ci´˝kim zadaniem. Ale Bóg ul˝y
w nim ludziom, którzy dà˝à do ostatecznego celu (
‘Çqiba), którzy sà
cierpliwi i pok∏adajà zaufanie w tym, co im Bóg przyrzeka.
Dla tych, którzy czegoÊ od ciebie potrzebujà, wyznacz swój okreÊlo-
ny czas, i zasiàdê na publicznym zgromadzeniu. Oka˝ wobec Boga,
który ci´ stworzy∏, skromnoÊç i oddal swoje wojsko i swoich pomocni-
ków, stra˝e i policj´, aby ka˝dy móg∏ mówiç bez zajàkni´nia. S∏ysza-
∏em, jak wys∏annik Boga, oby Bóg jego i jego ród b∏ogos∏awi∏ i obda-
rzy∏ pokojem, mówi∏ nieraz „ Nie b´dzie Êwi´ta taka spo∏ecznoÊç (
um-
48
Nie dokonuj jednak ich wyboru na podstawie w∏asnego rozeznania
(
firÇsatika), w∏asnemu zaufaniu i w∏asnej dobrej opinii, ludzie bowiem
potrafià udawaniem i pi´knym s∏owem ukryç si´ przed rozeznaniem
zwierzchników, nie ma w tym ani szczerego doradzania ani lojalnoÊci.
Wypróbuj ich wi´c, powierzajàc im to, co przed tobà powierzali im lu-
dzie szlachetni i oprzyj si´ na tym, który wywar∏ najlepsze wra˝enie
na pospólstwie i który ju˝ na pierwszy rzut oka wyglàda na godnego
zaufania. To b´dzie znakiem, ˝e masz zaufanie Boga i tego, czyje spra-
wy zosta∏y ci zlecone.
Na czele ka˝dej sprawy postaw jednego z tych ludzi, którzy nie
poddadzà si´ nawet najwi´kszej z tych spraw, nawet najliczniejsze go
nie przera˝à. JeÊli przejdziesz do porzàdku dziennego nad jakàÊ wadà
swoich sekretarzy, przypisana zostanie ona tobie.
[
Kupcy i rzemieÊlnicy]
Nast´pnie zajmij si´ kupcami i rzemieÊlnikami, zalecaj im dobro, i
to zarówno tym, którzy przebywajà w miejscu jak i tym, którzy w´dru-
jà ze swoim majàtkiem oraz tym, którzy zarabiajà pracà swojego cia∏a.
Sà oni bowiem êród∏em korzyÊci i sprawiajà, ˝e ˝ycie staje si´ ∏a-
twiejsze. Sprowadzajà z daleka i z niedost´pnych miejsc na twoim là-
dzie sta∏ym, na twoim morzu, na równinach i w górach, gdzie ludzie
nie szukajà schronienia i gdzie nie majà odwagi si´ udaç. Sà spokojni,
nie nale˝y si´ z ich strony obawiaç nieszcz´Êç, ∏agodni, nie trzeba si´
obawiaç ich buntu.
Zajmij si´ ich sprawami w twoim otoczeniu i w ró˝nych stronach
twojego kraju. Wiedz jednak, ˝e w wielu z nich tkwi pod∏a niech´ç do
wydawania, wstr´tne skàpstwo i brzydka wstrzemi´êliwoÊç, gromadze-
nie korzyÊci i zapewnianie sobie wy∏àcznoÊci sprzeda˝y. Jest to rzecz
szkodliwa dla pospólstwa, haƒba dla w∏adców. Zaka˝ wi´c
wy∏àcznoÊci, albowiem wys∏annik Boga, oby Bóg go b∏ogos∏awi∏ i ob-
darzy∏ pokojem, równie˝ zakazywa∏. Niechaj sprzeda˝ b´dzie otwarta,
wagi b´dà w∏aÊciwe, a ceny niechaj nie przynoszà szkody ˝adnej ze
stron: ani sprzedajàcemu ani kupujàcemu. Kto po twoim zakazie ze-
47
ki staje si´ w ich oczach niewielki, a cz∏owiek niewielki staje si´ wiel-
ki, pi´kny staje si´ brzydki, brzydki staje si´ pi´kny, prawda miesza si´
z fa∏szem. Zwierzchnik ludzi nie wie, jakie sprawy ludzie przed nim
ukrywajà. Prawda nie nosi cech, które pozwalajà odró˝niç szczeroÊç
od k∏amstwa. Mo˝esz byç tylko jednym z dwóch ludzi: Cz∏owiekiem,
który szczodrze rozdaje prawd´, a wtedy po co skrywaç prawd´, któ-
rà nale˝y ujawniaç i nie post´powaç szlachetnie? Albo cz∏owiekiem
ogarni´tym przez skàpstwo. A gdy ludzie si´ o tym przekonajà, jak˝e
szybko przestanà zwracaç si´ do ciebie z proÊbami. A przecie˝ po-
trzeby, z którymi ludzie si´ do ciebie zwracajà, nie sà dla ciebie w
wi´kszoÊci ˝adnym obcià˝eniem. Sà to skargi na krzywd´, czy doma-
ganie si´ sprawiedliwego traktowania.
Przy w∏adcy sà ludzie mu bliscy i powiernicy, z których jednych
przedk∏ada si´ nad drugich, nie traktuje z tà samà sprawiedliwoÊcià.
Zdecydowanie zerwij z takim traktowaniem ludzi. Nie przydzielaj zie-
mi (
qa†È‘a) ˝adnemu ze swojego otoczenia i bliskich. Niech ˝aden nie
domaga si´ od ciebie zawarcia kontraktu, który przyniós∏by szkod´ in-
nym z nich dotyczàcà dostaw wody albo wykonywnia wspólnych
prac, obcià˝ajàc innych. To oni [otrzymujàcy kontrakt na ziemi´] b´-
dà z tego mieli korzyÊç a nie ty, a ich wyst´pki spadnà na ciebie na tym
i na tamtym Êwiecie.
Nak∏adaj obowiàzki na tego, kto powinien je wype∏niaç – zrówno
spoÊród krewnych jak i obcych. Czyƒ to cierpliwie i rozliczaj [dzia∏a-
nia], bez wzgl´du na to, jak to si´ odbije na twoich krewnych i bliskich.
Dà˝ do ostatecznego celu (
‘Çqiba) bez wzgl´du na to, jak ci ci´˝ko, al-
bowiem skutki tego sà godne pochwa∏y.
Gdyby poddani podejrzewali ci´ o wyrzàdzenie krzywdy, wyt∏u-
macz si´ przed nimi, wyjaÊnij im [swoje post´powanie] i odsuƒ od sie-
bie ich podejrzenia. W tym bowiem jest çwiczenie dla twojej duszy
i dobroç wobec poddanych, a tym usprawiedliwianiem si´ osiàgasz
potrzebnà ich s∏usznà napraw´.
Nie odrzucaj pokoju, do którego wzywa ci´ nieprzyjaciel, bo takie
post´powanie cieszy Boga. Pokój daje twoim wojskom wytchnienie
(
da‘a), a tobie odpoczynek od trosk, twojem krajowi bezpieczeƒstwo.
50
ma), w której cz∏owiek s∏aby bez zajàkni´nia nie doczeka si´ od silne-
go sprawiedliwoÊci.”
Niech ci´ nie dra˝nià wÊród nich ludzie w ∏achmanach, êle mówià-
cy. Spraw, by nie czuli si´ skr´powani, nie wywy˝szaj si´. Bóg otoczy
ci´ za to swoim mi∏osierdziem, i wynagrodzi za twoje pos∏uszeƒstwo.
JeÊli coÊ dajesz, dawaj ochoczo, powstrzymaj si´ [przed dawaniem]
z ∏aski i dawaniem wtedy, gdy kogoÊ prosisz o przebaczenie.
* * *
Nast´pnie sà sprawy, których musisz osobiÊcie dopilnowaç. Do nich
nale˝y udzielanie odpowiedzi namiestnikom, gdy twoi sekretarze nie sà
w stanie tego uczyniç. Taki charakter ma zajmowanie si´ tymi potrze-
bami ludzi, których twoi pomocnicy nie sà w stanie za∏atwiç, i to wte-
dy, gdy tylko do ciebie dotrà.
Ka˝dego dnia wype∏niaj wyznaczonà na ten dzieƒ prac´, ka˝dy
dzieƒ ma swoje wyznaczone zadania. Dla spraw mi´dy tobà a Bogiem
wyznacz najlepszy czas i obficie go wype∏niaj: choçbyÊ wszystko mia∏
poÊwi´ciç Bogu, jeÊli tylko intencje b´dà dobre, a poddani b´dà odno-
siç korzyÊci. W swojej wierze szczególnie poÊwi´ç si´ wype∏nianiu
obowiàzków dotyczàcych Boga. Dniem i nocà oddawaj Bogu do dys-
pozycji twoje cia∏o. W pe∏ni wykonuj to, w czym si´ zbli˝asz do Boga,
chwa∏a niechaj Mu b´dzie, nie skrywaj si´, bez braków i niedostatków,
niezale˝nie od tego, ile twoje cia∏o b´dzie to kosztowaç.
Kiedy b´dziesz prowadzi∏ modlitw´, nie powoduj, by modlàcy si´
uciekali i nie zam´czaj ich, sà bowiem wÊród nich ludzie chorzy i lu-
dzie w potrzebie. Kiedy prorok, oby Bóg obdarzy∏ jego i jego ród po-
kojem, wysy∏a∏ mnie do Jemenu, spyta∏em go: „Jak mam prowdziç
modlitw´?” „Prowadê modlitw´ tak – powiedzia∏ – jak modli si´ naj-
s∏abszy z nich – oka˝ wiernym mi∏osierdzie.”
A dalej: Nie skrywaj si´ nazbyt d∏ugo przed swoimi poddanymi, al-
bowiem skrywanie si´ w∏adców przed poddanymi jest rodzajem ogra-
niczenia, oznakà niewielkiej wiedzy. Skrywanie si´ przed nimi odcina
ich od wiedzy na temat tego, co przed nimi os∏oni´to. Cz∏owiek wiel-
49
mu.
Nic nie usprawiedliwi ci´ ani przed Bogiem ani przede mnà, jeÊli
z rozmys∏em pope∏nisz morderstwo, doprowadzi to do zemsty ciele-
snej. JeÊli pomylisz si´, i twój bicz, miecz albo r´ka przesadzi w kara-
niu, bo od bicia piÊciami wszystko uwa˝ane jest za morderstwo, to
niech wynios∏oÊç twojej w∏adzy nie powstrzyma ci´ przed zap∏ace-
niem bliskim zabitego tego, co im si´ nale˝y.
Strze˝ si´ samozadowolenia i ufania w to, co ci si´ podoba, a tak-
˝e strze˝ si´ pochlebstw, bo stanowi to najwspannialszà okazj´ dla
Szatana, by po∏o˝yç kres dobru czynionemu przez dobroczyƒców.
Strze˝ si´ czynienia wyrzutów swoim poddanym, gdy jesteÊ dla nich
dobroczyƒcà, nie przesadzaj w wywy˝szaniu swoich uczynków, ani
w obiecywaniu im i niedotrzymywaniu obietnic. Wyrzuty bowiem
uniewa˝niajà twoje dobre czynki, a przesada usuwa Êwiat∏o prawdy,
niedotrzymywanie obietnicy wywo∏uje nienawiÊç Boga i ludzi. Bóg
najwy˝szy, chwa∏a niech mu b´dzie, powiedzia∏: „Bardzo nienawistne
jest Bogu, i˝ mówicie to, czego nie czynicie” (61:3, przek∏ad:
J.Bielawski).
Strze˝ si´ wykonywania spraw, zanim nadejdzie ich czas, ponie-
chania ich, gdy nadszed∏ ich czas, upierania si´ przy nich, gdy nie da
si´ ich wykonaç, okazywanie s∏aboÊci, gdy oka˝à si´ jasne. Ka˝dà
spraw´ umieszczaj na swoim miejscu, a ka˝dà czynnoÊç wykonuj
w okreÊlonym czasie.
Strze˝ si´ roszczenia sobie praw do tego, w czym ludzie sà równi,
udawania, ˝e nie widzisz tego, co ciebie dotyczy, choç w oczach
[wszystkich] jest to jasne, bo weêmie si´ to od innych i przypisze to-
bie. Wkrótce te˝ to, czym sprawy sà odkryte, zostanie ods∏oni´te, a od
ciebie wymagaç si´ b´dzie od ciebie sprawiedliwoÊci wobec pokrzyw-
dzonych.
Panuj nad si∏à swojej dumy, ˝arem swojej zapalczywoÊci, mocà
swojej r´ki i ostrzem swojego j´zyka. Strze˝ si´ tego wszystkiego po-
wstrzymujàc impulsy, opóêniajàc dzia∏anie si∏y, póki twój gniew si´
nie uspokoi i nie opanujesz w∏asnego rozsàdku. JeÊli jednak nie opa-
nujesz tego w sobie, mno˝yç si´ b´dà twoje troski, bo b´dziesz wspo-
52
Niemniej strze˝ si´, naprawd´ strze˝ si´ swojego wroga w czasie poko-
ju. Cz´sto bowiem wróg mo˝e si´ zbli˝yç, wykorzystujàc [twojà] nie-
uwag´. Bàdê rozsàdny i z podejrzliwoÊcià traktuj zaufanie [do nieprzy-
jaciela].
JeÊli zawrzesz z nieprzyjacielem uk∏ad, albo jeÊli obdarzysz go
ochronà (
∂imma), to swojej umowy wiernie dotrzymuj, a swojà ochro-
n´ lojalnie sprawuj.
Bàdê tarczà chroniàcà to, co da∏eÊ, albowiem ˝aden z obowiàzków
na∏o˝onych przez Boga nie jest przez ludzi tak wysoko ceniony, mimo
ró˝norodnoÊci ich upodobaƒ i wieloÊci poglàdów, od dotrzymywania
przyrzeczeƒ. Nie tylko muzu∏manie, ale i niewierni (
mu‰rikËn) trzyma-
li si´ mi´dzy sobà tej zasady, rozumieli bowiem, jakie mogà byç skut-
ki zdrady.
Nie odst´puj wi´c od zasad ochrony i nie ∏am przyrzeczeƒ ani nie
oszukuj wroga, bo tylko n´dzny g∏upiec wyst´puje przeciwko Bogu.
A przecie˝ Bóg sprawi∏, ˝e jego obietnice i ochrona sà zabezpiecze-
niem upowszechnionym pomi´dzy s∏ugami dzi´ki Jego mi∏osierdziu,
sà Êwi´tym miejscem, którego ochrony sà pewni, i ku któremu t∏um-
nie zmierzajà. Tam nie ma zepsucia, przechytrzania si´ i oszustwa.
Nie zawieraj ugody, w której dopuszczasz niedostatki. Nie odwo∏uj
si´ do b∏´dów j´zykowych po potwierdzeniu i ustaleniu umowy. Nie-
chaj kr´pujàce zasady zawarte w umowie spisanej przed Bogiem nie
sk∏aniajà ci´ do nies∏usznego ich odwo∏ywania. Cierpliwe znoszenie
kr´pujàcych zasad i nadzieja na ich za∏agodzenie i dobry skutek jest
lepsze od zdrady, której skutków b´dziesz si´ ba∏, a od Boga dosi´gnie
ci´ nakaz, z którego nie zostaniesz zwolniony ani na tym ani na tam-
tym Êwiecie.
Strze˝ si´ bezprawnego rozlewu krwi, bo nic bardziej nie prowadzi
do zemsty, nic nie ma straszniejszych skutków, bardziej nie zas∏ugje na
ustanie ∏aski [Bo˝ej] i skróceniu wyznaczonego czasu [przez Boga] od
rozlewu krwi. Bóg, chwa∏a niechaj mu b´dzie, w Dniu Zmartwych-
wstania zacznie Sàd od ludzi, którzy rozlewali krew. Nie umacniaj
swojej w∏adzy za pomocà rozlewu krwi, bo to jedynie os∏abia jà i po-
zbawia si∏, a wr´cz prowadzi do jej upadku i przekazania komu inne-
51
minaç powrót do swojego Pana.
Twoim obowiàzkiem jest, byÊ pami´ta∏ o poprzedzajàcych ciebie
minionych sprawiedliwych rzàdach, szlachetnych obyczajach, trady-
cji naszego proroka, oby Bóg b∏ogos∏awi∏ Jego i jego ród, obowiàzki
z Ksi´gi Boga. Kieruj si´ tym, co oni – jak si´ o tym przekona∏eÊ na-
ocznie – czynili w tych sprawach i dok∏adaj staraƒ, by kierowaç si´
tym, co ci zlecam w tych moich zaleceniach (
‘ahd). Uwa˝am je za swój
argument przeciwko tobie, byÊ nie mia∏ powodu kierowaç si´ w∏asny-
mi zachciankami.
Prosz´ Boga o wielkie jego mi∏osierdzie i jego pot´˝nà si∏´ do wy-
konywania ka˝dego ˝yczenia, by zapewni∏ mnie i tobie przynoszàce
Mu zadowolenie jasne usprawiedliwienie dla Niego i dla jego stwo-
rzeƒ, chwa∏´ Jego s∏ugom, i s∏aw´ w kraju, pe∏nà ∏ask´ i pomno˝enie
szlachetnoÊci. [Prosz´, by] zapewni∏ mnie i tobie szcz´Êcie i Êwiadcze-
nie [o nim:
‰ahÇda]. W Bogu pok∏adamy pragnienia. Pokój niech b´-
dzie wys∏annikowi Boga, oby Bóg jego i jego dobry i czysty ród b∏o-
gos∏awi∏ i obdarzy∏ pokojem.
Prze∏o˝y∏
Janusz Danecki
53