Rarytasik do tłuszczyku:
P
rzed chwilką czytałam rozdział "Wyroby garmażeryjne" i przypomniał mi się specjał domowy
podawany na wszystkich przyjęciach w moim domu - zawsze stał obok półmiska z domowymi
wędlinkami i pieczonymi boczkami - to po prostu pasta z czuszki.
Bierze się mały garnuszek i przeznacza na zmarnowanie, bo po wszystkim będzie się nadawał tylko do
robienia pasty z czuszki. Potem kupuje się paprykę czuszkę w dużej ilości, myje się i obiera z ogonków
i pestek. Do krojenia używad tylko szklanej "deski" lub po prostu płytki ceramicznej - w żadnym
wypadku nie drewnianej czy plastikowej bo przejdzie ostrością czuszki.
Trzeba paprykę pokroid w paseczki i wrzucid do garnka, dolad wody i oliwy lub oleju dwie łyżki.
Gotowad przez parę dni i pilnowad żeby się nie przypaliło, można dolewad trochę wody do
konsystencji przecieru pomidorowego.
Gotowe jest jak się ładnie maże, można posolid i popieprzyd i smarowad W BARDZO MAŁYCH
ILOŚCIACH na mięsko lub słoninkę. Według mnie wszystkie chrzany, dwikły i musztardy się mogą
schowad.
Polecam: Lessa