Małgorzata Hendrykowska: Pod urokiem wynalazku
[w:] Śladami tamtych cieni.
Pokazy lumierowskiego kinematografu poprzedziły dziesiątki podobnych prób z
uruchomieniem obrazów i fotografii, przeprowadzonych w Europie, Ameryce a także na
ziemiach polskich (kinetoscop – Edisona, bioscop – Skladanowskich, theatograph – R.W.
Paula, pleograf – Kazimierza Prószyńskiego itd.). Jednak tylko aparat Lumierów zrobił
zawrotną karierę. Dlaczego ?
Louis M. Daguerre – lata trzydzieste ubiegłego stulecia, pierwsze próby
fotograficzne. Na początku swego istnienia dagerotypy oddawały tylko zarysy
przedmiotów, trzeba było dość długo pozować.
Z czasem czas pozowania uległ skróceniu => otrzymywano portrety osób
ożywionych. Fotografia starała się być nie tylko realistyczna, ale także werystyczna,
utrwalają coraz częściej niepowtarzalny urok chwili. Wtedy właśnie (lata 70-te lub 80-te)
utrwalił się zwrot „z fotograficzną dokładnością”.
Podobnie z kinematografem: wszystkie w/w aparaty miały służyć rejestracji ruchu
– ludzie i zwierzęta poruszają się „jak żywe”, ale za zwyczaj w sterylnym środowisku,
najczęściej w pustej przestrzeni lub na jednobarwnym tle w nieokreślonym bliżej miejscu
i czasie. Cała uwaga pionierów kinematografii była skupiona na uchwyceniu ruchu =>
postacie: akrobaci, zwierzęta.
Lumierowie łamią ten schemat: bogactwo świta przedstawionego, ruch nie jest
tylko horyzontalny lub wertykalny, widzowie wciągnięci zostają w obserwację ruchu po
osi perspektywy, w głębię i z głębi filmowego planu. Wielokierunkowy ruch uczynił z
widza nie biernego obserwatora wydarzeń, ale ich uczestnika. Oczom widzów ukazywała
się zarejestrowana na taśmie filmowej wieloaspektowa rzeczywistość wymykająca się
dotychczasowym doświadczeniom i wymagająca zupełnie innej percepcji świata. Ludzie i
przedmioty w ciągłym ruchu poruszając się, zmieniali położenie względem siebie,
ukazywali zmienne aspekty rzeczywistości, jej „nieuporządkowany” obraz widziany z
różnych punktów widzenia. Nowe przeżycie przestrzeni wciągały widzów nie
tylko „prawdą obrazu”, lecz także zaskakującym nieprzewidzianym ruchem przestrzeni,
grą punktów widzenia, koniecznością odnalezienia własnego porządku oglądanej
rzeczywistości.
Kamera pierwszych operatorów opanowała nie tylko nową przestrzeń, ale i nowy
czas. Widzowie odczuli, że na taśmie zatrzymany został czas w swoim trwaniu i
przepływie. Rejestrowany był każdy szczegół codziennej, zmieniającej się rzeczywistości i
chwile niepowtarzalne w swym trwaniu ( tuman kurzu, dym z komina – rzeczy ulotne).
Zdolność utrwalania niepowtarzalnych chwil związana była ściśle z momentem
przypadkowości zarejestrowanym na taśmie i pokazanym później na ekranie. Nowa
czasoprzestrzeń i moment przypadkowości, zdolny oddać nastrój każdej chwili –
utożsamiany z prawdą, stworzyły ułudę rzeczywistości. Obraz z kinematografu był
utożsamiany z rzeczywistością.
Kinematograf Lumierów trafił na ziemie polskie po 11 miesiącach, dosyć późno.
Od lipca 1896 do końca 1900 wynalazek ożywionych fotografii pokazano w większości
skupisk miejskich trzech zaborów. Pojawienie się kinematografu było uzależnione od tego
jak daleko usytuowane było miasto od ważnego szlaku komunikacyjnego.
Kinematograf był w Polsce prezentowany w aurze naukowego aparatu. Jednak
często
łączono
przedstawienia
teatralne
z
pokazami
„żywych
fotografii”.
Z
kinematografem wiązano duże nadzieje szczególnie w sferze naukowo-technicznej i
historycznej. W każdym razie od kinematografu na tym etapie rozwoju nie oczekiwano
doznań natury estetycznej, ale zgodnie z tym, czego oczekiwano od wynalazków –
ulepszenia życia, uczynienia go łatwiejszym i bardziej wygodnym.
W pierwszych latach pojawienia się i funkcjonowania kinematografu jego
największym zwolennikiem była inteligencja, zwłaszcza techniczna, działacze kulturalni,
dziennikarze.