Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (11) – Antoni Macierewicz

background image

Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (11) –
Antoni Macierewicz

Satyr

, 7 maj, 2013 - 02:03

Antoni Macierewicz jest jedną ze znaczących postaci nie tylko jako minister MSW w rządzie Jana
Olszewskiego.
Jego zasługi dla Polski, jakie odnotowały karty historii, dotyczą okresu od lat 60-tych poprzedniego
stulecia, aż do obecnych czasów. Szczególnie warta zainteresowania jest jego aktywność po roku
1989, kiedy to przygotowywał materiał do lustracji, likwidował WSI, uczestniczył w komisji
śledczej w tzw. sprawie Orlen-u, czy wreszcie jego wprost heroiczne działanie w ramach Zespołu
Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyny Katastrofy Smoleńskiej Tu-154M.

Antoni Macierewicz – ps. „Holmes”

Pochodzenie i lata młodzieńcze
Urodził się 3 sierpnia 1948 roku jako trzecie dziecko Marii i Zdzisława Macierewiczów – w
warszawskiej rodzinie inteligenckiej. Na wielu portalach internetowych i blogach niejednokrotnie
można natknąć się na informację o jego pochodzeniu żydowskim i jego imieniu i nazwisku o
brzmieniu: Izaak Singer.Tam też twierdzono, iż według relacji kilku byłych "solidarnościowców"
był chrzczony przez ks. Miskę dopiero w roku 1982 w obozie dla internowanych w Łupkowie koło
Komańczy w Bieszczadach.
Co w tej kwestii miał do powiedzenia Pan Antoni? – Otóż w jednym z wywiadów powiedział tak,
cyt.: „Nie nosiłem nigdy nazwiska Izaak Singer. Z tego co wiem, nie nosił takiego nazwiska także
nikt z mojej rodziny czy to od strony Ojca czy Matki, a więc nikt z Macierewiczów, Nowakowskich,
Grabowskich, Niementowskich, czy też Strączyńskich, Winczakiewiczów lub Kozarskich. Jak było w
XVII wieku – nie wiem, ale za ostatnie 300 lat gwarantuję. W latach 1982-84 ukrywając się,
posługiwałem się dowodem osobistym wystawionym na cudze nazwisko. Brzmiało ono jednak
inaczej. (…) Ochrzczony zostałem w kościele pw. św. Jakuba Apostoła w Warszawie przy placu
Narutowicza dnia 31 sierpnia 1948 r., a więc 4 tygodnie po urodzeniu. Akt chrztu znajduje się w
księgach parafialnych i nosi nr. 417, rok 1948. W Łupkowie nie było księdza Miski. Chętnie poznam
tych internowanych, którzy „widzieli” mój chrzest. Z obecnych przy moim chrzcie żyją jeszcze:
moja Mama oraz oboje rodzice chrzestni, siostra Barbara oraz Jerzy Wierzbicki. Głoszę o tym
szczegółowo, choć wielu może to uznać za żenujące ale uważam, że polityk musi być gotów do
pełnej jawności zarówno własnego życiorysu jak i swojej przeszłości i przodków. A opinia publiczna

background image

ma prawo do takiej wiedzy. W czasach zamętu takich jak dzisiejsze – to konieczne”. Zatem dodam,
że jeśli ktoś wątpi w prawdziwość tych słów Pana Antoniego, może porównać je z dokumentami i
porozmawiać ze świadkami, o których mówił.
Pra-pradziadek Pana Antoniego był oficerem na wojnie z Rosją w roku 1792, zaś dziadek Adam
był współtwórcą i członkiem Ligi Narodowej oraz współpracownikiem Romana Dmowskiego.
Ojciec Zdzisław był aktywnym działaczem Stronnictwa Narodowego, później żołnierzem Armii
Krajowej, a po wojnie skarbnikiem chadeckiego Stronnictwa Pracy. Tosiek, jak go nazywali
koledzy, kształtował swój charakter i poglądy w atmosferze domu rodzinnego. Wychowywał się na
patriotycznej literaturze sienkiewiczowskiej „Trylogii” i w środowisku polskiej inteligencji
katolickiej i niepodległościowej.
W latach 1959-1960 wychowywał się w zakładzie Ojców Salezjanów w Rumii koło Gdyni.
Ukończył szkołę podstawową nr 25 w Warszawie przy ul. Ogrodowej. Potem uczęszczał do XVII
LO im. Andrzeja Frycza-Modrzewskiego, skąd został usunięty za odmowę potępienia na szkolnym
apelu „Orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich”. Proszę zauważyć, jak ten niespełna
18-letni uczeń miał ukształtowaną świadomość, - najpierw przez rodziców, później przez Ojców
Salezjanów. Mimo silnej indoktrynacji ideologii marksistowsko-leninowskiej, pozostał przy
wartościach katolickich, patriotycznych i narodowych. Tak w roku 2006 wspomina: „(…) w tym
środowisku było oczywiste, że Polska jest krajem okupowanym. A więc dążenie do odzyskania
niepodległości było obowiązkiem oczywistym dla wszystkich. Ale wszystko zaczęło się chyba od
działalności w 1. Warszawskiej Drużynie Harcerskiej im. Romualda Traugutta, czyli słynnej
„Czarnej Jedynki”
.
W roku 1966 został szeregowym harcerzem, a przez kilka następnych lat drużynowym 1.
Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Romualda Traugutta „Czarna Jedynka” przy warszawskim
VI LO im. Tadeusza Reytana. Kultywowano w niej tradycje przedwojennego skautingu.
Niestandardowa działalność drużyny polegała np. na odszukiwaniu żołnierzy AK czy Zrzeszenia
WiN. Uwieńczeniem jego kariery w służbie harcerskiej był stopień instruktora harcerskiego.
Maturę zdał w XIII LO im. Marii Konopnickiej. W 1966 r. podjął studia w Instytucie Historii
Uniwersytetu Warszawskiego. Należał do Rady Wydziałowej Związku Studentów Polskich. W
1967 r. podpisał się pod listem broniącym zawieszonego w prawach studenta Adama Michnika. I tu
mała dygresja: gdyby wówczas pan Antoni wiedział, co wyrośnie z Adama Michnika vel Arona
Schetera, zapewne nigdy by się za nim nie ujął. Młody, pełny energii pan Antoni, któremu marzyła
się Polska wolna od wpływu sowieckiego okupanta, – założył na uczelni tajną Ligę
Niepodległościową. Podczas wydarzeń marcowych 1968 r. wyłonił się z niej na Wydziale
Historycznym Komitet Studencki, którego został członkiem. W czasie, gdy zdjęto z afisza "Dziady"
w reżyserii Kazimierza Dejmka, – zbierał podpisy przeciwko tej decyzji. Od 8 marca 1968 roku
uczestniczył w wiecach studenckich, sporządzał i kolportował ulotki, organizował tzw. chiński
powielacz, czyli masowe przepisywanie pod dyktando jednej osoby. Uczestniczył w strajkach
studenckich. 28 marca został zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany. Zwolniono go 3
sierpnia 1968 po umorzeniu śledztwa przez Prokuraturę Wojewódzką dla m.st. Warszawy. Był co
najmniej dwadzieścia razy zatrzymywany i przesłuchiwany. Przebywał najpierw w Pałacu
Mostowskich, potem w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów przy ul. Rakowieckiej.
Czterokrotnie wymierzano mu kary dyscyplinarne.
W 1969 r. druh Macierewicz wraz z Markiem Barańskim, Andrzejem Celińskim i Piotrem
Naimskim powołał krąg starszoharcerski Gromada „Włóczęgów”. Głównym celem spotkań grupy
było prowadzenie dyskusji na tematy społeczno-polityczne. 11 grudnia 1971 r. w domku
letniskowym prof. Witolda Doroszewskiego – dziadka harcerki Urszuli w Zalesiu Dolnym
odbywała się prelekcja księdza Jerzego Chowańczaka z parafii św. Michała. Podczas minuty ciszy
w hołdzie ofiarom wydarzeń na Wybrzeżu sprzed roku, wkroczyli funkcjonariusze SB i zatrzymali
wszystkich tam obecnych. W pięć lat później „bezpieka” rozwiązała zebranie poświęcone reformie
oświaty, zorganizowane w mieszkaniu Pawła Bąkowskiego, co stanowiło faktyczny kres Gromady.

background image

Wywodzące się z niej osoby stały się inicjatorami, a przynajmniej uczestnikami akcji czysto
politycznych – w 1975 r. protestów wywołanych planowanymi zmianami w konstytucji PRL, a w
marcu 1976 – bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych, oraz kontroli komisji wyborczych,
aby zorientować się odnośnie do rzeczywistej frekwencji.
Życie i działalność Antoniego Macierewicza w czasach PRL-u
6 kwietnia 1970 roku rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Zygmunt Rybicki zawiesił
Macierewicza w prawach studenta i skierował jego sprawę do Komisji Dyscyplinarnej. Pan Antoni
kontynuował naukę na drugim roku dzięki przywrócenia tych praw 29 października. W grudniu
1970 r. po masakrze na Wybrzeżu, razem z Kijowskim zorganizował na uczelni akcję oddawania
krwi dla rannych, czemu towarzyszył kolportaż ulotek solidaryzujących się z robotnikami.
W grudniu 1971 r. uzyskał tytuł magistra. Był już wtedy związany z Pracownią Dziejów Ameryki
Łacińskiej i Afryki Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk. W 1972 r. z wynikiem dobrym zdał
egzaminy na tamtejsze studium doktoranckie, ale Rada Naukowa nie zatwierdziła jego kandydatury.
Został nauczycielem. Rok później podjął w PAN starania o etat naukowy, którego nie dostał ze
względu na swoją postawę polityczną. 15 lutego 1974 r. zgodził się objąć stanowisko bibliotekarza,
jednak pracy ostatecznie nie zaczął. W 1975 r. dzięki docentowi J. Kieniewiczowi trafił do katedry
iberystyki UW, gdzie wykładał historię Ameryki Łacińskiej i otworzył przewód doktorski, który
przeprowadził i obronił.
Wymówienie pracy dostał z polecenia prof. Rybickiego dnia 16 października 1976 r. z uwagi na
działalność w Komitecie Obrony Robotników. Przez następne lata pozostawał bezrobotny.
Upragnioną pracę w IH PAN mógł podjąć dopiero 1 maja 1981 r. Jesienią tego roku pod naciskiem
krakowskiego Niezależnego Zrzeszenia Studentów zatrudniono go także jako wykładowcę na
Uniwersytecie Jagiellońskim.
Powodem utrudnień w kontynuowaniu przezeń kariery naukowej były nie tylko kroki prof. Jaremy
Maciszewskiego, ale i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy całkowicie
bezprzedmiotowymi uczynili starania o opublikowanie w wydawnictwie „Czytelnik” jego książki
pt. „Ameryka Łacińska w krzywym zwierciadle”. W 1974 r. nie otrzymał paszportu na wyjazd do
Argentyny, gdzie zamierzał prowadzić badania archiwalne.
Pan Antoni ożenił się z Hanną z d. Natora, swoją rówieśniczką, absolwentką Instytutu
Historycznego UW, od 1974 r. będącej na etacie naukowym w Polskiej Akademii Nauk. W roku
1976 został ojcem córki Aleksandry, która dziś jest z zawodu genetykiem. W latach 70. pracował
jako nauczyciel historii. Od 1975 do 1976 wykładał historię Ameryki Łacińskiej na Uniwersytecie
Warszawskim. Następnie pracował w Instytucie Historii PAN. W 1981 był wykładowcą na
Uniwersytecie Jagiellońskim. Po wydarzeniach grudniowych na Wybrzeżu w 1970 zorganizował
akcję pomocy, polegającą na oddawaniu krwi dla ofiar. W latach 1973–1975 koordynował, wraz z
innymi niezależnymi intelektualistami, akcję pisania listów protestacyjnych do Sejmu PRL przez
wyższe uczelnie, w których sprzeciwiano się zmianom w konstytucji PRL.
We wrześniu 1976 był jednym z założycieli Komitetu Obrony Robotników, był współautorem
pierwszego apelu KOR i rozpoczął wydawanie „Komunikatu KOR-u”. Blisko współpracował
wówczas z Jackiem Kuroniem i Adamem Michnikiem. Kiedy władze komunistyczne spacyfikowały
wystąpienia robotników w czasie czerwca 1976, wraz z członkami KOR-u organizował akcję
niesienia pomocy robotnikom Radomia i Ursusa. Wraz z niektórymi dawnymi harcerzami Czarnej
Jedynki współtworzył konspiracyjną strukturę, która zajmowała się zbieraniem pieniędzy,
udzielaniem pomocy prawnej i lekarskiej represjonowanym. W 1977 rozpoczął wydawanie
podziemnego miesięcznika „Głos”, w którym początkowo także publikowali Adam Michnik, Jacek
Kuroń i inni członkowie KOR. Po konflikcie z nimi, – Antoni Macierewicz redagował pismo
samodzielnie. Od maja do lipca 1977 oraz w grudniu 1979 był ponownie aresztowany. W
październiku 1979 był uczestnikiem solidarnościowej głodówki w Kościele Świętego Krzyża w
Warszawie. Od września 1980 kierował Ośrodkiem Badań Społecznych NSZZ „Solidarność” i

background image

rozpoczął wydawanie niezależnego dziennika „Wiadomości Dnia Warszawa”. Był członkiem
zespołu Doradców Krajowej Komisji Porozumiewawczej, a później Komisji Krajowej NSZZ
„Solidarność”. 27 września 1981 był jednym z sygnatariuszy deklaracji założycielskiej Klubów
Służby Niepodległości.
Antoni Macierewicz i stan wojenny
Po wprowadzeniu stanu wojennego Pan Antoni wszedł w skład komitetu strajkowego w Stoczni
Gdańskiej. Po pacyfikacji tego protestu 16 grudnia 1981 został internowany. Osadzono go najpierw
w zakładzie karnym w Iławie, następnie w Kielcach, potem w Rzeszowie i Łupkowie. 9 listopada

1982 r. pana Antoniego przewieziono do szpitala w Sanoku. Według
dokumentów Służby Bezpieczeństwa zbiegł dziewięć dni później po
kolejnej wizycie u stomatologa przyjmującego w sąsiednim budynku.
Sam opowiadał, że wyszedł, kiedy pilnujący go strażnik na chwilę się
oddalił. Wyjechał w karawanie. I tu ciekawostka: inicjatorem i
współtwórcą planu ucieczki był ksiądz Adam Sudoł.
Ukrywał się do roku 1984 posługując się fałszywymi dokumentami,
mieszkając głównie u robotników i pracowników służby zdrowia.
Kierował pracami grupy „Głos”, wydającej w podziemiu tygodnik
„Wiadomości” i miesięcznik „Głos”. W tym periodyku w artykule
zatytułowanym „Odbudowa państwa” postulował o trójporozumienie
pomiędzy „Solidarnością”, Kościołem i Ludowym Wojskiem Polskim.

Był członkiem zespołu kierowniczego Archidiecezjalnego Duszpasterstwa Ludzi Pracy w
Warszawie. Współpracował z kontestującą politykę Lecha Wałęsy Grupą Roboczą Komisji
Krajowej NSZZ „Solidarność”. W 1988 przystąpił do Klubu Myśli Politycznej „Dziekania”, z
którego odszedł rok później, gdy klub ten poparł porozumienie Okrągłego Stołu.
Na łamach Gazety Polskiej 6 czerwca 2012 Antoni Macierewicz tak wspomina, cyt.: „Budowa
państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem
stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki
są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a
zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami. Założenia tego systemu najlepiej zdefiniował
jego współtwórca Adam Michnik, uznając na łamach „Gazety Wyborczej” autorów stanu
wojennego Jaruzelskiego i Kiszczaka za ludzi honoru, a twórców antykomunistycznej opozycji
Olszewskiego i Macierewicza – za ludzi chorych z nienawiści. Ten świat odwróconych pojęć
nazwano słusznie systemem łże-elit, które okupant próbował narzucić narodowi polskiemu po
wyniszczeniu elit prawdziwych. I tak miało być wszędzie: w gospodarce, sztuce, nauce, polityce.
PRL-bis miała być ukoronowaniem tego procesu.

(…) Opowiedzenie się za polskością nazywano szowinizmem, nietolerancją, faszyzmem i dyktaturą.
Powróciło pojęcie „lewica laicka”, która włączając kadry NKWD, KPP, PZPR, miała stanowić
elitę elit. Twórca tego pojęcia przypisał lewicy laickiej zasługę budowy polskiego ruchu
niepodległościowego i antytotalitarnego oporu. W ten sposób w miejsce polskiej inteligencji wejść
miały zespoły ukształtowane w systemie komunistycznym: synowie i wnukowie tych, którzy przybyli
wraz z armią sowiecką, tych, którzy poszli na współpracę, tych, którzy budowali komunizm stanu
wojennego. Taka była geneza okrągłego stołu.
W cyklicznym felietonie zatytułowanym „Alfabet Antoniego Macierewicza” na łamach „Nowe
Państwo” w grudniu 2011 Antoni Macierewicz napisał tak, cyt.: „Okrągły Stół nie stał się drogą do
niepodległości, był sposobem na przeprowadzenie Polski z podległości sowieckiej do podległości
neosocjalistycznej Unii Europejskiej. Słowa Radosława Sikorskiego wypowiedziane w Berlinie i
kierunek polityki Donalda Tuska są niestety mocnymi argumentami przemawiającymi za tą tezą.
Gdyby nie paktowano z komunistami, Polska byłaby dziś silnym i bogatym państwem, a nie
petentem w przedpokoju niemieckim”
.
Działalność polityczna Antoniego Macierewicza w III RP do roku 2005

background image

W 1989 współtworzył Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, w którym objął funkcję
wiceprezesa. W 1990 wszedł w skład Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. W wyborach
parlamentarnych w 1991 wybrany na posła z warszawskiej listy Wyborczej Akcji Katolickiej.
W rządzie Jana Olszewskiego, w latach 1991–1992 pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych.
Podjął się wykonania uchwały sejmowej z 28 maja 1992 r., do 6 czerwca przewidującej m.in.
podanie sejmowi informacji o urzędnikach państwowych od wojewody wzwyż, posłach i
senatorach z lat 1945-1990, zarejestrowanych jako tajni współpracownicy wcześniej Urzędu, a
później Służby Bezpieczeństwa. Na dwa dni przed wyznaczonym terminem, Konwentowi Seniorów
przekazał spis zawierający nazwiska 64. parlamentarzystów i urzędników, a prezydentowi,
marszałkom sejmu i senatu, premierowi, I prezesowi Sądu Najwyższego oraz prezesowi Trybunału
Konstytucyjnego dodatkowo – drugi – z nazwiskami: Lecha Wałęsy i marszałka sejmu Wiesława
Chrzanowskiego. Mimo oświadczenia rzecznika MSW Tomasza Tywonka, w którym stwierdzał on,
że Macierewicz „nie czuje się uprawniony do określania, kto był, a kto nie był współpracownikiem
UB i SB”, a jedynie podaje informację o „znajdujących się w dyspozycji MSW materiałach” ,–
powszechnie zaczęto mówić o „listach agentów”. Na łamach Gazety Wyborczej, a za nią dalszych
pism ukazały się artykuły poświęcone przygotowywanemu rzekomo zamachowi stanu, na co nie
przedstawiono nigdy żadnych dowodów.
Realizacja uchwały przesądziła o upadku rządu Olszewskiego, ale ataki personalne godziły przede
wszystkim w Macierewicza, obarczanego odpowiedzialnością za „lustracyjną awanturę”. Pana
Antoniego przedstawiano jako człowieka opętanego nienawiścią, a nawet nie w pełni władz
umysłowych. Jacek Kuroń posunął się nawet do słów: „(…) postanowił zniszczyć państwo, bo
widocznie jest chory”. Także i Lech Wałęsa – TW „Bolek” 11 czerwca 1992 roku wypalił pod
adresem Macierewicza: „Panie dawny ministrze, jeszcze parę asów mam w rękawie. Jak te asy
pokażę, to pan jest w szpitalu”.
W czerwcu 2012 roku w dwudziestą rocznicę odsunięcia od władzy rządu Jana Olszewskiego, w
swoim przemówieniu sejmowym Antoni Macierewicz powiedział między innymi tak: „Widzimy ile
państwo polskie, ile naród zapłaciliśmy za to, że dekomunizacja w oporny sposób przebijała się
przez nasze życie. Ile zapłaciliśmy za to, że z aparatu nie zostali wyeliminowani ludzie, dla których
nie dobro państwa jest najważniejsze, ale różnorodne powiązania i uwarunkowania najczęściej
sięgające do obcego mocarstwa. Jak aktualne są słowa z 1992 roku: "Jeżeli politykom polskim brak
odwagi cywilnej to następne pokolenie płaci krwią". I to doświadczenie straszliwe musimy mieć w
pamięci, gdy dyskutujemy o rządzie Jana Olszewskiego. Gdyby nie został obalony, nigdy by nie
doszło do tragicznych wydarzeń z zagładą polskiej elity narodowej z prezydentem Lechem
Kaczyńskim na czele”
.
W roku 1992 Pan Antoni odszedł z ZChN-u i utworzył wespół z Mariuszem Maraskiem i Piotrem
Walerychem małą partię pod nazwą Akcja Polska, która weszła w czerwcu 1993 w skład Ruchu dla
Rzeczypospolitej Jana Olszewskiego. W wyborach parlamentarnych w tym samym roku bez
powodzenia ubiegał się o reelekcję z listy Koalicji dla Rzeczypospolitej w województwie
krakowskim.
W listopadzie 1993 reaktywował Akcję Polską. W 1995 wstąpił do Ruchu Odbudowy Polski, a w
1996 został wiceprzewodniczącym rady naczelnej tej partii. W wyborach parlamentarnych w 1997 z
listy ROP wszedł do Sejmu III kadencji. Po rozłamie w tej partii, tuż po wyborach został prezesem
założonej przez siebie partii o nazwie Ruch Katolicko-Narodowy. W latach 1996–1997
współdziałał w opracowaniu Obywatelskiego Projektu Konstytucji. W 2001 został wybrany do
Sejmu IV kadencji z listy Ligi Polskich Rodzin w okręgu warszawskim, której klub opuścił po kilku
miesiącach na skutek konfliktu z Romanem Giertychem. W IV kadencji był członkiem sejmowej
komisji śledczej ds. prywatyzacji PKN Orlen.
W wyborach samorządowych w 2002 kandydował na stanowisko Prezydenta Miasta Stołecznego
Warszawy. Kampanię zakończył w pierwszej turze, z 1-procentowym poparciem. Od maja do lipca
2004 reprezentował Polskę w Parlamencie Europejskim. Wraz z Janem Olszewskim i Gabrielem

background image

Janowskim przed wyborami parlamentarnymi w 2005 roku stworzył federacyjną partię Ruch
Patriotyczny, która w wyborach do Sejmu nie przekroczyła progu wyborczego.
Lata 2005–2007 w życiu Antoniego Macierewicza
21 lipca 2006 został mianowany na stanowisko wiceministra obrony narodowej w rządzie
Jarosława Kaczyńskiego. Zgodnie z uchwałą Sejmu i polecenia premiera zajął się likwidacją
Wojskowych Służb Informacyjnych i weryfikacją ich kadr, a także był pełnomocnikiem ds.
tworzenia służby kontrwywiadu wojskowego. Pełnił tę funkcję do 4 października 2006. Od 1
listopada 2007 przez 16 dni był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.
20 sierpnia 2006 w Telewizji Trwam w programie „Rozmowy niedokończone” Pan Antoni
odnosząc się do listu byłych ministrów spraw zagranicznych krytykującego odwołanie szczytu
Trójkąta Weimarskiego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego stwierdził, że większość z byłych
ministrów MSZ-u była agentami sowieckich służb specjalnych. Stwierdzenie to wywołało żądania
reakcji ze strony nie tylko opozycji, ale także partii koalicyjnych – Samoobrony RP i LPR oraz
sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Pięć dni po tym programie Antoni Macierewicz przesłał
swemu bezpośredniemu zwierzchnikowi, ministrowi obrony narodowej Radosławowi Sikorskiemu,
list z wyjaśnieniami. W tym dniu oświadczył również, cyt.: „Mówiąc o agenturalnej przeszłości
byłych szefów MSZ, użyłem niewłaściwego skrótu myślowego (...), nie cofając wprost swoich
oskarżeń”
. 28 sierpnia 2006 Radosław Sikorski ogłosił, że przesłał swojemu zastępcy pisemne
upomnienie i, podobnie jak premier, uważa sprawę za zamkniętą.
4 października 2006 został powołany na stanowisko szefa nowej Służby Kontrwywiadu
Wojskowego. 23 stycznia 2007 Radosław Sikorski zwrócił się do premiera Jarosława Kaczyńskiego
o jego odwołanie z tej funkcji, wskazując jako główną przyczynę efektywne pozbawienie polskich
sił zbrojnych ochrony kontrwywiadowczej. Brak ochrony wynikał według niego z nieudolnego
procesu przejmowania archiwów Wojskowych Służb Informacyjnych oraz amatorskiego poziomu i
wątłego udokumentowania informacji i raportów przekazywanych przez nowe służby. Ze
stanowiska szefa kontrwywiadu Antoni Macierewicz został odwołany 5 listopada 2007 w związku z
uzyskaniem mandatu poselskiego.
Działalność Antoniego Macierewicza od 2007 roku
W wyborach do Sejmu VI kadencji uzyskał mandat, kandydując z pierwszego miejsca listy Prawa
i Sprawiedliwości w okręgu piotrkowskim. 22 lipca 2006 r. premier Jarosław Kaczyński powierzył
Panu Antoniemu stanowisko wiceministra obrony narodowej. Miał między innymi nadzorować
likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych. Został także pełnomocnikiem ds. organizacji służby
kontrwywiadu wojskowego. Funkcję wiceministra obrony narodowej pełnił do 4 października 2006
r. Czuwał nad przygotowaniem specjalnego raportu dot. likwidacji WSI, który podano do
publicznej wiadomości 16 lutego 2007 r. Ów dokument ujawnił powiązania Wojskowej Służby
Wewnętrznej, poprzedniczki wojskowych służb III RP z GRU i KGB, a ponadto ich działalność o
charakterze przestępczym, taka jak: nielegalny handel bronią, udział w mafii paliwowej,
przejmowanie spadków byłych obywateli polskich zmarłych za granicą, inwigilacja prawicy i wiele
innych przestępstw. Ujawnił także nazwiska osób sprawujących funkcje państwowe nie reagujących
na nieprawidłowości mimo odpowiedniej wiedzy, oraz tajnych współpracowników działających
niezgodnie z prawem, nakłaniających do jego łamania lub wykonujących zadania niezwiązane z
obronnością. Ostrość ataków ze strony kadry oficerskiej byłej Wojskowej Służby Informacyjnej,
polityków oraz mediów utwierdziła Macierewicza w przekonaniu, że z zadania wywiązał się
właściwie.
W okresie od 31 października do 16 listopada 2007 r. był podsekretarzem stanu w MON. Dymisję
z tego stanowiska otrzymał z rąk nowego szefa Ministerstwa Obrony Bogdana Klicha tuż przed
podróżą do bazy polskich wojsk w Afganistanie. W listopadzie 2007 r. i w styczniu 2008 r.
uniemożliwiono mu wejście do komisji ds. służb specjalnych. W odpowiedzi na ten bezprawny
zakaz – PiS zbojkotowało prace tej komisji oraz komisji śledczej ds. nacisków na nie w latach

background image

2005-2007.
Od 2007 jest felietonistą Radia Maryja i Telewizji Trwam, w cyklu „Myśląc Ojczyzna” i „Głos
Polski”. Publikuje na łamach „Naszego Dziennika”, „Gazety Polskiej” i „Niezależnej Gazety
Polskiej”.
Nagonka na Antoniego Macierewicza
Warszawska Prokuratura Apelacyjna skierowała do prokuratora generalnego wniosek o uchylenie
immunitetu posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi. Śledczy chcą postawić mu zarzuty w związku
z publikacją Raportu z Weryfikacji WSI. Raportu, gdzie opisano niezgodne z prawem działania
żołnierzy Wojskowych Służb Informacyjnych, których szefowie w większości byli szkoleni przez
sowiecki wywiad wojskowy GRU. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że przed skierowaniem wniosku
o uchylenie immunitetu posłowi PiS z prokuratorami nadzorującymi i prowadzącymi śledztwo w
sprawie Antoniego Macierewicza spotykali się byli żołnierze Wojskowych Służb Informacyjnych.
Wśród nich między innymi działacze Stowarzyszenia SOWA, powołanego do „obrony dobrego
imienia WSI”. Gazeta Polska Codziennie ujawniła, że płk Krzysztof Polkowski, były żołnierz WSI,
szkolony w Moskwie przez GRU interweniował m.in. u Dariusza Korneluka, szefa Prokuratury
Apelacyjnej w Warszawie, który osobiście przesyłał do prokuratora generalnego wniosek o
uchylenie immunitetu posłowi PiS.
Pięć lat śledztwa
Płk Krzysztof Polkowski był jedną z osób, które złożyły zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia
przestępstwa przez Antoniego Macierewicza, wiceministra obrony narodowej w rządzie PiS.
Uchylenia immunitetu likwidatorowi Wojskowych Służb Informacyjnych domagał się również gen.
Marek Dukaczewski. Śledztwo zostało wszczęte w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w 2007 r.
Prowadziła je prokurator Katarzyna Szeska, która umorzyła sprawę z powodu braku cech
przestępstwa. Składający zawiadomienie, w większości byli żołnierze WSI, złożyli zażalenie na tę
decyzję i tuż przed wyborami w 2007 r. śledztwo zostało podjęte na nowo.
W 2009 r., jeszcze przed rozdziałem Ministerstwa Sprawiedliwości i prokuratury, sprawa trafiła
pod osobisty nadzór ówczesnego wiceministra, zastępcy prokuratora generalnego Jerzego
Szymańskiego, a także do szefa Prokuratury Krajowej Edwarda Zalewskiego – działacza PZPR-u w
legnickiej prokuraturze, który w latach 80. – jak podawały media – miał uzyskać paszport po
interwencji szefa wrocławskiego oddziału Wojskowej Służby Wewnętrznej, poprzedniczki WSI.
W tym czasie śledztwo dotyczące Antoniego Macierewicza zostało przeniesione z Prokuratury
Okręgowej w Warszawie do wydziału ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury
Apelacyjnej w Warszawie, której szefem był prokurator Robert Majewski, który nadzorował
wszystkie sprawy dotyczące WSI. Postępowanie prowadzą Katarzyna Szeska i Krzysztof Kuciński,
który jest delegowany do tego śledztwa z Prokuratury Okręgowej w Płocku i jest to jego pierwsza
najpoważniejsza sprawa, jaką mu się przyszło zajmować. – Prokurator Kuciński wzywa nas na
przesłuchania po kilka razy, stosuje wobec nas groźby, żądając ujawnienia ściśle tajnych informacji
powiedzieli członkowie Komisji Weryfikacyjnej. Skarga w tej sprawie została wysłana do
prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
Atak WSI
Postępowanie w sprawie Antoniego Macierewicza nabrało przyspieszenia po umorzeniu przez
wojskową prokuraturę w lipcu 2010 r. trwającego od lat 90. tajnego śledztwa dotyczącego
nielegalnego handlu bronią przez WSI. Co ciekawe, wcześniej prokuratura postawiła zarzuty byłym
szefom WSI: Konstantemu Malejczykowi i Kazimierzowi Głowackiemu (obydwaj byli szkoleni w
Moskwie). Po dojściu do władzy PO sprawa została jednak umorzona, a ówczesny minister obrony
narodowej Bogdan Klich nie odwołał się od tej decyzji. W 2010 r. prowadzący śledztwo w sprawie
Antoniego Macierewicza postanowili, że należy zwolnić pozostałych członków Komisji
Weryfikacyjnej z tajemnicy państwowej. Wnioski w tej sprawie podpisali prezydent Bronisław
Komorowski oraz premier Donald Tusk, tymczasem – zdaniem prawników – zrobili to bezprawnie.

background image

Prawo stanowi, że z tajemnicy może zwolnić jedynie organ, który ją nakłada, a zatem szefowie
Komisji Weryfikacyjnej, czyli Antoni Macierewicz i Jan Olszewski, którzy jednak takiego wniosku
nie otrzymali.
Gry operacyjne wobec prezydenta
Prowadzący śledztwo badali również odpowiedzialność prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w
związku z publikacją Raportu z weryfikacji WSI. Nie wiadomo, dlaczego prokuratorzy zajmowali
się m.in. wyjaśnianiem, dlaczego prezydent Lech Kaczyński zdecydował się na publikację raportu,
chociaż był do tego zobowiązany ustawą z czerwca 2006 r. Z dokumentów wojskowych służb
specjalnych wynika, że wobec Lecha i Jarosława Kaczyńskich od 1990 do 2001 r. WSI
podejmowały czynności, których zamiarem było uwikłanie ich w bezprawne działania, jakich mieli
się rzekomo dopuścić, a także rozbicie prawicy. Do tego celu w 1990 r. został wykorzystany
Grzegorz Żemek, współpracownik wojskowych służb specjalnych – jak się później okazało –
główny oskarżony i skazany w aferze FOZZ.
Dziesięć lat później ewentualne związki Lecha i Jarosława Kaczyńskich z FOZZ zasugerował płk
Zenon Klemba, najpierw w tygodniku „Polityka”, a później w filmie pt. „Dramat w trzech aktach”,
który został wyemitowany tuż przed wyborami parlamentarnymi, w porze największej oglądalności.
Film zawierał nieprawdziwe informacje, za co później TVP przeprosiła braci Kaczyńskich.
Wojskowe służby specjalne prowadziły także działania już po wyborach prezydenckich. W
grudniu 2005 r., tuż przed zaprzysiężeniem Lecha Kaczyńskiego na urząd Prezydenta RP,
przekazały najważniejszym służbom w państwie informacje o zamachu, którego rzekomo miała
dokonać w Warszawie Al-Kaida. Szefowie WSI sugerowali wprowadzenie stanu wyjątkowego, co
nie pozwoliłoby na zaprzysiężenie nowo wybranego prezydenta. Informacja trafiła m.in. do
ówczesnego szefa MSWiA Ludwika Dorna, na którym WSI chciały wymusić wprowadzenie stanu
wyjątkowego.
W trakcie prezydentury Lecha Kaczyńskiego byli żołnierze WSI podejmowali próby, by wpływać
na decyzje prezydenta. Jedna z nich dotyczyła tzw. Operacji ZEN, w której chodziło o rzekome
wskazanie Amerykanom kryjówki Bin Ladena. W sprawę zaangażowany był Aleksander Makowski
(dawny funkcjonariusz wywiadu, czyli I Departamentu Służby Bezpieczeństwa, następnie
współpracownik WSI opłacany przez tę służbę).
„Służby, działając na zlecenie hochsztaplera Makowskiego okradały państwo polskie i były gotowe
narazić polskich żołnierzy i zwierzchników sił zbrojnych na najwyższe niebezpieczeństwo i
międzynarodową kompromitację”
– czytamy w raporcie.
Działania WSI dotyczące Operacji ZEN rekomendował prezydentowi Kaczyńskiemu ówczesny szef
MON Radosław Sikorski, który zabiegał dla gen. Marka Dukaczewskiego o stanowisko dowódcy
Śląskiego Okręgu Wojskowego lub wysłanie go jako attaché wojskowego do Pekinu.
Aktywność byłych żołnierzy WSI wobec Lecha i Jarosława Kaczyńskich nie osłabła po śmierci
prezydenta. Tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich w 2010 r. gen. Dukaczewski, jeden z
ostatnich szefów WSI, szkolony przez sowiecki wywiad wojskowy GRU, publicznie mówił o
rozmowie braci Kaczyńskich, która odbyła się za pomocą telefonu satelitarnego z pokładu Tu-
154M, w kontekście nacisków na lądowanie, a przecież takich nacisków nigdy nie stwierdzono.
Antoni Macierewicz i Zespół Parlamentarny ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego
samolotu Tu-154 w Smoleńsku
20 lipca 2010 został przewodniczącym, zorganizowanego przez parlamentarzystów PiS, zespołu
parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku.
Na temat wyników pracy tego zespołu napisano raport, cały czas go uaktualniając o nowe fakty.
Antoni Macierewicz podczas niedawnego spotkania w Łomiankach stwierdził, że posiada materiał
przesądzający o tym, czy na pokładzie Tu-154M doszło do eksplozji. Jak powiedział, około 300 m
przed miejscem kontaktu samolotu z ziemią Rosjanie mieli odnaleźć kilkadziesiąt sporych

background image

fragmentów kadłuba, a nie tylko skrzydeł, tupolewa.
Przedstawił też hipotezę zamachu jako bardzo prawdopodobną, ale – co podkreślił – jest to wciąż
hipoteza. Dodał jednak, że jest – jako szef smoleńskiego zespołu – w posiadaniu materiału, którego
jeszcze nie może publicznie pokazać, ale już się z nim zapoznał. A jest to materiał – jak się wyraził
– przesądzający w ogóle ws. teorii wybuchów na pokładzie maszyny.
Chodzi o odnalezienie kilkudziesięciu szczątków tego samolotu, ale kadłuba, nie skrzydła.
Macierewicz stwierdził, że części skrzydła dawno już znaleziono przed brzozą, o którą – wedle
MAK i raportu Millera – zawadzić miał Tu-154M. Ma to być kilkadziesiąt fragmentów kadłuba,
które są wielkości dłoni, a znalezione zostały w miejscu ok. 300 metrów przed pierwszym śladem
dotknięcia ziemi przez samolot. Co więcej, miały one zostać znalezione przez Rosjan tuż po
katastrofie.
Niezależni dziennikarze napisali także bardzo wiele artykułów. Zatem rozwijanie tego wątku w
jakże bogatej działalności Pana Antoniego na rzecz niepodległości Polski oraz zaangażowania się w
wyjaśnienie zamachu pod Smoleńskiem wydaje się tu zbędne.
Jeśli ktoś z Czytelników doczytał do końca skrótowo omówioną działalność Antoniego
Macierewicza, to zapewne przyszła pora na zapytanie: – czy można polegać na tej osobie w batalii
o odzyskanie suwerenności Rzeczpospolitej? – Moim zdaniem zdecydowanie tak, można polegać.
A jaka jest Wasza odpowiedź?
Satyr

______________________
W niniejszym opracowaniu posiłkowałem się:

1) Alfabet Antoniego Macierewicza, „Nowe Państwo” nr 12/2011;
2) Adam Sudoł. encyklopedia-solidarnosci.pl;
3) Antoni Macierewicz wstąpił do PiS. niezalezna.pl, 16 lutego 2012;
4) Błażejewska J., Sylwetka Antoniego Macierewicza, niezalezna.pl, 29 grudnia 2010;
5) Butkiewicz T., Trzy stanowiska dla Macierewicza, "Dziennik", nr 81 z 24.07.2006;
6) Kamiński Ł., Waligóra G., Kryptonim „Gracze”. Służba Bezpieczeństwa wobec Komitetu Obrony Robotników i
Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR” (1976–1981), Warszawa 2010;
7) Kurski J., Semka P., Lewy czerwcowy, Warszawa 1993;
8) Najdłuższa walka nowoczesnej Europy, „Gazeta Polska” z 6 czerwca 2012;
9) Nasz Dziennik, Sobota, 24 listopada 2012;
10) Nota biograficzna w Encyklopedii Solidarności;
11) Odbudowa państwa. „Głos” nr 43/1983;
12) Opozycja demokratyczna w Polsce w świetle akt KC PZPR 1976-1980. Wybór dokumentów, wyb. wstęp i oprac. Ł.
Kamiński, P. Piotrowski, Wrocław 2002;
13) Prosty czerwcowy. focus.pl, 26 lipca 2012;
14) Strona sejmowa posła VI kadencji;
15) Szczygło M., Macierewicz nie jest już szefem kontrwywiadu, gazeta.pl, 5 .11.2007;
16) Wielki powrót Antoniego Macierewicza, dziennik.pl, 21 lipca 2006;
17)

http://www.fronda.pl/a/antoni-macierewicz-posiad...

;

18)

http://www.ojczyzna.pl/ARTYKULY/13_pytan_do_posl...

;

19)

http://niezalezna.pl/81-sylwetka-antoniego-macie...

;

20)

http://www.bibula.com/?p=63829

;

21) Materiały własne.

Dodaj do/Szukaj w:

background image

Oceń 1/10
Oceń 2/10
Oceń 3/10
Oceń 4/10
Oceń 5/10
Oceń 6/10
Oceń 7/10
Oceń 8/10
Oceń 9/10
Oceń 10/10

Średnio: 10 (22 głosy)
»

Satyr - blog

odpowiedz

zgłoś naruszenie

Napisz do użytkownika

Dycha

kazikh

, 7 maj, 2013 - 06:02

To moja odpowiedz.
Dałbym więcej ale się nie da!

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Nareszcie można na kimś polegać!

markowa

, 7 maj, 2013 - 07:29

dzięki za tekst, z pozdrowieniami i dziesiątką :-)

odpowiedz

drzewo

background image

zgłoś naruszenie

cytuj

Markowa, - ja na Panu Antonim "od zawsze" polegałem i...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 12:26

... jak do tej pory mnie nie zawiódł. A początki naszej znajomości sięgają lat '80.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Kazikh, - nawet gdybyś postawił mi jedynkę, to i tak...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 12:48

... będę pisał o tym, who is who. W nadchodzących niebawem wyborach społeczeństwo musi być
pewne, na kogo powinno głosować, aby znowu nie dorwali się do władzy ci, którzy do reszty
rozgrabią Polskę, a nas wyślą w jasyr.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

@Satyr

, 7 maj, 2013 - 08:39

Dodam jeszcze jedną, ciekawą anegdotę życiorysową:
Gdy w 1976 roku - o czym piszesz - usunięto A. Macierewicz z Katedry Iberystyki UW na jego
miejsce przyjęto... Ryszarda Schnepfa ;-).
Natomiast muszę Ci zwrócić uwagę, że komentarz:
"Dodam, iż rysy twarzy Pana Antoniego są tak charakterystyczne dla nacji żydowskiej, że mogą
wprowadzić w błąd."
wydaje mi się niestosowny. Cytowana przez Ciebie wcześniej wypowiedz A. Macierewicza
wyjaśnia sprawę jego rzekomego pochodzenia żydowskiego wystarczająco i przekonywająco.

background image

Pozdrawiam

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

TŁ, - Sznapf zakałą w RP?

Satyr

, 7 maj, 2013 - 09:18

Pisząc o Ryszardzie Sznepfie, - miałeś na myśli tego wypierdka, który
obecnie jest ambasadorem RP w Waszyngtonie? Tym samym, który w
grudniu minionego roku odmówił rodzicom dzieci, uczęszczających do
polskiej szkoły w stolicy USA, zorganizowania w ambasadzie spotkania
świątecznego? W rozmowie z radą rodziców zapowiedział też, że
zakończenie roku szkolnego i początek nowego nie będą mogły odbyć
się w budynkach, którymi dysponuje polska dyplomacja w
Waszyngtonie. Czyli ani w ambasadzie, do której dotychczas zapraszano

dzieci, ani w nowej sali konferencyjno-bankietowej, która znajduje się obok zakupionej i
wyremontowanej za 14 milionów dolarów (!) rezydencji ambasadora RP.
Decyzja ta jakże była perfidna, tym bardziej, że kilkanaście dni wcześniej w rezydencji ambasadora
swoje książki promowała żona ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Wówczas ani
ambasador, ani szef MSZ nie widzieli w tym niczego niestosownego. Warto tu zaznaczyć, że w
przygotowanie wspomnianej imprezy zaangażowano pracowników ambasady. Ambasador Ryszard
Schnepf najpierw wyraził zgodę na zorganizowanie imprezy świątecznej, ale później wycofał się z
tej decyzji. Rodzice polskich dzieci nie kryli oburzenia - zwłaszcza, że nie oczekiwali wsparcia
finansowego, a jedynie udostępnienia sali. To jest przykre, że polskie dzieci nie mają takiego
miejsca. A żydek się z tego cieszy :-(
Jeśli chodzi o Twoją uwagę dotyczącą pochodzenia Pana Antoniego, to masz w zupełności rację.
Wyciąłem to zdanie i na jego miejsce wstawiłem to: "Zatem dodam, że jeśli ktoś wątpi w
prawdziwość słów Pana Antoniego, to może porównać je z dokumentami i porozmawiać ze
świadkami, o których mówił".
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

@Satyr

, 7 maj, 2013 - 09:27

Tak, mam na myśli "tego" Schnepffa ;-). Do informacji zawartych w Twoim komentarzu dodam
jeszcze, że był on tym, który wcześniej - jako ambasador RP w Ameryce Łacińskiej - "organizował"
tzw. aferę Kobylańskiego.

background image

W czasach studenckich do grona bliskich kolegów R. Schnepffa zaliczał się m.in. Jarosław
Szczepański (obecnie B`nai B`rith).
Wiedza prozopograficzna jest w III RP zdecydowanie niedoceniana ;-)!
Pozdrawiam
PS. Dziękuję za uwzględnienie mojej uwagi.

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Świetne opracowanie... dziekuję i...

Ł-H

, 7 maj, 2013 - 09:32

... pozdrawiam z dziesiątką.

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Ł-H, - opracowanie to zawiera dużo skrótów

Satyr

, 7 maj, 2013 - 11:16

Niejako w uzupełnieniu warto zwrócić uwagę na dość ciekawy wywiad,
tutaj:

http://www.ojczyzna.pl/ARTYKULY/13_pytan_do_posl...

W nim to jedno z pytań brzmiało: Czy jest Pan masonem? I niejako w uzupełnieniu pytania
podano cytat wpisu dwóch lemingów z proźbą pytającego redaktora o ustosunkowanie się Pana
Antoniego do tego tekstu.
Cytuję (w oryginale): "Cóż Macierewicz ma gadane.... i dzięki temu potrafi tylu ludziom namieszać
we łbie i zwieść... udowodnił to wiele razy"
.
"Macierewicz jest urodzonym demagogiem...arcydemagogiem... i bez skrupułów i zahamowań
wyznającym zasadę język nie ma kości - jak się skrzywi to się sprości... Wie pan do TV i do Radia
nie musi być mądrym, ale mieć aparycję i gadane:-)))) Stąd w dobie - kiedy praktycznie mass media
są szafarzem demokracji, mamy taką demokrację - jaką reprezentuje jej szafarz... jak pan ściągnie
szminki i odcedzi demagogię zostaje pan w podartych portkach i z brzuchem dotykającym
kręgosłupa.... Pan Nowak reprezentuje interesy pana Macierewicza, który działa w imieniu
niejakiego Piotra Naimskiego, a ten działa według tego co mu rozkażą "bracia fartuszkowcy" z
"klubu atlantyckiego" i innych lóż, a te z kolei robią to, co im nakazuje najważniejsza loża czyli
Bna'i Brith, głowa całej masonerii, ta zaś z kolei wypełnia polecenia kilkunastu rodów trzęsących
dzisiejszym światem...Czy to naprawdę takie trudne do zrozumienia????"
Antoni Macierewicz odpowiedział tak: Nie jestem masonem i nigdy z masonerią nie miałem nic
wspólnego. Z tego co wiem masonem nie jest też Piotr Naimski, który jest moim wieloletnim b.
bliskim współpracownikiem ale niestety od lat już nie zajmującym się aktywnie polityką (jest
wykładowcą w Wyższej Szkole Biznesu w Nowym Sączu). Był przez pewien czas doradcą Buzka
do spraw dywersyfikacji gazu i zawdzięczamy mu ograniczenie samowładztwa Gudzowatego w

background image

Polsce. Jego wiedzę i doświadczenie na temat NATO i UE cenię i często zeń korzystam. Ani on
mnie ani ja jego nie reprezentujemy. To jakiś absurd. Zresztą Piotr Naimski nie musi mnie
reprezentować w Klubie Atlantyckim, bo sam jestem jego członkiem. Niestety większość klubowa
powierzyła kierownictwo p. Krzaklewskiemu i być może dlatego od 3 lat Klub się nie zbiera ani nie
przejawia żadnej aktywności. Nie reprezentuje mnie też prof. Nowak( ani ja jego).
Dalej Pan Antoni powiedział: Dziękuję za komplementy na temat moich zdolności medialnych.
Nie podzielam tego zdania. Po prostu stykam się z mediami od wielu lat. Od lat też jestem brutalnie
zwalczany przez media komunistyczne, rewizjonistyczne i liberalne. Nie dziwię im się. Nigdy nie
ukrywałem moich opinii. Jestem szczególnie niewygodny dla ludzi lewicy laickiej oraz dla
bezpieki. Po prostu wiem jak wyglądała prawda o powstawaniu opozycji lat 60-ych i 70-ych, co
naprawdę robili a czego nie robili ludzie tacy jak Kuroń czy Michnik, jaka była ich prawdziwa rola.
Macierewicz jako założyciel KOR odbiera lewicy ciężko wypracowany w mediach tytuł do chwały,
jedyny jakim szermuje środowisko, poza tym znane raczej z działalności komunistycznej,
agenturalnej i niszczącej polski dorobek. Mnie genezy komunistycznej, kominternowskiej czy
komuno-żydowskiej przypisać nie sposób, nie ośmieszając się i nie ujawniając esbeckiej inspiracji.
Stąd wściekłość i próby potwarzy. Znam też część archiwów SB, a to już jest groźne dla rządzących
dziś Polską ludzi służb specjalnych.
Powtarzam: nie dziwię się próbie zniszczenia mnie. Ale na pewno się nie poddam. Z
zainteresowaniem też obserwuję kogo i jakie media dziś lansują jako przywódców ‘narodowych’.
Identycznie lansowano jako przywódców KOR a później ‘Solidarności” ludzi, którzy następnie
sprzedali opozycję i sprzedali '‘Solidarność'. Może warto o tym pamiętać? Sugestie, że
wykorzystuję media do ‘mieszania ludziom w głowie’ itd. dotychczas formułowali przede
wszystkim ludzie związani z PZPR (SLD) i z SB. Takie zarzuty powinny zawierać jakieś dowody
czy choćby przykłady moich zachowań, wypowiedzi uznanych za nieuczciwe czy demagogiczne
itd.
Nie obrażam się za takie wypowiedzi i insynuacje bo mam świadomość, że ilość oszustw jakie
spadły na nas w ciągu ostatnich 60 lat sprawia, że najuczciwsze działania i najlepsze intencje mogą
być podawane w wątpliwość. Decydując się na działalność polityczną miałem świadomość, że będę
zwalczany na wszelkie sposoby. Więzieniem, wyrzucaniem z pracy, groźbami wobec najbliższych,
oszczerstwami w mediach. Także obmową. Ale wszystko co robiłem jest jawne i o wszystkim
gotów jestem publicznie rozmawiać.
Swą odpowiedź zakończył tak:

Mam nadzieję, że jako Polak i jako katolik nie muszę się mojej

działalności publicznej wstydzić.

Pozdrawiam Cię Ł-H i dziękuję za zainteresowanie się tą postacią,
Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Nie ma

tańczący z widłami

, 7 maj, 2013 - 10:22

background image

W przypadku pana Macierewicza nie ma najmniejszego znaczenia jego pochodzenie.
Liczy się jego zaangażowanie w sprawy Polskie i to co robi dla jej dobra. Już wiele razy dał
świadectwo swojego patriotyzmu.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Witam Satyr

Sawicki Marek

, 7 maj, 2013 - 10:41

Co tu pisać co tu gadać,trzeba szybko, dychę dawać, 10 dla ciebie.
pozdrawiam

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Marku, - dedukuję, że...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 12:41

... to dobre zrymowanie zawdzięczasz... fosforowi. Tak, tak, wszak o ile wiem, to wczoraj złowiłeś
piękny, ponad 5-kilogramowy okaz karpia, a mięso ryby zawiera dużo fosforu. :-)
A powracając do Pana Antoniego, to życzyłbym sobie samych takich Macierewiczów w sejmie,
bądź w rządzie.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

tańczący z widłami, 7 maj, 2013 - 10:22

maruś

, 7 maj, 2013 - 10:49

....w pierwszych słowach mego listu :
- Tańczący co się stało ? miałeś jakieś spotkanie z Aniołem?
skąd taka metmorfoza :
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Liczy się jego zaangażowanie w sprawy Polskie i to co robi dla jej dobra. Już wiele razy dał
świadectwo swojego patriotyzmu.

background image

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
qurczę... popłakałem się z radości.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNEGO INACZEJ - póki co :-)))
ps.
.... Szanowny Autorze, Tobie 10*, a Tańczącemu, 100*

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Szanowny @Satyr :)dziesiątka do kwadratu

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 11:26

gość z drogi
i serdeczne podziękowania za ten Artykuł...
dość mam pomyj wylewanych na głowę tego szlachetnego Człowieka....
masz moją wielką wdzięczność za to co napisałeś...kiedyś na łonecie ,dawno temu pisałam, Pan
Antoni ma mocnego patrona... Świętego Antoniego i on Go obroni od oszczerców i kpin..
i ten patron od rzeczy zagubionych ,pozwoli Mu odnależć naszą Prawdę,a nie komuszą...
dzięki serd :)
nie mam nic więcej ,niż skromną dyszkę,ale z całym sercem ją oddaję :)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Maruś, - przyznam Ci się, że "widlasty" też mnie zaskoczył,...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 12:22

... oczywiście pozytywnie. To dobry znak. :-)
Co do Pana Antoniego, to jego sukcesy biorą się stąd, że jest uparty w dążeniu do wyznaczonego
celu - mimo wielu po drodze niepowodzeń. Jest mocny psychicznie, ma dar analitycznego myślenia
i kojarzenia faktów, które łączy w związek przyczynowo-skutkowy i wyciąga właściwe wnioski. Do
tego działa z olbrzymią determinacją i zaangażowaniem, nawet kosztem swojej rodziny. I to jest
jego siła, której mogą jemu pozazdrościć inni politycy.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

background image

maruŚ

tańczący z widłami

, 7 maj, 2013 - 12:46

Podzielam Maruś Twoją euforię i oczywiście rozumiem, że chodziło Ci o 100 lat, 100 lat niech
żyje, żyje nam........odśpiewane na moją cześć a nie o punkty.
W przeciwnym razie zniechęcilibyśmy autora do długich, obszernych i rzetelnych notek za które
dostał "tylko" 10 pkt. :))
Chusteczek niestety nie posiadam, co by zatamować ten szczery potok łez, ale pozdrawiam za to
szczerze i serdecznie zarówno czytanego na wprost, jak i wspak :))
NIEPOPRAWNY INACZEJ

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

tańczący z widłami,...

maruś

, 7 maj, 2013 - 13:08

... oczywiście dla Ciebie zmienię nick, na *maruSi*, będziesz mógł czytać jak chcesz :-))
- A poważnie,.. zupełnie niepotrzebnie próbujesz "spłycić",
to co nastapiło, po prostu pokazałeś pozytywną część swojego Ja.
Zawsze potrafiłem "wyłapać" dobre pierwiastki, Twoich komentarzy.
Niejednokrotnie, zadawałem sobie pytanie:
dlaczego,taka a nie inna forma rozmowy ?
- Nie będę nadużywał gościnności *Satyra*, powiem tylko, że mnie nie nabrałeś na totalną krytykę
JK .....,
mimo, że ja też, dostrzegam wiele wad w "poczynaniach" PiS !
pozdrawiam,

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Maruś

tańczący z widłami

, 7 maj, 2013 - 14:18

Po części masz rację. Nigdy nie krytykowałem J.K. w czambuł wyłącznie za to, że nazywa się J.K.
Moja krytyka choć sroga, miewała znamiona konstruktywności. Chodziło o wskazywanie błędów i
w miarę możliwości ich korektę.
W głębi duszy wszyscy zapewne chcemy, żeby w tym otaczającym nasz politycznym szambie coś
się zmieniło. Żeby doszedł do władzy choćby taki J.K i zrobił w kraju porządek.
Tyle tylko, że liczenie na to, że ktoś za nas coś zrobi jest trochę naiwne, tym bardziej, że jeżeli J.K
będzie chciał coś za nas zrobić, to zrobi to po swojemu, a to akurat nie wszystkim odpowiada.

background image

Inna spraw, że darząc ogromnym zaufaniem i szacunkiem pana Macierewicza, nie trzeba od razu z
automatu czuć to samo do Jarka.
Ale niech będzie. Przyznaję, nie jestem zagorzałym przeciwnikiem Jarka. Chciałbym jedynie mieć
pewność, że to moje zaufanie pokładane w nim nie jest błędem.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Niepoprawny Inaczej :)

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 11:30

gość z drogi
pełna zgoda :)
serdeczności wtorkowe :)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Szanowna Gościu z drogi, - Bóg Ci zapłać za dobre słowo i...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 12:00

... pozdrowienia. Staram się, jak tylko mogę poświęcić temu czas.
Pozdrawiam i życzę udanego popołudnia :-)
Satyr
P.S.
Ogłoszenie: Kupię wolny czas. Cena nie gra roli :-)

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

@Szanowny Satyrze,czy ktos odpowiedział na Twoje ogłoszenie ?

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 12:17

gość z drogi
serdeczności...
PS

background image

Wolny CZAS jest bezcenny :)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Szanowna "Gościówo" z drogi, - tak, był odzew na ogłoszenie

Satyr

, 7 maj, 2013 - 12:55

Miałem 3 telefony z ofertą sprzedaży wolnego czasu. Cena za jedną wolną godzinę kształtowała się
od 1/2 litra śliwowicy do... cysterny spirytu :-)
Nie chodzi o kasę, ale o... tory pod samą chałupę, hehehe.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia".

(Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Nie chodzi o kasę, ale o... tory pod samą chałupę, hehehe.

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 13:23

gość z drogi
:))) a jakie wąskie,czy szerokie ?
bo wbrew pozorom ,to ważne...z uwagi na cenę za cysternę :)))
serdecznosci z drogi.... :)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Oczywiście nie chodzi o "wąskotorówkę", ale i nie o te...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 13:31

... o ch** szersze - takie, jak za Bugiem.
Mam nadzieję, że wiesz, dlaczego na wschód od naszej granicy mają szerszy rozstaw

szyn

background image

Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

wiem ,wiem ale nie powiem,bo :)))

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 17:07

gość z drogi
ale Ty przeca też wiesz :)
serdeczności i super dycha za "wąskotorówkę":))))

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Jeśli chodzi o rozstaw szyn, to...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 13:45

... mierzony jest 14 mm poniżej górnej powierzchni szyn i wynosi na liniach normalnotorowych w
Polsce 1435 mm. Natomiast na wschód od naszej granicy rozstaw wynosi 1524 mm, a więc jesz
większy o 89 mm.
Satyr

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

super :) dokładność ...porażająca..:)

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 13:51

gość z drogi
serdeczne dzięki....:)
/tylko 89 mm, a tyle "inności"/

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

background image

Widlasty, - nawet jeśli ktoś nadal nie będzie wierzył, że...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 11:50

... Pan Antoni nie jest Żydem, to warto, by zwrócili uwagę na to, co robi dla Poski i dla każdego z
nas.
Sam widzisz „Widlasty” po komentarzach pod innymi notkami/artykułami, że temat Żydów zawsze
wznieca dyskusje, bo tak naprawdę Polacy mają już dość wodzenia za nos przez niektórych
"mojżeszowych". Jednak w obawie przed posądzaniem piszących o antysemityzm - starają się
wyważać słowa, ale między wierszami można wyczytać, że wskazanie na to, iż ktoś jest krwiopijcą,
nijak się ma do... antysemityzmu.
Mam wśród tej nacji wielu wspaniałych przyjaciół, ale... oni odcinają się od tego, co wyczynia
amerykańska diaspora żydowska w kwestii haraczu w wysokości około 64 miliardów dolarów -
nałożonego na Polaków oraz od bredni, które od lat wypisuje J.T. Gross w swoich gniotach.
Proponuję poczytać publikację prof. J.R. Nowaka, który w swej książce pt. "Sto kłamstw Jana
Tomasa Grossa" demaskuje jego paszkwilancką książkę pt. "Sąsiedzi".
Moi znajomi Żydzi zawsze podkreślali swoje korzenie żydowskie, opowiadali o swojej rodzinie,
zapoznali z biografią, wskazywali na mapie miejsca urodzenia, zamieszkania, opowiadali wiele
faktów. Ale oni mają uczciwe zamiary wobec nas Polaków. Wśród nich była także kobieta, która od
czasów zakończenia II wojny światowej osiedliła się wraz ze swoimi rodzicami w Krzeszowicach
na południu Polski. Poznałem ją w roku 2004 najpierw jako... słuchaczkę Radia Maryja, którą dość
często słyszałem na antenie w ramach "Rozmów Niedokończonych", kiedy to... "waliła jak w
bęben" w swoich pobratymców tylko dlatego, że zachowywali się niegodnie wobec Polaków,
którym w historii zawdzięczali życie.
Przyszedł czas, że wkrótce zadzwoniłem do niej. Od tego czasu nasze rozmowy ciągnęły się
godzinami, ponieważ trwała kampania wyborcza w roku 2005. Tuż po zwycięskich wyborach przez
PiS, umówiony spotkałem się z ową Żydówką na kolejnej rocznicy powstania Radia Maryja. Zosia
Kozdroń - bo o niej tu piszę - była wzorcem cnót, wzorcem kobiety samarytanki, o sobie mówiącej
tak: "Jestem Żydówką, ale kocham Polskę, kocham Polaków. To wspaniały Naród. Tylko mi wstyd
za moich pobratymców, że tak was Polaków krzywdzą". I to, co mówiła o sobie, przekładało się w
jej czyny. Jej choroba (rak kości) ograniczała jej aktywność, a mimo to przedyskutowaliśmy na
tematy polityczne w sumie setki godzin, wymienialiśmy sobie drobne upominki o treści
patriotycznej. Ale... niestety, Zosia nie pokonała choroby i odeszła do Pana w roku 2008 w wieku
64 lat. Przepraszam, ale troche się roztkliwiłem, bo bardzo mile ją wspominam i szkoda, że dziś nie
może zabrać głosu na antenie Radia Maryja, ani tu napisać, co myśli, co czuje.
Inną osobą pochodzenia żydowskiego jest Pani Halina Zamel z Gardei, - dziś wiekowa kobieta,
emerytowana lekarka, ale pełna werwy i zaangażowana w obronie Polski i Polaków. Także jest
słuchaczką Radia Maryja, choć włączając się do "Rozmów Niedokończonych" deklaruje się jako...
ateistka. Ma za sobą, jako mała dziewczynka zsyłkę na Sybir, obozy w czasie II wojny światowej,
ale zawsze była za Polską. Stąd też w swoim zdaniu na antenie tej rozgłośni (dysponuję nagraniem
audio),... "jechała" na Tusku, jak na łysej kobyle za to, że uległ tym, którzy pociągają za sznurki
przytwierdzone do jego kończyn.
Konkludując: choć podałem tu tylko dwa przykłady (a mam ich więcej), okazuje się, że są Żydzi,
którzy zrobią wszystko dla Polski i odetną się od swoich pobratymców, szczególnie tych, którzy
chcą z Polski uczynić... Judeopolonię.
Pozdrawiam, Satyr

________________________

background image

"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Szanowny @Satyr ,tego mi brakowało...

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 12:11

gość z drogi

""Jestem Żydówką, ale kocham Polskę, kocham Polaków. To wspaniały Naród.

Tylko mi wstyd za moich.... "
Bo tym rozwiałeś moje" problemy.".
Kocham Polskę nad życie,kochała Ją moja nie żyjaca Mateńka,przedwojenna Harcerka,/w czasie
wojny przewożąca broń w walizce dla walczących gdzieś w okolicach Paprocan/...
dziwiły mnie słowa w tramwaju,pociągu,gdy siedzący na przeciwko nas panowie mówili o,jaka
śliczna Żydóweczka i córeczka Wiem,ze jestem Polką z Ojca i Matki,ale dziwiło...to bardzo
dzieciaka,nic z tego nie rozumiejącego
przyjazniłam sie póżniej z wieloma Koleżankami i Kolegami i dobrze zapamiętałam
te nasze młodzieńcze przyjażnie...:)
Są Ludzie i ludziska...Pani Zosia BYŁA Wspaniałym Człowiekiem,więc serdeczne westchnienie za
Jej Duszę...od innej Zofii,też zakochanej w długich Nocnych Rodaków Rozmowach...
chyba pamiętam Ją z takich własnie rozważań...ale wtedy była już bardzo chora...
serdeczne pozdrowienia wraz ze wspomnieniem o czymś,czego nigdy ,nikomu nie
opowiadałam... :)
pozdrawiam Wszystkich chorych na Polskę :)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Konkludując: choć podałem tu tylko dwa przykłady (a mam ich więc

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 12:57

gość z drogi

""Konkludując: choć podałem tu tylko dwa przykłady (a mam ich więcej),
okazuje się, że ..."
a czy zauważyliście państwo,że na tych służących swojej Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polsce
najwięcej pomyj wylewają Ich ,pobratymcy...?
pozdrowienia

odpowiedz

drzewo

background image

zgłoś naruszenie

cytuj

Satyr

tańczący z widłami

, 7 maj, 2013 - 13:55

Oczywiście przytoczone przez Ciebie przykłady można by mnożyć. Jest wielu polskich obywateli
żydowskiej narodowości (a także innych nacji), którzy od lat a czasami pokoleń, służą polskiej
sprawie i polskim interesom.
Ja nie w stosunku do nich żywię niechęć. Mój zadeklarowany antysemityzm dotyczy wyłącznie
instytucji, żydo-masońskich organizacji, żydowskich banksterów a także pojedynczych osób tu w
Polsce umocowanych i wyraźnie szkodzącym interesom Polski.
Nie akceptuję również dziwnej dysproporcjonalności udziału osób żydowskiego pochodzenia w
politycznym i kulturalnym życiu kraju.
Nie jest również dla mnie akceptowalna sytuacji jaka wytworzyła się w mediach. Gdzie nie
spojrzysz tam żyd lub komuch a najczęściej dwa w jednym.
Do tego jeszcze, z jednej strony mamy potężną, skrajnie lewicowo-lewacką i żydofilską Gazetę
kierowaną przez żyda a z drugiej, jako "przeciwwaga" (?) powstaje telewizja w której na 10
dziennikarzy 6 ma żydowskie pochodzenie (skandal ).
To w tej sytuacji ja się pytam.
Czemu dopuszczamy do tego, żeby Żydzi kreowali naszą rzeczywistość i światopoglądy ?
Czy w Polsce na kilka tysięcy dziennikarzy i publicystów nie znajdzie się 10 , którzy byliby
Polakami z krwi i kości ?
Czemu pozwalamy budować na naszych oczach V kolumnę ?
W ten sposób sami pomagamy budować Judopolonię.
Doceniam Żydów a za ich talenty i zmysł przystosowywania się ale jestem i pozostanę antysemitą
w stosunku do budujących Judopolonię.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Re: Z cyklu: „Od Mazowieckiego do Tuska” (11) – Antoni Macierewi

andruch2001

, 7 maj, 2013 - 11:15

Kawał dobrej roboty Satyrze...
dziękuje ,,
pozdrawiam
/10 pkt/
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola

background image

http://andruch.blogspot.com

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

andruch2001, - piszę ten cykl tylko dlatego, aby...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 13:04

... uprawnieni do głosowania, kiedy znajdą się przy urnach wyborczych nie mieli wątpliwości - who
is who i zagłosowali na właściwych ludzi.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Satyrze ...

andruch2001

, 7 maj, 2013 - 18:35

Użytkownik Satyr napisał:
piszę ten cykl tylko dlatego, aby uprawnieni do głosowania, kiedy znajdą się przy urnach
wyborczych nie mieli wątpliwości - who is who i zagłosowali na właściwych ludzi.
Pozdrawiam, Satyr
Zatem , znając już Twoją dociekliwość w dochodzeniu do prawdy ,chciałbym jedynie zasugerować
byś w możliwie najbliższym czasie wziął także na "warsztat", obecnie sprawujących najwyższe
funkcje polityczne w naszej Rzeczpospolitej ...
Mam na myśli oczywiście "Bula" z "rodziną" . Warto by także prześwietlić pod każdym kątem
naszego 1-go "trampkarza" w szczególności zaś dokładnie "przeskanować" jego zaplecze "doradczo
PR-owskie". Nie wyłączając z tego zaprzęgu pewnego obrzydliwego "wałacha", byłego szefa
kancelarii wspomnianego "trampkarza".
Nie ważne , że o "nich" wielokrotnie już pisano . Wiem , że pomimo wielu znanych już , bo
wcześniej publikowanych fragmentów z ich życiorysów , potrafisz jak zwykle zresztą , pozytywnie
nas zaskoczyć ...
Właśnie po to by , "ludziska" - "przy urnach wyborczych nie mieli wątpliwości - who is who "...
Nie ukrywam tego , że liczę na kolejną ciekawą lekturę ..
:)
pozdrawiam

background image

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola

http://andruch.blogspot.com

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Szanowny andruch2001, - Tak, Bredzisław, Donaldinio oraz...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 19:13

... - jak go nazwałeś - wałach są na mojej liście w tym cyklu, ale chyba będziesz musiał trochę
poczekać. W "kolejce czekają" premierzy:
- W. Pawlak,
- H. Suchocka,
- J. Oleksy,
- W. Cimoszewicz,
- J. Buzek,
- L. Miller,
- M. Belka,
- K. Marcinkiewicz,
- J. Kaczyński.
Trzeba tu jeszcze dodać osoby z ich rządów, które w sposób szczególny "wsławiły się" na
niekorzyść Polaków.
Czyli jak dobrze pójdzie, to o Tuskolinim napiszę dopiero za 3-4 miesiące (około połowy września).
Poza tym, najbliższe wybory - jakie nas czekają, to wybory w roku 2014 do Parlamentu
Europejskiego i do Samorządu Terytorialnego. Do tych wyborów wystartuje mnóstwo towarzyszy
szmaciaków i cwaniaków już dawno skompromitowanych i działających na szkodę
Rzeczpospolitej.
Nimi też trzeba się będzie w porę zająć. Ja sam nie dam rady ich wszystkich "ogarnąć". Nie mam aż
tyle czasu. Może znajdą się tu na Niepoprawnych bratnie dusze, które mnie wesprą w naświetleniu
who is who?
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Re: Szanowny andruch2001, - Tak, Bredzisław, Donaldinio oraz...

andruch2001

, 7 maj, 2013 - 20:59

background image

Satyrze ...
Nawet gdybyś pisał na dwie klawiatury i tak na wszystko nie starczyło by zapewne czasu ...
Sama dokumentacja czyli poszukiwania u źródeł z pewnością zajmują mnóstwo czasu , następnie
należałoby to jeszcze poskładać w jakąś logiczną całość ...
uff....
Ty bracie , jak widzę, masz "dar Boży" w tym kierunku , co do tego nie ma dwóch zdań .
Oczywiście to moja subiektywna opinia , zatem nie każdy musi się z nią zgadzać :)...
No ale może ...
Ode mnie Satyrze , na ten moment , masz pełne wsparcie ..ale póki co , niestety , tylko - duchowe.
:))
pozdrawiam
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola

http://andruch.blogspot.com

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Satyr - dzięki za to kompendium o Panu Macierewiczu

Gaja52

, 7 maj, 2013 - 11:18

To jest jedna z niewielu, godnych zaufania osób naszego życia publicznego. Wielki patriota oraz
bardzo skromny i przyzwoity człowiek.
Ponadto, odznacza się wysoką kulturą osobistą i niezwykłą pracowitości, niesłabnącą mimo upływu
lat.
Bardzo go podziwiam i myślę ,że spokojnie można go wskazywać jako wzór do naśladowania tym ,
którzy pragną aby Polska była niepodległą i silną.
Pozdrawiam z 10.

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Gaja52, - licząc na Twoje doświadczenie życiowe...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 13:12

... czy możesz wskazać jeszcze kilka osób, które widzisz do współpracy z Panem Antonim w
przyszłym rządzie?
Pozdrawiam, Satyr

________________________

background image

"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Trudna sprawa z tym składem rządu

Gaja52

, 7 maj, 2013 - 17:07

Moje doświadczenie nauczyło mnie, że niestety coraz mniej ufam politykom, szczególnie tym ,
którzy jeszcze nie wykazali się cechami" wyższego rzędu" ,jak honor, uczciwość, przyzwoitość,
chęć niesienia pomocy etc.
D współpracy z panem Antonim widziałabym poza Jarosławem Kaczyńskim tylko panią Beatę
Gosiewską( odpowiedziała na moja prośbe i interweniowała w sprawie męża Ossali) oraz
burmistrza mojej dzielnicy, przewodniczacego PIS Włochy pana Michała Wąsowicza - który został
wybrany na drugą kadencję w tak zdominowanej przez PO Warszawie( byłam w Komisji
Wyborczej)
No może jeszcze Michał Kamiński (CBŚ), Tomasz Kaczmarek, poseł Szczerski i Pan
Święczkowski.
A poza nimi to nie wiem . Tylu już zawiodło, okazali się zdrajcami!
Będzie trudno.
Pozdrawiam

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Satyr

krzysztofjaw

, 7 maj, 2013 - 13:07

Nic dodać, nic ująć... jedynie mozna tylko... chapeau bas za tekst.
Pozdrawiam serdecznie
krzysztofjaw

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Dziękuję Krzysztofie, - ale dodać jeszcze można dużo.

Satyr

, 7 maj, 2013 - 13:21

background image

Na przykład to, że Pan Antoni miał dylemat: zrzec się samemu immunitetu, czy też czekać na
wynik sejmowego głosowania?
Antoni Macierewicz podnosił w rozmowie z “Naszym Dziennikiem”, że długo zastanawiał się, czy
nie zrzec się w tej sprawie immunitetu. Jednak istotne okazało się to, by Polacy zobaczyli, jak
głosują wybrani przez nich posłowie. – "By Polacy zobaczyli, jaką etyką i jakimi zasadami kierują
się posłowie i jakie wartości uznają za takie, które powinny być chronione, a jakie wartości
powinny być naganne. Nie miałem cienia wątpliwości, jak zachowa się większość sejmowa. W
ciągu ostatnich miesięcy ten Sejm robił dużo straszniejsze rzeczy, głosował za oddaniem dowodów
rzeczowych w śledztwie smoleńskim stronie rosyjskiej. Ci sami ludzie aprobowali niszczenie
polskich stoczni. Dlatego nie miałem wątpliwości co do wniosku w mojej sprawie. Ale zależało mi,
by był jasny spis osób, które reprezentują etykę pana Dochnala, co ci ludzie chwalą, a co potępiają.
Warto pamiętać o zestawie tych 234 osób, które zaaprobowały tę etykę
" – skomentował
Macierewicz. Dodaje, że jego wypowiedź telewizyjna dotyczyła głównie byłego szefa UOP
Gromosława Czempińskiego i jego powiązań ze światem biznesu, także z Dochnalem, który został
skazany za przestępstwa gospodarcze. Macierewicz zapewnił, że nie użył względem tego ostatniego
żadnego negatywnego sformułowania. – "Wskazałem tylko na krąg osób powiązanych z panem
Dochnalem. A więc na pana Czempińskiego, Ałganowa, pana Gawriłowa, pana Vogla i innych. Za
to pan Dochnal mnie pozwał, że nazwałem ten krąg. To jest powód, by stawiać posła przed sądem i
odebrać mu immunitet – nie sprzedaż polskich stoczni i oddanie śledztwa smoleńskiego w ręce
Rosjan"
– skomentował.
Macierewicz zapowiedział, że ujawni wszystkie znane mu interesy Dochnala i opowie o jego
spotkaniach z poszczególnymi politykami zasiadającymi teraz w Sejmie. Mają one być zapisane w
zachowanym kalendarzu lobbysty. Wśród nich mieli być m.in.: Donald Tusk, Jan Krzysztof
Bielecki, Leszek Balcerowicz i Henryka Bochniarz.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

To jest powód, by stawiać posła przed sądem i odebrać mu immunit

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 17:09

gość z drogi
dzieki za ten cytat...czas,by przypomnieć tuskom i im Podobnym czas ,za który mam
nadzieję,kiedyś odpowiedzą i to Karnie
pozdrowienia

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Dziękuję *Satyrze*....

maruś

, 7 maj, 2013 - 13:35

background image

....napisałeś do Krzysztofa :
// Na przykład to, że Pan Antoni miał dylemat: zrzec się samemu immunitetu, czy też czekać na
wynik sejmowego głosowania? //
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Masz rację! to był meisterstück , jego inteligencji
i dyplomacji .
Pozdrawiam Satyrze, znakomity artykuł i cały cykl .
Marek S.

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Re: Z cyklu: „Od Mazowieckiego do Tuska” (11) – Antoni Macierewi

np1

, 7 maj, 2013 - 16:40

wiem wiem - to już kilka razy było powiedziane, ale jednak: wielkie piękne serdeczne dziękuję za
informacje - ale większe i jeszcze większe za źródła !
Pzrdwm

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Szanowna/ny np1, - nie masz za co dziękować. Po prostu...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 17:04

... treści, które prezentuję tu na blogu, mają swój określony cel. Jest nim informowanie Szanownych
Czytelników o osobach, którym w przyszłości powierzymy lub nie powierzymy kierowanie
Rzeczpospolitą w przyszłych wyborach.
Treści, które dotyczą osób ze świata polityki, muszą być starannie udokumentowane. Nie mogą to
być tylko moje prywatne konfabulacje, bo mogę w ten sposób wyrządzić komuś krzywdę, a innym
przypisać uczynki, na które nie zasłużyli. I w jedym i w drugim przypadku byłaby to
nieprawidłowość.
Owszem, nie przeczę, mam dużo materiałów własnych, bo w świecie gospodarki i nauki obracam
się dość blisko ośrodków decyzyjnych od ponad 30 lat. Ale nie mogę się tylko powoływać na te
materiały. Napisanie takiego artykułu jak powyższy, wymaga oparcia się również o inne źródła.
Stąd, aby nie budzić wątpliwości w prawdziwości prezentowanych treści, podaję źródła wiedzy. To
tyle i... aż tyle.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

background image

cytuj

Szanowny @ Satyrze i własnie serdeczne podziekowania za

gość z drogi

, 7 maj, 2013 - 17:17

gość z drogi
RZETELNOŚC,za pracę jaką włożyłeś w ten Artykuł...dając nam do ręki broń w postaci
dokumentów...od lat bronimy Pana Macierewicza na różnych forach,od lat..ale TY wyposażyłeś nas
w Fakty,a z Faktami się nie dyskutuje :) prawda ?
pozdrawiam serdecznie z drogi do Rzetelnej Polski..

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

@Satyr - tylko tyle i ... aż tyle

np1

, 7 maj, 2013 - 21:00

wysmarowałem tekst na dwie strony - jak to zwykle u mnie niedopieszczonego grafomana bywa -
w którym chciałem docenić jednak ważkość tego co Aść robisz :)) bo mam wrażenie że się nie
wystarczająco docenia w moim kraju rzetelną pracę. Gdyby było odwrotnie inaczej wyglądała by
rzeczywistość. To tak dla mnie zabrzmiało: "tylko tyle .. " końcówkę jak zwykle nie zauważyłem.
Owszem autentycznie wierzący chrześcijan gdzie indziej oczekuje nagrody niż z tylko ust drugiego
człowieka, ten ostatni jest może zbyt uwikłany w swoja własną naturę, aby być wystarczająco
sprawiedliwym i może dlatego powinien może sądzenie pozostawić innym, ale mniejsza o to.
Zrezygnowałem - bo to za dużo było, postaram się krócej. Docenić taką pracę - to who is who
polskiej polityki - chcę dlatego, że widzę w tym dużą dla mnie - ale nie tylko - wartość. Brakuje mi
wiarygodnych biografii. Nie jednej, ale nawet kilku! Brakuje mi tym bardziej Takich, którym
mógłbym uwierzyć, napisanych przez osoby kt mógłbym uwierzyć. Rozbudowanych, z nie
wyselekcjonowanymi faktami ale tych dobrze zrobionych, wg najlepszych standardów
dziennikarskiego warsztatu i etyki. Dobra rzadkie się docenia więc dlatego taką pracę chcę ... No bo
brakuje mi wielu dobrych sprawdzonych, wielostronnych tekstów gdzie fakty kroczą przed tezą,
przed wnioskami, interpretacją. Gdzie warstwa opinii następuje po faktach nie przed nimi i jest
odgraniczona w dający się odczuć, jasny widoczny sposób. Gdzie prezentowane są fakty także te
ukrywane, niechętnie prezentowane z różnych przyczyn, a jeśli już to w sposób instrumentalny
przez tuzów stronę oponenckiego obozu. Wydaje mi się że wiem jak trudno o rzetelność, o
weryfikację informacji z trzech, czterech autentycznie NIEZALEŻNYCH źródeł. Wydaje mi się że
wiem jak ciężko o choćby same kryteria tej niezależności - to także jeden z odcinków semantycznej
wojny ideologicznej tyle, że na poziomie parametrów samego jeżyka, a przecież za
Wittkenschteinem wiem że granice języka jaki znam, jaki rozumiem wyznaczają granice świata jaki
potrafię sam pojąć. Dlatego stosowania nagminne agresja na poziomie języka np w postaci
zastosowania tzw "zapaści sematnycznej" w stosunku do wybranych wyrazów może uniemożliwić
komunikację tak dlece że nie ma mowy już o dyskursie publicznym, są tylko: przemoc medialna,
ataki sematyczne, chaos w pojeciach i kryeriach ocen. W chaosie informacyjnym niestety wygrywa
łatwiej ten kto ma kontrolę nad największą liczbą powtórzeń. To on przekuwa semantykę słów,
narzuca mody, standardy, definiuje wartości i antywartości. I tak znany generał - antybohater z
wczoraj- dziś może się nawet stać "człowiekiem honoru" a znany opozycjonista ... nie nie dokończę
zdani bo niesprawiedliwie było by wymieniać nazwisko pana Macierewicza w jednym zdaniu z
w/w antybohaterem i jego poplecznikiem i niejako ich zrównywać tą bliskością, na szkodę jednemu

background image

ocieplenie wizerunku drugiego - bo niestety inaczej niż się na ogół wydaje działa ludzka pamięć
/patrz zjawisko dziedzictwa kontekstowego ( kt występuje nawet mimo stosowania retoryki
kontrasu! - to też jest mało znane, ale o tym może innym razem). Dla osoby bez zakorzenienia -
patrz tereny odzyskane i ich korelacja z wynikiem wyborów - lub nawet osoby o słabym
zakorzenieniu, a PRL wykorzenił nas wszystkich mniej lub bardziej, trudno czasem nawet o sam
klucz oceny co dobre co złe - nawet dla narodu który posiada tak wspaniałą tradycję, historię, ale
już chyba nie tą wiarę co kiedyś. A i to stoi to i dziś tuzom ideologii solą w oku i nie czekają oni z
założonymi rękoma. Tym bardziej więc jeśli coś wydaje mi się dobre i potrafię jeszcze sobie
powiedzieć dlaczego - a wydaje mi się że jestem dość krytyczny - to wręcz poczułem się do
obowiązku podziękowania. Pzdrwm

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Re: Z cyklu: „Od Mazowieckiego do Tuska” (11) – Antoni Macierewi

katarzyna.tarnawska

, 7 maj, 2013 - 21:05

Dziesiatka (10!) i WIELKIE DZIEKI! Zmudna to praca!
ALE MAMY WLASCIWE ARGUMENTY DO RZECZOWEJ DYSKUSJI Z ROZNEJ MASCI
"OBIEKTYWNYMI OBSERWATORAMI" POLSKIEJ SCENY POLITYCZNEJ!
JAK JA NIE LUBIE TYCH "POPRAWNYCH" I "OBIEKTYWNYCH"!
Jeszcze raz wielkie uznanie i szacunek!

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Dzis miał wykład prof Andrzej Nowak

markowa

, 7 maj, 2013 - 21:15

Tematem wykładu była "Polska w obozie".
pewnie Elig zda szczegółową relację, ja zaznaczę tylko, że szczególnie - mając świadomość perfidii
i potęgi sowieckiej okupacji (WSI!) - należy docenić odwagę pana Antoniego Macierewicza.

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Markowa, - dziękuję za informację. Zatem poczekajmy na...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 21:21

... na relację Elig.
Jeśli chodzi o odwagę Pana Antoniego, to przyznam się, że boję się o jego bezpieczeństwo.
Pozdrawiam, Satyr

________________________

background image

"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Nie wiem, czy dobrze pamiętam

markowa

, 7 maj, 2013 - 21:26

że pan Antoni Macierewicz miał lecieć do Smoleńska?

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Tak

Tomasz A.S.

, 7 maj, 2013 - 22:04

Wybrał drogę lądową, autokarem. Chciał być na stacji Gniezdowo, dokąd autokar z wielkim
trudem, opóźniony, dotarł, cały rejon drogi autokaru obstawiony był jednostkami specjalnymi. Było
to krótko przed tragedią.
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Tak, to prawda. Pan Antoni chciał być,...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 22:28

... na tej stacji Gniezdowo, ponieważ właśnie tu przywożono Polaków na katyńską "rozwałkę"
przed 70 laty. Słyszałem to na antenie RM, kiedy to połączył się telefonicznie w drodze powrotnej
do Polski.
Mówił też, że w pierwotnym zamyśle miał lecieć tupolewem, ale już nie było wolnych miejsc na
pokładzie.
Jak to jest? - Nad jednymi Opatrzność czuwa, nad drugimi nie.
Wiem, co piszę. Znam z autopsji to "czuwanie". Drugi na moim miejscu już dawno (23 lata temu)
byłby na tamtym świecie po moich 4 "dachowaniach", złamaniu samochodu na pół czy po
"wysiadce" przez przednie okno auta. Ale była to jazda rajdowa.
Pozdrawiam, Satyr

________________________

background image

"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Szanowna Katarzyno, - pisząc o ludziach, od których...

Satyr

, 7 maj, 2013 - 21:16

... w jakimś stopniu zależą losy moich Rodaków, po prostu uważam, że w ten sposób mogę obniżyć
stopień... "zlemingowania" społeczeństwa. Niech ta... "skrajna niewiedza", którą zawarłem w moim
poniższym motcie, - będzie w jak najmniejszym wymiarze obecna w życiu Polaków.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

Satyrze, podziękowanie za trud i uwaga dotycząca tego

Tomasz A.S.

, 7 maj, 2013 - 21:53

i moja uwaga dotycząca tego fragmentu tekstu:
"TW „Bolek” 11 czerwca 1992 roku wypalił pod adresem Macierewicza: „Panie dawny ministrze,
jeszcze parę asów mam w rękawie. Jak te asy pokażę, to pan jest w szpitalu”."
Otóż, co Wałęsa takiego miał w rękawie? A w każdym razie wydawało mu się, że ma?
Dziwiło mnie kiedyś, jakim cudem Antoni Macierewicz dostał od ówczesnego prezydenta Wałęsy
tak ważną tekę ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego. (A wiadomo dziś, że
wielu ministrów w tym rządzie było TW.)
Otóż mieli teczkę Macierewicza, tylko innego, niedokładnie sprawdzili! Czyli nie mieli jednak na
niego haka!
No i poszukują do tej pory.
Źródło tej informacji - sam zainteresowany.
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

background image

SB-ckie metody dezinformacja to także plotkarstwo

Jacek Mruk

, 7 maj, 2013 - 21:54

Pana Antoniego oplątało także dobrane czerwone szmaciarstwo
Jednak szydło z worka zawsze dziurą wyłazi
I często niewinnego swoim ostrym końcem razi
Sprawiedliwość jednak ma cechę podstawową i sprawdzoną
Zło nie ukryje się nigdy za słomą
Pozdrawiam

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

zawsze obecny na "miesięcznicach"

markowa

, 7 maj, 2013 - 22:31

http://markowa2.flog.pl/wpis/6910266/kto-nam-prz...

odpowiedz

drzewo

zgłoś naruszenie

cytuj

No, no... Markowa, - ależ Ty potrafisz zaskoczyć :-)

Satyr

, 7 maj, 2013 - 23:29

Nie spodziewałem się takiego Twojego "floga". Gratuluję pomysłu i zawartości.
A Pan Antoni wygląda na super-zadowolonego. Niech tak trzyma, a... robi swoje.
Pozdrawiam, Satyr

________________________
"Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić
do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr)


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (13) – Waldemar Pawlak
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (10) – Jan Olszewski
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (7) – Jan Krzysztof Bielecki
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (9) – Michał Boni
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (12) – Andrzej Olechowski
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (6) – Tadeusz Syryjczyk
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (2) – Tadeusz Mazowiecki
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (3) – Leszek Balcerowicz
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (8) – Janusz Lewandowski
Z cyklu „Od Mazowieckiego do Tuska” (5) – Czesław Kiszczak
Z cyklu Od Mazowieckiego do Tuska” (4) – Krzysztof Skubiszewski
RECENZJA „Od komunizmu do ” to tytuł artykułu Antoniego Z Kamińskiego
Przykładowe pytania do egzaminu, 11 dla studentów
pytania do Tuska PiS
mnozenie do 25 11 id 304283 Nieznany
Wstęp do językoznawstwa  X 11
wprowadzenie do makroekonomii (11 str) e2mplzroq3tibgwqhjyvd6ph2mii2rglig74gti E2MPLZROQ3TIBGWQHJYVD

więcej podobnych podstron