To niewiarygodna historia. 46letnia niepełnosprawna intelektualnie
mieszkanka Ustki stanie przed sądem za kradzież dwóch cukierków
o wartości 60 groszy. I to ponownie! Kobieta bowiem zaocznie została
skazana na miesiąca ograniczenia wolności z obowiązkiem przepracowania
20 godzin na cele społeczne.
Jak informuje Radio Gdańsk kobieta w ogóle nie powinna odpowiadać karnie,
bo ma orzeczenie ZUS o niepełnosprawności intelektualnej.
Jak zaczęła się ta kuriozalna sprawa?
Kobieta została zatrzymana przez ochroniarza sklepu. Stwierdził on, że klientka
zachowuje się dziwnie. Okazało się, że w kieszeni ma dwa cukierki. Wartość łupu
wyceniono na 60 groszy. Cukierki wróciły do sklepu, a na miejsce kradzieży wezwano
policję. Kobieta dostała od funkcjonariusze wezwanie na przesłuchanie, nie stawiał się
jednak na komisariacie, a policja skierowała sprawę o wykroczenie do Sądu
Rejonowego w Słupsku.
Na etapie ujawnienia zdarzenia policjanci nie mieli żadnej wiedzy w sprawie
ograniczonej możliwości karania tej pani, czy jej niepełnosprawności
—zaznaczył komisarz Robert Czerwiński w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Niepełnosprawna kobieta nie wiedziała, że sąd na posiedzeniu, bez przeprowadzania
rozprawy, wydał wyrok nakazowy. 46latka została skazana na dwadzieścia godzin prac
społecznych za kradzież.
opublikowano:
6 godzin temu
Niepełnosprawna kobieta ukradła
dwa cukierki za 60 groszy.
Absurdalny proces w sądzie
fot.pixabay.com
Kobieta złożyła w sądzie prośbę o wznowienie postępowania i orzeczenie o stopniu
swojej niepełnosprawności. Wyrok pierwszej instancji został uchylony.
W nowym procesie, ponownie przed sądem rejonowym, podejrzana
dostanie obrońcę z urzędu.
ann/radiogdansk.pl