M A Krąpiec Bitwa o człowieka

background image

Bitwa o człowieka

Piątek, 25 Luty 2011 21:01

Mieczysław A. Krąpiec

W naszym życiu społecznym toczy się nieustannie walka o zdobycie człowieka. Już począwszy

od rodziny nieustannie zabiega się o to, by jakoś pozyskać i zdobyć człowieka dla jego dobra

albo dla korzyści zdobywcy. Rodzice w normalnym toku rzeczy zabiegają (a przynajmniej

winni zabiegać), by zdobyć serce dziecka, by go wychować, by wprowadzić go w życie ludzkiej

prawdy i dobra, by go jakoś uszczęśliwić poprzez nauczenie i wychowanie do rozumnej

dojrzałości. Bój o człowieka przenosi się na szersze grupy społeczne, na organizacje szkolne i

zawodowe, a później na państwo i Kościół. Ciągle chodzi o człowieka, którego trzeba

zdobywać dla jego dobra albo - niestety - dla zła, gdy go się upadla, zniewala i ostatecznie

czyni użytecznym dla siebie narzędziem zależnym od woli nieuczciwych mocodawców

politycznych, gospodarczych, kulturowych, mafijnych, zbrodniczych. Walka o człowieka

powiększa się przez zastosowanie coraz to bardziej wyrafinowanych środków. Niestety, użyte

środki - same z siebie obojętne, jak radio, telewizja, prasa - w ręku złych mocodawców

prowadzą nie ku ludzkiej doskonałości, ku dobru, ale ku zwyrodnieniu i odczłowieczeniu przez

wprowadzenie do ludzkiego umysłu kłamstwa i nienawiści. Naszym - każdego z nas -

obowiązkiem jest ustrzec się przed zawojowaniem przez ciemne organizacje, by nadal

pozostać wolnym, świadomym siebie człowiekiem, który wie, kim jest, po co żyje i pracuje.

Każdy z nas musi wiedzieć - aby po ludzku żyć! - kim jest on sam jako człowiek, albowiem

używa się dziś wiele elementów z nauki, z filozofii, z ideologii różnych religijno-gnostyckich

kierunków, aby ukazać w krzywym zwierciadle oblicze człowieka, sprowadzając je już to do

bóstwa, już to do zwierzęcia. Tymczasem prawda o człowieku jest dla nas konieczna jak

powietrze dla płuc.

W stosunku do różnych teorii jest nam dane wewnętrzne przeżycie i doświadczenie bycia

człowiekiem. Wiem bowiem, że istnieję jako - ja" świadomy świata i świadomy siebie. "Ja" jako

ciągle ten sam w różnych etapach mego życia działam świadomie i w sposób wolny. To są

"moje" działania, w których siebie urzeczywistniam i poprzez które ja siebie rozwijam.

Doświadczenie własnego istnienia "ja", które wyłania z siebie "moje" rozumne i wolne akty,

ukazuje, że ich źródłem może być tylko taka dusza, która jest przez Boga stworzona

bezpośrednio i to nie dla celów samej przyrody, ale dla mnie, dla ja, który rozpoznam swe

stworzone pochodzenie od Boga, swój ostateczny rozwój i cel w samym Bogu. Jest mi bowiem

dane i ciągle przeżywane pragnienie dobra-szczęścia, które jest nieuświadomionym

pragnieniem Boga; pragnieniem, które tylko sam Bóg może uskutecznić, ale nie beze mnie

samego. Wszystko to znaczy, że człowiek - "ja" - nie jest tylko tworem przyrody dla przyrody,

ale jest w jakiś sposób blisko związany z Bogiem dla życia w Nim samym.

Człowiek realnie istniejący nigdy nie jest więc tylko tworem natury-przyrody, ale - jako

bezpośredni skutek aktu stworzenia i przyporządkowany osiągnięciu Boga - człowiek zawsze

znajduje się w nad-naturalnym, nadprzyrodzonym porządku ("nad-przyrodą"). Ten

nadprzyrodzony porządek człowieka przyporządkowanego Bogu i uczestniczeniu w boskim

życiu może być albo pozytywny, gdy człowiek jest w przyjaźni z Bogiem przez pełnienie dobra,

albo też negatywny, gdy człowiek jest w nieprzyjaźni z Bogiem, gdy wybiera siebie, a nie Boga

i dobro.

1 / 5

background image

Bitwa o człowieka

Piątek, 25 Luty 2011 21:01

Zostało nam dane w Objawieniu, że to Bóg stale stwarza człowieka, mężczyznę i niewiastę,

czyli Adama i Ewę - jak mówi Biblia: "Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego

nozdrza tchnienie życia", a przez to uczynił człowieka na obraz i podobieństwo Jemu samemu.

Chrystus, jako zapowiedziany Mesjasz, przychodzi, aby dać świadectwo prawdzie o człowieku,

który jest na obraz i podobieństwo samego Boga i stąd został powołany do życia w Bogu na

zawsze w wieczności, która jest nieustannym Bożym teraz. Chrystus Pan wie, że uskutecznić

cel i powołanie człowieka może tylko On sam jako Bóg-wcielony: beze mnie nic uczynić nie

możecie, bo - mówił - ja jestem drogą, prawdą i życiem. Ofiarą swego życia, męki i

zmartwychwstania, dał skuteczne i wybawiające świadectwo o prawdzie człowieka.

Przypomniał nam to Ojciec Święty na Placu Zwycięstwa w Warszawie w czasie swej I

pielgrzymki do Polski, gdy zwrócił uwagę, że nie można do końca zrozumieć człowieka bez

Chrystusa, bez jego śmierci i zmartwychwstania.

Cokolwiek więc się dzieje w naszym życiu, myśl o nas samych jako człowieku, o naszym

zakorzenieniu w Bogu, o naszym przeznaczeniu dla Boga w osobistym szczęściu nie może nas

opuszczać, bo wtedy realnie głupiejemy i wpadamy w kłamstwo, wywyższając się jako bogowie

(szatan powiedział do człowieka: "będziecie jako bogowie") albo nikczemniejemy przez

dobrowolne pozbawienie się rozumu i wolności. W walce o człowieka trzeba osobiście stawać

się samemu człowiekiem, wzywając nieustannie pomocy od Tego, od któregośmy wyszli i ku

któremu dążymy.

Co to znaczy być osobą?

Nieraz słyszymy wypowiedzi o godności człowieka jako osoby. Człowieka należy szanować,

bo ma godność osobową, bo należy do rzędu bytów osobowych, tak jak osobą nazywamy

Boga, jak osobami nazywamy aniołów, tak też o ludziach mówimy jako o osobach. Nigdy

osobami nie są rzeczy ani zwierzęta. Jedynie człowiek należy do najwyższych, szczytowych

formacji bytowych, które są zdolne powiedzieć o sobie "ja", albowiem poznają siebie, poznają

swe czyny, znają swój cel, cel ludzkiego życia, są zdolne poprzez swe wolne akty decyzyjne

zmieniać siebie i swe otoczenie, a nawet odmienić bieg historii. To chrześcijaństwo

uświadomiło ludziom sens bycia osobą, gdy w nauczaniu wiary zwróciło uwagę, że Jezus

Chrystus jako Słowo Wcielone, a więc jako Bóg, który stał się człowiekiem, jest nadal osobą i

to osobą boską istniejącą zawsze, bo stanowi drugą Osobę Trójcy Świętej, w której doskonale i

w pełni wyraża się Bóg Ojciec w swym boskim poznaniu siebie.

Osoba ludzka, każdy z nas jako byt osobowy, jako "ja" natury rozumnej, jest kimś

dynamicznym, kimś, kto ma się spełnić przez swoje uczynki wolne i rozumne (uczynki

osobowe), kimś, kto ma uzyskać swą osobową twarz poprzez dobrowolne akty decyzyjne, czyli

nasze życie moralne realizujące prawdziwe dobro, czyli rzeczywistą miłość. To ona ma nas

doprowadzić do ostatecznego zjednoczenia się z Bogiem i bezpośredniego uczestniczenia w

życiu Boga - w jego poznaniu, miłości, wolności i szczęściu.

Naszym więc zadaniem jest spełnianie się naszego osobowego, jedynego i niepowtarzalnego

bycia człowiekiem wedle boskiej reżyserii, Jego planu wobec poszczególnego człowieka, który

jest wybłyskiem i konkretyzacją w materii myśli Boga. Stąd nasza godność. Dynamiczne

spełnianie się i rozwój naszej ludzkiej osoby dokonuje się zgodnie z naszą strukturą w

2 / 5

background image

Bitwa o człowieka

Piątek, 25 Luty 2011 21:01

porządku poznawczym, w porządku wolitywnym, w porządku uczuciowym a także

motorycznym, oczywiście wedle dyspozycji naszego ciała i naszego kodu genetycznego.

Najpierw nasz poznawczy rozwój, poprzez poznawanie ludzi i świata, w którym żyjemy,

zmierza ostatecznie do poznania Boga, od którego świat pochodzi, ku któremu obiektywnie

świat zmierza wraz ze stworzonymi osobami i który to świat zyskuje swoją racjonalność przez

to, że jest stworzony wedle Bożej miary i Bożego intelektu. Racjonalność świata jest jedynie

odbiciem Bożej myśli. Ludzkie poznanie, poprzez które człowiek się spełnia, ostatecznie

prowadzi do Boga. Zresztą dawali temu wyraz najwięksi myśliciele ludzkości. Zatem to rozum i

jego działanie, jak mówi Pismo Święte, jest umiłowanym dzieckiem Boga. Jest jasne, że nie

każdego Bóg powołuje na naukowca, ale rozwój poznania można dopełnić przyjęciem Bożego

Objawienia w postaci uwierzenia Bogu, Jego słowom. Jak mówił Chrystus Pan - "To jest życie

wieczne, aby poznali Boga i tego, kogo On posłał".

Następnie, spełnianiem się ludzkiej osobowości jest rozwój naszej woli, by w miłości i

sprawiedliwości odnosić się do drugich ludzi, którzy są naszymi braćmi. Usprawnienie naszej

woli, jej umocnienie w wypełnianiu dobra, w czynieniu dobra jest bardzo trudne i to wskutek

naszej słabości i naszej ludzkiej historii życia. Stąd to głównie wola nasza - czyli to ja sam

poprzez moją wolę - poprzez me akty decyzyjne wybierające zawsze rzeczywiste dobro, staję

się wolnym człowiekiem, albowiem to ja sam wybieram sobie to, co dostrzegam i widzę jako

rzeczywiste dobro, które wymaga poświęcenia różnych dóbr pozornych. Akty woli decydującej

o naszym postępowaniu dotyczą wszystkich dziedzin naszego życia; stąd wola pokierowana

rozumem dostrzegającym prawdziwe dobro i to dobro realizująca czyni nas prawdziwymi

ludźmi.

Spełnianiem się ludzkiej osobowości jest tak drogie każdemu człowiekowi jego życie

uczuciowe, które nam nieustannie towarzyszy. Zauroczenie się uczuciowością wtedy jedynie

jest piękne, ludzkie - gdy jednak jest poddane kierownictwu rozumu. Wszystkie nasze uczucia -

od miłości zmysłowej począwszy, aż na odwadze i gniewie skończywszy - podlegają

sublimacji, czyli podwyższeniu ich stanu poprzez prześwietlenie ich rozumem i miłością

rozumną. Sublimacja naszych uczuć jest ludzką drogą uczłowieczenia się i zyskania pełnego

blasku osobowego człowieczeństwa. Jesteśmy powołani do wielkiej syntezy ducha i materii w

naszych czynach, w naszych decyzjach i całym naszym życiu.

Nie może także być zapomniane i nasze dbanie o zdrowie ciała, o usprawnienie naszych sił

motorycznych. Mówiono, że w zdrowym ciele jest też zdrowy duch. Niestety zauważamy, jak

bardzo dziś pomija się dbanie o sprawności fizyczno-motoryczne. Pogoń za rekordami zasłania

normalne dbanie o codzienną gimnastykę i o zdrowie ciała, o racjonalny wysiłek, by nasze

ciało, usprawnione przez ćwiczenia gimnastyczne, dawało także piękno harmonii ducha.

Spełniamy się jako człowiek poprzez wielostronną ludzką pracę i racjonalne usprawnienia, a

wszystko to ma być odblaskiem Bożego piękna wyrażanego w osobie człowieka.

O roztropności

Siła i doskonałość rodziny, państwa, Kościoła jest związana z doskonałością i praktyczną

3 / 5

background image

Bitwa o człowieka

Piątek, 25 Luty 2011 21:01

mądrością poszczególnych ludzi. Gdy myślimy "ojczyzna", stają przed nami takie postacie jak

Bolesław Chrobry, św. Stanisław ze Szczepanowa, św. Jadwiga, Paweł Włodkowic, Jan

Kochanowski, ks. Piotr Skarga, wielcy wieszczowie i inni ludzie wielcy swoją szlachetnością i

roztropnością. Życiowa mądrość i roztropność jest potrzebna każdemu człowiekowi w każdym

czasie.

Są jednak sytuacje kiedy to roztropność posiada szczególną cenę. Takim jest dla nas

Polaków czas dzisiejszy, gdy gospodarczo, społecznie, kulturowo osłabieni po latach

marksistowskiego zniewolenia i neo-liberalistycznego permisywizmu gotujemy się do wejścia w

skład organizacji polityczno-gospodarczej i wojskowej Europy bogatej, mocnej w swych

narodowych kulturach, potrzebującej taniej siły roboczej, którą można legalnie, przy akceptacji

odpowiednich praw użyć dla celów silniejszego. Nie mamy bowiem do czynienia z organizacją

charytatywną. Ze względu na wszystkie racje dzisiaj jest potrzebna szczególnie roztropna

mądrość, która pomoże nam osobiście pokierować własnym życiem i zarazem nam wszystkim

jako narodowi ostrożnie i roztropnie wiązać się z wielkim systemem gospodarczym,

politycznym i militarnym Europy. Mądra ostrożność w życiu osobistym i społecznym nosi nazwę

roztropności. Wiele o niej pisano od czasów greckiego i rzymskiego antyku po dzień

dzisiejszy, zwracając uwagę, że ogarnia ona i przeszłość, i teraźniejszość w perspektywie

przyszłości jako celu życia.

Jako pierwszy czynnik roztropnej mądrości występuje pamięć przeszłości, zarówno osobistej

w życiu prywatnym, jak i społecznej w życiu zbiorowym. Przeszłość bowiem determinuje w

dużej mierze przyszłość, jak korzenie umacniają samą roślinę. Pamięć przeszłości i osobistej, i

narodowej może pokierować naszym działaniem, by nie było ono naiwne i głupie. Nie można

nie liczyć się z faktami, które zaistniały i już zdeterminowały nasze osobiste i narodowe życie.

Kto wybiera tylko przyszłość bez oglądania się i pamięci o przeszłości, jest albo naiwny, albo

zdradliwy wobec siebie samego i narodu. Kiedyś Mojżesz powiedział do Żydów:

"przypominajcie sobie ciągle z jakiej to skały zostaliście wycięci", wskazując na przodków i ich

czyny. Nie możemy spodziewać się, że grzeszna przeszłość osobista, że wielowiekowe

straszne wrogości nagle zostały zamienione w cnotę i nasze uwielbienie. Pamięć o przeszłości

jest tą skałą, na której trzeba budować teraźniejszość i przyszłość. W imię realnej pamięci

trzeba się zabezpieczać i budować wokół siebie samego i wokół narodowej gospodarki, polityki

i kultury wysokie wały ochronne na czas inwazji wód, które mogą przynieść życie, ale mogą też

przynieść śmiertelną powódź.

Poza pamięcią jest konieczne rozejrzenie się w warunkach teraźniejszych naszego życia. Jak

zwracano już od czasów stoików uwagę - trzeba mieć oczy szeroko otwarte na rzeczywistość.

Rzeczywistość trzeba umieć odczytać taką, jaka ona jest. Nie można zakładać okularów

ideologii, okularów propagandy, oglądać ją w krzywym zwierciadle teorii apriorycznych, w

alkoholowym i bankowym amoku. Jest tu konieczna intelektualna wizja rzeczywistości i

zarazem jest konieczne rozumienie stanów obecnych przedstawianych nam na różne sposoby

w środkach masowego przekazu, w zafałszowanej nauce historii, w zafałszowanych

informacjach i pseudo-filozoficznych teoriach. Roztropność nakazuje nie tylko intelektualnie

czytać rzeczywistość, ale też ją rozumieć, chociażby była ona opakowana w najmodniejsze

reklamówki.

4 / 5

background image

Bitwa o człowieka

Piątek, 25 Luty 2011 21:01

Dla czytania i rozumienia rzeczywistości i naszego indywidualnego oraz społecznego

działania jest nieodzowne ostrożne dobranie odpowiednich środków, które pomogą nam

roztropnie realizować zamierzony cel. Jedynie ostrożność w doborze środków gwarantuje

zamierzony sukces działania. Trzeba bowiem widzieć także i przeszkody, które należy ominąć

lub usunąć poprzez nasze działanie. Trzeba mieć uszy otwarte na dobre rady ludzi

doświadczonych, ludzi uczciwych, którym leży na sercu dobro nasze i dobro naszego narodu.

Stąd w dobrym rządzie zawsze istniały rady specjalistów, którzy pomagali dostrzec zagrożenia

i wypatrzyć lepsze środki potrzebne do realizowania dobrych zamierzeń. Umiejętność radzenia

się może usunąć wiele przeszkód i zabezpieczyć przed ciągle grożącymi przeciwnościami. W

oparciu o te środki roztropność wymaga rozglądnięcia się w sytuacji całościowo, by pochopnie

nie zaczynać takiego działania czy takich działań, które nie doprowadzą do celu, a jedynie

sprowadzą zło.

Wreszcie, mając na uwadze doświadczenie i pamięć przeszłości, i uwzględnienie

teraźniejszego kontekstu działania - trzeba umieć prognozować, czyli roztropnie przewidywać,

co się stanie, gdy dokonamy naszego działania; czy zbliży nas ono do celu i założonego dobra,

czy też nie. Ostatecznie racjonalne prognozowanie zadecyduje, czy warto działać, czy też dać

sobie spokój. Każdy z nas osobiście jest zobowiązany do mądrej roztropności, a tym bardziej

zobowiązany jest do tego każdy, kto kieruje życiem społecznym. Historia uczy i historia nie

wybacza nieroztropnych decyzji. Tu chodzi o życie osobiste, narodowe, wieczne.

Za:

http://www.ptta.pl/index.php?id=teksty_krapiec_bitwa

5 / 5


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
M A Krąpiec, Czy człowiek bez celu, s 5 36
Ja Człowiek Mieczysław A Krąpiec skrypt
M A Krąpiec, Teatr jako sposób życia człowieka, s 3 11
ja czlowiek albert krapiec
Wykład 1, WPŁYW ŻYWIENIA NA ZDROWIE W RÓŻNYCH ETAPACH ŻYCIA CZŁOWIEKA
CZLOWIEK I CHOROBA – PODSTAWOWE REAKCJE NA
Bitwa Pod Grunwaldem
03 RYTMY BIOLOGICZNE CZŁOWIEKAid 4197 ppt
Wzajemne wpływy między człowiekiem4(1)
człowiek
PODSTAWY ANATOMII I FIZJOLOGII CZLOWIEKA
3Zaocz Człowiek na rynku pracy zespół pracowniczy
Pochwała przyjaźni i hartu ducha w opowiadaniu ''Stary człowiek i morze''

więcej podobnych podstron