ROZDZIAŁ 1
INTERWENCJONIZM A ŁAD GOSPODARCZY
– PERSPEKTYWA ORDOLIBERALNA
Interwencjonizm państwowy a ekonomiczne funkcje państwa
Pojęcie interwencjonizmu państwowego, występujące dość powszechnie w polskiej literaturze ekonomicznej minionego stulecia, współcześnie jest coraz rzadziej używane. Skła-da się na to szereg przyczyn. Po pierwsze, teoria Keynesa, pod pretekstem której forsowane były koncepcje interwencjonistyczne, napotyka na liczne zastrzeżenia i wątpliwości o cha-rakterze krytycznym. Po drugie, co chyba bardziej istotne, hasło „interwencjonizm” kryje w sobie szereg nie do końca spójnych ze sobą treści, wiążących się z polityką gospodarczą. W
literaturze kategoria interwencjonizmu jest więc różnorodnie interpretowana, przy czym róż-
nice ujęć wiążą się przede wszystkim z jej zakresem. Najszersze definicje wiążą interwencjonizm z realizacją interesu ogólnospołecznego oraz z zawodnością rynku. Stanowisko takie zajmuje m.in. T.Grabowski. Wedle niego, interwencjonizm państwowy ujawnia się wtedy, gdy działalność podmiotów gospodarczych jest sprzeczna z interesem społecznym. Koniecz-ność interwencjonizmu wynika także z tego, że mechanizm rynkowy generuje negatywne zjawiska, których sam nie potrafi usunąć. Należą tu:
• okresowe cykliczne wahania koniunktury, powodujące powstawanie co jakiś czas zjawisk kryzysowych,
• niezdolność do pełnego wykorzystania w gospodarce ludności w wieku produkcyjnym i pojawienie się bezrobocia,
• niestabilność rynku pieniężnego i pojawienie się inflacji,
• powstawanie silnych dysproporcji w poziomie dochodów,
• niezdolność do zapewnienia biedniejszej części społeczeństwa świadczeń społecznych. (Grabowski, 1997).
Tak szerokie rozumienie kategorii interwencjonizmu wynika z wyraźnie lewicującego, etatystycznego nastawienia przywołanego autora. W obręb rozpatrywanej kategorii włącza on wszelkie możliwe rodzaje ingerencji państwa w życie gospodarcze. Mimo przyjęcia dysku-syjnych założeń (nieostrość pojęcia interesu społecznego, podnoszenie zawodności rynku przy pominięciu zawodności państwa) definicja taka pokazuje wachlarz problemów, z którymi gospodarka (z udziałem państwa bądź bez niego) powinna się uporać. Zauważmy też, że kategoria interwencjonizmu nieuchronnie jest uwikłana w założenia ideologiczne. Od takich założeń zależy bowiem lista celów, jakie przypisuje się państwu. Cele te nie zawsze wynikają z ekonomicznych uzasadnień, a za to często służą jako środek realizacji celów politycznych. (Wojtyna, 1990, s.26) (Tanzi, 2006, s.2). Tłumaczy to, dlaczego część autorów woli pomijać omawianą kategorię, pisząc jedynie o funkcjach państwa w gospodarce, lub nawet – znacznie węziej – o narzędziach polityki gospodarczej stosowanej przez zwolenników podejścia popytowego. (Ćwikliński, 2004).
Rozróżnienie pomiędzy interwencjonizmem państwowym a ekonomicznymi funkcja-mi państwa stało się potrzebne dopiero w latach siedemdziesiątych, kiedy niepowodzenia w zakresie przeciwdziałania wahaniom cyklicznym przyczyniły się do kryzysu ekonomii keyne-sowskiej. Zakwestionowano wtedy celowość pobudzania globalnych wydatków jako metody
Maciej Miszewski
podtrzymywania wzrostu gospodarczego, a jednocześnie podjęto głębsze dociekania dotyczą-
ce innych gospodarczych funkcji państwa.
Polityka przemysłowa jako współczesna postać interwencjonizmu
W opisanej wyżej sytuacji problem interwencjonizmu zaczął pokrywać się z dylematami dotyczącymi relacji pomiędzy administracyjnym oddziaływaniem państwa a samoregulującymi mechanizmami rynku. Interwencjonizm zaczęto utożsamiać z szerszym wachlarzem polityk gospodarczych opartych na podejściu popytowym, natomiast w polemikach dotyczących pobudzania koniunktury coraz częściej pojawiał się termin „polityka przemysłowa”. A.Wojtyna proponuje w miejsce tego określenia kategorię interwencjonizmu mikroekonomicznego (Wojtyna, 1990, s.39), który poza wąsko pojmowanym interwencjonizmem antycyklicznym obejmowałby jeszcze działania na rzecz wzrostu wydajności pracy, zmiany w strukturze gałęziowej i przestrzennej gospodarki, usprawnienia mechanizmu rokowań płacowych, politykę antymonopolową, pobudzanie postępu technicznego oraz wspieranie ekspansji krajowych firm poza granicami kraju. Ujęcie takie inspirowane jest wcześniejszymi pracami B.Ropera i G.Wrighta. (Roper, Wright 1987 s. 152 – 183).
Istotny wkład do rozważań nad polityką przemysłową wniósł A.Lipowski, który kładzie akcent nie na obszary interwencji państwa, lecz na jej alokacyjne konsekwencje. Rozróż-
nia on systemową politykę przemysłową odnoszącą się do alokacji zasobów w przemyśle oraz rzeczową politykę przemysłową odnoszącą się do całej gospodarki. Systemowa polityka przemysłowa może mieć charakter proregulacyjny bądź deregulacyjny i oznacza zmiany stopnia kontroli państwa nad alokacją rynkową w przemyśle dokonywaną poprzez zmiany norm prawnych (głównie ustaw). Natomiast rzeczowa polityka przemysłowa polega na bezpośredniej ingerencji w procesy alokacyjne. (Lipowski, 1997, s.11-14). Ujęcie A.Lipowskiego zakłada już milcząco istnienie określonego ładu gospodarczego, wobec które-go interwencjonizm (rzeczowa polityka przemysłowa) stanowi czynnik destrukcyjny lub neutralny. Trzeba zastrzec od razu, że kształt ładu gospodarczego może być rozmaity. Z nie-wielkim uproszczeniem można powiedzieć, że stanowi on konsekwencję systemowej polityki przemysłowej, to znaczy odzwierciedla się w systemie instytucji regulujących, czy determi-nujących procesy alokacyjne. Wybór określonego rozwiązania w tym zakresie zależy w du-
żym stopniu od tego, jak dalece ustawodawca przyjmuje argumenty dotyczące zawodności rynku i potrzeby korekty jego oddziaływań, a jak – zawodności państwa1. Skrajnie antyinter-wencjonistyczny pogląd w tej kwestii przyjmują przedstawiciele teorii „Public Choice” twierdząc, że niezależnie od stopnia zawodności rynku działania interwencjonistyczne są szkodli-we, gdyż czynniki, które sprzyjają niesprawności rynku, powodują też znacznie głębszą niesprawność państwa (nikła efektywność wydatków rządowych). (Buchanan, Musgrave, 1999) (Tanzi, 2006).
Ład gospodarczy jako kategoria myśli liberalnej
Pojęcie ładu gospodarczego, spopularyzowane przez niemieckich ordoliberałów, wy-stępuje w wielu nurtach myśli liberalnej. F.A. von Hayek traktował ład gospodarczy jako ze-spół reguł i regulacji kształtowanych przez rynek (von Hayek, 1977) (Hockuba, 1995, s.15).
Precyzyjne, a przy tym uniwersalne ujęcie tej kategorii daje T.T.Kaczmarek, wskazując wy-różniki każdego możliwego porządku (ładu) gospodarczego. (Kaczmarek, 2004, s.47). Zalicza do nich strukturę własności środków produkcji, formy rynku (stopień jego monopolizacji), przeważającą formę prawną przedsiębiorstw, bezwzględnie wiążące zasady systemu gospo-1Pogłębionej analizy zawodności państwa i rynku dokonał m.in. A.Lipowski (Lipowski 2001, Lipowski 2002)
Interwencjonizm a ład gospodarczy – perspektywa ordoliberalna 9
darczego (podstawowe elementy systemu instytucji regulujących życie gospodarcze), zasady ustalania cen (tzn. stopień i zakres ingerencji państwa w ceny) oraz formy gospodarki pieniężno – finansowej. W tę ogólną formułę ordoliberałowie wpisują się z postulatem porządku wolnokonkurencyjnego. Oznacza to, że spośród wyliczonych wyróżników porządku gospodarczego kluczowe znaczenie przypisują oni formom rynku i zasadom ustanawiania cen. Ordoliberalny ład gospodarczy ma więc silnie zaznaczone nastawienie antymonopolowe i zarazem antyetatystyczne. W.Röpke traktował ingerencję państwa, a nawet związków zawodo-wych w procesy gospodarowania jako działania quasimonopolistyczne, których rezultatem jest zakłócenie ładu wolnokonkurencyjnego. (Röpke, 2003, s.66).
Formy interwencji państwa a ład gospodarczy
Rozważmy, jak na tle takiej wizji ładu gospodarczego prezentują się różne warianty interwencji państwa (rzeczowej polityki przemysłowej wg A.Lipowskiego). Kluczowym kryterium oceny jest tu zakłócenie, bądź nie, mechanizmu powstawania cen. Można wyobra-zić sobie warianty rzeczowej polityki przemysłowej nienaruszające ładu wolnokonkurencyjnego. Zaliczyć można tu z pewnością inwestycje państwa w infrastrukturę techniczną o uni-wersalnym zastosowaniu (transport szynowy, drogownictwo, telekomunikacja, urządzenia służące dostawom nośników energii). Podobny charakter miałoby też logistyczne wspieranie restrukturyzacji przedsiębiorstw bez względu na ich branżową przynależność.
Większość odmian rzeczowej polityki przemysłowej wywołuje jednak zakłócenia w systemie kreowania cen. Klasycznymi przykładami są tu praktyki protekcjonistyczne, chroniące przed importem konkurencyjnym (metodami taryf celnych i metodami pozataryfowy-mi). Ten sam skutek wywołuje polityka proeksportowa, przejawiająca się nie tylko przez bezpośrednie dotowanie produkcji, ale też poprzez gwarancje kredytowe czy ulgi podatkowe.
Ulgi podatkowe i tzw. tanie kredyty (będące w istocie zakamuflowaną formą dotacji) mogą służyć też inicjowaniu i wdrażaniu nowych technologii w przemyśle. Warto pamiętać, że jeszcze jedną formą ukrytych dotacji, zakłócających oczywiście system cen, jest umarzanie zaległości podatkowych i parafiskalnych (np. wobec ZUS) określonym przedsiębiorstwom.
Formą interwencjonizmu jest też wreszcie selektywna polityka przemysłowa. W wa-riancie podmiotowym polega ona na promowaniu lub wspomaganiu wybranych przedsię-
biorstw. Nie musi ona zakłócać bezpośrednio systemu cen, lecz narusza ład wolnokonkurencyjny podważając zasadę równości uczestników gry rynkowej. Natomiast przedmiotowa polityka przemysłowa ustala priorytety dla poszczególnych branż ze względu na ich określone cechy. A.Lipowski wskazuje cztery możliwe cele takiej polityki:
• cel komercyjny,
• cel w postaci internalizacji efektów zewnętrznych,
• cel bezpieczeństwa zaopatrzeniowego,
• cel socjalny. (Lipowski, 1997).
W przypadku celu komercyjnego chodzi o pobudzenie rozwoju dziedzin, które wykazują największe szanse ekspansji na rynki zagraniczne. Powiązania kooperacyjne z innymi dziedzinami wywołują efekt mnożnikowy, pobudzając rozwój w innych branżach. Kryterium akceptacji takiej polityki w ujęciu ordoliberalnym powinna więc stanowić zdolność danej branży do przyspieszenia rozwoju gospodarki jako całości. Ten typ interwencji państwa moż-
na uznać za zgodny z ładem wolnorynkowym, jeśli tylko efekt mnożnikowy będzie dostatecznie duży. W szczególności dotyczy to zdolności do tworzenia w innych niż uznana za priorytetową branżach nowych miejsc pracy.
Internalizacja efektów zewnętrznych jako cel polityki przedmiotowej również daje się pogodzić z koncepcją ładu wolnokonkurencyjnego. Wykorzystywanie korzyści zewnętrznych w sposób oczywisty nie narusza tego ładu. Natomiast koszty zewnętrzne (np. koszty związane
Maciej Miszewski
z zanieczyszczeniem środowiska) mogą stanowić kryterium oceny polityki przemysłowej á rebours. Dla całości ładu gospodarczego jest korzystne, jeśli w jakiś sposób przyhamowywa-ny jest rozwój branż wytwarzających negatywne efekty zewnętrzne.
Bezpieczeństwo zaopatrzeniowe jako cel polityki przedmiotowej zazwyczaj zakłóca proces tworzenia cen. Zarówno w sektorze surowcowo – energetycznym, jak i w rolnictwie istnieje permanentne zagrożenie arbitralnym narzucaniem cen przez państwo. Nie tylko dez-organizuje to procesy alokacyjne, ale dodatkowo stwarza pokusę dla polityków – wykorzy-stywania interwencji w tych sektorach dla zjednania sobie liczebnych grup wyborców. W obu tych sektorach mamy do czynienia z relatywnie dużą w stosunku do wartości wytwarzanej produkcji liczbą zatrudnionych o niskich kwalifikacjach. Grupy te są szczególnie podatne na manipulacje polityczne.
Ordoliberalizm wobec interwencjonizmu państwa
Wreszcie cel socjalny wiąże się z podtrzymywaniem określonych branż w imię za-chowania w nich możliwie dużej ilości miejsc pracy. Działania takie naruszają ład wolnorynkowy. Hasło „utrzymania dotychczasowych miejsc pracy” może być nadużywane dla realizacji partykularnych celów politycznych. Kryterium rozstrzygające o tym, czy np. wspieranie nierentownych kopalni albo hut daje się pogodzić z ordoliberalną wizją ładu gospodarczego wiąże się z faktyczną i potencjalnie możliwą mobilnością siły roboczej. Tam, gdzie mobilność ta jest dostatecznie wysoka, czego przejawem może być zarówno przekwalifikowanie się, jak i zmiana miejsca zamieszkania, rolą państwa powinno być jedynie usuwanie barier instytucjonalnych utrudniających przemieszczanie się zasobów siły roboczej. Socjalna przedmiotowa polityka przemysłowa jest ostatecznością, a zarazem wyrazem bezradności instytucji państwa wobec stojących przed nimi zadań.
Dokonany przegląd zestawiający możliwe współcześnie przejawy interwencjonizmu z ordoliberalną koncepcją ładu gospodarczego daje przybliżony obraz podejścia do interwencjonizmu, jakie przyjmował W.Eucken i jego kontynuatorzy. Trzeba jednak zaznaczyć, że perspektywa ordoliberalna nie wyklucza w fundamentalistyczny sposób stosowania określonych narzędzi polityki gospodarczej. Rzecz w tym, aby ich użycie nie odbierało systemowi cen rynkowych roli wskaźnika rzadkości dóbr i zasobów. W.Röpke pisał w tym kontekście o interwencjach konformistycznych wobec rynku. (Röpke, 1948). W Eucken natomiast prze-strzegał przed używaniem interwencjonistycznych narzędzi pod naciskiem bieżącej sytuacji gospodarczej, do rozwiązywania odcinkowych i krótkookresowych problemów funkcjonowa-nia gospodarki. (por. Pysz, 2006, s.15),
Euckenowska koncepcja ładu gospodarczego opiera się na trzech założeniach. Po pierwsze, ład gospodarczy jest podporządkowany realizacji materialnych zadań gospodarki oraz nadrzędnych wartości społecznych, a więc idei rozwoju społeczno – gospodarczego, nie zaś wąsko pojmowanemu wzrostowi gospodarczemu. Cele gospodarcze i ład konkurencyjny warunkują się wzajemnie. Skuteczne urzeczywistnienie zadań stojących przed gospodarką jest czynnikiem stabilizującym ład. Zauważmy, że otwiera to pole dla tych rodzajów interwencji państwa, które nakierowane są na cele ogólnorozwojowe.
Selekcji pośród sposobów interwencji można dokonać na podstawie kolejnego założenia wprowadzonego przez W.Euckena. Metody i narzędzia polityki gospodarczej (w tym -
bezpośredniej ingerencji państwa) muszą być konsekwentnie podporządkowane priorytetowi ładu wolnokonkurencyjnego. Zapewnienie przez system cen alokacji zasobów odpowiadają-
cej optimum Pareto jest jedyną gwarancją efektywności gospodarki, a pośrednio – realizacji jej celów, sprowadzających się do Erhardowskiego „dobrobytu dla wszystkich”.
Po trzecie wreszcie, organy władzy politycznej muszą ograniczać się do tworzenia i strzeżenia ładu wyznaczającego reguły gry rynkowej. Milcząco jest tu przyjęte założenie, że
Interwencjonizm a ład gospodarczy – perspektywa ordoliberalna 11
prywatne przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe będą zachowywać się zgodnie z logiką rynku, a więc – racjonalnie. Przyjęcie tego założenia nakłada jednak na państwo obowiązek stabilizacji pieniądza. W warunkach podwyższonej inflacji racjonalne kalkulowanie działań gospodarczych jest utrudnione. Erozji ulegają też istotne elementy ładu społecznego. Skut-kiem inflacji jest zaostrzenie się walki o podział dochodów, radykalizacja zachowań, a także umocnienie się partykularnych postaw poszczególnych grup społecznych. (Pszczółkowski, 1990, s.81). Z drugiej strony tzw. materialny cel gospodarki doznaje w warunkach inflacji znacznego uszczerbku, gdyż skutki inflacji odczuwane są najsilniej w warstwach o niskim statusie społecznym i ekonomicznym. Ordoliberałowie używają nawet pojęcia podatku infla-cyjnego dla określenia skutków inflacji dla przeciętnego obywatela. Z powyższego wynika więc nakaz utrzymywania twardego, nieróżniącego się od proponowanego przez ortodoksyj-nych liberałów, kursu w zakresie polityki pieniężnej.
Relacje pomiędzy koncepcjami interwencjonizmu państwowego i ordoliberalnego ła-du gospodarczego wiążą się z szeregiem głębszych różnic w postrzeganiu procesów gospodarczych przez zwolenników każdej z koncepcji. Jedna z ważniejszych dotyczy stosunku do kategorii wzrostu gospodarczego. W.Eucken uznawał produkt krajowy brutto (czy to w wielkościach bezwzględnych czy w przeliczeniu na głowę mieszkańca) za „produkt uboczny”
rozwoju społeczno – gospodarczego, wskaźnik niekoniecznie określający osiąganą przez dane społeczeństwo jakość życia. Centralną kategorią była dla niego natomiast suwerenność kon-sumenta. Miarą sukcesu gospodarczego jest zatem nie określona wielkość produktu krajowe-go, a zdolność do optymalnego zaspokojenia potrzeb ujawniających się w postaci popytu na rynku. (Eucken, 1989, s.214 i dalsze). L.Erhard twierdził nawet, że państwo nie powinno stawiać sobie żadnych celów w zakresie wzrostu gospodarczego (por. Wünsche, 2003, s.121).
Last but not least, dorobek głównego teoretycznego inspiratora polityki interwencjonizmu, jakim był J.M.Keynes, był przedmiotem krytyki ze strony ordoliberałów. Swoje zastrze-
żenia najostrzej sformułował w tym względzie W.Röpke: „W istocie keynesizm jest tym, co przyczyniło się decydująco do tego, że świat po wojnie popadł w trwałą inflację. Wynikło to z mieszaniny gospodarki planowej, państwa dobrobytu, polityki taniego pieniądza i socjalizmu fiskalnego w połączeniu z polityką pełnego zatrudnienia.” (Röpke, 1966). J.M.Keynes ak-ceptował daleko idące formy interwencjonizmu państwowego, włącznie z uspołecznieniem gospodarki. Natomiast ordoliberałowie dopuszczają jedynie posunięcia interwencyjne nie naruszające struktury własnościowej gospodarki. Ponadto według Keynesa współistnienie regulacji rynkowej i interwencjonizmu miało być stanem permanentnym, podczas gdy ordoliberałowie uznawali je za sytuację incydentalną, w konsekwencji prowadzącą do rozszerzenia zakresu czysto rynkowej regulacji. (por. Czech, Zagóra – Jonszta, 2003).
Ordoliberałowie nie godzili się też z uznawaniem walki z bezrobociem za główny cel polityki gospodarczej. Bezrobocie nie było dla nich zjawiskiem samym w sobie, a jedynie konsekwencją niesprawności systemu gospodarczego. Odrzucali też klasycznie Keynesow-skie przeciwstawienie sobie oszczędności i konsumpcji. (Keynes, 1985, s.122-124). Oszczęd-ności – jak zauważali – stanowią jedynie odłożenie bieżącej konsumpcji w czasie, a więc nie zmniejszają w istocie rozmiarów popytu.
Sprzeciw ordoliberałów budził wreszcie postulat Keynesa, aby opodatkowywać pro-gresywnie dochody przy jednoczesnym rozszerzeniu transferów socjalnych. Rozwiązanie takie zniechęca do podejmowania działań przedsiębiorczych i sprzyja stagnacji. Jednocześnie coraz większy zakres jednostronnych świadczeń dla najuboższych oddziaływuje demoralizu-jąco, utrwalając zjawiska wykluczenia społecznego i pogarszając tak efektywność gospodarki, jak i jakość życia ogółu społeczeństwa.
Maciej Miszewski
Interwencjonizm czy polityka ładu gospodarczego jako remedium na wady transformacji
Stosunek twórców koncepcji społecznej gospodarki rynkowej do interwencjonizmu pojmowanego jako wysnuta z teorii Keynesa koncepcja polityki gospodarczej jest co najmniej zdystansowany. Nie wykluczają oni przejściowej interwencji państwa, ale traktują ją co naj-wyżej jako „zło konieczne”. W stosunku do interwencjonizmu ujawnia się mocno przynależ-
ność tego nurtu do szeroko rozumianej myśli liberalnej. Podważa to obiegową tezę o ordoli-beraliźmie i o społecznej gospodarce rynkowej jako o „trzeciej drodze” pomiędzy socjali-zmem a ortodoksyjnym liberalizmem, czy też – pomiędzy tym liberalizmem a koncepcjami państwa opiekuńczego.
Odniesienia rozważanego tu problemu teoretycznego do współczesnych realiów polskiej gospodarki będą uprawnione, jeśli zgodzimy się, że tym, czego najbardziej brakuje w przebiegu polskiej transformacji systemowej jest polityka ładu gospodarczego. Logika transformacji wykazuje sporą zbieżność z Euckenowskim ładem wolnokonkurencyjnym. General-nym celem transformacji gospodarczej jest wzrost efektywności gospodarowania dzięki peł-
niejszemu wykorzystaniu rynkowego mechanizmu alokacji zasobów gospodarczych. Wymaga to spełnienia postulatu demonopolizacji gospodarki, gdyż tylko pod tym warunkiem ceny będą mogły spełniać funkcję miernika rzeczywistej rzadkości zasobów i prawidłowo nakie-rowywać przepływy kapitałowe w gospodarce. Jednocześnie odejście od wąsko pojmowa-nych wskaźników wzrostu gospodarczego na rzecz realizacji „dobrobytu dla wszystkich” mo-głoby zjednać dla idei transformacji te warstwy społeczne, które – zasadnie bądź nie – uznają się za ofiary tego procesu. Wreszcie, podnoszona w ostatnich latach koncepcja taniego pań-
stwa dobrze koresponduje z postulatem odrzucenia bezpośrednich ingerencji i kontroli apa-ratu państwa wobec gospodarki na rzecz ochrony ładu gospodarczego i zarazem, stopniowego zawężania kompetencji państwa. Będzie to wymagało istotnych zmian infrastruktury instytu-cjonalnej obejmujących przebudowę dotychczasowego urzędu antymonopolowego, ale także instytucji kontrolujących rynek pracy i chroniących interesy konsumentów. Zalążki przy-szłych, ordoliberalnych instytucji istnieją już w polskiej rzeczywistości, trzeba jedynie zmie-nić ich rolę, aby zamiast uzupełniać struktury państwa stanowiły ich podstawowy składnik.
BIBLIOGRAFIA:
1. Buchanan J.M., Musgrave R.A. (1999), Public Finance and Public Choice – Two Contra-sting Visions of State, M.I.T.Press, Cambridge (Mass.)
2. Czech A., Zagóra-Jonszta U. (2003), Niemiecki neoliberalizm jako teoretyczny fundament społecznej gospodarki rynkowej, w: Społeczna gospodarka rynkowa, red. E. Mą-
czyńska, P.Pysz, PTE, Warszawa
3. Ćwikliński H. (2004), Polityka gospodarcza, Wyd. Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 4. Eucken W. (1989), Die Grundlage der Nationalökonomie, Springer Verlag, 9 Auflage, Berlin
5. Grabowski T. (1997), Społeczna gospodarka rynkowa – zarys doktryny I polityki gospodarczej, Socjalista nr 10
6. von Hayek F.A. (1973), Law, Legislation and Liberty, Chicago
7. Hockuba Z. (1995), Droga do spontanicznego porządku, PWN, Warszawa 8. Kaczmarek T.T. (2004), Zasady porządku w gospodarce rynkowej. Difin, Warszawa 9. Keynes J.M. (1985), Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, PWN, Warszawa 10. Lipowski A. (1997), Polityka przemysłowa a wzrost konkurencyjności, PWN, Warszawa 11. Lipowski A. (2001), O akademickiej koncepcji zawodności rynku krytycznie, Ekonomi-
Interwencjonizm a ład gospodarczy – perspektywa ordoliberalna 13
sta nr 3
12. Lipowski A. (2002), Ekonomiczna zawodność państwa – krytyczna analiza ujęcia anty-etatystycznego, Ekonomista nr 2
13. Pszczółkowski T.G. (1990), Ordoliberalizm, PWN, Warszawa
14. Pysz P. (2006), Koncepcja polityki gospodarczej Waltera Euckena, maszynopis niepubli-kowany, Oldenburg
15. Roper B., Wright G. (1987), Industrial Policy, w: Market, Intervention and Planning, Longman, London
16. Röpke W. (1948), Gesellschaftskrisis der Gegenwart, Erlenbach, Zurich 17. Röpke W. (1966), Jenseits von Angebot und Nachfrage, Erlenbach, 4. Auflage, Zurich 18. Röpke W. (2003), Czy niemiecka polityka gospodarcza jest prawidłowa?, w: Społeczna gospodarka rynkowa, red. E.Mączyńska, P.Pysz, PTE, Warszawa
19. Tanzi V. (2006), Ekonomiczna rola rządu w XXI wieku, Państwo i Rynek nr 1
20. Wojtyna A. (1990), Nowoczesne państwo kapitalistyczne a gospodarka, PWN, Warszawa 21. Wünsche H.F. (2003), Społeczna gospodarka rynkowa – legendarny cud gospodarczy a aktualne problemy polityki gospodarczej Niemiec, w: Społeczna gospodarka rynkowa, red. E.Mączyńska, P.Pysz, PTE, Warszawa