Stanisław Ignacy Witkiewicz Wybór dramatów
Wstęp (BN) Jana Błońskiego
S t a n i s ł a w I g n a c y W i t k i e w i c z – wybitny pisarz, osobliwy, zagadkowy, niesamowity
człowiek. Jego los budzi ciekawość i zgrozę, jego dzieło – fascynację i niewyraźny lęk. Witkacy zbija czytelnika
z tropu, rozbawia go i przeraża na przemian, wtrącając w farsę i tragedię. Sztuka i filozofia były dla Witkacego
wartościami absolutnymi. Poświęcił im życie: popełnił samobójstwo, gdy – jak mniemał – zostały one
uniemożliwione przez historię.
Witkacy był wszechstronnie uzdolniony:
w młodości uważał się za malarza
w 1925 zrezygnował z tw. plastycznej po I wojnie światowej. zabrał się literaturę: zaczął od teorii
i krytyki sztuki (chciał przewodzić malarskiej awangardzie), jednocześnie zajął się teatrem i w kilka
lat napisał kilkadziesiąt sztuk; w 1925 przerzucił się do powieściopisarstwa; w ostatnich latach życia
poświęcił się wyłącznie filozofii.
Rozmaite dyscypliny rozjaśniają się wzajemnie i łącznie odsłaniają w pełni zamierzenia Witkacego (np.
Witkiewiczowska teoria sztuki płynie z rozważań nad malarstwem, teatr spełnia filozoficzne marzenia pisarza
itd.).
Bogactwo doświadczeń Witkacego:
jako dziecko zapoznał się z myślą ojca – naturalizm
młodzieniec – modernizm
w drugim dziesięcioleciu znalazł się wśród artystów, którzy wytyczali drogę nowej sztuce dopiero
po 30 latach zarysowała się szansa pełnego zrozumienia jego dramaturgii.
ROZDZIAŁ I
Genialne dziecko niezwykłego ojca
Stanisław Ignacy Witkiewicz był jedynym dzieckiem Stanisława Witkiewicza i Marii
z Pietrzykiewiczów, nauczycielki muzyki. Pochodzili oni ze śmudzi. Po upadku powstania 1863 cała rodzina
znalazła się na Syberii stąd domem zawsze rządziły tradycje patriotyczne i wolnościowe. Staś ur. się 24
lutego 1885 r. w Warszawie. Wkrótce po narodzinach Ignacego stan zdrowia ojca (zachorował na gruźlicę) był
powodem przeniesienia się rodziny do stolicy ówczesnego życia artystycznego – Zakopanego. Matką chrzestną
Stasia była Helena Modrzejewska, a ojcem chrzestnym legendarny góral Jan Sabała-Krzeptowski.
Ojciec Stasia był samoukiem. W malarstwie prezentował naturalizm. Zapisał się w dziejach jako
krytyk. Walczył z upadkiem malarstwa i wypłowiałymi estetykami. Dobijał się o sprawy społeczne. Stał się
głosem sumienia narodowego. U Witkiewiczów w Zakopanem bywali wszyscy, od Sienkiewicza i śeromskiego
począwszy Staś, od najwcześniejszej młodości, spoufalił się z najwybitniejszymi wśród Polaków. Sam też
bardzo szybko zaczął objawiać nadprzeciętne zdolności.
Staś nie chodził do szkoły (jego ojciec nie uznawał przymusu szkolnego). Swego syna uczył w domu
sam lub przy pomocy wybitnych nauczycieli domowych. Staś mimo swoich talentów, czuł ciągłą presję
wszyscy oczekiwali, że dokona czegoś wybitnego… Maturę zdał w gimnazjum we Lwowie.
Postanowił poświęcić się malarstwu. Oryginalności szukał samodzielnie. Odbył podróż do Niemiec i do
Włoch. Malował w Zakopanem, Krakowie albo na plenerach z zaprzyjaźnionymi artystami. Zapisał się na
Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, ale studiował krótko. W 1908 pojechał do Paryża (Picasso), gdzie olśnił
go wybuch nowych tendencji malarskich. Po kilku niegroźnych miłostkach zakochał się w słynnej aktorce Irenie
Solskiej.
Trzecie pokolenie Młodej Polski
Stanisław Ignacy przyjaźnił się z Tadeuszem Micińskim, Karolem Szymanowskim, Tadeuszem
Szymborskim, Bronisławem Malinowskim i Leonem Chwistkiem. Wszystkich cechowała odwaga myśli,
oryginalność postępowania i europejska miara ambicji. Ale ci burzyciele i nowatorzy intelektualni byli też
biernymi obywatelami. Całe to osobliwe towarzystwo, jedno z ciekawszych w polskiej kulturze opisał Witkacy
w powieści 622 upadki Bunga, czyli Demoniczna kobieta. Wszyscy oni znaleźli się na granicy epok. Stanowili
jakby trzecie pokolenie Młodej Polski, to które nie wypowiedziało się wcale albo wypowiedziało się inaczej
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
1
niż zapowiadały to młodzieńcze próby. Przejście od secesji do kubizmu, od wagneromanii do dodekafonii, od
„nagiej duszy” do „czystej formy” albo „miasta masy i maszyny” to narodziny XX wieku w sztuce.
Stanisław Ignacy szedł tropami ojca, radykalizując jednak jego poglądy:
tak jak ojciec, lekceważył w obrazie anegdotę, broniąc wartości czysto malarskich, jednak odrzucał
całkowicie postulat naśladownictwa
głosił pochwałę jednostki, ale jakby w oderwaniu od spraw narodu, odrzucał to, co było
podporządkowane zbiorowym koniecznościom
upierał się przy odmienności wzruszeń estetycznych od życiowych
postulował konieczność metafizycznego uzasadnienia przeżycia piękna
Przemyślenia Witkacego prowadziły go ku malarstwu abstrakcyjnemu „czysta dekoracja” i ku
estetycznej metafizyce form (Kandinsky), jednak nie zadebiutował przed 1914. Dopiero doświadczenia wojny,
rewolucji pozwoliły mu obmyślić własną teorię sztuki. Zaczął urzeczywistniać swą Czystą Formę
w malarstwie, a potem w teatrze. Witkacy jest pisarzem, który najlepiej łączy skrajny modernizm i dekadentyzm
początku wieku z radykalnymi i nowatorskimi kierunkami XX-lecia, które w pełni rozwinął się dopiero w latach
50-ych (malarska abstrakcja czy teatr absurdu).
Antynomia Witkacego: problem fundamentu sztuki
Witkacy od dzieciństwa był bałwochwalcą SZTUKI. Sztuka może służyć albo metafizycznej prawdzie
albo wyjątkowej jednostce. I właśnie 622 upadki Bunga stanowią dokumenty wahania i walki wewnętrznej,
które rozwiązanie wybrać. Artysta musi uroki życia poświęcić na ołtarzu sztuki albo w dzieło sztuki zmienić
własne życie. Witkacy był z jednej strony poszukiwaczem wrażeń, niespodzianek, nowości, a z drugiej był
artystycznym mnichem, dla którego wszystko (oprócz sztuki) było „marnością nad marnościami” np.
w literaturze głosił prymat Czystej Formy i zupełną obojętność dla „życiowego sensu” przedstawianych
wydarzeń, ale też i tworząc tryskał fajerwerkami pomysłów, płynących z osobistych urojeń czy wspomnień.
Miłość jest dla Witkacego najgroźniejszą przeciwniczką sztuki. Łudzi artystę uczuciem radości, oszołomienia,
potęgi oszustwo płci. Witkacy ośmiesza każdą postawę (szczególnie urojenia miłosne), które nie opierają się
na odblasku metafizycznej tajemnicy.
622 upadki Bunga to tylko transpozycja młodzieńczych doświadczeń pisarza, budulec, z którego mógł
ulepić Czystą Formę.
Doświadczenie wojny i rewolucji
Wg opinii, Witkacy był z jednej strony pełen wigoru, energii, dowcipu, a z drugiej był postrzegany jako
zamknięty w sobie, skupiony i oddany sztuce i filozofii. Do 1914 pędził życie młodego artysty, ale
niezdecydowanego, jakby nie mógł znaleźć własnej drogi. Postanowił ochotniczo zaciągnąć się do gwardii
cesarskiej (mimo iż orientacja Witkiewiczów była piłsudczykowska = antyrosyjska). Następnie został
podporucznikiem, wziął udział w bojach pawłowskiego pułku gwardii, uległ kontuzji i znalazł się na Wołyniu,
gdzie ogarnęła go rewolucja. Nie wiadomo jakie były losy Witkacego w rewolucyjnej Rosji i którędy powrócił
do Polski, można tylko, opierając się o powieści, odtworzyć nastrój, w którym pisarz przeżywał rewolucję.
W Moskwie wokół pisarza roiło się wykolejeńców, samobójców, ryzykantów, wyuzdanych hrabin,
chimerycznych artystów itd. W atmosferze nadchodzących wielkich zmian kwitły dążności mistyczne. Masy
fascynowały i zarazem budziły lęk inteligencji. Katastrofizm Witkiewiczowski ukształtował się na pewno
w Rosji.
Lata burzy i naporu
Witkacy powrócił do Polski w nadzwyczajnym momencie – odzyskanie niepodległości. Optymizm
i radość napawały artystów do odwagi i ryzyka. Witkacy związał się z krakowskimi formistami (Zamoyski,
Chwistek, Czyżewski). Formiści wychodzili z doświadczeń kubistycznych, cenili pierwotność, spontaniczność,
bronili subiektywizmu twórcy. Malarstwo Witkacego odstawało jednak od dzieł kolegów. Dekoracyjność,
jaskrawa dysharmonia efektów to cechy które zbliżały malarza do ekspresjonizmu. W 1919 wydał Nowe formy
w malarstwie (dzieło, w którym wyłożył swe podstawowe idee filozoficzne, społeczne i estetyczne, oraz istotę
teorii Czystej Formy), Szkice estetyczne (1922), następnie zgromadził artykuły i polemiki skupione wokół
Wstępu do teorii Czystej Formy w teatrze. Krytykę i publicystykę uprawiał pisarz do końca życia.
Zniechęcony niepowodzeniami awangardy, niezadowolony z własnych obrazów, Witkacy porzucił
malarstwo ok. 1925.
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
2
Literacka działalność Witkacego
Najdziwniejszą cechą Witkacego było przerzucanie się od dyscypliny do dyscypliny. Sztuki zaczął
pisać w 1918, od 1920 dramaturgia stała się głównym polem jego działalności. Witkacy to pisarz-wulkan:
w jednym roku pisał po ok. 8 sztuk. Z tytułów znamy jednak 38 dramatów. Po wojnie udało się wydawcy
Witkacemu – Konstantemu Puzynie – zebrać 21 utworów. Piękne wydanie Dramatów (Warszawa 1962)
gromadzi najpełniejszy zbiór sztuk, jaki powstał w XX-leciu międzywojennym.
Już pierwsze wystawienie Witkacego, Tumor Mózgowicz (Kraków 1921) wywołało żywe echa w prasie
i szeroki odzew publiczności. Zdarzały się skandale, gdzie aktorzy Teatru Małego w Warszawie odmówili
w 1926 zagrania Tumora. Było i takie, które przyniosło mu sukces w publiczności: w 1925 warszawski Teatr im.
Fredry wystawił Jana Macieja Karola Wścieklicę, który osiągnął w stolicy 68 przedstawień! Witkacy również
i sam reżyserował swe sztuki w amatorskim teatrze w Zakopanem.
Niestety, chociaż niemało o Witkacym mówiono, nie znalazł on sobie miejsca w sztuce i literaturze
Polski międzywojennej. Widziano w nim dziwaka, eksperymentatora. Kiedy rówieśnicy Witkacego – Kaden czy
Nałkowska – stanęli u szczytu powodzenia, on zyskał opinię wiecznego cygana, genialnego ekscentryka.
Warto wspomnieć, że Witkacy nie miał właściwie domu: bywał w Zakopanem u matki, później
u ciotek; też w Warszawie, gdzie mieszkała jego żona (Jadwiga, którą – ku wielkiemu zdumieniu przyjaciół –
poślubił w 1923). Wprawdzie szanował żonę, ale małżeństwo do szczęśliwych nie należało.
Zwątpiwszy w możliwość odrodzenia teatru Witkacy zwrócił się nagle ku powieści. W 1927 wydał
Pożegnanie jesieni, w 1930 Nienasycenie, uważane za najwybitniejsze z jego dzieł. Powieści te odbiegały od
ówczesnej produkcji prozatorskiej, więc pozostały na uboczu zainteresowań literatury. W twórczości Witkacego
zaczął dominować pesymizm. Nie dokończył już trzeciej powieści Jedynego wyjścia i olśniewającymi Szewcami
(1934) zakończył twórczość dramatyczną.
Jednak nie przestawał pisać i pracować! Powrócił do filozofowania. Napisał Pojęcia i twierdzenia
implikowane przez pojęcia istnienia. Znowu odniósł sukces połowiczny – doktrynę Witkiewicza powitano
przyjaźnie przez Kotarbińskiego, Ingardena czy Tatarkiewicza, jednak szkodziły jej dziwactwa autora, które
przesłaniały intelektualne wartości. W latach 30. uprawiał Witkacy publicystykę. Napisał dziesiątki artykułów
o filozofii, sztuce, literaturze.
Mimo rosnącej goryczy, dziwactwa i osamotnienia, ostatnie lata przed II wojną światową przyniosły
wzrost zainteresowania pisarzem, zwłaszcza wśród młodych. Pojawili się pisarze, z którymi można go było
kojarzyć: Bruno Schulz czy Gombrowicz. Wojny, która zastała Witkacego w Warszawie, oglądać nie chciał.
Ogarnięty nastrojem paniki, podążył w wędrówkę na wschód. Dotarł do miejscowości Jeziory na Polesiu. 18
września popełnił samobójstwo, które nieraz zapowiadał – zażył truciznę i jednocześnie przeciął sobie żyły.
ROZDZIAŁ II
Tajemnica Istnienia
Tajemnica – samo istnienie; dlaczego to, co istnieje, istnieje i dlaczego ja jestem tym, a nie innym
istnieniem? Człowiek sam dla siebie jest jednością „Jedność naszego <<ja>> jest faktem bezpośrednio
danym, jak każda jakość pojawiająca się w naszym trwaniu”. Jedność indywiduum jest równoznaczna z „ogółem
danych mu w ciągu jego trwania jakości” (wrażeń, myśli, czuć wewnętrznych itd.). […]Świadomość dana jest
nam również z zewnątrz, w fakcie istnienia wielości osobników” (Istnienie implikuje Wielość). Napięcie między
jednością a wielością, między ograniczeniem jednostki a nieskończonością wszechświata nie znika. Istnienie
świata jest nieskończone, podczas gdy każde Istnienie Poszczególne jest ograniczone. Filozofia to intelektualne
opracowywanie fundamentalnej zagadki istnienia. System ontologiczny Witkacego jest pojęciowym
opracowaniem opozycji jedności i wielości, jednostki i świata, opozycji, którą człowiek przeżywa. Właśnie
przeżycie Tajemnicy Istnienia zajmowało Witkacego jako artystę i teoretyka sztuki.
Estetyka czystej formy
Najwyższym doznaniem jest doznanie jedności w wielości (pozwala ona posmakować Tajemnicy
Istnienia). Ta jedność w wielości może zostać symbolicznie utrwalona w zespołach barw, dźwięków itd. Dzieło
sztuki rodzi się z niepokoju metafizycznego, ale łagodzi ten niepokój albo nawet usuwa go na chwilę z duszy
artysty. Sztuka pełni rolę leczniczą: ratuje jednostkę przed cierpieniem, zagubieniem i chaosem duchowym.
Wyłącznym celem dzieła sztuki jest metafizyczne zaspokojenie twórcy. Nie powinno naśladować
rzeczywistości, odtwarzać wewnętrznych przeżyć twórcy ani głosić żadnych tez moralnych. W XX wieku sztuka
winna odważnie deformować codzienną rzeczywistość.
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
3
Doznania metafizyczne dostępne są tylko jednostce, społeczeństwo zaś traktuje sztukę, religię, filozofię
czysto instrumentalnie, tylko dla swoich potrzeb. Jest tak dlatego, że cele jednostki i cele społeczeństwa są
rozbieżne. Celem gatunku jest maksymalne uspołecznienie = takie urządzenie społeczeństwa, aby mogło ono
podołać swoim podstawowym potrzebom. Aby to osiągnąć, natura musiała powołać jednostki ponadprzeciętne.
Owe jednostki wyłoniły potrzeby, którym upust daje sztuka. Zatem cała kultura powstała za sprawą tych
jednostek. W miarę jak zaspokajane zostają cele gatunku, słabną metafizyczne wymagania i zmniejsza się
dystans dzielący geniuszy od przeciętnej zbiorowości. W końcu wszyscy się do siebie upodobnią,
a metafizyczne uczucie zupełnie zaniknie.
Punkt zwrotny dziejów człowieka umieszcza Witkacy w XV lub XVI wieku. Przedtem jednostek
ponadprzeciętnych było mało, stąd oddawano im niemalże boską cześć. Już jednak chrześcijaństwo zaczęło
głosić moralną równość wszystkich ludzi, pojawiło się współczesne rozumienie demokracji, idea postępu, na
miejsce wartości absolutnych wkroczyły wartości społeczne. Cywilizacja, która najwyżej stawia rozkwit
jednostki, ustąpi miejsca cywilizacji całkowitego uspołecznienia (podporządkowanie interesów indywiduum
interesom ogółu).
Katastrofizm Witkacego miał wymiar kosmiczny. Pisarz brzydził się zarówno zrównaniem warstw
i klas jak i skutkami rozwoju techniki. W różnych społeczeństwach zatem objawiają się symptomy końca, zaś
rewolucje tylko przyśpieszają ten proces.
Tragiczny los kultury
Potęga religii i filozofii wygasa na naszych oczach. Trwa tylko SZTUKA. W poglądach Witkacego
dopatrzyć się można wątków myślowych z początku wieku. Jak dekadenci i moderniści Witkacy przeciwstawia
jednostkę tłumowi (opozycja artysty i filistra).
Teoria teatru
Teorię teatru (,który może być jedynym i ostatnim błyskiem sztuki) zbudował Witkacy na analogii z
malarstwem. Rozróżniał problemy dramaturgii (gatunku literackiego) od problematyki przedstawienia
(spektaklu). Jednak najczęściej mówiąc o „teatrze” myślał o „dramacie”. „Zadaniem teatru jest […]
wprowadzenie widza w stan wyjątkowy, który nie może być osiągnięty tak łatwo w przepływaniu dnia
codziennego w czystej swojej formie, w stan uczuciowego pojmowania Tajemnicy Istnienia”. W tym celu pisarz
powinien zdecydować się na „możliwość zupełnie swobodnego deformowania życia lub świata fantazji dla celu
stworzenia całości, której sens byłby określony tylko wewnętrzną, czysto sceniczną konstrukcją, a nie
wymaganiami konsekwentnej psychologii i akcji wg życiowych założeń”.
Teatr powinien zdecydować się na Czystą Formę. Największym wrogiem Czystej Formy w teatrze jest
tradycja realistyczna czy naturalistyczna, która podporządkowuje sceniczne działania logice życiowego
prawdopodobieństwa. Odrzucić należy także i symbolizm oraz wszelki strach przed niewiadomym (obecny np.
w teatrze romantycznym). Także społeczne pouczanie winno zostać raz na zawsze wygnane z teatru. Odrzucić
należy żądanie prawdopodobieństwa i rzekomej prawdy psychologicznej. Witkacy pragnie „teatru poza
pojęciami śmiechu i płaczu, życiowego komizmu lub tragizmu, (pragnie) teatru czystego, pozbawionego
kłamstwa, a dziwnego jak sen, w którym przez wypadki niczym życiowo nieusprawiedliwione, śmieszne,
wzniosłe czy potworne, przeświecałoby łagodne światło Wiecznej Tajemnicy Istnienia”.
ROZDZIAŁ III
Bohaterowie Witkacego
Postępowanie bohaterów Witkacego jest tylko pozornie przypadkowe. Stanowi ono naprawdę
rozpaczliwą pogoń za momentami metafizycznego szczęścia, za tajemniczym doznaniem jedności w wielości.
Bohaterem Witkacego może być tylko ten, kto ściga marę Tajemnicy. To, co wyrabiają jego postaci nie ma
sensu „z punktu widzenia życia”, ale może ma sens „z punktu widzenia Tajemnicy”? Może szukają one tego
samego, co pisarz – dziwności istnienia? Wszystkie postaci wyposażone są we wspólny rys: w metafizyczny
niepokój, który sprawia, że urządzają one gry o Tajemnicę. Tak inscenizują wydarzenia, aby zamienić własne
życie w dzieło sztuki i pośrednio choćby zakosztować poczucia Tajemnicy. Bohaterowie Witkacego należą do
„rasy artystycznych awanturników”, którzy pragną zaznać dziwności istnienia w życiu, ponieważ nie mają
dostępu do sztuki. Tylko oni (prócz artystów) zachowali głód Tajemnicy w epoce powszechnej nudy i zaniku
uczuć metafizycznych.
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
4
Bohaterowie Witkacego mówią stale o „drugiej jaźni”, „sztucznym życiu”, „deformacji życia”,
„odwrotnych uczuciach”, „życiu poza życiem” itp. Jego kobiety nie pragną miłości, tyrani – władzy czy
działacze – rewolucji. Albo pragną tego wszystkiego, ale po to, by dzięki niezwykłym wydarzeniom
i przekształceniom – zaznać tajemniczego „x”, osobliwego wstrząsu, zagadkowego efektu. Oni zawsze ścigają
coś, co przypomina Witkiewiczowską „dziwność istnienia”. Tworzą fantastyczne państwa, nowe religie,
niesłychane kombinacje erotyczne wszystko to jest grą, dzięki której spodziewają się zaznać uczucia
metafizycznego w życiu.
Źródła groteski
Wszystkie sztuki Witkacego zostały napisane w tonacji szyderczej, groteskowej, parodystycznej.
Postępowanie bohaterów (nawet to bliskie postawie autora) zostało ujęte karykaturalnie i z góry ośmieszone.
Bohaterowie grają własne życie w małych gromadkach, przypominających kluby wtajemniczonych lub sekty.
Nigdy nie mogą wyzbyć się świadomości swojej gry. Świadomość, że udają uczucia i inscenizują wydarzenia,
rozkłada zdolność wniknięcia w autentyczną dziwność istnienia. Witkacy, odtwarzając porażkę sztuki życia,
buduje dzieło sztuki prawdziwej, przeżywa metafizycznie samego siebie!!! Paradoks Witkacego pokazując
klęskę poszukiwaczy Tajemnicy, sam ową Tajemnicę osiąga!!!
Tematy dramaturgii Witkacego
Świat wyobraźni Witkacego jest niezmiernie jednolity. Wszędzie spotkać można podobnych bohaterów,
analogiczne problemy, wszędzie rozbrzmiewa drapieżny, groteskowy dialog. Łatwo wyróżnić kilka
podstawowych tematów:
1. Temat wtajemniczenia. Chłopiec czy dziewczyna nieświadomi, ale inteligentni zostają wprowadzeni
w społeczność dorosłych – artystów, polityków, awanturników. Gnani żądzą życia i użycia, poznają
piekielne uroki sztucznych rzeczywistości. Zarazem zaś zaznajamiamy się z doktrynami filozoficznymi.
We wszystkich tych sztukach Witkacy, pokazując inicjację naiwnego adepta, wprowadza publiczność
w świat własnej wyobraźni.
Przykłady: Pragmatyści, Nowe Wyzwolenie, Metafizyka dwugłowego cielęcia, Janulka, córka Fizdejki i in.
2. Temat upadku tytana. Urzeczywistnianie urojeń, które mają zaspokoić metafizyczny głód
zakładanie „klubów wtajemniczonych”, przygotowywanie przewrotów, zakładanie fantastycznych
państw, dokonywanie niezwykłych odkryć naukowych. Wszystkie te przedsięwzięcia rozsypują się.
Tytani Witkacego zawsze ponoszą klęskę.
Przykłady: Maciej Korbowa, Tumor Mózgowicz, Mątwa, Jan Maciej Karol Wścieklica i in.
3. Temat: los artysty lub filozofia w społecznym kataklizmie. Nad problematyką górę bierze proroctwo
końca cywilizacji. Artysta niszczy się sam, zanim nawet unicestwi do rewolucja.
Przykłady: Bezimienne dzieło, Niepodległość trójkątów, Matka, Sonat Belzebuba, Szewcy.
Matka temat końca kultury
Tu humor jest zgryźliwy i sarkastyczny. Leon Węgorzewski jest filozofem, który poczuł w sobie żyłkę
reformatora społecznego. Zdobył on witkiewiczowską wiedzę o przyszłym rozwoju cywilizacji i pragnie ją
upowszechnić, by świadome jednostki mogły się zjednoczyć i przeciwstawić procesowi mechanizacji. Leon
osiąga niemałe sukcesy, jego prorocze broszurki wzbudziły ogólnoświatowe zainteresowanie. Jaka jednak była
tego cena?
stręczył i sprzedawał żonę,
poszedł na utrzymanie milionerki
został morfinomanem
został agentem obcego mocarstwa, któremu sprzedał tajne sekrety wojskowe
nie ma zbrodni, której by nie popełnił
Wyliczanie występków Leona, o których publiczność dowiaduje się stopniowo, wywołuje bardzo
zabawny efekt. Tym bardziej, że prorok jest niezaradnym maminsynkiem! Kiedy zajmował się propagandą
prawdy i bezeceństwami moralnymi – matka (Janina Węgorzewska) szydełkowała, by dostarczyć synowi choć
trochę pieniędzy.
Jest w tym lekcja moralna. Jak mówi żona Leona, Zofia (sprostytuowana i zmorfinizowana) życie jej
małżonka „to taki sam narkotyk, przy pomocy, którego ty przeżywasz twoje życie nieudanego artysty, jak ja
moje nieudanej trzeciorzędnej kokoty”. Leon płaci grubą cenę za prawdę, jaką odkrył. Zbuntował się przeciw
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
5
społecznemu rozwojowi i – niejako za karę – został moralnym potworem, wyrzutkiem ze społeczeństwa. Łamie
go w końcu wyrzut sumienia. Nie może znieść zgonu matki, który sam spowodował czy przyspieszył. A więc
i ten mocarz nie może stanąć na wysokości własnej teorii!!!
W ostatnim akcie, może pod wpływem morfiny (?) czas zawraca i ścieśnia się przestrzeń raz jeszcze,
ale w przyśpieszeniu powtarza się los Leona, zamkniętego w pokoju bez drzwi jak w sennym koszmarze. Takie
„podwojenie” rzeczywistości, złączone z kolistym nawrotem fabuły, przypomina chwyty teatru absurdu (w 30
lat później zastosują je Ionesco i Becket).
Witkacy pokazuje tragikomiczną konieczność, która skazuje wszystkie postacie na beznadziejność
nienasycenia. Póki żywy, człowiek taki musi gonić za mirażem dziwności istnienia lub intensywności wrażeń.
Powtarza w kółko gesty, czyny i uczucia, które go wreszcie wyczerpują i zabijają. Ogarnięty metafizyczną
namiętnością, musi działać przeciw sobie samemu, znieprawiać się aż do momentu, kiedy pada ofiarą własnego
szaleństwa i społecznej zemsty. Postępowanie bohaterów Witkacego ma cechy samobójcze. Zmierzają oni –
zwykle nieświadomie – do własnego unicestwienia, ponieważ – ścigając niezwykłość – wyczerpują swe
wewnętrzne możliwości i doprowadzają do spustoszenia duchowego.
Jest także w Matce ślad wyrzutu sumienia, spowodowanego sprzeniewierzaniem się etycznym żądaniom
społeczności. Leona zabijają w końcu robotnicy, po czym na scenie nie zostaje nikt ani nic. Spóźniony,
nikczemny i śmieszny prorok znika bez śladu.
Matka jest sztuką wyjątkowo przykrą, tu wszystkie ludzkie uczucia zostały radykalnie wydrwione
i zohydzone. Witkacy wyolbrzymia motyw matki, wyzyskanej przez dzieci, aby uzyskać efekt komiczny
i ośmieszyć i Leona i samą matkę. W macierzyńskich uczuciach przypomina ona nakręcony automat. Zarazem
ma na sumieniu niejedno, poczynając od małżeństwa z notorycznym przestępcą, którego „godnym” potomkiem
okazuje się Leon. Witkacy ogarnięty był prawdziwym natręctwem poniżania, demaskowania i opluwania
człowieka.
Matka to sztuka o człowieku, który własną matkę kochał gwałtownie, niemal chorobliwie. Jednak
największa nawet miłość, ma swoją odwrotną, bluźnierczą stronę. I takie właśnie ujęcie interesowało Witkacego
jako pisarza. Starał się on zawsze tak przesadzić, przerysować niskie uczucia czy postępki, aby czytelnik musiał
przyjąć je śmiechem śmiechem podszytym niepokojem, ale jednak śmiechem.
Powieści Witkacego
Matka jest sztuką bardziej realistyczną od poprzednich. Witkacy latami przenosił swą uwagę
metafizycznych fantastycznych przedsięwzięć metafizycznych awanturników na społeczną przyszłość
cywilizacji. Aby się lepiej wypowiedzieć zabrał się za pisanie powieści, które uważał za poglądowe
unaocznienie własnego światopoglądu. Podejmował w nich wątki znane z Witkiewiczowskiego teatru.
ROZDZIAŁ IV
Fantastyka Witkacego
Dialog Witkacego jest normalny, logiczny, pełen temperamentu, niepozbawiony dłużyzn, lecz także
ciętości i dowcipu, czasem wzbogacony fantastycznym neologizmem. 1. Za jego pomocą Witkacy chce wywołać
zgrozę i przerażenie widza. Dialog przyczynia się do uniezwyklenia rzeczywistości (za jego pomocą pisarz tak
łatwo zabija, gwałci, torturuje swoich bohaterów). 2. Zarazem jednak odbiera widzom wrażenie
prawdopodobieństwa.
Zdumienie budzą niezwykłe wydarzenia, sposób, w jaki przyjmują je bohaterowie oraz związek, jaki
zachodzi między działaniami a stanem duszy postaci. Oscylacja między powagą zdarzeń a lekkomyślnością
postaci i samego pisarza zaciera w umyśle widzów poczucie rzeczywistości. Widoczne jest zatracie granicy
między prawdą a komedią wydarzeń, między tragicznością powierzchni, a groteską głębi.
Postaci Witkacego nie opuszcza świadomość, że grają rolę. I właśnie dlatego nie mają żadnych
hamulców. Nic nie jest ważne (oprócz szukania dziwności w życiu) stąd wolno i należy obnażać własne wnętrze,
instynkty i zachcianki. Postaci czują się w świecie tak jakby grali w teatrze, jakby brali udział w obrzędzie czy
zabawie (częste akty śmierci i zmartwychwstania, zamiany w manekina). Manekin to symbol udawania,
aktorstwa. Wskazuje, że człowiek – kukła to tylko umowny znak komedii, jaką przygotował autor (mistrz
ceremonii) dla widzów (partnerów) w grze w wywoływanie dziwności istnienia.
Wstępna formuła sytuacyjna teatru Witkacego to towarzyska improwizacja postacie zachowują się
tak, jakby improwizowały role.
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
6
Dramaty Witkacego mają – MUSZĄ mieć – charakter pasożytniczy. Bo skoro działania postaci
zniekształcają zwyczajne życiowe losy to trudno zapobiec, by nie zniekształcały wątków, tematów, które
wyrażane były inaczej i gdzie indziej skoro bohaterowie pragną własne życie zmienić w dzieło sztuki,
najlepiej sięgnąć po istniejące już artystyczne wzory.
„Pasożytnictwo” Witkacego objawia się na kilku poziomach: może opierać się na już napisanej sztuce,
gdzie indziej zjawia się zapożyczony motyw, mogą też pojawiać się postacie z literatury lub historii.
W stylistyce replik witkiewiczowskich można wyróżnić przynajmniej 5 warstw:
styl telegraficzny (przedstawianie faktów i rzeczy)
styl melodramatu (załatwianie spraw sercowych, sygnalizując jednocześnie jak są nieistotne)
precyzyjne rozważania światopoglądowe (raczej do ludzi inteligentnych)
repliki komedianckie, parodiujące romantyczną czy młodopolską frazeologię stanów duchowych
jawna drwina, zgrywa
Ludzie Witkacego myślą wyłącznie o osiągnięciu intensywności wrażeń i zaznania dziwności istnienia.
Chcąc pokazać, że postacie „udają” autor kazał im naśladować wzory najbardziej zdarte, konwencjonalne.
Postacie te zdają się być pozszywane ze strzępów różnych literackich konwencji. Teatr Witkacego buduje sztukę
rzetelną z kłamliwej „sztuki życia”, Czystą Formę z form pokracznych, dziwność istnienia z marności istnienia.
Słowem, prawdę z kłamstwa i artystyczną rzeczywistość z życiowego pozoru.
Jedność i wielość akcji
Dramaty Witkacego objawiają się jako halucynacje (obfitość wydarzeń, nagłych zwrotów,
niespodziewanych zakłóceń fabuły) i jako mechanizmy (wrażenie dobrze zbudowanych sztuk; tradycyjne reguły
następstwa i progresji dramatycznej oraz zasada trzech jedności).
Jedność akcji przejawia się po 1. w jedności języka, po 2. w strategii postępowania, która zawsze
zmierza ku maksymalizacji wrażeń i udziwnienia życia, po 3. w jedności postawy i światopoglądu, który zawsze
stanowi filozofię autora. Zatem, jedność witkiewiczowskiego świata = jedność gry bohaterów + jedność
jednorazowego dzieła sztuki pisarza.
Cechą dramaturgii Witkiewicza jest obniżenie znaczenia wydarzeń na rzecz zwiększonej wagi
komentarza (refleksji postaci). Jednak pisarz jednocześnie nie uszczupla ilości i niezwykłości zdarzeń, wręcz
przeciwnie, mnoży działania bohaterów (wielość akcji), jakby chciał pokazać, jak bardzo są nieistotne.
W sztukach tych współistnieją dwie akcje:
powierzchniowa
głęboka
o akcja miłości, przygody, terroru
o jedność (skryta i niewyraźna; senna) tak
o bardzo zawikłana,
jakby Witkacy pisał zawsze jedną i tę samą
o obfituje
w
niespodzianki,
odwrócenia,
sztukę…
rozpoznania
o jedność
postawy
życiowej
+
jedność
o jakby zaczynanie i porzucanie kolejnych
postępowania bohaterów (komentarz) =
wątków
witkiewiczowskie pojęcie człowieka
o przypomina technikę komedii bulwarowej
i taniego melodramatu
o niby tradycyjna, ale jakby postrzępiona
dramaturgia
o spiętrzenie efektów
o mnożenie fabuł
o ku fantastycznemu kabaretowi
Humor Witkacego
Witkacy uważał, że wyobraźnia nie powinna cofać się przed niczym, nawet przed obłędem. Tak jak
marzenia senne wydają się po przebudzeniu śmieszne, tak groteska, jeśli nie jest celem to przynajmniej
koniecznym środkiem teatru, który tworzył.
Wyobraźnia Witkacego oscyluje między śmiechem i grozą. Najpierw śmiechem burzy utrwalone
stereotypy: zniekształca, wyszydza sentymentalne obrazy domowego szczęścia, namiętne figury miłosne,
wzniosłe postacie uczonych. Groza budzi się dopiero wtedy, kiedy utożsami się z poczuciem małości
i nikczemności wszystkiego. Śmiech Witkacego jest śmiechem cynicznym, anarchicznym, niszczącym.
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
7
Śmiech Witkacy rodzi się ze zderzenia schematów, stereotypów, tradycji i konwencji, które nachodzą
na siebie i rozbijają się wzajemnie. Pisarz nie zachowuje jednolitości tonu, stylu, nastroju. Wszystko zmienia
w groteskę do wszystkiego wprowadza elementy niezborne, przypadkowe, nieskładne, rażące odmiennością.
Jego humor jest humorem amatora brzydoty, miłośnika dziwolągów. Witkacy miesza i krytykuje gatunki,
wykoślawia tradycyjne postaci, obraża przyzwoitość i mąci rozmaite style wypowiedzi. Tylko zniekształcenie
może umożliwić przeżycie estetyczne!
Komizm słowa
Słowny dowcip Witkacego jest odpowiednikiem groteskowego zmieszania konwencji, na jakim wspiera
się humor sytuacyjny opiera się na przekręceniu, kalamburze, nadużyciu i splątaniu języków. Witkacy,
raz pisze stylem o cechach gwarowych, raz nie, miesza wiersz i prozę, wiedzę i bzdurę. Ulubionym jego
chwytem jest kalambur. Przepada za znieprawieniem mowy, kakofonią pożyczek językowych, zderzaniem
idiomów, dziwacznością cytatów. Spopularyzował grafomanię inkrustował swe dramaty fragmentami
idiotycznych wierszyków, kretyńskimi powiedzeniami, głupawymi rymowankami.
C ZY S T A F O R M A - teoria, odnosząca się głównie do malarstwa i dramatu - stworzona przez S. I.
Witkiewicza, powiązana ściśle z głoszoną przez artystę filozofią. Witkacy proponował stworzenie takiej formy
teatralnej, która byłaby zestawieniem barw, dźwięków, słów, działań pozbawionych prawdopodobieństwa
życiowego i oderwanych od rzeczywistości. Ta specyficzna konstrukcja elementów, których układ
zdominowany jest przez zamysł artystyczny, pozwala odczuć twórcy i odbiorcy Tajemnicę Istnienia i doznać
metafizycznego wstrząsu. Dla Witkacego tajemnicą było samo istnienie, którego człowiek nie jest w stanie
pojąć, doświadczając rozdźwięku pomiędzy poczuciem jedności, którą jest, a wielością elementów, z których się
składa i nieskończonością świata. Ten metafizyczny niepokój zniwelować może tylko sztuka, rządząca się
zasadami czystej formy, która pozwala odczuć związek wszelkich składników dzieła oraz więź między
indywidualną osobowością człowieka a całokształtem świata. Sztuka pozwala więc na przeżycie jedności
w wielości, budzi uczucia metafizyczne i poczucie dziwności, pod warunkiem, że rezygnuje z życiowego
prawdopodobieństwa. Teoria czystej formy doprowadziła w dramacie do deformacji świata przedstawionego,
rezygnacji z prawdopodobieństwa, likwidacji tradycyjnej akcji, odrzucenia logiki i związków przyczynowo-
skutkowych oraz motywacji psychologicznych. Tak skonstruowaną sztukę widz miał odbierać jako dziwny sen.
/ Słownik Terminów Literackich/
OPRACOWANIE: Ola Pączek ☺
S. I. Witkiewicz Wybór dramatów
J. Błoński WSTĘP BN
8