Jarosław KANTOROWSKI
WYCHOWANIE W DUCHU
TRADYCJI KAWALERYJSKICH
-opracowanie teoretyczne-
Publikacja
napisana
pod
merytorycznym kierunkiem:
dr Elżbiety WOŹNICKIEJ
Publikacja naukowa recenzowana
przez:
dr
Bohdan
CYRAŃSKI
recenzowana przez kawalerzystę II RP:
mgr
prawa
ppłk.
rez.
Jerzy
Urbankiewicz ps. „Zawada”.
ŁÓDŹ 2003
2
SPIS TREŚCI
Spis treści .................................................................................................................Str. 2
Wstęp ............................................................................................................................. 4
Rozdział 1
DZIEJE KAWALERII ................................................................................................ 6
1.1. Kawaleria Rzeczpospolitej....................................................................................... 7
1.2. Kawaleria ludowa .................................................................................................. 16
1.3. Kawaleria III RP ................................................................................................... 17
1.4. Weterani kawalerii ................................................................................................ 18
Rozdział 2
TRADYCJE KAWALERYJSKIE ............................................................................ 21
2.1. Duch kawaleryjski ................................................................................................. 24
2.2. Sztandar i barwy pułku, odznaka pułkowa ............................................................ 29
2.3. Przywiązanie do znaków ....................................................................................... 31
2.4. Sygnały kawalerii .................................................................................................. 31
2.5. Defilady kawaleryjskie .......................................................................................... 32
2.6. Biegi myśliwskie i gry konne ................................................................................ 32
2.7. Przywiązanie do konia .......................................................................................... 34
2.8. Więź kawaleryjska ................................................................................................ 36
Rozdział 3
JEŹDZIECTWO A WYCHOWANIE ..................................................................... 39
3.1. Sport jeździecki w Polsce międzywojennej .......................................................... 40
3.2. Wychowanie woltyżerskie .................................................................................... 42
3.3. Jeździectwo jako sport obronny ............................................................................ 43
3.4. Współczesna rola konia ........................................................................................ 46
Rozdział 4
WYCHOWANIE KAWALERZYSTY ..................................................................... 49
4.1. Wychowanie w duchu tradycji kawaleryjskich ..................................................... 50
4.2. Cele i zadania wychowania w duchu tradycji kawaleryjskim ............................... 52
4.3. Kawaleryjski wzór osobowy .................................................................................. 54
4.4. Tradycja i jej znaczenie w wychowaniu ................................................................ 57
4.5. Wychowawcza i integrująca rola symboli ............................................................. 61
Podsumowanie ............................................................................................................. 66
3
Bibliografia .................................................................................................................. 68
ANEKS nr 1 ................................................................................................................ 71
-
SKRÓTY UŻYTE W TEKŚCIE
-
FOTOGRAFIE
4
WSTĘP
Tradycja kawaleryjska istnieje od wieków. Posługuje się ona właściwą sobie
symboliką. Na podstawie książek oraz wspomnień, obserwacji żyjących kawalerzystów
i osób współcześnie kultywujących tradycje kawaleryjskie staram się oddać ducha
kawaleryjskiego i przedstawić kawaleryjskie tradycje.
Przeobrażająca się obecnie polska koncepcja wychowania żołnierza w tradycji
sięga do źródła wiedzy o przodkach, którzy walczyli za wolność ojczyzny, wyznaczając
tym samym ideał człowieka - obywatela. Wychowanie kawaleryjskie i wychowanie w
duchu tradycji kawaleryjskiej sięga do tego, co kształtowało się i sprawdzało przez
wieki, do tradycji narodowej oręża polskiego przekazywanej w wojsku i rodzinach z
pokolenia na pokolenie.
Celem mojej pracy jest wskazanie na znaczenie kultywowania tradycji,
przekazywania ducha kawaleryjskiego w wychowaniu młodych ludzi. Doświadczenia
wielu pokoleń Polaków zaowocowały powstaniem wzorca osobowego, którego
zaszczepienie w nowych pokoleniach winno być celem wychowania współczesnego
patrioty.
Wielowiekowe doświadczenia, nawet te przekazywane w formie tzw. małej
tradycji, budzą w młodych ludziach poczucie dumy narodowej, wyjątkowości polskiego
narodu oraz wzbudzają zainteresowanie. Pokierowanie rozwojem jednostek przez
rozwijanie tego zainteresowania sprzyja kształtowaniu pożądanych postaw społecznych.
W oparciu o literaturę oraz wywiady z osobami z kręgu tradycji kawaleryjskiej
(członkowie jednostek i organizacji wojskowych i paramilitarnych) postaram się
przedstawić związki między tradycjami kawaleryjskimi a wychowaniem młodzieży.
W pierwszym rozdziale pracy, zawarta została historyczna rola kawalerii,
wpływu ich szarż na losy Europy i Polski. Dzieje polskiej jazdy są fundamentem
pięknej narodowej tradycji oręża polskiego.
Rozdział drugi przedstawia sposób kultywowania tradycji kawaleryjskiej w
okresie II RP. Opisane są tu cechy wyróżniające polską kawalerię, stanowiące o jej
wyższości nad innymi rodzajami broni, o jej wyjątkowości.
Trzeci rozdział przedstawia metodę i środek wychowania fizycznego
kawalerzystów w okresie międzywojennym jakim jest jazda konna. Jeździectwo
wyrabia szczególnie przydatne cechy charakteru potrzebne w kawalerii, tworzy też
swoisty fason kawaleryjski.
5
W czwartym rozdziale, na podstawie wychowania wojskowego, przedstawiam
cele, metody i środki wychowania w duchu tradycji kawaleryjskiej jako czynniki
kształtujące postawy patriotyczne.
Dotychczas nie dokonano opracowania teoretycznego na temat „Wychowanie
w duchu tradycji kawaleryjskich”. Praca taka jest potrzebna nie tylko dla żołnierzy na
zajęciach dotyczących kształcenia obywatelskiego, ale i w szkołach średnich o profilu
wojskowym z przysposobienia wojskowego młodzieży szkolnej. Myślę, że jest to
również ważny temat dla wszystkich zajmujących się wychowaniem młodzieży do
ż
ycia w społeczeństwie. Wskazuje on na korzyści płynące z wykorzystania tradycji,
dorobku wielu pokoleń Polaków – Patriotów we współczesnej edukacji.
„… Komu się nie śniły barwne proporczyki, rogate czapy, kolorowe rabaty?...
Dla kogo smukła sylwetka Księcia Józia, na pięknym karym koniu -„Szumie”,
z rozwianą burką nie stała się symbolem wszystkich cnót żołnierskich, niedościgłym
ideałem?”
ryc. autor
st. sierż. mgr Jarosław Kantorowski, (1991-2007) pedagog wojskowy, sędzia i instruktor
jeździectwa, członek sekcji kawaleryjskiej „ARET” w Nowym Glinniku. Pełnił zawodową
służbę wojskową w strukturach 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie
Mazowieckim. Jako starszy instruktor w zespole szkoleniowym Szkoły Podoficerskiej
Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Obecnie na emeryturze wojskowej.
6
Rozdział 1
DZIEJE KAWALERII
Kawaleria
[wł.]
(konnica,
jazda),
wojsko
walczące
konno,
jeden
z podstawowych rodzajów wojska od czasów najdawniejszych do XX w.;
w starożytności rola pomocnicza w bitwach; po rozpowszechnieniu broni palnej nowe
typy kawalerii, m.in. dragonia, husaria, kirasjerzy, szwoleżerowie, ułani; jako jeden
z zasadniczych rodzajów wojsk przetrwała do II wojny światowej; w WP rozwiązana
w 1946.
1
W starożytności kawaleria odgrywała rolę drugorzędną; większe znaczenie
miała u ludów koczowniczych, również w Asyrii, a później w Persji; w Grecji nieliczna;
znacznie rozbudowana przez Aleksandra III Wielkiego (decydującą rolę odgrywała
jazda ciężka - hetajrowie); w Rzymie konnica początkowo wchodziła w skład legionu
w sile 300 jeźdźców; w armii kartagińskiej Hannibala występowała jazda ciężka,
hiszpańska i galijska; podobnie w państwie bizantyjskim istniała ciężka jazda pancerna
- katafrakci; jazdą lekką była konnica perska, macedońska - arkoboliści i jazda
numidyjska w wojsku kartagińskim. Rozwój stosunków feudalnych miał znaczący
wpływ na upadek wojska i sztuki wojennej w Bizancjum. Pospolite ruszenie i zaciąg
najemników przyczyniły się do ostatecznego upadku starożytnego świata.
Fundamenty pod kulturę i szkolnictwo europejskie położyli starożytni Grecy
i Rzymianie. Na teren zachodniej Europy idee greckie przyszły za pośrednictwem
Rzymskiego wojska, który okazał się zdolny do zaakceptowania, a zwłaszcza do
wprowadzenia w praktykę kultury greckiej
2
. Ziemie pomiędzy Odrą, Wisłą, Bałtykiem
i Karpatami nie były podbite przez Rzymian i w tym sensie nie miały „szczęścia” wejść
w skład wielkiego cesarstwa
3
. W owym czasie, na ziemiach tych tworzyła się kultura
z osiadłych plemion słowiańskich, która dała początek Polanom - ludom
koczowniczym, którzy wykorzystywali konie do dalszej ekspansji w celu przyłączenia
sąsiednich obszarów
4
.
Szereg państw plemiennych powstałych na gruzach zachodniego Imperium
Rzymskiego, kultywowało własne tradycje kawaleryjskie bądź nabyte w trakcie
historycznego rozwoju.
1
Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991, s. 366
2
T. Zieliński, Historia kultury antycznej w zwięzłym wykładzie. Warszawa 1929, s.15.
3
A. Karbowiak, Dzieje wychowania i szkół w polsce w wiekach średnich. T.I: Od 966 do 1363. Petersburg 1898, s.45
4
Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, s. 659
7
1.1. Kawaleria Rzeczpospolitej
W pomroce dziejów trudno odnaleźć zalążki jazdy polskiej, bo dzieje dawnej
Polski to dzieje jazdy, której bohaterski udział w walkach niemal zawsze decydował
o wszystkich zwycięstwach i życiu Polaków. Jazda polska nie tylko wypełniała zwykle
funkcje swej broni, ale również uczestniczyła w szturmach na ufortyfikowane obozy
wroga, oblegała jego twierdze, a własne i ludność chroniła przed oblężeniem.
Polskie wojsko konne istniało już w okresie wczesnofeudalnym. Za pierwszą
polską konnicę możemy uważać drużynę książęcą Mieszka I, oddział wojska głownie
konnego, który stanowił podstawową część siły 3000 ciężkozbrojnej konnicy,
a Bolesław Chrobry zwiększył jej liczbę o 900 tysięcy. W państwie polskim koń był
nieodłącznym towarzyszem rycerzy Mieszka I oraz przetrwał do rozbicia
dzielnicowego, podziału państwa polskiego przez Bolesława Krzywoustego
5
. Okres
dziejów jazdy polskiej, który moglibyśmy nazwać okresem drużyny, trwał aż do
rozbicia dzielnicowego. Nie wykluczało to istnienia, obok drużyny, jądra siły zbrojnej -
pospolitego ruszenia. Początkowo w skład pospolitego ruszenia wchodziła cała ludność
wolna, z czasem jednak udział w nim brali wyłącznie zamożniejsi właściciele ziemscy
wraz z pocztami, w których niekiedy znajdowało się po kilku pieszych (stanowiących
jedyny element piechoty) i drobniejsi właściciele ziemscy występujący samodzielnie.
Z biegiem czasu książęta zaczęli nadawać ziemię poszczególnym wojom
nakładając na obdarowywanego obowiązek występowania podczas wojny osobiście
z pewną liczbą uzbrojonych sług, zależnie od rozmiarów nadanych gruntów. Tak
w Polsce jazda rycerska ukształtowała się w XII w., ciężkozbrojna jazda rycerska była
głównym rodzajem wojsk wszystkich armii Europy. Najmniejszym elementem
składowym była kopia, w której figurą centralną był rycerz, a przy nim giermek, 3-4
konnych łuczników i tyluż pieszych pachołków.
Z chwilą rozdrobnienia państwa na księstwa dzielnicowe, poszczególni władcy nie
mieli możności utrzymywania większych drużyn, a główną siłę na dworze każdego
z nich stanowiło rycerstwo, wyłącznie konne, oraz pospolite ruszenie zapisało wiele
chlubnych kart. Walczyło pod Chmielnikiem i Turskiem Wielkim, starło się z Tatarami
pod Legnicą, wsławiło się pod Płowcami i Grunwaldem.
W średniowieczu siłę zbrojną stanowiła przede wszystkim ciężkozbrojna jazda
rycerska (składająca się z tzw. kopii, łączonych w chorągwie), uzbrojona w kopie,
5
H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, „TESCO”, Warszawa, 1989, s.18
8
miecze oraz zbroje i tarcze. Wieku narodzin rycerstwa trudno mówić o jakimkolwiek
wyszkoleniu zbiorowym. Występując w zwartej masie, każdy rycerz-wojownik walczył
sam, jak chciał i jak umiał. Za namiastkę ćwiczeń można w jakimś stopniu uznać
turnieje rycerskie. Uzbrojenie nie było jednolite. Znaczna część broni pochodziła
z krajów skandynawskich, z handlu ze Wschodem i ze zdobyczy wojennych.
Zwycięstwo na polach Grunwaldu 1410 roku było pięknym, ale ostatnim
wielkim czynem pospolitego ruszenia i rycerstwa. Traciło ono stopniowo znaczenie
i ustępowało pierwszeństwa wojskom zaciężnym
6
. Oddział wojska zaciężnego nazywał
się w Polsce „rotą”, a jego dowódca rotmistrzem
7
. Zaciąg przeprowadzali doświadczeni
oficerowie – rotmistrze, upoważnieni przez króla tzw. „listem przypowiednim”. Zaciąg
odbywał się systemem „towarzyskim”, który polegał na tym, że rotmistrz przyjmował
do swego oddziału tylko tzw. „towarzyszy”, ci zaś zgłaszali się do służby ze swoimi
pocztami
8
. Towarzyszami w jeździe była prawie wyłącznie szlachta, co odpowiadało
klasowemu charakterowi państwa polskiego i interesom rządzącej warstwy
szlacheckiej.
Kronikarz Gall Anonim wspomina o pułkach (legiones). Ale wiemy też, że
istniały jednostki mniejsze - roty (acies) i dziesiątki posiadające swoich dowódców.
W kwestii liczb sporo dowodów mamy na to, iż pułki liczyły po 1000 ludzi, a roty po
100. Odradzanie się piechoty w wieku XIV i XV dzięki wprowadzeniu nowych
ś
rodków walki w postaci kusz, a następnie broni palnej, obniżyło wartość kawalerii.
Dlatego też Europa przystąpiła do poszukiwania nowych rozwiązań, które
przywróciłyby kawalerii utracone znaczenie. Od polowy XV wieku militarnych dziejów
Polski Jagiellonów zaczęły wkraczać wojska zaciężne usuwając na plan drugi pospolite
ruszenie. Od początku XVI wieku zaczęto używać nazwy „chorągiew”, nawiązując
w ten sposób do tradycji pospolitego ruszenia i z czasem nazwa ta weszła
w powszechne użycie na określenie oddziału jazdy. Jeszcze w bitwie grunwaldzkiej
większość chorągwi polskich stanowiły chorągwie rodowe. Początkowo ich dowódcami
byli najstarsi z rodu, później najbardziej doświadczeni w sztuce wojennej. Z czasem,
obok chorągwi rodowych, zaczęły pojawiać się ziemskie łączone według określonych
rejonów zamieszkania.
6
J. Sikorski, Polskie tradycje wojskowe cz.1, MON, Warszawa, 1990, s.168
7
Tamże, s. 172
8
S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich II Rzeczypospolitej, Oficyna Wydaw.
„Ajaks” Pruszków 1994, s. 26
9
Przez cały czas, obok wyżej opisanych, istniały (co prawda nieliczne) chorągwie
nadworne - pozostałość dawnej drużyny oraz najemne - pierwociny przyszłej stałej siły
zbrojnej. Poczet wraz z rycerzem, podobnie jak na Zachodzie, stanowił jednostkę
bojową - kopię. Te z kolei łączyły się w większe jednostki - chorągwie, które składały
się głównie z członków tego samego rodu. Rody mniej liczne łączyły się ze sobą celem
stworzenia chorągwi. W wieku XV na czele chorągwi rodowych spotykamy już ludzi
do danego rodu nie należących, lecz wsławionych, wyczynami wojennymi.
W XVI-XVII w. w Europie kawaleria była organizowana w regimenty
i kompanie. Chorągwie jazdy polskiej dzieliły się początkowo na jazdę ciężką -
kopijniczą i jazdę lekką - strzelczą. Kopijnikami byli zasadniczo rycerze „towarzysze”.
Kopijnicy dosiadali ciężkich masywnych koni, okrytych zbroją płytową tzw. ladrami,
ich zaś pocztowi posiadali z reguły uzbrojenie lżejsze tańsze - strzelcze. Strzelcy –
kusznicy jako lekkozbrojni używali dla ochrony głowy hełmu tzw. łebki. Jako broni
zaczepnej używali kuszy wzmocnionej łukiem stalowym. Oddziały strzelców na lekkich
mobilnych koniach odgrywały w bitwie dużą rolę
9
.
Obok kopijników i strzelców, na początku XVI wieku w chwili największego
rozwoju pełnej zbroi, pojawił się w Polsce nowy rodzaj jazdy: husarze, lekko uzbrojeni,
wojujący z tarczą i „drzewem” (kopią) bez pancerzy i hełmów, atakujący zawsze
cwałem na lekkich koniach w rozwiniętym szyku zwartym. Pierwsi nasi husarze, albo
jak wówczas nazywano „racowie”, byli pochodzenia niepolskiego. Byli to Serbowie,
przybyli z Węgier, służący „po cacku” czy też „po ussarsku” tj. bez żadnego uzbrojenia
ochronnego, jedynie z tarczą, „drzewem” (kopią) i szablą. Była to, więc początkowo
jazda całkowicie lekka.
Broń ochronną husarza stanowiła tylko tarcza typu tureckiego,
broń zaczepną „drzewo” (kopia) i szabla, ubiór kapelusz z piórami, krótki szamerowany
kontusz z wylotami założonymi z tyłu za pas
10
.
W XVI wieku zasadą powolnego, lecz ciągłego rozwoju jazdy polskiej jest
zapewnienie jej większej ruchliwości. Znikały mianowicie chorągwie kopijnicze,
a pozostawały tylko strzelcze i husarskie. Uzbrojenie ochronne husarzy składało się
z lekkiego pancerza i szyszaka oraz tarczy. W walce posługiwali się kopią i szablą.
Strzelcy nie mieli uzbrojenia ochronnego, a walczyli kuszą, łukiem i szablą
11
.
W czasach nowożytnych pojawiły się wówczas takie rodzaje kawalerii, jak
rajtaria, arkebuzeria i dragonia (w poł. XVI w.), będąca początkowo konną piechotą,
9
Tamże, s. 115
10
J. Urbankiewicz, Legenda jazdy polskiej, Wyd. W. Grochowski, Łódź, 1996 s. 66
11
Tamże, s. 67
10
uzbrojeni w rapiery, pistolety i arkebuzy. Z czasem chorągwie te przekształciły się
w jazdę ciężką przyjmując uzbrojenie ochronne podobne do kirasjerów, stali się oni
w Zachodniej Europie najliczniejszym w XVII wieku rodzajem kawalerii. Wyposażeni
w zbroje z płyt metalowych (tzw. kirysy) oraz w szpady i pistolety przejęli od Polaków
stosowanie w walce szarż na białą broń.
Stopniowo ciężka jazda wyszła z użycia, a frakcje jej, jako narzędzia
przełamywania sił przeciwnika, przejęła husaria, której uzbrojenie ochronne
umożliwiało rozwijanie natarcia w zwartym szyku. Była to ciężka jazda uderzeniowa,
używana w rozstrzygającym momencie bitwy.
Oddziały strzeleckie przekształcały się w lekkie chorągwie, zwane początkowo
kozackimi, a później od siedemdziesiątych lat XVII wieku - pancernymi. Do nich
należała służba ubezpieczania i rozpoznania. W czasie bitwy chorągwie te były
używane do głębokiego obejścia szyków nieprzyjaciela oraz do przeprowadzania
uderzenia na skrzydła i tyły przeciwnika, a w końcu do pościgu za uciekającym
wrogiem. Oba rodzaje jazdy należały do tzw. w XVII wieku „autoramentu
narodowego” w odróżnieniu od nielicznych w wojsku polskim oddziałów
zorganizowanych na wzór cudzoziemski (rajtarów, arkebuzjerów)
12
.
W połowie XVI wieku we Francji pojawił się nowy rodzaj kawalerii - dragoni.
Szczególnym rodzajem formacji w wojsku polskim w pierwszej połowie XVII wieku
pojawiła się dragonia. Dragoni posiadali konie, ale używali ich przeważnie do
przemarszów, gdyż najczęściej walczyli w szyku spieszonym. Dopiero w drugiej
połowie XVII w. dragoni zaczęli walczyć również konno, a ich początkowe uzbrojenie
(piki, muszkiety i rapiery) zamieniono w XVIII wieku na karabiny z bagnetami. Był to
bardzo cenny rodzaj broni, gdyż dragoni poruszali się tak samo szybko, jak cała
kawaleria, ponadto w każdej chwili można ich było użyć do walki pieszej w trudnych
warunkach terenowych
13
. Ze wszystkich armii europejskich dragoni najliczniej byli
reprezentowani w Rosji.
Jazda polska przeżywała w końcu XVI wieku i w pierwszej połowie XVII wieku
okres świetności. Znakomicie wyszkolona kawaleria - tworzyła w wojsku polskim
główny trzon siły zbrojnej. W okresie tym jazda polska wielokrotnie okryła się
wiekopomną chwałą.
12
J. Sikorski, Polskie tradycje wojskowe cz. 1... s. 189
13
Tamże, s. 211
11
Jednym z największych wyczynów hetmana Jana Karola Chodkiewicza była
zwycięska bitwa stoczona pod Kircholmem (27.09.1605), gdzie szarża husarii odniosła
jedno z najwspanialszych zwycięstw w naszej historii, utrwaliła przekonanie
o wyższości polskiej jazdy nad Szwecją. Podobne zwycięstwo odnieśli Polacy pod
Kłuszynem (04.07.1610) dzięki odwadze i dobremu wyszkoleniu jazdy oraz talentom
dowódczym Żółkiewskiego, spowodowała detronizację i wzięcie do niewoli cara
Wasyla Szujskiego oraz zajęcie Moskwy. W roku 1629 na polach bitwy pod Trzcianą
jazda polska pod dowództwem Koniecpolskiego wykazała swą wyższość nad jazdą
szwedzką i zadecydowała o zwycięstwie
14
.
Począwszy od XVI wieku zaczęła zanikać ciężkozbrojna jazda rycerska na rzecz
nowych typów, specyficznie polskich, ok. 1500 pojawiła się husaria - początkowo jazda
lekka, z czasem najcięższy rodzaj jazdy polskiej pancernej, jazdę lżejszą stanowiły
chorągwie zwane kozackimi (na Litwie - petyhorcami), które ok. poł. XVII w. nabrały
charakteru jazdy średniozbrojnej, tzw. pancernej, podczas gdy lekki typ kawalerii
stanowiły jazdy tatarskie (chorągwie tatarskie) i jazdy wołoskie (chorągwie wołoskie).
W husarii służyła oczywiście szlachta najzamożniejsza.
W okresie wojen tureckich cały ciężar obrony Rzeczypospolitej spadł na barki
króla Jana III Sobieskiego. Ten wielki dowódca kawaleryjski rozgromił watahy
tatarskie, nękające wschodnie ziemie Rzeczypospolitej. Niezwykłym zwycięskim
epizodem w dziejach jazdy polskiej była bitwa pod Chocimiem w 1673 r., gdzie jazda
w szyku konnym zaatakowała nawałę turecką i umocnienia polowe i zdołała losy bitwy
rozstrzygnąć na swoją korzyść. Jego nieprzeciętnym talentom należy przypisać
niewątpliwie odsiecz Wiednia oręża jazdy polskiej, (1683 r.) gdy brawurowa szarża
husarii po trudnym przemarszu przez góry Lasu Wiedeńskiego, Jan III Sobieski
utworzywszy zmasowany potężny atak kawaleryjski zdołał rozstrzygnąć bitwę na swoja
korzyść, zadecydowało to o losach chrześcijaństwa i cywilizacji europejskiej
15
.
Po „wiktorii wiedeńskiej” i wraz ze śmiercią króla-kawalerzysty nastąpił
zasmucający okres upadku polskiej kawalerii, a więc tej broni, która była gwarantem
bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Reforma kawalerii polskiej przeprowadzona w 1717
r. Mówiła, że starym obyczajem w pierwszym szeregu stawać mieli towarzysze-szlachta
na dobrych koniach, z proporcami przy lancach, za nimi zaś mieli się ustawiać
pacholikowie (pocztowi) wyposażeni w karabiny.
14
Tamże, s. 212
15
H. Smaczny, Księga kawalerii... s.22
12
Wiek XVIII w dziejach kawalerii jest okresem upadku i rozkładu. W 1765 król
S. A. Poniatowski założył pierwszą w dziejach Polski wojskową i świecką, Szkołę
Rycerską
16
w Warszawie z nowoczesnym programem wychowania narodowego
i kształcenia oficerów. Stworzony w 1775 r. przez Sejm; Departament Wojskowy Rady
Nieustającej w 1776 roku dokonał wojsku poważniejszych zmian organizacyjnych.
W kawalerii zniesiono istniejący dotychczas podział na chorągwie husarskie, pancerne
i lekkie - zastępując je brygadami kawalerii narodowej oraz pułkami straży przedniej.
W obu rodzajach jazdy zlikwidowano uzbrojenie ochronne, a w zamian wprowadzono
jednolite mundury oparte na wzorach polskich. Kawaleria narodowa otrzymała
mundury granatowe z amarantowymi wyłogami z ozdobami złotymi w Koronie
i srebrnymi na Litwie. Lance zaś ozdobiono proporcami amarantowymi z białymi
krzyżami i granatowo-amarantowymi. Krój dla obu rodzajów jazdy był jednakowy
i z czasem stał się pierwowzorem mundurów ułańskich w wielu armiach świata.
Reforma ta kończy okres wojsk zaciężnych i staje się podwaliną wojska narodowego.
Zreformowana kawaleria narodowa uczestniczyła w wojnie 1792 r., i nie
wytrzymała tej próby ogniowej, ani też w czasie insurekcji kościuszkowskiej 1794 roku,
ale i nie potrafiła dorównać czynom swych poprzedników
17
. Upadek powstania
kościuszkowskiego pociągnął za sobą zniknięcie granic Polski z mapy Europy
i spowodował wykreślenie wojska polskiego, a z nią kawalerii na 123 lata. Ten stan
rzeczy nie trwał jednak długo. Szybko zrozumiano, że tylko walka z bronią w ręku
może przywrócić Polsce niepodległość. W kraju nie można było marzyć o stworzeniu
siły zbrojnej; trzeba, więc było działać poza jej granicami. Pomocy udzieliła
rewolucyjna Francja, głosząca hasła wolności ludów.
Wojny napoleońskie przyniosły pełne odrodzenie kawalerii a polskiej
w szczególności. Pojawiły się pułki lansjerów (uzbrojone w lance i szable),
szwoleżerów, ułanów (lekkokonni), strzelców konnych (szaserzy) uzbrojonych
w karabinki, pistolety i szable. Powstał nowy typ lekkiej jazdy polskiej, ułani, przyjął
się w innych armiach europy, na nich to później wzorowali się Anglicy, Francuzi,
Prusacy i Austriacy.
Zorganizowano Legiony Polskie, na których czele stanął wybitny i zasłużony
kawalerzysta Jan Henryk Dąbrowski. Pierwszy pułk lekkokonny polskiej gwardii
cesarskiej powstał w Warszawie 1807 roku zwany po francusku szwoleżerami,
16
B. Milerski i B. Śliwerski (red.) Leksykon Pedagogika, PWN, Warszawa 2000, s. 233.
17
H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, s.22,
13
uzbrojeni byli w lance
18
. Komendy wydawane były po polsku oraz mundury mieli
wzoru polskiego. Po raz kolejny odrodziła się kawaleria, wzrosła narodowa tradycja
i stała się na długie lata obiektem narodowej dumy.
Dzieje jazdy polskiej Księstwa Warszawskiego związane są ściśle z historią
wojen toczonych przez Napoleona, z dziejami sojuszniczej armii francuskiej. Trudno
opisywać wszystkie bitwy stoczone przez polską armię. O jej chwale świadczą liczne
zwycięstwa odniesione nad wojskami pruskimi, austriackimi, angielskimi, hiszpańskimi
i innymi, a zwłaszcza brawurowa szarża szwoleżerów gwardii pod Somosierrą
19
.
Po upadku Napoleona pod Moskwą utworzono Królestwo Polskie zwane
Kongresowym, którego kawaleria Królestwa Polskiego (1815 -1831), składała się
z dywizji ułanów i dywizji strzelców konnych. Były to oddziały mimo wysokiego
poziomu wyszkolenia oraz bohaterstwa, poświęcenia i miłości ojczyzny, pod
dowództwem dawnych oficerów kawalerii Księstwa Warszawskiego, którzy wyłącznie
też nadawali rozkwit, ton i charakter życiu podległych im jednostek.
W wojnie 1831 r., prowadzonej jeszcze według zasad strategii napoleońskiej,
kawaleria nie była odpowiednio wykorzystana. Symbolami zwycięskich szarż i bitew
stoczonych przez kawalerię polską w powstaniu listopadowym stały się Stoczek, Dębe
Wielkie i Boremel, wskrzesiły świetne tradycje. Powstanie styczniowe w 1863 roku
w szczególnych warunkach formowała się jazda powstańcza, organizowana w ukryciu,
a raczej improwizowana, spełniała zadania zwiadowcze i ubezpieczeniowe. Liczne były
próby odradzania się jazdy polskiej a w tym i Polski wszędzie tam, gdzie powstawał
choćby promyk nadziei na walkę z zaborcami. Z czasem powstały samodzielne
oddziały, a nawet dwa pułki, jak pułk gen E. Taczanowskiego i płk Czackiego.
Od poł. XIX w., wskutek powszechnego wprowadzenia do uzbrojenia broni
gwintowanej i szybkostrzelnej, rola kawalerii malała. Pierwsza wojna światowa
obudziła w narodzie polskim nadzieje na odzyskanie niepodległości. W latach 1914-
1918 powstały ochotnicze formacje polskie wywodzące się z kompani kadrowej
J. Piłsudskiego „Patrol Beliny”, który dał początek 02.08.1914r. kawalerii polskiej XX
wieku jako pierwszy zalążek wojska polskiego w sile 7 ludzi do walki przeciw
zaborcom
20
.
Latem w 1919 roku, utworzono Szwadron Przyboczny Naczelnika Państwa
i Naczelnego Wodza Marszałka Józefa Piłsudskiego, który stacjonował w Warszawie.
18
C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa, 1984 s. 9
19
Tamże, s. 10
20
Tamże, s. 11
14
Szwadron ten, brał udział w wyprawie kijowskiej, a pierwszy ogień stoczył pod
Ż
ytomierzem. W sierpniu 1920 roku skierowany ponownie na front. Straty szwadronu
9 zabitych i kilku rannych. Dwaj podoficerowie zostali odznaczeni Krzyżami Virtuti
Militari a jeden oficer otrzymał Krzyż walecznych. Po wcieleniu szwadronu w maju
1926 roku, do 1 Pułku Szwoleżerów, który pełnił dwoma szwadronami funkcje
reprezentacyjne, stał się on również Szwadronem Przybocznym Prezydenta II RP
Ignacego Mościckiego
21
.
Z chwilą odrodzonej kawalerii polskiej po zmaganiach naszych pułków
z Korpusem Gaja i z 1 Armią Konną Siemona Budionnego, w 1920 roku dokonuje się
oswobodzenia Polski, a w niej olbrzymi wysiłek tworzenia regularnego wojska
narodowego. Kawaleria polska, zgodnie ze starą narodową tradycją, powstała ze
zdumiewającą szybkością i stanowiła główną siłę obronną granic kraju. W połowie
sierpnia 1920 roku powstało Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu,
rozpoczęto wychowanie i szkolenie oficerów, podoficerów i szeregowych kawalerii na
potrzeby czterdziestu pułków kawalerii, jakie istniały przed 1939 rokiem
22
.
Niemcy, po zawarciu VIII 1939 układu z ZSRR ustalającego podział stref
wpływów w Europie środkowo-wschodniej, zaatakowała Polskę 01 września 1939r.
(Kampania Wrześniowa 1939)
23
. Doświadczenia dowiodły, że wartość kawalerii
poczęła maleć, że straciła ona siłę uderzeniową, ruchliwość i możliwość manewrowania
na polu walki. Od połowy lat dwudziestych XX wieku i kawaleria polska ulegała
niewielkim przeobrażeniom strukturalnym, konie zastępowano końmi mechanicznymi
(silnikami), pojazdami transportowymi i lekkimi wozami bojowymi. Tymczasem
w innych armiach miejsce kawalerii zajęły wojska zmechanizowane, pancerne
i lotnictwo
24
. Agresja ZSRR na Polskę 17.IX.1939r. przekształciła konflikt w II wojnę
ś
wiatową, trwającą w latach 1939-45
25
.
Po inwazji armii sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku, po raz pierwszy
kawaleria z 14 Pułku Ułanów stacjonująca we Lwowie nie uniknęła starcia
z bolszewikami w dniach 25-26 września 1939 roku pod Husynnem. Cofając się
kawaleria przez 14 dni znad granicy sowieckiej, toczyła nieustające walki opóźniające;
28 września stoczyła bitwę pod Szackiem na Wołyniu a 30 września pod Wytycznem na
Lubelszczyźnie. Wycofując się na zachód, północna grupa „Polesie” gen Franciszka
21
H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, s.140
22
S. Radmoyski, ...Podchorążych szwadron jazdy, Ofic. Wydaw. „Ajaks”, Pruszków 2001, s. 9.
23
Encyklopedia Popularna PWN, s. 353
24
W. Kucharski, Kawaleria i broń pancerna, PWN, Warszawa-Kraków, 1984, s. 32
25
Encyklopedia Popularna PWN, s. 949
15
Kleeberga od 3 do 5 października 1939 roku toczyła walki w rejonie Kocka,
jednocześnie z wojskami niemieckimi i sowieckimi.
26
Jednak jako samodzielna siła
bojowa kawaleria polska przestała istnieć, dokładnie z chwilą zakończenia działań
wojennych pod Kockiem 05.X.1939 roku. Po załamaniu walki kawalerzystów pod
Kockiem, żołnierze kampanii wrześniowej uchodzili z utraconych granic ziem polskich,
różnymi, zawiłymi drogami na Zachód, nieśli wierność żołnierskiej przysiędze wzorem
Legionów Dąbrowskiego, pod obce niebo. Polskie pułki na zachodzie a wśród nich
nowe formacje zmotoryzowane i pancerne, pod nazwą kawalerii, walczyły na
wszystkich niemal frontach do końca II wojny światowej i rozwiązano je w Wielkiej
Brytanii latem 1947 roku.
Walki poszczególnych ułanów z kampanii wrześniowej podkreślali, że walka
trwa. Oddział Wydzielony WP mjr „Hubala” i jego nie pełny kawaleryjski pluton
walczył w rejonach lasów świętokrzyskich, walki trwały aż do 29 kwietnia 1940 roku,
kiedy zostali otoczeni przez dwie dywizje Niemców pod Anielinem. Mjr „Hubal”
Henryk Dobrzański poległ na polu chwały pod Anielinem a jego oddział do końca nie
złożył broni, nie zaprzestał walk o wolną ojczyznę, mjr „Hubal” dał dowód honoru
kawalerzysty żołnierza polskiego i swej przysięgi do końca nie złamał
27
. Była to
ostatnia szarża „Hubalczyków” ich walki były owocem wychowania kawaleryjskiego,
ż
elaznej dyscypliny i woli zbrojnego oporu.
Po zakończeniu kampanii wrześniowej na terenie Polski zostało wielu oficerów
i podoficerów kawalerii, którzy uniknęli represji Stalinowskich i niewoli w sowieckich
łagrach
28
, reaktywowali oni grupy kawalerii na wzór majora „Hubala” jako zwarte
oddziały w szeregach Armii Krajowej
29
. Kawalerzyści z Armii Krajowej
30
pod koniec
lipca 1944 roku brali udział w powstaniu warszawskim, jednym z nich był warszawski
dywizjon 7 Pułku Ułanów Lubelskich pod kryptonimem „Jeleń” oraz warszawskie
pododdziały 1 Pułku Szwoleżerów
31
.
Kawaleria jako jeden z zasadniczych rodzajów wojska przetrwała aż do II wojny
ś
wiatowej (m.in. w Polsce, Niemczech, ZSRR), po II wojnie jako rodzaj wojska
kawaleria ludowa została rozwiązana II 1947r.
32
.
26
J. Urbankiewicz, Legenda jazdy polskiej, s. 178
27
M. Szymański, Oddział Majora Hubala, Książka i Wiedza, Warszawa, 1972, s. 92
28
patrz: MEN: O Zadaniach Wychowawczych, Katyń -Golgota Wschodu, MEN, Warszawa 2001, s. 9
29
patrz: C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa, 1978 s. 65
30
patrz: Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991, s. 45
31
C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa, 1978 s. 71
32
J. Piekałkiewicz, Wojna Kawalerii 1939-1945, AWM, Janki 2001, s. 301.
16
1.2. Kawaleria ludowa
Na wschodzie, na terytorium Związku Radzieckiego na Ukrainie w Trościańcu
w marcu 1944 roku powstawały tzw. jednostki Ludowego Wojska Polskiego. Między
innymi 1 Samodzielna Brygada Kawalerii, ostatni to duży oddział kawalerii w historii
Polski noszący nazwę 1 Samodzielnej BK, który w szyku konnym w szarży pod
Borujskiem 1 marca 1945 roku złamała opór piechoty niemieckiej rozstrzygnęła
o losach całodziennej bitwy. Za ten wyczyn Naczelne Dowództwo Armii Radzieckiej
rozkazem nr 011 z dnia 19 lutego 1945 roku nadało brygadzie tytuł: 1 „Warszawska”
BK. Spowodowało to, że natychmiast zaczęli do niej ściągać oficerowie, podoficerowie
i szeregowcy formacji kawalerii II Rzeczypospolitej.
33
Dnia 15 maja 1945 roku rozkazem nr 1022 Naczelnego Dowódcy WP
1 Samodzielna Warszawska BK otrzymuje nazwę: 1 Warszawska Dywizja Kawalerii
i zostaje odznaczona za walki kawalerzystów w Warszawie, na Pomorzu doprowadziły
do ponownych zaślubin z morzem i na terenie Niemiec, krzyżem Grunwaldu III klasy -
poczym zostaje bezwzględnie rozwiązana.
Przed rozwiązaniem 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii w latach 1945 – 1947,
sformowano początkowo w Garwolnie, przyboczny szwadron reprezentacyjny
Prezydenta RP, wzorowany był na 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego sprzed
1939 roku. Sztandar przejęto od likwidowanej 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii,
a umundurowanie skopiowano z 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego
34
. Szwadron
stacjonował w Warszawie a występował podczas wielu oficjalnych uroczystości
państwowych, okolicznościowych i dyplomatycznych, po dwóch latach został
przeniesiony do Płocka i tam też rozwiązany
35
.
Oficjalne pożegnanie z kawalerią ludową odbyło się na początku lutego 1947
roku w Legionowie przez generałów: Paszkiewicz i Floryanowicz (ostatni dowódca
kawalerii polskiej), zakończona
ostatnią defiladą, którą prowadził zastępca dowódcy
1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii płk Ludomir Wysocki
36
.
Pierwsze zawody kawaleryjskie odbyły się 03.05.1945 r. w Chełmie Lubelskim -
urządzone przez grono oficerów Pierwszej Oficerskiej Szkoły Artylerii. Po drugiej
wojnie światowej bardzo wcześnie rozpoczęły się próby odrodzenia polskich sportów
33
C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków..., s. 112-172.
34
H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, s. 254
35
C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków..., s. 118
36
Tamże, s. 155
17
konnych, jako forma wyszkolenia kawalerzystów. Najpierw zaczęto urządzać konkursy
hippiczne w formacjach wojskowych, a następnie w państwowych stadninach koni
i stadach ogierów. W latach 1947 -1949 widząc fakt rozwiązywania formacji
kawaleryjskiej i jej tradycji, gen. Poliszczuk sformował wojskową grupę sportową,
złożoną z 10 oficerów i 30 koni, która jeździła po różnych miastach i brała udział
w propagandowych konkursach hippicznych
37
. W tym samym 1947 roku, jesienią, choć
zupełnie odmiennych przyczyn niż 1 Warszawska Dywizja Kawalerii rozwiązano
w Wielkiej Brytanii pancerne i zmotoryzowane pułki kawalerii, jakie w łącznej liczbie
14 istniały w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie.
Wraz z rozwiązaniem pułków kawalerii w 1949 r. zostały również rozwiązane
wojskowe grupy sportowe. Zaczęto organizować jeździectwo przy stadninach
państwowych i stadach ogierów. W 1953 r. w Sopocie odbyły się pierwsze po II wojnie
ś
wiatowej Jeździeckie Mistrzostwa Polski. W 1955 r. odbyły się I międzynarodowe
zawody konne Armii zaprzyjaźnionych z udziałem Polski i NRD urządzone w Sopocie.
W 1957 r. został reaktywowany Polski Związek Jeździecki. Zaczęto uruchamiać
sekcje jeździeckie. Stopniowo wzrastała liczba koni sportowych, wyczynowych
i wyścigowych oraz liczba klubów jeździeckich CWKS „Legia” Jan Kowalczyk (Mistrz
Olimpijski – Moskwa 1980) i ludzi uprawiających sporty konne. Zainteresowanie
koniem i jego sprawami wzrosło niepomiernie, zataczając szerokie kręgi niemal, że we
wszystkich warstwach społecznych.
W latach 80-tych doszło do zmian wojskowo-politycznych w Polsce. W Pradze
podpisano 01.08.1991r. protokół o likwidacji Układu Warszawskiego
38
. Wojsko
przestało być „ludowe” odrodziła się po 50-ciu latach suwerenna III Rzeczpospolita
i ożył przyczajony „duch kawaleryjski”.
1.3. Kawaleria III RP
Po roku 1990 zaczęto sięgać do naszych historycznych korzeni, by po
pięćdziesięciu latach dziejów kawalerii odartych z tradycji narodowej do nich powrócić.
To był czas i miejsce szczególne w tysiącletniej tradycji oręża polskiego, która
na przestrzeni wieków zajmowała jazda w postaci wyszkolonej siły zbrojnej - kawalerii
37
A. Wyżnikiewicz-Nawracała: Tradycje kawaleryjskie w jeździectwie, „JiK” Zbrosławice 2000. s. 70
38
Encyklopedia Popularna PWN, s. 919
18
(szwoleżerów, ułanów i szaserów), stanowiła obiekt szczególnej narodowej dumy
39
.
Zatem zaskakujące było, jak wiele pułków chciało nawiązywać do tradycji
kawaleryjskich, przyjmować dawne nazwy znanych oddziałów jazdy, ich barwy,
zwyczaje i obyczaje kawaleryjskie. W ten sposób w latach 1991-1997 po reformie sił
zbrojnych, nowe formacje wojska polskiego powstały spontanicznie ze zdumiewającą
szybkością, 23 jednostki wojskowe przejęły tradycje 33 z 40 pułków kawalerii oraz
5 z 11 dywizjonów artylerii konnej istniejących w II Rzeczypospolitej, a także 3 pułków
kawalerii sformowanych w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie.
Rozwój techniki wojskowej (np. czołgi, śmigłowce) dał asumpt do powstania
jednostek tzw. kawalerii pancernej i powietrznej. W jednostkach tych rolę koni, przejęły
pojazdy opancerzone i śmigłowce używane do szybkiego przemieszczania wojsk na
duże odległości a także do wsparcia działań piechoty, przez środki ogniowe z lądu
i powietrza. Zgodnie z narodową tradycją kawaleria ponownie stanowiła główną siłę
obronną III Rzeczpospolitej Polskiej.
W kolejnych latach restrukturyzacja Sił Zbrojnych RP spowodowała, że
przeformowano lub rozformowano szereg tych jednostek. Na koniec maja 2002 roku
w Wojskach Lądowych kultywowane są, tradycje zaledwie 16 pułków kawalerii,
znajdując swe odzwierciedlenie w nazewnictwie i symbolice.
Przekonany jestem, że silne więzy i korzenie kulturowe tradycji kawalerii
weteranów nie pozwoliły na usunięcie z przekazów korzeni rodzinnych, literatury
i sztuki oraz słownika wojskowego określenia „KAWALERIA”.
1.4. Weterani kawalerii
Do muzeów odeszły sztandary, znaki i mundury, przeszły do historii czyny
i wydarzenia. Zostali ludzie - kawalerzyści weterani, których umiłowanie swej broni
i szacunek dla tradycji nakazał kultywować minione chwile i zachować dla potomności
pamiątki, dokumenty, relacje a przede wszystkim narodową tradycję, bo kawaleryjską.
W okresie utraty suwerenności państwowej w tzw. PRL, decydenci celowo
zacierali tradycje i pamięć na wskroś polskiej w swym charakterze kawalerii.
Utożsamiano ją z wrogim ideologicznie przeciwnikiem, który w 1920 roku skutecznie
walczył i zwyciężał armię sowiecką, w tym osławioną I Armię Konną Siemiona
Budionnego od 1943-53 tytularnego dowódcę Kawalerii Radzieckiej; następnie
39
S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich II, s. 70
19
w latach 1954-73 Marszałka Związku Radzieckiego. Polska Kawaleria z powyższych
przyczyn nie była wzorcem do naśladowania dla LWP, stąd też decyzja
o rozformowaniu w 1947r. - 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii i wszelkich jej
przejawów tradycji wzorem Legionów Polskich
40
.
Z tych samych ideologicznych względów spotkania weteranów kawalerzystów
w kraju miały przez wiele lat charakter nieoficjalny, niemalże konspiracyjny. Od 1977
roku część środowisk spotykała się w Warszawie w ramach istniejącego nieformalnie
Duszpasterstwa Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej, które dopiero w 1993 roku
uzyskało oficjalny status i istnieje obecnie jako Stowarzyszenie Kombatantów -
Duszpasterstwo Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej
41
.
Mijały lata, a wraz z nimi wykruszały się zastępy szwoleżerów ułanów,
strzelców konnych, dragonów huzarów i artylerzystów konnych. Weterani chcąc
zachować w pamięci przyszłych pokoleń to, co dla nich najcenniejsze przekazywali
drogie dla siebie, wartości młodzieży akademickiej i harcerskiej. Ta pomimo represji ze
strony władz państwowych przejmowała je w swych klubach i drużynach jeździeckich.
Przemiany wymuszone w latach osiemdziesiątych przez społeczeństwo polskie
doprowadziły do przerwania zmowy milczenia i rozpoczęły proces odkłamywania
naszej historii. Weterani kawalerii mogli teraz spotykać się oficjalnie, bez represji, ale
także bez wsparcia władz państwowych.
Niestety dnia dzisiejszego, upragnionej pełnej suwerenności i odrodzenia
kawalerii, choć w szczątkowej formie doczekało zaledwie kilkudziesięciu weteranów
kawalerii, którzy służyli w tej prawdziwej konnej kawalerii. Spośród nich zaledwie
dwóch, dziś ponad dziewięćdziesięciolatków, to przedwojenni oficerowie służby stałej,
którzy w 1939 roku w stopniu rotmistrza dowodzili szwadronami: gen. bryg. w st.
spocz. Michał Gutowski - dowódca 1 szwadronu 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich,
który prowadził swój szwadron do nocnego boju o Walewice 10 września 1939 roku
oraz ppłk w st. spocz. Jan Ładoś - dowódca 2 szwadronu 18 Pułku Ułanów Pomorskich,
który na czele swego szwadronu szarżował pod Krojantami pierwszego dnia wojny.
Wielu z pośród kawalerzystów, którzy zdecydowali się pozostać po 1945 roku
w Polsce poświęciło się pracy nie tylko na rzecz zwierząt, które na równi z nimi były
obrońcami Ojczyzny – koni. Wielu z nich było w tej dziedzinie fachowcami -
weterynarzami, którzy mieli okazję zdobytą w czasie studiów wiedzę weryfikować
40
Nowy Przegląd Kawaleryjski nr 2, Weterani Kawalerii, por. Juliusz S. Tym, Sochaczew 2002, s. 22
41
Tamże, s. 22
20
w czasie służby pułkach kawalerii zdobywając nowe doświadczenia. Pracując
w stadninach koni i stadach ogierów wnieśli oni cenny wkład w odbudowę polskiej
hodowli koni po stratach poniesionych w wyniku II wojny światowej.
Od 1989 roku oficerowie kawalerii spotykają się na Zjazdach Oficerów Kawalerii
organizowanych przez Fundację na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej w dawnej stolicy
polskiej kawalerii - Grudziądzu, aby je ustrzec od zapomnienia, w których niegdyś
mieściło się Centrum Wyszkolenia Kawalerii.
Jednak coraz częściej w pracach kół pułkowych bądź rodzin pułkowych
kawalerzystów zastępuje młodsze pokolenie, często dzieci i wnuki. Należy, bowiem
pamiętać, że kawaleria ze swym specyficznym „esprit de corps” wytworzyła instytucję
Rodziny Pułkowej, która obejmowała nie tylko żołnierzy pułku, ale również ich
rodziny
42
.
Kawalerzyści posiadali szczególny rozwój osobowości, ze względu na okres
międzywojenny - odrodzenia państwa polskiego. Cechowała ich charakterystyczna
postawa ideowo-patriotyczna, wyzwoleńczo narodowa tj.: miłość do ziemi ojczystej,
rodziny oraz wojsk konnych kawalerii.
Wychowani w duchu tradycji kawaleryjskiej weterani, którzy są żywym
dowodem i przykładem czynów poświęcenia się dla idei dobra najjaśniejszej ojczyzny
Rzeczpospolitej.
42
J. Błasiński: Z Dziejów Kawalerii II RP Losy 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich, Bellona, Warszawa 1999, s. 158.
7
Rozdział 2
TRADYCJE KAWALERYJSKIE
Kawalerzyści zawsze mieli poczucie wyższości nad innymi rodzajami broni
i uważali się za elitę wojska. Wynikało to m.in. z wielowiekowego rodowodu jazdy
polskiej, a także z pewnych cech, które wyróżniały kawalerię spośród innych rodzajów
broni, a mianowicie: niezwykłej barwności w czasie przejazdów i defilad, marszów
i zawołań pułkowych, stopni wojskowych (ułani, wachmistrze i rotmistrze), biegów
myśliwskich i sportów konnych, piosenek na poszczególne pułki (tzw. żurawiejki),
szampańskich balów i zabaw oraz przywiązania do koni
43
.
Począwszy od końca lat dwudziestych istniała ścisła więź Szkoły (CWKaw)
z pułkami kawalerii, wszak wszyscy absolwenci trafiali do poszczególnych pułków.
Znano więc zwyczaje, obyczaje oraz tradycje pułków szwoleżerów, ułanów i strzelców
konnych. „CWKaw. nie tworzyło tradycji, bo tradycje tworzyły pułki. Ale CWKaw.
starało się tradycje poszczególnych pułków uszanować i wpajać w swych
wychowanków” - napisał płk Zygmunt Podhorski.
44
.
Kawaleria, ta najbarwniejsza polska broń okresu II Rzeczypospolitej, otoczona
była dużą sympatią i szacunkiem społeczeństwa. Wśród innych rodzajów broni
wyróżniała się specyficznym „esprit de corps”, fasonem. Wyróżniały ją w sposób
szczególny, zwyczaje, obyczaje oraz różne odrębności. Niektóre wynikały z samej
specyfiki kawalerii jako broni konnej, a niektóre sięgały do okresu I Rzeczypospolitej;
inne przypominały różne szczegóły z zachowań, mundurów i rzędów końskich
kawalerzystów napoleońskich, Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Jeszcze
inne nawiązywały do zachowań Polaków, którzy przed przejściem do kawalerii polskiej
służyli w armiach zaborczych. Przekazywane z pokolenia na pokolenie specyficzne
zachowania formowały „nowe” zwyczaje i obyczaje, które ukształtowały się
w kawalerii II Rzeczypospolitej. Elitą wojska polskiego była wspaniała kawaleria
z wielowiekową tradycją.
„... Kawaleria polska w roku 1939 stała się zaiste spadkobierczynią sławnych
tradycji i ducha rycerstwa polskiego husarskich i pancernych chorągwi, ułanów,
strzelców konnych, szwoleżerów, kirasjerów i husarów czasów napoleońskich i wojny
1830-31 z Rosją. Duch kawalerii polskiej był doprawdy wspaniały w roku 1939. (...)
43
S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich II Rzeczypospolitej, Oficyna Wydaw.
„Ajaks” Pruszków 1994, s. 15-16
44
Nowy Przegląd Kawaleryjski nr 2,Kawaleryjski Grudziądz, Karola Skowrońska, Sochaczew 2002, s. 27
22
Ż
ycie kawalerii polskiej do wojny 1939 roku było barwne, wesołe, żywe, przeplatane to
uciążliwymi ćwiczeniami, to powszechnymi zabawami, o których się nieraz mówi
i pisze, że brali w nich udział tylko oficerowie. W rzeczywistości zabawy były dla
wszystkich, zarówno dla podoficerów zawodowych jak i dla szarej braci ułańskiej,
szwoleżerskiej czy strzeleckiej...”
45
.
W wojsku II Rzeczypospolitej kawaleria odznaczała się wyraźną tendencją do
tworzenia nie tylko obyczajowości własnej, ale i poszczególnych pułków,
kultywowania zwyczajów i przywiązania do tradycji. Wypływało to nie tylko z dumy
posiadania bogatego rodowodu historycznego, ale i z poczucia wyższości nad innymi
rodzajami broni. Kawaleria była to elita nie z urodzenia, pochodzenia czy stanu
majątkowego, lecz z wyboru i przynależności do tej grupy ludzi; „(...) nasza szkoła
(Szkoła Podchorążych Rezerwy Kawalerii) nie była dla elity. Ona formowała elitę. Elitę
charakterów (...)”. Tak wypowiadał się na temat kawalerii Antoni Kamiński, absolwent
rocznika 1932-1933 w SPRKaw.
46
.
Kawaleria była twardą i ciężką służbą, kształtowała charakter i poczucie
obowiązku. Oblicze kawalerii, jej tradycje i obyczaje kształtowali nie tylko oficerowie,
ale i kadra podoficerska, odpowiednio wyselekcjonowana i mająca poczucie
przynależności do tego rodzaju broni
47
. Znaczącą rolę w kształtowaniu zwyczajów,
obyczajów i tradycji odgrywało Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu.
Tradycje i zwyczaje kawaleryjskie były różnorodne od ogólnie obowiązujących
wszystkich kawalerzystów, do stosowanych i przestrzeganych w poszczególnych
pułkach. Zasadniczą ideą było kultywowanie tradycji dawnego, przedrozbiorowego
Wojska Polskiego oraz jego walk w pierwszej wojnie światowej i wojnie bolszewickiej
w 1920 r. Właśnie pielęgnowanie tradycji służyło podkreśleniu i uświadomieniu
ciągłości wojska, a szczególnie kawalerii. Praktycznym skutkiem było wytworzenie
wielkiej spoistości kawalerii, co miało ogromne znaczenie dla walorów bojowych.
Takie poczucie przynależności do tego rodzaju broni, zobowiązywało do szczególnego
męstwa w walce, zwartości oraz koleżeństwa żołnierskiego.
„Wizerunek kawalerii polskiej to bynajmniej nie operetkowa postać przybranego
w kolorowy mundur jeźdźca, który niesłusznie pokutuje jeszcze wśród ludzi nie
znających istoty specyfiki kawalerii. Na kresach dawnej Rzeczypospolitej, wśród
rozległych dzikich pól stosunkowo nieliczne rycerstwo polskie hartowało charakter
45
C. Leżeński: Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa 1984 s. 6-44
46
C. Leżeński, L. Kukawski: O Kawalerii Polskiej XX Wieku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1991, s. 439
47
G. Cydzik: Ułani, ułani..., MON Warszawa 1983, s. 89-170
23
wśród nieustannych podjazdów, zagonów, potyczek, pościgów i dalekich rajdów
konnych. Trudy codziennego życia wyrabiały tężyznę fizyczną, a sprostać im mógł
tylko człowiek odporny na niezwykle ekstremalne warunki.
Styl postępowania wywodzący się od dawnych zagończyków stał się
w kawalerii XX wieku swoistym fasonem, gdyż służba w kawalerii nawet w czasach
współczesnych wymaga podobnych cech osobowości, jak dawniej. Odrębność kawalerii
XX wieku polegała nie tylko na jej „barwności”. Przede wszystkim polegała na
swoistym fasonie ułańskim, który wyrażał się w dbałości o zgrabny i elegancki mundur.
Najważniejszym elementem był sposób zachowań. Na pierwszym miejscu stawiano
honor, szybki refleks i odwagę bez względu na skutki, rycerskość w stosunku do kobiet,
starców i dzieci.
Dewiza ułanów zawierała się w kilku krótkich hasłach:
-
Zawsze wesoło stawaj do boju,
-
Bij śmiało nie licząc wroga,
-
Szybkość działania ocali życie,
-
Konno łacniej ojczyźnie służyć.
Oto normy kierujące zachowaniami ułana. Kto chciał w kawalerii służyć, musiał być
szybki, sprawny, odważny i ponad wszystko cenić kawaleryjskie zwyczaje”
48
.
Ułani wychowywani na tradycjach, zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich,
podczas II wojny światowej mieli wiarę w niezawodność swej broni, nie wątpili
w zwycięstwo nad wrogiem i odznaczali się posłuszeństwem wobec swoich dowódców.
Większość tradycji, zalecenia czy wskazania dotyczące zachowania się oficerów
były nacechowane dążeniem do wytworzenia się odrębnej obyczajowości, płynącej
z dumy bogatego rodowodu historycznego, a także odrębności i wyższości nad innymi
rodzajami wojsk
49
. Jednakże to poczucie odrębności, honoru oraz silnych związków
z pułkiem, brygadą i w ogóle z całą kawalerią rodziło przymioty w wojsku
najcenniejsze: poczucie przynależności do takiego rodzaju broni, który zobowiązuje do
szczególnego rodzaju męstwa w boju, koleżeństwa i zwartości w walce.
Poczucie odrębności i inności podnosi ducha bojowego, umacnia wolę walki
50
.
W tych też kategoriach trzeba rozpatrywać zwyczaje i obyczaje kawaleryjskie, jak
również swoistą elitarność, która wcale nie płynęła z pochodzenia, lecz z poczucia
wyróżniającej przynależności do korpusu oficerskiego wojsk konnych.
48
A. Wyżnikiewicz-Nawracała: Tradycje kawaleryjskie w jeździectwie, s. 29
49
C. Leżeński, L. Kukawski: O kawalerii polskiej XX wieku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1991, s. 437
50
S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach ..., s. 15-62
24
Specyfikę kawalerii wyróżniają następujące elementy:
-
duch kawaleryjski,
-
sztandar, barwy pułku i odznaka pułkowa,
-
przywiązanie do znaków,
-
organizacja kawalerii,
-
marsze i sygnały kawaleryjskie,
-
więź kawaleryjska,
-
przywiązanie do konia,
-
konkursy sprawnościowe, zawody hippiczne i biegi myśliwskie,
-
defilady,
-
ż
urawiejki.
2.1. Duch kawaleryjski
„Historia uczy nas, że pierwszą i podstawową zasadą sztuki wojennej jest
rozstrzygające znaczenie czynników duchowych.(...) Spośród wielu czynników
składających się na zwycięstwo, na pierwszym miejscu stoi człowiek przede wszystkim
dzięki wartościom, które najbardziej dają miano człowieka: siłom duchowym. Nie ma
szans zwycięstwa bez woli zwycięstwa...” - to słowa Mariana Porwita, autora książki
„Duch żołnierski”
51
.
Dobry żołnierz powinien być bardzo sprawny fizycznie, znakomicie
wyszkolony, posiadać właściwości psychiczne pomocne w pokonywaniu strachu
towarzyszącemu walce.
Do takich właściwości należą: morale oraz więzi grupowe i esprit de corps.
Przez morale żołnierskie rozumiemy gotowość do wypełniania obowiązków -
zadań i rozkazów oraz wolę walki. Jej efektem jest odporność psychiczna zespołu
ż
ołnierzy na trudności i zagrożenia oraz poczucie odpowiedzialności.
R J. Manning, współcześnie zajmujący się tą problematyką, w swoim
opracowaniu przytacza definicje morale, z których każda naświetla inne, ważne jego
aspekty.
52
Zapoznajmy się, więc z kilkoma, które trafnie opisują właściwości ducha
ż
ołnierskiego: Pewna siebie, zdecydowana, pełna woli, często samo uświęcająca się
i odważna postawa jednostki wobec funkcji lub zadania wymaganego czy oczekiwanego
51
M. Porwit , Duch żołnierski. Organizacja wychowania żołnierza, Główna Księgarnia Wojskowa, Warszawa 1935, s.10.
52
F. J. Manning , Morale, cohesion and esprit de corps, w: Harutbook of military psychology, pod red. R. Gala, A. D.
Mangelsdorffa, J. Willey and Sons, New York 1991, s. 452-470.
25
od niego przez grupę, której jest częścią, ukształtowana w oparciu o takie czynniki, jak
duma z osiągnięć i dążeń grupy, wiara w jej przywództwo i ostateczny sukces, sens
owocnej współpracy oraz poświęcenie i lojalność wobec innych członków grupy. (...)
Grupę zorganizowaną określa się jako posiadającą wysokie morale, gdy zawsze
wykazuje ona wysoki stopień sprawności, gdy zlecane jej zadania realizuje szybko
i skutecznie. W takich jednostkach oczekuje się od każdego członka, że będzie miał swój
udział w zasługach grupy, chętnie robiąc to, o czym sądzi, że jest słuszne i przyjmując,
ż
e jego towarzysze również zrobią swoje. Gdy to konieczne, ludzie pomagają sobie
wzajemnie nawet, gdy nie są o to proszeni. Nieliczni, którzy nie przyjmują takiego
nastawienia, są przymuszani do dostosowania się. Ci, którzy często nie dostosowują się
do oczekiwań, są pogardzani jako «próżniacy» («slackers») i mogą zostać podjęte kroki
w celu usunięcia ich z grupy. Sukces (...) jest rzeczą oczekiwaną. Członkowie takich
grup zwykle mają wysoką samoocenę. Często rozwijają silny zmysł przynależności
grupowej: stają się dumni ze swojej jednostki świadomi jej reputacji i czerpią
przyjemność z przynależności do niej.(..) Morale to entuzjazm i wytrwałość, z którą
członek grupy angażuje się w zadania zlecone grupie.
Morale jest to właściwość pojedynczych żołnierzy, ale występuje tylko w grupach
ukierunkowanych na osiągnięcie wspólnych celów.
Morale przejawia się w uczuciach rozciągniętych na skali dwubiegunowej:
szczęście - zaufanie - nadzieja - brak orientacji - smutek - depresja -
ubezwłasnowolnienie. Od uczuć najbardziej pożądanych do charakterystycznych dla
niskiego morale i słabości ducha bojowego. Takie stany psychiczne decydują o sile
i zdolności do walki. Wysokie morale łączy się z występowaniem pozytywnych emocji
i uczuć przynoszących entuzjazm w działaniu i satysfakcję osobistą. Osiągnięcie ich
przez żołnierzy jest trudne, a źle i niedbale prowadzone szkolenie i wychowanie oraz
powierzchowna propaganda mogą wywołać skutki odwrotne od zamierzonych.
Podstawą więzi grupowej jako składnika morale jest bliska obecność innych
ż
ołnierzy, dzięki której żołnierz stawia czoła niebezpieczeństwu. Jednakże właśnie ta
grupa żołnierska zaspokaja istotne potrzeby pojedynczego żołnierza. Okazuje mu
przywiązanie, a nawet szacunek, zapewnia poczucie siły, reguluje jego stosunki
z przełożonymi, przyczynia się do obniżenia niepokoju o siebie. Korzyści osiągane
z dobrze rozwiniętych więzi grupowych są więc wysokie, a żołnierze bezpośrednio są
zainteresowani dobrą i pełną współpracą.
26
Esprit de corps oznacza ducha koleżeństwa związanego z przynależnością do
całej społeczności wojskowej, dobre samopoczucie w tej społeczności, ofiarną obronę
racji ogólniejszych, nawet, gdy nie są one słuszne. Obejmuje on związki koleżeńskie
i poczucie wspólnoty wśród żołnierzy jednakowych stopniem (grupa pierwotna, więzi
poziome) oraz w całej hierarchii kierowania i dowodzenia (grupa wtórna, więzi
pionowe). Są to grupy na tyle małe, że żołnierz może się z nimi identyfikować,
a jednocześnie wystarczająco duże, aby mogły chronić swych członków przed np.
nagłym atakiem przeciwnika lub osłabieniem grupy wynikającym z niekompetencji czy
tchórzliwości bezpośredniego dowódcy. Związek ten, w przeciwieństwie do więzi
koleżeńskich, ma charakter bezosobowy; łączy żołnierza z instytucją wojska,
a dostarcza dodatkowej motywacji do udziału w szkoleniu i walce.
53
Niewątpliwie łatwiej powstaje silny esprit de corps. Trudne warunki służby oraz
wspólne życie stosunkowo szybko wyzwalają poczucie wspólnoty, sprzyjają rozwojowi
grupowej solidarności oraz więzi koleżeńskich. Jednakże tutaj bez dowódcy nie mogą
oczekiwać łatwego sukcesu. Jeśli ogólna sytuacja w wojsku nie będzie spostrzegana
jako korzystna i ukierunkowana na podmiotowe traktowanie żołnierza; jeśli nie zapewni
się właściwych warunków bytowania, sprawiedliwego awansu itp., to wprawdzie duch
koleżeński będzie się rozwijał, ale nie będzie on związany z wysokim morale jako
składnikiem gotowości bojowej.
Według M. Porwita wysokie morale przejawia się w pięciu podstawowych
formach:
-
odwaga i męstwo;
-
miłość ojczyzny;
-
honor wojskowy;
-
karność (dyscyplina);
-
samodzielność.
Odwaga
to
zdolność
opanowania
instynktu
samozachowawczego
w niebezpieczeństwie w celu pokonania przeciwnika. Męstwo jest czymś więcej niż
odwaga. Różnica polega na tym, że czynom mężnym towarzyszy czynnik etyczny
i wartościujący działania odważne. Jest to świadome i celowe kierowanie się
nadrzędnymi wartościami, takimi jak ratowanie życia ludzi podczas katastrofy, obrona
niepodległości ojczyzny. Agresor lub terrorysta są niewątpliwie ludźmi odważnymi, ale
53
M. Cenin i S. Chełpa: Psychologia wojskowa, MON, Warszawa 1998, s.132
27
mężnymi są tacy ludzie, jak: strażak gaszący groźny pożar, policjant z narażeniem
własnego życia ścigający bandytę, żołnierz w walce zbrojnej o znane mu wartości
i racje. Każde męstwo cechuje, więc odwaga, ale nie każdy czyn odważny jest
połączony z męstwem.
Miłość do ojczyzny jako element morale nie wymaga definiowania. Gotowość
oddania życia w jej obronie to niewątpliwe najwyższy poziom ducha żołnierskiego.
Jednocześnie, jak zauważa Porwit, gdyby w toku znanej, codziennej służby, trudach
ż
ycia poligonowego lub w ogniu zaciętej walki ktoś zechciał podjąć dyskusję na ten
temat, powoływałby się przy tym na ten czynnik. Miłość ojczyzny jest głębokim
nakazem moralnym, poczuciem konieczności, obowiązkiem wobec każdego
społeczeństwa, niechętnie, więc będzie eksponowana na zewnątrz, raczej pojawi się w
chwilach osobistej refleksji i zadumy. Jej rozumowa podstawa opiera się na odczuwaniu
długu wobec społeczeństwa i kraju, w którym się żyje, kształci i pracuje.
Honor jest bliski takim właściwościom jak poczucie własnej wartości
i podmiotowości. Wysoka i w miarę adekwatna ocena samego siebie (samoocena),
wysoki poziom aspiracji oraz sformułowane wartości i cele życiowe przyczyniają się do
kształtowania honoru wojskowego jako ambicji zawodowych, dążenia do nie
sprawienia zawodu przełożonym, nie ujawniania własnych słabości i przeżywania
trudności na zewnątrz, a tym bardziej poza środowisko wojskowe.
Karność polega na przestrzeganiu obowiązujących zasad dyscypliny wojskowej
i regulaminów oraz ścisłym wykonywaniu poleceń i rozkazów. Hierarchiczna struktura
dowodzenia oraz dyscyplina to dwa podstawowe elementy organizacji wojskowej, które
umożliwiają sprawne działanie instytucji, muszącej funkcjonować w trudnych
i zagrażających życiu warunkach przy jednolitej postawie i czynnościach dużej liczby
podwładnych. Dla potrzeb praktyki ważne jest dostrzeżenie mniej znanej i oczywistej
prawidłowości. Braki i słabości żołnierzy u miłości do ojczyzny, brak męstwa, honoru
i samodzielności w wykonywaniu zadań mogą być skompensowane tylko przez ścisłe
podporządkowanie przepisom i rozkazom. Dyscyplina wojskowa nie posiada jednak
wystarczającej siły sprawczej w sytuacjach ekstremalnych, a nawet gęsto w warunkach
służby pokojowej, gdyż może stworzyć pozory, za którymi nie kryje się istotna treść
dotycząca zdolności bojowej. Bezwzględna dyscyplina może mobilizować nie tyle do
przeciwstawienia się przeciwnikowi, co własnemu dowódcy: „bywali na wojnie
dowódcy, których żołnierz z pierwszej linii znał ze słabych stron, a którzy nie raz mimo
28
to za długo pozostali na stanowiskach. Żołnierz odwracał od nich oczy w walce,
a potem za frontem musiał oddawać im pełne honory”
54
.
Dyscyplina wojskowa zapewnia osiągnięcie zdolności do walki pod warunkiem,
ż
e w pododdziale jest część żołnierzy mężnych i mających odpowiednio wysokie
poczucie obowiązku. Tworzy ona wzorce zachowania i działania, wobec których trudno
zachować obojętność i lekceważenie. Występujące czynniki w działalności grupowej
ukształtują w miarę jednolite postawy pozostałych żołnierzy w boju: Karność polega na
podporządkowaniu się woli do posłuszeństwa i kulcie rozkazu. Bez niej wojsko może
przemienić się w tłum i ulec prawom psychologicznym tłumu. Karność jest konieczna
wobec osób biernych... - pisze dalej na ten temat Porwit.
55
Nie powinno się jednak
przytłaczać i hamować jednostek aktywnych. W czasie wojny karność powinna
podlegać ewolucji do pozostałych cech wysokiego morale.
Samodzielność przejawia się w zdolności i gotowości do przejmowania
odpowiedzialności za przydzielone zadanie, opartej na dobrym wyszkoleniu,
praktycznym doświadczeniu i umiejętności nowatorskiego działania. Związana jest
z dojrzałością życiową i zawodową oraz walorami osobistymi w dążeniu do osiągnięcia
sukcesów w pracy w okresie pokoju i w walce podczas wojny.
W Siłach Zbrojnych RP przez morale żołnierzy rozumie się ich społeczną
ś
wiadomość oraz postępowanie odzwierciedlające stosunek do Ojczyzny i Narodu,
a także gotowość do obrony niepodległości i suwerenności kraju, wykonywania zadań
i rozkazów przełożonych.
56
Jednym z zasadniczych wykładników morale jest dyscyplina żołnierzy,
podstawowym kryterium oceny - przestrzeganie obowiązujących norm prawnych
(w tym regulaminów. wojskowych) i etycznych oraz zasad żołnierskiego współżycia.
Obowiązująca wykładnia uwolniła już pojęcie morale od kontekstu ideowo
politycznego i rozliczania pozornych, fasadowych efektów wychowawczych, jednak nie
wprowadza wyraźnych, jednoznacznych kryteriów oceny jego wartości, nie uwzględnia
dewaluacji niektórych pojęć we współczesnym społeczeństwie, w tym pojęcia
patriotyzm wśród młodzieży.
Duch kawaleryjski wynika z faktu, że zbrojny siedzący na koniu, góruje swoją
pozycją nad pieszym. Siła drzemiąca w koniu bojowym, podświadomie udziela się
54
M. Porwit, Duch żołnierski, op.cit.,s.67.
55
Ibidem, s.71.
56
Instrukcja w sprawie okresowych ocen morale i dyscypliny żołnierzy oraz nastrojów środowisk wojskowych, Zarządzenie nr 20
MON z dn. 20.09.1990 roku, ze zmianami w 1994 i 1998 roku.
29
ż
ołnierzowi, a pęd galopu zmusza do szybkiego działania i nie daje okazji do wahań -
„kawalerzysta powinien myśleć i działać w galopie”. Ułan ruszając do szarży nie ma
wyboru - umrze lub zwycięży. Bliska obecność masy koni, ich siła i szybkość, szabla,
którą tnie się z konia w cwale, tętent setek kopyt, jęk ziemi, szum wiatru, okrzyk
„hurra” - tworzą atmosferę niezwykłą. Może zrozumieć ją jedynie ten, kto choć raz
przeżył chwile szarży ułańskiej. W pewnym stopniu kawalerzystę nobilituje fakt
nadrzędnej pozycji nad koniem - zwierzęciem silnym i szybkim. Poczucie siły wyzwala
także szlachetne normy postępowania. Kodeks rycerski obowiązywał szczególnie
dobitnie w zachowaniu czci dla sztandaru - symbolu honoru kawaleryjskiego.
Historycy zajmujący się działaniami polskiej Jazdy w 1939 roku twierdzą, że
kawaleria górowała spoistością zespołów nad innymi broniami. Tradycje pułkowe,
wyszkolenie, koleżeństwo, poczucie zwartości owocowały w boju.
Wiele mówi się o fantazji kawaleryjskiej, a zbyt mało o formach szkolenia
i zwyczajach, które tworzyły zwartość oddziałów, dyscyplinę, dumę z przynależności
do pułku, jednym słowem całe morale żołnierza
57
.
Z powyższego wynika, jak silna jest spójność tradycji z duchem, moralnością
oraz więzi grupowe i esprit de corps. Cechy te wpływają bezpośrednio na wolę walki,
a ona z kolei jest czynnikiem równie ważnym jak wyposażenie techniczne, siła ognia
i osiąganie sukcesów bojowych.
Istnieje niewątpliwy związek pomiędzy siłą bojową kawalerii a jej znakami,
z których na pierwszym miejscu należy wymienić sztandar pułkowy.
2.2. Sztandar i barwy pułku, odznaka pułkowa
Sztandar we wszystkich armiach świata jest symbolem honoru żołnierzy pod
nim służących i walczących. W oddziałach Jazdy polskiej od czasów średniowiecza był
ś
więtością szczególną. Pod nim walczyło rycerstwo możnych rodów. Początkowo znak
ten nazywano chorągwią i stąd np. zwroty: „chorągiew husarska”, „chorągiew
dragońska” czy „chorągiew lekka” (będące synonimem oddziałów wojskowych),
później zastępowane słowem legion „pułk”.
W kawalerii polskiej XX wieku tradycje łączenia honoru żołnierskiego ze
sztandarem pułkowym wiążą się ściśle z historią walk o niepodległość kraju.
57
G. Cydzik: Ułani, ułani..., MON, Warszawa 1983, s. 91
30
Najświeższymi w tradycji ożywionymi przez kawalerię polską były sztandary z epoki
kościuszkowskiej, napoleońskiej i wojny polsko-bolszewickiej, a także powstańcze
zrywów niepodległościowych doby rozbiorów
58
.
W okresie międzywojennym społeczeństwo nasze po 120 latach zaborów
spragnione było symboli suwerenności w stopniu nieporównywalnie większym, niż jest
to odczuwane obecnie. Widok munduru wojskowego był jednym z najdobitniejszych
dowodów odzyskanej suwerennej państwowości. Pułki kawaleryjskie okryte chwałą
wojenną po zwycięskiej wojnie z bolszewikami zdobyły sobie powszechną sympatię
i poważanie społeczeństwa, ponieważ ich śmiałe i szybkie uderzenia wieńczyły szary
trud żołnierzy piechoty i innych broni. W dodatku piękno tej broni działało silniej na
wyobraźnię Polaków niż np. widok szarej piechoty. Uzbrojenie, musztra, regulaminy
kawaleryjskie były jednolite wojsku.
Równie ważna dla ułana była barwa jego pułku. Z tej to przyczyny poszczególne
pułki różniły się między sobą kolorami otoków i proporców na lancach. Wiadomo, że
każdy człowiek ma szczególny sentyment do swojego nazwiska, miejsca pochodzenia,
a dla szlachty znaczenie takie miały herby rodowe. Podobnie dla żołnierza,
a szczególnie ułana ogromnie ważne były barwy jego pułku, pod którymi winien był
bronić ojczyzny lub polec dla jej chwały. W okresie międzywojennym kawalerzyści
drugiej Rzeczypospolitej z prawdziwą dumą nosili mundur ułański, a przy kontaktach
z cywilami szczycili się swoimi naszywkami symbolem swego pułku i jego sławą
wojenną
59
.
Proporce różniły się kolorami, to jednak proporce na lancach dowódców
składały się dla całej kawalerii z takich samych wyróżniających je znaków. Zawsze
dowódca 1 szwadronu miał na lancy proporzec z czerwonym prostokątem przed barwą
pułkową, dowódca 2 szwadronu takiż proporzec z białym prostokątem, 3. z żółtym,
4. z chabrowym. Dowódca szwadronu CK-emów czarny z pionowym białym pasem.
Dowódca plutonu łączności - czarny proporzec z białą błyskawicą, a dowódca pułku -
proporzec z czterema, kwadratami ułożonymi w szachownicę z kolorów: czerwony,
biały, żółty i chabrowy
60
. Lancę z proporcem dowódcy pododdziału (szwadronu)
i dowódcy pułku wozili gońcy zawsze tam, gdzie znajdował się dowódca. W czasie
postoju, na biwaku lub kwaterze, lanca ze znakiem dowódcy (proporcem) zatknięta była
58
Sz. Kobyliński, Krótka o hymnie, orłach i barwach gawęda, KAW, Warszawa 1978, s. 105.
59
A. Dąbrowski, O starszeństwach w kawalerii, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej. Wyd. Zrzeszenia Kół Pułkowych
Kawalerii, IV-VI 1962, tom IV, nr 26, s. 25-30.
60
S. Gepner, UŁANI, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej. Wyd. Zrzeszenia Kół Pułkowych Kawalerii, VII-IX 1963, tom IV,
nr 31, s. 1-12
31
na widocznym miejscu przy dowódcy. Ułatwiało to żołnierzom orientację, aby goniec
konny z rozkazem wpadający cwałem do miejsca postoju mógł wśród tabunu koni
i ludzi szybko odnaleźć właściwy kierunek. Sprzyjało to szybkiemu kierowaniu
grupami kawalerii.
Poza sztandarem pułkowym istniała odznaka pułkowa, którą nadawano
wyróżniającym się oficerom, podoficerom i żołnierzom. Przedstawiała ona barwne
godło jakby herb pułku tematycznie związany z jego tradycją bojową.
W dzisiejszym wojsku polskim przywrócono odznaki pułkowe, które rozkazem
dowódcy pułku przyznaje się podczas uroczystości święta pułkowego za wzorową
służbę żołnierską. Jeżeli żołnierz takiej odznaki nie otrzymywał w ciągu trzech lat,
znaczyło, że ten ktoś nie pasował do rodziny pułkowej i przenosił się do innego pułku.
2.3. Przywiązanie do znaków
Odrębność symboli i znaków kawaleryjskich łączyła żołnierzy specjalnie
silnymi więzami koleżeńskimi bez względu na stopień i funkcję od szeregowego ułana
począwszy, a na dowódcy brygady skończywszy. Właściwie, dlatego że ten odrębny
fason ułański miał tyle oryginalnych wyróżnień, kawalerzyści cenili go sobie ponad
ż
ycie.
Cechy te nobilitowały kawalerię na elitę wojska. Stawiać życie swoje za symbol
jedności koleżeńskiej można jedynie wówczas, gdy symbol ten, czyli znak, jest czymś
cenniejszym od życia. Od pierwszej chwili wcielenia do kawalerii wojskowi
wychowawcy wpajali, już rekrutowi, należny szacunek dla sztandaru, odznaki
pułkowej, barw pułku i szarż (stopni) wojskowych. Również postać patrona lub szefa
pułku, który był stawiany za wzór osobowy żołnierza danego pułku, ułani poznawali
jako najwyższy autorytet łączony z umiłowaniem ojczyzny.
2.4. Sygnały kawalerii
Kawaleria w szyku konnym zajmuje kilkakrotnie większy obszar niż taki sam
oddział wojska na piechotę. Trudno było dowodzić oddziałem rozciągniętym na froncie
liczącym kilometr lub więcej długości. Wówczas techniczne środki łączności nie były
tak doskonałe jak dzisiaj, ważną rolę spełniały sygnały trąbką. Zastępowały one
komendy głosowe różnymi sygnałami na trąbkę np.: „ Karmienie koni, siodłanie koni,
32
stepem marsz, kłusem marsz, marsz-marsz (galop), zbiórka dowódców, zbiórka
szwadronów”, itp.
Nie tylko trębacze, ale wszyscy ułani znać musieli i rozróżniać poszczególne
sygnały. Nawet konie służące dłużej w kawalerii z czasem przyswajały sobie melodie.
W tej sytuacji nie jest fantazją opowieść o koniu weteranie, który na dźwięk
trąbki ułańskiej z zagrody rolnika wyrywał się i stawał do boju w szyku.
2.5. Defilady kawaleryjskie
Barwność kawalerii uwidaczniała się najbardziej w konnych defiladach pułków.
Od połowy lat dwudziestych na defiladach obowiązywał szyk trójkowy
61
. Entuzjazm
społeczeństwa budziły defilady, w których kawaleria tworzyła niezapomniany obraz
barwnego pokazu jeźdźców prezentujących romantykę przeszłych wieków. Setki koni
poruszały się w takt dźwięków marszów pułkowych, a także innych utworów
muzycznych, jak np. Lekka Kawaleria - Suppégo.
Pierwsze
szeregi
defilujących
miały
lance,
na
których
powiewały
przymocowane do grotów proporczyki w barwach pułkowych, podkreślając ich
odrębność. Drugie szeregi defilowały z wyciągniętymi na ramię szablami. Wszystko to
tworzyło niezwykły, malowniczy widok. Defilady odbywały się w różnych tempach:
w stępie, w kłusie ćwiczebnym albo w galopie - zawsze przy idealnie wyrównanych
szeregach oraz przy akompaniamencie dźwięków muzyki plutonów trębaczy, tętentu
kopyt. Rytm dobieranych utworów starano się dopasować do naturalnego rytmu chodu
końskiego. I tak, gdy defilady odbywały się w stępie lub w kłusie - orkiestry pułkowe
grały polonezy, marsze, skoczne polki, oberki, kujawiaki, gdy w galopie - melodię
Lekkiej Kawalerii - Suppégo. Konie ubóstwiające te melodie, zachowywały się jak
baletnice. Wszystko to robiło na widzach mocne i niezapomniane wrażenie do czasów
obecnych.
2.6. Biegi myśliwskie i gry konne
Dużą atrakcją, która weszła na stałe do kawaleryjskich zwyczajów, były różne
biegi konne, a przede wszystkim biegi myśliwskie w dniu świętego Huberta (3-go
61
S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach..., s. 16
33
listopada). Przeprowadzane one były na łonie przyrody. Na przygotowanych wcześniej
trasach było dużo różnych, trudnych do pokonania przeszkód. Trasa takich biegów
wynosiła kilkanaście kilometrów i przeważnie wiodła przez starannie dobrany,
pagórkowaty teren, często zalesiony i urozmaicony naturalnymi i sztucznymi
przeszkodami. Główną atrakcją biegów myśliwskich w dniu świętego Huberta, był bieg
„za lisem”, a potem tradycyjny bigos myśliwski.
W niektórych pułkach m.in. w 15 Pułku Ułanów Poznańskich, zakorzenił się
zwyczaj gry w polo, w której brały udział dwie drużyny konne, każda po czterech
graczy wyposażonych w długie drewniane młotki, za pomocą, których należało wbić
piłkę do bramki przeciwników
62
.
Widowiskiem wywołującym dużo emocji były turnieje oparte na tradycjach
ś
redniowiecznych. Wówczas były to igrzyska rycerzy będące pokazem sprawności
i męskiej waleczności. Turnieje jako wojskowe ćwiczenia urządzane dla wykazania
sprawności i męstwa (odwagi) rycerzy i koni znane już były w XI wieku.
Zapoczątkowane we Francji przyjęły się we wszystkich krajach średniowiecznej
Europy. Dodawały blasku kulturze, okazję do rywalizacji i popisów męskiej
waleczności. Zawsze były widowiskiem atrakcyjnym, choć niebezpiecznym.
Początkowo miały formę walki zbiorowej. Rycerze na rozległym terenie nacierali na
siebie grupami staczając indywidualne walki w obecności licznie zgromadzonych
widzów. Stopniowo kształtowały się zwyczajowe reguły. Plac turniejowy ograniczony
został do ściśle wytyczonego miejsca zwanego areną lub szrankami z trybunami dla
gości. Również uzbrojenie ulegało ewolucji - dając lepszą osłonę zabezpieczało przez
poważnymi wypadkami, których i tak nie udało się do końca wyeliminować. Z tego też
powodu jednocześnie z rozwojem turniejów istniały liczne próby ograniczenia lub
wręcz zakazy ze strony Kościoła. Na kolejnych soborach grożono ekskomuniką za
udział w turniejach, a władcy świeccy grozili banicją. Również moraliści mieli wiele do
zarzucenia uczestnikom turniejów. Jednak presja rycerstwa była tak silna, że zakazy
systematycznie łamano, a w rezultacie zostały zmienione. Z czasem turnieje zatraciły
charakter bojowy na rzecz widowiska i teatralnych inscenizacji. Wielkie turnieje
połączone z paradami odbywały się przy okazji zjazdów, koronacji, uroczystości rodzin
królewskich czy książęcych. Jeden z ostatnich turniejów rycerskich odbył się podczas
wesela hetmana Jana Zamoyskiego z Gryzeldą Batorówną - bratanicą króla Stefana.
62
Tamże, s. 34
34
W ostatnich latach w całej Europie jesteśmy świadkami wyraźnego odrodzenia
zainteresowania epoką rycerską. Powstają drużyny ćwiczące elementy dawnych
pokazów i turniejów rycerskich tak konne jak i piesze. W Polsce w Golubiu-Dobrzyniu
odbywają się regularnie współczesne turnieje rycerskie stanowiące barwne widowiska
sportowe. W programie takich turniejów można zobaczyć m.in.: zbieranie pierścieni,
cięcie łóz, atak na saracena. Próby te wymagają zręczności i dobrego prowadzenia
konia. Obecne „MILITARI” to barwne widowiska sportowe podtrzymujące polską
kulturę i tradycję kawaleryjską. Maja one na celu przybliżenie społeczeństwu
ekspresyjne widowisko przeniesione w czasie.
2.7. Przywiązanie do konia
Wśród kawalerzystów przyjęło się - mocno zakorzenione w ich świadomości -
umiłowanie konia, który był dla nich najlepszym towarzyszem broni, niezawodnym
i najwierniejszym przyjacielem. Dlatego też kawalerzysta - nie tylko ze służbowego
obowiązku, ale przede wszystkim z wielkiego umiłowania - dbał o konia. Bez tego
uczucia - nie zniósłby uciążliwości takiej służby, gdzie praktycznie przy koniu spędzało
się cały dzień. Należało go pielęgnować, czyścić, poić, karmić, a ponadto utrzymywać
w idealnym porządku koński rząd. Oprócz tego, jak w normalnej wojskowej służbie,
trzeba było dbać o otrzymaną broń.
Człowiek nauczył się dzielić z koniem jego możliwości jeździeckie. Stara się
podążać z ciałem za ruchem konia i odbiera to jako ogromne szczęście, gdy może wraz
z nim przemieszczać się spokojnym stępem, wytrwałym kłusem, szybkim galopem czy
też wykonywać inne sztuki jeździeckie i zadania nad ziemią. Spotkanie człowiekiem
wymaga jednakże od konia podwójnego wysiłku psychofizycznego. Musi on się także
nauczyć akceptować człowieka jako „zwierzę” nadrzędne oraz nosić jego ciężar.
W chwili zaakceptowania człowieka jako swego nadrzędnego przewodnika koń oddaje
całą swoją niepowtarzalną istotę i swą ogromną siłę na służbę człowiekowi. Uczy się
nosić na swoim grzbiecie duże ciężary i zmaga się z tym zadaniem w miarę swoich
możliwości i sił fizycznych, krocząc pewnie i wytrwale, nawet w trudnych warunkach
terenowych. Wraz z innymi końmi stanowił dla kawalerzysty rodzaj towarzysza
przyjaciela a nawet członka rodziny wojskowej.
W pamięci kawalerzystów koń zawsze pozostanie jako ich najwierniejszy
przyjaciel. Nieliczne, „wojenne” konie, które zostały w pułkach, były otoczone
35
specjalna troska i korzystały z wielu przywilejów. Jednym z takich przykładów może
być koń „Selim”, który dożył swych dni w 9 Pułku Ułanów Małopolskich
w Trembowli. Koń ten brał udział w działaniach bojowych I wojny światowej i wojny
bolszewickiej, a po jej zakończeniu brał udział w konkursach skoków oraz ujeżdżenia.
Ostatnie dni swego życia spędził otoczony troskliwa opieka i miłością wszystkich
ż
ołnierzy pułku. Zajmował najlepszy boks w stajni, nigdy nie był przywiązany
i wychodził na spacer, kiedy tylko miał na to ochotę. Niestety, nie doczekał chwili,
kiedy znów tysiące koni w Polsce stały się „końmi – jednostkami bojowymi” Wojska
Polskiego w II wojnie światowej. Koń „Selim” padł 19 czerwca 1939 r. i został
pochowany w obecności całego pułku na terenie koszar. Na mogile położono tabliczkę
z kamieniołomów trembowleskich ryjąc na niej krótki życiorys tego wspaniałego
wierzchowca, a opublikowane wspomnienie o nim, tuż przed wybuchem II wojny
ś
wiatowej, nosiło tytuł: „Padł Selim, ostatni koń bojowy kawalerii polskiej...”
Natomiast wieloletni oficer 9 Pułku Ułanów Małopolskich rtm. Edward Ksyk, w swoich
wspomnieniach, tak pisał o Selimie: „Pułk spotkał cios, który prawdziwie odczuć
potrafi tylko prawdziwy kawalerzysta. Padł staruszek Selim, koń bojowy (...), żywa
relikwia pułku”
63
. Przywiązanie do koni, których dosiadali dowódcy pułków oraz koni
zasłużonych w boju, było więc tak silne, że po przekroczeniu „wieku emerytalnego”
wierzchowce pozostawały w pułku na łaskawym chlebie i tam, w pełnej swobodzie,
dożywały swoich dni.
W wigilię Bożego Narodzenia kawalerzyści kultywowali stary, polski obyczaj
dzielenia się opłatkiem z końmi. Obyczaj ten podkreślał nierozerwalną przyjaźń
kawalerzysty z tym szlachetnym zwierzęciem. Ułani z żalem i ze łzami w oczach
ż
egnali się ze swoimi końmi odchodząc z wojska.
Kiedy kawalerzysta odchodził na „wieczną wartę”, w ostatniej drodze, za
trumną, szedł jego wierny przyjaciel - koń, bez względu na stopień wojskowy, jaki
zmarły posiadał.
Koń był dla kawalerzysty czymś więcej niż tylko wiernym przyjacielem. Był
towarzyszem ćwiczeń w żołnierskiej służbie, partnerem w sporcie jeździeckim, druhem
w partyzanckich walkach w czasie działań wojennych, przyjacielem doli i niedoli
wojennej tułaczki. Jego obecność wywarła ogromny wpływ na kształtowanie się
63
L. Kukawski: Koń weteran - Selim, (w:) Konie I Rumaki 23 (39) 1995, s. 32.
36
mentalności Polaków. Stał się on współtwórcą najpiękniejszych kart historii polskiego
narodu - jego tradycji oraz obyczajów.
2.8. Więź kawaleryjska
Kawalerzyści uważają, że jest tylko jedna więź, która jeszcze nigdy nie zawiodła
- więź kawaleryjska. W wojsku zawsze dbano o wygląd zewnętrzny, o przestrzeganie
konwenansów towarzyskich, ale w kawalerii do przesady, aż do absurdu. Kawalerzyści
wyróżniali się stylem umundurowania, sposobem bycia, noszenie czapek (z fantazją),
szarmanckim stosunkiem do kobiet i starszych oficerów. Tworzyli oni swego rodzaju
elitę. Stwierdzali to niejednokrotnie wyżsi dowódcy przy okazji różnych inspekcji.
Podkreślił to gen. Juliusz Rómmel w raporcie z przeprowadzonej w 1928 r. inspekcji
w różnych rodzajach broni: „(...) wiele do życzenia przedstawia wewnętrzna spoistość
korpusu oficerskiego poszczególnych pułków. Pod tym względem korzystnie odbijają
się korpusy pułków kawalerii, gdzie faktycznie nastąpiło zżycie i zgranie wszystkich
pod każdym względem”
64
.
Dbałość kawalerzystów o wygląd zewnętrzny konwenanse były przedmiotem
różnych dowcipów. Złośliwi mieli ich za „fasoniarzy, bawidamków, zadzierających
nosy, strzelających stale obcasami i stale komuś meldujących się”. Jeszcze dziś leciwi
kawalerzyści odznaczają się smukłą sylwetką i szarmanckim stosunkiem do kobiet.
Niektórzy socjologowie, jak pisze Stanisław Radomyski w wyżej opisanej
książce, kojarzą tą specyficzną więź z końskim instynktem. Nie trudno było
wyprowadzić z szeregu konia, odłączyć się od koni z plutonu, kiedy trzeba było jechać
np. na patrol, ale kiedy zadanie było wykonane, konie wiedzione instynktem wracały do
plutonu. Ten sam instynkt „nakazywał” ponowne połączenie się w zwarte szeregi
rozpuszczonym w walce koniom.
Więź
kawaleryjska
jest
również
rezultatem
swoistego
wychowania
kawalerzystów. Takie możliwości integracyjne stwarzało Centrum Wyszkolenia
Kawalerii w Grudziądzu, gdzie szkolili się wszyscy podchorążowie i oficerowie oraz
duża część podoficerów. Z kolei w pułkach kładziono szczególny nacisk na zapoznanie
się młodych oficerów z historią i tradycją pułków
65
.
64
S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach... , s. 60
65
Tamże, s. 61
37
Podczas obiadu kończącego uroczystość promocji podchorążych w Centrum
Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu w dniu 01 stycznia 1932 roku, obecny tam
generał Wieniawa Długoszewski (poeta), najstarszy wówczas służbą dowódca
kawalerii, wygłosił toast, którego treść głęboko zapadła w serca wszystkich
uczestników. Powiedział między innymi: „Praojcowie nasi i ojcowie, których po
prawdzie i bez przesadnej dumy moglibyśmy nazwać najlepszymi kawalerzystami
ś
wiata, gdy chcieli pochwalić młodzieńca o junackim wyglądzie i w jak najlepszym
przedstawić go świetle; mówili o nim (jak go widzisz, tak go pisz). Znaczyło to, że jest
istotnie takim, na jakiego wygląda. Takich nam i dzisiaj trzeba żołnierzy i poborowych
w naszym kawaleryjskim wojsku. Nie tylko (mens sana in corpore sano) wymagana jest
przez nasze nie pisane, lecz tradycją uświęcone regulaminy, z rozmaitymi jeszcze
frymuśnymi naddatkami, jak werwa, temperament, szczodrość serca i szczerość,
wesołość i humor nigdy nie odstępny w najgorszych nawet tarapatach, ale jeszcze
ponadto fason i szyk kawaleryjski. To właśnie dobrze skrojone bryczesy, to cholewy
błyszczące jak czarne zwierciadła, to forma ostróg i ta czapa z okapem okutego daszka
na prawe ucho z fantazją nasunięta.
Fason kawaleryjski wymagał skrupulatności w służbie, najserdeczniejszego
koleżeństwa, i to nie tylko w płaszczyźnie poziomej, lecz także i pionowej, nie tylko
w stosunku do równych stopniem, ale do podwładnych tak samo, jak do dowódców
i przełożonych. Zarówno nie dbanie o podkomendnych, nie otaczanie ich opieki
i życzliwością, jak i nielojalność wobec dowódcy, to nie tylko wykroczenie służbowe, to
zarazem ciężkie grzechy przeciw koleżeństwu, które jest jedną z głównych cnót
kawaleryjskich. Być dowódcą, który umie żyć w koleżeństwie z podwładnymi
zdobywając ich zaufanie bez dopuszczenia do zbytniej poufałości z jednej strony,
a z drugiej być karnym i zdyscyplinowanym podkomendnym bez służalczości,
a z koleżeńskim oddaniem oto styl prawego kawalerzysty, to nasza elegancja, to fason
prawdziwy.
Jakież jeszcze warunki są wymagane dla skompletowania obrazu tego naszego
fasonu? Stosunek do koni? Do kobiet? Sprawy te są uregulowane odwiecznymi
kanonami kawaleryjskimi. Cóż poza truizmami można w tej materii dorzucić. Gdybym
moją wypowiedź układał w formie przykazań, powiedziałbym może: >nie pożądaj ani
konia, ani żony czy też kochanki twego kolegi<. Koni jest na świecie dużo, a kobiet
jeszcze więcej. Z wszystkimi przy najlepszych chęciach i kwalifikacjach nie zdołasz się
uporać. Do żon kolegów odnoś się, zatem z szacunkiem i koleżeńską życzliwością, bo
38
przekroczenie tych granic grozi i tobie, i twoim kolegom, i oddziałowi twemu szeregiem
komplikacji, z których i służba, i twój honor, i honor twoich kolegów nie wyjdą bez
szwanku.
W zasadach „savoir vivre'u”, regulujących fason kawaleryjski, niemile jest
widziane, a raczej słyszane, wygłaszanie patetycznych i wzniosłych frazesów na tematy
wielkie i święte. Kawalerzysta powinien patos wielkich uczuć nosić głęboko w sercu.
Człowiek, który kocha głęboko, nie mówi o swej miłości, lecz żyje nią i dla niej umiera.
Ż
ołnierz, który wygląda na dobrego żołnierza i jest naprawdę dobrym żołnierzem,
a przy tym umie myśleć w galopie, oto jak powinien wyglądać, jakim powinien być
kawalerzysta z prawdziwym kawaleryjskim fasonem
66
”.
Pomimo upływu ponad 58 lat, kiedy kawaleria konna stoczyła ostatnie boje,
a losy wojny rozrzuciły ułanów po całym świecie kawalerzyści stanowią najbardziej
zwartą grupę żołnierzy II Rzeczypospolitej. Na jednym ze spotkań Fundacji na Rzecz
Tradycji Jazdy Polskiej w Grudziądzu padło pytanie do dowódcy „jak wychowaliście
kawalerzystów, że oni są tacy ?”.
66
G. Cydzik: Ułani, ułani..., MON, Warszawa 1983, s. 95
7
Rozdział 3
JEŹDZIECTWO A WYCHOWANIE
Wielką osobliwością była Szkoła Jazdy Konnej mieszcząca się w Centrum
Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, która grupowała najlepszych jeźdźców armii.
Pod okiem mjr Exego i mjr Królikiewicza szkolono w niej kandydatów na instruktorów
jazdy konnej. To tu wypracowano zasady tzw. polskiej szkoły jazdy, która przyniosła
wiele sukcesów polskiej hippice na szeregu znaczących zawodach międzynarodowych.
Sprawdzianami umiejętności jeździeckich podchorążych były liczne zawody, tzw. biegi
gońców i biegi św. Huberta. Osobną komórką przy Szkole Jazdy Konnej była Grupa
Sportu Konnego, w której trenowali najlepsi polscy jeźdźcy przed olimpiadami
i największymi światowymi i europejskimi zawodami.
Centrum Wyszkolenia Kawalerii było, więc olbrzymim kombinatem szkolnym
kawalerii Wojska Polskiego, dysponującym licznym personelem nauczającym
i instruktorskim oraz przeszło tysięcznym stadem wyborowych wierzchowców.
Krótka służba szeregowca i wszechstronne wyszkolenie, które musi on przejść, nie
może być przyczyną zaniedbania wyszkolenia w jeździe konnej, gdyż koń, jako element
ruchu, zachowuje nadal dla kawalerii pierwszorzędne znaczenie.
Stawianie wymagań nie związanych bezpośrednio z jazdą konną podczas wojny lub
służb w szeregach, zabiera czas, nie pozwala nauczyć wszystkiego dokładnie, wyrabia
przez to jeźdźców niedouczonych lub, co gorzej, szkolonych wadliwie.
Nie można upraszczać nauki jazdy konnej, odrzucając z obowiązujących
regulaminów pewnych ćwiczeń. Każdy system jazdy wówczas może być dobry, gdy
jest zakończony, a jeździec i koń są w nim wyszkoleni od początku do końca.
Nauka jazdy konnej, zawarta w regulaminie kawaleryjskim, obejmuje wszystko,
co jest potrzebne w służbie kawalerzysty. Przytym od pierwszych kroków dąży do
nauczenia tego na ujeżdżalni, i w terenie. Podano tylko te sposoby prowadzenia konia,
które są niezbędne w terenie, a więc naturalne, łatwo zrozumiałe dla jeźdźca i konia,
a przez to dające możność stawiania większych wymagań w stosunku do ich
wykonania, przede wszystkim zaś w odniesieniu do zupełnego opanowania konia
67
.
67
Regulamin kawalerii cz. II, Wyszkolenie Szeregowca Konno, MSWoj., Warszawa 1926, s. 6.
40
3.1. Sport jeździecki w Polsce międzywojennej
Na skutek wybuchu pierwszej wojny światowej zostało przerwane
organizowanie konkursów hippicznych i przerwa ta trwała do połowy 1920 r. Pierwsze
zawody organizowano w powstających coraz to nowych formacjach wojskowych,
przede wszystkim pułkach kawalerii i dywizjonach artylerii konnej. Miały one jednak
charakter wewnętrzny. Energicznie przystąpiono do organizowania szkolnictwa
wojskowego i zaczęto zakładać prowizoryczne szkoły kawalerii i artylerii. Jednocześnie
z nimi zaczęły powstawać również organizacje wojskowe i cywilne popierające sporty
konne. Między innymi w 1919 r. z inicjatywy ppłk. Leona Dunin Wolskiego, powstał
Związek Jeździecki: Sport Konny Oficerów Artylerii Konnej. W 192 2 r. konkursy
cieszyły się dużą popularnością i rozwijały się w takim tempie, że organizowano
je niemal wszędzie, gdzie było to możliwe. Konkursy hippiczne stały się najbardziej
popularnym sportem w wojsku. W pułkach kawalerii i dywizjonach artylerii konnej
doskonalono się w jeździe konnej i umiejętnościach pokonywania przeszkód. Warto
zaznaczyć, że w pułkach kawalerii sport jeździecki był obowiązujący
68
.
Kawalerzyści zaczęli uczestniczyć w konkursach międzynarodowych: m.in.
w 1923 roku w Nicei, gdzie reprezentacja Polski w składzie: płk. S. Zahorski,
mjr K. Rómmel, por. A. Królikiewicz, zajęła drugie miejsce. Była to po wojnie -
pierwsza polska ekipa wysłana na konkursy międzynarodowe
69
.
W 1924 r. w Centralnej Szkole Kawalerii w Grudziądzu rozpowszechniono
włoski system jazdy zwany szkołą naturalną, w odróżnieniu od jazdy maneżowej. Miało
to duży wpływ na kształtowanie się sposobu jeżdżenia na zawodach urządzanych
w całym kraju. Większość sportowców uprawiających jeździectwo to byli oficerowie.
Bardzo mało zawodników cywilnych wzorowało się na wojskowym stylu jeżdżenia
konno.
We wrześniu 1926 r. Polska otrzymała zaproszenie do wzięcia udziału
w międzynarodowych konkursach hippicznych w Nowym Yorku. Ekipa polska
w składzie: A. Królikiewicz, K. Szosland i M. Toczek, w konkursie o Puchar Narodów,
zdobyła tam pierwsze miejsce. Nasi jeźdźcy zrobili ogromne wrażenie na
Amerykanach, którzy mało wiedzieli o Polsce i polskiej kawalerii oraz o sportowych
68
F. Skibiński, Ułańska młodość 1917-1939, MON, Warszawa 1989, s. 74-83.
69
W. Pruski, Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, Sport i Turystyka, Warszawa 1982, s. 55-200.
41
sukcesach międzynarodowych na starym kontynencie w Europie. Jeden z zawodników
amerykańskich, tak wyraził się o polskich jeźdźcach:
„U was nie widzi się tej walki jeźdźca z koniem, co u naszych i innych jeźdźców,
nie widać produkujących się dwóch istot - jeźdźca i konia, a niejako jedną, którą tworzy
jeździec z koniem, zawsze fizycznie, a nawet duchowo złączony”
70
.
Sport jeździecki rozwijał się bardzo dynamicznie. Aż do roku 1931, kiedy
w Polsce zaczęto odczuwać kryzys gospodarczy i ograniczono dotacje finansowe na
konkursy hippiczne. Odwołano większość meetingów, odbywały się tylko zawody
większej rangi oraz zawody garnizonowe kilku brygad i pułków. W ramach
wewnętrznych zawodów Centrum Wyszkolenia Kawalerii odbył się konkurs dla
podchorążych i konkurs dla podoficerów oraz konkurs dla członków Przysposobienia
Wojskowego „Krakus”. Większe zawody odbyły się w Tarnopolu 25-26.06.1931 r.,
gdzie m.in. przeprowadzono dwie pierwsze próby Championatu Konia Polskiego oraz
Konkurs Armii Polskiej.
Komendant Szkoły Podchorążych Kawalerii dla Podoficerów w Bydgoszczy
ustanowił doroczne zawody konne dla uczniów szkół podchorążych kawalerii
w Bydgoszczy i Grudziądzu oraz artylerii w Bydgoszczy i Toruniu. Do zawodów
stawały zespoły z czterech wyżej wymienionych ośrodków podoficerskich. Zespół
składał się z 4 jeźdźców i 4 koni reprezentujących każdą ze szkół.
W roku 1932 nastąpiło większe nasilenie kryzysu gospodarczego. Z tego
względu konieczne stało się zmniejszenie dotacji na sporty konne oraz odwołanie wielu
imprez nie tylko jeździeckich. Nieco większe konkursy hippiczne urządzało Pomorskie
Towarzystwo Zachęty do Hodowli Koni w Grudziądzu.
Ożywienie jeździeckiej działalności sportowej nastąpiło w 1933 r., a w 1934 r.
zaczęto zachęcać do uprawiania jazdy konnej osoby cywilne zwłaszcza młodzież,
ułatwiając im udział w zawodach. Jeździectwo zaczęli uprawiać zarówno mężczyźni,
jak i kobiety. Znajdowało ono coraz większe grono zwolenników wśród społeczeństwa
polskiego, przestało być wyłącznie sportem w wyszkoleniu wojskowym. Rozkwit tej
pięknej konkurencji w Polsce międzywojennej przerwała druga wojna światowa
71
.
70
W. Pruski, Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, s. 307.
71
Tamże, s. 309.
42
3.2. Wychowanie woltyżerskie
Woltyżerka to wykonywanie skomplikowanych ćwiczeń gimnastycznych na
koniu będącym w ruchu. Celem woltyżerki jest gimnastyką rozwijającą i utrzymującą
w jeźdźcu pewność siebie, śmiałość, energię, zwinność i giętkość ruchów. Służy do
wyrobienia szybkości i sprawności we wskakiwaniu i zeskakiwaniu z konia, często
potrzebnych kawalerzyście w warunkach bojowych
72
.
Przy ćwiczeniach w woltyżerce należy wymagać od kawalerzysty umiejętności
wychowania fizycznego, wskoku i zeskoku z konia w kłusie i galopie, zarówno z lewej
jak z prawej strony, a z ludźmi szczególnie uzdolnionymi przerabiać: nożyce, skok
przez konia, wskok odwrotny, wskok młyńcem, stanie na siodle.
We wszystkich tych ćwiczeniach należy wymagać dokładnego wykonania, gdyż
tylko takie ćwiczenie jest celowe.
W pedagogice jazda konna daje kontakt z koniem w ramach samej jazdy konnej
i woltyżerki pedagogiczno - terapeutycznej przyczynia się do wywołania pozytywnych
zmian w zachowaniu, mających charakter indywidualistyczny, psychologiczny,
psychoterapeutyczny, społeczny i rehabilitacyjny
73
. Dzięki połączeniu elementów
sportowych z faktem bliskiego kontaktu z pośrednikiem - koniem angażowany jest cały
człowiek jako istota cielesna, duchowa, umysłowa i społeczna.
Rozwój psychofizyczny jeźdźca i podnoszenie jego kwalifikacji powinno być
traktowane na równi z poziomem wytrenowania konia. Zbyt często zapomina się jednak
o drugiej części wspólnoty koń - jeździec. Początkowy okres szkolenia konia, jeździec
powinien przeznaczyć na podnoszenie swych jeździeckich kwalifikacji.
Gdy jeździec się usztywni, nie jest w stanie dostosować się do konia
i zharmonizować z nim. Pozostaje poza ruchem konia. Jego ręce staja się nieczułe
i uniemożliwiają koniowi zrównoważenie. Zostaje mu, bowiem odjęta swoboda ruchu
głowa i szyja. Koń czuje się źle, staje się nerwowy i idzie niechętnie do przodu.
Dlatego konieczne jest uprawianie woltyżerki jako gimnastyki pomocniczej nie
tylko przez początkujących, lecz również przez doświadczonych jeźdźców, także w celu
odprężenia, uspokojenia się i opanowania konia. W następstwie tego jeździec może się
w pełni skoncentrować i zharmonizować się z koniem w jedną całość.
72
Regulamin kawalerii cz. II Wyszkolenie szeregowca konno, MSWoj. Warszawa 1926, s. 98
73
I. Straub, Neurofizjologiczna gimnastyka lecznicza na koniu, OSTOJA, Kraków 1996, s. 25.
43
Ć
wiczenia gimnastyczne na koniu przewidziane były i są programem wszystkich
szkół kawaleryjskich. Kawalerzyści przypominają sobie z pewnością, że obowiązkiem
tym objęci byli nie tylko; rekruci, lecz również i wyższe szarże.
3.3. Jeździectwo jako sport obronny
Sport obronny - to każde działanie zawodników zgodne z zasadami danej
dyscypliny, zmierzające do powstrzymania ataku (uderzenia) ze strony przeciwnika.
Wyszkolenie w tej dziedzinie ma na celu uzyskanie sprawności fizycznej i psychicznej
przydatnej dla celów obronności kraju. Przykładem takiego rodzaju sportu są np.:
sztuka walki, szermierka, strzelectwo, łucznictwo a także jeździectwo.
Jeździectwo jest sportem obronnym w sensie wykorzystania konia w różnych
formacjach, np. w służbach patrolowych i zwiadowczych wojska i policji oraz przez
straż miejską i straż przyrody. Istnienie takich formacji świadczy o ogromnej
przydatności konia, którego można wykorzystać tam, gdzie nie wchodzą w rachubę lub
zawodzą wszelkie środki mechaniczne. Koń porusza się cicho, stąd jego ogromna
przydatność dla służb patrolowych i zwiadowczych. Ponadto może poruszać się
w każdym terenie i w każdych warunkach pogodowych, które mogą stanowić
przeszkodę nie do pokonania przez środki mechaniczne.
Dyscyplina w kawalerii była wzorem karności wojskowej, godna naśladowania.
Płynęła z ambicji, poczucia koleżeństwa i odrębności, a także z zaufania do dowódców
i przełożonych. Zasadą podstawową było dowodzenie „od czoła”, czyli osobistym
przykładem.
„...Wszelkie inne rodzaje broni w Wojsku Polskim nie eksponowały tak bardzo
znaczenia i roli oficera i w żadnym nie cieszył się on taką estymą i takim respektem
wśród podwładnych. I choć od szeregowców, a nawet oficerów dzielił oficera kawalerii
wielki dystans, to jednakże łączyło ich poczucie przynależności do tego właśnie rodzaju
broni, swoiste koleżeństwo i przyjaźń. Przyczyniało się do tego bardzo rzadkie, wręcz
sporadyczne stosowanie kar oraz szacunek dla godności podwładnego. Nie było tu
miejsca na szykany czy poniżanie żołnierza.
W kawalerii okresu międzywojennego wszystko służyło jednemu celowi -
wychowaniu żołnierza dzielnego, twardego, zahartowanego na przeciwności,
niezawodnego w boju. Ludzie ostrożni, niezbyt odważni, nie mieli tam, czego szukać.
Już samo wyszkolenie konne, jeśli nawet dysponowało się wielką sprawnością fizyczną,
44
było trudne, wymagało odwagi. Przechodzili przez nie zarówno szeregowcy,
podoficerowie, jak i oficerowie. Jednako musieli być sprawni i zręczni. Jednako musieli
umieć znosić trudy ćwiczeń i długich przemarszów w kulbace. Niezgrabnych chłopców
- rekrutów niespełna dwuletnia służba w kawalerii przeistaczała w silnych, pewnych
siebie i sprawnych mężczyzn. Sprawdzianem umiejętności była nie tylko służba
garnizonowi, lecz także zawody i konkursy hippiczne urządzane w różnych częściach
kraju niemal przez cały rok.”
74
.
Zgrywanie takiej machiny, jaką był pułk kawalerii wymagało znacznie więcej
wysiłku niż pułku piechoty. Dużo łatwiej było popełniać błędy w jeździe i trudniej im
zaradzić, zwłaszcza w czasie jej rozsypki, ponieważ wchodził tu w rachubę dodatkowy
czynnik - koń. Stąd wynikała potrzeba ćwiczenia i doskonalenia osobno człowieka
i osobno konia, a następnie zgrywanie człowieka z koniem pojedynczo, w sekcjach,
plutonach, w szyku szwadronowym, pułkowym i brygadowym.
Zasadnicza służba wojskowa w kawalerii trwała dwa lata. W czasie tego okresu
ułani przechodzili wyszkolenie jak piechota, różniące się jedynie w zakresie musztry
pieszej, a znajomość wszelkiego rodzaju broni była taka sama. Ułan (szeregowy)
przechodził ponadto wyszkolenie jeździeckie, które podzielone była na trzy okresy:
okres I. - trwający około dwóch miesięcy - obejmował umiejętności w zakresie:
obsługi stajennej (karmienie, pojenie, czyszczenie, zabiegi zoohigieniczne
w stajni, znajomość rzędów kawaleryjskich) oraz opanowania jazdy konnej
w trzech podstawowych chodach i ćwiczenia woltyżerki;
okres II. - trwający około trzech miesięcy - obejmował władanie szablą i lancą
z konia oraz doskonalenie musztry konnej;
okres III. - trwający około pięciu miesięcy - doskonalił poprzednio nabyte
umiejętności w jeździe konnej ze skokami przez przeszkody włącznie.
Zakładano, że ten ośmiomiesięczny okres wyszkolenia jeździeckiego będzie
w ciągu dalszych miesięcy służby nieustannie doskonalony. Sprawdzianem wyszkolenia
pojedynczych żołnierzy pododdziałów i oddziałów kawalerii były corocznie
odbywające się manewry, w których ułani musieli wykazać się znajomością walki
z konia i na piechotę. Po letnich manewrach, w okresie jesiennym odbywały się zawody
pułkowe, brygadowe i armijne - osobno dla ułanów (szeregowych), podoficerów
i oficerów. Utrwalił się zwyczaj nagradzania zwycięskich ekip buńczukami, które
74
C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków, Książka i Wiedza, Warszawa 1978, s. 6-44.
45
stanowiły nagrodę przechodnią dla najsprawniejszych pułków i brygad. Były one
prezentowane z dumą na różnych defiladach i pokazach kawaleryjskich. Tę ciężką
przecież służbę żołnierza urozmaicała i czyniła atrakcyjną nieustanna rywalizacja
w sprawności jeździeckiej, a także rywalizacja wyszkolenia bojowego kawalerii, jak np.
oprócz strzelania z różnego rodzaju broni palnej także władanie białą bronią tzw. cięcie
łóz (szablą) lub gonitwy do pierścienia (władanie lancą). Atmosfera rywalizacji
sportowej w kawalerii łagodziła trudy życia żołnierskiego również przez przyjacielskie
kontakty z koniem. Koń był dla ułana towarzyszem trudów, a także współtwórcy jego
sukcesów. Do zwyczajów uświęconych tradycją należały nie tylko święta
poszczególnych pułków, obchodzone bardzo uroczyście - z defiladami, zawodami
i festynami, lecz także wspólne dla całej kawalerii, choć nieoficjalne, święto Huberta.
W dniu tym, tj. 3. listopada, w każdym szanującym się pułku lub jednostce kawalerii
urządzano bieg za lisem. U podstaw wszystkich kawaleryjskich świąt i obyczajów,
całego morale oddziałów i ducha bojowego leżał kult i szacunek dla wszelkich form
tradycji
75
.
Istnieją pewne wspólne cechy w kawalerii powietrznej - kawalerzysty i pilota,
uczy ich ta sama chęć ryzyka, odwaga i szybki refleks. Cechy te znakomicie kształtuje
sport jeździecki, który jest dzisiaj pokojową odmianą turniejów rycerskich, jakie
poprzez wieki ukształtowały obraz ułana, kawalerzysty - synonim bohatera. Oprócz
jazdy konnej w kawalerii polskiej kształtowała się umiejętność zgrania żołnierzy
między sobą, a także pomiędzy poszczególnymi oddziałami. Ta cecha decydowała
o sukcesach bojowych i wytworzyła specyficzną taktykę. Polegała ona na
błyskawicznym ataku, zmieszaniu szyków przeciwnika i odskoku, by uderzyć znowu
w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie. Zasadę działania określano jednym zdaniem:
„Kawaleria manewruje konno, walczy pieszo i tylko w wyjątkowych okolicznościach
szarżuje”. Takim sposobem walki kawaleria przypomina gry zespołowe, których
taktyka wzoruje się często na kawaleryjskich metodach.
Dawni
ułani
używali
często
określenia
„fantazja
kawalerska”
lub
„kawaleryjska”. Przez kilkadziesiąt ostatnich lat często przedstawiano ich czyny jako
wyraz głupoty, „bohaterszczyznę” o ujemnym wydźwięku. W istocie była to „żyłka do
ryzyka”, która jest właściwa prawdziwym kawalerzystom.
75
B. Polak, (red.) Lance do boju, KAW, Poznań 1986, s. 220-233.
46
Anglicy twierdzą, że armia bez tradycji nie będzie pełnowartościowym
wojskiem. Podobnie jest w wojsku i sporcie, gdzie ideał kawalerzysty i sportowca -
kalokagathia - był ważnym elementem w wychowaniu młodzieży, a tradycje
kawaleryjskie były zawsze szczególnie bliskie sercom Polaków. Wyrazem szacunku dla
tradycji bojowej były święta pułkowe i brygadowe. Zwykle łączono je z zawodami
hippicznymi, co było przykładem ścisłego powiązania szkolenia bojowego ze sportem.
Wychowawcy naszej sławnej kawalerii kierowali się zasadą wzajemnego powiązania
postawy psychicznej ze sprawności fizyczną „w zdrowym ciele, zdrowy duch”. Wysoka
sprawność fizyczna żołnierzy kawalerii była koniecznym elementem pozwalającym na
stosowanie taktyki kawaleryjskiej w boju.
Wewnętrzna organizacja kawalerii polskiej przypomina spójną drużynę w grach
zespołowych. Gdzie każdy członek zespołu ma ściśle wyznaczone role, miejsce
i zadanie. Najmniejszym zespołem w kawalerii była sekcja składająca się z sześciu
ułanów, z których jeden był dowódcą sekcji, trzech było strzelcami, a dwóch
koniowodnymi. Z reguły kawaleria dwudziestego wieku walczyła pieszo: z każdej
sekcji do boju występowało czterech ułanów, a dwóch trzymało lub prowadziło konie.
Największe ugrupowanie stanowiła brygada, która miała swój dywizjon artylerii
konnej, batalion strzelców, kompanię czołgów, szwadron pionierów (konni saperzy)
i eskadrę lotnictwa rozpoznawczego. Brygada składająca się z 3-4 pułków dysponowała
stosunkowo dużą siłą ognia, a przy tym miała wysoką zdolność manewrową. W latach
bezpośrednio poprzedzających wybuch wojny w 1939 roku zaczęto wprowadzać
przezbrajanie pułków na trakcję mechaniczną. Niestety, potężne uderzenie niemieckie
01 września 1939 r. nie pozwoliło na dalszy rozwój przekształcania kawalerii
tradycyjnej na brygady zmechanizowane. Stało się to dopiero w naszych siłach
zbrojnych na zachodzie. Mimo zamiany koni na czołgi i wozy pancerne, organizacja,
taktyka i duch kawaleryjski pozostały niezmienione. Jest to przykład na to, jak duże
znaczenie dla osiągnięcia sukcesów ma duch ożywiony tradycją.
3.4. Współczesna rola konia
Po wojnie nastąpił upadek znaczenia konia w wojsku, zmniejszenie się liczby
koni prawie we wszystkich państwach i zmiana w związku z tym kierunku hodowli
47
przemieszanie ras i typów wytworzyła konia typowego do sportu i rekreacji
76
. Podjęto
bardzo wcześnie próby odrodzenia roli konia w sportach konnych. Już w 1945 r.
wznowiono wyścigi, wykorzystując je jako selekcję na dzielność przyszłego materiału
zarodowego koni. Początkowo odbywały się one w Lublinie, a od 1946 r. w Warszawie,
a następnie we Wrocławiu i Sopocie. Najpierw zaczęto urządzać konkursy hippiczne
w formacjach wojskowych, a następnie w państwowych stadninach koni i stadach
ogierów. Pierwsze zawody odbyły się 3 maja 1945 r. w Chełmie Lubelskim - urządzone
przez grono oficerów Pierwszej Oficerskiej Szkoły Artylerii. W 1947 r. gen. Poliszczuk
sformował wojskową grupę sportową, złożoną z 10 oficerów i 3o koni, która jeździła po
różnych miastach i brała udział w propagandowych konkursach hippicznych. Wraz
z rozwiązaniem pułków kawalerii w 1949 r. zostały również rozwiązane wojskowe
grupy sportowe. Zaczęto organizować jeździectwo przy stadninach państwowych
i stadach ogierów. W 1957 r. został reaktywowany Polski Związek Jeździecki. Zaczęto
też uruchamiać sekcje jeździeckie. Stopniowo wzrastała liczba koni sportowych,
wyczynowych i wyścigowych oraz liczba klubów jeździeckich i ludzi uprawiających
sporty konne. Zainteresowanie koniem i jego sprawami wzrosło niepomiernie,
zataczając szerokie kręgi we wszystkich warstwach społecznych.
W 1953 r. odbyły się pierwsze po II wojnie światowej Jeździeckie Mistrzostwa
Polski przeprowadzone w Sopocie. Pierwsze międzynarodowe zawody konne
urządzone zostały w 1955 r. również w Sopocie z udziałem Polski i NRD, a w 1974 r.
odbyły się w Olsztynie międzynarodowe zawody jeździeckie z udziałem ekip
z 9 krajów. Z roku na rok podnosił się poziom polskiej hodowli koni oraz wzrastały
sukcesy naszych jeźdźców na zawodach nie tylko w kraju
77
.
Rola konia na przestrzeni wieków ciągle się zmieniała. Bardzo długo służył on
tylko wojownikom i do jazdy wierzchem. W rolnictwie dopiero w XIX w. koń został
„zatrudniony” na większa skalę. Mimo to przez cały czas był wiernym towarzyszem
ż
ołnierza aż do drugiej wojny światowej, kiedy zastąpiono go koniem mechanicznym
78
.
Dla rozwijającego się w szybkim tempie świata koń stał się po prostu zbyt
powolny. I tak nieubłaganie - ten odwieczny, niezastąpiony, wierny, niezawodny
przyjaciel i towarzysz człowieka, zaczął znikać z naszego codziennego życia, nie
wytrzymując technicznej konkurencji.
76
J. Grabowski, Hipologia dla wszystkich, KAW, Warszawa 1982, s.48.
77
W. Pruski, Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, Sport i Turystyka, Warszawa 1982, 307-309.
78
L. Kukawski, Koń w życiu i w kulturze, Wystawa ze zbiorów A. Grzybowskiego i A. Kukawskiego, Muzeum im. Stachowiaka,
Warszawa 1985, s.16.
48
Nadszedł czas, że człowiek ponownie zatęsknił za wiernym towarzyszem.
Uświadomiono sobie ten fakt w krajach wysoko uprzemysłowionych, gdzie koń zaczął
zajmować ważne miejsce w stechnicyzowanym świecie człowieka. Jednakże już
w zupełnie nowej roli konia współdzielącego życie ludzi, dając źródło rekreacji
z przyjemnie spędzonego czasu wolnego jako rekreacyjna jazda konna, hiopterapia i
woltyżerka oraz pokaz tresury koni cyrkowych.
Odnalazł on także swoje miejsce we współczesnych służbach patrolowych
policji i zwiadowczych wojska, gdzie koń okazał się niezastąpionym towarzyszem
w służbie.
Odradza się również rola konia jako siły i potęgi militarnej przy wizytach
i wystąpieniach publicznych podczas rocznic państwowych w Warszawie głów państw,
które zabezpiecza Stowarzyszenie „Szwadron Jazdy RP” od roku 2000.
Pojawia się jeździec na koniu w tradycji jazdy polskiej, podczas Wielkiej Rewii
Kawaleryjskiej a zarazem i święta 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Nowym
Glinniku.
7
Rozdział 4
WYCHOWANIE KAWALERZYSTY
Pojęcie wychowania jest różnie rozumiane i definiowane zarówno na gruncie
pedagogiki i psychologii, jak i innych nauk.
„Wychowanie – oddziaływanie na czyjąś osobowość, jej formowanie, zmienianie
i kształtowanie; wyzwalanie w drugiej osobie bądź grupie społecznej pożądanych
stanów, jak rozwój, samorealizacja czy wzrost samoświadomości; efekt powyższych
działań lub procesów”
79
. Działalność wychowawcza oddziałuje przede wszystkim na
psychikę człowieka jego osobowość.
W słowniku Wincentego Okonia wychowanie „to świadomie organizowana
działalność społeczna, oparta na stosunku wychowawczym między wychowankiem,
a wychowawcą, której celem jest wywoływanie zamierzonych zmian w osobowości
wychowanka”
80
. Powyższe zmiany obejmować mają stronę poznawczo –
instrumentalną i emocjonalno – motywacyjną. Wyniki wychowania kształtują się pod
wpływem świadomego i celowego oddziaływania, jak i środków masowego przekazu
oraz własnych wysiłków jednostki nad kształtowaniem własnej osobowości.
W pedagogice jako nauce o wychowaniu, funkcjonuje wiele definicji. Janusz
Tarnowski – za Stefanem Kunowskim – próbuje dokonać ich syntezy. I tak wychowanie
ma być systemem działania pokoleń starszych na dorastające (sfera prakseologiczna)
celem pokierowania ich wszechstronnym rozwojem (płaszczyzna psychologiczna) dla
przygotowania według określonego ideału nowego człowieka do przyszłego życia
(aspekt socjologiczny). Za najbardziej trafną uważa Tarnowski definicję Klausa
Schallera, dla którego wychowanie to „sposoby i procesy, które istocie ludzkiej
pozwalają odnaleźć się w swoim człowieczeństwie”.
Proces i wyniki wychowania kształtują się pod wpływem:
I.
ś
wiadomego
i
celowego
oddziaływania
odpowiedzialnych
za wychowanie osób i instytucji (m.in. rodziców, nauczycieli, rodziny, szkoły,
organizacji społeczno-politycznych i kulturalnych);
II.
systemu
wychowania
równoległego,
a
zwłaszcza
odpowiednio
zorganizowanej działalności środków masowego oddziaływania;
79
PWN Leksykon Pedagogika, pod red., B. Milerski i B. Śliwerski, Warszawa 2000, s. 274.
80
W. Okoń: Nowy słownik pedagogiczny, PWN, Warszawa 2000, s. 319
50
III.
wysiłków jednostki nad kształtowaniem własnej osobowości.”
81
Rodzi się tu jednak pytanie o „świadomość” i stopień „zorganizowania” masowego
oddziaływania. W pedagogice pojęcie wychowania najczęściej używane jest jako:
a) system instytucji wychowujących,
b) system wychowawczy określonej instytucji wychowującej,
c) działalność wychowawcy,
d) przebieg rozwoju wychowanka,
e) efekt oddziaływań wychowawczych.
82
Analiza tych ujęć wychowania z klasyfikacją ich według występujących w nich
cech
prowadzi
do
sformułowania
następującej
definicji
wychowania:
„jest dynamicznym, złożonym układem oddziaływań społecznych (instytucjonalnych,
interpersonalnych, pośrednich i bezpośrednich) wywołującym zmiany w osobowości
człowieka poddawanego tym oddziaływaniom”
83
.
Ś
rodowisko, w jakim człowiek wzrasta, wpływa na człowieka, na jego postawy
i zachowanie. Działalność wychowawcza jest składnikiem społecznego istnienia
człowieka. Wpływy wychowawcze mogą być zaplanowane, ukierunkowane
na osiągnięcie konkretnego celu – mówimy wtedy o wychowaniu intencjonalnym, lub
nieplanowane, którym nie przyświeca żaden cel (tych jest więcej) – mówimy wtedy
o wychowaniu funkcjonalnym. Obie formy wychowania są ważne i, aby zmiany
w psychice wychowanka były wartościowe i społecznie korzystne, muszą się
wzajemnie uzupełniać. W sensie wychowania funkcjonalnego trzeba dbać o atmosferę,
w jakiej dziecko wzrasta i odpowiednio kształtować środowisko. Wychowanie
intencjonalne wymaga świadomego działania ze znajomością tego, co jest rzeczywiście
potrzebne
84
.
4.1. Wychowanie w duchu tradycji kawaleryjskich
W różnych epokach historycznych, zależnych od potrzeby miejsca i czasu
możemy rozróżnić kilka modeli wychowania których celem było wykorzystanie
ofiarnego i oddanego państwu obywatela:
•
Wychowanie rycerskie,
81
Okoń W. Słownik Pedagogiczny, Warszawa, 1984, s. 347-348
82
A. Gurycka: Struktura i dynamika procesu wychowawczego, PWN, Warszawa, 1979, str. 33-41
83
A. Gurycka: op. cit., str. 41
84
A. Bruhlmeier, Edukacja humanistyczna, Kraków 1994, s. 167
51
•
Wychowanie kawaleryjskie.
Wychowanie kawaleryjskie, to system wychowania stosowany w okresie
międzywojennym II RP; kandydat na żołnierza pełnił najpierw służbę w okresie
rekruckim, gdzie jako ułan podchorąży szkolił i wychowywał się według programu,
regulaminów i instrukcji do szkolenia opracowanych przez Departament Kawalerii
Ministerstwa Spraw Wojskowych (MSW) na potrzeby brygad i pułków kawalerii.
Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu (CWKaw.) jako główny ośrodek
szkoleniowy powołany został od 1 czerwca 1928 r. Celem CWKaw. było wpojenie
w żołnierzy umiejętności i sprawności potrzebnych przyszłym dowódcom najpierw
drużyn, a następnie plutonów, a później szwadronów.
Spełnienie programu szkolenia stawianym przed CWKaw. dawało
85
:
•
Wzorowe wyrobienie żołnierskie oraz dobrą, praktyczną znajomość
służby kawaleryjskiej;
•
Wszechstronne wojskowe wyszkolenie teoretyczne i praktyczne;
•
Poznanie zasad taktyki walki kawalerii i innych broni, z którymi kawaleria
współdziałała na polu walki;
•
Wychowanie w duchu patriotyzmu i wielkich, narodowych tradycji
rycerskich.
Ś
rodki wychowawcze stosowane przez oficerów w CWKaw. były następujące:
1.
przykład osobisty dowódcy,
2.
wpajanie przywiązania do tradycji kawaleryjskich,
3.
ć
wiczenia fizyczne i rygor,
4.
warunki życia i otoczenia,
5.
oddziaływanie na uczucia szkolonego,
6.
pobudzanie sił duchowych, takich jak:
-
obowiązek wobec ojczyzny,
-
kult wodza,
-
honor żołnierski,
-
karność,
-
męstwo i odwaga,
-
koleżeństwo,
-
przywiązanie do wodza,
85
S. Radomyski, ...Podchorążych szwadron jazdy, Ofic. Wydaw. „Ajaks”, Pruszków 2001, s. 13-14.
52
-
duch kawalerii.
Wychowanie ma decydujący wpływ na osobowość w kształtowaniu się psychiki
i charakteru przyszłego człowieka - kawalerzysty. Przyniesione na świat wrodzone
zadatki nie wyznaczają możliwości rozwoju osobowości.
4.2. Cele i zadania wychowania w duchu kawaleryjskim
„Wychowanie to działalność społeczna, której przedmiotem jest osobnik, będący
kandydatem na członka grupy, i której zadaniem, warunkującym faktyczne jej zamiary
i metody, jest przygotowanie tego osobnika do stanowiska pełnego członka”.
86
Trud wychowania nie należy do łatwych jest jednak przejawem troski o rozwój
człowieka. Istota ludzka nie może bowiem stać w miejscu. Autentyczne wychowanie to
proces kształtowania człowieka do w pełni ludzkiego przeżywania wszystkich
przejawów życia człowieka. Każde zatem wychowanie musi mieć swój cel i musi być
oparte na spójnym systemie wartości. Wartości te stanowią pewnego rodzaju środki
(narzędzia) osiągania celu wychowania. Jak się okazuje szczególnym polem walki
o młodego człowieka jest właśnie system wartości. Szerzący się liberalizm próbuje
wykorzystać aktualną sytuację młodego człowieka (brak realizmu, silne emocje, wpływ
okresu dojrzewania, przesadny krytycyzm szczególnie wobec starszych) do swoistego
rozmywania systemu wartości. W zamian tworzy się miraż łatwego życia i użycia,
wolny od odpowiedzialności i obowiązków. System wartości zastępuje się swoiście
rozumianym liberalizmem opartym na mgliście formułowanych pojęciach tolerancji,
swobodzie wygłaszania opinii, nie narzucaniu swej woli itp. W takich warunkach brak
kryteriów oceny ludzkich postaw, a takie wartości jak dobro, prawda, sprawiedliwość
pozostają w sferze dalekich iluzji. Harmonijny rozwój osoby ludzkiej wymaga
wzmocnienia procesu integracji osobowej, która przejawia się zdolnością do działania
zgodnie z wybranym systemem wartości.
Ś
rodowisko, w jakim człowiek wzrasta, wpływa na człowieka, na jego postawy
i zachowanie. Działalność wychowawcza jest składnikiem społecznego istnienia
człowieka. Wpływy wychowawcze mogą być zaplanowane, ukierunkowane
na osiągnięcie konkretnego celu – mówimy wtedy o wychowaniu intencjonalnym, lub
nieplanowane, którym nie przyświeca żaden cel (tych jest więcej) – mówimy wtedy
86
F. Znaniecki: Socjologia wychowania, PWN Warszawa 1973, s. 56-57
53
o wychowaniu funkcjonalnym. Obie formy wychowania są ważne i, aby zmiany
w psychice wychowanka były wartościowe i społecznie korzystne, muszą się
wzajemnie uzupełniać. W sensie wychowania funkcjonalnego trzeba dbać o atmosferę,
w jakiej dziecko wzrasta i odpowiednio kształtować środowisko. Wychowanie
intencjonalne wymaga świadomego działania ze znajomością tego, co jest rzeczywiście
potrzebne
87
.
Osobowość jednostki jest w znacznej mierze odzwierciedleniem stosunków
społecznych. W otoczeniu społecznym pewną szczególną rolę odgrywa tzw. mała
tradycja kawalerii, w postaci poezji i muzyki, utrwalona w pieśni, w rzeźbie itp.
Odgrywa ona wielką rolę w kształtowaniu osobowości, wskazując na to, co w kawalerii
najważniejsze.
Wychowanie ma głównie dwa zasadnicze cele (funkcje):
1)
przygotowanie jednostki do podejmowania zadań w społeczeństwie i na jego
rzecz (funkcja socjalizacyjna lub adaptacyjna);
2)
organizowanie takich warunków działania w środowisku rozwijającej się osoby,
aby jej potencjał mógł się wyzwalać i realizować (funkcja emancypacyjna).
88
Pierwszy z tych celów wiąże się z takim kształtowaniem postaw i systemu
wartości, wyposażeniem w taką wiedzę i umiejętności, by osoba była gotowa
do podjęcia zadań stawianych jej przez społeczeństwo (w tym również obywatelskich).
Drugi z celów polega na stworzeniu rozwijającej się jednostce sprzyjających warunków,
które będą pielęgnować jej indywidualność, odrębność, to, co dla niej specyficzne. Cele
te pozostają w konflikcie, gdyż pierwszy z nich nastawiony jest na respektowanie
interesu społecznego, drugi zaś – osobistego. Przewaga oddziaływań o funkcji
socjalizacyjnej ogranicza możliwość rozwoju funkcji emancypacyjnej i odwrotnie.
Osoba wychowywana do tego, by jak najlepiej służyć swojemu społeczeństwu, siłą
rzeczy ogranicza swój rozwój osobowy. Zbytni nacisk na indywidualność
w wychowaniu grozi zaś ukształtowaniem osób nie umiejących przystosować się do
ż
ycia w środowisku. Relacje między tymi celami wychowania zmieniają się w ciągu
ż
ycia jednostki.
Prawidłowe środowisko wychowawcze to takie, w którym istnieje dynamiczna
równowaga między obiema funkcjami wychowania, gdzie zaspokajane są zarówno
potrzeby społeczne, jak i indywidualne. W zasadzie, jak można przyjąć za Bernsteinem,
87
A. Bruhlmeier: Edukacja humanistyczna,, Kraków 1994, s. 167
88
R. Rorty, Edukacja i wyzwanie postnowoczesności, w (red.) Z. Kwieciński, L. Witkowski, Spory o edukację. Dylematy i
kontrowersje we współczesnych pedagogiach. Edytor, Warszawa 1993, s. 96-102.
54
ż
e jest to środowisko przede wszystkim nastawione na osoby i z otwartym systemem
komunikacji.
W wychowaniu zgodnie z duchem tradycji kawaleryjskiej bierze się pod uwagę
obie funkcje wychowania, są one we względnej równowadze. Celem tego wychowania
jest wpojenie wychowankowi wartości cennych z punktu widzenia społeczeństwa
(braterstwo, poświęcenie, przyjaźń, itd.) przy jednoczesnym uwzględnieniu rozwoju
indywidualności każdej osoby, kształtowaniu w niej poczucia wyjątkowości,
odrębności.
4.3. Kawaleryjski wzór osobowy
W kawaleryjskiej tradycji wychowawczej pojęcie wzór osobowy odnosi się
najczęściej do postaci historycznych, wielkich dowódców i żołnierzy, zarówno do ich
cech osobowych jak postawy i działalność. Oznacza zbiór cnót żołnierskich, takich jak:
męstwo, honor, patriotyzm, przyjaźń, sprawność fizyczna, szlachetność, koleżeństwo,
odpowiedzialność, szczerość, prawdomówność itp.
Wzorzec osobowy jest środkiem wychowawczym dla żołnierzy. Zdaniem
H. Muszyńskiego jest to opis konkretnego człowieka, jego osobowości, postępowania,
dokonań, przy czym nie musi być on pełny. Nie musi też być w całości akceptowany.
Ponieważ jednak stanowi materiał do naśladowania dla wychowanka, musi być
aprobowany społecznie. Jako taki stanowi wzór jakiejś zbiorowości i jest elementem
ż
ycia społecznego
89
. W. Okoń uwzględnia także rolę wyobrażeń, postaci fikcyjnych
jako wzorów osobowych. Według niego to „opis lub wyobrażenie jakiejś osoby, której
czyny uważa się za godne naśladowania; może to być konkretna postać historyczna,
współcześnie żyjący wybitny pod jakimś względem człowiek lub bohater powieści,
filmu czy widowiska telewizyjnego”
90
. Ważne dla wychowania jest, by wywoływał
chęć pozytywnego naśladownictwa.
W różnych epokach państwa polskiego, kładziono nacisk na nieco inne wzorce
osobowe w wojsku widziane jako cechy dobrego żołnierza. Pojawienie się wojska jako
zorganizowanej siły zbrojnej związane było z koniecznością obrony powstającego
państwa, a później również chęcią ekspansji. Wraz z nim pojawiły się pierwowzory
91
i kształtowały właściwe dla niego zasady zachowania się. Tradycja obronności Polski,
89
H. Muszyński: Zarys teorii wychowania, Warszawa 1987, s. 154
90
W. Okoń: Nowy słownik pedagogiczny, Warszawa 1996, s. 327
91
PWN Leksykon Pedagogika, pod red., B. Milerski i B. Śliwerski, Warszawa 2000, s. 17.
55
a więc i zasad żołnierskiego postępowania, ma więc ponad tysiąc lat. Już w epoce
Mieszka I i Bolesława Chrobrego spotykamy takie cechy wojów jak: męstwo, odwaga,
honor, wierność, lojalność, poczucie własnej godności i przede wszystkim chęć służenia
Bogu i ojczyźnie. Wyróżniali się także wyglądem zewnętrznym – byli wysocy, dobrze
zbudowani i ubierali się bardziej elegancko. Szczególnie wyróżniali się ci, którzy
walczyli konno. Od XIII wieku, kiedy to możemy już mówić o rycerstwie polskim,
nastąpił rozkwit rycerskiej obyczajowości. W średniowieczu, giermek jako młodzieniec
towarzyszący rycerzowi i szkolił się w służbie wojskowej; służba giermka była
przygotowaniem do stanu rycerskiego
92
.
Instytucja rycerstwa przyszła do Polski z Zachodu i zawierała w sobie całą
tę treść, którą do dziś mamy na myśli używając słowa „rycerskość”. Początki rycerstwa
wiązane są z postacią króla Celtów – Artura, który na czele rycerzy, zasiadających przy
„okrągłym stole”, wyruszył na poszukiwania świętego Graala. Rycerzy wyróżniały
takie cechy jak: szlachetność, hojność, wspaniałomyślność dla pokonanych i słabych,
dzielność, uczciwość, szacunek dla kobiet, bogobojność. Innym przykładem słynnego
ś
redniowiecznego rycerza był Francuz Roland. Wielkość jego została uznana w obliczu
bohaterskiej śmierci, mimo iż okazał się nieudolnym dowódcą. Do sławy rycerzy
przyczyniały się przekazywane liczne pieśni opiewające ich czyny i cnoty. Rycerz
powinien być piękny i promieniować wdziękiem. Pomagał mu w tym strój – lśniąca
zbroja, i opływający przepychem, barwny rząd koński. Siły swojej rycerz dowodził
w walce, co było tym trudniejsze, że zbroja ważyła 60-80 kilogramów. Ruszali
na nieprzyjaciela z pieśnią rycerską na ustach „Bogurodzica”, wiarą w sercu oraz
odwagą i doświadczeniem zdobytym w wielu poprzedzających bitwach, dzięki któremu
wykształciła się nowa taktyka jazdy.
Obowiązkiem rycerza było szukanie sławy, a zdobyć ją mógł na polu bitewnym.
Historia nie szczędziła polskim rycerzom okazji do zdobycia sławy. Byli jednak i tacy,
którzy sławy szukali poza granicami kraju, szczególnie w Ziemi Świętej, gdyż oprócz
sławy, tym większej, że zdobytej w walce o wiarę, rycerz przywoził do kraju liczne
relikwie. Inną namiętnością rycerzy była miłość do kobiet. Darzyli je szacunkiem,
walczyli w obronie ich godności, składali im śluby i je wypełniali
93
.
Kawaleryjskie wzory osobowe w siłach zbrojnej jazdy polskiej, zmieniały
i modyfikowały się, na przestrzeni wieków XIX i XX, oraz z potrzeby związane
92
Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991, s. 255.
93
J. Urbankiewicz: Legenda jazdy polskiej t. 1, Wyd. Wojciech Grochowski, Łódź 1996, s.
56
z tworzeniem się państwa polskiego. Uświadomienie sobie tych idei i potrzeb było
szczególnie ważne dla rozumienia wychowania i ówczesnej tradycyjnej szkoły
polskiej
94
.
Na ukształtowanie się wzoru legionisty i członka Polskiej Organizacji
Wojskowej wpływ miał przede wszystkim Józef Piłsudski. Według niego nowoczesny
ż
ołnierz powinien cechować się: patriotyzmem, honorem, silnym charakterem,
opanowaniem, odpowiedzialnością i zdyscyplinowaniem, męstwem i dumą.
W okresie dwudziestolecia międzywojennego o kształcie wzoru osobowego
ż
ołnierza przesądziły zarówno doświadczenia wyniesione z okresu powstań narodowo-
wyzwoleńczych, armii państw zaborczych, jak i osiągnięcia nauki, zwłaszcza
psychologii oraz pedagogiki wojskowej a także potrzeby niepodległego państwa
polskiego. Próby sformułowania owego wzoru podejmowali Marian Porwit, Władysław
Sikorski, Stanisław Sosabowski, Kazimierz Ryziński. Mimo różnic w ich poglądach
sprowadzał się on do następującego zestawu cech osobowych: patriotyzm, męstwo,
godność i poczucie dumy narodowej, honor, wola, dokładność, poczucie
odpowiedzialności, inicjatywa, koleżeństwo, karność, samodzielność, wytrzymałość,
zdolność do poświęceń. W kształtowaniu tych cech czerpano z tradycji orężnych WP,
zwłaszcza doświadczeń wojny polsko-sowieckiej 1920 r., ilustrując każdą z cech
konkretnymi przykładami, najpełniej przemawiającymi do wyobraźni i świadomości
kawalerzystów.
W okresie II wojny światowej za najważniejszą cechę osobowości żołnierza
uznano patriotyzm i wytrwałość w walce o odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Podkreślano znaczenie męstwa, odwagi, koleżeństwa i zdyscyplinowania dla
powodzenia w walce. Wzorów do naśladowania szukano zarówno w historii, wśród
wybitnych żołnierzy i dowódców, jak i wśród żołnierzy, którzy wykazali się
walecznością i bohaterstwem w tej wojnie.
Okres powojenny – ludowego Wojska Polskiego, zdominowała ideologia
socjalistyczna, kawaleryjski wzorzec zachowania w wojsku uległ rozproszeniu ze
względów ideologicznych ówczesnego systemu polityczno-wojskowego
95
. Prawdziwy
rozkwit tradycyjnych wzorców osobowych, nastąpił dopiero po 1980 roku.
Obecnie w wychowaniu wojskowym odwołujemy się do wzorów osobowych,
ż
ołnierza III RP i cech dobrego żołnierza, które uosabiają konkretne postacie
94
S. Nalaskowski: O ideale wychowania i celach kształcenia, Wyd. A. Marszałek, Toruń 1999, s. 17
95
M. Cenin, S. Chełpa, Psychologia wojskowa, MON, Warszawa 1998, s. 136.
57
historyczne (przyjętych imion patronów Jednostek Wojskowych), ludzi zasłużonych dla
narodu polskiego i tradycji orężnych.
Jest wszakże pewien katalog cnót-wartości uniwersalnych, których posiadanie
wydaje się być warunkiem sine qua non uznania kogoś za wzór osobowy
96
.
Wzór osobowy powinien mieć wymiar czysto praktyczny. Powinien być blisko
ż
ycia, namacalny i atrakcyjny, nawet dla tych, którzy nie zwykli nikogo naśladować.
Jak pisze H. Muszyński powinien to być ktoś, kto jest reprezentantem danego
ś
rodowiska, kimś konkretnym, czyimś wzorem.
Obecnie proponowany ideał żołnierza nadaje kierunek działaniu dowódcy –
wychowawcy zawarty w celach i zadaniach wychowania wojskowego
97
.
4.4. Tradycja i jej znaczenie w wychowaniu
Tradycja
98
(z łac. traditio – ‘wręczenie; nauczanie; podanie’), przekazywane
z pokolenia w pokolenie obyczajów, przekonań, zasad, wierzeń, sposobów myślenia,
odczuwania albo postępowania, wydarzeń z przeszłości traktowanych jako historyczne
(choć niesprawdzalnych), umiejętności artystycznych albo rzemieślniczych itd.;
przekazany przez przodków obyczaj, wierzenie, zasadę.
Treści kulturowe, które dana społeczność wyróżnia spośród całokształtu
dziedzictwa kulturowego jako ważne i niezbędne do kształtowania teraźniejszości
i przyszłości. Oznacza również proces przekazywania tych treści w danej zbiorowości.
Tradycja stanowi zasadniczy składnik świadomości społecznej. Powoływanie się
na określone tradycje sprzyja samookreśleniu się grup, klas, warstw społecznych
i narodów. Tradycja narodowa warunkuje ciągłość historyczną narodu, a zarazem
wywiera wpływ na jego dalsze losy. Wokół problemu tradycji narodowej koncentrują
się spory ideologiczne, zwłaszcza w czasach doniosłych przemian - zarówno
o charakterze ewolucyjnym, jak i rewolucyjnym.
Uwzględniając pojemność pojęcia „tradycja”, skorzystam z gotowych wzorów
wypracowanych w nauce. Wydaje mi się, że jedna z najciekawszych jest koncepcja
stworzona przez wybitnego historyka myśli społecznej Jerzego Szackiego
99
. Rozpatruje
96
H. Skorowski, Wokół etyki żołnierza, w: „Kodeks honorowy żołnierzy zawodowych WP” Ideałem moralnym i obyczajowym
łączącym tradycje z kierunkiem przemian społeczno-ustrojowych Rzeczpospolitej polskiej, Materiały z sympozjum, Warszawa
1990, s. 22-27
97
T. Karczewskiego (red.), Wybrane problemy pedagogiki, Wyd. WAT, Warszawa 1992.
98
W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wyd. Wiedz. Pow. Warszawa 1994, s.517.
99
J. Szacki, Tradycja. przegląd problematyki, Warszawa 1971. s. 77-78.
58
on
tradycje
w
trzech
zakresach:
czynnościowym,
przedmiotowym
i podmiotowym.
czynnościowy zakres rozumienia tradycji obejmuje czynność przekazywania
dóbr materialnych i duchowych z pokolenia na pokolenie;
przedmiotowy zakres określa się, jakie są to dobra, oraz dokonuje ich
klasyfikacji, jak też umiejscawia je w strukturze materialnej i duchowej
ludzkiego bytowania.
Dwa pierwsze zakresy rozumienia tradycji jako transmisji dziedzictwa
społecznego tworzą w pewnym stopniu syntezę rozumienia trzeciego.
podmiotowy zakres określa w którym najważniejszy jest stosunek
emocjonalny i rozumowy jednostki do tego, co jest transmitowane lub
mogłoby być przekazywane albo dziedziczone.
Główną rolę w tradycji procesu wychowania odgrywają trzy instytucje
społeczne zajmujące się edukowaniem młodego pokolenia: rodzina, szkoła, kościół.
W szkole głównie na lekcjach języka polskiego, literatury i historii oraz
przysposobieniu obronnym wpaja się także wartości moralne, estetyczne, które
obowiązują w danej grupie narodowej.
Tradycja jest wielką siłą edukacyjną i dlatego w nowoczesnych społeczeństwach
zasady
komunikowania
się
pokoleń
w
większości
przypadków
zostały
zinstytucjonalizowane, a pieczę nad nimi sprawują, ośrodki polityczne które
je powołały.
Dla nikogo, nie jest obojętne kto chce zajmować się badaniem społeczeństwa,
szkoły, wychowania, myśli pedagogicznej, jakie instytucje i w jaki sposób wpływają na
kształtowanie się stosunku do tego, co było, co jest i co będzie, bo przecież niektóre
dzisiejsze dobra materialne i duchowe staną się w przyszłości częścią składową systemu
społecznego narodu.
System komunikowania się pokoleń wczorajszych i dzisiejszych zaczyna się już
w dzieciństwie, inicjuje go szkoła, a nawet przedszkole, gdzie dziecko dzięki baśniom,
bajkom, legendom itp. zaczyna poznawać tradycję narodową do rycerzy do żołnierzy.
Współczesność, w której wychowuje się młode pokolenie, nie stanowi czasu
neutralnego. Dla rozwoju kultury społeczeństwa w każdym czasie ważne jest co grupa
chce zachować, z czego chce zrezygnować, a więc co ma określić nasze życie. To co
naturalne w pokoleniach zmianach kulturowych , w krótkich okresach życia jednostki
może zachodzić jako niezauważalny proces albo jako znaczące wydarzenia i sytuacje
59
budujące lub burzące jej wizje świata i osoby. Fakt świadomego udziału w kulturze
zbiorowości może stać się sprawą wyboru, gdyż żadna z grup naturalnych nie ma już
siły nacisku, by tworzyć zamknięte, trudno przekraczalne kręgi.
Akceptacja i realizacja określonego zakresu kultury w indywidualnym wymiarze
zależeć będzie zarówno od podstaw wychowania kształtowanych przez wczesne
praktyki socjalizacyjne, jak i od adaptacji do wzorów uznawanych za wspólne, poznane
przez świadome działania.
Będzie zatem wynikiem nie tylko wczesnej socjalizacji, ale i wczesnej edukacji
wprowadzającej człowieka w zakres kultury, określający najogólniejszy poziom
ś
wiadomości społecznej.
To spojrzenie z pedagogicznego punktu pozwala widzieć zarówno socjalizację,
jak i edukację, jako funkcjonującego w określonym czasie systemu społeczno-
kulturowego. Jednym z ważnych elementów wiążących grupy społeczne są obok
języka, zwyczaje i obyczaje świąteczne, u podstaw których leży tradycja. Święta
w wymiarze ponadrodzinnym - lokalnym lub regionalnym stwarzają człowiekowi
możliwość poczucia przynależności rodziny do określonych większych grup , poczucie
porządku czasu, możliwości świętowania. Szczególnego znaczenia nabierają właśnie
dla dzieci i młodzieży.
Dla nich obchodzenie świąt z zachowaniem odpowiednich zwyczajów jest
przejawem naturalności środowiska wychowawczego, a zarazem pamięć ich rejestruje
to jako wydarzenie wyjątkowe. Jeśli owe silne wrażenia z dzieciństwa są wzmacniane
przez powtarzanie się w określonych odstępach czasu, to nabierają cech zjawiska
względnie trwałego, stwarzają poczucie ciągłości w czasie.
Dużą wartość wychowawczą i kulturową daje kultywowanie tradycji odrębności,
zwyczajów i obyczajów kawaleryjskich. Zależy to w głównej mierze od rodziny, która
zwraca uwagę na sferę życia emocjonalnego. Pojawia się dzięki nim przywiązanie do
określonych przyzwyczajeń i zachowań, a także potrzeba ich przestrzegania oraz
przekazywania z pokolenia w pokolenie.
Poznanie i zrozumienie swoich korzeni narodowych wpływa na lepsze
kształtowanie sfery osobowości dzieci i młodzieży otwartych na otaczającą ich
rzeczywistość. Warunkuje również świadomość tego, kim są, gdzie mieszkają, skąd
pochodzą, czym jest dla nich pojęcie – mój dom, region i moja ojczyzna.
Współczesne Siły Zbrojne RP przejęły chlubne tradycje oręża polskiego,
datujące się od czasów potyczek zbrojnych Piastów, Jagiellonów, rodzenia się
60
Pierwszej Rzeczypospolitej, wojen okresu napoleońskiego, zbrojnych powstań
narodowych, kształtowania się Sił Zbrojnych II Rzeczypospolitej, ogólnoświatowych
doświadczeń Polaków na frontach I i II wojny światowej. Te wydarzenia historyczne
niosą patriotyczne przesłanie, które kształtuje pro obronne postawy społeczne buduje
morale dzieci i młodzieży, poborowych, żołnierzy oraz oficerów. Ponadczasowe
wartości - miłość do Ojczyzny, honor i służba narodowi - motywują ich do wytężonej
pracy, ćwiczeń i wysiłku w procesie przygotowania do obrony państwa przed
zagrożeniem zewnętrznym.
Wierność i przywiązanie do spuścizny narodowej integruje wszystkie
ś
rodowiska zawodowe wewnątrz armii i jednocześnie wzmacnia ich więzy
z przedstawicielami innych grup społecznych. Polskie jednostki i uczelnie wojskowe
noszą
imiona
bohaterów
narodowych,
którzy
swoim
ż
yciem
udowodnili,
ze poświecenie dla innych jest wartością najwyższą. Wśród nich należy wymienić m.in.
Stefana Czarnieckiego, Tadeusza Kościuszkę, gen. Józefa Bema, obrońców
Westerplatte.
Dzięki takim wzorcom postaw życiowych młodzi adepci sztuki wojennej
rozumieją znaczenie swojego powołania, jako służbę narodowi w imię honoru, stania na
straży niepodległości i niezawisłości państwa polskiego. Ciągłość narodowej tradycji
militarnej znajduje symboliczne odzwierciedlenie w postaci kamiennych tablic
z wygrawerowanymi nazwami placów bitew i datami najważniejszych wydarzeń
wojennych, które są wmurowane w filary Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
To samo odnosi się do znajdujących się w tym samym miejscu urn z prochami
poległych, którzy przelali krew walcząc o wolna Polskę.
7
4.5. Wychowawcza i integrująca rola symboli
Wychowaniu patriotycznemu - mającemu wielowiekową tradycję w Wojsku
Polskim - dużo uwagi poświęcano zarówno w oddziałach Armii Krajowej walczących
na terenie okupowanego kraju, jak również w 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii. Przed
którą stanęło trudne zadanie przekształcenia ochotników napływających z różnych stron
europy w regularną armię nowego typu zdolną do walki o wolność Polski. Oprócz
zadań wyszkolenia bojowego należało scementować ideologicznie żołnierzy i uczynić
z nich świadomych bojowników o niepodległą Polskę
100
.
W świetle tych zadań 1 Warszawska Dywizja Kawalerii uznała za słuszne, aby
ż
ołnierz przychodzący do dywizji znalazł zarówno pod względem treści, jak i formy to
wszystko, co znane mu było jako tradycyjnie polskie. Polskie symbole narodowe
i nawiązywanie do chlubnych tradycji wojskowych wyraźnie określały charakter
polskiej dywizji kawalerii. W patriotycznym wychowaniu żołnierzy 1 dywizji dużą
wagę przywiązywano do symboliki wojskowej, zwłaszcza do przysięgi oraz wręczania
sztandaru dywizji i pułku. Ceremonie składania przysięgi i wręczania sztandaru
odbywały się bardzo uroczyście. Chodziło o wywołanie u żołnierzy silnych przeżyć
emocjonalnych oraz o pozyskanie ich dla idei patriotyzmu, o które mieli walczyć
101
.
Również bardzo ważnym elementem wykorzystania symboliki wojskowej
w wychowaniu żołnierza-patrioty było uroczyste wręczanie odznaczeń bojowych
wyróżnionym w walce żołnierzom i oficerom. Na ogół odznaczenia wręczano w czasie
ważniejszych uroczystości - święta narodowego lub wojskowego; w późniejszym
natomiast okresie dekoracje odznaczonych odbywały się bezpośrednio po ważniejszych
bitwach lub operacjach.
Miało to wielkie znaczenie wychowawcze, podnosiło godność żołnierza
polskiego, mobilizowało go do dalszych bohaterskich czynów oraz wzmacniało więzy
braterstwa broni
102
.
Z symbolami wojskowymi i państwowymi żołnierz polski spotykał się na co
dzień na całym długim szlaku bojowym. Wydawanie licznych materiałów
z wykorzystywaniem symboliki wojskowej mocno oddziaływało na psychikę
100
J. Karwin, Z Zagadnień Pracy Polityczno-Wychowawczej w Pierwszej Polskiej Dywizji Piechoty IM. Tadeusza Kościuszki,
Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna, 1961, nr 5/20, s. 24;
101 J. Cytowski, Tradycje Kościuszkowskie w Wychowaniu Patriotycznym Żołnierzy LWP. Zeszyty Naukowe WAP, Seria
Pedagogiczna, 1967, nr 18/57, s. 44.
102 J. Świątek, O wychowaniu patriotycznym w 1 Dywizji im. T. Kościuszki w latach 1943-1944. Zeszyty Naukowe WAP, Seria
Pedagogiczna, 1963, nr 10/33, s. 82.
62
kawalerzystów. Na wyzwolonych ziemiach polskich żołnierzy Wojska Polskiego
społeczeństwo witało masowo wystawianymi biało-czerwonymi flagami i polskim
godłem. Biało-czerwone barwy, polskiego orła, wyobrażenia polskich orderów
wojskowych, a także herbów miejskich miały sztandary licznie fundowane i wręczane
wojsku przez społeczeństwo polskie.
Wychowanie patriotyczne systematycznie prowadzone w szeregach Wojska
Polskiego w czasie wojen światowych odegrało doniosłą rolę w kształtowaniu
osobowości kawalerzystów, ich postawy patriotycznej i bojowej. Patriotyzm żołnierzy,
kształtowany głównie na chlubnych tradycjach narodu i oręża polskiego, przejawiał się
w dochowaniu wierności przysiędze wojskowej i sztandarom na całym szlaku
bojowym.
Zakorzenione głęboko patriotyczne i postępowe tradycje pomogły żołnierzowi
spełniać narodowowyzwoleńczą i wyzwalać kraj. Potwierdzeniem wielkiego
i właściwie pojętego przez Żołnierzy patriotyzmu był ich udział w organizowaniu
państwowości polskiej na wyzwolonych terenach, odbudowe kraju zniszczonego przez
wojny.
Również i dzisiaj uczucie miłości do ojczyzny i bezgraniczne jej oddanie,
uczucie silnej więzi z narodem pobudza żołnierzy do jak najlepszego wywiązywania się
ze swoich obowiązków służąc wiernie całemu narodowi.
Wychowywanie na demokratycznych tradycjach narodu, a także kultywowanie
i wzbogacanie bojowego dziedzictwa naszych Sił Zbrojnych i macierzystych oddziałów
zajmuje coraz więcej miejsca w pracy ideowo patriotycznej. Zapoznawanie żołnierzy
z chlubnymi tradycjami narodu, a szczególnie z tradycjami Wojska Polskiego, służy
ukazywaniu dialektycznej więzi przeszłości z teraźniejszością, kształtuje uznanie i cześć
dla wysiłku i ofiar tych, którzy krwią własną, a często i życiem płacili za to, co było dla
nich najdroższe: za wolność Ojczyzny, za jej obecny kształt. Ukazanie ich walki,
ofiarności i poświęcenia wywołuje pożądane stany emocjonalne, służy przyjmowaniu
tych tradycji za swoje i kształtuje postawy gotowości do ich kontynuowania, a także
dostarcza żołnierzom odpowiednich wzorców osobowych. To zaś z kolei oznacza
zazwyczaj, że ten, który te tradycje lub wzorce osobowe przyjął, czuje się
odpowiedzialny za kontynuację zdobyczy osiągniętych przez pokolenie lat walki
zbrojnej i gotów jest ich bronić.
63
Z symbolami narodowymi i wojskowymi żołnierz spotyka się na co dzień.
Konieczne jest więc, aby żołnierze znali historię poszczególnych symboli, ich funkcję
oraz rolę w życiu każdego obywatela RP, a szczególnie żołnierza - kawalerzysty
Wojska Polskiego.
Duże możliwości rozwoju pracy nad kultywowaniem tradycji bojowych naszego
wojska oraz tradycji macierzystych oddziałów i rodzajów wojsk i pogłębieniu
patriotyzmu żołnierzy spełniają zajęcia z kształcenia obywatelskiego, sale tradycji
jednostek wojskowych i rodzajów wojska.
Najważniejszą sprawą pozostaje jednak nie liczba sal tradycji, lecz ich
funkcjonalność
i
możliwości
wykorzystywania
w
procesie
wychowywania
patriotycznego. Umieszczone tam symbole: godło wojskowe, niekiedy sztandary,
bojowe odznaczenia byłych żołnierzy, przedmioty umundurowania i oporządzenia,
dokumenty, zdjęcia, kronika itp., służą do szkolenia żołnierzy i zapoznawania ich
z tradycjami jednostki
103
. Oddziałują one bowiem emocjonalnie na żołnierzy.
Sale tradycji są ważnym ogniwem w zespole środków służących
do przekazywania wiedzy, jak też do emocjonalnego oddziaływania zarówno na
określone środowisko wojskowe, jak też cywilne
104
. Wiele możliwości w popularyzacji
tradycji oraz samych symboli stwarzają takie uroczystości, jak: przysięga, wręczanie
jednostce sztandaru lub też odznaczanie sztandaru orderami państwowymi. Wówczas
stan osobowy jednostki zapoznawany jest z historią sztandaru, jego wielką rolą dla
każdego żołnierza i obywatela czy też z istotą przysięgi wojskowej.
Symbole zawsze spełniały te same funkcje: świadczyły o istnieniu państwa
i narodu, integrowały naród, przemawiały do uczuć patriotycznych i obywatelskich.
W wojsku oprócz wielkiej roli wychowawczej zwiększały wolę walki, męstwo
i odwagę, pobudzały do największych poświęceń w obronie ich samych oraz idei, które
reprezentowały. Funkcje te niezmiennie przetrwały do dnia dzisiejszego. O wielkiej
wadze, jaką naród polski przywiązywał do symboli narodowych, może świadczyć fakt,
ż
e od wieków były one ustanawiane i zatwierdzane przez najwyższe władze
ustawodawcze.
Symbole wojskowe tworzone wraz z narodowymi i będące ich integralną
częścią spełniają identyczne funkcje, a ponadto nakładają dodatkowe obowiązki,
103
A. Mazur: Funkcje wychowawcze sal tradycji jednostek wojskowych, Warszawa 1974 (WAP), s. 94.
104
L. Graczyk: Sale tradycji otwierają podwoje, „Żołnierz Wolności”, 1973, nr 120; za K. Satora: Sale tradycji ważnym czynnikiem
patriotycznego wychowania żołnierzy, Warszawa 1967, s. 11-13.
64
z których najważniejszy - prawnie zobowiązuje każdego żołnierza do ich bezwzględnej
ochrony i obrony. Przykładem tego jest obowiązujące od wieków postanowienie,
ż
e w przypadku utraty sztandaru oddział przestaje istnieć, a winni dopuszczenia się tej
hańby pociągani są do najsurowszej odpowiedzialności.
Wojsku Polskim doceniana jest duża rola wychowawcza i integrująca symboliki.
Potwierdza to fakt nawiązywania w symbolice wojskowej do najlepszych tradycji
kawalerii narodu Wojska Polskiego. Zarówno bowiem godło, które swym kształtem
sięga tradycji Królestwa Polskiego i powstania listopadowego, jak i sztandary, bandery,
proporce i inne znaki bojowe są wyrazem kultywowania najlepszych tradycji oręża
polskiego. Najwyższy order wojskowy - Krzyż Virtuti Militari, jest bezpośrednią
kontynuacją znaku ustanowionego w chlubnym okresie walk narodowowyzwoleńczych.
Do tradycji nawiązuje też ceremoniał wojskowy. Również i w życiu cywilnym
przywiązuje się coraz większą wagę do symboliki.
Symbolizując supremację, hojność i odwagę, koń ucieleśniał idee
ś
redniowiecznego rycerstwa. Łącząc w sobie wyobrażenia o romantycznej miłości,
heraldycznych zwierzętach i roli rycerzy, stojących na straży chrześcijaństwa, koń niósł
swoich panów do walki za króla, ojczyznę i wiarę. Emocjonalne więzi łączące rycerzy
z ich końmi były tak silne, że kawaleria była wciąż używana na polach bitewnych -
często z tragicznymi skutkami, jak pod Bałakławą w czasie wojny krymskiej - pomimo
iż straciła swoją skuteczność. Jeszcze podczas drugiej wojny światowej polscy
kawalerzyści przeprowadzali szarże na niemieckie czołgi.
W przypadku jazdy wierzchem człowieka koń zaczęli być postrzegani jako
partnerzy w dziele śmierci i zniszczenia - jak pokazują to trzynastowieczne relacje
o wojownikach mongolskich.
Na koniu również odbywał swoje niebiańskie podróże mongolski szaman. Koń
przenosił także zmarłych do innego świata. W nauce chrześcijańskiej podobnie, koń
symbolizuje szybkie przemijanie ludzkiego życia, a w Objawieniu św. Jana pojawienie
się czterech jeźdźców Apokalipsy - Śmierci, Wojny, Zarazy i Głodu - stanowić ma
zapowiedź końca świata.
W celtyckiej Brytanii i w Galii boginię Eponę („klacz”) kojarzono z wodą,
płodnością i śmiercią. Celtowie składali ofiary a koni, aby służyły swoim panom
po śmierci w symbolicznej jeździe duszy.
Konie, niezależnie od roli, jaka przypadła im w rozwoju sztuki wojennej,
ceniono jednocześnie jako wiernych towarzyszy i dobrych pracowników. Tradycyjnie
65
też wiązano je z życiem, inteligencją i wróżbiarstwem. W hinduizmie koń występuje
w ostatnim pojawieniu się Wisznu na ziemi, przynoszącym pokój i zbawienie.
Zadziwiająco realistyczne przedstawienia dzikich koni, jak to wykonane
na ścianie jaskini w Lascaux we Francji (ok. 15000 lat temu), stanowią najwcześniejsze
ś
wiadectwa zainteresowania pierwszych ludzi tymi zwierzętami. Pochodzące mniej
więcej z tego samego czasu wyroby z kości ukazują konie noszące kantar, co pozwala
sądzić, że już w tym okresie ludzie hodowali konie, nawet jeśli jeszcze ich nie dosiadali.
W mitologii nordyckiej przypisywano koniom zdolność rozumienia woli
bogów. Odyn dosiadał „Wyjątkowo potężnego, ośmionogiego, szarego rumaka
zwanego Slejpnir. Ten cudowny koń był potomkiem boga Lokiego. Przyczynił się też
do wzniesienia murów wokół Asgardu, siedziby bogów.
Symbol jest rozpięty pomiędzy alfą i omegą. Mówi on człowiekowi o jego
zależności od ostatecznych granic egzystencji: narodzin i śmierci, początku i końca,
stworzenia i eschatonu, a zarazem kreuje nadzieję na ich przezwyciężenie
105
. Symbol
pełni
funkcję
hermeneutyczną
w
psychice
człowieka.
Dzięki
„nauczaniu
symbolicznemu” uczeń może inaczej spojrzeć na siebie i otaczający świat; symbole
nadają bowiem jego życiu wyrazu, znaczenia i intensywności oraz sensu.
Symbole narodowe reprezentujące powagę państwa wymagają od nas
głębokiego szacunku nie tylko przy okazji doniosłych rocznic, ale również i w praktyce
dnia codziennego. Wymagają od nas takiego szacunku, jaki żywimy do zasadniczych
wartości w naszym życiu osobistym i społecznym.
105
PWN Leksykon Pedagogika, pod red., B. Milerski i B. Śliwerski, Warszawa 2000, s.219.
65
Podsumowanie
W publikacji tej starałem się opisać to, co w kawalerii najistotniejsze, co
decyduje o jej wyjątkowości oraz to, co najgłębiej przemawia do serc Polaków.
Jednocześnie wszystko to (symbole kawaleryjskie, wszechstronne oddziaływanie konia
na człowieka, przekazywany z pokolenia na pokolenie wzorzec kawalerzysty) są środki,
które z powodzeniem można również współcześnie wykorzystywać w wychowaniu.
Kawaleria osiągała sukcesy dzięki wychowaniu wynikającemu ze stylu
działania, ze specyficznych zachowań. Te zaś wynikały z wzorców opartych na etosie
przekazanym przez tradycję. Wychowanie w tej tradycji uczyniło z kawalerii polskiej
elitę armii. Była to elita z wyboru, dyktowana poczuciem wyższości nad innymi
rodzajami wojska, ale okupiona trudem obowiązku odpowiedzialnej i rzetelnej,
uciążliwej służby, która wzmacniała poczucie więzi, braterstwa oraz kształtowała
niezłomny charakter.
Wychowanie w duchu tradycji kawaleryjskich, to przede wszystkim wzorce
postępowania patriotyczno-obronnego oparte na kawaleryjskich wzorcach osobowych.
Mimo iż wzór osobowy rycerza, później żołnierza ulegał zmianom dyktowanym przez
epokę historyczną i ustrój państwowy, do stałego repertuaru pożądanych cech idealnego
ż
ołnierza - obywatela należały takie cechy osobowości i działania jak: szlachetność,
odwaga, uczciwość, bogobojność, męstwo, honor, lojalność, patriotyzm, przyjaźń,
szczerość, karność, samodzielność, odpowiedzialność itd. Kładziono też nacisk na
sprawność fizyczną, poczucie własnej godności oraz dumy narodowej. Wzór osobowy
to także zbiór postaw wobec ojczyzny, dowódców, kolegów, słabszych, konia itd., które
cechował przede wszystkim szacunek.
Rozwijanie wyżej wymienionych cech jest pożądane ze społecznego
i jednostkowego punktu widzenia, określa cele edukacji.
Na koniec pragnę nadmienić, iż temat ten był i jest dla mnie szczególnie bliski z
racji pełnionej służby w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej, czynnego udziału w
działaniach integracyjnych środowisk kultywujących tradycje kawaleryjskie w
Szwadronie przybocznym Prezydenta RP w Starej Miłosnej pod Warszawą oraz
zainteresowania sportem jeździeckim (sędzia i instruktor jeździectwa). W swojej
działalności społecznej staram się praktycznie wykorzystywać nakreślone w mojej
pracy teoretycznej wytyczne dotyczące działań wychowawczych żołnierzy i studentów.
Autorskim zdaniem, zweryfikowanie przyjętych na podstawie przeglądu literatury
67
założeń odnośnie związku tradycji kawaleryjskiej i wychowania. Niniejsza publikacja
może być zatem wstępem do szerszego opracowania tego zagadnienia w formie
empirycznej.
Uwaga do czytelnika:
Wszystkie krytyczne uwagi dotyczące tej publikacji przyjmuję ze zrozumieniem i
pokorą, nadmieniam też, iż wszelkie sugestie oraz uwagi można przesłać pod e-mail:
kantorowski@poczta.onet.pl
za co czytelnikowi – serdecznie dziękuję.
70
Bibliografia:
Błasiński J., Z dziejów kawalerii II RP, Losy 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich, Bellona,
Warszawa 1999.
Bruhlmeier A. Edukacja Humanistyczna, Kraków 1994.
Cenin-Chełpa (red.), Psychologia Wojskowa, MON, Warszawa 1998.
Cydzik G., Ułani, ułani..., MON, Warszawa 1983.
Cytowski J., Tradycje kościuszkowskie w wychowaniu patriotycznym żołnierzy LWP.
Dąbrowski A., O starszeństwach w kawalerii, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej.
Wyd. Zrzeszenia Kół Pułkowych Kawalerii, IV-VI 1962, tom IV, nr 26.
Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991.
Gepner S., Ułani, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej. Wyd. Zrzeszenia Kół
Pułkowych Kawalerii, VII-IX 1963, tom IV, nr 31.
Grabowski J., Hipologia dla wszystkich, KAW, Warszawa 1982.
Graczyk L., Sale tradycji otwierają podwoje. „Żołnierz Wolności”, 1973, nr 120; za
K. Satora: Sale tradycji ważnym czynnikiem patriotycznego wychowania żołnierzy,
Warszawa 1967.
Gurycka A., Struktura i dynamika procesu wychowawczego, PWN, Warszawa, 1979.
Karbowiak A., Dzieje wychowania i szkół w Polsce w wiekach średnich. T.I: Od 966 do
1363. Petersburg 1898.
Karczewski T. (red.), Wybrane problemy pedagogiki, Wyd. WAT, Warszawa 1992.
Karwin J., Z zagadnień pracy polityczno-wychowawczej w Pierwszej Polskiej Dywizji
Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna
nr 5/20, Warszawa 1961.
Kobyliński Sz., Krótka o hymnie, orłach i barwach gawęda, KAW, Warszawa 1978.
Kopaliński W., Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych. Wyd. Wiedz. Pow.
Warszawa 1994.
Książek W. (red.) MEN o zadaniach wychowawczych, Katyń -Golgota Wschodu,
MEN, Warszawa 2001.
Kucharski W., Kawaleria I Broń Pancerna, PWN, Warszawa-Kraków, 1984.
Kukawski L., Barwa i broń szkół kawaleryjskich II Rzeczpospolitej, Grudziądz 1991.
Kukawski L., Koń w życiu i w kulturze, Wystawa ze zbiorów A. Grzybowskiego
i A. Kukawskiego, Muzeum im. Stachowiaka, Warszawa 1985.
69
Leżeński-Kukawski (red.), O kawalerii polskiej XX wieku, Zakład Narodowy
im. Ossolińskich, Wrocław 1991.
Leżeński C., Zostały Tylko Ślady Podków...,Książka i Wiedza, W-wa, 1978.
Leżeński C., Zostały Tylko Ślady Podków...,Książka i Wiedza, W-wa, 1984.
Lindner R., Ale serce boli, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1983.
Manning F.J., Morale, cohesion and esprit de corps, w: Harutbook of military
psychology, pod red. R. Gala, A. D. Mangelsdorffa, J. Willey and Sons, New York
1991.
Milerski-Śliwerski (red.), PWN Leksykon Pedagogika, Warszawa 2000, PWN.
Muszyński H., Zarys Teorii wychowania, Warszawa 1987.
Nalaskowski S., O ideale wychowania i celach kształcenia, Wyd. A. Marszałek, Toruń
1999.
Okoń W., Nowy słownik Pedagogiczny, PWN, Warszawa 2000.
Piekałkiewicz J., Wojna Kawalerii 1939-1945, AWM, Janki 2001.
Polak B. (red.) Lance do boju, KAW, Poznań 1986.
Porwit M., Duch żołnierski. Organizacja wychowania żołnierza, Główna Księgarnia
Wojskowa, Warszawa 1935.
Pruski W., Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, Sport i Turystyka, Warszawa 1982.
Radmoyski S., ...Podchorążych Szwadron Jazdy, Ofic. Wydaw. „Ajaks”, Pruszków
2001.
Radomyski S., Wspomnienia O Odrębnościach Zwyczajach I Obyczajach
Kawaleryjskich II Rzeczypospolitej, Oficyna Wydaw. „Ajaks” Pruszków 1994.
Rorty R. Edukacja i wyzwanie postnowoczesności, Edytor, Warszawa 1993.
Sikorski J., Polskie Tradycje Wojskowe cz.1, MON, W-wa, 1990.
Skibiński F., Ułańska młodość 1917-1939, MON, Warszawa 1989.
Skorowski H., Wokół etyki żołnierza, w: „Kodeks honorowy żołnierzy zawodowych
WP” ideałem moralnym i obyczajowym łączącym tradycje z kierunkiem przemian
społeczno-ustrojowych Rzeczpospolitej Polskiej, Materiały z sympozjum, Warszawa
1990.
Smaczny H., Księga Kawalerii Polskiej, „TESCO”, W-wa, 1989.
Straub I., Neurofizjologiczna gimnastyka lecznicza na koniu, OSTOJA, Kraków 1996.
Szymański M., Oddział Majora Hubala, Książka i Wiedza, Warszawa, 1972.
Szacki J., Tradycja. Przegląd problematyki. Warszawa 1971.
70
Ś
wiątek J., O wychowaniu patriotycznym w 1 Dywizji im. T. Kościuszki w latach 1943-
1944. Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna nr 10/33, Warszawa 1963.
Mazur A., Funkcje wychowawcze sal tradycji jednostek wojskowych, WAP, Warszawa
1974.
Wyżnikiewicz-Nawracała A., Tradycje Kawaleryjskie W Jeździectwie, „JiK”
Zbrosławice 2000.
Urbankiewicz J., Legenda Jazdy Polskiej, Wyd. W. Grochowski, Łódź, 1996.
Zieliński T., Historia kultury antycznej w zwięzłym wykładzie. Warszawa 1929.
Znaniecki F. Socjologia wychowania, PWN Warszawa 1973.
Czasopisma, instrukcje i regulaminy
Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna nr 18/57, Warszawa 1967.
Nowy Przegląd kawaleryjski nr 2, Sochaczew 2002.
Kukawski L., Koń weteran - Selim, Czasopismo „Konie i Rumaki 23 (39) 1995.
Instrukcja w sprawie okresowych ocen morale i dyscypliny żołnierzy oraz nastrojów
ś
rodowisk wojskowych, Zarządzenie nr 20 MON z dn. 20.09.1990 roku, ze zmianami
w 1994 i 1998 roku.
Regulamin Kawalerii cz. II Wyszkolenie szeregowca Konno, MSWoj., Warszawa 1926.
71
ANEKS nr 1
SKRÓTY UŻYTE W TEKŚCIE
Art.
Artyleria
BK
Brygada Kawalerii
Ckm
Ciężki karabin maszynowy
CWKaw.
Centrum Wyszkolenia Kawalerii
LWP
Ludowe Wojsko Polskie
Gen.
Generał
Płk
Pułkownik
Mjr
Major
Rtm.
Rotmistrz
Por.
Porucznik
Wachm.
Wachmistrz
Uł.
Ułan
Szwl.
Szwoleżer
PSZ
Polskie Siły Zbrojne
SPRKaw.
Szkoła Podchorążych Rezerwy Kawalerii
Podchor.
Podchorąży
Rez.
Rezerwa
71
Fotografie
Foto. 1.
Władanie szablą wz. 34 w wykonaniu starszego wachmistrza na koniu „Finał” podczas Święta Kawalerii 25 Brygady
Kawalerii Powietrznej „Wielka Rewia Kawalerii” na lotnisku w Nowym Glinniku pod Tomaszowem Mazowieckim
Foto. 2.
Tradycja i współczesność nowego rodzaju broni jakim jest Kawaleria - połączenie elementów symboliki
„Ku Chwale, Kawalerii”
73
Foto. 3.
Władanie szablą wz. 34 w wykonaniu starszego wachmistrza na koniu „Finał” reprezentanta 25 Brygady Kawalerii
Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego w czasie Kawaleryjskich Mistrzostw Polski 2002 r. w Starej Miłosnej pod
Warszawą
Foto. 4.
Wszechstronny Konkurs Konia wierzchowego w wykonaniu reprezentanta 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z
Tomaszowa Mazowieckiego na koniu „Hallali” w czasie Kawaleryjskich Mistrzostw Polski 2002 r. w Starej Miłosnej
pod Warszawą (12.10.2002 r.)