Wychowanie w duchu tradycji kawaleryjskich wyd I

background image

Jarosław KANTOROWSKI





WYCHOWANIE W DUCHU

TRADYCJI KAWALERYJSKICH

-opracowanie teoretyczne-

Publikacja

napisana

pod

merytorycznym kierunkiem:

dr Elżbiety WOŹNICKIEJ

Publikacja naukowa recenzowana

przez:

dr

Bohdan

CYRAŃSKI

recenzowana przez kawalerzystę II RP:

mgr

prawa

ppłk.

rez.

Jerzy

Urbankiewicz ps. „Zawada”.





ŁÓDŹ 2003

background image

2

SPIS TREŚCI

Spis treści .................................................................................................................Str. 2

Wstęp ............................................................................................................................. 4

Rozdział 1

DZIEJE KAWALERII ................................................................................................ 6

1.1. Kawaleria Rzeczpospolitej....................................................................................... 7

1.2. Kawaleria ludowa .................................................................................................. 16

1.3. Kawaleria III RP ................................................................................................... 17

1.4. Weterani kawalerii ................................................................................................ 18

Rozdział 2

TRADYCJE KAWALERYJSKIE ............................................................................ 21

2.1. Duch kawaleryjski ................................................................................................. 24

2.2. Sztandar i barwy pułku, odznaka pułkowa ............................................................ 29

2.3. Przywiązanie do znaków ....................................................................................... 31

2.4. Sygnały kawalerii .................................................................................................. 31

2.5. Defilady kawaleryjskie .......................................................................................... 32

2.6. Biegi myśliwskie i gry konne ................................................................................ 32

2.7. Przywiązanie do konia .......................................................................................... 34

2.8. Więź kawaleryjska ................................................................................................ 36

Rozdział 3

JEŹDZIECTWO A WYCHOWANIE ..................................................................... 39

3.1. Sport jeździecki w Polsce międzywojennej .......................................................... 40

3.2. Wychowanie woltyżerskie .................................................................................... 42

3.3. Jeździectwo jako sport obronny ............................................................................ 43

3.4. Współczesna rola konia ........................................................................................ 46

Rozdział 4

WYCHOWANIE KAWALERZYSTY ..................................................................... 49

4.1. Wychowanie w duchu tradycji kawaleryjskich ..................................................... 50

4.2. Cele i zadania wychowania w duchu tradycji kawaleryjskim ............................... 52

4.3. Kawaleryjski wzór osobowy .................................................................................. 54

4.4. Tradycja i jej znaczenie w wychowaniu ................................................................ 57

4.5. Wychowawcza i integrująca rola symboli ............................................................. 61

Podsumowanie ............................................................................................................. 66

background image

3

Bibliografia .................................................................................................................. 68

ANEKS nr 1 ................................................................................................................ 71

-

SKRÓTY UŻYTE W TEKŚCIE

-

FOTOGRAFIE

background image

4

WSTĘP

Tradycja kawaleryjska istnieje od wieków. Posługuje się ona właściwą sobie

symboliką. Na podstawie książek oraz wspomnień, obserwacji żyjących kawalerzystów

i osób współcześnie kultywujących tradycje kawaleryjskie staram się oddać ducha

kawaleryjskiego i przedstawić kawaleryjskie tradycje.

Przeobrażająca się obecnie polska koncepcja wychowania żołnierza w tradycji

sięga do źródła wiedzy o przodkach, którzy walczyli za wolność ojczyzny, wyznaczając

tym samym ideał człowieka - obywatela. Wychowanie kawaleryjskie i wychowanie w

duchu tradycji kawaleryjskiej sięga do tego, co kształtowało się i sprawdzało przez

wieki, do tradycji narodowej oręża polskiego przekazywanej w wojsku i rodzinach z

pokolenia na pokolenie.

Celem mojej pracy jest wskazanie na znaczenie kultywowania tradycji,

przekazywania ducha kawaleryjskiego w wychowaniu młodych ludzi. Doświadczenia

wielu pokoleń Polaków zaowocowały powstaniem wzorca osobowego, którego

zaszczepienie w nowych pokoleniach winno być celem wychowania współczesnego

patrioty.

Wielowiekowe doświadczenia, nawet te przekazywane w formie tzw. małej

tradycji, budzą w młodych ludziach poczucie dumy narodowej, wyjątkowości polskiego

narodu oraz wzbudzają zainteresowanie. Pokierowanie rozwojem jednostek przez

rozwijanie tego zainteresowania sprzyja kształtowaniu pożądanych postaw społecznych.

W oparciu o literaturę oraz wywiady z osobami z kręgu tradycji kawaleryjskiej

(członkowie jednostek i organizacji wojskowych i paramilitarnych) postaram się

przedstawić związki między tradycjami kawaleryjskimi a wychowaniem młodzieży.

W pierwszym rozdziale pracy, zawarta została historyczna rola kawalerii,

wpływu ich szarż na losy Europy i Polski. Dzieje polskiej jazdy są fundamentem

pięknej narodowej tradycji oręża polskiego.

Rozdział drugi przedstawia sposób kultywowania tradycji kawaleryjskiej w

okresie II RP. Opisane są tu cechy wyróżniające polską kawalerię, stanowiące o jej

wyższości nad innymi rodzajami broni, o jej wyjątkowości.

Trzeci rozdział przedstawia metodę i środek wychowania fizycznego

kawalerzystów w okresie międzywojennym jakim jest jazda konna. Jeździectwo

wyrabia szczególnie przydatne cechy charakteru potrzebne w kawalerii, tworzy też

swoisty fason kawaleryjski.

background image

5

W czwartym rozdziale, na podstawie wychowania wojskowego, przedstawiam

cele, metody i środki wychowania w duchu tradycji kawaleryjskiej jako czynniki

kształtujące postawy patriotyczne.

Dotychczas nie dokonano opracowania teoretycznego na temat „Wychowanie

w duchu tradycji kawaleryjskich”. Praca taka jest potrzebna nie tylko dla żołnierzy na

zajęciach dotyczących kształcenia obywatelskiego, ale i w szkołach średnich o profilu

wojskowym z przysposobienia wojskowego młodzieży szkolnej. Myślę, że jest to

również ważny temat dla wszystkich zajmujących się wychowaniem młodzieży do

ż

ycia w społeczeństwie. Wskazuje on na korzyści płynące z wykorzystania tradycji,

dorobku wielu pokoleń Polaków – Patriotów we współczesnej edukacji.

„… Komu się nie śniły barwne proporczyki, rogate czapy, kolorowe rabaty?...

Dla kogo smukła sylwetka Księcia Józia, na pięknym karym koniu -„Szumie”,

z rozwianą burką nie stała się symbolem wszystkich cnót żołnierskich, niedościgłym

ideałem?”

ryc. autor

st. sierż. mgr Jarosław Kantorowski, (1991-2007) pedagog wojskowy, sędzia i instruktor
jeździectwa, członek sekcji kawaleryjskiej „ARET” w Nowym Glinniku. Pełnił zawodową
służbę wojskową w strukturach 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie
Mazowieckim. Jako starszy instruktor w zespole szkoleniowym Szkoły Podoficerskiej
Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Obecnie na emeryturze wojskowej.

background image

6

Rozdział 1

DZIEJE KAWALERII

Kawaleria

[.]

(konnica,

jazda),

wojsko

walczące

konno,

jeden

z podstawowych rodzajów wojska od czasów najdawniejszych do XX w.;

w starożytności rola pomocnicza w bitwach; po rozpowszechnieniu broni palnej nowe

typy kawalerii, m.in. dragonia, husaria, kirasjerzy, szwoleżerowie, ułani; jako jeden

z zasadniczych rodzajów wojsk przetrwała do II wojny światowej; w WP rozwiązana

w 1946.

1

W starożytności kawaleria odgrywała rolę drugorzędną; większe znaczenie

miała u ludów koczowniczych, również w Asyrii, a później w Persji; w Grecji nieliczna;

znacznie rozbudowana przez Aleksandra III Wielkiego (decydującą rolę odgrywała

jazda ciężka - hetajrowie); w Rzymie konnica początkowo wchodziła w skład legionu

w sile 300 jeźdźców; w armii kartagińskiej Hannibala występowała jazda ciężka,

hiszpańska i galijska; podobnie w państwie bizantyjskim istniała ciężka jazda pancerna

- katafrakci; jazdą lekką była konnica perska, macedońska - arkoboliści i jazda

numidyjska w wojsku kartagińskim. Rozwój stosunków feudalnych miał znaczący

wpływ na upadek wojska i sztuki wojennej w Bizancjum. Pospolite ruszenie i zaciąg

najemników przyczyniły się do ostatecznego upadku starożytnego świata.

Fundamenty pod kulturę i szkolnictwo europejskie położyli starożytni Grecy

i Rzymianie. Na teren zachodniej Europy idee greckie przyszły za pośrednictwem

Rzymskiego wojska, który okazał się zdolny do zaakceptowania, a zwłaszcza do

wprowadzenia w praktykę kultury greckiej

2

. Ziemie pomiędzy Odrą, Wisłą, Bałtykiem

i Karpatami nie były podbite przez Rzymian i w tym sensie nie miały „szczęścia” wejść

w skład wielkiego cesarstwa

3

. W owym czasie, na ziemiach tych tworzyła się kultura

z osiadłych plemion słowiańskich, która dała początek Polanom - ludom

koczowniczym, którzy wykorzystywali konie do dalszej ekspansji w celu przyłączenia

sąsiednich obszarów

4

.

Szereg państw plemiennych powstałych na gruzach zachodniego Imperium

Rzymskiego, kultywowało własne tradycje kawaleryjskie bądź nabyte w trakcie

historycznego rozwoju.

1

Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991, s. 366

2

T. Zieliński, Historia kultury antycznej w zwięzłym wykładzie. Warszawa 1929, s.15.

3

A. Karbowiak, Dzieje wychowania i szkół w polsce w wiekach średnich. T.I: Od 966 do 1363. Petersburg 1898, s.45

4

Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, s. 659

background image

7

1.1. Kawaleria Rzeczpospolitej

W pomroce dziejów trudno odnaleźć zalążki jazdy polskiej, bo dzieje dawnej

Polski to dzieje jazdy, której bohaterski udział w walkach niemal zawsze decydował

o wszystkich zwycięstwach i życiu Polaków. Jazda polska nie tylko wypełniała zwykle

funkcje swej broni, ale również uczestniczyła w szturmach na ufortyfikowane obozy

wroga, oblegała jego twierdze, a własne i ludność chroniła przed oblężeniem.

Polskie wojsko konne istniało już w okresie wczesnofeudalnym. Za pierwszą

polską konnicę możemy uważać drużynę książęcą Mieszka I, oddział wojska głownie

konnego, który stanowił podstawową część siły 3000 ciężkozbrojnej konnicy,

a Bolesław Chrobry zwiększył jej liczbę o 900 tysięcy. W państwie polskim koń był

nieodłącznym towarzyszem rycerzy Mieszka I oraz przetrwał do rozbicia

dzielnicowego, podziału państwa polskiego przez Bolesława Krzywoustego

5

. Okres

dziejów jazdy polskiej, który moglibyśmy nazwać okresem drużyny, trwał aż do

rozbicia dzielnicowego. Nie wykluczało to istnienia, obok drużyny, jądra siły zbrojnej -

pospolitego ruszenia. Początkowo w skład pospolitego ruszenia wchodziła cała ludność

wolna, z czasem jednak udział w nim brali wyłącznie zamożniejsi właściciele ziemscy

wraz z pocztami, w których niekiedy znajdowało się po kilku pieszych (stanowiących

jedyny element piechoty) i drobniejsi właściciele ziemscy występujący samodzielnie.

Z biegiem czasu książęta zaczęli nadawać ziemię poszczególnym wojom

nakładając na obdarowywanego obowiązek występowania podczas wojny osobiście

z pewną liczbą uzbrojonych sług, zależnie od rozmiarów nadanych gruntów. Tak

w Polsce jazda rycerska ukształtowała się w XII w., ciężkozbrojna jazda rycerska była

głównym rodzajem wojsk wszystkich armii Europy. Najmniejszym elementem

składowym była kopia, w której figurą centralną był rycerz, a przy nim giermek, 3-4

konnych łuczników i tyluż pieszych pachołków.

Z chwilą rozdrobnienia państwa na księstwa dzielnicowe, poszczególni władcy nie

mieli możności utrzymywania większych drużyn, a główną siłę na dworze każdego

z nich stanowiło rycerstwo, wyłącznie konne, oraz pospolite ruszenie zapisało wiele

chlubnych kart. Walczyło pod Chmielnikiem i Turskiem Wielkim, starło się z Tatarami

pod Legnicą, wsławiło się pod Płowcami i Grunwaldem.

W średniowieczu siłę zbrojną stanowiła przede wszystkim ciężkozbrojna jazda

rycerska (składająca się z tzw. kopii, łączonych w chorągwie), uzbrojona w kopie,

5

H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, „TESCO”, Warszawa, 1989, s.18

background image

8

miecze oraz zbroje i tarcze. Wieku narodzin rycerstwa trudno mówić o jakimkolwiek

wyszkoleniu zbiorowym. Występując w zwartej masie, każdy rycerz-wojownik walczył

sam, jak chciał i jak umiał. Za namiastkę ćwiczeń można w jakimś stopniu uznać

turnieje rycerskie. Uzbrojenie nie było jednolite. Znaczna część broni pochodziła

z krajów skandynawskich, z handlu ze Wschodem i ze zdobyczy wojennych.

Zwycięstwo na polach Grunwaldu 1410 roku było pięknym, ale ostatnim

wielkim czynem pospolitego ruszenia i rycerstwa. Traciło ono stopniowo znaczenie

i ustępowało pierwszeństwa wojskom zaciężnym

6

. Oddział wojska zaciężnego nazywał

się w Polsce „rotą”, a jego dowódca rotmistrzem

7

. Zaciąg przeprowadzali doświadczeni

oficerowie – rotmistrze, upoważnieni przez króla tzw. „listem przypowiednim”. Zaciąg

odbywał się systemem „towarzyskim”, który polegał na tym, że rotmistrz przyjmował

do swego oddziału tylko tzw. „towarzyszy”, ci zaś zgłaszali się do służby ze swoimi

pocztami

8

. Towarzyszami w jeździe była prawie wyłącznie szlachta, co odpowiadało

klasowemu charakterowi państwa polskiego i interesom rządzącej warstwy

szlacheckiej.

Kronikarz Gall Anonim wspomina o pułkach (legiones). Ale wiemy też, że

istniały jednostki mniejsze - roty (acies) i dziesiątki posiadające swoich dowódców.

W kwestii liczb sporo dowodów mamy na to, iż pułki liczyły po 1000 ludzi, a roty po

100. Odradzanie się piechoty w wieku XIV i XV dzięki wprowadzeniu nowych

ś

rodków walki w postaci kusz, a następnie broni palnej, obniżyło wartość kawalerii.

Dlatego też Europa przystąpiła do poszukiwania nowych rozwiązań, które

przywróciłyby kawalerii utracone znaczenie. Od polowy XV wieku militarnych dziejów

Polski Jagiellonów zaczęły wkraczać wojska zaciężne usuwając na plan drugi pospolite

ruszenie. Od początku XVI wieku zaczęto używać nazwy „chorągiew”, nawiązując

w ten sposób do tradycji pospolitego ruszenia i z czasem nazwa ta weszła

w powszechne użycie na określenie oddziału jazdy. Jeszcze w bitwie grunwaldzkiej

większość chorągwi polskich stanowiły chorągwie rodowe. Początkowo ich dowódcami

byli najstarsi z rodu, później najbardziej doświadczeni w sztuce wojennej. Z czasem,

obok chorągwi rodowych, zaczęły pojawiać się ziemskie łączone według określonych

rejonów zamieszkania.

6

J. Sikorski, Polskie tradycje wojskowe cz.1, MON, Warszawa, 1990, s.168

7

Tamże, s. 172

8

S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich II Rzeczypospolitej, Oficyna Wydaw.

„Ajaks” Pruszków 1994, s. 26

background image

9

Przez cały czas, obok wyżej opisanych, istniały (co prawda nieliczne) chorągwie

nadworne - pozostałość dawnej drużyny oraz najemne - pierwociny przyszłej stałej siły

zbrojnej. Poczet wraz z rycerzem, podobnie jak na Zachodzie, stanowił jednostkę

bojową - kopię. Te z kolei łączyły się w większe jednostki - chorągwie, które składały

się głównie z członków tego samego rodu. Rody mniej liczne łączyły się ze sobą celem

stworzenia chorągwi. W wieku XV na czele chorągwi rodowych spotykamy już ludzi

do danego rodu nie należących, lecz wsławionych, wyczynami wojennymi.

W XVI-XVII w. w Europie kawaleria była organizowana w regimenty

i kompanie. Chorągwie jazdy polskiej dzieliły się początkowo na jazdę ciężką -

kopijniczą i jazdę lekką - strzelczą. Kopijnikami byli zasadniczo rycerze „towarzysze”.

Kopijnicy dosiadali ciężkich masywnych koni, okrytych zbroją płytową tzw. ladrami,

ich zaś pocztowi posiadali z reguły uzbrojenie lżejsze tańsze - strzelcze. Strzelcy –

kusznicy jako lekkozbrojni używali dla ochrony głowy hełmu tzw. łebki. Jako broni

zaczepnej używali kuszy wzmocnionej łukiem stalowym. Oddziały strzelców na lekkich

mobilnych koniach odgrywały w bitwie dużą rolę

9

.

Obok kopijników i strzelców, na początku XVI wieku w chwili największego

rozwoju pełnej zbroi, pojawił się w Polsce nowy rodzaj jazdy: husarze, lekko uzbrojeni,

wojujący z tarczą i „drzewem” (kopią) bez pancerzy i hełmów, atakujący zawsze

cwałem na lekkich koniach w rozwiniętym szyku zwartym. Pierwsi nasi husarze, albo

jak wówczas nazywano „racowie”, byli pochodzenia niepolskiego. Byli to Serbowie,

przybyli z Węgier, służący „po cacku” czy też „po ussarsku” tj. bez żadnego uzbrojenia

ochronnego, jedynie z tarczą, „drzewem” (kopią) i szablą. Była to, więc początkowo

jazda całkowicie lekka.

Broń ochronną husarza stanowiła tylko tarcza typu tureckiego,

broń zaczepną „drzewo” (kopia) i szabla, ubiór kapelusz z piórami, krótki szamerowany

kontusz z wylotami założonymi z tyłu za pas

10

.

W XVI wieku zasadą powolnego, lecz ciągłego rozwoju jazdy polskiej jest

zapewnienie jej większej ruchliwości. Znikały mianowicie chorągwie kopijnicze,

a pozostawały tylko strzelcze i husarskie. Uzbrojenie ochronne husarzy składało się

z lekkiego pancerza i szyszaka oraz tarczy. W walce posługiwali się kopią i szablą.

Strzelcy nie mieli uzbrojenia ochronnego, a walczyli kuszą, łukiem i szablą

11

.

W czasach nowożytnych pojawiły się wówczas takie rodzaje kawalerii, jak

rajtaria, arkebuzeria i dragonia (w poł. XVI w.), będąca początkowo konną piechotą,

9

Tamże, s. 115

10

J. Urbankiewicz, Legenda jazdy polskiej, Wyd. W. Grochowski, Łódź, 1996 s. 66

11

Tamże, s. 67

background image

10

uzbrojeni w rapiery, pistolety i arkebuzy. Z czasem chorągwie te przekształciły się

w jazdę ciężką przyjmując uzbrojenie ochronne podobne do kirasjerów, stali się oni

w Zachodniej Europie najliczniejszym w XVII wieku rodzajem kawalerii. Wyposażeni

w zbroje z płyt metalowych (tzw. kirysy) oraz w szpady i pistolety przejęli od Polaków

stosowanie w walce szarż na białą broń.

Stopniowo ciężka jazda wyszła z użycia, a frakcje jej, jako narzędzia

przełamywania sił przeciwnika, przejęła husaria, której uzbrojenie ochronne

umożliwiało rozwijanie natarcia w zwartym szyku. Była to ciężka jazda uderzeniowa,

używana w rozstrzygającym momencie bitwy.

Oddziały strzeleckie przekształcały się w lekkie chorągwie, zwane początkowo

kozackimi, a później od siedemdziesiątych lat XVII wieku - pancernymi. Do nich

należała służba ubezpieczania i rozpoznania. W czasie bitwy chorągwie te były

używane do głębokiego obejścia szyków nieprzyjaciela oraz do przeprowadzania

uderzenia na skrzydła i tyły przeciwnika, a w końcu do pościgu za uciekającym

wrogiem. Oba rodzaje jazdy należały do tzw. w XVII wieku „autoramentu

narodowego” w odróżnieniu od nielicznych w wojsku polskim oddziałów

zorganizowanych na wzór cudzoziemski (rajtarów, arkebuzjerów)

12

.

W połowie XVI wieku we Francji pojawił się nowy rodzaj kawalerii - dragoni.

Szczególnym rodzajem formacji w wojsku polskim w pierwszej połowie XVII wieku

pojawiła się dragonia. Dragoni posiadali konie, ale używali ich przeważnie do

przemarszów, gdyż najczęściej walczyli w szyku spieszonym. Dopiero w drugiej

połowie XVII w. dragoni zaczęli walczyć również konno, a ich początkowe uzbrojenie

(piki, muszkiety i rapiery) zamieniono w XVIII wieku na karabiny z bagnetami. Był to

bardzo cenny rodzaj broni, gdyż dragoni poruszali się tak samo szybko, jak cała

kawaleria, ponadto w każdej chwili można ich było użyć do walki pieszej w trudnych

warunkach terenowych

13

. Ze wszystkich armii europejskich dragoni najliczniej byli

reprezentowani w Rosji.

Jazda polska przeżywała w końcu XVI wieku i w pierwszej połowie XVII wieku

okres świetności. Znakomicie wyszkolona kawaleria - tworzyła w wojsku polskim

główny trzon siły zbrojnej. W okresie tym jazda polska wielokrotnie okryła się

wiekopomną chwałą.

12

J. Sikorski, Polskie tradycje wojskowe cz. 1... s. 189

13

Tamże, s. 211

background image

11

Jednym z największych wyczynów hetmana Jana Karola Chodkiewicza była

zwycięska bitwa stoczona pod Kircholmem (27.09.1605), gdzie szarża husarii odniosła

jedno z najwspanialszych zwycięstw w naszej historii, utrwaliła przekonanie

o wyższości polskiej jazdy nad Szwecją. Podobne zwycięstwo odnieśli Polacy pod

Kłuszynem (04.07.1610) dzięki odwadze i dobremu wyszkoleniu jazdy oraz talentom

dowódczym Żółkiewskiego, spowodowała detronizację i wzięcie do niewoli cara

Wasyla Szujskiego oraz zajęcie Moskwy. W roku 1629 na polach bitwy pod Trzcianą

jazda polska pod dowództwem Koniecpolskiego wykazała swą wyższość nad jazdą

szwedzką i zadecydowała o zwycięstwie

14

.

Począwszy od XVI wieku zaczęła zanikać ciężkozbrojna jazda rycerska na rzecz

nowych typów, specyficznie polskich, ok. 1500 pojawiła się husaria - początkowo jazda

lekka, z czasem najcięższy rodzaj jazdy polskiej pancernej, jazdę lżejszą stanowiły

chorągwie zwane kozackimi (na Litwie - petyhorcami), które ok. poł. XVII w. nabrały

charakteru jazdy średniozbrojnej, tzw. pancernej, podczas gdy lekki typ kawalerii

stanowiły jazdy tatarskie (chorągwie tatarskie) i jazdy wołoskie (chorągwie wołoskie).

W husarii służyła oczywiście szlachta najzamożniejsza.

W okresie wojen tureckich cały ciężar obrony Rzeczypospolitej spadł na barki

króla Jana III Sobieskiego. Ten wielki dowódca kawaleryjski rozgromił watahy

tatarskie, nękające wschodnie ziemie Rzeczypospolitej. Niezwykłym zwycięskim

epizodem w dziejach jazdy polskiej była bitwa pod Chocimiem w 1673 r., gdzie jazda

w szyku konnym zaatakowała nawałę turecką i umocnienia polowe i zdołała losy bitwy

rozstrzygnąć na swoją korzyść. Jego nieprzeciętnym talentom należy przypisać

niewątpliwie odsiecz Wiednia oręża jazdy polskiej, (1683 r.) gdy brawurowa szarża

husarii po trudnym przemarszu przez góry Lasu Wiedeńskiego, Jan III Sobieski

utworzywszy zmasowany potężny atak kawaleryjski zdołał rozstrzygnąć bitwę na swoja

korzyść, zadecydowało to o losach chrześcijaństwa i cywilizacji europejskiej

15

.

Po „wiktorii wiedeńskiej” i wraz ze śmiercią króla-kawalerzysty nastąpił

zasmucający okres upadku polskiej kawalerii, a więc tej broni, która była gwarantem

bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Reforma kawalerii polskiej przeprowadzona w 1717

r. Mówiła, że starym obyczajem w pierwszym szeregu stawać mieli towarzysze-szlachta

na dobrych koniach, z proporcami przy lancach, za nimi zaś mieli się ustawiać

pacholikowie (pocztowi) wyposażeni w karabiny.

14

Tamże, s. 212

15

H. Smaczny, Księga kawalerii... s.22

background image

12

Wiek XVIII w dziejach kawalerii jest okresem upadku i rozkładu. W 1765 król

S. A. Poniatowski założył pierwszą w dziejach Polski wojskową i świecką, Szkołę

Rycerską

16

w Warszawie z nowoczesnym programem wychowania narodowego

i kształcenia oficerów. Stworzony w 1775 r. przez Sejm; Departament Wojskowy Rady

Nieustającej w 1776 roku dokonał wojsku poważniejszych zmian organizacyjnych.

W kawalerii zniesiono istniejący dotychczas podział na chorągwie husarskie, pancerne

i lekkie - zastępując je brygadami kawalerii narodowej oraz pułkami straży przedniej.

W obu rodzajach jazdy zlikwidowano uzbrojenie ochronne, a w zamian wprowadzono

jednolite mundury oparte na wzorach polskich. Kawaleria narodowa otrzymała

mundury granatowe z amarantowymi wyłogami z ozdobami złotymi w Koronie

i srebrnymi na Litwie. Lance zaś ozdobiono proporcami amarantowymi z białymi

krzyżami i granatowo-amarantowymi. Krój dla obu rodzajów jazdy był jednakowy

i z czasem stał się pierwowzorem mundurów ułańskich w wielu armiach świata.

Reforma ta kończy okres wojsk zaciężnych i staje się podwaliną wojska narodowego.

Zreformowana kawaleria narodowa uczestniczyła w wojnie 1792 r., i nie

wytrzymała tej próby ogniowej, ani też w czasie insurekcji kościuszkowskiej 1794 roku,

ale i nie potrafiła dorównać czynom swych poprzedników

17

. Upadek powstania

kościuszkowskiego pociągnął za sobą zniknięcie granic Polski z mapy Europy

i spowodował wykreślenie wojska polskiego, a z nią kawalerii na 123 lata. Ten stan

rzeczy nie trwał jednak długo. Szybko zrozumiano, że tylko walka z bronią w ręku

może przywrócić Polsce niepodległość. W kraju nie można było marzyć o stworzeniu

siły zbrojnej; trzeba, więc było działać poza jej granicami. Pomocy udzieliła

rewolucyjna Francja, głosząca hasła wolności ludów.

Wojny napoleońskie przyniosły pełne odrodzenie kawalerii a polskiej

w szczególności. Pojawiły się pułki lansjerów (uzbrojone w lance i szable),

szwoleżerów, ułanów (lekkokonni), strzelców konnych (szaserzy) uzbrojonych

w karabinki, pistolety i szable. Powstał nowy typ lekkiej jazdy polskiej, ułani, przyjął

się w innych armiach europy, na nich to później wzorowali się Anglicy, Francuzi,

Prusacy i Austriacy.

Zorganizowano Legiony Polskie, na których czele stanął wybitny i zasłużony

kawalerzysta Jan Henryk Dąbrowski. Pierwszy pułk lekkokonny polskiej gwardii

cesarskiej powstał w Warszawie 1807 roku zwany po francusku szwoleżerami,

16

B. Milerski i B. Śliwerski (red.) Leksykon Pedagogika, PWN, Warszawa 2000, s. 233.

17

H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, s.22,

background image

13

uzbrojeni byli w lance

18

. Komendy wydawane były po polsku oraz mundury mieli

wzoru polskiego. Po raz kolejny odrodziła się kawaleria, wzrosła narodowa tradycja

i stała się na długie lata obiektem narodowej dumy.

Dzieje jazdy polskiej Księstwa Warszawskiego związane są ściśle z historią

wojen toczonych przez Napoleona, z dziejami sojuszniczej armii francuskiej. Trudno

opisywać wszystkie bitwy stoczone przez polską armię. O jej chwale świadczą liczne

zwycięstwa odniesione nad wojskami pruskimi, austriackimi, angielskimi, hiszpańskimi

i innymi, a zwłaszcza brawurowa szarża szwoleżerów gwardii pod Somosierrą

19

.

Po upadku Napoleona pod Moskwą utworzono Królestwo Polskie zwane

Kongresowym, którego kawaleria Królestwa Polskiego (1815 -1831), składała się

z dywizji ułanów i dywizji strzelców konnych. Były to oddziały mimo wysokiego

poziomu wyszkolenia oraz bohaterstwa, poświęcenia i miłości ojczyzny, pod

dowództwem dawnych oficerów kawalerii Księstwa Warszawskiego, którzy wyłącznie

też nadawali rozkwit, ton i charakter życiu podległych im jednostek.

W wojnie 1831 r., prowadzonej jeszcze według zasad strategii napoleońskiej,

kawaleria nie była odpowiednio wykorzystana. Symbolami zwycięskich szarż i bitew

stoczonych przez kawalerię polską w powstaniu listopadowym stały się Stoczek, Dębe

Wielkie i Boremel, wskrzesiły świetne tradycje. Powstanie styczniowe w 1863 roku

w szczególnych warunkach formowała się jazda powstańcza, organizowana w ukryciu,

a raczej improwizowana, spełniała zadania zwiadowcze i ubezpieczeniowe. Liczne były

próby odradzania się jazdy polskiej a w tym i Polski wszędzie tam, gdzie powstawał

choćby promyk nadziei na walkę z zaborcami. Z czasem powstały samodzielne

oddziały, a nawet dwa pułki, jak pułk gen E. Taczanowskiego i płk Czackiego.

Od poł. XIX w., wskutek powszechnego wprowadzenia do uzbrojenia broni

gwintowanej i szybkostrzelnej, rola kawalerii malała. Pierwsza wojna światowa

obudziła w narodzie polskim nadzieje na odzyskanie niepodległości. W latach 1914-

1918 powstały ochotnicze formacje polskie wywodzące się z kompani kadrowej

J. Piłsudskiego „Patrol Beliny”, który dał początek 02.08.1914r. kawalerii polskiej XX

wieku jako pierwszy zalążek wojska polskiego w sile 7 ludzi do walki przeciw

zaborcom

20

.

Latem w 1919 roku, utworzono Szwadron Przyboczny Naczelnika Państwa

i Naczelnego Wodza Marszałka Józefa Piłsudskiego, który stacjonował w Warszawie.

18

C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa, 1984 s. 9

19

Tamże, s. 10

20

Tamże, s. 11

background image

14

Szwadron ten, brał udział w wyprawie kijowskiej, a pierwszy ogień stoczył pod

Ż

ytomierzem. W sierpniu 1920 roku skierowany ponownie na front. Straty szwadronu

9 zabitych i kilku rannych. Dwaj podoficerowie zostali odznaczeni Krzyżami Virtuti

Militari a jeden oficer otrzymał Krzyż walecznych. Po wcieleniu szwadronu w maju

1926 roku, do 1 Pułku Szwoleżerów, który pełnił dwoma szwadronami funkcje

reprezentacyjne, stał się on również Szwadronem Przybocznym Prezydenta II RP

Ignacego Mościckiego

21

.

Z chwilą odrodzonej kawalerii polskiej po zmaganiach naszych pułków

z Korpusem Gaja i z 1 Armią Konną Siemona Budionnego, w 1920 roku dokonuje się

oswobodzenia Polski, a w niej olbrzymi wysiłek tworzenia regularnego wojska

narodowego. Kawaleria polska, zgodnie ze starą narodową tradycją, powstała ze

zdumiewającą szybkością i stanowiła główną siłę obronną granic kraju. W połowie

sierpnia 1920 roku powstało Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu,

rozpoczęto wychowanie i szkolenie oficerów, podoficerów i szeregowych kawalerii na

potrzeby czterdziestu pułków kawalerii, jakie istniały przed 1939 rokiem

22

.

Niemcy, po zawarciu VIII 1939 układu z ZSRR ustalającego podział stref

wpływów w Europie środkowo-wschodniej, zaatakowała Polskę 01 września 1939r.

(Kampania Wrześniowa 1939)

23

. Doświadczenia dowiodły, że wartość kawalerii

poczęła maleć, że straciła ona siłę uderzeniową, ruchliwość i możliwość manewrowania

na polu walki. Od połowy lat dwudziestych XX wieku i kawaleria polska ulegała

niewielkim przeobrażeniom strukturalnym, konie zastępowano końmi mechanicznymi

(silnikami), pojazdami transportowymi i lekkimi wozami bojowymi. Tymczasem

w innych armiach miejsce kawalerii zajęły wojska zmechanizowane, pancerne

i lotnictwo

24

. Agresja ZSRR na Polskę 17.IX.1939r. przekształciła konflikt w II wojnę

ś

wiatową, trwającą w latach 1939-45

25

.

Po inwazji armii sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku, po raz pierwszy

kawaleria z 14 Pułku Ułanów stacjonująca we Lwowie nie uniknęła starcia

z bolszewikami w dniach 25-26 września 1939 roku pod Husynnem. Cofając się

kawaleria przez 14 dni znad granicy sowieckiej, toczyła nieustające walki opóźniające;

28 września stoczyła bitwę pod Szackiem na Wołyniu a 30 września pod Wytycznem na

Lubelszczyźnie. Wycofując się na zachód, północna grupa „Polesie” gen Franciszka

21

H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, s.140

22

S. Radmoyski, ...Podchorążych szwadron jazdy, Ofic. Wydaw. „Ajaks”, Pruszków 2001, s. 9.

23

Encyklopedia Popularna PWN, s. 353

24

W. Kucharski, Kawaleria i broń pancerna, PWN, Warszawa-Kraków, 1984, s. 32

25

Encyklopedia Popularna PWN, s. 949

background image

15

Kleeberga od 3 do 5 października 1939 roku toczyła walki w rejonie Kocka,

jednocześnie z wojskami niemieckimi i sowieckimi.

26

Jednak jako samodzielna siła

bojowa kawaleria polska przestała istnieć, dokładnie z chwilą zakończenia działań

wojennych pod Kockiem 05.X.1939 roku. Po załamaniu walki kawalerzystów pod

Kockiem, żołnierze kampanii wrześniowej uchodzili z utraconych granic ziem polskich,

różnymi, zawiłymi drogami na Zachód, nieśli wierność żołnierskiej przysiędze wzorem

Legionów Dąbrowskiego, pod obce niebo. Polskie pułki na zachodzie a wśród nich

nowe formacje zmotoryzowane i pancerne, pod nazwą kawalerii, walczyły na

wszystkich niemal frontach do końca II wojny światowej i rozwiązano je w Wielkiej

Brytanii latem 1947 roku.

Walki poszczególnych ułanów z kampanii wrześniowej podkreślali, że walka

trwa. Oddział Wydzielony WP mjr „Hubala” i jego nie pełny kawaleryjski pluton

walczył w rejonach lasów świętokrzyskich, walki trwały aż do 29 kwietnia 1940 roku,

kiedy zostali otoczeni przez dwie dywizje Niemców pod Anielinem. Mjr „Hubal”

Henryk Dobrzański poległ na polu chwały pod Anielinem a jego oddział do końca nie

złożył broni, nie zaprzestał walk o wolną ojczyznę, mjr „Hubal” dał dowód honoru

kawalerzysty żołnierza polskiego i swej przysięgi do końca nie złamał

27

. Była to

ostatnia szarża „Hubalczyków” ich walki były owocem wychowania kawaleryjskiego,

ż

elaznej dyscypliny i woli zbrojnego oporu.

Po zakończeniu kampanii wrześniowej na terenie Polski zostało wielu oficerów

i podoficerów kawalerii, którzy uniknęli represji Stalinowskich i niewoli w sowieckich

łagrach

28

, reaktywowali oni grupy kawalerii na wzór majora „Hubala” jako zwarte

oddziały w szeregach Armii Krajowej

29

. Kawalerzyści z Armii Krajowej

30

pod koniec

lipca 1944 roku brali udział w powstaniu warszawskim, jednym z nich był warszawski

dywizjon 7 Pułku Ułanów Lubelskich pod kryptonimem „Jeleń” oraz warszawskie

pododdziały 1 Pułku Szwoleżerów

31

.

Kawaleria jako jeden z zasadniczych rodzajów wojska przetrwała aż do II wojny

ś

wiatowej (m.in. w Polsce, Niemczech, ZSRR), po II wojnie jako rodzaj wojska

kawaleria ludowa została rozwiązana II 1947r.

32

.

26

J. Urbankiewicz, Legenda jazdy polskiej, s. 178

27

M. Szymański, Oddział Majora Hubala, Książka i Wiedza, Warszawa, 1972, s. 92

28

patrz: MEN: O Zadaniach Wychowawczych, Katyń -Golgota Wschodu, MEN, Warszawa 2001, s. 9

29

patrz: C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa, 1978 s. 65

30

patrz: Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991, s. 45

31

C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa, 1978 s. 71

32

J. Piekałkiewicz, Wojna Kawalerii 1939-1945, AWM, Janki 2001, s. 301.

background image

16

1.2. Kawaleria ludowa

Na wschodzie, na terytorium Związku Radzieckiego na Ukrainie w Trościańcu

w marcu 1944 roku powstawały tzw. jednostki Ludowego Wojska Polskiego. Między

innymi 1 Samodzielna Brygada Kawalerii, ostatni to duży oddział kawalerii w historii

Polski noszący nazwę 1 Samodzielnej BK, który w szyku konnym w szarży pod

Borujskiem 1 marca 1945 roku złamała opór piechoty niemieckiej rozstrzygnęła

o losach całodziennej bitwy. Za ten wyczyn Naczelne Dowództwo Armii Radzieckiej

rozkazem nr 011 z dnia 19 lutego 1945 roku nadało brygadzie tytuł: 1 „Warszawska”

BK. Spowodowało to, że natychmiast zaczęli do niej ściągać oficerowie, podoficerowie

i szeregowcy formacji kawalerii II Rzeczypospolitej.

33

Dnia 15 maja 1945 roku rozkazem nr 1022 Naczelnego Dowódcy WP

1 Samodzielna Warszawska BK otrzymuje nazwę: 1 Warszawska Dywizja Kawalerii

i zostaje odznaczona za walki kawalerzystów w Warszawie, na Pomorzu doprowadziły

do ponownych zaślubin z morzem i na terenie Niemiec, krzyżem Grunwaldu III klasy -

poczym zostaje bezwzględnie rozwiązana.

Przed rozwiązaniem 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii w latach 1945 – 1947,

sformowano początkowo w Garwolnie, przyboczny szwadron reprezentacyjny

Prezydenta RP, wzorowany był na 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego sprzed

1939 roku. Sztandar przejęto od likwidowanej 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii,

a umundurowanie skopiowano z 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego

34

. Szwadron

stacjonował w Warszawie a występował podczas wielu oficjalnych uroczystości

państwowych, okolicznościowych i dyplomatycznych, po dwóch latach został

przeniesiony do Płocka i tam też rozwiązany

35

.

Oficjalne pożegnanie z kawalerią ludową odbyło się na początku lutego 1947

roku w Legionowie przez generałów: Paszkiewicz i Floryanowicz (ostatni dowódca

kawalerii polskiej), zakończona

ostatnią defiladą, którą prowadził zastępca dowódcy

1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii płk Ludomir Wysocki

36

.

Pierwsze zawody kawaleryjskie odbyły się 03.05.1945 r. w Chełmie Lubelskim -

urządzone przez grono oficerów Pierwszej Oficerskiej Szkoły Artylerii. Po drugiej

wojnie światowej bardzo wcześnie rozpoczęły się próby odrodzenia polskich sportów

33

C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków..., s. 112-172.

34

H. Smaczny, Księga kawalerii polskiej, s. 254

35

C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków..., s. 118

36

Tamże, s. 155

background image

17

konnych, jako forma wyszkolenia kawalerzystów. Najpierw zaczęto urządzać konkursy

hippiczne w formacjach wojskowych, a następnie w państwowych stadninach koni

i stadach ogierów. W latach 1947 -1949 widząc fakt rozwiązywania formacji

kawaleryjskiej i jej tradycji, gen. Poliszczuk sformował wojskową grupę sportową,

złożoną z 10 oficerów i 30 koni, która jeździła po różnych miastach i brała udział

w propagandowych konkursach hippicznych

37

. W tym samym 1947 roku, jesienią, choć

zupełnie odmiennych przyczyn niż 1 Warszawska Dywizja Kawalerii rozwiązano

w Wielkiej Brytanii pancerne i zmotoryzowane pułki kawalerii, jakie w łącznej liczbie

14 istniały w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie.

Wraz z rozwiązaniem pułków kawalerii w 1949 r. zostały również rozwiązane

wojskowe grupy sportowe. Zaczęto organizować jeździectwo przy stadninach

państwowych i stadach ogierów. W 1953 r. w Sopocie odbyły się pierwsze po II wojnie

ś

wiatowej Jeździeckie Mistrzostwa Polski. W 1955 r. odbyły się I międzynarodowe

zawody konne Armii zaprzyjaźnionych z udziałem Polski i NRD urządzone w Sopocie.

W 1957 r. został reaktywowany Polski Związek Jeździecki. Zaczęto uruchamiać

sekcje jeździeckie. Stopniowo wzrastała liczba koni sportowych, wyczynowych

i wyścigowych oraz liczba klubów jeździeckich CWKS „Legia” Jan Kowalczyk (Mistrz

Olimpijski – Moskwa 1980) i ludzi uprawiających sporty konne. Zainteresowanie

koniem i jego sprawami wzrosło niepomiernie, zataczając szerokie kręgi niemal, że we

wszystkich warstwach społecznych.

W latach 80-tych doszło do zmian wojskowo-politycznych w Polsce. W Pradze

podpisano 01.08.1991r. protokół o likwidacji Układu Warszawskiego

38

. Wojsko

przestało być „ludowe” odrodziła się po 50-ciu latach suwerenna III Rzeczpospolita

i ożył przyczajony „duch kawaleryjski”.

1.3. Kawaleria III RP

Po roku 1990 zaczęto sięgać do naszych historycznych korzeni, by po

pięćdziesięciu latach dziejów kawalerii odartych z tradycji narodowej do nich powrócić.

To był czas i miejsce szczególne w tysiącletniej tradycji oręża polskiego, która

na przestrzeni wieków zajmowała jazda w postaci wyszkolonej siły zbrojnej - kawalerii

37

A. Wyżnikiewicz-Nawracała: Tradycje kawaleryjskie w jeździectwie, „JiK” Zbrosławice 2000. s. 70

38

Encyklopedia Popularna PWN, s. 919

background image

18

(szwoleżerów, ułanów i szaserów), stanowiła obiekt szczególnej narodowej dumy

39

.

Zatem zaskakujące było, jak wiele pułków chciało nawiązywać do tradycji

kawaleryjskich, przyjmować dawne nazwy znanych oddziałów jazdy, ich barwy,

zwyczaje i obyczaje kawaleryjskie. W ten sposób w latach 1991-1997 po reformie sił

zbrojnych, nowe formacje wojska polskiego powstały spontanicznie ze zdumiewającą

szybkością, 23 jednostki wojskowe przejęły tradycje 33 z 40 pułków kawalerii oraz

5 z 11 dywizjonów artylerii konnej istniejących w II Rzeczypospolitej, a także 3 pułków

kawalerii sformowanych w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie.

Rozwój techniki wojskowej (np. czołgi, śmigłowce) dał asumpt do powstania

jednostek tzw. kawalerii pancernej i powietrznej. W jednostkach tych rolę koni, przejęły

pojazdy opancerzone i śmigłowce używane do szybkiego przemieszczania wojsk na

duże odległości a także do wsparcia działań piechoty, przez środki ogniowe z lądu

i powietrza. Zgodnie z narodową tradycją kawaleria ponownie stanowiła główną siłę

obronną III Rzeczpospolitej Polskiej.

W kolejnych latach restrukturyzacja Sił Zbrojnych RP spowodowała, że

przeformowano lub rozformowano szereg tych jednostek. Na koniec maja 2002 roku

w Wojskach Lądowych kultywowane są, tradycje zaledwie 16 pułków kawalerii,

znajdując swe odzwierciedlenie w nazewnictwie i symbolice.

Przekonany jestem, że silne więzy i korzenie kulturowe tradycji kawalerii

weteranów nie pozwoliły na usunięcie z przekazów korzeni rodzinnych, literatury

i sztuki oraz słownika wojskowego określenia „KAWALERIA”.

1.4. Weterani kawalerii

Do muzeów odeszły sztandary, znaki i mundury, przeszły do historii czyny

i wydarzenia. Zostali ludzie - kawalerzyści weterani, których umiłowanie swej broni

i szacunek dla tradycji nakazał kultywować minione chwile i zachować dla potomności

pamiątki, dokumenty, relacje a przede wszystkim narodową tradycję, bo kawaleryjską.

W okresie utraty suwerenności państwowej w tzw. PRL, decydenci celowo

zacierali tradycje i pamięć na wskroś polskiej w swym charakterze kawalerii.

Utożsamiano ją z wrogim ideologicznie przeciwnikiem, który w 1920 roku skutecznie

walczył i zwyciężał armię sowiecką, w tym osławioną I Armię Konną Siemiona

Budionnego od 1943-53 tytularnego dowódcę Kawalerii Radzieckiej; następnie

39

S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich II, s. 70

background image

19

w latach 1954-73 Marszałka Związku Radzieckiego. Polska Kawaleria z powyższych

przyczyn nie była wzorcem do naśladowania dla LWP, stąd też decyzja

o rozformowaniu w 1947r. - 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii i wszelkich jej

przejawów tradycji wzorem Legionów Polskich

40

.

Z tych samych ideologicznych względów spotkania weteranów kawalerzystów

w kraju miały przez wiele lat charakter nieoficjalny, niemalże konspiracyjny. Od 1977

roku część środowisk spotykała się w Warszawie w ramach istniejącego nieformalnie

Duszpasterstwa Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej, które dopiero w 1993 roku

uzyskało oficjalny status i istnieje obecnie jako Stowarzyszenie Kombatantów -

Duszpasterstwo Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej

41

.

Mijały lata, a wraz z nimi wykruszały się zastępy szwoleżerów ułanów,

strzelców konnych, dragonów huzarów i artylerzystów konnych. Weterani chcąc

zachować w pamięci przyszłych pokoleń to, co dla nich najcenniejsze przekazywali

drogie dla siebie, wartości młodzieży akademickiej i harcerskiej. Ta pomimo represji ze

strony władz państwowych przejmowała je w swych klubach i drużynach jeździeckich.

Przemiany wymuszone w latach osiemdziesiątych przez społeczeństwo polskie

doprowadziły do przerwania zmowy milczenia i rozpoczęły proces odkłamywania

naszej historii. Weterani kawalerii mogli teraz spotykać się oficjalnie, bez represji, ale

także bez wsparcia władz państwowych.

Niestety dnia dzisiejszego, upragnionej pełnej suwerenności i odrodzenia

kawalerii, choć w szczątkowej formie doczekało zaledwie kilkudziesięciu weteranów

kawalerii, którzy służyli w tej prawdziwej konnej kawalerii. Spośród nich zaledwie

dwóch, dziś ponad dziewięćdziesięciolatków, to przedwojenni oficerowie służby stałej,

którzy w 1939 roku w stopniu rotmistrza dowodzili szwadronami: gen. bryg. w st.

spocz. Michał Gutowski - dowódca 1 szwadronu 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich,

który prowadził swój szwadron do nocnego boju o Walewice 10 września 1939 roku

oraz ppłk w st. spocz. Jan Ładoś - dowódca 2 szwadronu 18 Pułku Ułanów Pomorskich,

który na czele swego szwadronu szarżował pod Krojantami pierwszego dnia wojny.

Wielu z pośród kawalerzystów, którzy zdecydowali się pozostać po 1945 roku

w Polsce poświęciło się pracy nie tylko na rzecz zwierząt, które na równi z nimi były

obrońcami Ojczyzny – koni. Wielu z nich było w tej dziedzinie fachowcami -

weterynarzami, którzy mieli okazję zdobytą w czasie studiów wiedzę weryfikować

40

Nowy Przegląd Kawaleryjski nr 2, Weterani Kawalerii, por. Juliusz S. Tym, Sochaczew 2002, s. 22

41

Tamże, s. 22

background image

20

w czasie służby pułkach kawalerii zdobywając nowe doświadczenia. Pracując

w stadninach koni i stadach ogierów wnieśli oni cenny wkład w odbudowę polskiej

hodowli koni po stratach poniesionych w wyniku II wojny światowej.

Od 1989 roku oficerowie kawalerii spotykają się na Zjazdach Oficerów Kawalerii

organizowanych przez Fundację na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej w dawnej stolicy

polskiej kawalerii - Grudziądzu, aby je ustrzec od zapomnienia, w których niegdyś

mieściło się Centrum Wyszkolenia Kawalerii.

Jednak coraz częściej w pracach kół pułkowych bądź rodzin pułkowych

kawalerzystów zastępuje młodsze pokolenie, często dzieci i wnuki. Należy, bowiem

pamiętać, że kawaleria ze swym specyficznym „esprit de corps” wytworzyła instytucję

Rodziny Pułkowej, która obejmowała nie tylko żołnierzy pułku, ale również ich

rodziny

42

.

Kawalerzyści posiadali szczególny rozwój osobowości, ze względu na okres

międzywojenny - odrodzenia państwa polskiego. Cechowała ich charakterystyczna

postawa ideowo-patriotyczna, wyzwoleńczo narodowa tj.: miłość do ziemi ojczystej,

rodziny oraz wojsk konnych kawalerii.

Wychowani w duchu tradycji kawaleryjskiej weterani, którzy są żywym

dowodem i przykładem czynów poświęcenia się dla idei dobra najjaśniejszej ojczyzny

Rzeczpospolitej.

42

J. Błasiński: Z Dziejów Kawalerii II RP Losy 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich, Bellona, Warszawa 1999, s. 158.

background image

7

Rozdział 2

TRADYCJE KAWALERYJSKIE

Kawalerzyści zawsze mieli poczucie wyższości nad innymi rodzajami broni

i uważali się za elitę wojska. Wynikało to m.in. z wielowiekowego rodowodu jazdy

polskiej, a także z pewnych cech, które wyróżniały kawalerię spośród innych rodzajów

broni, a mianowicie: niezwykłej barwności w czasie przejazdów i defilad, marszów

i zawołań pułkowych, stopni wojskowych (ułani, wachmistrze i rotmistrze), biegów

myśliwskich i sportów konnych, piosenek na poszczególne pułki (tzw. żurawiejki),

szampańskich balów i zabaw oraz przywiązania do koni

43

.

Począwszy od końca lat dwudziestych istniała ścisła więź Szkoły (CWKaw)

z pułkami kawalerii, wszak wszyscy absolwenci trafiali do poszczególnych pułków.

Znano więc zwyczaje, obyczaje oraz tradycje pułków szwoleżerów, ułanów i strzelców

konnych. „CWKaw. nie tworzyło tradycji, bo tradycje tworzyły pułki. Ale CWKaw.

starało się tradycje poszczególnych pułków uszanować i wpajać w swych

wychowanków” - napisał płk Zygmunt Podhorski.

44

.

Kawaleria, ta najbarwniejsza polska broń okresu II Rzeczypospolitej, otoczona

była dużą sympatią i szacunkiem społeczeństwa. Wśród innych rodzajów broni

wyróżniała się specyficznym „esprit de corps”, fasonem. Wyróżniały ją w sposób

szczególny, zwyczaje, obyczaje oraz różne odrębności. Niektóre wynikały z samej

specyfiki kawalerii jako broni konnej, a niektóre sięgały do okresu I Rzeczypospolitej;

inne przypominały różne szczegóły z zachowań, mundurów i rzędów końskich

kawalerzystów napoleońskich, Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Jeszcze

inne nawiązywały do zachowań Polaków, którzy przed przejściem do kawalerii polskiej

służyli w armiach zaborczych. Przekazywane z pokolenia na pokolenie specyficzne

zachowania formowały „nowe” zwyczaje i obyczaje, które ukształtowały się

w kawalerii II Rzeczypospolitej. Elitą wojska polskiego była wspaniała kawaleria

z wielowiekową tradycją.

„... Kawaleria polska w roku 1939 stała się zaiste spadkobierczynią sławnych

tradycji i ducha rycerstwa polskiego husarskich i pancernych chorągwi, ułanów,

strzelców konnych, szwoleżerów, kirasjerów i husarów czasów napoleońskich i wojny

1830-31 z Rosją. Duch kawalerii polskiej był doprawdy wspaniały w roku 1939. (...)

43

S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich II Rzeczypospolitej, Oficyna Wydaw.

„Ajaks” Pruszków 1994, s. 15-16

44

Nowy Przegląd Kawaleryjski nr 2,Kawaleryjski Grudziądz, Karola Skowrońska, Sochaczew 2002, s. 27

background image

22

Ż

ycie kawalerii polskiej do wojny 1939 roku było barwne, wesołe, żywe, przeplatane to

uciążliwymi ćwiczeniami, to powszechnymi zabawami, o których się nieraz mówi

i pisze, że brali w nich udział tylko oficerowie. W rzeczywistości zabawy były dla

wszystkich, zarówno dla podoficerów zawodowych jak i dla szarej braci ułańskiej,

szwoleżerskiej czy strzeleckiej...”

45

.

W wojsku II Rzeczypospolitej kawaleria odznaczała się wyraźną tendencją do

tworzenia nie tylko obyczajowości własnej, ale i poszczególnych pułków,

kultywowania zwyczajów i przywiązania do tradycji. Wypływało to nie tylko z dumy

posiadania bogatego rodowodu historycznego, ale i z poczucia wyższości nad innymi

rodzajami broni. Kawaleria była to elita nie z urodzenia, pochodzenia czy stanu

majątkowego, lecz z wyboru i przynależności do tej grupy ludzi; „(...) nasza szkoła

(Szkoła Podchorążych Rezerwy Kawalerii) nie była dla elity. Ona formowała elitę. Elitę

charakterów (...)”. Tak wypowiadał się na temat kawalerii Antoni Kamiński, absolwent

rocznika 1932-1933 w SPRKaw.

46

.

Kawaleria była twardą i ciężką służbą, kształtowała charakter i poczucie

obowiązku. Oblicze kawalerii, jej tradycje i obyczaje kształtowali nie tylko oficerowie,

ale i kadra podoficerska, odpowiednio wyselekcjonowana i mająca poczucie

przynależności do tego rodzaju broni

47

. Znaczącą rolę w kształtowaniu zwyczajów,

obyczajów i tradycji odgrywało Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu.

Tradycje i zwyczaje kawaleryjskie były różnorodne od ogólnie obowiązujących

wszystkich kawalerzystów, do stosowanych i przestrzeganych w poszczególnych

pułkach. Zasadniczą ideą było kultywowanie tradycji dawnego, przedrozbiorowego

Wojska Polskiego oraz jego walk w pierwszej wojnie światowej i wojnie bolszewickiej

w 1920 r. Właśnie pielęgnowanie tradycji służyło podkreśleniu i uświadomieniu

ciągłości wojska, a szczególnie kawalerii. Praktycznym skutkiem było wytworzenie

wielkiej spoistości kawalerii, co miało ogromne znaczenie dla walorów bojowych.

Takie poczucie przynależności do tego rodzaju broni, zobowiązywało do szczególnego

męstwa w walce, zwartości oraz koleżeństwa żołnierskiego.

„Wizerunek kawalerii polskiej to bynajmniej nie operetkowa postać przybranego

w kolorowy mundur jeźdźca, który niesłusznie pokutuje jeszcze wśród ludzi nie

znających istoty specyfiki kawalerii. Na kresach dawnej Rzeczypospolitej, wśród

rozległych dzikich pól stosunkowo nieliczne rycerstwo polskie hartowało charakter

45

C. Leżeński: Zostały tylko ślady podków...,Książka i Wiedza, Warszawa 1984 s. 6-44

46

C. Leżeński, L. Kukawski: O Kawalerii Polskiej XX Wieku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1991, s. 439

47

G. Cydzik: Ułani, ułani..., MON Warszawa 1983, s. 89-170

background image

23

wśród nieustannych podjazdów, zagonów, potyczek, pościgów i dalekich rajdów

konnych. Trudy codziennego życia wyrabiały tężyznę fizyczną, a sprostać im mógł

tylko człowiek odporny na niezwykle ekstremalne warunki.

Styl postępowania wywodzący się od dawnych zagończyków stał się

w kawalerii XX wieku swoistym fasonem, gdyż służba w kawalerii nawet w czasach

współczesnych wymaga podobnych cech osobowości, jak dawniej. Odrębność kawalerii

XX wieku polegała nie tylko na jej „barwności”. Przede wszystkim polegała na

swoistym fasonie ułańskim, który wyrażał się w dbałości o zgrabny i elegancki mundur.

Najważniejszym elementem był sposób zachowań. Na pierwszym miejscu stawiano

honor, szybki refleks i odwagę bez względu na skutki, rycerskość w stosunku do kobiet,

starców i dzieci.

Dewiza ułanów zawierała się w kilku krótkich hasłach:

-

Zawsze wesoło stawaj do boju,

-

Bij śmiało nie licząc wroga,

-

Szybkość działania ocali życie,

-

Konno łacniej ojczyźnie służyć.

Oto normy kierujące zachowaniami ułana. Kto chciał w kawalerii służyć, musiał być

szybki, sprawny, odważny i ponad wszystko cenić kawaleryjskie zwyczaje”

48

.

Ułani wychowywani na tradycjach, zwyczajach i obyczajach kawaleryjskich,

podczas II wojny światowej mieli wiarę w niezawodność swej broni, nie wątpili

w zwycięstwo nad wrogiem i odznaczali się posłuszeństwem wobec swoich dowódców.

Większość tradycji, zalecenia czy wskazania dotyczące zachowania się oficerów

były nacechowane dążeniem do wytworzenia się odrębnej obyczajowości, płynącej

z dumy bogatego rodowodu historycznego, a także odrębności i wyższości nad innymi

rodzajami wojsk

49

. Jednakże to poczucie odrębności, honoru oraz silnych związków

z pułkiem, brygadą i w ogóle z całą kawalerią rodziło przymioty w wojsku

najcenniejsze: poczucie przynależności do takiego rodzaju broni, który zobowiązuje do

szczególnego rodzaju męstwa w boju, koleżeństwa i zwartości w walce.

Poczucie odrębności i inności podnosi ducha bojowego, umacnia wolę walki

50

.

W tych też kategoriach trzeba rozpatrywać zwyczaje i obyczaje kawaleryjskie, jak

również swoistą elitarność, która wcale nie płynęła z pochodzenia, lecz z poczucia

wyróżniającej przynależności do korpusu oficerskiego wojsk konnych.

48

A. Wyżnikiewicz-Nawracała: Tradycje kawaleryjskie w jeździectwie, s. 29

49

C. Leżeński, L. Kukawski: O kawalerii polskiej XX wieku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1991, s. 437

50

S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach ..., s. 15-62

background image

24

Specyfikę kawalerii wyróżniają następujące elementy:

-

duch kawaleryjski,

-

sztandar, barwy pułku i odznaka pułkowa,

-

przywiązanie do znaków,

-

organizacja kawalerii,

-

marsze i sygnały kawaleryjskie,

-

więź kawaleryjska,

-

przywiązanie do konia,

-

konkursy sprawnościowe, zawody hippiczne i biegi myśliwskie,

-

defilady,

-

ż

urawiejki.

2.1. Duch kawaleryjski

„Historia uczy nas, że pierwszą i podstawową zasadą sztuki wojennej jest

rozstrzygające znaczenie czynników duchowych.(...) Spośród wielu czynników

składających się na zwycięstwo, na pierwszym miejscu stoi człowiek przede wszystkim

dzięki wartościom, które najbardziej dają miano człowieka: siłom duchowym. Nie ma

szans zwycięstwa bez woli zwycięstwa...” - to słowa Mariana Porwita, autora książki

„Duch żołnierski”

51

.

Dobry żołnierz powinien być bardzo sprawny fizycznie, znakomicie

wyszkolony, posiadać właściwości psychiczne pomocne w pokonywaniu strachu

towarzyszącemu walce.

Do takich właściwości należą: morale oraz więzi grupowe i esprit de corps.

Przez morale żołnierskie rozumiemy gotowość do wypełniania obowiązków -

zadań i rozkazów oraz wolę walki. Jej efektem jest odporność psychiczna zespołu

ż

ołnierzy na trudności i zagrożenia oraz poczucie odpowiedzialności.

R J. Manning, współcześnie zajmujący się tą problematyką, w swoim

opracowaniu przytacza definicje morale, z których każda naświetla inne, ważne jego

aspekty.

52

Zapoznajmy się, więc z kilkoma, które trafnie opisują właściwości ducha

ż

ołnierskiego: Pewna siebie, zdecydowana, pełna woli, często samo uświęcająca się

i odważna postawa jednostki wobec funkcji lub zadania wymaganego czy oczekiwanego

51

M. Porwit , Duch żołnierski. Organizacja wychowania żołnierza, Główna Księgarnia Wojskowa, Warszawa 1935, s.10.

52

F. J. Manning , Morale, cohesion and esprit de corps, w: Harutbook of military psychology, pod red. R. Gala, A. D.

Mangelsdorffa, J. Willey and Sons, New York 1991, s. 452-470.

background image

25

od niego przez grupę, której jest częścią, ukształtowana w oparciu o takie czynniki, jak

duma z osiągnięć i dążeń grupy, wiara w jej przywództwo i ostateczny sukces, sens

owocnej współpracy oraz poświęcenie i lojalność wobec innych członków grupy. (...)

Grupę zorganizowaną określa się jako posiadającą wysokie morale, gdy zawsze

wykazuje ona wysoki stopień sprawności, gdy zlecane jej zadania realizuje szybko

i skutecznie. W takich jednostkach oczekuje się od każdego członka, że będzie miał swój

udział w zasługach grupy, chętnie robiąc to, o czym sądzi, że jest słuszne i przyjmując,

ż

e jego towarzysze również zrobią swoje. Gdy to konieczne, ludzie pomagają sobie

wzajemnie nawet, gdy nie są o to proszeni. Nieliczni, którzy nie przyjmują takiego

nastawienia, są przymuszani do dostosowania się. Ci, którzy często nie dostosowują się

do oczekiwań, są pogardzani jako «próżniacy» («slackers») i mogą zostać podjęte kroki

w celu usunięcia ich z grupy. Sukces (...) jest rzeczą oczekiwaną. Członkowie takich

grup zwykle mają wysoką samoocenę. Często rozwijają silny zmysł przynależności

grupowej: stają się dumni ze swojej jednostki świadomi jej reputacji i czerpią

przyjemność z przynależności do niej.(..) Morale to entuzjazm i wytrwałość, z którą

członek grupy angażuje się w zadania zlecone grupie.

Morale jest to właściwość pojedynczych żołnierzy, ale występuje tylko w grupach

ukierunkowanych na osiągnięcie wspólnych celów.

Morale przejawia się w uczuciach rozciągniętych na skali dwubiegunowej:

szczęście - zaufanie - nadzieja - brak orientacji - smutek - depresja -

ubezwłasnowolnienie. Od uczuć najbardziej pożądanych do charakterystycznych dla

niskiego morale i słabości ducha bojowego. Takie stany psychiczne decydują o sile

i zdolności do walki. Wysokie morale łączy się z występowaniem pozytywnych emocji

i uczuć przynoszących entuzjazm w działaniu i satysfakcję osobistą. Osiągnięcie ich

przez żołnierzy jest trudne, a źle i niedbale prowadzone szkolenie i wychowanie oraz

powierzchowna propaganda mogą wywołać skutki odwrotne od zamierzonych.

Podstawą więzi grupowej jako składnika morale jest bliska obecność innych

ż

ołnierzy, dzięki której żołnierz stawia czoła niebezpieczeństwu. Jednakże właśnie ta

grupa żołnierska zaspokaja istotne potrzeby pojedynczego żołnierza. Okazuje mu

przywiązanie, a nawet szacunek, zapewnia poczucie siły, reguluje jego stosunki

z przełożonymi, przyczynia się do obniżenia niepokoju o siebie. Korzyści osiągane

z dobrze rozwiniętych więzi grupowych są więc wysokie, a żołnierze bezpośrednio są

zainteresowani dobrą i pełną współpracą.

background image

26

Esprit de corps oznacza ducha koleżeństwa związanego z przynależnością do

całej społeczności wojskowej, dobre samopoczucie w tej społeczności, ofiarną obronę

racji ogólniejszych, nawet, gdy nie są one słuszne. Obejmuje on związki koleżeńskie

i poczucie wspólnoty wśród żołnierzy jednakowych stopniem (grupa pierwotna, więzi

poziome) oraz w całej hierarchii kierowania i dowodzenia (grupa wtórna, więzi

pionowe). Są to grupy na tyle małe, że żołnierz może się z nimi identyfikować,

a jednocześnie wystarczająco duże, aby mogły chronić swych członków przed np.

nagłym atakiem przeciwnika lub osłabieniem grupy wynikającym z niekompetencji czy

tchórzliwości bezpośredniego dowódcy. Związek ten, w przeciwieństwie do więzi

koleżeńskich, ma charakter bezosobowy; łączy żołnierza z instytucją wojska,

a dostarcza dodatkowej motywacji do udziału w szkoleniu i walce.

53

Niewątpliwie łatwiej powstaje silny esprit de corps. Trudne warunki służby oraz

wspólne życie stosunkowo szybko wyzwalają poczucie wspólnoty, sprzyjają rozwojowi

grupowej solidarności oraz więzi koleżeńskich. Jednakże tutaj bez dowódcy nie mogą

oczekiwać łatwego sukcesu. Jeśli ogólna sytuacja w wojsku nie będzie spostrzegana

jako korzystna i ukierunkowana na podmiotowe traktowanie żołnierza; jeśli nie zapewni

się właściwych warunków bytowania, sprawiedliwego awansu itp., to wprawdzie duch

koleżeński będzie się rozwijał, ale nie będzie on związany z wysokim morale jako

składnikiem gotowości bojowej.

Według M. Porwita wysokie morale przejawia się w pięciu podstawowych

formach:

-

odwaga i męstwo;

-

miłość ojczyzny;

-

honor wojskowy;

-

karność (dyscyplina);

-

samodzielność.

Odwaga

to

zdolność

opanowania

instynktu

samozachowawczego

w niebezpieczeństwie w celu pokonania przeciwnika. Męstwo jest czymś więcej niż

odwaga. Różnica polega na tym, że czynom mężnym towarzyszy czynnik etyczny

i wartościujący działania odważne. Jest to świadome i celowe kierowanie się

nadrzędnymi wartościami, takimi jak ratowanie życia ludzi podczas katastrofy, obrona

niepodległości ojczyzny. Agresor lub terrorysta są niewątpliwie ludźmi odważnymi, ale

53

M. Cenin i S. Chełpa: Psychologia wojskowa, MON, Warszawa 1998, s.132

background image

27

mężnymi są tacy ludzie, jak: strażak gaszący groźny pożar, policjant z narażeniem

własnego życia ścigający bandytę, żołnierz w walce zbrojnej o znane mu wartości

i racje. Każde męstwo cechuje, więc odwaga, ale nie każdy czyn odważny jest

połączony z męstwem.

Miłość do ojczyzny jako element morale nie wymaga definiowania. Gotowość

oddania życia w jej obronie to niewątpliwe najwyższy poziom ducha żołnierskiego.

Jednocześnie, jak zauważa Porwit, gdyby w toku znanej, codziennej służby, trudach

ż

ycia poligonowego lub w ogniu zaciętej walki ktoś zechciał podjąć dyskusję na ten

temat, powoływałby się przy tym na ten czynnik. Miłość ojczyzny jest głębokim

nakazem moralnym, poczuciem konieczności, obowiązkiem wobec każdego

społeczeństwa, niechętnie, więc będzie eksponowana na zewnątrz, raczej pojawi się w

chwilach osobistej refleksji i zadumy. Jej rozumowa podstawa opiera się na odczuwaniu

długu wobec społeczeństwa i kraju, w którym się żyje, kształci i pracuje.

Honor jest bliski takim właściwościom jak poczucie własnej wartości

i podmiotowości. Wysoka i w miarę adekwatna ocena samego siebie (samoocena),

wysoki poziom aspiracji oraz sformułowane wartości i cele życiowe przyczyniają się do

kształtowania honoru wojskowego jako ambicji zawodowych, dążenia do nie

sprawienia zawodu przełożonym, nie ujawniania własnych słabości i przeżywania

trudności na zewnątrz, a tym bardziej poza środowisko wojskowe.

Karność polega na przestrzeganiu obowiązujących zasad dyscypliny wojskowej

i regulaminów oraz ścisłym wykonywaniu poleceń i rozkazów. Hierarchiczna struktura

dowodzenia oraz dyscyplina to dwa podstawowe elementy organizacji wojskowej, które

umożliwiają sprawne działanie instytucji, muszącej funkcjonować w trudnych

i zagrażających życiu warunkach przy jednolitej postawie i czynnościach dużej liczby

podwładnych. Dla potrzeb praktyki ważne jest dostrzeżenie mniej znanej i oczywistej

prawidłowości. Braki i słabości żołnierzy u miłości do ojczyzny, brak męstwa, honoru

i samodzielności w wykonywaniu zadań mogą być skompensowane tylko przez ścisłe

podporządkowanie przepisom i rozkazom. Dyscyplina wojskowa nie posiada jednak

wystarczającej siły sprawczej w sytuacjach ekstremalnych, a nawet gęsto w warunkach

służby pokojowej, gdyż może stworzyć pozory, za którymi nie kryje się istotna treść

dotycząca zdolności bojowej. Bezwzględna dyscyplina może mobilizować nie tyle do

przeciwstawienia się przeciwnikowi, co własnemu dowódcy: „bywali na wojnie

dowódcy, których żołnierz z pierwszej linii znał ze słabych stron, a którzy nie raz mimo

background image

28

to za długo pozostali na stanowiskach. Żołnierz odwracał od nich oczy w walce,

a potem za frontem musiał oddawać im pełne honory”

54

.

Dyscyplina wojskowa zapewnia osiągnięcie zdolności do walki pod warunkiem,

ż

e w pododdziale jest część żołnierzy mężnych i mających odpowiednio wysokie

poczucie obowiązku. Tworzy ona wzorce zachowania i działania, wobec których trudno

zachować obojętność i lekceważenie. Występujące czynniki w działalności grupowej

ukształtują w miarę jednolite postawy pozostałych żołnierzy w boju: Karność polega na

podporządkowaniu się woli do posłuszeństwa i kulcie rozkazu. Bez niej wojsko może

przemienić się w tłum i ulec prawom psychologicznym tłumu. Karność jest konieczna

wobec osób biernych... - pisze dalej na ten temat Porwit.

55

Nie powinno się jednak

przytłaczać i hamować jednostek aktywnych. W czasie wojny karność powinna

podlegać ewolucji do pozostałych cech wysokiego morale.

Samodzielność przejawia się w zdolności i gotowości do przejmowania

odpowiedzialności za przydzielone zadanie, opartej na dobrym wyszkoleniu,

praktycznym doświadczeniu i umiejętności nowatorskiego działania. Związana jest

z dojrzałością życiową i zawodową oraz walorami osobistymi w dążeniu do osiągnięcia

sukcesów w pracy w okresie pokoju i w walce podczas wojny.

W Siłach Zbrojnych RP przez morale żołnierzy rozumie się ich społeczną

ś

wiadomość oraz postępowanie odzwierciedlające stosunek do Ojczyzny i Narodu,

a także gotowość do obrony niepodległości i suwerenności kraju, wykonywania zadań

i rozkazów przełożonych.

56

Jednym z zasadniczych wykładników morale jest dyscyplina żołnierzy,

podstawowym kryterium oceny - przestrzeganie obowiązujących norm prawnych

(w tym regulaminów. wojskowych) i etycznych oraz zasad żołnierskiego współżycia.

Obowiązująca wykładnia uwolniła już pojęcie morale od kontekstu ideowo

politycznego i rozliczania pozornych, fasadowych efektów wychowawczych, jednak nie

wprowadza wyraźnych, jednoznacznych kryteriów oceny jego wartości, nie uwzględnia

dewaluacji niektórych pojęć we współczesnym społeczeństwie, w tym pojęcia

patriotyzm wśród młodzieży.

Duch kawaleryjski wynika z faktu, że zbrojny siedzący na koniu, góruje swoją

pozycją nad pieszym. Siła drzemiąca w koniu bojowym, podświadomie udziela się

54

M. Porwit, Duch żołnierski, op.cit.,s.67.

55

Ibidem, s.71.

56

Instrukcja w sprawie okresowych ocen morale i dyscypliny żołnierzy oraz nastrojów środowisk wojskowych, Zarządzenie nr 20

MON z dn. 20.09.1990 roku, ze zmianami w 1994 i 1998 roku.

background image

29

ż

ołnierzowi, a pęd galopu zmusza do szybkiego działania i nie daje okazji do wahań -

kawalerzysta powinien myśleć i działać w galopie”. Ułan ruszając do szarży nie ma

wyboru - umrze lub zwycięży. Bliska obecność masy koni, ich siła i szybkość, szabla,

którą tnie się z konia w cwale, tętent setek kopyt, jęk ziemi, szum wiatru, okrzyk

„hurra” - tworzą atmosferę niezwykłą. Może zrozumieć ją jedynie ten, kto choć raz

przeżył chwile szarży ułańskiej. W pewnym stopniu kawalerzystę nobilituje fakt

nadrzędnej pozycji nad koniem - zwierzęciem silnym i szybkim. Poczucie siły wyzwala

także szlachetne normy postępowania. Kodeks rycerski obowiązywał szczególnie

dobitnie w zachowaniu czci dla sztandaru - symbolu honoru kawaleryjskiego.

Historycy zajmujący się działaniami polskiej Jazdy w 1939 roku twierdzą, że

kawaleria górowała spoistością zespołów nad innymi broniami. Tradycje pułkowe,

wyszkolenie, koleżeństwo, poczucie zwartości owocowały w boju.

Wiele mówi się o fantazji kawaleryjskiej, a zbyt mało o formach szkolenia

i zwyczajach, które tworzyły zwartość oddziałów, dyscyplinę, dumę z przynależności

do pułku, jednym słowem całe morale żołnierza

57

.

Z powyższego wynika, jak silna jest spójność tradycji z duchem, moralnością

oraz więzi grupowe i esprit de corps. Cechy te wpływają bezpośrednio na wolę walki,

a ona z kolei jest czynnikiem równie ważnym jak wyposażenie techniczne, siła ognia

i osiąganie sukcesów bojowych.

Istnieje niewątpliwy związek pomiędzy siłą bojową kawalerii a jej znakami,

z których na pierwszym miejscu należy wymienić sztandar pułkowy.

2.2. Sztandar i barwy pułku, odznaka pułkowa

Sztandar we wszystkich armiach świata jest symbolem honoru żołnierzy pod

nim służących i walczących. W oddziałach Jazdy polskiej od czasów średniowiecza był

ś

więtością szczególną. Pod nim walczyło rycerstwo możnych rodów. Początkowo znak

ten nazywano chorągwią i stąd np. zwroty: „chorągiew husarska”, „chorągiew

dragońska” czy „chorągiew lekka” (będące synonimem oddziałów wojskowych),

później zastępowane słowem legion „pułk”.

W kawalerii polskiej XX wieku tradycje łączenia honoru żołnierskiego ze

sztandarem pułkowym wiążą się ściśle z historią walk o niepodległość kraju.

57

G. Cydzik: Ułani, ułani..., MON, Warszawa 1983, s. 91

background image

30

Najświeższymi w tradycji ożywionymi przez kawalerię polską były sztandary z epoki

kościuszkowskiej, napoleońskiej i wojny polsko-bolszewickiej, a także powstańcze

zrywów niepodległościowych doby rozbiorów

58

.

W okresie międzywojennym społeczeństwo nasze po 120 latach zaborów

spragnione było symboli suwerenności w stopniu nieporównywalnie większym, niż jest

to odczuwane obecnie. Widok munduru wojskowego był jednym z najdobitniejszych

dowodów odzyskanej suwerennej państwowości. Pułki kawaleryjskie okryte chwałą

wojenną po zwycięskiej wojnie z bolszewikami zdobyły sobie powszechną sympatię

i poważanie społeczeństwa, ponieważ ich śmiałe i szybkie uderzenia wieńczyły szary

trud żołnierzy piechoty i innych broni. W dodatku piękno tej broni działało silniej na

wyobraźnię Polaków niż np. widok szarej piechoty. Uzbrojenie, musztra, regulaminy

kawaleryjskie były jednolite wojsku.

Równie ważna dla ułana była barwa jego pułku. Z tej to przyczyny poszczególne

pułki różniły się między sobą kolorami otoków i proporców na lancach. Wiadomo, że

każdy człowiek ma szczególny sentyment do swojego nazwiska, miejsca pochodzenia,

a dla szlachty znaczenie takie miały herby rodowe. Podobnie dla żołnierza,

a szczególnie ułana ogromnie ważne były barwy jego pułku, pod którymi winien był

bronić ojczyzny lub polec dla jej chwały. W okresie międzywojennym kawalerzyści

drugiej Rzeczypospolitej z prawdziwą dumą nosili mundur ułański, a przy kontaktach

z cywilami szczycili się swoimi naszywkami symbolem swego pułku i jego sławą

wojenną

59

.

Proporce różniły się kolorami, to jednak proporce na lancach dowódców

składały się dla całej kawalerii z takich samych wyróżniających je znaków. Zawsze

dowódca 1 szwadronu miał na lancy proporzec z czerwonym prostokątem przed barwą

pułkową, dowódca 2 szwadronu takiż proporzec z białym prostokątem, 3. z żółtym,

4. z chabrowym. Dowódca szwadronu CK-emów czarny z pionowym białym pasem.

Dowódca plutonu łączności - czarny proporzec z białą błyskawicą, a dowódca pułku -

proporzec z czterema, kwadratami ułożonymi w szachownicę z kolorów: czerwony,

biały, żółty i chabrowy

60

. Lancę z proporcem dowódcy pododdziału (szwadronu)

i dowódcy pułku wozili gońcy zawsze tam, gdzie znajdował się dowódca. W czasie

postoju, na biwaku lub kwaterze, lanca ze znakiem dowódcy (proporcem) zatknięta była

58

Sz. Kobyliński, Krótka o hymnie, orłach i barwach gawęda, KAW, Warszawa 1978, s. 105.

59

A. Dąbrowski, O starszeństwach w kawalerii, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej. Wyd. Zrzeszenia Kół Pułkowych

Kawalerii, IV-VI 1962, tom IV, nr 26, s. 25-30.

60

S. Gepner, UŁANI, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej. Wyd. Zrzeszenia Kół Pułkowych Kawalerii, VII-IX 1963, tom IV,

nr 31, s. 1-12

background image

31

na widocznym miejscu przy dowódcy. Ułatwiało to żołnierzom orientację, aby goniec

konny z rozkazem wpadający cwałem do miejsca postoju mógł wśród tabunu koni

i ludzi szybko odnaleźć właściwy kierunek. Sprzyjało to szybkiemu kierowaniu

grupami kawalerii.

Poza sztandarem pułkowym istniała odznaka pułkowa, którą nadawano

wyróżniającym się oficerom, podoficerom i żołnierzom. Przedstawiała ona barwne

godło jakby herb pułku tematycznie związany z jego tradycją bojową.

W dzisiejszym wojsku polskim przywrócono odznaki pułkowe, które rozkazem

dowódcy pułku przyznaje się podczas uroczystości święta pułkowego za wzorową

służbę żołnierską. Jeżeli żołnierz takiej odznaki nie otrzymywał w ciągu trzech lat,

znaczyło, że ten ktoś nie pasował do rodziny pułkowej i przenosił się do innego pułku.

2.3. Przywiązanie do znaków

Odrębność symboli i znaków kawaleryjskich łączyła żołnierzy specjalnie

silnymi więzami koleżeńskimi bez względu na stopień i funkcję od szeregowego ułana

począwszy, a na dowódcy brygady skończywszy. Właściwie, dlatego że ten odrębny

fason ułański miał tyle oryginalnych wyróżnień, kawalerzyści cenili go sobie ponad

ż

ycie.

Cechy te nobilitowały kawalerię na elitę wojska. Stawiać życie swoje za symbol

jedności koleżeńskiej można jedynie wówczas, gdy symbol ten, czyli znak, jest czymś

cenniejszym od życia. Od pierwszej chwili wcielenia do kawalerii wojskowi

wychowawcy wpajali, już rekrutowi, należny szacunek dla sztandaru, odznaki

pułkowej, barw pułku i szarż (stopni) wojskowych. Również postać patrona lub szefa

pułku, który był stawiany za wzór osobowy żołnierza danego pułku, ułani poznawali

jako najwyższy autorytet łączony z umiłowaniem ojczyzny.

2.4. Sygnały kawalerii

Kawaleria w szyku konnym zajmuje kilkakrotnie większy obszar niż taki sam

oddział wojska na piechotę. Trudno było dowodzić oddziałem rozciągniętym na froncie

liczącym kilometr lub więcej długości. Wówczas techniczne środki łączności nie były

tak doskonałe jak dzisiaj, ważną rolę spełniały sygnały trąbką. Zastępowały one

komendy głosowe różnymi sygnałami na trąbkę np.: „ Karmienie koni, siodłanie koni,

background image

32

stepem marsz, kłusem marsz, marsz-marsz (galop), zbiórka dowódców, zbiórka

szwadronów”, itp.

Nie tylko trębacze, ale wszyscy ułani znać musieli i rozróżniać poszczególne

sygnały. Nawet konie służące dłużej w kawalerii z czasem przyswajały sobie melodie.

W tej sytuacji nie jest fantazją opowieść o koniu weteranie, który na dźwięk

trąbki ułańskiej z zagrody rolnika wyrywał się i stawał do boju w szyku.

2.5. Defilady kawaleryjskie

Barwność kawalerii uwidaczniała się najbardziej w konnych defiladach pułków.

Od połowy lat dwudziestych na defiladach obowiązywał szyk trójkowy

61

. Entuzjazm

społeczeństwa budziły defilady, w których kawaleria tworzyła niezapomniany obraz

barwnego pokazu jeźdźców prezentujących romantykę przeszłych wieków. Setki koni

poruszały się w takt dźwięków marszów pułkowych, a także innych utworów

muzycznych, jak np. Lekka Kawaleria - Suppégo.

Pierwsze

szeregi

defilujących

miały

lance,

na

których

powiewały

przymocowane do grotów proporczyki w barwach pułkowych, podkreślając ich

odrębność. Drugie szeregi defilowały z wyciągniętymi na ramię szablami. Wszystko to

tworzyło niezwykły, malowniczy widok. Defilady odbywały się w różnych tempach:

w stępie, w kłusie ćwiczebnym albo w galopie - zawsze przy idealnie wyrównanych

szeregach oraz przy akompaniamencie dźwięków muzyki plutonów trębaczy, tętentu

kopyt. Rytm dobieranych utworów starano się dopasować do naturalnego rytmu chodu

końskiego. I tak, gdy defilady odbywały się w stępie lub w kłusie - orkiestry pułkowe

grały polonezy, marsze, skoczne polki, oberki, kujawiaki, gdy w galopie - melodię

Lekkiej Kawalerii - Suppégo. Konie ubóstwiające te melodie, zachowywały się jak

baletnice. Wszystko to robiło na widzach mocne i niezapomniane wrażenie do czasów

obecnych.

2.6. Biegi myśliwskie i gry konne

Dużą atrakcją, która weszła na stałe do kawaleryjskich zwyczajów, były różne

biegi konne, a przede wszystkim biegi myśliwskie w dniu świętego Huberta (3-go

61

S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach..., s. 16

background image

33

listopada). Przeprowadzane one były na łonie przyrody. Na przygotowanych wcześniej

trasach było dużo różnych, trudnych do pokonania przeszkód. Trasa takich biegów

wynosiła kilkanaście kilometrów i przeważnie wiodła przez starannie dobrany,

pagórkowaty teren, często zalesiony i urozmaicony naturalnymi i sztucznymi

przeszkodami. Główną atrakcją biegów myśliwskich w dniu świętego Huberta, był bieg

„za lisem”, a potem tradycyjny bigos myśliwski.

W niektórych pułkach m.in. w 15 Pułku Ułanów Poznańskich, zakorzenił się

zwyczaj gry w polo, w której brały udział dwie drużyny konne, każda po czterech

graczy wyposażonych w długie drewniane młotki, za pomocą, których należało wbić

piłkę do bramki przeciwników

62

.

Widowiskiem wywołującym dużo emocji były turnieje oparte na tradycjach

ś

redniowiecznych. Wówczas były to igrzyska rycerzy będące pokazem sprawności

i męskiej waleczności. Turnieje jako wojskowe ćwiczenia urządzane dla wykazania

sprawności i męstwa (odwagi) rycerzy i koni znane już były w XI wieku.

Zapoczątkowane we Francji przyjęły się we wszystkich krajach średniowiecznej

Europy. Dodawały blasku kulturze, okazję do rywalizacji i popisów męskiej

waleczności. Zawsze były widowiskiem atrakcyjnym, choć niebezpiecznym.

Początkowo miały formę walki zbiorowej. Rycerze na rozległym terenie nacierali na

siebie grupami staczając indywidualne walki w obecności licznie zgromadzonych

widzów. Stopniowo kształtowały się zwyczajowe reguły. Plac turniejowy ograniczony

został do ściśle wytyczonego miejsca zwanego areną lub szrankami z trybunami dla

gości. Również uzbrojenie ulegało ewolucji - dając lepszą osłonę zabezpieczało przez

poważnymi wypadkami, których i tak nie udało się do końca wyeliminować. Z tego też

powodu jednocześnie z rozwojem turniejów istniały liczne próby ograniczenia lub

wręcz zakazy ze strony Kościoła. Na kolejnych soborach grożono ekskomuniką za

udział w turniejach, a władcy świeccy grozili banicją. Również moraliści mieli wiele do

zarzucenia uczestnikom turniejów. Jednak presja rycerstwa była tak silna, że zakazy

systematycznie łamano, a w rezultacie zostały zmienione. Z czasem turnieje zatraciły

charakter bojowy na rzecz widowiska i teatralnych inscenizacji. Wielkie turnieje

połączone z paradami odbywały się przy okazji zjazdów, koronacji, uroczystości rodzin

królewskich czy książęcych. Jeden z ostatnich turniejów rycerskich odbył się podczas

wesela hetmana Jana Zamoyskiego z Gryzeldą Batorówną - bratanicą króla Stefana.

62

Tamże, s. 34

background image

34

W ostatnich latach w całej Europie jesteśmy świadkami wyraźnego odrodzenia

zainteresowania epoką rycerską. Powstają drużyny ćwiczące elementy dawnych

pokazów i turniejów rycerskich tak konne jak i piesze. W Polsce w Golubiu-Dobrzyniu

odbywają się regularnie współczesne turnieje rycerskie stanowiące barwne widowiska

sportowe. W programie takich turniejów można zobaczyć m.in.: zbieranie pierścieni,

cięcie łóz, atak na saracena. Próby te wymagają zręczności i dobrego prowadzenia

konia. Obecne „MILITARI” to barwne widowiska sportowe podtrzymujące polską

kulturę i tradycję kawaleryjską. Maja one na celu przybliżenie społeczeństwu

ekspresyjne widowisko przeniesione w czasie.

2.7. Przywiązanie do konia

Wśród kawalerzystów przyjęło się - mocno zakorzenione w ich świadomości -

umiłowanie konia, który był dla nich najlepszym towarzyszem broni, niezawodnym

i najwierniejszym przyjacielem. Dlatego też kawalerzysta - nie tylko ze służbowego

obowiązku, ale przede wszystkim z wielkiego umiłowania - dbał o konia. Bez tego

uczucia - nie zniósłby uciążliwości takiej służby, gdzie praktycznie przy koniu spędzało

się cały dzień. Należało go pielęgnować, czyścić, poić, karmić, a ponadto utrzymywać

w idealnym porządku koński rząd. Oprócz tego, jak w normalnej wojskowej służbie,

trzeba było dbać o otrzymaną broń.

Człowiek nauczył się dzielić z koniem jego możliwości jeździeckie. Stara się

podążać z ciałem za ruchem konia i odbiera to jako ogromne szczęście, gdy może wraz

z nim przemieszczać się spokojnym stępem, wytrwałym kłusem, szybkim galopem czy

też wykonywać inne sztuki jeździeckie i zadania nad ziemią. Spotkanie człowiekiem

wymaga jednakże od konia podwójnego wysiłku psychofizycznego. Musi on się także

nauczyć akceptować człowieka jako „zwierzę” nadrzędne oraz nosić jego ciężar.

W chwili zaakceptowania człowieka jako swego nadrzędnego przewodnika koń oddaje

całą swoją niepowtarzalną istotę i swą ogromną siłę na służbę człowiekowi. Uczy się

nosić na swoim grzbiecie duże ciężary i zmaga się z tym zadaniem w miarę swoich

możliwości i sił fizycznych, krocząc pewnie i wytrwale, nawet w trudnych warunkach

terenowych. Wraz z innymi końmi stanowił dla kawalerzysty rodzaj towarzysza

przyjaciela a nawet członka rodziny wojskowej.

W pamięci kawalerzystów koń zawsze pozostanie jako ich najwierniejszy

przyjaciel. Nieliczne, „wojenne” konie, które zostały w pułkach, były otoczone

background image

35

specjalna troska i korzystały z wielu przywilejów. Jednym z takich przykładów może

być koń „Selim”, który dożył swych dni w 9 Pułku Ułanów Małopolskich

w Trembowli. Koń ten brał udział w działaniach bojowych I wojny światowej i wojny

bolszewickiej, a po jej zakończeniu brał udział w konkursach skoków oraz ujeżdżenia.

Ostatnie dni swego życia spędził otoczony troskliwa opieka i miłością wszystkich

ż

ołnierzy pułku. Zajmował najlepszy boks w stajni, nigdy nie był przywiązany

i wychodził na spacer, kiedy tylko miał na to ochotę. Niestety, nie doczekał chwili,

kiedy znów tysiące koni w Polsce stały się „końmi – jednostkami bojowymi” Wojska

Polskiego w II wojnie światowej. Koń „Selim” padł 19 czerwca 1939 r. i został

pochowany w obecności całego pułku na terenie koszar. Na mogile położono tabliczkę

z kamieniołomów trembowleskich ryjąc na niej krótki życiorys tego wspaniałego

wierzchowca, a opublikowane wspomnienie o nim, tuż przed wybuchem II wojny

ś

wiatowej, nosiło tytuł: „Padł Selim, ostatni koń bojowy kawalerii polskiej...”

Natomiast wieloletni oficer 9 Pułku Ułanów Małopolskich rtm. Edward Ksyk, w swoich

wspomnieniach, tak pisał o Selimie: „Pułk spotkał cios, który prawdziwie odczuć

potrafi tylko prawdziwy kawalerzysta. Padł staruszek Selim, koń bojowy (...), żywa

relikwia pułku”

63

. Przywiązanie do koni, których dosiadali dowódcy pułków oraz koni

zasłużonych w boju, było więc tak silne, że po przekroczeniu „wieku emerytalnego”

wierzchowce pozostawały w pułku na łaskawym chlebie i tam, w pełnej swobodzie,

dożywały swoich dni.

W wigilię Bożego Narodzenia kawalerzyści kultywowali stary, polski obyczaj

dzielenia się opłatkiem z końmi. Obyczaj ten podkreślał nierozerwalną przyjaźń

kawalerzysty z tym szlachetnym zwierzęciem. Ułani z żalem i ze łzami w oczach

ż

egnali się ze swoimi końmi odchodząc z wojska.

Kiedy kawalerzysta odchodził na „wieczną wartę”, w ostatniej drodze, za

trumną, szedł jego wierny przyjaciel - koń, bez względu na stopień wojskowy, jaki

zmarły posiadał.

Koń był dla kawalerzysty czymś więcej niż tylko wiernym przyjacielem. Był

towarzyszem ćwiczeń w żołnierskiej służbie, partnerem w sporcie jeździeckim, druhem

w partyzanckich walkach w czasie działań wojennych, przyjacielem doli i niedoli

wojennej tułaczki. Jego obecność wywarła ogromny wpływ na kształtowanie się

63

L. Kukawski: Koń weteran - Selim, (w:) Konie I Rumaki 23 (39) 1995, s. 32.

background image

36

mentalności Polaków. Stał się on współtwórcą najpiękniejszych kart historii polskiego

narodu - jego tradycji oraz obyczajów.

2.8. Więź kawaleryjska

Kawalerzyści uważają, że jest tylko jedna więź, która jeszcze nigdy nie zawiodła

- więź kawaleryjska. W wojsku zawsze dbano o wygląd zewnętrzny, o przestrzeganie

konwenansów towarzyskich, ale w kawalerii do przesady, aż do absurdu. Kawalerzyści

wyróżniali się stylem umundurowania, sposobem bycia, noszenie czapek (z fantazją),

szarmanckim stosunkiem do kobiet i starszych oficerów. Tworzyli oni swego rodzaju

elitę. Stwierdzali to niejednokrotnie wyżsi dowódcy przy okazji różnych inspekcji.

Podkreślił to gen. Juliusz Rómmel w raporcie z przeprowadzonej w 1928 r. inspekcji

w różnych rodzajach broni: „(...) wiele do życzenia przedstawia wewnętrzna spoistość

korpusu oficerskiego poszczególnych pułków. Pod tym względem korzystnie odbijają

się korpusy pułków kawalerii, gdzie faktycznie nastąpiło zżycie i zgranie wszystkich

pod każdym względem”

64

.

Dbałość kawalerzystów o wygląd zewnętrzny konwenanse były przedmiotem

różnych dowcipów. Złośliwi mieli ich za „fasoniarzy, bawidamków, zadzierających

nosy, strzelających stale obcasami i stale komuś meldujących się”. Jeszcze dziś leciwi

kawalerzyści odznaczają się smukłą sylwetką i szarmanckim stosunkiem do kobiet.

Niektórzy socjologowie, jak pisze Stanisław Radomyski w wyżej opisanej

książce, kojarzą tą specyficzną więź z końskim instynktem. Nie trudno było

wyprowadzić z szeregu konia, odłączyć się od koni z plutonu, kiedy trzeba było jechać

np. na patrol, ale kiedy zadanie było wykonane, konie wiedzione instynktem wracały do

plutonu. Ten sam instynkt „nakazywał” ponowne połączenie się w zwarte szeregi

rozpuszczonym w walce koniom.

Więź

kawaleryjska

jest

również

rezultatem

swoistego

wychowania

kawalerzystów. Takie możliwości integracyjne stwarzało Centrum Wyszkolenia

Kawalerii w Grudziądzu, gdzie szkolili się wszyscy podchorążowie i oficerowie oraz

duża część podoficerów. Z kolei w pułkach kładziono szczególny nacisk na zapoznanie

się młodych oficerów z historią i tradycją pułków

65

.

64

S. Radomyski, Wspomnienia o odrębnościach zwyczajach... , s. 60

65

Tamże, s. 61

background image

37

Podczas obiadu kończącego uroczystość promocji podchorążych w Centrum

Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu w dniu 01 stycznia 1932 roku, obecny tam

generał Wieniawa Długoszewski (poeta), najstarszy wówczas służbą dowódca

kawalerii, wygłosił toast, którego treść głęboko zapadła w serca wszystkich

uczestników. Powiedział między innymi: „Praojcowie nasi i ojcowie, których po

prawdzie i bez przesadnej dumy moglibyśmy nazwać najlepszymi kawalerzystami

ś

wiata, gdy chcieli pochwalić młodzieńca o junackim wyglądzie i w jak najlepszym

przedstawić go świetle; mówili o nim (jak go widzisz, tak go pisz). Znaczyło to, że jest

istotnie takim, na jakiego wygląda. Takich nam i dzisiaj trzeba żołnierzy i poborowych

w naszym kawaleryjskim wojsku. Nie tylko (mens sana in corpore sano) wymagana jest

przez nasze nie pisane, lecz tradycją uświęcone regulaminy, z rozmaitymi jeszcze

frymuśnymi naddatkami, jak werwa, temperament, szczodrość serca i szczerość,

wesołość i humor nigdy nie odstępny w najgorszych nawet tarapatach, ale jeszcze

ponadto fason i szyk kawaleryjski. To właśnie dobrze skrojone bryczesy, to cholewy

błyszczące jak czarne zwierciadła, to forma ostróg i ta czapa z okapem okutego daszka

na prawe ucho z fantazją nasunięta.

Fason kawaleryjski wymagał skrupulatności w służbie, najserdeczniejszego

koleżeństwa, i to nie tylko w płaszczyźnie poziomej, lecz także i pionowej, nie tylko

w stosunku do równych stopniem, ale do podwładnych tak samo, jak do dowódców

i przełożonych. Zarówno nie dbanie o podkomendnych, nie otaczanie ich opieki

i życzliwością, jak i nielojalność wobec dowódcy, to nie tylko wykroczenie służbowe, to

zarazem ciężkie grzechy przeciw koleżeństwu, które jest jedną z głównych cnót

kawaleryjskich. Być dowódcą, który umie żyć w koleżeństwie z podwładnymi

zdobywając ich zaufanie bez dopuszczenia do zbytniej poufałości z jednej strony,

a z drugiej być karnym i zdyscyplinowanym podkomendnym bez służalczości,

a z koleżeńskim oddaniem oto styl prawego kawalerzysty, to nasza elegancja, to fason

prawdziwy.

Jakież jeszcze warunki są wymagane dla skompletowania obrazu tego naszego

fasonu? Stosunek do koni? Do kobiet? Sprawy te są uregulowane odwiecznymi

kanonami kawaleryjskimi. Cóż poza truizmami można w tej materii dorzucić. Gdybym

moją wypowiedź układał w formie przykazań, powiedziałbym może: >nie pożądaj ani

konia, ani żony czy też kochanki twego kolegi<. Koni jest na świecie dużo, a kobiet

jeszcze więcej. Z wszystkimi przy najlepszych chęciach i kwalifikacjach nie zdołasz się

uporać. Do żon kolegów odnoś się, zatem z szacunkiem i koleżeńską życzliwością, bo

background image

38

przekroczenie tych granic grozi i tobie, i twoim kolegom, i oddziałowi twemu szeregiem

komplikacji, z których i służba, i twój honor, i honor twoich kolegów nie wyjdą bez

szwanku.

W zasadach „savoir vivre'u”, regulujących fason kawaleryjski, niemile jest

widziane, a raczej słyszane, wygłaszanie patetycznych i wzniosłych frazesów na tematy

wielkie i święte. Kawalerzysta powinien patos wielkich uczuć nosićęboko w sercu.

Człowiek, który kocha głęboko, nie mówi o swej miłości, lecz żyje nią i dla niej umiera.

Ż

ołnierz, który wygląda na dobrego żołnierza i jest naprawdę dobrym żołnierzem,

a przy tym umie myśleć w galopie, oto jak powinien wyglądać, jakim powinien być

kawalerzysta z prawdziwym kawaleryjskim fasonem

66

”.

Pomimo upływu ponad 58 lat, kiedy kawaleria konna stoczyła ostatnie boje,

a losy wojny rozrzuciły ułanów po całym świecie kawalerzyści stanowią najbardziej

zwartą grupę żołnierzy II Rzeczypospolitej. Na jednym ze spotkań Fundacji na Rzecz

Tradycji Jazdy Polskiej w Grudziądzu padło pytanie do dowódcy „jak wychowaliście

kawalerzystów, że oni są tacy ?”.

66

G. Cydzik: Ułani, ułani..., MON, Warszawa 1983, s. 95

background image

7

Rozdział 3

JEŹDZIECTWO A WYCHOWANIE

Wielką osobliwością była Szkoła Jazdy Konnej mieszcząca się w Centrum

Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, która grupowała najlepszych jeźdźców armii.

Pod okiem mjr Exego i mjr Królikiewicza szkolono w niej kandydatów na instruktorów

jazdy konnej. To tu wypracowano zasady tzw. polskiej szkoły jazdy, która przyniosła

wiele sukcesów polskiej hippice na szeregu znaczących zawodach międzynarodowych.

Sprawdzianami umiejętności jeździeckich podchorążych były liczne zawody, tzw. biegi

gońców i biegi św. Huberta. Osobną komórką przy Szkole Jazdy Konnej była Grupa

Sportu Konnego, w której trenowali najlepsi polscy jeźdźcy przed olimpiadami

i największymi światowymi i europejskimi zawodami.

Centrum Wyszkolenia Kawalerii było, więc olbrzymim kombinatem szkolnym

kawalerii Wojska Polskiego, dysponującym licznym personelem nauczającym

i instruktorskim oraz przeszło tysięcznym stadem wyborowych wierzchowców.

Krótka służba szeregowca i wszechstronne wyszkolenie, które musi on przejść, nie

może być przyczyną zaniedbania wyszkolenia w jeździe konnej, gdyż koń, jako element

ruchu, zachowuje nadal dla kawalerii pierwszorzędne znaczenie.

Stawianie wymagań nie związanych bezpośrednio z jazdą konną podczas wojny lub

służb w szeregach, zabiera czas, nie pozwala nauczyć wszystkiego dokładnie, wyrabia

przez to jeźdźców niedouczonych lub, co gorzej, szkolonych wadliwie.

Nie można upraszczać nauki jazdy konnej, odrzucając z obowiązujących

regulaminów pewnych ćwiczeń. Każdy system jazdy wówczas może być dobry, gdy

jest zakończony, a jeździec i koń są w nim wyszkoleni od początku do końca.

Nauka jazdy konnej, zawarta w regulaminie kawaleryjskim, obejmuje wszystko,

co jest potrzebne w służbie kawalerzysty. Przytym od pierwszych kroków dąży do

nauczenia tego na ujeżdżalni, i w terenie. Podano tylko te sposoby prowadzenia konia,

które są niezbędne w terenie, a więc naturalne, łatwo zrozumiałe dla jeźdźca i konia,

a przez to dające możność stawiania większych wymagań w stosunku do ich

wykonania, przede wszystkim zaś w odniesieniu do zupełnego opanowania konia

67

.

67

Regulamin kawalerii cz. II, Wyszkolenie Szeregowca Konno, MSWoj., Warszawa 1926, s. 6.

background image

40

3.1. Sport jeździecki w Polsce międzywojennej

Na skutek wybuchu pierwszej wojny światowej zostało przerwane

organizowanie konkursów hippicznych i przerwa ta trwała do połowy 1920 r. Pierwsze

zawody organizowano w powstających coraz to nowych formacjach wojskowych,

przede wszystkim pułkach kawalerii i dywizjonach artylerii konnej. Miały one jednak

charakter wewnętrzny. Energicznie przystąpiono do organizowania szkolnictwa

wojskowego i zaczęto zakładać prowizoryczne szkoły kawalerii i artylerii. Jednocześnie

z nimi zaczęły powstawać również organizacje wojskowe i cywilne popierające sporty

konne. Między innymi w 1919 r. z inicjatywy ppłk. Leona Dunin Wolskiego, powstał

Związek Jeździecki: Sport Konny Oficerów Artylerii Konnej. W 192 2 r. konkursy

cieszyły się dużą popularnością i rozwijały się w takim tempie, że organizowano

je niemal wszędzie, gdzie było to możliwe. Konkursy hippiczne stały się najbardziej

popularnym sportem w wojsku. W pułkach kawalerii i dywizjonach artylerii konnej

doskonalono się w jeździe konnej i umiejętnościach pokonywania przeszkód. Warto

zaznaczyć, że w pułkach kawalerii sport jeździecki był obowiązujący

68

.

Kawalerzyści zaczęli uczestniczyć w konkursach międzynarodowych: m.in.

w 1923 roku w Nicei, gdzie reprezentacja Polski w składzie: płk. S. Zahorski,

mjr K. Rómmel, por. A. Królikiewicz, zajęła drugie miejsce. Była to po wojnie -

pierwsza polska ekipa wysłana na konkursy międzynarodowe

69

.

W 1924 r. w Centralnej Szkole Kawalerii w Grudziądzu rozpowszechniono

włoski system jazdy zwany szkołą naturalną, w odróżnieniu od jazdy maneżowej. Miało

to duży wpływ na kształtowanie się sposobu jeżdżenia na zawodach urządzanych

w całym kraju. Większość sportowców uprawiających jeździectwo to byli oficerowie.

Bardzo mało zawodników cywilnych wzorowało się na wojskowym stylu jeżdżenia

konno.

We wrześniu 1926 r. Polska otrzymała zaproszenie do wzięcia udziału

w międzynarodowych konkursach hippicznych w Nowym Yorku. Ekipa polska

w składzie: A. Królikiewicz, K. Szosland i M. Toczek, w konkursie o Puchar Narodów,

zdobyła tam pierwsze miejsce. Nasi jeźdźcy zrobili ogromne wrażenie na

Amerykanach, którzy mało wiedzieli o Polsce i polskiej kawalerii oraz o sportowych

68

F. Skibiński, Ułańska młodość 1917-1939, MON, Warszawa 1989, s. 74-83.

69

W. Pruski, Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, Sport i Turystyka, Warszawa 1982, s. 55-200.

background image

41

sukcesach międzynarodowych na starym kontynencie w Europie. Jeden z zawodników

amerykańskich, tak wyraził się o polskich jeźdźcach:

„U was nie widzi się tej walki jeźdźca z koniem, co u naszych i innych jeźdźców,

nie widać produkujących się dwóch istot - jeźdźca i konia, a niejako jedną, którą tworzy

jeździec z koniem, zawsze fizycznie, a nawet duchowo złączony”

70

.

Sport jeździecki rozwijał się bardzo dynamicznie. Aż do roku 1931, kiedy

w Polsce zaczęto odczuwać kryzys gospodarczy i ograniczono dotacje finansowe na

konkursy hippiczne. Odwołano większość meetingów, odbywały się tylko zawody

większej rangi oraz zawody garnizonowe kilku brygad i pułków. W ramach

wewnętrznych zawodów Centrum Wyszkolenia Kawalerii odbył się konkurs dla

podchorążych i konkurs dla podoficerów oraz konkurs dla członków Przysposobienia

Wojskowego „Krakus”. Większe zawody odbyły się w Tarnopolu 25-26.06.1931 r.,

gdzie m.in. przeprowadzono dwie pierwsze próby Championatu Konia Polskiego oraz

Konkurs Armii Polskiej.

Komendant Szkoły Podchorążych Kawalerii dla Podoficerów w Bydgoszczy

ustanowił doroczne zawody konne dla uczniów szkół podchorążych kawalerii

w Bydgoszczy i Grudziądzu oraz artylerii w Bydgoszczy i Toruniu. Do zawodów

stawały zespoły z czterech wyżej wymienionych ośrodków podoficerskich. Zespół

składał się z 4 jeźdźców i 4 koni reprezentujących każdą ze szkół.

W roku 1932 nastąpiło większe nasilenie kryzysu gospodarczego. Z tego

względu konieczne stało się zmniejszenie dotacji na sporty konne oraz odwołanie wielu

imprez nie tylko jeździeckich. Nieco większe konkursy hippiczne urządzało Pomorskie

Towarzystwo Zachęty do Hodowli Koni w Grudziądzu.

Ożywienie jeździeckiej działalności sportowej nastąpiło w 1933 r., a w 1934 r.

zaczęto zachęcać do uprawiania jazdy konnej osoby cywilne zwłaszcza młodzież,

ułatwiając im udział w zawodach. Jeździectwo zaczęli uprawiać zarówno mężczyźni,

jak i kobiety. Znajdowało ono coraz większe grono zwolenników wśród społeczeństwa

polskiego, przestało być wyłącznie sportem w wyszkoleniu wojskowym. Rozkwit tej

pięknej konkurencji w Polsce międzywojennej przerwała druga wojna światowa

71

.

70

W. Pruski, Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, s. 307.

71

Tamże, s. 309.

background image

42

3.2. Wychowanie woltyżerskie

Woltyżerka to wykonywanie skomplikowanych ćwiczeń gimnastycznych na

koniu będącym w ruchu. Celem woltyżerki jest gimnastyką rozwijającą i utrzymującą

w jeźdźcu pewność siebie, śmiałość, energię, zwinność i giętkość ruchów. Służy do

wyrobienia szybkości i sprawności we wskakiwaniu i zeskakiwaniu z konia, często

potrzebnych kawalerzyście w warunkach bojowych

72

.

Przy ćwiczeniach w woltyżerce należy wymagać od kawalerzysty umiejętności

wychowania fizycznego, wskoku i zeskoku z konia w kłusie i galopie, zarówno z lewej

jak z prawej strony, a z ludźmi szczególnie uzdolnionymi przerabiać: nożyce, skok

przez konia, wskok odwrotny, wskok młyńcem, stanie na siodle.

We wszystkich tych ćwiczeniach należy wymagać dokładnego wykonania, gdyż

tylko takie ćwiczenie jest celowe.

W pedagogice jazda konna daje kontakt z koniem w ramach samej jazdy konnej

i woltyżerki pedagogiczno - terapeutycznej przyczynia się do wywołania pozytywnych

zmian w zachowaniu, mających charakter indywidualistyczny, psychologiczny,

psychoterapeutyczny, społeczny i rehabilitacyjny

73

. Dzięki połączeniu elementów

sportowych z faktem bliskiego kontaktu z pośrednikiem - koniem angażowany jest cały

człowiek jako istota cielesna, duchowa, umysłowa i społeczna.

Rozwój psychofizyczny jeźdźca i podnoszenie jego kwalifikacji powinno być

traktowane na równi z poziomem wytrenowania konia. Zbyt często zapomina się jednak

o drugiej części wspólnoty koń - jeździec. Początkowy okres szkolenia konia, jeździec

powinien przeznaczyć na podnoszenie swych jeździeckich kwalifikacji.

Gdy jeździec się usztywni, nie jest w stanie dostosować się do konia

i zharmonizować z nim. Pozostaje poza ruchem konia. Jego ręce staja się nieczułe

i uniemożliwiają koniowi zrównoważenie. Zostaje mu, bowiem odjęta swoboda ruchu

głowa i szyja. Koń czuje się źle, staje się nerwowy i idzie niechętnie do przodu.

Dlatego konieczne jest uprawianie woltyżerki jako gimnastyki pomocniczej nie

tylko przez początkujących, lecz również przez doświadczonych jeźdźców, także w celu

odprężenia, uspokojenia się i opanowania konia. W następstwie tego jeździec może się

w pełni skoncentrować i zharmonizować się z koniem w jedną całość.

72

Regulamin kawalerii cz. II Wyszkolenie szeregowca konno, MSWoj. Warszawa 1926, s. 98

73

I. Straub, Neurofizjologiczna gimnastyka lecznicza na koniu, OSTOJA, Kraków 1996, s. 25.

background image

43

Ć

wiczenia gimnastyczne na koniu przewidziane były i są programem wszystkich

szkół kawaleryjskich. Kawalerzyści przypominają sobie z pewnością, że obowiązkiem

tym objęci byli nie tylko; rekruci, lecz również i wyższe szarże.

3.3. Jeździectwo jako sport obronny

Sport obronny - to każde działanie zawodników zgodne z zasadami danej

dyscypliny, zmierzające do powstrzymania ataku (uderzenia) ze strony przeciwnika.

Wyszkolenie w tej dziedzinie ma na celu uzyskanie sprawności fizycznej i psychicznej

przydatnej dla celów obronności kraju. Przykładem takiego rodzaju sportu są np.:

sztuka walki, szermierka, strzelectwo, łucznictwo a także jeździectwo.

Jeździectwo jest sportem obronnym w sensie wykorzystania konia w różnych

formacjach, np. w służbach patrolowych i zwiadowczych wojska i policji oraz przez

straż miejską i straż przyrody. Istnienie takich formacji świadczy o ogromnej

przydatności konia, którego można wykorzystać tam, gdzie nie wchodzą w rachubę lub

zawodzą wszelkie środki mechaniczne. Koń porusza się cicho, stąd jego ogromna

przydatność dla służb patrolowych i zwiadowczych. Ponadto może poruszać się

w każdym terenie i w każdych warunkach pogodowych, które mogą stanowić

przeszkodę nie do pokonania przez środki mechaniczne.

Dyscyplina w kawalerii była wzorem karności wojskowej, godna naśladowania.

Płynęła z ambicji, poczucia koleżeństwa i odrębności, a także z zaufania do dowódców

i przełożonych. Zasadą podstawową było dowodzenie „od czoła”, czyli osobistym

przykładem.

„...Wszelkie inne rodzaje broni w Wojsku Polskim nie eksponowały tak bardzo

znaczenia i roli oficera i w żadnym nie cieszył się on taką estymą i takim respektem

wśród podwładnych. I choć od szeregowców, a nawet oficerów dzielił oficera kawalerii

wielki dystans, to jednakże łączyło ich poczucie przynależności do tego właśnie rodzaju

broni, swoiste koleżeństwo i przyjaźń. Przyczyniało się do tego bardzo rzadkie, wręcz

sporadyczne stosowanie kar oraz szacunek dla godności podwładnego. Nie było tu

miejsca na szykany czy poniżanie żołnierza.

W kawalerii okresu międzywojennego wszystko służyło jednemu celowi -

wychowaniu żołnierza dzielnego, twardego, zahartowanego na przeciwności,

niezawodnego w boju. Ludzie ostrożni, niezbyt odważni, nie mieli tam, czego szukać.

Już samo wyszkolenie konne, jeśli nawet dysponowało się wielką sprawnością fizyczną,

background image

44

było trudne, wymagało odwagi. Przechodzili przez nie zarówno szeregowcy,

podoficerowie, jak i oficerowie. Jednako musieli być sprawni i zręczni. Jednako musieli

umieć znosić trudy ćwiczeń i długich przemarszów w kulbace. Niezgrabnych chłopców

- rekrutów niespełna dwuletnia służba w kawalerii przeistaczała w silnych, pewnych

siebie i sprawnych mężczyzn. Sprawdzianem umiejętności była nie tylko służba

garnizonowi, lecz także zawody i konkursy hippiczne urządzane w różnych częściach

kraju niemal przez cały rok.”

74

.

Zgrywanie takiej machiny, jaką był pułk kawalerii wymagało znacznie więcej

wysiłku niż pułku piechoty. Dużo łatwiej było popełniać błędy w jeździe i trudniej im

zaradzić, zwłaszcza w czasie jej rozsypki, ponieważ wchodził tu w rachubę dodatkowy

czynnik - koń. Stąd wynikała potrzeba ćwiczenia i doskonalenia osobno człowieka

i osobno konia, a następnie zgrywanie człowieka z koniem pojedynczo, w sekcjach,

plutonach, w szyku szwadronowym, pułkowym i brygadowym.

Zasadnicza służba wojskowa w kawalerii trwała dwa lata. W czasie tego okresu

ułani przechodzili wyszkolenie jak piechota, różniące się jedynie w zakresie musztry

pieszej, a znajomość wszelkiego rodzaju broni była taka sama. Ułan (szeregowy)

przechodził ponadto wyszkolenie jeździeckie, które podzielone była na trzy okresy:

okres I. - trwający około dwóch miesięcy - obejmował umiejętności w zakresie:

obsługi stajennej (karmienie, pojenie, czyszczenie, zabiegi zoohigieniczne

w stajni, znajomość rzędów kawaleryjskich) oraz opanowania jazdy konnej

w trzech podstawowych chodach i ćwiczenia woltyżerki;

okres II. - trwający około trzech miesięcy - obejmował władanie szablą i lancą

z konia oraz doskonalenie musztry konnej;

okres III. - trwający około pięciu miesięcy - doskonalił poprzednio nabyte

umiejętności w jeździe konnej ze skokami przez przeszkody włącznie.

Zakładano, że ten ośmiomiesięczny okres wyszkolenia jeździeckiego będzie

w ciągu dalszych miesięcy służby nieustannie doskonalony. Sprawdzianem wyszkolenia

pojedynczych żołnierzy pododdziałów i oddziałów kawalerii były corocznie

odbywające się manewry, w których ułani musieli wykazać się znajomością walki

z konia i na piechotę. Po letnich manewrach, w okresie jesiennym odbywały się zawody

pułkowe, brygadowe i armijne - osobno dla ułanów (szeregowych), podoficerów

i oficerów. Utrwalił się zwyczaj nagradzania zwycięskich ekip buńczukami, które

74

C. Leżeński, Zostały tylko ślady podków, Książka i Wiedza, Warszawa 1978, s. 6-44.

background image

45

stanowiły nagrodę przechodnią dla najsprawniejszych pułków i brygad. Były one

prezentowane z dumą na różnych defiladach i pokazach kawaleryjskich. Tę ciężką

przecież służbę żołnierza urozmaicała i czyniła atrakcyjną nieustanna rywalizacja

w sprawności jeździeckiej, a także rywalizacja wyszkolenia bojowego kawalerii, jak np.

oprócz strzelania z różnego rodzaju broni palnej także władanie białą bronią tzw. cięcie

łóz (szablą) lub gonitwy do pierścienia (władanie lancą). Atmosfera rywalizacji

sportowej w kawalerii łagodziła trudy życia żołnierskiego również przez przyjacielskie

kontakty z koniem. Koń był dla ułana towarzyszem trudów, a także współtwórcy jego

sukcesów. Do zwyczajów uświęconych tradycją należały nie tylko święta

poszczególnych pułków, obchodzone bardzo uroczyście - z defiladami, zawodami

i festynami, lecz także wspólne dla całej kawalerii, choć nieoficjalne, święto Huberta.

W dniu tym, tj. 3. listopada, w każdym szanującym się pułku lub jednostce kawalerii

urządzano bieg za lisem. U podstaw wszystkich kawaleryjskich świąt i obyczajów,

całego morale oddziałów i ducha bojowego leżał kult i szacunek dla wszelkich form

tradycji

75

.

Istnieją pewne wspólne cechy w kawalerii powietrznej - kawalerzysty i pilota,

uczy ich ta sama chęć ryzyka, odwaga i szybki refleks. Cechy te znakomicie kształtuje

sport jeździecki, który jest dzisiaj pokojową odmianą turniejów rycerskich, jakie

poprzez wieki ukształtowały obraz ułana, kawalerzysty - synonim bohatera. Oprócz

jazdy konnej w kawalerii polskiej kształtowała się umiejętność zgrania żołnierzy

między sobą, a także pomiędzy poszczególnymi oddziałami. Ta cecha decydowała

o sukcesach bojowych i wytworzyła specyficzną taktykę. Polegała ona na

błyskawicznym ataku, zmieszaniu szyków przeciwnika i odskoku, by uderzyć znowu

w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie. Zasadę działania określano jednym zdaniem:

„Kawaleria manewruje konno, walczy pieszo i tylko w wyjątkowych okolicznościach

szarżuje”. Takim sposobem walki kawaleria przypomina gry zespołowe, których

taktyka wzoruje się często na kawaleryjskich metodach.

Dawni

ułani

używali

często

określenia

„fantazja

kawalerska”

lub

„kawaleryjska”. Przez kilkadziesiąt ostatnich lat często przedstawiano ich czyny jako

wyraz głupoty, „bohaterszczyznę” o ujemnym wydźwięku. W istocie była to „żyłka do

ryzyka”, która jest właściwa prawdziwym kawalerzystom.

75

B. Polak, (red.) Lance do boju, KAW, Poznań 1986, s. 220-233.

background image

46

Anglicy twierdzą, że armia bez tradycji nie będzie pełnowartościowym

wojskiem. Podobnie jest w wojsku i sporcie, gdzie ideał kawalerzysty i sportowca -

kalokagathia - był ważnym elementem w wychowaniu młodzieży, a tradycje

kawaleryjskie były zawsze szczególnie bliskie sercom Polaków. Wyrazem szacunku dla

tradycji bojowej były święta pułkowe i brygadowe. Zwykle łączono je z zawodami

hippicznymi, co było przykładem ścisłego powiązania szkolenia bojowego ze sportem.

Wychowawcy naszej sławnej kawalerii kierowali się zasadą wzajemnego powiązania

postawy psychicznej ze sprawności fizyczną „w zdrowym ciele, zdrowy duch”. Wysoka

sprawność fizyczna żołnierzy kawalerii była koniecznym elementem pozwalającym na

stosowanie taktyki kawaleryjskiej w boju.

Wewnętrzna organizacja kawalerii polskiej przypomina spójną drużynę w grach

zespołowych. Gdzie każdy członek zespołu ma ściśle wyznaczone role, miejsce

i zadanie. Najmniejszym zespołem w kawalerii była sekcja składająca się z sześciu

ułanów, z których jeden był dowódcą sekcji, trzech było strzelcami, a dwóch

koniowodnymi. Z reguły kawaleria dwudziestego wieku walczyła pieszo: z każdej

sekcji do boju występowało czterech ułanów, a dwóch trzymało lub prowadziło konie.

Największe ugrupowanie stanowiła brygada, która miała swój dywizjon artylerii

konnej, batalion strzelców, kompanię czołgów, szwadron pionierów (konni saperzy)

i eskadrę lotnictwa rozpoznawczego. Brygada składająca się z 3-4 pułków dysponowała

stosunkowo dużą siłą ognia, a przy tym miała wysoką zdolność manewrową. W latach

bezpośrednio poprzedzających wybuch wojny w 1939 roku zaczęto wprowadzać

przezbrajanie pułków na trakcję mechaniczną. Niestety, potężne uderzenie niemieckie

01 września 1939 r. nie pozwoliło na dalszy rozwój przekształcania kawalerii

tradycyjnej na brygady zmechanizowane. Stało się to dopiero w naszych siłach

zbrojnych na zachodzie. Mimo zamiany koni na czołgi i wozy pancerne, organizacja,

taktyka i duch kawaleryjski pozostały niezmienione. Jest to przykład na to, jak duże

znaczenie dla osiągnięcia sukcesów ma duch ożywiony tradycją.

3.4. Współczesna rola konia

Po wojnie nastąpił upadek znaczenia konia w wojsku, zmniejszenie się liczby

koni prawie we wszystkich państwach i zmiana w związku z tym kierunku hodowli

background image

47

przemieszanie ras i typów wytworzyła konia typowego do sportu i rekreacji

76

. Podjęto

bardzo wcześnie próby odrodzenia roli konia w sportach konnych. Już w 1945 r.

wznowiono wyścigi, wykorzystując je jako selekcję na dzielność przyszłego materiału

zarodowego koni. Początkowo odbywały się one w Lublinie, a od 1946 r. w Warszawie,

a następnie we Wrocławiu i Sopocie. Najpierw zaczęto urządzać konkursy hippiczne

w formacjach wojskowych, a następnie w państwowych stadninach koni i stadach

ogierów. Pierwsze zawody odbyły się 3 maja 1945 r. w Chełmie Lubelskim - urządzone

przez grono oficerów Pierwszej Oficerskiej Szkoły Artylerii. W 1947 r. gen. Poliszczuk

sformował wojskową grupę sportową, złożoną z 10 oficerów i 3o koni, która jeździła po

różnych miastach i brała udział w propagandowych konkursach hippicznych. Wraz

z rozwiązaniem pułków kawalerii w 1949 r. zostały również rozwiązane wojskowe

grupy sportowe. Zaczęto organizować jeździectwo przy stadninach państwowych

i stadach ogierów. W 1957 r. został reaktywowany Polski Związek Jeździecki. Zaczęto

też uruchamiać sekcje jeździeckie. Stopniowo wzrastała liczba koni sportowych,

wyczynowych i wyścigowych oraz liczba klubów jeździeckich i ludzi uprawiających

sporty konne. Zainteresowanie koniem i jego sprawami wzrosło niepomiernie,

zataczając szerokie kręgi we wszystkich warstwach społecznych.

W 1953 r. odbyły się pierwsze po II wojnie światowej Jeździeckie Mistrzostwa

Polski przeprowadzone w Sopocie. Pierwsze międzynarodowe zawody konne

urządzone zostały w 1955 r. również w Sopocie z udziałem Polski i NRD, a w 1974 r.

odbyły się w Olsztynie międzynarodowe zawody jeździeckie z udziałem ekip

z 9 krajów. Z roku na rok podnosił się poziom polskiej hodowli koni oraz wzrastały

sukcesy naszych jeźdźców na zawodach nie tylko w kraju

77

.

Rola konia na przestrzeni wieków ciągle się zmieniała. Bardzo długo służył on

tylko wojownikom i do jazdy wierzchem. W rolnictwie dopiero w XIX w. koń został

„zatrudniony” na większa skalę. Mimo to przez cały czas był wiernym towarzyszem

ż

ołnierza aż do drugiej wojny światowej, kiedy zastąpiono go koniem mechanicznym

78

.

Dla rozwijającego się w szybkim tempie świata koń stał się po prostu zbyt

powolny. I tak nieubłaganie - ten odwieczny, niezastąpiony, wierny, niezawodny

przyjaciel i towarzysz człowieka, zaczął znikać z naszego codziennego życia, nie

wytrzymując technicznej konkurencji.

76

J. Grabowski, Hipologia dla wszystkich, KAW, Warszawa 1982, s.48.

77

W. Pruski, Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, Sport i Turystyka, Warszawa 1982, 307-309.

78

L. Kukawski, Koń w życiu i w kulturze, Wystawa ze zbiorów A. Grzybowskiego i A. Kukawskiego, Muzeum im. Stachowiaka,

Warszawa 1985, s.16.

background image

48

Nadszedł czas, że człowiek ponownie zatęsknił za wiernym towarzyszem.

Uświadomiono sobie ten fakt w krajach wysoko uprzemysłowionych, gdzie koń zaczął

zajmować ważne miejsce w stechnicyzowanym świecie człowieka. Jednakże już

w zupełnie nowej roli konia współdzielącego życie ludzi, dając źródło rekreacji

z przyjemnie spędzonego czasu wolnego jako rekreacyjna jazda konna, hiopterapia i

woltyżerka oraz pokaz tresury koni cyrkowych.

Odnalazł on także swoje miejsce we współczesnych służbach patrolowych

policji i zwiadowczych wojska, gdzie koń okazał się niezastąpionym towarzyszem

w służbie.

Odradza się również rola konia jako siły i potęgi militarnej przy wizytach

i wystąpieniach publicznych podczas rocznic państwowych w Warszawie głów państw,

które zabezpiecza Stowarzyszenie „Szwadron Jazdy RP” od roku 2000.

Pojawia się jeździec na koniu w tradycji jazdy polskiej, podczas Wielkiej Rewii

Kawaleryjskiej a zarazem i święta 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Nowym

Glinniku.

background image

7

Rozdział 4

WYCHOWANIE KAWALERZYSTY

Pojęcie wychowania jest różnie rozumiane i definiowane zarówno na gruncie

pedagogiki i psychologii, jak i innych nauk.

„Wychowanie – oddziaływanie na czyjąś osobowość, jej formowanie, zmienianie

i kształtowanie; wyzwalanie w drugiej osobie bądź grupie społecznej pożądanych

stanów, jak rozwój, samorealizacja czy wzrost samoświadomości; efekt powyższych

działań lub procesów”

79

. Działalność wychowawcza oddziałuje przede wszystkim na

psychikę człowieka jego osobowość.

W słowniku Wincentego Okonia wychowanie „to świadomie organizowana

działalność społeczna, oparta na stosunku wychowawczym między wychowankiem,

a wychowawcą, której celem jest wywoływanie zamierzonych zmian w osobowości

wychowanka”

80

. Powyższe zmiany obejmować mają stronę poznawczo –

instrumentalną i emocjonalno – motywacyjną. Wyniki wychowania kształtują się pod

wpływem świadomego i celowego oddziaływania, jak i środków masowego przekazu

oraz własnych wysiłków jednostki nad kształtowaniem własnej osobowości.

W pedagogice jako nauce o wychowaniu, funkcjonuje wiele definicji. Janusz

Tarnowski – za Stefanem Kunowskim – próbuje dokonać ich syntezy. I tak wychowanie

ma być systemem działania pokoleń starszych na dorastające (sfera prakseologiczna)

celem pokierowania ich wszechstronnym rozwojem (płaszczyzna psychologiczna) dla

przygotowania według określonego ideału nowego człowieka do przyszłego życia

(aspekt socjologiczny). Za najbardziej trafną uważa Tarnowski definicję Klausa

Schallera, dla którego wychowanie to „sposoby i procesy, które istocie ludzkiej

pozwalają odnaleźć się w swoim człowieczeństwie”.

Proces i wyniki wychowania kształtują się pod wpływem:

I.

ś

wiadomego

i

celowego

oddziaływania

odpowiedzialnych

za wychowanie osób i instytucji (m.in. rodziców, nauczycieli, rodziny, szkoły,

organizacji społeczno-politycznych i kulturalnych);

II.

systemu

wychowania

równoległego,

a

zwłaszcza

odpowiednio

zorganizowanej działalności środków masowego oddziaływania;

79

PWN Leksykon Pedagogika, pod red., B. Milerski i B. Śliwerski, Warszawa 2000, s. 274.

80

W. Okoń: Nowy słownik pedagogiczny, PWN, Warszawa 2000, s. 319

background image

50

III.

wysiłków jednostki nad kształtowaniem własnej osobowości.”

81

Rodzi się tu jednak pytanie o „świadomość” i stopień „zorganizowania” masowego

oddziaływania. W pedagogice pojęcie wychowania najczęściej używane jest jako:

a) system instytucji wychowujących,

b) system wychowawczy określonej instytucji wychowującej,

c) działalność wychowawcy,

d) przebieg rozwoju wychowanka,

e) efekt oddziaływań wychowawczych.

82

Analiza tych ujęć wychowania z klasyfikacją ich według występujących w nich

cech

prowadzi

do

sformułowania

następującej

definicji

wychowania:

„jest dynamicznym, złożonym układem oddziaływań społecznych (instytucjonalnych,

interpersonalnych, pośrednich i bezpośrednich) wywołującym zmiany w osobowości

człowieka poddawanego tym oddziaływaniom”

83

.

Ś

rodowisko, w jakim człowiek wzrasta, wpływa na człowieka, na jego postawy

i zachowanie. Działalność wychowawcza jest składnikiem społecznego istnienia

człowieka. Wpływy wychowawcze mogą być zaplanowane, ukierunkowane

na osiągnięcie konkretnego celu – mówimy wtedy o wychowaniu intencjonalnym, lub

nieplanowane, którym nie przyświeca żaden cel (tych jest więcej) – mówimy wtedy

o wychowaniu funkcjonalnym. Obie formy wychowania są ważne i, aby zmiany

w psychice wychowanka były wartościowe i społecznie korzystne, muszą się

wzajemnie uzupełniać. W sensie wychowania funkcjonalnego trzeba dbać o atmosferę,

w jakiej dziecko wzrasta i odpowiednio kształtować środowisko. Wychowanie

intencjonalne wymaga świadomego działania ze znajomością tego, co jest rzeczywiście

potrzebne

84

.

4.1. Wychowanie w duchu tradycji kawaleryjskich

W różnych epokach historycznych, zależnych od potrzeby miejsca i czasu

możemy rozróżnić kilka modeli wychowania których celem było wykorzystanie

ofiarnego i oddanego państwu obywatela:

Wychowanie rycerskie,

81

Okoń W. Słownik Pedagogiczny, Warszawa, 1984, s. 347-348

82

A. Gurycka: Struktura i dynamika procesu wychowawczego, PWN, Warszawa, 1979, str. 33-41

83

A. Gurycka: op. cit., str. 41

84

A. Bruhlmeier, Edukacja humanistyczna, Kraków 1994, s. 167

background image

51

Wychowanie kawaleryjskie.

Wychowanie kawaleryjskie, to system wychowania stosowany w okresie

międzywojennym II RP; kandydat na żołnierza pełnił najpierw służbę w okresie

rekruckim, gdzie jako ułan podchorąży szkolił i wychowywał się według programu,

regulaminów i instrukcji do szkolenia opracowanych przez Departament Kawalerii

Ministerstwa Spraw Wojskowych (MSW) na potrzeby brygad i pułków kawalerii.

Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu (CWKaw.) jako główny ośrodek

szkoleniowy powołany został od 1 czerwca 1928 r. Celem CWKaw. było wpojenie

w żołnierzy umiejętności i sprawności potrzebnych przyszłym dowódcom najpierw

drużyn, a następnie plutonów, a później szwadronów.

Spełnienie programu szkolenia stawianym przed CWKaw. dawało

85

:

Wzorowe wyrobienie żołnierskie oraz dobrą, praktyczną znajomość

służby kawaleryjskiej;

Wszechstronne wojskowe wyszkolenie teoretyczne i praktyczne;

Poznanie zasad taktyki walki kawalerii i innych broni, z którymi kawaleria

współdziałała na polu walki;

Wychowanie w duchu patriotyzmu i wielkich, narodowych tradycji

rycerskich.

Ś

rodki wychowawcze stosowane przez oficerów w CWKaw. były następujące:

1.

przykład osobisty dowódcy,

2.

wpajanie przywiązania do tradycji kawaleryjskich,

3.

ć

wiczenia fizyczne i rygor,

4.

warunki życia i otoczenia,

5.

oddziaływanie na uczucia szkolonego,

6.

pobudzanie sił duchowych, takich jak:

-

obowiązek wobec ojczyzny,

-

kult wodza,

-

honor żołnierski,

-

karność,

-

męstwo i odwaga,

-

koleżeństwo,

-

przywiązanie do wodza,

85

S. Radomyski, ...Podchorążych szwadron jazdy, Ofic. Wydaw. „Ajaks”, Pruszków 2001, s. 13-14.

background image

52

-

duch kawalerii.

Wychowanie ma decydujący wpływ na osobowość w kształtowaniu się psychiki

i charakteru przyszłego człowieka - kawalerzysty. Przyniesione na świat wrodzone

zadatki nie wyznaczają możliwości rozwoju osobowości.

4.2. Cele i zadania wychowania w duchu kawaleryjskim

„Wychowanie to działalność społeczna, której przedmiotem jest osobnik, będący

kandydatem na członka grupy, i której zadaniem, warunkującym faktyczne jej zamiary

i metody, jest przygotowanie tego osobnika do stanowiska pełnego członka”.

86

Trud wychowania nie należy do łatwych jest jednak przejawem troski o rozwój

człowieka. Istota ludzka nie może bowiem stać w miejscu. Autentyczne wychowanie to

proces kształtowania człowieka do w pełni ludzkiego przeżywania wszystkich

przejawów życia człowieka. Każde zatem wychowanie musi mieć swój cel i musi być

oparte na spójnym systemie wartości. Wartości te stanowią pewnego rodzaju środki

(narzędzia) osiągania celu wychowania. Jak się okazuje szczególnym polem walki

o młodego człowieka jest właśnie system wartości. Szerzący się liberalizm próbuje

wykorzystać aktualną sytuację młodego człowieka (brak realizmu, silne emocje, wpływ

okresu dojrzewania, przesadny krytycyzm szczególnie wobec starszych) do swoistego

rozmywania systemu wartości. W zamian tworzy się miraż łatwego życia i użycia,

wolny od odpowiedzialności i obowiązków. System wartości zastępuje się swoiście

rozumianym liberalizmem opartym na mgliście formułowanych pojęciach tolerancji,

swobodzie wygłaszania opinii, nie narzucaniu swej woli itp. W takich warunkach brak

kryteriów oceny ludzkich postaw, a takie wartości jak dobro, prawda, sprawiedliwość

pozostają w sferze dalekich iluzji. Harmonijny rozwój osoby ludzkiej wymaga

wzmocnienia procesu integracji osobowej, która przejawia się zdolnością do działania

zgodnie z wybranym systemem wartości.

Ś

rodowisko, w jakim człowiek wzrasta, wpływa na człowieka, na jego postawy

i zachowanie. Działalność wychowawcza jest składnikiem społecznego istnienia

człowieka. Wpływy wychowawcze mogą być zaplanowane, ukierunkowane

na osiągnięcie konkretnego celu – mówimy wtedy o wychowaniu intencjonalnym, lub

nieplanowane, którym nie przyświeca żaden cel (tych jest więcej) – mówimy wtedy

86

F. Znaniecki: Socjologia wychowania, PWN Warszawa 1973, s. 56-57

background image

53

o wychowaniu funkcjonalnym. Obie formy wychowania są ważne i, aby zmiany

w psychice wychowanka były wartościowe i społecznie korzystne, muszą się

wzajemnie uzupełniać. W sensie wychowania funkcjonalnego trzeba dbać o atmosferę,

w jakiej dziecko wzrasta i odpowiednio kształtować środowisko. Wychowanie

intencjonalne wymaga świadomego działania ze znajomością tego, co jest rzeczywiście

potrzebne

87

.

Osobowość jednostki jest w znacznej mierze odzwierciedleniem stosunków

społecznych. W otoczeniu społecznym pewną szczególną rolę odgrywa tzw. mała

tradycja kawalerii, w postaci poezji i muzyki, utrwalona w pieśni, w rzeźbie itp.

Odgrywa ona wielką rolę w kształtowaniu osobowości, wskazując na to, co w kawalerii

najważniejsze.

Wychowanie ma głównie dwa zasadnicze cele (funkcje):

1)

przygotowanie jednostki do podejmowania zadań w społeczeństwie i na jego

rzecz (funkcja socjalizacyjna lub adaptacyjna);

2)

organizowanie takich warunków działania w środowisku rozwijającej się osoby,

aby jej potencjał mógł się wyzwalać i realizować (funkcja emancypacyjna).

88

Pierwszy z tych celów wiąże się z takim kształtowaniem postaw i systemu

wartości, wyposażeniem w taką wiedzę i umiejętności, by osoba była gotowa

do podjęcia zadań stawianych jej przez społeczeństwo (w tym również obywatelskich).

Drugi z celów polega na stworzeniu rozwijającej się jednostce sprzyjających warunków,

które będą pielęgnować jej indywidualność, odrębność, to, co dla niej specyficzne. Cele

te pozostają w konflikcie, gdyż pierwszy z nich nastawiony jest na respektowanie

interesu społecznego, drugi zaś – osobistego. Przewaga oddziaływań o funkcji

socjalizacyjnej ogranicza możliwość rozwoju funkcji emancypacyjnej i odwrotnie.

Osoba wychowywana do tego, by jak najlepiej służyć swojemu społeczeństwu, siłą

rzeczy ogranicza swój rozwój osobowy. Zbytni nacisk na indywidualność

w wychowaniu grozi zaś ukształtowaniem osób nie umiejących przystosować się do

ż

ycia w środowisku. Relacje między tymi celami wychowania zmieniają się w ciągu

ż

ycia jednostki.

Prawidłowe środowisko wychowawcze to takie, w którym istnieje dynamiczna

równowaga między obiema funkcjami wychowania, gdzie zaspokajane są zarówno

potrzeby społeczne, jak i indywidualne. W zasadzie, jak można przyjąć za Bernsteinem,

87

A. Bruhlmeier: Edukacja humanistyczna,, Kraków 1994, s. 167

88

R. Rorty, Edukacja i wyzwanie postnowoczesności, w (red.) Z. Kwieciński, L. Witkowski, Spory o edukację. Dylematy i

kontrowersje we współczesnych pedagogiach. Edytor, Warszawa 1993, s. 96-102.

background image

54

ż

e jest to środowisko przede wszystkim nastawione na osoby i z otwartym systemem

komunikacji.

W wychowaniu zgodnie z duchem tradycji kawaleryjskiej bierze się pod uwagę

obie funkcje wychowania, są one we względnej równowadze. Celem tego wychowania

jest wpojenie wychowankowi wartości cennych z punktu widzenia społeczeństwa

(braterstwo, poświęcenie, przyjaźń, itd.) przy jednoczesnym uwzględnieniu rozwoju

indywidualności każdej osoby, kształtowaniu w niej poczucia wyjątkowości,

odrębności.

4.3. Kawaleryjski wzór osobowy

W kawaleryjskiej tradycji wychowawczej pojęcie wzór osobowy odnosi się

najczęściej do postaci historycznych, wielkich dowódców i żołnierzy, zarówno do ich

cech osobowych jak postawy i działalność. Oznacza zbiór cnót żołnierskich, takich jak:

męstwo, honor, patriotyzm, przyjaźń, sprawność fizyczna, szlachetność, koleżeństwo,

odpowiedzialność, szczerość, prawdomówność itp.

Wzorzec osobowy jest środkiem wychowawczym dla żołnierzy. Zdaniem

H. Muszyńskiego jest to opis konkretnego człowieka, jego osobowości, postępowania,

dokonań, przy czym nie musi być on pełny. Nie musi też być w całości akceptowany.

Ponieważ jednak stanowi materiał do naśladowania dla wychowanka, musi być

aprobowany społecznie. Jako taki stanowi wzór jakiejś zbiorowości i jest elementem

ż

ycia społecznego

89

. W. Okoń uwzględnia także rolę wyobrażeń, postaci fikcyjnych

jako wzorów osobowych. Według niego to „opis lub wyobrażenie jakiejś osoby, której

czyny uważa się za godne naśladowania; może to być konkretna postać historyczna,

współcześnie żyjący wybitny pod jakimś względem człowiek lub bohater powieści,

filmu czy widowiska telewizyjnego”

90

. Ważne dla wychowania jest, by wywoływał

chęć pozytywnego naśladownictwa.

W różnych epokach państwa polskiego, kładziono nacisk na nieco inne wzorce

osobowe w wojsku widziane jako cechy dobrego żołnierza. Pojawienie się wojska jako

zorganizowanej siły zbrojnej związane było z koniecznością obrony powstającego

państwa, a później również chęcią ekspansji. Wraz z nim pojawiły się pierwowzory

91

i kształtowały właściwe dla niego zasady zachowania się. Tradycja obronności Polski,

89

H. Muszyński: Zarys teorii wychowania, Warszawa 1987, s. 154

90

W. Okoń: Nowy słownik pedagogiczny, Warszawa 1996, s. 327

91

PWN Leksykon Pedagogika, pod red., B. Milerski i B. Śliwerski, Warszawa 2000, s. 17.

background image

55

a więc i zasad żołnierskiego postępowania, ma więc ponad tysiąc lat. Już w epoce

Mieszka I i Bolesława Chrobrego spotykamy takie cechy wojów jak: męstwo, odwaga,

honor, wierność, lojalność, poczucie własnej godności i przede wszystkim chęć służenia

Bogu i ojczyźnie. Wyróżniali się także wyglądem zewnętrznym – byli wysocy, dobrze

zbudowani i ubierali się bardziej elegancko. Szczególnie wyróżniali się ci, którzy

walczyli konno. Od XIII wieku, kiedy to możemy już mówić o rycerstwie polskim,

nastąpił rozkwit rycerskiej obyczajowości. W średniowieczu, giermek jako młodzieniec

towarzyszący rycerzowi i szkolił się w służbie wojskowej; służba giermka była

przygotowaniem do stanu rycerskiego

92

.

Instytucja rycerstwa przyszła do Polski z Zachodu i zawierała w sobie całą

tę treść, którą do dziś mamy na myśli używając słowa „rycerskość”. Początki rycerstwa

wiązane są z postacią króla Celtów – Artura, który na czele rycerzy, zasiadających przy

„okrągłym stole”, wyruszył na poszukiwania świętego Graala. Rycerzy wyróżniały

takie cechy jak: szlachetność, hojność, wspaniałomyślność dla pokonanych i słabych,

dzielność, uczciwość, szacunek dla kobiet, bogobojność. Innym przykładem słynnego

ś

redniowiecznego rycerza był Francuz Roland. Wielkość jego została uznana w obliczu

bohaterskiej śmierci, mimo iż okazał się nieudolnym dowódcą. Do sławy rycerzy

przyczyniały się przekazywane liczne pieśni opiewające ich czyny i cnoty. Rycerz

powinien być piękny i promieniować wdziękiem. Pomagał mu w tym strój – lśniąca

zbroja, i opływający przepychem, barwny rząd koński. Siły swojej rycerz dowodził

w walce, co było tym trudniejsze, że zbroja ważyła 60-80 kilogramów. Ruszali

na nieprzyjaciela z pieśnią rycerską na ustach „Bogurodzica”, wiarą w sercu oraz

odwagą i doświadczeniem zdobytym w wielu poprzedzających bitwach, dzięki któremu

wykształciła się nowa taktyka jazdy.

Obowiązkiem rycerza było szukanie sławy, a zdobyć ją mógł na polu bitewnym.

Historia nie szczędziła polskim rycerzom okazji do zdobycia sławy. Byli jednak i tacy,

którzy sławy szukali poza granicami kraju, szczególnie w Ziemi Świętej, gdyż oprócz

sławy, tym większej, że zdobytej w walce o wiarę, rycerz przywoził do kraju liczne

relikwie. Inną namiętnością rycerzy była miłość do kobiet. Darzyli je szacunkiem,

walczyli w obronie ich godności, składali im śluby i je wypełniali

93

.

Kawaleryjskie wzory osobowe w siłach zbrojnej jazdy polskiej, zmieniały

i modyfikowały się, na przestrzeni wieków XIX i XX, oraz z potrzeby związane

92

Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991, s. 255.

93

J. Urbankiewicz: Legenda jazdy polskiej t. 1, Wyd. Wojciech Grochowski, Łódź 1996, s.

background image

56

z tworzeniem się państwa polskiego. Uświadomienie sobie tych idei i potrzeb było

szczególnie ważne dla rozumienia wychowania i ówczesnej tradycyjnej szkoły

polskiej

94

.

Na ukształtowanie się wzoru legionisty i członka Polskiej Organizacji

Wojskowej wpływ miał przede wszystkim Józef Piłsudski. Według niego nowoczesny

ż

ołnierz powinien cechować się: patriotyzmem, honorem, silnym charakterem,

opanowaniem, odpowiedzialnością i zdyscyplinowaniem, męstwem i dumą.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego o kształcie wzoru osobowego

ż

ołnierza przesądziły zarówno doświadczenia wyniesione z okresu powstań narodowo-

wyzwoleńczych, armii państw zaborczych, jak i osiągnięcia nauki, zwłaszcza

psychologii oraz pedagogiki wojskowej a także potrzeby niepodległego państwa

polskiego. Próby sformułowania owego wzoru podejmowali Marian Porwit, Władysław

Sikorski, Stanisław Sosabowski, Kazimierz Ryziński. Mimo różnic w ich poglądach

sprowadzał się on do następującego zestawu cech osobowych: patriotyzm, męstwo,

godność i poczucie dumy narodowej, honor, wola, dokładność, poczucie

odpowiedzialności, inicjatywa, koleżeństwo, karność, samodzielność, wytrzymałość,

zdolność do poświęceń. W kształtowaniu tych cech czerpano z tradycji orężnych WP,

zwłaszcza doświadczeń wojny polsko-sowieckiej 1920 r., ilustrując każdą z cech

konkretnymi przykładami, najpełniej przemawiającymi do wyobraźni i świadomości

kawalerzystów.

W okresie II wojny światowej za najważniejszą cechę osobowości żołnierza

uznano patriotyzm i wytrwałość w walce o odzyskanie przez Polskę niepodległości.

Podkreślano znaczenie męstwa, odwagi, koleżeństwa i zdyscyplinowania dla

powodzenia w walce. Wzorów do naśladowania szukano zarówno w historii, wśród

wybitnych żołnierzy i dowódców, jak i wśród żołnierzy, którzy wykazali się

walecznością i bohaterstwem w tej wojnie.

Okres powojenny – ludowego Wojska Polskiego, zdominowała ideologia

socjalistyczna, kawaleryjski wzorzec zachowania w wojsku uległ rozproszeniu ze

względów ideologicznych ówczesnego systemu polityczno-wojskowego

95

. Prawdziwy

rozkwit tradycyjnych wzorców osobowych, nastąpił dopiero po 1980 roku.

Obecnie w wychowaniu wojskowym odwołujemy się do wzorów osobowych,

ż

ołnierza III RP i cech dobrego żołnierza, które uosabiają konkretne postacie

94

S. Nalaskowski: O ideale wychowania i celach kształcenia, Wyd. A. Marszałek, Toruń 1999, s. 17

95

M. Cenin, S. Chełpa, Psychologia wojskowa, MON, Warszawa 1998, s. 136.

background image

57

historyczne (przyjętych imion patronów Jednostek Wojskowych), ludzi zasłużonych dla

narodu polskiego i tradycji orężnych.

Jest wszakże pewien katalog cnót-wartości uniwersalnych, których posiadanie

wydaje się być warunkiem sine qua non uznania kogoś za wzór osobowy

96

.

Wzór osobowy powinien mieć wymiar czysto praktyczny. Powinien być blisko

ż

ycia, namacalny i atrakcyjny, nawet dla tych, którzy nie zwykli nikogo naśladować.

Jak pisze H. Muszyński powinien to być ktoś, kto jest reprezentantem danego

ś

rodowiska, kimś konkretnym, czyimś wzorem.

Obecnie proponowany ideał żołnierza nadaje kierunek działaniu dowódcy –

wychowawcy zawarty w celach i zadaniach wychowania wojskowego

97

.

4.4. Tradycja i jej znaczenie w wychowaniu

Tradycja

98

(z łac. traditio – ‘wręczenie; nauczanie; podanie’), przekazywane

z pokolenia w pokolenie obyczajów, przekonań, zasad, wierzeń, sposobów myślenia,

odczuwania albo postępowania, wydarzeń z przeszłości traktowanych jako historyczne

(choć niesprawdzalnych), umiejętności artystycznych albo rzemieślniczych itd.;

przekazany przez przodków obyczaj, wierzenie, zasadę.

Treści kulturowe, które dana społeczność wyróżnia spośród całokształtu

dziedzictwa kulturowego jako ważne i niezbędne do kształtowania teraźniejszości

i przyszłości. Oznacza również proces przekazywania tych treści w danej zbiorowości.

Tradycja stanowi zasadniczy składnik świadomości społecznej. Powoływanie się

na określone tradycje sprzyja samookreśleniu się grup, klas, warstw społecznych

i narodów. Tradycja narodowa warunkuje ciągłość historyczną narodu, a zarazem

wywiera wpływ na jego dalsze losy. Wokół problemu tradycji narodowej koncentrują

się spory ideologiczne, zwłaszcza w czasach doniosłych przemian - zarówno

o charakterze ewolucyjnym, jak i rewolucyjnym.

Uwzględniając pojemność pojęcia „tradycja”, skorzystam z gotowych wzorów

wypracowanych w nauce. Wydaje mi się, że jedna z najciekawszych jest koncepcja

stworzona przez wybitnego historyka myśli społecznej Jerzego Szackiego

99

. Rozpatruje

96

H. Skorowski, Wokół etyki żołnierza, w: „Kodeks honorowy żołnierzy zawodowych WP” Ideałem moralnym i obyczajowym

łączącym tradycje z kierunkiem przemian społeczno-ustrojowych Rzeczpospolitej polskiej, Materiały z sympozjum, Warszawa
1990, s. 22-27

97

T. Karczewskiego (red.), Wybrane problemy pedagogiki, Wyd. WAT, Warszawa 1992.

98

W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wyd. Wiedz. Pow. Warszawa 1994, s.517.

99

J. Szacki, Tradycja. przegląd problematyki, Warszawa 1971. s. 77-78.

background image

58

on

tradycje

w

trzech

zakresach:

czynnościowym,

przedmiotowym

i podmiotowym.

czynnościowy zakres rozumienia tradycji obejmuje czynność przekazywania

dóbr materialnych i duchowych z pokolenia na pokolenie;

przedmiotowy zakres określa się, jakie są to dobra, oraz dokonuje ich

klasyfikacji, jak też umiejscawia je w strukturze materialnej i duchowej

ludzkiego bytowania.

Dwa pierwsze zakresy rozumienia tradycji jako transmisji dziedzictwa

społecznego tworzą w pewnym stopniu syntezę rozumienia trzeciego.

podmiotowy zakres określa w którym najważniejszy jest stosunek

emocjonalny i rozumowy jednostki do tego, co jest transmitowane lub

mogłoby być przekazywane albo dziedziczone.

Główną rolę w tradycji procesu wychowania odgrywają trzy instytucje

społeczne zajmujące się edukowaniem młodego pokolenia: rodzina, szkoła, kościół.

W szkole głównie na lekcjach języka polskiego, literatury i historii oraz

przysposobieniu obronnym wpaja się także wartości moralne, estetyczne, które

obowiązują w danej grupie narodowej.

Tradycja jest wielką siłą edukacyjną i dlatego w nowoczesnych społeczeństwach

zasady

komunikowania

się

pokoleń

w

większości

przypadków

zostały

zinstytucjonalizowane, a pieczę nad nimi sprawują, ośrodki polityczne które

je powołały.

Dla nikogo, nie jest obojętne kto chce zajmować się badaniem społeczeństwa,

szkoły, wychowania, myśli pedagogicznej, jakie instytucje i w jaki sposób wpływają na

kształtowanie się stosunku do tego, co było, co jest i co będzie, bo przecież niektóre

dzisiejsze dobra materialne i duchowe staną się w przyszłości częścią składową systemu

społecznego narodu.

System komunikowania się pokoleń wczorajszych i dzisiejszych zaczyna się już

w dzieciństwie, inicjuje go szkoła, a nawet przedszkole, gdzie dziecko dzięki baśniom,

bajkom, legendom itp. zaczyna poznawać tradycję narodową do rycerzy do żołnierzy.

Współczesność, w której wychowuje się młode pokolenie, nie stanowi czasu

neutralnego. Dla rozwoju kultury społeczeństwa w każdym czasie ważne jest co grupa

chce zachować, z czego chce zrezygnować, a więc co ma określić nasze życie. To co

naturalne w pokoleniach zmianach kulturowych , w krótkich okresach życia jednostki

może zachodzić jako niezauważalny proces albo jako znaczące wydarzenia i sytuacje

background image

59

budujące lub burzące jej wizje świata i osoby. Fakt świadomego udziału w kulturze

zbiorowości może stać się sprawą wyboru, gdyż żadna z grup naturalnych nie ma już

siły nacisku, by tworzyć zamknięte, trudno przekraczalne kręgi.

Akceptacja i realizacja określonego zakresu kultury w indywidualnym wymiarze

zależeć będzie zarówno od podstaw wychowania kształtowanych przez wczesne

praktyki socjalizacyjne, jak i od adaptacji do wzorów uznawanych za wspólne, poznane

przez świadome działania.

Będzie zatem wynikiem nie tylko wczesnej socjalizacji, ale i wczesnej edukacji

wprowadzającej człowieka w zakres kultury, określający najogólniejszy poziom

ś

wiadomości społecznej.

To spojrzenie z pedagogicznego punktu pozwala widzieć zarówno socjalizację,

jak i edukację, jako funkcjonującego w określonym czasie systemu społeczno-

kulturowego. Jednym z ważnych elementów wiążących grupy społeczne są obok

języka, zwyczaje i obyczaje świąteczne, u podstaw których leży tradycja. Święta

w wymiarze ponadrodzinnym - lokalnym lub regionalnym stwarzają człowiekowi

możliwość poczucia przynależności rodziny do określonych większych grup , poczucie

porządku czasu, możliwości świętowania. Szczególnego znaczenia nabierają właśnie

dla dzieci i młodzieży.

Dla nich obchodzenie świąt z zachowaniem odpowiednich zwyczajów jest

przejawem naturalności środowiska wychowawczego, a zarazem pamięć ich rejestruje

to jako wydarzenie wyjątkowe. Jeśli owe silne wrażenia z dzieciństwa są wzmacniane

przez powtarzanie się w określonych odstępach czasu, to nabierają cech zjawiska

względnie trwałego, stwarzają poczucie ciągłości w czasie.

Dużą wartość wychowawczą i kulturową daje kultywowanie tradycji odrębności,

zwyczajów i obyczajów kawaleryjskich. Zależy to w głównej mierze od rodziny, która

zwraca uwagę na sferę życia emocjonalnego. Pojawia się dzięki nim przywiązanie do

określonych przyzwyczajeń i zachowań, a także potrzeba ich przestrzegania oraz

przekazywania z pokolenia w pokolenie.

Poznanie i zrozumienie swoich korzeni narodowych wpływa na lepsze

kształtowanie sfery osobowości dzieci i młodzieży otwartych na otaczającą ich

rzeczywistość. Warunkuje również świadomość tego, kim są, gdzie mieszkają, skąd

pochodzą, czym jest dla nich pojęcie – mój dom, region i moja ojczyzna.

Współczesne Siły Zbrojne RP przejęły chlubne tradycje oręża polskiego,

datujące się od czasów potyczek zbrojnych Piastów, Jagiellonów, rodzenia się

background image

60

Pierwszej Rzeczypospolitej, wojen okresu napoleońskiego, zbrojnych powstań

narodowych, kształtowania się Sił Zbrojnych II Rzeczypospolitej, ogólnoświatowych

doświadczeń Polaków na frontach I i II wojny światowej. Te wydarzenia historyczne

niosą patriotyczne przesłanie, które kształtuje pro obronne postawy społeczne buduje

morale dzieci i młodzieży, poborowych, żołnierzy oraz oficerów. Ponadczasowe

wartości - miłość do Ojczyzny, honor i służba narodowi - motywują ich do wytężonej

pracy, ćwiczeń i wysiłku w procesie przygotowania do obrony państwa przed

zagrożeniem zewnętrznym.

Wierność i przywiązanie do spuścizny narodowej integruje wszystkie

ś

rodowiska zawodowe wewnątrz armii i jednocześnie wzmacnia ich więzy

z przedstawicielami innych grup społecznych. Polskie jednostki i uczelnie wojskowe

noszą

imiona

bohaterów

narodowych,

którzy

swoim

ż

yciem

udowodnili,

ze poświecenie dla innych jest wartością najwyższą. Wśród nich należy wymienić m.in.

Stefana Czarnieckiego, Tadeusza Kościuszkę, gen. Józefa Bema, obrońców

Westerplatte.

Dzięki takim wzorcom postaw życiowych młodzi adepci sztuki wojennej

rozumieją znaczenie swojego powołania, jako służbę narodowi w imię honoru, stania na

straży niepodległości i niezawisłości państwa polskiego. Ciągłość narodowej tradycji

militarnej znajduje symboliczne odzwierciedlenie w postaci kamiennych tablic

z wygrawerowanymi nazwami placów bitew i datami najważniejszych wydarzeń

wojennych, które są wmurowane w filary Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

To samo odnosi się do znajdujących się w tym samym miejscu urn z prochami

poległych, którzy przelali krew walcząc o wolna Polskę.

background image

7

4.5. Wychowawcza i integrująca rola symboli

Wychowaniu patriotycznemu - mającemu wielowiekową tradycję w Wojsku

Polskim - dużo uwagi poświęcano zarówno w oddziałach Armii Krajowej walczących

na terenie okupowanego kraju, jak również w 1 Warszawskiej Dywizji Kawalerii. Przed

którą stanęło trudne zadanie przekształcenia ochotników napływających z różnych stron

europy w regularną armię nowego typu zdolną do walki o wolność Polski. Oprócz

zadań wyszkolenia bojowego należało scementować ideologicznie żołnierzy i uczynić

z nich świadomych bojowników o niepodległą Polskę

100

.

W świetle tych zadań 1 Warszawska Dywizja Kawalerii uznała za słuszne, aby

ż

ołnierz przychodzący do dywizji znalazł zarówno pod względem treści, jak i formy to

wszystko, co znane mu było jako tradycyjnie polskie. Polskie symbole narodowe

i nawiązywanie do chlubnych tradycji wojskowych wyraźnie określały charakter

polskiej dywizji kawalerii. W patriotycznym wychowaniu żołnierzy 1 dywizji dużą

wagę przywiązywano do symboliki wojskowej, zwłaszcza do przysięgi oraz wręczania

sztandaru dywizji i pułku. Ceremonie składania przysięgi i wręczania sztandaru

odbywały się bardzo uroczyście. Chodziło o wywołanie u żołnierzy silnych przeżyć

emocjonalnych oraz o pozyskanie ich dla idei patriotyzmu, o które mieli walczyć

101

.

Również bardzo ważnym elementem wykorzystania symboliki wojskowej

w wychowaniu żołnierza-patrioty było uroczyste wręczanie odznaczeń bojowych

wyróżnionym w walce żołnierzom i oficerom. Na ogół odznaczenia wręczano w czasie

ważniejszych uroczystości - święta narodowego lub wojskowego; w późniejszym

natomiast okresie dekoracje odznaczonych odbywały się bezpośrednio po ważniejszych

bitwach lub operacjach.

Miało to wielkie znaczenie wychowawcze, podnosiło godność żołnierza

polskiego, mobilizowało go do dalszych bohaterskich czynów oraz wzmacniało więzy

braterstwa broni

102

.

Z symbolami wojskowymi i państwowymi żołnierz polski spotykał się na co

dzień na całym długim szlaku bojowym. Wydawanie licznych materiałów

z wykorzystywaniem symboliki wojskowej mocno oddziaływało na psychikę

100

J. Karwin, Z Zagadnień Pracy Polityczno-Wychowawczej w Pierwszej Polskiej Dywizji Piechoty IM. Tadeusza Kościuszki,

Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna, 1961, nr 5/20, s. 24;
101 J. Cytowski, Tradycje Kościuszkowskie w Wychowaniu Patriotycznym Żołnierzy LWP. Zeszyty Naukowe WAP, Seria
Pedagogiczna, 1967, nr 18/57, s. 44.
102 J. Świątek, O wychowaniu patriotycznym w 1 Dywizji im. T. Kościuszki w latach 1943-1944. Zeszyty Naukowe WAP, Seria
Pedagogiczna, 1963, nr 10/33, s. 82.

background image

62

kawalerzystów. Na wyzwolonych ziemiach polskich żołnierzy Wojska Polskiego

społeczeństwo witało masowo wystawianymi biało-czerwonymi flagami i polskim

godłem. Biało-czerwone barwy, polskiego orła, wyobrażenia polskich orderów

wojskowych, a także herbów miejskich miały sztandary licznie fundowane i wręczane

wojsku przez społeczeństwo polskie.

Wychowanie patriotyczne systematycznie prowadzone w szeregach Wojska

Polskiego w czasie wojen światowych odegrało doniosłą rolę w kształtowaniu

osobowości kawalerzystów, ich postawy patriotycznej i bojowej. Patriotyzm żołnierzy,

kształtowany głównie na chlubnych tradycjach narodu i oręża polskiego, przejawiał się

w dochowaniu wierności przysiędze wojskowej i sztandarom na całym szlaku

bojowym.

Zakorzenione głęboko patriotyczne i postępowe tradycje pomogły żołnierzowi

spełniać narodowowyzwoleńczą i wyzwalać kraj. Potwierdzeniem wielkiego

i właściwie pojętego przez Żołnierzy patriotyzmu był ich udział w organizowaniu

państwowości polskiej na wyzwolonych terenach, odbudowe kraju zniszczonego przez

wojny.

Również i dzisiaj uczucie miłości do ojczyzny i bezgraniczne jej oddanie,

uczucie silnej więzi z narodem pobudza żołnierzy do jak najlepszego wywiązywania się

ze swoich obowiązków służąc wiernie całemu narodowi.

Wychowywanie na demokratycznych tradycjach narodu, a także kultywowanie

i wzbogacanie bojowego dziedzictwa naszych Sił Zbrojnych i macierzystych oddziałów

zajmuje coraz więcej miejsca w pracy ideowo patriotycznej. Zapoznawanie żołnierzy

z chlubnymi tradycjami narodu, a szczególnie z tradycjami Wojska Polskiego, służy

ukazywaniu dialektycznej więzi przeszłości z teraźniejszością, kształtuje uznanie i cześć

dla wysiłku i ofiar tych, którzy krwią własną, a często i życiem płacili za to, co było dla

nich najdroższe: za wolność Ojczyzny, za jej obecny kształt. Ukazanie ich walki,

ofiarności i poświęcenia wywołuje pożądane stany emocjonalne, służy przyjmowaniu

tych tradycji za swoje i kształtuje postawy gotowości do ich kontynuowania, a także

dostarcza żołnierzom odpowiednich wzorców osobowych. To zaś z kolei oznacza

zazwyczaj, że ten, który te tradycje lub wzorce osobowe przyjął, czuje się

odpowiedzialny za kontynuację zdobyczy osiągniętych przez pokolenie lat walki

zbrojnej i gotów jest ich bronić.

background image

63

Z symbolami narodowymi i wojskowymi żołnierz spotyka się na co dzień.

Konieczne jest więc, aby żołnierze znali historię poszczególnych symboli, ich funkcję

oraz rolę w życiu każdego obywatela RP, a szczególnie żołnierza - kawalerzysty

Wojska Polskiego.

Duże możliwości rozwoju pracy nad kultywowaniem tradycji bojowych naszego

wojska oraz tradycji macierzystych oddziałów i rodzajów wojsk i pogłębieniu

patriotyzmu żołnierzy spełniają zajęcia z kształcenia obywatelskiego, sale tradycji

jednostek wojskowych i rodzajów wojska.

Najważniejszą sprawą pozostaje jednak nie liczba sal tradycji, lecz ich

funkcjonalność

i

możliwości

wykorzystywania

w

procesie

wychowywania

patriotycznego. Umieszczone tam symbole: godło wojskowe, niekiedy sztandary,

bojowe odznaczenia byłych żołnierzy, przedmioty umundurowania i oporządzenia,

dokumenty, zdjęcia, kronika itp., służą do szkolenia żołnierzy i zapoznawania ich

z tradycjami jednostki

103

. Oddziałują one bowiem emocjonalnie na żołnierzy.

Sale tradycji są ważnym ogniwem w zespole środków służących

do przekazywania wiedzy, jak też do emocjonalnego oddziaływania zarówno na

określone środowisko wojskowe, jak też cywilne

104

. Wiele możliwości w popularyzacji

tradycji oraz samych symboli stwarzają takie uroczystości, jak: przysięga, wręczanie

jednostce sztandaru lub też odznaczanie sztandaru orderami państwowymi. Wówczas

stan osobowy jednostki zapoznawany jest z historią sztandaru, jego wielką rolą dla

każdego żołnierza i obywatela czy też z istotą przysięgi wojskowej.

Symbole zawsze spełniały te same funkcje: świadczyły o istnieniu państwa

i narodu, integrowały naród, przemawiały do uczuć patriotycznych i obywatelskich.

W wojsku oprócz wielkiej roli wychowawczej zwiększały wolę walki, męstwo

i odwagę, pobudzały do największych poświęceń w obronie ich samych oraz idei, które

reprezentowały. Funkcje te niezmiennie przetrwały do dnia dzisiejszego. O wielkiej

wadze, jaką naród polski przywiązywał do symboli narodowych, może świadczyć fakt,

ż

e od wieków były one ustanawiane i zatwierdzane przez najwyższe władze

ustawodawcze.

Symbole wojskowe tworzone wraz z narodowymi i będące ich integralną

częścią spełniają identyczne funkcje, a ponadto nakładają dodatkowe obowiązki,

103

A. Mazur: Funkcje wychowawcze sal tradycji jednostek wojskowych, Warszawa 1974 (WAP), s. 94.

104

L. Graczyk: Sale tradycji otwierają podwoje, „Żołnierz Wolności”, 1973, nr 120; za K. Satora: Sale tradycji ważnym czynnikiem

patriotycznego wychowania żołnierzy, Warszawa 1967, s. 11-13.

background image

64

z których najważniejszy - prawnie zobowiązuje każdego żołnierza do ich bezwzględnej

ochrony i obrony. Przykładem tego jest obowiązujące od wieków postanowienie,

ż

e w przypadku utraty sztandaru oddział przestaje istnieć, a winni dopuszczenia się tej

hańby pociągani są do najsurowszej odpowiedzialności.

Wojsku Polskim doceniana jest duża rola wychowawcza i integrująca symboliki.

Potwierdza to fakt nawiązywania w symbolice wojskowej do najlepszych tradycji

kawalerii narodu Wojska Polskiego. Zarówno bowiem godło, które swym kształtem

sięga tradycji Królestwa Polskiego i powstania listopadowego, jak i sztandary, bandery,

proporce i inne znaki bojowe są wyrazem kultywowania najlepszych tradycji oręża

polskiego. Najwyższy order wojskowy - Krzyż Virtuti Militari, jest bezpośrednią

kontynuacją znaku ustanowionego w chlubnym okresie walk narodowowyzwoleńczych.

Do tradycji nawiązuje też ceremoniał wojskowy. Również i w życiu cywilnym

przywiązuje się coraz większą wagę do symboliki.

Symbolizując supremację, hojność i odwagę, koń ucieleśniał idee

ś

redniowiecznego rycerstwa. Łącząc w sobie wyobrażenia o romantycznej miłości,

heraldycznych zwierzętach i roli rycerzy, stojących na straży chrześcijaństwa, koń niósł

swoich panów do walki za króla, ojczyznę i wiarę. Emocjonalne więzi łączące rycerzy

z ich końmi były tak silne, że kawaleria była wciąż używana na polach bitewnych -

często z tragicznymi skutkami, jak pod Bałakławą w czasie wojny krymskiej - pomimo

iż straciła swoją skuteczność. Jeszcze podczas drugiej wojny światowej polscy

kawalerzyści przeprowadzali szarże na niemieckie czołgi.

W przypadku jazdy wierzchem człowieka koń zaczęli być postrzegani jako

partnerzy w dziele śmierci i zniszczenia - jak pokazują to trzynastowieczne relacje

o wojownikach mongolskich.

Na koniu również odbywał swoje niebiańskie podróże mongolski szaman. Koń

przenosił także zmarłych do innego świata. W nauce chrześcijańskiej podobnie, koń

symbolizuje szybkie przemijanie ludzkiego życia, a w Objawieniu św. Jana pojawienie

się czterech jeźdźców Apokalipsy - Śmierci, Wojny, Zarazy i Głodu - stanowić ma

zapowiedź końca świata.

W celtyckiej Brytanii i w Galii boginię Eponę („klacz”) kojarzono z wodą,

płodnością i śmiercią. Celtowie składali ofiary a koni, aby służyły swoim panom

po śmierci w symbolicznej jeździe duszy.

Konie, niezależnie od roli, jaka przypadła im w rozwoju sztuki wojennej,

ceniono jednocześnie jako wiernych towarzyszy i dobrych pracowników. Tradycyjnie

background image

65

też wiązano je z życiem, inteligencją i wróżbiarstwem. W hinduizmie koń występuje

w ostatnim pojawieniu się Wisznu na ziemi, przynoszącym pokój i zbawienie.

Zadziwiająco realistyczne przedstawienia dzikich koni, jak to wykonane

na ścianie jaskini w Lascaux we Francji (ok. 15000 lat temu), stanowią najwcześniejsze

ś

wiadectwa zainteresowania pierwszych ludzi tymi zwierzętami. Pochodzące mniej

więcej z tego samego czasu wyroby z kości ukazują konie noszące kantar, co pozwala

sądzić, że już w tym okresie ludzie hodowali konie, nawet jeśli jeszcze ich nie dosiadali.

W mitologii nordyckiej przypisywano koniom zdolność rozumienia woli

bogów. Odyn dosiadał „Wyjątkowo potężnego, ośmionogiego, szarego rumaka

zwanego Slejpnir. Ten cudowny koń był potomkiem boga Lokiego. Przyczynił się też

do wzniesienia murów wokół Asgardu, siedziby bogów.

Symbol jest rozpięty pomiędzy alfą i omegą. Mówi on człowiekowi o jego

zależności od ostatecznych granic egzystencji: narodzin i śmierci, początku i końca,

stworzenia i eschatonu, a zarazem kreuje nadzieję na ich przezwyciężenie

105

. Symbol

pełni

funkcję

hermeneutyczną

w

psychice

człowieka.

Dzięki

„nauczaniu

symbolicznemu” uczeń może inaczej spojrzeć na siebie i otaczający świat; symbole

nadają bowiem jego życiu wyrazu, znaczenia i intensywności oraz sensu.

Symbole narodowe reprezentujące powagę państwa wymagają od nas

głębokiego szacunku nie tylko przy okazji doniosłych rocznic, ale również i w praktyce

dnia codziennego. Wymagają od nas takiego szacunku, jaki żywimy do zasadniczych

wartości w naszym życiu osobistym i społecznym.

105

PWN Leksykon Pedagogika, pod red., B. Milerski i B. Śliwerski, Warszawa 2000, s.219.

background image

65

Podsumowanie

W publikacji tej starałem się opisać to, co w kawalerii najistotniejsze, co

decyduje o jej wyjątkowości oraz to, co najgłębiej przemawia do serc Polaków.

Jednocześnie wszystko to (symbole kawaleryjskie, wszechstronne oddziaływanie konia

na człowieka, przekazywany z pokolenia na pokolenie wzorzec kawalerzysty) są środki,

które z powodzeniem można również współcześnie wykorzystywać w wychowaniu.

Kawaleria osiągała sukcesy dzięki wychowaniu wynikającemu ze stylu

działania, ze specyficznych zachowań. Te zaś wynikały z wzorców opartych na etosie

przekazanym przez tradycję. Wychowanie w tej tradycji uczyniło z kawalerii polskiej

elitę armii. Była to elita z wyboru, dyktowana poczuciem wyższości nad innymi

rodzajami wojska, ale okupiona trudem obowiązku odpowiedzialnej i rzetelnej,

uciążliwej służby, która wzmacniała poczucie więzi, braterstwa oraz kształtowała

niezłomny charakter.

Wychowanie w duchu tradycji kawaleryjskich, to przede wszystkim wzorce

postępowania patriotyczno-obronnego oparte na kawaleryjskich wzorcach osobowych.

Mimo iż wzór osobowy rycerza, później żołnierza ulegał zmianom dyktowanym przez

epokę historyczną i ustrój państwowy, do stałego repertuaru pożądanych cech idealnego

ż

ołnierza - obywatela należały takie cechy osobowości i działania jak: szlachetność,

odwaga, uczciwość, bogobojność, męstwo, honor, lojalność, patriotyzm, przyjaźń,

szczerość, karność, samodzielność, odpowiedzialność itd. Kładziono też nacisk na

sprawność fizyczną, poczucie własnej godności oraz dumy narodowej. Wzór osobowy

to także zbiór postaw wobec ojczyzny, dowódców, kolegów, słabszych, konia itd., które

cechował przede wszystkim szacunek.

Rozwijanie wyżej wymienionych cech jest pożądane ze społecznego

i jednostkowego punktu widzenia, określa cele edukacji.

Na koniec pragnę nadmienić, iż temat ten był i jest dla mnie szczególnie bliski z

racji pełnionej służby w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej, czynnego udziału w

działaniach integracyjnych środowisk kultywujących tradycje kawaleryjskie w

Szwadronie przybocznym Prezydenta RP w Starej Miłosnej pod Warszawą oraz

zainteresowania sportem jeździeckim (sędzia i instruktor jeździectwa). W swojej

działalności społecznej staram się praktycznie wykorzystywać nakreślone w mojej

pracy teoretycznej wytyczne dotyczące działań wychowawczych żołnierzy i studentów.

Autorskim zdaniem, zweryfikowanie przyjętych na podstawie przeglądu literatury

background image

67

założeń odnośnie związku tradycji kawaleryjskiej i wychowania. Niniejsza publikacja

może być zatem wstępem do szerszego opracowania tego zagadnienia w formie

empirycznej.

Uwaga do czytelnika:

Wszystkie krytyczne uwagi dotyczące tej publikacji przyjmuję ze zrozumieniem i

pokorą, nadmieniam też, iż wszelkie sugestie oraz uwagi można przesłać pod e-mail:

kantorowski@poczta.onet.pl

za co czytelnikowi – serdecznie dziękuję.

background image

70

Bibliografia:

Błasiński J., Z dziejów kawalerii II RP, Losy 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich, Bellona,

Warszawa 1999.

Bruhlmeier A. Edukacja Humanistyczna, Kraków 1994.

Cenin-Chełpa (red.), Psychologia Wojskowa, MON, Warszawa 1998.

Cydzik G., Ułani, ułani..., MON, Warszawa 1983.

Cytowski J., Tradycje kościuszkowskie w wychowaniu patriotycznym żołnierzy LWP.

Dąbrowski A., O starszeństwach w kawalerii, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej.

Wyd. Zrzeszenia Kół Pułkowych Kawalerii, IV-VI 1962, tom IV, nr 26.

Encyklopedia Popularna PWN, Wyd. 21, Warszawa 1991.

Gepner S., Ułani, (w:) Przegląd kawalerii i broni pancernej. Wyd. Zrzeszenia Kół

Pułkowych Kawalerii, VII-IX 1963, tom IV, nr 31.

Grabowski J., Hipologia dla wszystkich, KAW, Warszawa 1982.

Graczyk L., Sale tradycji otwierają podwoje. „Żołnierz Wolności”, 1973, nr 120; za

K. Satora: Sale tradycji ważnym czynnikiem patriotycznego wychowania żołnierzy,

Warszawa 1967.

Gurycka A., Struktura i dynamika procesu wychowawczego, PWN, Warszawa, 1979.

Karbowiak A., Dzieje wychowania i szkół w Polsce w wiekach średnich. T.I: Od 966 do

1363. Petersburg 1898.

Karczewski T. (red.), Wybrane problemy pedagogiki, Wyd. WAT, Warszawa 1992.

Karwin J., Z zagadnień pracy polityczno-wychowawczej w Pierwszej Polskiej Dywizji

Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna

nr 5/20, Warszawa 1961.

Kobyliński Sz., Krótka o hymnie, orłach i barwach gawęda, KAW, Warszawa 1978.

Kopaliński W., Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych. Wyd. Wiedz. Pow.

Warszawa 1994.

Książek W. (red.) MEN o zadaniach wychowawczych, Katyń -Golgota Wschodu,

MEN, Warszawa 2001.

Kucharski W., Kawaleria I Broń Pancerna, PWN, Warszawa-Kraków, 1984.

Kukawski L., Barwa i broń szkół kawaleryjskich II Rzeczpospolitej, Grudziądz 1991.

Kukawski L., Koń w życiu i w kulturze, Wystawa ze zbiorów A. Grzybowskiego

i A. Kukawskiego, Muzeum im. Stachowiaka, Warszawa 1985.

background image

69

Leżeński-Kukawski (red.), O kawalerii polskiej XX wieku, Zakład Narodowy

im. Ossolińskich, Wrocław 1991.

Leżeński C., Zostały Tylko Ślady Podków...,Książka i Wiedza, W-wa, 1978.

Leżeński C., Zostały Tylko Ślady Podków...,Książka i Wiedza, W-wa, 1984.

Lindner R., Ale serce boli, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1983.

Manning F.J., Morale, cohesion and esprit de corps, w: Harutbook of military

psychology, pod red. R. Gala, A. D. Mangelsdorffa, J. Willey and Sons, New York

1991.

Milerski-Śliwerski (red.), PWN Leksykon Pedagogika, Warszawa 2000, PWN.

Muszyński H., Zarys Teorii wychowania, Warszawa 1987.

Nalaskowski S., O ideale wychowania i celach kształcenia, Wyd. A. Marszałek, Toruń

1999.

Okoń W., Nowy słownik Pedagogiczny, PWN, Warszawa 2000.

Piekałkiewicz J., Wojna Kawalerii 1939-1945, AWM, Janki 2001.

Polak B. (red.) Lance do boju, KAW, Poznań 1986.

Porwit M., Duch żołnierski. Organizacja wychowania żołnierza, Główna Księgarnia

Wojskowa, Warszawa 1935.

Pruski W., Dzieje konkursów hippicznych w Polsce, Sport i Turystyka, Warszawa 1982.

Radmoyski S., ...Podchorążych Szwadron Jazdy, Ofic. Wydaw. „Ajaks”, Pruszków

2001.

Radomyski S., Wspomnienia O Odrębnościach Zwyczajach I Obyczajach

Kawaleryjskich II Rzeczypospolitej, Oficyna Wydaw. „Ajaks” Pruszków 1994.

Rorty R. Edukacja i wyzwanie postnowoczesności, Edytor, Warszawa 1993.

Sikorski J., Polskie Tradycje Wojskowe cz.1, MON, W-wa, 1990.

Skibiński F., Ułańska młodość 1917-1939, MON, Warszawa 1989.

Skorowski H., Wokół etyki żołnierza, w: „Kodeks honorowy żołnierzy zawodowych

WP” ideałem moralnym i obyczajowym łączącym tradycje z kierunkiem przemian

społeczno-ustrojowych Rzeczpospolitej Polskiej, Materiały z sympozjum, Warszawa

1990.

Smaczny H., Księga Kawalerii Polskiej, „TESCO”, W-wa, 1989.

Straub I., Neurofizjologiczna gimnastyka lecznicza na koniu, OSTOJA, Kraków 1996.

Szymański M., Oddział Majora Hubala, Książka i Wiedza, Warszawa, 1972.

Szacki J., Tradycja. Przegląd problematyki. Warszawa 1971.

background image

70

Ś

wiątek J., O wychowaniu patriotycznym w 1 Dywizji im. T. Kościuszki w latach 1943-

1944. Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna nr 10/33, Warszawa 1963.

Mazur A., Funkcje wychowawcze sal tradycji jednostek wojskowych, WAP, Warszawa

1974.

Wyżnikiewicz-Nawracała A., Tradycje Kawaleryjskie W Jeździectwie, „JiK”

Zbrosławice 2000.

Urbankiewicz J., Legenda Jazdy Polskiej, Wyd. W. Grochowski, Łódź, 1996.

Zieliński T., Historia kultury antycznej w zwięzłym wykładzie. Warszawa 1929.

Znaniecki F. Socjologia wychowania, PWN Warszawa 1973.

Czasopisma, instrukcje i regulaminy

Zeszyty Naukowe WAP, Seria Pedagogiczna nr 18/57, Warszawa 1967.

Nowy Przegląd kawaleryjski nr 2, Sochaczew 2002.

Kukawski L., Koń weteran - Selim, Czasopismo „Konie i Rumaki 23 (39) 1995.

Instrukcja w sprawie okresowych ocen morale i dyscypliny żołnierzy oraz nastrojów

ś

rodowisk wojskowych, Zarządzenie nr 20 MON z dn. 20.09.1990 roku, ze zmianami

w 1994 i 1998 roku.

Regulamin Kawalerii cz. II Wyszkolenie szeregowca Konno, MSWoj., Warszawa 1926.

background image

71

ANEKS nr 1

SKRÓTY UŻYTE W TEKŚCIE



Art.

Artyleria

BK

Brygada Kawalerii

Ckm

Ciężki karabin maszynowy

CWKaw.

Centrum Wyszkolenia Kawalerii

LWP

Ludowe Wojsko Polskie

Gen.

Generał

Płk

Pułkownik

Mjr

Major

Rtm.

Rotmistrz

Por.

Porucznik

Wachm.

Wachmistrz

Uł.

Ułan

Szwl.

Szwoleżer

PSZ

Polskie Siły Zbrojne

SPRKaw.

Szkoła Podchorążych Rezerwy Kawalerii

Podchor.

Podchorąży

Rez.

Rezerwa

background image

71

Fotografie

Foto. 1.

Władanie szablą wz. 34 w wykonaniu starszego wachmistrza na koniu „Finał” podczas Święta Kawalerii 25 Brygady

Kawalerii Powietrznej „Wielka Rewia Kawalerii” na lotnisku w Nowym Glinniku pod Tomaszowem Mazowieckim

Foto. 2.

Tradycja i współczesność nowego rodzaju broni jakim jest Kawaleria - połączenie elementów symboliki

„Ku Chwale, Kawalerii”

background image

73

Foto. 3.

Władanie szablą wz. 34 w wykonaniu starszego wachmistrza na koniu „Finał” reprezentanta 25 Brygady Kawalerii

Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego w czasie Kawaleryjskich Mistrzostw Polski 2002 r. w Starej Miłosnej pod

Warszawą

Foto. 4.

Wszechstronny Konkurs Konia wierzchowego w wykonaniu reprezentanta 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z

Tomaszowa Mazowieckiego na koniu „Hallali” w czasie Kawaleryjskich Mistrzostw Polski 2002 r. w Starej Miłosnej

pod Warszawą (12.10.2002 r.)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wychowanie w duchu wartości
Teoretyczne podstawy wychowania, Temat3 poprwawiony, Życie bez wychowania - alternatywa dla ujęć tra
Teoretyczne podstawy wychowania, Temat3 poprwawiony, Życie bez wychowania - alternatywa dla ujęć tra
II.WYCHOWANIE DO ŻYCIA GOSPODARCZEGO, 17.Tradycyjne podmioty gospodarcze, Marek Biesiada
Szkoła tradycyjna a nowe wychowanie, pedagogika
SZKOŁA TRADYCYJNA a SZKOŁA PRZYSZŁOŚCI, Metodyka pracy opiekuńczo-wychowawczej w szkole
Andrzejkowe tradycje., Wychowanie przedszkolne-gotowe scenariusze wraz z kartami pracy
Konspekt lekcji wychowawczej, tradycje Bożego Narodzenia
18 Tradycyjny i humanistyczny model wychowania
Materiały dla nauczycieli wychowawców na grudniowe zajęcia godzin wychowawczych Tradycje, obyczaje i
Rola tradycji rodzinnych oraz religii w procesie wychowania Aneta Siarnowska
Rola tradycji w wychowaniu moralnym
Tradycyjne poglądy na cele wychowania fizycznego
Paradoksy paryskiej Kultury Styl i tradycje myslenia politycznego Wyd 3 zm i uzup
Miedzy tradycja a wspolczesnoscia Cele wychowania chrzescijanskiego wedlug Kazimierza Masalskiego 19
Psycholgia wychowawcza W2
Scenariusz zajęć dydaktyczno wychowawczych w przedszkolu

więcej podobnych podstron