Jednolity rynek
•
Pojęcie unijnego prawa gospodarczego
jako specyficznego i nie do końca
sprecyzowanego zbioru norm jest
nieodłącznie związane z jednolitym
rynkiem wewnętrznym, który nadaje mu
ramy, stanowi uzasadnienie istnienia i
pozwala wypełnić realną treścią.
Zrozumienie jego istoty i zasad stosowania
nie jest możliwe bez uświadomienia sobie
natury tego rynku.
• Należy zwrócić uwagę, że posługiwanie się takim zbiorczym
określeniem, uwzględniającym zarówno termin „jednolity”,
jak i „wewnętrzny”, może budzić kontrowersje, zważywszy
na to, że z zasady słowo „rynek” zestawia się tylko z
jednym z nich. Co więcej pełne umocowanie prawne
przypisać można wyłącznie pojęciu rynku wewnętrznego
(internal market), gdyż nim właśnie posługuje się TfUE, w
szczególności w art. 28. Stanowi to logiczne następstwo
wcześniej istniejącego „wspólnego rynku” (common
market). Natomiast pojęcie jednolitego rynku (single
market) także zdobyło dużą popularność i jest dość często
używane, np. w różnego rodzaju dokumentach Komisji
Europejskiej oraz na jej stronie internetowej
• Jednolity rynek wewnętrzny stanowi eksperyment na miarę
globalną i najbardziej zaawansowaną postać integracji
gospodarczej, jaką udało się dotąd zrealizować w
stosunkach między niezależnymi państwami. W najbardziej
podstawowym rozumieniu, jest to unia bez granic
wewnętrznych, tworząca wspólną przestrzeń gospodarczą
opierającą się na ścisłych powiązaniach i podlegającą w
niezbędnym zakresie wspólnym regulacjom i polityce
zewnętrznej. Z punktu widzenia teorii integracji
ekonomicznej sięga więc dalej niż strefa wolnego handlu a
także unia celna, która dotyka nawet polityki zewnętrznej
ale ogranicza się do przepływu towarów. Jest także czymś
więcej niż ów wspólny rynek, gwarantujący swobodę
przepływu pozostałych czynników. O wiele większy nacisk
kładzie bowiem zwłaszcza na tzw. środki integracji
pozytywnej, tj. tworzenie wspólnych rozwiązań prawnych,
jak np. standardów towarowych oraz rozwój instytucji
zapewniających jego funkcjonowanie.
• Zawarty w nazwie wymóg jednolitości implikuje, iż w
każdym jego miejscu powinny panować zbliżone warunki
korzystania ze swobód a wszystkim jego uczestnikom
przysługiwać bagaż analogicznych uprawnień i obowiązków,
przynajmniej w podstawowym zakresie. Obejmują one w
szczególności wolność pracy, produkcji, obrotu i inwestycji
oraz gwarancje niezakłóconej konkurencji i niedyskryminacji
ze względu na pochodzenie. Natomiast nawet jeżeli
wymaga to pewnego stopnia konwergencji polityk
gospodarczych, nie zapewnia pełnej integracji jak dzieje się
to w ramach unii gospodarczej i walutowej, która stanowi
dopiero kolejny etap rozwoju UE. Rynek wewnętrzny mógłby
jednak właściwie funkcjonować bez odpowiednich środków
nadzoru nad wdrażaniem przez państwa jego reguł, a
zwłaszcza implementacją dyrektyw oraz swoistego
przymusu organów unijnych.
• Art. 3 TUE, który już ustanowienie wspólnego rynku uczynił
jednym z jej trzech głównych zadań obok unii gospodarczej
i walutowej oraz realizacji wspólnych polityk lub działań,
których pojęcie warto wyjaśnić. Służą one bowiem
zintegrowanemu zarządzaniu poszczególnymi sektorami
gospodarek państw, uzupełniając względnie zastępując
polityki krajowe szczególnie w zakresie objętym
rozbudowaną interwencją, jak np. w przypadku rolnictwa.
Artykuł 3 zawiera szeroką listę aktywności unijnych,
obejmując m.in. system zapewniający niezakłóconą
konkurencję, wspólną politykę handlową, regulację spraw
społecznych i w zakresie środowiska naturalnego, a także
poruszania się osób oraz wspierania badań naukowych i
wzrostu edukacji.
Zakres terytorialny
•
Określenie akurat tego zakresu jednolitego rynku
wewnętrznego powinno wydawać się oczywiste,
jeżeli przyjmuje się założenie, iż państwo
przystępuje do organizacji międzynarodowej w
całości, a jej traktat założycielski stosuje się do
wszystkich jego części składowych jako podmiotu
prawa międzynarodowego. Tym samym także
zastosowanie prawa unijnego powinno rozciągać
się na całe terytorium państw członkowskich,
którego zdefiniowanie i wyznaczenie granic
pozostaje oczywiście domeną prawa
międzynarodowego publicznego.
• Szczególnym przypadkiem okazała się natomiast należąca
do Danii Grenlandia, która wskutek referendum
przeprowadzonego wśród jej mieszkańców „wystąpiła” z UE,
chociaż pozostaje częścią Danii. Obecny jej status
terytorium wyłączonego z jednolitego rynku regulowany jest
w sposób szczególny. W dominującej części został on
zbliżony do tzw. krajów i terytoriów zamorskich, których
listę wymienia Załącznik II do Traktatu i do których stosują
się szczególne zasady stowarzyszania określone w jego
części czwartej. Z założenia były to obszary, które
utrzymują szczególne stosunki z Danią, Francją,
Niderlandami i Zjednoczonym Królestwem. Większość z nich
stało się jednak suwerennymi państwami i związało z UE
równorzędnymi umowami ale nadal status ten przysługuje
np. Arubie, mimo, iż w świetle prawa holenderskiego są
częścią Królestwa, a także Falklandom i takim francuskim
terytoriom zamorskim, jak Francuska Polinezja.
• Terytoriów zamorskich nie należy jednak mylić z tzw.
francuskimi departamentami zamorskimi, a zwłaszcza
Gwadelupą, Gujaną, Martyniką i Reunion, które ze względu
na swój status w świetle prawa krajowego, mimo
pozaeuropejskiego położenia są uznane za część terytorium
UE. Zostały one jednak zaliczone przez Traktat do jednej
kategorii z Azorami, Maderą i Wyspami Kanaryjskimi, co
wymaga wyjątkowego traktowania ze względu na trudną
sytuację gospodarczą i społeczną.
• Równocześnie w świetle Aktu Przystąpienia Hiszpanii i
Portugalii, hiszpańskie enklawy w Północnej Afryce (Ceuta i
Melilla) nadal podlegają jeszcze szerszym, niż powyższe,
wyłączeniom dotyczącym zwłaszcza przepływu towarów,
wspólnej polityki rolnej oraz rybołówczej. Odrębny reżim
przysługuje także należącym do Finlandii Wyspom
Alandzkim – na podstawie Protokołu do Traktatu
Akcesyjnego Austrii, Finlandii i Szwecji.
• Do innego terytorium duńskiego, tj. Wysp Owczych, Traktat nie ma
w ogóle zastosowania, a więc są one traktowane jako terytorium
państwa trzeciego, co dotyczy również krajów i terytoriów
zamorskich utrzymujących szczególne stosunki z Wielką Brytanią,
których wskazany Załącznik II nie wymienia. Akurat w przypadku
tego państwa wprowadzono jednak jeszcze inne szczególne
rozwiązania terytorialne, co dotyczy zwłaszcza Gibraltaru.
Określiła ona również status wysp kanału La Manche i wyspy Man,
a zgodnie z art. 355, TfUE znajduje do nich zastosowanie tylko w
zakresie niezbędnym dla jej wykonania.
• Na zakończenie należy wskazać, że szczególne reżimy
terytorialne wpływające na zastosowanie unijnego prawa
gospodarczego i funkcjonowanie jednolitego rynku wewnętrznego
wynikają również z prawa pochodnego. Mają one oczywiście
charakter sektorowy, a więc odnoszą się do konkretnych dziedzin,
czego przykładem jest definicja terytorium celnego UE oraz
obszary wyłączone z obowiązywania podatku VAT.
• Jednolity rynek wewnętrzny podlega ogromnemu i stopniowo
rozszerzającemu się zakresowi unormowań, które głęboko penetrują
system państw członkowskich, służąc stworzeniu zintegrowanego
obszaru gospodarczego. Dotyczą one obecnie bardzo wielu sektorów
gospodarki, a więc m.in. rolnictwa i rybołówstwa, przemysłu i badań
naukowych, energii, transportu, telekomunikacji i łączności, polityki
regionalnej i strukturalnej, a także odgrywającej bardzo szczególną
rolę ochrony środowiska. Coraz trudniej właściwie znaleźć jest takie
jej aspekty oraz dziedziny działalności, na które unijny prawodawca
nie oddziaływałby przynajmniej pośrednio, ale zarazem zbiór tych
unormowań nie tworzy w pełni zwartego, a zwłaszcza
kompleksowego systemu prawa.
• UE nie musi jednak być odpowiednikiem państwa, które sprawując
pełną jurysdykcję oraz ponosząc odpowiedzialność za określone
terytorium i ludność zobowiązane jest system taki stworzyć,
determinując całokształt życia publicznego. Jej zadaniem jest
natomiast wprowadzanie wspólnych rozwiązań umożliwiających
funkcjonowanie rynku wewnętrznego, zgodnie z zasadą
pomocniczości, a więc tylko w zakresie w którym jest to rzeczywiście
niezbędne.
Acquis communautaire –
źródła i zasady
• Prawo unijne stanowi z punktu widzenia praktyki obrotu
gospodarczego, bardzo szczególny system oraz cechuje się
rozbudowanym przedmiotem regulacji, głęboko penetrującym
systemy prawne państw członkowskich. Mimo iż wywodzi się z
traktatów prawa międzynarodowego, a przede wszystkim Traktatu
EWG noszącego obecnie nazwę Traktatu o Unii Europejskiej (TUE),
stanowi odrębny porządek prawny określany mianem
ponadnarodowego co ma także istotne znaczenie praktyczne.
Przede wszystkim instytucje unijne niejako ponad głową krajowego
ustawodawcy mogą samodzielnie określać uprawnienia i obowiązki
obywateli i przedsiębiorstw także w sferze ekonomicznej.
• Na przestrzeni pięciu dekad porządek unijny dopracował się nie
tylko liczonych w dziesiątkach tysięcy przepisów stworzonych
przez te instytucje, ale także własnej systematyki, hierarchii i
odrębnych zasad. Hierarchia ta odwołuje się oczywiście do
znacznego podziału na prawo pierwotne i pochodne. Nie należy
jednakże zapominać także o umowach międzynarodowych UE.
Rola orzecznictwa TSUE
• Stanowiące część acquis orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii
Europejskiej pełni w systemie unijnym rolę dalece wykraczającą poza granice
wyznaczone w prawie kontynentalnym. Wbrew tradycyjnemu podejściu jego
dorobek wymaga uwzględnienia w całości w stosowaniu i wykładni
szczegółowych norm regulujących konkretne dziedziny obrotu. Dzięki temu
zarazem cele i zasady ogólne mogą być przedkładane nad kazuistyczne
brzmienie przepisów – także w rozwiązywaniu praktycznych problemów
prawnych, często o podstawowym znaczeniu ekonomicznym na rynku unijnym.
• Orzeczenia Trybunału formalnie pozbawione są waloru precedensu, co nie
wyklucza wydania rozstrzygnięcia odbiegającego od dotychczasowych.
Jednakże konsekwentnie stara się on tworzyć utrwaloną linię orzecznictwa i
odwoływać do wydanych wcześniej w podobnych sprawach wyroków lub opinii,
precyzyjnie uzasadniając ewentualne, rzadkie zwroty w tym względzie. Linia ta
podlega bowiem ewolucji podyktowanej zmieniającymi się okolicznościami,
pogłębianiem procesu integracji oraz koniecznością rozwoju prawa unijnego,
służącemu zwłaszcza poszerzaniu zakresu gwarantowanych praw
podmiotowych.
• Jeżeli nawet orzeczeniom nie można przypisać charakteru klasycznego źródła
prawa, trudno nie zauważyć wielu rozstrzygnięć przesądzających na trwałe o
specyfice systemu unijnego, zasadach jego stosowania i wykładni oraz
prawach jednostkowych, które nie miały bezpośredniego oparcia w przepisach
pozytywnych.
Znaczenie zasad
ogólnych
• Znaczenie orzecznictwa TSUE wynika również z
usankcjonowania szczególnej roli zasad ogólnych prawa
unijnego, które mimo swojego raczej niepisanego
charakteru zrównane zostały pod względem rangi z prawem
pierwotnym. Ich katalog nie wynika więc w dominującej
części z norm traktatowych, gdyż zostały wypracowane
często poprzez odwołanie do wspólnych tradycji
konstytucyjnych państw członkowskich. Ich ogromne
praktyczne znaczenie jest charakterystyczne właśnie dla
systemu unijnego.
• Praktyka orzecznicza wskazuje, że Trybunał czyni je nie
tylko wyznacznikiem sposobu interpretacji, ale także
podstawą rozstrzygnięcia, przesądzającego nawet o
konkretnych prawach i obowiązkach, gdy nie znajdują one
podstawy w przepisie prawa pisanego.
Zasada pierwszeństwa
• W przypadku zasady pierwszeństwa najważniejsze stało się
uznanie, że stosowanie norm prawa krajowego możliwe jest
jedynie w zakresie, w jakim nie są one sprzeczne z normami
unijnymi, co nie omija nawet konstytucji krajowych, mimo ich
szczególnej rangi. Jej praktyczne znaczenie wynika ze stworzenia
obywatelom i podmiotom gospodarczym częstokroć zupełnie
nowych możliwości w postępowaniu przed sądami i innymi
organami władzy krajowej – w stosunku do tradycyjnie tam
przewidywanych – zarówno w sporach z państwem, jak i z innymi
podmiotami prywatnymi. Pozwala bowiem na podważanie
legalności prawa krajowego i wynikających z niego ograniczeń
wolności, zwłaszcza gospodarczej, w każdym postępowaniu
prowadzącym do przyznania określonych uprawnień względnie
nałożenia obowiązków mających źródło w normach unijnych, z
którymi prawo to jest niezgodne.
• Nie uchyla to oczywiście wynikającego z zasady pierwszeństwa
obowiązku ustawodawcy do eliminowania z krajowego systemu
prawnego tego rodzaju przepisów oraz powstrzymania się od
przyjmowania nowych
Skutek bezpośredni
•
Natomiast dzięki zasadzie skutku bezpośredniego obywatele UE i inne
podmioty unijne mogą normy systemu UE powoływać przed sądami i
organami administracji oraz wywodzić z nich korzystne dla siebie skutki
prawne, oczywiście bez względu na istnienie aktów krajowych, zwłaszcza
implementacyjnych, które są sprzeczne z prawem unijnym czy też
stwierdzone tam luki. W istotny sposób zwiększa to skuteczność jego
stosowania, często wbrew omnipotencji państwa czy inercji działań jego
organów, nie zainteresowanych praktycznym respektowaniem praw
podlegających im podmiotów wynikających z zobowiązań międzynarodowych.
•
Bezpośrednia skuteczność zależy oczywiście od spełnienia wypracowanych
w orzecznictwie przesłanek. Norma prawa unijnego spełnia je, gdy jest na tyle
jasna i konkretna, aby wynikało z niej w danej sytuacji prawo podmiotowe
względnie obowiązek państwa, którego wykonanie może egzekwować
jednostka. Zobowiązanie to musi zarazem charakteryzować się bezwzględnie
wiążącym charakterem, pozostając niezależne od władzy dyskrecjonalnej czy
też swobodnego uznania państwa, a tym bardziej konkretyzacji w aktach
wykonawczych, które ma ono dopiero uchwalić. Norma powinna być więc w
pewnym sensie prawnie doskonała, czyli zdolna do samodzielnego
stosowania przez sądy krajowe i inne organy bez dodatkowych środków
wykonawczych. W omawianym kontekście nie należy zarazem zapominać o
tzw. wertykalnym i horyzontalnym skutku bezpośrednim.
Efektywna ochrona praw
podmiotowych
• Starając się zapewnić taką efektywną ochronę, orzecznictwo
UETS w sposób ewolucyjny rozwijało jej instrumenty.
Zważywszy na znaczenie, jakie system unijny przypisuje
dyrektywom oraz obszar ich regulacji, najpierw dopuszczono
ich bezpośrednią skuteczność. Ze względu na jej ograniczone
zastosowanie wymagało to jednak uzupełnienia tzw.
prounijną wykładnią, by w pewnym sensie dopełnić zakres
gwarancji odpowiedzialnością odszkodowawczą. Miało to
tworzyć pewien całościowy system o określonej kolejności,
która została także sprecyzowana w późniejszych
orzeczeniach, jak np. w sprawie Paola Faccini Dori. Natomiast
w praktyce kolejność ta nie może być przestrzegana
zważywszy, że problemy powstające zwłaszcza na tle
konfliktów pomiędzy prawem krajowym i unijnym, również
dotyczące implementacji dyrektyw, powinny być
rozwiązywane przede wszystkim w drodze owej
„sympatycznej” wykładni.
• Ma także szczególne znaczenie w odniesieniu do wszelkich sankcji,
zwłaszcza o charakterze karnym i podatkowym, jakie prawo krajowe
przewiduje za naruszenie jego zakazów i nakazów. Wiele z nich dotyczy
określonej działalności, która pośrednio bądź bezpośrednio regulowana jest
przez prawo unijne. Przykładowo można wymienić np. wprowadzenie
towaru do obrotu, dokonanie czynności opodatkowanej podatkiem VAT,
wykonywanie funkcji członka organu spółki prawa handlowego lub
wymagającego szczególnych kwalifikacji zawodu regulowanego czy
ingerencję w środowisko naturalne. Ochrona unijna zapewnia, iż pomimo
generalnego zachowania znacznego marginesu swobody właśnie w
zakresie szeroko pojętego karania podmiotów podlegających ich
jurysdykcji, żadne państwo członkowskie nie może sankcji tego rodzaju
nakładać za naruszenie norm, które okazują się sprzeczne z prawem
unijnym.
• Nie ulega wątpliwości, iż zasada efektywnej ochrony praw podmiotowych
odgrywa szczególne znaczenie w relacjach z organami sądowymi, które w
demokratycznym państwie prawnym są generalnie powołane do
zapewniania tego rodzaju ochrony. Okazało się jednak, iż wynikająca z niej
kontrola nie może ograniczać się tylko do praw podmiotowych
regulowanych przez prawo materialne, bez oceny sposobu ich realizacji,
które z założenia miało pozostać domeną krajowego ustawodawcy.
HARMONIZACJA
• Harmonizacja pełna
• Harmonizacja może przyjąć postać pełnej czy też całkowitej, w której swobodę
implementacji przez państwo znacznie ogranicza kompleksowy charakter
regulacji. Ze względu na precyzyjne i jednoznaczne unormowanie wszystkich bądź
znacznej większości warunków nie pozostawia ona im często zbyt wiele miejsca na
odrębności i odstępstwa. Taki jeden, w miarę całościowy i zamknięty system
zastępujący niemalże standardy krajowe może skutkować samą koniecznością w
miarę wiernego oddania ustalonych szczegółów w systemie krajowym, nie
pozwalając bez wyraźnego upoważnienia na modyfikacje lub zaostrzanie
wymogów nawet z powołaniem się przez władze krajowe na tak poważne względy,
jak ochrona zdrowia czy bezpieczeństwa. Analogicznie traktuje się środki, które
powodowałyby ich liberalizację w stosunku do standardu unijnego.
• Dyrektywy tego rodzaju, przypominające cokolwiek rozporządzenia ze względu
na swoją szczegółowość, przyjmowano dosyć chętnie zwłaszcza w latach 70-tych.
Ale ze względu na ich podstawę w art. 115 TfUE wymagającą jednomyślności były
najtrudniejsze do wynegocjowania, skoro częstokroć eliminowały specyfikę
lokalnych rozwiązań. Niejednokrotnie również, zwłaszcza w przypadku
nowoczesnych produktów osiągnięcie kompromisu trwało tak długo, że niemalże
niezwłocznie po zakończeniu procesu legislacyjnego, rozwój technologii ich
wytwarzania wymuszał jego ponowne rozpoczęcie celem określenia zmienionych
parametrów co powodowało odchodzenie od pełnej harmonizacji. Natomiast
obecnie w odmiennych warunkach wydaje się ona wracać do łask ze względu na
swoje niewątpliwe zalety.
•
Granice harmonizacji i odstępstwa krajowe
•
Należy jednak wskazać, iż stosowanie pełnej harmonizacji do wszystkich aspektów
funkcjonowania rynku wewnętrznego byłoby zadaniem karkołomnym, zwłaszcza że wraz
z rozwojem procesu integracji zakres niezbędnej regulacji ulegał ciągłemu powiększaniu.
Powodowało to wzrost liczby wymagających uchwalenia aktów prawnych, jak również
precyzyjnych standardów technicznych, wymogów jakościowych i innych co zwiększało
zarazem stopień złożoności tworzonych regulacji. Starając się wprowadzić w życie np.
swobodę przepływu specjalistów, wymagającą ustalenia zasad uznawania ich kwalifikacji
w innych państwach, początkowo w poszczególnych dyrektywach regulowano odrębnie
każdy zawód i ujednolicano system kształcenia prowadzący do uzyskania prawa do jego
wykonania. Stopniowe normowanie kolejnych profesji trwało jednak dziesięciolecia i
trudno nawet wyobrazić sobie, ile czasu zajęłoby objęcie swobodą przynajmniej ich
zdecydowanej większości.
•
W tym kontekście właśnie szczególnym wyzwaniem stawała się wspomniana już
czasochłonność będąca następstwem konieczności wypracowania kompromisu
obejmującego bardzo wiele szczegółowych rozwiązań i związanego chociażby z ochroną
interesów rodzimej gospodarki. Natomiast często po stworzeniu takich wspólnych
rozwiązań mogło okazać się, iż rozwój techniki czynił je nieaktualnymi. Niezbędne stało
się więc stopniowe odchodzenie od szczegółowego określania wszelkich wymogów,
dotyczących zwłaszcza zagadnień technicznych i standardów bezpieczeństwa. Jednym
ze wstępnych sposobów stało się ustalenie przede wszystkim tzw. warunków ramowych,
które mogą być następnie doprecyzowane w przepisach tworzonych na tej podstawie.
Przepisy takie natomiast podlegały łatwiejszym adaptacjom i zmianom, zwłaszcza gdy
mogą być tworzone bez udziału Rady przez samą Komisję, co minimalizowało wpływ
przedstawicieli poszczególnych państw na ich ostateczny kształt.
• Należy zarazem wyraźnie zaznaczyć, iż w tym zakresie nie
pozostawia się władzom krajowym nadmiernego marginesu
swobody, wymagając przestrzegania zasady
proporcjonalności, tj. zwłaszcza wykazania niezbędności i
współmierności przyjętych środków. Ponadto jeżeli w
przyszłości UE wypracuje jeszcze bardziej rygorystyczne
normy, będą one musiały zostać uchylone. Orzecznictwo TSUE
potwierdziło ich szczególny charakter – jako wyjątek, który
podważa fundamentalną swobodę przepływu.
• Natomiast stwierdzenie legalności przepisów krajowych
wydanych na tej podstawie ma istotne znaczenie dla
dokonania oceny czy konkretna dyrektywa została wdrożona
przez państwo właściwie, bez czego trudno wyobrazić sobie
dopuszczalność kwestionowania norm krajowych. Nie jest to
jednak zadanie łatwe, skoro Komisja nie jest zobowiązana
zajmować stanowiska w kwestii zgłoszenia otrzymywanego w
tym względzie od państwa, a jego brak w ciągu 6 miesięcy
jest równoważny z aprobatą tych przepisów.
• Harmonizacja minimalna
• W omawianym kontekście szczególna rola przypada harmonizacji
minimalnej, która przynajmniej w pewnym zakresie wydawała się model ten
nawet wypierać, uzyskując największe zastosowanie. W niektórych
dziedzinach została ona nawet wyraźnie usankcjonowana w szczególnych
postanowieniach TUE oraz TfUE, zresztą częstokroć wprowadzanych niejako
w następstwie doświadczeń praktycznego stosowania jej w danej dziedzinie.
Stało się tak z przyjętym w Maastricht art. 153 TWE, obecnie 169 TfUE który
stanowi, że środki ochrony konsumentów przyjęte przez UE nie stanowią
przeszkody dla państwa członkowskiego w utrzymywaniu lub ustanawianiu
bardziej rygorystycznych środków ochronnych. Analogiczne rozwiązania
przewidziano w zakresie zagadnień społecznych, a zwłaszcza ochrony
ludności(art.196).
• Harmonizacja minimalna również posługuje się normami obowiązującymi
bezwzględnie wszystkich na jednolitym rynku, nie precyzując jednak
całokształtu unormowań w danej sferze. Przede wszystkim natomiast unijny
prawodawca ogranicza się do wyznaczenia poziomu, poniżej której „zejść”
nie może krajowy regulator implementujący normy te, a tym samym także
uczestnicy obrotu. Równocześnie powyżej tej granicy obowiązuje
funkcjonalna równoważność przepisów poszczególnych państw, które na
swoim obszarze mogą wprowadzać wymogi surowsze od innych.
•
• Wydaje się to zresztą optymalne w odniesieniu do
przepisów nie regulujących bezpośrednio przepływu
czynników produkcji w ramach swobód rynku
wewnętrznego, gdzie pewność prawna wymaga znacznej
jednolitości gwarantującej wszędzie te same prawa i
obowiązki. Gdy UE ingeruje w powszechne wymogi
determinujące także same podstawy obrotu gospodarczego,
niezbędne jest pewne wyważenie metod, zwłaszcza w
kontekście wzrastającej liczby jej członków o odmiennym
dorobku prawnym. Trudno zresztą wykluczyć, że nawet
jeżeli jednolite standardy uda się większości przegłosować
w Radzie UE, w sytuacjach kontrowersyjnych poziom ich
akceptacji w państwach zmuszonych do zaniżania swoich
wymogów może być wątpliwy. Natomiast właśnie jednym z
celów harmonizacji minimalnej jest pogodzenie idei
jednolitego rynku z ochroną dóbr i wartości istotnych w
wymiarze ogólnym, jak chociażby środowisko.
• W dyrektywach tych zrezygnowano więc z regulacji samych
standardów technicznych zapewniających realizację owych
wymogów, ale oczekiwano uwzględniania bieżącego stanu
rozwoju nauki w tym zakresie. Dlatego postanowiono, że ich
przygotowanie oraz bieżąca aktualizacja powinna być
wyłączona z aktywności legislacyjnej i delegowana na rzecz
instytucji zajmujących się normalizacją. Owocem ich pracy
są normy, które mają charakter technicznych, a więc
nieprawnych, opisując zasady i wymogi tego rodzaju, który
jest niezbędny w produkcji przemysłowej. Funkcjonują one
niejako równolegle do klasycznej harmonizacji, uzupełniając
jej dorobek i ułatwiając wytwórcom produkcję zgodnie ze
wskazanymi powyżej wymogami bezwzględnymi zawartymi
w dyrektywach ale pozostawiajac elastyczność.
• Wątpliwość budzić mógł niedemokratyczny i
pozalegislacyjny proces ich ustanawiania.
Rekompensuje to jednak brak bezwzględnie wiążącego
charakteru tych standardów w wymiarze prawnym – w
przeciwieństwie do wymogów podstawowych
zawartych w samych dyrektywach. Odstępstwo od
nich pozbawia bowiem jedynie możliwości korzystania
z domniemania zgodności z tymi wymogami co można
jednak zastąpić stosowaniem innych standardów.
Natomiast przestrzeganie powinno gwarantować
dostęp do jednolitego rynku, gdyż po zatwierdzeniu
przez Komisję Europejską i opublikowaniu w Dzienniku
Urzędowym (oczywiście bez pełnej zawartości, która
chroniona jest prawem autorskim), państwa
członkowskie zobowiązane są akceptować
odpowiadające im produkty.