Dzieciństwo wynalezione czy odkryte?
Dzieci, jak wskazują badania historyków, nie istniały od zawsze. Zostały one, zdaniem jednych, wynalezione,
zdaniem innych odkryte.
Najstarszy wyraz kulturowego zainteresowania dzieckiem wywodzi się oryginalnie z potrzeby stworzenia
lepszego społeczeństwa. Stało się to dużo wcześniej niż dzieci zostały dostrzeżone jako indywidualności, osoby
czy ludzie. Edukacja dziecka była pierwszym i podstawowym celem już w Utopii Platona. W ostatnim
trzydziestoleciu również dzieciństwo i pamięć dzieciństwa zaczęły budzić coraz żywsze zainteresowanie, czego
wynikiem są liczne opracowania o charakterze antropologicznym, etnograficznym czy historycznym, których
autorami są między innymi tacy badacze, jak np. E. Key, P. Aries, L. de Mause czy J. Le Goff.
Periodyzacja stosunków pomiędzy rodzicami (opiekunami) a dziećmi na przestrzeni dziejów wg De Mause’a:
-okres dzieciobójstwa - od starożytności do IV w.n.e.
-okres porzucenia (oddawanie) – IV – XIII (XII)
-okres obojętności (ambiwalencja) – XIV – XVII
-okres narzucenia (natręctwo) – XVIII
-okres uspołecznienia (socjalizacja) – XIX – I poł. XX
-okres pomocy (pomaganie, wspieranie) – II poł. XX
Zdaniem autora do XVIII w. stosunki pomiędzy rodzicami a dziećmi naznaczone były okrucieństwem,
opuszczeniem, obojętnością (=obowiązująca norma kulturowa w zakresie traktowania dzieci).
Przewartościowanie problematyki związanej z dzieckiem i dzieciństwem dokonało się w kulturze europejskiej
dwukrotnie. Po raz pierwszy stało się to w roku 1900 za sprawą szwedzkiej feministki i pedagoga, Ellen Key,
oraz zwolenników tzw. Nowego Wychowania, którzy dziecko i jego rozwój postawili w centrum swoich
zainteresowań. Ellen Key rozumiała duszę dziecka i wskazywała, że tylko w rodzinie otaczającej je prawdziwą
miłością może się ona rozwijać w sposób prawidłowy. Zwracała szczególną uwagę na fakt, że dziecko nie może
być niczyją własnością, że ma swoje prawa, w tym np. prawo wyboru rodziców czy prawo bycia niegrzecznym.
Sześćdziesiąt lat po ukazaniu się książki Ellen Key francuski historyk Philip Aries dokonuje ponownego
odkrycia dziecka i powtórnego przewartościowania w obrębie badań pedagogicznych. Jego książka Centuries of
Childhood zapoczątkowała w latach 60. stopniowy odwrót badań nad dzieckiem od paradygmatu
pozytywistycznego, powodując jednocześnie ich zwrot metodologiczny ku historii i historyzmowi. Dzieciństwo
jest tworem kultury. Idea dzieciństwa - jak dowodzi w swojej książce P. Aries - jest szesnastowiecznym
wynalazkiem europejskim. Nie istniała ona w czasach Średniowiecza, a większość języków tego okresu nie
zawierała nawet słowa dziecko.
Aries dowiódł, iż do połowy XVIII w. nie rozumiano odrębności i specyfiki dzieciństwa, traktując je co
najwyżej jako okres słabości fizycznej i moralnej wymagający „naprawienia” przez surowe wychowanie. Jest
on zwolennikiem tezy, że dzieciństwo przez długie wieki nie było dostrzegane, co potwierdzić mogą – wg niego
– średniowieczne przedstawienia dzieci jako miniatury dorosłych. Dopiero wiek XVI dostrzegł dziecko, ale to
wcale nie poprawiło jego sytuacji. Rodzina zamiast opiekować się i chronić dzieci była instytucją tyranizującą,
niszczącą i ograniczającą ich wolność. Nie było koncepcji dzieciństwa, bo dzieci w hierarchii społecznej
znajdowały się bardzo nisko.
Bicie nie zawsze było przejawem sadystycznych skłonności, albo nie tylko było przejawem sadystycznych
skłonności, ale wynikać mogło właśnie z miłości do dziecka. Tą miłość najwyraźniej dostrzec można w rozpaczy
po śmierci dziecka. To, czego rodzicom w przeszłości brakowało, to nie miłość, ale dojrzałość emocjonalna
pozwalająca na dostrzeżenie i poznanie osobowości dziecka.
Elizabeth Baditner – poprzednie epoki dostrzegały złe cechy natury dziecka i stąd poddawano dzieci ostrej
dyscyplinie sięgającej nawet po brutalne środki przemocy fizycznej.
Przekonanie, że jeżeli kocha się dziecko, to należy je bić. Średniowieczni myśliciele wychodzili z założenia, że
miłość do dziecka wymaga stosowania kar fizycznych. Prawdziwie kochający rodzic karze dziecko, a ono
powinno z cierpliwością znosić kary pisał w XIII w. Wincenty z Beauvais -> kara jako ważny element
dyscypliny wynikający ze skłonności natury ludzkiej do zła.
Wprawdzie renesansowa pedagogika w ślad za antykiem wykazywała ostrożność w karaniu dzieci, ale
większość z teoretyków, czyniąc rozmaite zastrzeżenia, dopuszczała stosowania kar. Starano się pokazać inne
możliwości oddziaływania na dziecko, a karę cielesną zalecona stosować najczęściej w ostateczności. Jednak, że
bito dosyć powszechnie (kobiety, żołnierzy, itd.), również dzieci w zaciszu domowym były bite.
Zdaniem P. Ariesa dopiero renesans, a zatem wieki XVI i XVII, charakteryzujące się głębokimi zmianami
cywilizacyjnymi, w tym także przeobrażeniami w obrębie rodziny, przyniosły nowe poglądy rozpoznające
różnice między dziećmi a dorosłymi i postrzegające dzieciństwo jako odrębny etap rozwoju człowieka. Od tego
czasu dzieci zostały uznane za istoty inne od dorosłych, które wymagają odrębnego traktowania. Widziane jako
"delikatne stworzenia Boże", wymagające - z jednej strony - opieki i bezpieczeństwa, z drugiej - stały się
materiałem na potencjalnych dorosłych, który wymaga nawrócenia z drogi grzechu pierworodnego, a zatem -
edukacji. W ten oto sposób dzieciństwo stało się szczególnym okresem przygotowania do dorosłości.
Dziecko - zdaniem J. Le Goffa - pojawiło się dopiero na skutek nuklearyzacji rodziny i nastania modelu tzw.
"rodziny domowej" - jako niewielkiej grupy krewnych związanych wspólnym mieszkaniem; modelu rodziny,
który powstał i rozpowszechnił się wraz ze środowiskiem miejskim i powstaniem klasy mieszczańskiej.
Dzieciństwo, według niego, jest wytworem miasta i mieszczaństwa, które przynosząc emancypację dziecka,
równocześnie drastycznie pogorszyło sytuację kobiety, która w mieście stała się niewolnicą domowego ogniska.
W średniowieczu - jak pisze R. Farson - dzieci po prostu rosły, teraz wyodrębnienie dzieciństwa i traktowanie
go jako okresu przygotowania do dorosłości wymagało ich wychowywania.
Dziecko w dawnej Polsce
-do 7. roku życia chłopcy i dziewczynki wychowywane były przez matki- po postrzyżynach chłopcy
przechodzili pod opiekę ojca; miał on prawo zostawić, sprzedać lub zabić dziecko
- Statut Wiślicki Kazimierza Wielkiego z 1374r. zabronił sprzedawania i maltretowania dzieci; ojciec, który
pozbawił potomstwo życia podlegał karze( nawet gdy dziecko pochodziło z nieprawego łoża ale wtedy kara była
łagodniejsza)
- status litewski wprowadza karę dla ojca za dzieciobójstwo- była ona jednak mniejsza niż za zabójstwo
- śmierć ojca- opiekę nad dzieckiem przejmuje matka; od XIV/XV w opiekę przejmują krewni ojca wraz z całym
majątkiem, jaki dziecko odziedziczyło po ojcu
- pełnoletniość- obie płcie osiągały ja w 12. roku życia; XIV i XV w. zależało to już od regionu( np. Małopolska
chłopcy 15lat, dziewczynki 12lat); XVII w. Chłopcy 18lat, dziewczynki 14lat
- dieta (przede wszystkim zależała od majętności rodziców)
* w średniowieczu-potrawy ze zboża, roślin strączkowych i ryb. Owoce były odzwierciedleniem dzisiejszych
słodyczy, były to jabłka i gruszki. Rzadziej jedzono mięsa. Dzieci do 4-5. roku życia jadały papki i potrawy
rozdrobnione, po upływie tego czasu przechodziły na dietę dorosłych
* dzieciom nie dawano alkoholu i potraw ciężkostrawnych; uważano, że to nie jest dobre dla prawidłowego
wzrostu dzieci - Andrzej Frycz Modrzewski i Mikołaj Rej