Strange pisze, że pojęcie to stało się modne w drugiej połowie lat 90., a za jego
pomocą starano sie tłumaczyć niemal wszystkie istotne zjawiska i procesy
zachodzące w różnych rejonach świata. Stwierdzano przy tym, że jest to pojęcie
najgorsze z możliwych, gdyż dotyczy wszystkiego – od Internetu do
hamburgerów.
Istotę globalizacji charakteryzuje Lech W. Zacher. Gdyż jego zdaniem:
• strukturę świata tworzą aktorzy, mający określoną moc i siłę sprawczą
czyli: mocarstwa, wielkie kraje, wielkie religie, potężne instytucje i
organizacje międzynarodowe, „jednostki” polityczne(G-5, G-7, G-8).
Aktorami są także kraje transformujące się, biedne i zacofane oraz nowo
uprzemysłowione („azjatyckie tygrysy”);
• w takiej strukturze „coś się dzieje” (ruchy substruktur, funkcjonowanie
różnych mechanizmów, występowanie jakichś trendów, tendencji, napięć,
ruchów, rozliczne powiązania między aktorami oraz skutki tego
wszystkiego, co się dzieje);
• wszystko to tworzy skomplikowane, wzajemnie przenikające się sieci.
Pietraś wskazał na dwa zakresy procesów globalizacji: podmiotowy oraz
przestrzenny.
W zakresie podmiotowym wyróżnił kilka płaszczyzn, dziedzin lub swoistych
„ścieżek”, z których najistotniejsze to:
• gospodarcza „ścieżka” globalizacji, obejmująca wymianę handlową, usług
oraz przypływy kapitału i technologii;
• informacyjna „ścieżka” globalizacji, związana z rewolucyjnymi zmianami
w dziedzinie gromadzenia, przetwarzania oraz przekazywania informacji;
skutkiem działań w tej płaszczyźnie jest m.in. powstawanie „wirtualnych
wspólnot” oraz globalizacja warstwy poznawczej;
• kulturowa „ścieżka” globalizacji, na której obserwowane są tendencje
homogenizacji zachowań konsumpcyjnych, wyrażające się m.in. w
kształtowaniu zestandaryzowanego stylu konsumpcji, kojarzonego z
McDonald’s czy coca colą (ważnym elementem składowym jest tu cała
sfera popkultury), a także eksponowanie wielokulturowości i
różnorodności w ścisłym powiązaniu z poczuciem tożsamości i
odrębności. Istotną cechą tej „ścieżki” są, jak zauważa Kazimierz
Krzysztofek, procesy fraglizacji oraz fragmentacji. Pierwszy obejmuje
jednoczesną globalizację i homogenizację wartości i wzorców
kulturowych, drugi polega na eksponowaniu kulturowej odmienności,
różnorodności, lokalności;
• ekologiczna „ścieżka” globalizacji, na którą składają się globalne
zagrożenia ekologiczne w postaci efektu cieplarnianego oraz zaniku
warstwy ozonowej, a także działania organizacji pozarządowych, grup
społecznych (poza i ponad istniejącymi granicami państw), podejmujące
działania minimalizujące, jeśli nie eliminujące, skutki tych zagrożeń;
• polityczna „ścieżka” globalizacji, którą współtworzą globalne działania państw i organizacji pozarządowych oraz globalizacja struktur sterowania
środowiskiem międzynarodowym.
Zakres przestrzenny globalizacji koncentruje się na ujawnianiu asymetrii w
przejawianiu się poszczególnych „ścieżek” w odniesieniu do poszczególnych
państw i społeczeństw. To znaczy, że nie wszystkie te „ścieżki” w jednakowym
stopniu uczestniczą w transgranicznym przepływie wiedzy, informacji, kapitału
i osób. Wiąże się to z tym, że nie każdy ma taki sam dostęp do edukacji,
równości praw obywatelskich i społecznych.
I właśnie tę nierówność, asymetrię, zauważają zarówno zwolennicy, jak i
przeciwnicy globalizacji.
PLAKAT: „ZA”, „PRZECIW” I „PRZECIW INACZEJ” GLOBALIZACJI
W procesie globalizacji pedagoga zainteresuje jej związek z
edukacją/wychowaniem. Oczekiwania jakie są formułowane wobec procesów
edukacji i wychowania w obliczu zachodzących przeobrażeń globalizacyjnych.
GLOBALIZACJA: NOWY KONTEKST DLA WYCHOWANIA
Pedagodzy w związku z procesem globalizacji, podejmują problemy edukacji i
wychowania. W kategorii: globalizacja – wychowanie podkreślają
wielopłaszczyznowość problematyki, wynikającej z faktu, iż globalizacja jako
proces cywilizacyjny i kulturowy tworzy nowy kontekst dla życia i działań
ludzi, w tym także dla wychowania. Szczególną uwagę zwracają na dwie z nich.
Są to wychowanie w globalizującym się świecie (wychowanie w obliczu „bycia
globalizowanym”) oraz wychowanie ku globalizującemu się światu, związane
ze stawaniem się homo globatus. Obie płaszczyzny stanowią wzajemnie się
dopełniające i przenikające układy zjawisk, procesów i działań.
Płaszczyzna pierwsza czyli wychowanie w globalizującym się świecie,
koncentruje się bardziej na opisie tego, z czym każdy z nas ma do czynienia.
Chodzi tu o opis „bycia globalizowanym” i życia w „społeczeństwie
sieciowym”. Opis ten racjonalizuje i urealnia sytuację współcześnie żyjącego
człowieka. Świadomość „bycia globalizowanym” przyczynia się do poznawania
istoty i mechanizmów składających się na globalizację, ich rozumienia, a także
rozwijania umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach, w której znajduje
się człowiek.
Zygmunt Bauman twierdzi, że globalizacja to, co się dzieje z nami wszystkimi.
Chcąc nie chcąc, wszyscy jesteśmy w ruchu, z inicjatywy własnej lub cudzej.
Poruszamy się, nawet jeżeli fizycznie stoimy w miejscu: w świecie
bezustannych zmian bezruch jest nierealny. Niektórzy z nas stają się ludźmi w
pełni „globalnymi”, podczas gdy inni tkwią w swej „lokalności”.
I właśnie ta lokalność dziś nie stanowi główne centrum wytwarzania symboli, znaczeń i wartości. Centrum to stało się eksterytorialne. Z jego perspektywy
wiele kwestii, prawd, procesów i zjawisk zyskuje nową interpretację. Chodzi tu
m.in. o czas, przestrzeń, bogactwo, biedę, normalność, nienormalność. Ta
interpretacja stała się wszechobecna w naszym świeci. Każdy interpretuje
rzeczywistość na swój sposób.
Wychowanie w globalizującym się świecie to także zmierzanie się z wieloma
zjawiskami. Przywołuje się tu trzy elementy: zidiocenie, barbaryzację i
dehumanizację życia. Pojęcia te obejmują wszelkiego rodzaju ludzi
wychowywanych na telewizji, grach komputerowych, dyskotekach, pełnych
agresji, przemocy, przestępczości. To również gangi, narkotyki, blokowiska,
wulgarność, nienawiść, wojny, konflikty, terroryzm, a także wirtualna
rzeczywistość, roboty, inżynieria genetyczna, klonowanie roślin i ludzi.
Drogą do powstrzymania tego procesu może być wychowanie homo globatus,
które mówi, że mamy dokonać wielkiej rewizji świata, mamy się zastanowić
jaki jest i pomyśleć o naszym usytuowaniu w świecie. Z tej rewizji powinniśmy
wyciągać odpowiednie dla siebie, własnego życia i działania wnioski. W tym
działaniu pomocne są procesy wychowania takiego człowieka, który mając
wiedzę o zglobalizowanym świecie, stara się go rozumieć i aktywnie w nim
uczestniczyć. Sprowadza się to do rozwijania globalnej świadomości oraz
urzeczywistniania ideału wychowawczego, którego głównymi elementami są:
• Dialog międzykulturowy, stanowiący alternatywę dla technokratycznej
idei monokulturowego społeczeństwa światowego;
• Orientacja na globalną zmianę;
• Zdolność do myślenia kategoriami systemu światowego i przewidywania
kierunków jego rozwoju;
• Uczestnictwo w rozwiązywaniu problemów światowych.
Wychowanie homo globatus odnosi się nie tylko do rozwijania „globalne
świadomości”, ale także innych ważnych właściwości. Należy do m.in.
tożsamość pogranicza. Jest to tożsamość, którą człowiek podziela z innymi
ludźmi, niezależnie od swojej tożsamości etnicznej, religijnej, kulturowej.
Globalizacja nie pozbawia nikogo tożsamości ani indywidualnej, ani kulturowej
lecz poszerza horyzonty wolności człowieka, pozwalając mu wyjść poza
tożsamość narzuconą przez język, narodowość, Kościół, nawyki i obyczaje
miejsca, gdzie się urodził.
Danuta Lalak i Tadeusz Pilch stawiają pytanie: Czy w dobie i w warunkach
globalizacji możliwe jest kształtowanie tożsamości człowieka w procesie
wychowania? Odpowiadają, że jedyną rolą pedagoga, którą może on przyjąć w
obszarze poznania, jak i działania, jest rola wrażliwego i uważnego obserwatora.
Natomiast Z. Melosik wskazuje na cztery możliwe reakcje dorosłych: od
świadomego dążenia do zablokowania trendów kulturowych, poprzez
bezrefleksyjne dryfowanie ze zmieniającą się kulturą lub też akceptację euforii
supermarketu, aż po negocjację z młodzieżą kształtu rzeczywistości, a w
szczególności kształtowanie w młodzieży nawyku świadomego podejmowania wyborów odnośnie do kształtu własnego „ja”. Zdaniem autora właśnie ta
ostatnia reakcja, stwarza wychowawcom możliwość realnego uczestniczenia w
kształtowaniu tożsamości młodych ludzi, rzeczywiście trudnej do odnalezienia
wśród krętych dróg globalizującego się świata.
Wychowanie ku globalizacji to także rozwijanie postawy „obywatelstwa
światowego”. Ma ono charakter pluralistyczny. Oznacza to bycie obywatelem
danego państwa, a równocześnie obywatelem wspólnoty narodów(np. Europy)
czy też obywatelem planety. Podstawę „obywatelstwa światowego” może
stanowić świadomość wspólnych problemów, problemów życia i śmierci.
Zalicza się do nich broń jądrową, niszczenie biosfery, zagrożenia typu:
zmodyfikowana genetycznie żywność, a także terroryzm. Istotnym przejawem
obywatelstwa świata powinno stać się uświadomienie sobie wspólnoty
ziemskich losów i gotowość do przyjęcia odpowiedzialności za to, jak one się
potoczą.
Zadania związane z rozwijaniem homo globatus rodzą nowe oczekiwania wobec
nauczycieli-wychowawców. Chodzi tu o takiego nauczyciela-wychowawcę,
który byłby „demaskatorem rzeczywistości” i zdystansowanym jej krytykiem,
świadomie identyfikującym się i przezwyciężającym własne przesądy,
idiosynkrazje (indywidualny sposobu spostrzegania, doświadczania i
reagowania na zwyczajną sytuację przez jednostkę), tendencyjność,
akcentującym własne wybory, poszukującym własnej drogi, ale równocześnie
ukazującym wielość opcji, różnorodność scenariuszy. Takiego, który byłby
„przewodnikiem ku przyszłość”, który by umiał przekazać wiedzę o tym, co
było, o tym co jest, ale przede wszystkim o tym co będzie, czyli o trendach i
mega trendach, tendencjach, szansach i okazjach, możliwych barierach, o
niepowodzeniach, zagrożeniach, ryzyku, kosztach (nie w kategoriach
ekonomicznych).