karp







Jak przyrządzić karpia na Wigilię






Jak
przyrządzić karpia na Wigilię




Dzisiaj zajmiemy się potrawą
zwaną: Karp.

Jak wiadomo niektórym osobom, karpia już od wieluset
lat przyrządza się na święta.

A więc co nam będzie potrzebne do przyrządzenia
karpia:
karp, 1/2 kg mąki, sól, jajka, woda, nóż, trochę
sadyzmu (tego nie trzeba szukać na półkach).

Kupujemy karpia w wyznaczonym sklepie, przynosimy do domu
i wpuszczamy do wanny. Wskazane by było, aby karp
pływał w wodzie bez dodatków płynów do kąpieli i
innych. Aha, chciałbym przypomnieć, że wodę do wanny
należy wlać przed wpuszczeniem do niej karpia. Kiedy
już uczynimy wszystko po kolei, przystępujemy do planu
adaptacji karpia w naszej wannie. Staramy się karpiowi
udowodnić, że będzie u nas miał naprawdę rajskie
życie, aż... do śmierci. Wyrażamy się w sposób
kulturalny przy rybce. Podczas korzystania z ubikacji zasłaniamy
karpiowi oczy czymś, lub oddzielamy wannę parawanem od
reszty świata. Po załatwieniu swoich spraw spuszczamy
wodę bardzo cichutko, a wychodząc z łazienki mówimy:
- Dziękuję za towarzystwo...
Obcowanie z karpiem przybliża nas do niego, staje się
ufniejszy, a co za tym idzie jego trawienie przebiega
znacznie szybciej. Pamiętajmy o tym, aby rybie w wannie
nie dostarczać zbędnych stresów, ponieważ ryba
będzie spięta i po zabiciu i usmażeniu ryba nam się
zbiegnie, skutkiem czego nasza potrawa znacznie zmniejszy
swoją wielkość.

Nadszedł czas morderstwa. Karpia należy zabijać
etapami. Dzień przed planowanym zabójstwem stajemy się
jeszcze milsi i uprzejmiejsi dla rybki. Na moment przed
zabójstwem wchodzimy do łazienki z młotkiem i
obrazkiem. Mówimy na głos, że chcemy przybić ten
obrazek nad wanną dla naszej kochanej rybuni. Nachylamy
się nad wanną i udajemy, że wbijamy gwóźdź w
ścianę. Nagle, ni stąd ni z owąd upuszczamy młotek
do wody. Karp przyjaźnie nastawiony do nas podpłynie do
młotka chcąc go podnieść i podać nam. Kiedy już
podpłynie, momentalnie wkładamy rękę do wody,
jednocześnie chwytając młotek. Trzymając go w ręku
walimy z całej siły w głowę ryby. karp zostanie
oszołomiony. Wyciągamy go z wody i kładziemy na
wcześniej przygotowaną deseczkę drewnianą, Przybijamy
go gwoździami do drewna, spiesząc się, aby zakończyć
przed ocknięciem się karpia.

Kiedy już ryba dojdzie do siebie, będzie zaskoczona
naszą pomysłowością, ponieważ, jeśli będzie
chciała nam zbiec do kanalizacji, deska nie pozwoli jej
się zanurzyć, a gwoździe uniemożliwią machanie
ogonem. Teraz ryba jest już unieruchomiona i bezsilna.
Nie bacząc na złowieszczy wzrok naszej ofiary,
wykłuwamy jej/jemu oko, którym się na nas patrzy.
Zapobiega to stresowi z naszej strony, a rybie dajemy
ulgę przed ujrzeniem własnej śmierci. Wypatroszając
rybę, wnętrzności wyrzucamy na balkon sąsiadów (z myślą
o ich kocie). Przy pieczeniu postępujemy jak z kotletem
schabowym.

P.S. Jeśli ryba pochodzi z okolic Śląska, to jej ości
możemy wyciągnąć przed upieczeniem za pomocą silnego
magnesu.









Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
karp
Karp z prawdziwkami
Karp wigilijny w ciemnej galarecie
Karp świąteczny
Karp po żydowsku
Karp wyczarowany ze snu
Ueda Akinari Karp wyczarowany ze snu
Karp nadziewany orzechami II
Karp w groszku
karp
Karp z pieczarkami
Karp oblany maslem
karp na niebiesko
Karp smazony na masle
Karp po palestyńsku

więcej podobnych podstron