Akademia Pedagogiczna
Wydział Humanistyczny
Instytut Politologii
Kierunek: Politologia
Stacjonarne studia 5-letnie magisterskie
Izabela Błasiak
FUNKCJONALNO-STRUKTURALNE PRZEMIANY
RODZINY
Praca zaliczeniowa z przedmiotu
Statystyka z elementami demografii
Prowadzący:
dr Antoni Borowiec
Kraków 2008
Przemiany rodziny w strukturze i funkcjach
W XIX wieku gwałtowny postęp wiedzy technicznej, a za nim idąca industrializacja,
urbanizacja powodujące wzmożoną ruchliwość przestrzenną i społeczną ludności, oraz
narastające ruchy emancypacyjne, szybki rozwój nauki i oświaty wprowadzają wiele zmian,
które objęły wszystkie dziedziny życia społecznego, w tym także rodzinę, prowadząc do jej
unowocześnienia 1.
W dziedzinie ekonomicznej wzrost inwestycji przemysłowych zwiększa
zapotrzebowanie na zatrudnienie w zawodach pozarolniczych. Potrzeba więcej siły roboczej,
obok mężczyzn, pracę zawodową podejmują także kobiety w tym żony i matki. Dawniej dom
rodzinny był jednocześnie ośrodkiem życia rodzinnego i środowiskiem pracy zawodowej dla
wszystkich członków rodziny. W zmieniającej się rzeczywistości aktywność zawodowa
zaczyna być realizowana poza domem. Niskie płace zmuszają kobiety do pracy zarobkowej
by wesprzeć domowy budżet i poprawić egzystencję rodziny. Procesy ekonomiczne wpływały
również na usamodzielnianie się dorosłych dzieci i młodych małżeństw poprzez wzrost
ruchliwości przestrzennej (migracje ze wsi do miast). Zanika rodzina wielopokoleniowa z
ojcem - patriarchą na czele skupiającym w swych rękach cała władzę i autorytet, a zaczyna
dominować rodzina mała składająca się z rodziców i dzieci - co zwiększa jej mobilność
przestrzenną w poszukiwaniu korzystniejszych dla siebie warunków życia. Zmienia się
wartość dziecka w rodzinie; nie stanowi już ono siły roboczej poprawiającej dobrobyt
rodziny, ale staje się ciężarem ograniczającym możliwości zarobkowania matki i stanowi
dodatkowa osobę do wyżywienia, dlatego rodzi się ich mniej. Wydatnie przyczynił się do
tego rozwój medycyny i higieny zmniejszający śmiertelność dzieci, wydłużający przeciętny
wiek życia ludzkiego zwiększając tym liczbę ludności w poszczególnych krajach i świecie.
Nauczono się kierować przyrostem naturalnym, zaczęto planować wielkość rodziny2.
1
Zob. Tyszka, Rodzina współczesna jej geneza i kierunki przemian, [w:] M. Ziemska (red.) Rodzina
współczesna, Warszawa 2001, s. 195.
2
Zob. Dyczewski, Więz pokoleń w rodzinie, Warszawa 1976, s. 8 i 9.
2
Dokonują się ogromne zmiany w dziedzinie kultury:
a) zwiększa się poziom wykształcenia ludności poprzez upowszechnienie
oświaty,
b) następuje rozwój środków masowego przekazu,
c) pojawiają się nowe systemy wartości (laickie),
d) powstają nowe warstwy społeczno zawodowe.
Ludność zaczyna skupiać się wokół miast, którym gwałtownie przybywa
mieszkańców. F. Adamski podaje, że do XVIII wieku większość ludności żyła i mieszkała na
wsi (75- 85%), obecnie te proporcje się odwróciły3. Upowszechnia się miejski styl życia,
który objawia się poczuciem osobistej godności wśród ludzi, niezależności i wolności w
decydowaniu o wyborze drogi życiowej, szkoły, zawodu, pracy. Osłabił więz pokrewieństwa i
sąsiedztwa, ale też wzbogacił o nowe wartości, większa intensywność kontaktów z
selektywnie dobranymi osobami4.
Zmienił się układ relacji wewnątrzrodzinnych; stosunki między mężem, a żoną oparte
są na równości obojga tracą, więc charakter zależności i podporządkowania, ponieważ kobieta
przestaje być jedynie gospodynią domową, staje się współżywicielką rodziny. To prowadzi do
zmiany dotychczasowego podziału czynności między męża i żonę, zacierając w tym
względzie sztywne niegdyś granice. Rodzina staje się grupa intymną, wzrasta znaczenie
czynności nieinstrumentalnych, funkcja emocjonalna nabiera szczególnego wymiaru. Maleje
dystans między żoną i mężem oraz rodzicami i dziećmi, ich wzajemne relacje stają się
bardziej koleżeńskimi. Uniezależnienie ekonomiczne kobiety, wzrost poziomu jej
wykształcenia czynią z niej osobę bardziej samodzielną, niezależna, zdolna funkcjonowania
poza rodziną, co dawniej było niemożliwe. W tej rodzinie wzrasta ilość sytuacji
konfliktowych, przez co stają się bardziej podatne na rozpad.
Małżeństwo i rodzina nie są już pod wyłączną jurysdykcją Kościoła, instytucja
świecka państwo przejmuje nad nimi kontrolę. Prawną laicyzację małżeństwa
zapoczątkowała w XVIII wieku Wielka Rewolucja Francuska. Nowa konstytucja
francuska z 1791 roku traktuje małżeństwo wyłącznie jako kontrakt cywilny, a w roku
następnym usankcjonowano śluby cywilne i rozwody. Państwo przejęło jurysdykcję cywilną
3
Zob. Adamski, Rodzina. Wymiar społeczno-kulturowy, Kraków 2002, s. 142.
4
Zob. Dyczewski, 1976, s. 11.
3
nad małżeństwem (sprawy majątkowe, spadkowe, alimentacyjne itp.), ale dla ochrzczonych
nadal jedynie ważne pozostaje małżeństwo sakramentalne.
Zjawisko to zaczyna się stopniowo upowszechniać w krajach Europy Zachodniej, a po
II wojnie światowej staje się praktyką nie budzącą już niczyjego sprzeciwu. Małżeństwo i
rodzina powoli zaczyna tracić swój religijny charakter. Lansowane są alternatywne do
chrześcijańskich wartości moralne, normy i wzory postępowania. Spontaniczna sekularyzacja,
która początkiem sięga okresu Oświecenia (nowe odkrycia i wynalazki, poszerzają
możliwości poznania i opanowania świata), wspierana zorganizowaną laicyzacją prowadzi do
stopniowego eliminowania z życia społecznego pierwiastka sakralnego5.
Rodzina współczesna występuje w dwóch wariantach: pierwszy dotyczy społeczeństw
w fazie przemysłowej (kraje średnio rozwinięte w tym Polska), a drugi społeczeństw w fazie
poprzemysłowej (druga połowa XX wieku, kraje wysoko rozwinięte) bazujących na rozwoju
sektora usług zwłaszcza informatycznych, gdzie maleje znaczenie przemysłu6.
Współczesne małżeństwa i rodziny podlegają procesom indywidualizacji,
autonomizacji i egalitaryzacji, co w efekcie prowadzi do zmniejszenia spójności i
dezintegracji grupy małżeńsko rodzinnej. Pojawia się nowa hierarchia wartości rodzinnych,
w których wysokie miejsce zajmuje satysfakcja z życia małżeńskiego i rodzinnego. Gdy tej
satysfakcji brak małżonkowie podejmują decyzję o rozwodzie. Miłość długotrwała jest
podstawowym warunkiem szczęśliwego i satysfakcjonującego związku małżeńskiego7.
Rośnie permisywizm społeczny dla związków nieformalnych i innych zachowań
dewiacyjnych. J. Mariański w swojej pracy słusznie zauważa, że w świadomości moralnej z
większym potępieniem spotyka się naruszenie dobór materialnych, aniżeli wartości
życiowych. Bardziej piętnowane jest łapownictwo, kupno kradzionego samochodu, czy
pasożytnictwo społeczne, niż rozwód, homoseksualizm, aborcja, eutanazja, prostytucja8.
Rośnie liczba dzieci rodzących się ze związków pozamałżeńskich, nikt nie piętnuje już ich
pochodzenia, zostały zrównane w prawach z dziećmi małżeńskimi. Wzrasta akceptacja
przedmałżeńskiego współżycia seksualnego, odkładanie decyzji matrymonialnych na lata
pózniejsze, gdy się dorobi .
5
Adamski, Rodzina między sacrum a profanum, Poznań 1987, s. 72-87.
6
Zob. Tyszka (red.), Współczesne rodziny polskie ich stan i kierunek przemian, Poznań 2001, s. 196.
7
Zob. Rachalska, O miłości i rodzinie, Warszawa, 1973, s. 43.
8
Mariański, Między sekularyzacją i ewangelizacją, Lublin 2003, s. 115.
4
Z. Tyszka wyodrębnia następujące typowe procesy i zjawiska we współczesnej
rodzinie:
1) znaczny wzrost zatrudnienia kobiet nie tylko z pobudek ekonomicznych (dążenie do
ciekawszego życia, samorealizacja),
2) egalitaryzację w małżeństwie i rodzinie,
3) relatywne zmniejszenie wartości dzieci dla rodziców (dobra konsumpcyjne),
4) dyferencję norm i wartości u poszczególnych członków rodziny nawzajem w stosunku
do siebie,
5) wypieranie przez cywilizację współczesną wartości tradycyjnych w tym tradycyjnych
wartości rodzinnych,
6) indywidualizację form aktywności w rodzinie i zainteresowań,
7) autonomizację członków rodziny,
8) mniejszą spójność i dezintegrację znacznej części rodzin,
9) wzrost liczby konfliktów małżeński i gwałtowny, lawinowy wzrost liczby rozwodów
prowadzący do ich masowości,
10) mniejszy procent osób pozostających w sformalizowanych związkach małżeńskich,
wzrost procentu osób pozostających w kohabitacji lub stanie wolnym (żyjących
pojedynczo),
11) patologizację społeczną i psychospołeczną części jednostek, występującą na dość szeroką
skalę mającą istotne reperkusje w życiu rodzinnym oraz mającą w znacznej mierze
swe zródła w nieprawidłowo ukształtowanych rodzinach 9.
Sytuacja współczesnej rodziny polskiej
Te procesy i zjawiska są także udziałem społeczeństwa polskiego, które ulega
gruntownym przeobrażeniom. Kierunek tych przemian wyznacza - obok industrializacji,
urbanizacji i rozwoju techniki - ustrój społeczno-gospodarczy, po roku 1945 kreujący model
państwa socjalistycznego, a od 1989 roku model państwa demokratycznego, z gospodarką
wolnorynkową. To wszystko rodzi skomplikowane warunki stawiające wiele wyzwań przed
całym społeczeństwem, także przed grupą małżeńsko-rodzinną. Przemiany strukturalno-
ekonomiczne, zmiany w systemie własności wyciskają swe piętno na kondycji rodziny, często
prowadząc do jej dezintegracji, utrudniając pełnienie głównych funkcji. Rodzina polska pod
9
Cyt. Tyszka, 2001, s. 198.
5
względem strukturalnym upodabnia się do rodziny krajów Zachodu, a tym co ją w sposób
istotny odróżnia to znacznie gorsza sytuacja materialna. Spontaniczna sekularyzacja
obserwowana w krajach zachodnich, w Polsce w okresie socrealizmu przybiera postać
zaplanowanej, zorganizowanej laicyzacji, która podważa tradycyjny religijny system
wartości, lansując przeciwstawny. Dotyczy on istoty i charakteru małżeństwa, jego trwałości;
a w sposób szczególny dotyka sfery zachowań seksualnych młodzieży i współżycia
małżeńskiego. Ścieranie się tych przeciwstawnych światopoglądów wywarło niebagatelny
wpływ na kondycję społeczno-moralną społeczeństwa polskiego10.
Małżeństwo i rodzina, ze względu na swą doniosłą rolę, jaką odgrywa w kształtowaniu
rzeczywistości społeczno-politycznej państwa, ma zagwarantowaną wysoka rangę w Polskim
ustawodawstwie. Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej reguluje formalno-prawny aspekt jej
funkcjonowania. Określa ramy powstawania związku małżeńskiego, gwarantuję równość
obojga małżonków względem prawa, rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie z
własnymi przekonaniami, chroni dzieci przed przemocą okrucieństwem, wyzyskiem i
demoralizacją. Dziś, podobnie jak dawniej, rodzinna w społecznym systemie wartości
zajmuje jedno z najwyższych miejsc; co drugi Polak twierdzi, że do udanego
satysfakcjonującego życia, nieodzowne jest małżeństwo, rodzina i posiadanie dzieci. Ok. 90%
Polaków, zarówno pokolenie najstarsze, średnie i najmłodsze, rodzinę stawia sobie za istotny
cel życiowy11. Te deklaracje jakoś nie idą w parze z rzeczywistością, bowiem spada ilość
zawieranych małżeństw, i to w grupie o najwyższej skłonności matrymonialnej. W roku 1990
wskaznik zawieranych małżeństw wynosił 6,7 a w 2001 roku już tylko 5,0 na 1000 ludności.
Dla miasta wynosił on w 1990r. 6,1 a w 2001 5,0, natomiast dla wsi odpowiednio 7,7 i 5,2
(tab.1). Jeszcze w latach 90-tych tempo spadku było znacznie wyższe w miastach, a w
ostatnich latach wieś przyspieszyła upodabniając się do miasta w tym zakresie12.
10
Zob. Adamski, 2002, s. 179.
11
Zob. Doniec, Rodzina wielkiego miasta. Przemiany społeczno-moralne w świadomości trzech pokoleń,
Kraków 2001, s. 52.
12
Dane GUS udostępnione w Internecie.
6
Tabela 1 Zmiany w liczbie zawieranych małżeństw w latach 1990-2001
Wyszczególnienie 1990 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001
Małżeństwa (w tys.) 255,4 207,1 203,6 204,9 209,4 219,4 211,2 195,1
na 1000 OGÓAEM 6,7 5,4 5,3 5,3 5,4 5,7 5,5 5,0
ludności
miasto 6,1 5,1 5,1 5,1 5,3 5,5 5,4 5,0
wieś 7,7 5,8 5,6 5,6 5,7 5,9 5,6 5,2
yródło: Zestawienie na podstawie danych GUS
Istotną rolę odgrywa tu fakt odkładanie w czasie zawarcia małżeństwa przez ludzi
młodych, problem legalizacji faktycznie istniejących związków, oraz stopa rozpadu
małżeństw. Trudna sytuacja ekonomiczna kraju w okresie transformacji społeczno-
ustrojowej, stwarza niepewność jutra, duże bezrobocie, brak gwarancji ciągłości zatrudnienia,
niskie zarobki, zniechęcają młodych do małżeństwa i licznej rodziny. Wiek kobiet
wstępujących po raz pierwszy w związek małżeński w 2002 roku to ok. 24,2 lat, gdy jeszcze
w połowie lat 90-tych wynosił ok. 23 lata (mężczyzni też żenią się ponad rok pózniej w wieku
ok. 26,5 lat)13. Istnieje duża rozbieżność między aktywnością seksualną, a zakładaniem
rodzin. Wiek inicjacji seksualnej obniżył się; na Zachodzie ponad połowa, a w Polsce 1/3
młodzieży w wieku 15-16 lat ma za sobą seksualne doświadczenia, równocześnie podniósł się
wiek decyzji matrymonialnych na 25-30 lat14. W Polsce nadal dominują związki małżeńskie
zawierane między pannami i kawalerami: stanowią one 87% ogółu zawartych małżeństw. Ok.
75% prawnie zawartych małżeństw jest pobłogosławionych w kościele i jednocześnie
zarejestrowane w urzędach stanu cywilnego. W latach 90-tych w Polsce zmniejsza się odsetek
osób pozostających w związkach małżeńskich a wzrasta ilość osób rozwiedzionych i
owdowiałych. W 1993 po raz pierwszy stwierdzono nadwyżkę małżeństw rozwiązanych (w
wyniku śmierci, rozwodu, emigracji) nad zawartymi (Wykres 1). Śmierć stanowi u nas
najczęstszą przyczynę rozpadu małżeństwa (ok. 78%, a ok. 22% rozwód)15.
13
Zob. Podstawowe informacje o rozwoju demograficznym Polski do 2003 roku, GUS, 2003.
14
Zob. Żebrowski, Współczesne przeobrażenia w funkcjonowaniu rodziny polskiej, [w:] Rodzina polska na
przełomie wieków, (red.) J. Żebrowski, Gdańsk 2002, s. 20.
15
Zob.: Podstawowe informacje o rozwoju demograficznym Polski do 2003 roku, GUS, 2003.
7
Wykres 1 Rozpad małżeństw w latach 1990, 1995 i 2001
yródło: GUS
Rośnie zatrważająco liczba rozwodów: w USA rozpada się, co drugie małżeństwo, w
Wielkiej Brytanii co trzecie, a w Polsce co piąte16. Utrwala się w świadomości społecznej
przekonanie, iż małżeństwo nie jest związkiem dwojga ludzi na cale życie, lecz raczej
związkiem czasowym trwającym tak długo jak długo trwa miłość i przywiązanie. Trzeba
dodać, że problem ten dotyczy głównie miast, które mają ponad 80% udział w ogólnej puli
rozwodów w Polsce. Zwiększa się społeczne przyzwolenie dla rozwodów - co wynika z
analiz porównawczych prowadzonych w latach 1992 - 1997. Wielu badanych ubolewa nad
małą dostępnością rozwodów, wynikającą ze zmniejszenia się liczby sądów orzekających w
sprawach rozwodowych (od 1991 rozwód jest w gestii sądu okręgowego) i znacznego
wzrostu ich kosztów17. Ma to z pewnością w jakimś stopniu wpływ na fakt, iż Polska ma
jeden z najniższych współczynników rozwodów w Europie. Także ratyfikacja konkordatu
między Rzeczpospolitą Polską a Watykanem, który wprowadził w latach 90-tych instytucję
separacji, przyczyniła się do spadku w tym okresie prawnie rozwiązanych małżeństw. W
ostatnich latach obserwuje się ponownie wzrost liczby rozwodów (tab.2), co w połączeniu z
malejącą liczbą nowo zawieranych małżeństw kreuje bardziej negatywny wizerunek
przyszłości naszego państwa i zbliża nas pod tym względem do modelu krajów zachodnich.
16
Zob. Żebrowski (red.), Rodzina na przełomie wieków, Gdańsk 2002, s. 20.
17
Zob. Warzywoda-Kruszyńska, Krzyszkowski, Przemiany składu rodziny oraz wzorów dzietności i wzorów
zatrudnienia w Polsce na tle Unii Europejskiej, [w:] Z. Tyszka (red.), Współczesne rodziny polskie ich stan i
kierunek przemian, Poznań 2001, s. 66.
8
Tabela 2 Rozwody w Polsce w latach 1990-2001
Wyszczególnienie 1990 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001
Rozwody (w tys.) 42,4 38,1 39,4 42,6 45,2 42,0 42,8 45,3
na 1000 OGÓAEM 1,1 1,0 1,0 1,1 1,2 1,1 1,1 1,2
ludności
miasto 1,5 1,3 1,4 1,5 1,6 1,5 1,5 1,6
wieś 0,5 0,4 0,4 0,5 0,5 0,4 0,4 0,5
yródło: Zestawienie na podstawie danych GUS
Rozwód to nie tylko problem małżonków, ale przede wszystkim, problem dzieci
wychowujących się bez jednego rodzica. Około 70% rozwodów w naszym kraju dotyczy
małżeństw z dziećmi. W Polsce liczba osieroconych dzieci wzrosła od 5865 w 1951 roku do
42 020 w roku 199918. Małżeństwo nie jest już tożsame z rodziną, powtórne małżeństwa
rozwiedzionych rodziców sprawiają, że dzieciom przybywa, (tzw. biologicznych i
społecznych) matek i ojców, rodzeństwa pochodzącego od innych rodziców, zmienia
dziadków, wujków i ciocie19. Jest już socjologicznym faktem, potwierdzonym przez liczne
badania naukowe, że dzieci rozwiedzionych rodziców dziedziczą tendencje rozwodowe. Jaka
jest sytuacja wychowawcza tych dzieci? Z pewnością w jakimś procencie jest odpowiedzialna
za wzrost zachowań patologicznych i przestępczych. Jak podaje J. Żebrowski Polska ma
najwyższy w Europie Środkowo-Wschodniej wskaznik nieletnich skazanych za
przestępstwa20.
W procesie przemian rodziny dostrzec można także wzrost alternatywnych form życia
rodzinnego; niepokoi zwłaszcza rosnąca fala kohabitacji. Na Zachodzie stanowi ona formę
małżeństwa na próbę , czyli poprzedza często zawarcie związku formalnego. Statystyki
mówią, że problem ten w krajach zachodnich dotyczy ok. 70% ludzi młodych w przedziale
wieku 20-24 lat, a ok. 33% w wieku 25-29 lat21. W Polsce ten fenomen, choć nie tak
popularny, ale z tendencją wzrostową, dotyczy osób, które maja już za sobą nieudane związki
małżeńskie, a skala zjawiska w 1995 roku sięgała 2% w mieście i 1,7% na wsi wśród ogółu
związków małżeńskich22.
18
Zob. Adamski, 2002, s. 192.
19
Zob. Mariański, 2002, s. 77.
20
Zob. Żebrowski, 2002, s. 19.
21
Zob. Slany, Alternatywne formy życia małżeńsko-rodzinnego w ponowoczesnym świecie, Kraków 2002, s. 142.
22
Zob. Kwak, Konkubinat kohabitacja w społecznej świadomości, Problemy Rodziny , nr 5, 1995, s. 5-6.
9
W wielu dziś społeczeństwach pojawiają się silne naciski na uprawomocnienie
alternatywnych stylów życia na równi z rodziną, w tej sytuacji coraz trudniej dziś
jednoznacznie określić, czym we współczesnym świecie jest rodzina23.
Niepokojącym zjawiskiem, które ma tendencję wzrostową, jest dobrowolna
bezdzietność, stanowiąca kwestię wyboru, a nie konieczności. Jedną z głównych przyczyn
manifestowania przez kobiety postaw, antyprokreacyjnych jest realizowanie się w pracy
zawodowej. W nowoczesnym społeczeństwie posiadanie i liczba dzieci nie mają znaczenia
ekonomicznego, a rola kobiety nie zamyka się już w kręgu świadczenia nieodpłatnych usług
na rzecz rodziny, stąd część kobiet wybiera inne role niż macierzyństwo24. Dane z ankiety
rodzinnej dowodzą, że aż 37% bezdzietnych mężatek w Polsce nie chce mieć dzieci25. Czyli
jedną z charakterystycznych cech współczesnej rodziny Polskiej jest ograniczanie jej
rozmiarów.
Upowszechniające się postawy, antyprokreacyjne, zdaniem L. Kocika są wynikiem
następujących czynników:
1) zanik tradycyjnej rodziny wielopokoleniowej skupionej przestrzennie,
2) brak odpowiedniej polityki pronatalistycznej,
3) możliwość dostatniego życia oraz awansu poza małżeństwem i rodziną,
4) zanik misji prokreacyjnej jako powołania i obowiązku wobec Boga, ludzkości narodu i
koncentracja na doznaniach zmysłowych,
5) szybko postępujący proces prywatyzacji życia rodzinnego, macierzyństwa i prokreacji,
6) swoista międzynarodowa moda na bezdzietność 26.
Jeszcze pod koniec XIX wieku w Polsce dominowała rodzina wielodzietna. Średnio na
jedną kobietę w wieku rozrodczym (15 - 49 lat) przypadało 5 - 6 dzieci. Wynikało to stad, że
było wtedy wiele rodzin (zwłaszcza na wsi), w których matki rodziły po kilkanaścioro dzieci
w trakcie swego małżeńskiego życia. Pierwszy wyrazny spadek odnotowano w czasie I wojny
światowej, gdy współczynnik dzietności nie przekraczał liczby 4,0, a po II wojnie światowej
wynosił 3,5 i zaczął systematycznie spadać; w 1960 r. 2,980, w 1965r. 2,520, w 1991r
2,049, a w 2002 już tylko 1,249 (Tab. 3). To nie daje nam nawet prostej zastępowalności
pokoleń, do czego niezbędny jest współczynnik dzietności na poziomie przynajmniej 2,12., a
przyrost naturalny nie może spaść poniżej 6,0 promila27.
23
Zob. Mariański, 2003, s. 118.
24
Zob. Slany, 2002, s.110-111.
25
Zob. Perspektywy rozrodczości na podstawie ankiety rodzinnej 1970, Warszawa 1971.
26
Zob. Kocik, Wzory małżeństwa i rodziny, Kraków 2002, s. 168-169.
27
Zob. Adamski, 2002, s.196.
10
Trudno zmienić tę sytuacje, gdy w świadomości społecznej utrwalił się już model
rodziny 1-2 dzietnej, a posiadanie większej liczby dzieci jest oznaką zacofania. Małodzietność
do niedawna cecha rodzin miejskich, coraz powszechniej obejmuje też środowisko wiejskie.
Tylko rodziny mocno zaangażowane religijnie skłonne są akceptować model rodziny
wielodzietnej. W okresie preindustalnym liczba dzieci w rodzinie rosła wraz z jej
zamożnością, współcześnie jest odwrotnie: im lepsza sytuacja materialna, tym większa
tendencja do ograniczania ich liczby w rodzinie (konkurencja dóbr konsumpcyjnych).
Na model dzietności współczesnej rodziny polskiej wpływa dziś świadome
rodzicielstwo; stosując zarówno naturalne metody regulacji urodzeń (jedynie akceptowane
przez Kościół katolicki), jak i antykoncepcję. Antykoncepcję stosują także katolicy mimo, że
nie jest to zgodne z głoszonymi przez Kościół normami moralnymi. Szczególną rolę na
powojenną eksplozję demograficzną wywarła ustawa proaborcyjna z 1956 roku,
dopuszczająca przerywanie ciąży ze względów społecznych.
11
Tabela 3. Dzietność kobiet w wybranych latach między rokiem1960-2002
Mediana
Urodzenia żywe na 1000 kobiet w grupach wieku
Współ- wieku
czynnik kobiet
Lata
dziet- rodzących
ności pierwsze
15-19 20-24 25-29 30-34 35-39 40-44 45-49
dziecko*)
1960 45,0 199,0 165,0 103,0 60,0 22,0 2,0 2,980 ...
1965 32,0 184,0 144,0 84,0 43,0 15,0 2,0 2,520 ...
1970 30,0 165,0 126,0 71,0 36,0 11,0 1,0 2,200 22,5
1975 31,4 170,1 136,5 71,4 33,9 10,0 0,7 2,270 22,7
1980 32,9 179,6 136,4 69,1 29,0 7,5 0,6 2,276 23,0
1984 35,7 185,5 142,8 71,8 31,0 7,0 0,5 2,372 23,2
1985 35,1 182,6 140,7 69,9 30,2 6,9 0,5 2,329 23,3
1986 32,8 174,9 134,1 66,1 28,3 6,8 0,4 2,217 23,2
1987 32,2 171,6 129,5 63,1 27,2 6,9 0,4 2,154 23,2
1988 31,6 168,5 128,6 62,9 26,3 6,8 0,4 2,126 23,1
1989 30,9 168,0 124,8 60,2 24,9 6,3 0,4 2,078 23,0
1990 31,5 165,2 121,4 58,6 24,5 6,2 0,3 2,039 23,0
1991 32,2 164,0 122,3 59,8 25,2 6,2 0,3 2,049 22,9
1992 29,3 150,2 117,9 57,7 24,5 6,0 0,4 1,992 22,6
1993 27,2 138,0 114,2 57,9 25,4 6,3 0,4 1,847 22,6
1994 25,5 128,6 113,4 59,0 26,2 6,5 0,3 1,798 22,7
1995 22,0 113,0 104,5 53,7 23,2 5,5 0,3 1,611 22,8
1996 21,1 107,6 103,9 54,6 23,2 5,5 0,3 1,580 22,9
1997 19,5 100,7 100,0 53,4 22,3 5,3 0,3 1,513 23,1
1998 18,7 92,6 96,2 52,2 21,2 4,9 0,2 1,431 23,2
1999 17,5 85,6 92,8 51,1 21,1 4,9 0,2 1,366 23,5
2000 16,9 81,3 92,2 51,3 21,0 4,7 0,2 1,337 23,7
2001 15,9 76,0 92,3 52,4 21,5 4,8 0,2 1,315 24,0
2002 15,2 68,4 88,8 51,8 21,4 4,7 0,2 1,249 24,3
*)
Wiek matek w momencie urodzenia pierwszego dziecka, który połowa matek już przekroczyła, a
którego druga połowa jeszcze nie osiągnęła
yródło: Dane GUS
Spowodowała ona lawinowy wzrost sztucznych poronień. Zahamowała ten proceder dopiero
ustawą sejmowa z 1993 roku, na mocy której względy społeczne nie stanowią już podstawy
usunięcia niepożądanej ciąży. Nie jest ona jednak w stanie wymusić w świadomości
społecznej poszanowania dla życia poczętego. Tylko co 5-ta kobieta opowiada się za
całkowitym zakazem aborcji, 58,7% matek i ojców dopuszcza aborcję w pewnych
okolicznościach, 22,5% sprzeciwia się jej stanowczo28.
28
Tamże, s. 200.
12
Ideologia emancypacyjna, która wykreowała model kobiety aktywnej społecznie i
zawodowo, wyzwolonej seksualnie, uwolnionej od ciężaru rodzenia dzieci, odegrała również
wpływ na malejącą dzietność. Wyjście kobiety do pracy zawodowej poza domem zmienia
patriarchalny układ stosunków w małżeństwie i rodzinie. Dotąd do zadań matki i żony,
zawodowo nieprzygotowanej, należało prowadzenie gospodarstwa domowego i
wychowywanie dzieci, teraz staje się współżywicielką rodziny, nie jest już zależna i
podporządkowana woli męża.. Następuje zrównanie pozycji małżonków w rodzinie. Zmianie
też ulega podział wzajemnych obowiązków i czynności w rodzinie. W Polsce - jak podaje F.
Adamski - odsetek kobiet wśród ogółu zatrudnionych wzrósł od 30,6% w roku 1950 do 45%
w roku 2000, a wśród nich mężatki stanowiły odpowiednio 18,0% i 72,2%. Wzrasta też ich
poziom wykształcenia. W myśl założeń ideologii państwa socjalistycznego, praca zawodowa
stanowiła dla kobiet jedyną drogę równouprawnienia i samorealizacji społecznej, a
równocześnie odsuwała ją od dzieci zwiększając tym wpływy wychowawcze państwa, a to z
kolei ułatwiało proces laicyzacji29.
Emancypacja stała się dla większości kobiet udręką. Uzyskały na równi z
mężczyznami prawa, ale nie zdjęto z ich ramion obowiązków, które od wieków były ich
udziałem. Oprócz doskonałego pracownika ma być też doskonałą panią domu, żoną i matką -
takie są społeczne oczekiwania, tak socjalizuje się w rodzinie dziewczęta. Jednak
przepracowane, albo zaniedbują role rodzinne, albo zawodowe. Zajmowanie się domem,
wychowywanie dzieci (choć to praca ciężka i o niebagatelnym znaczeniu dla przyszłej
kondycji społeczeństwa i państwa) nie jest społecznie doceniane. Ponadto bieda i niedostatek,
w jakim żyje powiększająca się liczba rodzin w Polsce, zmusza wiele kobiet do pracy
zawodowej choć, gdyby mąż odpowiednio i wystarczająco na potrzeby rodziny zarabiał,
pozostałyby chętnie w domu. Można dziś usłyszeć w wypowiedziach wielu kobiet i mężczyzn
tęsknotę za tradycyjnym modelem rodziny, w którym mąż zarabia na utrzymanie, a żona
zajmuje się domem i wychowuje dzieci.
Obraz współczesnej rodziny polskiej dopełnia nowa pozycja dziecka w rodzinie. Dziś
jest ono dla rodziców bezwartościowe ekonomicznie, ale bezcenne emocjonalnie 30.
Niektóre małżeństwa w pogoni za dobrami konsumpcyjnymi świadomie rezygnuje się z ich
posiadania, bo przeszkadzałyby im w robieniu kariery i pomnażaniu zysków. Jest to zjawisko
29
Tamże, s. 203..
30
Cyt.. Slany, 2002, s.106.
13
narastające w ponowoczesnym świecie, u nas też już jest dostrzegane. Małżeństwo nie jest
dziś zawsze tożsame z rodziną - co było charakterystyczne dla modelu tradycyjnego. Obecnie
dzieci nie pomnażają majątku rodziny, są raczej zródłem psychologicznej satysfakcji dla
swych rodziców uzależnionej od ich liczby i poniesionych nakładów. To one są dziś w
centrum zainteresowania rodziny, im podporządkowują rodzice wszelkie starania W
pierwszej kolejności zaspokajane są potrzeby dzieci a dopiero potem rodziców. Dawniej były
gorzej żywione, gorzej ubierane, traktowane jak służba, dziś jest odwrotnie. W świetle
realiów współczesnej rzeczywistości, liczy się nie ilość, ale jakość dzieci. Rodzice chcąc
lepiej wykształcić swe pociechy, ograniczają ich liczbę. Tylko solidne wykształcenie może
zapewnić im pomyślną przyszłość na całe życie. Istotne zmiany dokonały się w zakresie
kształcenia ponadpodstawowego dzieci obojga płci. Dawniej pierwszeństwo przyznawano
kształceniu synów, córki posyłano do szkoły w następnej kolejności, kształcąc je w
dziedzinach stosownych dla kobiet. Dziś dziewczęta mają dostęp do wszystkich typów
szkół i stanowią 60% studentów uczelni wyższych31. Nie budzi to już zdziwienia.
Modyfikacji uległa też mentalność rodziców, którzy w pełni akceptują ten fakt. To właśnie
wykształcenie staje się głównie posagiem współczesnych córek.
W świetle radykalnych przemian społeczno-ekonomicznych w naszym kraju,
dokonującej się transformacji ustrojowej, zmienia się też powoli obraz polskiej rodziny.
Zalewająca nas kultura masowa z Zachodu lansuje nowe style życia. Pojawiają się, obok
małżeństwa, inne alternatywne formy realizacji życiowej jednostek, nowe role rodzicielskie,
dziecko jest często ciężarem, a nie błogosławieństwem dla rodziny, więc ogranicza się ich
liczbę (antykoncepcja, aborcja), łatwiej też dochodzi do rozpadu małżeństwa i rodziny. W tej
sytuacji jawi się problem, czy i w jakim zakresie wartości tradycyjne regulujące życie
małżeńsko rodzinnej tak mocno zakorzenione w kulturze polskiej przetrwają w zderzeniu z
lansowaną powszechnie tzw. nowoczesnością a w jakim zakresie będą przez nią
eliminowane z życia społecznego naszego kraju. Zdecyduje to o przyszłej kondycji społeczno
moralnej naszego państwa. Analizą tych właśnie zagadnień zajmę się poniżej.
31
Adamski, 2002, s. 213.
14
BIBLIOGRAFIA:
Adamski F., Rodzina między sacrum a profanum, Poznań 1987.
Adamski F., Rodzina. Wymiar społeczno-kulturowy, Kraków 2002.
Dane GUS udostępnione w Internecie.
Doniec R., Rodzina wielkiego miasta. Przemiany społeczno-moralne w świadomości trzech
pokoleń, Kraków 2001.
Dyczewski L., Więz pokoleń w rodzinie, Warszawa 1976.
Kocik L., Wzory małżeństwa i rodziny, Kraków 2002.
Kwak A., Konkubinat kohabitacja w społecznej świadomości, Problemy Rodziny , nr 5,
1995.
Mariański J., Między sekularyzacją i ewangelizacją, Lublin 2003.
Perspektywy rozrodczości na podstawie ankiety rodzinnej 1970, Warszawa 1971.
Podstawowe informacje o rozwoju demograficznym Polski do 2003 roku, GUS, 2003.
Rachalska W., O miłości i rodzinie, Warszawa, 1973.
Slany K., Alternatywne formy życia małżeńsko-rodzinnego w ponowoczesnym świecie,
Kraków 2002.
Tyszka Z. (red.), Współczesne rodziny polskie ich stan i kierunek przemian, Poznań 2001.
Tyszka Z., Rodzina współczesna jej geneza i kierunki przemian, [w:] M. Ziemska (red.)
Rodzina współczesna, Warszawa 2001.
Warzywoda-Kruszyńska W., Krzyszkowski J., Przemiany składu rodziny oraz wzorów
dzietności i wzorów zatrudnienia w Polsce na tle Unii Europejskiej, [w:] Z. Tyszka
(red.), Współczesne rodziny polskie ich stan i kierunek przemian, Poznań 2001.
Żebrowski J. (red.), Rodzina na przełomie wieków, Gdańsk 2002.
15
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
praca zaliczeniowa TKMWychowanek w świecie multimedialnym praca zaliczeniowaWarsztat Pracy Akademickiej praca zaliczeniowapraca zaliczeniowa pomoceKopia praca zaliczeniowa dziobaurbanizacja praca zaliczeniowaCiąża praca zaliczeniowaPraca zaliczeniowaanaliza otoczenia konkurencyjnego w branzy budowlanej praca zaliczeniowa na cwiczeniaUzależnienie polskiej gospodarki praca zaliczeniowaAutomatyka okrętowa – praca kontrolna 2Angielski II zaliczenieAM zaliczenie 4 styczeń 2012 i odpowiedzi wersja A cmd=hrk praca&serwis=1Automatyka okrętowa – praca kontrolna 4praca w nadgodzinachwięcej podobnych podstron