Archiwum Gazety Wyborczej; Przyjaciele porwanych












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 302, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1997/12/30, dział
KRAJ, str. 3
PAP, mw, krzem
W Krakowie powstała inicjatywa na rzecz uwolnienia porwanych w
Czeczenii
Przyjaciele porwanych
Porwani Polacy są żywi i zdrowi - dowiedział się od "czeczeńskich partnerów z
właściwych organów" Leon Waściński, szef misji OBWE w Groznym.
Potwierdza to informacje uzyskane wczoraj przez "Gazetę" od dowódcy
czeczeńskiego oddziału poszukującego porwanych.
W wywiadzie dla "Wiadomości" TVP Waściński opatrzył wieści o losie porwanych
zastrzeżeniem, że "takie informacje są warte tyle, ile są warte".
Polski dyplomata zapewniał też wczoraj, że nie było w najnowszej historii
porwań w Czeczenii przypadku, aby zakładnicy jakoś
ucierpieli. - To byłoby sprzeczne z samą zasadą kidnapingu - uważa Waściński.
Zespół kryzysowy w MSZ był wczoraj bardzo ostrożny wobec doniesień z Czeczenii. - Nic nie wiemy o jakimkolwiek kontakcie z
porwanymi - powiedział nam rzecznik MSZ Paweł Dobrowolski. - Nie wiemy też, kto
ich porwał.
Dobrowolski potwierdza, że na podstawie kontaktów ze swoim emisariuszem
Zenonem Kuchciakiem zespół kryzysowy MSZ skłania się do wersji, że Polaków
porwano jednak dla okupu.
Rzecznik powtarza: - Rozmowy trwają. Trzeba czekać. Takich spraw nie
rozwiązuje się w kilka dni.
Tymczasem w Krakowie przyjaciele i współpracownicy porwanych powołali wczoraj
Inicjatywę na rzecz Uwolnienia Porwanych w Czeczenii "Przyjaciele Porwanych". Wśród założycieli
jest Jerzy Dobrowolski, który razem z Pawłem Chojnackim i Markiem Kurzyńcem
organizował konwoje Inicjatywy Humanitarnej do Czeczenii w latach 1995 i 1996.
Przyjaciele Porwanych zbierają podpisy pod petycją do prezydenta Czeczenii z prośbą o szczególne zainteresowanie losem
porwanych. - Przypominamy w niej, że Marek Kurzyniec i Paweł Chojnacki byli
kiedyś członkami ruchu Wolność i Pokój, działaczami demokratycznej opozycji oraz
organizatorami konwojów z pomocą humanitarną dla mieszkańców dotkniętej wojną
Czeczenii.
Przyjaciele Porwanych chcą też stałego nacisku mediów, aby wymusić większą
mobilizację władz. Jerzy Dobrowolski chwali dotychczasowe działania MSZ. -
Zwłaszcza wysłanie do Czeczenii Zenona Kuchciaka
uważamy za posunięcie bardzo dobre i adekwatne do sytuacji.
Jerzy Dobrowolski przypuszcza też, że do porwania jego kolegów mogło się
przyczynić upublicznienie tajnego raportu, jaki po spotkaniu w lutym ub.r. z
ówczesnym prezydentem Czeczenii Dżocharem
Dudajewem napisał wraz z Pawłem Chojnackim i Markiem Kurzyńcem. Raport dotyczył
działalności rosyjskich służb specjalnych w Czeczenii i przekazany został przewodniczącemu miasta
Krakowa Stanisławowi Handzlikowi. Napisali w nim m.in., że działający w
Czeczeńskim Ośrodku Informacyjnym w Krakowie Usman Imajew jest etatowym
pracownikiem rosyjskich służb specjalnych.
Według rzecznika MSZ zespół antykryzysowy dotąd bezskutecznie próbował
dowiedzieć się czegoś o szczegółach wyprawy od znajomych porwanych Polaków. - O
porwanych MSZ wie więcej od czasu, gdy opuścili oni Polskę, niż o ich
przygotowaniach do wyprawy. Świadczy to o tym, iż zaniechali oni podstawowych
zasad odpowiedzialności przy wyjazdach w tak trudny teren - powiedział Paweł
Dobrowolski z MSZ.
W związku z porwaniem Polaków i informacjami otrzymywanymi z Groznego polskie
MSZ odradza obywatelom polskim podróże do Czeczenii.
[Hasła: Kraków; Polska - Czeczenia; porwania; terroryzm; Inicjatywa na rzecz
Uwolnienia Porwanych w Czeczenii ,Przyjaciele
Porwanych'; Polacy za granicą]

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]