Jake i Tru 2 rozdział 9


WETHERING THE STORM Samantha Towle
Tłumaczenie nieoficjalne: szamancia
Pamiętajcie o nierozpowszechnianiu tłumaczenia.
Tylko do użytku osobistego!
1
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Rozdział 9
TRU&
- Herbata czy kawa?  krzyknęłam do Jake a, gdy się kąpał.
- Kawa  odpowiedział.
Wstałam z łóżka i rzuciłam szybkie spojrzenie przez okno na
poranny widok LA. Kolejny piękny dzień. Wraz z zakupami odkryłam
dodatkowe plusy życia w LA  słońce świeci tam prawie zawsze, nawet w
listopadzie.
Dotarłam do kuchni i wsypałam kawę do ekspresu, napełniłam go
wodą i włączyłam.
Złapałam czekoladowe ciastko ze słoika i oparłam się o blat
kuchenny, skubiąc ciastko w oczekiwaniu na kawę.
Zauważyłam stos pudełek od pizzy na blacie obok zlewu, te same o
które prosiłam Jake a, żeby wyrzucił do kosza, kiedy już chłopaki wyszli
zeszłej nocy. Straszna z niego leniwa dupa.
Byli u nas na obiedzie Tom, Denny i Stuart. Cóż, mówiąc, że byli na
obiedzie to może lekka przesada.
Zamówiliśmy pizzę i zjedliśmy w salonie, podczas gdy chłopcy
oglądali mecz. Tak jak się spodziewałam byłam ignorowana z uwagi na
telewizor i skończyłam siedząc przy stole z laptopem. Rozmawiałam z
Simone przez Skypa, dopóki Denny się nie wtrącił.
Leci do Londynu, żeby się z nią zobaczyć. Chciałabym też polecieć,
myślałam o tym żeby zapytać Jake a, kiedy może wziąć trochę wolnego,
żebyśmy mogli odwiedzić moich rodziców i Londyn, no i Vicky, a także
Simone. Dobrze wiem, że w tej chwili jest strasznie zajęty. Spędza
okropnie dużo czasu w studiu nagrywając nowe kawałki, które są świetne.
2
WETHERING THE STORM Samantha Towle
To jest ich pierwszy album bez Jonnego.
Wydaje mi się, że Jake dobrze sobie z tym radzi, a jeśli nie to
przynajmniej świetnie udaje.
Wzięłam pudełka i niosłam je do kosza na zewnątrz.
Momentalnie otoczyło mnie ciepłe kalifornijskie powietrze.
Może powinnam dzisiaj wziąć laptop i popracować trochę na patio.
Termin oddania artykułu do mojej rubryki mijał za trzy dni, a jeszcze nic
nie zdążyłam napisać. Wszystko na ostatnią chwilę, cała ja.
Skończyłam składanie pudełek i wcisnęłam je do kosza, potem
wróciłam do środka.
Kiedy weszłam z powrotem do kuchni, kawa właśnie się zrobiła.
Wyciągnęłam dwa kubki z szafki i sięgnęłam do lodówki po mleko.
Uświadomiłam sobie, że ostatnio nie robiłam zakupów, więc
sprawdziłam datę na opakowaniu 3 listopada, spojrzałam na kalendarz
wiszący na ścianie: 2 listopada, jeszcze dzisiaj było dobre.
Odkręciłam korek i miałam już nalewać mleko, kiedy przyszła mi do
głowy myśl.
Odstawiłam mleko i spojrzałam jeszcze raz na kalendarz.
Dzisiaj jest drugi dzień, jutro będzie następny, potem trzeci i ten
zaznaczyłam pisząc  wziąć tabletkę jako przypomnienie, żeby rozpocząć
branie nowych pigułek antykoncepcyjnych po przerwie.
Przerwie kiedy miałam mieć okres, który się jeszcze nie zaczął.
Wzięłam krok w tył od kalendarza.
Cholera.
Ścisnęło mnie w piersi. W głowie zaczęło mi się kręcić.
3
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Nie, wszystko będzie dobrze. Po prostu żyłam ostatnio w ciągłym
napięciu, stresowałam się, a to jedną, a to drugą rzeczą. To pewnie
dlatego, jeszcze się nie zaczął.
Wróciłam do kuchennego blatu i usiłowałam mlekiem napełnić
kubek, ale ręka tak bardzo mi się trzęsła, że musiałam je odstawić.
Całe ciało zaczęło mi drżeć. Moje serce biło jak szalone, do tego
stopnia, że słyszałam swój puls w uszach.
Oparłam ręce o blat i zamknęłam oczy, biorąc głęboki oddech.
Nigdy wcześniej mi się nie spózniał. Nigdy. Tabletki sprawiły, że był
na czas, jak w zegarku.
Nie mogę być w ciąży.
Nie mogę.
Jake nie chce mieć dzieci.
Tak jakby usłyszał moje ciche wołanie i wszedł do kuchni.
- Czy mogę wziąć tą kawę na wynos, kotku? Właśnie dzwonił Zane,
potrzebuje mojej pomocy w wytwórni płyt.
- Oczywiście  zmusiłam swoje ciało do ruchu i sięgnęłam po kubek
termiczny i napełniłam go kawą i mlekiem, rozpaczliwie próbowałam
utrzymać pod kontrolą drżenie rąk, żeby nie widział, że się trzęsą.
Odwróciłam się i zobaczyłam Jake a, który siedział na stołku i czytał
coś w telefonie.
Obserwowałam go przez dłuższy czas.
Nie mogę być w ciąży. To nie może się zdarzyć. Tak dobrze nam się
układa. Jeśli okaże się, że jestem w ciąży wszystko się rozpadnie.
Nie można mieć dziecka, kiedy tylko ty tego pragniesz.
4
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Spojrzał na mnie i zauważył, że go obserwuje. Seksowny uśmiech
zagościł na jego twarzy - Podoba ci się widok?
Zmusiłam się do uśmiechu i podeszłam do niego - Jak zawsze 
postawiłam przed nim kubek na stole.
Złapał mnie za rękę, kiedy ją zabierałam i przyciągnął mnie w swoje
objęcia.
Trącił nosem moją szyję i powiedział  Kocham swój zapach na
tobie.
Kochaliśmy się tego ranka. Zawsze się kochamy. A ja jestem w
ciąży. Może. Prawdopodobnie.
Kurwa.
- Muszę wziąć prysznic.
- Dzięki  zachichotał.
- Nie, nie to miałam na myśli.
- Doskonale wiem co chciałaś powiedzieć  odparł i uniósł głowę,
żeby spojrzeć mi w oczy.
Nagle poczułam, że mnie przejrzał na wylot. Co jeśli on widzi to w
moich oczach. Pochyliłam się i pocałowałam go w usta.
Stracę go, jak tylko się dowie.
Nie panikuj, dopóki nie masz pewności.
Ręce Jake a zaczęły błądzić po moim ciele i czułam jego
pogłębiające się pocałunki i erekcję rosnącą w spodniach. Złapałam jego
dłoń na moim tyłku, przerwałam pocałunek i powiedziałam  Myślałam,
że śpieszysz się do wytwórni.
- Ciebie potrzebuję bardziej  zawarczał a jego usta zaatakowały
moją szyję, a ręce skierowały się prosto na moje piersi.
5
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Nie mogę się teraz z nim kochać. Mogę robić wszystko tylko nie to.
- Miałeś mnie zaledwie pół godziny temu i czy przypadkiem Zane na
ciebie nie czeka?
Przerwał i spojrzał mi w oczy.
Nigdy nie odmawiałam seksu Jake owi. Nigdy. Domyśli się, że coś
jest nie tak. Ale na tą chwilę nie mam siły się tym przejmować.
- Czy za bardzo cię wykorzystuję?  zapytał delikatnie, przeciągając
palcem po moim podbródku.
- Nie, wszystko gra  uśmiechnęłam się - podoba mi się jak mnie
wykorzystujesz. Po prostu próbuję zachować zdrowy rozsądek za nas
dwoje, wiem, że musisz iść do pracy.
Odsunęłam się od niego udając, że próbuję się dostać do swojej
kawy. Prawda była taka, że nie byłam w stanie jej nawet pić, tak mi się
zacisnął żołądek. Ściskało mnie w brzuchu ze strachu.
Trzymałam kubek w rękach, opierając go o swoją pierś.
- Nie zapomnij, że jesteśmy dzisiaj wieczorem umówieni ze
Smithem i Carlą.
O cholera. To ostatnia rzecz jaką chcę robić dzisiaj wieczorem. Nie
teraz kiedy co innego mam w głowie.
- Oczywiście  uśmiechnęłam się  nie mogę się doczekać.
- Myślę, że dogadasz się z Carlą. Dobrze by ci zrobiło, gdybyś miała
tutaj jakąś przyjaciółkę, prawda?
- Prawda  powiedziałam i znów się uśmiechnęłam.
Czułam, że te uśmiechy są nieszczere. Jestem pewna, że moja twarz
rozpadnie się od spowodowanego przez to napięcia.
6
WETHERING THE STORM Samantha Towle
- Rozmawiałem z Dennym i Tomem przez ostatnich kilka dni 
powiedział Jake, podchodząc do blatu kuchennego  o tym, żeby poprosić
Smitha, aby na stałe już stał się członkiem naszego zespołu.
- Naprawdę?  powiedziałam, całkowicie zaskoczona. Nie
przypuszczałam, że to w ogóle rozważa. Jestem zadowolona, że jednak to
zrobił.
- Oczywiście nie jest w stanie zastąpić Jonniego, ale Tom i Den w
zupełności się ze mną zgadzają. Jest super gościem, który świetnie do nas
pasuje i nie chcę go stracić, gdyby postanowił odejść do innego zespołu.
- Ktoś próbuje go wykraść wam?
- Nie, z tego co wiem, ale teraz jego nazwisko zaczyna się liczyć w
świecie muzycznym, więc to tylko kwestia czasu. Co o tym myślisz?
Chciał znać moją opinię. Podoba mi się to.
Podeszłam do niego, otoczyłam go w pasie rękami i powiedziałam 
Myślę, że to znakomity pomysł. Smith będzie przeszczęśliwy kiedy go o to
zapytasz.
Wziął moje włosy do tyłu i zaczesał je za ucho  Nie sądzisz, że nie
będę przez to nieuczciwy w stosunku do Jonnego?
Widziałam jak posmutniał i to sprawiło, że serce mnie zabolało.
Potrząsnęłam głową.  Nie, nie uważam, żeby Jonny miał coś
przeciwko temu. Robisz wszystko co najlepsze dla zespołu. A TSM
znaczyło wszystko dla Jonnego. Na pewno chciałby tego, żebyście ruszyli
naprzód i robili to, co uważacie za słuszne.
Na krótko zamknął oczy i pocałował mnie mocno w czoło.
- Myślę, że porozmawiam ze Smithem dzisiaj  powiedział przy
mojej skórze
7
WETHERING THE STORM Samantha Towle
 Tak, więc pewnie dzisiaj będziemy świętować?
- Jeśli się zgodzi.
- Zgodzi się na pewno.
Złapał mnie za podbródek i mocno pocałował w usta.
- Będę w domu o siódmej, więc bądz gotowa. Wiem jak dużo czasu
zajmuje ci przygotowanie się do wyjścia  zdobyłam siłę na to, żeby rzucić
w jego kierunku spojrzenie.
Zaśmiał się. Ruszył do drzwi i spojrzał przez ramię na mnie - Do
zobaczenia pózniej. Kocham cię, ślicznotko.
- Ja też cię kocham
I w mgnieniu oka zniknął. Oparłam się z powrotem o blat
kuchenny, ponieważ potrzebowałam czegoś się złapać.
Co ja zrobię, jeśli jestem w ciąży? Jak dla mnie aborcja nawet nie
wchodzi w grę, ale Jake nie chce mieć dziecka. A może będzie je chciał ze
względu na mnie. A może nie. I kiedy to do niego dotrze, jak bardzo nie
chce mieć dziecka, wtedy zostawi mnie.
O Boże.
Muszę to wiedzieć, czy jestem w ciąży. I to jeszcze dzisiaj. Teraz.
Niepewność nie może wciąż krążyć po mojej głowie.
Jestem tak zdenerwowana, że muszę to wiedzieć. Nawet nie
zawracałam sobie głowy tym, żeby wziąć prysznic. Wrzuciłam na siebie
parę jeansów i t-shirt.
Złapałam okulary przeciwsłoneczne i bejsbolówkę, wyglądałam jak
ciota, ale nie chciałam być rozpoznana kupując test ciążowy, więc taki
strój był ok. Niestety będąc przyszłą żoną Jake a ostatnio byłam ciągle
rozpoznawana.
8
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Złapałam mój telefon i torebkę oraz kluczyki do drugiego
samochodu Jake a, Astona Martina Vanquisha i skierowałam się do
garażu.
Kiedy dotarłam do bramy, Henry nasz ochroniarz zatrzymał mnie i
zapytał czy potrzebuję ochrony na czas mojego wyjścia.
- Jadę tylko na przejażdżkę. Mam blokadę pisarską 
powiedziałam.  Myślę, że mała przejażdżka pomoże mi nieco oczyścić
umysł.
Nie ma mowy, żeby jakikolwiek ochroniarz towarzyszył mi w tej
podróży.
- Myślę, że to dobry pomysł  powiedział z uśmiechem.
- Mam przy sobie swój telefon jeśli ktokolwiek będzie czegoś ode
mnie potrzebował.
- Ok. Życzę miłej przejażdżki pani Bennett  Henry otworzył bramę,
wypuszczając mnie.
Mówiłam mu z milion razy, żeby mówił do mnie Tru, ale wciąż
nazywał mnie panią Bennett.
Wyjechałam na ulicę i ruszyłam w stronę głównej bramy osiedla.
Muszę znalezć aptekę (lub jak tutaj mówią drogerię), ale nie taką lokalną.
Zbyt dużo ludzi wie o tym, że tu mieszkamy.
Zaczęłam bawić się nawigacją, która była w wyposażeniu
samochodu, ale nic nie była w stanie mi zaoferować oprócz  tutaj masz
najbliższą aptekę, żeby kupić test ciążowy Zdecydowałam się więc
jechać póki nie zobaczę jakiejś po drodze.
Skończyło się na tym, że przejechałam czterdzieści pięć minut
zanim znalazłam aptekę w odpowiedniej odległości od domu.
9
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Błyskawicznie wysiadłam, dziękując, że zrobiłam to
niepostrzeżenie. Wyszłam lżejsza o trzydzieści dolarów i cięższa o trzy
testy ciążowe. Pierwszy żeby się dowiedzieć. Następny, żeby się upewnić.
I jeszcze jeden, aby się podwójnie upewnić.
Rzuciłam torebkę na fotel pasażera, odpaliłam silnik i wpisałam w
nawigację adres domowy.
Przez całą drogę, za każdym razem kiedy spojrzałam na leżącą obok
torebkę na fotelu, robiło mi się niedobrze.
Kiedy już wróciłam bezpiecznie do domu, poszłam prosto do
naszego apartamentu, trzymając torebkę przy piersi, jakby to była
bomba, która w każdej chwili mogła wybuchnąć.
W zasadzie to był całkiem trafny opis, ponieważ jeśli byłam w ciąży,
przewiduję, że eksplozja po tej informacji będzie gigantyczna.
Zamknęłam się w łazience i usiadłam na toalecie.
Wyciągnęłam test z torebki.
Przełknęłam ogromną gulę strachu i wpatrywałam się w niego.
Przyszłość moja i Jake a zależała od tego co mi wskaże test.
O mój Boże.
Strach przesiąkł moje ciało i dotarł do kości jak jakiś jad.
Głęboki oddech. Wszystko będzie dobrze.
Trzęsącymi się palcami, otworzyłam pudełko i przeczytałam
instrukcję, potem zdjęłam zabezpieczenie z testu i podziękowałam Bogu,
że akurat zachciało mi się sikać. Nasikałam na końcówkę tak jak to było
napisane w instrukcji.
Włożyłam z powrotem zabezpieczenie i położyłam go na zbiorniku
na wodę.
10
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Umyłam ręce, a potem uklękłam przy toalecie.
Podniosłam instrukcję i przeczytałam ją ponownie.
Ok. to całkiem proste. Musze poczekać trzy minuty i jeśli jestem w
ciąży pojawi się napis  Ciąża
Jeśli nie  Brak ciąży proste, prawda?
Cóż, nie bardzo, nie, jeśli jestem w ciąży. To na pewno nie będzie
łatwe, nawet nie ma słowa na tym świecie, żeby określić co się wydarzy.
Jak to możliwe, że moja przyszłość zależy od tego małego kawałka
plastiku?
Czułam, że powinno to być bardziej wyjątkowe niż to tu i teraz.
Zwłaszcza jeśli jestem w ciąży. Coś tak pięknego i okropnie ważnego, co
na pewno odmieni moje życie, powinno być wielką chwilą niż to tutaj, ja
siedząca sama na podłodze w łazience, czekając, aż mały kawałek plastiku
zadecyduje o mojej przyszłości.
Jak ja o tym powiem Jake owi?
Nawet nie przychodzi mi do głowy, jak zacząć z nim ten temat.
Zacisnęłam powieki. Nie myśl teraz o tym. Kiedy już będziesz
wiedziała, wtedy się zastanowisz.
Jak dużo czasu już minęło? Dwie minuty, tak myślę. Powinnam
przynieść ze sobą tutaj telefon, żebym mogła odmierzać czas.
Czy powinnam już spojrzeć? Może już wyświetlił.
Wstałam z kolan, żeby spojrzeć, ale strach posadził mnie z
powrotem.
Nie mogę tego zrobić.
Schowałam głowę w dłoniach.
11
WETHERING THE STORM Samantha Towle
Jestem tak cholernie przerażona. Rozumiem, że muszę to wiedzieć,
ale nie chcę.
No nie, rusz się Tru. Podnieś się kobieto.
Wzięłam kilka głębszych oddechów, domyślając się, że trzy minuty
już dawno minęły, zamknęłam oczy i powoli podniosłam się.
Ok. po prostu otwórz oczy. Głęboki oddech. Raz& Dwa& Trzy&
Szybko otworzyłam oczy.
 Ciąża .
Kurwa.
12


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jake i Tru 2 rozdział 7
Jake i Tru 2 rozdział 6
Jake i Tru 2 rozdział 5
Tru i Jake 02 Rozdział 4
Tru i Jake 02 Rozdział 1
Tru i Jake 02 Rozdział 2
Tru i Jake 02 Rozdział 3
Alchemia II Rozdział 8
Drzwi do przeznaczenia, rozdział 2
czesc rozdzial
Rozdział 51
rozdzial
rozdzial (140)
rozdzial
rozdział 25 Prześwięty Asziata Szyjemasz, z Góry posłany na Ziemię
czesc rozdzial

więcej podobnych podstron