00:00:01:"Kobieta-Osa"
00:00:06:W rolach głównych:
00:00:16:Występują również:
00:00:31:Scenariusz:
00:00:56:Muzyka:
00:01:02:Produkcja i reżyseria:
00:01:06:[Roger Corman Forever]
00:03:12:To tylko po to byście nie byli nieprzyjemni, moi mali przyjaciele.
00:03:15:Nie skrzywdzę was ani trochę.
00:03:18:Zrelaksujcie się i śpijcie.
00:03:21:Śpijcie, śpijcie, śpijcie.
00:03:23:A rano będziecie już w nowym domu.
00:03:28:No, moje zwierzaczki.
00:05:19:Dzień dobry, doktorku, co tam masz?
00:05:23:Znalazłem nowych przyjaciół.
00:05:27:Słuchaj.
00:05:30:Co?
00:05:32:Lepiej uważaj, mogą cię użądlić tak, że umrzesz.
00:05:34:Nie martw się. Rozumiemy się wzajemnie.
00:05:36:One wiedzą, kim jest przyjaciel.
00:05:38:Potrafią to rozpoznać.
00:05:40:Tak, ale wiedzą też, gdy nim nie jesteś.
00:05:44:Gdybyś wiedział o osach to co ja, wcale byś ich się nie bał.
00:05:48:Jasne.
00:06:17:Hej, ty. Pomóż nam.
00:06:20:Dzień dobry, panie Barker.
00:06:22:To niespodzianka widzieć pana tu na polach.
00:06:25:Jak idzie w biurze?
00:06:27:Wolniej niż tutaj, stary.
00:06:29:Widzę, że przekazałeś ponad 1000 funtów miodu pomarańczowego
00:06:34:i 4000 plastrów woskowych. Gratulacje.
00:06:38:Znów masz najlepsze wyniki.
00:06:39:Dziękuję, proszę pana.
00:06:42:"Miód Starlin" potrzebuje takiego człowieka jak ty.
00:06:45:Jeśli zostaniesz z nami, czeka cię cudowna przyszłość w firmie.
00:06:49:Staram się pracować najlepiej jak mogę, panie Barker.
00:06:52:Staram się, by pszczoły mnie inspirowały.
00:06:55:One cały czas pracują, pracują, pracują.
00:06:57:Taak.
00:06:59:A co z tym doktorem Zinthropem?
00:07:02:Z Zinthropem?
00:07:04:To dopiero wariat.
00:07:06:On i jego pszczoły.
00:07:08:Nie byłbym zaskoczony, gdyby któregoś dnia zaczął machać rękami
00:07:10:i poleciał za jakąś pszczelą królową z resztą robotnic.
00:07:13:Płacimy mu, by prowadził badania nad królewską galaretką.
00:07:16:Nie dostałem od niego raportu o postępach od miesiąca.
00:07:19:Hmmm, on ma mały warsztat tam na tyłach sadu pomarańczowego.
00:07:23:Trzyma tam kilka kolonii.
00:07:25:Więc lepiej tam pójdę i zobaczę.
00:07:34:Hej ty! Gdzie jest Zinthrop?
00:07:37:Jest tam, przy stanowisku ekstrakcyjnym.
00:07:41:Hej, hej.
00:07:43:To nie jest pszczoła miodna.
00:07:45:To są osy!
00:07:47:Osy!? Kto jest za to odpowiedzialny?!!
00:07:49:Najprawdopodobiej doktor Zinthrop, proszę pana.
00:07:52:Mówiłem panu, że jest wariatem.
00:07:54:Zinthrop, taaa...
00:07:56:Zinthrop!
00:08:22:Zinthrop!
00:08:26:Zinthrop!
00:08:38:Słuchaj, Zinthrop, co to za bzdury z tymi osami?
00:08:41:Cieszę się bardzo, że pan przyszedł, panie Barker.
00:08:44:Panie Barker, jestem u progu wielkiego odkrycia.
00:08:47:Odkrycia, co masz na myśli?
00:08:50:Więc, prószę pana, już prawie udoskonaliłem metodę
00:08:53:ekstrakcji królewskiej galaretki od królowej osy.
00:08:57:Według moich wyliczeń lepije ci wychodzi ekstrakcja funduszy z firmy.
00:09:01:Słuchaj Zinthrop, wziąłeś ponad 1000 dolarów w zeszłym miesiącu na bzdury.
00:09:06:Tak, tak, wiem. Ale, panie Barker...
00:09:08:pokażę coś panu. Tylko coś panu pokażę.
00:09:12:Już umiem spowolnić proces starzenia.
00:09:16:Wkrótce... będę umiał całkowicie go odwrócić.
00:09:21:Do czego zmierzasz, Zinthrop?
00:09:25:Proszę popatrzeć. Co pan widzi?
00:09:28:Widzę dużego i małego psa.
00:09:31:Raczej starego i młodego psa.
00:09:35:Dobra, i co z tego?
00:09:37:Są dokładnie w tym samym wieku.
00:09:40:Widzi pan, mniejszy dostawał regularne zastrzyki mojej mieszanki.
00:09:46:Tej od królowej osy.
00:09:48:Tak jak panu mówiłem, panie Barker.
00:09:52:Posłuchaj, Zinthrop.
00:09:54:Rozumiem, że tu chodzi o naukę, postęp i takie tam.
00:09:58:Ale... zostałeś zatrudniony do ekstrakcji królewskiej galaretki królowej pszczół.
00:10:02:To jest zdrowe jedzenie, kosmetyk, a nie...
00:10:06:cudowny lek czy eliksir młodości.
00:10:08:Coś takiego jest niemożliwe.
00:10:10:Proszę posłuchać, panie Barker...
00:10:12:Zinthrop. Przykro mi, Zinthrop, ale...
00:10:15:będę musiał cię zwolnić.
00:10:18:Wydaje się, że nie umiesz się wpasować do drużyny.
00:10:21:Rozumiesz.
00:10:23:Powodzenia. Jestem pewien, że gdzieś się odnajdziesz.
00:10:31:Odnaleźć się... gdzieś...
00:10:48:Nie, nie. Nie martwcie się, moi przyjaciele.
00:10:52:Jakoś zajdziemy dla siebie dom.
00:10:54:Gdzieś jest.
00:10:58:Oh, jesteście zmartwione.
00:11:00:Wiem, jesteście po prostu głodne. Na pewno o to chodzi.
00:11:08:Może chciałybyście małą, smakowitą przekąskę? Co?
00:11:11:Chciałybyście, co?
00:11:13:Proszę.
00:11:14:Musicie jeść, by być silne.
00:11:19:Przed nami dużo pracy.
00:11:21:Tak...
00:11:25:Dużo pracy.
00:11:39:Jak widzicie, panowie,
00:11:41:sprzedaż w ostatnim kwartale fiskalnym
00:11:44:spadła.
00:11:46:O 14,5 procenta!
00:11:50:Nie odnotowano podobnego spadku w sprzedaży naszych konkurentów.
00:11:55:Mam nadzieję, że jeden z panów ma satysfakcjonujące wyjaśnienie
00:11:59:dla tego spadku.
00:12:03:Nawet jednej małej sugestii, panowie?
00:12:07:Zaczniemy od ciebie, Thompson.
00:12:10:Jako kierownik wydziału Public Relations na pewno masz jakieś
00:12:13:pojęcie o odbiorze naszych produktów.
00:12:16:Więc, Thompson?
00:12:17:Widzi pani, jaaa...
00:12:19:Nie wiedziałam, że jesteś tak doskonały mówcą, Thompson.
00:12:22:Przeprasza,. panno Starlin, chyba nie czuję się zbyt dobrze tego ranka.
00:12:25:Mnie też przykro.
00:12:28:Myślę, że ja mogę pani powiedzieć, panno Starlin,
00:12:30:dlaczego sprzedaż naszych produktów tak bardzo spada.
00:12:33:Co za ulga.
00:12:35:Więc co, według ciebie, jest przyczyną tego spadku?
00:12:39:Pani, panno Stralin.
00:12:42:Myślię, że ma pan...
00:12:45:jakieś dowody na to stwierdzenie.
00:12:48:Patrzyliśmy na nie przez ostatnie 20 minut.
00:12:51:Najbardziej przekonujący dowód jest na tym wykresie.
00:12:56:Czy mogę pani zademonstrować?
00:12:59:Dziękuję.
00:13:02:W tym miejscu, w kwietniu
00:13:04:sprzedaż Starlin zaczęła spadać.
00:13:06:Bardzo mądre spostrzeżenie, Lane.
00:13:10:Czy mogłaby pani poczekać, aż skończę, panno Stralin?
00:13:12:Dość tego, Lane.
00:13:13:Spokojnie, Willis.
00:13:15:Przepraszam za przerwanie. Kontynuuj.
00:13:18:Dziękuję.
00:13:20:Jak mówiłem, sprzedaż zaczęła spadać w kwietniu.
00:13:23:Ale powód tego spadku znajdziemy tu, w lutym.
00:13:28:Produkty Starlin zawsze były postrzegane jak jakiś...
00:13:32:mały cud przemysłu kosmetycznego.
00:13:35:Multimilionowe przedsiębiorstwo zbudowane na sile i przyciąganiu
00:13:38:jednej osoby - Janice Starlin.
00:13:42:Od początku przez cały czas aż do lutego tego roku
00:13:45:twarz tylko jednej kobiety była używana do reklamowania produktów.
00:13:49:Pani twarz, panno Starlin.
00:13:51:Ludzie zaczęli postrzegać panią jako symbol.
00:13:54:Teraz, po 16 latach, widzą inną twarz.
00:13:58:Oni... nie ufają tej twarzy.
00:14:00:Czują się oszukani.
00:14:02:Prostym wnioskiem jest, że kosmetyki Starlin
00:14:04:powinny być reklamowane przez twarz Janice Starlin.
00:14:08:To chyba wszystko, co mam do powiedzenia.
00:14:11:Świetna robota, że to powiedziałeś.
00:14:13:Zgadzam się.
00:14:14:Lane ma dużo racji, pani Starlin.
00:14:17:Myślę, że już mi wystarczy...
00:14:19:pochlebstw jak na jeden ranek, panowie.
00:14:24:To bardzo przekonujące, Lane.
00:14:26:Tu pan Zinthrop do Janice Starlin.
00:14:28:Przeoczył pan tylko jeden prosty fakt:
00:14:31:nawet Janice Starlin nie może pozostać czarująca kobietą na zawsze.
00:14:35:Panno Starlin.
00:14:37:Tak, Mary?
00:14:38:Pan Zinthrop czeka w recepcji. Mówi, że był umówiony.
00:14:41:Dziękuję.
00:14:44:Cóż, to było bardzo owocne spotkanie.
00:14:48:Na teraz to wszystko.
00:15:00:Arthur!
00:15:01:Tak, panno Starlin?
00:15:02:Chciałabym chwilę porozmawiać z tobą w moim biurze.
00:15:04:Oczywiście, panno Starlin.
00:15:07:Spokojnie, narwańcu.
00:15:13:Coś panią dręczy, panno Starlin?
00:15:15:Pracowałeś trochę nad królewską galaretką, prawda?
00:15:20:Trochę.
00:15:22:Czy to naprawdę może dać jakieś efekty?
00:15:25:Tak sądzę.
00:15:27:Oczywiście, wiele zależy od indywidualnej reakcji na specyfik.
00:15:32:Co masz na myśli?
00:15:34:Nie było dwójki ludzi, którzy zareagowaliby dokładnie tak samo.
00:15:37:Pokarm jednego jest trucizną dla drugiego.
00:15:42:Ale myślisz, że królewska galaretka może przynieść korzyści
00:15:45:w niektórych przypadkach?
00:15:47:Królowa pszczół nieźle na tym wychodzi.
00:15:51:Uznam to za potwierdzenie.
00:15:55:Przypuśćmy, że moglibyśmy uzyskać mocniejszą odmianę królewskiej galaretki.
00:16:00:Na przykład od królowej osy.
00:16:03:Czy sądzisz, że to mogłoby mieć jakiś odmładzający efekt na człowieka?
00:16:07:Trzymałbym się z dala od os, gdybym był panią, panno Starlin.
00:16:10:Pod względem społecznym królowa os jest na poziomie pająka Czarnej Wdowy.
00:16:14:Obie są okrutne.
00:16:15:Paraliżują swoje ofiary i powoli pożerają je żywcem.
00:16:20:Tak samo zabijają też swoich partnerów.
00:16:23:Całkowicie jednostronny romans.
00:16:29:Coż... ja... nie całkiem jestem zainteresowana
00:16:32:życiem miłosnym królowej osy.
00:16:36:Chcę twojej opinii
00:16:38:na temat możliwość komercyjnego użycia ekstraktu enzymów
00:16:41:z królewskiej galaretki osy.
00:16:44:Jeśli chce pani, bym mówił szczerze, panno Starlin...
00:16:46:Oczywiście, że chcę.
00:16:49:Więc radzę, by pani o tym zapomniała.
00:16:55:Dziękuję, Arthurze.
00:16:57:Zawsze do usług, panno Starlin.
00:17:08:Poproś pana Zinthropa.
00:17:10:Tak, panno Starlin.
00:17:12:Może pan wejść.
00:17:14:Najwyższy czas.
00:17:20:Przedsiębiorstwo Janice Starlin.
00:17:26:Panna Starlin?
00:17:28:Tak, witam pana.
00:17:30:Obawiam się, że nie mogę panu poświęcić wiele czasu, panie Zinthrop.
00:17:33:Ależ to ja daję pani czas, panno Starlin.
00:17:37:Tak, dam pani dużo czasu. 10, może 15 lat pani dam.
00:17:45:Chcę, by pan dobrze zrozumiał jedną rzecz,
00:17:48:panie Zinthrop.
00:17:50:Oczekuję niepodważalnego dowodu na to, co pan opisał w liście.
00:17:53:Namacalnego dowodu. Nie słów.
00:17:55:I taki dowód pani dostanie.
00:17:58:A nawet więcej.
00:17:59:Ale muszę go pani pokazać w laboratorium, prawda?
00:18:05:Dobrze.
00:18:06:Chodźmy.
00:18:16:Proszę popatrzeć.
00:18:18:Wyglądają strasznie.
00:18:21:Czemu nie skróci im pan cierpień?
00:18:23:Moja pani, prosiła pani od dowód.
00:18:25:Proszę być tak miłą i popatrzeć na dowód, którego pani chciała.
00:18:27:Mogę kontynuować?
00:18:30:Dziękuję.
00:18:48:Chodź, chodź, chodź, mały króliczku.
00:19:03:Za kilka minut, moja pani, zobaczymy cud, w który ciężko uwierzyć.
00:19:08:Ten wzrok. Może pani patrzeć, jeśli pani chce.
00:19:11:Nie robię żadnych sztuczek.
00:19:13:Proszę nie patrzeć na mnie.
00:19:15:To nie ja się zmieniam.
00:19:37:Nie do wiary!
00:19:39:To nie jest możliwe.
00:19:43:Widzę, że nie wierzy pani jednemu zwierzęciu.
00:19:46:Więc dostarczę pani drugie.
00:19:49:Zacznę już. Tak?
00:19:52:Tak, muszę być pewna.
00:19:54:Tak, proszę pani.
00:20:21:Więc, panno Starlin.
00:20:23:Czy mój sekret panią interesuje? Tak?
00:20:26:Jakie są pana warunki, panie Zinthrop?
00:20:29:Po pierwsze, chcę laboratorium wyposażonego we wszystko,
00:20:32:co jest mi potrzebne do badań.
00:20:34:Gdy będą udane, chcę mały procent.
00:20:39:Ale muszę zgarnąć wszelkie zasługi za moje odkrycie.
00:20:41:To dla mnie bardzo ważne.
00:20:43:Każę Gordonowi przygotować kontrakt.
00:20:45:Kontrakt. Nie potrzebuję kontraktu.
00:20:48:Pani słowo jest dla mnie wystarczające.
00:20:54:Zdumiewa mnie pan.
00:20:57:Sczezrze mówiąc, gdy otrzymałam pański list, pomyślałam,
00:20:59:że jest pan tylko kolejny ekscentrykiem.
00:21:02:Ale zawsze była szansa, że nie jest pan.
00:21:04:Wszedł pan i pokazał mi coś nie gorszego od cudu.
00:21:07:Dwa cudy.
00:21:09:I mówi pan, że wystarczy panu moje słowo, że pana nie oszukam.
00:21:12:Nie oszuka mnie pani.
00:21:14:Wiem, że jest pani dobrą kobietą.
00:21:16:Nawet jeśli nie chce pani, by inni o ty wiedzieli.
00:21:19:Jednakże... moja formuła może nie działać dobrze na ludzi.
00:21:24:Nie testowałem tego jeszcze.
00:21:27:Przetestuje pan na mnie.
00:21:29:O nie, nie, nie. To może być niebezpieczne.
00:21:32:Takie są moje warunki, panie Zinthrop.
00:21:34:Janice Starlin będzie pana następnym królikiem doświadczalnym.
00:21:38:Więc dobrze.
00:21:40:Ale potrzebuję trochę czasu, by przygotować odpowiedni specyfik.
00:21:43:Tydzień, może trochę więcej.
00:21:45:Dostarcze panu wszystko, czego może pan potrzebować do pracy.
00:21:48:Dziękuję pani.
00:21:50:Teraz już rozumiem jak pani stworzyła... to wszystko.
00:21:55:Niewiele brakuje, bym to straciła, panie Zinthrop.
00:21:58:Może... pracując razem
00:22:00:ocalimy Przedsiębiorstwo Janice Starlin.
00:22:04:Może uczynimy je większym niż kiedykolwiek było.
00:22:08:O, tak.
00:22:10:Jestem pewna, że w ciągu najbliższych 3 miesięcy
00:22:12:zanotujemy... wzrost w sprzedaży, który przewyższy
00:22:15:wszystko, co kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy.
00:22:18:Pan Zinthrop...
00:22:21:kończy już pracę nad produktem,
00:22:23:który zrewolucjonizuje przemysł kosmetyczny.
00:22:26:Dostał całkowicie wolną rękę w swoich eksperymentach
00:22:29:i będzie odpowiadał jedynie przede mną.
00:22:32:W tej chwili nie mogę ujawnić natury eksperymentów pana Zinthropa,
00:22:36:ale mogę was zapewnić, że przyniosą one światową sławę
00:22:40:przedsiębiostwu Janice Starlin.
00:23:15:No nie wiem... Tean Zinthrop musi być ojcem pewności siebie,
00:23:18:by przekonać taka kobietę jak Starlin.
00:23:21:Dlaczego ktoś nie przemówi jej do rozumu?
00:23:24:Na przykład ty?
00:23:26:Wiesz...
00:23:28:Dlaczego myślisz, że Zinthrop nie jest warty tego wszystkiego?
00:23:31:Przecież nie wiemy nawet nad czym pracujemy.
00:23:33:To może być naprawdę oryginalne.
00:23:36:Albo tak złe, jak ona.
00:23:38:Ooooh, kobiety.
00:23:42:Mężczyźni.
00:23:45:Za każdym razem, gdy zadajesz się z mężczyzną,
00:23:47:wychodzisz z tego z raną.
00:23:50:Tak łatwo się z tego nie wykręcisz.
00:23:53:Chcę wiedzieć, dlaczego myślisz, że Zinthrop nic nie odkrył?
00:23:57:Mógłbym to nazwać męską intuicją, jeśli to ci odpowiada.
00:24:00:Jest coś podejrzanego w całej tej sprawie.
00:24:03:Prywatne laboratorium, tajne eksperymenty,
00:24:06:sam Zinthrop.
00:24:07:Jedyna rzecz, której brakuje to Dżin z lampą.
00:24:12:lepiej zostaw intuicję mnie.
00:24:15:Chodź, pozwolę ci postawić mi obiad.
00:24:18:Postawić ci obiad?
00:24:20:Co się stało z twoim zacięciem do rywalizacji?
00:24:22:Myślałem, że będziemy grać o to, kto zapłaci rachunek.
00:24:24:Nie, wygrałeś ostatnie 3 razy.
00:24:27:Dobra, zawrzemy umowę.
00:24:29:Ja stawiam obiad, jeśli ty będziesz obserwować, co tam się dzieje.
00:24:34:Co chcesz, bym robiła?
00:24:36:Zakładała podsłuchy i wysyłała zakodowane wiadomości?
00:24:38:Możesz zrobić coś gorszego.
00:24:40:O nie, panie Cooper, pan też?
00:24:43:Próbowałem wytłumaczyć pannie piękne oczy, że sądzę,
00:24:45:że Zinthrop to tylko pewny siebie głupek.
00:24:47:Gdybym był pewny, że tak jest, nie martwił bym się.
00:24:50:Myślę, że jest dużo bardziej niebezpieczny.
00:24:52:Wariat.
00:24:53:Nie nadążam, Cooper.
00:24:55:Ludzie pewni siebie są niebezpieczni tylko dla twoich pieniędzy.
00:24:57:Mogą wyrządzić krzywdę najwyżej twojemu portfelowi.
00:25:01:Ale wariaci mogą być śmiertelni.
00:25:09:Więc powiedziałam mu. Powiedziałam "Słuchaj, Irving".
00:25:12:"Mam już dość tej telewizji każdego wieczoru."
00:25:15:Wiesz, możemy przecież robić to samo w nocnym klubie.
00:25:17:Cóż...
00:25:23:Dzień dobry.
00:25:24:Przedsiębiorstwo Janice Starlin.
00:25:28:Mam dla ciebie dwa słowa: wypchaj się.
00:25:32:Dwa razy!
00:25:35:Znowu on?
00:25:37:Dzwonił, by mi powiedzieć, że doktor cyklop jest dziś na Kanale 9.
00:25:39:Widział to już dwa razy.
00:25:44:Dzień dobry.
00:25:49:Czy...
00:25:51:Czy panna Starlin jest teraz w swoim biurze?
00:25:53:Panna Starlin jest na konferencji.
00:25:55:Czy chciałby pan porozmawiać z jej sekretarką?
00:25:58:Nie, nie. Powiedz tylko pannie Starlin, że chciałbym z nią porozmawiać,
00:26:01:gdy będzie miała czas.
00:26:07:Czy coś jeszcze, panie Zinthrop?
00:26:09:Nie, nie, nieee. Do widzenia.
00:26:15:- Do widzenia.|- Do widzenia.
00:26:28:Co za postać. Prawdziwy dwuoki doktor cyklop.
00:26:32:Nawet ten pokłon.
00:26:33:"Dzień dobry. Czy mogę się zobaczyć z panną Starlin, proszę?"
00:26:37:Prawdziwy dziwak.
00:26:39:Ciekawe w co on pogrywa.
00:26:41:Kogo to obchodzi.
00:26:42:Wiesz, Morty myśli, że to świr.
00:26:44:Słyszałam, jak mówił to do Coopera.
00:26:47:Doktorek na prawdę właściwe rozwiązanie.
00:26:49:Czego?
00:26:50:Właśnie o to chodzi, nie wiedzą czego.
00:26:53:A wracając do Irvinga...
00:27:11:Dzień dobry, panno Starlin. Dzień dobry.
00:27:15:Dzień dobry. Nie mogłam się wcześniej wyrwać.
00:27:18:Czy to coś ważnego?
00:27:20:Panno Starlin, czy pamięta pani dużego kota,
00:27:22:którego pokazywałem pani w zeszłym tygodniu.
00:27:25:Nie?
00:27:26:Co z nim?
00:27:28:Więc... Chcę, by pani na niego popatrzyła.
00:27:30:Proszę przyjść.
00:27:38:- Niee...|- Duża różnica, prawda?
00:27:43:Niesamowite.
00:27:46:To samo znamię.
00:27:48:Ten sam kot.
00:27:50:Tak, znów młody.
00:27:52:Czy zdaje pan sobie sprawę, co to znaczy?
00:27:54:Znów jesteś kociakiem.
00:27:56:Znów masz całe życie przed sobą.
00:27:58:Jakie to uczucie?
00:28:00:Myślę, że będzie pani mogła sama się dowiedzieć, panno Starlin.
00:28:05:Dzisiaj...
00:28:07:Dziś dostanie pani pierwszy zastrzyk.
00:28:11:Proszę za mną.
00:28:27:Proszę usiąść.
00:29:08:Pan Grison z księgowości na lini 3.
00:29:14:O co chodzi, Grison?
00:29:17:Wysłałam ci notatkę.
00:29:19:Pan Zinthrop ma autoryzację, by zamawiać wszystko, czego potrzebuje.
00:29:23:To nie twoja sprawa, Grison.
00:29:25:Przygotój czeki, wypełnię je.
00:29:33:Sue? Tu Mary.
00:29:35:Czy mogę rozmawiać z panem Lanem?
00:29:43:Bill? Słuchaj.
00:29:45:Zinthrop dostał właśnie rachunek na 23000 dolarów.
00:29:50:Zinthrop.
00:29:55:Ekstrakt z enzymów.
00:30:09:Tak, tak, tak, czynimy postępy.
00:30:12:Tkanka bardzo się poprawiła.
00:30:16:Dlaczego to tak długo trwa?
00:30:18:To już trzeci tydzień.
00:30:20:Zapominasz moja droga, że jesteś bardziej skomplikowana niż mały kociak.
00:30:25:Poza tym, jest różnica metabolizmu.
00:30:29:Czemu nie zwiększymy dawki?
00:30:31:Czy to nie przyśpieszyłoby procesu?
00:30:33:Cierpliwości moja droga, cierpliwości.
00:30:36:Musimy postępować po woli, z uwagą.
00:30:38:Daj rękę, proszę.
00:30:55:Już.
00:30:57:Wiesz, eksperymentowałem z inną mieszanką enzymów.
00:31:02:Nowe rozwiązanie będzie mocniejsze
00:31:04:niż to stosowane w twoich zastrzykach.
00:31:06:Oł?
00:31:08:Tak.
00:31:09:I myślę...
00:31:11:I myślę, że to spowoduje rewolucję
00:31:13:w sposobach dbania o wygląd.
00:31:15:Sprawi, że kremy z estrogenem staną się staromodne.
00:31:18:Moja droga, Starlin będzie sławne na cały świat.
00:31:22:Zrobimy na tym miliony.
00:31:24:Masz rację, Zinthrop.
00:31:26:Ludzie z mojego wydziału reklamy zamienią się w buraki.
00:31:30:A do czego oni się przydadzą?
00:31:32:Skoro twoje własne lustro powie wszystko.
00:31:34:Że wyglądasz przynajmniej o 5 lat młodziej niż 3 tygodnie temu.
00:31:39:Wiem.
00:32:22:Pozwolisz mi minutkę porozmawiać z Billem, Sue?
00:32:24:Dzięki.
00:32:27:Bill, myślę, że mam to, co trzeba.
00:32:30:Tak, jestem kłębkiem nerwów.
00:32:34:Na lunchu, na lunchu.
00:32:36:Musisz mi to przetłumaczyć, Coop.
00:32:38:Nie jestem dobry w sprawach technicznych.
00:32:40:Pseudotechnicznych.
00:32:42:Z tego wynika, że pan Zinthrop jest bardzo zdolnym oszustem.
00:32:47:Uważa, że może stymulować proces odmładzania
00:32:49:za pomocą enzymu pobieranego od os.
00:32:53:Ooo, do...
00:32:56:Co z tym zrobicie, moi detektywi?
00:32:59:Jak na razie nie wiem.
00:33:01:Szeczerze, to mam dość tego całego cyrku.
00:33:03:Starlin tak bardzo chce cofnąć czas,
00:33:05:że nabiera się na pierwszą durną rzecz, jaką usłyszy.
00:33:07:- Osy.|- Bill!
00:33:09:Uświadom sobie fakt, że Janice Starlin zbudowała całe swoje życie
00:33:11:na młodości i pięknie.
00:33:14:Teraz, gdy je traci, jest przerażona.
00:33:16:Teraz buja w obłokach z tym wynalazkiem Zinthropa.
00:33:19:Ale nie chciałbym doświadczyć chwili, gdy wróci na ziemię.
00:33:21:Może pomożemy jej złagodzić upadek.
00:33:23:Tyle jesteśmy jej winni.
00:33:25:Taaa.
00:33:26:Więc co zrobimy? Nie możemy pozwolić Zinthropowi
00:33:28:wzbudzić w niej nadziei, a potem wyciągnąć
00:33:30:jej grunt spod stóp.
00:33:32:jak mógłby zrobić coś tak okropnego?
00:33:35:Biedna Jen.
00:33:37:Musi być coś, co możemy zrobić, nim będzie za późno.
00:33:40:On ma naprawdę przekonujące argumenty.
00:33:42:Bardzo imponujące dla laika.
00:33:45:Stawiam 10 do 1, że mam równie imponujące osiągnięcia.
00:33:48:Poczekamy zobaczymy.
00:33:49:Odpowiedź może być właśnie tutaj.
00:33:54:Reszka.
00:33:57:Zatrzymam ten list na dzień czy dwa.
00:34:00:Poczekaj. A co jeśli ona dowie się, że zniknął?
00:34:02:Tylko ja mam dostęp do tego biurka.
00:34:04:Będzie wiedziała, że go wzięłam.
00:34:06:Musisz zaryzykować, Mary.
00:34:08:Myślę, że możemy być pewni, że Coop wie co robi, kochanie.
00:34:12:Chodźcie młodzi zakochani.
00:37:44:O co chodzi?
00:37:46:To pani, panno Starlin?
00:37:48:Oczywiście, że to ja.
00:37:50:A myślałaś, że kto?
00:37:52:Wygląda pani całkiem inaczej.
00:37:56:Skończ malować paznokcie.
00:38:02:Mary.
00:38:03:Hm?
00:38:04:Chyba twój telefon dzwoni.
00:38:06:Oh, tak, panno Starlin.
00:38:10:Dzień dobry, Przedsiębiorstwo Janice Starlin.
00:38:14:Panowie.
00:38:16:Przedsiębiorstwo Janice Starlin właśnie zaczyna
00:38:18:najszerzej zakrojoną kampanię reklamową
00:38:21:w historii przemysłu kosmetycznego.
00:38:26:Naszym sloganem będzie:
00:38:28:"Powrót do młodości z Janice Starlin".
00:38:33:Kiedy przybędzie pan Zinthrop, odbędzie się konferencja prasowa
00:38:35:i wszystkie pytania dotyczące procesu odmładzania
00:38:37:będą kierowane do niego.
00:38:41:To wszystko na teraz, panowie.
00:38:43:- To jest zadziwiające.|- To wspaniałe!
00:38:46:Wyglądasz cudownie!
00:38:47:Stałam się przykładem powrotu do młodości, panowie.
00:38:50:I to dobrym.
00:38:57:Nie ty, Mary. Poczekaj chwilkę, proszę.
00:38:59:Tak, panno Starlin.
00:39:09:Mary, czyż to nie cudowne?
00:39:12:To cud! Niesamowity, wspaniały cud!
00:39:17:Tak się o ciebie martwiliśmy.
00:39:19:Myśleliśmy, że jesteś w niebezpieczeństwie.
00:39:21:Nawet tworzyliśmy plan uratowania cię od pana Zinthropa.
00:39:26:Byłam taka głupiutka. Brzmi to niedorzecznie.
00:39:30:Oh, Mary. Mary, na ile lat wyglądam?
00:39:34:Powiedz mi, na ile?
00:39:36:Na ile lat wyglądam? Powiedz mi!
00:39:39:Na ile?!
00:39:43:23.
00:39:45:Może 22.
00:39:50:Tyle miałam lat, gdy założyłam Przedsiębiorstwo Janice Starling.
00:39:54:Czy zdajesz sobie sprawę, co to znaczy?
00:39:57:Wróciłam do punktu, z którego zaczęłam 18 lat temu.
00:40:00:Mając wszystko to, co osiągnęłam przez te 18 lat.
00:40:05:To jak sen.
00:41:02:50 lat temu banda idiotów leczyła ludzi odchodami małp.
00:41:06:Przez chwilę nawet działało.
00:41:08:Potem przyszło pogorszenie.
00:41:10:To okropne.
00:41:12:Myślisz, że to się stanie Jan?
00:41:15:Nie wiem.
00:41:17:Gdybym tylko mógł się dostać do jego laboratorium.
00:41:19:Zbadać to, czego on używa.
00:43:32:Panie Zinthrop.
00:43:45:Panie Zinthrop?
00:43:50:Panie Zinthrop?
00:44:38:Musi go pan znaleźć, panie Hellman.
00:44:40:Koszty są obojętne.
00:44:41:Znajdziemy go. Prędzej czy później znajdujemy ich wszystkich.
00:44:46:Czas jest bardzo ważny, panie Hellman.
00:44:48:Każda godzina jego nieobecności znaczy więcej
00:44:50:niż jest pan w stanie sobie wyobrazić.
00:44:53:Cóż... Nie dała mi pani wiele informacji na początek.
00:44:55:Żadnego adresu domowego, poprzedniego pracodawcy, telefonu.
00:44:59:To tak jakby zaczynać od zera.
00:45:03:Pan Zinthrop nie był... zwyczajnym pracownikiem.
00:45:07:Nie przeszedł standardowej rekrutacji.
00:45:10:Aha...
00:45:12:Mówiła pani, że przybył tu jakiś miesiąc temu.
00:45:14:Jak się tu pojawił, panno Starlin?
00:45:16:Nie wszedł po prostu z ulicy? Prawda?
00:45:19:List!
00:45:21:Jest tutaj w mojej szufladzie.
00:45:27:Może... w jakiejś innej szufladzie?
00:45:32:Więc o to jej chodziło.
00:45:34:Komu?
00:45:39:Panno Starlin?
00:45:41:List został skradziony i pani sądzi, że wie kto go zabrał. Prawda?
00:45:47:Moja sekretarka, panna Dennison.
00:45:50:Ma pani gdzieś jej adres?
00:45:52:I numer telefonu.
00:45:53:Lepiej by było, gdybym ją zaskoczył.
00:45:55:A tak będzie miała szansę przygotować jakąś historyjkę.
00:45:57:Wiem, co robię.
00:45:59:Dobrze więc.
00:46:01:Mary? Tu Janice Starlin.
00:46:03:Zanim wyszłam na lunch zrobiłam kopię listu pana Zinthropa.
00:46:08:Na początku miałam właśnie ją zabrać dla Billa i pana Coopera.
00:46:13:Ale potem pomyślałam, że oryginał byłby lepszy.
00:46:16:Czy ma pani kopię?
00:46:18:Tak, jest w moim biurku.
00:46:19:Proszę przynieść tą kopię, panno Dennison.
00:46:22:Taa. Ulica 71-sza Zachodnia, numer 946 na Manhattanie.
00:46:26:Dokładnie.
00:46:28:Zajmij się tym, Jerry i skontaktuj się ze mną
00:46:30:tak szybko jak będziesz mógł.
00:48:38:Tak?
00:48:41:Oh?
00:48:43:Jesteś pewien, że to on?
00:48:45:Aha.
00:48:47:Czy on...?
00:48:49:Centralne Pogotowie.
00:48:52:Dobra.
00:48:54:Wygląda na to, że go znaleźliśmy.
00:48:56:Jest niezidentyfikowany człowiek w Centralnym Pogotowiu.
00:48:59:Nie zidentyfikowano go, ale miał na sobie taki płaszcz
00:49:01:i pasuje do opisu.
00:49:03:Mary, przynieś mój płaszcz i zamów taksówkę.
00:49:08:Czy jest poważnie ranny?
00:49:09:Obrażenia po uderzeniu i ogólne obrażenia ciała.
00:49:16:Doznał poważnych obrażeń i na pewno ma uszkodzenia mózgu.
00:49:19:Ale nie potrafimy jeszcze określić jak duże.
00:49:21:Kiedy będziecie wiedzieć.
00:49:23:Ciężko powiedzieć, panno Starlin.
00:49:26:Kto jest najlepszy w leczeniu tego rodzaju obrażeń?
00:49:29:Jest kilku świetnych specjalistów.
00:49:31:Sprowadź najlepszego. Pokryję wszelkie wydatki.
00:49:35:Tak, panno Starlin.
00:49:46:Nie wiem, Arthurze.
00:49:48:Myślę, że najlepiej poczekać.
00:49:50:Minęły trzy dni od wypadku, Janice.
00:49:53:I nie ma żadnych oznak poprawy. Nadal jest w śpiączce.
00:49:56:Słyszałaś, co mówił lekarz.
00:49:58:Może nigdy nie odzyskać przytomności.
00:50:00:A nawet jeśli ją odzyska, nie wiadomo
00:50:02:jak poważnie uszkodzony jest jego mózg.
00:50:08:Cóż...
00:50:09:Dam mu jeszcze 48 godzin.
00:50:13:Jeśli do tego czasu nie odzyska przytomności,
00:50:15:możesz przejąć laboratorium, Arthurze.
00:50:18:- Janice...|- Taka jest moja decyzja.
00:51:00:To niesamowite.
00:51:02:Tuż pod naszymi nosami.
00:51:06:Nie mógł zużyć wszystkiego.
00:51:09:Mógłbym przeprowadzić analizy.
00:52:42:Przeklęte urządzenie.
00:52:46:Zawsze wysiada w środku dobrego programu.
00:53:15:Chcę by to była największa kampania reklamowa
00:53:17:w historii reklamy kosmetyków.
00:53:21:Wszystkie gazety i czasopisma w kraju
00:53:23:będą zapełnione naszym nowym sloganem.
00:53:25:"Powrót do młodości z Janice Starlin".
00:53:28:Przepraszam, panno Starlin.
00:53:30:O co chodzi, Thompson?
00:53:32:Myślę, że powinniśmy się trochę martwić, panno Starlin.
00:53:35:Kosmetyki to jedna rzecz, leki to coś całkiem innego.
00:53:38:Możemy się wpakować w kłopoty.
00:53:40:Tak.
00:53:42:Wszystkie kopie reklamy przejdą przez pańskie biuro.
00:53:45:To delikatna sprawa, wie pani.
00:53:47:Max ma rację, panno Starlin.
00:53:49:Nie musisz mnie pouczać.
00:53:56:Chcę żebyście jedną rzecz dobrze zrozumieli, panowie.
00:54:01:Przedsiębiorstwo Janice Starlin...
00:54:04:wprowadzi na rynek najlepiej sprzedający się produkt,
00:54:07:jaki kiedykolwiek został stworzony
00:54:09:przez współczesny przemysł kosmetyczny.
00:54:12:I nie mam zamiaru być ograniczana
00:54:14:przez bojaźliwość moich własnych pracowników.
00:54:16:Czy to jasne?
00:54:23:Czy dobrze się pani czuje, panno Starlin?
00:54:25:To tylko niewielki ból głowy, Mary.
00:54:28:Wszystko dobrze.
00:54:30:Coś pani przynieść?
00:54:32:Czuję się dobrze. Nie martw się.
00:54:34:Mam trochę aspiryny w biurku.
00:54:36:Wszystko w porządku, Mary.
00:54:40:To na razie wszystko, panowie.
00:55:00:- Hej!|- Cześć, kochana.
00:55:04:Mam nadzieję, że dadzą dziewczynom pracującym w Starlin
00:55:06:pierwsze próbki tego nowego specyfiku.
00:55:09:Wyobrażasz sobie, mieć znów 18 lat?
00:55:11:Jeśli to mogło odmłodzić Starlin o 15 lat,
00:55:14:ciebie może o 10.
00:55:16:Jak to 10?
00:55:18:Daj spokój kochana. Rozmawiasz z Maureen.
00:55:22:Taaa. Gdybym była tobą, wzięłabym podwójną dawkę.
00:55:25:Może wtedy Irving nie oglądał by tyle telewizji.
00:55:27:On nie tylko ogląda.
00:55:29:Nie wyobrażam sobie, co jeszcze może robić.
00:55:32:Masz trzy szanse.
00:55:35:Słuchaj, Cooper już przyszedł?
00:55:37:Nie było go na porannej odprawie.
00:55:39:Pewnie Starlin się wkurza.
00:55:42:Powienien się martwić.
00:55:44:Do zobaczenia później.
00:55:46:Pa, kochana.
00:55:52:Cześć, laluniu.
00:55:55:Wiesz, gdzie...
00:55:58:jest biuro panny Starlin?
00:56:02:Apartament numer 1.
00:56:05:Zarozumiała laleczka. Nie lansuj się tak.
00:56:09:Chciałbyś żebym zawinęła ci ten telefon dookoła głowy?
00:56:12:Cwaniak.
00:56:13:Tak lepiej, siostro.
00:56:21:Apartament numer 1.
00:56:26:Dziękuję.
00:56:31:Panno Starlin.
00:56:33:O co chodzi, Mary?
00:56:35:Czy mogę cos dla pani zrobić?
00:56:37:Tak. Czy... czy pokój pana Zinthropa jest gotowy?
00:56:42:Aha. Pielęgniarka ustawia teraz sprzęt ratunkowy.
00:56:45:A karetka będzie za chwilę.
00:56:47:Daj mi znać, gdy się pojawi.
00:56:50:Mary, proszę, zanim pójdziesz.
00:56:52:Zobacz, czy umiesz rozłożyć to... coś.
00:56:56:Oczywiście.
00:56:58:Widywałam takich mnóstwo.
00:57:06:Rzeczywiście proste.
00:57:07:To wszystko, Mary, dziękuję.
00:57:14:Przygotowaliśmy pokój specjalnie dla pana, panie Zinthrop.
00:57:16:A panna Warren ma pokój połączony z pańskim,
00:57:18:więc będzie pan zawsze miał kogoś w pobliżu.
00:57:20:Dziękuję, dziękuję.
00:57:22:Gdy poczuje się pan lepiej, panie Zinthrop...
00:57:26:chciałabym przedyskutować z panem kilka spraw.
00:57:29:Dobrze, dobrze.
00:57:40:Zrobimy wszystko, co w naszej mocy,
00:57:42:by było panu dobrze, panie Zinthrop.
00:57:46:Mam zamiar spędzać noce tutaj, w moim biurze.
00:57:48:Więc, jeśli będzie jakiś problem, będę w pobliżu.
00:57:51:Dziękuję.
00:57:54:Dziękuję.
00:57:55:Pomóżcie mi wstać.
00:57:57:Dzięki.
00:57:58:Jest tylko...
00:58:00:tylko coś,
00:58:02:co muszę ci powiedzieć.
00:58:04:Coś ważnego.
00:58:07:Ale... ważnego, ale...
00:58:12:nie pamiętam.
00:58:16:Jestem pewna, że to może zaczekać.
00:58:18:Teraz najważniejsze jest, byś wrócił do zdrowia.
00:58:23:Proszę się nim dobrze opiekować, panno Warren.
00:58:25:Tak, panno Starlin.
00:58:27:Dziwna sprawa z naszym Coopem.
00:58:29:Nie ma go jeden dzień w pracy,
00:58:31:a ty już byś zgłaszał zaginięcie.
00:58:33:To bardzo odpowiedzialny facet, kochanie.
00:58:35:Gdyby czuł się chory czy coś, to by zadzwonił.
00:58:38:Uspokój się. Pewnie jest teraz u siebie.
00:58:42:Przepraszam, czy w czymś przeszkodziłam?
00:58:44:Gawędziliśmy tylko trochę, panno Starlin.
00:58:47:Rozmawialiśmy o panu Cooperze.
00:58:49:Co z panem Cooperem?
00:58:51:Nie był na spotkaniu tego rana.
00:58:53:Nikomu nie udało się dziś z nim skontaktować.
00:58:55:Nie martwiłabym się tym.
00:58:57:Pan Cooper był tu przez długi czas.
00:58:59:Prawdopodobnie uważa, że może wziąć sobie od czasu do czasu
00:59:01:jeden wolny dzień.
00:59:04:To właśnie próbowałam wytłumaczyć panu Lane.
00:59:06:A tak na marginesie, panno Starlin, jak tam pan Zinthrop?
00:59:10:Dobrze.
00:59:12:Mamy kilka dni w plecy. Zacznij projekty do kampanii.
00:59:15:Jestem gotów, gdy tylko pani jest, szefie.
00:59:19:Popatrz na to.
00:59:21:Hej Bill.
00:59:22:Hy?
00:59:23:Tylko sobie nie ubzduraj czegoś z szefową.
00:59:25:Ja? Nie bądź głupia. Chciałem tylko dać jej znać,
00:59:27:że jestem pełnym entuzjazmu członkiem zespołu.
00:59:30:Wygląda dużo młodziej teraz, nieprawdaż.
00:59:35:Myślisz, że Zinthrop dał by ci jeden z tych leków?
00:59:38:Stłuczesz mi zegarek.
00:59:45:Same szumy na tym też.
01:00:18:Co to?
01:00:20:Połóż się. Miałeś po prostu zły sen.
01:00:23:Połóż się.
01:00:24:- Co?|- Śpij.
01:00:25:Ten... ten okropny dźwięk.
01:00:28:Jak... jak koszmar.
01:00:30:To zły sen.
01:00:31:Połóż się.
01:00:32:To tylko sen.
01:00:38:Powiedz panu Greenowi, że to on jest odpowiedzialny za personel.
01:00:42:Mam inne rzeczy na głowie niż martwienie się,
01:00:45:że nocny stróż poszedł sobie.
01:00:47:O to właśnie chodzi, panno Starlin.
01:00:49:Pan Green uważa, że strażnik w ogóle nie opuścił budynku.
01:00:52:Jego lunch i płaszcz przeciwdeszczowy są nadal w piwnicy.
01:00:57:Nie chcę już nic o tym słyszeć, Mary.
01:01:02:Tak, panno Starlin.
01:01:04:Użyjemy tych.
01:01:06:Dobrze.
01:01:10:Przysięga, że słyszała krzyk dochodzący z jednego z pozostałych pięter.
01:01:14:Zinthrop też je słyszał, ale przekonała go, że tylko miał zły sen.
01:01:18:Może oboje mięli.
01:01:21:To już nie jest zabawne, Mary.
01:01:23:Coś się dzieje w tym budynku.
01:01:26:I dowiem się, co to jest.
01:01:28:Jak?
01:01:29:Rozejrzę się w laboratorium Coopera, to po pierwsze.
01:01:32:A potem... nie wiem.
01:01:37:Trzymaj prosto.
01:01:39:Bill, to jakieś szaleństwo.
01:01:42:Możemy mieć z tego tylko kłopoty.
01:01:49:Nie będę tolerować, panno Warren...
01:01:51:To jest ważne.
01:01:56:Nie męcz go. Będę w swoim pokoju.
01:02:01:Zinthrop.
01:02:03:Zinthrop, musisz mi pomóc.
01:02:05:Coś się dzieje.
01:02:08:Coś się ze mną dzieje. Nie mogę tego kontrolować.
01:02:10:Jest coś, co muszę sobie przypomnieć,
01:02:12:ale... nie potrafię.
01:02:16:Spróbuj pomyśleć.
01:02:18:Enzymy os.
01:02:20:Ekstrakty, z którymi eksperymentowałeś przed wypadkiem.
01:02:23:Spróbuj pomyśleć!
01:02:26:Nie mogę.
01:02:29:To notes Zinthropa, Mary.
01:02:32:Notatki na temat jego eksperymentów z Jan.
01:02:34:Skąd Cooper go ma?
01:02:36:Nie wiem.
01:02:39:Gdyby tylko Coop się pojawił...
01:02:42:Mary, popatrz.
01:02:47:To fajka Coopera.
01:02:49:Nie rozumiesz? Mógłby wyjść bez spodni, ale zostawić fajkę?
01:02:54:Wciąż jest gdzieś w budynku. Stawiam na to roczną pensję.
01:02:58:Jeśli jest...
01:02:59:To nie żyje!
01:03:03:I nocny stróż też.
01:03:08:Zostało wystarczająco tylko na jeden zastrzyk.
01:03:10:Tylko jeden.
01:03:12:Musisz zrobić więcej, Zinthrop!
01:03:15:Pomóż mi, Zinthrop!
01:03:17:Proszę, proszę, moja głowa.
01:03:20:POMÓŻ MI!!!
01:03:23:POMÓŻ MI!!!
01:03:59:Czy on śpi?
01:04:02:Nie wiem.
01:04:11:Nie, nie dotykaj go.
01:04:13:Jeśli ktokolwiek wie, co za tym wszystkim stoi, to właśnie on.
01:04:17:Panie Zinthrop.
01:04:21:Bill.
01:04:23:Popatrz tam.
01:05:09:Jej płaszcz, torebka i wszystko inne nadal tam są.
01:05:13:Nie wyszłaby bez torebki.
01:05:15:Bill, chodźmy stąd. Nie podoba mi się to.
01:05:18:Kot.
01:05:20:Kot.
01:05:21:Muszę ją ostrzec.
01:05:24:Panie Zinthrop.
01:05:28:Kim jesteście?
01:05:30:Nie ma się czym denerwować, panie Zinthrop.
01:05:32:Nazywam się Bill Lane, a to panna Dennison - sekretarka panny Starlin.
01:05:34:Panna Starlin.
01:05:36:Kot.
01:05:37:Co z tym kotem?
01:05:38:Musze ją ostrzec.
01:05:40:Zastrzyki. Nie może brać więcej zastrzyków.
01:05:44:Czy coś zagraża pannie Starlin?
01:05:46:Jest w starzonym niebezpieczeństwie! Muszę...
01:05:48:Spokojnie, panie Zinthrop, wciąż jest pan osłabiony.
01:05:50:Mary, spróbuj się dodzwonić do Jan.
01:06:09:Oh, panna Starlin?
01:06:10:Czy to ty, Mary?
01:06:11:Gdzie jesteś?
01:06:13:Jesteśmy w budynku. W pokoju pana Zinthropa.
01:06:15:Coś się tu stało...
01:06:16:Daj, ja z nią porozmawiam.
01:06:18:Witam, panno Starlin. Tu Lane.
01:06:19:Dlaczego nadal jesteś z Mary w budynku?
01:06:21:Jest już po 22.
01:06:23:Muszę pomóc.
01:06:26:Muszę pomóc.
01:06:27:Muszę pomóc. Musze pomóc.
01:06:28:Zaraz wrócę, panno Starlin.
01:06:30:Musze pomóc!
01:06:31:Nie wstawaj.
01:06:33:Nie zatrzymujcie mnie.
01:06:35:Proszę się nie martwić, panie Zinthrop.
01:06:37:Nie pozwolimy, by pannie Starlin coś się stało.
01:06:40:Halo, halo, panno Starlin?
01:06:41:Co się tam dzieje?
01:06:42:Proszę zostać w biurze. Zaraz przyjdę.
01:06:46:Pilnuj Zinthropa, kochanie. Ja idę na górę.
01:06:48:Nie, nie nie nie! Nie wolno!
01:06:51:Spokojnie, panie Zinthrop.
01:06:53:Nie rozumiesz. Panna Starlin...
01:06:56:Ona jest w niebezpieczeństwie. Muszę ostrzec.
01:06:58:Ja zostanę tutaj, ty idź po Janice.
01:07:01:Gdy tam będziesz, zadzwoń po policję. Z tego telefonu się nie da.
01:07:04:Dobrze, dobrze. Pośpieszę się.
01:07:11:Ona jest w niebezpieczeństwie. Ja nie.
01:07:26:Panno Starlin!
01:07:27:Panno Starlin!
01:07:32:Panno Starlin! To ja, Mary!
01:07:36:Panno Starlin. Proszę!
01:07:38:Otwórz drzwi!
01:07:48:O co chodzi, Mary?
01:07:49:Proszę, może pani zadzwonić na policję?
01:07:51:Po co?
01:07:52:Nie mam czasu na...
01:07:54:Mary!
01:07:59:Przepraszam za to. Nie ma czasu na histeryzowanie.
01:08:02:O co chodzi?
01:08:06:Enzymy. Enzymy.
01:08:09:Oszalały.
01:08:10:Jasne, panie Zinthrop.
01:08:11:Proszę się uspokoić i odprężyć. Wszystko będzie dobrze.
01:08:13:Zajmiemy się tym... o czymkolwiek pan...
01:08:15:Nie rozumiesz! Nie rozumiesz. Ta dziewczyna,
01:08:17:nie powienieneś jej wysyłać na górę.
01:08:19:Jest w niebezpieczeństwie. Musisz to powstrzymać, nim będzie za późno.
01:08:22:Jasne. Jak tylko kot się tu znajdzie, zajmiemy się...
01:08:24:Ty głupcze. Ty głupcze.
01:08:26:Panna Starlin ją zabije i rozerwie jej ciało na kawałki.
01:08:28:Panna Starlin zabije Mary?
01:08:32:Panna Starlin nie jest już człowiekiem.
01:08:35:Enzymy ją zmieniły.
01:08:37:Zniszczy dziewczynę tak jak osa zniszczyłaby swoich wrogów.
01:08:40:A potem pożre szczątki.
01:08:46:Potem Bill znalazł notes pana Zinthropa w biurku Coopera.
01:08:52:Nie, nie pomyliliśmy się.
01:08:54:Musimy zadzwonić po policję. Teraz.
01:08:56:Mary, jesteś tylko trochę podekscytowana.
01:08:59:Kto chciałby skrzywdzić pana Coopa?
01:09:04:Nie wiem.
01:09:06:Nie ja. Pan Cooper by...
01:09:44:Mówiłem ci, że tak będzie.
01:09:46:Mary!
01:09:58:Mary!!!!!
01:09:59:Czekaj. Idę z tobą.
01:10:03:Nie mogę czekać. Pójdę schodami.
01:10:05:Nie. Laboratorium. Ona idzie do laboratorium.
01:10:07:Pójdę schodami.
01:10:16:Mary!
01:10:19:Mary!
01:10:20:Mary!
01:11:20:Odsuń się z drogi.
01:11:47:Mary.
01:11:49:Oh, Mary.
01:12:06:KONIEC
01:12:09:tłumaczenie ze słuchu i napisy: fabula_rasa
01:12:14:Obsada:
01:12:18:Odwiedź www.NAPiSY.info
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Sekretne życie pszczół The Secret Life of Bees [2008] DVDRipThe Fugitive Kind 1959 DVDRip XviD FRAGMENTKobiety Women, The (2008)The Older WomanBiały Diabeł The White Warrior 1959 AC3 napisy polskieThe Fifth WomanThe End of the Wasp Season1944 Fritz Lang The Woman In The Window [Kobieta w oknie] [napisy pl]The Woman in White summary, study guideBeverly Barton [The Protectors] Blackwood s WomanThe Woman Who Dissappeared intermediate Macmillan Readers The Woman Who Disappeared l4Bee Gees The Woman In YouBionic Woman [01x06] The ListButler, A Woman of Words Pagan Ol ga in the Mirror of Germanic EuropeKobieta na Topie Woman on Top (2000) Napisy PlBrandy Corvin Howling for the Vampire2002 09 Creating Virtual Worlds with Pov Ray and the Right Front Endwięcej podobnych podstron