kant
Połączył dwie dominujące wówczas teorie postrzegania świata: empiryczną, wg której jest on taki, jakim odbierają go zmysły oraz racjonalistyczną, że jest taki jakim rysuje się w naszym rozumie. Kant nakreślił schemat właściwego istocie ludzkiej przyswajania i przetwarzania rzeczywistości dostrzeganej przy udziale zmysłów. Wg niego to, co jest przez nie odbierane najpierw podlega „interpretacji” apriorycznych form „naoczności zmysłowej” tj. np. przestrzeń czy czas, które innymi słowy są zasadami przyswajania rzeczywistości. Kolejnym etapem jest synteza (uzyskanych w ww. sposób) danych przez intelekt, który dokonuje jej za pomocą konstytuujących katego-rii. W wyniku tego procesu powstają aprioryczne sądy syntetyczne, które potem rozum usiłuje usystematyzować i obdarzyć sensem wynikającym z miejsca, jakie zajmują w całości systemowej. Zasadami formułowania sensu są z kolei idee, które (podobnie jak kategorie) mają charakter transcendentalny. Czasem jednak rozum, usiłując doszukać się ogólnego sensu zamienia ich regulatywną funkcję na konstytutywną i w ten sposób dochodzi do wniosków, które nie mają podstaw poza podmiotem.
Jako że nauki metafizyczne (Kant wymienia psychologię, kosmologię, teologię) mają swe źródło w systemowej tendencji ro-zumu (której zresztą nigdy nie da się zrealizować z uwagi na granice poznania zmysłowego) i są jedynie „wiedzą urojoną”, powstałą na drodze hipostazy, Kant zaleca skierować sensotwórczą aktywność rozumową (SAR) w stronę wyjaśnienia tejże (SAR). Tak więc, po przeprowadzeniu krytyki wszystkich trzech gałęzi metafizyki, pozostawia z każdej z nich po jednym pojęciu (nieśmiertelność duszy z psychologii, wolność woli z kosmologii oraz pojęcie Boga z teologii), o których mówi, że nie są przydatne dla wiedzy, ale „doniosłość ich musi chyba dotyczyć właściwie tylko tego, co praktyczne”. Kant podkreśla, że wszystkie „postulaty rozumu praktycznego” są do nadania moralnego sensu owej praktyczności konieczne. Jednak najważniejszym na drodze do ustalenia imperatywów wydaje się być twierdzenie o wolności woli, które Kant uzyskał przez pogodzenie jednej z czterech głównych par antynomii idei kosmologicznej: empirycznie potwierdzalnego determinizmu oraz przyczynowości działań ludzkich, leżących poza strefą poznania zmysłowego.
I tak, dopiero analizując ukryte możliwości umysłu ludzkiego, Kant napisał (wspomnianą już) „Krytykę praktycznego rozumu” (1788), w której wykazał, że prawo moralne jest „najgłębszą możliwością naszego bytu” , a podając nowe wyjaśnienie wolności człowieka oraz nowe uzasadnienie obowiązywania norm moralnych dokonał przełomu w etyce. W celu zażegnania sporu wynikającego z antynomii konieczności i wolności Kant odróżnił rozum teoretyczny, który broni determinizmu posługując się pojęciami naukowymi oraz rozum praktyczny, który, wykraczając poza granice nauki, formułuje ideę wolności jako niezbywalnej cechy ludzkiego podmiotu. Tak sformułowana wolność ma status idei transcendentalnej i oznacza odpowiedzialność podmiotu ludzkiego za własną działalność, podejmowaną z własnej inicjatywy.
Jednym z dwóch wyróżnionych przez Kanta określeń owej wolności jest „moralna autonomia woli”. Polega ona na świadomym, ograniczonym i wskazanym przez rozum wyborze maksym, czyli zasad z dziedziny intencji dających się zestawiać ze sobą i oceniać. A zatem moralna autonomia woli wyznacza zakres odpowiedzialności moralnej jednostki za spełnienie wymogów rozumu i wybranie właściwej maksymy. Teza o autonomii woli eksponuje rolę intencji, tj. zasad postępowania, które wyznaczają moralną wartość czynu i, wg Kanta, tym samym stanowią podstawę do oceny moralności.
Przy ustalaniu istoty moralności Kant przeciwstawił etyce materialnej etykę formalną. Innymi słowy odrzucił założenie, że o moralności decyduje wartość moralna czynów, zarzucając pojęciu heteronomiczny charakter, czyli, że u podstaw czynu moralnego może leżeć niemoralna intencja, albo jakieś cele zewnętrzne wobec rozumnej woli, tj. pożytek, szczęście, przyjemność itp., co oznaczałoby, że wola nie byłaby wolna, ale zależna od zewnętrznych okoliczności lub doznań zmysłowych. Drugim zarzutem był natomiast subiektywizm pojęcia dobrego czynu, polegający na zależności jego definicji od indywidualnych cech osobniczych.
Możliwości uogólnienia istoty moralności Kant doszukał się w ustaleniu powszechnie obowiązującej zasady ludzkiego postępowania, uniwersalnej maksymy dotyczącej intencji czynów nazwanej prawem moralnym. Problem ewentualnego braku uniwersalności prawa moralnego Kant rozwiązał „oczyszczając” je z empirycznych treści i nadając mu charakter apriorycznej syntetycznej wiedzy. „Kant zatem w trosce o powszechnie ważną moralność przeciwstawił empirycznym stanowiskom koncepcję rozumu praktycznego jako uniwersalnej wiedzy umysłowej, ustalającej uniwersalne prawo moralne” .
Z uwagi na regulatywną i nakazującą funkcję wszelkie prawo sankcjonujące przebieg świadomej działalności istoty rozumnej, Kant nazywa imperatywem. Pojęcie to zawiera nakaz, który może być wypełniony tylko poprzez wolę jednostki, co pozwala zauwa-żyć różnicę między prawami rządzącymi istotami rozumnymi, a prawami rządzącymi przyrodą. Generalnie Kant podzielił impera-tywy na dwa rodzaje: hipotetyczne i kategoryczne. Do hipote-tycznych należą imperatywy techniczne (IT) alias zręczności oraz imperatywy pragmatyczne (IP) alias szczęścia. Łączy je to, iż nie są nakazami bezwzględnymi, czyli nie są obowiąz-kowe, uwzględnienie ich nie wyznacza żadnej moralnej wartości, ale leży w interesie istoty rozumnej, ponieważ są one niezbęd-ne do uzyskania oczekiwanego rezultatu działań. IT są istotne gdy, jak podaje Kuderowicz, chodzi np. o ochronę zdrowia czy opanowanie środowiska. IP natomiast, gdy chce się osiągnąć szczęście, aczkolwiek ze względu na nieskończoność zmienności oraz ilości sytuacji i oczekiwań jednostek, niemożliwe jest skonkretyzowanie IP. Kant jednak dopuszcza możliwość istnienia różnych „recept” na szczęście. Jako że zarówno IP jak IT dotyczą wytycznych co do sposobu osiągnięcia celu, są wyznacz-nikami działań zwanych ostrożnymi. Imperatyw kategoryczny zaś zaleca działania bezwarunkowe, bez względu na efekty, jest powszechny, a więc obowiązuje w każdej sytuacji oraz stanowi uniwersalną normę moralną, czyli dotyczącą wszystkich istot rozumnych zasadę postępowania moralnego. Z tego też powodu zwany jest imperatywem moralnym. Odnosi się on do sfery intencji: stałych zasad, maksym, a jego formuła wywodzi się oczywiście z rozumu, sam stanowi aprioryczny sąd syntetyczny w dziedzinie moralności. Mimo iż jest jeden, powszechny i uniwersalny, może być wyrażany w różnych postawach. Kant w „Krytyce praktycznego rozumu” wymienia trzy podstawowe jego formy - I: „postępuj zawsze tak, abyś mógł chcieć, by zasada twego postępowania była prawem powszechnym” ; II: „postępuj tak, aby ludzkość nigdy tobie ani innym jednostkom nie służyła za środek, lecz zawsze była celem” ; III: „postępuj tak, abyś swoją wolę mógł uznać za źródło prawa powszechnego” .
Choć ww. formy imperatywu kategorycznego różnią się nieco treścią, kantowskie prawo moralne wyznaczone przez ów imperatyw moralny w każdym z tych przypadków jest nakazem skierowanym do indywidualnej woli, przy czym w I i III nakłania, aby dokonała wyboru takiej maksymy, która może mieć ważność prawodawstwa powszechnego, czyli może być stosowana przez wszystkie istoty rozumne we wszystkich warunkach. II forma natomiast ma nieco szersze znaczenie: tu podmiotem uniwersalnego prawa, miernikiem moralności ludzkich czynów jest człowieczeństwo. Przez respektowanie nakazów imperatywu kategorycznego ujętego w takiej formie, wyraża się szacunek dla człowieczeństwa. Ludzka godność uznana jest za wartość samoistną. Imperatyw w tej formie nadaje racjonalistycznej etyce Kanta humanistyczny charakter.
Rozum praktyczny, poprzez imperatyw, oddziałuje na wolę i nakazuje jej moralne działanie. Musi jednak nakłonić ją, by stała się rozumną, a przez to powszechnie prawodawczą. Tym samym wyraża powinność, której wypełnienie nadaje działaniu wartość moralną. I tak wprowadzenie imperatywów zrzuca na jednostkę ciężar odpowiedzialności za podjętą decyzję, umożliwiając indywidualistyczne potraktowanie moralnej odpowiedzialności tak charakterystyczne w etyce Kanta. W efekcie pozwala mu również wyznaczyć dość obiektywne kryteria oceny oraz wywieść pojęcie dobrej i złej woli i w ten sposób „zazębić” metafizykę o etykę czyniąc pierwszą podstawą drugiej i jednocześnie przez tę drugą nadając sens pierwszej.
Natomiast generalnie imperatyw kategoryczny w etyce Kanta odgrywa kluczową rolę w kwestii moralności działania. Zapewnia jednakowe dla wszystkich jednostek myślących kryterium oceny podstaw ich czynów, jak również umożliwia stosunkowo obiektywne rozpatrywanie moralności intencji pod kątem dobra i zła. Przypomina nieco sumienie. Jednak mimo ogólnej spójności i logiki rozumowania Kanta, stworzenie na jego podstawie nowego ścisłego i nie przewidującego odstępstw bądź przypadków spornych sztywnego systemu oceny moralności postępowania wydaje się nieco sztuczne. Kant kładzie duży nacisk np. na prawdę, jako na jedną z maksym odpowiadającym prawu moralnemu. Ale co jeśli mamy np. do czynienia z żołnierzem na wojnie, który jest zmuszany do wyjawienia tajemnicy państwowej? Albo jak ocenić wedle prawa moralnego morderstwo w czyjejś obronie? Czy jeśli uratuję komuś życie zabijając jego napastnika mój czyn będzie moralnie zły czy dobry? Albowiem z jednej strony chciałabym, by powszechną zasadą stała się maksyma „nie zabijaj”, ale z drugiej pragnęłabym, aby wszyscy pomagali sobie w nieszczęściu.
Sama kantowska idea prawa moralnego jako apriorycznej syntetycznej wiedzy, podobnie jak imperatywu kategorycznego wydaje się być słuszna, błąd tkwi jedynie w jego treści. Kant w teorii imperatywów zapomina, że może wystąpić konflikt obowiązków. Dowodzi to, że ogólna reguła wyznacznika dobra i zła moralnego, nawet tak sprytnie skonstruowana, nie może się sprawdzić. Ustalenie imperatywu kategorycznego o uniwersalnej treści jest więc niezwykle trudne o ile w ogóle możliwe, bowiem istota ludzka częściej niż można przypuszczać staje przed wyborem alternatywnych maksym i nawet imperatyw kategoryczny nie jest w stanie ujednolicić prawa moralnego na tyle, by wskazać jedną właściwą opcję.