EX CATHEDRA
FREUD I MARZENIA SENNE
Marzenie senne jest efektem działania mechanizmu, który Freud nazywa „pracą marzenia sennego". Polega ona na przekształcaniu treści utajonej na treść jawną. W trakcie tego przekształcania dochodzi do charakterystycznych dla marzeń sennych zniekształceń, które są dziełem „cenzora". Próbuje on ochronić śniącego przed konfrontacją z wypartymi dziecięcymi nieświadomymi pragnieniami, które dążą do ujawnienia się, a które cenzor czyni nieczytelnymi poprzez różne transformacje, w tym także o charakterze symbolicznym.
Praca marzenia sennego korzysta z czterech podstawowych metod ukrywania znaczenia. Są to: zagęszczenie, przemieszczenie, dramatyzacja i symbolizacja. Zagęszczenie jest procesem opartym na odkryciu, że jawna treść snu jest skróconą formą treści utajonej. Jak pisze Freud: „Sen jest ubogi, niepozorny i lakoniczny w porównaniu z obfitością sennych myśli". Jako przykład rozważmy sen opublikowany i zinterpretowany przez E. Frinka, amerykańskiego psychoanalityka. Młoda kobieta śniła, że spaceruje Piątą Aleją z jedną ze swoich przyjaciółek. 'Zatrzymała się na chwilę przed wystawą sklepu modystki, by popatrzeć na kapelusze. Kobieta miała przeświadczenie, iż przypomina sobie, że w końcu weszła do środka i kupiła kapelusz.
Analiza dostarczyła następujących danych. Obecność przyjaciółki w tym śnie przypomniała śniącej, że poprzedniego dnia rzeczywiście spacerowała po Piątej Alei z kobietą, o której mowa, chociaż nie kupiła kapelusza. Jej mąż leżał tego dnia w łóżku złożony chorobą i choć wiedziała, że to nic poważnego, to jednak czuła się bardzo nieswojo i nie mogła pozbyć się myśli, że mąż może umrzeć. W pewnej chwili zadzwoniła koleżanka, i mąż zasugerował, że spacer dobrze jej zrobi. Młoda kobieta przypomniała sobie następnie, że podczas spaceru rozmawiała o mężczyźnie, którego znała przed ślubem; sądziła, że jest w nim zakochana. Zapytana, dlaczego za niego nie wyszła, zaśmiała się i powiedziała, że to małżeństwo nigdy nie było w planach, dodając, że finansowa i społeczna pozycja mężczyzny była tak dalece wyższa od jej pozycji, że byłoby szaleństwem o tym marzyć.
Kobietę zapytano o skojarzenia związane z kupowaniem we śnie kapelusza. Powiedziała, że podziwiała kapelusz w oknie sklepu modniarskiego i że bardzo chciała go kupić, lecz było to niemożliwe ze względu na ubóstwo jej męża. Sen wyraźnie zaspokajał jej pragnienie, pozwalając jej kupić kapelusz. Lecz, co więcej, kobieta przypomniała sobie nagle, że w jej śnie kapelusz, który kupiła, był czarny i że w istocie był to kapelusz żałobny.
Interpretacja analityka jest następująca. Dzień przed pojawieniem się tego snu pacjentka bała się, że jej mąż umrze. Śniła, że kupuje żałobny kapelusz, a zatem spełniła swą fantazję na temat śmierci. W prawdziwym życiu nie mogła pozwolić sobie na kupno kapelusza ze względu na ubóstwo męża, lecz w jej śnie było to możliwe, co sugerowałoby, że wyszła za bogatego człowieka. Skojarzenia te prowadzą nas do zamożnego mężczyzny, w którym - jak przyznała kobieta - była zakochana, i do przypuszczenia, że gdyby była jego żoną, to mogłaby kupić tak wiele kapeluszy, jak tylko by pragnęła. Analityk bez wahania wywnioskował, że młoda kobieta jest zmęczona swym mężem, że jej lęk przed patrzeniem jak umiera mąż jest tylko procesem kompensacji, reakcją obronną przeciwko rzeczywistemu pragnieniu jego śmierci, że chciała poślubić mężczyznę, którego kochała i mieć wystarczająco dużo pieniędzy, by zaspokoić wszystkie swe zachcianki. Warto dodać, że kiedy analityk przedstawił pacjentce interpretację jej snu, przyznała, że jest ona uzasadniona i dodała kilka faktów, które ją potwierdzały. Najważniejszym z tych faktów było to, że po ślubie dowiedziała się, że mężczyzna, którego kochała, także był w niej zakochany. Naturalnie, ta wiadomość na nowo roznieciła jej uczucia i kobieta pożałowała pospiesznego zamążpójścia, trwając w przekonaniu, że gdyby poczekała trochę dłużej, to wy szłaby na tym znacznie lepiej.
Ten sen ilustruje proces zagęszczania. Znaczna liczba różnych idei zagęszczona jest w taki sposób, że powstaje bardzo krótki i raczej mało interesujący sen. W literaturze psychoanalitycznej był on cytowany kilka razy na poparcie poglądów Freuda, ale trudno stwierdzić, że rzeczywiście stanowi on takie poparcie. Nie zawiera on żadnych wypartych dziecięcych pragnień; przeciwnie, większość pragnień w sposób wyraźny jest zupełnie świadoma, przynajmniej jeśli chodzi o kobietę. Jest ona całkowicie świadoma faktu, że nadal kocha mężczyznę, którego chciała poślubić; jest świadoma tego, że żałuje swego zamążpójścia, jak również faktu, że jest biedna, a chciałaby być bogata. Metoda skojarzeń słownych może rzeczywiście pomóc nam w interpretacji snów, lecz treść tego snu jest zupełnie różna od treści utajonych, które Freud postuluje w swej teorii. Tak więc jedyną konkluzją, do jakiej możemy dojść, wychodząc z psychoanalitycznej interpretacji tego snu jest to, że teoria Freuda jest błędna. Interesujące jest to, że nie jest to konkluzja, do której dochodzą profesjonalni psychoanalitycy.
Przemieszczenie jest procesem, w którym uczuciowy ładunek zostaje oderwany od właściwego obiektu i skierowany do obiektu zastępczego - inaczej mówiąc, emocje przypisane jednemu obiektowi snu nie zostają pokazane w relacji do niego, lecz do innego obiektu. Poniżej zamieszczony jest przykład snu, w którym miało miejsce takie przemieszczenie. Dziewczynie śniło się, że znajdowała się w obecności mężczyzny, którego tożsamość była bardzo niejasna, ale w stosunku do którego była w jakimś stopniu zobowiązana. Chcąc mu za coś podziękować, ofiarowała mu swój grzebień. To jest cała jawna treść snu. Aby go zrozumieć, musimy wiedzieć coś o pochodzeniu pacjentki. Była Żydówką, o której rękę rok wcześniej starał się mężczyzna o wyznaniu protestanckim. Chociaż dziewczyna w pełni odwzajemniała żywione do niej uczucia, różnice religijne przeszkodziły zaręczynom. Dzień przed tym snem doszło do gwałtownej kłótni między nią a matką i dziewczyna, idąc na spoczynek, pomyślała, że byłoby lepiej dla niej i jej rodziny, gdyby opuściła dom. Kładąc się spać, myślała nad sposobami i środkami, dzięki którym mogłaby się utrzymać, nie musząc polegać na rodzicach.
Zapytana o skojarzenia ze słowem „grzebień", odpowiedziała, że czasami, kiedy ktoś miał użyć szczotki lub grzebienia należącego do kogoś innego, ludzie z jej otoczenia mówili: „Nie rób tego, pomieszasz rasy". Sugeruje to, że osoba we śnie, której tożsamość pozostaje nieokreślona, jest byłym konkurentem; ofiarowując mu swój grzebień, pacjentka okazuje swoje pragnienie „pomieszania ras", czyli poślubienia go i urodzenia jego dzieci. W marzeniu sennym grzebień zastąpił starającego się o rękę w sposób dość nieczytelny; bez odwołania się do procesu przemieszczania nie zrozumielibyśmy, że stał się on centralnym emocjonalnym obiektem.
Możemy znów zauważyć, że ta interpretacja snu, choć całkowicie sensowna, nie potwierdza hipotezy Freuda, lecz wprost jej zaprzecza. Nie ma tu wypartych pragnień, nie mówiąc już o pragnieniach dziecięcych; pacjentka jest całkowicie świadoma swych uczuć do byłego wielbiciela i powodów nią kierujących. Trudno zrozumieć, dlaczego cenzor miałby przeciwstawiać się zaistnieniu marzenia sennego, w którym w sposób bezpośredni byłyby przedstawione fakty, z których pacjentka w pełni zdawała sobie sprawę. Ponownie widzimy, że metoda wolnych skojarzeń Galtona jest cenna w formułowaniu sensownej interpretacji snu pozornie pozbawionego znaczenia, ale to już wszystko; interpretacja snu stoi w sprzeczności z każdym elementem freudowskiej teorii.
Dramatyzacja jest określeniem używanym przez Freuda w odniesieniu do faktu, że w marzeniach sennych główną rolę odgrywają obrazy wzrokowe. Tak jak w kinie, myślenie pojęciowe jest zastępowane przez reprezentację wzrokową. Proces ten jest na tyle oczywisty i dobrze znany śniącemu, że nie będziemy tracić czasu na przytaczanie snu i jego analizę. Wrócimy jednakże do tego zagadnienia później, zajmując się teorią snów Halla, gdyż jest to jej kluczowy element. Dramatyzacja jest pod wieloma względami podobna do symbolizacji mechanizmu, którego omówieniem zaraz się zajmiemy.
Ze wszystkich mechanizmów snu prawdopodobnie najbardziej znana jest symbolizacja. Jest ona przez wielu czytelników ściśle kojarzona z nazwiskiem Freuda. Mówimy często o „freudowskiej symbolice", mając na myśli wykorzystywanie symboli dla nazywania przedmiotów i czynności o charakterze seksualnym. Być może, iż jest to najbardziej znana hipoteza Freuda, lecz nie można powiedzieć, aby była bardzo oryginalna!
Przez tysiąclecia symbolizm był wykorzystywany przez interpretatorów snów. Możemy przytoczyć interpretację Józefa dotyczącą snu faraona o siedmiu latach tłustych i siedmiu latach chudych, które symbolizowały lata urodzaju i lata głodu. .Nigdzie absurdalność łączenia nazwiska Freuda z rzekomymi nowymi odkryciami nie jest bardziej oczywista, niż w odniesieniu do zastosowania symboliki przy interpretacji treści o charakterze seksualnym.
Hans J. Eysenck
Tłum. Anna Jarczyk
Jest to fragment książki H.J. Eysencka pt. „Zmierzch i upadek imperium Freuda", która ukaże się nakładem WiR Partner.